Download - Uwierzmy Chrystusowi NR44. 19 stycznia

Transcript
Page 1: Uwierzmy Chrystusowi NR44. 19 stycznia

CHRYSTUSOWI U W I E R Z M Y

Tygodnik Katolicki 19 stycznia 2014r. II niedziela zwykła NR 44.

POCZET ŚWIĘTYCH NA ŚCIEŻKACH HISTORII EWANGELIA

Starożytny Izrael Duch Święty spoczął na Jezusie Święty Bazyli

Page 2: Uwierzmy Chrystusowi NR44. 19 stycznia

2

Redakcja w składzie: Stanisław Pietrykowski redaktor naczelny Damian Siegmund Mateusz Kwapich Mateusz Obrzut Marcin Horczak Kamil Lorenc

Stopka redakcyjna

Drodzy Czytelnicy! Rozpoczęliśmy wczoraj Tydzień Modlitw o Jedność Chrze-ścijan. Podział w Kościele jest czymś bolesnym, dlatego musimy się gorąco modlić do Pana aby nas połączył. Przedstawiamy Państwu kolejny numer naszego tygodni-ka. Znajdziemy w nim: życiorys św. Bazylego Wielkiego, komentarz i rozważanie do niedzielnej Ewangelii, refleksję dotyczącą liturgii oraz historyczne dzieje w skrócie staro-żytnego Izraela. Jak zwykle nasz numer zamyka kolejny odcinek encykliki Redemptor Hominis napisanej przez na-szego wielkiego Rodaka. Życzymy państwu miłej lektury, błogosławionej niedzieli i owocnego przeżycia Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan

Redakcja Uwierzmy Chrystusowi

Page 3: Uwierzmy Chrystusowi NR44. 19 stycznia

3

EWANGELIA

ROZWAŻANIE Czy potrafię się zgodzić na to że Pan Jezus pragnie w moim życiu objawić się jako sługa i cichy bara-

nek?

Czy wierzę w wartość cierpienia?

Co mogę powiedzieć o poziomie mojej duchowej wrażliwości?

Czy potrafię rozeznawać Jezusa w maluczkich, w najprostszych wydarzeniach dnia?

Zakończę moje rozważanie modlitwą: "Baranku Boży"

Page 4: Uwierzmy Chrystusowi NR44. 19 stycznia

4

uro-

dził się w rodzinie zamożnej i

głęboko religijnej w Cezarei Kapa-

dockiej w środkowej Turcji w 329

roku. Wszyscy członkowie jego

rodziny dostąpili chwały ołtarzy.

Ojciec Bazylego był rektorem. Ja-

ko taki miał prawo prowadzić wła-

sną szkołę. Młody Bazyli uczęsz-

czał do tej szkoły, a następnie

udał się na dalsze studia do Kon-

stantynopola i Aten. Tam spotkał

się ze św. Grzegorzem z Nazjan-

zu, z którym się zaprzyjaźnił. W

ławie szkolnej zasiadał z nimi tak-

że Julian, późniejszy cesarz rzym-

ski. W 356 roku Bazyli objął katedrę

retoryki w Cezarei po swoim zmar-

łym ojcu. Przyjął chrzest w 358 roku,

taki powiem w tamtych czasach był

zwyczaj że chrzczono dorosłych. Po

śmierci brata w latach 357-359 od-

był wielką podróż po ośrodkach ży-

cia pustelniczego i mniszego na

Wschodzie: Egipcie, Palestynie,

Syrii i Mezopotamii. Po powrocie

postanowił poświęcić się życiu za-

konnemu: rozdał swoją majętność

ubogim i założył pustelnię w Neoce-

zarei w Turcji nad brzegami rzeki

Iris. Przyłączył się do niego św.

Grzegorz z Nazjanzu. Razem spo-

rządzili wówczas zestaw najcenniej-

szych fragmentów pism Orygenesa.

Tam Bazyli zaczął pisać też swoje

Moralia i zarys Asceticon, czyli przy-

szłej reguły bazyliańskiej, która mia-

ła ogromne znaczenie dla rozwoju

wspólnotowej formy życia zakonne-

go na Wschodzie. Bazyli jest jednym

z głównych kodyfikatorów życia za-

konnego zarówno na Wschodzie,

jak i na Zachodzie chrześcijaństwa.

W 360 roku Bazyli wziął udział w

synodzie, który odbył się w Konstan-

tynopolu. W 364 roku przyjął świę-

cenia kapłańskie. W 370 roku został

metropolitą Cezarei Kapadockiej.

Jako arcybiskup wykazał talent mę-

ża stanu, wyróżniał się także jako

doskonały administator i duszpa-

sterz, dbały o dobro swojej owczar-

ni. Bronił wiary niezmordowanie ży-

wym słowem i pismem przed skaże-

niem herezji ariańskiej. Rozwinął w

swojej diecezji szeroką działalność

dobroczynną budując na przedmie-

ściach Cezarei kompleks budynków

na potrzeby biednych i podróżują-

cych. Był człowiekiem szerokiej wie-

dzy, znakomitym mówcą, pracowi-

tym i miłosiernym pasterzem. Zmarł

1 stycznia 379 roku . Pozostawił po

sobie wielką spuściznę literacką.

Jest twórcą liturgii wschodniej. Św.

Bazyli Wielki jest patronem bazylia-

nów i sióstr św. Krzyża. W ikonogra-

fii św. Bazyli przedstawiany jest jako

biskup w pontyfikalnych szatach rytu

łacińskiego. Atrybutami św. Bazyle-

go Wielkiego są: czaszka, gołąb nad

głową, księga, model Kościoła, pa-

liusz i rylec. Kościół oddaje cześć

św. Bazylemu Wielkiemu 2 stycznia

POCZET ŚWIĘTYCH

ŚW. BAZYLI

Liturgia jest celebrowaniem misterium Jezusa Chry-stusa. Przez liturgię na nowo każdego roku przeżywa-my poszczególne etapy historii naszego zbawienia. Przeżywamy wcielenie Syna Bożego, Jego narodze-nie, Jego mękę i śmierć i Jego chwalebne zmartwych-wstanie. Misterium śmierci i zmartwychwstania Jezu-sa Chrystusa jest centrum liturgii chrześcijaństwa. Czym właściwie jest liturgia? Jest ona tak naprawdę wypełnianiem kapłańskiej funkcji Pana Jezusa. Dzięki niej człowiek się uświęca, a Mistyczne Ciało Jezusa, które jest Głową ze swymi członkami, sprawuje pełny kult publiczny należny Bogu. Liturgia jest czymś naj-ważniejszym, najświętszym w działalności Kościoła. Jest ona szczytem Kościoła. To z niej wierzący czer-pią moc, ponieważ ona jest źródłem Bożej mocy. Pod-czas liturgii Chrystus kontynuuje w Kościele dzieło naszego zbawienia. Bez liturgii Kościół byłby martwy, bo w niej obecny jest żywy i prawdziwy Bóg - Jezus Chrystus

LITURGIA

Page 5: Uwierzmy Chrystusowi NR44. 19 stycznia

NAUCZANIE BŁ. JANA PAWŁA II

ENCYKLIKA REDEMPTOR HOMINIS (cz. 18.)

5

W Tajemnicy Odkupienia, czyli zbaw-czego dzieła samego Jezusa Chry-stusa, Kościół uczestniczy nie tylko przez wierność dla Słowa, dla Ewan-gelii swojego Mistrza przez posługę prawdy — ale równocześnie przez pełne nadziei i miłości poddanie się zbawczej mocy Jego działania, którą wyraził i zawarł w sposób sakramen-talny nade wszystko w Eucharystii49. Jest ona ośrodkiem i szczytem całe-go życia sakramentalnego, poprzez które każdy chrześcijanin doznaje zbawczej mocy Odkupienia, poczy-nając od misterium Chrztu św., w którym zostajemy zanurzeni w śmier-ci Chrystusa, aby stać się uczestnika-mi Jego Zmartwychwstania (por. Rz 6, 3 nn.), jak uczy Apostoł. W świetle tej właśnie nauki jeszcze jaśniejsze się staje, dlaczego całe życie sakra-mentalne Kościoła oraz każdego chrześcijanina osiąga swój szczyt i swą pełnię właśnie w Eucharystii. W tym Sakramencie bowiem odnawia się stale z woli Chrystusa tajemnica tej ofiary, którą złożył On z Siebie Samego Ojcu na ołtarzu krzyża, ofia-ry, którą Ojciec przyjął, odwzajemnia-jąc bezgraniczne oddanie swego Sy-na, kiedy Ten stał się posłuszny aż do śmierci (por. Flp 2, 8), swoim Oj-cowskim oddaniem — a był to dar nowego Życia nieśmiertelnego w zmartwychwstaniu, gdyż Ojciec jest pierwszym Źródłem i Dawcą życia od początku. To nowe Życie, które obej-muje uwielbienie Ciała ukrzyżowane-go Chrystusa, stało się skutecznym znakiem nowego obdarowania ludz-kości Duchem Świętym, przez które-go Boże życie, jakie ma Ojciec w So-bie, i które daje Synowi (por. J 5, 26; 1 J 5, 11), staje się udziałem wszyst-

kich ludzi zjednoczonych z Chrystu-sem.

Eucharystia jest najświętszym sakra-mentem tego Zjednoczenia. Sprawu-jąc ją i zarazem w niej uczestnicząc, jednoczymy się z Chrystusem ziem-skim i niebiańskim zarazem, który teraz wstawia się „za nami przed obli-czem Boga” (Hbr 9, 24; 1 J 2, 1), ale jednoczymy się zawsze poprzez zbawczy akt Jego ofiary, przez którą nas odkupił, tak że za wielką cenę zostaliśmy nabyci (1 Kor 6, 20). A wielkość ceny naszego odkupienia świadczy zarazem o tej wartości, jaką człowiekowi przyznaje sam Bóg, świadczy o naszej godności w Chry-stusie. Stając się bowiem „dziećmi Bożymi” (J 1, 12), synami Bożego przybrania (por. Rz 8, 26), na Jego podobieństwo stajemy się równocze-śnie wszyscy „królestwem i kapłana-mi”, otrzymujemy „królewskie kapłań-stwo” (Ap 5, 10; 1 P 2, 9), czyli uczestniczymy w tym jedynym i nie-odwracalnym oddaniu człowieka i świata samemu Ojcu, którego On, „przedwieczny Syn” (por. J 1, 1 nn. 18; Mt 3, 17; 11, 27; 17, 5; Mk 1, 11; Łk 1, 32. 35; 3, 22; Rz 1, 4; 2 Kor 1, 19; 1 J 5, 5. 20; 2 P 1, 17; Hbr 1, 2), a zarazem prawdziwy Człowiek raz na zawsze dokonał. Eucharystia jest Sakramentem, w którym wyraża się najpełniej nasz nowy byt, w którym Chrystus sam, nieustannie i wciąż na nowo daje w Duchu Świętym świa-dectwo duchowi naszemu (por. 1 J 5, 5 nn.), że każdy z nas jako uczestnik Tajemnicy Odkupienia ma dostęp do owoców tego synowskiego „pojednania z Bogiem” (por. Rz 5, 10

n.; 2 Kor 5, 18 n.; Kol. 1, 20 nn.), któ-rego On sam dokonał i stale wśród nas dokonuje przez posługę Kościo-ła.

Prawdą zasadniczą, nie tylko doktry-nalną ale równocześnie egzystencjal-ną jest, że Eucharystia buduje Ko-ściół50, buduje jako autentyczną wspólnotę Ludu Bożego, jako zgro-madzenie wiernych naznaczone tym samym znamieniem jedności, która była udziałem apostołów i pierwszych uczniów Pana. Eucharystia wciąż na nowo buduje tę wspólnotę i jedność. Zawsze zaś buduje ją i zawsze odra-cza na zbawczym zrębie ofiary same-go Chrystusa przez to, że odnawia Jego śmierć krzyżową51, za cenę której nas odkupił. Dlatego też w Eu-charystii dotykamy niejako samej tajemnicy Ciała i Krwi Pańskiej, jak o tym świadczą słowa ustanowienia, które mocą tego ustanowienia stały się słowami nieustannego sprawowa-nia Eucharystii przez powołanych do tego w Kościele szafarzy.

Kościół żyje Eucharystią, żyje pełnią tego Sakramentu, którego zdumiewa-jąca treść i znaczenie tylokrotnie znajdowało wyraz w nauczaniu Ko-ścioła od najdawniejszych czasów aż do naszych dni52. Śmiało jednak możemy powiedzieć, iż nauczanie to, wspierane dociekliwością teologów, ludzi głębokiej wiary i modlitwy, asce-tów i mistyków, w całej swojej wierno-ści dla tajemnicy eucharystycznej, stale zatrzymuje się niejako na jej progu, niezdolne w całej pełni ogar-nąć i wypowiedzieć wszystkiego, co ją stanowi, co w niej się wyraża i do-

Page 6: Uwierzmy Chrystusowi NR44. 19 stycznia

6

konuje. Zaprawdę, Ineffabile Sacra-mentum! Podstawowym zadaniem — a przede wszystkim widzialną łaską i źródłem nadprzyrodzonej mocy Ko-ścioła jako Ludu Bożego — jest trwać i stale postępować w życiu euchary-stycznym, w pobożności euchary-stycznej, rozwijać się duchowo w kli-macie Eucharystii. Ale dlatego też nie wolno nam w naszym sposobie myśle-nia, praktykowania, przeżywania po-zbawiać tego Sakramentu — zaiste Najświętszego — jego pełnych wymia-rów, jego istotnego znaczenia. Jest on równocześnie Sakramentem-Ofiarą i Sakramentem-Komunią, i Sakramen-tem-Obecnością. I chociaż prawdą jest, że Eucharystia zawsze była i być powinna równocześnie najgłębszym objawieniem się i sprawowaniem ludz-kiego braterstwa uczniów i wyznaw-ców Chrystusa, nie można traktować jej tylko jako „okazji” do manifestowa-nia tego braterstwa. Należy w sprawo-waniu Sakramentu Ciała i Krwi Pań-skiej zachować pełny wymiar Bożej tajemnicy, pełny sens tego sakramen-talnego znaku, w którym Chrystus rze-czywiście obecny jest pożywany, du-sza napełnia się łaską i otrzymuje za-datek przyszłej chwały53. Stąd ko-nieczność ścisłego przestrzegania zasad liturgicznych oraz tego wszyst-kiego, co świadczy o społecznej czci oddawanej samemu Panu, oddawanej tym bardziej, że w tym sakramental-nym znaku On powierza się nam z tak bezgranicznym zaufaniem, jakby nie liczył się z naszą ludzką słabością, niegodnością, a także przyzwyczaje-niami, rutyną czy wręcz możliwością zniewagi. Wszyscy w Kościele, a nade wszystko Biskupi i Kapłani, niech czu-wają, aby ten Sakrament Miłości znaj-dował się w samym centrum życia Ludu Bożego, aby poprzez wszelkie objawy czci należnej starano się prze-de wszystkim okazywać Chrystusowi „miłość za miłość”, aby stawał się On prawdziwie „życiem naszych dusz” (por. J 6, 52. 58; 14, 6; Ga 2, 20). Nigdy też nie mogą zejść z naszej pamięci te słowa św. Pawła: „niech przeto człowiek baczy na siebie same-go, spożywając ten chleb i pijąc z tego kielicha” (1 Kor 11, 28).

Owo apostolskie wezwanie wskazuje — bodaj pośrednio — na ścisły zwią-zek Eucharystii z Pokutą. Istotnie bo-wiem, jeśli pierwszym słowem Chry-stusowego nauczania, pierwszym zwrotem Ewangelii-Dobrej Nowiny było: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” (metanoeite) (Mk 1, 15), to Sakrament Męki, Krzyża i Zmartwych-wstania w szczególny sposób zdaje się utrwalać i ugruntowywać to we-

zwanie w naszych duszach. Euchary-stia i Pokuta stają się w ten sposób jakby dwoistym, a zarazem głęboko spójnym wymiarem autentycznego życia w duchu Ewangelii, życia praw-dziwie chrześcijańskiego. Chrystus, który zaprasza do uczty eucharystycz-nej, to zawsze równocześnie ten Chry-stus, który wzywa do pokuty, który powtarza: „nawracajcie się” (tamże). Bez tego stałego i wciąż na nowo po-dejmowanego wysiłku w kierunku na-wrócenia samo uczestniczenie w Eu-charystii zostałoby pozbawione swej pełnej skuteczności zbawczej. Zani-kłaby w nim, a w każdym razie spłyci-łaby się ta szczególna gotowość skła-dania Bogu „duchowej ofiary” (por. 1 P 2, 5), w której wyraża się, w sposób najbardziej zasadniczy i powszechny zarazem, nasz udział w kapłaństwie Chrystusa. Kapłaństwo bowiem w Chrystusie samym łączy się z Jego własną ofiarą, z Jego własnym odda-niem Ojcu. A to oddanie, właśnie dla-tego że jest bezgraniczne, rodzi w nas — ludziach poddanych wielorakim ograniczeniom — potrzebę coraz doj-rzalszego zwrotu do Boga, stałego i coraz pełniejszego nawrócenia.

W ostatnich latach bardzo wiele uczy-niono w tym celu, aby uwydatnić — zgodnie zresztą z najstarszą tradycją Kościoła — wymiar wspólnotowy po-kuty, a zwłaszcza samego Sakramen-tu Pokuty, w praktyce Kościoła. Są to pożyteczne poczynania, które z pew-nością posłużą dla wzbogacenia prak-tyki pokutnej Kościoła współczesnego. Nie możemy jednak zapominać, że samo nawrócenie jest aktem we-wnętrznym o szczególnej głębi, w któ-rym człowiek nie może być zastąpiony przez innych, nie może być „wyręczony” przez wspólnotę. Chociaż więc wspólnota braterska wiernych uczestniczących w nabożeństwie po-kutnym ogromnie dopomaga w akcie osobistego nawrócenia — to jednak w ostateczności trzeba, ażeby w tym akcie wypowiedział się człowiek sam całą głębią swego sumienia, całym poczuciem swej grzeszności i swego zawierzenia Bogu, stojąc tak jak Psal-mista wobec Niego samego z tym wy-znaniem: „Tylko przeciw Tobie zgrze-szyłem” (Ps 50 [51], 6). Kościół przeto, zachowując wiernie wielowiekową praktykę Sakramentu Pokuty, praktykę indywidualnej spowiedzi związanej z osobistym żalem za grzechy i posta-nowieniem poprawy, strzeże szczegól-nego prawa ludzkiej duszy. Jest to prawo do najbardziej osobistego spo-tkania się człowieka z Chrystusem ukrzyżowanym i przebaczającym. Z Chrystusem, który mówi — przez po-

sługę szafarza Sakramentu Pojedna-nia — „odpuszczają ci się twoje grze-chy” (Mk 2, 5); „idź, a od tej chwili już nie grzesz” (J 8, 11). Jest to, jak wi-dać, równocześnie prawo samego Chrystusa do każdego z tych, których odkupił, prawo do spotkania się z każ-dym z nas w tym kluczowym momen-cie życia duszy, jakim jest moment nawrócenia, a zarazem odpuszczenia. Kościół, strzegąc Sakramentu Pokuty, wyznaje przez to w sposób szczegól-ny wiarę w Tajemnicę Odkupienia jako rzeczywistość żywotną i życiodajną, która odpowiada ludzkiej grzeszności, ale także pragnieniom ludzkich su-mień. „Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni” (Mt 5, 6). Sakrament Pokuty jest drogą tego nasycenia czło-wieka sprawiedliwością, która pocho-dzi od samego Odkupiciela.

W Kościele, który przede wszystkim w naszych czasach skupia się w sposób szczególny wokół Eucharystii, który pragnie, aby autentyczna wspólnota eucharystyczna mogła stawać się zna-kiem stopniowo dojrzewającej jedno-ści wszystkich chrześcijan, powinna zatem istnieć żywa potrzeba pokuty sakramentalnej54, jak również pokuty pojętej jako cnota. Tej ostatniej dał wyraz Paweł VI w Konstytucji apostol-skiej Paenitemini55. Jednym z zadań Kościoła jest wprowadzenie w życie nauki tam zawartej. Zapewne więc będziemy musieli uczynić tę sprawę tematem wspólnej refleksji, przedmio-tem wielu dalszych ustaleń w duchu pasterskiej kolegialności i w poszano-waniu różnych w tym względzie trady-cji, a także różnych okoliczności życia współczesnych ludzi. Tym niemniej jest rzeczą oczywistą, że Kościół no-wego Adwentu, Kościół, który stale przygotowuje się na nowe przyjście Pana, musi być Kościołem Eucharystii i Pokuty. Tylko w tym duchowym profi-lu swej żywotności i swej działalności jest on Kościołem Bożej Misji, Kościo-łem „in statu missionis”, tak jak ukazał nam jego oblicze Sobór Watykański II.

Page 7: Uwierzmy Chrystusowi NR44. 19 stycznia

7

Historia ziemskiej ojczyzny Pana Je-zusa jest bardzo bogata. Całość opi-sana jest w Piśmie Świętym. Dzieje Narodu Wybranego poznajemy już w Księdze Rodzaju. W XVIII wieku p.n.e Abraham opuszcza Ur i udaje się w stronę Kanaanu - Ziemi Obiecanej mu przez Boga. Według historii jest on protoplastą narodu żydowskiego, według teologii Ojcem w wierze. Abraham osiadł w Kanaanie. Miał syna Izaaka. Ten z kolei miał dwóch synów: Ezawa i Jakuba. Jakub miał dwunastu synów, a wśród nich wybit-nego - Józefa, który po wielu cierpie-niach został zarządcą Egiptu. Dzieje patriarchów po tak nazywani są Abra-ham, Izaak, Jakub i Józef działy się od XV do XIV w. p.n.e. Losy plemie-nia hebrajczyków tak się potoczyły że z powodu głodu musieli udać się do Egiptu, gdzie Józef, zarządca Egiptu - ich pobratymiec, zapewnił im byt. Po-czątkowo Izraelici mieli się dobrze w Egipcie, ale po wielu latach, już po śmierci Józefa, nastały rządy farao-nów którzy zniewolili naród żydowski. W XIII wieku Naród Izraelski został wyprowadzony dzięki Bożej interwen-cji jak mówi Pismo Święte z Egiptu pod wodzą Mojżesza. W czasie wę-drówki przez pustynię Żydzi otrzymali od Boga poprzez Mojżesza Dekalog - 10 przykazań. Wędrówka Żydów przez pustynię trwała ponad 40 lat. Mojżeszowi nie udało się doczekać chwili wejścia Żydów do Ziemi Obie-canej. Po jego śmierci wodzem Izrae-la został Jozue. On przybył z potom-kami Abrahama do Kanaanu. Izrael był podzielony na dwanaście plemion. Osiedlili oni się wszyscy w ziemi Ka-naan. Po śmierci Jozuego początko-wo plemiona żydowskie stanowiły niezależne wspólnoty plemienne za-rządzane przez starszyznę plemien-ną. Zagrożenie ze strony Filistynów spowodowało założenie konfederacji plemion hebrajskich. Na czele skon-federowanych plemion stali sędzio-wie. Do najważniejszych zaliczają się:

Gedeon, Jefte i Sam-son.

Dą-żenie do pod-bojów spowodowa-ło ukształtowa-nie się wśród Hebrajczyków wła-dzy monarchicznej. W latach 1040-1010 p.n.e panował pierwszy król izraelski - Saul. Jego panowanie zostało przerwane a królem został najwybitniejszy władca żydowski - Dawid który panował w latach 1000-960 p.n.e. Był on twórcą zjednoczonego państwa żydowskiego. Stworzył on administra-cję. Ujednolicił ją dopiero syn króla Dawida, Salomon który panował w Izraelu w latach 960-925 p.n.e. Po śmierci Salomona królestwo żydow-skie podzieliło się na dwa państwa. Oba państwa były rządzone po śmier-ci Salomona przez nieudolnych wład-ców, co spowodowalo że były one ciągle zagrożone najazdami sąsia-dów. Państwo Żydowskie utraciło swoją niezależność, a Judea stała się prowincją różnych krajów. W 586 ro-ku p.n.e została zburzona stolica Ży-dów - Jerozolima przez armię Nabu-chodonozora II, władcy babilońskie-go. Od tego wydarzenie Żydzi znaleź-li się w niewoli babilońskiej. W 539 roku p.n.e Babilonia została podbita przez Persów i tym samym Żydzi stali się zależni od Persów aż do czasów Aleksandra Macedońskiego, który podbił te tereny w IV wieku p.n.e. Ży-dzi byli cały czas podlegli różnym dy-nastiom i państwom. Aleksandrowi

Macedoń-czykowi, Ptolemeu-

szom z Egiptu i Seleucydom z Syrii. W II wieku p.n.e Żydzi zaczęli stawiać opór okupantom pod wodzą Machabeuszy. Po powstaniach ma-chabejskich do Izraela wkroczyli Rzy-mianie w 63 roku p.n.e. Izrael na za-sadzie przymierza zaczął podlegać Rzymowi. W 37 roku p.n.e władcą Judei został marionetkowy król, He-rod I Wielki. Za Jego panowania w Betlejem narodził się Jezus Chrystus. W 6 roku naszej ery Izrael stał się prowincją Imperium Rzymskiego. W 30 r. po trzyletniej działalności został ukrzyżowany z rozkazu namiestnika Piłata Jezus Chrystus. Po Jego śmierci i zmartwychwstaniu w Izraelu narodziła się nowa religia - chrześci-jaństwo. W latach 66-73 żydzi organi-zowali pierwsze antyrzymskie po-wstania. W 70 roku zgodnie z zapo-wiedzią Pana Jezusa została zburzo-na Światynia Jerozolimska przez Rzymian. W latach 132-135 odbyło się antyrzymskie powstanie Szymona Bar Kochby. Od IV wieku Izrael wszedł w skład cesarstwa bizantyń-skiego

NA ŚCIEŻKACH HISTORII

STAROŻYTNY IZRAEL