Panorama Silesia 01/2015 r.

20
NR 1 (49)/2015 (styczeń) ukazuje się na terenie ŚLASKA I ZAGŁĘBIA ISSN 20082-1417 MAGAZYN BEZPŁATNY str. 12 WWW.PANORAMASILESIA.PL str. 03 Hity i Kity roku 2014 Cudowny rok polskiego sportu str. 20 Praca w korporacji czy spełnianie marzeń? str. 18 Pozbyć się 40 kilogramów w dwa lata. Można? Można. str. 15 Postanowienia noworoczne. Dlaczego nic z nich nie wychodzi?

description

 

Transcript of Panorama Silesia 01/2015 r.

Page 1: Panorama Silesia 01/2015 r.

NR 1 (49)/2015 (styczeń) ukazuje się na terenie ŚLASKA I ZAGŁĘBIA ISSN 20082-1417 M A G A Z Y N B E Z P Ł A T N Y

str. 12

WWW.PANORAMASILESIA.PLWWW.PANORAMASILESIA.PL

str. 03

Hity i Kity roku 2014

Cudowny rok polskiego sportu

str. 20

Praca w korporacji czy spełnianie

marzeń? str. 18

Pozbyć się 40 kilogramów w dwa lata. Można? Można.

str. 15

Postanowienia noworoczne. Dlaczego nic z nich nie wychodzi?

Page 2: Panorama Silesia 01/2015 r.

02 st yczeń 2015 nr 1

Z d r u g i e j s t r o n y

Hip-hop w wydaniu symfonicznym? 19 grud-nia ruszyła sprzedaż biletów na koncert, w którym wystąpią m.in. Miuosh, Joka, Jan Skrzek oraz Narodowa Orkiestra Symfonicz-na Polskiego Radia. Koncert w wielkiej sali NOSPR odbędzię się 6 marca o godz. 20.00. Bilety już wyprzedane, rozeszły się w kil-

kanaście godzin. W czasie koncertu będzie można usłyszeć nie tylko materiał ze złotych płyt MIUOSHA, ale i piosenki z najnowszego albumu. Za aranżacje odpowiada Radzimir Dębski, komponujący pod pseudonimem JI-MEK artysta, o którym zrobiło się głośno po tym jak jego remiks trafił na płytę wokalistki Beyonce. Gościnnie wystąpią między innymi JOKA i Jan KYKS Skrzek. Być może ci, któ-rym nie udało się kupić biletów, będą mieli jeszcze jedną szansę na uczestnictwo w tym ciekawym muzycznym wydarzeniu. Na face-

KuLtuRALNIE W NOSPRZE Panorama poleca

Altus, Katowice, ul. Uniwersytecka 13Energomontaż-Południe, Katowice, ul. Mickiewicza 15Biuro Centrum Katowice, ul. Mickiewicza 29Rektorat uniwersytetu Śląskiego, Katowice, ul. Bankowa 12Rektorat uniwersytetu ekonomicznego, Katowice, ul. 1 Maja 5Cogitatur, Katowice, ul. Gliwicka 9aJazz Club Hipnoza, Katowice, pl. Sejmu Śląskiego 2MG Centrum, Katowice, ul. Kolejowa 54Hotel Arsenal Palace, Katowice/Chorzów, ul. Paderewskiego 35Centrum Informacji turystycznej, Katowiceul. Rynek13Lorneta z Meduzą, Katowice, ul. Mariacka 5Pod Belkami, Katowice, ul. Gustawa Morcinka 27Kato Bar, Katowice, ul. Mariacka 13tommed, Katowice, ul. Fredry 22Oko Miasta, Katowice, Rondo im. Gen. Jerzego Ziętka 1Śląski urząd Wojewódzki, pl. Sejmu Śląskiego 1Biuro ESK 2016, Katowice, pl. Sejmu Śląskiego 2Quality Hotel Katowice, ul. Szybowcowa 1AWSZMOIJO Gallus, Katowice, ul. Gallusa 12Restauracja „Len Arte”, Katowice, ul. Mariacka 25teatr Śląski, Katowice, Rynek 10Biblioteka Śląska, Katowice, pl. Rady Europy 1Kino Światowid, Katowice, 3 Maja 7Kino Janosik, ul. Sobieskiego 1, ŻywiecB.Fit, Katowice, ul. Dąbrówki 10Cyferblat, Katowice, ul. Damrota 6Centrum Sztuki Filmowej, Katowice, ul. Sokolska 66Galeria Szyb Wilson, Katowice, ul. Oswobodzenia 1Renault Pietrzak, Katowice, ul. Bocheńskiego 125Pro-Moto, Katowice, ul. Rzepakowa 6Regionalna Izba Gospodarcza, Katowice, ul. Opolska15Fundusz Górnośląski, Katowice, ul. Sokolska 8Filharmonia Śląska (HalaGallus), Katowice, ul. Pszczyńska 6tauron PE, Katowice, ul. Lwowska 23Rock City, Katowice, Chorzowska 9BRestauracja „Warsztaty smaku”, Tychy, Wejchertów 20Geszeft, Katowice, Morcinka 23-25

Złoty Osioł, Katowice, Mariacka 1Longman, Katowice, Gliwicka 10Dentim Clinic, Katowice, ul. Opolska 7Dębowe tarasy, Dentim Clinic, Katowice, ul. Baildona 12Centrum Kultury Katowice, Katowice, pl. Sejmu Śląskiego 2WSZOP, Katowice, ul. Bankowa 8Dobra Karma, Katowice, ul. Św. Jacka 1urząd Miejski, Bytom, ul. Parkowa 2Auto-Boss, Chorzów, Drogowa Trasa Średnicowa 51teKlimaty, Czeladź, ul. Wojkowicka 13Opera Śląska, Bytom, ul. Moniuszki 21/23Peugeot Lubos, Bytom, ul. Strzelców Bytomskich 82Crenault Bamarko, Bytom, ul. Strzelców Bytomskich 51Centrum Działalności Podwodnej „Nurek-Bytom”, Bytom, ul. Chorzowska 28AJazz Club Fantom, Bytom, ul. Żeromskiego 27Music republic Museum, Bytom, pl. Jana III Sobieskiego 2Agora Bytom, pl. KościuszkiHala na Skarpie, Bytom, ul. Frycza Modrzewskiego 5ateatr Dzieci Zagłębia, Będzin, ul. Teatralna 4urząd Miejski, Będzin, ul. 11 Listopada 20Zamek, Będzin, ul. Zamkowa 1Centrum Handlowe Pogoria, Dąbrowa Górnicza, ul. Jana III Sobieskiego 6Nemo, Dąbrowa Górnicza, Aleja Róż 1Galeria Secesja, Gliwice, ul. Grodowa 5ASiłownia Dublet, Gliwice, ul. Warszawska 35Squash Ball Club, Gliwice, ul. Robotnicza 2Biurowiec GZut, Gliwice, ul. Kościuszki 1CAutostrada A4, Punkt Obsługi Klienta, Mysłowice, ul. Piaskowa 20Śląski Klub Golfowy, Siemianowice Śląskie, ul. SowiaHotel Vacanza, Siemianowice Śląskie, ul. Olimpijska 4Renault Pietrzak, Świętochłowice, ul. Bytomska 39urząd Miasta, Piekary Śląskie, ul. Bytomska 84MBP w Rudzie Śląskiej, ul. Dąbrowskiego 18Centrum Informacji Miejskiej, Sosnowiec, pl. Stulecia

Agencja Rozwoju Lokalnego, Sosnowiec, ul. Teatralna9Salon Berendowicz&Kublin, Sosnowiec, ul. Warneńczyka 2urząd Miasta Sosnowiec, al. Zwycięstwa 20EXPO SILESIA, Sosnowiec, ul. Braci Mieroszewskich 124Środula, Sosnowiec, ul. Zuzanny 24urząd Miasta Radzionków, ul. Męczenników Oświęcimia 42Centrum Kultury Karolinka, Radzionków, pl. Jana Pawła II 2Muzeum Chleba, Radzionków, ul. Z. Nałkowskiej 5Zamek tarnowice Stare, Tarnowskie Góry, ul. Pyskowicka 39Muzeum Miejskie, Tychy, ul. Katowicka 9tyskie Browarium, Tychy, ul. Mikołowska 5Mera, Tychy, ul. Przemysłowa 70Kopalnia Guido, Zabrze, 3 Maja 93Muzeum Górnictwa Węglowego, Zabrze, ul. 3 Maja 19

Panorama trafia także do najlepszych szkółśrednich w regionie:LO Filomata, Gliwice, ul. Bojkowska 20AII LO, Gliwice, ul. Wróblewskiego 9technikum nr 1, Gliwice, ul. Chorzowska 5III LO, Katowice, ul. Adama Mickiewicza 11I Społeczne lo, Katowice, ul. Mikołowska 26I LO, Katowice, ul. Sienkiewicza 74Centrum na Mariackiej, Katowice, ul. Mariacka 10Zespół Szkół Plastycznych, Katowice, ul. Ułańska 7AŚląskie techniczne Zakłady naukowe, Katowice, ul. Sokolska 26technikum nr 1, Katowice, ul. Techników 7technikum nr 2, Katowice, ul. Raciborska 3Katolickie LO, Zabrze, ul. Tarnopolska 3III LO, Zabrze, ul. Sienkiewicza 33IV LO, Sosnowiec, pl. Zillingera 1I LO, Chorzów, ul. Dąbrowskiego 36I LO, Bytom, ul. Strzelców Bytomskich 9IV LO, Bytom, pl. Sikorskiego 1technikum nr 2, Bytom, ul. Powstańców Śląskich 10technikum nr 8, radzionków, ul. Knosały 113

PANORAMA SILESIAAdres redakcji: ul. Szpitalna 3, 41-250 Czeladź, [email protected] Naczelny: Dawid Kwiecień / [email protected] / Zespół: Monika Pacukiewicz, Tomasz Adamiec, Łukasz Respondek, Izabela Suliga, Rafał Barteczko, Mariusz Szczygielski, Sebastian Zamiejski, MJ / Foto-reporter: Łukasz Kaliszewski, Adrian Larisz / Skład: Edyta Bagińska / Wydawca: Panorama Silesia Sp. z o.o. / ul. Szpitalna 3/ 41-250 Czeladź / Reklama i Promocja: Rafał Bura, [email protected], / tel. 668 355 248 / Kolportaż: Erwin Sławik / Druk: Polskapresse Sp. z o.o. Oddział Poligrafia / ul. Baczyńskiego 25a, 41-203 Sosnowiec

„Panoramę Silesia” znajdą Państwo w takich miejscach, jak:

Kolejnej Panoramy szukajcie w lutym

booku powstał profil „Chcemy drugiego kon-certu Miuosha i Jimka w NOSPRze”, na którym fani Jimka i Miuosha chcą, aby artyści zagrali wspólnie jeszcze jeden koncert na Śląsku. Or-ganizatorzy nie wykluczają takiego rozwiąza-nia. Jeśli pojawią się jakieś oficjalne ustalenia, na pewno was o tym poinformujemy.

Weekendowy luty w NOSPze:

Orkiestra Muzyki Nowej / Elektronika

Sala kameralna 8 lutego 2015 18:00:00

Zespół Śpiewaków Miasta Katowice CAMERATA SILESIA / Koncert walen-

tynkowy

Sala koncertowa 14 lutego 2015 19:30:00

Recitale mistrzowskie / Emigranci polscy

Sala kameralna 15 lutego 2015 18:00:00

Kwartet Śląski / Między Wschodem a Zachodem

Sala kameralna 21 lutego 2015 19:30:00

LOTOS Jazz Festival 17. Zadymka Jazzo-wa/ Wayne Shorter Quartet

Sala koncertowa 28 lutego 2015 19:30:00

Page 3: Panorama Silesia 01/2015 r.

03st yczeń 2015 nr 1

w w w . p a n o r a m a s i l e s i a . p l

reklama

HItY I KItY ROKu 2014Miniony rok obfitował w różnego rodzaju wydarzenia, które można nazwać hitami i kitami roku 2014. Często bywało tak, że kity były niemal integralną częścią hi-tów. W Polsce odbyły się Mistrzostwa Świata w Piłce Siatkowej, ale polscy kibice nie mogli ich oglądać w otwartej telewizji, tylko musieli płacić. Tytuł Mistrza Świata zdobyła polska drużyna, ale niedługo po tym, prezes PZPS Mirosław Przedpełski został aresztowany w związku z podejrzeniami o korupcję.

Na płaszczyźnie politycznej dużym hitem był wy-bór Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej. Z jednej strony było to ogromne wy-różnienie dla przedstawiciela Polski, ale w naszym krajowym „grajdołku” od razu pojawiły się opinie, że to forma dezercji byłego premiera i przewod-niczącego PO. Podobno przerosły go problemy i negatywne nastroje związane z podniesieniem wieku emerytalnego, katastrofalną sytuacją w  służbie zdrowia, aferą podsłuchową. General-nie w świecie polityki - jak zwykle – więcej było kitów, niż hitów. A to minister Nowak zapomniał, że ma zegarki warte po kilkanaście tysięcy, a  to poseł Hofmann wraz z kolegami zabrali żony na wycieczkę do Hiszpanii za publiczne pieniądze, a  to marszałek Sikorski rzucił nieodpowiedzial-nie, że Putin proponował jakiś czas temu Tuskowi rozbiory Ukrainy. Największym kitem okazała się jednak afera podsłuchowa, choć z  perspektywy czasu widać, że w żaden sposób nie wstrząsnęła ona sceną polityczną, choć w  każdym cywilizo-wanym kraju doprowadziłaby do wielu dymisji, a może nawet upadku rządu.

Rok 2014 okazał się jednak wspaniałym hi-tem sportowym w  polskiej historii. Zaczął się od fantastycznych osiągnięć polskiej ekipy na

Igrzyskach Olimpijskich w  Soczi, gdzie Kamil Stoch, Justyna Kowalczyk, a przede wszystkim Zbigniew Bródka dali nam niezapomniane wzruszenia warte złotych medali olimpijskich. Później polscy siatkarze we wspaniałym stylu zdobyli tytuł mistrzów świata, a na zakończenie byliśmy świadkami historycznego wydarzenia. Polacy wygrali z  Niemcami w  piłkę nożną i  to 2:0. Do dziś brzmi to niemal jak jakaś bajka.

Miniony rok obfitował też w wiele innych wyda-rzeń nie tylko publicznych, ale także tych indy-widualnych i  osobistych w  życiu każdego z  nas. I w tym obszarze pojawiły się zapewne u każde-go jakieś hity i kity, które zapewne na jakiś czas zapadną nam w pamięci. Jest jednak coś, co nie-zmiennie na przełomie każdego roku może napa-wać optymizmem. Rok 2014 przeszedł do historii. Pozostawił nam lepsze lub gorsze wspomnienia i wrażenia. Teraz patrzymy w przyszłość, w Nowy Rok. A patrząc przed siebie nie dostrzegamy i nie chcemy dostrzegać kitów. Wolimy myśleć, że zda-rzą się nam i wokół nas same hity. Tego sobie ży-czymy w Noc Sylwestrową i tego wszystkim czy-telnikom „Panoramy Silesia” życzy nasza redakcja.

Mariusz Szczygielskifot. wykop.pl

Page 4: Panorama Silesia 01/2015 r.

04 st yczeń 2015 nr 1

P a n o r a m a k a r i e r y

Praca w korPoracji czy sPełnianie marzeń?Praca w korporacji nie ma dobrego PR-u. Większości kojarzy się z wy-zyskiem pracownika i brakiem wolnego czasu. Nic więc dziwnego, że wśród zatrudnionych w  korporacji osób coraz częściej upowszech-nia się mit o porzucenia tego typu pracy dla spełniania marzeń. Tak z  przyjacielem postąpiła niedawno m.in. Aleksandra Misiek, która od stycznia w  Katowicach prowadzi piekarnio-kawiarnię. Lokal Ba-kery to nowe, ciekawe miejsce ma kawiarnianej mapie Katowic. Ofe-ruje pieczywo wytwarzane na miejscu. W wiklinowych koszykach na klientów czekają m.in. pyszne chleby i bagietki. Pewną posadę i duże zarobki na rzecz wypieków porzuciła także Pani Agata Piechowska, obecnie właścicielka cukierniczej manufaktury Słodkie Zacisze.

Większość osób twierdzi, że praca w  dużej korporacji w prawdzie niesie za sobą spore pieniądze, ale nie pozwala na życie prywat-ne czy spełnianie marzeń. Potwierdza Pani tę opinię? Jak przedstawia się Pani historia?

– Jeszcze na studiach trafiłam do pracy w  korporacji - dużej amerykańskiej firmie telekomunikacyjnej. Szybko awansowałam na stanowisko menedżerskie. Zajmowałam

się budżetem, zarządzałam projektami i pro-cesami bardzo dobrze przy tym zarabiając. Co prawda udało mi się w  międzyczasie za-łożyć rodzinę, wybudować dom bez zaciąga-nia kredytu i  poczuć komfort finansowy, ale z czasem na życie było kiepsko. Praca wiązała się z  częstymi wyjazdami poza miejsce za-mieszkania. Mogłam kupić żyrandol z  krysz-tałami Svarowskiego z  jednomiesięcznych zarobków, ale nie miałam czasu posiedzieć z  rodziną przy stole, nad którym wisiał. Stać mnie było na wakacje w ekskluzywnym hote-lu w ciepłym kraju, ale 2 tygodnie spędzone z  córką nad basenem w  skali roku to trochę za mało. Dzięki pracy w  korporacji osiągnę-łam stabilizację finansową, poznałam ludzi, z  którymi ciągle się przyjaźnię, zdobyłam wiedzę i  umiejętności, które wykorzystuję dziś, pracując na własny rachunek. To zyski. Straty - czas niespędzony z  ukochaną córką

i rodziną, nieprzeczytane książki, nieobejrza-ne filmy, niezrealizowane pasje. Żyłam, ale nie w  pełni. Tak więc comiesięczny komfort związany z  wpływem na konto określonej sumy zamieniłam na ryzyko, że może się nie udać, że może być gorzej finansowo. Ale nie żałuję. Wierzę, że będzie coraz lepiej i że pod-jęłam właściwą decyzję.

Obecnie prowadzi Pani własną działalność i  zajmuje się Pani wypiekami cukierni-czymi. Czy od zawsze Pani o  tym marzyła? Tego typu praca, bynajmniej na początku jest bardzo czasochłonna. Z  jakimi wyrzeczeniami musiała się Pani spo-tkać? Ma Pani teraz wię-cej czasu dla rodziny? – Nigdy nie marzyłam o  tym, żeby piec ciasta. Wprost przeciwnie, to moja siostra zawsze pomagała mamie i  babci w  kuchni, podpatrywała, zapi-sywała, testowała nowe smaki i  przepisy. Ja zawsze lubiłam rysować, malować, tworzyć, kształtować domowe otoczenie. Wypiekami zajęłam się przez przypadek. Udało mi się pierwsze ciasto, tort, ciasteczka. I  wpadłam na całego. Doskonaliłam techniki, uczyłam się, szukałam informacji, oglądałam zdjęcia i  filmy instruktażowe, głównie na zagranicz-nych stronach. Postanowiłam połączyć tra-dycję i nowoczesność. Odkurzyłam receptury prababci, babci i  mamy. Próbowałam, pie-kłam, ozdabiałam i  testowałam na rodzinie, znajomych, dalszych znajomych... I  okazało się, że to ma sens. Że jest zapotrzebowanie na produkty wysokiej jakości, z  najlepszych składników, że klienci mają dość konser-wantów, sztuczności i  ciast z  proszku. Wy-rzeczenia? Głównie czas i  finanse. Tworzenie własnej firmy jest czasochłonne. Zdarza mi się pracować nawet przed snem, wymyśla-jąc ozdoby na tort na chrzciny, który właśnie

zamówiła klientka. Żeby był wyjątkowy, ide-alnie dopasowany do odbiorcy, w  jego gu-ście… Korporacja kradnie czas, w przypadku własnej firmy nasz czas oddajemy za darmo w  ciągle zbyt małym wymiarze, bo chcesz zrobić perfekcyjne lukrowe różyczki, wypró-bować nową formę do cukrowych koronek. Jednak teraz czas mi nie ucieka a  ciekawie płynie, gdyż robię to co lubię w gronie rodzi-ny. Nagrodą są też podziękowania klientów

i kolejne zamówienia.

Pani wypieki są coraz bardziej rozpoznawalne na Śląsku.

Jakie są Pani zawodowe plany na przyszłość?– Planów jest mnóstwo, wciąż pojawiają się nowe. Niedługo otwarcie nowej

Manufaktury Cukierniczej - pracowni połączonej z  punk-

tem sprzedaży codziennie świe-żych wypieków. Marzy mi się, że

będzie to miejsce magiczne, kolorowe, wesołe, inne niż brązowo-beżowe piekarnio--cukiernie, których sporo wokół. Moja Manu-faktura będzie inna, ciepła, otwarta, zaskaku-jąca, ze zmieniającą się sezonowo ofertą, od francuskich makaroników po tradycyjne baby drożdżowe i  cudowne torty weselne. Myślę o  reaktywacji/powołaniu koła gospodyń miej-skich z  siedzibą w  manufakturze. Wiem, że jest wśród kobiet z  różnych pokoleń potrzeba wspólnego tworzenia, przy kawie, takie współ-czesne darcie pierza. Zorganizowałam kilka spotkań testowych i efekty były zdumiewające. Tak więc – planuję i działam. Wciąż zapisuję ko-lejne pomysły. Żeby na ich realizację było dość czasu. Bo zapału mi nie brak.

Rozmawiał Rafał Barteczko

fot. fotolia.com

fot. fotolia.com

fot. arch. Agaty Piechowskiej

fot. arch. Agaty Piechowskiej

rozmowa z Agatą Piechowską, właścicielką cukierniczej manufaktury „Słodkie Zacisze”

Page 5: Panorama Silesia 01/2015 r.

05st yczeń 2015 nr 1

R e k l a m a

Page 6: Panorama Silesia 01/2015 r.

06 st yczeń 2015 nr 1

P a n o r a m a e d u k a c j i

dla dzieci „Uczeń” i „Pinokio” to nie tylko postaci z bajki – to również nazwy nietypowych, kolorowych hydrantów, które Dąbrowskie Wodociągi Sp. z o.o. postawiły przy placówkach edukacyjnych w Dąbrowie Górniczej. Tym razem uśmiechnięte hydranty zostały zamontowane w Strzemieszycach przy Szkole Podstawowej nr 5 i w centrum miasta przy ulicy Kopernika obok Przedszkola nr 10. Urządzenia – poza swoją podstawową funkcją – przykuwają uwagę i stają się inspiracją do nauki bezpiecznego zachowania podczas pożaru.

– Dzieci są zainteresowane bajecznym i niespotyka-nym wyglądem hydrantów. Jest to świetna okazja do edukacji z zakresu bezpieczeństwa przeciwpoża-rowego podczas godziny wychowawczej – podkre-śla Ewa Cabała, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 5 im. Henryka Sienkiewicza w Dąbrowie Górni-czej. Jak dodaje: – Z  Wodociągami współpracu-jemy już kilka lat. Na terenie szkoły co roku obcho-dzimy Światowy Dzień Wody. W akcji zawsze biorą udział wszyscy uczniowie od tych najmłodszych sze-ściolatków do najstarszych z szóstych klas włącznie. Odbywają się konkursy wiedzy, plastyczne i z języka polskiego – wszystkie o tematyce wody i ekologii.

Mimo tego, że hydranty stoją stosunkowo krót-ko, to dzieci i uczniowie bez problemu wskazują ich lokalizację, a taka wiedza w sytuacji zagro-żenia może okazać się nieoceniona. – To bardzo dobry pomysł. Moja córka zwróciła na hydrant uwagę i  dopytywała do czego służy. Nie uda-łoby się przyciągnąć jej uwagi, gdyby stanął tu zwykły czerwony hydrant – dodaje Pani Agnieszka, mama 7 letniej Karoliny.

– Instalacja hydrantów „Uczeń” i  „Pinokio” zo-stała bardzo pozytywnie odebrana wśród dzie-ci i  mieszkańców, dlatego będziemy ją konty-

nuować. Co rok planujemy instalować kolejne hydranty przy szkołach i  przedszkolach, które współpracują z  nami w  ramach Światowego Dnia Wody. Co ważne, urządzenia, oprócz tego, że są atrakcyjne dla najmłodszych, spełniają także wymagania ochrony przeciwpożarowej – mówi Aleksandra Konderak, zastępca kie-rownika Działu Eksploatacji Dąbrowskich Wo-dociągów Sp. z o.o.

Instalacja wesołych hydrantów to nie jedyne tego typu działania Dąbrowskich Wodociągów. Co roku organizowane są zakrojone na szeroką

skalę obchody Światowego Dnia Wody, w któ-rych udział bierze kilkuset uczniów i  przed-szkolaków dąbrowskich szkół. W  październiku w ramach odbywającej się w Dąbrowie Górni-czej akcji edukacyjnej prawie tysiąc dzieci z po-nad 50 klas trzecich szkół podstawowych od-wiedziło siedzibę Dąbrowskich Wodociągów. Uczniowie korzystali z  innowacyjnej makiety multimedialnej, słuchali opowieści o  walce Maga z  Władcą Ścieków, uczestniczyli w  qu-izach i poznawali tajniki działania oczyszczalni ścieków – wszystko po to, by zdobyć certyfikat „Młodego Ekologa”.

Wesołe hydranty stały się okazją do edukacji z zakresu bezpieczeństwa przeciwpożarowego dla uczniów Szkole Podstawowej nr 5 w Dąbrowie Górniczej

TOMASZ LIS to polski pianista, który od lat mieszka w Londynie. Jest znany nie tylko w Anglii, ale też w wielu krajach Europy, Stanach Zjednoczonych czy Kanadzie. Najmniej znany jest jednak w Polsce. Ostatnio wydał swoją pierwszą płytę „Impromptus” z utworami Fran-za Schuberta, Fryderyka Chopina i Gabriela Faure’a.

IMPROMPTUSPłyta nagrana została w  Berlinie, w  niemiec-kiej wytwórni płytowej Klanglogo. Sesja odby-ła się w  budynku należącym kiedyś do Radia Wschodnio – Berlińskiego. I  choć sam obiekt stanowi relikt starych czasów i  przypomina swą architekturą socrealizm lat sześćdziesią-tych i  siedemdziesiątych, posiada niezwykłe właściwości. Do dziś zachowała się w  nim fe-nomenalna akustyka umożliwiająca znakomitą ekspozycję dźwięków. Premiera płyty nastąpiła 27 października 2014 w Niemczech i 3 listopada 2014 roku w Wielkiej Brytanii. Pierwszy koncert promujący płytę odbył się w Londynie w Royal Overseas League Club 14 listopada 2014 roku.

Impromptus to forma muzyczna, która powsta-ła w  okresie romantyzmu. Utwór podzielony jest na trzy części, z  której każda ulega kolej-nemu podziałowi na trzy, a  każda z  nich na kolejne trzy, w sumie tworząc 27 krótkich fraz. Pierwszym twórcą tego typu utworów był Franz Schubert. Również Fryderyk Chopin lubował się w tej formie tworząc utwory urzekające zwiew-nością i poetycką aurą, niezrównaną subtelno-ścią, „delikatnością kreski”, jaką rysowane są te

„dźwiękowe pejzaże”. Niełatwo uchwycić istotę tych jedynych w swoim rodzaju kompozycji.

TOMASZ LISTomasz Lis to wybitny solista i kameralista, który koncertuje w  najbardziej prestiżowych salach w  Wielkiej Brytanii i  na świecie, między innymi w Wigmore Hall, Barbican Centre, St. John’s Smith Square, LSO St. Luka’s, The Warenhouse i Towa-rzystwie im. Fryderyka Chopina w  Londynie. Z  sukcesami występował na Chaltenham Music Festival, Mostly Mozart Festival, Chelsea Schu-bert Festival i London Festival of American Music. W Polsce pojawił się kilka razy wzbudzając duże zainteresowanie zarówno krytyków muzycznych, jak i  publiczności. Koncertował między innymi z Orkiestrą Kameralną Polskiego Radia Amadeus pod dyrekcją Agnieszki Duczmal oraz Filharmonią Poznańską pod batutą Grzegorza Nowaka.

Jego występy wzbudziły entuzjazm, a prasa do-nosiła, że „wielkim talentem błysnął Tomasz Lis, zachwycił interpretacją Mozartowskiego Koncer-tu Fortepianowego”, „prosta droga do kariery wir-tuoza (…) słuchanie jego gry to wielka satysfakcja i przyjemność” – napiała „Gazeta Wyborcza”.

POLAK, który podbił Londyn

w Dąbrowie GórniczejWesołe hydranty

Hydrant uczeń Hydrant Pinokio

fot. arch. kompozytora

Page 7: Panorama Silesia 01/2015 r.

07st yczeń 2015 nr 1

P a n o r a m a w y d a r z e ń

MOtOSHOW KRAKÓW 2015z pasji do motoryzacji!

Warto zarezerwować sobie dwa majowe dni i wybrać się do Krakowa na 2. edycję MOTO SHOW. To drugie co do wielkości wydarzenie motoryzacyjne w Polsce i największe na południu kraju. Wydarzenie, którego nie mogą przegapić pasjonaci motoryzacji pod każdą postacią. 23 i 24 maja w hali EXPO zobaczymy premiery największych marek samochodowych, pokazy mistrzów kierownicy na specjalnym wybudowanym torze, spotkania z gwiazdami sportów motorowych oraz najlepiej stuningowane i starannie wyselekcjonowane auta z Polski i zagranicy.

TłUMy w EXPO KRAKówNowa impreza w  kalendarzu Targów w  Krakowie zadebiutowała w  maju 2014  r. i  już pierwsza edycja zgromadzi-ła 20 tysięczną widownię oraz ogromne zainteresowanie mediów. Wyjątkowym momentem była światowa premiera uni-katowego modelu Lamborghini Galardo. Modyfikacja oryginalnej bryły samocho-du kosztowała milion złotych i  trwała 1,5  roku. Pojazd wzbudził podziw zwie-dzających i był znakomitym wstępem do tego, co w hali EXPO działo się przez ko-lejne dwa dni.

ZAPAch AdREnALIny Wyjątkowe atrakcje czekały także na pasjona-tów rajdów. Mogli oni spotkać swoich idoli w  premierowym salonie Racing Show – Mi-chała Kościuszko, Mateusza Lisowskiego (gość na stoisku Autospektrum dealera Re-nault) czy Bartosza Ostałow-skiego, jedynego kierowcę na świecie, który prowadzi samo-chód stopą (obie ręce stracił w  wypadku samochodowym) i udowadnia, że niemożliwe staje się możliwe.

Swoje umiejętności zaprezentowała też jedy-na żeńska załoga startująca w rajdach samo-

chodowych – Klaudia Temple/Kasia Pytel-Majkowska, które pokazały także swoje najnow-sze auto: Hondę Civic Type R (FN-2) III generacji.

W  akcji zobaczyć można było także wielokrotnego mistrza trialu motocyklowego Toma-sza Hajduka, specjalistów od stuntu motocyklowego repre-

zentujących klub Ostra Jazdy, a  także moto-

crossowych mistrzów z  Freestyle Motocross Team Tarnów oraz zawodników teamu D1KRK i S13 User.

Organizatorzy MOTO SHOW Kraków dekla-rują, że tegoroczna edycja będzie obfitować w  jeszcze więcej atrakcji. Pasjonuje Cię mo-toryzacja, moc, niepowtarzalny styl i  po-nadprzeciętne osiągi. 23 i  24 maja odwiedź Międzynarodowe Centrum Targowo-Kongre-sowe EXPO Kraków.

fot. arch. Targów MOTO SHOW

Page 8: Panorama Silesia 01/2015 r.

08 st yczeń 2015 nr 1

P a n o r a m a ś w i a t a

ALBANIAPodróżując przez kraj spotykamy dziesiątki nieukończonych budynków, mijają nas setki mercedesów i  widzimy tysiące bunkrów, które miały ochronić ludność przed atakiem wrogów. Witamy w  Albanii, kraju kontrastów i  absurdów. Kraju, który przez lata był zupełnie odcięty od reszty świata. Komunistyczny dyktator Enver Hodża skutecznie zablokował wszelkie kontakty –  zarówno z blokiem wschodnim, jak i  Zachodem. Dopiero w  latach ’90 nastąpiło otwarcie granic i  rozpoczęła się wymiana gospodarcza. Mimo tego, Albania jest nadal zaliczana do najbiedniejszych krajów w Europie, a 50% PKB wytwarzana jest w szarej strefie.

Zamek Skanderbega, albańskiego bohatera narodowego z czasów średniowie-cza, góruje nad miastem Kruja.

Starówka miasta Kruja, odrestaurowana dzięki funduszom Unii Europejskiej.

Tradycja i nowoczesność w postaci dmuchanej butelki Coca-Coli. Po otwarciu granic Albańczycy zachły-snęli się zachodnią cywilizacją. Amerykańskie symbole można spotkać na każdym kroku.

Wąskie uliczki zabytkowego miasta Berat, wpisanego na listę UNESCO.

Autorem zdjęć jest

Tomasz Kiełkowski,

śląski fotografik i podróżnik.

Prowadzi bloga

fotograficznego

www.blog.kielkowski.com

Starówka miasta Kruja, odrestaurowana dzięki funduszom Unii Europejskiej.

Na straganach nadal można kupić dzieła komunistycznego dyktatora – Envera Hodży.

Page 9: Panorama Silesia 01/2015 r.

09st yczeń 2015 nr 1

P a n o r a m a ś w i a t a

Najpopularniejszą marką samochodu jest Mercedes. Średnio 8 na 10 przejeżdżających aut to produkty niemieckiej fabryki. Nie liczy się stan ani wiek pojazdu.

Miejski chaos. Tutaj nie istnieją żadne zasady.

Myjnie samochodowe to najpopularniejszy sposób na biznes. Wystarczy kawałek ulicy i myjka ciśnieniowa.

Setki komisów i auto złomowisk. Na początku taki widok przeraża, później zaczyna fascynować.

Setki komisów i auto złomowisk. Na początku taki widok przeraża, później zaczyna fascynować.

Najpopularniejszą marką samochodu jest Mercedes. Średnio 8 na 10 przejeżdżających aut to produkty nie-mieckiej fabryki. Nie liczy się stan ani wiek pojazdu.

Albania wygląda jak wielki plac budowy. Wszędzie stoją szkielety budynków, które najprawdopodobniej nigdy nie zostają ukończone.

Albania wygląda jak wielki plac budowy. Wszędzie stoją szkielety budynków, które najprawdopodobniej nigdy nie zostają ukończone.

Page 10: Panorama Silesia 01/2015 r.

10 st yczeń 2015 nr 1

P a n o r a m a s z t u k i f o t o g r a f i c z n e j

Fotografie:

DANIEL DMITRIEW

www.danieldmitriew.com

Górnicy strajkują,

związki zawodowe negocjują,

a ludzie spoza branży

pytają, czy też mogą liczyć na

pomoc rządu…

Protestujące związki zawodowe i rząd w końcu doszły do porozumienia, a górnicy zawiesili strajki. Wydawać by się więc mogło, że problem jest już rozwiązany, ale emocje wciąż nie opadły. Coraz głośniejsze są głosy przedstawicieli innych branż, którzy nie mają takich przywilejów jak pracownicy kopalń. Czy więc oni również powinni wyjść na ulicę i walczyć o lepszy byt?

Page 11: Panorama Silesia 01/2015 r.

11st yczeń 2015 nr 1

P a n o r a m a s z t u k i f o t o g r a f i c z n e j

Nikt nie zaprzeczy, że praca „na dole” jest niebezpieczna i  ciężka. Wysoka temperatu-ra i  wilgotność, a  do tego duże ryzyko wy-padków. Za zagrożeniem idą zarobki. Żeby ktoś zgodził się na pracę w  takich warun-kach, musi otrzymać odpowiednie wyna-grodzenie. Do pensji dołączone są różnego rodzaju przywileje – „czternastki”, „barbórki” czy też możliwość wcześniejszego przejścia na emeryturę. Można powiedzieć, że na to wszystko górnicy pracujący „na dole” zasłu-żyli sobie ciężką pracą. Z drugiej strony pra-cownicy kopalni budzą mieszane uczucia, gdy mówią, że zarabiają za mało. O  takich pensjach i  przywilejach marzy wielu ludzi, którzy pracują równie ciężko, choć w  bez-pieczniejszych warunkach. Gdy jednak w ich zakładach dochodzi do masowych zwolnień, nie mogą liczyć na pomoc rządu i gigantycz-ne odprawy. Czy to jest sprawiedliwe?

Górnicy mówią, że czują się oszukani i  jest to zrozumiałe. Z jednej strony słyszą, że nie opłaca się wydobywać węgla i  kopalnie trzeba zamknąć. Tymczasem niemiecka fir-ma HMS Bergbau dostała koncesje na po-

szukiwanie złóż węgla, wykonała odwierty w  Orzeszu i  szykuje się do wybudowania kopalni. Koszt inwestycji szacowany jest na 150 mln euro. Czy to oznacza, że Niemcom opłaca się wydobywać polski węgiel, a  na-szym zakładom już nie? Może więc górnic-two jest opłacalne, tylko my źle podchodzi-my do tego tematu? A może problem tkwi w związkach zawodowych? W dokumencie „Dialog społeczny w  Kompanii Węglo-wej  S.A.” czytamy, że do 31 stycznia 2014 na terenie zakładu działało 161 organizacji związkowych. Działacze mogą skorzystać z możliwości oddelegowania do pracy eta-towej w  związku, za którą wynagrodzenie wypłaca przedsiębiorstwo. Ich pensje są znacznie wyższe od wypłat kolegów pra-cujących na tym samym stanowisku, na których zostali pierwotnie zatrudnieni. Czy gdyby wprowadzono w  życie pomysł, by pensja związkowca była finansowana ze składek, sytuacja finansowa przedsię-biorstw byłaby lepsza?

To oczywiste, że górnictwo będąc ważnym elementem bezpieczeństwa energetyczne-

go kraju, jest branżą wyjątkową. W powo-jennej historii Polski górnicy jeszcze do nie-dawna stanowili elitę czy wręcz celebrytów klasy robotniczej. W najlepszych dla nich „giekrowskich” latach siedemdziesiątych mieli własne sklepy, talony na samochody i mieszkania wręcz „od ręki”. Gdy jednak po 1989 roku zaczął się liczyć przede wszystkim rachunek ekonomiczny, polskie górnictwo przestało być największą gwiazdą gospo-darki. Dziś górnicy bardziej są polityczną siłą nacisku wykorzystywaną przez upoli-tycznione związki zawodowe szczególnie w okresie przedwyborczym. Jednocześnie gór-nictwo obciążone jest ogromnym ciężarem kosztownego zarządzania wraz z kosztow-

nym nawisem związków zawodowych. Może właśnie dlatego nam się nie opłaca wydobywać węgiel, a Niemcom tak.

Dawid Kwiecień

Page 12: Panorama Silesia 01/2015 r.

12 st yczeń 2015 nr 1

i  radościami związanymi z  gubieniem kilo-gramów. To miała być dla mnie odskocznia od codzienności. Liczyłam także na to, że znajdę dzięki temu grono osób, które będą w  trakcie podobnej podróży, które zmoty-wują, kiedy nadejdzie chwila słabości. Z bie-giem czasu okazało się, że to ja i moja prze-miana stały się inspiracją dla innych. Blog i  jego czytelnicy dają mi ogromny zastrzyk energii do kontynuowania drogi, którą obra-łam. Ktoś mnie docenił, ktoś we mnie uwie-rzył, dla kogoś stałam się przykładem god-nym naśladowania. To bardzo pochlebiające, ale i dające mi poczucie, że skoro jestem dla innych wzorem to nie mogę zawieść. Staram się pokazać, że zmiany nie są wcale takie trudne. Chcę pokazać, że można jeść smacz-

nie i  czerpać z  życia wszystko to, co najlepsze i  przy okazji gu-bić centymetry. Social media dały mi coś bez-cennego, dały mi wspaniałych czytelników, po-zwoliły nawiązać kontakty z  oso-

bami, które zmagają się z otyłością i nadwa-gą. Cieszę się, że zaufali mi i traktują mnie jak dobrą przyjaciółkę.

Jakie są Twoje plany na przyszłość? Chcesz zawodowo związać się ze światem motywa-cji, blogowania, przepisów? – W mojej głowie kłębią się myśli, aby pokie-rować swoje życie właśnie w takim kierunku. Chciałabym spotykać się z  ludźmi twarzą w  twarz, chciałabym z  nimi rozmawiać, mo-tywować do walki o swoje marzenia. Zamie-rzam kontynuować pisanie bloga. Chcę nadal dzielić się swoimi przepisami i poradami. Nie wiem, co pokaże przyszłość, ale wierzę, że to wszystko nie dzieje się bez przyczyny. Trzy-majcie za mnie kciuki (uśmiech)

Rozmawiał Rafał Barteczko

P a n o r a m a z m i a n

fot. Archiwum prywatne Karoliny Sobczak

Pozbyć się 40 kilogramów w dwa lata. można? można

Moda na fit trwa na dobre. Na każdym kroku jesteśmy bombar-dowani cudownymi przepisami pomagającymi w  utrzymaniu smukłej sylwetki. Przepis na sukces nie polega jednak tylko na kupieniu karnetu na najbardziej nowoczesną siłownię w  naszym mieście. Potrzebna jest systematyczna praca. Ma ją za sobą po-chodząca z Wodzisławia Śląskiego Karolina Sobczak, która w dwa lata schudła 40 kilogramów.

Internet pełen jest recept na zrzucenie mniejszej lub większej ilości kilogramów. Zasadnicze pytanie brzmi jaki jest twój przepis? Jak schudłaś i  z  jakimi wyrzecze-niami się to wiązało? – Mój przepis na sukces jest prosty: zdrowa dieta, aktywność fizyczna, cierpliwość i pozy-tywne myślenie. Wystarczy wcielić te zasady w  życie, uśmiechnąć się do swojego odbicia w lustrze i zacząć działać. Większość ludzi po-strzega odchudzanie jako katorgę i z góry za-kłada niepowodzenie. Negatywne podejście jest niestety główną przyczyną naszych pora-żek. Trzeba pamiętać, że nikt z nas nie przytył w jeden dzień i że w jeden dzień nie schudnie. Polecam rozpocząć od małych zmian. Na po-czątek wystarczy odstawić słodycze i zastąpić

je owocami i  innymi zdrowymi przekąskami. Tłuste potrawy zastąpić chudszymi, wprowa-dzić do jadłospisu warzywa. Białe pieczywo zastąpić pełnoziarnistym. To samo tyczy się makaronów i  ryżów. Nie zapominajmy także o  treningach. Moja początkowa aktywność fizyczna związana była głównie ze spacerami, które z biegiem czasu stawały się coraz dłuż-sze. Nie zapominajmy, że robimy to dla siebie i  swojego zdrowia. Odchudzanie to długo-trwały proces, który wymaga wielu zmian, ale zapewniam, że warto zaryzykować.

Nadszedł nowy rok. Dla wielu osób styczeń to czas postanowień. Jak wyglądają twoje? – Zamierzam pogłębiać swoją wiedzę na te-mat zdrowego trybu życia i ciągle żyć aktyw-

nie. Mam nadzieję, że uda mi się doszlifować swoje małe niedoskonałości. Oczywiście na-dal będę prowadziła bloga i wierzę, że uda mi się zmotywować chociaż kilka osób do walki o siebie.

By zadbać o  swoją sylwetkę, wiele osób, które nie mają pieniędzy na siłownię pró-bują swoich sił przed ekranem komputera. Anna Lewandowska, Ewa Chodakowska, Mel B to najpopularniejsze aktualnie na-zwiska świata ćwiczeń. Jednak internetowi trenerzy rosną jak grzyby po deszczu. Jak ty z perspektywy czasu oceniasz ten rodzaj ćwiczeń? Zaufać ilości wyświetleń czy szu-kać jednak swojej drogi treningu? – Ćwiczenia w  domu to dobra alternatywa dla osób, które wstydzą się ćwi-czyć w  gronie innych osób lub nie mogą sobie pozwolić na za-kup karnetu na siłownię czy fit-ness. Każdy ro-dzaj aktywności fizycznej jest do-bry. Zły trening to taki, który się nie odbył. Im więcej trenerów, tym lepiej dla nas. Każdy może dopasować coś dla siebie. Najlepszym rozwiązaniem jest szukanie, testowanie, szukanie i jeszcze raz te-stowanie. Metodą prób i  błędów znajdziemy trening, który będzie dla nas odpowiedni.

Od ponad roku prowadzisz bloga „Gruba-ska w  małym mieście”. Co zawiera twój in-ternetowy notatnik? Jakie są jego wskaźni-ki? Jest także fanpejdż na facebooku i kanał na youtubie. Czym dla Ciebie jest świat so-cial media?– Kiedy zakładałam bloga nie sądziłam, że kiedykolwiek stanie się on tak poczytny (940 tysięcy wyświetleń w 1,5 roku). Potrzebowa-łam tylko miejsca, w którym mogłabym na-pisać o swoim nowym stylu życia, w którym mogłabym podzielić się swoimi obawami

Page 13: Panorama Silesia 01/2015 r.

13st yczeń 2015 nr 1

P a n o r a m a p r z y s z ł o ś c i

ROK 2015 - StRACH SIĘ BAĆZnany polski jasnowidz Krzysztof Jackowski przepowiada, że w 2015 roku czeka nas wielki chaos polityczny, a afera podsłuchowa była jedynie swego rodzaju wstępem do tegorocznych wydarzeń. Z fusów nie wróży jednak Sejmik Województwa Śląskiego, który zapowiada dalszą budowę DTŚ-ki na odcinku gliwickim, finansowanie zadaszenia na Stadionie Śląskim, a także dalsze inwestowanie w Muzeum Śląskie. Czekają nas także spore emocje sportowe, w tym zmagania kadry piłkarskiej w eliminacjach do Mistrzostw Europy 2016. Co jeszcze nas czeka w 2015 roku? Większość prognoz nie jest zbyt pozytywnych.

chAOS POLITycZnyPrzed nami wybory prezydenckie i parlamen-tarne. Jasnowidz Krzysztof Jackowski w  prze-powiedni na 2015 roku stwierdza, że czeka nas chaos polityczny związany z chęcią znisz-czenia Platformy Obywatelskiej. Jasnowidz przekonuje, że wydarzenia związane z  tzw. „aferą podsłuchową” to dopiero początek. Stoją za nią pewne bliżej nieokreślone służby, które chcą odejścia działaczy PO od władzy. Są one podobno w posiadaniu bardzo mocnego materiału przeciwko PO i  użyją go w  okre-sie przedwyborczym. Co ciekawe, Jackowski twierdzi, że sprawcami tego zamieszania nie będzie PiS, ale jakieś służby.

Żeby było ciekawiej, również eksperci politycz-ni przewidują, że polska polityka w  tym roku wchodzi w  okres destabilizacji. Politolog Rafał Chwedoruk z  Uniwersytetu Warszawskiego mówi nawet o  politycznym Armagedonie na polskiej scenie. A wszystko za sprawą wyborów. Jego zdaniem, kto się tym razem nie dostanie do Parlamentu, odejdzie w  polityczny niebyt i  prawdopodobnie będzie to początek dryfo-wania Polski w kierunku amerykańskiego syste-mu dwupartyjnego.

nA ŚLĄSKU BEZ ZMIAnEkonomiści przewidują, że rok 2015 w  Unii Europejskiej będzie okresem zaciskania pasa, więc nasz kraj nie będzie już mógł liczyć na tak silne dofinansowanie, jak w  latach ubie-głych. Poza tym kończą się projekty inwesty-cyjne wynikające z okresu finansowania unij-nego w  latach 2007 – 2014. Mimo to śląski Sejmik Wojewódzki przewidział w  budżecie kilka ważnych przedsięwzięć, które zdaniem radnych wojewódzkich należy zakończyć. Wśród największych inwestycji roku 2015 w  województwie śląskim znalazło się do-kończenie budowy DTŚ-ki na odcinku gliwic-kim, budowa zadaszenia Stadionu Śląskiego i  przygotowanie do otwarcia dla mieszkań-ców Muzeum Śląskiego. W tym roku najwięcej pieniędzy z budżetu województwa śląskiego przeznaczonych zostanie na transport i  łącz-ność (ok. 937 mln zł), ochronę zdrowia (65,6 mln zł) oraz kulturę fizyczną (ok. 56,7 mln zł). Warto przy tym dodać, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ma zamiar w tym roku podpisać umowy na budowę czterech odcinków autostrady A-1 pomiędzy Pyrzo-wicami i Częstochową wraz z obwodnicą dla tej ostatniej. To umiarkowanie dobra wiado-mość, bowiem od podpisania umów do reali-zacji przedsięwzięcia z pewnością minie parę dobrych lat.

ROK SłOdKO – GORZKIPolski portal bankowy bankier.pl pod koniec grudnia 2014 roku przeprowadził wśród swoich użytkowników ankietę, pytając, jak sobie wyobrażają rok 2015. Wyniki tej son-dy wskazują, że Polacy patrzą w  najbliższą przyszłość z  lekkim optymizmem, któremu jednak towarzyszy nieco sceptycyzmu. Re-spondenci uważają, że PKB wzrośnie poni-

żej 3%, cena paliwa utrzyma się na poziomie około 4,5 zł, a  bezrobocie wyniesie około 10%. Ponad połowa uczestników sondy wie-rzy, że ich płace w  najbliższym roku wzro-sną, ale też mniej więcej taka sama liczba uważa, że wzrosną także ceny żywności, na którą wydajemy mniej więcej 30% swojego dochodu.

Wbrew opiniom ekspertów Polacy wierzą, że notowania złota w  najbliższym czasie wzro-sną, oczekują też wzrostu WIG 20. Z  drugiej strony uczestnicy sondy dzielą się na prawie dwie równe części w  ocenie umocnienia lub osłabienia się złotego w  stosunku do euro. Jednym słowem nie przewidujemy jakichś gwałtownych wydarzeń uderzających w nasze portfele. Ale jak będzie, pokaże czas. Wiele za-leży od sytuacji ekonomicznej i gospodarczej nie tylko w  Polsce. Przekonaliśmy się o  tym ostatnio, gdy Bank Szwajcarski uwolnił franka, co gwałtownie i boleśnie uderzyło we wszyst-kich naszych rodaków posiadających kredyty w tej walucie.

Wszystkie powyższe prognozy, przypuszcze-nia czy też wiara w  wystąpienie określonych zdarzeń to trochę jak wróżenie z  fusów. Tak naprawdę trudno powiedzieć, co nas czeka w  tym roku, czy nasi piłkarze ponownie wy-grają z  Niemcami w  eliminacjach Euro 2016, czy w  wojnie na Ukrainie nastąpi eskalacja konfliktu czy nie? Nie wiemy jak długo cena paliw będzie spadać i kto wygra najbliższe wy-bory parlamentarne. W zasadzie nic nie wiemy i  możemy jedynie mieć nadzieję, że w  tym nadchodzącym 2015  roku nie nastąpi nic, co pogorszy naszą sytuację życiową. Tego i zdro-wia wypada więc sobie życzyć z  nadzieją, że życzenia te mają szansę się spełnić.

Mariusz Szczygielski

fot. wykop.pl

Polacy wierzą, że w tym roku wartość złota oraz ich wynagrodzenie wzrośnie, fot. (wgospodarce.pl)

Projektowany gliwicki odcinek DTŚ G2, fot. mostykatowice.pl

Page 14: Panorama Silesia 01/2015 r.

14 st yczeń 2015 nr 1

P a n o r a m a r e g i o n u

Ferie zimowe w mieście?

GłOŚny RyK SILnIKówZ mocą kilkunastu koni osiągają prędkość około 70/80 kilometrów na godzinę. To w zupełności wystarczy, by poczuć dużą dawkę adrenaliny. Mowa o  gokartach. Te małe, zwrotne pojaz-dy pozwalają na spełnienie marzeń o  wzięciu udziału w wyścigach, a drżenie kierownicy i wy-pełniający halę ryk silników na długo pozostaje w pamięci. Tor kartingowy znajdziemy między innymi w Sosnowcu.

- Może się wydawać, że gokarty to takie samo-chodziki dla dzieci, ale po pierwszej przejażdż-ce zmienia się zdanie. Ja lata dzieciństwa mam już dawno za sobą, a  lubię od czasu do czasu wybrać się na tor. Mogę tam sprawdzić swoje umiejętności, poszaleć i  rozładować stres – mówi 26-letni Bartek.

KOMAndOS Z PRZySZłOŚcIChoć paintball wydaje się bardzo atrakcyjną formą spędzania wolnego czasu, wielu ludzi obawia się sińców powstających, po trafie-niu pociskiem. Tym nie musimy się martwić, jeśli zdecydujemy się na zabawę w Laserho-use. Tam wykorzystujemy pistolety laserowe, które są w  pełni bezpieczne dla człowieka. Możemy więc przemierzać labirynt w poszu-kiwaniu przeciwników lub też spróbować swoich sił w  napadaniu na bank i  zmierzyć się z  laserowymi zabezpieczeniami. Do wy-boru mamy wiele wariantów rozgrywki, a  każdy z  nich dostarcza niesamowitych emocji. Ponadto rozegranie kilku rozgrywek

pozwala zmęczyć się jak po porządnych ćwi-czeniach czy też bieganiu. Jest więc zdrowo i zabawnie.

ZdOBywAć SZcZyTyNie trzeba wyjeżdżać w góry, by poczuć się jak wspinacze zdobywający szczyty. Wystarczy, że odwiedzimy któryś z klubów ze sztuczną ścian-ką. Tych w naszym regionie nie brakuje, dzięki czemu w  bezpiecznych warunkach możemy sprawdzić swoje siły i umiejętności, a także po-konać lęk wysokości.

Wspinaczka staje się coraz popularniejszym sportem, co wcale nie dziwi. Regularne od-wiedzanie ścianki pozwala na zbudowanie siły i  wytrzymałości, poprawienie sylwetki oraz oczyszczenie „głowy” ze stresu. Ponadto na początku nie wymaga dużych nakładów finan-sowych. Wystarczą wygodne buty oraz strój nie ograniczający ruchów. Sprzęt do asekuracji dostaniemy już w klubie, więc o to nie musimy się martwić.

ŚLĄSK I ZAGłęBIE BOGATE w ATRAKcjEGokarty, Laserhouse czy wspinaczka to nie je-dyne atrakcje, które znajdziemy w naszym re-gionie. Co jeszcze można robić w wolnym cza-sie? Czy podczas ferii odbędą się jakieś ciekawe imprezy i wydarzenia? Będziemy Was o tym informować na bieżąco na naszym portalu pa-noramasilesia.pl.

Dawid Kwiecień

Przed nami ferie zimowe – dwa tygodnie, podczas których dzieci i młodzież zamieniają szkolne obowiązki na słodkie lenistwo. Nieste-ty pracujący dorośli nie mają takiego przywileju, a co za tym idzie, często mogą zapomnieć o zimowych wakacjach z rodziną. Nie ozna-cza to jednak, że dzieci skazane są na dwa tygodnie spędzone przed komputerem czy też telewizorem. Region zapewnia nam wiele atrak-cji, z których można skorzystać popołudniami. Co więcej, dostarczają one radości nie tylko dzieciom, ale i dorosłym!

Wcale nie muszą być nudne!

Ostatnie protesty górnicze na Śląsku są przy-czynkiem do dyskusji na wielu różnych płaszczy-znach. O ile w środowisku związanym z górnic-twem strajki i żądania górników są akceptowane i  popierane, o  tyle szerzej w  całym społeczeń-stwie mają one swoich zwolenników i  prze-ciwników. Od lat branża górnicza zawsze była w jakiś sposób uprzywilejowana, a z górnikami, jak z  żadną inną grupą zawodową związaną z budżetem państwa, zawsze liczyli się rządzący. A jednak dziś sytuacja jest inna i te zmiany mają stałą tendencję. Dość powiedzieć, że 20 lat temu 60% produkcji na Śląsku stanowił węgiel i  stal. Dziś ta branża stanowi jedynie 14% wszystkich wytwarzanych produktów w województwie ślą-skim, a nasz region staje się znany ze względu na zupełnie inne branże.

Mediacovery to katowicka firma mieszcząca się w  Łaziskach, europejski potentat na rynku in-formatyki śledczej, jedyny w Europie producent komputerowych modułów pamięci. W ostatnim czasie firma wypuściła na rynek swój nowy pro-dukt – degausser – pozwalający na nieodwra-calne kasowanie danych komputerowych. Ma on zastosowanie wszędzie tam, gdzie mamy do czynienia z danymi prawnie chronionymi.

W  Siemianowicach mieści się firma Johnson Controls produkująca metalowe części siedzeń samochodowych, wytłoczek karoserii. W fabryce stosowana jest wyjątkowa w  skali Europy me-toda laserowego spawania metalowych części. Stosują ją jeszcze jedynie 2 firmy na terenie Sta-rego Kontynentu. Firma stale współpracuje z ta-kimi markami jak BMW, Toyota, Nissan.

Przykładów firm, które funkcjonują na terenie Zagłębia i Śląska i o których można powiedzieć, że stosują najnowocześniejsze osiągnięcia tech-nologiczne jest bardzo wiele. Należy do nich fabryka Fiata w Tychach uznawana za najlepsze przedsiębiorstwo w  całym włoskim koncernie. Jest to także firma Avio Polska z Bielska – Białej produkująca części do silników samolotowych stosowanych w boeingach 747-8. Z kolei w Gli-

wicach istnieje firma Marbet – Wil, która stworzy-ła unikalną metodę unieszkodliwiania odpadów azbestowych, dzięki której włókna rakotwórcze zatapiane są w polimerze siarki.

Mirosław Taras - były prezes kopalni „Bogdanka” – w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” w marcu 2014 roku na pytanie czy za 20 – 30 lat w  Pol-sce będzie jeszcze obchodzone święto górnicze „Barbórka” stwierdził, że tak, ale „tylko w kopal-niach rudy miedzi i najlepszych węglowych. Tych ostatnich zostanie nie więcej, niż dziesięć, z cze-go najbardziej dochodowe na Lubelszczyźnie. Reszta zostanie zamknięta ze względu na zbyt wysokie koszty”.

W świetle takiej opinii dzisiejsze protesty górni-cze należy traktować jako wydarzenia doraźne, związane z bieżącymi problemami materialnymi ogromnej grupy ludzi związanych z górnictwem. Jednak perspektywicznie region śląski musi zna-leźć jakąś alternatywę i  tak naprawdę ona już istnieje. Dość powiedzieć, że w  1999   roku za-trudnienie w  informatyce, przemyśle samocho-dowym, maszynowym, aparatury elektronicznej oraz instrumentów medycznych i  optycznych wynosiło 18 tysięcy osób. Dziś ta liczba jest trzy-krotnie wyższa. I ta tendencja z pewnością w naj-bliższych latach się utrzyma.

Mariusz Szczygielski

KOMPutER ZAMIASt KILOFA

Katowice – Kopalnia „Murcki” - najstarsza kopalnia na Śląsku (1657) przewidziana dziś do likwidacji, fot. zzjednosc.pl

fot. flota-v10.pl. Tychy – fabryka Fiata uznawana obecnie za najlepszą w całym włoskim koncernie

Page 15: Panorama Silesia 01/2015 r.

15st yczeń 2015 nr 1

P a n o r a m a r e f l e k s j i

Postanowienia noworoczne – dlaczego nic z nich nie wychodzi?

nIEwIELU OSIĄGA SUKcESNie tylko Polacy mają problem z noworocz-nymi postanowieniami. Dotyczy to prak-tycznie całego świata. Amerykanie również obiecują sobie różne rzeczy w związku z za-kończeniem starego i rozpoczęciem nowego roku. Przyjrzeli się im naukowcy z  Uniwer-sytetu Scranton, a  wyniki ich badań zosta-

fot. Ms. Phoenix/Flickr

ły opublikowane w „Journal of Clinical Psy-chology”. Najwięcej Amerykanów planuje schudnąć. Na trzecim miejscu postanowień znalazło się oszczędzanie pieniędzy, a  na siódmym rzucenie palenia. Wyniki badań pokazują, że tylko 8 procent respondentów udaje się dotrzymać postanowień. W Polsce wynik ten jest na podobnym poziomie.

AMBITnE wyZwAnIA PRZycZynĄ PORAżKIDlaczego tak wielu z  nas nie udaje się do-trzymać postanowienia? Otóż okazuje się, że sami jesteśmy sobie winni. – Realizacja celu zależy, między innymi, od tego, jak dobrze go sformułujemy. Skuteczna wydaje się metoda „małych kroków”, kiedy wyznaczamy sobie po

kolei drobne zadania do realizacji. Dzięki temu sukces nie jest odroczony w czasie, a my mamy możliwość doświadczać wielokrotnie poczucia sukcesu i  pozytywnych emocji. To wzmacnia naszą motywację – tłumaczy dr Magdalena Nowicka – psycholog różnic indywidualnych SWPS. – Im bardziej planowane zmiany wpisu-ją się w nasze priorytety i są zgodne z naszymi wartościami, możliwościami, tym łatwiej je realizować. Jeśli planuję intensywnie ćwiczyć na siłowni 5 razy w tygodniu, a nie mam na to czasu, to z planu „nici” – dodaje dr Nowicka.

dROGA dO ZwycIęSTwALepiej więc nie porywać się z motyką na słoń-ce i  podejmować realne wyzwania, które są dla nas osiągalne. Wtedy każdy, nawet naj-mniejszy sukces działa motywująco i dodaje energii do wprowadzenia kolejnych zmian. Z  taką wiedzą nie trzeba jednak czekać do ostatniej nocy roku – na poprawianie swoje-go życia nigdy nie jest za późno. Wystarczy, że sami tego chcemy, jesteśmy zdecydowani i czujemy, że to odpowiedni moment.

– Przy podejmowaniu decyzji o  zmianach trze-ba uwzględniać własne priorytety. To, co obecne w przekazach medialnych należy przeformułować i  odnieść do wewnętrznych wartości, możliwości, potrzeb właściwości osobowościowych, które wy-znaczają efektywność realizacji formułowanych przez nas postanowień. Przykładowo zamiast celu „będę tak wyglądać” można postanowić, że „nie muszę wyglądać jak współczesne gwiazdy fitness, ale to nie znaczy, że nie mogę przestrzegać diety i schudnąć” – mówi dr Magdalena Nowicka.

Dawid Kwiecień

Styczeń powoli dobiega końca, a to oznacza, że duża część tych, którzy zdecydowali się na złożenie noworocznych deklaracji, już dawno zapomniała o swoich postanowieniach. Frekwencja w siłowniach i klubach fitness wraca więc powoli do normy, sportowy strój odkładamy do szafy, a nałogi i słabości coraz głośniej przypominają o sobie.

HEJtERZY NA RZECZ WOŚP…Internet zrewolucjonizował świat. Nie potrzebujemy biblioteki z uginającymi się pod ciężarem książek rega-łami, bo mamy Google. Nie musimy biegać do skrzyn-ki, kupować koperty i znaczków, bo mamy e-mail. Nie ma nawet potrzeby pokonywanie setki kilometrów by porozmawiać ze znajomym, bo mamy skype. Cały świat mieści się w mały elektronicznym urządzeniu: kom-puterze, laptopie, ipodzie czy smartfonie. Naprawdę i dosłownie cały świat. W tej swojej negatywnej części również.

hEjTER I TROLLWedług „Wikisłownika” czyli internetowej wersji słownika, „hejter” to człowiek, któ-ry krytykuje coś lub kogoś w  bezwzględny sposób, najczęściej anonimowo lub pod pseudonimem. Określenie robi karierę tak-że w życiu codziennym, gdy ktoś spotyka się z krytyką innej osoby, mówi: „przestań mnie hejtować”. Hejtowanie to nieodłączny ele-ment internetowego świata. Dotyka wszyst-kiego i wszystkich niezależnie od dziedziny życia. Jego internetowym kuzynem są tzw. trolle czyli osoby, które na różnych forach dyskusyjnych czy czatach próbują wpływać na innych użytkowników obrażając ich lub ośmieszając.

hEjTOwAnIE wOŚPW  ostatnim czasie zmasowany atak hejterzy i trolle przepuścili na Wielką Orkiestrę Świątecz-nej Pomocy, a  dokładnie na jej dyrygenta Jerzego Owsia-ka. Jak pisze Cezary Michal-ski w  „Newsweeku”, „Jerzy Owsiak, który zbiera pieniądze na sprzęt medyczny ratujący życie dzieci i  seniorów, burzy szerzone przez katolickich tra-dycjonalistów tezy, że Kościół to jedyne źródło wartości i norm”. Sam ten fakt w kręgach prawicowych i katolickich powoduje poruszenie. Natomiast hejterzy ze wszystkich

sił starają się wzbudzić wokół tej wyjątkowej społecznej inicjatywy kontrowersje. Dzięki nim, choć bez potwierdzenia w faktach, mogą

wzbudzić wątpliwości. Taki jest ich cel, z które-go czerpią niezwyczajną wręcz satysfakcję.

ZjAwISKO SOcjOLOGIcZnETrudno z hejterami i trollami walczyć. Są w zasadzie bezkarni, dopóki przepisy prawa w tym zakresie nie pozwolą na namierzenie takich osób i pozbawienie ich anonimowości. Zapewne z tego powodu zgod-nie ze statystykami przedstawionymi przez portal cyberhate.org aż 47% młodzieży doświadczyła w in-ternecie wulgarnych wyzwisk, 16% było zastraszane i szantażowane, a 39% padło ofiarą opublikowania kompromitujących zdjęć lub filmów. Ciekawe sta-nowisko w  tej sprawie prezentuje socjolog, prof. Rafał Pankowski z  Collegium Civitas w Warszawie, który oceniając hejtowanie i trollowanie twierdzi, że „Takie treści też współtworzą naszą rzeczywistość, naszą codzienność. I ta nienawiść nie ogranicza się wyłącznie do wpisów na forach internetowych. Ona się jakby wylewa na inne przestrzenie, wylewa się na ulice, wylewa na stadiony. Te wszystkie zjawiska są bardzo blisko ze sobą związane”.

A zatem tak naprawdę nie ma się co przejmo-wać internetowym hejtowaniem czy trollowa-niem w  myśl powiedzenia, że „psy szczekają, a  karawana jedzie dalej”. Podobnie, jak Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy gra dalej…. Do końca świata i jeden dzień dłużej.

Mariusz Szczygielski

Tegoroczny atak hejterów na twórcę WOŚP Jerzego Owsiaka miał rozmiar o wiele więk-szy, niż zwykle, choć towarzyszy WOŚP odkąd inetrnet stał się ogólnie dostępnym narzę-dziem komunikacji, fot. WOŚP

Page 16: Panorama Silesia 01/2015 r.

16 st yczeń 2015 nr 1

P a n o r a m a h i s t o r i i

17grudzień 2014 nr 12

Na ekspozycję składały się różnego rodzaju obrazy, przez co każdy mógł znaleźć na niej coś dla siebie. Pojawiły się tu zarówno piękne akty, jak i  pejzaże czy poruszające abstrakcje. Nie brakowało również obrazów poświęconych martwej naturze. - Eksponuję przekrojową te-matykę, żeby pokazać się z każdej strony. Nie-którzy artyści malują tylko pejzaże albo tylko abstrakcję, ale mnie to nie do końca  bawi. To wszystko to są moje emocje. Gdy w  danym momencie mam ochotę malować abstrakcję, to robię to. Gdy wolę pejzaż, maluję pejzaż. Sta-ram się być wszechstronnym artystą i ciągle się uczę - mówi Ewelina Wylężek-Dobroń. - Myślę, że najwięcej szaleństwa jest w abstrakcji, która tak naprawdę jest układanką. Akty uwielbiam malować, ale tu wszystko musi być poukładane. Kocham to i to - dodaje malarka.

Można powiedzieć, że malarce miłość do sztuki została przekazana w genach. Jej ojcem jest uro-dzony w Czeladzi Stefan Dobroń, który również pojawił się na wernisażu. To właśnie w jego pra-cowni artystka stawiała pierwsze kroku w  dzie-dzinie sztuki - Każdego dnia korzystam z  moż-

liwości i  doświadczenia taty, który jest moim mentorem - przyznaje Ewelina Wylężek-Dobroń. Później artystka uczęszczała do Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych im. Tadeusza Kantora oraz Wydziału Historii Sztuki Uniwersytetu Jagiel-lońskiego w Krakowie. Ze studiów wróciła z dy-plomem z zakresu malarstwa monachijskiego.

Dawid Kwiecień

Ewelina Wylężek-Dobroń– artystka, dla której wszechstronność jest najważniejszaMartwa natura, akty, pejzaże czy abstrakcje - Ewelina Wylężek-Dobroń to artystka, która lubi różnorodność i wyrażanie swoich emocji na rozmaite sposoby. W grudniu jej prace można było oglądać w Ośrodku Kultury w Będzinie. Wystawa została zorganizowana w ramach cyklu „Obrazy mistrzów”.

reklama

zdję

cia

D. K

wie

cień

P a n o r a m a s z t u k i

reklama

GRY I ZABAWY, CZYLI POWRÓT DO DZIECIŃSTWATrylogii „Powrót do przyszłości” w reżyserii Roberta Zemeckisa nie trzeba nikomu przedstawiać. Większość z nas zachwycała się w dzieciństwie przygodami Marty’ego McFly’a i marzyła o własnym DeLoreanie. Teraz jest odpowiednia chwila na przypomnienie sobie tych filmów, a to dlatego, że w drugiej części główny bohater trafia do 2015 roku.

„POwRóT dO PRZySZłOŚcI” – wyOBRAżEnIA A RZEcZywISTOŚćJak twórcy trylogii wyobrażali sobie nasze czasy? Unoszące się w  powietrzu samocho-dy o  kształtach kojarzących się z  kosmiczną technologią, latające deskorolki, roboty wy-prowadzające na spacer czworonogi czy też ubrania dopasowujące rozmiar do ciała. Nie wszystkie wizje okazały się jednak nietrafione. Firma Nike już w ubiegłym roku zapowiedzia-ła sprzedaż samowiążących się butów. Marka podtrzymuje swoje zapowiedzi i  obiecuje, że do końca 2015 będziemy mogli je kupić. „Po-wrót do przyszłości 2” pokazuje nam również, czym bawią się dzieci w  naszych czasach. To

unoszące się w powietrzu deskorolki oraz hu-lajnogi. Co prawda takie gadżety nie są jeszcze dostępne, ale mamy dużo innych zabawek. A czym bawiły się dzieci w przeszłości?

GRy I ZABAwy Z PRZESZłOŚcIJedną z  popularniejszych zabaw (nie tylko w  Polsce, ale i  na świecie) było toczenie ob-ręczy. Do gry potrzeba było jedynie jakiegoś przedmiotu o  kształcie koła oraz kij, którym wprawiało się obręcz w  ruch. Zabawa jest o  wiele starsza, niż mogłoby się wydawać. Pierwsze wzmianki o niej pochodzą z czasów starożytnych. Chłopców toczących obręcz możemy również zauważyć na obrazie Pietera

Bruegla z 1560 roku – „Zabawy dziecięce”. Inna gra, której korzenie sięgają dalekiej przeszło-ści, to kręgle. Była ona znana między innymi w Starożytnym Rzymie i Egipcie, a do zabawy wykorzystywano kamienne elementy. Dużo młodszą, ale niezwykle popularną zabawą, była gra w kapsle. Istniało wiele jej wariantów, a każdy z nich dostarczał emocji i sprowadzał się do tego, że kapsle wprawiane są w  ruch uderzeniem palca. Kapsle mogły służyć mię-dzy innymi do rozgrywania meczu piłki noż-nej. Zawodnicy mieli za zadanie trafić kapslem do bramki. Można było również zmierzyć się ze sobą w wyścigu pokoju. Gracze wyznacza-li tor i musieli go pokonać w  jak najkrótszym czasie.

Czym bawiły się dzieci w  przeszłości? W  tej kwestii niewiele się zmieniło. Podobnie jak

w czasach naszych rodziców, popularne były bączki i  grzechotki. Chłopcy bawili się ko-nikami, które składały się z  kija oraz głowy. Tego rodzaju zabawki znane już były ludziom kilka tysięcy lat temu! Podobnie jak lalki oraz figurki. W  Egipcie archeolodzy natknęli się na zabawkę przedstawiającą wóz ciągnięty przez konie. Chłopcy lubili również walczyć ze sobą. O ile większość z nas w dzieciństwie wykorzystywała kije i  gałęzie, które miały pełnić rolę broni, to w dawnych czasach za-bawki były bardziej profesjonalne, np. wy-strugane w  drewnie miecze. Ponadto dzieci lubiły gry związane z piłką oraz zabawę jo-jo. Najstarsze z  nich, jakie udało się odnaleźć, pochodzi z Grecji, a jego wiek szacowany jest na 2 500 lat!

Dawid Kwiecień

fot. Obraz „Zabawy dziecięce” Pietera Bruegla

Page 17: Panorama Silesia 01/2015 r.

17st yczeń 2015 nr 1

W  grudniu ubiegłego roku na regionalnej mapie sztuki pojawiło się kolejne, niezwykle ważne dla artystów miejsce. To galeria Dagma Art przy ulicy Bażantów w katowickich Piotro-wicach, na której otwarciu pojawiły się tłumy zarówno twórców, jak i odbiorców sztuki. – Nie spodziewaliśmy się aż takiej frekwencji, ale po-kazuje to, że sztuka faktycznie jest potrzebna – mówił w  trakcie wydarzenia Mikołaj Sikorski, kierownik projektu Dagma Art.

Projekt Dagma Art narodził się w  styczniu 2013  roku. – Wystartowaliśmy z  technologią giclee. Jej opanowanie zajęło nam niemal 12 mie-sięcy. Jakiś rok temu zrodził się natomiast pomysł otworzenia stacjonarnej galerii sztuki i od tamte-go czasu budujemy się. Dziś w końcu udało się do-prowadzić do szczęśliwego finału – opowiada Mi-kołaj Sikorski. Finał okazał się bardzo szczęśliwy, bo na oficjalnym otwarciu pojawiły się tłumy gości. – Mogłoby się wydawać, że w dzisiejszych czasach, w  erze Internetu, otwieranie takiego miejsca jak galeria sztuki mija się z jakimkolwiek celem. Jednakże tak liczne przybycie państwa dzisiejszego wieczoru świadczy, że jest zupełnie inaczej – mówił podczas otwarcia Mikołaj Sikor-ski. Organizatorzy zadbali o to, by w kolejnych dniach również było głośno o galerii. Od 18 do

20 grudnia trwało tam wydarzenie „Otwieramy nowe drzwi do sztuki”, w ramach którego moż-na było wygrać obraz Salome Hidalgo.

Nowa galeria nie jest jedynie miejscem, gdzie można obcować ze sztuką, choć to również jest ważne. Jej pracownicy chcą jednak skupić się przede wszystkim na promowaniu arty-stów, uczynienia z nich marki, nagłośnieniu ich nazwisk i  pomocy w  dotarciu do odbiorców. – Jako poważna galeria, za którą chcemy się uwa-żać, mamy zamiar organizować wystawy oraz odpowiednio ich promować – zarówno w  kraju, jak i zagranicą. Na ten moment współpracujemy z ponad dwudziestoma artystami, ale z żadnym nie funkcjonujemy jeszcze na wyłączność. Chce-my na razie przyjąć ich pod nasz parasol i  zająć się nimi w  profesjonalny sposób, na który zasłu-gują – tłumaczył podczas otwarcia kierownik projektu Dagma Art.

Co ciekawe, choć galeria Dagma Art jest bardzo młodym miejscem, to już może pochwalić się dużym osiągnięciem. Otóż została ona wyróż-niona w konkursie Złote Ville 2014 w kategorii „Nowy Produkt”.

Dawid Kwiecień

Galeria Dagma Art – nowe miejsce na śląskiej mapie sztuki

fot. Dawid Kwiecień

P a n o r a m a s z t u k i

Twórczość JAROSłAWA JAŚNIKOWSKIEGO w ZabrzuMiędzynarodowa firma otwiera się na sztukę.

Czy w  firmie świadczącej usługi logistycz-ne może znaleźć się miejsce na promowanie sztuki? Okazuje się, że tak, a najlepszym tego przykładem jest DB Schenker Rail Polska S.A. w  Zabrzu. Od 15 grudnia trwa tam wystawa obrazów Jarosława Jaśnikowskiego – przed-stawiciela surrealizmu i magicznego realizmu, który w  swoich pracach często wykorzystuje motywy przemysłowe. Oprócz samego artysty na wernisażu pojawił się również prezes Marek Staszek oraz wiceprezy-dent Zabrza Katarzyna Dzióba. Wystawa po-trwa do końca stycz-nia, więc to już ostatnia szansa, by oglądać twór-czość Jaśnikowskiego na żywo w Zabrzu.

To nie przypadek, że w zabrzańskiej siedzibie DB Schenker Rail Polska znalazły się właśnie obrazy Jarosława Jaśni-kowskiego. – W twórczości pana Jaśnikowskie-go tematy industrialne czy kolejowe pojawiają się bardzo często. Kolej stała się artefaktem oraz inspiracją – mówi prezes Marek Staszek. Do swoich inspiracji odniósł się również sam artysta. – Pierwsi inżynierowie i wynalazcy tych wspaniałych maszyn, parowozów, statków byli artystami. Wizjonerami, którzy zaczynali od

czegoś drobnego i  niepewnego, ale mieli wizję wspaniałych maszyn, które w  przyszłości zmie-nią nasze życie. Ta wizja sprawiła, że nasz świat wygląda właśnie tak, a nie inaczej – opowiada Jarosław Jaśnikowski.

Chociaż wystawa znajduje się w  budynku fir-my, to jak przyznał Marek Staszek, prezes DB Schenker Rail Polska, zależy mu na tym, by mieszkańcy Zabrza poznali twórczość Jaro-

sława Jaśnikowskiego. Przedsiębiorstwo zde-cydowało między inny-mi o  tym, by umożliwić zwiedzanie wycieczkom szkolnym.

– Chciałam podziękować panu prezesowi i wszyst-kim pomysłodawcom tego wydarzenia. Myślę, że wystawa doskonale

uzupełni propozycję naszego miasta i  cieszę się, że osoby z  zewnątrz będą miały możliwość zobaczenia tych obrazów – odniosła się do wydarzenia wiceprezydent Zabrza, Katarzyna Dzióba i dodała – liczymy na to, że w  Zabrzu Pan Jaśnikowski znajdzie natchnienie i powsta-nie kolejna piękna wystawa.

Dawid Kwiecień

Jarosław Jaśnikowski to artysta, który malarstwem zajmuje się od 1991 roku. Jak sam przyznaje, jego twórczość to nieustanna podróż po Światach Alter-natywnych, gdzie panują zupełnie inne prawa fizyki czy chemii. W jego twórczo-ści możemy zauważyć inspiracje między innymi science-fiction, surrealizmem, gotykiem oraz steam-punkiem.

Page 18: Panorama Silesia 01/2015 r.

18 st yczeń 2015 nr 1

P a n o r a m a m o t o r y z a c j i

obejmuje samochody osobowe, a w jej ramach kupujący otrzyma dodatko-we wyposażenie oraz opony zimo-we w cenie od 1 zł. Wszystko zależy oczywiście od modelu i  wersji na jaką nabywca się zdecyduje. Przy-kładowo przy zakupie modelu Captur można zyskać ponad 8 tys. zł, a  na modelu Clio ponad 6 tys. zł. Włoski producent również przy-gotował dla swoich klientów ofertę rabatową i finansowanie na specjal-nych warunkach. Na liście znalazły się praktycznie wszystkie modele Fiata począwszy od Pandy, którą teraz można jeszcze nabyć za 29,9 tysięcy, co czyni ten samochód jednym z najtańszych na rynku. Natomiast pięciodrzwiowe Punto zostało wycenione na 33,9 tys. zł. i dostępne jest w tak zwanym „mikro kredycie 0 proc.”.

Sezon wyprzedaży rozpoczął się wciąż dość wcześnie, jednak w nowym roku można jeszcze natrafić na korzystne rabaty. Warto więc zaintere-sować się propozycjami dilerów, szczególnie, że obowiązują one do wyczerpania zapasów.

Rafał Barteczko

wyPrzedaże rocznika 2014 wciąż trwająTradycyjnie na koniec roku salony samochodowe rozpoczęły tzw. „wyprzedaże rocznika”. Wbrew pozorom tego typu wyprzedaże nie są taki-mi okazjami jak to było jeszcze 5-10 lat temu. Wszystko w dużej mierze przez zaburzenia rynku, kryzys w motoryzacji, który doprowadził do znaczących obniżek cen aut, a przy tym marż bazowych. W dalszym ciągu pod koniec roku można było nabyć nowy samochód z przyzwoitym rabatem lub lepszym wyposażeniem bez dodatkowej opłaty. U niektórych dilerów można ciągle załapać się na okazyjne ceny.

Atrakcyjne rabaty czekają wciąż m.in. w salonach opla. Można tam nabyć Astrę Active z promocyj-nym rabatem do 9 000 zł. Producent przewidział także obniżki dla innych modeli. Największa doty-czy modelu Antara i GTC. W sieci Toyoty wyprze-daż rocznika 2014 rozpoczęła się już 15 listopada. Jednak kierowcy nadal mogą liczyć na upusty, które często sięgają 20 proc. Producent chwali się także dodatkowo opcją – klienci będą mogą korzystać z unijnego dofinansowania w wysoko-ści 9 proc. W ofercie rabatowej wciąż znajdują się również hybrydy. Nabywca, oprócz rabatu, otrzy-ma pakiet ubezpieczenia w promocyjnej ofercie 1 proc. wartości pojazdu. Dla przykładu – cena To-yoty Yaris została obniżona o 10 tys. zł, dzięki cze-mu samochód w  ofercie wyprzedażowej został wyceniony na 38,1 tys. zł. RAV4 po obniżce o 16 tys zł. kosztuje natomiast 89,9 tys zł.

Pomimo, szybkiego rozpoczęcia sezonu wyprze-dażowego w  salonie Volkswagena, w  przypad-ku mniej popularnych modeli niektóre obniżki dalej sięgają nawet 21 tys. zł, a  rabatami objęte zostały niemal wszystkie modele. Niemiecka mar-ka oferuje także specjalną ofertę finansowania w postaci kredytów i leasingów oraz ofertę ubez-pieczeniową. Renault natomiast przygotowało akcję „Renault Collection Rocznik 2014”. Oferta

fot. Salon Opel Jastrzębie

słodko-gorzki dakarTegoroczna, 37. już edycja Rajdu Dakar, pozo-stanie w  pamięci polskich fanów sportów mo-torowych na wiele lat. Będą to wspomnienia radosne, ale też smutne. Historyczny sukces odniósł Rafał Sonik. Startujący w klasie quadów 49-letni krakowianin, jako pierwszy Polak wygrał najtrudniejszy i  najbardziej wymagający rajd na świecie, jakim niewątpliwie jest Dakar. Sonik pokonał bezdroża Argentyny, Boliwii i Chile z gi-gantyczną, niemal 3-godzinną przewagą nad drugim na mecie Argentyńczykiem Jeremiasem Gonzalezem Fierolim. Z  Dakarem Rafał Sonik zmaga się od 2009 roku, łącząc rajdową pasję z zarządzaniem kilkunastoma spółkami.

Pracowałem na ten sukces siedem lat i  ani przez chwilę nie zwątpiłem, że się nie uda. W zwycięstwo wierzył cały mój zespół, moja rodzina i przyjaciele. Dziękuję im, że wspierali mnie w  tej długiej wspi-

naczce na szczyt. Dedykuję tę wygraną tym, któ-rzy marzą o Dakarze, mają pasję i starają się ją ze wszystkich sił realizować. Również tym, którzy do mety nie dojechali… - mówił na mecie pierwszy polski zwycięzca Dakaru.

W podobnym nastroju Dakar zakończył Krzysz-tof Hołowczyc. Trzykrotny rajdowy mistrz Pol-ski i  rajdowy mistrz Europy, po 10 latach prób, wreszcie stanął na podium tego morderczego rajdu w klasie samochodów terenowych.

Trudno znaleźć mi odpowiednie słowa pozwalają-ce wyrazić mi ogromną radość. Stając na podium Rajdu Dakar, zrealizowałem swoje wielkie sporto-we marzenie. Kosztowało mnie to dziesięć lat cięż-kiej pracy i zupełnego poświęcenia się swojej pasji – przyznał Hołowczyc.

To poświęcenie się pasji mogło niejednokrotnie doprowadzić Hołka do utraty zdrowia. Poważne wy-padki są jednak wkalkulowane w udział w Dakarze.

Zmagania w  Ameryce Południowej pechowo za-kończyły się dla pochodzącego z  Wisły Adama Małysza. Legendarny skoczek narciarski i jego pilot Rafał Marton przegrali z  awarią samochodu. Ich 425-konne SMG Buggy pochłonął ogromny pożar.

Nastąpiła eksplozja z tyłu samochodu. Nie wiedzie-liśmy co to. Rafał wysiadł i od razu krzyczał, żebym uciekał, bo się auto pali. Jak wyszedłem, ogień po-krył już cały samochód. Chwyciłem za gaśnicę, ale ona nic nie dała. Zdążyłem tylko wyjąć swoje rze-czy osobiste – mówił Adam Małysz.

Praktycznie jak co roku, Dakar pokazał swoją mrocz-ną stronę. Tym razem jego bezdroża były bezlitosne

QUADY:1 miejsce: rafał sonik (Yamaha)

SAMOCHODY:3 miejsce: krzysztof Hołowczyc/Xavier

Panseri (Mini All4 Racing)23 miejsce: marek dąbrowski/Mark

Powell (Toyota Hilux)33 miejsce: Piotr Beaupre/Jacek Lisicki

(BMW X3 CC)

MOTOCYKLE:18 miejsce: jakub Przygoński (KTM)

CIężARÓWKI:9 miejsce: Gerard de Rooy/dariusz rodewald/Jurgen Damen (Iveco)

19 miejsce: robin szustkowski/jaro-sław kazberuk/Filip Skrobanek (Tatra)

dla Michała Hernika. Zaledwie 39-letni krakowianin zmarł na trasie 3 odcinka z  San Juan do Chilecito w Argentynie. Przyczyną śmierci polskiego motocy-klisty był najprawdopodobniej udar słoneczny.

To były trudne chwile. Pojawiły się wątpliwości: co robimy, czy w ogóle jechać? To, że tu jesteśmy, to pewien nasz hołd dla Kuby (zmarły przed Dakarem syn Jacka Czachora – przyp. red.) i  Michała. Swój sukces chciałbym dedykować właśnie tym dwóm chłopakom. Ten sport jest bardzo ciężki, a człowiek kruchy – podkreślił Krzysztof Hołowczyc.

Pozostaje sobie tylko życzyć, by za rok Dakar był dla naszych kierowców jeszcze bardziej łaskawy.

MJ

Szczęśliwy Rafał Sonik na mecie Dakaru. (źródło: www.facebook.com/rafalsonikofficial)

Krzysztof Hołowczyc z pilotem Xavierem Panserim. (źródło: www.facebook.com/Holowczyc)

Pierwszy polski zwycięzca Dakaru na bezdrożach Argentyny. (źródło: www.facebook.com/rafalsonikofficial)

Page 19: Panorama Silesia 01/2015 r.

19st yczeń 2015 nr 1

P a n o r a m a s m a k u

Kulinarnie majstrują aż miłoW Tychach przy ulicy Wejchertów 20 mieści się poważny konkurent do miana najlepszej re-stauracji na Śląsku. Siłą lokalu jest pewnego ro-dzaju precyzyjna niejednolitość, co właściciele chętnie nazywają majstrowaniem.

Serwowana tutaj kuchnia idealnie komponuje się z magicznie wykorzystanym miejscem, nawią-zującym do historii i  tradycji budynku, a całość dopełnia nutka malarskiego artyzmu. W  końcu nazwa zobowiązuje. – Zafascynowani odwiedza-nymi w  różnych zakątkach świata restauracjami postanowiliśmy stworzyć w Tychach miejsce wyjąt-kowe. Nazwa Warsztaty Smaku nawiązuje nie tylko do historii i  tradycji budynku, w  którym się mieści-my, czyli do dawnych warsztatów szkoleniowych Przedsiębiorstwa Ciężkiego Sprzętu Budownictwa Węglowego, ale także, a  może przede wszystkim, do charakteru naszej restauracji, w której „majstru-jemy kulinarnie” i  nie tylko. Nasze „majstrowanie” dotyczy zarówno karty menu i  serwowanych dań, jak również aranżacji wnętrza oraz organizow-nych wydarzeń kulturalnych. Ciągle coś ulepszamy i zmieniamy – tłumaczy Pani Agnieszka Drwięga, manager lokalu. Restauracja klimatem i charakte-rem nawiązuje do typowych dla Górnego Śląska fabryk, kopalń i  zakładów przemysłowych. Zdo-biące ściany dzieła wybitnych lokalnych twórców, z malarstwem legendarnych już śląskich prymity-wistów na czele, pokazują Górny Śląsk w najróż-niejszych odsłonach. W  kolekcji lokalu znajdują się m.in. prace Erwina Sówki, Ewalda Gawlika, An-drzeja Marcola czy Pawła Wróbla.

Jednak oczywiście nie można zapominać o  potrawach – Nasi kucharze przygotowują potrawy dbając o to, by powstawały one na bazie starannie wyselekcjonowanych i  za-wsze świeżych produktów. Chcemy zaskaki-wać – mówi Pani Agnieszka. Pewnie dlatego w  menu lokalu prócz dobrze znanych i  cie-szących się uznaniem dań takich jak zapie-kana kaczka czy klasyczna rolada śląska, regularnie wprowadzane są nowości i  mo-dyfikacje. – Łączymy tradycję z  nowoczesno-ścią serwując Państwu dania kuchni polskiej w  nowej odsłonie. Dbamy o  wysoką jakość produktów wybierając tylko sprawdzonych, najlepszych producentów. Poszukujemy pro-duktów regionalnych, certyfikowanych czy też tych wpisanych na Listę Produktów Tradycyj-nych. Staramy się być przystępni cenowo, lecz nie kosztem jakości produktów – dodaje Pani Agnieszka Drwięga.

W  najbliższym czasie w  lokalu odbędzie się wystawa obrazów twórców śląskiego malar-stwa z  kolekcji Stanisława Trefonia „Barwy Śląska” połączoną z występami lokalnych mu-zyków.

dzięki uprzejmości właścicieli Panorama silesia dysponuje zaproszeniem na kolację dla dwóch osób. szczegóły już wkrótce na naszym facebookowym profilu.

rafał Barteczko

Restauracja Warsztaty Smakuul. Wejchertów 20

43-100 Tychyfoto. arch. Restauracji „Warsztaty Smaku”

Prawdziwa włoska pizza w Sosnowcu

Jeszcze kilka lat temu w Polsce dominowały pizzerie, których produkty bardzo odbiegały od tradycyjnych, włoskich placków. Od jakiegoś czasu mamy jednak inny trend i na gastronomicznej mapie znajduje się coraz więcej lokali, które bez obaw mogłyby przyjąć gości z półwyspu Apeniń-skiego. Od niedawna w poszuki-waniu tradycyjnej pizzy możemy zajrzeć do sosnowieckiej pizzerii Pezzo.

Należy podkreślić, że w Pezzo Pizza zadbano o to, by po włosku było od początku do końca. Nie usłyszymy więc tu najnowszych hitów, ale roz-maite przeboje muzyki znad morza Śródziem-nego. Wystrój zdominowała cegła i kamień, a w jednej z sal całą ścianę pokrywa obraz włoskiej uliczki z pięknymi kamienicami. Jednak to, co

rzuca się w oczy od samego wejścia, to wielki piec do pizzy. Choć zazwyczaj w takich lokalach „zaplecze” jest ukryte przed gośćmi, to tu zde-cydowano się na odkrycie kuchni. Była to dobra decyzja, bo dzięki temu gość Pezzo czuje się jak w domu. Na atmosferę ogromny wpływ ma rów-nież obsługa, która dba o dobre samopoczucie swoich klientów, nierzadko wdając się z nimi w rozmowę. To się ceni. W Pezzo Pizza do pizzy nie podaje się sosu. Na stole czekają w butelkach oli-wa z oliwek i oliwa smakowa z czosnkiem. Ewen-tualnie można jeszcze dostać własnej roboty sos pomidorowy, który jest bazą do pizzy.

Na uwagę zasługuje pomysłowe menu. Pizze nie posiadają wymyślnych nazw, widnieją pod sporządzonymi w języku włoskim liczebnika-mi. I tak: Prima to pierwsza, Seconda to druga, Terza to trzecia… itd. W Pezzo Pizzy znajduje się 14 pizz plus opcja własnej kompozycji sma-kowej – w cenach od 18 do 26 zł (kompozycja własna 27 zł). Najpopularniejsze z nich to Pizza Undi (sos pomidorowy, ser mozzarella, szynka parmeńska, pomidorki koktajlowe, liście rukoli,

parmezan) czy Settima (sos pomidorowy, sala-mi, pieczarki, cebula czerwona). Prócz swego rodzaju włoskich klasyków w restauracji można skosztować pizzy ze speckiem, anchois, kar-czochami czy kaparami. Obowiązkową pozycję stanowi także pieczywo focaccia w cenie 8 zł. Wyrabiane jest one z ciasta na pizzę, przesma-rowane oliwą czosnkową, posypane świeżym rozmarynem. Pieczywo trafia do gości w nie-wielkim koszyku pokrojone na trójkąty. Oprócz pizzy w Pezzo Pizza można zjeść zupy: pomo-doro i cipolla zupa cebulowa po 7 zł, sałatki w cenach: 16-23 zł oraz pasty (na bazie makaro-nów fettuccine lub spaghetti) od 14 do 18 zł. Dla łasuchów przewidziane są też desery: tira-misu i panna cotta.

Dawid Kwiecień

Pezzo Pizzaul. Kościelna 48

41-200 Sosnowiectel. 505 543 020

foto

. Arc

h. R

esta

urac

ji Pe

zzo

Pizz

a

Page 20: Panorama Silesia 01/2015 r.

20 st yczeń 2015 nr 1

P a n o r a m a w y d a r z e ń

Polski Związek Narciarski bardzo łatwo przekuł w sukces organizacyjny i szkoleniowy. Program Lotos Cup – Szukamy Następców Mistrza dostar-czył polskiej kadrze takich skoczków, jak cho-ciażby Aleksander Zniszczoł, Krzysztof Biegun czy Klemens Murańka. Nic nie wskazuje na to, by ta tendencja spadała.

13 lutego kolejne olimpijskie złoto do swojej kolekcji dołożyła Justyna Kowalczyk. Królowa nart zwyciężyła w  biegu na 10 km stylem kla-sycznym, wyprzedzając Szwedkę Charlotte Kallę i Norweżkę Therese Johaug. Tym samym Justy-na Kowalczyk została najbardziej utytułowa-nym polskim sportowcem w historii Zimowych Igrzysk Olimpijskich.

Emocji w iście hitchcockowskim stylu dostarczył w  Soczi panczenista Zbigniew Bródka. 15 lute-go w  biegu na 1500 metrów strażak z  Łowicza pokonał Holendra Koena Verweija  o  zaledwie 0,003 sekundy. Medale dołożyły także drużyny łyżwiarzy i łyżwiarek szybkich, co spowodowało, że zawody w Soczi były najlepszymi zimowymi igrzyskami w historii polskiego sportu.

POLAcy nIc SIę nIE STAłO.Od lat byli obiektem drwin oraz niewybrednych żartów i  bohaterami niezliczonych skeczów ka-baretowych. To właśnie na nich wspomniany

ZłOTE SOcZIPasmo sukcesów Polaków miało swój początek podczas XXII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w  rosyjskim Soczi. 9 lutego ogromną radość i  dumę, jako pierwszy dostarczył rodakom Ka-mil Stoch, wygrywając indywidualny konkurs na normalnej skoczni w  Krasnej Polanie. Swój sukces powtórzył 6 dni później na dużej skocz-ni. To, czego nie udało się osiągnąć jego idolowi Adamowi Małyszowi, Stoch zrobił ot tak, po pro-

stu, dołączając do legend skoków narciarskich Matti’ego Nykanena i Simona Ammanna, którzy również zdobyli indywidualnie dwa złote meda-le w trakcie igrzysk. Być może sukces Stocha nie byłby możliwy bez osiągnięć Adama Małysza. Dzięki Orłowi z  Wisły i  wszechobecnej „mały-szomanii”, skoki narciarskie pokochali wszyscy, a każdy młody skoczek chciał być taki jak Małysz. Pewnie każdemu z nas zakręciła się w oku łezka, gdy tuż po zdobyciu drugiego złota, telewizja przypominała rozmowę z  11-letnim Kamilem Stochem, który już wtedy założył sobie, że bę-dzie Mistrzem Olimpijskim. Sukcesy tej dwójki

Cudowny rok POLSKIEGO SPORtuW sylwestra zazwyczaj życzymy sobie, aby ten kolejny rok był lepszy od po-przedniego. Dla polskiego kibica taki właśnie scenariusz byłby bardzo, bar-dzo optymistyczny. 2014 rok był bo-wiem dla polskiego sportu wyjątko-wy, a  typowy kibic-malkontent znad Wisły nie miał zbyt wielu okazji by się wykazać.

wyżej kibic-malkontent mógł sobie najbardziej poużywać, a przyśpiewka „Polacy nic się nie stało” kojarzy się tylko z nimi. W minionym roku repre-zentanci Polski w piłce nożnej, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zaczęli wreszcie grać. Grać przez wielkie „G”. Adam Nawałka udowodnił, że powierzenie mu kadry było właściwym ruchem PZPN-u. Szkoleniowiec z Krakowa wskrzesił w ze-spole ducha walki, pod jego skrzydłami na dobre rozwinął się talent pochodzącego z Tychów Arka-diusza Milika, drugą młodość przeżywa Sebastian Mila, a Kamil Glik jest tym obrońcą, jakiego repre-zentacji od wielu lat brakowało. Atmosfera wokół reprezentacji po pierwszym historycznym zwy-cięstwie z  Niemcami stała się wręcz euforyczna, a droga do Mistrzostw Europy we Francji staje się coraz bardziej otwarta. Ta odmiana reprezentacji z  pewnością jest efektem skutecznych działań władz PZPN-u. Władz otwartych na nowe i  pa-trzących nowocześnie na każdy problem. Władz, które zerwały z wizerunkiem „leśnych dziadków” i PZPN-owskiego „betonu” oraz dotarły do kibica, za co bezpośrednio odpowiedzialny jest wielolet-ni dziennikarz sportowy Janusz Basałaj – dyrektor Departamentu Komunikacji i Mediów w siedzibie związku.

SPOdEK OdLEcIAł!Sukcesem sportowym zakończyły się rozegrane we wrześniu w naszym kraju Mistrzostwa Świata

w Piłce Siatkowej. Polski zespół pod wodzą szko-leniowca Stephan’a  Antigi dokonał niebywałego i  po raz drugi w  historii wywalczył mistrzostwo świata. W finale rozegranym w katowickim Spodku Polacy pokonali reprezentację Brazylii 3:1. Antiga idealnie połączył w kadrze młodość z rutyną. O sile tego zespołu stanowili młodzi, jak Mateusz Mika i ci bardziej już doświadczeni, jak Paweł Zagumny, Krzysztof Ignaczak i Mariusz Wlazły. Ta trójka oraz Michał Winiarski po zwycięskim finale zrezygno-wali z dalszej gry w kadrze. Po drugiej stronie me-dalu znalazły się jednak władze Polskiego Związku Piłki Siatkowej, którym postawiono ciężkie zarzuty korupcyjne. W listopadzie CBA zatrzymała prezesa PZPS-u Mirosława P. i jego zastępcę Artura P.

Miniony rok był dla polskiego sportu i  polskie-go kibica niezwykle udany. Jaki będzie obecny? Miejmy nadzieję, że nie będzie gorszy. Być może dzięki naszym szczypiornistom, którzy właśnie walczą w  Dausze w  Mistrzostwach Świata. Być może zwycięstwo Kamila Stocha w  konkursie Pucharu Świata w  Zakopanem będzie począt-kiem jego powrotu do formy z  Igrzysk. Wielkie nadzieje polscy kibice będą na pewno pokładać w  występach Agnieszki Radwańskiej. Kto wie, być może niespodziewanie objawi się jakiś nowy talent podobnie jak Zbigniew Bródka…

MJ

Podopieczni Adama Nawałki w meczu El. ME z Niemcami. (źródło: www.pzpn.pl) Polscy siatkarze po zwycięstwie w finale MŚ z Brazylią 3:1. (źródło: http://poland2014.fivb.org/)

Mariusz Wlazły - MVP Mistrzostw Świata. (źródło: http://poland2014.fivb.org/)

Kamil Stoch w locie po złoty medal Igrzysk Olimpijskich. (źródło: http://www.olympic.org/)