Uwierzmy Chrystusowi NR44. 19 stycznia

7
CHRYSTUSOWI U W I E R Z M Y Tygodnik Katolicki 19 stycznia 2014r. II niedziela zwykła NR 44. POCZET ŚWIĘTYCH NA ŚCIEŻKACH HISTORII EWANGELIA Starożytny Izrael Duch Święty spoczął na Jezusie Święty Bazyli

description

 

Transcript of Uwierzmy Chrystusowi NR44. 19 stycznia

Page 1: Uwierzmy Chrystusowi NR44. 19 stycznia

CHRYSTUSOWI U W I E R Z M Y

Tygodnik Katolicki 19 stycznia 2014r. II niedziela zwykła NR 44.

POCZET ŚWIĘTYCH NA ŚCIEŻKACH HISTORII EWANGELIA

Starożytny Izrael Duch Święty spoczął na Jezusie Święty Bazyli

Page 2: Uwierzmy Chrystusowi NR44. 19 stycznia

2

Redakcja w składzie: Stanisław Pietrykowski redaktor naczelny Damian Siegmund Mateusz Kwapich Mateusz Obrzut Marcin Horczak Kamil Lorenc

Stopka redakcyjna

Drodzy Czytelnicy! Rozpoczęliśmy wczoraj Tydzień Modlitw o Jedność Chrze-ścijan. Podział w Kościele jest czymś bolesnym, dlatego musimy się gorąco modlić do Pana aby nas połączył. Przedstawiamy Państwu kolejny numer naszego tygodni-ka. Znajdziemy w nim: życiorys św. Bazylego Wielkiego, komentarz i rozważanie do niedzielnej Ewangelii, refleksję dotyczącą liturgii oraz historyczne dzieje w skrócie staro-żytnego Izraela. Jak zwykle nasz numer zamyka kolejny odcinek encykliki Redemptor Hominis napisanej przez na-szego wielkiego Rodaka. Życzymy państwu miłej lektury, błogosławionej niedzieli i owocnego przeżycia Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan

Redakcja Uwierzmy Chrystusowi

Page 3: Uwierzmy Chrystusowi NR44. 19 stycznia

3

EWANGELIA

ROZWAŻANIE Czy potrafię się zgodzić na to że Pan Jezus pragnie w moim życiu objawić się jako sługa i cichy bara-

nek?

Czy wierzę w wartość cierpienia?

Co mogę powiedzieć o poziomie mojej duchowej wrażliwości?

Czy potrafię rozeznawać Jezusa w maluczkich, w najprostszych wydarzeniach dnia?

Zakończę moje rozważanie modlitwą: "Baranku Boży"

Page 4: Uwierzmy Chrystusowi NR44. 19 stycznia

4

uro-

dził się w rodzinie zamożnej i

głęboko religijnej w Cezarei Kapa-

dockiej w środkowej Turcji w 329

roku. Wszyscy członkowie jego

rodziny dostąpili chwały ołtarzy.

Ojciec Bazylego był rektorem. Ja-

ko taki miał prawo prowadzić wła-

sną szkołę. Młody Bazyli uczęsz-

czał do tej szkoły, a następnie

udał się na dalsze studia do Kon-

stantynopola i Aten. Tam spotkał

się ze św. Grzegorzem z Nazjan-

zu, z którym się zaprzyjaźnił. W

ławie szkolnej zasiadał z nimi tak-

że Julian, późniejszy cesarz rzym-

ski. W 356 roku Bazyli objął katedrę

retoryki w Cezarei po swoim zmar-

łym ojcu. Przyjął chrzest w 358 roku,

taki powiem w tamtych czasach był

zwyczaj że chrzczono dorosłych. Po

śmierci brata w latach 357-359 od-

był wielką podróż po ośrodkach ży-

cia pustelniczego i mniszego na

Wschodzie: Egipcie, Palestynie,

Syrii i Mezopotamii. Po powrocie

postanowił poświęcić się życiu za-

konnemu: rozdał swoją majętność

ubogim i założył pustelnię w Neoce-

zarei w Turcji nad brzegami rzeki

Iris. Przyłączył się do niego św.

Grzegorz z Nazjanzu. Razem spo-

rządzili wówczas zestaw najcenniej-

szych fragmentów pism Orygenesa.

Tam Bazyli zaczął pisać też swoje

Moralia i zarys Asceticon, czyli przy-

szłej reguły bazyliańskiej, która mia-

ła ogromne znaczenie dla rozwoju

wspólnotowej formy życia zakonne-

go na Wschodzie. Bazyli jest jednym

z głównych kodyfikatorów życia za-

konnego zarówno na Wschodzie,

jak i na Zachodzie chrześcijaństwa.

W 360 roku Bazyli wziął udział w

synodzie, który odbył się w Konstan-

tynopolu. W 364 roku przyjął świę-

cenia kapłańskie. W 370 roku został

metropolitą Cezarei Kapadockiej.

Jako arcybiskup wykazał talent mę-

ża stanu, wyróżniał się także jako

doskonały administator i duszpa-

sterz, dbały o dobro swojej owczar-

ni. Bronił wiary niezmordowanie ży-

wym słowem i pismem przed skaże-

niem herezji ariańskiej. Rozwinął w

swojej diecezji szeroką działalność

dobroczynną budując na przedmie-

ściach Cezarei kompleks budynków

na potrzeby biednych i podróżują-

cych. Był człowiekiem szerokiej wie-

dzy, znakomitym mówcą, pracowi-

tym i miłosiernym pasterzem. Zmarł

1 stycznia 379 roku . Pozostawił po

sobie wielką spuściznę literacką.

Jest twórcą liturgii wschodniej. Św.

Bazyli Wielki jest patronem bazylia-

nów i sióstr św. Krzyża. W ikonogra-

fii św. Bazyli przedstawiany jest jako

biskup w pontyfikalnych szatach rytu

łacińskiego. Atrybutami św. Bazyle-

go Wielkiego są: czaszka, gołąb nad

głową, księga, model Kościoła, pa-

liusz i rylec. Kościół oddaje cześć

św. Bazylemu Wielkiemu 2 stycznia

POCZET ŚWIĘTYCH

ŚW. BAZYLI

Liturgia jest celebrowaniem misterium Jezusa Chry-stusa. Przez liturgię na nowo każdego roku przeżywa-my poszczególne etapy historii naszego zbawienia. Przeżywamy wcielenie Syna Bożego, Jego narodze-nie, Jego mękę i śmierć i Jego chwalebne zmartwych-wstanie. Misterium śmierci i zmartwychwstania Jezu-sa Chrystusa jest centrum liturgii chrześcijaństwa. Czym właściwie jest liturgia? Jest ona tak naprawdę wypełnianiem kapłańskiej funkcji Pana Jezusa. Dzięki niej człowiek się uświęca, a Mistyczne Ciało Jezusa, które jest Głową ze swymi członkami, sprawuje pełny kult publiczny należny Bogu. Liturgia jest czymś naj-ważniejszym, najświętszym w działalności Kościoła. Jest ona szczytem Kościoła. To z niej wierzący czer-pią moc, ponieważ ona jest źródłem Bożej mocy. Pod-czas liturgii Chrystus kontynuuje w Kościele dzieło naszego zbawienia. Bez liturgii Kościół byłby martwy, bo w niej obecny jest żywy i prawdziwy Bóg - Jezus Chrystus

LITURGIA

Page 5: Uwierzmy Chrystusowi NR44. 19 stycznia

NAUCZANIE BŁ. JANA PAWŁA II

ENCYKLIKA REDEMPTOR HOMINIS (cz. 18.)

5

W Tajemnicy Odkupienia, czyli zbaw-czego dzieła samego Jezusa Chry-stusa, Kościół uczestniczy nie tylko przez wierność dla Słowa, dla Ewan-gelii swojego Mistrza przez posługę prawdy — ale równocześnie przez pełne nadziei i miłości poddanie się zbawczej mocy Jego działania, którą wyraził i zawarł w sposób sakramen-talny nade wszystko w Eucharystii49. Jest ona ośrodkiem i szczytem całe-go życia sakramentalnego, poprzez które każdy chrześcijanin doznaje zbawczej mocy Odkupienia, poczy-nając od misterium Chrztu św., w którym zostajemy zanurzeni w śmier-ci Chrystusa, aby stać się uczestnika-mi Jego Zmartwychwstania (por. Rz 6, 3 nn.), jak uczy Apostoł. W świetle tej właśnie nauki jeszcze jaśniejsze się staje, dlaczego całe życie sakra-mentalne Kościoła oraz każdego chrześcijanina osiąga swój szczyt i swą pełnię właśnie w Eucharystii. W tym Sakramencie bowiem odnawia się stale z woli Chrystusa tajemnica tej ofiary, którą złożył On z Siebie Samego Ojcu na ołtarzu krzyża, ofia-ry, którą Ojciec przyjął, odwzajemnia-jąc bezgraniczne oddanie swego Sy-na, kiedy Ten stał się posłuszny aż do śmierci (por. Flp 2, 8), swoim Oj-cowskim oddaniem — a był to dar nowego Życia nieśmiertelnego w zmartwychwstaniu, gdyż Ojciec jest pierwszym Źródłem i Dawcą życia od początku. To nowe Życie, które obej-muje uwielbienie Ciała ukrzyżowane-go Chrystusa, stało się skutecznym znakiem nowego obdarowania ludz-kości Duchem Świętym, przez które-go Boże życie, jakie ma Ojciec w So-bie, i które daje Synowi (por. J 5, 26; 1 J 5, 11), staje się udziałem wszyst-

kich ludzi zjednoczonych z Chrystu-sem.

Eucharystia jest najświętszym sakra-mentem tego Zjednoczenia. Sprawu-jąc ją i zarazem w niej uczestnicząc, jednoczymy się z Chrystusem ziem-skim i niebiańskim zarazem, który teraz wstawia się „za nami przed obli-czem Boga” (Hbr 9, 24; 1 J 2, 1), ale jednoczymy się zawsze poprzez zbawczy akt Jego ofiary, przez którą nas odkupił, tak że za wielką cenę zostaliśmy nabyci (1 Kor 6, 20). A wielkość ceny naszego odkupienia świadczy zarazem o tej wartości, jaką człowiekowi przyznaje sam Bóg, świadczy o naszej godności w Chry-stusie. Stając się bowiem „dziećmi Bożymi” (J 1, 12), synami Bożego przybrania (por. Rz 8, 26), na Jego podobieństwo stajemy się równocze-śnie wszyscy „królestwem i kapłana-mi”, otrzymujemy „królewskie kapłań-stwo” (Ap 5, 10; 1 P 2, 9), czyli uczestniczymy w tym jedynym i nie-odwracalnym oddaniu człowieka i świata samemu Ojcu, którego On, „przedwieczny Syn” (por. J 1, 1 nn. 18; Mt 3, 17; 11, 27; 17, 5; Mk 1, 11; Łk 1, 32. 35; 3, 22; Rz 1, 4; 2 Kor 1, 19; 1 J 5, 5. 20; 2 P 1, 17; Hbr 1, 2), a zarazem prawdziwy Człowiek raz na zawsze dokonał. Eucharystia jest Sakramentem, w którym wyraża się najpełniej nasz nowy byt, w którym Chrystus sam, nieustannie i wciąż na nowo daje w Duchu Świętym świa-dectwo duchowi naszemu (por. 1 J 5, 5 nn.), że każdy z nas jako uczestnik Tajemnicy Odkupienia ma dostęp do owoców tego synowskiego „pojednania z Bogiem” (por. Rz 5, 10

n.; 2 Kor 5, 18 n.; Kol. 1, 20 nn.), któ-rego On sam dokonał i stale wśród nas dokonuje przez posługę Kościo-ła.

Prawdą zasadniczą, nie tylko doktry-nalną ale równocześnie egzystencjal-ną jest, że Eucharystia buduje Ko-ściół50, buduje jako autentyczną wspólnotę Ludu Bożego, jako zgro-madzenie wiernych naznaczone tym samym znamieniem jedności, która była udziałem apostołów i pierwszych uczniów Pana. Eucharystia wciąż na nowo buduje tę wspólnotę i jedność. Zawsze zaś buduje ją i zawsze odra-cza na zbawczym zrębie ofiary same-go Chrystusa przez to, że odnawia Jego śmierć krzyżową51, za cenę której nas odkupił. Dlatego też w Eu-charystii dotykamy niejako samej tajemnicy Ciała i Krwi Pańskiej, jak o tym świadczą słowa ustanowienia, które mocą tego ustanowienia stały się słowami nieustannego sprawowa-nia Eucharystii przez powołanych do tego w Kościele szafarzy.

Kościół żyje Eucharystią, żyje pełnią tego Sakramentu, którego zdumiewa-jąca treść i znaczenie tylokrotnie znajdowało wyraz w nauczaniu Ko-ścioła od najdawniejszych czasów aż do naszych dni52. Śmiało jednak możemy powiedzieć, iż nauczanie to, wspierane dociekliwością teologów, ludzi głębokiej wiary i modlitwy, asce-tów i mistyków, w całej swojej wierno-ści dla tajemnicy eucharystycznej, stale zatrzymuje się niejako na jej progu, niezdolne w całej pełni ogar-nąć i wypowiedzieć wszystkiego, co ją stanowi, co w niej się wyraża i do-

Page 6: Uwierzmy Chrystusowi NR44. 19 stycznia

6

konuje. Zaprawdę, Ineffabile Sacra-mentum! Podstawowym zadaniem — a przede wszystkim widzialną łaską i źródłem nadprzyrodzonej mocy Ko-ścioła jako Ludu Bożego — jest trwać i stale postępować w życiu euchary-stycznym, w pobożności euchary-stycznej, rozwijać się duchowo w kli-macie Eucharystii. Ale dlatego też nie wolno nam w naszym sposobie myśle-nia, praktykowania, przeżywania po-zbawiać tego Sakramentu — zaiste Najświętszego — jego pełnych wymia-rów, jego istotnego znaczenia. Jest on równocześnie Sakramentem-Ofiarą i Sakramentem-Komunią, i Sakramen-tem-Obecnością. I chociaż prawdą jest, że Eucharystia zawsze była i być powinna równocześnie najgłębszym objawieniem się i sprawowaniem ludz-kiego braterstwa uczniów i wyznaw-ców Chrystusa, nie można traktować jej tylko jako „okazji” do manifestowa-nia tego braterstwa. Należy w sprawo-waniu Sakramentu Ciała i Krwi Pań-skiej zachować pełny wymiar Bożej tajemnicy, pełny sens tego sakramen-talnego znaku, w którym Chrystus rze-czywiście obecny jest pożywany, du-sza napełnia się łaską i otrzymuje za-datek przyszłej chwały53. Stąd ko-nieczność ścisłego przestrzegania zasad liturgicznych oraz tego wszyst-kiego, co świadczy o społecznej czci oddawanej samemu Panu, oddawanej tym bardziej, że w tym sakramental-nym znaku On powierza się nam z tak bezgranicznym zaufaniem, jakby nie liczył się z naszą ludzką słabością, niegodnością, a także przyzwyczaje-niami, rutyną czy wręcz możliwością zniewagi. Wszyscy w Kościele, a nade wszystko Biskupi i Kapłani, niech czu-wają, aby ten Sakrament Miłości znaj-dował się w samym centrum życia Ludu Bożego, aby poprzez wszelkie objawy czci należnej starano się prze-de wszystkim okazywać Chrystusowi „miłość za miłość”, aby stawał się On prawdziwie „życiem naszych dusz” (por. J 6, 52. 58; 14, 6; Ga 2, 20). Nigdy też nie mogą zejść z naszej pamięci te słowa św. Pawła: „niech przeto człowiek baczy na siebie same-go, spożywając ten chleb i pijąc z tego kielicha” (1 Kor 11, 28).

Owo apostolskie wezwanie wskazuje — bodaj pośrednio — na ścisły zwią-zek Eucharystii z Pokutą. Istotnie bo-wiem, jeśli pierwszym słowem Chry-stusowego nauczania, pierwszym zwrotem Ewangelii-Dobrej Nowiny było: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” (metanoeite) (Mk 1, 15), to Sakrament Męki, Krzyża i Zmartwych-wstania w szczególny sposób zdaje się utrwalać i ugruntowywać to we-

zwanie w naszych duszach. Euchary-stia i Pokuta stają się w ten sposób jakby dwoistym, a zarazem głęboko spójnym wymiarem autentycznego życia w duchu Ewangelii, życia praw-dziwie chrześcijańskiego. Chrystus, który zaprasza do uczty eucharystycz-nej, to zawsze równocześnie ten Chry-stus, który wzywa do pokuty, który powtarza: „nawracajcie się” (tamże). Bez tego stałego i wciąż na nowo po-dejmowanego wysiłku w kierunku na-wrócenia samo uczestniczenie w Eu-charystii zostałoby pozbawione swej pełnej skuteczności zbawczej. Zani-kłaby w nim, a w każdym razie spłyci-łaby się ta szczególna gotowość skła-dania Bogu „duchowej ofiary” (por. 1 P 2, 5), w której wyraża się, w sposób najbardziej zasadniczy i powszechny zarazem, nasz udział w kapłaństwie Chrystusa. Kapłaństwo bowiem w Chrystusie samym łączy się z Jego własną ofiarą, z Jego własnym odda-niem Ojcu. A to oddanie, właśnie dla-tego że jest bezgraniczne, rodzi w nas — ludziach poddanych wielorakim ograniczeniom — potrzebę coraz doj-rzalszego zwrotu do Boga, stałego i coraz pełniejszego nawrócenia.

W ostatnich latach bardzo wiele uczy-niono w tym celu, aby uwydatnić — zgodnie zresztą z najstarszą tradycją Kościoła — wymiar wspólnotowy po-kuty, a zwłaszcza samego Sakramen-tu Pokuty, w praktyce Kościoła. Są to pożyteczne poczynania, które z pew-nością posłużą dla wzbogacenia prak-tyki pokutnej Kościoła współczesnego. Nie możemy jednak zapominać, że samo nawrócenie jest aktem we-wnętrznym o szczególnej głębi, w któ-rym człowiek nie może być zastąpiony przez innych, nie może być „wyręczony” przez wspólnotę. Chociaż więc wspólnota braterska wiernych uczestniczących w nabożeństwie po-kutnym ogromnie dopomaga w akcie osobistego nawrócenia — to jednak w ostateczności trzeba, ażeby w tym akcie wypowiedział się człowiek sam całą głębią swego sumienia, całym poczuciem swej grzeszności i swego zawierzenia Bogu, stojąc tak jak Psal-mista wobec Niego samego z tym wy-znaniem: „Tylko przeciw Tobie zgrze-szyłem” (Ps 50 [51], 6). Kościół przeto, zachowując wiernie wielowiekową praktykę Sakramentu Pokuty, praktykę indywidualnej spowiedzi związanej z osobistym żalem za grzechy i posta-nowieniem poprawy, strzeże szczegól-nego prawa ludzkiej duszy. Jest to prawo do najbardziej osobistego spo-tkania się człowieka z Chrystusem ukrzyżowanym i przebaczającym. Z Chrystusem, który mówi — przez po-

sługę szafarza Sakramentu Pojedna-nia — „odpuszczają ci się twoje grze-chy” (Mk 2, 5); „idź, a od tej chwili już nie grzesz” (J 8, 11). Jest to, jak wi-dać, równocześnie prawo samego Chrystusa do każdego z tych, których odkupił, prawo do spotkania się z każ-dym z nas w tym kluczowym momen-cie życia duszy, jakim jest moment nawrócenia, a zarazem odpuszczenia. Kościół, strzegąc Sakramentu Pokuty, wyznaje przez to w sposób szczegól-ny wiarę w Tajemnicę Odkupienia jako rzeczywistość żywotną i życiodajną, która odpowiada ludzkiej grzeszności, ale także pragnieniom ludzkich su-mień. „Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni” (Mt 5, 6). Sakrament Pokuty jest drogą tego nasycenia czło-wieka sprawiedliwością, która pocho-dzi od samego Odkupiciela.

W Kościele, który przede wszystkim w naszych czasach skupia się w sposób szczególny wokół Eucharystii, który pragnie, aby autentyczna wspólnota eucharystyczna mogła stawać się zna-kiem stopniowo dojrzewającej jedno-ści wszystkich chrześcijan, powinna zatem istnieć żywa potrzeba pokuty sakramentalnej54, jak również pokuty pojętej jako cnota. Tej ostatniej dał wyraz Paweł VI w Konstytucji apostol-skiej Paenitemini55. Jednym z zadań Kościoła jest wprowadzenie w życie nauki tam zawartej. Zapewne więc będziemy musieli uczynić tę sprawę tematem wspólnej refleksji, przedmio-tem wielu dalszych ustaleń w duchu pasterskiej kolegialności i w poszano-waniu różnych w tym względzie trady-cji, a także różnych okoliczności życia współczesnych ludzi. Tym niemniej jest rzeczą oczywistą, że Kościół no-wego Adwentu, Kościół, który stale przygotowuje się na nowe przyjście Pana, musi być Kościołem Eucharystii i Pokuty. Tylko w tym duchowym profi-lu swej żywotności i swej działalności jest on Kościołem Bożej Misji, Kościo-łem „in statu missionis”, tak jak ukazał nam jego oblicze Sobór Watykański II.

Page 7: Uwierzmy Chrystusowi NR44. 19 stycznia

7

Historia ziemskiej ojczyzny Pana Je-zusa jest bardzo bogata. Całość opi-sana jest w Piśmie Świętym. Dzieje Narodu Wybranego poznajemy już w Księdze Rodzaju. W XVIII wieku p.n.e Abraham opuszcza Ur i udaje się w stronę Kanaanu - Ziemi Obiecanej mu przez Boga. Według historii jest on protoplastą narodu żydowskiego, według teologii Ojcem w wierze. Abraham osiadł w Kanaanie. Miał syna Izaaka. Ten z kolei miał dwóch synów: Ezawa i Jakuba. Jakub miał dwunastu synów, a wśród nich wybit-nego - Józefa, który po wielu cierpie-niach został zarządcą Egiptu. Dzieje patriarchów po tak nazywani są Abra-ham, Izaak, Jakub i Józef działy się od XV do XIV w. p.n.e. Losy plemie-nia hebrajczyków tak się potoczyły że z powodu głodu musieli udać się do Egiptu, gdzie Józef, zarządca Egiptu - ich pobratymiec, zapewnił im byt. Po-czątkowo Izraelici mieli się dobrze w Egipcie, ale po wielu latach, już po śmierci Józefa, nastały rządy farao-nów którzy zniewolili naród żydowski. W XIII wieku Naród Izraelski został wyprowadzony dzięki Bożej interwen-cji jak mówi Pismo Święte z Egiptu pod wodzą Mojżesza. W czasie wę-drówki przez pustynię Żydzi otrzymali od Boga poprzez Mojżesza Dekalog - 10 przykazań. Wędrówka Żydów przez pustynię trwała ponad 40 lat. Mojżeszowi nie udało się doczekać chwili wejścia Żydów do Ziemi Obie-canej. Po jego śmierci wodzem Izrae-la został Jozue. On przybył z potom-kami Abrahama do Kanaanu. Izrael był podzielony na dwanaście plemion. Osiedlili oni się wszyscy w ziemi Ka-naan. Po śmierci Jozuego początko-wo plemiona żydowskie stanowiły niezależne wspólnoty plemienne za-rządzane przez starszyznę plemien-ną. Zagrożenie ze strony Filistynów spowodowało założenie konfederacji plemion hebrajskich. Na czele skon-federowanych plemion stali sędzio-wie. Do najważniejszych zaliczają się:

Gedeon, Jefte i Sam-son.

Dą-żenie do pod-bojów spowodowa-ło ukształtowa-nie się wśród Hebrajczyków wła-dzy monarchicznej. W latach 1040-1010 p.n.e panował pierwszy król izraelski - Saul. Jego panowanie zostało przerwane a królem został najwybitniejszy władca żydowski - Dawid który panował w latach 1000-960 p.n.e. Był on twórcą zjednoczonego państwa żydowskiego. Stworzył on administra-cję. Ujednolicił ją dopiero syn króla Dawida, Salomon który panował w Izraelu w latach 960-925 p.n.e. Po śmierci Salomona królestwo żydow-skie podzieliło się na dwa państwa. Oba państwa były rządzone po śmier-ci Salomona przez nieudolnych wład-ców, co spowodowalo że były one ciągle zagrożone najazdami sąsia-dów. Państwo Żydowskie utraciło swoją niezależność, a Judea stała się prowincją różnych krajów. W 586 ro-ku p.n.e została zburzona stolica Ży-dów - Jerozolima przez armię Nabu-chodonozora II, władcy babilońskie-go. Od tego wydarzenie Żydzi znaleź-li się w niewoli babilońskiej. W 539 roku p.n.e Babilonia została podbita przez Persów i tym samym Żydzi stali się zależni od Persów aż do czasów Aleksandra Macedońskiego, który podbił te tereny w IV wieku p.n.e. Ży-dzi byli cały czas podlegli różnym dy-nastiom i państwom. Aleksandrowi

Macedoń-czykowi, Ptolemeu-

szom z Egiptu i Seleucydom z Syrii. W II wieku p.n.e Żydzi zaczęli stawiać opór okupantom pod wodzą Machabeuszy. Po powstaniach ma-chabejskich do Izraela wkroczyli Rzy-mianie w 63 roku p.n.e. Izrael na za-sadzie przymierza zaczął podlegać Rzymowi. W 37 roku p.n.e władcą Judei został marionetkowy król, He-rod I Wielki. Za Jego panowania w Betlejem narodził się Jezus Chrystus. W 6 roku naszej ery Izrael stał się prowincją Imperium Rzymskiego. W 30 r. po trzyletniej działalności został ukrzyżowany z rozkazu namiestnika Piłata Jezus Chrystus. Po Jego śmierci i zmartwychwstaniu w Izraelu narodziła się nowa religia - chrześci-jaństwo. W latach 66-73 żydzi organi-zowali pierwsze antyrzymskie po-wstania. W 70 roku zgodnie z zapo-wiedzią Pana Jezusa została zburzo-na Światynia Jerozolimska przez Rzymian. W latach 132-135 odbyło się antyrzymskie powstanie Szymona Bar Kochby. Od IV wieku Izrael wszedł w skład cesarstwa bizantyń-skiego

NA ŚCIEŻKACH HISTORII

STAROŻYTNY IZRAEL