Kurier Plus - 30 października 2010, Numer 843 (1193)

20
NEW YORK PENNSYLVANIA CONNECTICUT NEW JERSEY MASSACHUSETTS KURI ER P L U S POLISH WEEKLY MAGAZINE NUMER 843 (1193) ROK ZA£O¯ENIA 1987 TYGODNIK 30 PAZDZIERNIKA 2010 Obalanie Obamacare Osobno przed o³tarzem Waszyngton to nie Ameryka Dzieci bardzo lubi¹ Halloween, a rodzice chêtnie fotografuj¹ poprzebierane pociechy. Przysy³ajcie do nas, najlepiej emailowo, fotki swoich milusiñskich. Najsympatyczniejsze zdjêcia, które nadejd¹ do nas do 15 listopada opublikujemy. Przypominamy nasz adres: [email protected] Janusz Sporek: - Wielu ludzi zgadza siê i popiera stworzony przez partiê republikañsk¹ do- kument zwany „Pledge to Ame- rica”. Dostrzegam w nim jednak pewne fundamentalne braki, jak: chrzeœcijañskie korzenie Ameryki, tradycja, kultura i jê- zyk. Ten dokument jest g³ównie polityczny. Michael Grimm: - ¯ycie w Ameryce uleg³o ogromnym zmia- nom. I przykro to powiedzieæ, ale zmianom na gorsze. Chocia¿by to, ¿e oboje rodziców musi pracowaæ, ¿eby utrzymaæ rodzinê. Mój ojciec mia³ trzy prace, ¿ebym ja móg³ siê uczyæ w szkole katolickiej i ¿eby utrzymaæ nasz¹ rodzinê. Pamiê- tam, ¿e z rodzicami szed³em do koœciola w ka¿d¹ niedzielê i pa- miêtam celebrowanie rodzinnych posi³ków. Matka pomaga³a nam w lekcjach, dba³a o nasze ubrania, uczy³a nas sprz¹taæ i dbaæ o siebie. Ale przede wszystkim pamiêtam s³owo „respekt”. I tego uczyli nas rodzice: szacunku dla starszych, dla nauczycieli, przyjació³. Masz racjê - pewne kwestie nie s¹ poru- szone w Pledge to America, ale te- raz chodzi o nasz kraj, jego ekono- miê, bezpieczeñstwo i spokój oby- wateli. I my chcemy, ¿eby nasz kraj siê rozwija³. ¯eby wróci³ do obywateli. Do obywateli, nie do „Waszyngtonu”. - Gdzie widzisz przyczyny te- go, co teraz siê dzieje? Najwiêk- sze bezrobocie, ogromy d³ug, ogólne rozczarowanie...? - Widaæ wyraŸnie, ¿e pewne sprawy zosta³y zaprzepaszczone; rz¹d zlekcewa¿y³ wiele proble- mów. Jeœli zabierasz komuœ moty- wacjê do dzia³ania, to odchodzisz od fundamentalnych praw wolne- go rynku. Ciê¿ko pracuj¹cy ludzie i system s¹ teraz atakowani od wewn¹trz. Ja te¿ chcê pracowaæ i dawaæ moim dzieciom wiêcej, na przysz³oœæ, ni¿ ja mam. Wierzê, ¿e GOP zdobêdzie wiêkszoœæ w kon- gresie. W sytuacjach kryzysowych Amerykanie zwieraj¹ szyki; czy by³ to atak na Pearl Harbor, czy atak z 11 wrzeœnia. I to jest sed- nem amerykañskiego ducha, jego sercem. 6 Zwyk³a ustawa Kongresu unie- wa¿niaj¹ca „Obamacare” jest wy- kluczona, gdy¿ prezydent zg³osi sprzeciw a republikanie nie uzys- kaj¹ w tych wyborach takiej prze- wagi, aby odrzuciæ jego weto. Dla- tego zapowiadaj¹ przyjêcie taktyki zag³odzenia, czyli odmowy finanso- wania. Jest to ca³kowicie wykonal- ne. Reforma zak³ada w ci¹gu dzie- siêciu lat wydatek z bud¿etu federal- nego 100 miliardów dolarów, do czego bêdzie potrzebne tak¿e 100 ustaw Kongresu. Wystarczy ich nie uchwaliæ. Ponadto republikanie mo- g¹ do³¹czaæ poprawki do najwa¿- niejszych ustaw, które zaka¿¹ pra- cownikom rz¹du federalnego wyko- nywania przepisów ustawy o refor- mie opieki medycznej. £atwo sobie wyobraziæ skutki, gdy pracownicy Internal Revenue Service dostan¹ z Kongresu zakaz odliczeñ pewnych wydatków medycznych od podsta- wy wymiaru podatku. Mo¿liwoœci bojkotu Obamacare zawiera tak¿e proces uzgadniania wersji ustaw przyjêtych przez Izbê Reprezentantów i Senat, które doty- cz¹ tych samych problemów. My ust¹pimy wam w tym, a wy nam us- t¹picie w tamtym – i tak 100 razy przez dziesiêæ lat. 3 Stanêli w takiej w odleg³oœci od siebie, ¿eby ¿aden kontakt miêdzy nimi nie by³ mo¿liwy. Jasne wiêc by³o, ¿e przed zakoñ- czeniem nabo¿eñstwa nie przeka- ¿¹ sobie znaku pokoju. I tak te¿ siê sta³o. Nic zatem nie wskazuje na to, ¿e tragiczna œmieræ ³ódz- kiego dzia³acza PiS stanie siê za- czynem jakichœ pozytywnych zmian, jeœli ju¿ nie w polskiej po- lityce, to przynajmniej w obycza- jach politycznych. W dniach ¿a- ³oby najrozs¹dniej zachowa³a siê rodzina zmar³ego, nie oskar¿aj¹c o morderstwo ¿adnej partii i za- praszaj¹c na pogrzeb wszystkich, którzy chc¹ w nim uczestniczyæ. Z zaproszenia skorzystali m.in. przewodnicz¹cy wszystkich klu- bów parlamentarnych, z tym ¿e delegacje PO, SLD i PSL poje- cha³y na pogrzeb razem a PiS osobno. Mo¿na by z tego nie wysnuwaæ daleko id¹cych wnios- ków, gdyby nie fakt, i¿ PiS nie chce te¿ przyj¹æ uchwa³y PSL, SD i SdPI ¿¹daj¹cej, by z poli- tycznego ¿ycia „wyeliminowaæ deptanie godnoœci osobistej kon- kurentów politycznych”. Uchwa- ³ê tê sk³onne s¹ podpisaæ PO i SLD, szef PiS natomiast nazwa³ j¹ „jakimœ ple, ple, ¿e wszyscy s¹ winni” i zapowiedzia³ w³asny projekt ustawy. Parê dni wczeœ- niej PiS przygotowa³o tzw. dekla- racjê ³ódzk¹ wzywaj¹c¹ do za- przestania agresji i ukrócenia nie- nawiœci w walce politycznej i za- powiedzia³o, ¿e jej podpisanie przez szefów innych partii bêdzie traktowaæ jako sprawdzian rze- czywistych intencji. 8 Michael Grimm, m³ody republikañski przywódca ze Staten Island bêdzie 2 listo- pada walczy³ o miejsce w Kongresie USA. Œwietnie wykszta³cony, w³aœciciel dwóch biznesów. S³u¿y³ w marynarce i tam nauczy³ siê dyscypliny i umiejêtnoœci dowodzenia, a jako agent FBI œciga³ skorumpowanych polityków i nieuczciwych bankierów z Wall Street . Teraz marzy o przywróceniu Ameryce dawnej œwietnoœ- ci, polepszeniu jakoœci ¿ycia, tworzeniu nowych miejsc pracy i zredukowaniu za- d³u¿enia tego kraju. M³ody polityk cieszy siê poparciem legendarnego kongres- mena Guy Molinariego, jak te¿ by³ego burmistrza Nowego Jorku, Rudiego Giulia- niego. Z Michaelem Grimmem rozmawia Janusz Sporek. Reforma zdrowia przyprawia prezydenta o ból g³owy. Od wyniku wyborów do Kongresu, ju¿ w najbli¿szy wtorek zale¿¹ dalsze losy reformy opieki medycznej. Jeœli republikanie zdobêd¹ wiêkszoœæ g³osów, to uczyni¹ wszystko, ¿eby obaliæ reformê podpisan¹ przez prezydenta Baracka Obamê w marcu tego roku. Podczas mszy pogrzebowej Marka Rosiaka w ³ódz- kiej archikatedrze prezydent Bronis³aw Komorowski i prezes PiS Jaros³aw Kaczyñski stanêli przed o³ta- rzem po dwóch ró¿nych stronach.

description

Kurier Plus - 30 października 2010, Numer 843 (1193)

Transcript of Kurier Plus - 30 października 2010, Numer 843 (1193)

Page 1: Kurier Plus - 30 października 2010, Numer 843 (1193)

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

KURIERP L U S

P O L I S H W E E K L Y M A G A Z I N E

NUMER 843 (1193) ROK ZA£O¯ENIA 1987 TYGODNIK 30 PAZDZIERNIKA 2010

Eryk Promieñski

Adam Sawicki

Obalanie ObamacareOsobno przed o³tarzem

Waszyngton to nie Ameryka

Dzieci bardzo lubi¹ Halloween, a rodzice chêtnie fotografuj¹ poprzebierane

pociechy. Przysy³ajcie do nas, najlepiej emailowo, fotki swoich milusiñskich.

Najsympatyczniejsze zdjêcia, które nadejd¹ do nas

do 15 listopada opublikujemy.

Przypominamy nasz adres: [email protected]

Janusz Sporek: - Wielu ludzizgadza siê i popiera stworzonyprzez partiê republikañsk¹ do-kument zwany „Pledge to Ame-rica”. Dostrzegam w nim jednakpewne fundamentalne braki,jak: chrzeœcijañskie korzenieAmeryki, tradycja, kultura i jê-zyk. Ten dokument jest g³ówniepolityczny.

Michael Grimm: - ¯ycie wAmeryce uleg³o ogromnym zmia-nom. I przykro to powiedzieæ, alezmianom na gorsze. Chocia¿by to,¿e oboje rodziców musi pracowaæ,¿eby utrzymaæ rodzinê. Mój ojciecmia³ trzy prace, ¿ebym ja móg³ siêuczyæ w szkole katolickiej i ¿ebyutrzymaæ nasz¹ rodzinê. Pamiê-tam, ¿e z rodzicami szed³em do

koœciola w ka¿d¹ niedzielê i pa-miêtam celebrowanie rodzinnychposi³ków. Matka pomaga³a nam wlekcjach, dba³a o nasze ubrania,uczy³a nas sprz¹taæ i dbaæ o siebie.Ale przede wszystkim pamiêtams³owo „respekt”. I tego uczyli nasrodzice: szacunku dla starszych,dla nauczycieli, przyjació³. Maszracjê - pewne kwestie nie s¹ poru-szone w Pledge to America, ale te-raz chodzi o nasz kraj, jego ekono-miê, bezpieczeñstwo i spokój oby-wateli. I my chcemy, ¿eby naszkraj siê rozwija³. ¯eby wróci³ doobywateli. Do obywateli, nie do„Waszyngtonu”.

- Gdzie widzisz przyczyny te-go, co teraz siê dzieje? Najwiêk-

sze bezrobocie, ogromy d³ug,ogólne rozczarowanie...?

- Widaæ wyraŸnie, ¿e pewnesprawy zosta³y zaprzepaszczone;rz¹d zlekcewa¿y³ wiele proble-mów. Jeœli zabierasz komuœ moty-wacjê do dzia³ania, to odchodziszod fundamentalnych praw wolne-go rynku. Ciê¿ko pracuj¹cy ludziei system s¹ teraz atakowani odwewn¹trz. Ja te¿ chcê pracowaæ idawaæ moim dzieciom wiêcej, naprzysz³oœæ, ni¿ ja mam. Wierzê, ¿eGOP zdobêdzie wiêkszoœæ w kon-gresie. W sytuacjach kryzysowychAmerykanie zwieraj¹ szyki; czyby³ to atak na Pearl Harbor, czyatak z 11 wrzeœnia. I to jest sed-nem amerykañskiego ducha, jegosercem. í6

Zwyk³a ustawa Kongresu unie-wa¿niaj¹ca „Obamacare” jest wy-kluczona, gdy¿ prezydent zg³osisprzeciw a republikanie nie uzys-kaj¹ w tych wyborach takiej prze-wagi, aby odrzuciæ jego weto. Dla-tego zapowiadaj¹ przyjêcie taktykizag³odzenia, czyli odmowy finanso-wania. Jest to ca³kowicie wykonal-ne. Reforma zak³ada w ci¹gu dzie-siêciu lat wydatek z bud¿etu federal-nego 100 miliardów dolarów, doczego bêdzie potrzebne tak¿e 100ustaw Kongresu. Wystarczy ich nieuchwaliæ. Ponadto republikanie mo-g¹ do³¹czaæ poprawki do najwa¿-niejszych ustaw, które zaka¿¹ pra-cownikom rz¹du federalnego wyko-nywania przepisów ustawy o refor-mie opieki medycznej. £atwo sobiewyobraziæ skutki, gdy pracownicyInternal Revenue Service dostan¹ zKongresu zakaz odliczeñ pewnychwydatków medycznych od podsta-wy wymiaru podatku.

Mo¿liwoœci bojkotu Obamacarezawiera tak¿e proces uzgadniania

wersji ustaw przyjêtych przez IzbêReprezentantów i Senat, które doty-cz¹ tych samych problemów. My

ust¹pimy wam w tym, a wy nam us-t¹picie w tamtym – i tak 100 razyprzez dziesiêæ lat. í3

Stanêli w takiej w odleg³oœciod siebie, ¿eby ¿aden kontaktmiêdzy nimi nie by³ mo¿liwy.Jasne wiêc by³o, ¿e przed zakoñ-czeniem nabo¿eñstwa nie przeka-¿¹ sobie znaku pokoju. I tak te¿siê sta³o. Nic zatem nie wskazujena to, ¿e tragiczna œmieræ ³ódz-kiego dzia³acza PiS stanie siê za-czynem jakichœ pozytywnychzmian, jeœli ju¿ nie w polskiej po-lityce, to przynajmniej w obycza-jach politycznych. W dniach ¿a-³oby najrozs¹dniej zachowa³a siêrodzina zmar³ego, nie oskar¿aj¹co morderstwo ¿adnej partii i za-praszaj¹c na pogrzeb wszystkich,którzy chc¹ w nim uczestniczyæ.Z zaproszenia skorzystali m.in.przewodnicz¹cy wszystkich klu-bów parlamentarnych, z tym ¿edelegacje PO, SLD i PSL poje-

cha³y na pogrzeb razem a PiSosobno. Mo¿na by z tego niewysnuwaæ daleko id¹cych wnios-ków, gdyby nie fakt, i¿ PiS niechce te¿ przyj¹æ uchwa³y PSL,SD i SdPI ¿¹daj¹cej, by z poli-tycznego ¿ycia „wyeliminowaædeptanie godnoœci osobistej kon-kurentów politycznych”. Uchwa-³ê tê sk³onne s¹ podpisaæ PO iSLD, szef PiS natomiast nazwa³j¹ „jakimœ ple, ple, ¿e wszyscy s¹winni” i zapowiedzia³ w³asnyprojekt ustawy. Parê dni wczeœ-niej PiS przygotowa³o tzw. dekla-racjê ³ódzk¹ wzywaj¹c¹ do za-przestania agresji i ukrócenia nie-nawiœci w walce politycznej i za-powiedzia³o, ¿e jej podpisanieprzez szefów innych partii bêdzietraktowaæ jako sprawdzian rze-czywistych intencji. í8

Michael Grimm, m³ody republikañski przywódca ze Staten Island bêdzie 2 listo-pada walczy³ o miejsce w Kongresie USA. Œwietnie wykszta³cony, w³aœcicieldwóch biznesów. S³u¿y³ w marynarce i tam nauczy³ siê dyscypliny i umiejêtnoœcidowodzenia, a jako agent FBI œciga³ skorumpowanych polityków i nieuczciwychbankierów z Wall Street . Teraz marzy o przywróceniu Ameryce dawnej œwietnoœ-ci, polepszeniu jakoœci ¿ycia, tworzeniu nowych miejsc pracy i zredukowaniu za-d³u¿enia tego kraju. M³ody polityk cieszy siê poparciem legendarnego kongres-mena Guy Molinariego, jak te¿ by³ego burmistrza Nowego Jorku, Rudiego Giulia-niego. Z Michaelem Grimmem rozmawia Janusz Sporek.

Reforma zdrowia przyprawia prezydenta o ból g³owy.

Od wyniku wyborów do Kongresu, ju¿ w najbli¿szy wtorek zale¿¹ dalsze losy reformyopieki medycznej. Jeœli republikanie zdobêd¹ wiêkszoœæ g³osów, to uczyni¹ wszystko,¿eby obaliæ reformê podpisan¹ przez prezydenta Baracka Obamê w marcu tego roku.

Podczas mszy pogrzebowej Marka Rosiaka w ³ódz-kiej archikatedrze prezydent Bronis³aw Komorowskii prezes PiS Jaros³aw Kaczyñski stanêli przed o³ta-rzem po dwóch ró¿nych stronach.

Page 2: Kurier Plus - 30 października 2010, Numer 843 (1193)

Kurier Plus 30 paŸdziernika 20102

KURIER PLUSredaktor naczelny

Zofia Doktorowicz-K³opotowska

sekretarz redakcji

Anna Romanowska

sta³a wspó³praca

Izabela Joanna Bo¿ek

Andrzej Józef D¹browski,

Halina Jensen, Krzysztof K³opotowski,

Weronika Kwiatkowska, Konrad Lata,

Krystyna Mazurówna

Marian Polak

Agata Ostrowska-Galanis,

Katarzyna Zió³kowska-Nalepa

korespondenci z Polski

Jerzy Bukowski

korespondentka z Francji

Krystyna Mazurówna

fotografia

Zosia ¯eleska-Bobrowski

sk³ad komputerowy

Marian Polak

wydawcy

John Tapper

Kurier Plus Publishing, Inc .

Adres: 145 Java Street

Brooklyn, NY 11222

Tel: (718) 389-0134 (718) 389-3018

Fax: (718) 389-3140

E-mail: [email protected]

Internet: http://www.kurierplus.com

Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.

Imieninytygodnia30 paŸdziernika - sobota

Zenobii, Przemys³awa, Edmunda

31 paŸdziernika - niedziela

Urbana, Krzysztofa, Saturnina

1 listopada - poniedzia³ek

Wszystkich Œwiêtych

2 listopada - wtorek

Bohdany, Bogdana, Tobiasza

3 listopada - œroda

Sylwii, Huberta, Marcina

4 listopada - czwartek

Emeryka, Karola, Olgierda

5 listopada - pi¹tek

El¿biety, Dominika, S³awomira

Adam Mattauszek

KRUS siê koñczyTrybuna³ Konstytucyjny uzna³ zaniezgodne z konstytucj¹, aby bud¿etpañstwa op³aca³ sk³adki zdrowotnena wszystkich rolników niezale¿nieod ich dochodów. Ponad milion musip³aciæ za siebie jak przedsiêbiorcy.Rz¹d ma 15 miesiêcy na zmianê tychprzepisów. To pocz¹tek koñcaKRUS. Pañstwo wydaje na emerytu-ry i renty rolników trzy razy wiêcej (14mld z³otych) ni¿ na zaskar¿one sk³a-dki zdrowotne.

Korupcja w krajuPolska zajmuje 41 miejsce w ran-kingu najmniej skorumpowanych kra-jów œwiata, og³oszonym przez Trans-parency International. Pierwszemiejsca zajê³y Dania, Nowa Zelan-dia, Singapur, a ostatnie Somalia, Af-ganistan i Birma. Polska jest tak sko-rumpowana jak Kostaryka i Oman.

Bia³oruœ bli¿ejProkuratura nie widzi przestêpstwaw fakcie, ¿e Agencja Bezpieczeñ-stwa Wewnêtrznego nagra³a rozmo-wy dziennikarza Wojciecha Sumliñ-skiego z jego obroñc¹ mec. Roma-nem Giertychem. Nagrane przy oka-zji rozmowy z dziennikarzami Bogda-nem Rymanowskim i Cezarym Gmy-zem udostêpni³a swemu szefowi Jac-kowi M¹ce dla celów prywatnegoprocesu. W cywilizowanym œwieciezabronione jest pods³uchiwanie roz-mów obroñcy z oskar¿onym, a wPolsce nie – komentuje Giertych.

Los PiS?Kolejne zabójstwa na tle politycz-nym i delegalizacja Prawa i Spra-wiedliwoœci w ci¹gu roku – takiegonajgorszego scenariusza nie wyklu-cza prof. Zdzis³aw Krasnodêbski wwywiadzie dla Gazety Polskiej. Jegozdaniem najlepszy z mo¿liwych sce-nariuszy to miêkka dyktatura Tuskaczyli kontynuacja obecnej strategiirz¹dzenia.

Nakaz aresztowania Stefana MichnikaWojskowy S¹d Okrêgowy w War-szawie wys³a³ do Szwecji EuropejskiNakaz Aresztowania sêdziego stali-nowskich s¹dów Stefana Michnika,który od 1968 roku mieszka w tymkraju. Wniosek wyszed³ z pionu œled-czego IPN. Œcigany twierdzi, ¿e mo-tywem nakazu jest chêæ zaszkodze-nia jego przyrodniemu bratu, redakto-rowi naczelnemu Gazety Wyborczej.

Wiêcej wiatropr¹duNa Mazurach powstanie wkrótce800 farm wiatrowych turbin elektrycz-nych, gdy zachodnie wybrze¿e Ba³ty-ku jest ju¿ prawie zape³nione takimifarmami. To konieczne, gdy¿ obni¿a-nie limitów emisji dwutlenku wêglaprzez Komisjê Europejsk¹ znaczniepodniesie ceny energii wytwarzanej zelektrowni opalanych wêglem.

 POLSKA

Urodzony w Nowym Jorku Naczelny Ra-bin Polski, Michael Schudrich, mówi, ¿e„oskar¿anie Polaków o udzia³ w Holokauœciejest grzechem”. Mimo to amerykañscy dzien-nikarze robi¹ to regularnie, nazywaj¹c Aus-chwitz „polskim obozem koncentracyjnym”.To rewizjonizm Holokaustu.

Nazistowskie obozy koncentracyjne by³ybudowane przez Niemców, prowadzoneprzez Niemców i strze¿one przez Niemców.Ich ofiarami byli Polacy. Redaktorzy gazetusprawiedliwiaj¹ u¿ycie terminu „polskiobóz koncentracyjny” t³umacz¹c, ¿e to skrótokreœlenia „niemiecki obóz koncentracyjnyw okupowanej Polsce”. Ale ten skrót to or-wellowska nowomowa, która ofiarê zmieniaw sprawcê i zafa³szowuje historiê. Utrwalaona ignorancjê w kwestii Holokaustu i spra-wia, ¿e ³atwowierni czytelnicy mog¹ pomyœ-leæ, ¿e to Polacy budowali obozy œmierci.Tymczasem fabryka œmierci - Auschwitz -by³a wymys³em Niemców, a mordowano wniej zarówno polskich ̄ ydów jak i katolików.

1 wrzeœnia 1939 r. Niemcy, stosuj¹c tak-tykê wojny b³yskawicznej, uderzyli na Pol-skê, by paliæ miasta, niewoliæ ludzi, budowaækomory gazowe, a tak¿e mordowaæ ¯ydów izabijaæ polskich chrzeœcijan, którzy im po-magali. Dwa tygodnie póŸniej Rosja So-wiecka wys³a³a czo³gi na tereny wschodniejPolski, aby powybijaæ jej przywódców izniszczyæ system kapitalistyczny. Polska sta-wia³a opór nazistowskim Niemcom d³u¿ejni¿ jakikolwiek inny kraj, a Niemcy zabijaliw Auschwitz polskich ¿o³nierzy i wiêŸniówpolitycznych zanim jeszcze skonstruowalikomory gazowe do mordowania ¯ydów.

Adolf Hitler pisa³ w „Mein Kampf”, ¿e„wielkie k³amstwo ma w sobie pewien ele-ment wiarygodnoœci, poniewa¿ szerokie ma-sy narodu ³atwo ulegaj¹ zepsuciu… tak wiêcw swoich prymitywnych umys³ach, ³atwiejulegaj¹ wielkiemu k³amstwu ni¿ drobnemu”.Hitler poprzysi¹g³, ¿e pozbêdzie siê „¯ydów,Polaczków i mot³ochu”. I by³by zadowolo-ny, gdyby wiedzia³, ¿e amerykañskie mediaPolaków, a nie Niemców wini¹ dziœ za jegonazistowskie obozy œmierci.

Sami naziœci nadali obozowi niemieck¹nazwê – Auschwitz – a potem powiesili nadbram¹ niemiecki napis „Arbeit Macht Frei”.Nazywanie go polskim wynika wiêc albo zlenistwa albo z nikczemnoœci.

20 paŸdziernika, „The New York Times”opublikowa³ tekst o zmar³ym doktorze Geor-ge’u Mathe, w którym napisano, ¿e zosta³ onwys³any „w wagonie bydlêcym do polskiegoobozu koncentracyjnego”. Przerzucanie od-powiedzialnoœci osi¹gnê³o ju¿ takie rozmia-ry, ¿e w czerwcu „The Los Angeles Times”wydrukowa³ artyku³, w którym F. KathleenFoley u¿y³a wyra¿enia „nazistowska Pol-ska”. To oszczerstwo. „The Los Angeles Ti-mes” poprawi³ ten b³¹d na swojej stronie in-ternetowej.

W maju na ³amach “The Wall StreetJournal” pojawi³ siê zwrot „polski obóz kon-centracyjny”. Amerykanie polskiego pocho-dzenia protestowali w tej sprawie przed re-dakcj¹ tego dziennika, jednak¿e „The WallStreet Journal” nie chce usun¹æ tego zniewa-¿aj¹cego wyra¿enia ze swojej strony interne-towej.

Polska konsul generalna w Nowym Jorku,Ewa Junczyk-Ziomecka napisa³a w liœcie doredakcji, ¿e „The Wall Street Journal”„wskazuje na Polskê jak na uczestnikazbrodni nazistowskiej. W rzeczywistoœci jed-nak, mój kraj by³ najokrutniej doœwiadczon¹ofiar¹ Hitlera - podczas wojny ¿ycie straci³oponad szeœæ milionów polskich obywateli”.

Z szeœciu milionów Polaków zabitychpodczas drugiej wojny œwiatowej, mniejwiêcej po³owê stanowili ¿ydzi, a pozostalibyli chrzeœcijanami. Niemieccy ¿o³nierze

przywozili równie¿ ¯ydów z 27 innychpañstw do okupowanej przez nazistów Pol-ski, aby mordowaæ ich potem w obozachœmierci takich jak Auschwitz. Poniewa¿ Pol-ska stawia³a opór Niemcom, Hitler nakaza³swojej armii zbombardowaæ Warszawê, anastêpnie zrównaæ j¹ z ziemi¹.

Kwesti¹ wiernoœci historycznej prawdziezajê³a siê Organizacja Narodów Zjednoczo-nych i - w 2007 roku - UNESCO oficjalniezmieni³o nazwê obozu Auschwitz na „Aus-chwitz-Birkenau. Niemiecki nazistowskiobóz koncentracyjny i zag³ady (1940-45)”.

W sprawie wypowiedzieli siê równie¿ ¿y-dowscy przywódcy. W styczniu 2005 r. dy-rektor wykonawczy Amerykañskiego Komi-tetu ¯ydowskiego, David A. Harris, wyda³oœwiadczenie, w którym stwierdzi³ miêdzyinnymi: „chcemy tak¿e przypomnieæ tym,któ- rzy nie znaj¹ faktów lub s¹ niedbali wdobrze s³ów – co mia³o miejsce w niektó-rych œrodkach przekazu – ¿e Auschwitz-Bir-kenau i inne obozy œmierci, w tym Be³¿ec,Che³mno, Majdanek, Sobibór i Treblinka,by³y wymyœlone, zbudowane i prowadzoneprzez hitlerowskie Niemcy i ich sojuszni-ków. Obozy by³y umiejscowione w okupo-wanej przez Niemcy Polsce, kraju o zdecy-dowanie najwiêkszej spo³ecznoœci ¿ydow-skiej w Europie, ale nale¿y z ca³¹ moc¹stwierdziæ, ¿e nie by³y to <polskie obozy>.Nie chodzi tu jedynie o nazewnictwo. Cho-dzi o historyczn¹ uczciwoœæ i dok³adnoœæ.”

W kwietniu 2006 r., dyrektor wykonaw-czy Ligi przeciwko Znies³awieniu, AbrahamH. Foxman, napisa³: „Jako organizacja, którastawia sobie za g³ówny cel dzia³ania pielêg-nowanie pamiêci o Holokauœcie, podzielamyniepokój Polski wynikaj¹cy z faktu czêstegoopisywania tego obozu jako obozu <polskie-go>. Taki opis sugeruje, ¿e zosta³ on zbudo-wany w imieniu narodu polskiego. Jak panwie, jest to ewidentna nieprawda. Auschwitzjest pomnikiem barbarzyñstwa nazis-towskich Niemiec. Dlatego zwracamy siê zuprzejm¹ proœb¹, aby oficjalnie nazywaæobóz <By³ym Nazistowskim NiemieckimObozem Zag³ady, Auschwitz-Birkenau>”.

Chocia¿ zarówno w trakcie drugiej wojnyœwiatowej, jak i po niej byli Polacy, którzy po-pe³niali okrucieñstwa wobec ¯ydów, to polskirz¹d skaza³ i straci³ tych, którzy zabijali ¯y-dów. Polskie podziemie utworzy³o Radê Po-mocy ¯ydom, ¯egota, która uratowa³a tysi¹ce¯ydów. Irena Sendlerowa ocali³a z warszaw-skiego getta 2500 ¿ydowskich dzieci. A JanKarski przekrad³ siê przez liniê frontu, by b³a-gaæ Churchilla i Roosevelta o powstrzymanieHolokaustu - nie zrobili niczego. Kapitan Ar-mii Polskiej Witold Pilecki specjalnie da³ siêz³apaæ Niemcom, by dostaæ siê do Auschwitzi spróbowaæ zorganizowaæ ucieczkê. Niemcyrozstrzelali tysi¹ce Polaków, którzy próbowaliocaliæ ¯ydów. Zwrot „polski obóz koncentra-cyjny” bezczeœci pamiêæ tych osób.

„Rzeczpospolita” publikowa³a ju¿ komen-tarze wzywaj¹ce do podjêcia prawnych dzia-³añ wobec gazet u¿ywaj¹cych oszczerczychterminów. Ale ta sprawa wcale nie musi siêtak skoñczyæ. Wydawcy dzienników i agencjaAssociated Press mog¹ z ³atwoœci¹ rozwi¹zaæten problem, wprowadzaj¹c do stylebookówzapis zabraniaj¹cy u¿ywania sformu³owania„polskie obozy koncentracyjne”.

Niektórzy redaktorzy t³umacz¹, ¿e ta frazaodnosi siê tylko do geograficznego po³o¿eniaobozów. I chocia¿ mog¹ znaleŸæ wiele innychwymówek, by nie zakazaæ tego sformu³owa-nia, to jest szeœæ milionów powodów, by za-chowali siê tak, jak nale¿y.

Alex Storo¿yñski

Medialne oszczerstwa wobec Polski: ignorancja, lenistwo redaktorów czy nikczemne znies³awienie?

Alex Storo¿yñski jest prezesem FundacjiKoœciuszkowskiej i znanym amerykañskimdziennikarzem polskiego pochodzenia.

Page 3: Kurier Plus - 30 października 2010, Numer 843 (1193)

Kurier Plus 30 paŸdziernika 2010 3

Listy do redakcji -

Grand Opening - Wielkie Otwarcie

Z³ota Rybka Restaurant931 Manhattan Avenue, Brooklyn, NY 11222

tel.718-389-6105

Pierwszy na Greenpoincie polsko-amerykañski bufetzaprasza na lunch i obiado-kolacje.

Oferujemy ponadto:

m Dania na miejscu i na wynos m Przygotowanie imprez okolicznoœciowychm Catering

Restauracja czynna 7 dni w tygodniu od 11 am do 9 pm

Tuta j z jesz i le chcesz!

Droga Redakcjo,

Prosimy o pomoc, gdy¿ zachowania niektórych rodaków s¹ niedopuszczalne.Staramy siê pomóc naszej dobrej znajomej, która przebywa w Stanach od 12 lat i

ci¹gle jeszcze jej sprawy pobytowe s¹ w trakcie za³atwiania.Otó¿ nasza znajoma skorzysta³a z oferty i zu¿y³a na potrzeby swoje i wnuków

przebywaj¹cych co roku u niej na wakacjach pomoc ¿ywieniow¹ - Food Stamps - odwyje¿d¿aj¹cego na d³u¿ej polskiego emeryta.

Po powrocie owego ”turysty” okaza³o siê, ¿e za¿yczy³ on sobie zwrotu gotówki zaœwiadczon¹ pomoc, pomimo ¿e sam jest na SSI i nie wolno mu opuszczaæ Ameryki nad³u¿ej ni¿ 28 dni. Ten pan dostaje Food Stampsy co miesi¹c za darmo z urzêdu miasta iuwa¿amy, ¿e pope³nia przestêpstwo przekazuj¹c swoje uprawnienia innej osobie i¿¹daj¹c pieniêdzy za nie za okres, kiedy przebywa³ poza USA.

Prosimy o nag³oœnienie tej sprawy, bo proceder ten ów 85-letni staruszek uprawia odlat, ale w tym roku dotknê³o to nasz¹ blisk¹ znajom¹, a my nie pozwolimy na jejszanta¿owanie. (...)

Nazwisko znane redakcji

Od redakcji: Sprawa ta nie jest tak oczywista, jak przedstawili nasi Czytelnicy.Przestêpstwo pope³ni³ i 85-letni staruszek u¿yczaj¹c Food Stamps innej osobie, mimo¿e wy³¹cznie jemu przys³uguj¹ i Pañstwa znajoma. Niedopuszczalne i karalne jestpobieranie pieniêdzy za Food Stamps, czyli sprzedawanie ich.

Znajoma nie jest jednak bez winy. Trudno sobie wyobraziæ, by ktoœ nie wiedzia³, ¿enie mo¿e u¿ywaæ Food Stamps, które nale¿¹ do kogoœ innego, zw³aszcza ¿e z listuwynika, ¿e za ocean nie przyjecha³a ona wczoraj, a przed dwunastoma laty. Oboje wiêcpope³nili przestêpstwo.

Publikujemy ten list, by przestrzec inne osoby, które mog¹ postêpowaæ podobnie.

(red.)

Samokontrola Umys³u Medot¹ Silvy zosta³a stworzona z myœl¹ o tych wszystkich,którzy chc¹ sobie zapewniæ odpowiedni¹ przysz³oœæ, chc¹ sami decydowaæ o sobie iwiedzieæ, ¿e ich decyzje s¹ naprawdê w³aœciwe w ka¿dej sytuacji i w ka¿dej dziedzinie¿ycia. Metoda Silvy pozwala zmieniæ nasze ¿ycie lub wyzdrowieæ - na przekórrokowaniom medycznym. Pomaga w redukcji nadmiernego stresu, osi¹ganiupostawionych celów, poprawie pamiêci, pozbyciu siê niechcianych nawyków iuzale¿nieñ takich jak nadwaga, palenie papierosów itp., powoduje ogromny rozwójintuicji tak potrzebnej przy podejmowaniu decyzji w ¿yciu prywatnym i w biznesie,zwiêksza samoocenê i pewnoœæ siebie, pomaga w osi¹gniêciu lepszych ocen w szkole ina studiach, zwiêksza zdolnoœci twórcze. Przekona³y siê o tym miliony ludzi na ca³ymœwiecie uczestnicz¹c w kursach.

Twórc¹ tej metody jest Jose Silva, który przez 25 lat prowadzi³ badania i sprawdza³ tow praktyce. Obecnie Kursy Metody Silvy znane i prowadzone s¹ w ponad 100 krajachna œwiecie, w Polsce od 1992 r. Z wypowiedziami absolwentów mo¿emy zapoznaæ siêzagl¹daj¹c na stronê internetow¹: www.silva.alpha.pl

W dniach 11-14 listopada 2010 r odbêdzie siê kurs, który poprowadzi AndrzejWójcikiewicz – znakomity wyk³adowca, psycholog, t³umacz ksi¹¿ek o Metodzie Silvy,dyrektor Metody Silvy w Polsce.Zdecydowa³aœ (eœ) siê na dokonanie pozytywnych zmian w swoim ¿yciu?

Zadzwoñ ju¿ dzisiaj - (347) 645-2838, (718) 894-0369

Ewa S. ¯uber

Organizator kursów dla doros³ych i wyk³adowca kursów dla dzieci

SAMOKONTROLA UMYS£U - METODA SILVY

Z tej okazji zapraszamy w sobotê, 20 listopada br na:

UROCZYST¥ MSZÊ ŒW. godz. 6:30 pmOBIAD godz. 9:00 pmZABAWÊ do 1:00 am

Rezerwacja biletów w cenie $50 od osoby do koñca pa¿dziernika brpod nr. tel. 718-384-0215

10 ROCZNICA MSZY ŒW. W JÊZYKU POLSKIMw Koœciele Przenajœwiêtszej Trójcy

138 Montrose Ave., Brooklyn, NY 11206

Emocjonaliœci - Najnowsze praceDo koñca paŸdziernika trwaæ bêdzie zbiorowa wystawa grupy Emocjo-nalistów. S¹ to rzeŸby, obrazy, grafiki i fotografie, popularnych w naszymœrodowisku artystów. Zachêcamy do ich ogl¹dania i kupowania.

Odcienie bieli6 listopada (wyj¹tkowo w sobotê), o godz.19.00 wystawa prac napapierze dwudziestu kilku artystów z Polski, USA i Ukrainy, zatytu³owana “Odcienie bieli”. Wystawa jest efektem tegorocznego pleneru, a organizo-wana bêdzie w ramach dorocznego festiwalu, sygnowanego przezMariana ¯aka - Chopin i Przyjaciele.

Tydzieñ z Plusem

145 Java Street, Greenpoint - Brooklyn tel. 718-389-3018

1íKolejn¹ strategi¹ bojkotu Obamacarejest podwa¿anie niepopularnego wœródwyborców „nakazu indywidualnego”,czyli wymogu, aby ka¿dy wykupi³ ubez-pieczenie medyczne. W s¹dach toczy siêobecnie kilkanaœcie procesów wytoczo-nych rz¹dowi federalnemu przez w³adzerozmaitych stanów. Twierdz¹ one, ¿e tennakaz jest sprzeczny z Konstytucj¹. Wjednej z takich spraw sêdzia federalnyprzyzna³ racjê rz¹dowi, lecz z ca³¹ pew-noœci¹ walka bêdzie trwa³a do koñca, a¿do apelacji przed S¹dem Najwy¿szym.

Chyba jednak najbardziej skuteczn¹metod¹ bêdzie dla stanów gra na zw³okê.W wielu stanach gubernatorzy republi-kañscy zapowiedzieli, ¿e po prostu niewprowadz¹ w ¿ycie tej reformy i w tymcelu nawet bêd¹ odrzucaæ dotacje rz¹dufederalnego. Jest to tak¿e mo¿liwe, ponie-wa¿ stany maj¹ prawo same decydowaæ,czy chc¹ tê ustawê wprowadzaæ wolno,czy szybko, przynajmniej przez najbli¿szetrzy lata. A w roku 2013 nowy prezydent,jeœli bêdzie z partii republikañskiej, topodpisze ustawê Kongresu o zniesieniuObamacare.

Jak wiemy, przyjêta w marcu ustawaprzewiduje stworzenie gie³d ubezpieczeñmedycznych do roku 2014. Klienci gie³dbêd¹ mogli wybieraæ najkorzystniejszepolisy a dzia³anie gie³d bêdzie wspartesubsydiami dla ubogich i karami dla ryzy-kantów za unikanie ubezpieczeñ. Ma tona celu ograniczenie wzrostu kosztówmedycznych i cen polis. Czy siê uda, czynie, zale¿y od tego, jak bêdzie dzia³a³aagencja maj¹ca ograniczyæ ci¹gle rosn¹cekoszty Medicare. Ale ju¿ teraz kosztyubezpieczeñ na rok 2011 wzros³y o 20procent. A wielkie korporacje szacuj¹, ¿eich koszty ubezpieczeñ pracownikówwzrosn¹ w przysz³ym roku o 10 procent,z czego jedna czwarta jest skutkiem refor-my Obamy.

Skutki nie daj¹ na siebie czekaæ. Kor-poracja McDonalda oœwiadczy³a, ¿e chce

zrezygnowaæ z ubezpieczeñ medycznychswoich pracowników tylko z powodu no-wych przepisów. Rz¹d na tyle siê przes-traszy³, ¿e zaproponowa³ zwolnienieMcDonalda z wymogów Obamacare.Rz¹d obawia siê, ¿e przyk³ad McDonaldamo¿e poci¹gn¹æ za sob¹ inne wielkie kor-poracje, które zatrudniaj¹ nisko kwalifi-kowanych pracowników, jak Walmart.Mo¿na wiêc spodziewaæ siê nastêpnychzwolnieñ z wykonywania pewnych prze-pisów ustawy wobec nie tylko korporacjiale ca³ych stanów. Powstanie niepewnoœæi chaos bez udzia³u republikanów, bez na-ra¿ania siê ich biedniejszym wyborcom,którzy na ogó³ zyskuj¹ dziêki Obamacare.

Przeg³osowana w Kongresie z wielkimtrudem demokratów i samego prezydenta- reforma jest niepopularna. Jednak dwarazy wiêcej Amerykanów uwa¿a, ¿e jestza ma³o radykalna – ni¿ s¹dz¹cych, ¿e re-forma idzie za daleko. Czyli zdecydowa-na wiêkszoœæ opinii publicznej pragniesponsorowanej przez rz¹d federalny opie-ki medycznej. Bêdzie ona przeciwna pró-bom obalenia tego, co ju¿ jest.

Niektóre przepisy Obamacare maj¹ du-¿e poparcie i te administracja ju¿ wpro-wadzi³a w ¿ycie. Ubezpieczyciele nie mo-g¹ wiêc odmówiæ sprzedania polisy dladziecka z powodu jego stanu zdrowia.Nie mog¹ te¿ wycofaæ polisy z innego po-wodu, ni¿ oszustwo. Nawet zbyt kosztow-ny dla ubezpieczalni jej klient nie mo¿ebyæ odrzucony. Ma³e biznesy mog¹ ju¿korzystaæ z odpisów podatkowych zaubezpieczenia pracowników. Wprowa-dzono zni¿ki na przepisane lekarstwa wramach Medicare. Ka¿dy z tych przepi-sów popiera ponad 60 procent Ameryka-nów.

Walka republikanów z Obamacare nieda im zwyciêstwa w najbli¿szy wtorek.Jednak od wyników tych wyborów zale¿ylos powszechnego dostêpu do opieki le-karskiej w Ameryce.

Adam Sawicki

Obalanie Obamacare

Page 4: Kurier Plus - 30 października 2010, Numer 843 (1193)

Listopad swoj¹ nazwê wywodzi od spa-daj¹cych liœci. Odchodzi polska z³ota jesieñ.Na dworze robi siê szaro, deszczowo i zim-no, a w nagich ga³êziach drzew jesiennywiatr wygrywa smêtne melodie. Dawniej,buzuj¹cy ogieñ pod kuchni¹ i zapach goto-wanych potraw nie pozwala³ poddawaæ siêsmutkowi jesieni. Atmosfera ciep³ej kuchnisprawia³a, ¿e wieczorami gromadzi³a siê wniej rodzina i s¹siedzi, którzy opowiadaliró¿ne, nadzwyczajne historie o duchach,strachach, niesamowitych wydarzeniach ikrajach dalekich. Skarbnic¹ tych historii byliwêdrowni dziadowie, którzy przemierzaliwioski, prosz¹c o datek i nocleg. Przychodzi-li nie wiadomo sk¹d, jakby z innego œwiata.Byli to czêsto ludzie ciê¿ko doœwiadczeniprzez los. To doœwiadczenie stawa³o siêŸród³em ich m¹droœci. W szarej trudnej rze-czywistoœci poznawali, co w ¿yciu jest naj-wa¿niejsze. Chrzeœcijañska goœcinnoœæ naka-zywa³a udzieliæ im dachu nad g³ow¹, szcze-gólne wtedy, gdy na dworze by³o zimno ideszczowo. Przyjmowano dziadów tak¿e zinnych powodów. Znali oni bowiem wieleró¿nych historii, które nieraz wyœpiewywa³na dziadowsk¹ melodiê. W przejmuj¹cychs³owach opowiadali o ludzkich nieszczêœ-ciach, zbrodniach i karze, która spada³a jakgrom z jasnego nieba. Opowiadali tak¿e ospotkaniach z duszami b³¹kaj¹cymi siê poœwiecie oraz diab³em, który na ró¿ne sposo-by kusi³ cz³owieka. By³ to tak ekscytuj¹cywieczór, ¿e potem dzieciaki z krzykiemprzera¿enia budzi³y siê noc¹.

Obraz zamieraj¹cej przyrody przenika³amyœl o œmierci i przemijaniu. Przypomina³oo tym ludowe powiedzenie: „W listopadzieliœcie opadaj¹, a ludzie znicze na grobach sta-wiaj¹”. Œmieræ w ¿yciu mieszkañców wsibez retuszów ukazywa³a swoje okrutne obli-cze. Agonia bez znieczulenia trwa³a w domunieraz d³ugie dni. Mo¿e to znieczulenie nieby³o tak potrzebne, umieraj¹cy odchodzi³ ztego œwiata we w³asnym domu, otoczonyswoj¹ rodzin¹ i przyjació³mi. Mi³oœæ, obec-noœæ kochaj¹cych osób w tym momenciechyba bardziej jest koj¹ca ni¿ morfina. I tami³oœæ popycha³a kogoœ z rodziny, aby wy-ci¹gn¹æ poduszkê spod g³owy umieraj¹cego,aby szybciej zakoñczyæ agoniê. Zmar³y po-zostawa³ przez trzy dni w domu. By³ czas,aby siê zastanowiæ nad ¿yciem i œmierci¹.Godnie po¿egnaæ zmar³ego. A ¿egna³a gonie tylko rodzina, ale ca³a wieœ. ¯egna³amodlitw¹ i pieœni¹ pobo¿n¹ lub specjalnienapisan¹ na tê okazjê. Nie upiêkszano twar-zy zmar³ego tak, jakby wybiera³ siê na jakiœbal. Czasami, gdy wyraz twarzy by³ zbyt bo-lesny to przykrywano j¹ bia³¹ chust¹. Niktte¿ nie chroni³ dzieci przed okrutn¹ wymow¹œmierci. Razem ze starszymi, od najm³od-szych lat uczy³y siê m¹droœci ¿ycia, któraprzypomina nam, ¿e w ¿yciu trzeba braæ poduwagê rzeczywistoœæ œmierci, która jednaknie jest ostatnim akordem naszego ¿ycia.Ostatnie s³owo w naszym ¿yciu nale¿y doChrystusa, który jest naszym zmartwych-wstaniem i ¿yciem wiecznym. Tê ostatni¹prawdê przypominaj¹ dwa pierwsze dni lis-topada: Uroczystoœæ Wszystkich Œwiêtych iDzieñ Zaduszny.

Wiara w zmartwychwstanie i ¿yciewieczne w kraju nad Wis³¹ d³ugo siê prze-dziera³a przez wiarê naszych pogañskichprzodków, którzy nie znali Chrystusa. Niek-tóre elementy wiary pogañskich S³owianprzetrwa³y w ludowej tradycji do czasówdzisiejszych. Nawi¹zuje do tego Adam Mic-kiewicz w utworze „Dziady”. W czasachwieszcza obyczaj zaduszny zwany Dziadamiby³ praktykowany w wielu regionach Polski.Wierzono, ¿e w noc poprzedzaj¹c¹ Dzieñ

Zaduszny duszezmar³ych wychodz¹z cmentarza i udaj¹siê do pobliskiegokoœcio³a, abyuczestniczyæ weMszy œw. sprawo-wanej przez zmar³e-go proboszcza. Pa-nowa³o powszechneprzekonanie, ¿e w tênoc dusze zmar³ychmog¹ tak¿e odwie-dzaæ swoje domos-twa. Zostawianowiêc na noc uchylo-ne drzwi, furtki i okna. Na Podhalu nie za-mykano drzwi na skobel. Na stole lub w pie-cu chlebowym k³adziono chleb i inne jad³odla dusz, które w tê noc odwiedz¹ dom. NaPodlasiu gotowano dla dusz kisiel owsiany.Nalewno do miski i wraz ³y¿kami stawianona ca³¹ noc na stole. WyobraŸnia ludowa wtym dniu tak dalece o¿ywia³a zmar³ych, ¿estawiano na ich grobach pieczywo, kaszê,miód, jajka. Czêsto urz¹dzano na grobachucztê, w której brali udzia³ krewni zmar³ego.Jeszcze nie tak dawno w niektórych para-fiach Podlasia mo¿na by³o zobaczyæ wDzieñ Zaduszny pokarmy na grobach. Wpobli¿u cmentarzy i na rozstajnych drogachrozpalano wielkie ogniska, aby dusze mog³yogrzaæ siê przy nich i odpocz¹æ przed drog¹w zaœwiaty. Ogieñ chroni³ ponadto przedupiorami i z³ymi czarami.

W g³oszeniu Ewangelii Koœció³ nawi¹zy-wa³ do dawnych wierzeñ ukazuj¹c ich nowysens. Jeden z dawnych kaznodziejów wspo-minaj¹c pogañskie obchody „Dziadów” nau-cza³: „Wierzycie, ¿e zmarli ¿yj¹ i potrzebuj¹pomocy? - Zaiste, s³usznie wierzycie; jenomodlitwy trzeba zmar³ym, a nie jad³a. Palicieognie dla zwo³ania duchów? Palcie je dlawyobra¿enia œwiat³oœci wiekuistej, której s¹spragnione. Nie s¹dŸcie, ¿e umarli ¿yj¹ pótytylko, póki rodowcy o nich pamiêtaj¹ - nie-œmiertelne s¹ dusze ludzkie; lecz pamiêtajcie,¿e pamiêæ wasza przyœpiesza ich wybawie-nie. Nie szczêdŸcie pamiêci zmar³ym. A niebêdziecie wiêcej laæ wody, rozstawiaæ palcy,wo³aæ: czur! czur! albo: a kysz a kysz leczpowiadaæ bêdziecie: Wieczny odpoczynekracz im daæ Panie... Nie lêkajcie siê zmar³ychnie frasujcie siê o tych, których ¿ywot by³uczciwy.- Odt¹d - mówi Duch - aby umarliodpoczêli od prac swoich, albowiem uczynkiich id¹ za nimi”.

Ewangelia poucza nas, ¿e w mocy Chrys-tusowego zmartwychwstania powsta³a real-na wiêŸ miêdzy ¿yj¹cymi tu na ziemi a tymi,którzy odeszli do wiecznoœci. Tê tajemnicêwiary nazywamy œwiêtych obcowaniem. Wszczególny sposób wyznajemy j¹ w dwapierwsze dni listopada. Uroczystoœæ Wszyst-kich Œwiêtych przypomina nam o tych, któr-zy po œmierci doœwiadczaj¹ zbawiennej ra-doœci. S¹ to œwiêci. W ka¿dej wiejskiej cha-cie na œcianach wisia³y ich obrazy, w starychksi¹¿eczkach ich ma³e obrazki s³u¿y³y, jakozak³adki. W koœciele modliliœmy siê przedich figurami i obrazami. Œwiêci to nie tylkoprzyk³ady do naœladowania, ale to tak¿e nasiorêdownicy przed Bogiem. W ró¿nych spra-wach mo¿na siê do nich zwracaæ, licz¹c napomoc. A zatem po drugiej stronie œmierciistnieje cudowny œwiat a w nim Bóg i ¿yczli-wi nam ludzie.

Œwiêtych jest wiêcej ni¿ znamy z obraz-ków, a których koœció³ oficjalnie og³osi³œwiêtymi. Œwiêty Jan w Apokalipsie mówi onieprzeliczonej rzeszy œwiêtych, których nieznamy z imienia. To im oddajemy czeœæ wuroczystoœci Wszystkich Œwiêtych 1 listopa-

da. Idziemy na cmentarz i pochylamy siê nadgrobami naszych bliskich i nieraz mamy ab-solutn¹ pewnoœæ, ¿e znaleŸli siê w groniezbawionych. Prosimy ich, aby siê wstawializa nami u Boga. Œwiat ich nie zna. Znamytylko my, a Koœció³ oddaje im publiczn¹czêœæ w uroczystoœæ Wszystkich Œwiêtych.Od samych pocz¹tków chrzeœcijañstwaœwiêci cieszyli siê wielk¹ czci¹ wiernych. Wroku 608 papie¿ Bonifacy IV, rzymsk¹ œwi¹-tyniê pogañsk¹, ku czci zw³aszcza niezna-nych bóstw, poœwiêci³ Matce Bo¿ej i œwiê-tym mêczennikom. Zaœ w VIII wieku papie¿Grzegorz III w koœciele œw. Piotra otworzy³kaplicê poœwiêcon¹ Wszystkim Œwiêtym,nie tylko mêczennikom. W IX wieku wFrancji , Anglii i Niemczech uroczystoœæWszystkich Œwiêtych zaczêto obchodziæ 1listopada.

Jednak nie mo¿emy mieæ pewnoœci, co dozbawienia naszych zmar³ych, a Koœció³ nau-cza nas, ¿e mog¹ byæ oni po œmierci naoczyszczaj¹cej drodze do Boga. Musz¹ jesz-cze odpokutowaæ karê. Tê drogê nazywamyczyœæcem. Zd¹¿aj¹cym ni¹ mo¿emy pomócw szybszym osi¹gniêciu uszczêœliwiaj¹cejjednoœci z Bogiem, osi¹gniêciu nieba. Czyni-my to przez modlitwê w ich intencji. Koœció³ustanowi³ dzieñ modlitwy i pamiêci o na-szych zmar³ych. Jest nim WspomnienieWszystkich Wiernych Zmar³ych. Wspom-nienie to bierze pocz¹tek w opactwie bene-dyktynów w Cluny we Francji. Opat tegoklasztoru œw. Odilon w roku 998 zarz¹dzi³modlitwy za dusze wszystkich zmar³ych wdniu 2 listopada. Zarówno termin jak i ideatego dnia szybko rozprzestrzeni³y siê weFrancji, Anglii, Niemczech, Italii. A w XIIIwieku zwyczaj ten przyj¹³ siê w ca³ym koœ-ciele. I tak jest do dzisiaj. W tym dniu odpra-wiamy Msze œw. w intencji zmar³ych, orga-nizujemy na cmentarzu procesje zaduszko-we, z zadum¹ zatrzymujemy siê przy gro-bach naszych bliskich, szepcz¹c pacierze, za-palamy znicze, stawiamy kwiaty, k³adziemywieñce. A wszystko to jest znakiem mi³oœcisilniejszej ani¿eli œmieræ.

Tekst i zdjêcie Ks. Ryszard Koperwww.ryszardkoper.pl

Kurier Plus 30 paŸdziernika 2010

W zaduszkowym nastrojuLudowe tradycje - zapisy pamiêci

Atak na Rosjê i ChinyWikileaks, które ujawni³o ostatniosetki tysiêcy dokumentów o woj-nie w Iraku i Afganistanie zamie-rza opublikowaæ tajne dokumentyo zwi¹zkach biznesu z rz¹dem.Za³o¿yciel portalu mówi, ¿e „po-magaj¹ nam Amerykanie, którzyprzekazuj¹ du¿o materia³ów oRosji”. Nastêpne w kolejce s¹Chiny.

W pierwszej æwiartceWed³ug Transparency Internatio-nal Rosja jest wœród 25 naj-bardziej skorumpowanych krajówœwiata. Rosyjskie MSW podaje, ¿ew 92 procentach przypadków ³a-pówki brali urzêdnicy tego resortu.Œrednia wysokoœæ ³apówki rosyj-skiej wzros³a w ci¹gu roku 1,5 ra-za i wynosi obecnie 42 500 rubli(ok. 1200 dolarów).

Trzy kwadranse strachuW bazie Francis Warren w Wyo-ming, w ostatni¹ sobotê obs³ugaludzka utraci³a kontakt z miêdzy-kontynentalnymi rakietami balis-tycznymi Minuteman III na 45 mi-nut z powodu awarii komputerów.Si³y powietrzne USA twierdz¹, ¿eani na chwilê nie by³o groŸbyniechcianego odpalenia tych ra-kiet.

W³osi kontra HalloweenWspó³pracuj¹cy z Watykanemruch w³oskiej m³odzie¿y katolickiej„Papaboys” og³osi³ œwiêto œwiê-tych „Holyween”. Apeluj¹ o wysta-wianie 31 paŸdziernika w oknachportretów œwiêtych i b³ogos³awio-nych w odpowiedzi na „noc cza-rownic i zombie”.

Unik przed Temid¹Awi Dichter, by³y minister bezpie-czeñstwa wewnêtrznego Izraelaodwo³a³ oficjaln¹ podró¿ do Hisz-panii w ostatni czwartek, gdziestawia mu siê zarzuty zbrodniprzeciwko ludzkoœci w trakcie ata-ku Izraela na strefê Gazy w roku2002. Zgin¹³ wtedy jeden z przy-wódców Hamasu i 14 cywili. Dich-ter mia³ kierowaæ delegacj¹ nakonferencjê pokojow¹.

Szubienica dla AzizaWicepremier i minister spraw za-granicznych Iraku w rz¹dzie Sad-dama Husseina, Tarik Aziz zosta³skazany na szubienicê za przeœla-dowania szyitów. Rzecznik s¹dunie poda³ terminu wykonania wy-roku na 74-letnim polityku.

Kiepsko z SarkoTylko 29 procent Francuzów po-piera politykê prezydenta FrancoisSarkozy. Jest to najni¿sze noto-wanie dla francuskich prezyden-tów od 1958 roku. Francuzi s¹wœciekli na jego reformê emerytur,która ma zapobiec bankructwupañstwa.

 ŒWIAT

4

Katolicki Klub zapraszaKatolicki Klub Dyskusyjny im. Jana Paw³aII zaprasza na kolejne spotkanie w nie-dzielê, 7 listopada 2010 r. Prelekcjê oraz dyskusjê na temat “Kap³añ-stwo – radykalne pójœcie za Chrystusem”poprowadzi ks. Tomasz Szczepañczyk. SpowiedŸ - o godz. 2.30 ppo³., Msza œw. - ogodz. 3 ppo³., prelekcja i dyskusja - o godz.4 ppo³. Koœció³ œw. Szczepana na Manhattanie(St.Stephen Church - 151 E 28 th Streetpomiêdzy Lexington Ave oraz 3 Ave).Dojazd metrem lini¹ “6” do 28 Street. Info. tel.: (212) 289-4423

Page 5: Kurier Plus - 30 października 2010, Numer 843 (1193)

Poprzedzi³a je daremna próba zawarciaczegoœ w rodzaju umowy miêdzy partia-mi o powstrzymywaniu agresji w polity-ce. Prezes Prawa i Sprawiedliwoœci od-rzuci³ deklaracjê popieran¹ przez Platfor-mê Obywatelsk¹, poniewa¿ uzna³ j¹ zaogólnikow¹, rozk³adaj¹c¹ winê nawszystkich za rosn¹c¹ furiê polityczn¹.Prezes og³osi w³asn¹ deklaracjê PiS, któ-ra wyraŸnie potêpi „socjotechnikê niena-wiœci” kierowan¹ przeciwko jego partii.

Kaczyñski ma racjê nazywaj¹c poimieniu „socjotechnikê nienawiœci”. Ope-racja odwracania kota ogonem w polskim¿yciu publicznym zapiera dech w piersibezczelnoœci¹ stosowanych œrodków. Za-ledwie parê dni po zastrzeleniu pracowni-ka biura poselskiego PiS a poder¿niêciugard³a drugiemu, jako ofiara zamachuprzedstawi³ siê Stefan Niesio³owski, pier-wszy siewca nienawiœci politycznej wPolsce i wicemarsza³ek Sejmu z ramieniaPO. Kierowniczka jego biura w £odzistwierdzi³a, ¿e morderca by³ w biurze wi-cemarsza³ka, pyta³ o niego a skoro go nieznalaz³, poszed³ do biura PiS. Tak rzeko-mo powiedzia³ jej dozorca biura. Niesio-³owski publicznie podziêkowa³ Bogu zaocalenie ¿ycia. Jednak dzieñ póŸniej do-zorca zaprzeczy³, by widzia³ zamachowcaw biurze wicemarsza³ka. Kto ma szczêœ-cie, ten zauwa¿y w mediach owo zaprze-czenie. Jednak kto nie ma, bêdzie œwiêciewierzy³, jakoby niespe³na rozumu Ry-szard C. chcia³ tylko zabiæ jakiegoœ poli-tyka, najlepiej z PO.

Prawda jest taka, ¿e ofiar¹ mia³ byæ Ja-ros³aw Kaczyñski. Zamachowiec nie tyl-ko powiedzia³ to wyraŸnie podczas za-trzymania na miejscu zbrodni, ale potemsam zezna³ w œledztwie, ¿e kr¹¿y³ ko³oprezesa PiS, kiedy ten by³ pod krzy¿emstoj¹cym przed pa³acem prezydenckim wWarszawie. Nie zabi³ go wtedy, ponie-wa¿ Kaczyñski mia³ zbyt siln¹ ochronê.Sk¹din¹d jest to prywatna ochrona by-³ych ¿o³nierzy GROM, wynajêtych przezPiS, bo Grzegorz Schetyna jeszcze jakominister spraw wewnêtrznych kilkanaœ-cie miesiêcy temu odebra³ mu obstawê zBiura Ochrony Rz¹du. Nie trzeba same-mu cokolwiek robiæ. Wystarczy tylko nieupilnowaæ w atmosferze powszechnejnienawiœci.

Kto kogo zabi³, kto kogo dopiero zabi-je, kto kogo ma przeprosiæ i za co – otoczym teraz zajmuje siê polska opinia pu-bliczna. Te Zaduszki trwaj¹ ju¿ ponad pó³roku, od 10 kwietnia. Traci na tym PiS,

który poniós³ w katastrofie smoleñskiejwielkie straty kadrowe a dziœ jego polity-cy maj¹ powody, by od czasu mordu w£odzi czuæ siê zastraszeni. Partia jest spy-chana w rolê bezsilnej ofiary bez ¿adnejnadziei na odzyskanie w³adzy w daj¹cejprzewidzieæ siê przysz³oœci. Jej wa¿nypolityk Jacek Kurski przyzna³ w wywia-dzie dla Wprost, ¿e jeœli PiS nie zmieniswej reputacji w oczach opinii publicznej,to wróci do w³adzy tylko w wyniku apo-kalipsy gospodarczej. A przecie¿ zmianawizerunku PiS jak równie¿ apokalipsa s¹ma³o prawdopodobne. Z kolei profesorZdzis³aw Krasnodêbski w wywiadzie dlaGazety Polskiej bierze od uwagê „trzyscenariusze na najbli¿sze lata. Miêkkadyktatura kontynuuj¹ca obecn¹ strategiê– przy sprzyjaj¹cej koniunkturze gospo-darczej; potê¿na rewolta Polaków i rz¹dupadaj¹cy z hukiem; wreszcie dyktaturatwarda, gdyby masowe protesty uda³o siêst³umiæ. Oznacza³oby to niczym ju¿ nieo-graniczone gwa³cenie praw konstytucyj-nych”. Wszak¿e ten ostatni scenariuszjest praktycznie niemo¿liwy dziêki cz³on-kostwu w Unii Europejskiej. Równie¿rozwa¿ana przez prof. Krasnodêbskiegodelegalizacja PiS raczej nie wchodzi wgrê. Zapewne wystarczy tylko kontynuac-ja obecnej polityki szczucia i oœmieszanianajwiêkszej partii opozycyjnej.

Rozhuœtane emocje s¹ wygodne dlarz¹du odwracaj¹c uwagê opinii publicz-nej od coraz gorszej sytuacji pañstwa. Niema debaty o tzw. ustawach oko³obud¿eto-wych, które bêd¹ zawieraæ niespodziankiprzykre dla obywateli. Cicho o tym, ¿e wci¹gu ostatnich paru lat uby³o wPolsce 10 procent miejsc pracy wprzemyœle. Niemal nikt nie zau-wa¿y³, ¿e rz¹d przeznacza du¿oœrodków unijnych na wsparciekoncernów zagranicznych ani niedostrzeg³ faktu, ¿e wydatek 5 mi-liardów z³otych na zakup bateriiamerykañskich rakiet Patriotciê¿ko ugodzi polski przemys³zbrojeniowy.

Zamiast tego mamy Smoleñsk,sztuczne zap³odnienie „in vitro” i£ódŸ, w której „Marek Rosiakzgin¹³ za mnie”, jak powiedzia³na jego pogrzebie Jaros³aw Ka-czyñski. Prezes PiS i prezydentnie wyci¹gnêli do siebie rêki zeznakiem pokoju.

Jan Ró¿y³³o

Kurier Plus 30 paŸdziernika 2010 5

Zaduszki polityczneUroczystoœci pogrzebowe w ostatni czwartek ku czci Marka Rosia-ka, zamordowanego w £odzi pracownika biura PiS odby³y siê zudzia³em prezydenta Bronis³awa Komorowskiego, prezesa PiS Ja-ros³awa Kaczyñskiego i parlamentarzystów.

Page 6: Kurier Plus - 30 października 2010, Numer 843 (1193)

6 Kurier Plus 30 paŸdziernika 2010

1í Wierzê, ¿e ci, którzy s¹ teraz w pew-nym niebezpieczeñstwie i widz¹, jakbardzo zagro¿ona jest przysz³oœæ Amery-ki coœ z tym zrobi¹ - wierzê w Ameryka-nów. Warto zadaæ sobie w tym miejscupytanie czym jest Waszyngton? Politycyw Waszyngtonie, nie s¹ wyznacznikiemAmeryki; mog¹ j¹ sprzedawaæ, reklamo-waæ, ale to nie jest Ameryka. Ameryka,to ludzie, którzy zak³adaj¹ biznesy, niechto bêdzie sklep z narzêdziami, czy delika-tesy, to ludzie, którzy z us³ug tych bizne-sów korzystaj¹ - to jest Ameryka. Wszys-cy ci, którzy codziennie id¹ do pracy - tojest Ameryka, - nie Waszyngton.

Pyta³eœ dlaczego kandydujê? Bo widzê,¿e nasz kraj znalaz³ siê w niebezpieczeñ-stwie. Instynkt, nakazuje ludziom myœl¹-cym tak jak ja broniæ go; broniæ podsta-wowych pryncypiów i wartoœci, wolnegorynku, tego wszystkiego, co wed³ug nasjest Ameryk¹.

Wierzê, a w³aœciwie jestem pewien, ¿eGOP zdobêdzie w listopadzie wiêkszoœæ,¿e wróci m¹droœæ wœród rz¹dz¹cych.

- Co, twoim zdaniem powinno byæ wpierwszym rzêdzie za³atwione?

- Powinny byæ zmiejszone podatki, coumo¿liwi tworzenie nowych miejsc pracy,ale te¿ powinno byæ mniej ingerencji rz¹-du w gospodarkê. Rz¹d powinien przedewszystkim dbaæ o nasze bezpieczeñstwo.Natomiast w kwestii ekonomii, g³ówniepowinien dbaæ o to, aby pobudzaæ obywa-teli poprzez motywowanie ich do pracy,uwalnianie inicjatyw do tworzenia bizne-sów, promowania edukacji itp, dawanieuzdolnionym jednostkom mo¿liwoœci roz-wijania skrzyde³. Inaczej nie bêdziemy wstanie konkurowaæ z nikim. Jedn¹ z pier-wszych rzeczy, o jakie chcia³bym siêupomnieæ w Kongresie, to plan ekono-miczny.

- Kongresmen Lenze powiedzia³ nie-dawno, ¿e XX w. by³ wiekiem sukcesuAmeryki, natomiast w XXI w. Amery-ka mo¿e swoj¹ pozycjê utraciæ narzecz Chin, Indii, lub jakiegoœ innegokraju.

-To ju¿ siê w³aœciwie zaczê³o dziaæ, apowodem jest to, ¿e nasza ekonomia siêzmieni³a. Przestaliœmy iœæ drog¹, któradoprowadzi³a nas do ekonomicznej potê-gi. Musia³o siê tak staæ, skoro ignorowanoinnowacyjne idee, nie dawano kreatyw-nym jednostkom motywacji do rozwijaniaswoich inicjatyw. Co wiêcej: mo¿eszmieæ wspania³e pomys³y, ale jeœli klimatwokó³ ekonomii, gospodarki jest przeciw-ko tobie, to ty siê zastanawiasz, gdzie mo-¿esz te swoje idee i pomys³y realizowaæ. Inie chodzi o genialne pomys³y. Chodzi otych, którzy chcieliby otwieraæ sklepy,warsztaty, itp. Praktycznie te idee s¹, alemy przestaliœmy wdra¿aæ je w ¿ycie.Tworzymy miejsca pracy w innych kra-jach, bo tu przesta³o siê to op³acaæ. Bo tuwzros³y podatki i zmieni³y siê regulacje.Globalizacja ekonomii spowodowa³a, ¿eop³aca siê produkowaæ w Chinach, In-diach, Brazylii, ale nie tutaj. Te kraje ot-wieraj¹ swoje ramiona i przyjmuj¹wszystko, co siê im zaproponuje a przedewszystkim daj¹ tani¹ si³ê robocz¹. I w³aœ-nie to musi siê zmieniæ. Jeœli my nie ot-worzymy siê na te kreatywne rzesze ludzi,którzy chc¹ tworzyæ, produkowaæ, nie bê-dziemy w stanie wydŸwign¹æ kraju zproblemów, jakie ma w chwili obecnej.Nie mo¿na bezustannie karaæ w³aœcicielibiznesów, bo w koñcu albo oni te biznesypozamykaj¹, albo przenios¹ tam, gdziesystem legislacyjny stwarza lepsze warun-ki.

Widaæ to bardzo wyraŸnie w Nowym

Jorku, który sam w sobie jest czymœ w ro-dzaju „mikro-Ameryki”; ogromne podat-ki, zarówno od dochodów, jak i od nieru-chomoœci, ale i niezwykle wysokie czyn-sze, utrudnione regulacje... To wszystkopowoduje, ¿e prowadziæ tu jakiœ interesjest niezwykle trudno. I ludzie id¹ gdzieindziej; do New Jersey, na Florydê, alboprzenosz¹ biznes poza kraj.

- Donald Trump powiedzia³ w FoxNews, ¿e jak tak dalej pójdzie, to boga-ci ludzie po prostu wyjad¹ do Luksem-burga, albo gdziekolwiek, gdzie warun-ki s¹ lepsze do prowadzenia dzia³alnoœ-ci biznesowej.

- Nie do koñca siê z tym zgadzam. Bo-gaci ludzie maj¹ pieni¹dze, ¿eby sprostaæcodziennoœci, a Ameryka to ci¹gle naj-wspanialszy kraj na œwiecie. Najgorszejest to, co w ostatnich osiemnastu miesi¹-cach osi¹gnê³o rekordowy poziom - wy-prowadzanie naszego kapita³u poza gra-nice. Ale to jest efekt warunków jakietworzono tu dla ekonomii. To nie jest te-oria. To jest fakt: kapita³ odp³ywa z Ame-ryki. Przestaliœmy byæ krajem, w którymwarto inwestowaæ. I to jest ogromnyproblem.

Musimy zmniejszyæ bezrobocie, musi-my stworzyæ miejsca pracy i musimyprzestaæ wydawaæ pieni¹dze. Kropka.Jeœli nie zmniejszymy wydatków straci-my nasze „potrójne A”, jeœli chodzi owartoœæ naszych obligacji.

Jeœli bêdziemy wydawaæ i po¿yczaæ torównie¿ zagrozimy naszemu narodowe-mu bezpieczeñstwu. Chiny sta³y siê potê-g¹ gospodarcz¹, Iran chce budowaæ bom-bê nuklearn¹. Chcemy zastosowaæ sank-cje w stosunku do Iranu, a nie mo¿emynawet liczyæ na to, ¿e Chiny pomog¹ namw tym, bo nie mamy gwarancji, ¿e Chinybêd¹ chcia³y kupowaæ naszych ludzi, na-sze towary, czy nasz d³ug. Zatem polity-ka, któr¹ prowadzimy w stosunku doChin, to polityka w bia³ych rêkawicz-kach. A tymczasem Chiny zyska³yogromn¹ przewagê ekonomiczn¹. Chiñ-czycy sprzedaj¹ u nas co chc¹, a mysprzedajemy u nich naprawdê niewiele. Awiêc bilans USA jest negatywny i to musisiê zmieniæ.

- Ostatnio obserwujemy zaostrzenieproblemu nielegalnych emigrantów,szczególnie ostro jawi siê kwestia no-wego prawa stanu Arizona, granica zMeksykiem.

- Dalsza dyskusja na ten temat nie masensu. Potrzebne s¹ stanowcze decyzje ito ju¿, teraz. W mojej opinii, USA s¹dz¹stan Arizona za podejmowanie funda-mentalnych decyzji, za próby zapewnie-nia bezpieczeñstwa obywatelom. I to nieby³ pomys³ tylko legislatorów, po prostuobywatele przestali siê czuæ bezpiecznie.Nasz Kongres nie zda³ egzaminu, a toprzecie¿ by³o w zakresie i w odpowie-dzialnoœci Kongresu.

- Ale mo¿e dojœæ do tego, ¿e inne sta-ny bêd¹ chcia³y zrobiæ to samo, co Ari-zona. S¹ stany, w których populacjanielegalnych emigrantów jest wiêksza,ni¿ rdzennych obywateli.

- Jeœ l i sy tuac ja emigracyjna n iejes t opanowana, bêd¹ wystêpowa³yproblemy.

Jeœli mamy przybyszów, którzy pracu-j¹ na lewo, nie p³ac¹ podatków, to jest tofundamentalnie z³e. Nie mo¿na przed³u-¿aæ sytuacji, w której tylko ludzie legal-nie ciê¿ko pracuj¹cy p³ac¹ podatki. Tojest chore. Musimy mieæ system emigra-cyjny niezwykle sprawny, tymczasem niezwraca siê na to wystarczaj¹cej uwagi.

Znam te sprawy z autopsji, poniewa¿ pra-cowa³em w FBI przez 11 lat. Wiem, ¿enasz system emigracyjny jest z³y. Nie madla mnie sensu sytuacja, ¿e ktoœ, kto jestw tym kraju nielegalnie przez dziesiêælat, ma dobrze prosperuj¹cy biznes, trójkêdzieci, czterdziestu pracowników, p³acipodatki i po dziesiêciu latach ci¹gle niema legalnego pobytu. I nie ma dla tejchorej sytuacji innego powodu, a jedynieten, ¿e nasz biurokratyczny system jestpo prostu z³y. Administracja rozros³a siêdo takich rozmiarów, ¿e trudno siê przezni¹ przebiæ i ci¹gle mamy ogromnie du¿oludzi, którzy nie mog¹ zalegalizowaæswojego statusu. Dochodzi do paradok-su, w którym ludzie, osi¹gaj¹cy sukcesyzawodowe, kreatywni, wnosz¹cy bardzowiele do œrodowisk, w których ¿yj¹, s¹praktycznie karani tylko z jednego po-wodu - rz¹dowe struktury administracyj-ne s¹ niesprawne.

- Co nale¿a³oby zmieniæ?- Powinniœmy zacz¹æ od zredukowa-

nia liczby pracowników w tym sektorzei stworzyæ prawdziwe przywództwo. Niemamy liderów, którzy byliby w stanietak zainspirowaæ spo³eczeñstwo, jak zro-bi³ to kiedyœ Ronald Reagan. Albo bur-mistrz Rudi Giuliani, który mia³ nie-zwykle inspiruj¹cy wp³yw na nowojor-czyków. To byli przywódcy, którzy bylikrajowi potrzebni i jakich ten kraj po-trzebuje teraz. Do Waszyngtonu zabiorêmoje umiêjetnoœci przywódcze i dyscy-plinê, które naby³em s³u¿¹c w marynar-ce, moje doœwiadczenie. Ja wiem, cojest potrzebne i znam problemy spo³ecz-noœci, w której dzia³am. G³ównym po-wodem jest to, ¿e kocham ten kraj ichcê mu poœwiêciæ moje ¿ycie. Musimycoœ zrobiæ, bo jeœli nie zrobimy, to mo-¿emy ten kraj utraciæ.

- Mo¿esz potraktowaæ moje pyta-nie, jako naiwne, albo wrêcz g³upie.Czy jest jakikolwiek sposób pozwala-j¹cy poci¹gn¹æ do odpowiedzialnoœcirz¹dz¹cych? Chodzi mi o to, ¿e prze-cie¿ nie spo³eczeñstwo, a rz¹dz¹cytworz¹ prawa, podejmuj¹ decyzje fi-nansowe. Kongresmeni, Gabinet koñ-cz¹ swoj¹ kadencjê, maj¹ zabezpie-czona przysz³oœæ. Zostawiaj¹ ogrom-ny d³ug i id¹ na „zas³u¿on¹” emerytu-rê. Czy to jest uczciwe w stosunku doobywateli?

-System jest tak skonstruowany, ¿enie nak³ada tego typu konsekwencji.Nasz kraj potrzebuje ludzi, na którychmo¿na liczyæ, którym mo¿na ufaæ, a toznowu prowadzi do kwestii przywódz-twa. Taki by³ w³aœnie Ronald Reagan,taki by³ Rudolph Giuliani. Kiedy Giulia-ni obj¹³ urz¹d burmistrza w Nowym Jor-ku by³o prawie tyle ludzi bez pracy, ilewynosi ca³a populacja Staten Island.Wielu nienawidzi³o go od samego po-cz¹tku. Ale on zrobi³ porz¹dek; odstra¿y po¿arnej, przez policjê i wszyst-kie struktury miejskie, zredukowa³ wel-fare. On chcia³ wiedzieæ, co siê dziejew poszczególnych sektorach i ocenia³,co jest dobre, a co z³e. Masz racjê, py-tanie jest bardzo trudne, ale prawd¹jest, ¿e wydajemy za du¿o, a to s¹ pie-ni¹dze podatników, z twojej kieszeni, zmojej kieszeni. To jest m.in. to, cochcê zrobiæ w Kongresie: otó¿ terazbud¿et dla poszczególnych sektorówprzyznawany jest na podstawie tego, cozosta³o wydane w minionym roku. Ktoœmia³, za³ó¿my sto tysiêcy i je wyda³, wiêcw nowym roku chce sto dwadzieœcia. A jachcê zapytaæ na co wyda³eœ te pieni¹dze?Mo¿e wyda³eœ je Ÿle?

Balans powinien byæ „zero”. Chceszzaczynaæ rok bud¿etowy zaczynaj od ze-ra i obliczaj. Nie interesuje mnie, ile dos-ta³eœ w zesz³ym roku. I to w³aœnie jestprzywracanie wiarygodnoœci agencjomrz¹dowym, jeœli chodzi o wydawaniepieniêdzy. Tak powinni dzia³aæ guberna-torzy i burmistrzowie. Jeœli wydajeszpieni¹dze nierozs¹dnie, jesteœ nieodpo-wiedzialny, powinieneœ byæ zwolniony zpracy. Tak pracuje sektor prywatny. Wmentalnoœci ludzi w³adzy, czy w „bud¿e-tówce” utrwali³o siê, ¿e to nie s¹ to ichpieni¹dze. Rozs¹dek w wydawaniu pie-niêdzy musi byæ przywrócony i egze-kwowany. Pracuj¹c w FBI œciga³em nie-uczciwych bankierów z Wall Street. Jakotajny agent (undercover), œciga³em te¿skorumpowanych polityków.

- Co s¹dzisz o Tea Party? Wygl¹dana to, ¿e prezydent Obama ignoruje têorganizacjê, która jawi siê, jako najsil-niejszy ruch oddolny od niepamiêt-nych czasów.

- Jestem z tych ludzi dumny. Myœlê,¿e gdybym nie startowa³ w tych wybo-rach, to sam by³bym aktywny w tej par-tii. Staten Island ma wspania³ych ludzi wTea Party; m¹drych i ciê¿ko pracuj¹cychpatriotów. Ludzi, którzy troszcz¹ siê olos kraju, którzy chc¹ widzieæ StanyZjednoczone w stanie rozkwitu. Mamwiele wsparcia ze strony Tea Party i jes-tem z tego dumny. Myœlê, ¿e ta partiajest œwietnym przyk³adem na to, czymjest Ameryka.

- I ostatnie pytanie. Program sty-mulacyjny nie zadzia³a³. W styczniutrac¹ wa¿noœæ ciêcia podatkowe G. W.Busha i sytuacja mo¿e staæ siê naj-bardziej dramatyczna w ca³ej historiiUSA. Jeœli w listopadzie GOP wygrawybory, czy republikanie maj¹ gotowyprogram, jak wykreowaæ miejsca pra-cy i naprawiæ gospodarkê? A jeœli par-tia republikañska przegra - co zamie-rzacie zrobiæ z obecn¹ administracj¹?

-Wierzê, ¿e GOP wyjdzie z konkret-nym programem. Ja te¿ mam w³asne po-stulaty:

- Obni¿yæ podatki i stworzyæ miejscapracy

- U³atwiæ zatrudnianie poprzez obni-¿enie podatków od wynagrodzeñ

- Obni¿yæ podatki korporacyjne, copowinno napêdziæ inwestowanie

- Zlikidowaæ uci¹¿liwy podatek poœ-miertny (Death tax)

- Uniewa¿niæ „Obamacare”- Powstrzymaæ wydawanie pieniêdzy

przez rz¹d- Przed³u¿enie ciêæ podatkowych Bus-

ha te¿ s¹ jednym z punktów, bowiemostatni¹ rzecz¹, jak¹ powinno siê robiæprzy recesji jest podnoszenie podatków.Mo¿e to doprowadziæ do za³amania eko-nomii.

Siedemdziesi¹t procent miejsc pracyw tym kraju zapewnia sektor prywatny, aœciœle tzw. „ma³e biznesy”. To jest sta-tystyczny fakt. Trzeba wiêc tych bizne-sów broniæ. Jeœli uderzymy w te biznesy,bezrobocie zwiêkszy siê, a my nie jesteœ-my w stanie utrzymaæ ludzi na zasi³kach.Motywacja dla w³aœcicieli biznesów, abyotwieraæ miejsca pracy, to fundament.

Wierzê, ¿e nasz kraj wróci do swejdawnej œwietnoœci i bêdzie móg³ zapew-niæ jego obywatelom nie tylko bezpie-czeñstwo zewnêtrzne, ale bezpieczeñ-stwo wewnêtrzne, finansowe.

- Dziêkujê za rozmowê, a jeœli wej-dziesz do Kongresu, to ju¿ teraz uma-wiam siê na spotkanie za pó³ roku zpytaniami - czego uda³o ci siê dokonaæ.

Rozmawia³ Janusz Sporek

Waszyngton to nie Ameryka

Page 7: Kurier Plus - 30 października 2010, Numer 843 (1193)

Tak jak w tytule, mo¿na okreœliænawi¹zanie - po wieloletniej przerwie -wspó³pracy Andrzeja Trzosa z nasz¹redakcj¹, czego dowodem s¹ jegoartyku³y ukazuj¹ce siê od trzechtygodni w „Kurierze Plus”. Andrzejpisa³ o Panoramie - wielkim dzielenaszego malarza Jana Styki, któremo¿na ogl¹daæ w Kalifornii, a tak¿ewodzu indiañskim polskiego pochodze-nia. Poniewa¿ uznaliœmy, ¿e ta ponow-nie nawi¹zana wspó³praca powinna byætrwa³a - poprosi³am Andrzeja o przy-pomnienie naszym czytelnikom jego„nowojorskiej” przesz³oœci.

- Do Nowego Jorku przyby³em wewrzeœniu 1987 roku - po zakazie w³adzPRL-owskich publikowania mojejtwórczoœci dramaturgicznej i satyrycznej -i w krótkim czasie uzyska³em w USA azylpolityczny. O podjêciu tu pracy dzienni-karsko-literackiej zadecydowa³y dwaspotkania. Pierwsze -ze znajomym zPolski - Romanem Wawrzonkiem,tworz¹cym tu tygodnik „Kurier”. Tozaowocowa³o wspó³prac¹ z redakcj¹ tegoczasopisma od jego pierwszego numeru.Drug¹ osob¹, poznan¹ ju¿ w NowymJorku, by³ dawny lotnik RAF-u, autorksi¹¿ek z okresu wojennego, znakomitydziennikarz i wielki erudyta o niezwy-k³ym poczuciu homoru - ZbigniewNeugebauer. Ten z kolei entuzjastyczniepopar³ mój pomys³ redagowania antyko-munistycznego pisma satyrycznego. Wefekcie powsta³ miesiêcznik o nazwie„Tip-Top”, którego ja zosta³em wydawc¹i redaktorem odpowiedzialnym - zaœZbyszek sta³ siê moim równorzêdnympartnerem w tym przedsiêwziêciu, ale ztytu³em... redaktora nieodpowiedzialnego.

Za³o¿one przeze mnie wydawnictwozaprzestalo wydawania tego pisma poupadku komuny w Polsce w roku 1989, aw kilka miesiêcy póŸniej uzyska³o praworedagowania miesiêcznika „Ameryka”wydawanego wczeœniej przez AgencjêInformacyjn¹ USA i rozprowadzanego wnaszym kraju przez amerykañskieplacówki dyplomatyczne. Miesiêcznik tenpod nowym tytu³em „O’kay America”,redagowany w Nowym Jorku i ju¿oficjalnie kolportowany w Polsce wnak³adzie 150 tysiêcy egzemplarzy,ukazywa³ siê przez dwa lata. Zaniechaniejego wydawania by³o spowodowane

zalewem w Polsce informacji o Amerycez innych Ÿróde³, konkurencyjnych finan-sowo dla naszej redakcji.

W ca³ym tym okresie - zarówno ja, jaki Zbyszek Neugebauer - pozostaliœmywierni tygodnikom „Kurier”, a potem i„Kurier Plus”, zamieszczaj¹c w nichswoje felietony satyryczne.

- Okres pobytu w Nowym Jorkuobfitowa³ te¿ w twój dorobek literacki.

- Korzystaj¹c z bogatych doœwiadczeñwyniesionych z dziennikarskichkontaktów ze œrodowiskiem polonijnym,napisa³em tu cztery ksi¹¿ki i opracowa³emdalsze trzy w oparciu o teksty innychautorów. Te moje osobiste to: ”¯ycie zwidokiem na Manhattan”- o polskichemigrantach w N.Y., z której monodramw wersji teatralnej i radiowej zosta³nagrodzony w Polsce, „Damskie party”- opolskich emigrantkach, której adaptacjana sztukê teatraln¹ realizowana by³a wChicago, a obecnie grana jest i w Polsce,„Towarzysze amerykañskiej doli”- odzia³alnoœci polskich komunistycznychagentów w Ameryce i „Zielone ma³¿eñ-stwo”- opisuj¹ca zwi¹zek ma³zeñskizawarty dla uzyskania zielonej karty.

- Dodam, ¿e „Damskie party” i „¯y-cie z widokiem na Manhattan” w ob-szernych fragmentach drukowane by³yw „Kurierze”... Pod koniec lat 90-tychwróci³eœ do Polski.

- Tak, dok³adnie jesieni¹ 1999 roku. Wlatach 2000-2002 prowadzi³em w Warsza-wie Biuro Promocji Kultury, a od marca2003 roku obj¹³em funkcjê zastêpcy reda-ktora naczelnego ekskluzywnego miesiê-cznika „Presti¿”, po³¹czon¹ z przedstawi-cielstwem tego pisma w USA, z siedzib¹w Chicago. Funkcjê tê sprawowa³em dogrudnia 2008 roku.

- A od tego czasu?- Przebywam w Chicago na sta³e, tak

ze wzglêdów rodzinnych - mam tu syna iwnuka - jak i mo¿liwoœæ wspó³pracy zlicznymi tu polonijnymi mediami.Prezentujê tu równiez swój satyrycznyprogram autorski „Œmiechoterapia”.G³ównie jednak poœwiêcam czas naopracowanie kolejnych ksi¹¿ek - wyda-wanych w ramach dzia³a³noœci Stowarzy-szenia „Akcja dla Polski” - z którychdochód ze sprzeda¿y, ³¹cznie z moimihonorariami autorskim, jest przeznaczonyna pomoc dla Domu Artystów WeteranówScen Polskich w Skolimowie k/Warsza-wy. Podobnie zreszt¹ jak i moje tantiemyze sztuk granych w Polsce. Sprzeda¿ksi¹¿ek z zyskiem przeznaczonym na tenwzniosly cel chcia³bym zorganizowaætak¿e w oœrodkach polonijnych NowegoJorku i jego okolic. I mam nadziejê, ¿e wtej sprawie redakcja „Kuriera Plus”nieodmówi swojej pomocy.

- 3 grudnia organizujemy w naszejGalerii imprezê Sztuka pod choinkê.Mam nadziejê, ¿e znajd¹ siê tamrównie¿ Twoje ksi¹¿ki. Zapraszamy.

Joanna Ga³ecka

Kurier Plus 30 paŸdziernika 2010 7

Sponsors The Consulate General of the Republic of Poland Polish & Slavi c Federal Credit Union Polish & Slavic Center Solarz Bros Printing Corp. Myssura Trading Company Adamba Imports Klimat Bar & Restaurant Skyline Hotel

Otwarcie wystawy:

“Trace” EDMUNDA KORZENIEWSKIEGO

listopada, 2010 godz. 19:00 - 21:00 czwartek, Artes Gallery Nowy Dziennik • 333 West 38th Street, New York, NY 10018 • www.dziennk.com

Wystawę można oglądąć: poniedziałek - piątek, 4 -18 listopada, 2010 godz. 10:00 -18:00 • Wstęp bezp łatny

Otwarcie wystawy:

“MINIATURY” JANUSZA SKOWRONA

Gościnnie wystąpi: Krzysztof Medyna - saksofon

listopada, 2010 godz. 19:00 - 21:00 piątek PIASA’s Michael G. Sendzimir Gallery • 208 East 30th Street, New York, NY 10016

Wystawę można oglądąć: wtorki, środy, czwartki, 5 – 23 listopada, 2010 godz. 10:00 – 14:00 • Wstęp b ezpłatny

Otwarcie wystawy artystów z Polski:

“ODCIENIE BIELI” Kurator wystawy: Janusz Skowron Gościnnie wystąpi: Arthur Skowron

listopada, 2010 godz. 19:00-21:00 sobota artyści: Klaudia & Eugeniusz Potapow, Katarzyna Cesarz, Wojciech Trzyna, Paweł Kin, Piotr Redziniak, Janusz Skowron, Zbigniew Nowosadzki, Jolanta Kuszaj, Jacek Niewieczerzał, Agnieszka Pomykała, Helena Jacyno , Marcin Niziurski, Renata Wota- Cywińska, Barbara Śliwińska - Grzonkowska, Ewa Szczęsna - Sienkiel, M arian Figiel, Kamil Taraszka, Jolanta Dymowska, Maria Niedźwiedź - Suchońska, Izabela Wiszniowska, Teresa Gibczyńska, Leszek Kuchniak, Józef Franczak, Zuzanna Kud, Maksymilian Starzec Kurier Plus Gallery, 145 Java Street, Brooklyn, New York 11222

Wystawę można oglądąć: poniedziałek - piątek, 6 – 18 listopada, 2010, godz. 10:00 – 17:00

Otwarcie wystawy plakatów:

Międzynarodowego Festiwalu Chopin i Przyjaciele 1999-2006

listopada, 2010 godz. 19:00 - 21:00 piątek Autorstwa Jana Sawki i Mariusza Stawarskiego , Kurator wystawy: Janusz Skowron Starbucks Coffee • 910 Manhattan Avenue, Brooklyn, 11222

Wystawę można oglądąć: poniedziałek - niedziela, 4 - 21 listopada, 2010 godz. 8:00-21:00 • Wstęp bez płatny

Japan Arts Matsuri JAM listopada, 2010 godz. 18:00 sobota

listopada, 2010 godz. 15:00 niedziela Prezentowany przez AD JaNet w kooperacji z Faune Dance Troupe i New York Dance & Arts Innovations Polish Slavic Center, 176 Java Street Brooklyn, New York 11222

Bilety/ $25 • przedsprzedaż/ $20 • www.smarttix.com lub 212.868.4444 Informacja: 917.689.1899 e-mail: [email protected] • www.faunedance.com

Gallowy Koncert Z okazji obchodów 200 lecia urodzin Chopina

listopada, 2010 godz. 15:00 sobota

Wystawa fotograficzna Eva Rubinstein, Neal Larrabee – fortepian.

godz. 20:00 sobota

Muzyczny hołd dla Jana Karskiego (1914-2000)

Wystąpią: Kinga Karska – sopran, Michael Pilafian - fortepian

Konsulat Generalny RP w NY • 233 Madison Avenue New York, NY 10016

Rezerwacja wymagana e-mail: [email protected] • tel.: 646.344.0094 • Wstęp bezpłatny

4-20 listopada 2010 przedstawia

Patron Honorowy Festiwalu:

Prezydent Lech Wałęsa, Konsulat Generalny RP w Nowy Jorku,

Konsul Generalna Rzeczypospolitej Polskiej w Nowym Jorku Ewa Junczyk-Ziomecka

szczegołowe informacje www.nydai.org

X I I X I I Chopin i Przyjaciele w

Nowym J orku

Media sponsors

US POLSAT

4

5

6

12

13

20

Międzynarodowy Festiwal

14

Powrót do przesz³oœci

Ca³y „Kurier Plus”, z reklamami w³¹cznie, jest w internecie: www.kurierplus.com

Po wejœciu na stronê wystarczy klikn¹æ na napis pobierz wydanie Kuriera w formacie PDF.

Og³aszaj siê u nas. To siê op³aca!

REKLAMIE W KURIERZE NAJBARDZIEJ WIERZÊ

Page 8: Kurier Plus - 30 października 2010, Numer 843 (1193)

Kiedy podgl¹dam czasemnajpopularniejszy polskiserial telewizyjny „M jakmi³oœæ” przypomina mi siêniezmiennie recenzjaAntoniego S³onimskiego zesztuki „Simona”, napisana w1934 roku. Brzmi ona tak –„Simona kocha Tony’ego,Andrzej Salicel kochaSimonê, Simona nie kochaAndrzeja Salicel, a Tonykocha Simonê. Potem Tonyju¿ nie kocha Simony, Simo-na kocha Andrzeja, a Andrzej

kocha Simonê. Ta wstrz¹saj¹ca tragedia serc ludzkichopowiedziana jest z lekkoœci¹ i b³yskotliwoœci¹, jak¹odznacza siê stary nocnik wyrzucony na œmietnisko.Lekkie to, ma po³ysk, ale usiedzieæ ju¿ na tym nie spo-sób”. Recenzja ta przypomina mi siê równie¿, kiedypodgl¹dam niekiedy inne seriale, tak¿e amerykañskie.Podgl¹dam je z ciekawoœci, by sprawdziæ, czy i jakewoluuje ten gatunek pseudo-sztuki oraz, by zobaczyæ,jakie problemy s¹ w nim poruszane. I doprawdy zmianspecjalnych nie widzê – „Simona kocha Tony’ego,Andrzej Salicel kocha Simonê” itd., itp...

*¯eby nie byæ ju¿ takim stuprocentowym wapniakiemws³uchujê siê niekiedy w piosenki w wykonaniu wziê-tych zespo³ów, nie tylko polskich. Zamiast œpiewu s³yszênajczêœciej wrzask, pisk, krzyk, zamiast s³ów – be³kot. Wtelewizji piosenkarki wyginaj¹ siê jak - nie przymierzaj¹c- dziwki w domach publicznych lub w filmach pornogra-ficznych, zaœ piosenkarze trzês¹ siê tak, jakby cierpieli nachorobê œwiêtego Wita lub padaczkê. Mizdrzenie siê dopublicznoœci przechodzi ju¿ wszelkie granice. Alepodobno tak trzeba, podobno jest to trendy. Publika wyjeze szczêœcia i jest super.

*Wieczór przedzaduszkowy u Gra¿yny Drabik, poœwiê-cony tym, którzy odeszli na zawsze. Henryk Malecha,wspó³twórca i aktor Studenckiego Teatru Satyryków(STS-u), prezentuje archiwalny film z piosenkami wwykonaniu artystów tego niezapomnianego kabaretu.Wszystkie wykonane s¹ finezyjnie, rozumie siê ka¿des³owo, ¿adnych wygibasów, ¿adnego mizdrzenia siê,¿adnych efektów wzmacniaj¹cych. A i teksty piêkne,pisane przez prawdziwych poetów. Przejmuj¹co brzmiballada o „Kochankach z ulicy Kamiennej” w wykona-niu... El¿biety Czy¿ewskiej. Dowcip miesza siê w tychpiosenkach z liryzmem, liryzm z czarnym humorem,czarny humor z satyr¹, satyra z absurdem. Podobnie jestw skeczach i monologach. I dziœ œmiesz¹, i dziœ zadzi-wiaj¹ niedzisiejsz¹ ju¿ klas¹. – Zapamiêtajmy to, apelujepani domu, albowiem ju¿ tylko my mo¿emy jeszcze

opowiedzieæ o tym, czym by³ STS i jakie obowi¹zywa³yniegdyœ standardy. Henryk Malecha puszcza tak¿e nagra-nia rejestruj¹ce kunszt recytatorski Wojciecha Siemiona.By³ to bodaj ostatni aktor, który nosi³ w sobie wiersze naka¿d¹ okazjê. Reszty dope³niaj¹ fotografie z przedsta-wieñ. Na jednej z kronik filmowych poœwiêconej STS-owi rozpoznajê Jerzego Markuszewskiego, g³ównegore¿ysera tej sceny a póŸniej nieprzejednanego opozycjo-nisty. Razem to i owo uknuliœmy w podziemnej Solidar-noœci. By³ kopalni¹ wiedzy nie tylko o STS-ie, ale i ca-³ym œrodowisku teatralnym i opozycji. Obdarza³ mniesympati¹, któr¹ odwzajemnia³em, wiêc ³za siê w okukrêci... Wœród zaproszonych goœci jest Barbara Barañska z NewJersey, szefowa nieformalnego polonijnego klubuczytelnika, organizatorka dyskusji na tematy literackie.Okazuje siê, ¿e jest ona kuzynk¹ rotmistrza WitoldaPileckiego ze strony jego mamy. Przynios³a na tenwieczór kilka zdjêæ z archiwum domowego. Z podziwempatrzê na twarze o niespotykanych ju¿ rysach, piêkne poprostu. Basia odczytuje kilka zabawnych fragmentówkronik rodzinnych ilustruj¹cych ¿ycie na dalekichKresach w pocz¹tkach XX wieku. Odkrywszy taki„skarb”, zapraszamy Basiê do „Kuriera Plus” na proje-kcjê filmu o jej wuju - rotmistrzu Pileckim.

Przed zakoñczeniem wypominków ogl¹damy jeszczefragment komedii Stanis³awa Barei „¯ona dla Australij-czyka” z El¿biet¹ Czy¿ewsk¹ i Wies³awem Go³asem wrolach g³ównych oraz Dudkiem Dziewoñskim i zespo³em„Mazowsze” w tle. Có¿ to za zabawna historia: Polonus zAustralii w celu matrymonialnym porywa jedn¹ z„Mazowszanek”! Ile¿ wdziêku ma tu Czy¿ewska, jak¿ejaœnieje jej uroda w stroju ³owickim. Ile¿ si³y komicznejma Go³as, wykazuj¹c niebywa³¹ zrêcznoœæ w niezrê-cznoœci. A i roztañczone „Mazowsze” prezentuje siê naekranie wielce malowniczo.

Oprócz wspomnieñ i wra¿eñ natury duchowej, by³yrównie¿ wra¿enia smakowe. Na stole bowiem pojawia³ysiê raz po raz ró¿ne wspania³oœci, pocz¹wszy od zupy zdyni ugotowanej przez Utê Szczerbiankê, pieczystegoGra¿yny i pasty rybnej Julity Karkowskiej. Napitki te¿by³y wspania³e, nie wy³¹czaj¹c nalewki nieobecnejaktorki Zofii Merle, któr¹ czêstowa³ w jej imieniu panHenryk Malecha.

*Gra¿yna Drabik jest jedynym nowojorskim zwornikiemniema³ej grupy polskiej inteligencji. W jej salonachspotkaæ mo¿na reprezentantów trzech pokoleñ. Opcjepolityczne nie graj¹ tu wiêkszej roli, liczy siê wiedza,doœwiadczenie i umiejêtnoœæ argumentacji. Liczy siêrównie¿ umiejêtnoœæ s³uchania, zanikaj¹ca w galopuj¹-cym tempie. A i patriotyzm ma niema³e znaczenie.Ekumeniczne nastawienie do ludzi, pomaga Gra¿yniepogodnie znosiæ ró¿nych indywidualistów, egocentrykówi ekscentryków. Stworzy³a ciep³y dom, w którym ka¿dysiê dobrze czuje.

W drugi dzieñ œwi¹t Bo¿ego Narodzenia kolêduj¹ tupospo³u Polacy z Amerykanami.

Bardzo lubiê jej mieszkanie – oprócz tysiêcy wa¿nychksi¹¿ek, jest w nim wiele tajemniczych zakamarków ipomieszczeñ. A i jej rzeŸby, i obrazy te¿ maj¹ si³êmagnetyzuj¹c¹, nie mówi¹c ju¿ o pianinie wzmagaj¹cymtêsknoty muzyczne. Bardzo równie¿ lubiê wprawiaæ wruch bociana... szybuj¹cego nad salonem. Gra¿yna jestniestrudzon¹ optymistk¹. Cierpliwie pociesza mnie, ¿ebêdzie lepiej. Jeœli nie jutro, to pojutrze...

Zamiast bombki na choinkê, dosta³em od niej przedlaty peruwiañskie serce sklejone z kwiatków i promieni.Ludowe, proste, gorej¹ce. Wigilia w wigiliê zawieszamje tu¿ pod gwiazd¹, albo i zamiast niej.

*Wojciech M³ynarski o obecnych kabaretach polskich –„Amatorskie programy zalewaj¹ estrady i telewizjê.Brakuje dobrych tekstów i wa¿nego przes³ania”. I wrzeczy samej, ilekroæ patrzê na programy kabaretowetransmitowane przez polsk¹ telewizjê, tylekroæ przypo-mina mi siê opinia Jerzy Dobrowolskiego – „Zawodowiamatorzy. Podobaj¹ siê sobie bez granic. Du¿ej czêœcipublicznoœci równie¿”. Dobrowolski wiedzia³, co mówi,bo na kabarecie zna³ siê jak ma³o kto.

*Zerkam na „Tañce z gwiazdami” w amerykañskiejtelewizji. Tango nie przypomina tanga, walc walca, nicnie przypomina niczego. Owszem ekwilibrystyka bywaczêsto wymyœlna, widujê nogi za³o¿one za uszy, alejednoczeœnie nie ma w nich cienia lekkoœci i owegozharmonizowania w pl¹sie, jaki tylko w tañcach bywa,nie mówi¹c ju¿ o zharmonizowaniu z muzyk¹. W zamianjest brutalnoœæ. On potrz¹sa partnerk¹, rzuca j¹ naparkiet, dusi, bierze w klincz, ona udaje ¿e jest szczêœli-wa, ¿e to w³aœnie o to chodzi. Ohyda.

*Przysiadam w s³oñcu na Washington Square i patrzê nabraæ studenck¹ z NYU zalegaj¹c¹ s¹siednie ³awki.Niemal wszyscy coœ jedz¹ lub pij¹, rozmawiaj¹c jedno-czeœnie przez komórki. Jeden z ch³opaków chcia³poca³owaæ dziewczynê, ale nie móg³, bo ona staleprzek³ada³a komórkê z jednego ucha do drugiego.Przesiada³ siê wiêc, raz na lewo, raz na prawo. A onadalej rozmawia³a. Po iluœ próbach ch³opak wsta³ i od-szed³. Dziewczyna nawet tego nie zauwa¿y³a. Dopiero,kiedy skoñczy³a rozmowê dostrzeg³a, ¿e go nie ma.Biega³a potem po alejkach wo³aj¹c rozpaczliwie –„Charlie, My Darling”, „Charlie, where are you?”. „Toolate” – pomyœla³em.

*Nie lubiê, kiedy mówi siê o mnie „dinozaur”. Wolêokreœlenie – „Ostatni Mohikanin”. n

Kurier Plus 30 paŸdziernika 2010

K a r t k i z p r z e m i j a n i a

8

ANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI

1í¯adna z partii jednak nie zgodzi³a siê tejdeklaracji podpisaæ, twierdz¹c ¿e PiS postrze-ga wy³¹cznie siebie jako ugrupowanie zagro-¿one i próbuje w tej sprawie „zwasalizowaæ”wszystkich innych. Oliwy do ognia dola³ samprezes Kaczyñski, twierdz¹c i¿ „winna jestjedna strona” i ¿e agresja i nienawiœæ skiero-wane s¹ przeciw PiS, jemu samemu osobiœ-cie i tej czêœci spo³eczeñstwa, która popierajego partiê. Mia³ do tego prawo, rzecz jasna,bowiem morderca Ryszard C. jasno powie-dzia³, ¿e nienawidzi PiS i chcia³ zabiæ jej sze-fa. Jakby tego by³o ma³o, tu¿ przed pogrze-bem Marka Rosiaka do ³ódzkiego tygodnika„Angora” ktoœ wys³a³ ostrze¿enie, ¿e jeœli Ja-ros³aw Kaczyñski przyjedzie na ten¿e po-grzeb, to czeka go œmieræ. Niemniej, szef PiSpope³nia b³¹d, nie dostrzegaj¹c, i¿ nienawiœæskierowana jest tak¿e przeciwko innym,zw³aszcza PO i jest ona wzniecana równie¿przez niektórych polityków jego partii i jejzwolenników. Nie da siê w ka¿dym raziewmówiæ ca³emu spo³eczeñstwu, ¿e tylko PiS– mimo i¿ ma ju¿ pierwszego mêczennika –jest ofiar¹ owej nienawiœci. Wystarczy choæ-by zajrzeæ do wpisów internetowych, by siêo tym przekonaæ. Wracaj¹c do mordercy Ry-

szarda C. warto w tym miejscu przypomnieæ,¿e nie jest on zwi¹zany z ¿adn¹ opcj¹ poli-tyczn¹ i planowa³ równie¿ zamach na by³egopremiera Leszka Millera. Wicemarsza³ek Sej-mu - Stefan Niesio³owski z PO twierdzi, ¿erano w dniu morderstwa, Ryszard C. szuka³tak¿e i jego, ale ¿aden fakt – jak dotychczas –tego nie potwierdza. Pamiêtaj¹c jednak o pa-tologicznej wrêcz nienawiœci, jak¹ Niesio³ow-ski ¿ywi do Kaczyñskiego (w pe³ni odwza-jemnianej), mo¿na zaryzykowaæ podejrzenie,i¿ on konfabuluje.

Reakcje prezydenta, premiera, marsza³kaSejmu na œmieræ cz³onka PiS, owszem s¹ pra-wid³owe. Z³o¿yli kwiaty pod miejscemzbrodni, z³o¿yli kondolencje rodzinie, z³o¿ylideklaracjê o koniecznoœci wyzbycia siê agre-sji i nienawiœci w mowie polityków. Prezy-dent przeprowadzi³ stosowne konsultacje zszefami wszystkich ugrupowañ partyjnych -nie przeby³ na nie Jaros³aw Kaczyñski - orazreprezentantami mediów, zg³osi³ te¿ goto-woœæ wyci¹gniêcia rêki do wszystkich, którzyzechc¹ z nim wspó³dzia³aæ w zapobieganiutej¿e nienawiœci i agresji. Problem jednak wtym, ¿e wszystkie deklaracje i zachowaniatrzech g³ównych osób w pañstwie odbierane

s¹ przez wielu jako gesty bez pokrycia. Rzeczjasna, odbieraj¹ je tak przede wszystkim zwo-lennicy PiS. Jaros³aw Kaczyñski nazywa jesocjotechnik¹ i ¿¹da, by „ten sposób rz¹dzeniazosta³ odrzucony jednoznacznie, bez ¿adnychuników”. Podejrzliwoœæ wobec gestów PO mo-¿e wynikaæ równie¿ z tego, ¿e wypowiedzi jejczo³owych polityków, poczynaj¹c od premiera,nie brzmi¹ zbyt szczerze i s³ychaæ w nich raczejdba³oœæ o pozory i polityczn¹ poprawnoœæ ni¿rzeczywist¹ wolê porozumienia siê. W brzmie-niu jest klucz do szczeroœci chcia³oby siê po-wiedzieæ wprost. A dalibóg tej szczeroœci nie-wiele siê w nim s³yszy.

Szczersze s¹ natomiast wypowiedzi polity-ków PiS, pocz¹wszy od lidera tej partii. Jas-no z nich wynika, ¿e zawsze i niezmienniewszystkiemu winna jest PO i ¿e PiS jest bezskazy. Szczera jest równie¿ ostentacyjnaosobnoœæ PiS, które nigdy i nigdzie nie mo¿ebyæ z innymi partiami - poza SLD w me-diach, jak to by³o do niedawna - a ju¿ zw³asz-cza z PO. Jak najszczersze jest tak¿e przeko-nanie PiS, ¿e tylko ono jest autentyczn¹ re-prezentacj¹ narodu w samym jego jestestwie itylko ono dba o polskie interesy. S³owemprawdziw¹ Polskê uosabia PiS, inni natomiastto... ? Tego lider tej partii nie dookreœla, ogra-niczaj¹c siê jedynie do sugestii i zostawiaj¹cszerokie pole do domys³ów. I pomyœleæ, ¿eprzed piêcioma laty Jaros³aw Kaczyñski pu-

blicznie gor¹co (sic!) pozdrawia³ PO jakobratni¹ partiê, co z radoœci¹ zarejestrowa³ymedia. I pomyœleæ, ¿e w maju b.r. prezes PiSzapewnia³ publicznie, ¿e w pewnych spra-wach bli¿ej mu do SLD ni¿ do PO. Reasumu-j¹c szczere wypowiedzi Kaczyñskiego mo¿najedno powiedzieæ – w nich równie¿ nie s³y-chaæ autentycznej gotowoœci do wspó³pracyw sprawie wyeliminowania agresji i niena-wiœci. S³ychaæ natomiast potrzebê wykreowa-nia siê na partiê mêczeñsk¹.

W tej sytuacji trudno o optymizm. W ka¿-dym razie nic dziœ nie wskazuje na to, ¿e kto-kolwiek z polityków PO i PiS wzi¹³ sobie doserca przestrogê ³ódzkiego biskupa AdamaLepy wyg³oszon¹ podczas ¿a³obnego nabo-¿eñstwa. Mówi¹c o koniecznoœci pojednaniaprzypomnia³ on, ¿e „demonizowanie wrogazawsze rozbudza najgorsze upiory, nad który-mi nie mo¿na zapanowaæ. Dalej to jest ju¿tylko destrukcja a tragedia staje siê nieunik-niona”. Nic te¿ dziœ nie wskazuje na to, abyjakikolwiek skutek odnios³a proœba, metropo-lity ³ódzkiego arcybiskupa W³adys³awa Zió³-ka, by tragiczna œmieræ Marka Rosiaka „po-godzi³a nasze sumienia i pomog³a nam wyjœæz duchowego chaosu, zagubienia i zamêtu, wczym zdaje siê pogr¹¿aæ nasza ojczyzna”.

Eryk Promieñski

Osobno przed o³tarzem

Page 9: Kurier Plus - 30 października 2010, Numer 843 (1193)

Jak obieca³am w poprzednim numerze Kuriera, dzisiajzajmê siê szko³ami katolickimi, które s¹ alternatyw¹ dlasystemu edukacji publicznej. Wielu rodziców bardzosobie ceni prywatne szko³y katolickie i nie zwa¿aj¹c nakoszty posy³a tam swoje pociechy. Edukacja w szkolekatolickiej nie jest tania i niestety nie ka¿dego na ni¹ staæ,ale Ci którzy postawili na wykszta³cenie swojego dzieckaw duchu katolickim, nie ¿a³uj¹ wydanych na to pieniêdzy.W szko³ach katolickich oprócz wiedzy z obowi¹zuj¹cychprzedmiotów, przekazuje siê uczniom wartoœciewangeliczne, takie jak okazywanie mi³oœci drugiemucz³owiekowi, prawdomównoœæ, oraz moralnoœæ oparta naokreœlonych zasadach. Wiara daje uczniom duchowerozumienie œwiata, pomaga odpowiedzieæ na pytanie, jakznaleŸæ swoje miejsce w spo³eczeñstwie. Szko³ykatolickie, pomog³y wielu uczniom przejœæ w miarêg³adko przez trudny okres dojrzewania.

Szko³y katolickie dziel¹ siê na szko³y dla dziewcz¹t,dla ch³opców i koedukacyjne. Aby zostaæ przyjêtym dojakiejkolwiek szko³y katolickiej, trzeba zdaæ egzaminTACHS, który w tym roku odbêdzie siê 5 i 13 listopada.Wyniki znane bêd¹ ju¿ w styczniu, 2011 roku i zostan¹wys³ane do szkó³ (jeœli jest to uczeñ szko³y katolickiej),lub na prywatny adres ucznia. Ka¿da szko³a w zale¿noœciod poziomu nauczania ma inne kwalifikacje przyjêcia.Niektóre szko³y katolickie nie akceptuj¹ wynikówegzaminu TACHS i organizuj¹ swój wewnêtrznyegzamin. S¹ to szko³y, które oferuj¹ najwy¿szy poziomnauczania. Do takich szkó³ nale¿y na przyk³ad RegisHigh School.

Szko³a ta istnieje od prawie 100 lat i jest po³o¿ona przyPark Ave i 85 ulicy. Trzeba jednak podkreœliæ, ¿e jest toszko³a dla wybitnie uzdolnionych ch³opców, którzyoprócz g³êbokiej wiedzy maj¹ do zaoferowania znaczniewiêcej. Egzamin do tej szko³y jest bardzo trudny iprzechodz¹ go nieliczni. Po egzaminie 230 wybranychszczêœliwców zostaje zaproszonych wraz z rodzinami narozmowê kwalifikacyjn¹. Po rozmowie, analizie wyników

testów stanowych, rekomendacji od nauczycieli i dyrekcjimacierzystej szko³y, do Regis zostaje przyjêtach 135kandydatów. Wszyscy, którzy siê dostan¹ otrzymuj¹czteroletnie stypendium i nie ponosz¹ ¿adnych kosztówzwi¹zanych z edukacj¹. Uczniowie uczêszczaj¹cy doRegis to ch³opcy z rodzin katolickich. Oko³o 40 procentuczniów pochodzi z rodzin emigrantów.

Aby utrzymaæ siê w tej szkole, trzeba bardzo ciê¿kopracowaæ. Jednak ta praca siê op³aca, bo absolwenci tejplacówki dostaj¹ siê do najlepszych szkó³ wy¿szych. Wostatnich trzech latach ponad 250 uczniów tej szko³ydosta³o siê do tak presti¿owych uczelni jak: BostonCollege, Brown University, Columbia University, CornellUniversity, Fordham University, Georgetown University,Harvard University, Princeton University, YaleUniversity, czy NYU. Dwóch naszych rodakówmieszkaj¹cych na Greenpoicie, którzy wczeœniejuczêszczali do szko³y œw. Antoniego, a ukoñczyli Regis w2010 roku, dosta³o siê do Harvard University i YaleUniversity.

Kadra nauczycielska ma bardzo wysokie kwalifikacje astosunek nauczycieli do uczniów jest 1:10. Jest to szko³abardzo tradycyjna, wszystko podporz¹dkowane jestmoralnoœci religijnej. Ch³opcy uczêszczaj¹cy do tejszko³y, to m³odzie¿ o bardzo wysokiej kulturze osobistej.Warto zainteresowaæ siê t¹ placówk¹, jeœli mamyzdolnego i chc¹cego siê uczyæ syna.

Rodziny, które szukaj¹ dobrej katolickiej szko³y dlauzdolnionej córki, mo¿e zainteresowaæ szko³a po³o¿onaprzy 68 ulicy na Manhattanie, Dominican Academy. Jestto bardzo ma³a szko³a. Uczy siê w niej oko³o 230 dziew-cz¹t, które edukacjê traktuj¹ bardzo powa¿nie. Szko³aszczyci siê wysokim poziomem nauczania. Ju¿ dwa razyszko³a otrzyma³a tytu³ - Blue Ribbon School ofExcellence, który przyznawany jest najlepszymnowojorskim szko³om. W trakcie nauki w szkoleuczennice oprócz jêzyka angielskiego, matematyki,religii, biologii, historii, poznaj¹ dodatkowo trzy jêzyki:

hiszpañski, francuski i ³acinê. Do przedmiotówobowi¹zkowych mo¿na dobraæ dowolny przedmiotnadobowi¹tkowy z szerokiej gamy jak¹ oferuje szko³a.Uczennice, które spe³niaj¹ warunki, mog¹ uczyæ siê wklasach dla zaawansowanch (AP ). Do wyboru maj¹ 12klas zaawansowanych z takich przedmiotów jak historia,biologia, matematyka, ekonomia, fizyka i wiele innych.Absolwentki tej szko³y dostaj¹ siê do nalepszychwy¿szych uczelni i otrzymuj¹ stypendia. W ubieg³ymroku absolwentki otrzyma³y ³¹cznie dziesiêæ i pó³ milionadolarów w stypendiach.

Aby dostaæ siê do Dominican Academy, trzeba mieæbardzo dobre oceny na œwiadectwie ze szko³ypodstawowej i wysoko zdany egzamin TACHS. Jeœlizale¿y nam na tej szkole, bardzo wa¿ne jest aby wpisaæszko³ê jako pierwsz¹ na aplikacji.

Czesne za szko³ê jest wysokie, bo wynosi 10, 500rocznie, ale kwalifikuj¹ce siê uczennice mog¹ ubiegaæsiê o stypendium. Dominican Academy to szko³a, wktórej m¹dre i ambitne dziewczyny przekszta³caj¹ siê winteligentne kobiety.

Do 30 listopada mo¿na jeszcze sk³adaæ aplikacje doMarymount School. Szko³a ta po³o¿ona w samymcentrum Manhattanu (Pi¹ta Aleja i 82 ulica). Niestety,szko³a jest bardzo droga. Czesne za jeden rok nauki toprawie 35 tysiêcy dolarów. Jednak uczennicomkwalifikuj¹cym siê szko³a przyznaje stypendia.

Szko³a ma swój wewnêtrzny regulamin przyjmowanianowych uczennic. Wysokie oceny, pozytywne przejœcierozmowy kwalifikacyjnej, dobre opinie od nauczycielize szko³y podstawowej to tylko niektóre z warunków,jakie trzeba spe³niaæ, aby dostaæ siê do tej szko³y.

Placówka oferuje klasy dla zaawansowanych zewszystkich przedmiotówobowi¹zkowych, a uczennice tejszko³y dostaj¹ siê na najlepszeuczelnie krajowe i zagraniczne.Byæ mo¿e jest to szko³anieosi¹galna dla wielu z nas, alepróbowaæ zawsze trzeba, boosobiœcie znam polskie dziewczêtaktóre ukoñczy³y tê szko³ê i bardzosobie j¹ chwali³y.

Bo¿ena Konkiel

Kurier Plus 30 paŸdziernika 2010 9

Wademekum rodzica (6)Szko³y œrednie – trudna decyzja

Page 10: Kurier Plus - 30 października 2010, Numer 843 (1193)

Kurier Plus 30 paŸdziernika 201010

Pierwszy wystêp s³ynnego kabaretu Tey odby³ siê 17wrzeœnia 1971 roku w sali przy ulicy Masztalarskiej wPoznaniu. S³awê przynios³a mu opolska “Z³ota Szpilka”przyznana w 1973 r. oraz nagroda Festiwalu PiosenkiPolskiej w Opolu w kategorii najlepszego kabaretu.TEY pokona³ wtedy bardzo popularne kabaretowegrupy: Salon Niezale¿nych, Pod Egid¹ oraz Elitê. W1974 roku z TEY odszed³ jeden z za³o¿ycieli, KrzysztofJaœlar, a trzy lata póŸniej do kabaretu do³¹czy³ BohdanSmoleñ, który zast¹pi³ Janusza Rewiñskiego. W tym sa-mym roku Krzysztof Jaœlar i Zenon Laskowik spotkalisiê ponownie, aby wspó³tworzyæ takie znakomite prog-ramy, jak: Narodziny gwiazdy - 1977, Œpiew, balet, pio-senka - 1978, S ty³u sklepu - 1980 i Na granicy - 1980 i1981.

Ju¿ od po³owy lat 70. skecze Laskowika regularniezaczê³a pokazywaæ telewizyjna „Jedynka”. Pierwszewielkie widowisko – „Narodziny gwiazdy” – zarejestro-wano dla popularnego wówczas programu „Studio Ga-ma” w 1977 r. Laskowik wyjecha³ wtedy na scenê wogromnym dzieciêcym wózku i zagra³ rolê rodz¹cej siêkabaretowej gwiazdy.

W 1984 roku, po zakoñczeniu w Polsce stanu wojen-nego, kabaret zmieni³ nazwê na TEYATR, a jego popu-larnoœæ zaczê³a powoli wygasaæ. Ostatni wystêp wPolsce grupa zaliczy³a w 1987 roku, a w 1988 odby³ siêostatni wystêp dla Polonii w USA i Kanadzie. W 1989roku kabaret w pe³nym szeœcioosobowym sk³adzie wy-st¹pi³ jeszcze w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Cz³onko-wie Teya zaprezentowali nowe wersje starych skeczy(np. “Pani Pelagia”, “Maluch”). Potem Laskowik od-szed³ z ¿ycia publicznego, porzucaj¹c estradê dla pra-cy... listonosza. W wywiadach t³umaczy³, ¿e nie rozu-

mie nowej, skomercjalizowanej rzeczywistoœci i chceodzyskaæ duchow¹ równowagê.

Zdaniem Urszuli Jareckiej, socjolog kultury, Lasko-wik mówi³ g³oœno o tym, o czym ludzie rozmawiali je-dyne w domowym zaciszu. “Uczy³ Polaków czytaæmiêdzy wierszami. Unika³ patosu, jego ¿arty nie zawszeby³y wyrafinowane, ale celne. Laskowik by³ nie tylkokomikiem, sta³ siê swoistym guru, który uzmys³awia³widzom, ¿e w PRL wszystko jest postawione na g³o-wie” – mówi Jarecka.

Na scenê wróci³ dopiero w 2003 r. w ramach stwo-rzonej razem z W³adys³awem Sikor¹ Platformy Artys-tycznej O.B.O.R.A. “I okaza³o siê, ¿e nie straci³ nic zeswojej umiejêtnoœci trzymania publicznoœci w napiê-ciu i bawienia jej do ³ez” – mówi satyryk Artur Andrus.

Choæ tak d³ugo Laskowika nie by³o na scenie, niestraci³ nic ze swojej estradowej osobowoœci. Stoickispokój, doskona³a gra aktorska, intonacja g³osu, mimikatwarzy oraz ciête dowcipy, opisuj¹ce przypadki z ¿yciawziête, to charakterystyczne zachowanie dla cz³owieka,którego znamy z okresu dzia³alnoœci kabaretu “Tey”.Oczywiœcie trudno porównywaæ dawne czasy z obec-nymi, gdy¿ od jego wystêpów w kabarecie “Tey” du¿osiê zmieni³o. Jest obecnie w Polsce wiele sytuacji, zktórych mo¿na drwiæ, kpiæ i wyœmiewaæ. W³aœnie towykorzystuje Zenon Laskowik w swoich skeczach.Gra aktorska Zenona Laskowika tak w monologach jaki w duecie z innym satyrykiem, czy satyrykami nadalbawi i œmieszy.

Razem z Waldemarem Malickim i Jackiem Fedoro-wiczem, Laskowik tworzy widowisko “Filharmoniadowcipu”. I pewnie popularnoœæ tego programu spra-wi³a, ¿e wiosn¹ tego roku Zenon Laskowik jako osobo-

woœæ telewizyjna otrzyma³ statuetkê SuperWiktora.Warto dodaæ, ¿e Zenon Laskowik, wspó³twórca le-

gendarnego poznañskiego kabaretu Tey, otrzyma³ wtym roku Grand Prix 47. Krajowego Festiwalu Piosen-ki Polskiej w Opolu. To zarazem nagroda prezesa TVPza ca³okszta³t pracy artystycznej. Dobrze, ¿e wróci³ nascenê, bo obecnie œmiech, to towar na wagê z³ota i jestnam bardzo potrzebny.

Zenon Laskowik, Jacek Fedorowicz, Kabareciarniai zespó³ muzyczny „Promile” zapraszaj¹ na premiero-wy program kabaretowy pt. “Tego jeszcze nie by³o”.Piêtnastu wykonawców. Trzy godziny wspólnej zaba-wy.

PI¥TEK, 12 LISTOPADA 8:00 PMRIPPOWAM MIDDLE SCHOOL AUD.381 HIGH RIDGE RD. STAMFORD, CTBil./Inf. Polskie sklepy i agencje oraz 203-820-5460SOBOTA, 13 LISTOPADA 7:30 PMHUNTER COLLEGE ASSEMBLY HALL69th St., pomiêdzy Park Ave & Lexington Ave.MANHATTANBilety/Inf. 718-389-1684; 389-7790; 349-0468; 718-389-5858; 609-6222 NIEDZIELA, 14 LISTOPADA 4:00 PMFELICIAN COLLEGE AUDITORIUM262 S. MAIN STREET LODI, NJBilety/Inf. 973- 478-6611; 779-6855; 473-3845; 779-6613www.bilety.com www.laskowik.pl [email protected] ktoœ lubi odreagowaæ œmiechem nieœmieszn¹ rze-

czywistoϾ, to serdecznie zapraszamy!

Laskowik - legenda polskiego kabaretuSatyryk, aktor, artysta kabaretowy, twórca s³ynnego w okresie PRL Kabaretu Tey- Zenon Laskowik z Jackiem

Fedorowiczem i zespo³em muzycznym odwiedzi Wschodnie Wybrze¿e.

Page 11: Kurier Plus - 30 października 2010, Numer 843 (1193)

Z inicjatywy nowojorskiego konsulatui Polish-American Legal Society, w mi-nion¹ niedzielê polonusi mogli zasiêgn¹æbezp³atnych porad prawnych.

Jedenastu prawników poprowadzi³oseriê mini wyk³adów (ok. 40 min. ka¿dy)dotycz¹cych ró¿nych zagadnieñ z dzie-dziny prawa.

Wyk³ady wyg³osili:Romuald Magda - spadkiAsia Nowokuñski i Agnieszka Ku-

mas - rozwody, egzekucja alimentówKrzysztof Matyszczyk, Leon Fuks -

podatki, rozliczeniaTomasz Kwiatkowski - bankructwaRobert Brown - ForeclosureEdyta Czaplicka, Edyta Okarma -

nieruchomoœci i prawo lokaloweJerzy Sokó³, Marek Zawisny - imi-

gracja, deportacjeW ostatnim wyk³adzie goœcinnie ucze-

stniczy³ kongresmen Michael McMa-

hon, który opowiedzia³ o za³o¿eniachtzw. „Dream act”, ustawy u³atwiaj¹cejm³odym emigrantom uzyskanie amery-kañskiego obywatelstwa.

PR

11Kurier Plus 30 paŸdziernika 2010

POLECAMYBezp³atne porady prawne

Marek Zawisny i Jerzy Sokó³ Asia Nowokuñski z kancelarii Ross&Asmar LLC

Film o Marcinie LutrzePastor Marek Sikora z Polskiego Koœcio³aBaptystów na Greenpoincie zaprasza naprojekcjê filmu o Marcinie Lutrze -reformatorze religijny..Film bêdzie wyœwietlany 31 paŸdziernika ogodz. 17.00 w Koœciele Zbawiciela, przy 55-59Sutton Street (pomiêdzy Nassau, a Driggs Ave.

Edmund Korzeniewski w Nowym DziennikuCiekawa wystawa zostanie otwarta w ArtesGallery przy Nowym Dzienniku. W ramachfestiwalu Chopin i przyjaciele swoje noweprace poka¿e Edmund Korzeniewski.Wystawa zatytu³owana “Trace” bêdzie trwa³aod 4 do 18 listopada.Wernisa¿ w dniu otwarcia wystawy o godz.19.00 uœwietni koncert Krzysztofa Medyny.

Janusz Skowron: MINIATURES- painting & graphics art , PIASA GalleryWernisa¿ po³¹czony z minikoncertemmuzycznym Krzysztofa Medyny odbêdzie siêw Galerii PIASA na Manhattanie w pi¹tek, 5listopada 2010 od godz. 19:00 do 21:00.Wystawa potrwa do 23 listopada. Godzinyotwarcia galerii: wtorki, œrody, czwartki od10:00 do 2:30. Adres: Polish Institute of Artsand Sciences of America. PIASA’s Michael G. Sendzimir Gallery208 East 30th Street, New York, NY 10016Tel. 212.686.4164

Jak kupiæ samochód w USAKsi¹¿ka pod powy¿szym tytu³em ukaza³a siêw LuluPress.com. Wkrótce bêdzie dostêpnarównie¿ na Amazon.com i w innych dobrychhurtowniach i ksiêgarniach.Kontakt z autorem pod [email protected]

Page 12: Kurier Plus - 30 października 2010, Numer 843 (1193)

KOBO MUSIC STUDIO - Nauka gryna fortepianie, gitarze, skrzypcachoraz lekcje œpiewu. Szko³a z tradycjami. Kontakt - Bo¿ena KonkielTel. 718-609-0088

KOMUNIE. ŒLUBY. CHRZTY.Oferujemy kompleksowe us³ugi wzakresie fotografii studyjnej i plene-rowej. Wykonujemy tak¿e zdjêcia doportfolio, head shots, portrety indy-widualne i okolicznoœciowe, portretyrodzinne. Studio na Greenpoincie.Zapraszamy. Informacje i zdjêcia. www.artpix-studio.com tel. 917.328.84.59

24 GODZINY SERVICE - Ryszard Limo: us³ugi transportowe, wyjazdy, odbiór osób z lotniska, œluby, komu-nie, szpitale, pomoc jêzykowa w urzê-dach, szpitalach i bardzo drobneprzeprowadzki. Tel. 646-247-3498,fax 718-497-3498

ZESPÓ£ MUZYCZNY METRO gra na weselach, imprezach, dancingach.Profesjonalnie i niebanalnie. Tel. 347-754-0659; 347-782-3773www.metroband.us

PRZEDSTAWICIEL FIRMY ZEPTERINTERNATIONAL oferuje urz¹dzenieszwajcarskie BIOPTRON, emituj¹ceœwiat³o spolaryzowane oraz filtry dokoloroterapii. Zastosowanie w medy-cynie i kosmetyce. Super promocja!tel. 917-538-2026www.bioptron.com.pl

DO WYNAJÊCIA: Zamykany pokójdo wynajêcia w pobli¿u przystani.Darmowy i dogodny dojazd doManhattanu. Proszê dzwoniæwieczorem:Tel. 718-420-0466

STRATEGIA ¯YCIA - podejmowaniedobrych decyzji, (praktyczne instruk-cje): inwestycje, biznes, wybór pracy,partnera, miejsca zamieszkania, twojamisja, poznanie talentów. Zapisy na konsultacje ju¿ dziœ.Promocja na paŸdziernik. Tel. 718-389-6643, 11am-7pm,www.yoganna.net

PRACA. Dobrze prosperuj¹cy zak³adkosmetyczny pilnie zatrudni fryzjerkê, najlepiej z w³asn¹ klientel¹.Tel. 718-349-6500

KOMPUTER HP z oprogramowaniem w jêzyku pol-skim. Monitor nowy DCLCD 20,1 cala,dwa g³oœniki, klawiatura i myszka.Stolik jasny, piêæ pó³ek, szufladagratis. Cena $150.Tel. 646-785-9302

DU¯E i MA£E prace elektryczne. Solidnie i niedrogo. Tel. 917- 502-9722

RUMOR Prod. - proponuje produkcjêreklam telewizyjnych i radiowych.Tworzenie stron internetowych, reklam w internecie, pozycjonowaniena GOOGLE. Us³ugi graficzne: projekty logo,og³oszeñ prasowych, plakatów, ulotek,folderów itd.Tel. 347 531 3233

Og³oszenia drobneCena $10 za maksimum 30 s³ów

UWAGA MIESZKAÑCY MANHATTANU! Doma Export na Manhattanie przyjmuje paczki do Polski tylko w soboty w godz. od 3 do 8 pm

w sali pod koœcio³em Stanis³awa Biskupa i Mêczennika przy East 7 St. miêdzy Ave. A i 1 Ave..

W S£U¯BIE POLONII PONAD 50 LAT

Kurier Plus 30 paŸdziernika 201012

ADAS REALTYDANIEL ANDREJCZUK

Licensed Real Estate BrokerBiuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.

w Domy w Condo w Co-Op w Dzia³ki budowlane wNotariusz publiczny. Fachowa wycena domów.

MIESZKANIA DO WYNAJÊCIATel. (718) 599-2047

(347) 564-8241 150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11211

MICHA£ PANKOWSKITAX & CONSULTING EXPERT97 Greenpoint Avenue - Brooklyn, NY 11222

Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

3 Rejestracja biznesu i licencje

3 Konsultacje3 Bezpodatkowa zamiana domów

3 #SS - korekty danych

3 Ksiêgowoœæ3 Rozliczenia podatkowe indywidualnei biznesowe, w tym samochodówciê¿arowych

Us³ugi w zakresie:

Email: [email protected]

EUROPEAN ADVOCACY COUNCIL, LLC

Pawe³ W. JanaszekOd 18 lat dzia³amy w metropolii nowojorskiej.Prowadzimy sprawy z zakresu: sponsorowania na zielon¹kartê poprzez Departament Pracy, sponsorowanierodzinne, wszelkiego rodzaju wizy, w tym wizypracownicze i inne sprawy emigracyjne. Zapraszamy.

Adres biura: 80 Maiden Lane, 14 piêtro,pokój 1404, New York, NY 10038Tel: (212) 385-6050, Fax: (212) 385-6052

ANIA TRAVEL AGENCY57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378

Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653

“US Money Express:Authorized AGENT in U.S. Money Express Transfers“/ “U.S. MoneyExpress Co. is licensed as a Money Transmitter by the State of New York Banking Department”

m T³umaczenia

m Bilety Lotnicze

m Us³ugi Konsularne

m Notariusz publiczny

m Wysy³ka paczek morskich i lotniczych

m Wysy³ka pieniêdzy - VIGO i US Money Express

Page 13: Kurier Plus - 30 października 2010, Numer 843 (1193)

Kurier Plus 30 paŸdziernika 2010 13

Greenpoint Eye Care LLCNowo otwarty gabinet okulistyczny. Najnowoczeœniejsze metodyleczenia wad i chorób oczu. Konsultacja i kwalifikacja do zabiegulaserowej korekty wad wzroku. Oferujemy pe³ny zakres opiekiokulistycznej; miêkkie, twarde, ró¿nych kolorów szk³a kontaktowe,okulary przeciws³oneczne i korekcyjne, du¿y wybór najmodniejszychoprawek, m.in: Prada, Dior, Gucci, Fendi, Ray Ban, Dolce Gabana.

Dr Micha³ KiselowDOKTOR MÓWI PO POLSKUUmów siê ju¿ dziœ na kontrolne badanie wzroku.Wiêkszoœæ medycznych i optycznychubezpieczeñ honorowana.

909 Manhattan Ave. Brooklyn NY 11222, 718-389-0333Gabinet otwarty szeœæ dni w tygodniu, od poniedzia³ku do soboty, od godz. 10 rano do 7 wieczorem

Dr Andrzej Salita F Choroby wewnêtrzne, skórne i weneryczne, drobne zabiegi chirurgiczne, ewaluacja psychiatrycznaDr Urszula SalitaF Lekarz rodzinny, badania ginekologiczneDr Florin MeroviciF Skuteczne metody leczenia bólu krêgoslupaDOSTÊPNI SPECJALIŒCI: GASTROLOG, UROLOG, ORTOPEDA

PRZYCHODNIA MEDYCZNA

126 Greenpoint Ave, Brooklyn NY 11222, tel. 718- 389-8822; 24h. 917-838-6012Przychodnia otwarta 6 dni w tygodniu

PEDIATRA - BOARD CERTIFIED

Dr Anna DuszkaOstre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y

Badania okresowe i szkolne, szczepienia

Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint

(718)389-8585Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer -ZocDoc.com

Acupuncture and Chinese Herbal CenterDr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D– jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinietradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 5 ksi¹¿ek.Praktykuje od 41 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, wChinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.

LECZY: l katar sienny l bóle pleców l rwê kulszow¹ l nerwobóle l impotencjê l zapalenie cewki moczowej l bezp³odnoœæ l parali¿ l artretyzm l depresjê l nerwice

l zespó³ przewlek³ego zmêczenia l na³ogi l objawy menopauzy l wylewy krwi do mózgu l alergie l zapalenie prostaty itd.

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku

144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm

(718) 359-09561839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223

Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm; w niedzielê: 12:00-3:00 pm(718) 266-1018 www.drshuiguicui.com

Board Certified in Internal Medicine, Board Certified in Anti-aging MedicineDiplomate of American Academy of Anti-aging and Regenerative Medicine

G Terapia hormonalna (hormony bioidentyczne dla kobiet i mê¿czyznG konsultacje anti-aging (hamuj¹ce proces starzenia)G subkliniczna niewydolnoœæ tarczycyG zmêczenie nadnerczyG wykrywanie i leczenie zatruæ metalami ciê¿kimiG wykrywanie i leczenie niedoborów aminokwasów / kwasów t³uszczowychG terapia antyoksydantami (witaminowa) dostosowana do indywidualnychpotrzebG wykrywanie chorób na tle autoimmunologicznym: lupus, stwardnienie rozsiane,

sclerodermaG zabiegi kosmetyczne (Botox, Restylane, Radiesse, Sculptra, Mezoterapia)

MEDYCYNA ODM£ADZAJ¥CA I REGENERUJ¥CA Sabina Grochowski, MDUWAGA! Nowy adres na Manhattanie

850 7th Ave., Suite 501- pomiêdzy 54th a 55th Street Tel. 212-586-2605 Fax: 212-586-2049

Kurier Plus poszukuje operatywnych osób, ³atwo nawi¹zuj¹cych

kontakty z ludŸmi do zbierania og³oszeñ. Tel. 718-389-3018

POLSKA FIRMA MEDYCZNANAJLEPSZE PRODUKTY MEDYCZNE NA TERENIE NOWEGO JORKU I OKOLIC

Zadzwoñ, doradzimy: tel. (718) 388-3355 fax: 718-599-5546; www.masurgicalsupply.com, 314 Roebling St, Brooklyn, NY 11211

* wózki inwalidzkie* ³ó¿ka szpitalne* aparaty tlenowe* pampersy i wk³adki higieniczne* ortopedyczne buty z wk³adkami

Przyjmujemy Medicare i Medicaid oraz wiêkszoœæ programów HMO

DOSTAWA ZA DARMO

WYSY£KA DO POLSKI

Warsztaty Muzyczne w Galerii Kuriera12, 13 i 14 listopada w naszej Galerii bêd¹ mia³y miejsce warsztaty poœwiêcone

muzyce Gustawa Mahlera, Richarda Straussa i Ludwika van Bethovena. Bêdziemymieæ szansê dowiedzieæ siê:jak tej muzyki s³uchaæ, jak j¹ interpretowaæ i rozumieæ.

Spotkania poprowadzi

Thomas Lawrance Toscano dyrygent i kompozytor, który w polonijnym œrodowisku ws³awi³ siê wystawieniem

opery Hrabina Stanis³awa Moniuszki.Ka¿dy warsztat bêdzie trwa³ dwie godziny. Ca³oœciowy koszt warsztatów 60 dolarów.

12 listopada (pi¹tek) od 19:00 do 21:0013 listopada (sobota) od 18:00 do 20:0014 listopada (niedziela) od 15:00 do 17:00

Konieczna wczeœniejsza rezerwacja miejsc.Telefoniczne zg³oszenia udzia³u wwarsztatach przyjmujemy w naszej redakcji pod telefonem: 718-389-3018

Page 14: Kurier Plus - 30 października 2010, Numer 843 (1193)

Nareszcie, nareszcie zosta³amzaanga¿owana do œwietnegoteatru, do œwietnego spektaklu, ito w jakim towarzystwie! Samalegendarna Josephine Baker! Ach,jaka by³am szczêœliwa!

Podpisa³am umowê, jakzwykle, na czas trwania rewii, bezdok³adnego precyzowania okresudo kiedy zamierzam tañczyæ.Zaczê³y siê intensywneprzygotowania do spektaklu. Piouprzynosi³ mi do karmienia ma³egoBaltazara zakutanego w polskim

beciku, bo codzienne próby, pocz¹tkowo czterogo-dzinne, w miarê zbli¿ania siê daty premiery trwa³ycoraz to d³u¿ej. W ostatnim tygodniu nie wychodzi³o siêprawie z teatru... Tancerki, g³odne i wymêczone doostatnich granic, pok³ada³y siê na korytarzach lubbezpoœrednio na purpurowej wyk³adzinie w saliwidowiskowej. Wesz³a, a w³aœciwie wp³ynê³aJosephina:

„Dalej, dziewuszki, by³am tu na rogu w kawiarni nakawie, przynios³am wam, biedusie, po sandwiczu -zjedzcie szybciutko i hajda, spróbujemy jeszcze raz ca³ydrugi akt, musimy wyjœæ z honorem!” – i wysypa³aprzed zdumionymi a i serdecznie uradowanymitancerkami ca³¹ górê kanapek z szynk¹. Za ni¹ bieg³a jejsekretarka z krzes³em – „pani Josephino, niech paniusi¹dzie na chwilê, niech¿e pani odpocznie!”

„A daj¿e mi spokój, ja tu mam tañczyæ i œpiewaæ, a tymi wyskakujesz z odpoczynkiem! Sama sobieodpoczywaj!”

Jak mog³yœmy zareagowaæ? Jasne, po¿ar³yœmykanapki do ostatniej okruszyny, i pe³ne szynki orazwzmo¿onego zapa³u, rzuci³yœmy siê do dalszej pracy…

Josephina mia³a niespo¿yt¹ energiê. Odmawia³aplaybacku, œpiewa³a wszystko „na ¿ywo” i w dodatkuwygl¹da³a, jak bogini w swoich nader sk¹pychszmatkach. Jej lœni¹ca, czarna skóra nie mia³a œladu

celulitu, ¿adnych zmarszczek, no i ten temperament!Zna³a wszystkie swoje tancerki po imieniu, martwi³a siêo katar jednej, spory z mê¿em drugiej, mnie zagadywa³apytaj¹c o postêpy w rozwoju Baltazara, a czy zrobi³dobr¹ kupkê? - niepokoi³a siê szczerze. Pokocha³yœmyj¹ wszystkie, jak jeden m¹¿ – gotowe by³yœmy dla niejzrobiæ wszystko, nie tylko tañczyæ i tañczyæ, godzinami,od rana do póŸnej nocy.

Wreszcie zaczê³y siê spektakle. Jak zwykle wPary¿u, premiera nie mia³a miejsca w pierwszym dniu,wyznaczono j¹ na trzynaste przedstawienie. Ka¿da z nasmia³a dwuosobowe zaproszenie, ale poza tym sala pe³naby³a wa¿nych osobistoœci - tak zwany „ca³y Pary¿” by³obecny! Œmietanka show-biznesu, telewizja, filmowcy,w pierwszym rzêdzie Grace Kelly... Podpatrywa³yœmyprzez szczelinkê w kurtynie, i by³yœmy coraz to bardziejprzejête.

„Tylko ¿ebyœcie nie akceptowa³y zaproszenia paniBaker po spektaklu!” – przestrzega³ nas dyrektor „Todla niej dzisiaj olbrzymi wysi³ek, wszyscyœmy siêumówili, ¿e nie bêdzie ¿adnego rautu, ¿adnegoprzyjêcia, nic! Niech siê po³o¿y spaæ, niech dobrzeodpocznie, jeszcze wiele, wiele przedstawieñ przedwami!”

I rzeczywiœcie. Mimo namów i gor¹cych zaproszeñJosephiny, wszystkie jak jeden m¹¿ odmawia³yœmypropozycji oblania pierwszego, bardzo udanegospektaklu.

„Ja ju¿ przewidzia³am inne przyjêcie, urodzinyteœciowej, muszê tam pójœæ”- ³ga³a Michelle.

„Nie, m¹¿ mi nie pozwala wychodziæ bez niego,mam wróciæ zaraz po koñcu spektaklu...” – mówi³aCarole.

„A ty, Krystyna? ChodŸ ze mn¹ na kieliszek, tu obokjest przecie¿ restauracja „La belle Polonaise”, „PiêknaPolka”, ty nie mo¿esz mi dzisiaj odmówiæ” – zwróci³asiê do mnie gwiazda.

Gor¹czkowo szuka³am jakiegoœ sensownegowykrêtu.

„Ale... Baltazar ma rozwolnienie, chyba coœ zjad³am,

muszê biec do domu...”Josephina po pe³nym triumfie by³a wprawdzie na

uroczystym raucie z oficjalnymi goœæmi na jej czeœæ, alecelowo zosta³ on skrócony do niezbêdnego minimum.Odprowadzono j¹ wkrótce do domu. Po³o¿y³a siêstosunkowo wczeœnie, zamiast szampana wypi³akubeczek zió³ek. W jej mieszkaniu by³o tego wieczoratyle kwiatów, ¿e ka¿da, nawet najelegantsza kwiaciarniamusia³a wydawaæ siê w porównaniu z pachn¹cymidowodami uznania dla tej czarnoskórej gwiazdy jak¹œlich¹ budk¹ z byle jakimi wi¹zankami. Przedzaœniêciem przegl¹da³a jeszcze wszystkie telegramy,karteczki z powinszowankami i listy pe³ne s³ówpodziwu i gratulacji. Wreszcie sen j¹ zmorzy³ - zasnê³a,obsypana s³owami najwy¿szego uznania, wdziêcznoœci imi³oœci swoich fanów, znów na samym szczycie s³awy,jak i ca³e lata temu. Jej sekretarka zajrza³a do jejsypialni rano. Potem jeszcze raz ko³o dziesi¹tej,dwunastej – wreszcie zaniepokoi³a siê na dobre izbli¿y³a siê, by zbudziæ pani¹ i wtedy dotar³o do niej, ¿epani ju¿ nie ma. Odesz³a we œnie, w noc po kolejnym,wielkim triumfie...

My, tancerki dowiedzia³y siê dopiero wieczorem,przychodz¹c do teatru. Jak to, nie ma spektaklu? Nie maJosephiny? Niemo¿liwe!

Oczywiœcie, z marzeñ o wystêpach w Londynie iNowym Jorku - nici. Dosta³yœmy tylko uroczystezaproszenie na pogrzeb, drukowane z³otymi literami naczerpanym papierze. Uroczystoœæ mia³a miejsce wkoœciele Madeleine, ca³a dzielnica by³a otoczonaszpalerem policji, dok³adnie tak samo jak kilka dniwczeœniej dzielnica „Bobino” w dniu ostatniego triumfuJosephiny. I wtedy i teraz policjanci przepuszczali tylkoosoby posiadaj¹ce zaproszenia, wtedy i teraz panowa³aatmosfera niezwyk³oœci wydarzenia, nawet wiêkszoœæzaproszonych, to by³y te same wa¿ne osobistoœci!

Kurier Plus 30 paŸdziernika 201014

KRYSTYNAMAZURÓWNA

Burzliwe ¿ycie tancerki-grafomanki (67)

Poniedzia³ek w LongIsland City. MoMa PS1otwarte, ale w

remoncie. Muzeum wygl¹da,jak opuszczony gmach starej szko³y. Korytarze wy³o¿onelinoleum przypominaj¹ moje wrzesiñskie liceum. Podobnietrzeszcz¹ drewniane schody i ³uszczy siê farba naframugach drzwi. I tylko pracownicy w uniformach inni.Porozstawiani, jak pionki na planszy, blokuj¹ dostêp doodnawianych sal. W³aœciwie niewiele zostaje do ogl¹dania.Wystawa rozebranych fotografii, jak z domowegoarchiwum, przyci¹ga uwagê. Parê instalacji. Napisy naœcianach. Usychaj¹ce badyle w ramach ekologicznegoperformance’u. Nic ciekawego. Robimy kilka zakazanychzdjêæ i ewakuujemy siê na lunch. W tajskiej knajpceuwa¿amy, by siê nie za-thai-æ, a potem, posileni ognistymcurry, udajemy do mekki graficiarzy, czyli 5Pointz.Utyt³ane w jaskrawych malowid³ach budynki potêguj¹poczucie wszechobecnego chaosu i zniszczenia, wiêc zulg¹ przenosimy siê na wygodne le¿anki w Gantry PlazaState Park. O tej porze dnia cicho i bezludnie. Nawet czapleopuœci³y wysepkê na East River i niepocieszony K. niemo¿e ich podejrzeæ przez oko lunety. Gapimy siê naManhattan wystaj¹cy spod brunatnych chmur. Puste

hamaki zapraszaj¹ do poobiedniej drzemki. Paranastolatków ca³uje siê namiêtnie na ³awce. Szumi¹ z³otetrawy. I jest tak, jak lubiê. Niespiesznie.

Ten, kto nigdy nie odczu³ -le¿¹c przez d³ugie godzinyna brzegu jakiegoœ morza, z przymkniêtymi w pó³œnieoczyma, równolegle do czasu /…/ mieszaniny nicoœci

i szczêœcia, któr¹ jest ów moment niezwyk³ej rozrzutnoœci,ten nie zna ¿adnego z niebezpieczeñstw, jakie piêknoprzynios³o na œwiat.*

Nie mogê s³uchaæ za du¿o Wagnera, bo mam ochotênapaœæ na Polskê. Woody Allen. Ja mam podobniez ksi¹¿kami Stasiuka. Za du¿a dawka grozi

uzale¿nieniem. Czytelniczym i od wina mo³dawskiego. To,które K. przynosi z pobliskiej lakierni, wystêpuje w wersjicerkiewno-u¿ytkowej. Na etykietce widnieje rysunekmonastyru, a do butelki przytroczony jest drewnianykrucyfiks i modlitwa Ojcze nasz. Wypicie kilku kieliszkówniezawodnie wprowadza w b³ogi stan. Oby nieb³ogos³awiony.

Evil Elmo is back. Czerwona maskotka z UlicySezamkowej znowu atakuje na Times Square.Dr¿yjcie rodzice i dzieci, albowiem dla Elmo nie ma

œwiêtoœci. Nie doœæ, ¿e œmierdzi i siê zatacza, to podobnowyrywa turystom aparaty z r¹k, kiedy próbuj¹ mu zrobiæzdjêcie bez uiszczenia op³aty w wysokoœci piêciu dolarów,a milusiñskich domagaj¹cych siê zaœpiewania s³ynnej Elmosong wysy³a do wszystkich diab³ów, przeklinaj¹c s¹¿niœcie.Agresywny pluszak terroryzuje miasto. Tylko czekaæ,

kiedy misie na Krupówkach pójd¹ w tango, zaczn¹ chlaæœliwowicê i rzucaæ oscypkami w na-halny-ch turystów.

Awoman can’t be too rich or too thin, mawia³aWallis Simpson, ksiê¿na Windsoru. Paniom, któremaj¹ problemy finansowe i wagowe, na pomoc

przychodzi dieta... tasiemcowa. Tania i niezawodna! Zajedyne trzysta dolarów mo¿na nabyæ w internecieampu³kê z g³ówk¹ paso¿yta, i w ci¹gu roku straciædwadzieœcia kilogramów. A nawet ¿ycie. Jeœli chcesz wtrumnie wygl¹daæ szczup³o - za¿yj tasiemca!

Cz³owiek, czyli w³aœciwie zwierzê posiadaj¹ce darmowy, jest jedynym stworzeniem, które potrzebujerozmów równie¿ do rozmna¿ania siê.** Si³a

konwersacji. Zanikaj¹ca umiejêtnoœæ piêknego s³uchania ipiêknego mówienia. Mê¿czyzna milcz¹cy. Schowany zap³acht¹ gazety, na któr¹ rozjuszona kobieta przypuszczakolejny atak. Albo - jak pisa³a Gretkowska -zamelinowany w jaskini oœwietlanej migaj¹c¹ telewizj¹.Neandertalczyk z maczug¹ piwa w rêce. ¯e co, ¿e nierozmawia? – zapyta z kpin¹ znajomy, kiedy us³yszydamsk¹ definicjê udanego zwi¹zku. Milczenie jest z³otem.Potem.***

*Emile Cioran**Robert Musil**”Milczenie jest z³otem… Potem.” Jan Sztaudynger

www.weronikakwiatkowska.com Podwojne ¯ycieWeroniki- Facebook

Podwójne ¿ycie Weroniki, czyli dziennik intymny imigrantki

WERONIKA KWIATKOWSKA

Zatajeni

Oto kolejny fragment mojej ksi¹¿ki„Tañczê, walczê, nie odpuszczam”,

któr¹ przygotowujê do druku.

Organizacja Pulaski Association of Business and Professional Men, Inc.oraz Pulaski Association Fund, Inc. informuj¹ o ufundowaniu stypendiów

w wysokoœci 3000, 2000 i 2000 dolarów. O stypendia mog¹ siê ubiegaæ uczniowie szkó³ œrednich rozpoczynaj¹cy wy¿sze studia w nadchodz¹cym roku

szkolnym lub studenci pierwszego i drugiego roku studiów na akredytowanych uczelniach.Termin sk³adania aplikacji up³ywa

z dniem 15 listopada 2010.

Szczegó³owe informacje na www.pulaskiassociation.comlub tel. 718-436-4748 (Anthony Matrejek)

Instytut Kultury Polskiej oraz teatr La MaMa prezentuj¹ spektakl Bia³ostockiego Teatru LalekCHOPIN – IMPRESJA w re¿. Les³awa Pieska.

Chopin – impresja to spektakl-koncert o charakterze eseju teatralnego, ³¹cz¹cego wykonania utworów FryderykaChopina na ¿ywo przez pianistê oraz muzyki „granej” przez marionetkê.

Przedstawiaj¹ca genialnego kompozytora, kilkudziesiêciocentymetrowa lalka zawieszona na nitkach nabiera w rêkach animatorów wirtuozerskiej sprawnoœci.

Spektakl bêdzie grany w MoMa do 7 listopada Szczegó³y dotycz¹ce wszystkich produkcji pokazywanych nafestiwalu lalek znaleŸæ mo¿na na stronie www.lamama.org

La MaMa 6 East First Street, Manhattan

Page 15: Kurier Plus - 30 października 2010, Numer 843 (1193)

15Kurier Plus 30 paŸdziernika 2010

Nowojorskie sylwetki

Bior¹c rzecz w uproszczeniu, spirytualizm, który zacz¹³ siêrozwijaæ w latach 40. XIX wieku, by³ kierunkiem filozo-ficzno-religijnym. Zak³adaj¹c istnienie duszy, nawi¹zywa³ ondo idealizmu Berkeleya i metafizyki Leibnitza.

W mo¿liwoœæ kontaktów ze œwiatem pozazmys³owymwierzy³ mistyk Emanuel Swedenborg i doktor Franz Mesmer,który jako pierwszy wprowadza³ swoich pacjentów w transzwany póŸniej hipnoz¹. Traktowa³ j¹ nie tylko jako metodêlecznicz¹, ale równie¿ jako œrodek do nawi¹zywaniakontaktów z duchami zmar³ych. Oprócz hipnozy organizo-wano tak¿e seanse z udzia³em medium, którym by³anieodmiennie przedstawicielka p³ci piêknej, obdarzona przytym specjalnym darem. Seanse spirytystyczne zyskiwa³y corazwiêksz¹ popularnoœæ, gdy¿ nie wymaga³y poœrednika.

Technika by³a zawsze taka sama. Zasiadano przy stole wciemnoœciach trzymaj¹c siê za rêce, aby zamkn¹æ kr¹g.Wibracje zza grobu objawia³y siê najczêœciej dziêki rytmiczne-mu wystukiwaniu zwanemu rapping, które medium t³umaczy-³o na zwyk³y jêzyk. W najprostszym kontakcie jednouderzenie mog³o oznaczaæ „nie”, zaœ dwa - „tak”. Wiruj¹cetalerzyki, które zatrzymywa³y siê na danej literze, to znaczniepóŸniejsza technika. Do najbardziej efektownych metodporozumiewania siê z drogimi nieobecnymi na tym ziemskimpadole, nale¿a³o przemawianie cudzym g³osem przez medium,wpadaj¹ce w samoistny trans podczas nawi¹zanego kontaktu.Nic dziwnego, i¿ okreœlenie „media” zmieni³o w czasemswoje znaczenie, staj¹c siê odpowiednikiem œrodkówmasowego przekazu.

The Rapping GirlsOpisane tu siostry Fox by³y pierwszymi Amerykankami,

które zaczê³y praktykowaæ spirytualizm, bior¹c wygórowaneop³aty za udzia³ w seansach. Zarówno Margaret (1833-93), jaki Kate (1837-92) przysz³y na œwiat w nieistniej¹cej ju¿miejscowoœci Hydesville, po³o¿onej w stanie Nowy Jork.Najstarsza z nich Leah ukoñczy³a 19 lat na pó³ roku przedurodzinami Maggie. Nie posiadaj¹c paranormalnychzdolnoœci, mia³a za to têg¹ g³owê do interesów. Wiedz¹c otym, m³odsze siostry powierzy³y jej organizacjê i finansow¹stron¹ seansów.

Rodzice sióstr nale¿eli do kwakierskiej gminy. Na zasadzieprzeciwieñstwa, mocno chodz¹cy po ziemi i nader praktycznicz³onkowie tej sekty jako jedni z pierwszych uwierzyli wspirytualizm. Nad wiek rozwiniête i inteligentne dziewczynkiznalaz³y tu œwietne pole do swoich eksperymentów. Ju¿ wszkole podstawowej przek³uwa³y najwiêksze jab³ko,wieszaj¹c je na d³ugiej gumce. Odbijaj¹c siê noc¹ od pod³ogi,wydawa³o ono dziwne odg³osy. Wmówi³y wtedydomownikom, ¿e w ich kamienicy straszy. Jak przysta³o napionierki spirytualizmu, zaczê³y zapraszaæ s¹siadów naspotkania w zaciemnionym pokoju. A poniewa¿ du¿owiedzia³y o mieszkañcach, udziela³y doœæ sensownychodpowiedzi w imieniu zmar³ych. Los obdarzy³ obie siostryruchomymi kostkami w palcach u stóp, co pozwoli³o im natajemnicze wystukiwanie. Jak stwierdzi³y znacznie póŸniejszebadania, nie sposób zlokalizowaæ Ÿróde³ dŸwiêku, gdyrozchodzi siê on w ca³kowitych ciemnoœciach.

Po kilkunastu próbach nawi¹za³y kontakt z potêpionymduchem, któremu nada³y imiê Mr. Splitfoot. Dowiedzia³y siêod niego po wielu rozmowach o szkielecie kramarza, któryzwa³ siê Charles B. Rosma. Zosta³ on zamordowany przedlaty w Hydesville i pochowany ukradkiem w ich piwnicy.

Najstarsi mieszkañcy nie przypominali sobiewêdrownego przekupnia o takcharakterystycznym nazwisku, tote¿ krêcono zpow¹tpiewaniem g³owami. Siostry nieustawa³y w naleganiach i dopiero po dwóchlatach, gdy wzrós³ ich autorytet, zdecydowanosiê wreszcie na poszukiwania. Trudno sobienawet wyobraziæ triumf 17-letniej Maggie i ocztery lata m³odszej Kate, gdy po przekopaniupiwnicy znaleziono ludzkie koœci. Wieœæ otym rozesz³a siê lotem ptaka po okolicy, cozaowocowa³o zaproszeniem dorastaj¹cychpanienek do Nowego Jorku.

Pierwszy seansBy³ rok 1850. Niepokój duchowy, który

nader czêsto towarzyszy prze³omowi stulecia,objawi³ siê tym razem w modzie na kontakty zniewidzialnym œwiatem. Chciano te¿ poznaæprzysz³oœæ, tote¿ ówczesne gazety wype³nia³yog³oszenia astrologów, jasnowidzów i wró¿ek.

Wieœæ gminna powiêkszy³a ich osi¹gniecia, tote¿ opowia-dano sobie cuda o siostrach Fox. Nadano im od razu przydo-mek „The Rapping Girls”, podkreœlaj¹cy ich wiek. Wypadawtr¹ciæ, i¿ ju¿ wtedy nie brakowa³o mediów, przyby³ych tutajz Wielkiej Brytanii. Spirytualizmem interesowa³y siê nietylko œwiatowe damy, które lubi³y ka¿d¹ nowinkê, szukaj¹crozrywki z dreszczykiem, ale przede wszystkim osobypogr¹¿one w ¿a³obie. Z kolei sceptycy i racjonaliœciuczestniczyli w seansach tylko po to, aby wykazaæ, i¿ s¹ tomagiczne sztuczki. Taki w³aœnie cel przyœwieca³ pierwszemuspotkaniu z siostrami Fox. Zosta³y one zaproszone domanhattañskiej rezydencji Rufusa Griswolda. Znany krytykliteracki i lew salonowy wybra³ w tym celu halloweenowywieczór 1851 r.

Na pamiêtny seans przyby³ Horace Greeley, wydawca inaczelny redaktor “New York Heralda”, najbardziejpoczytnej gazety codziennej. Pojawi³ siê równie¿ mocnozaciekawiony James Fenimore Cooper; twórca piêcioksiêgupoœwiêconego wspólnym przygodom Sokolego Oka ibia³ego trapera o przydomku Skórzana Poñczocha. W seansiebrali m.in. udzia³ trzej reporterzy, dwaj s³awni lekarze zprofesorskimi tytu³ami, szanowany kaznodzieja i kilka dam onienagannej reputacji. Do wielce szanownego gronaprzy³¹czy³ siê w ostatniej chwili wybitny historyk z Harvardu,James Bancroft.

Jak zwykle towarzystwo obsiad³o okr¹g³y stó³, trzymaj¹csiê za rêcie. Ka¿dy po kolei zadawa³ pytanie, a wystukiwaneodpowiedzi interpretowa³y na zmianê obie siostry. Wieœci ztamtego œwiata – choæ nader banalne – sprawia³y doœæ senso-wne wra¿enie. Nie przekona³oby to jednak w¹tpi¹cych,gdyby nie pytanie rzucone przez Coopera, który poprosi³ owiadomoœæ od niezidentyfikowanej osoby. OdpowiedŸwzbudzi³a szok.

D³uga i szybka seria stukniêæ, dobiegaj¹ca zza naro¿nej sofy,przekazywa³a pozdrowienia od jego starszej siostry, która jakodorastaj¹ca dziewczyna zginê³a pod kopytami rozpêdzonegokonia przesz³o 40. lat temu. Mocno zaniepokojony pisarzprzyzna³, i¿ wiadomoœæ jest prawdziwa. Tragiczny wypadekzdarzy³ siê, gdy mia³ dziewiêæ lat, zaœ panny Fox nie mog³yuzyskaæ takiej informacji w normalny sposób. Towarzystworozesz³o siê do domów z mocno zwarzonymi humorami.

Sukcesy... i klêskaOlœniony siostrami Fox, Horace Greeley zapewni³ im wstêp

do najlepszych domów. Maggie i Kate bardzo siê ceni³y, daj¹cjeden seans w tygodniu. T³umaczy³y siê wyczerpuj¹cymcharakterem kontaktów z duchami. Ich prawa rêka, Leahpilnowa³a uiszczania s³onych op³at, kontroluj¹c tak¿e listêuczestników. Zdobywa³a zapewnie o nich informacje, abyu³atwiæ siostrom zadanie. Pere³ki, w rodzaju odpowiedziudzielonej J.F. Cooperowi, nie zdarza³y siê zbyt czêsto.Ugruntowa³y jednak ich s³awê, powiêkszaj¹c zarazemzgromadzon¹ fortunê.

W 1853 r. Maggie pozna³a znanego badacza Arktyki, wktórym zakocha³a siê od pierwszego wejrzenia. Po œlubieElisha Kane usi³owa³ j¹ wyrwaæ z zaklêtego krêgu spirytuali-zmu. Dziêki niemu niedawne medium przesz³o na katolicyzm.Po tragicznej œmierci mê¿a wróci³a jednak do seansów.

Przerwawszy swoj¹ dzia³alnoœæ po wyjeŸdzie do Anglii,Kate wysz³a za m¹¿ za londyñskiego adwokata, wydaj¹c naœwiat dwóch synów. Owdowiawszy po 12. latach, powróci³az ch³opcami do Nowego Jorku. Wznowi³a tu przerwan¹karierê, wykazuj¹c zdolnoœci do telekinezy. Obie siostrywyrwa³y siê wreszcie spod kontroli Leah, zajêtejwychowaniem dzieci Kate. Nie pos³u¿y³o im to wcale.Zaczê³y od wina, wpadaj¹c stopniowo w alkoholizm.Rozrzuca³y zarobione pieni¹dze na prawo i lewo, prowadz¹c¿ycie nad stan. Zosta³a im resztka maj¹tku, gdy jeden zdziennikarzy „New York Sun” zaproponowa³ im jesieni¹1888 r. wyjawienie tajemnic seansów w zamian zahonorarium w wysokoœci 1500 dol. Siostry przyzna³y siê dooszustwa w wystukiwaniu, co je zupe³nie zdyskredytowa³o.Zmar³y wkrótce w biedzie i nies³awie.

Tytu³em komentarza nale¿y w³o¿yæ pomiêdzy bajki dlanaiwnych jakiekolwiek kontakty z duchami. Nie oznacza towcale, i¿ siostry Fox by³y pozbawione swoistych talentów,do których nale¿a³a m.in. telepatia. Mia³y bardzo rzadkospotykan¹ umiejêtnoœæ czytania dramatycznych obrazów wcudzych myœlach, jeœli uda³o i m siê natrafiaæ na podatnyobiekt. Dlatego te¿ ich nazwiska znalaz³y siê w encyklopediipoœwiêconej parapsychologii.

Halina Jensen

Spirytualistki

Siostry Maggie i Kate Fox

Page 16: Kurier Plus - 30 października 2010, Numer 843 (1193)

Przed kilkoma tygodniami na³amach Kuriera opublikowanyzosta³ mój tekst, dotycz¹cycodziennego u¿ytkowaniakomputera w naszych domach.Wzbudzi³ on spory odzew wœródczytelników, którzy kontaktowalisiê ze mn¹ pytaj¹c g³ównie ozabezpieczenia komputerapodczas korzystania z zasobówsieci internet. Ten tekst jest ponie-k¹d odpowiedzi¹ na najwa¿niej-

sze kwestie, podnoszone przez moich rozmówców. Na wstêpie chcia³bym uspokoiæ tych, których czytanie

tekstów na tematy techniczne nu¿y – stara³em siê zminimalizo-waæ suchy jêzyk „komputerowców” i w przystêpny sposóbopisaæ g³ówne problemy. Naprawdê warto poœwiêciæ kilkaminut na przeczytanie tego artyku³u. Spêdzaj¹c dziennie wielegodzin w internecie bez odpowiednio zabezpieczonegokomputera, wystawiamy swoje bezpieczeñstwo na powa¿n¹próbê. W dobie bankowoœci internetowej, zakupówinternetowych, sk³adania zeznañ podatkowych w sieci,za³atwiania wa¿nych spraw poprzez stronê urzêduimigracyjnego, czy wreszcie przy pos³ugiwaniu siê poczt¹ ikomunikacj¹ elektroniczn¹, ochrona naszej obecnoœci wœwiecie wirtualnym jest spraw¹ kluczow¹. Wbrew pozorom,nie jest to sprawa trywialna - w ostatnich tygodniach widzia³emna w³asne oczy kompletnie niezabezpieczone komputery - nietylko w domach prywatnych, ale równie¿ w kilku firmach! Natwardych dyskach tych instytucji znajduje siê wiele cennychinformacji (nie posiadaj¹cych kopii zapasowych), którychpozostawienie bez ochrony jest niczym innym, jak igraniem zogniem.

Kariera wirtualnych robakówProgram antywirusowy to nic innego jak zbiór szczepionek,

aktywnie odpowiadaj¹cych na zagro¿enia dla oprogramowaniazainstalowanego na dysku naszego komputera. Najwa¿niejszejego elementy to: skaner oraz monitor, ale nie pomylmy tychterminów z komputerowymi akcesoriami. Skaner w tymwypadku jest programem analizuj¹cym zawartoœæ dyskupodczas operacji przeszukiwania go pod k¹tem wirusów.Monitor to element programu antywirusowego, którynadzoruje u¿ywanie komputera w czasie rzeczywistym nawypadek pojawienia siê zagro¿enia bezpieczeñstwa.Skutecznoœæ obu elementów uwarunkowana jest dostêpem dobazy danych szczepionek, która musi byæ systematycznieaktualizowana. Bez definicji zwalczaj¹cych wirusy programstaje siê bezbronny wobec nowych zagro¿eñ, nieodzowna jestwiêc sta³a subskrypcja uaktualnieñ.

Prawdziwa kariera antywirusów rozpoczê³a siê bardzoniedawno - zaledwie kilkanaœcie lat temu, kiedy probleminfekcji komputerów z³oœliwym oprogramowaniem zacz¹³przynosiæ wymierne straty finansowe. Pierwsze wirusy by³ytworzone bowiem dla ¿artu lub zabawy, czêsto przez m³odychadeptów informatyki, chc¹cych sp³ataæ psikusa kolegom.Efektem ich dzia³ania by³o co najwy¿ej wyœwietleniezabawnego komunikatu lub w³¹czenie melodyjki zapoœrednictwem piskliwego wówczas g³oœnika. Có¿, przeddwudziestu piêciu laty komputer w prywatnym domu by³rzadkoœci¹, kosztowa³ przecie¿ fortunê i czêsto s³u¿y³ g³ówniejako maszynka do rozrywki przy pomocy doœæ prymitywnychjeszcze gier. Wraz ze wzrostem znaczenia komputera ipojawienia siê jego nowych zastosowañ, problem szkodliwegooprogramowania zacz¹³ narastaæ. Zniszczenie cennych danych,których gromadzenie trwa³o miesi¹cami, a czasem i latami,mog³o nieœæ powa¿ne skutki finansowe. Nast¹pi³ wtedypierwszy wysyp programów, maj¹cych zabezpieczaækomputery przed wirtualnym robactwem. Kolejny etaprozwoju tej dziedziny nast¹pi³ po eksplozji popularnoœciinternetu. Okaza³o siê, ¿e owo cudowne narzêdzie komunikacji,platforma wymiany informacji, studnia wiedzy imultimedialnych skarbów, niesie ze sob¹ plagê nowychwirusów, rozpowszechnianych na skalê dot¹d nieznan¹. Otokilka najwa¿niejszych kategorii „z³oœliwego” oprogramowania:

Wirus komputerowy – czasem stosowany obecniewymiennie z okreœleniem malware, wykorzystywany dookreœlania ogó³u szkodliwego oprogramowania. Oryginalnieoznacza³ zdolny do samodzielnego powielania program,instaluj¹cy siê na dysku bez wiedzy i zgody u¿ytkownika,któremu twórca przypisa³ szkodliwe funkcje np. zniszczeniedanych, intencjonalne uszkodzenie dysku, wy³¹czeniekomputera, zajêcie 100 proc. mocy procesora na niepotrzebneczynnoœci itp.

Koñ trojañski – wirus daj¹cy osobom trzecim dostêp donaszego komputera za poœrednictwem internetu. Umo¿liwiaprzestêpcy przejêcie kontroli nas nasz¹ maszyn¹, skopiowanielub skasowanie danych, wykorzystanie go do dzia³añ niezgod-nych z prawem, np. rozsy³ania spamu, a nawet po³¹czeniewielu zaka¿onych komputerów w tzw. sieæ botnet i u¿ycie ichnp. do ataków na witryny internetowe.

Keylogger - wirus wykrywaj¹cy wpisywanie doprzegl¹darki wartoœciowych dla przestêpców informacji np.numery kart kredytowych i przechwytuj¹cy owe dane.

Spyware - oprogramowanie szpieguj¹ce i zapisuj¹ce akty-wnoœæ u¿ytkownika, np. strony internetowe jakie odwiedza³.

Adware - oprogramowanie emituj¹ce fikcyjne og³oszenia ireklamy, zachêcaj¹ce do skorzystania z rzekomych us³ug lubzainstalowania pozornie darmowego oprogramowania,faktycznie zaœ nara¿aj¹ce potencjalnego klienta na problemylub straty finansowe.

Jak wybraæ odpowiedni¹ ochronê?Termin „oprogramowanie antywirusowe” jest nazw¹ zbyt

szerok¹ i mo¿e opisywaæ wiele ró¿nych produktów. Dlategoponi¿ej postaram siê pokrótce wyjaœniæ najwa¿niejsze ró¿nice wangielskiej terminologii, by czytelnicy Kuriera nie czuli siêzagubieni, stoj¹c przy pó³ce sklepowej. ZnaleŸæ mo¿na zwyklena niej kilkadziesi¹t pude³ek z ró¿nymi zestawami tego typu.Przede wszystkim jednak odradzam œci¹ganie „darmowego”oprogramowania przeciwko wirusom z internetu. Istniej¹ coprawda programy, bazuj¹ce na rozwi¹zaniach typu „opensource”, ale wybór ich oraz instalacja wymagaj¹ pewnejwiedzy, a tak¿e nie zawsze odpowiadaj¹ one wymaganiomprzeciêtnego u¿ytkownika. Niestety, w 99 na 100 przypadkówposzukiwanie bezp³atnego antywirusa w internecie skoñczy siêco najmniej zainfekowaniem z³oœliwym spyware, a czasempowa¿nym wirusem. Dlatego po program antywirusowy radzêjednak wybraæ siê do sklepu (np. Best Buy, Staples, OfficeDepot, Office Max).

Antivirus – z regu³y jest to jedynie skaner antywirusowy,który wyszukuje z³oœliwe oprogramowanie, jakie zagnieŸdzi³osiê na twardym dysku komputera. Chodzi tu g³ównie o wirusy,konie trojañskie oraz nieco mniej groŸne rodzaje szkodników:malware i spyware. To minimalna opcja zabezpieczenia, obokfirewall, na jak¹ powinniœmy siê zdecydowaæ.

Firewall – w wolnym t³umaczeniu termin ten oznacza zaporêogniow¹, w praktyce jest to zabezpieczenie przed atakami haker-ów na nasz komputer z sieci internet. Firewall blokuje otwarteporty komunikacyjne i nieautoryzowane próby komunikacji zzewn¹trz. Prosty firewall jest dostarczany wraz z systememoperacyjnym przy zakupie komputera (Windows albo Mac).

Antiphishing – program instalowany w przegl¹darkach,zapobiegaj¹cy ³¹czeniu siê ze spreparowanymi przezprzestêpców witrynami www

Privacy Control – program dbaj¹cy o zabezpieczenienaszych prywatnych danych przed wyciekiem do niesprawdzo-nych odbiorców.

Antispam – odseparowuje niechciane wiadomoœci e-mail wnaszym programie do odbierania poczty elektronicznej (o ile ztakowego korzystamy).

Parental Control – oprogramowanie daj¹ce rodzicomkontrolê nad u¿ytkowaniem komputera przez dzieci. Wiêcej otym rozwi¹zaniu poni¿ej.

Security Suite – to rozwi¹zanie polecam osobom, które niechc¹ spêdzaæ czasu na ustawianiu poszczególnychzabezpieczeñ. Taki pakiet konfigurowany jest automatycznie ikompleksowo rozwi¹zuje problem zabezpieczenia naszegokomputera. W jego sk³ad wchodzi przede wszystkim Antivirusoraz Firewall, a tak¿e kombinacja opisanych powy¿ej innychelementów (nie zawsze wszystkie). Czasem producencido³¹czaj¹ do zestawu narzêdzia do automatycznegoczyszczenia dysku komputera oraz tworzenia kopiizapasowych danych.

Tak jak pisa³em w poprzednim tekœcie, jest wiele firm, którezajmuj¹ siê produkcj¹ profesjonalnego oprogramowaniaantywirusowego. Osobiœcie polecam dwie wiod¹ce korporacje,maj¹ce d³ugie tradycje w zwalczaniu szkodników w kompute-rach: Symantec (Norton) oraz McAfee. Pamiêtajmy jednak, ¿ezainstalowanie nawet najlepszego oprogramowaniaantywirusowego nie zwalnia nas z myœlenia i racjonalnychzachowañ w internecie. S¹ to podstawy bezpiecznegokorzystania z komputera i surfowania w sieci www, którepowinny byæ znane wszystkim internautom. Niezbêdna jestœwiadomoœæ, ¿e treœci zamieszczane w wirtualnym œwiecieczêsto trafiaj¹ tam bez jakiejkolwiek kontroli i zasadaograniczonego zaufania do nich jest tu jak najbardziejracjonalna, podobnie jak w innych dziedzinach ¿ycia.

Kryminaliœci w sieciWielu przestêpców przenosi swoj¹ aktywnoœæ do internetu,

stosuj¹c coraz bardziej wyrafinowane metody oszustw i korzy-staj¹c z parasola anonimowoœci. Ostatnim ich „hitem” jest prze-chwycenie konta e-mail oraz profili na portalach spo³ecznoœcio-wych (np. na Facebook), a nastêpnie przes³anie do przyjació³ofiary informacji o problemach z powrotem z zza granicy albociê¿k¹ chorob¹. Wraz z jednoczesn¹ proœb¹ o „po¿yczkê” nawskazane konto. Wbrew pozorom, wielu da³o siê ju¿ na tê doœænaiwn¹ sztuczkê nabraæ, a wystarczy³o przecie¿ wykonaætelefon i sprawdziæ, czy przyjaciel rzeczywiœcie ma k³opoty.Najczêœciej ofiarami takich dzia³añ padaj¹ Ci, którzy „u³atwiaj¹”sobie ¿ycie, korzystaj¹c z ³atwych i krótkich kombinacji jakohase³, czêsto identycznych dla poczty e-mail, Facebooka ilogowania do witryn internetowych.

Oto kilka najwa¿niejszych spraw, na które chcia³bym dziœzwróciæ uwagê:

- Bezwzglêdny zakaz instalowania programów, pochodz¹-cych z nielegalnych Ÿróde³. Pirackie oprogramowanie to obecnienadal jedna z najpowa¿niejszych przyczyn powa¿nych infekcjiwirusowych w naszych komputerach. Cyber-przestêpcy czêstopreparuj¹ popularne oprogramowanie, licz¹c ¿e skusz¹ amator-ów pirackich kopii do zainstalowania ich na twardym dysku,jednoczeœnie wprowadzaj¹c tam wirusa albo tzw. koniatrojañskiego.

- Daleko id¹ca ostro¿noœæ przy instalowaniu programówœci¹gniêtych z internetu. Przestêpcy czêsto wykorzystuj¹ têmetodê, proponuj¹c instalacjê „wtyczki” (tzw. plug-in) np. dodarmowego ogl¹dania filmów albo telewizji internetowej. Jeœlizgodzimy siê na zainstalowanie takiego programu, pozwalamymu obejœæ zabezpieczenia antywirusowe w naszymkomputerze! Bezpieczne programy, z których korzystamy, np.Adobe Flash Player, najbezpieczniej jest zainstalowaæbezpoœrednio ze strony producenta (), nie korzystaj¹c z„wyskakuj¹cych” ofert aktualizacji.

- Bezwzglêdny zakaz klikania w linki lub otwieraniaza³¹czników w poczcie e-mail otrzymanej od nieznajomych.Zasadê ograniczonego zaufania powinniœmy stosowaæ tak¿e,jeœli chodzi o korespondencjê od znajomych, zw³aszcza jeœlichodzi o listy wys³ane jednoczeœnie do wielu adresatów.Zdarza³o siê bowiem, ¿e przestêpcy po przejêciu konta e-mailo-wego przesy³ali listy z zawirusowanymi za³¹cznikami do znajo-mych ofiary, którzy czêsto bez zastanowienia klikali na nie,infekuj¹c swoje komputery. Nie powinniœmy otwieraæ za³¹czni-ków do e-maili z koñcówkami .exe, a tak¿e - bezwczeœniejszego sprawdzenia skanerem antywirusowym plików.zip oraz .rar.

- Bezwzglêdny zakaz korzystania z oprogramowania dowymiany nielegalnych plików (filmów, muzyki) w sieci np.popularnego wœród niektórych Polonusów tzw. osio³ka. Tegotypu program mo¿e nie tylko staæ siê drog¹ dla wirusa, byprzenikn¹æ na twardy dysk naszego komputera, ale tak¿esprowadziæ na nas k³opoty prawne – organizacje zwalczaj¹cepiractwo w sieci monitoruj¹ sieci wymiany p2p i coraz czêœciejwysy³aj¹ ich u¿ytkownikom pozwy s¹dowe.

- Zdrowa podejrzliwoœæ do stron internetowych oraz e-maili,które samoistnie (bez naszej inicjatywy) prosz¹ nas o podanieprywatnych danych. Mimo szeroko prowadzonej przez banki,instytucje finansowe i rz¹dowe kampanii informacyjnej na tentemat, coraz czêœciej zdarzaj¹ siê niestety udane próby wy³udze-nia np. dok³adnego adresu, numeru social security, numeru idaty wa¿noœci karty kredytowej albo danych do logowania siêdo naszego konta bankowego. Warto pamiêtaæ, ¿e stronypodszywaj¹ce siê pod autentyczne instytucje wygl¹daj¹ zwyklebardzo wiarygodnie! Pamiêtajmy tak¿e, ¿e banki nie prosz¹nigdy o weryfikacjê danych lub podawanie prywatnychinformacji za poœrednictwem e-maila. W przypadkujakichkolwiek w¹tpliwoœci czy podejrzeñ, ¿e strona mog³a zostaæspreparowana, nale¿y skontaktowaæ siê z placówk¹ banku, zktórej korzystamy na co dzieñ, zanim zdecydujemy siêwprowadziæ nasze dane. Lepiej dmuchaæ na zimne, ni¿denerwowaæ siê póŸniej.

- U¿ywanie bezpiecznych – odpowiednio d³ugich hase³, bêd¹-cych kombinacj¹ ma³ych i wielkich liter oraz cyfr do logowaniasiê do naszych kont bankowych, poczty e-mail. Nale¿y unikaæ³atwych do odgadniêcia kombinacji, które choæ ³atwe dozapamiêtania dla nas, s¹ tak¿e ³atwym k¹skiem dla przestêpców.

Pamiêtajmy, ¿e je¿eli w naszym domu z komputera korzysta-j¹ dzieci, jesteœmy zobligowani, by stworzyæ im odpowiedniewarunki do bezpiecznego korzystania z internetu. Nale¿y przedewszystkim rozmawiaæ z dzieæmi i uœwiadamiaæ ewentualnezagro¿enia, p³yn¹ce z sieci. Powinniœmy tak¿e systematyczniemonitorowaæ w jaki sposób nasze dzieci korzystaj¹ z komputera,ile czasu spêdzaj¹ w sieci oraz jakie strony odwiedzaj¹.Stosunkowo proste w obs³udze oprogramowanie mo¿e nampomóc w tym zadaniu np. poprzez stworzenie limitów czaso-wych korzystania z komputera, zablokowanie dostêpu doniektórych stron itp. Nowoczesne programy potrafi¹ tak¿ewys³aæ nam wiadomoœæ z list¹ stron, jakie odwiedzi³o naszedziecko, a tak¿e zaalarmowaæ nas o próbach uzyskania dostêpudo zabronionych treœci. n

Internet i komputery16 Kurier Plus 30 paŸdziernika 2010

Nie daj siê wirusom!

KONRAD LATA

Page 17: Kurier Plus - 30 października 2010, Numer 843 (1193)

Kurier Plus 30 paŸdziernika 2010 17

Wynajmujemy galeriê Kuriera Plus

Tel. 718-389-3018

Kurier Plus poszukuje

operatywnych osób,

³atwo nawi¹zuj¹cych kontakty

z ludŸmi, do zbierania og³oszeñ.

Mo¿liwoœæ dodatkowych

zarobków.

Tel. 718-389-3018

Najwiêkszy polski

Zak³ad Pogrzebowyna Brooklynie

STOBIERSKI

LUCAS

Gardenview Funeral Home, Ltd. 161 Driggs Ave. (róg Humbold St.)

Brooklyn, NY 11222

Tel.(718) 383-7910

CEZAR OF QUEENS DO US£UG!

FH Realty

Dom szuka nabywcy czy nabywca szuka domu...Transakcje sprzeda¿y - kupna domów, mieszkanñ(co-ops, condos), dzia³ek.

Cezary Doda, biuro:718 544 4000, mobile: 917 414 8866www.cezarsells.com

LIGHTHOUSE HOME SERVICES896 Manhattan Ave. Floor 3, Suite 37, nr. dzwonka 5

Brooklyn, NY 11222 Tel. (718) 389 3304 Fax (718) 609 1674, E-mail: [email protected]

PRZYJMUJEMY DO PRACY1. Praca z zamieszkanieniem i bez dla osób posiadaj¹cych:* sta³y pobyt* ukoñczony kurs HHA lub PCA w stanie Nowy Jork 2. Mo¿liwoœæ zatrudnienia na pe³ny lub niepe³ny etat w pobli¿u miejscazamieszkania3. Wiêkszoœæ prac w jêzyku polskim Zapraszamy.Biuro czynne: pon. – pi¹t. od 9.00 am – 5.00 pm

P I J A W K IMEDYCZNE

HIRUDOTERAPIA

Proszê dzwoniæ, by umówiæ siê na wizytê: 646-460-4212

Oczyszczaj¹c swoje cia³o, pozbywasz siê chorób.Tak¿e terapia odm³adzaj¹ca.Pijawki u¿ywane jednorazowo.Gabinet na Greenpoincie.

Polamer Millennium133 Greenpoint Ave.Brooklyn, NY 11222tel. (718)389-5858

Polamer Maspeth64-02 Flushing Ave.Maspeth, NY 11378tel. 718 326-2260

Wysy³amy, sprzedajemy, pomagamy* paczki lotnicze i morskie

* najtañsze bilety lotnicze

* przesy³ka pieniêdzy/ US Money Express* mienie przesiedleñcze, samochody, kontenery

* paczki okolicznoœciowe na ka¿d¹ okazjê

* najpiêkniejsze kwiaty, wi¹zanki i wieñce

* podró¿e egzotyczne i wycieczki po USA* t³umaczenia, zaproszenia, apostille

* notariusz, asysta w urzêdach

* wynajem samochodów

TEL. (718) 387 - 2281FAX (718) 387 - 7042

289 MANHATTAN AVE.(w pobli¿u Metropolitan Ave.)

BROOKLYN, N.Y. 11211

CAFFE - PASTICCERIA

ESPRESSO - SPUMONI

GELATI - CAKES

DO 11:00 WIECZOREM

DO 12:00 W NOCY

W WEEKENDY

OTWARTE CODZIENNIE

Fortunato Brothers

Firma z wieloletnim doœwiadczeniem prowadzi:3 Rozliczenia podatków

indywidulanych i biznesowych (jeden w³aœciciel, partnerstwo,korporacja),

3 Pe³n¹ ksiêgowoœæ3 Rejestracjê i rozwi¹zywanie

biznesów

110 Norman Ave., Brooklyn, NY 11222( 718-383-0043; 917-833-6508

Business Consulting Corp.Ewa Duduœ - Accountant

Zainteresownych prenumerat¹

tygodnika

KURIER PLUS

informujemy, ¿e roczny

abonament wynosi &70,

pó³roczny $40, a kwartalny $25.

Jeœli chcesz otrzymywaæ nasz

tygodnik do domu,

zamów pronumeratê:

718-389-3018

SKORZYSTAJ Z JESIENNEJ PROMOCJI!Co zrobiæ, ¿eby w USA siê nie zgubiæ, pracê znaleŸæ, kraj polubiæ?

Ucz siê u nas w HSELC jêzyka angielskiego* Metoda dostosowana do indywidualnych potrzeb uczniów* Konkurencyjne ceny, ma³e grupy i domowa atmosfera* Dyplomowani nauczyciele z wieloletnim doœwiadczeniem, konwersacje z Native Speakers

Prowadzimy zajêcia: Brooklyn - Greenpoint, Manhattan Midtown261 West 35th Street, II piêtro, p. # 203

New York, NY 10001

PrzyjdŸ na darmowe lekcje próbne!

INFORMACJE I ZAPISY: 212-643-9444 - MÓWIMY PO POLSKU

„ALVEO” - ELIKSIR ¯YCIAEkstrakt 26 zió³ Zapobiega chorobom i utrzymuje organizm w zdrowiuO Oczyszcza z toksynO Wzmacnia uk³ad kostny i nerwowy O Dodaje energii, odm³adza i uodporniaO Od¿ywia serce, mózg i usuwa cholesterol O Irydologia - diagnoza zdrowia, ocena uk³adunerwowego, odpornoœciowego, toksycznoœci,dieta, wskazówki trybu ¿ycia

HERBARIUS – 620 Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 - Greenpoint, Tel. 718-389-6643

D A R M O W E K O N S U L T A C J E Z D R O W I A I S U K C E S U

KUPONSezonowa

zni¿ka

Page 18: Kurier Plus - 30 października 2010, Numer 843 (1193)

Jutro bêdzie futro...Niby tak sobie tutaj piszemy o wszystkim, i o niczym.Niby plotkujemy, nieszkodliwie dworuj¹c ze s³awnych ibogatych i lecz¹c w ten sposób emigranckie frustracje.Tak s¹dziliœmy w „Bañkach” lata ca³e, a¿... do ostatniejœrody rano. Kiedy to, w najnowszym numerze tygodnika„Wprost” przeczytaliœmy wywiad Artysty (PiotraNajsztuba) z Bulterierem (Jackiem Kurskim). Bo – jak siêokazuje – jesteœmy niebezpieczni. I dla celebrytów i –zw³aszcza – dla polityków. Znacznie bardziejniebezpieczni, ni¿ ich przyjació³ki z modnych klubównocnych, koledzy ³apownicy i adwersarze z opozycyjnychpartii razem wziêci.To znaczy – niekoniecznie zaraz my osobiœcie (bozagro¿enie megalomani¹ zaczyna siê od minimum pó³miliona nak³adu), ale z pewnoœci¹ szkodz¹ impowszechnie znani z³oœliwi dziennikarze, kpiarskietelewizyjne shows oraz wysokonak³adowa przeœmiewcza

prasa brukowa. Jacek Kurski potwierdzi³ otó¿ oficjalnienie tylko star¹ prawdê, ¿e oponenta naj³atwiej„wykoñczyæ” gazet¹, ale te¿, ¿e wszelk¹ konkurencjênajskuteczniej zabija siê œmiechem. Tote¿ najbardziej niebezpiecznymi (poniewa¿skutecznymi) wrogami niektórych polskich polityków s¹w tej chwili Kuba Wojewódzki i Szymon Majewski. Orazautorzy programu TVN „Szk³o kontaktowe”. O redaktorze Lisie i jego gazecie (oraz programie)Bullterier uprzejmie nie wspomnia³, bo wywiad –przypominamy – ukaza³ siê na ³amach „Wprost”, wiêcpewnie nie wypada³o. Ale ¿e akurat zacz¹³ siê w krajusezon ³owiecki, natychmiast pozdejmowano z ko³kówwszystkie sprawne jeszcze polityczne fuzje. Na pierwszyogieñ ju¿ poszli redaktorzy „Szk³a”, a i polowanie na Lisato tylko kwestia czasu.No ale, a propos polowañ, to ju¿ w tej chwili mamype³niê sezonu na zwierz¹tka futerkowe. No i porê na futra.Najg³oœniejsza nagonka na jedne i drugie idzie zaœ – jakzwykle – w tabloidach. Trudno zreszt¹, ¿eby by³o inaczej, skoro akurat goœcimyna ojczystej ziemi ambasadorkê PETA – Joannê Krupê, zzawodu modelkê, któr¹ wdziêczny (za – ¿e siê takwyrazimy – ca³okszta³t) naród przezwa³ pieszczotliwie„D¿o³ana”. Panna Joanna znana jest nad Wis³¹ z karieryw Ameryce, narzeczonego z will¹ za ileœ tam milionówdolarów, pierœcionka z brylantem za 750 tysiêcy

z³otówek, mi³oœci do zwierz¹t oraz tego, ¿e piêkna jakanio³ udaje jednego z nich na plakacie PETY w kampaniiprzeciw noszeniu naturalnych futer. Plakat stanowiilustracjê has³a „wolê chodziæ nago, ni¿ w futrze”,niemniej skromnoœæ modelki Krupy - demonstruj¹cej wten sposób niewinnoœæ i nabo¿noœæ w³aœciw¹ przysz³ejMatce Polce z amerykañskim paszportem - chroni ios³ania...krucyfiks. Joanna przyjecha³a do Polski, by wzi¹æ udzia³ w lokalnejedycji programu The Next Top Model, co niniejszymczyni. Robi to u¿ywaj¹c tej samej specyficznejpolszczyzny, do której ju¿ przyzwyczai³ rodakówdziennikarz i by³y korespondent telewizyjnej Jedynki,Mariusz Max Kolonko (z tego w³aœnie powodu znany te¿jako „Mix Kolanko”). S¹ jednak s³owa, któreamerykañska modelka wymawia nienagann¹ polszczyzn¹.Takie, na przyk³ad, jak „suka bez serca”. Tak w³aœniezosta³a przez ni¹ okreœlona polska aktorka (te¿ zamerykañsk¹ przesz³oœci¹), jedna z ulubionych bohaterekrodzimych tabloidów – Weronika Rosati. Weronikazosta³a przezwana suk¹ za to, ¿e jak tylko nadesz³ypierwsze paŸdziernikowe ch³ody, od razu pokaza³a siêpublicznie w futrze.I siê zaczê³o.Aktorka, która wyraŸnie nie czuje siê na si³achkonkurowaæ w polangielskim z modelk¹ Joann¹, zamiastwdawaæ siê w polemiki od razu polecia³a do s¹du. Bofutro z „Zary” okaza³o siê fa³szywe. Chce przeprosin ikasy na schronisko dla zwierz¹t, któremu – jako zadatek –ju¿ zreszt¹ podarowa³a sztuczn¹ pelisê udaj¹c¹prawdziwe norki. Tak swoj¹ drog¹, to byæ mo¿e atak na Weronikê wynika³po czêœci z próby sprowadzenia konkurencji do rolipierwszej Nauczycielki Polszczyzny z AmerykañskimAkcentem, bowiem wymieniony wy¿ej Max by³ – swegoczasu – oficjalnym narzeczonym aktorki Weroniki. Aleto ma³o prawdopodobne, bo panna Rosati trzyma siêoficjalnych standardów jêzykowych. W obronie Weroniki stan¹³ Naczelny Polski Stylista,Tomasz Jacyków, który przyzna³ publicznie, ¿e nosi³,nosi i bêdzie nosi³ naturalne futra, poniewa¿ jest to...naturalne. A poza tym on tak lubi. Na dowód pokaza³swoj¹ s³ynn¹ torbê z logo Louis Vuitton, dekorowan¹ogromn¹ futrzan¹ kit¹, która zreszt¹ – pomalowana wkolorowe paski – tak naprawdê, to wygl¹da na sztuczn¹.Ale ponoæ nie jest. Swoj¹ sk³onnoœæ do zwierz¹tfuterkowych stylista Tomek popar³ jeszcze zreszt¹wielkim, futrzanym ko³nierzem. Te¿ naturalnym.A zaraz potem – nic nie mówi¹c w gazetach, choædysponuje akurat perfekcyjn¹ polszczyzn¹ – z futrem wd³oni pokaza³a siê na ok³adce „Vogue’a” (edycja

rosyjska) najwy¿ej notowana w tej chwilipolska modelka na œwiecie - Anja Rubik. Ale to jeszcze nie koniec nadwiœlañskiejafery futrzanej, bowiem „w sprawie”wypowiedzia³ siê te¿, i to na ³amachpowa¿nego dziennika „Rzeczpospolita”,znany polski publicysta – Rafa³Ziemkiewicz, wytykaj¹c pannie Joanniehipokryzjê. ¯e – po pierwsze – te¿ nosi szpilki odBlahnika, które nie wygl¹daj¹ naplastikowe, oraz torebki Prady, raczej nieszyte z ceraty. A po drugie na jednym zplakatów wystêpuje ubrana w wysokiekozaki oraz ...futrzan¹ kamizelkê. I ona – niestety – odpowiedzia³a. Bochocia¿ na zdjêciu, o którym mowa, obokmodelki Krupy i jej futrzanej kamizelki(sztucznej) wyst¹pi³y jeszcze psy dwa, to¿aden z nich nie by³, niestety, Bulterierem.Wiêc – nieœwiadoma sytuacji - pozwoli³asobie na z³oœliw¹ uwagê pod adresemredaktora Ziemkiewicza, który - trzeba trafu– poczuciem humoru i ciêtym jêzykiemniewiele (o ile w ogóle) ustêpuje KubieWojewódzkiemu. Ma te¿ rozleg³eznajomoœci w bran¿y. Wiêc wprawdzieosobiœcie nic ju¿ wiêcej o modelce nienapisa³, ale...Na pocz¹tek Krupa z Joanny zosta³a„D¿o³an¹”, a program z jej udzia³emzmieni³ (na razie w Internecie) nazwê z„Top Model” na „Tap Madl”. A potem, toju¿ chyba wszystkie tabloidy rozpisa³y siê oNauczycielce Polskiego z AmerykañskimAkcentem, kiepskich notowaniach jej show,szpanowaniu kas¹ i detalach amerykañskiej„kariery” polonijnej modelki. I teraz panna Joanna ju¿ wie, jak skutecznie

zabija szyderstwo owiniête w gazetê. Co siê zaœ tyczy futer, to „tu mejk fings ³ers” LadyGaga wylansowa³a w³aœnie now¹ modê nanachodz¹cy Halloween. To suknia z surowejwo³owiny. Do nabycia w Meatpacking District, “of kors”.

Marian Polak-Chlabicz

Kurier Plus 30 paŸdziernika 201018

Piotr Najsztub

Joanna Krupa

Tomasz Jacyków

Page 19: Kurier Plus - 30 października 2010, Numer 843 (1193)

Kurier Plus 30 paŸdziernika 2010 19

REKLAMIE W KURIERZE NAJBARDZIEJ WIERZÊ

P O L E C A M YAdwokaci:

Connors and Sullivan Attorneys atLaw PLLC, Joanna Gwozdz -adwokat, tel. 718-238-6500 ext. 233

Agencje:

Ania Travel Agency, 57-53 61stStreet, Maspeth, tel. 718-416-0645Anna-Pol Travel, 106 Meserole Ave.,Greenpoint, tel. 718-349-2423Emilia’s Agency, 574 ManhattanAve, Greenpoint, tel .718-609-1675, 718-609-0222, Fax: 718-609-0555, E-mail: [email protected] Lighthouse Home Services, 896 Manhattan Ave., Fl.3 Suite 37,Greenpoint, tel.718-389-3304Polamer Millenium, 133 GreenpointAve. Greenpoint, tel. 718-389-5858; Polamer Maspeth, 64-02 FlushingAve., Maspeth, tel.718-326-2260

Akupunktura, Medycyna Naturalna

Acupuncture and Chinese HerbalCenter, 144-48 Roosevelt Ave.#MD-A, Flushing, tel.718-359-0956 oraz 1839 Stillwell Ave. Brooklyn, 718-266-1018Hirudoterapia - pijawki medyczne: tel. 646-460-4212

Apteki - Firmy Medyczne

Apteka Pharmacy, 937 ManhattanAve. Greenpoint, tel. 718-389-4544www.chopinchemists.com

Biuro Imigracyjne

European Advocacy Council, LLC -Pawe³ Janaszek, 80 Maiden Lane, 14fl., p.1404, Manhattan, tel. 212-385-6050

Domy pogrzebowe:

Arthur’s Funeral Home, Greenpoint207 Nassau Ave. róg RusselTel. 718. 389.8500Morton Funeral Home, RidgewoodChaples, 663 Grandview Ave.Ridgewood, tel. 718-366-3200Stobierski Lucas GardenviewFuneral Home Ltd. 161 Driggs Ave,Greenpoint, tel. 718-383-7910

Finanse

Trade Wall Street International, 739 Manhattan Avenue, Greenpointtel. 718-609-4100

Firmy wysy³kowe

Doma Export, Biuro G³ówne 1700Blancke Street, Linden, NJ, tel. 908-862-1700; Biura turystyczne - tel. 973-778-2058 oraz 1-800-229-3662; [email protected]

Gabinety lekarskie:

Joanna Badmajew, MD, DO,Medycyna Rodzinna,6051 Fresh Pond Road, Maspeth, tel. 718-456-0960Anna Duszka, MD - pediatra 934 Manhattan Ave. Greenpoint718-389-8585 lub ZocDoc.comDanuta Czy¿, DDS & AdamWojtasiewicz, DDS., dentyœci, 61-2981st. Street, Middle Village; 718-507-2847;347-255-3630;Greenpoint Eye Care LLC,dr Micha³ Kiselow, okulista, 909 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-0333

Sabina Grochowski, MD medycynaodm³adzaj¹ca i regeneruj¹ca, 850 7Ave. suite 501, miêdzy 54, a 55 Streettel. 212-586-2605 www.manhattanmedicalpractice.comPrzychodnia Medyczna, 126Greenpoint Avenue, Greenpoint, -lekarze specjaliœci: Andrzej Salita,Urszula Salita, Florin Merovici i inni; tel. 718-389-8822, 24h. 917-838-6012

Naprawa samochodów

JK Automotive, 384 McGuinnessBlvd. Greenpoint, tel. 718-349-0433

Nieruchomoœci – Po¿yczki

Adas Realty, 150 N 9th Street,Williamsburg, tel.718-599-2047;Cezar Of Queens, Cezary Doda,tel. 718-544-4000, cell. 917-414-8866;www.cezarsells.com

Restauracje

Z³ota Rybka Restaurant, 931Manhattan Ave. Greenpointtel. 718-389-6105

Rozliczenia podatkowe

Business Consulting Corp. EwaDuduœ, 110 Norman Ave.Greenpoint,tel. 718-383-0043, cell. 917-833-6508Micha³ Pankowski Tax &Consulting Expert, 97 GreenpointAve. Brooklyn718- 609-1560, 718-383-6824;

Sale bankietowe

Princess Manor, 92 Nassau Ave.,Greenpoint, tel. 718-389-6965

Sklepy

Fortunato Brothers, 289 ManhattanAve. Williamsburg, tel. 718-387-2281Herbarius, 620 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-6643Kiszka, 915 Manhattan Ave.Greenpoint, tel. 718-389-6149;

Szko³y - Kursy

Caring Professionals - bezp³atne kursy HHA i PCA - 70-20 AustinStreet, Suite 135, Forest Hills; tel. 718-897-2273HSELC - Szko³a Jêzyka Angielskiego,261 West 35th Street, II piêtro, p. 203,Manhattan. Zajêcia - równie¿ naGreenpoincie. tel. 212-643-9444The Royal English School, 861Manhattan Ave., GreenpointTel. 718-349-6814

Unia Kredytowa

Polsko-S³owiañska Federalna UniaKredytowa: www.psfcu.com 1-800-297-2181, tel. 718-894-1900

Us³ugi fotograficzne

Fotografia studyjna i plenerowa -www.artpix-studio.com tel. 917-328-8459

Us³ugi internetowe

Strony internetowe: tel. 646-450-2060; www.spec4pc.comE-mail: [email protected]

Us³ugi transportoweRyszard Limo - Florida Connection24 godziny service, tel. 646-247-3498; lub 561-305-2828

Anna-Pol Travel

106 Meserole Ave.Brooklyn, NY 11222Tel. 718-349-2423E-mail:[email protected]

ATRAKCYJNE CENY NA:

Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat

Pakiety wakacyjne:

Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda

WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM

promocyjne ceny przy zakupie biletu

na naszej stronie

v Rezerwacja hoteli v Wynajem samochodów v Notariusz v T³umaczenia v Klauzula “Apostille” v Zaproszenia v Wysy³ka pieniêdzy Vigo

Jan Wróblewski - cz³owiek magnesMistrz: bioenergoterapeuta-radiesteta-magnetyzer* Uzdrawia holistycznie (ca³oœciowo) - od uk³adu nerwowego

(stresy) po stopy * Usuwanie stanów zapalnych, blokad energetycznych* Oczyszczanie w¹troby, trzustka, tarczyca, miêœniaki, prostata,

hemoroidy, guzki * Usuwanie stanów zapalnych krêgos³upa * Uzdrawianie ze zdjêcia (ocena zdrowia) * Radiescezyjna ocena mieszkañ

Na wizytê mo¿na umówiæ siê w ka¿dym dniu tygodnia. Proszê dzwoniæ: 347-644-3960

Adres: 210 Freeman Street, Apt. 1L, Brooklyn - Greenpoint

AUTORYZOWANY DEALER

Znajdziesz nas www.adelco.com

384 McGuinness Blvd. /róg Dupont St./

Greenpoint - (718) 349-0433

SPECJALIZUJEMY SIÊ W NAPRAWACH SAMOCHODÓW EUROPEJSKICH

Godziny otwarcia: pon-pi¹tek 8am-6pm, sobota 8am-1pmAkceptujemy karty: VISA, MASTER, DISCOVER

Wykonujemy coroczne inspekcje stanowe

CaringProfessionals Inc.

70-20 Austin St, suite 135

Forest Hills, NY 11375

(718) 897-2273

Caring Professionals oferuje bezp³atne kursy HHA i PCA(opieka nad starszymi ludzmi w domu).Po informacje prosimy dzwoniæ do Valery(718) 897-2273 wew.103- od poniedzia³ku do pi¹tku, od 9 rano do 4:30Po zakoñczeniu kursu oferujemy prace w ró¿nym wymiarze godzin. Przyjmujemy równie¿ osoby posiadaj¹ce certyfikat HHARejestracja osób z certyfikatami odbywa siê w poniedzia³ki i œrody o godz.11.Po inforamacje o rejestracji prosimy dzwoniæ do Biany (718) 897-2273 wew. 114 - od poniedzia³ku do pi¹tku od 9 rano do 4:30

Page 20: Kurier Plus - 30 października 2010, Numer 843 (1193)

20 Kurier Plus 30 paŸdziernika 2010

JAK UNIKN¥Æ RYZYKOWNEJ OPERACJI KRÊGOS£UPA I SZYBKO POZBYÆ SIÊ BÓLU ZA POMOC¥

PRZE£OMOWEJ METODY LECZENIA NIEOPERACYJNEGO

BROOKLYN-QUEENSSPINE CENTER

Dr Melinda Keller

1117 57th StreetBrooklyn, N.Y. 11219

tel. 718.559.6994

(po polsku - proœ Marlenê)

OdwiedŸ nasz¹ stronê internetow¹www.brooklynspinecenter.com

1117 57th StreetBROOKLYNBROOKLYN

Tel. 718.559.6994

Oferta wygasa 15 listopada 2010