Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

44

description

Miesięcznik poświęcony kulturze w województwie kujawsko-pomorskim.

Transcript of Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

Page 1: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013
Page 2: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013
Page 3: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

Szanowni Czytelnicy!

Zygmunt Bauman podczas zorganizowanego we wrześniu w Sopocie Europejskiego Forum Nowych Idei przypomniał, że …kultura nie służy żadnemu celowi, bo jest celem sama w sobie. Poza tym, kultura sama w sobie jest niepokorna, nieprzewidywalna i z tego względu uprzednie wyznaczanie jakichkolwiek celów kulturze, zestawu pożądanych cech, zadań, jakie kultura miałaby pełnić w społeczeństwie jest zupełnie bezużyteczne i nie daje żadnych pozytywnych wyników.

Przyjmując taką perspektywę inaczej możemy spojrzeć na osoby rozpowszechniające utwory podlegające ochronie prawnoautorskiej. Centrum Cyfrowe Projekt: Polska opublikowało na początku roku poświęcony im raport Tajni Kulturalni. Obiegi kultury z perspektywy twórców sieciowych węzłów wymiany treści. Dokument podsumowuje badania, których celem było poznanie osób dzielących się w internecie fi lmamii muzyką. Według autorów tajni kulturalni pomagają odbiorcom przełamywać różne bariery w dostępie do kultury, wymieniając m.in. barierę dostępu (np. poprzez wrzucenie fi lmów wyprodukowanych poza hollywoodzko-europejskim mainstreamem lub pliki mp3 zawierające nagraniaz rzadkich płyt winylowych z lat 60. czy 70., które nie doczekały się reedycji na CD), barierę horyzontu poznawczego (udostępniając treści, o których istnieniu użytkownicy nie mogli się dowiedzieć), barierę kompetencyjną (zamieszczając tłumaczenia fi lmów), barierę ekonomiczną (zamieszczając za darmo treść, na którą użytkownika nie stać). Kulturotwórcza działalność tajnych kulturalnych jest całkowicie bezinteresowna, motywowana wyłącznie chęcią podzielenia się ze światem zgromadzonymi przez nich zasobami kulturalnymi. Pojmują oni kulturę zgodnie z postulatem prof. Baumana jako cel sam w sobie. Komentując wyniki badań, prof. Marek Krajewski z Instytutu Socjologii UAM przyrównał bohaterów raportu do średniowiecznych kopistów, przypominając, że …nie tylko przepisywali ręcznie manuskrypty, ale również poddawali je modyfi kacjom, dodawali doń własne fragmenty, łączyli je z innymi dziełami, zachowując przy tym wszystkim to, co stanowiło o istocie kopiowanego tekstu.

Prawo autorskie jednoznacznie traktuje osoby rozpowszechniające w internecie utwory objęte ochroną. Owszem, działalność ta ma charakter kontrsystemowy, ale nadal ma wymiar kulturotwórczy, co umyka w uproszczonym, dwuwymiarowym widzeniu świata.

Kamil Hoffmann

Na okładce jest publikowane zdjęcie The Way Dariusza Łenskiego wyróżnione w Konkursie Fotografi cznym Podoba mi się!

Pod pretekstem ziemi dobrzyńskiej ► Kamil Hoffmann .............................

Sfotografowane zmiany ► Jerzy Rochowiak ...............................................

Pod jednym dachem. Pięciu artystów fotografi i z Grudziądza► Stanisław Jasiński ...............................................................................

Filmowe Konfrontacje ► Kamil Hoffmann ................................................

Świat w kolorach ► Jerzy Rochowiak ......................................................

Świetlne fantazje ► Jerzy Rochowiak ......................................................

Szczęśliwą być ► Jerzy Rochowiak ..........................................................

Wspominanie Stanisława Zagajewskiego ► Jerzy Rochowiak ...................

O Leonie Wyczółkowskim i innych artystach ► Jerzy Rochowiak ..............

Eklektyzm elitarny ► Kamil Hoffmann .....................................................

ZDARZENIA ► WYDARZENIA ......................................................................

OTRZYMALIŚMY ZAPROSZENIA ...................................................................

FESTIWALE ► PRZEGLĄDY ► KONKURSY ► WARSZTATY ► SPOTKANIA .......

Biuletyn Informacji Kulturalnej jest wydawany ze środkówUrzędu Marszałkowskiego Województwa Kujawsko-Pomorskiego.

Wydawca:Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury w Toruniu87-100 Toruń, ul. Szpitalna 8tel./fax: 56 65 22 755, 56 652 20 27.e-mail: [email protected]

zespół redakcyjny:Agnieszka PiaseckaKamil Hoffmann (sekretarz redakcji)Stanisław JasińskiJerzy Rochowiak (redaktor naczelny)

projekt grafi czny: Monika Bojarska

skład: Adam Korzus, Scriptor DTP

druk: Drukarnia Salus Dariusz Rudzińskiul. Szosa Chełmińska 50, 87-100 Toruńtel./fax: 56 66 10 959

Nakład: 600 egzemplarzy

Redakcja zastrzega sobie prawo opracowywania nadsyłanych materiałów.

ISSN 1426-3106

W N U M E R Z E

2

8

11

17

21

22

23

24

28

29

31

34

38

Page 4: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

POD PRETEKSTEM ZIEMI DOBRZYŃSKIEJKamil HoffmannW piątek, 13 września 2013 r. w Galerii Spotkań Wo-jewódzkiego Ośrodka Animacji Kultury w Toruniu otwarta została poplenerowa wystawa fotograficz-na Noce i dnie ziemi dobrzyńskiej. Wystawa stanowi skromny wybór z obfitego plonu pleneru fotograficz-nego dla osób amatorsko zajmujących się fotografią artystyczną. Organizatorem pleneru, który odbywał się w dniach 11-12 maja oraz 6-7 lipca 2013 r., był Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury w Toruniu. Uczestniczyło w nim dziewiętnaście osób uprawiają-cych amatorsko sztukę fotografii: Jarosław Aleksan-drzak, Anna Hołub, Iwona Kubik, Dariusz Łenski, Ewa Łysiak, Jacek Melerski, Joanna Nacfalska, Bar-bara Owsian, Anna Pesta, Mirosław Radciniewski, Justyna Rojek, Ewa Rostkowska, Wojciech Stępski, Anna Strzelecka, Rafał Szarszewski, Paulina Szyplik, Agnieszka Ulatowska, Natalia Wiencławska, Zbi-gniew Zasada oraz fotografik Stanisław Jasiński.

Tematem pleneru była ziemia dobrzyńska, czyli obszar ograniczony biegiem Wisły, Drwęcy i Skrwy. Wśród wielu przesłanek, które przesądziły o podję-ciu tego tematu akurat w roku 2013 jedną z niebaga-telnych była 150. rocznica wybuchu powstania stycz-niowego. W połowie XIX wieku ziemia dobrzyńska należała do Rosji i znajdowała się na rubieżach im-

perium Romanowów. Po wybuchu powstania stycz-niowego region stał się miejscem wielu potyczek z rosyjskim zaborcą. Wydaje się jednak, że to cały okres zaborów odcisnął silne piętno na ziemi do-brzyńskiej. Zarówno materialne, jak i duchowe ślady tego zniewolenia do dziś są widoczne w krajobrazie kulturowym regionu. Te pierwsze to przede wszyst-kim architektura, np. cerkwie stawiane na potrzeby carskich urzędników i oficerów oraz ich rodzin albo charakterystyczne założenia urbanistyczne. Ducho-we dziedzictwo XIX-wiecznej niewoli dostrzec moż-na w mentalności Dobrzyniaków, której szczególnie silnym aspektem jest przeświadczenie o wyjątkowości ich małej ojczyzny, dobrze pojęty patriotyzm lokalny.

Tytuł wystawy nawiązuje do znanej powieści Ma-rii Dąbrowskiej; znaczne jej fragmenty zostały napi-sane w Płonnem na ziemi dobrzyńskiej i – jak zauwa-żają literaturoznawcy – wiele postaci z kart powieści miało swoje pierwowzory w świecie rzeczywistym. Z kolei wieś Płonne graniczy z Szafarnią – miejscem szczególnym dla polskiej kultury. W Szafarni waka-cje spędzał nastoletni Fryderyk Chopin i właśnie tu wielki kompozytor zetknął się polskim folklorem, co wpłynęło na kształt całej jego twórczości. Ziemia do-brzyńska i jej kulturowa wyjątkowość wielokrotnie

Mirosław Radciniewski, Murzynowo

Page 5: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

Biuletyn Informacji Kulturalnej Nr 11-12/2013 3

stawały się inspiracją dla artystów. Twórczość Dą-browskiej i Chopina to najbardziej spektakularne przykłady, ale z pewnością nie wyczerpują katalogu dzieł zrodzonych z dobrzyńskiej inspiracji.

Do tego zbioru z powodzeniem zaliczyć można również prace prezentowane na wystawie Noce i dnie ziemi dobrzyńskiej. Ponieważ zdjęcia powstawały na tym obszarze, są przesiąknięte jego klimatem i oddają specyficzny nastrój regionu, jego genius loci. Jednak trudno uznać te prace za sentymentalne „widoczki pocztówkowe”. Tym bardziej nie jest to pozbawio-na emocji fotografia dokumentalna, której celem jest wierne odwzorowanie rzeczywistości.

Uczestnicy pleneru nie przyjęli postawy turystów, nie podążali najbardziej uczęszczanymi szlakami. Nawet gdy fotografowali znany obiekt, starali się do-strzegać szczegóły, które umykają osobom pobieżnie zwiedzającym zabytki, poganianym przez przewod-nika i pozostałych członków wycieczki. Autorów zdjęć z wystawy Noce i dnie ziemi dobrzyńskiej moż-na nazwać za Jerzym Stempowskim niespiesznymi przechodniami. Obserwują rzeczywistość, starają się wydobyć jej kwintesencję, ale przede wszystkim spo-glądają na fotografowane miejsca własnymi oczami. Na wystawie pokazano nie tyle ziemię dobrzyńską, co raczej dwadzieścia różnych jej odbić i syntetycz-nych spojrzeń, ponieważ każdy uczestnik pleneru przedstawił swoją własną wizję tego obszaru.

Takie właśnie prace znalazły się na wystawie w postaci powiększeń w formacie około 30 x 45 cm.

Czterdzieści odbitek złożyło się na ekspozycję, która prezentowana była w Galerii Spotkań WOAK. Dru-gą częścią wystawy jest prezentacja multimedialna, która powstała z kolejnych 142 ujęć. Można ją było oglądać podczas wernisażu wystawy. Ekspozycja i towarzysząca jej projekcja stanowią spójną całość, chociaż niewątpliwie części te dzieli nie tylko sposób prezentacji zdjęć, a więc medium. Forma prezentacji prac ściśle koreluje z ich tematyką.

Zawieszone na ścianach odbitki są pracami bar-dzo zindywidualizowanymi, podstawowym kryte-rium doboru były ich walory artystyczne i podkreśle-nie osobowości twórczej fotografującego. Oglądanie tych fotografii wymaga skupienia i czasu na kontem-plację. Dlatego zastosowane zostało medium trady-cyjne, ponieważ pozwala ono oglądającym decydo-wać, kiedy „przejść” do kolejnej pracy i – co równie ważne – oglądający sami decydują o tej kolejności.

W prezentacji multimedialnej czas „przejścia” ustawiony jest automatycznie, natomiast kolejność wyświetlania zdjęć jest z góry ustalona. Tworzy to bardziej syntetyczny pokaz, gdyż te same obiekty i miejsca prezentowane są przez różnych autorów. Zestawienie kilku ujęć obok siebie umożliwia po-równanie stylu i sposobu fotografowania różnych autorów. Widać wówczas doskonale, że nigdy dwie osoby nie patrzą na jeden obiekt tak samo. Różne są sposoby kadrowania, różne pomysły na kompozycję a nawet różne historie do opowiedzenia. W konse-kwencji prezentację multimedialną można uznać za

Zbigniew Zasada, Bobrowniki stare i nowe

Page 6: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

Biuletyn Informacji Kulturalnej Nr 11-12/20134

bardziej obiektywne spojrzenie, które powstało jako synteza pojedynczych spojrzeń.

Oczywiście jest to zbiór naznaczony indywidu-alizmem poszczególnych autorów, ale o różnorod-ności spojrzeń, a tym samym zdjęć, decyduje koloryt krajobrazu kulturowego ziemi dobrzyńskiej. Innymi słowy: ziemia dobrzyńska stała się zarówno inspira-cją dla twórczych poszukiwań, jak i ciekawym tema-tem samym w sobie.

Sto czterdzieści dwa zdjęcia, które stworzyły pre-zentację multimedialną, pozwalają na odbycie po-dróży przez krajobraz kulturowy ziemi dobrzyńskiej, począwszy od Skępego poprzez kolejne miejscowości po Osiek nad Wisłą. Oglądamy najciekawsze zabyt-ki tego obszaru, współczesnych i dawnych Dobrzy-niaków oraz znane osoby w różny sposób związane z ziemią dobrzyńską.

Ciekawym obiektem jest kościół parafialny w Cheł- micy Dużej. Jego ogromna neogotycka bryła zdomi-nowała wybitnie rolniczy krajobraz okolicy. Kościół zbudowano według projektu Stefana Szyllera, cenio-nego warszawskiego architekta, autora m.in. gma-chów Politechniki Warszawskiej i Zachęty, wystroju Mostu Poniatowskiego i bramy Uniwersytetu War-szawskiego. Wiele zdjęć ukazuje piękno dobrzyńskiej przyrody i różne etapy historii tego regionu. Ostatnia sekwencja przywołuje wydarzenia sprzed 150 lat, gdy Dobrzyniacy dołączyli do powstańców styczniowych.

Ponieważ obszar, na którym odbywał się plener jest zdominowany przez tereny rolnicze, fotogra-fujący często podejmowali temat relacji przyrody i człowieka. W tym kontekście szczególnie ciekawie prezentują się prace Łapinóż Dariusza Łenskiego i Ra- domin droga do Dobrzynia nad Drwęcą Jarosława Aleksandrzaka, które ukazują niezwykłe kolory do-brzyńskich pól na wiosnę. Bliskość człowieka i przy-rody najdobitniej pokazana została w pracy Agniesz-ki Ulatowskiej, która dostrzegła paradoks – lub naturalną kolej rzeczy – w ustawionym tuż za płotem cmentarnym stogu siana. Autorka zdjęcia sugeruje, że troska o przyszłość musi iść w parze z pamięcią o przeszłości.

Ekspozycja Noce i dnie ziemi dobrzyńskiej ukazu-je też wiele elementów wsi, które w szybkim tempie odchodzą w przeszłość: drewniane chaty w Bobrow-nikach sfotografowane przez Zbigniewa Zasadę czy młyn wodny w Nietrzebie, który w różnych ujęciach pokazali Barbara Owsian, Joanna Nacfalska, Ewa Ły-siak i Wojciech Stępski. Szczególnie ciekawie ukazała ten obiekt Joanna Nacfalska, dla niej drewniana ścia-na stała się przede wszystkim rytmicznym układem desek. Na ów rytmiczny i uporządkowany plan na-łożone są trzy chaotycznie umieszczone okna o róż-nym kształcie i rozmiarze.

Uczestników pleneru po ziemi dobrzyńskiej opro-wadzał Michał Kokot, wybitny fotografik i animator kultury – od kilku dekad mieszkaniec ziemi do-brzyńskiej. Wcielając się w rolę przewodnika posta-wił sobie trudne zadanie, gdyż nie chciał oprowadzać

Joanna Nacfalska, Klasztor Ojców Karmelitów w Trutowie

Anna Hołub, Lipno

Page 7: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

Biuletyn Informacji Kulturalnej Nr 11-12/2013 5

po najciekawszych zabytkach swojej małej ojczyzny, ale za cel postawił sobie odkrywanie dziedzictwa du-chowego Dobrzyniaków. Dlatego z wielkim żalem podczas wernisażu przyznał, że na zdjęciach nie ma ludzi. Ocena Michała Kokota jest jednak niesprawie-dliwa, gdyż wśród prawie dwustu pokazanych zdjęć znalazły się liczne prace portretujące mieszkańców ziemi dobrzyńskiej w ich codziennych sytuacjach.

Najciekawsza jest praca Jacka Melerskiego uka-zująca marazm niedzielnego popołudnia na rynku w Rypinie. Bohaterka fotografii usiadła na balkonie pierwszego piętra w pozie sugerującej zatroskanie. Jacek Melerski skomponował zdjęcie tak, aby nadać mu bardziej uniwersalny sens, nawet jeśli znalazły się w kadrze elementy pozwalające na jednoznaczne określenie miejsca. Zawieszenie pomiędzy niebem i ziemią wzmaga nastrój melancholii, który przepeł-nia to zdjęcie.

Swoistą melancholię starali się oddać też inni au-torzy. Barbara Owsian sfotografowała drogę w Chro-stkowie, oczywiście podobne ujęcia znaleźć można w wielu innych miejscach, ale nastrój tego zdjęcia wpisuje się w cykl zdjęć inspirowanych ziemią do-brzyńską i jej mieszkańcami. Typowy dla położonych w pobliżu Wisły miejscowości krajobraz pokazał Jarosław Radciniewski, fotografując drogę w Mu-rzynowie. Charakterystycznie przycięte wierzby ro-snące symetrycznie po obu stronach wznoszącej się łagodnie drogi przywołują niemal od razu skojarzenie z twórczością Fryderyka Chopina.

Obok Jacka Melerskiego portretować Dobrzynia-ków postanowili też inni autorzy. Ewa Rostkowska i Justyna Rojek skupiły się na codzienności mło-dych mieszkańców Lipna. Grupa dzieci na fotogra-fii tej ostatniej z dumą prezentuje swojego psa, sta-jąc przed obiektywem z pełnym zaufaniem. Osobą w specyficzny sposób obecną w lipnowskim kra-jobrazie jest urodzona w tym mieście pod koniec XIX wieku Pola Negri. Fotografia Anny Hołub nie-co uszczypliwie komentuje osobliwy kult, którym aktorka jest w swoim rodzinnym mieście otoczona. Jednakże zdjęcie to może zaistnieć samodzielnie – jako przykład groteskowego zmieszania kinowej ilu-zji z rzeczywistością.

W założeniu organizatorów wystawa poplene-rowa miała w formie artystycznego dokumentu jak najpełniej ukazywać krajobraz kulturowy ziemi do-brzyńskiej. Ponieważ istotnym elementem ducho-wego dziedzictwa tego obszaru jest religijność miesz-kańców, na trasie pleneru znalazło się wiele obiektów sakralnych. W różny sposób zainspirowały one foto-grafujących. Specyficzny detal w Trutowie odkryła Joanna Nacfalska: autor rzeźby przedstawił Ducha świętego w postaci rybitwy zamiast gołębicy. Szcze-gólną troskę o feretrony z rzeźbionymi postaciami świętych w klasztorze w Skępem pokazała Justyna Rojek. Ciekawe detale architektoniczne kościoła w Strzygach sfotografował zaś Jarosław Aleksan-drzak. Na wystawie znalazły się też dwie fotografie dobrzyńskich figur Matki Boskiej: z sanktuarium

Jacek Melerski, Rypinianka

Page 8: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

Biuletyn Informacji Kulturalnej Nr 11-12/20136

w wodach sztucznego jeziora. Chociaż jezioro znala-zło się na drugim planie, jego ogrom zdaje się domi-nować nad nagimi torsami siedzących na pomoście postaci. Iwonę Kubik zainteresowały łódki rybackie przycumowane do pomostu w Zarzeczewie. Zdjęcie to spośród wszystkich prezentowanych na wysta-wie najpełniej oddaje harmonię pomiędzy przyrodą i człowiekiem – szacunek do Wisły, która przez wieki karmiła mieszkających nad jej brzegiem Dobrzynia-ków. Trzecie spojrzenie – fotografia Pauliny Szyplik – to ciekawe formalnie spojrzenie na różnokolorowe barki i statki przycumowane w Zarzeczewie.

Każda fotografia, która znalazła się na wystawie Noce i dnie ziemi dobrzyńskiej zasługuje na uwagę. Zderzenie dwudziestu osobowości twórczych zaowo-cowało ekspozycją różnorodną, ale mimo to w miarę spójną. Zestaw prac rzecz jasna nie wyczerpuje tematu ziemi dobrzyńskiej. Ograniczony czas trwania pleneru wymusił selekcję miejsc, które były odwiedzone przez fotografujących. Napięty harmonogram często unie-możliwiał przystanięcie i wdanie się w – poprzedzają-cą fotografowanie – pogawędkę z mieszkańcami.

Warto wystawę obejrzeć, choćby dlatego, że stworzyli ją miłośnicy fotografii – ludzie potrafiący na otaczającą rzeczywistość spoglądać subiektywnie, dostrzegać w niej formalne paradoksy i nieoczywi-stości. Swoimi spostrzeżeniami dzielą się z widzami, a ziemia dobrzyńska stała się znakomitym pretek-stem do ciekawych artystycznie zdjęć.

skępskiego oraz z Chrostkowa. Autorem obu zdjęć jest Stanisław Jasiński.

Z religią wiąże się też po części obrzędowość Dobrzyniaków. Skromny, ale bardzo wyrazisty frag-ment owej obrzędowości sfotografowała Anna Pe-sta podczas odpustu w Oborach. Innym elementem dobrzyńskiej obrzędowości jest tworzona na Górze Zamkowej w Dobrzyniu nad Wisłą Wiślana Golgota; sugestywnie pokazał ją Dariusz Łenski.

Fotografując ziemię dobrzyńską nie da się uciec przed historią. Malownicze ruiny strategicznie po-łożonego nad brzegiem Wisły zamku w Bobrowni-kach fotografowali Dariusz Łenski i Anna Strzelecka. Dziewiętnastowieczny dwór w Ugoszczu zainspirował Wojciecha Stępskiego, a dwór w Zadusznikach – Zbi-gniewa Zasadę. Zniszczony, ale z mozołem odnawiany przez nowych właścicieli pałac w Zarzeczewie znalazł się na kilku zdjęciach oraz na plakacie wystawy.

Co prawda ziemia dobrzyńska otoczona jest przez trzy rzeki, ale to przede wszystkim Wisła de-terminuje wiele elementów jej krajobrazu, a nawet ściślej: nie tyle Wisła, ile sztuczny zbiornik wodny powstały na przełomie lat 60. i 70. za sprawą zapo-ry we Włocławku. Trzy fotografie prezentowane na wystawie Noce i dnie ziemi dobrzyńskiej ukazują trzy różne oblicza Zalewu Włocławskiego. Dla Justyny Rojek to przede wszystkim odpoczynek nad wodą. Autorka sfotografowała trzech młodzieńców siedzą-cych na pomoście i od niechcenia moczących nogi

Dariusz Łenski, Rozmowy o życiu

Page 9: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

Biuletyn Informacji Kulturalnej Nr 11-12/2013 7

Anna Pesta, Mauzoleum Antoniego Borzewskiego w Ostrowitem koło Rypina

Stanisław Jasiński, Kościół św. Jakuba w Chełmicy Dużej

Page 10: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

sfotografowaNe zmIaNyJerzy Rochowiak

Z dużym zainteresowaniem fotografujących spo-tkał się Konkurs Fotograficzny Podoba mi się! Jego tematem było przedstawienie w formie foto-grafii zmian, które zachodzą w województwie ku-jawsko-pomorskim dzięki realizacji projektów fi-nansowanych z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskie-go na lata 2007-2013, a także promocja tych projek-tów. Konkurs organizował Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury w Toruniu na zlecenie Urzędu Marszałkowskiego Województwa Kujawsko-Po-morskiego w Toruniu. Nadsyłać należało zestawy liczące do pięciu zdjęć lub pojedyncze fotografie. Napłynęło 111 prac konkursowych, w większości zestawów zdjęć, łącznie 370 fotografii.

Tytuł Konkursu jednoznacznie interpretował sposób podjęcia tematyki wykorzystania środków unijnych: organizatorzy zachęcali uczestników do pokazania pozytywnego aspektu zmian. To zresz-tą jest oczywiste: projekty przyczyniają się do roz-woju poszczególnych miejscowości, mają znaczą-

cy wpływ na ich atrakcyjność i dla mieszkańców, i gości odwiedzających województwo kujawsko-po-morskie. Każdy projekt bezpośrednio lub pośrednio poprawia jakość życia mieszkańców regionu.

Projektów realizowanych w ramach Regio-nalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego na lata 2007-2013 jest grubo ponad tysiąc. Uczestnicy Konkursu mogli zapoznawać się z nimi w sposób usystematyzo-wany według osi priorytetowych Programu. A są nimi: rozwój infrastruktury technicznej; zacho-wanie i racjonalne użytkowanie środowiska; roz-wój infrastruktury społeczeństwa informacyjnego; wzmocnienie konkurencyjności przedsiębiorstw; wsparcie rozwoju turystyki; wspieranie przemian w miastach i w obszarach wymagających odnowy oraz pomoc techniczna.

W Konkursie wzięli udział autorzy zdjęć z całe-go województwa kujawsko-pomorskiego. W więk-szości kierowali uwagę ku zmianom w najbliższym otoczeniu. Zaciekawieni tym, co obok nich się dzieje, ujmowali zakończone lub jeszcze trwające

Dariusz Łenski, The Way

Page 11: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

Biuletyn Informacji Kulturalnej Nr 11-12/2013 9

budowy, przebudowy, remonty. Pokazywali prze-strzeń odmienioną i w trakcie zmiany.

Jak powiedziała uczestnicząca w pracach jury Konkursu dr Anna Kola, wśród nadesłanych zdjęć były: po pierwsze dokumentujące realizację projektów i zachodzące zmiany, po drugie, doku-mentujące projekty i zmiany, a zarazem mogące się podobać, po trzecie, dokumentujące projekty i zmiany, a zarazem interesujące formalnie, pla-stycznie, będące interpretacjami przedstawianych obiektów, po czwarte ukonkretniające ciekawy po-mysł, będące często fotograficznymi impresjami.

Zmiany, które już się dokonały klarownie po-kazywały zestawienia dwu zdjęć tych samych miejsc: przed zmianą (czasem były to fotografie czarno-białe) i w trakcie lub po realizacji projek-tu unijnego. Najogólniej mówiąc: autorzy takich zestawień pokazywali, że brzydotę i chaos zastą-piło estetyczne, uporządkowane i funkcjonalne ukształtowanie przestrzeni. Takie jest na przykład zdjęcie Jana Sieraczkiewicza Stary Rynek 2012-2013: widok na tytułowy włocławski Stary Rynek przed przebudową i po przebudowie. Dwa plany czasowe w jednym fotomontażu ukazującym hi-storię budynku w Radziejowie, w przeszłości bę-dącego siedzibą władz miejskich, połączył Paweł Śrubas. W eksponowanym na pokonkursowej wy-

stawie zdjęciu z zestawu 1978/2013 pokazał dom z frontową ścianą po odnowieniu i boczną znisz-czoną, jakby z innej epoki.

Przeważały fotografie ukonkretniające po-mysł na interesującą fotografię czy zestaw zdjęć wykonanych w miejscach, które same w sobie są ciekawe i zalecają się niepowszednią urodą. Moż-na powiedzieć, że to miejsca, które aż się proszą o sfotografowanie – paradoksalnie, to stanowiło trudność. Większość fotografujących uświada-miała sobie, że zdjęcie, choć ładne, może okazać się banalne. Niektórym fotografującym udało się takiego niebezpieczeństwa uniknąć. Skupienie się na klarowności ujęć i wysokiej jakości technicznej zdjęć pozwoliło wielu fotografującym interesująco pokazać zabytki. Zachwycają urodą: krużganki na zdjęciu Adama Zubrzyckiego Zabytkowa kalwaria przy kościele NMP w Kcyni, wnętrze kapliczki na zdjęciu Szymona Śpiewaka Kalwaria Pakoska wi-zytówką Kujaw i Pałuk.

Wielu autorów starało się znaleźć sposób, by – czy to poprzez kreatywne potraktowanie światła, czy poprzez oryginalne ujęcie kompozycyjne, czy też poprzez artystyczny koncept – wykonać zdję-cia nieoczywiste, nieprzeciętne. I czasem udawa-ły się fotografie wyjątkowe, przyciągające uwagę. Takie są fotogramy Maćka Iwaniszewskiego Willa

Paweł Śrubas, Przebudowa budynku przy ul. Rynek 1 celem utworzenia Radziejowskiego Centrum Przedsiębiorczości w Radziejowie

Page 12: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

Biuletyn Informacji Kulturalnej Nr 11-12/201310

Orłowo: obiekt jawi się jako zagadkowy, tajemni-czy, a każde kolejne zdjęcie jest nową odsłoną… Podobnie fotografowała w ostromeckim parku Jo-lanta Agnieszka Molenda-Cuske, pokazując frag-menty obiektów w cyklu zdjęć Ostromecko Village 2007/2013.

Na eksponowanym na wystawie zdjęciu Rafała Glonka Przemiana Chełmna patrzymy na ratusz mieszczący Muzeum Ziemi Chełmińskiej w upalny letni dzień przez… wodę w prostokątnej fontannie stojącej na rynku. Barwnymi efektami świetlnymi Rafał Glonek posłużył się dla pokazania urody to-ruńskiej ulicy w cyklu wykonanych nocą fotografii Nowe życie ul. Mickiewicza.

Zwraca uwagę ukonkretnione w zdjęciu Łu-kasza Balcerzaka Bazylika Katedralna św. Janów spojrzenie na iluminowany toruński kościół nocą, oglądany z łuku Bramy Żeglarskiej.

Urodę obiektów uwypuklają światła latarń, światła w oknach, iluminacje. Wykorzystali to m. in. Anna Ośko w cyklu zdjęć Cud polski – Spichrze Grudziądzkie, Izabela Olszewska w przedstawia-jącym wąbrzeski magistrat zdjęciu Ratusz nocą, Marcin Piekarczyk w wykonanych późnym wie-czorem na jeziorem Chełmżyńskim zdjęciach Bul-war 1000-lecia.

Piękno nowoczesnej konstrukcji pokazał Krzysztof Rataj na zdjęciu Most im. Władysława Jagiełły w Bydgoszczy. Konstrukcję sfotografowa-nego z dołu – z żabiej perspektywy – tarasu wido-kowego będącego elementem Akweduktu w Foju-towie pokazała Natalia Fliniak.

Amfiteatr po sezonie nad Wielkim Jeziorem Cekcyńskim jako oryginalny kompleks architek-toniczny, nowoczesny i stylizowany na dawne budowle, przedstawiła w cyklu nastrojowych ujęć Grażyna Drewek.

Ciekawy koncept dla pokazania odnowionych budynków wykorzystała Kamila Neuman w zdję-ciu Młyny: patrzymy na nie przez wielkie litery RPO WKP. Piotr Kosecki w Spacerze Młyńską sfo-tografował widok na tytułową bydgoską ulicę od-bity w okrągłym lustrze przy drodze.

Krzysztof Szponka w zestawach fotografii Śred-nicówka i Komunikacja pokazał budowę, place budowy w Toruniu. Autor uchwycił dynamikę, rozmach prowadzonych prac. Poprzez ciekawe zakomponowanie planów bliższych i dalszych w szerokiej perspektywie Anna Tęcza pokazywała Nakielską Przystań.

Prześliczne Kolorowe miasteczko Macieja Dra-twińskiego to widok placu zabaw dla dzieci na tle sympatycznego osiedla mieszkaniowego w Byd-goszczy.

Jednym z najpiękniejszych zdjęć na wystawie jest The Way Dariusza Łenskiego. Artysta sfoto-grafował ciemnoszarą niedawno zbudowaną dro-gę – fragment południowej obwodnicy Chełmna

– wśród łagodnych wzniesień porośniętych trawą, i zieloną, i płową. Biegnącą obok drogi asfaltowej jaśniejszą ścieżką rowerową jedzie dwoje rowerzy-stów… Fotografia jest przemyślana, wysmakowana kolorystycznie i kompozycyjnie; można ją przy tym określić jako zajmującą opowieść o pejzażu, choć zdjęcie jest w środkach oszczędne. Może dlatego przyciąga uwagę, że bogate w treści, jest spójne.

Wystawa zdjęć, które zostały nagrodzone, wy-różnione oraz zakwalifikowane przez Komisję Konkursową do prezentacji na wystawie pokon-kursowej została otwarta 22 października i jest eksponowana na pierwszym piętrze gmachu Urzę-du Marszałkowskiego w Toruniu. Eksponowane są 42 fotografie.

Nadesłane prace oceniała Komisja Konkurso-wa w składzie: Sylwia Tubielewicz-Olejnik (Wy-dział Koordynacji Promocji i Informacji Funduszy Unijnych, z-ca dyrektora Departamentu Promocji Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu), przewod-nicząca Komisji, Joanna Araszewicz (kierownik Biura Promocji Regionalnego Programu Opera-cyjnego, Urząd Marszałkowski w Toruniu), Barba-ra Płaneta (kierownik Działu Realizacji Inicjatyw Kulturalnych w Wojewódzkim Ośrodku Animacji Kultury w Toruniu), sekretarz Komisji, dr Anna Kola (artysta fotografik, Pracownik Zakładu Pla-styki Intermedialnej Wydziału Sztuk Pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, członek Związku Polskich Artystów Plastyków i Związku Polskich Artystów Fotografików), Woj-tek Szabelski (artysta fotografik, członek Związku Polskich Artystów Fotografików), Stanisław Jasiń-ski (artysta fotografik, instruktor fotografii w Wo-jewódzkim Ośrodku Animacji Kultury w Toruniu, członek Związku Polskich Artystów Fotografików).

Komisja na posiedzeniu w dniu 24 września 2013 r. przyznała pierwszą nagrodę Maćkowi Iwa-niszewskiemu z Torunia za zestaw zdjęć Willa Or-łowo, dwie drugie nagrody: Annie Tęczy z Szubina za zdjęcia z zestawu Nakielska Przystań oraz Jolan-cie Agnieszce Molendzie-Cuske z Bydgoszczy za zdjęcia z zestawu Ostromecko Village 2007/2013, trzy trzecie nagrody: Rafałowi Glonkowi z To-runia za zdjęcie z zestawu Przemiana Chełmna, Krzysztofowi Szponce z Torunia za zdjęcie z zesta-wu Średnicówka i Pawłowi Śrubasowi z Radziejo-wa za zdjęcie z zestawu prac 1978/2013. Komisja wyróżniła: Macieja Dratwińskiego z Bydgoszczy, Kamilę Neuman z Torunia, Dariusza Łenskiego z Torunia oraz Grażynę Drewek z Cekcyna. Po-nadto Komisja zakwalifikowała do prezentacji na pokonkursowej wystawie zdjęcia Natalii Fliniak, Izabeli Olszewskiej, Anny Ośko, Łukasza Balcerza-ka, Krystiana Dobosza, Piotra Koseckiego, Marci-na Piekarczyka, Krzysztofa Rataja, Jana Sieracz-kiewicza, Krzysztofa Szponki, Szymona Śpiewaka i Adama Zubrzyckiego.

Page 13: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

POD JEDNYM DACHEMPIĘCIU ARTYSTÓW FOTOGRAFII Z GRUDZIĄDZAStanisław Jasiński

FOTOGRAFIA ARTYSTYCZNA W GRUDZIĄDZUW DRUGIEJ POŁOWIE XX WIEKU

Grudziądz był jednym z ważniejszych miejsc na mapie kujawsko-pomorskiej fotografii artystycz-nej drugiej połowy ubiegłego wieku. Pasjonaci fo-tografii skupili się w Grudziądzkim Towarzystwie Fotograficznym Kontrasty, które powstało sto-sunkowo późno, bo w 1970 r. przy Zakładowym Domu Kultury Grudziądzkich Zakładów Przemy-słu Gumowego, nazywanym powszechnie Gumia-kiem. Dla porównania: Toruńskie Towarzystwo Fotograficzne swoją działalność zainicjowało już w 1947 r. Większość tego typu organizacji fotogra-

ficznych została rozwiązana po ogłoszeniu stanu wojennego w grudniu 1981 r. Do grudziądzkich Kontrastów mógł wstąpić każdy miłośnik fotografii ambitnej, wykonywanej profesjonalnie przez ama-torów. Przez dziesięciolecie w spotkaniach GTF brało udział około pięćdziesięciu uczestników. Spotykali się dwa razy w tygodniu, ktoś np. przy-nosił zdjęcia, pozostali oceniali je i udzielali porad technologicznych i estetycznych. Samokształcenie pasjonatów fotografii było w tych czasach fun-damentem rozwoju indywidualności twórczych; wyższych studiów fotograficznych wówczas w Pol-sce nie było. Dziesięciu członków GTF uzyskało rzemieślnicze dyplomy mistrzowskie w Zakładzie

Od lewej: Maciej Kastner, Remigiusz Ratajczak, Joanna Zasada, Maciej PasiekaFot. Stanisław Jasiński

Page 14: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

Biuletyn Informacji Kulturalnej Nr 11-12/201312

Doskonalenia Zawodowego w Toruniu, ale więk-szość z nich nie otworzyła prywatnych zakładów fotograficznych.

Członkowie Kontrastów organizowali plenery, w tym plener aktu, wystawy fotograficzne i ogól-nopolskie biennale Fotomontaż. Najczęściej foto-grafowane przez nich było miasto, np. nieistniejące już dzisiaj targowisko miejskie przy dawnej ulicy Wojska Polskiego, dziś Piłsudskiego. W 1975 r. GTF otrzymało własny lokal na prowadzenie dzia-łalności statutowej, co było ewenementem w skali krajowej. Wymagał on kapitalnego remontu, który wykonali członkowie Kontrastów. Siedziba zosta-ła wyposażona w ciemnię analogową do obróbki czarno-białej i diapozytywów barwnych. W 1976 r. członkowie Kontrastów w ramach ogólnopolskiego projektu Polskie dziewczyny fotografowali nieznane im młode kobiety na grudziądzkich ulicach. Towa-rzystwo wydawało też miejski informator kultural-ny oraz serwis fotograficzny.

Jednym z najbardziej aktywnych członków GTF był Piotr Bilski, od 1987 roku fotorepor-ter Gazety Pomorskiej, który fotografować zaczął w wieku 15 lat. Wielokrotnie był uczestnikiem i laureatem krajowych oraz zagranicznych konkur-

sów fotograficznych. Jego prace eksponowane były m. in. w Brazylii, Indonezji, Niemczech, San Mari-no, Singapurze, Szwecji.

Po 1989 r. dawni członkowie Grudziądzkiego Towarzystwa Fotograficznego Kontrasty próbowa-li je reaktywować. Nadzieja nie wytrzymała kon-trastu z twardą rzeczywistością, powiększającą się przepaścią między potrzebą realizacji pasji osób zauroczonych fotografią artystyczną a bezwzględ-nymi regułami ekonomii neoliberalnej. Stowarzy-szeń takich dziś już nie ma i większość debiutują-cych artystów fotografii skazana jest na samotność przed ekranem i cyniczne wykorzystywanie ich zdjęć w globalnej sieci. Tylko nieliczni zakładają grupy twórcze, nie zważając na potencjalny kon-flikt interesów ekonomicznych, a nie artystycz-nych. Początkujący fotografowie zwykle nie zdają sobie przy tym sprawy z indywidualnych korzyści, jakie przynosi działanie w grupie fotograficznej młodych, gniewnych, niosących wizję przyszłości sztuki. A większość najwybitniejszych artystów fotografii XX wieku zaistniała, bądź samodzielnie tworzyła grupy twórcze, wtedy amatorskie, stu-denckie, dziś trwale zapisane w historii fotografii polskiej i światowej.

Maciej Kastner i jego sąsiadkiFot. Stanisław Jasiński

Page 15: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

Biuletyn Informacji Kulturalnej Nr 11-12/2013 13

GRUDZIĄDZKA FOTOGRAFIA ARTYSTYCZNA W 2013 ROKU

W październiku br. w Galerii Małej Zespołu Placówek Młodzieżowych Bursa w Grudziądzu otwarto wystawę artystów fotografii mieszkających w tym mieście, jakże trafnie zatytułowaną przez jej kuratora Macieja Józefowicza: Pod jednym dachem – bycie razem jest zawsze lepsze od bycia obok sie-bie. Zaprezentowali się na niej: Piotr Bilski, Maciej Kastner, Maciej Pasieka, Remigiusz Ratajczak i Jo-anna Zasada – pięć artystycznych temperamentów i tyleż kierunków poszukiwań twórców znanych i posiadających niemały już dorobek.

Od kilku lat pasją Piotra Bilskiego jest makro-fotografia. Na wystawie w Bursie znany fotorepor-ter pokazał zaledwie dziesięć zdjęć z przebogatego archiwum najmniejszych mieszkańców miasta – owadów, na które polował z aparatem w ręku na grudziądzkiej Skarpie Strzemięcińskiej oraz na te-renie ogródków działkowych przy ul. Łąkowej. Ale taki był zamiar kuratora wystawy, bowiem w prze-strzeni wystawienniczej Małej Galerii mieści się co najwyżej czterdzieści ram ze zdjęciami. Ogra-niczenie to zmusiło każdego z wystawiających do przedstawienia nie za dużego, jednorodnego cyklu ze swojego dorobku.

Maciej Kastner pokazał w Bursie Sąsiadki – portrety młodych kobiet, stylizowane na polską fotografię okresu międzywojennego, jak to naj-częściej u niego bywa, mieszkających pod jed-nym dachem, wykonane podczas jednego upal-nego czerwcowego wieczoru. Panie wykazały się sporym dystansem do fotograficznej zabawy w prowizorycznym atelier na klatce schodowej – wszystkie mają oryginalne nakrycia głów, po-dobne do tych, w jakich paradowałyby, przed co najmniej półwiekiem po wyjściu z wanny. Sesja wykonana aparatem cyfrowym została następnie przez Macieja Kastnera w sposób tylko dla niego właściwy przetworzona w fotograficznej technice specjalnej, określonej przez autora jako cyjano-guma. Jest to połączenie dwóch technik fotogra-ficznych: techniki żelazowej, czyli cyjanotypii i techniki chromianowej, czyli gumy. Jego cyja-nogumy są unikatem, nie tylko w skali krajowej. Na palcach jednej, może dwóch rąk można by po-liczyć współczesnych polskich artystów fotografii, którzy potrafią posługiwać się tymi technologiami w sposób tak mistrzowski, jak Maciej Kastner. O jego poszukiwaniach artystycznych pisałem w artykule Maciej Kastner i alchemia fotografii w Biuletynie Informacji Kulturalnej nr 9/2011.

Maciej Kastner urodził się w 1973 r. w Wąbrzeź-nie. Jest absolwentem Wydziału Prawa i Admini-stracji Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w To-

runiu, od kilku lat mieszka, pracuje i tworzy w Grudziądzu. Fotografować zaczął w okresie stu-diów, obecnie zajmuje się głównie tzw. specjalnymi (nazywanymi niegdyś szlachetnymi) technikami fotograficznymi: gumą dwuchromianową, carbo-fotografią, olejem, technikami żelazowymi, mokrą płytą i fotografią w podczerwieni, wykonując foto-gramy przesiąknięte niezwykłym klimatem, ujaw-niające głęboką wrażliwość na formę i treść, po-twierdzające dociekliwość artysty w docieraniu do tymczasowo poniechanych technik. Od 2008 r. na-leży do Związku Polskich Artystów Fotografików. Bywa wykładowcą i jurorem w zakresie technik specjalnych na pokazach, plenerach i konkursach. Jest laureatem kilku konkursów fotograficznych, wystawia indywidualnie, uczestniczy w prezen-tacjach zbiorowych. Był stypendystą Prezydenta Grudziądza w 2012 r., jest stypendystą Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego w 2013 r.

Wirus fotografii artystycznej dopada niespo-dziewanie ludzi o najróżniejszych profesjach. O kolejnym z uczestników wystawy pisał Jerzy Rochowiak w naszym Biuletynie Informacji Kul-turalnej nr 12/2010 w artykule Magiczne miejsca, magiczni ludzie w fotografii Macieja Pasieki. Autor

Maciej Kastner, z cyklu Sąsiadki

Page 16: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

Biuletyn Informacji Kulturalnej Nr 11-12/201314

urodził się 45 lat temu w Łasinie. Z wykształce-nia elektronik, z zamiłowania podróżnik. W Gru-dziądzu mieszka od kilkunastu lat. Fotografować zaczął na studiach politechnicznych, obecnie pro-wadzi własny biznes i studiuje projektowanie gra-ficzne na Wydziale Sztuk Pięknych UMK. Maciej Pasieka specjalizuje się w pejzażu, akcie, fotogra-fii portretowej i mody, ma na swoim koncie kilka wystaw indywidualnych, uczestniczy w wystawach zbiorowych. Szczególnie interesujące są jego pe-netracje tematu tak trudnego, jak portret. Dąży w nim do prostoty formalnej, dzięki czemu udaje się mu uzyskiwać znakomite wizerunki ludzkie – tutaj i teraz.

W Bursie Maciej Pasieka zaprezentował cykl zatytułowany Maski. Swoim modelom założył na głowy papierowe torby, całkowicie zasłaniają-ce twarz i pozbawiające tożsamości. Ludzie stali się manekinami do realizacji ironizującego cyklu zdjęć. Na torbach umieścił wizerunki idoli współ-czesności: obok Alberta Einsteina, modelek i akto-rek, mamy zarówno amerykańskiego astronautę, jak i dalekowschodniego dyktatora. Jak pisze uro-dzony w Grudziądzu prof. sztuk pięknych UMK Zdzisław Mackiewicz: Przez zabieg wykorzystania wyidealizowanych woskowych portretów znanych osób, wtopienie ich w wizerunki zwykłych ludzi two-rzy hiperwirtualną rzeczywistość z obrazów wirtu-

alnych, bo sama fotografia poprzez rejestrację chwil zamyka czas i przestrzeń w odmienną, nieprzysta-jącą do świata realnego rzeczywistość, stając się od-miennym bytem zanurzonym w realnym świecie. „Maski” łączą wyimaginowane widoki w całkowicie nierzeczywisty obraz, powołują byt z własnymi re-gułami istnienia. Ale też Maski Macieja Pasieki są zdystansowaną, ironiczną oceną natręctwa świata wirtualnego, w którym dokumentalny aspekt foto-grafii może zostać dowolnie zmanipulowany.

Maciej Kastner i Maciej Pasieka zaprezento-wali portrety, natomiast Joanna Zasada zapropo-nowała autoportrety z cyklu Identyfikacja pozor-na, realizowanego przez nią na przestrzeni trzech lat w formie dziennika obrazowego. Ukończyła Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych w Byd-goszczy, jest absolwentką grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Obecnie uczy fotografii w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym nr 2 w Grudziądzu, a przede wszystkim realizuje się artystycznie w wielu dziedzinach sztuki współ-czesnej: kolażu, instalacji wideo, scrapbookingu i aranżacji wnętrz. Scrapbooking (od ang. scrap-book - album) jest sztuką ręcznego tworzenia al-bumów ze zdjęciami i pamiątkami rodzinnymi. To amerykański wynalazek z XIX wieku, pierwszymi znanymi scrapbookerami byli Thomas Jefferson i Mark Twain. Stosowany jest do dzisiaj na całym

Piotr Bilski, makrofotografia

Page 17: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

Biuletyn Informacji Kulturalnej Nr 11-12/2013 15

świecie, najczęściej scrapbooki powstają jako al-bumy z tekturowych stron lub kolorowego papie-ru, wykonane z połączonych klejem wycinków z gazet, zdjęć i odręcznych tekstów, metalowych drobiazgów, plakietek, znaczków okolicznościo-wych, fragmentów reklamówek, znaków firmo-wych, nalepek hotelowych, biletów kolejowych, lotniczych, autobusowych itp. Najnowszą formą scrapbookingu jest digital scrapbooking – albumy tworzone są, przesyłane i odtwarzane na ekranie komputera, funkcjonują odmiennie niż wypiera-jące je blogi, przede wszystkim jako wypowiedź artystyczna. Niekiedy drukowane są pojedyncze, szczególnie ciekawe plastycznie, strony digital scrapbookingu.

Grudziądzka artystka łączy różne techniki me-dialne, w krótkim czasie udało jej się wypracować własny rozpoznawalny styl. Wcześnie zauważona, już w 1999 r. nagrodzona została dyplomem Mi-nistra Kultury i Sztuki, w 2001 r. dyplomem Mi-nistra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Brała udział w ważnych wystąpieniach artystycznych ostatniej dekady: w 2001 r. uczestniczyła w wy-stawie Medium jako medium w Państwowej Gale-rii Sztuki w Sopocie, w 2003 r. brała udział w III Biennale Fotografii w Poznaniu. 10 marca 2011 r. w grudziądzkim Klubie Akcent pokazała wystawę kolaży fotograficznych, które stały się rozpozna-walnym znakiem foto-graficznym Joanny Zasady. Były to oryginalne portrety kobiece, na których podwojony, lustrzany wizerunek modelki pojawiał się np. na tle karty do gry. Prace bliskie były tech-nice scrapbookingu. 28 listopada tego roku w gru-dziądzkim czasopiśmie Twoje – Miasto ukazał się wywiad z Joanną Zasada Z kobietą o kobietach, którego fragment cytuję:

Twoje – Miasto: Mówiła Pani o terapeutycznej roli fotografii. Czy to rzeczywiście sprawdza się w praktyce?

Joanna Zasada: Od kilku lat moją przestrzeń artystyczną wypełnia zgłębianie wpływu foto-grafii na wzrost poczucia własnej wartości, wła-śnie szczególnie u kobiet. Interesuje mnie, jakie znaczenie ma dla fotografowanej osoby cała se-sja fotograficzna, począwszy od przygotowań do niej, poprzez autoeksplorację w trakcie, jak i re-fleksje i zachowanie po sesji. Ważne są dla mnie kolory, w jakich „widzi się” dana osoba, jak chciałaby być postrzegana, czy potrzebuje wy-zwolenia w sobie postaci wykreowanej, aktorsko zagranej, czy też pokazuje prawdziwe emocje ja-kie w niej drzemią. Obserwuję także jej stosunek do innych osób będących na sesji, czy przycho-dzi z bliską osobą, która ma wyzwolić poczucie bezpieczeństwa, czy ta druga osoba nie wpływa

deprymująco, powodując skutek odwrotny od za-mierzonego.

Portretując ludzi ze swego otoczenia, dzia-ła podobnie jak dwaj Macieje: Kastner i Pasieka. Stylizuje jak Kastner, ale głównie na art déco. Jak Pasieka stara się ukazać to, co ukryte jest pod maską, którą z różnych powodów nosimy. Jest pedagogiem Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego i pewnie z powodzeniem roz-wiązuje nie tylko fotograficzne problemy swoich podopiecznych. Wszystko to próbowała pokazać w fotograficznych, wykorzystujących wideo, au-toportretach zaprezentowanych w Bursie.

W przypadku Joanny Zasady konieczność ograniczenia cyklu do kilku prac jest zaledwie wskazaniem procesu work in progress, informuje, że praca nad nim trwa, a być może nigdy się nie zakończy. Tytuł jej zestawu: Identyfikacja pozorna niemal automatycznie przywołuje znaną realizację artysty fotografika i filmowca Andrzeja Różyckie-go z Łodzi. Identyfikacją pozorną nazwał perfor-mance z 20 lutego 1973 r. zrealizowany podczas multimedialnej Akcji Warsztatu Formy Filmowej w Muzeum Sztuki w Łodzi. Zamknięty czterdzie-ści lat wcześniej projekt również był próbą stwo-rzenia multimedialnego autoportretu artysty. Na tle ekranu projekcyjnego umieścił Andrzej Różyc-ki czarno-biały wizerunek swojej postaci natural-nej wielkości i krzesło. Z projektora filmowego emitował na ekran wcześniej nagrany film przesta-wiający Andrzeja Różyckiego siedzącego na krze-śle, bądź poruszającego się w różnych kierunkach. Podczas performance`u pojawiał się przed ekra-nem, wchodząc w interakcje ze swoim statycz-nym wizerunkiem na fotografii i dynamicznym na ekranie, chodząc wzdłuż niego, a nawet grając w piłkę. Realizacja Joanny Zasady zaprezento-wana w Bursie byłaby w tym zestawieniu jedynie rodzajem barwnej dokumentacji procesu z pogra-nicza fotografii i wideo. Jest jednocześnie doku-mentem współczesności z wieloma konotacjami do historii polskiej sztuki medialnej.

Remigiusz Ratajczak ukazał w Bursie odmien-ny od pozostałych wystawiających kierunek wła-snych poszukiwań, prezentując czarno-białe fo-tografie zatytułowane Abstrakcje. Sfotografował detale żelaznego, nitowanego mostu w Grudzią-dzu. Jak sam napisał: Fotografowanie z bliska, w sposób świadomy, zaciera czytelność informacji o przedmiocie. Odprzedmiotowienie tematu otwie-ra świat abstrakcji. Interesuje mnie relacja między przedmiotami i płaszczyznami, między jasnością i ciemnością, ostrością a nieostrością. Podobnie jak Joanna Zasada jest absolwentem Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku, mieszkającym w Gru-

Page 18: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

Biuletyn Informacji Kulturalnej Nr 11-12/201316

dziądzu od urodzenia. Jak sam przyznaje, fotogra-fią zajął się poważnie podczas studiów. Debiuto-wał przed kilku laty interesującą serią onirycznych czarno-białych portretów wykonywanych tech-nikami analogowymi, obecnie w Bursie przeko-nał nas, że oryginalnie i konsekwentnie podąża wybraną drogą. Ale czy rzeczywiście fotografia może być rodzajem abstrakcji? Na to pytanie nie można odpowiedzieć, ani twierdząco, ani przeczą-co. Fotografowanie z bliska może przynieść takie efekty, jakie pokazał na wystawie Piotr Bilski – niesłychaną złożoność, zarówno biologiczną, jak i formalną niedostrzeganego, albo wręcz pomija-nego świata obok nas, może też ukazywać wie-lość podobieństw między makro- a mikroświatem i niesłychaną ilość tychże światów. Makrofotogra-fia może przynieść odprzedmiotowienie obiektu naszego zainteresowania, który stałby się bardziej czytelny, gdybyśmy tylko, nie ruszając się z miej-sca, zmienili skalę odwzorowania przedmiotu na negatywie, czy matrycy cyfrowej aparatu fotogra-ficznego. Obiekt/przedmiot pozostanie ten sam, nawet jeśli nie jest takim wytworem rąk ludzkich, jak stalowy most, gdyż zarówno w mikro-, jak i makroskali nie przestaje należeć do rzeczywisto-ści fizycznej, empirycznie dotykalnej zmysłami.

Cykl Remigiusza Ratajczaka Abstrakcje wydaje się bardziej interesujący nie ze względu na od-przedmiotowienie, ale na umiejętność dostrze-żenia i zarejestrowania aparatem szerokiej gamy świateł i cieni na fotografii i dzięki fotografii.

Wystawa Pod jednym dachem pokazała nam nie różnice, ale przede wszystkim podobieństwa dróg poszukiwań artystów fotografii z Grudzią-dza na początku XXI wieku. Z jednej strony nie przemija zainteresowanie drugim człowiekiem, najbliższym otoczeniem, wyraziste u Macieja Kastnera, Macieja Pasieki i Joanny Zasady a zara-zem światami tak niedużymi jak kosmos owadów na fotografiach Piotra Bilskiego wraz z towarzy-szącym wszystkim artystom zauroczeniem ma-gią świateł i cieni, tak wyrazistym u Remigiusza Ratajczaka. Równie istotna wydaje się fascynacja Macieja Kastnera i Remigiusza Ratajczaka foto-grafią czarno-białą i archeologią fotografii, za-równo w jej aspekcie technologicznym, jak i sty-listycznym.

Wernisaż cieszył się dużym powodzeniem, także i dlatego, że sąsiadki Macieja Kastnera sprowadziły do Bursy kolejne sąsiadki, partnerów i dzieci. Niezależnie od wartości artystycznej cy-janogumy Macieja Kastnera były jego kolejnym sukcesem. Nic nie zastąpi kontaktu autora z od-biorcami prac w galerii, a nie na ekranie kompute-ra. Cyjanoguma na ekranie jest wirtualnym obra-zem realnej papierowej odbitki, kontakt galeryjny jest o wiele głębszy, bogatszy o szerszą gamę do-znań. I jest to metoda godna polecenia artystom w epoce multimediów. Twórca zwykle pracuje nad fotogramem w samotności, ale nie wykonuje tej żmudnej pracy tylko dla siebie. Zrozumienie jej istoty przez odbiorcę będzie pełniejsze, jeśli stanie się on czynnym współuczestnikiem pro-cesu powstawania obrazu, do czego wielką wagę przywiązują również Maciej Pasieka i Joanna Za-sada. Ich odbiorcy nie będą już przekonani, że fo-tograf pstryka zdjęcia. Pstryknąć to się można co najwyżej palcem w czoło. Fotografie „nie robią się same” w aparacie cyfrowym, oprócz narzę-dzi trzeba mieć Talent, Serce i Rozum, najlepiej w wyważonych proporcjach.

Czy zrodziła się zatem szansa na stworzenie na początku XXI wieku czegoś podobnego do Gru-dziądzkiego Towarzystwa Fotograficznego? Szan-sa istnieje, o ile nie będzie ono tu i teraz podobne do stowarzyszenia powstałego pół wieku temu, ale stanie się zespołem pasjonatów profesjonalnej fotografii artystycznej, którzy swoim doświadcze-niem chcą się podzielić z pokoleniem fotografów, wstępujących w dojrzałe życie, kontynuując tym samym sztafetę pokoleń. Maciej Pasieka, Maski 6

Page 19: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

FIlMOWE KONFRONTACJEKamil Hoffmann

Po raz trzeci odbyły się Konfrontacje Amatorskiej Twórczości Artystycznej Regionu w dziedzinie Filmu. Organizatorem przeglądu był Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury w Toruniu. Na konkurs wpłynęło 18 zgłoszeń, z których wybrano 12 naj-ciekawszych filmów zrealizowanych w wojewódz-twie kujawsko-pomorskim w ciągu minionych kilkunastu miesięcy. Projekcje finałowe odbyły się 4 października w Kinie-Galerii Tumult w Toruniu, a oceniało je jury w składzie: Yach Paszkiewicz (filmowiec, twórca teledysków, filmów dokumen-talnych, m.in. Przystanek Woodstock – Najgłośniej-szy Film Polski, animacji i czołówek programów telewizyjnych oraz producent telewizyjny; jako autor teledysków, zyskał nawet przydomek ojca chrzestnego polskiego wideoklipu), Leszek Ciechoń-ski (filmowiec, dokumentalista, dziennikarz, re-porter telewizyjny; autor filmów dokumentalnych, między innymi: Chłopcy, Przyspieszony Przemyśl – Szczecin, Tajemnica parowego młyna, Tumult nad Łodzią oraz Liberta i Preludium zrealizowanych wspólnie z Agnieszką Elbanowską, stały współpra-cownik Magazynu Ekspresu Reporterów w TVP 2) oraz Remigiusz Zawadzki (filmowiec, operator telewizyjny i filmowy, reżyser-dokumentalista, sce-narzysta, producent, autor sekwencji filmowych do spektakli teatralnych w Teatrze Polskim w Byd-goszczy, kierownik pracowni Film/Kino w Miej-skim Centrum Kultury w Bydgoszczy; absolwent Mistrzowskiej Szkoły Reżyserii Filmowej Andrzeja Wajdy; główny organizator i dyrektor międzynaro-dowego Festiwalu Sztuki Reportażu Camera Ob-scura w Bydgoszczy).

TAlENT OBSERWACYJNY I WRAŻlIWOŚĆ

Nagrodę publiczności – której z entuzjazmem przyklasnęli jurorzy – otrzymał film dokumental-ny Więcej niż słowa w reżyserii Magdaleny Lubeń-czuk. Obraz pokazuje życie czworga mieszkańców Domu Pomocy Społecznej dla somatycznie cho-rych w Nakle nad Notecią. Akcja filmu prowa-dzona jest równolegle na dwóch planach: historię swojego życia opowiada jedna z pensjonariuszek – pani Gabrysia, kobieta po przebytym udarze mózgu, z twarzą lekko zniekształconą przez ope-rację trepanacji czaszki. Chociaż z jej opowieści wynika, że w chwili choroby została sama, nie słychać w jej głosie rozgoryczenia czy żalu, ale nie ma też w nim tonów rezygnacji. – Gdyby chcieli

mnie do wariatkowa zawieźć, to bym im uciekła…Na taksówkę miałam – mówi z uśmiechem. Ko-bieta jest pogodna i, pomimo przebytej choroby, spokojna.

Autorka filmu w taki sposób operowała ka-drem, aby uwypuklić ów spokój i pogodę ducha, nie unikając zarazem pokazywania pooperacyjnej deformacji czoła. Równolegle z opowieścią pani Gabrysi poznajemy relację dwojga ludzi poruszają-cych się na wózkach inwalidzkich. Młodsza kobie-ta i starszy od niej mężczyzna wiele czasu spędzają razem. O charakterze ich relacji niewiele wiemy, lecz dla samej akcji filmu nie ma to większego znaczenia. Kamera towarzyszy im w wyprawie na zakupy, podczas której kobieta uczy się poru-szać na wózku w trudnym terenie, np. pokonywać przejazdy kolejowe. Swoistym kontrapunktem jest inna scena, w której ta sama bohaterka wykonuje żmudne ćwiczenia rehabilitacyjne, które pomaga-ją przywrócić jej choćby częściowo umiejętność chodzenia. Czwartym bohaterem filmu jest męż-czyzna wykonujący z zapałek makiety domów, ale jego postać pokazana została skrótowo.

Więcej niż słowa to film o sytuacji osób nie-pełnosprawnych – poruszających się na wózkach. Z jednej strony pokazane są codzienne zmagania z przeszkodami architektonicznymi i z własny-mi słabościami czy ograniczeniami. Z drugiej zaś pragnienie jak najpełniejszej obecności w świe-cie ludzi zdrowych – w przestrzeni publicznej i w świadomości społeczeństwa. Dwa osobne wątki filmu złożyły się w całość, której największym atu-tem jest pogodny, pełen optymizmu nastrój. Ob-raz ma też walory poznawcze. Kamera towarzyszy-ła bohaterom przez jeden dzień, ale na przykładzie tego jednego dnia widzowie posiedli wyobrażenie o tym, jaki kształt przybiera codzienność miesz-kańców nakielskiego (a w gruncie rzeczy każdego, bo placówka w Nakle jest tu tylko przykładem) Domu Pomocy Społecznej.

Leszek Ciechoński, jeden z jurorów, pogratulo-wał twórczyni filmu …olbrzymiego talentu obser-wacyjnego, wielkiej wrażliwości. Jednak Więcej niż słowa nie popada w ckliwość ani sentymentalizm. Nie goni też za typowymi dla współczesnych me-diów emocjami, nie wskazuje winnych, nie poszu-kuje wad w ludziach lub systemie.

Obraz posiada wszystkie cechy gatunkowe fil-mu dokumentalnego, co doceniła publiczność Konfrontacji i jurorzy. Leszek Ciechoński zaprosił nawet autorkę do współpracy na planie reportażu

Page 20: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

Biuletyn Informacji Kulturalnej Nr 11-12/201318

realizowanego dla Magazynu Ekspresu Reporte-rów. Magdalena Lubeńczuk jest reżyserką świa-domą, że film to dziedzina sztuki łączącą obraz i dźwięk. Nie popełnia częstego we współczesnej dokumentalistyce – szczególnie w jej krótkich formach telewizyjnych – błędu tautologii. Obraz i dźwięk korespondują ze sobą i oba te elementy się uzupełniają, są nawzajem dla siebie dopowie-dzeniem. W żadnej scenie głos z offu nie tłuma-czył widzom, co akurat widzą na ekranie. Autor-ka obrazu Więcej niż słowa swobodnie porusza się w materii filmowej, jest twórczynią świadomie wykorzystującą wszystkie typowe dla tej dziedzi-ny sztuki środki artystycznego wyrazu. Co ważne, Magdalena Lubeńczuk sama komponuje muzykę do swoich filmów.

FIlM DOKUMENTAlNY I DOKUMENT

Wyróżnienie otrzymali autorzy filmu Buty: Żanka Kopczyńska i Kuba Kopczyński. Auto-rzy, którzy są antropologami kultury, analizują w swoim filmie różne aspekty kulturowego fenome-nu butów. Widzowie w kolejnych ujęciach mogą podziwiać sfilmowane na toruńskich ulicach sto-py obute w najprzeróżniejszy sposób oraz witryny i wnętrza sklepów obuwniczych. Obraz komen-tują wypowiedzi z offu, w których kolejne oso-by zdradzają swój prywatny stosunek do butów. Autorzy wkraczają w sferę bardzo intymną, ale dzięki temu dowodzą, jak wiele możemy się do-wiedzieć o człowieku na podstawie jego relacji z obuwiem.

Swoistym refrenem powtarzającym się w fil-mie jest tajemnicza kolekcjonerka szpilek, która z dumą prezentuje około pięćdziesiąt par wybra-nych ze znacznie pokaźniejszego zbioru, dodając, że …nie ma miesiąca, w którym nie kupiłaby co najmniej dwóch par butów. Postać ta jest trochę przerysowana, chwilami wręcz karykaturalna, ale ten zapewne celowy zabieg hiperbolizacji uczynił ją najciekawszą bohaterką filmu i w gruncie rze-czy jedyną postacią w jakimś stopniu zindywidu-alizowaną. Co prawda nie widać jej twarzy, nie widać nawet jej nóg. Buty prezentuje, wyciągając je po kolei z pudełek. Jednak zarówno pretensjo-nalny sposób mówienia, jak i nabożny stosunek do szpilek pomagają stworzyć jej wyobrażenie.

Jednym z zarzutów, który pod adresem auto-rów filmu skierowali jurorzy był brak scenariu-sza. Obrazowo ujął to Leszek Ciechoński: …gdyby zamienić ujęcie z piątej minuty z ujęciem z minu-ty ósmej, byłby to wciąż ten sam film. Być może niektóre wypowiedzi powinny być rozszerzone, zapewne warto by było przemyśleć ich kolejność tak, aby wszystkie prowadziły do jednej, wspólnej konkluzji. Konstrukcja filmu jest nieco chaotycz-

na, ale porządkuje ją wspomniany już refren, któ-rego kolejne odsłony do pewnego stopnia budują dramaturgię filmu. Buty z pewnością mieszczą się w definicji filmu dokumentalnego sformułowanej przez Johna Griersona, dla którego jest to …twór-cza interpretacja rzeczywistości. Praca Żanki i Kuby Kopczyńskich pokazuje rzeczywistość (a ściślej jej fragment) w sposób subiektywny, czyli twórczo zinterpretowany przez autorów.

Trzeci z prezentowanych na tegorocznych Konfrontacjach filmów dokumentalnych opiera się na podobnym do filmu Buty pomyśle. Adam Kołodziejczak, autor obrazu Czego słuchają byd-goszczanie przeprowadził wraz ze swoją ekipą filmową sondę na ulicach Bydgoszczy, pytając przechodniów ze słuchawkami w uszach o tytuł i wykonawcę utworu, którego właśnie słuchają. To, co widzowie zobaczyli, było na swój sposób cie-kawe, ale znacznie ciekawsze wydaje się to, co nie zostało pokazane. Z pewnością taka sonda – pod-dana socjologicznej interpretacji – mogłaby sporo wnieść w naszą wiedzę o kulturze współczesnej. Niestety twórcy filmu zrezygnowali z analizowania czy choćby komentowania kolejnych odpowiedzi. Zamiast tego widzowie mogą poznać fragment utworu, którego zagadywana osoba słucha. Choć-by pobieżny przegląd udzielanych w sondzie odpo-wiedzi dowodzi, że prawdziwa jest teoria inżyniera Mamonia, według której lubimy tylko te piosenki, które znamy. Przechodnie najczęściej wymienia-ją tytuły ze szczytów playlist najpopularniejszych rozgłośni radiowych. Dlatego najciekawszymi bo-haterami mogliby być wyłamujący się z tego sche-matu. Może interesującym bohaterem mógłby być na przykład ów młody mężczyzna słuchający arii operowej? Skąd taki wybór? Co go w tej muzyce pociąga? Na drugim biegunie mogłaby się znaleźć dziewczyna słuchająca bydgoskiego rapera Bisza. Czy znają się osobiście? Czy jest jej ziomalem, są-siadem z podwórka? A może decyduje tylko pa-triotyzm lokalny? Każdy z zagadniętych przez eki-pę przechodniów mógłby się okazać interesującą postacią.

Film Czego słuchają bydgoszczanie jest cieka-wym dokumentem, ale jeszcze nie jest ciekawym filmem dokumentalnym, gdyż zabrakło w nim autorskiego podejścia do prezentowanego zagad-nienia. Pomysł nie został wykorzystany w pełni. Pomimo niewątpliwych walorów poznawczych po-zostawia ogromny niedosyt. Z pewnością jakimś wyjściem z sytuacji byłby sequel, na który zapewne wielu widzów czekałoby z zainteresowaniem.

DOMINACJA WIDEOKlIPÓW

Tegoroczne Konfrontacje zdominowały jed-nak wideoklipy. Zarówno pod względem zgłoszo-

Page 21: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

Biuletyn Informacji Kulturalnej Nr 11-12/2013 19

nych (i zakwalifikowanych) do przeglądu prac, jak i wśród filmów nagrodzonych. Dwie równorzęd-ne nagrody przyznano bowiem właśnie za teledy-ski. Otrzymali je: Natalia Oliwiak i Sebastian Kwi-dziński.

Fantazja Natalii Oliwiak powstała do miniatu-ry fortepianowej Zaspokojenie Janusza Bieleckiego. O ile wykorzystanie muzyki poważnej w charak-terze ilustracji zdarza się w filmie dość często, tak realizacja wideoklipu do utworu fortepianowe-go należy do rzadkości. Fantazja, podobnie jak wcześniejsze prace Natalii Oliwiak, jest swobod-ną impresją, w której najważniejszy jest obraz i relacja pomiędzy obrazem i muzyką wykonaną w technice animacji komputerowej. Wielkim atu-tem tej pracy jest jej muzykalność, rozumiana jako ścisłe powiązanie obrazu z melodią. Akcja wideoklipu rozwija się wraz z kolejno wprowa-dzanymi tematami muzycznymi. Zmiany tempa i nastroju skorelowane są ze zmianami kadru i przeobrażeniami bohaterki – tancerki wędrującej przez świat ku gwiazdom.

Film Natalii Oliwiak można porównać z fan-tazją – muzycznym gatunkiem popularnym m.in. w romantyzmie. Były to bowiem utwory o luźnej konstrukcji, w której reżim formalny nie był ści-śle przestrzegany, a kompozytorom pozostawiano dużą swobodę. Natalia Oliwiak ufa przede wszyst-kim swojej wrażliwości muzycznej. Nie po raz pierwszy dowodzi także, że gatunek wideoklipu przestał być formą użytkową, która pełni rolę słu-żebną w działaniach marketingowych korporacji muzycznych.

Po raz kolejny również autorka wykazała się niezwykłymi umiejętnościami warsztatowymi w sferze szeroko pojętej animacji komputerowej. Nie popisuje się jednak nimi dla pustego efektu. Świadomie wykorzystuje technologię, aby prze-nieść na ekran swoje wizje, marzenia i właśnie świat swojej …fantazji.

Na przeciwnym biegunie sytuują się animacje plastelinowe drugiego zwycięzcy Konfrontacji, Se-bastiana Kwidzińskiego. Jurorzy nagrodzili go za teledysk do utworu Elita częstochowskiego repera Sariusa, ale widzowie mogli obejrzeć projekcje aż trzech wideoklipów, które zrealizował Sebastian Kwidziński. Dwa pozostałe powstały do piosen-ki Jeszcze ten jeden raz Ani Dąbrowskiej oraz do utworu Dead end grupy Flapjack. Obok Sebastiana Kwidzińskiego niebagatelny udział w powstaniu teledysków miał twórca animacji – Marcin Rosz-czyniała.

Animacja plastelinowa to klasyczna – metafo-rycznie mówiąc analogowa – technika animacji, którą wykonuje się metodą zdjęć poklatkowych. W ostatnim czasie technika ta wraca jednak do łask na przekór rozwijającej się technice kom- puterowej.

Wideoklipy Sebastiana Kwidzińskiego były tak różne, jak utwory, do których powstały. Po-godny nastrój i skupienie na bohaterach to cechy teledysku Jeszcze jeden raz. Odmienną pracą jest Dead end, którego akcja osadzona została w po-stapokaliptycznej przyszłości, którą z doskonałym skutkiem wykreowała scenografia zaprojektowa-na przez Alicję Tkaczyk, Martę Tkaczyk, Kingę Depkę oraz autorów filmu. Nagrodzony teledysk ilustruje rapowaną historię o ojcu pijaku, biedzie, pragnieniu awansu społecznego i porachunkach mafijnych. Elita wśród wszystkich prezentowa-nych podczas tegorocznych Konfrontacji filmów wyróżnia się ciekawym, spójnym i dopracowanym scenariuszem, który niekiedy wiąże się z wersa-mi rapowanymi przez Sariusa, ale zawsze obraz towarzyszący muzyce uzupełnia lub interpretuje tekst utworu – nigdy nie jest jego tautologicznym odzwierciedleniem. Wideoklip stylizowany jest na film ze złotego okresu zaangażowanego społecznie kina afroamerykańskiego, gdy swoje dzieła kręcili John Singleton i Spike Lee. Nawiązania te wyraźnie widoczne są m.in. w sposobie kadrowania. Prze-stawiony świat wydaje się bardzo ciasny (trochę jak afroamerykańskie dzielnice w największych metropoliach USA), sposób kadrowania potęguje wrażenie silnego zagęszczenia planu, wręcz jego przeładowania. Autorzy animacji z pietyzmem za-dbali o wszystkie szczegóły, co można było doce-nić dzięki częstym zmianom z planu ogólnego na zbliżenie. Szybką akcję teledysku uwypuklił dyna-miczny montaż.

Teledyski zrealizowane przez Sebastiana Kwi-dzińskiego i Marcina Roszczyniałę pokazują, że animacja plastelinowa nadal może z powodze-niem konkurować z technologią komputerową. Za pomocą plastelinowych figurek można znacznie więcej wyrazić, postacie wydają się bardziej zin-dywidualizowane, gdyż materia, w której pracu-ją animatorzy jest nomen omen znacznie bardziej plastyczna niż cyfrowo zdefiniowane algorytmy mimiki, gestu i ruchu postaci oferowane przez oprogramowanie komputerowe. Sięgając po ka-tegorię mimetyczności, można w dużym uprosz-czeniu przyjąć, że animacja plastelinowa twórczo naśladuje rzeczywistość, natomiast animacja kom-puterowa kreuje rzeczywistość, wirtualną, która chce udawać prawdziwy świat, ale nigdy go nie do-ścignie.

CYFROWY WYMIAR TRADYCJI

Swoistym kompromisem pomiędzy tradycyjną animacją poklatkową i kreacją cyfrowych świa-tów jest wideoklip Drobny Cwaniak Piotra Kieru-ja do muzyki zespołu Lóóstra. Film został zreali-zowany w technice komputerowej, ale inspiracją

Page 22: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

Biuletyn Informacji Kulturalnej Nr 11-12/201320

była animacja wycinankowa. Piotr Kieruj sięga po stylistykę Witolda Giersza oraz innych twórców z kręgu Polskiej Szkoły Animacji z lat 60., ale dzie-dzictwo to twórczo rozwija za pomocą dostępnych dziś narzędzi. Autor Drobnego Cwaniaka należy do animatorów, dla których komputer jest narzę-dziem ułatwiającym pracę. Zamiast wykonywać poklatkowe zdjęcia kolejnych faz ruchu, korzysta z pomocy programów graficznych, ale cały pro-ces realizacji filmu jest pod pełną kontrolą twórcy. Powstają dzięki temu jedyne w swoim rodzaju ani-macje, nieco staroświeckie i równocześnie ponad-czasowe. W filmie Piotra Kieruja dominują proste formy geometryczne. W bardzo schematyczny sposób animowani są bohaterowie, równie sche-matyczny jest też cały świat przedstawiony. Zbu-dowany z prostych figur geometrycznych film uru-chamia wyobraźnię widzów, pozostawia im pole do własnej interpretacji. Autor Drobnego Cwania-ka – Piotr Kieruj otrzymał od jurorów nagrodę w postaci wejściówki na wszystkie projekcje festi-walu Camerimage ufundowaną przez prezydenta Fundacji Tumult – Marka Żydowicza.

Wszystkie nagrodzone wideoklipy zostały wykonane w technice animacji, ale w programie Konfrontacji znalazły się też dwa teledyski na-kręcone kamerą w konwencji żywego planu. Do piosenki Tunel zespołu Rejestracja obraz zreali-zował Dariusz Landowski, natomiast do piosenki Splendid isolation zespołu Nihil Quest – Ian Gie-droyć. Wideoklipy te operują różnymi środkami, odwołują się do różnych tradycji. W pracy Da-riusza Landowskiego historia nastolatka i jego wakacyjnej miłości przeplatana jest fragmenta-mi występu zespołu Rejestracja. Autor w mon-tażu wykorzystał wiele efektów animacyjnych. Uatrakcyjniają one wideoklip i czynią z niego pracę dość krzykliwą, którą trudno w serwisie YouTube przeoczyć.

Teledysk Iana Giedroycia to z kolei historia jednego dnia z życia bezdomnego. Wiarygod-nie rolę tę zagrał bydgoski reporter, dziennikarz Expressu Bydgoskiego, Piotr Schutta. Jedyną roz-rywką bezdomnego i jedynym jego przyjacielem jest butelka taniego wina marki… Splendid iso-lation. W akcję inteligentnie zostały wplecione postacie muzyków, którzy nie tylko wcielają się w bohaterów (perkusista jako kierownik skupu złomu z uznaniem oglądający talerz marki Zil-djian), ale pojawiają się też w wideoklipie w roli muzyków: ulicznego grajka lub knajpianego ban-du. Ciekawa historia pokazana została w sposób konwencjonalny, bez udziwnień – to największy atut teledysku. Ian Giedroyć stworzył interesują-cy wideoklip, w którym obraz i muzyka dosko-nale się uzupełniają, tworząc spójną całość i ani przez chwilę nie pojawia się między tymi ele-mentami rozdźwięk.

MROCZNA FABUŁA I MAGICZNY WEHIKUŁ

Gatunki fabularne na tegorocznych Konfronta-cjach reprezentowane były przez dwa filmy: krót-kometrażową animację Obserwator wersja osta-teczna Roberta Nowaka oraz etiudę Machina czasu Krzysztofa Krzemienia. Pierwszy z tych obrazów to mroczna podróż w świat sennych wizji artysty. Poznajemy go w jego malarskiej pracowni, której ściany obwieszone są gotowymi pracami, ale na sztaludze stoi białe, puste płótno, sugerujące twór-czą niemoc. Cały film utrzymany jest w mrocz-nym nastroju, z wyjątkiem nielicznych detali, świat przedstawiony jest czarno-biały. Wkraczając w przestrzeń sennych wizji bohatera towarzyszy-my i narodzinom, i śmierci człowieka, wędrujemy przez nieprzyjazny – jak można się domyślać – świat. Obserwator jest bardzo przeładowany mętną i trudną do odcyfrowania metaforyką. Praktycznie uniemożliwia to podążanie za głównym wątkiem. Film oddziałuje przede wszystkim nastrojem. Nie nastraja optymistycznie.

Parafrazując tytuł znanej książki, można po-wiedzieć o kinie, że jest magicznym wehikułem. Prawdziwości tego określenia dowiódł w pełni film Krzysztofa Krzemienia Machina czasu. Autor wspólnie z córką przez kilka lat kręcił etiudę, która może być znakomitą pamiątką rodzinną i alterna-tywą dla bezsensownych ujęć typu: nasze dziecko w piaskownicy…, nasze dziecko odrabia lekcje…, czy nasze dziecko śpiewa kolędę przy choince… Bo-haterką filmu jest dziewczynka, która z pomocą tytułowej machiny czasu przenosi się w przeszłość i spotyka siebie sprzed kilku lat. Umiejętny montaż filmu daje złudzenie, że dziewczynki naprawdę się spotykają. Oczywiście trudno rozpatrywać Machi-nę czasu w kategoriach artystycznych, ale ten wy-miar nie wydaje się najważniejszy. Istotniejsza jest zabawa, którą twórcy filmu mieli w trakcie jego re-alizacji.

Po zakończonych projekcjach jurorzy podzielili się z uczestnikami Konfrontacji swoimi uwagami, wskazali też drogi, którymi warto podążać, aby ro-bić lepsze filmy. Wszyscy trzej jurorzy podkreślali, że ważne jest, aby przed przystąpieniem do pracy zastanowić się nad scenariuszem, odpowiedzieć sobie na pytanie o czym ma być film i do kogo jest adresowany. Nie zapominajcie o widzach – podkre-ślał Yach Paszkiewicz. – Filmy kręci się dla widzów, żeby je ludzie oglądali. Zgodnie też podkreślali, że warto sięgać do historii kinematografii, oglądać jak najwięcej i analizować klasyczne filmy pod kątem różnych elementów filmowego rzemiosła. Przede wszystkim jurorzy zgodnie docenili zapał twórczy i chęć wypowiadania się w języku sztuki.

Większość filmów prezentowanych podczas finału tegorocznych Konfrontacji znaleźć można w serwisie YouTube.

Page 23: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

ŚWIAT W KOlORACHJerzy Rochowiak

Hasłem przewodnim zorganizowanego w tym roku po raz siedemnasty przez Galerię i Ośrodek Plastycznej Twórczości Dziecka w Toruniu Mię-dzynarodowego Konkursu Plastycznej Twórczości Dzieci i Młodzieży Zawsze zielono, zawsze nie-biesko była Woda. Każda kolejna edycja Konkur-su, organizowanego w trybie biennale od ponad trzydziestu lat, cieszy się ogromną popularnością, a skonkretyzowanie jego tematyki okazało się ożywcze dla wyobraźni młodych autorów. Przed-stawiali rozmaite akweny, sytuacje nad wodą, zja-wiska z nią związane, wodę w różnych postaciach. Zaciekawiali zaskakującymi skojarzeniami. Ujmo-wali wodę – mówi Dariusz Delik, dyrektor Galerii i Ośrodka Plastycznej Twórczości Dziecka w Toru-niu – jako źródło i warunek życia, jako żywioł, jako naturalne środowisko wielu żyjących na Ziemi or-ganizmów. Chociaż 70% naszej planety pokrywają morza i oceany, choć sami w dużej mierze składamy się z wody, na co dzień nie myślimy jak ważna jest ona dla naszego istnienia. Pomyśleli o tym autorzy konkursowych prac, którzy z pięćdziesięciu dwóch krajów nadesłali ponad dwadzieścia sześć tysięcy prac.

Ponad tysiąc dwieście znalazło się na pokon-kursowej wystawie. Jurorzy – Dariusz Delik, Ire-neusz Kopacz, Jarmila Kováčová, Irmina Sykorová i Elena Velikova – nagrodzili i wyróżnili sto prac najdoskonalszych artystycznie. Są różnorodne, w większości kolorowe, dynamiczne. Pokazują świat, którego barwy wyrażają radość, ale i namysł nad tym, czym woda jest, czym staje się świat, kie-dy jej brakuje.

Na różnorodność pokonkursowej wystawy wpływa zróżnicowanie kulturowe krajów, w któ-rych mieszkają młodzi artyści, a przede wszystkim ich doświadczenia, skoro najmłodszy z autorów ma lat trzy a najstarszy dziewiętnaście. Uczestni-ków Konkursu określa jako jego protagonistów Jarmila Kováčová. Ich duchowy i emocjonalny świat – zauważa – w znacznej mierze odzwierciedla poziom edukacji plastycznej danego kraju, ale także schematy typowe dla odmiennego rozumienia kul-tury plastycznej na poszczególnych kontynentach. Za zestawy konkursowe zostały wyróżnione szko-ły artystyczne w Targovište w Bułgarii i Pilźnie w Czechach.

Dariusz Delik uważa, że wysoki poziom kon-kursowych prac w oczywisty sposób łączy się z po-ziomem edukacji plastycznej, zwłaszcza w naszym kraju. Co niezwykle cenne – mówi – znakomite prace zostały nadesłane nie tylko z dużych miast, ale i małych miejscowości, także ze wsi. W wielu

wiejskich szkołach czy placówkach kultury dba się o edukację plastyczną, traktując ją jako bardzo ważną dla rozwoju osobowości młodych ludzi.

Na uroczystość wręczenia nagród i wyróżnień – wielkie święto sztuki młodych ludzi – przyjeżdżają do Torunia nie tylko ambasadorowie państw, z któ-rych dzieci zostały nagrodzone i wyróżnione, przed-stawiciele placówek dyplomatycnzych, działających u nas ośrodków kultury różnych krajów, ale i mło-dzi autorzy z różnych zakątków Polski, ze swymi rodzicami, nauczycielami, instruktorami plastyki. Ze wzruszeniem oglądają pokonkursową wystawę. Przecież skoro niewiele ponad tysiąc prac jurorzy wybierają spośród ponad dwudziestu sześciu tysię-cy, pokazanie pracy na pokonkursowej wystawie jest wielkim wyróżnieniem.

Ponieważ eksponowane obok siebie prace wiele różni, jej oglądanie staje się wędrówką po świecie. Ale też te prace niemało łączy. Wspólna młodym autorom jest wrażliwość i wyobraźnia, jakże często przekraczająca schematy, twórcza inwencja, spo-strzegawczość, bezpośredniość.

Woda stoi, rozlewa się, płynie… Długa by była lista przedstawionych wodnych zwierząt, jesz-cze dłuższa sposobów przedstawienia pływania… Oczywisty się wydaje polujący na fokę niedźwiedź polarny, ale przyczajony skarpie na brzegu rzeki tygrys może namyśla się jak się napić, a może wy-patruje w nurcie zdobyczy… Wzrusza mały pin-gwinek, którego karmi mama… Fantastyczne są kolorystyczne impresje na temat wody, która jest nie tylko zielona, nie tylko niebieska…

Tytuł Konkursu Zawsze zielono, zawsze niebie-sko… odwołuje się do urody świata. Jest również zachętą do sięgania po środki malarskie dla poka-zania piękna otoczenia. Obrazy w różnych tech-nikach malarskich przeważają na wystawie. Są też grafiki, i barwne, i monochromatyczne. Woda, jej zmienność, to, co się z nią dzieje, na niej, w niej, nad nią zachęcało także do fotografowania. W Kon- kursie wzięli udział również autorzy prac prze-strzennych, a także działań artystycznych – mówi Dariusz Delik – i dokumentacje akcji plastycznych zorganizowanych w Czechach i na Cyprze zostały nagrodzone. Wydaje się naturalne, że młodzi arty-ści wypowiadają się nie tylko w tradycyjnych techni-kach plastycznych, ale posługują się także nowocze-snymi technologiami, że interesują się działaniami w przestrzeni społecznej, w interakcji z innymi ludź-mi. Można się spodziewać, że w przyszłości będzie-my otrzymywali filmowe relacje z działań czy też filmy… Formuła Konkursu jest otwarta i być może dlatego wciąż żywotna.

Page 24: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

ŚWIETlNE FANTAZJEJerzy RochowiakNiemal w przededniu festiwalu światła Bella Skyway Festival, anektującego staromiejską toruńską zabu-dowę, we wnętrzach gotyckiej kamienicy przy Ryn-ku Nowomiejskim – w Galerii i Ośrodku Plastycznej Twórczości Dziecka została otwarta wystawa, której bohaterem było światło. Przygotowali ją artyści-peda-godzy z Turczańskiej Galerii w Martinie na Słowacji, prezentując nagrodzone i wyróżnione prace plastyczne nadesłane na ubiegłoroczne dwudzieste międzynarodo-we Biennale Fantazji pod hasłem Svietelko, ktoré hreje.

W toruńskiej Galerii zostały pokazane rysunki, ob-razy w różnych technikach malarskich, fotografie, for-my przestrzenne, a także fotograficzne dokumentacje akcji i działań plastycznych. Fantazja młodych artystów uzewnętrzniała się zarówno w różnorodności technik plastycznych i form, jak i w zróżnicowanym, często za-skakującym pojmowaniu tytułowego światełka.

Dzieci na swoich obrazach przedstawiały najroz-maitsze źródła światła, przedmioty, które działają dzięki światłu. Pokazywały radość, jaką ono daje… Oczywisty wydaje się turysta z aparatem fotograficz-nym, wszak fotografowanie bywa określane jako ma-lowanie światłem. Naturalne jest ciepło naszego oto-czenia w słońcu… Wzruszające jest ciepło rodzinne, ciepło uczuć. Ale już osobliwe wydają się futurystycz-ne ogromne zapałki zakończone… żarówkami. Zadzi-wiają obiekty, które dają światło i dzięki niemu odsła-niają swoją niezwykłość…

Udokumentowane na barwnych fotografiach in-stalacje, akcje, działania plastyczne pokazywały, że kolorowe światła mogą być elementem niebanalnych, zaciekawiających, przyciągających uwagę zdarzeń ar-tystycznych, widowisk.

Wystawę można określić jako interaktywną: prócz prac dzieci i ich zobrazowanych zabaw ze światłem we wnętrzach i otwartej przestrzeni znalazła się na niej instalacja przygotowana przez dorosłych. Na jasnym dnie wielkiej kuwety rozsypany został ciemny piasek. Na kuwetę był nakierowany obiektyw kamery zawie-szonej wysoko na ścianie i każdy, kto bawiąc się pia-skiem rysował czy pisał, mógł zobaczyć swoje dzieło i swoją rękę na ekranie na ścianie przed kuwetą. Obok w zaciemnionej sali można było bawić się świetlnymi efektami uzyskiwanymi dzięki lampom fluorescencyj-nym oświetlającym białe kartki, które świeciły kiedy pisakami się na nich rysowało.

Ekspozycja została zaaranżowana z fantazją, która przecież jest nie tylko przymiotem dzieci. Obrazy i ry-sunki wisiały na ścianach przymocowane spinaczami, w różnych zakamarkach sal wystawowych stały obiek-ty autorstwa dzieci. Z sufitu zwieszały się oświetlone konstrukcje…

Każda edycja Biennale Fantazji odbywa się pod innym hasłem. Często źródłem twórczej inspiracji są słowackie baśnie, legendy, piosenki ludowe. Tematem przyszłorocznego Biennale będzie Serce.

Nie po raz pierwszy i nieprzypadkowo wysta-wa z Martina gościła w Toruniu. Turczańska Galeria w Martinie i Galeria i Ośrodek Plastycznej Twórczo-ści Dziecka w Toruniu od wielu lat współpracują: eksponują nawzajem prace dzieci uczestniczących w zajęciach edukacyjnych, wystawy pokonkursowe. Ponadto artyści-pedagodzy z obu placówek uczestni-czą we wspólnych działaniach edukacyjnych, pracach jury międzynarodowych konkursów. Ta współpra-ca jest ważna, gdyż poszerza spojrzenie na edukację artystyczną. A wystawy – jak światełko – dają radość i dzieciom, i dorosłym.

Pavol Soukal, lat 18, Trenćin, SłowacjaTobiaš Kovaćik, Lat 8, Spišska Bela, Słowacja

Page 25: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

SZCZĘŚlIWĄ BYĆ ...Jerzy RochowiakEwa Maria Detmer wystawę swoich prac plastycznych eksponowaną we wrześniu i w październiku w Galerii Sztuki Ludowej i Nieprofesjonalnej Wojewódzkiego Ośrodka Kultury i Sztuki w Bydgoszczy zatytułowała szczęśliwą być…W ten sposób oznajmiała, że praca ar-tystyczna daje jej wielkie zadowolenie. A tworzy obrazy i obiekty, które swoją formą, przede wszystkim kolory-styką, wyrażają radość. Jak zauważa pracująca w Galerii Karolina Drzycimska-Triebwasser, są to formy niezwy-kłej urody – i niezwykle pracochłonne. Tworzywem są tkaniny, filc, nici, sznurki, cekiny, koraliki, piórka…

Prace Ewy Marii Detmer – i obrazy, i formy prze-strzenne – są spójne. Przedstawiają ptaki, głównie koguty i pawie. Są też i mniejsze ptaszki, niekiedy na drzewach, czasem w otoczeniu kwiatów. Patrzy się na nie jak na ptaki ozdobne. Na obrazach przeważnie jest ich kilka, kilkanaście, w rozmaitych konfiguracjach. Czasem eksponują swoją urodę pojedynczo.

Formy przestrzenne to pojedyncze koguty. Przypo-minają miękkie zabawki – i chyba niektóre mogą nimi być. Są bajecznie kolorowe, poprzez kształty szalenie ekspresyjne. Bystro patrzą swoimi lśniącymi koraliko-wymi oczyma. Wydaje się, że te formy były inspirowa-ne sztuką ludową bądź jej stylizacjami. Niektóre przy-wodzą na pamięć krakowskiego lajkonika… Jeśli pan Twardowski szukał wierzchowca, to mógł polecieć na księżyc na podobnym do nich ptaku… Jest ich sporo – i każdy inny. Oglądane z daleka, urzekają prostotą. Jeśli przyglądać się każdemu z bliska, widać jak wiele inwencji trzeba było i żmudnej pracy, by – posługując się zróżnicowanym tworzywem – tę prostotę osiągnąć. Jeśli artystce to się udaje, to właśnie dlatego, że kom-ponuje swoje ptaki, znajdując w tym przyjemność.

Moje ptaki nie zataczają kręgów i nie płyną w po-wietrzu, nie odlatują, kiedy patrzę na nie. Ptaki na moich obrazach – wyznaje autorka – nie są utkane ze świtu, stworzyłam je z nitek i tego, co „przyda się”. (…) Są tutaj pawie – symbole wszystkowiedzenia i czujności. Są szczególnie ukochane przeze mnie koguty – symbole słońca i światła.

Widać, że autorka je lubi. Tworzy je z czułością. I cieszy się, że ich oglądanie sprawi przyjemność in-nym. Rzeczywiście, miło się na nie patrzy. Ich żywe kolory, zróżnicowanie, pozy, w których – jak to koguty i pawie – się pokazują, ożywiają zmęczone spojrzenie… Te ptaki są unaocznieniem innego świata niż nużący by-lejakością i szpetotą, choćby nachalnych reklam…

Ewa Maria Detmer wypracowała własną technikę plastyczną. Tka, haftuje, naszywa, splata, nakleja… Przystawałoby do jej form określenie: kolaże. Ich deko-racyjność przybliża je do sztuki ludowej. Są niewymu-szone, powstają spontanicznie – i mają w sobie spon-taniczność, niezależność. Zarazem mająca charakter plastycznej instalacji aranżacja wystawy – rozwiesze-

nie obiektów w galeryjnej sali, jakby na tle obrazów będących w istocie artystycznymi tkaninami – nasuwa skojarzenia z takimi zjawiskami w sztuce współczesnej, jak działania Carol Hummel czy Joany Vasconcelos

Wystawa w bydgoskiej Galerii była debiutem au-torki – udanym, wręcz przebojowym. Ekspozycja wzbudzała spore zainteresowanie, ogromną życzli-wość, niekłamany podziw. Ujmowała szczerością i bez-pretensjonalnością.

Prace Ewy DetmerFot. Jerzy Rochowiak

Page 26: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

WSPOMINANIE STANISŁAWA ZAGAJEWSKIEGOJerzy Rochowiak

Jego dzieła mistrzowskie i jednocześnie nieokiełznane, przywodzą na myśl barok hiszpański, rzeźbę ceramicz-ną renesansu, ale może przede wszystkim ten rodzaj po-zaczasowej ekspresji, która cechuje genialną architektu-rę Gaudiego. To zdanie prof. Aleksandra Jackowskiego o dziełach Stanisława Zagajewskiego zdaje się niezwy-kle celne. Trafne są i inne wypowiedzi znawców i mi-łośników sztuki, krytyków o jego twórczości. A jed- nak – kiedy się patrzy na ceramiczne formy mistrza z Włocławka – charakterystyki i opinie, niemal zawsze dyktowane przez zachwycenie, wydają się niepełne: by czegokolwiek dowiedzieć się o rzeźbach Stanisława Za-gajewskiego, trzeba je zobaczyć. Uważnie oglądając je po raz wtóry i kolejny, dostrzeże się w nich to, co przy pierwszym spojrzeniu czy oglądaniu pozostało ukryte. Można przywoływać wypowiedzi, cytować samego ar-tystę, mnożyć określenia, ale warto bezpośrednio za-poznać się z tymi rzeźbami, co wcale nie jest trudne: w gmachu Zbiorów Sztuki Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej we Włocławku przy Zamczej, opodal Wisły, już za życia artysty (od roku 1998) była ekspo-nowana stała wystawa Rzeźba ceramiczna Stanisława Zagajewskiego (chyba tylko jeszcze Władysław Hasior w galerii przy Jagiellońskiej w Zakopanem mógł spo-glądać na swoje dzieła na stałej wystawie).

Ekspozycja jest przekrojową prezentacją twórczo-ści artysty. Pokazywana jest część kolekcji rzeźb groma-dzonej w Muzeum od połowy lat sześćdziesiątych XX w. Znajdują się na niej – informuje Muzeum – kom-pozycje ceramiczne nazywane przez artystę ołtarzami, rzeźby wolno stojące i przyścienne maski z lat 1964-1990. Rzeźby o tematyce sakralnej i animalistycznej - zwierzęta fantastyczne wykonane w wypalanej glinie, niektóre pokryte barwnymi szkliwami, stanowią prze-gląd dorobku artystycznego Stanisława Zagajewskiego z najbardziej interesującego, aktywnego i kreatywnego okresu twórczości rzeźbiarza. Oprócz kilkudziesięciu rzeźb przyściennych i wolno stojących na wystawie pre-zentowanych jest osiem monumentalnych kompozycji ołtarzowych powstałych w latach 1968-1976.

Po śmierci Stanisława Zagajewskiego wystawa zo-stała wzbogacona o fotogramy przedstawiające artystę oraz cytaty z fragmentami jego wypowiedzi, pochodzą-ce z różnych okresów. (…) Zwiedzając wystawę, można oglądać na wielkoformatowym ekranie filmy ukazują-ce artystę rzeźbiącego swoje dzieła i opowiadającego o sztuce. Można także przypomnieć sobie warunki, w ja-kich żył i tworzył oraz jak spacerował z wózkiem w to-warzystwie psów po Włocławku. Twórczość „Włocław-skiego Nikifora” jest tak samo ciekawa i oryginalna, jak jego filozofia i sposób bycia. Te wszystkie elementy są nierozłączne i składają się na pełny portret artysty.

Jeśli Zagajewskiego porównywać z innym artystą, to właśnie z Nikiforem. Jest na pewno mniej znany,

ale wzbudza nie mniejsze, jeśli nie większe, zachwyce-nie miłośników sztuki.

Dwudziestego września w gmachu Zbiorów Sztuki Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej we Wło-cławku wspomnieniowe spotkanie zakończyło obcho-dy Roku Stanisława Zagajewskiego, organizowane pięć lat po śmierci artysty. Jak zauważyła Krystyna Kotula, kierująca we włocławskim Muzeum Zbiorami Sztuki, pomysłodawczyni Roku, data 20 września 1927 roku figuruje w dokumentach jako dzień urodzin artysty. W tym roku mija też pięćdziesiąt lat od przybycia Sta-nisława Zagajewskiego do Włocławka.

Program Roku Zagajewskiego zainaugurował 4 kwietnia, w piątą rocznicę jego śmierci, wernisaż wystawy prac nagrodzonych w piątym Konkursie na Rzeźbę im. Stanisława Zagajewskiego organizowanym przez Włocławskie Centrum Kultury. Wernisaż po-przedziło złożenie kwiatów i zapalenie zniczy na gro- bie artysty. Jak powiedział podczas wieczoru wspo-mnień Adam Zapora, kustosz we włocławskim Mu-zeum, w Konkursie, zainicjowanym rok po śmierci artysty, uczestniczy coraz liczniejsze grono młodych autorów – i nadsyłają oni coraz ciekawsze prace.

Podczas Nocy Muzeów zaproszono dzieci i mło-dzież do tworzenia portretów i masek z materiałów używanych, zużytych. Jak się okazało, artystyczna zabawa spodobała się również dorosłym przybyłym z młodymi ludźmi.

W Roku Zagajewskiego w gmachu Zbiorów Sztuki włocławskiego Muzeum była eksponowana wystawa Inne spojrzenie. Art brut w Polsce – dzieł dwunastu wy-bitnych twórców z kręgu art brut (pisał o niej Stanisław Jasiński w Biuletynie w numerze 5-6/2013). 14 kwietnia odbyło się spotkanie z cyklu Niedziela z kustoszem: po wystawie, której celem było pokazanie włocławianom obszaru sztuki, w którym Zagajewski jest sytuowany, oprowadzał autor ekspozycji Adam Zapora.

W czerwcu spotkali się we Włocławku znawcy i miłośnicy art brut na sympozjum Polskie art brut 2013. Obecność, osobowości, odkrycia (rozmowa z Kry-styną Kotulą i Adamem Zaporą o sympozjum została opublikowana w Biuletynie w numerze 9-10/2013).

Przypomnieniu twórcy służyła prezentacja jego rzeźb w dniach 15-16 czerwca, podczas Dni Włocław-ka, przed gmachem Zbiorów Sztuki na ulicy Zamczej, zatytułowana Zagajewski – lubię to. Pokazane zostały wazony i figury fantastycznych zwierząt z lat siedem-dziesiątych i osiemdziesiątych XX wieku. Odbywała się akcja Szukanie pamiątek po Stanisławie Zagajew-skim: pracownicy Muzeum zbierali fotografie artysty, notowali wspomnienia o nim. Jak mówiła pomysło-dawczyni Roku Stanisława Zagajewskiego, twórczość – znanego i cenionego w Polsce i poza krajem niezwy-kłego artysty – nie wszystkim mieszkańcom miasta,

Page 27: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

Biuletyn Informacji Kulturalnej Nr 11-12/2013 25

w którym żył i tworzył przez czterdzieści pięć lat, jest znana. Uliczna ekspozycja popularyzowała dokonania mistrza – i zachęcała do obejrzenia wystawy Rzeźba ceramiczna Stanisława Zagajewskiego.

W sali, w której wystawa jest eksponowana, wspo-minanie Stanisława Zagajewskiego podczas wrze-śniowego wieczoru poprzedziła emisja filmu o nim zatytułowanego Der Schuh Gottes – But boży. Jak jego bohatera, film należy uznać za niezwykły. Jego autorką jest Renata Borowczak-Nasseri, mieszkająca obecnie w Niemczech. Studiowała nauki polityczne i filozofię na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Pozna-niu, a następnie na Uniwersytecie w Kilonii w Niem-czech. W latach 1994-2000 pracowała w poznańskim Głosie Wielkopolskim. W 2001 roku zrealizowała film Na jelenie, nagradzany na festiwalach filmów krótko-metrażowych i niezależnych. W 2003 roku podjęła studia w berlińskiej Deutsche Film- Und Fernsehaka-demie.

Jak opowiadała podczas spotkania, zimą 2004 roku przyjechała do Włocławka na dokumentację poprze-dzającą realizację filmu o Stanisławie Zagajewskim. To miał być portret dokumentalny – praca zaliczeniowa na pierwszym roku studiów. Niestety, artysta nie zgo-dził się na jakiekolwiek filmowanie. Stanowczo odmó-wił, ale gdy dowiedział się, że dziewczyna przyjechała aż z Berlina, pozwolił jej zostać i nagrywać materiał zdjęciowy. Autorka amatorską kamerą, którą miała ze sobą, nagrała cztery godziny setek (obraz i dźwięk). Do montażu wybrała dwadzieścia minut. Tak powstał zapis jednego dnia z życia artysty. Jest to zapis surowy, niedoskonały technicznie, ale przez to autentyczny i, jak mówili uczestnicy spotkania, znający Stanisława Zagajewskiego, prawdziwy. Dodać można, że jest to zapis wzruszający i niekiedy zabawny.

Stanisław Zagajewski razem z kilku psami miesz-kał w swoim domku, pośród rzeczy, które mogłyby się przydać do zdobienia kolejnych ceramicznych realiza-cji, pośród dokończonych i niedokończonych form ce-ramicznych. Był już schorowany, z trudem się poruszał.

Leży na posłaniu, skarży się na zimno, nakrywa kocami…

Opiekunka, którą wychwala, przynosi mu obiad, prosząc, by nie dzielił się budyniem z psami, bo się pochorują. Mówi, że chroni jego emeryturę, inaczej szybko by pozbawili go pieniędzy (domyślać się moż-na: ci, którzy do niego przychodzą).

Zagajewski zjada posiłek, dzieląc się z psami nie tylko budyniem… Moszcząc się w swoim legowisku, utyskuje, że jest okradany z rzeźb…

Opowiada bajkę o królu, który był ateistą. Pewne-go razu znalazł się we wspaniałym wnętrzu świątyni. Zachwycił się. Stwierdziwszy, że wielu, wielu ludzi pracowało, trudziło się, by to wnętrze było tak piękne, uznał, że musi istnieć Bóg. Uwierzył…

Zagajewski wypowiada się o sztuce. Opowiada o obrazie Pabla Picassa, niedokończonym, dopóki artysta nie podstemplował dzieła odciskiem swojego buta – to jest tytułowy Boży but.

Wspomina zakonnice, które zwracały uwagę na jego dziwną wyobraźnię… Mówi, że niekiedy czyni się zarzut jego ceramicznym rzeźbom: powtarzają się oczy, dziwne, wielkie… On uznaje to za wyznacznik swojego stylu. Zaznacza, że twórca się nie powtarza… Napomyka o Michale Aniele, Janie Matejce.

Przymierza buty, które mu kupiła opiekunka. Są wprawdzie za duże, ale nie chce, by je wymieniła na inne. Mówi, że psy – które gramolą się do jego łóżka, bo w pomieszczeniu jest zimno – siadają na jednej z jego ceramicznych rzeźb, na ołtarzu, bo z wysoka mogą przyglądać się temu, co dzieje się na podwór-ku…

Ubiera się, wychodzą z domu… W dali widać blo-ki mieszkalne… Pada śnieg z deszczem, jest ślisko.

Pokazuje beczki przed domem, mówi, że jest w nich glina.

Wsiada do samochodu autorki filmu. Jadą do Mu-zeum.

Zagajewski powoli, z nabożnością wchodzi do sali, w której eksponowane są jego rzeźby.

Kim jest, wyjaśnia zza kadru Krystyna Kotula, wspomina o wystawie jego dzieł w Warszawie, przed przyjazdem do Włocławka, mówi o wystawach w Lon-dynie, w Lozannie…

Zagajewski wypowiada się o posłannictwie arty-sty, który mógłby być bogaty, ale jego powołaniem jest tworzenie… Jego prace są niepowtarzalne… Śpiewa re-ligijną pieśń… Wpisuje się do księgi pamiątkowej, pyta Krystynę Kotulę czy ma też namalować kwiatek…

Nie odpowiada na pytanie autorki filmu czy nie chciał mieć dzieci, którym mógłby zostawić swoje rzeźby… Jakby nie słyszał pytania, pije herbatę.

Filmów i reportaży telewizyjnych o Stanisławie Zagajewskim jest wiele. Można wymienić, obok Gli-nianych ołtarzy wg scenariusza i w reżyserii Andrzeja Różyckiego (1995), takie realizacje jak: Ars mea – lux mea wg scenariusza i w reżyserii Andrzeja Papuziń-skiego (1978), Powołanie czy obłęd wg scenariusza Krzysztofa Iwanowskiego i Włodzimierza Kuligow-skiego, w reżyserii Krzysztofa Iwanowskiego (1983), Kto wybiera samotność wg scenariusza i w reżyserii Barbary Kramarczyk (1985), Pasja wg scenariusza i w reżyserii Krzysztofa Cieślaka (1985), Wyszło szydło z worka wg scenariusza i w reżyserii Pierre`a Miche-la Załęskiego (1998), Inny wg scenariusza i w reżyserii Urszuli Guźleckiej (1998), Bóg dał człowiekowi talent wg scenariusza i w reżyserii Anny Oblickiej (2003).

Boży but Renaty Borowczak-Nasseri wyróżnia się surowością, która doskonale przystaje do osobowości, stylu bycia i życia bohatera. To wierny szkic z natury, kilka spójnych sekwencji będących reporterskimi no-tatkami. Jak słusznie zauważyła Krystyna Pawłowska, kierująca Muzeum Etnograficznym w Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej, film zyskałby pełniejszy wymiar, gdyby pokazane zostały rzeźby Stanisława Zagajewskiego.

Autorka filmu opowiadała, że prezentowała But boży na festiwalach filmów dokumentalnych i krótko-

Page 28: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

Biuletyn Informacji Kulturalnej Nr 11-12/201326

metrażowych. Wszędzie był przyjmowany z zaintere-sowaniem i życzliwością.

Wspominając zimowy dzień, w którym odwie-dziła Stanisława Zagajewskiego, powiedziała, że od-nosiła wrażenie, iż dobrze czuł się w swoim domku, w otoczeniu psów. Pamięta go jako ciepłego człowie-ka. Zdumiewająca była nabożność, z jaką wszedł do Muzeum, jak do kościoła. Celna i ważna była jego wypowiedź, że prawdziwy artysta tworzy nie po to, by gromadzić bogactwo.

Jak zauważyła Krystyna Kotula, w filmach o Stani-sławie Zagajewskim jest bardzo dużo niezwykle traf-nych jego wypowiedzi o sztuce. Powiedziała, że wzru-szyła się oglądając Boży but. Film pokazuje prawdziwy portret rzeźbiarza. Paradoksalnie, Boży but zawdzięcza swoją wartość temu, że został zrealizowany bez udzia-łu ekipy filmowej. Jego bohater nie zwracał uwagi na małą kamerę, zapewne wcale jej nie zauważał i dlatego zachowywał się naturalnie, swobodnie.

Jak dodał Aleksander Kociołowicz, w przeszłości kierujący Wydziałem Kultury we włocławskim Urzę-dzie Wojewódzkim, Stanisława Zagajewskiego nie było łatwo pobudzić, ale kiedy to się udało, mówił – ciekawie – z wielką energią. Lubił publiczność, lubił być w centrum uwagi. Ktoś powiedział, że Stanisław Zagajewski nie stronił od występów przed kamerą, na-wet je lubił, a niechęć do ekip filmowych może łączyć się z horrendalnym rachunkiem za prąd, zużyty przez oświetleniowców i dźwiękowców podczas kręcenia jednego z filmów.

Aleksander Kociołowicz przypomniał zdarzenie z wernisażu retrospektywnej wystawy rzeźb Stani-sława Zagajewskiego w połowie lat osiemdziesiątych w Państwowym Muzeum Etnograficznym w Warsza-wie, zaaranżowanej jakby na śmietnisku. Ponieważ na wernisaż miał przyjść ówczesny minister kultury i sztuki Kazimierz Żygulski, uproszono artystę, by mu podarował jedną ze swoich prac. Kiedy minister

Stanisław Zagajewski, rzeźba ceramicznaFot. Stanisław Jasiński

Page 29: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

Biuletyn Informacji Kulturalnej Nr 11-12/2013 27

się pojawił, ze śmietniska wyłonił się Stanisław Zaga-jewski, by oprowadzić go po ekspozycji. Do ministra podchodzili jednak różni ludzie, zajmowali jego uwa-gę, więc co i rusz odwracał się od artysty. W pewnej chwili Zagajewski powiedział: Pan jest minister? To niech pan słucha, bo nie dostanie pan tej rzeźby, co mi kazali panu dać.

Ktoś zwrócił uwagę, że Stanisław Zagajewski swoje rzeźby tworzył prymitywnymi narzędziami; wspaniałe ornamenty wykonywał zwykłym gwoździem.

Ktoś powiedział, że film pokazuje w jak skrom-nych warunkach mieszkał rzeźbiarz, niezbyt skory do porządkowania, sprzątania… Sporadycznie korzystał z wody i mydła. Kto go odwiedził, wie jak specyficz-ny był tam zapach… Ten zapach uznawały za całkiem naturalny wytworne panie, które obejrzawszy rzeźby Stanisława Zagajewskiego w Lozannie czy Warszawie luksusowymi autami przyjeżdżały do Włocławka, by poznać ich twórcę, zobaczyć jego pracownię…

Renata Borowczak-Nasseri stwierdziła, że Stani-sław Zagajewski nie mógłby mieszkać w innych wa-runkach. To była część jego osobowości. Piotr Nowa-kowski, dyrektor włocławskiego Muzeum, opowiadał, jak w czasie, kiedy artysta przebywał w szpitalu, we-spół z kolegą uporządkował mieszkanie, przygotował je dla osoby, która po poważnej operacji wraca do domu. Zagajewskiemu niezbyt się to spodobało, zapy-tał: kto tutaj tak nabałaganił. Innym razem, gdy pod-czas pobytu rzeźbiarza w szpitalu wyremontowano mieszkanie, zapytał gdzie jest jego pracownia, stwier-dził, że jest dobrze, ale ma być jak dawniej. Jak opo-wiadała Krystyna Pawłowska, zaoponował, gdy chcia-no zinstalować w jego mieszkaniu piec: po co mi piec, sąsiad miał piec i umarł.

Jak opowiadał Piotr Nowakowski, przyjechał do Włocławka francuski fotograf, spędzał ze Stanisławem Zagajewskim dużo czasu i po paru dniach wyglądał i pachniał jak on…

Anegdot o Stanisławie Zagajewskim, podawanych z życzliwym uśmiechem, serdecznością nawet, było znacznie więcej. Są one też przywoływane w niektórych tekstach o nim. A tekstów o artyście jest całkiem sporo, m.in. autorstwa prof. Aleksandra Jackowskiego, Tade-usza Chrzanowskiego, Krystyny Kotuli, Piotra Nowa-kowskiego. Ukazały się albumy przedstawiające świat jego ceramicznych rzeźb. Bodaj najpełniej został ukaza-ny w albumie Stanisław Zagajewski, Rzeźba / Sculpture opublikowanym w 2004 roku przez Studio Wena we Włocławku, zawierającym rzetelny, żywy i precyzyjny, tekst Krystyny Kotuli oraz zdjęcia Krzysztofa Cieślaka, Daniela Pacha, Jacka Szczurka i Jana Sieraczkiewicza

Jako artysta Stanisław Zagajewski wymyka się wszel-kim próbom klasyfikacji i definiowania – pisała Kry-styna Kotula. – Jemu samemu jest obojętne, jak określa się jego dzieła. Najważniejszym dla niego jest rzeźbienie w glinie, bo ma pewność, że to przyniesie mu nieśmier-telną sławę. Jest przekonany o tym, że otrzymał talent od Boga i przez całe życie stara się nie zawieść Stwórcy. Wiele razy mówił o instynkcie artysty, który jest impul-sem i siłą umożliwiającą tworzenie prawdziwej sztuki, porównując go do instynktu dzikiego zwierzęcia. Wie, że

został talentem naznaczony przez Boga i że instynktow-nie, niczym nieoswojone zwierzę, spełnia Jego wolę.

O stylu swych rzeźb mówi, że są barokowe, czasem że gotyckie. Wzorów do nich szukał w albumach, w ko-ściołach, zwłaszcza tych mu najlepiej od lat znanych, będących na trasie pielgrzymek z Warszawy do Często-chowy. Pozy rzeźbionych postaci, układ szat wybierał z ilustracji w bajkach dla dzieci, pocztówek, kalendarzy, gromadzonych w związywanych sznurkiem pakunkach. Każdy pakunek to inny temat – Ogród Oliwny, Matka Boska czy Diabeł. Nigdy nie potrzebował żywego mo-dela i nigdy nie wykonywał szkiców do swych rzeźb. Planował je w głowie. Starał się, by każdy fragment był inny, nie wiedząc do końca, jak będzie wszystko wyglą-dało po złożeniu kompozycji. Jest w tym sposobie coś niezwykle ryzykownego, ale też ogromnie tajemniczego.

Rok kierował uwagę mieszkańców Włocławka i osób zajmujących się sztuką, zwłaszcza z kręgu art brut, ku twórczości Stanisława Zagajewskiego. Acz-kolwiek jest on najbardziej znany pośród twórców z Włocławka, to jednak nie tak, jak Nikifor. Trudno przypuszczać, że zwiedzający to miasto – pięknie od-nawiane, zyskujące z roku na rok coraz więcej uroku – skierują swoje kroki ku ulicy Zamczej, by obejrzeć wystawę fantastycznych ceramicznych rzeźb. Czy wszyscy spotkani na ulicy włocławianie, zwłaszcza młodzi, którzy coś o Zagajewskim słyszeli, zidentyfi-kują go z niezwykłymi formami z gliny?

W centrum Lwowa przyciąga uwagę, zastanawia ukształtowana w metalu charakterystyczna postać Epifaniusza Drownioka – Nikifora. Warto by pomy-śleć, by we Włocławku stanęła – naturalnej wielkości, może większa – postać otoczonego psami niezwykłego rzeźbiarza, z wózkiem, w którym wiezie do domu to, co znalazł, wygrzebał i co może przydać się podczas tworzenia. Już informacja na tabliczce zapoznawała-by z genialnym artystą, a może i kierowałaby w stronę ulicy Zamczej.

We wspomnianym albumie Krystyna Kotula na-pisała, że życie Stanisława Zagajewskiego odtworzone z jego opowieści, a także wspomnień i obserwacji wielu osób, nadaje się na scenariusz wzruszającej fabuły fil-mowej. Być może warto zabiegać, by twórca tej miary, co Krzysztof Krauze, reżyser Mojego Nikifora, podjął się takiego przedsięwzięcia, zwłaszcza że włocławskie Muzeum skrzętnie gromadzi zdjęcia, zapiski filmowe, wspomnienia, które mogą być przydatne w pracy nad taką fabułą. (Jako udany można wskazać francusko-belgijski film Serafina z 2008 roku w reżyserii Martina Prevosta o Serafinie Luis (1864-1942), wybitnej fran-cuskiej malarce, zaliczanej do kręgu art brut.) Mógłby to być film o tajemniczym życiu ceramicznych form; w przywołanym albumie jest zamieszczony czarno-biały portret Stanisława Zagajewskiego; patrząc na to zdjęcie trudno oprzeć się wrażeniu, że w glinianych formach jest wiele z samego artysty…

Może należałoby stworzyć poświęconą wyłącz-nie Stanisławowi Zagajewskiemu stronę internetową? I wcale nie trzeba dodawać: lubię to. By polubić, trzeba – i jeśli idzie o ceramiczne formy mistrza z Włocław-ka, chyba wystarczy – poznać.

Page 30: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

O lEONIE WYCZÓŁKOWSKIM I INNYCH ARTYSTACHJerzy Rochowiak

Rada Miasta Bydgoszczy ogłosiła rok 2012 Rokiem Le-ona Wyczółkowskiego – w 160. rocznicę jego urodzin i 75. rocznicę przekazania przez wdowę po artyście bydgoskiemu Muzeum dzieł, pamiątek po nim, wypo-sażenia jego pracowni. Dar Franciszki Wyczółkowskiej, a także darowizna dokonana przez Kazimierza Szu-lisławskiego w 1948 roku stały się podstawą bogatej kolekcji dzieł Leona Wyczółkowskiego zgromadzonej w Muzeum – Muzeum Okręgowym im. Leona Wyczół-kowskiego w Bydgoszczy. Kolekcję tę uzupełniają póź-niejsze darowizny i zakupy, z których ostatnim jest ob-raz Brama Floriańska, nabyty w ubiegłym roku.

Podczas Roku Leona Wyczółkowskiego odbywały się wystawy; jedną z pierwszych była ekspozycja Wokół daru Franciszki i Leona Wyczółkowskich, ostatnią prze-ciekawa wystawa Leon Wyczółkowski – artysta-profesor. Odbywały się sesje i konferencje naukowe, zajęcia edu-kacyjne… Wydarzeń było dużo – bardzo ciekawych.

Rok Leona Wyczółkowskiego wzbogacił wiedzę – nie tylko bydgoszczan – o tym wybitnym artyście, przede wszystkim o jego obrazach, rysunkach, grafi-kach, działalności. Dokumentują Rok, a zarazem pozo-staną trwałym dziedzictwem, publikacje, na wysokim poziomie edytorskim, zwłaszcza katalogi wystaw. Nie-jako poza głównym nurtem przedsięwzięć podjętych w związku z Rokiem Leona Wyczółkowskiego ukaza-ła się, nakładem Instytutu Wydawniczego Świadectwo, książka Jolanty Baziak Wyczółkowski, Przybyszewscy, Munch i Vigeland. Fryz.

Książka dzieli się na dwie części. W pierwszej au-torka przedstawia swoje spojrzenie na twórczość Le-ona Wyczółkowskiego. Pisze o jego pracy artystycznej;

szczerze zainteresowana jego dziełem, ujmuje je w sze-rokim kontekście, dopowiadając sporo do tego, co już wiadomo. Pisze żarliwie, więc czytając, nietrudno dzielić jej fascynację, nawet jeśli niektóre skojarzenia czy uwa-gi wydają się nieco ryzykowne, jak dotycząca „filozofii drzewa”, z odwołaniami do ezoteryki. Bardzo cenne są stronice książki objaśniające związki artysty z naszym regionem, z Bydgoszczą.

Jolanta Baziak posiadła gruntowną wiedzę o Leonie Wyczółkowskim, przytacza wiele faktów, owszem przy-wołuje innych autorów, ale skupia się na tym, co sama widziała, czego doświadczyła. Pokazuje niezwykłość dzieła Wyczółkowskiego… Opowiada o nim żywo, przystępnie. Jest dociekliwa, peregrynowała nawet na Ukrainę, docierając do miejsca, gdzie stał dom, w któ-rym artysta się urodził.

Szkice czy eseje Jolanty Baziak z zaciekawieniem mogą przyjąć zarówno zwyczajni miłośnicy sztuki, jak i znawcy malarstwa, w szczególności Wyczółkowskiego, ba, teksty rozbudzają ciekawość, którą może zaspokoić – pierwsza, kolejna – wizyta w Muzeum Okręgowym w Bydgoszczy, w gmachu Leon Wyczółkowski na Wyspie Młyńskiej, gdzie od 2009 roku eksponowana jest bydgo-ska kolekcja Wyczółkowskiego.

W części drugiej książki – tylko na pozór odległej od pierwszej – Jolanta Baziak pisze o Dagny Juel Przy-byszewskiej, Stanisławie Przybyszewskim, Edvardzie Munchu i Gustavie Vigelandzie. Kieruje uwagę ku ar-tystom, ich wzajemnym związkom, atmosferze moder-ny, przedstawia twórczość malarską i graficzną Muncha i rzeźbiarską Vigelanda. I w tej części książki dzieli się przemyśleniami, popartymi lekturami, podróżami, tak-że do Norwegii, gdzie bezpośrednio poznawała dzieła Muncha i Vigelanda.

Autorka w swoich rozważaniach docieka czy Wy-czółkowski mógł się spotkać z dwoma wybitnymi Nor-wegami… Wskazuje analogie… Oczywisty jest zwią-zek Stanisława Przybyszewskiego z naszym regionem. Myślę, że intencją autorki było pokazanie niezmiernie ciekawych zjawisk artystycznych i twórców z własnego punktu widzenia, z własnej perspektywy, w której udaje się wskazać przedziwne związki…

Wartość poznawczą książki Jolanty Baziak Wyczół-kowski, Przybyszewscy, Munch i Vigeland. Fryz podnoszą liczne reprodukcje, tym cenniejsze, że książka została bardzo starannie wydana. Znakomicie wkomponowuje się w trwałe efekty Roku Leona Wyczółkowskiego.

Autorka jest poetką, autorką jedenastu tomów po-etyckich, esejów Pasje i niepokoje Simone Weil, Nietsche w optyce filozofów, zapisków z podróży Ziemia zawsze Święta – notatki z Egiptu i Izraela, Ziemia początku, a także książki Leon Wyczółkowski – koleje życia. Pracu-je w Muzeum Okręgowym im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy, jest redaktor naczelną Ogólnopolskiego Miesięcznika Literackiego Akant.

Page 31: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

eKLeKtyzm eLItarNyKamil Hoffmann

Nakładem wydawnictwa Mamiko ukazała się an-tologia poezji Młody Toruń poetycki zredagowana przez Tomasza Dalasińskiego i Radosława Sobot-kę. Książka inauguruje serię poetycką Biblioteki Inter- wydawanej przez redakcję toruńskiego pół-rocznika literackiego Inter- Literatura-Krytyka-Kultura. W zbiorze swoje utwory zamieścili: Da-riusz Brzostek, Tomasz Dalasiński, Rafał Derda, Anna Dwojnych, Grzegorz Giedrys, Wojciech Giedrys, Karol Graczyk, Marcin Jurzysta, Karolina Sałdecka, Rafał Skonieczny, Szymon Szwarc, Mi-chał Tabaczyński, Paweł Tański. Autor posłowia, Radosław Sioma dołączył mały aneks pod tytu-łem Są wśród nas, w którym znalazły się wiersze Marty Kapelińskiej i Radosława Sobotki. Autorzy w większości są absolwentami UMK – polonistyki i innych kierunków filologicznych. Niektórzy na-dal są związani z toruńską almae matrix – są pra-cownikami naukowymi Wydziału Filologicznego. Bracia Grzegorz i Wojciech Giedrysowie są dzien-nikarzami prasy lokalnej. Część autorów zajmuje się także szeroko pojętą animacją kultury, głównie jej nurtu niezależnego.

Młody Toruń poetycki nie jest zbiorem wierszy o Toruniu (w zasadzie expresis verbis miasto po-jawia się tylko w jednym utworze Tomasza Dala-sińskiego), zapewne nawet nie wszystkie utwory zostały w tym mieście napisane. Toruńskość an-tologii jest arbitralnie orzekana przez jej redakto-rów, którzy we wstępie o owym kryterium pisa-li: Czy poezja toruńska to poezja tworzona przez rodowitych torunian […], czy też poezja tworzona w Toruniu, czy, wreszcie, poezja tworzona gdzie-kolwiek i kiedykolwiek przez autorów z Toruniem związanych? Czy kryterium związku stanowi za-meldowanie (stałe), zamieszkiwanie (kiedykol-wiek), praca, nauka, studia, czy wystarczy tutaj zaledwie zwykła sympatia lub sentyment, jakimi darzy się miasto? Czy autor, który w Toruniu kie-dyś przebywał, ale obecnie jest związany z innym miejscem, nadal może być autorem toruńskim? Redaktorzy – Tomasz Dalasiński i Radosław So-botka – uchylają się od jednoznacznych odpowie-dzi na te pytania. Wydaje się, że celem, który im przyświecał jest maksymalna inkluzywność anto-logii: przyjęcie kryteriów umożliwiających włą-czenie jak największej liczby autorek i autorów w jakikolwiek związanych z miastem. Podobnie szerokie podejście redaktorów antologii dotyczy kryterium młodości – za nieprzekraczalną grani-cę uznano wiek czterdziestu lat.

Zbiegiem okoliczności w gronie ułożonych w kolejności alfabetycznej autorów na pierwszym i ostatnim miejscu znaleźli autorzy najstarsi. Da-riusz Brzostek, który zbliża się do metrykalnej gra-nicy młodości przyjętej przez redaktorów zbioru i o rok młodszy Paweł Tański. Przeważają jednak poeci urodzeni na przełomie lat 70. i 80. ubiegłego wieku – umownie można ich nazwać „pokoleniem Undergruntu”. Kwartalnik Undergrunt ukazywał się w latach 1998-2005, funkcję redaktora naczelnego pisma pełnił długi czas jeden z autorów antologii Młody Toruń poetycki – Grzegorz Giedrys. Ponie-waż pismo było najdłużej wydawanym toruńskim periodykiem młodoliterackim, trudno przecenić jego wpływ na kształt aktualnego życia literackie-go w mieście. Co za tym idzie, w toku lektury ko-lejnych wierszy z antologii coraz wyraźniej rysuje się pokazana w nich wspólnota doświadczeń, które stały się udziałem tego pokolenia. Nie można co prawda mówić o jednym przełomowym wydarze-niu, raczej o całym ciągu przemian politycznych i społecznych zapoczątkowanym wyborami w ro-ku 1989 z kulminacją w 2004, gdy Polska weszła do Unii Europejskiej. Proces ten można umownie

Page 32: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

Biuletyn Informacji Kulturalnej Nr 11-12/201330

nazwać mentalnym otwarciem na świat. Doświad-czeniem mniej istotnym, ale w pewnym stopniu też formacyjnym jest rewolucja technologiczna, czyli rozwój internetu, przyspieszenie obiegu tre-ści i ułatwiony dostęp do nich. Wybór został zatem skomponowany tak, aby oddawał ducha pokole-nia, którego reprezentantami są autorzy publiko-wanych wierszy – pokolenia wchodzącego w do-rosłość na przełomie tysiącleci. Trudno obok tej bardzo ulotnej i raczej wrażeniowej niż tekstualnej cechy wskazać jakikolwiek wyrazisty i namacalny element (czy to formalny, czy w sferze obrazowa-nia) łączący opublikowane w książce wiersze. An-tologia jest zbiorem różnorodnym i obfitującym w zaskoczenia. Książkę można w pewnym sensie nazwać zbiorem eklektycznym, w którym spotyka-ją się różne postawy twórcze, różne style i systemy wersyfikacyjne.

Tematem często przewijającym się w antologii jest krytyczne spojrzenie na rzeczywistość zdomi-nowaną przez nachalny marketing, konsumpcjo-nizm i „zidiocenie” większości społeczeństwa. Naj-dobitniej wątki te eksploatuje Michał Tabaczyński, ale pojawiają się one w utworach innych poetów. Zmiany w relacjach społecznych i towarzyskich spowodowane rewolucją komunikacyjną w różny sposób pokazują Rafał Derda w wierszu Czysta retoryka i Anna Dwojnych w Żadnej nowej wia- domości.

U wielu autorów pojawiają się też miłość, bli-skość i erotyka. Tematy te są pokazane w sposób piękny, trudny i nieoczywisty, daleki od prostac-kiej, wszechobecnej w mediach celebryckiej wul-garności. Jest też przyjaźń i rodzina, są potyczki z wiarą i nie-wiarą. Wreszcie czas powstania książ-ki przesądził o obecności wierszy w różny sposób odwołujących się do katastrofy smoleńskiej.

Antologia powinna znaleźć się w biblioteczce każdego obserwatora toruńskiego życia kultural-nego, nie tylko miłośnika poezji. Stanowi bowiem dokument ukazujący ciekawe zjawisko kulturowe powstałe – co bardzo istotne – w mieście uniwer-syteckim. Nadmiernym uproszczeniem byłoby jednak włączanie zawartej w książce młodej toruń-skiej poezji w nurt kultury studenckiej, jakkolwiek w roku 2013 kulturę studencką się definiuje.

Po książkę Młody Toruń poetycki warto często sięgać. Lektura publikowanych w niej wierszy jest znakomitą przygodą intelektualną, którą budują zarówno różnorodność i bogactwo środków styli-stycznych, jak i misterna zabawa językiem – różnie przez różnych poetów realizowana.

Wiersze zaświadczają również o głębokiej eru-dycji ich autorów. Z jednej strony liczne są odwoła-nia do poezji – chociaż temu nie można się dziwić, gdyż wśród autorów dominują absolwenci filologii

polskiej – z drugiej zaś przewijają się nawiązania do filozofii, historii, literatury czy antropologii. Osobny wątek stanowią odwołania do zjawisk kul-tury masowej i bardzo niszowych zjawisk kultury współczesnej. Szczególnie częste są odniesienia do muzyki, np. Rafał Derda pisze o jazzie:

gdy byliśmy na skałkach napełnieni free-jazzemon był ornettem colemanem ja milesem lecz wystarczyłobo ja byłem bebopem on zaś ciągłym krzykiem [Piętro wyżej]

Osobnym zjawiskiem, na które zwrócić uwagę są związki personalne poezji i muzyki. Poeci zo-stają nie tylko wokalistami lub raperami, ale też instrumentalistami. Nie uciekając przed biografi-zmem warto odnotować, że Dariusz Brzostek grał z zespołami Hati, Molok Mun i Kingdom of Za-bobon, Szymon Szwarc to członek post-rockowej Jesieni, a Rafał Skonieczny to lider nowofalowego Hotelu Kosmos. Transgresja rozumiana jako prze-kraczanie granic pomiędzy różnymi dziedzinami sztuki stała się już dawno powszechną prakty-ką współczesnych artystów. Poezja już w czasach Ginsberga i Kerouaca stała się elementem synkre-tycznych form wyrazu artystycznego i dziś taka aktywność poety na innych polach nie powinna dziwić.

Autor posłowia, Radosław Sioma – pracow-nik naukowy Instytutu Literatury Polskiej UMK – przyznaje, że raczej zniechęca ludzi do pisania wierszy. Wyznaje nawet, że sam swego czasu zła-mał pióro […] bezrefleksyjne pisanie zastępując umiejętnością i przyjemnością tyleż czytania, co ro-zumienia i odkrywania coraz to nowych niepojętych językowych światów, niekiedy, zdawać by się mogło, bardziej realnych, niż rzeczywiste… Również jeden z autorów antologii – Michał Tabaczyński – de-klaruje, że pisanie wierszy to dla niego rozdział zamknięty. Stawia zarazem swoisty znak równości między pisaniem wierszy i mieszkaniem w Toru-niu: Wiersze składałem dawno i nieprawda (miesz-kałem wtedy w Toruniu, więc tym bardziej dawno i nieprawda, bo taka jest natura Torunia – on za-wsze jest dawno i nieprawda). Być może jest to jedynie koincydencja, ale można też przyjąć, że panuje w Toruniu klimat sprzyjający twórczości li-terackiej w ogóle, a poezji szczególnie.

Przywołam jeszcze raz posłowie Radosława Siomy. Pisze on o przyjemności czytania i rozumie-nia poezji. Taką przyjemność dają teksty składają-ce na antologię Młody Toruń poetycki.

Wśród instytucji patronujących wydaniu anto-logii jest Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury w Toruniu.

Page 33: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

zdarzeNIa, wydarzeNIa

EUROPEJSKIE DNI DZIEDZICTWA

Od 7 do 15 września odbywały się w województwie kujawsko-pomorskim imprezy w ramach Europejskich Dni Dziedzictwa pod hasłem Nie od razu Polskę zbudowano. Zainaugurowane zostały 7 września w Kruszwicy na Wzgó-rzu Zamkowym. Marszałek Województwa Kujawsko-Pomorskiego Piotr Całbecki wręczył medale za szczególne osiągnięcia w dziedzinie konserwacji i restauracji zabytków Hereditas Saeculorum. Odbywały się rekonstrukcje histo-ryczne, wystąpił Nadgoplański Zespół Folklorystyczny, zaprezentowane zostało widowisko Goplana w reżyserii Pawła Lewartowskiego.

W Muzeum im. ks. dr. Władysława Łęgi w Grudziądzu w połowie września była prezentowana wystawa poświę-cona Wacławowi Szczeblewskiemu. Odbyła się inauguracja zrewitalizowanego podwórka przy Alei 23 Stycznia w ra-mach akcji #gru (w programie m.in.: koncert zespołu muzycznego Mix-Band, występ grupy tanecznej Sztewite Gang, porady ekspertów Zespołu Szkół Rolniczych nt. projektowania ogrodów i pielęgnacji roślin, czerpanie papieru, za-jęcia edukacyjne). Był pokazywany film Utracone Dziedzictwo. Muzeum Okręgowe im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy, podobnie jak w latach ubiegłych, włączyło się w obchody Europejskich Dni Dziedzictwa, organizując Bydgoską Noc Muzealną. W programie znalazły się m. in.: pokazy walk średniowiecznych wojów, wioska dawnych rzemiosł, warsztaty plastyczne, wybijanie monet, oprowadzanie po wystawach stałych i czasowych, prelekcje histo-ryczne, pokaz konserwacji malarstwa.

Dołączając do propozycji Muzeum Okręgowego im. Leona Wyczółkowskiego, Muzeum Wodociągów w Bydgosz-czy zaprosiło na bezpłatne zwiedzanie Wieży ciśnień przy ul. Filareckiej 1 na Szwederowie i podziwianie nocnej panoramy miasta z tarasu widokowego.

W Toruniu na Zamku Krzyżackim odbywały się VI Toruńskie Medievalia: Pieszy Turniej Bojowy, Turniej Łucz-niczy, Turniej Konny. W fosie rozłożono średniowieczne obozowisku turniejowe z namiotami, w których można było podglądać życie naszych przodków w średniowieczu. Chętni mogli przymierzyć strój mieszczański, zbroję, spróbo-wać się w strzelaniu z łuku.

Na Rynku Staromiejskim odbyła się impreza Nie od razu Toruń zbudowano… czyli jak drzewiej w Toruniu bywało zorganizowana przez Muzeum Okręgowe w Toruniu. Impreza – informowali organizatorzy – miała charakter rodzin-ny. Uroczyście rozpoczęła się w samo południe 14 września, kiedy to na scenie przy Ratuszu Staromiejskim burmistrz w towarzystwie heroldów ogłosili jej początek. Atrakcją były Relacje na żywo z przeszłości, czyli inscenizowane „wywia-dy” z postaciami z dziejów Torunia – krzyżakami, flisakiem, mieszczkami oraz królami – Kazimierzem Jagiellończykiem i Janem Olbrachtem. Nie mogło w tym gronie zabraknąć również postaci kluczowej dla miasta, czyli Mikołaja Koperni-ka z rodziną. W tym samym czasie odbywały się podchody miejskie. Kolejną atrakcją były warsztaty tańców dawnych pod tytułem W tanecznym kręgu. Na Rynku Staromiejskim rozłożone były kramy rzemieślnicze (m.in. kowal, mincerz, garncarz, witrażownik, snycerz, wikliniarz, piwowar oraz oczywiście piernikarz). Odbyły się tam pokazy wytwarzania biżuterii, czerpania papieru, tkania itp. Uczestnicy mogli otrzymać specjalne certyfikaty potwierdzające udział w im-prezie. Dla chętnych zorganizowano cykl dawnych gier i zabaw pod tytułem „swawole i niedole” (m.in. bieg w worze, rzut ciżemką do beczki, toczenie koła lub beczki, rzut tamborkiem, nawlekanie igły oraz… dyby). Na miejscu odbyły się także występy kuglarzy.

Podczas IV Toruńskiej Nocy Muzealnej odbywały się: w Domu Eskenów Zrozumieć przeszłość – wynalazki epoki kamienia oraz Wśród średniowiecznych murów – prelekcje przy pradziejowej części wystawy Toruń i jego historia. Cz. I: Prahistoria i średniowiecze, Przedmioty pożądania w ostatnich wiekach starożytności w barbarzyńskiej Europie – wykład z pokazem, Księga Toruń 3D – pokazy multimedialne, w Muzeum Podróżników im. Tony’ego Halika Kuba – wyspa niezwykła – relacja z podróży z pokazem multimedialnym Joanny i Janusza Traczykowskich, Polskie odkry-wanie świata – prelekcja z pokazem.

KACZKA PO KUJAWSKU W SKANSENIE W KŁÓBCE

W niedzielę 15 września w Kujawsko-Dobrzyńskim Parku Etnograficznym w Kłóbce odbywała się impreza plenero-wa Codzienność w domu i zagrodzie na przełomie XIX i XX w. Realizując tegoroczne przedsięwzięcie Pielęgnujemy kulinarne dziedzictwo regionu – informowali organizatorzy – przygotowaliśmy czwartą imprezę z tego cyklu, zatytu-łowaną Kaczka po kujawsku. Potrawy z kaczki, zarówno tradycyjne, jak i współczesne, przygotowały Koła Gospodyń Wiejskich wraz z wytwórcami swojskiego jadła współpracującymi z Muzeum od wielu lat. Uczestnicy festynu mogli spróbować czarniny z kluskami ziemniaczanymi, pieczonej kaczki i innych potraw. Dzięki występowi Kapeli Spod Ko-wala zabrzmiały melodie, pieśni i tańce, jakie towarzyszyły Kujawiakom przy okazji różnych uroczystości rodzinnych i zabaw w karczmie. Przygotowane zostały pokazy prac domowych i gospodarskich, np. szatkowania kapusty, ubijania

Page 34: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

Biuletyn Informacji Kulturalnej Nr 11-12/201332

masła, młócenia, oczyszczania i mielenia ziarna, tłoczenia oleju, wyrobu świec, prania, maglowania, drukowania wzo-rów na serwetkach. Dzieci zaproszone zostały na warsztaty wyrobu tradycyjnych kwiatów z bibuły, które kiedyś zdobiły wnętrza chałup, m.in. „święte kąty” oraz na naukę kaligrafii do wiejskiej szkoły.

XXXV MIĘDZYNARODOWY KONKURS PlASTYCZNY DlA DZIECI I MŁODZIEŻYMOJA PRZYGODA W MUZEUM

Zakończyła się trzydziesta piąta edycja Międzynarodowego Konkursu Plastycznego dla Dzieci i Młodzieży Moja przygoda w muzeum organizowanego przez Muzeum Okręgowe w Toruniu przy wsparciu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Fundacji Bankowej im. Leopolda Kronenberga oraz Urzędu Miasta Torunia. Tegoroczna, jubileuszowa, XXXV edycja Konkursu objęta została patronatem Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – pana Bogdana Zdrojewskiego – informuje Magda Sokołowska. – Co roku w projekcie bierze udział kilkanaście tysięcy mło-dych autorów. Po eliminacjach pierwszego stopnia w muzeach, szkołach i placówkach kultury prace uczniów – z blisko stu ośrodków z całej Polski i z około czterdziestu ośrodków zagranicznych (m.in. z Białorusi, Bułgarii, Chin, Estonii, Grecji, Litwy, Łotwy, Macedonii, Rosji, Rumunii, Słowenii, Turcji, a także ze Słowacji) – nadsyłane są na finał do Muzeum Okręgowego w Toruniu.

Obrady Jury Konkursu, pod przewodnictwem dyrektora Muzeum Okręgowego w Toruniu – dr. Marka Rubnikowicza odbywały się w lipcu. Uroczystość wręczenia nagród w Sali Mieszczańskiej Ratusza Staromiejskiego w Toruniu odbyła się 13 września i była połączona z otwarciem wystawy pokonkursowej.

Wystawie towarzyszył program edukacyjny, skierowany zarówno do grup zorganizowanych, jak również odbiorców indywidualnych. W ramach projektu została zorganizowana jedenasta edycja warsztatów plastycznych i sesja popular-nonaukowa dla laureatów Konkursu, opiekunów plastycznych, nauczycieli i pedagogów (13-15 września).

W dniu 24 października w ramach Konkursu Moja Przygoda w Muzeum odbywała się konferencja Nowoczesne muzeum. Multimedia jako wsparcie w edukacji muzealnej dzieci i młodzieży – kreatywne kształcenie. Uczestniczyli w niej nauczyciele (historii, historii sztuki, wiedzy o kulturze, plastyki), muzealnicy, opiekunowie plastyczni, ani-matorzy kultury, pedagodzy. Podczas konferencji Justyna Bibik – kierownik Działu Edukacji Muzeum Okręgowe-go w Toruniu w wykładzie z pokazem Moja Przygoda w Muzeum – inwestycja na lata podsumowała trzydzieści pięć edycji Konkursu, Barbara Kukowicz-Wirowska – kierownik Działu Historii Toruńskiego Piernikarstwa Mu-zeum Okręgowego w Toruniu przedstawiła Multimedialne i interaktywne działania w Muzeum Okręgowym w To-runiu i wystawę Świat toruńskiego piernika, Magdalena Nierzwicka – kierownik Działu Kultur Pozaeuropejskich Muzeum Okręgowego w Toruniu przedstawiła nową wystawę stałą Pasja podróżowania w Muzeum Podróżników im. Tony’ego Halika, Aleksandra Mierzejewska – kierownik Działu Historii Muzeum Okręgowego w Toruniu przedstawiła Księgę Toruń Makietę 3D. Dionizy Rypniewski – kierownik Działu Edukacji Muzeum w Koszalinie zaprezentował Nowe media w edukacji muzealnej dzieci i młodzieży, Gabriela Sierocińska-Dec z Muzeum Histo-rii Polski wygłosiła referat z pokazem Muzeum Historii Polski – plusy i minusy muzeum funkcjonującego w cyber-przestrzeni, Aleksandra Głowacz z Muzeum Pałac w Wilanowie wygłosiła referat z pokazem Wirtualne Muzeum w Wilanowie – korzyści płynące z internetu w edukacji historycznej.

Tradycyjnie na początku grudnia odbędzie się aukcja charytatywna wybranych prac plastycznych przysłanych na Konkurs. Uzyskane w ten sposób fundusze przeznaczone zostaną na wsparcie działalności edukacyjnej Muzeum Okręgowego w Toruniu.

KONKURS UMIEJĘTNOŚCI OSÓB NIEPElNOSPRAWNYCHW BYDGOSZCZY

Wojewódzki Ośrodek Kultury i Sztuki w Bydgoszczy oraz Zespół Szkół Spożywczych w Bydgoszczy 26 paździer-nika zorganizowały XI Międzywarsztatowy Konkurs Umiejętności Osób Niepełnosprawnych Bo to miłość prowadzi nas przez życie… oraz IX Bydgoski Przegląd Artystyczny Warsztatów Terapii Zajęciowej Świat miłości w słowie i mu-zyce. Konkurs – pisała Ewa Cholewińska – miał na celu integrację i rehabilitację społeczną uczestników warsztatów: motywowanie do rozwijania zainteresowań i kształtowanie właściwej postawy współzawodnictwa oraz sprawdzenie umiejętności praktycznych uczestników nabytych na zajęciach terapeutycznych. Konkurs obejmował: prace ze sznurka, haft, malarstwo, informatyka, ceramika, wykonywanie biżuterii, bukieciarstwo, ozdabianie ramek, malowanie na szkle, papierotechnika, ozdabianie butelek, kucharstwo.

wIerszyKarNIa WE WŁOCŁAWKU

W gościnnych salach Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej we Włocławku 12 listopada odbył się Konkurs Recytatorski Wierszykarnia, zorganizowany przez Centrum Kultury Browar B – funkcjonującą od września nową włocławską instytucję kultury, powstałą z połączenia Włocławskiego Centrum Kultury i Włocławskiego Ośrodka

Page 35: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

Biuletyn Informacji Kulturalnej Nr 11-12/2013 33

Edukacji i Promocji Kultury, w którym przed ośmiu laty Wierszykarnia została zainicjowana. Konkurs jest adresowa-ny do uczniów klas IV-IV szkół podstawowych oraz gimnazjalistów. W jego ósmej edycji uczestniczyło ponad trzy-dzieścioro recytatorów w kategorii szkół podstawowych; pierwsze nagrody otrzymali ex aequo Martyna Winiecka ze Szkoły Podstawowej nr 2 i Alicja Wojciechowska ze Szkoły Podstawowej nr 18. Recytowało ośmioro gimnazjalistów; pierwszą nagrodę otrzymał Konrad Weber z Publicznego Gimnazjum im. Jana Długosza. Jak mówi pomysłodaw-czyni Konkursu, Wiktoria Siedlecka-Dorosz, służy on zachęceniu dzieci i młodzieży do podejmowania prób piękne-go mówienia poezji i prozy. Jak się okazuje, wielu laureatów Wierszykarni, bierze udział w Ogólnopolskim Konkursie Recytatorskim. A przede wszystkim Wierszykarnia jest urokliwym spotkaniem z literaturą, zwłaszcza że większość uczestników niezwykle interesująco interpretuje wybrane teksty.

O EDUKACJI REGIONAlNEJ W SZKOlE CUDZE CHWAlICIE SWEGO NIE ZNACIE

W Muzeum Etnograficznym im. Marii Znamierowskiej-Prüfferowej w Toruniu – informuje Magdalena Brewczyń-ska – 19 listopada odbyło się wyjazdowe seminarium regionalne, które wpisuje się w cykliczne działania Kujawsko-Po-morskiego Centrum Edukacji Nauczycieli we Włocławku związane z edukacją regionalną. W organizację seminarium włączył się Urząd Marszałkowski w Toruniu i Stowarzyszenie Gmin Ziemi Dobrzyńskiej.

Seminarium otworzyła Grażyna Troszyńska – dyrektor KPCEN we Włocławku. (…) Przypomniała, że głównym celem przedsięwzięć dotyczących edukacji regionalnej realizowanych przez KPCEN we Włocławku jest promowanie przykładów dobrych praktyk w zakresie kształtowania tożsamości regionalnej dzieci i młodzieży, ciekawych inicjatyw i działań oraz podnoszenie kompetencji metodycznych nauczycieli w wychowywaniu młodego pokolenia w duchu miłości do małych ojczyzn.

Elżbieta Straszewska reprezentująca Szkołę Podstawową nr 14 im. Marszałka Józefa Piłsudskiego we Włocławku przedstawiła referat na temat Poznawanie dziejów małej ojczyzny inspiracją do patriotyzmu. Prezentację multime-dialną wzbogacił występ dwóch uczennic, które zaśpiewały piękne pieśni o Katyniu i Patronie szkoły. Niechaj Polska zna, jakich Synów ma, czyli 150-ta rocznica wybuchu powstania styczniowego na Kujawach – to przedłożenie Leszka Kalickiego, nauczyciela z Zespołu Szkół Mechanicznych im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Radziejowie. (…) Prezen-towane ubiory z czasów powstania styczniowego oraz zrekonstruowany sztandar sprawiły, że wystąpienie spotkało się z żywym i emocjonalnym odbiorem uczestników spotkania.

Regionalne inspiracje w Zespole Szkół nr 4 im. K. K. Baczyńskiego we Włocławku zaprezentowała Grażyna Ga-malczyk-Chmielewska. Wielość, pomysłowość i różnorodność działań podejmowanych przez nauczycieli tej placówki oraz osiągnięcia uczniów w konkursach wywarły duże wrażenie na słuchaczach.

O działaniach regionalnych szkół na podstawie współpracy Szkoły Podstawowej im. K. K. Baczyńskiego w Czer-nikowie ze Stowarzyszeniem Gmin Ziemi Dobrzyńskiej opowiedział Dariusz Chrobak. Zaangażowanie całej społecz-ności szkolnej we współpracy m.in. ze Stowarzyszeniem stało się dobrym przykładem realizacji edukacji regionalnej za-krojonej na szeroką skalę i promocję placówki.

O tym, że edukacja regionalna jest drogą do umocnienia tożsamości regionalnej i marki województwa kujawsko-po-morskiego przekonywała Alicja Pietrusińska – p.o. kierownika Biura Europejskich Programów Edukacyjnych Departa-mentu Edukacji i Sportu Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu.

Wszystkie wystąpienia odebrane były przez słuchaczy jako bardzo interesujące i inspirujące do ciekawych, innowa-cyjnych działań. Regionalny charakter naszej wyprawy do Torunia oraz seminarium podkreśliła artystka z zespołu Echo Kujaw inicjując wspólny śpiew regionalnych pieśni z towarzyszeniem akordeonu.

WARSZTATY TEATRAlNE WE WŁOCŁAWKU

Teatr Impresaryjny im. Włodzimierza Gniazdowskiego we Włocławku – informuje Piotr Gutowski – organizuje zajęcia warsztatowe, których celem jest kompleksowa edukacja teatralna. Zakres zajęć obejmuje elementy: artykula-cji, emisji głosu, podstawowych zadań aktorskich, rytmiki, tańca, interpretacji wiersza, interpretacji prozy, realizacji scen klasycznych i współczesnych. Zajęcia poprowadzą: Jan Polak – aktor, reżyser teatralny, Jagoda Sobolewska, Piotr Matuszkiewicz – muzycy, kompozytorzy, Maciej Krzemiński – polonista, nauczyciel akademicki, Mateusz Król – tan-cerz, choreograf. Konsultantami cyklu warsztatowego są: Tomasz Grochoczyński – aktor, reżyser teatralny, prorektor Akademii Teatralnej w Warszawie i Anna Zagórska – aktorka, dziekan Wydziału Aktorskiego Akademii Teatralnej w Warszawie. Zajęcia odbywają się w środy i piątki po południu w Czarnym Spichrzu.

Teatr – pisze Piotr Gutowski – pomimo remontu budynku przy ul. Wojska Polskiego wystawia swoje własne pro-dukcje w przedszkolach, szkołach, bibliotekach. Są to przedstawienia z udziałem aktorów Teatru Skene (Teatr Pietrusz-ki) i Teatru Ludzi Upartych (Krasnoludki są na świecie oparte na wierszach Marii Konopnickiej, Jana Brzechwy, Stani-sława Jachowicza i Juliana Tuwima połączone z zajęciami edukacyjno-teatralnymi oraz Serenada Sławomira Mrożka).

Więcej wiadomości w internetowej wersji Biuletynu Informacji Kulturalnej.OPR. J.R.

Page 36: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

OTRZYMAlIŚMY ZAPROSZENIA

Do Wojewódzkiego Ośrodka Kultury i Sztuki w Bydgoszczyna otwarcie wystawy Ewy Marii Detmer • … szczęśliwą być… w Galerii sztuki Ludowej i Nieprofesjonalnej 5 września,na XXV Ogólnopolskie Literackie Spotkania Pokoleń •w pałacu w Kobylnikach koło Kruszwicy 12-15 września,na otwarcie wystawy pokonkursowej Biennale Tkaniny •Unikatowej w Muzeum Okręgowym w Bydgoszczy 12 października,na otwarcie wystawy • Z głębi mórz i oceanów w Galerii Sztuki Ludowej i Nieprofesjonalnej 17 października,na spotkanie autorskie Czesława Mrozika 17 paździer-•nika, na 11. Międzywarsztatowy Konkurs Umiejętności Osób •Niepełnosprawnych oraz 9. Bydgoski Przegląd Arty-styczny WTZ 26 października, na wieczór poezji i prozy • Wbrew prawdopodobieństwu 8 listopada,na Blues & Folk Festival 14-17 listopada,•na promocję almanachu poetyckiego • Zapisywanie życia, pokłosia XXV Ogólnopolskich Literackich Spotkań Po-koleń w Sali Malinowej Hotelu Pod Orłem w Bydgosz-czy 21 listopada,na otwarcie wystawy rzeźb i obrazów Józefa Cheł-•mowskiego z Brus (1934-2013) Ostatni wiejski filozof… w Galerii Sztuki Ludowej i Nieprofesjonalnej 28 listopada.

Do Galerii Małej ZPM Bursa w Grudziądzuna otwarcie poplenerowej wystawy fotograficznej • Zie-mia Michałowska 10 września,na otwarcie wystawy pięciu grudziądzkich artystów fo-•tografików 8 października.

Do Dworu Artusa w Toruniuna inaugurację I Międzynarodowego Konkursu i Festi-•walu Chóralnego im. Mikołaja Kopernika Per musicam ad astra w kościele św. Ducha 11 września,na koncert w ramach 51. Bydgoskiego Festiwalu Mu-•zycznego 15 września,na inaugurację XXXV sezonu artystycznego Toruńskiej •Orkiestry Symfonicznej 21 września,na koncert Toruńskiej Orkiestry Symfonicznej 27 wrze-•śnia,na uroczysty bankiet z okazji 20-tych urodzin Radia •Gra 3 października,na koncert Jazzowe prezentacje – muzyka Krzysztofa •Komedy 4 października,na koncert Toruńskiej Orkiestry Symfonicznej 12 paź-•dziernika,na koncert z cyklu koncertów rodzinnych • Czas dla nas Zasłyszana melodyjka – spotkanie z muzyką W. Luto-sławskiego 19 października,na konferencję • Identyfikacja potencjałów endogenicznych województwa kujawsko-pomorskiego w perspektywie 2014-2020 – uroczystą prezentację nowej Strategii rozwo-ju województwa do roku 2020 organizowaną przez Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko-Pomorskiego w Toruniu 21 października. na spotkanie Klubu Melomana 26 października,•na koncert Toruńskiej Orkiestry Symfonicznej 26 paź-•dziernika,na koncert • Petite boutique – spotkanie z akordeonem 9 listopada,

na I Międzynarodowy Festiwal Skrzypiec Toruń 2013 •w dniach 11 listopada – 2 grudnia.

Do Galerii i Ośrodka Plastycznej Twórczości Dziecka w Toruniu

na otwarcie wystawy pokonkursowej XX Biennale Fan-•tazji w Martinie na Słowacji w 2012 r. – w dniu 13 wrze-śnia, na otwarcie wystawy pokonkursowej • Zawsze zielono, zawsze niebiesko 17 października.

Do Filharmonii Pomorskiej w Bydgoszczyna 51. Bydgoski Festiwal Muzyczny • Klasyka i jazz: kon-certy w Bydgoszczy, Chełmnie i Toruniu w dniach 13 września – 4 października,na koncert najpopularniejszych utworów jazzowych lat •40. XX wieku Swing, swing, swing w wykonaniu Orkie-stry Symfonicznej Filharmonii Pomorskiej i trębacza Gary Guthmana 11 października,na koncert • Maestro w filharmonii w wykonaniu Orkie-stry Symfonicznej Filharmonii Pomorskiej pod batutą Jerzego Maksymiuka (fortepian) z udziałem Zbigniewa Raubo (fortepian) i Piotra Banasika (fortepian) 18 paź-dziernika,na koncert • Cudowne dziecko romantyzmu w wykonaniu Orkiestry Kameralnej Capella Bydgostiensis pod batutą Jana Stapiendy (skrzypce) 23 października,na koncert Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Po-•morskiej, Chóru Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy oraz Chóru Singakademie Frankfurt/Oder Schubert Deutsche Messe, Msza Es-dur 25 paź-dziernika,na koncert Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Pomor-•skiej i Chóru UKW w Bydgoszczy Pamiętajmy…, 31 października,na koncert muzyki filmowej • Klasyka horrorów w wyko-naniu Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Pomorskiej pod batutą Krzysztofa Dobosiewicza 8 listopada,na koncert galowy z okazji 60-lecia Filharmonii w wy-•konaniu Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Pomor-skiej, Orkiestry Kameralnej Capella Bydgostiensis, Chó-ru Opery Nova w Bydgoszczy oraz Kapeli Jana Karpiela Bułecki Hurda z Zakopanego 22 listopada,na koncert • Barokowe impresje w wykonaniu Orkiestry Kameralnej Capella Bydgostiensis pod batutą Jana Mi-łosza Zarzyckiego, z udziałem José Adolfa Alejo z Mek-syku (altówka) 27 listopada, na koncert andrzejkowy • Laboratorium symfonicznie w wykonaniu zespołu jazz-rockowego Laboratorium i Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Pomorskiej pod batutą Adama Klocka 29 listopada.

Do Galerii Autorskiej w Bydgoszczy na otwarcie wystawy obrazów Jana Kaji • Droga Krzyżo-wa – pamięci mojego dziadka Floriana Kaji (1895-1939) oraz spotkanie z Wiesławem Trzeciakowskim Jesień 1939 (na podstawie książki Śmierć w Bydgoszczy. 1939-1945); prowadzenie Mateusz Soliński 13 września, na spotkanie z Gizelą Chmielewską • Adresy – wypomin-ki – krótki „spacer” po Bydgoszczy z Kresami w tle, część 2 oraz otwarcie wystawy fotografii Jakuba Kaji 10 paź-dziernika,na organizowaną w Galerii Autorskiej już po raz dwu-•dziesty ósmy, otwieraną zawsze 24 października, uro-

Page 37: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

Biuletyn Informacji Kulturalnej Nr 11-12/2013 35

koncert w ramach III Festiwalu Muzyki Kameralnej •Muzyczne przestrzenie organizowany wespół z Fundacją im. Zygmunta Noskowskiego w Gnieźnie 22 września,na koncert z cyklu • Scena Młodych – recital fortepiano-wy Miyako Arishimy 29 września,na koncert z cyklu • Scena Młodych – recital fortepiano-wy Nikodema Wojciechowskiego 20 października,na koncert z cyklu • Scena Młodych – recital fortepiano-wy Xu Zi – 27 października,na Koncert Nadzwyczajny z okazji Narodowego Świę-•ta Niepodległości – utworów Ignacego Jana Paderew-skiego, Fryderyka Chopina i Karola Szymanowskiego w wykonaniu Jerzego Godziszewskiego oraz wykład prof. dr hab. Mariana Marka Drozdowskiego Polskie drogi do niepodległości 11 listopada,na wystawę Pokojowej Nagrody Nobla • Gest solidarności zorganizowaną przez Instytut Lecha Wałęsy w Warsza-wie w dniach 11-30 listopada, na CLXVII Koncert Pałacowy w wykonaniu solistów •i Zespół Wokalny Wydziału Wokalno-Aktorskiego Aka-demii Muzycznej im. F. Nowowiejskiego w Bydgoszczy oraz Bydgoskiej Orkiestry Kameralnej pod dyrekcją Damiana Borowicza; w programie Requiem c-moll Jo-hanna Michaela Haydna 17 listopada,na CLXVIII Koncert Pałacowy w wykonaniu Ireny Żar-•nowskiej (skrzypce), Marka Swatowskiego (obój), Mag-daleny Swatowskiej (fortepian) ) i recital fortepianowy Emilii Biskupskiej 24 listopada, na Andrzejki w Pałacu 30 listopada. •

Do Ośrodka Czytelnictwa Chorych i Niepełnosprawnych w Toruniu

na otwarcie wystawy rękodzieła Zespołu Rękodzie-•ła Artystycznego Klub Supełek Cuda ludzkich rąk 16 września.

Do Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Zdzisława Arentowicza we Włocławku

na akcję wymiany książek • Książka za książkę 18 wrze-śnia, na otwarcie wystawy poplenerowej organizowanej we-•spół z Integracyjnym Stowarzyszeniem Artystów Pasja 10 października,na promocję almanachu włocławskich literatów • Jesteśmy stąd opublikowanego przez Kujawskie Stowarzyszenie Literatów 24 października,na spotkanie z poetką Reginą Zaleską-Wojciechowską •Z ogródka cioci Reginy 29 października,na spotkanie • Spiżarnia babci Kujawianki w ramach cy-klu Mała ojczyzna z udziałem etnografa Doroty Kali-nowskiej 15 listopada.

Do Galerii Wieży Ciśnień w Bydgoszczyotwarcie wystawy malarstwa Ryszarda Czajkowskiego •Przywiozłem garść jabłek z mojej 40-letniej podróży 18 września,otwarcie wystawy malarstwa Bogusława Kurasia • bra-my otwarte – bramy zamknięte 6 listopada.

Do Żninana IX Ogólnopolskie Spotkania Teatrów Coś-Chcących • organizowane przez Stowarzyszenie My Ruch Spo-łeczny, Zespół Szkół Społecznych im. Armii Krajowej w Żninie i Teatr Szast-Prast w Żninie 19-22 września.

Do Toruńskiej Orkiestry Symfonicznej w Toruniuna koncert inaugurujący XXXV sezon artystyczny – • i obchody 35-lecia działalności Orkiestry z udziałem Katarzyny Dudy (skrzypce); w programie uwertura do opery Włoszka w Algierze Gioacchino Rossiniego, Kon-cert skrzypcowy nr 2 h-moll op. 7 La Campanella Nic-colo Paganiniego, XXXVIII Symfonia D-dur KV 504 Praska Wolfganga Amadeusza Mozarta 21 września,

dzinową wystawę linorytów Jacka Solińskiego, zaty-tułowaną Istotowość; wydarzenie zostało połączone z prezentacją wypowiedzi Krzysztofa Grzechowiaka, Ewy Kuczkowskiej i Henryka Wańka; podczas otwarcia ekspozycji odbyło się spotkanie poetyckie z Krzyszto-fem Grzechowiakiem Jakby mało było utrapień; teksty czytał Mieczysław Franaszek – 24 października,na otwarcie ekspozycji Aleksandry Sojak-Borodo • Jak? z cyklu Przestrzenie bieli 7 listopada,na otwarcie wystawy malarstwa Liliany Kużdowicz • Kra-jobraz wyobraźni oraz spotkanie poetyckie poświęcone Henrykowi Słyszowi (1947-2009) W zaułkach nieba z udziałem: Wojciecha Banacha, Jarosława Jakubowskie-go, Agnieszki Słysz, Michała Tabaczyńskiego i Jana Wa-cha; wiersze poety przypomniał Mieczysław Franaszek 21 listopada.

Do Muzeum Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej we Włocławku

na otwarcie wystawy • Na łów, na łów, na łów… Łowiec-two w sztuce polskiej XIX i XX wieku 13 września,na festyn folklorystyczny • Codzienność w domu i zagro-dzie 15 września,na wieczór wspomnień o Stanisławie Zagajewskim 20 •września,na VII Nieszawskie Spotkania z Chopinem w Muzeum •Stanisława Noakowskiego w Nieszawie organizowane przez Nieszawskie Towarzystwo Kulturalne i Muze-um Ziemi Kujawskiej i Dobrzyńskiej we Włocławku; w programie: koncert W kręgu pieśni Fryderyka Cho-pina w wykonaniu Marzeny Gmińskiej i Waldemara Gmińskiego oraz ks. Grzegorza Molewskiego, Obrazki z życia Fryderyka Chopina – poezja Romana Brandsta-ettera w wykonaniu zespołu teatralnego Nieszawskie-go Towarzystwa Kulturalnego, koncert Utwory Fryde-ryka Chopina w wykonaniu Katarzyny Wroniszewskiej (skrzypce) i Marka Wroniszewskiego (fortepian) 20 października,na VII Zaduszki plastyczne 7 listopada,•na Koncert Pieśni Patriotycznych z okazji Narodowego •Święta Niepodległości 10 listopada,na otwarcie wystawy • Pamiątka z fajansu, w 140. roczni-cę powstania przemysłu ceramicznego we Włocławku 29 listopada,na • Niedzielę z kustoszem Krystyną Kotulą przy wystawie Na łów, na łów, na łów… Łowiectwo w sztuce polskiej XIX i XX wieku 1 grudnia.

Do Muzeum Okręgowego w Toruniuna IV Toruńską Noc Muzealną 14 września,•na otwarcie wystawy • Toruńskie mosty 4 października,na otwarcie wystawy • Tsuba. Arcydzieła japońskiej sztuki zdobniczej w Kamienicy Pod Gwiazdą 11 października,na otwarcie wystawy • Ekspresja japońskiej poezji w kali-grafii 16 października,na otwarcie w Muzeum Podróżników im. Tony`ego Ha-•lika w Toruniu wystawy Mieczysława Ziomka bliższe i dalsze podróże opisane akwarelą 17 października,na konferencję • Nowoczesne muzeum – kreatywne kształ-cenie. Multimedia jako wsparcie w edukacji muzealnej dzieci i młodzieży 24 października,na otwarcie wystawy • Dzieła sztuki rusznikarskiej ze zbiorów polskich 8 listopada, na otwarcie wystawy malarstwa rysunku i grafiki Józefa •Kotlarczyka (1922-1994) w dniu 29 listopada.

Do Pałacu Lubostroń na CLXVI Koncert Pałacowy w wykonaniu Dominiki •Przech (skrzypce) i Radosława Kurka (fortepian) oraz wer- nisaż wystawy prac plastycznych Moniki Rak Obiekty ry-sunkowe i plakatów Nikodema Pręgowskiego 15 września,

Page 38: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

Biuletyn Informacji Kulturalnej Nr 11-12/201336

na koncert inaugurujący I Międzynarodowy Festiwal • Skrzypiec Witold Lutosławski in memoriam; w progra-mie koncertu – w wykonaniu Anny Marii Staśkiewicz i Orkiestry Sinfonia Cracovia pod dyrekcją Roberta Ka-bary – utwory Jana Sebastiana Bacha, Wolfganga Ama-deusza Mozarta i Piotra Czajkowskiego 11 listopada,na koncert • Rok Witolda Lutosławskiego w wykonaniu Tomasza Strahla i Toruńskiej Orkiestry Symfonicznej pod dyrekcją Marcina Nałęcz-Niesiołowskiego w ra-mach I Międzynarodowego Festiwalu Skrzypiec Witold Lutosławski in memoriam 21 listopada,na koncert inaugurujący III Międzynarodowy Festiwal • Skrzypcowy w wykonaniu Bartłomieja Nizioła (skrzyp-ce) i Marcina Sikorskiego (fortepian) 23 listopada,na koncert III Międzynarodowego Festiwalu Skrzypiec • – koncert laureatów III Międzynarodowego Festiwalu Skrzypcowego 2 grudnia.

Do Żnińskiego Domu Kultury w Żniniena 38. • Jesień na Pałukach, Zjazd Twórców Ludowych i Jarmark Sztuki Ludowej 21 września.

Do Domu Plastyka w Toruniuna wernisaż kolaży Sophii Prins-Gapinski 27 września,• na otwarcie wystawy malarstwa Joanny Banek • Połu-dnie – Północ 22 listopada,na otwarcie wystawy malarstwa Ewy Boguckiej- Pudlis • Północ – Południe 22 listopada.

Do Wyższej Szkoły Gospodarki w Bydgoszczy na wernisaż wystawy fotograficznej Piotra Krahla • To-scana – Siena Palona w Muzeum Fotografii 27 września, na otwarcie wystawy prac studentów kulturoznawstwa •(fotografia i techniki multimedialne) organizowanej przez Instytut Kulturoznawstwa oraz Muzeum Fotogra-fii Wyższej Szkoły Gospodarki w Bydgoszczy w Akade-mickiej Przestrzeni Kulturalnej 3 października,na debatę • Artysta na rynku pracy 29 października.

Do Galerii Miejskiej bwa w Bydgoszczyna otwarcie wystawy • Władysław Hasior. Czas niedo-mknięty ze zbiorów Muzeum Tatrzańskiego w Zakopa-nem 28 września,na otwarcie wystawy Janusza Kaniewskiego • Design: Illu-stration 17 października,

Do Stowarzyszenie Civitas Christiana w Toruniuna benefis Krystyny Szalewskiej organizowany w Hote-•lu Filmar podczas VIII Anielskich Spotkań w Toruniu z okazji 50-lecia pracy twórczej artystki 30 września,na otwarcie w galerii Omega wystawy grafik Krystyny •Szalewskiej Madonny 18 października, na otwarcie w galerii Omega wystawy obrazów Jacka •Gramatyki 22 listopada.

Do Centrum Konferencyjnego Daglezja w Przysiekuna konferencję • Aktywny senior – prezentacja dobrych praktyk zorganizowaną przez Regionalny Ośrodek Poli-tyki Społecznej 4 października.

Do Muzeum im. Jana Kasprowicza w Inowrocławiuna otwarcie wystawy • Pasje Zygmunta Kurka – w 50. rocznicę powstania amatorskiego klubu filmowego „Piast” 4 października.

Do Biblioteki Uniwersyteckiej w Toruniuna wernisaż wystawy • Jan Karski. Człowiek wolności – prezentującej biografię Jana Karskiego, począwszy od lat spędzonych w rodzinnej Łodzi, poprzez studia, czas wojny, kiedy podjął próbę poinformowania świata o Zagładzie Żydów, aż po jego działalność powojenną – w ramach obchodów Dni Karskiego w Toruniu, organi-zowanych przez Muzeum Historii Polski w Warszawie, Loyola University w Chicago, Wydział Prawa i Admini-stracji UMK oraz Bibliotekę Uniwersytecką w Toruniu 7 października.

Do Ośrodka Chopinowskiego w Szafarnina koncert • Muzyczne fascynacje fletnią Pana oraz wer-nisaż wystawy Malowanie jako canzona sekcji plastycz-nej Toruńskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku 13 paź-dziernika.

Do Kujawskiego Centrum Kultury w Inowrocławiuna wykład ks. biskupa Wojciecha Polaka• Konferencja Episkopatu Polski w życiu i posłudze Kościoła w Instytu-cie Prymasa Józefa Glempa 23 września,na wystawę malarstwa Katarzyny Matuszczyk • Przenika-nie w Galerii Miejskiej 26 września,na XXXIV Festiwal Muzyki Organowej w dniach 4–24 •października,na spotkanie z cyklu • Porozmawiajmy o… Inowrocławiu w Galerii Tymczasem: wykład Kazachstan we wspo-mnieniach Marii Nowosad oraz prezentację nowości wydawniczych Marii Sobczyńskiej z Biblioteki Miejskiej 17 października,na otwarcie wystawy malarstwa Krzysztofa Rapsy w Ga-•lerii Miejskiej 17 października, na koncert okazji Narodowego Święta Niepodległości •w wykonaniu Konstantego Andrzeja Kulki oraz Ino-wrocławskiej Orkiestry Kameralnej Pro Arte w kościele pw. Świętej Jadwigi Królowej 11 listopada,na otwarcie wystawy malarstwa i grafiki • Pokolenia w Galerii Miejskiej 12 listopada,na otwarcie przedświątecznej wystawy inowrocławskie-•go środowiska twórczego w Galerii Tymczasem 14 listo-pada,na kolejne spotkanie cyklu • Porozmawiajmy o… w Gale-rii Tymczasem: wykład Zygmunta Kulesiewicza Polonij-na Kazachiada oraz prezentacje nowości wydawniczych 21 listopada.

Do Muzeum im. ks. dr. Władysława Łęgi w Grudziądzuna wykład Mariusza Żebrowskiego poświęcony roczni-•cy wybuchu II wojny światowej 17 września, na wystawę malarstwa Kuby Janysta • de profundis w Ga-lerii w Ratuszu w Inowrocławiu, 26 września,na wykład Dawida Schoenwalda • Grudziądz na filmie ar-chiwalnym 11 października, - na otwarcie wystawy Sig- mund Lipinsky. Rysunki i szkice malarskie ze zbiorów Mu-zeum im. ks. dr. Władysława Łęgi w Grudziądzu. Prezen-tacja darów Donatelli Episcopo-Lipinsky z lat 2003-2012 w dniu 12 października, - na wykład z prezentacją Domi- niki Raduńskiej Człowiek i jego proporcje 22 października,na wspólne śpiewanie pieśni patriotycznych 10 listopada,•na koncert z okazji Narodowego Święta Niepodległości •w wykonaniu Kwartetu Wilanów 11 listopada, na zajęcia towarzyszące wystawie prac S. Lipinsky’ego: •warsztaty rysunkowe – sztuka patrzenia, sztuka rysun-ku, człowiek w rysunku 23 listopada.

Do Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniuna otwarcie wystawy Ewy Axelrad, Tymka Borowskie-•go, Izabeli Chamczyk, Mateusza Kuli, Jana Manskiego, Arka Pasożyta, Liliany Piskorskiej, Joachima Sługockie-go, Izabelii Tarasewicz i Natalii Wiśniewskiej epidemic 27 września, na otwarcie wystawy prac z kolekcji toruńskiego CSW •Mikroutopie codzienności 11 października,na otwarcie wystawy Jerzego Olka • De – 11 października,na otwarcie festiwalu multimedialnego • Lutosławski_Pole widzenia/pole słyszenia 15 listopada.

Do Muzeum Ziemi Dobrzyńskiej w Rypiniena otwarcie wystawy • Dusze zwierząt – czyli o zwierzę-tach w ludowym myśleniu symbolicznym, mitycznym i magicznych 3 października,na obchody 74. rocznicy zbrodni Selbstchutzu 12 paź-•dziernika,

Page 39: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

Biuletyn Informacji Kulturalnej Nr 11-12/2013 37

OPR. S.J., J.R.

na otwarcie wystawy • Cmentarzysko kultury wielbarskiej w Sadłowie w świetle najnowszych badań archeologicz-nych 7 listopada.

Do Centrum Kultury Teatr w Grudziądzuna koncert rockowy zespołu Kobranocka 4 październi-•ka,na spektakl dla dzieci • Karczma diabła 6 i 16 paździer-nika,na koncert reggae Kamila Bednarka 12 października,•na koncert • Świat tanga w wykonaniu zespołu Sentido del tango 13 października,na występ kabaretu Neo-nówka 13 października,•na spektakl dla dzieci • Calineczka 19 października,na spektakl komediowy • Długi Łykend 19 październikana koncert Macieja Maleńczuka z zespołem Psychodan-•cing 20 października,na koncert zespołu punk-rockowego The Bill 25 paź-•dziernika,na spektakl muzyczny • Nie kochać w taką noc to grzech 26 października.

Do Muzeum Uniwersyteckiego w Toruniu.na wernisaż wystawy • Jankiel Adler. Rysunki ze zbiorów Muzeum Uniwersyteckiego w Toruniu oraz Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie 8 października,na wernisaż wystawy malarstwa Tadeusza Ulatowskiego •Sto lat to za mało 29 listopada.

Do Filii nr 2 Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Toruniuna otwarcie wystawy prac plastycznych Wacława Łuka-•szewicza 9 października,na wernisaż wystawy malarstwa Marii Serwińskiej-Gut-•tfeld 20 listopada.

Do Centrum Dialogu im. Jana Pawła II w Toruniuna sympozjum naukowe oraz otwarcie wystawy • Ludmi-ła Roszko – wybitny geograf i współzałożycielka Instytutu Miłosierdzia Bożego - w setną rocznicę urodzin 16 paź-dziernika.

Do Kościoła Świętych Polskich Braci Męczennikóww Bydgoszczy

na bydgoską premierę spektaklu słowno-muzycznego •pamięci ks. Jerzego Popiełuszki Gdyby Ksiądz Jerzy Po-piełuszko pisał wiersze w reżyserii Mirosława Antoniego Glazika (M.A.G.) organizowaną przez Fundację Gaude-amus, Studenckie Koło Literackie WSG oraz Stowarzy-szenie Społeczny Komitet Budowy Szkoły Pomnika Jana Pawła II – 19 października.

Do Centrum Kultury Zamek w Nowemna XXI Biesiadę lalkarską 19 października.•

Do Gminnego Ośrodka Kultury w Lubaniuna promocję książki Jadwigi Kurant• Obrzędy i zwyczaje ludowe na Kujawach. Widowiska sceniczne i plenerowe 19 października.

Do Teatru im. Wilama Horzycy w Toruniuna premierę spektaklu • Udając ofiarę w reżyserii Barto-sza Zaczykiewicza 20 października.

Do Galerii Sztuki Wozownia w Toruniuna otwarcie wystawy Jacka Zielińskiego • Szypły i pląsy 11 października,na otwarcie wystawy Macieja Olekszy z cyklu • Walenty Potwora 11 października,otwarcie wystawy malarstwa i obiektów Iwony Lieg-•mann Las – luźna analiza samoświadomości 11 paź-dziernika,na otwarcie wystawy Tomasza Malca • Opera 11 paź-dziernika,na otwarcie wystawy Nancy Skolos i Thomasa Wedella •Persona 2013 w dniu 11 października,na otwarcie wystawy Biennale WRO 2013 • Pioneerring Values On Tour 22 października,

na otwarcie wystawy Katarzyny Giełżyńskiej • C[ ]n du it – chmura znaczników 22 listopada,na otwarcie wystawy Agaty Biskup, Przemka Czepurko, •Petera Duba, Pavli Scerankowej i Dominiki Szkutnik Ja-mais vu 22 listopada,na otwarcie wystawy Krzysztofa Kuryłowicza • Rozstroje-nie 22 listopada.na wykład Jakuba Głaza • Pan tu nie stał. Nowe polskie po-mniki - dzieła sztuki czy marne bibeloty? Jak oddziałują na przestrzeń? Kto na piedestał i w jakiej formie? A może pomnik to już przeżytek? w ramach projektu architektura w wozowni 25 listopada.

Do Akademickiej Przestrzeni Kulturalnej w Bydgoszczy na spotkanie z cyklu • Gwara w literaturze, z udziałem dr. Włodzimierza Mocha, organizowane przez Fundację Gaudeamus i Studenckie Koło Literackie WSG w ra-mach projektu Gwara w literaturze dla małych i dużych, czyli kultura ludowa na wesoło 21 października.

Do Muzeum Okręgowego w Bydgoszczyna otwarcie wystawy XVI Ogólnopolskiego Przeglądu •Amatorskiej Tkaniny Unikatowej 12 października, na spotkanie z cyklu • Niedziela w Muzeum pod tytułem: Jaki znak Twój? Orzeł biały! 10 listopada.

Do Czarnego Spichrza we Włocławkuna podsumowanie XX edycji konkursu • Włocławskie impresje organizowanego przez Dobrzyńsko-Kujawskie Towarzystwo Kulturalne 25 października.

Do Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu

na inaugurację roku akademickiego 2013/2014 w dniu •28 października.

Do Urzędu Marszałkowskiego w Toruniuna wystawę fotograficzną • Secesja kujawsko-pomorska połączona z promocją albumu Secesja w województwie kujawsko-pomorskim 5 listopada.

Do Biblioteki Pedagogicznejim. gen. bryg. Elżbiety Zawackiej w Toruniu

na otwarcie wystawy • W pełnosprawnym obiektywie…, zorganizowanej wspólnie z Stowarzyszeniem Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym i Osobom Potrzebującym Jestem w Toruniu 7 listopada.

Do Kościoła Garnizonowego, na Rynek Staromiejskii Plac Rapackiego w Toruniu

na wojewódzkie obchody Narodowego Święta Niepod-•ległości 11 listopada.

Do Muzeum Literatury im. A. Mickiewicza w Warszawie na inaugurację VI Festiwalu Poezji Słowiańskiej (jak •informuje Instytut Promocji Kultury Polskiej, podczas uroczystości Piotr Kasjas, prezes organizacji polonijnej reprezentującej kulturę i sztukę polską w Wielkiej Bry-tanii Głos Polskiej Kultury, wręczy Dariuszowi Bere-skiemu przyznaną przez tę organizację – za działalność za granicą – statuetkę Złote Skrzydła; Głos Polskiej Kul-tury nadał również Dariuszowi Bereskiemu tytuł Czło-wieka Zasłużonego Kulturze Polskiej) 12 listopada.

Do Centrum Konferencyjnego Daglezja w Przysiekuna podsumowanie konkursu • Najlepszy Produkt Spożyw-czy Pomorza i Kujaw 2013 roku – 14 listopada.

Do Teatru Baj Pomorski w Toruniuna 28. Ogólnopolskie Spotkania Teatrów Jednego Akto-•ra Festiwal Festiwali 22-24 listopada.

Do Szkoły Podstawowej nr 38 w Bydgoszczy na koncert • Muzyczne barwy jesieni w wykonaniu instru-mentalistów Zbigniewa Sławińskiego z Pracowni Instru-mentalnej SP nr 38 w Bydgoszczy 23 listopada.

Do Muzeum Fotografii WSG w Bydgoszczy na wernisaż wystawy fotograficznej Katarzyny Bekier •Aquapolis 30 listopada.

Page 40: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

FESTIWAlE, PRZEGlĄDY, KONKURSY, WARSZTATY, SPOTKANIA

warsztaty aKtorsKIe

Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury w Toruniu organizuje w styczniu lub lutym 2014 roku Warsztaty Aktorskie. Adresowane są do osób zainteresowanych poszerzaniem swoich umiejętności aktorskich, w szcze-gólności tancerzy i ludzi pracujących ciałem. Program warsztatów jest autorską propozycją prowadzącego je Błażeja Peszka.

Zgłoszenia należy nadsyłać pod adres:Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury ul. Szpitalna 887-100 Toruń tel. 56 652 27 55, 56 652 20 27e-mail: [email protected]

warsztaty TEATRAlNE ABC. TEATR JAKO ZESPÓŁ

Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury w Toruniu organizuje w dniach 15-16 marca 2014 roku warsztaty Teatralne ABC. Teatr jako zespół. Ich adresatami są oso-by prowadzące zajęcia teatralne, dążące do poszerzania swoich kompetencji, zainteresowane różnymi metoda-mi prowadzenia grupy teatralnej i wiedzą o roli pedago-ga-reżysera w zespole, animatorzy amatorskich grup te-atralnych (również grup teatralnych skupiających osoby z niedoborami). Program warsztatów obejmuje wpro-wadzenie w pracę teatralną opartą na długofalowym procesie: projektowanie i realizowanie sytuacji twór-czych spajających zespół. Podczas pracy podjęte zostaną zagadnienia: reżyser jako pedagog teatru, aktorzy jako współtwórcy spektaklu, tekst jako inspiracja, teatr jako otwarta na dialog i improwizację przestrzeń tworzenia. Zajęcia prowadzi Justyna Sobczyk.

Zgłoszenia należy nadsyłać do 28 lutego 2014 roku pod adres:Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury ul. Szpitalna 887-100 Toruń tel. 56 652 27 55, 56 652 20 27e-mail: [email protected];

warszaty fLasH moB

Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury w Toruniu organizuje 23 marca 2014 roku warsztaty Flash mob. Ich adresatami są osoby zainteresowane animacją przestrze-ni publicznej, organizowaniem imprez artystycznych, animatorzy czasu wolnego, nauczyciele, instruktorzy teatralni, aktorzy amatorzy, jak również fotografowie-amatorzy, pasjonaci filmu i internetu jako narzędzia działania i komunikacji.

Flash mob to dziedzina pokrewna happeningowi, zazwyczaj jest to krótkie (flash [ang.] błysk) zdarzenie

realizowane w przestrzeni publicznej przez tłum (mob [ang.] tłum) osób, które skrzyknęły się za pośrednictwem internetu, szczególnie portali społecznościowych.

Warsztaty z flash mobu to propozycja wspólnej za-bawy w zorganizowanie i przeprowadzenie akcji w prze-strzeni Torunia oraz miejscowości, z których pochodzić będą uczestnicy.

Warsztaty będą składać się z pięciu etapów: w dniach 10-22 marca – przygotowania w miejscu zamieszkania via „nowe media” (internet, portale społecznościowe, telefon), opracowanie koncepcji poszczególnych zda-rzeń i planu działania, 23 marca zajęcia szkoleniowe, które będzie prowadził Krystian Wieczyński, w dniach 24-31 marca dopracowywanie koncepcji oraz logistyki poszczególnych zdarzeń, 1 kwietnia realizacja flash mo-bów, dokumentacja foto-video, w dniach 2-14 kwietnia przygotowanie i ewentualny montaż materiałów foto-video, umieszczenie materiałów w przestrzeni internetu (facebook, Youtube, vimeo, itd.).

Zgłoszenia należy nadsyłać do 7 marca 2014 roku pod adres:Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury ul. Szpitalna 887-100 Toruń tel. 56 652 27 55, 56 652 20 27e-mail: [email protected];

warsztaty TEATR – MUZYKA – RUCH

Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury w Toru-niu organizuje w dniach w dniach 28-30 marca 2014 r. warsztaty teatralne Teatr – Muzyka – Ruch. Adresowa-ne są do osób zainteresowanych teatrem, teatrem ruchu, działaniami z pogranicza teatru i muzyki.

Program warsztatów obejmuje omówienie wielkich reformatorów, metodę w teatrze – od Stanisławskiego do Grotowskiego, poszukiwania współczesne, wybór repertuaru i propozycje repertuarowe, wybór koncepcji inscenizacyjno-reżyserskiej, współpracę ze scenogra-fem, dekoracje i kostiumy, metody i etapy pracy z akto-rem, dobór obsady, siłę i wyrazistość słowa w kreacji ak-torskiej; pojęcie cielesności, odkrywanie potencjalnych możliwości ruchowych i ekspresyjnych ciała, wyko-rzystanie ruchu świadomego i nieświadomego w pracy twórczej; przestrzeń teatralną: słabe i mocne punkty sceny, wzajemne ustawienie (relacje) aktorów, wykorzy-stywanie dźwięku naturalnego w widowisku, piosenkę aktorską, rolę dźwięku i sposoby jego wykorzystania w przedstawieniu teatralnym, muzykę ciała.

Podczas warsztatów uczestnicy stworzą oprawę mu-zyczną do wybranego tekstu. Zajęcia prowadzą: Magda-lena Jasińska, Marta Zawadzka, Erwin Regosz i Krystian Wieczyński.

Zgłoszenia należy nadsyłać do 14 marca 2014 roku pod adres:

Page 41: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

Biuletyn Informacji Kulturalnej Nr 11-12/2013 39

Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury ul. Szpitalna 887-100 Toruń tel. 56 652 27 55, 56 652 20 27e-mail: [email protected]

warsztaty metoda feLdeNKraIsa

Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury w Toruniu organizuje w dniach 21-23 marca 2014 roku warsztaty Metoda Feldenkraisa. Adresowane są do osób zaintere-sowanych metodą Feldenkraisa. Metoda Feldenkraisa to rodzaj uniwersalnego narzędzia umożliwiającego posze-rzanie świadomości i funkcjonowania ciała niezależnie od wieku, kompetencji, wykształcenia, zainteresowań czy (nie/pełno)sprawności ruchowej ćwiczącego. Zaję-cia prowadzi Aldona Chróściewicz.

Zgłoszenia należy nadsyłać do 7 marca 2014 roku pod adres:Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury ul. Szpitalna 887-100 Toruń tel. 56 652 27 55, 56 652 20 27e-mail: [email protected]

CYKl WARSZTATÓW PEDAGOGIKA CYRKU DZIECIĘCEGO

Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury w Toruniu organizuje od lutego do października 2014 roku cykl warsztatów dla animatorów Pedagogika cyrku dziecię-cego, adresowany do instruktorów, animatorów, na-uczycieli, osób poszukujących ciekawych i atrakcyjnych form pracy z dziećmi i młodzieżą. Program warsztatów obejmuje: wprowadzenie w pedagogikę cyrku, zabawy integracyjne i cyrkowe z rekwizytami, metodykę pracy z grupą, plastykę ruchu, klaunadę i elementy pantomimy, żonglowanie piłkami, chustkami, maczugami, kółkami, akrobatykę z elementami tańca, zabawy ruchowe, iluzję, ekwilibrystykę, szczudła, chustę wertykalną i trapez, hu-la-hop, diabolo, reżyserię widowiska cyrkowego. Zajęcia będą prowadzili: Mieczysław Giedrojć, Kamil Jędrzejak, Agnieszka Kwiatkowska, Agnieszka Rak, Ewa Ruszkow-ska, Mirosław Urban, Alicja Usowicz, Krystian Wieczyń-ski i Marta Zawadzka. Cykl będzie realizowany podczas siedmiu dwudniowych spotkań (sobota-niedziela).

Zgłoszenia należy nadsyłać do 7 lutego 2014 roku pod adres:Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury ul. Szpitalna 887-100 Toruń tel. 56 652 27 55, 56 652 20 27 e-mail: [email protected]

warsztaty ŚPIEWNIK POlSKI. ŚPIEWAMY POlSKIE PIOSENKI

Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury w Toruniu organizuje 1 marca 2014 roku warsztaty Śpiewnik polski. Śpiewamy polskie piosenki. Adresowane są do wszyst-

kich, którzy lubią śpiewać i chcą doskonalić swój warsz-tat wokalny. Warsztaty oparte są na Śpiewniku polskim – zbiorze kilkuset polskich pieśni, piosenek i przyśpiewek: historycznych, patriotycznych, ludowych i popularnych od Bogurodzicy po czasy współczesne. Wykorzystując tę skarbnicę repertuarową, uczestnicy będą doskonalić swój warsztat poprzez naukę polskich piosenek współ-czesnych i pieśni tradycyjnych w wykonaniu zarówno solowym, jak i zespołowym. Program warsztatów obej-muje również podstawy akompaniamentu na fortepia-nie i gitarze oraz elementarne wiadomości związane z naturalną emisją głosu. Zajęcia prowadzi Erwin Regosz.

Zgłoszenia należy nadsyłać do 14 lutego 2014 roku pod adres:Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury ul. Szpitalna 887-100 Toruń tel. 56 652 27 55, 56 652 20 27e-mail: [email protected],

OGÓlNOPOlSKIE WARSZTATY PIOSENKARSKIEŚPIEW ESTRADOWY

Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury w Toruniu organizuje w dniach 20-23 marca 2014 roku Ogólno-polskie Warsztaty Piosenkarskie: Śpiew estradowy. Ich adresatami są dzieci powyżej 10 roku życia, młodzież i dorośli. Program warsztatów obejmuje naukę śpiewu naturalnym, nośnym, dobrze „postawionym” głosem, wielogłosowe pieśni tradycyjne i śpiew estradowy, do-bór repertuaru do możliwości głosowych uczestników, ćwiczenia dykcyjne, intonacyjne, oddechowe, interpre-tacyjne, a także na zakończenie prezentacje uczestników na żywo. Zajęcia prowadzą: Artur Grudziński, Ewa Kos-sak i Erwin Regosz.

Zgłoszenia należy nadsyłać do 5 marca 2014 roku pod adres:Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury ul. Szpitalna 887-100 Toruń tel. 56 652 27 55, 56 652 20 27e-mail: [email protected],

VII OGÓlNOPOlSKI FESTIWAl PIOSENKI MIŁOSNEJ

Chełmiński Dom Kultury w Chełmnie wespół z Urzędem Miasta Chełmna organizuje 14 lutego 2014 roku VII Ogólnopolski Festiwal Piosenki Miłosnej. Udział mogą w nim wziąć wykonawcy – soliści i zespoły wokalne w składzie do 4 osób – w wieku powyżej 12 lat. Uczestnicy przygotowują dwa utwory o tematyce miło-snej z gatunku muzyki rozrywkowej.

Karty zgłoszenia i nagrania demo proponowanych utworów należy nadsyłać do 13 stycznia 2014 roku pod adres:Chełmiński Dom Kultury ul. Dworcowa 40 a86-200 Chełmnotel. 56 686 48 08e-mail: [email protected]

Page 42: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013

Biuletyn Informacji Kulturalnej Nr 11-12/201340

V KONKURS WOJEWÓDZKI ZWIĄZANI Z 18 POŁUDNIKIEM

Bractwo 18 południka w Bydgoszczy organizuje pod patronatem Marszałka Województwa Kujawsko-Po-morskiego Piotra Całbeckiego V Konkurs Wojewódzki Związani z 18 południkiem. Udział może w nim wziąć każdy, kto dostrzega piękno i harmonię w przyro-dzie oraz rolę człowieka w obecnej cywilizacji – dzieci i młodzież ze szkół podstawowych, gimnazjalnych i po- nadgimnazjalnych. Zadania konkursowe polegają na wykryciu w terenie i oznaczeniu 18 południka oraz przedstawieniu krajobrazu w szacie jesienno-zimo-wej. Nadsyłać można fotografie kolorowe o wymiarach 10x15 cm i większe miejsc oznaczonych 18 południ-kiem pokazujące wygląd krajobrazu, obrazy formatu A3 lub A4, opisy miejsca widzianego z 18 południka, sprawozdania z wycieczek na linię 18 południka, mapy terenu.

Prace konkursowe należy nadsyłać do 20 stycznia 2014 r. pod adres:Bractwo 18 południkaul. Dworcowa 62/185-010 Bydgoszcztel. 52 321 33 71.

KONKURS NA KOMIKS O CHEŁMNIE – MIEŚCIE ZAKOCHANYCH CHEŁMNO KOMIKSEM MAlOWANE

Chełmiński Dom Kultury w Chełmnie wespół z Redakcją Czasu Chełmna organizuje Konkurs na ko-miks o Chełmnie Mieście Zakochanych – Chełmno komiksem malowane. Udział mogą w nim wziąć wszy-scy kochający Chełmno. Uczestnicy nadsyłają rysunki, obrazy, grafiki komputerowe w formacie A4, w pio-nie. Komiksy powinny liczyć do 10 stron. Do plansz w dwu egzemplarzach (kserokopii lub wydruków) na-leży dołączyć wersje elektroniczne prac oraz streszcze-nie komiksu. Prace będą oceniane w trzech kategoriach wiekowych: szkoły podstawowe, gimnazjalne i średnie, dorośli.

Prace opatrzone godłami powtórzonymi na zaklejo-nych kopertach z informacjami autorach należy nadsy-łać do 20 stycznia 2014 roku pod adres:

Chełmiński Dom Kultury ul. Dworcowa 40 a86-200 Chełmnotel. 56 686 48 08e-mail: [email protected]

warsztaty ANIMACJA KOMPUTEROWA DlA POCZĄTKUJĄCYCHADOBE AFTER EFFECTS W PRAKTYCE

Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury w Toruniu organizuje w dniach 1-2 marca oraz 8-9 marca 2014 roku warsztaty Animacja komputerowa dla początkują-cych. Adobe After Effects w praktyce. Ich adresatami są: młodzież i dorośli interesujący się tworzeniem animacji i projekcji intermedialnych, twórcy filmów i wideoin-stalacji, autorzy eksperymentalnych scenografii teatral-nych, oprawy koncertów i wystaw lub innych wydarzeń artystycznych.

Program warsztatów obejmuje podstawowe wia-domości o animacji i animacji komputerowej, przegląd oprogramowania wykorzystywanego przy tworzeniu animacji, korzystanie z Adobe After Effects i Adobe Photoshop (dostosowanie przestrzeni roboczej, omó-wienie poszczególnych narzędzi, metody optymalizacji pracy), parametry filmu cyfrowego i kompozycję filmo-wą, poszukiwanie pomysłu na własną animację, obróbkę i przygotowywanie materiałów do animacji za pomocą Adobe Photoshop, podstawy animacji (czas, pozycja, skalowanie, obracanie, łączenie elementów, prekompo-zycja, sceny), pracę z typografią, efekty, łączenie filmu z animacją, czasoprzestrzeń filmową, dynamikę obrazu, udźwiękowienie filmu, formaty filmu cyfrowego i prawi-dłowe ustawienie kompresji, renderowanie i finalizowa-nie pracy. Zajęcia prowadzi Janusz Krysztop.

Zgłoszenia należy nadsyłać do 14 lutego 2014 roku pod adres:Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury ul. Szpitalna 887-100 Toruń tel. 56 652 27 55, 56 652 20 27e-mail: [email protected]

Więcej wiadomości w internetowej wersji Biuletynu Informacji Kulturalnej.

OPR. J. R.

INTERNETOWE KAlENDARIUM KUlTURY

Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury w Toruniu z końcem roku 2013 finalizuje realizację projektu Internetowe Kalendarium Kultury – możliwą dzięki pomocy finansowej Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach Programu MECENAT 2006. Serdecznie dziękujemy za miłą współpracę wszystkim osobom i instytucjom, które zgłaszały imprezy. Wszystkie skrzętnie umieszczaliśmy w Kalendarium. Mamy nadzieję, że dobrze służyło ono wszystkim zainteresowanym życiem kulturalnym w województwie kujawsko-pomorskim.

Kalendarzem imprez w województwie kujawsko-pomorskim zajmuje się Wojewódzki Ośrodek Kultury i Sztuki w Bydgoszczy jako jednostka wiodąca w projekcie „e-Usługi – e-Organizacja – pakiet rozwiązań informatycznych dla jednostek organizacyjnych Województwa Kujawsko-Pomorskiego”, moduł e-Kultura. Informacje o imprezach prosimy przesyłać pod adres Wojewódzkiego Ośrodka Kultury i Sztuki w Bydgoszczy.

Page 43: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013
Page 44: Biuletyn Informacji Kulturalnej 11-12/2013