Wydawca Zespół redakcyjny Korekta
Agnieszka Troć – redaktor naczelna
Barbara Bielecka-Grzymkowska
Wioletta Dynarska
Ela Juchno
Lasche
Sylwia Błaszczak
Anna Włodarczyk
Anna Jurczyńska
Agnieszka Puk
Ilona Popławska
brak
Opracowanie graficzne
Agnieszka Troć
Okładka
Sylwia - laureatka konkursu
„Urwisek na okładkę”.
- zdjęcie nadesłała Agnieszka
Danielewicz
Drodzy czytelnicy!
Z małym poślizgiem, ale udało nam się jeszcze przed Świętami Bożego
Narodzenia wydać kolejny numer magazynu.
Znajdziecie w nim pomysły na kreatywne zagospodarowanie zimowych,
długich wieczorów. Pokazujemy jak udekorować choinkę, zrobić
samodzielnie ozdoby, karty świąteczne, kalendarz adwentowy a także jak
wykorzystać mroźną pogodę by świetnie się bawić, uczyć i poznawać
świat.
Udało nam się również wspólnymi siłami stworzyć listę prezentowych
hitów i kitów. Warto do niej zajrzeć zanim wybierzecie się na zakupy.
Niebawem również ferie zimowe. Jeśli planujecie zimowisko, również
znajdziecie kilka ważnych informacji w tym numerze.
Życzę udanej lektury!
Agnieszka Troć
Zima, zima, zima… _________________________________ 7
Na spacerze __________________________________ 8
W domu _____________________________________ 10
Tiulowa Dama w guziki przybrana ______________________ 12
Brokatowa Dama w guziki przybrana ____________________ 16
Choinka z patyczków _________________________________ 19
Choinka z puzzli _____________________________________ 19
Choinka z talerzyka __________________________________ 20
Świąteczne eko-dekoracje ____________________________ 22
Reniferki na dwa sposoby _____________________________ 24
Aniołek ___________________________________________ 25
Zakręcone Święta ___________________________________ 28
Kartki świąteczne ___________________________________ 32
Ekspresowe kartki świąteczne ________________________ 34
Express Polarny ____________________________________ 36
Bałwanek _________________________________________ 39
Orzechowy kalendarz adwentowy _____________________ 40
Kalendarz adwentowy _______________________________ 43
Anielskie skrzydła __________________________________ 44
Świąteczny koszyk __________________________________ 48
Świąteczne pierniczki ________________________________ 51
Choineczki na słodko _________________________________ 52
Słodkie, śniegowe kulki________________________________ 54
Bajka o Tusi – Tusia poznaje przyjaciela _________________ 56
Tomcio Niewielki i pokojowy bałagan ___________________ 58
Prezentowe HITY i KITY _______________________________ 60
Jak dobrze wybrać pierwsze zimowisko __________________ 66
Przygotuj się na zimę – poradnik małego i dużego narciarza _____ 69
Laureaci konkursu „Urwisek na okładkę” ________________ 72
Zespół redakcyjny __________________________________ 74
c
Zimowe eksperymenty i obserwacje przyrodnicze
Gdy dopisze prawdziwa zimowa aura mamy okazję pobawić się z
dziećmi lodem i śniegiem. Może to stać się okazją do poznania
przez Dziecko nowych, ciekawych zagadnień z dziedziny nauk
przyrodniczych.
Warto zwrócić uwagę na
zamarzające kałuże. Przy
przymrozkach pod cienkim lodem
utrzymuje się jeszcze ciekła woda,
bywają też uwięzione pęcherzyki
powietrza, cały lód pęka i skrzypi
pod stopami. Można nawet wziąć do
ręki lodową szybkę i spojrzeć przez
nią na świat. Przy prawdziwym
mrozie kałuża zamarza całkowicie.
Jest świetną ślizgawką, a lód jest
niełatwy do rozkruszenia (można
sprawdzić patykiem, zarysować
kamieniem).
Warto wybrać się na spacer właśnie
wtedy, gdy śnieg zaczyna padać, a
pogoda jest bezwietrzna. Na tle
ciemnej rękawiczki dobrze widać
śniegowe gwiazdki (nie ma dwóch
takich samych gwiazdek!), jest też
okazja do obserwacji ich topnienia na
ciepłej dłoni.
Na spacer można zabrać kromkę
chleba i nakarmić nim ptaki.
Wprawdzie liczą one na regularne
karmienie (zwłaszcza w czasie
mrozów), ale żaden skrzydlaty
jegomość nie obrazi się na kilka
kawałków chleba.. U nas karmienie
miejskich gołębi połączone jest z ich
gonieniem, ale ptaki znoszą to ze
spokojem, nie są płochliwe.
Gdy zdarzą się zimowe mgły można
podziwiać szron i szadź. Oszroniony świat
nabiera bajkowego kolorytu, szadź zdarza
się rzadziej, ma postać igiełek i ciekawie
dekoruje gałęzie drzew czy płoty.
Przyjemną czynnością jest odrywanie
sopli. W dużym mieście najczęściej
znajdujemy je na samochodach, które
przyjeżdżają na parking rozgrzane, a
gdy troszkę postoją, śnieg na nich
stopnieje od ciepła silnika, a zaraz
potem powstała z niego woda
zamarznie w sople. Niestety sople te
bywają najczęściej bardzo brudne.
Na świeżym śniegu można
obserwować tropy pozostawione
przez zwierzęta: ptaki (zwróćcie
uwagę, na rozmaite ślady: inne
zostawiają wróble, inne wrony,
jeszcze inne kaczki), koty, psy... a
nawet wędrujących sąsiadów.
Dziecko może próbować zgadywać,
kto ślady zostawił.
W czasie zimowego spaceru można
też coś przekąsić. My najczęściej
spotykamy tarninę i dziką różę.
Tarnina pod wpływem mrozu traci
swój cierpki smak, zaś owoce dzikiej
róży stają się miękkie, tak, że
czerwony, bogaty w witaminę C
miąższ, można z nich wycisnąć, jak
krem z tubki. Uwaga! Nie warto
próbować otwierać i zjadać całego
owocu, bo "igiełki" znajdujące się
między różanymi pestkami bardzo
nieprzyjemnie pokłują język.
Z zimowego spaceru zabierzmy do
domu kilka kawałków lodu (sople) i
trochę śniegu, np. W dużym słoiku czy
pudełku po lodach. Można ich użyć do
domowych obserwacji i
eksperymentów.
Kawałek sopla wrzućmy do wody.
Wcześniej zapytajmy dziecko: "Jak
myślisz: czy sopel potrafi pływać?" -
to taki mały wstęp do stawiania
hipotez. Lód oczywiście pływa, śnieg
też, choć zamoczony śnieg wygląda
zupełnie inaczej niż biały puch. Ma
jeszcze jednak w sobie na tyle dużo
uwięzionych cząsteczek powietrza, że
unosi się na wodzie.
Można też wrzucić po kulce śniegu do
trzech szklanek: z zimną, letnią i
bardzo ciepłą (ale nie parującą)
wodą. Na podstawie tempa topnienia
dziecko może próbować określić w
której szklance jest najzimniejsza, a w
której najcieplejsza woda.
Płatki śniegowe są sześciokątnymi
kryształami. Jak zrobić własny płatek
śniegu? Zajrzyjcie na stronę:
http://snowflakes.barkleyus.com/
Można tam wyciąć płatek wirtualnymi
nożyczkami (ćwiczenie posługiwania
się myszką), albo wyciąć nożyczkami
własny, realny płatek z białego papieru
według instrukcji ze strony.
Sama obserwacja topnienia śniegu
jest też ciekawa. Białe i lekkie
gwiazdki zbijają się w twór twardy i
ciężki, a powstała z niego woda
czasami wcale nie jest idealnie
czysta. Nagle okazuje się, że w śniegu
mnóstwo jest paprochów, pyłków,
piasku, a nawet nasion czy innych
części roślin. Można sobie ów
stopiony śnieg obejrzeć przez lupę, a
nawet spróbować odfiltrować (przez
watę czy filtr do kawy), a oczyszczoną
wodą podlać kwiatki.
Można też nalać wody do niewielkiej
szklanej butelki i wystawić na kilka
godzin, albo na noc na balkon czy
parapet. Rano okaże się, że lód
rozsadził butelkę (woda zamarzając
zwiększa nieco swoją objętość).
Powstała bryła lodu przyjmie kształt
butelki, do której nalaliśmy wody.
Uważajcie na kawałki szkła!
Anna Jurczyńska http://frajdap.blogspot.com/
… czyli sposób na świąteczną choinkę.
Z witryn sklepowych uśmiechają się do nas
Mikołaje, w centrach miast pojawiły się
strojnie przybrane choinki, na deptakach
bądź w centrach handlowych
rozbrzmiewają świąteczne piosenki.
To znak, że Święta są już naprawdę tuż tuż.
Choinka jest nieodzownym elementem
Świąt Bożego Narodzenia. Święta bez
choinki to nie Święta, dlatego też właśnie
sposobem na wykonanie choinkowej
dekoracji postanowiliśmy się z Wami
podzielić.
Do wykonania tiulowo - guzikowego drzewka potrzebne będą:
- styropianowy stożek
- zielony tiul
- guziki
- cekiny, cekinowe tasiemki
- filcowa gwiazdka
- szpilki
- nożyczki
W pierwszej kolejności owijamy skrawkiem
tiulu styropianowy stożek.
Tkaninę mocujemy na stożku za pomocą
szpilek.
Nadmiar tkaniny na górze i spodzie stożka
wycinamy nożyczkami, pamiętając o
pozostawianiu kilku centymetrów na
podwinięcie pod spód stożka.
Kiedy stożek zmienił barwę na kolor świeżego
drzewka choinkowego nie pozostaje już nic
innego, jak zabrać się za jego udekorowanie.
Użyjemy do tego guzików, cekinów oraz
cekinowych tasiemek.
Agnieszka Puk
kreatywnik.bloog.pl
Za pomocą szpilek przytwierdzamy kolejno guziki i cekiny do "choinki".
Na sam koniec na czubku ozdoby przypinamy - również szpilką - filcową
gwiazdkę.
Choinka gotowa. Niezwykle prosta w
przygotowaniu, a efektowna ozdoba świąteczna
stanowić może nie tylko rekwizyt zdobiący
wnętrze, ale i prezent dla najbliższych.
… kolejny sposób na świąteczną choinkę
Przy użyciu trochę innych materiałów, możemy zamienić styropianowy stożek w Brokatową
Damę pełną blasku.
Materiały niezbędne do wykonania Brokatowej Damy:
styropianowy stożek
zielonej farby plakatowej
zielony brokat
guziki
cekiny, cekiny
brokatowa pianka PCV
szpilki
nożyczki
Najpierw cały styropianowy stożek malujemy
zieloną farbą. Zanim farba wyschnie posypujemy
go zielonym brokatem.
Agnieszka Troć
www.urwiskowo.com.pl
Pozostawiamy całość do wyschnięcia. Brokat
powinien się ładnie przykleić do stożka tylko
dzięki farbie. By zapobiec nadmiernemu
osypywaniu się go, możemy delikatnie
spryskać choinkę lakierem do włosów.
Gdy drzewko jest suche, zabieramy się za
udekorowanie go guzikami i cekinami. Jeśli
guzik ma za duże dziurki i łebek szpilki
przechodzi przez niego, pomagamy sobie
cekinem, który będzie blokował spadanie
guziczka.
Na koniec wycinamy dwie gwiazdki z pianki
PCV i sklejamy je ze sobą na czubku choinki.
Anna Włodarczyk
Nasza nietypowa choineczka wygląda
jak układanka z puzzli. Do jej
wykonania potrzebujemy gotowy
szablon puzzli, który drukujemy bądź
kserujemy na zielonym arkuszu
papieru i wycinamy. Elementy są dość
precyzyjne, wiec tu przyda nam się
pomoc. Wycięte małe puzzle układamy
rosnąco od góry w dół- z każdym
kolejnym piętrem dodajemy jeden
kawałek i w ten sposób tworzy nam się
zarys choinki. Doklejamy na czubek
gwiazdkę i kilka kwiatków- bombek (
tu możemy wykorzystać wszystko, co
mamy, najlepiej jeśli odbija światło). Z
takich samych, ale czerwonych
kawałków tworzymy małe prezenty
pod choinką. Udanej zabawy!
Do tej choineczki można przygotować
się już latem, zbierając patyczki od
lodów:) Ale możemy je również kupić.
Na początek malujemy na zielono i
pozostawiamy do wyschnięcia.
Następnie odcinamy kawałek
patyczka, tak aby każdy kolejny był
coraz krótszy. Przyklejamy do kartki od
najdłuższego na dole do najdłuższego
na górze. Za pień naszej choinki może
posłużyć brązowy papier lub kawałek
wstążki. Z najkrótszego kawałka
tworzymy czubek i naklejamy na niego
kwiatek lub gwiazdkę. Jako łańcuch
dodajemy zakręcony drucik
kreatywny. Nasza choinka zrobiona!
Agnieszka Troć
www.urwiskowo.com.pl
Materiały:
Papierowy talerzyk
Zielona farba
Kolorowe cekiny w różnych
kształtach
Klej
Kolorowy papier
Nożyczki
Flamaster
Papierowy talerzyk malujemy zieloną
farbą. Można to zrobić pędzelkiem lub
rączkami. Gdy farba wyschnie, rysujemy
na nim podział na cztery części. Każda z
nich powinna być innej wielkości.
Rozcinamy talerzyk po narysowanych
konturach, układamy części od największej
do najmniejszej i sklejamy tak, by
nachodziły na siebie czubkami, jak na
zdjęciach. Kolorowymi cekinami
ozdabiamy choinkę.
Na koniec przyklejamy całość do arkusza
kolorowego papieru.
Święta to czas, w którym dekorujemy nasze
domostwa. Zaprośmy dzieci do wykonania
ozdób świątecznych z materiałów
naturalnych , które są dostępne niemal na
wyciągnięcie ręki, wybierzmy do lasu i do
kwiaciarni po ozdóbki, zajrzyjmy do drogerii
i twórzmy naturalne dekoracje!
Choinka miniaturka
Do zrobienia takiej małej choineczki na
stoliczek czy biurko potrzebujemy kartkę z
bloku technicznego zwiniętą w stożek,
sklejoną lub spiętą zszywaczem. Mech
uzbierany na spacerze zanim śnieg spadnie
oraz różne ozdoby, klej polimerowy i dużo
chęci do zabawy i tworzenia. Z mchu
przygotowujemy zielone kępki, przyklejamy
do stożka za pomocą kleju, a następnie
dekorujemy według uznania.
Barbara Bielecka-Grzymkowska
http://florysztuka.blogspot.com/
Bombka eko
Do zrobienia bombki potrzebujemy kulkę
styropianową, mech oraz suszki mogę być
również koraliki. Podobnie jak przy choince
obklejamy styropian klejem i dekorujemy
mchem oraz suszkami możemy przyklejać
gwiazdki i koraliki, nie zapominamy o
uchwycie do powieszenia-najlepiej użyć
plastikowej końcówki ze starej bombki.
Zawieszka z orzecha
Potrzebujemy orzech włoski i wełenkę,
koralik, klej na ciepło. Przez koralik
przewlekamy wełenkę i przyklejamy
orzecha.
Warto poświęcić chwilkę czasu na zrobienie
naturalnych dekoracji, powstaną
wyjątkowe i naturalne ozdoby, które w
pamięci dzieci pozostaną na zawsze.
Anna Włodarczyk
Aby zrobić naszego reniferka potrzebujemy odrysować rączkę na brązowym papierze (młodsze dzieci mogą poprosić o pomoc rodziców), kilka kolorowych kółek, czerwony pomponik i czerwone kreatywne druciki. Wszystkie elementy przyklejamy do naszej rączki i powstaje renifer. Na koniec pozostaje nam jedynie dokleić oczka - można wyciąć z papieru bądź przykleić gotowe.
Rolki od papieru toaletowego są tanim i niewyczerpanym źródłem inspiracji na każdą okazję i porę roku! Nie inaczej jest tym razem. Wykonamy z rolki reniferka stojącego na spinaczach. Materiały, których potrzebujemy to rolkę, papier brązowy, spinacze, klej i nożyczki, druciki kreatywne, pomponiki i fantazyjne oczka. Rolkę przykładamy do papieru i odcinamy odpowiedni kawałek, następnie przyklejamy go, a także oczka i nosek. Z drucika robimy różki, a spinacze posłużą nam jako nóżki. Gotowe!
\
Na kartce bloku tekturowego malujemy, a
następnie wycinamy kształt dłoni, butów i
okrągłą głowę aniołka z wszystkimi
szczegółami: uśmiech, oczy i nos. Rysujemy
podwójnie – tak, aby z przodu i z tyłu
zawieszki był aniołek, gdy np. przekręci
nam się na choince dalej będzie ozdobą.
Tym sposobem na jednego aniołka
przypadają: 2 buzie, 4 buciki, 8 dłoni i 1
skrzydła.
Możecie sami narysować te elementy lub
wydrukować je z pliku zamieszczonego na
moim blogu.
Buzię, dłonie i stopy malujemy delikatnie
różową lub pomarańczową kredką, tak aby
miały kolor podobny do skóry.
Ze sznurka wycinamy trzy ok. 15 cm
kawałki, składamy je razem i na ich środku
zawiązujemy pętelkę, która jednocześnie
będzie zawieszką na choinkę.
Sklejamy ze sobą buzie w środku
umieszczając pętelkę oraz elementy
muliny, które będą włosami aniołka.
Materiały:
blok tekturowy
różowa lub pomarańczowa
kredka
sznurek
kawałki muliny
biała wstążka
czerwony papier
nożyczki
klej
Skrzydła mogą być wycięte prosto lub
można dekoracyjnie. Umieszczamy je
pomiędzy sznureczkami.
Z białej wstążeczki tworzymy sukienkę
aniołka. Górną część formujemy w palcach,
tak aby ją lekko spłaszczyć. Przyklejamy
tak, aby znalazły się pod nią sznureczki –
nogi.
Do końców sznurka przyklejamy dłonie i
buciki (oczywiście w odpowiednich
miejscach).
Do sukienki przyklejamy serduszko (może
być też gwiazdka w zależności od
upodobań), a do niego dłonie aniołka, tak
aby sprawiały wrażenie, że trzyma je w
rękach.
Z drugiej strony w ten sam sposób
tworzymy sukienkę i serce w dłoniach.
Aniołek gotowy, można go już zawiesić na
choince.
Sylwia Błaszczak
mamawdomu.blogspot.com
Zagłębiając się wraz z moimi dziećmi w
kreatywny świat przygotowani jesteśmy na
różne twórcze wyzwania. W naszym kąciku
plastycznym dwoją się i troją
najprzeróżniejsze materiały.
Nie w każdym domu dostępnych jest ich aż
tyle, dlatego też tym razem skupiliśmy się
na wykorzystaniu w swoich działaniach
jedynie papieru, a dokładnie rzecz biorąc
jego skrawków - pasków.
Ten pod wszelką postacią (kartki do
drukarki, kartki z bloku, gazety, ulotki)
dostępny jest w każdym domu.
A że Święta tuż tuż - cóż mieliśmy tworzyć
jeśli nie choinki, płatki śniegu i gwiazdy...
Technika, którą do tworzenia świątecznych
obrazków i ozdób wykorzystaliśmy to tzw.
quilling.
W pierwszej kolejności z kartki papieru
kolorowego wycinamy długie paski o
równej szerokości i długości. Można sobie
wcześniej kartkę papieru przy pomocy
linijki i ołówka podzielić na paski, można
także kartkę pozaginać w harmonijkę i tym
samym w miarę równe pasma wyznaczyć.
Następnym krokiem w naszych działaniach
jest zwijanie każdego z pasków w niewielki
rulonik (spiralkę). Dla ułatwienia zadania
zawijamy paseczek na patyku
szaszłykowym.
Po zwinięciu całości paska na patyczku,
patyk wyciągamy z rulonika.
Polega ona na zwijaniu pasków papieru w
niewielkie spiralki (bądź też na ich
odpowiednim zaginaniu), z których
następnie tworzy się zaplanowane
kształty.
Do wykonania quilling'owych ozdób
potrzebne będą:
kolorowy papier (dwustronny),
może to być też gazeta, ulotki, itp.
nożyczki
klej
patyczek do szaszłyków, wykałaczka,
coś na czym papier będziemy
zawijać.
Na kartce papieru zaznaczamy klejem miejsce,
w którym zamierzamy przykleić rulonik. Dobrze
do tego użyć kleju, który po wyschnięciu staje
się przeźroczysty, wtedy nie trzeba się
przejmować tym, że posmarujemy kartkę
klejem bardziej niż potrzebujemy.
W zaznaczonym klejem miejscu przyklejamy
rulonik.
Podobnie postępujemy z każdą inną spiralką i
tak aż do utworzenia zamierzonego kształtu.
Agnieszka Puk
kreatywnik.bloog.pl
Innym sposobem wykorzystania quilling'owych
spiralek jest stworzenie ozdób przestrzennych.
W tym przypadku postępujemy podobnie, jak
uprzednio, jednak spiralki łączymy
bezpośrednio ze sobą, nie naklejamy ich na
kartkę.
By stworzyć spiralkowe serce, którym
wykończyliśmy płatek śniegu na czerwonym tle
wystarczy pasek papieru zgiąć na pół i pozwijać
w 2/3 długości jego końce. Zwijamy je do
środka.
Wspaniałej, zakręconej zabawy Wam życzę!
Czas adwentu to dla nas czas
przygotowania się do Świąt Bożego
Narodzenia.
To porządki, pieczenie ciasteczek, robienie
ozdób choinkowych ale również
własnoręczne przygotowywanie kartek
świątecznych, którymi potem można
obdarować najbliższych.
My nasze kartki robiłyśmy już jakiś czas
temu aby na czas dotarły do odbiorców.
Dla mnie nie ma znaczenia czy są
odpowiednio i prosto pokolorowane, czy
równo przyklejone a klej z boku troszkę
wycieka, czy choinka jest prosto wycięta
itp.
Dla mnie najważniejszy jest czas spędzony
wspólnie z dziećmi.
Do zrobienia naszych kartek użyłyśmy:
-białego bloku technicznego
-kolorowego bloku technicznego
-kleju
-bibuły
-farb
-kredek
-flamastrów
-ziemniaków do zrobienia pieczątek (w
kształcie choinki i kwadratu)
Spójrzcie co nam się udało stworzyć:
Czas adwentu to dla nas czas
przygotowania się do Świąt Bożego
Narodzenia.
To porządki, pieczenie ciasteczek,
robienie ozdób choinkowych ale również
własnoręczne przygotowywanie kartek
świątecznych, którymi potem można
obdarować najbliższych.
My nasze kartki robiłyśmy już jakiś czas
temu aby na czas dotarły do odbiorców.
Dla mnie nie ma znaczenia czy są
odpowiednio i prosto pokolorowane, czy
równo przyklejone a klej z boku troszkę
wycieka, czy choinka jest prosto wycięta
itp.
Dla mnie najważniejszy jest czas
spędzony wspólnie z dziećmi.
Życzymy Wam wszystkim spokojnych,
zdrowych pełnych miłości oraz spędzonych
w gronie najbliższych Świąt Bożego
Narodzenia oraz lepszego, pełnego
spełnionych marzeń Nowego Roku.
Ela Juchno
www.madredziecko.blogspot.com
Do zrobienia naszych kartek użyłyśmy:
-białego bloku technicznego
-kolorowego bloku technicznego
-kleju
-bibuły
-farb
-kredek
-flamastrów
-ziemniaków do zrobienia pieczątek (w
kształcie choinki i kwadratu)
Ela Juchno
www.madredziecko.blogspot.com
Lasche - http://laschejunk.blogspot.com/
Anna Włodarczyk
Nasza kartka świąteczna po otwarciu
pokazuje nam ciekawa niespodziankę.
Może to być gwiazda, choinka,
prezent, bałwanek, skarpeta lub inne
świąteczne dekoracje. W dolnej części
kartki ( około 3/4 strony robimy
nacięcie i tam umieszczamy nasz
element). Po drugiej stronie kartki
wypisujemy życzenia. Od tej pory
nasza kartka nie będzie nudna!
Dobrych kilka lat temu, już jako dorosłej
osobie, dzięki opowieści bajkowej o
pewnym chłopcu, który stracił wiarę w
magię Świąt Bożego Narodzenia udało
mi się przeżyć niesamowitą
przedświąteczną przygodę.
Od tamtej pory niemal tradycją stało się,
że w okolicy Świąt wyruszam w podróż
na Biegun Północny wraz z magicznym
pociągiem - "Express'em Polarnym".
W tym roku w ową magiczną, pełną
przygód podróż zamierzam zabrać ze
sobą i swoje dzieciaki.
Przygotowujemy się do niej pełną parą.
Na półce czeka opowieść Chris'a Van
Allsburg'a, na płycie dvd film w reżyserii
Roberta Zemeckis'a.
Tymczasem, my postanowiliśmy
lokomotywę fascynującego nas pociągu
samemu zaprojektować.
W pierwszej kolejności, przy pomocy
nożyka do tapet i taśmy klejącej,
zabieramy się do uformowania kształtu
lokomotywyz przygotowanego pudła.
Tutaj w dużej mierze zadanie należy do
rodzica.
Kiedy już karton zaczyna przypominać
parowóz zabieramy się za jego
dekorowanie.
Do wykonania lokomotywy expressu
polarnego potrzebne będą:
karton
blok techniczny
nożyk do tapet
nożyczki
taśma klejąca
klej
farby
cekiny
brokat
kredki
patyczki - szpatułki
wstążeczki świąteczne
piankowa postać Mikołaja,
bałwanka i wiele innych
przedmiotów pomocnych w
udekorowaniu świątecznego
składu.
Myślę, iż zbędne jest tutaj podanie
sposobu udekorowania lokomotywy, bo
to sprawa indywidualna, jak magiczny
pociąg wygląda w oczach dziecka.
Zachęcam Was jednak do zerknięcia jak
nam się ta sztuka udała oraz do
wypróbowania swoich sił w
przygotowaniu własnego, świątecznego
Expressu Polarnego.
Agnieszka Puk
kreatywnik.bloog.pl
Anna Włodarczyk
Aby wykonać bałwanka potrzebujemy: papier, guziki, oczka, druciki i łyżeczki ( ta
tutaj była dołączona do mleka dla dzieci jako miarka). Kartkę zwijamy w tubę i
sklejamy bądź spinamy, gdy jest to blok techniczny. Resztę papieru odcinamy, tak
aby nasz bałwanek mógł stać. Z drucika formujemy dla niego szalik, przyklejamy
guziki, oczka. Z naszej łyżeczki tworzymy nosek, czapkę i łopatkę do odśnieżania.
Bałwanek gotowy!
Orzechów włoskich garść i rolki papieru toaletowego
Nożyczki, sznurek , czas i zabawa na całego.
1 2
3
4
5
6
Anna Włodarczyk
Ten kalendarz powstał dzięki pustemu
opakowaniu po czekoladkach Ferrero
Rocher. Odwracamy opakowanie na
drugą stronę i przyklejamy małe
kolorowe kółeczka. Jest ich akurat 24.
Codziennie odklejamy jeden, zgodnie z
kalendarzem i w ten sposób wskazuje
nam ile jeszcze zostało dni do świąt.
Możemy go przykleić na lodówkę-
wspaniała zabawa dla całej rodziny!
Materiały:
Tektura ze starego pudła
Biała bibuła
Złota wstążka
Klej
Nożyczki
Nożyk tapicerski
Złote druciki kreatywne
Spory kawałek tektury składamy
na pół i na jednej z połówek
rysujemy kształt skrzydła(zbliżony
trochę do połówki serca).
Nożykiem robimy dziurki. Dobrze
jest najpierw skrzydła przyłożyć
do pleców dziecka i przymierzyć,
w którym miejscu najlepiej je
zrobić.
Dzieci uwielbiają się przebierać. Kostium
aniołka może świetnie się sprawdzić w
przedstawieniu jasełkowym jak i na
balu karnawałowym. Niewiele
potrzeba by wykonać go
samodzielnie.
Wycinamy narysowany
kształt.
Przez zrobione dziurki przeciągamy
złotą wstążkę i roimy przymiarkę. Jeśli
trzeba zmienić pozycję mocowania,
jest to najlepszy moment. Ważne jest
by skrzydła dobrze leżały a wszelkie
poprawki będą zasłonięte i
niewidoczene.
Z rolki białej bibuły ucinamy paski
o szerokości około 5cm i każdy z
nich nacinamy. Tekturę
smarujemy klejem i zaczynamy
owijać kształt skrzydeł.
Czynność tę powtarzamy aż
cały tekturowy kształt
skrzydełek będzie zakryty
bibułą. Należy pamiętać by
ominąć dziurki z tasiemką.
Z dwóch złotych drucików kreatywnych
splatamy koło pasujące na głowę dziecka. Z
dwóch kolejnych robimy podobnej wielkości
koło lub trochę większe. Ostatnim drucikiem
łączymy ze sobą dwa wcześniej wykonane
kółeczka i mamy gotową aureolkę, która
uzupełni przebranie aniołka.
Zakładamy białą bluzkę (u nas
od przebrania króla),
zakładamy na nią skrzydełka i
wiążemy tasiemkę. Na koniec
wkładamy na głowę aureolkę i
ANIOŁEK gotowy.
Agnieszka Troć
www.urwiskowo.com.pl
Na początek tniemy gazety na kawałki o
szerokości ok 5 cm każdy. Im dłuższy pasek tym
dłuższa będzie rureczka. Przy pomocy patyczka
zwijamy rureczki jak na zdjęciu.
Materiały:
stare gazety
nożyczki
klej
patyczek ( od bierek długa
wykałaczka)
podstawa do wyplatania
( doniczka, wiaderko, miseczka
itp.)
( my wyplataliśmy na większej
salaterce)
Gdy nakręcimy sobie ich sporo (na taki
koszyczek zużyłam ok 30 rurek) Zabieramy się
za podstawę.
Układamy rurki 5 na 4.
Zaczynamy oplatanie dna. Pierwsza w ruch
idzie rurka, która jest od góry i znajduje się w
części z większa ich liczbą. Gdy rurka się
kończy, w jej środek wkładamy ( lub na nią
nakładamy) kolejną.
Po pierwszym okrążeniu papierową wikliną
rozchylamy „ramiona” koszyka by powstała z
nich gwiazda. Uzyskamy wtedy ładny rozstaw
splotu koszyka. Gdy wiemy jak duże ma być
dno, ustawiamy sobie na nim nasza podstawę
(wiaderko lub doniczkę) i sprawdzamy czy jest
już odpowiedniej wielkości.
Następnie odwracamy do góry dnem i
zaczynamy oplatanie boków. Radzę postawić
coś cięższego na dnie koszyczka by się nie
przesuwał. Zginamy rurki na dołu i oplatamy
tak samo jak dno koszyka.
Mając odpowiednia wysokość, ucinamy
urki na ok 5-7 cm powyżej krawędzi. Zaginamy
je do środka i wtykamy pod spod. Tak samo
robimy z rurkami od wewnątrz. Resztki
obcinamy.
Mamy gotowy koszyk .
Czas na malowanie
Minimum dwie warstwy farby powinny być
położone by uzyskać ładny efekt. Koszyk
będzie mocniejszy i lepiej zakryje wzór gazety.
Dekoracja
Z serwetek, których będziemy używać
wybieramy interesujący nas motyw i wycinamy
go.
Koszyczek smarujemy klejem (może być
szkolny czy magic) i przyklejamy pierwszą
warstwę z serwetki. Dociskamy lekko uważając
by nie przerwać dekoracji. Gdy wyschnie
lakierujemy również 2 razy.
Możemy użyć go do stroika a także jako koszyk
na owoce lub obdarować kogoś rękodziełem.
Ilona Popławska
kreatywnymokiem.blogspot.com
Za naszymi oknami pojawił się śnieg a wraz z
nim mocniej czuć magie nadchodzących
świąt. Powoli szykujemy siebie, nasze domy
oraz wypieki na ten wyjątkowy czas.
Jak mowa o wypiekach, to nie można
zapomnieć o pierniczkach. Co roku piekę
pierniczki z przepisu babci. Robię je,
ponieważ są smaczne i niezawodne do tego
nie muszą długo leżakować, dlatego
podobnie jak babcia pozwalam sobie
nazywać je „szybkimi”.
Ktoś może zapytać, co to oznacza. Otóż
zaraz po upieczeniu są odpowiednio miękkie
i gotowe do konsumowania.
Z każdym dniem pierniczki są pyszniejsze.
Polecam wszystkim zapracowanym.
Wszystkie składniki należy wsypać do miski,
wymieszać a następnie dokładnie wyrobić.
Ciasto może być dość klejące, nie należy się
jednak przejmować i podsypywać mąką,
mąką podsypujemy dopiero przy
rozwałkowywaniu!
Ciasto rozwałkować na grubość ok 3 – 4 mm
starając się by nie wyszło cieńsze, można
podsypać mąką gdyby zbyt mocno
przywierało do blatu. Teraz już tylko
pozostała wspaniała zabawa w wykrawanie
kształtów Pierniczki układać na blaszce w
niewielkich odstępach. Piekarnik nagrzać do
180 st a kiedy osiągnie wymaganą
temperaturę, umieścić w nim blachę z
pierniczkami na ok 9 – 10 minut.
Wystudzić i można śmiało dekorować.
Wioletta Dynarska www.pod-czworka.blogspot.com
Składniki na około 50 pierniczków:
1,7 szklanki mąki pszennej (ok
300g)
0,4 szklanki mąki żytniej
pełnoziarnistej (ok 100g)
1 łyżka przyprawy do piernika
1 płaska łyżka kakao
szczypta mielonego imbiru –
można pominąć
1 płaska łyżeczka sody
oczyszczonej
0,6 szklanki cukru pudru (ok 13
dag), osobiście dałam mniej ok
0,4 szklanki
2 jajka
10 dag masła, wcześniej
roztopionego
3 łyżki miodu
Podczas Świąt Bożego Narodzenia, w
każdym domu gości ślicznie ubrana
choinka. A może by też choinkowym
motywem udekorować świąteczny stół?
Słodkie choineczki nie tylko świetnie
smakują, ale również estetycznie
wyglądają. Mogą być zarówno ozdobą stołu
jak i słodkim podarunkiem dla najbliższych
Składniki: 125g miękkiego masła
200gcukru
duże jajko
350g mąki pszennej
1 łyżeczka sody oczyszczonej
½ łyżeczka soli
225g maślanki
1-2 łyżeczki gorącej wody
250 ml śmietany kremówki
30%
2 łyżki cukru pudru
zielony barwnik
ekstrakt cytrynowy
do dekoracji różne posypki,
cukrowe gwiazdki, perełki
Agnieszka Troć
www.urwiskowo.com.pl
Masło miksujemy z cukrem na
puszystą masę. Dodajemy ubite
jajko i mieszamy. Partiami dodajemy
przesianą mąkę, sodę i cukier, za
każdym razem mieszając. Dodajemy
maślankę i znowu mieszamy na
gładką masę. Jeśli jest za gęsta
dodajemy 1-2 łyżki gorącej wody.
Tak przygotowaną masę rozkładamy
do foremek na babeczki i pieczemy
około 10-15 minut w piekarniku
nagrzanym do 180°C.
Pozostawiamy do ostygnięcia zanim
przystąpimy do dekorowania.
Śmietanę ubijamy aż będzie
sztywna. Powoli dodajemy cukier
puder, barwnik i ekstrakt
cytrynowy.
Zieloną bitą śmietaną napełniamy
rękaw cukierniczy lb maszynkę do
dekorowania i wyciskamy ją na
babeczki w formie stożków.
Każdą choinkę ozdabiamy kolorową
posypką lub perełkami i gwiazdkami
wedle uznania.
Przygotować bitą śmietanę.
Czekoladę zetrzeć na tarce.
Biszkopty pokruszyć.
W miseczce wymieszać razem pokruszone
biszkopty, bitą śmietanę, startą białą
czekoladę i wiórki kokosowe. Powinniśmy
uzyskać gęstą masę, z której należy toczyć
kulki i obtaczać je w wiórkach kokosowych.
Jeśli chcemy, aby całość była bardziej
rafaellopodobna do środka każdej kulki
wkładamy sparzonego i obranego ze skórki
migdała.
Anna Jurczyńska http://frajdap.blogspot.com/
Składniki:
3/4 szklanki śmietanki 30%
bita śmietana w proszku ("Śnieżynka")
co najmniej pół tabliczki białej czekolady
wiórki kokosowe
biszkopty
Nadeszła zima. Tusia jak każdy kot lubiła
ciepło, dlatego teraz niemal nie opuszczała
swego przytulnego posłania. Każdego ranka
wskakiwała na parapet by sprawdzić czy już
pada śnieg i czy jeszcze można wyjść na
spacer nie mocząc futerka. Tego dnia było
biało, kotka zrobiła niezbyt zadowoloną
minę i wróciła na posłanie. Jednak tym
razem nie mogła zasnąć. Kręciła się w
kółko, deptała w miejscu, kładła się i
wstawała, aż postanowiła wybrać się do
parku na spacer. Ruszyła skacząc i szukając
suchych miejsc na swoje delikatne łapki. W
biegu dotarła do parku, a tam zobaczyła
zupełną pustkę. Zima przegoniła ludzi,
zostały tylko ptaki, które zaglądały do
specjalnych karmników. Karmniki były
różne- ludzie wieszali specjalnie
porozcinane butelki, do których sypali
ziarenka i wkładali słoninkę. Na niskich
gałęziach drzew ludzie popowieszali także
skrzyneczki-karmniki i tam też było pełno
ucztujących ptaków. Tusia popatrzyła na
ruchliwe sikorki i osowiałe wróble, oblizała
wąsy i ruszyła w kierunku domu myśląc o
swoich smacznych saszetkach, które
dostaje na kolacje od
swej Pani. Nagle
zobaczyła kogoś pod
drzewem, zaciekawiona
podbiegła, by zobaczyć
kto to. Ku wielkiemu
zdziwieniu kotka
zobaczyła małego jeża.”
Co ty tutaj robisz? Jeże
o tej porze przecież już
dawno śpią!! Jak ty wyglądasz, jeżyku
trzęsiesz się z zimna!!” Okazało się, że
jeżykowi nie udało się zasnąć na zimę, bo w
ogrodzi przy parku, w którym mieszkał od
urodzenia, zmienił się właściciel i zniszczył
domek dla jeża. Jeżyk w
ostatniej chwili uciekł
do parku, ale o tej
porze wszystkie norki są
już zajęte, a same liście
nie grzeją tak dobrze jak
te w jego domku. Tusia
chwilę pomyślała i
zabrała jeża do siebie
do domu. Kotka długo
ocierała się o nogi swej Pani i użyła swych
najpiękniejszych mruczanek , by przekonać
Panią o tym, że jeżyk
musi przezimować w
ich garażu. Sama
przykazała jeżykowi,
którego nazwała
Tuptusiem, no bo w
końcu to jej jeż, że ma
być grzeczny i cichy,
żeby się Pani nie
denerwowała.
Mieszkało im się świetnie, Tusia w końcu
nie nudziła się w długie zimowe i
zaśnieżone wieczory. Więcej czasu tej zimy
przesiadywała w garażu z Tuptusiem niż we
własnym ciepłym posłaniu, a najpiękniejsze
były święta Bożego
Narodzenia, bo Pani
zaprosiła ich na ucztę
i podała im do
miseczek same
smakołyki, no i byli
razem!
Barbara Bielecka-Grzymkowska
http://florysztuka.blogspot.com/
Pytania i zadania:
Czy znasz kogoś kto opiekuje się jeżami albo u kogo mieszka jeż?
Kiedy zasypiają jeże? Czy jeże muszę zimą spać i dlaczego?
Gdzie najlepiej zimują jeże?
Jak zrobić domek dla jeża?
Dlaczego jeże są nam bardzo potrzebne?
Namaluj piękny obrazek jeża?
Jeżeli masz taką możliwość zaproś jeża do swego ogrodu , zbuduj mu domek i pozwól
spokojnie zimować.
Doskonale o tym wiecie,
Krasnoludki są na świecie.
Dorosłym czasem się zdarzy
Zapomnieć o ich istnieniu.
Każde dziecko jednak marzy,
od rodziców w odróżnieniu,
O spotkaniu krasnoludka.
Tomcio Niewielki to krasnal malutki.
Ma czapkę, kubraczek, czerwone butki.
Jest uśmiechnięty i zawsze wesoły.
Uwielbia wręcz chodzić do skrzaciej szkoły.
I choć Nasz Tomcio ma dopiero sześć lat
Najprawdziwszy jest z niego zuch i chwat.
Siedzi Tomek na kanapie:
- zaraz chyba kręćka złapię!
Patrzy na mamę i mówi:
- Mamo, mamo sam bawić się nie mogę.
Żołnierzyki pod łóżkiem, klocki zadeptane,
miś siedzi na stole z oberwanym kolanem,
kredki rozsypane, z autka został wrak.
Jak mam się bawić gdy zabawek brak?
- Oj Tomciu – mówi mama.
- Gdybyś po ostatniej zabawie bałaganu nie
zostawił
już dawno w najlepsze znów byś się bawił.
Zaraz temu zaradzimy.
Żołnierzyki prędko do kuferka, klocki do
skrzyni,
oberwane kolano misia igłą i nitką naprawimy.
Kredki na biurko, autko do szafki, w mig są
sprzątnięte wszystkie zabawki.
- Wiesz co mamo? – rzecze Tomcio.
Nigdy więcej po zabawie bałaganu nie
zostawię.
Gdy zabawek na podłodze rozsypanych jest
zbyt wiele, co chwilę o coś potrącam nogą,
przez to i ja, i inni pewnie też bawić się w
swoich pokojach nie mogą.
Tak Nasz bohater Niewielki
na półki po każdej zabawie,
czy to rycerskiej wyprawie,
czy lotniczej podróży
odkłada co na podłodze zostawia,
nim go sen wieczorem znuży.
Agnieszka Puk
kreatywnik.bloog.pl
SŁOWNICZEK:
- istnienie - życie
- w odróżnieniu od – w przeciwieństwie do
- kubraczek – ubranie, które przypomina kamizelkę
- wręcz -całkiem, wprost
- chwat – to ktoś pełen energii, zaradny i śmiały.
- zuch – to ktoś odważny, radzący sobie w każdej sytuacji.
- złapać kręćka – zwariować
- wrak – coś popsutego, uszkodzonego
- kuferek – zamykana skrzynia
- w mig – szybko, a nawet bardzo szybko
- rzec - powiedzieć
Jak w przedświątecznym szale zakupowym
wybrać właściwe prezenty dla dzieci?
Sugerować się reklamą, która zawsze
zachwala produkt? Pozwolić decydować
dzieciom, choć dobrze wiemy, że już po
kilkunastu minutach zabawka pójdzie w
kąt? Oczywiście dobrze jest się sugerować
zainteresowaniami osób, które chcemy
obdarować. Mamy wtedy większe szanse,
że prezent będzie trafiony.
Dobrze jest również wziąć pod uwagę
opinie osób które miału okazje użytkować
już te rzeczy by dowiedzie się, czy
spełniają nasze oczekiwania.
Zespół redakcyjny magazynu ujawnia
swoje prezentowe HITY i KITY. Każdy
podzielił się opinią na temat zabawek,
które w jego
domu sprawdzają się lub nie i tak
powstała lista naszych prezentowych
rekomendacji.
Ośmiornica Jolly firmy Mattel
Jak na firmę Mattel przystało gra jest solidnie wykonana,
nie ma żadnych ostrych krawędzi. Ośmiornica uczy
spostrzegawczości, zręczności a także pozwala nawiązać
bliskość z dzieckiem. Kolorowe krabiki i śmiech Ośmiornicy
rozładowują napięcie, gdy nie udaje się wygrać rozgrywki.
Książeczki
Najlepiej te o tematyce lubianej przez dzieci czyli dla małego archeologa te o dinozaurach,
dla przyszłego farmera o zwierzątkach lub maszynach rolniczych, dla poszukiwaczy
przygód – detektyw Pozytywka itp. Zabawka szybko się znudzi, a z książeczki na pewno nie
raz dziecko skorzysta i wiele się przy tym nauczy.
Puzzle Zwierzęta na świecie firmy Maxi-puzzle
Bardzo dobrze wykonane, trwałe i niedrogie. Puzzle
rozbudzają wyobraźnię, a dodatkowo uczą nazw zwierząt,
kontynentów. Dzieciaki poznają odrobinę geografii a przy
tym dobrze się bawią.
Jakie to flagi?
Gra edukacyjna dla dzieci powyżej lat 7.
Zawiera piękną, sztywną planszę z mapą świata oraz 220
kart z flagą oraz informacjami o danym państwie.
Gra polega na odgadnięciu jaka to flaga oraz wskazaniu
miejsca na mapie gdzie dane państwo jest położone.
Dodatkowo można zdobyć punkty za odganięcie stolicy i
języka danego kraju.
Gra bardzo wciągająca zarówno dla dzieci jak i dla
rodziców.
Ciastolina z rozmaitymi akcesoriami
Niekoniecznie ta najdroższa, a i akcesoriów nie musi być zbyt wiele, bo w trakcie zabawy
okazuje się, że w domu mamy mnóstwo rzeczy, których można użyć do wykonania
ciekawych odcisków ciastolinowych (np. tarka, sztućce, elementy układanek czy gier).
Ciastolina jest świetna, bo nie brudzi rąk, najczęściej jest nietoksyczna (warto sprawdzić
na opakowaniu, raz trafiła mi się taka, której należało używać przy otwartym oknie!),
jeśli dzieło ciastolinowe dziecku się nie spodoba czy nie uda, można je łatwo poprawić i
naprawić. Ciastolina rozwija kreatywność i jest dobra dla dzieci w każdym wieku, z
dziadkami włącznie.
Opowiem Ci mamo
Gra dydaktyczna rozwijająca zasób słów oraz wyobraźnię.
Przeznaczona dla dzieci od lat 3.
Zawiera 32 obrazki z których należy ułożyć 8 historyjek
oraz je opowiedzieć. Uczy rozumienia następstw
czasowych i logicznego myślenia.
Usprawnia też spostrzegawczość oraz analizę wzrokową.
Sudoku
To świetna gra umysłowa przygotowana specjalnie dla
dzieci. Wiek od 4-10 lat. Ale przy najtrudniejszych
planszach również ja się muszę nieźle nagłowić.
Plansz jest 50 od prostych do b. trudnych.
Układać można według kształtów i liczb.
Dołączone są kartoniki z odpowiedziami.
Zestaw zabawkowych narzędzi
U nas ciągle w użyciu od poprzedniej gwiazdki. Mały majsterkowicz uwielbia pomagać
tacie przy drobnych naprawach, a szczególnie posiadając własną skrzynkę z narzędziami.
Najciekawsza jest wkrętarka, która wydaje dźwięki i naprawdę się kręci.
klocki Hocki
Są to tekturki przycięte w sposób, który umożliwia ich łatwe (nawet dla przedszkolaka)
łączenie i budowę rozmaitych konstrukcji, np. domku, zamku, rakiety, tunelu, a wszystko w
takim rozmiarze, że dziecko może wejść do środka. Z zewnątrz można budowlę ozdabiać
naklejkami czy rysunkami, a gdy się znudzi – zbudować coś nowego. Producent
podpowiada na opakowaniu kilka pomysłów konstrukcji, ale można też wymyślić własne
projekty. Dobre dla jedynaka i rodzeństwa, małym dzieciom na początku wskazane
wsparcie dorosłego. Wiecej poczytać o tej zabawce i obejrzeć obrazki można na stronie
projektantów: http://odrzeczy.com.pl/szczegoly/klockihocki
Literka do literki firmy Alexander Bardzo prosta gra edukacyjna dla dzieci uczących się
literek i pierwszych wyrazów. Kolorowe obrazki przyciągają
uwagę dziecka, a książeczka z podpowiedziami ułatwia
początkowe zadania. Całość uwieńczona niska ceną i
wspólną zabawą.
Słuchowiska dla dzieci
Nie jestem zwolenniczką książek czytanych przez aktorów ( a właśnie takie nagrania dla
dzieci dominują na rynku), nawet tych bardzo znanych. Chyba tylko głos Piotra
Fronczewskiego jest na tyle wyrazisty i charyzmatyczny, aby skupić na dłużej uwagę
małego dziecka. Dobre słuchowisko oprócz różnorodnych głosów aktorów, zawiera
mnóstwo dodatkowych efektów dźwiękowych i piosenki wpadające w ucho, które można
sobie podśpiewywać, gdy już odsłuchaliśmy bajkę. Takie słuchowiska rozwijają wrażliwość
na dźwięki i wyobraźnię, pamiętam kilka z mojego dzieciństwa nagrane na kasetach
magnetofonowych. Obecnie trudno znaleźć naprawdę dobre słuchowisko. Trzeba
koniecznie przesłuchać fragment płyty przed zakupem!
Książeczki i kolorowanki BAZGROSZYT
Są twórcze, rozwijają wyobraźnię i dają małym artystom
moc sprawczą. Dostosowują się do wieku i umiejętności
dziecka.
Kot w worku – GRANNA
Gra która zarówno bawi jak i uczy. Rozwija
spostrzegawczość, koncentrację, logiczne myślenie,
wyobraźnię. Można grać w nią i bawić się na kilkanaście
różnych sposobów dzięki czemu nie znudzi się już po
godzinie. Gra rośnie razem z dzieckiem bo poziom
trudności można sobie dostosować do umiejętności
graczy. Świetnie wykonana.
Spadające małpki firmy Gazelo Toys
Gdy gra początkowo jest super, tak potem pień palmy zaczyna pękać. Słaby
jakościowo plastik nie pozwala na długą i intensywną grę dzieci. Korona
palmy później robi się również nie dopasowana. Niska cena, ale też niska
jakość.
Słoń na biegunach Są różne tego typu zabawki, ale te niskie na biegunach
( słonie, pieski, koniki) słabo się bujają. „Staromodne”
konie( i nie tylko) na biegunach są super, to te są
przeciwieństwem. Małemu dziecko ciężko jest na takim
szerokim zwierzaku siedzieć a dodatkowo nie ma jak się
złapać małymi rączkami. Cena taka sama jak innych
bujaków.
Klocki Lego
Szczególnie, jeśli jest to pierwsze czy drugie pudełko tych klocków dla dziecka. Tak
naprawdę niewiele można z jednej porcji tych klocków zrobić ponad to, co jest pokazane w
instrukcji. Budowanie z nich to wtedy tylko odtworzenie podanego schematu. Zajmuje
dziecko na chwilę, owszem, ale potem gotowa konstrukcja stoi i pokrywa się kurzem. Jeżeli
dziecko ma sporo klocków Lego – na tyle dużo, że da się z nich tworzyć własne projekty –
kolejne pudełko wydaje mi się dobrym pomysłem. Z drugiej strony ktoż musi kupić
pierwsze, drugie i trzecie pudełko, aby klocków było dużo...:)
Książki przyrodnicze dla dzieci bez realistycznych rysunków i fotografii
Dziecko (szczególnie to, które jeszcze bardzo niewiele wie) ma prawo zobaczyć, jak n a p r a w
d ę wygląda żubr czy kaczka krzyżówka. Bardzo dużo widuję bajeczek, w których zwierzęta są
wystylizowane przez rysowników w ten sposób, że nie przypominają oryginłu. Najczęściej
dotyczy to proporcji ciała. Te wytrzeszczone oczka a la ping-pong, te rozdęte łapki i brzuszki!
Brrr!
Inny kiepski sprzęt to chybotliwa, kiepsko stojąca, non stop
się przewracająca - po trzech upadkach w trakcie zabawy nią
- dzieciaki straciły zupełnie zainteresowanie "kucharzeniem"
Mój synek dostał kiedyś w prezencie wóz strażacki, który jeździł zasilany na baterie i wydawał
dźwięk syreny. Zabawka bardzo mu się spodobała. Jednak ogromnym minusem był brak
regulacji głosu, a była to naprawdę głośna zabawka i do tego bardzo uciążliwa. Po niecałej
godzinie bolała mnie głowa od tego monotonnego dźwięku, jednak dziecku nie łatwo
wytłumaczyć, żeby wyłączył głos w zabawce. Zbyt głośnym zabawkom mówimy
zdecydowanie nie !
Krokodyl u dentysty
Gra po 3 minutach używania rozpadła się w drobny mak.
Kosmetyki
Małe dziewczynki lubią takie rzeczy, wiem coś o tym. W sprzedaży są cienie do rzęs i
pomadki dla dziewczynek, błyszczyki do ust, brokaty itpd. w rozmaitych błyszczących
opakowaniach i obowiązkowo w tonacji różowej, jako dominującej. No i te perfumy z
Monster High czy Barbie na pudełeczku! Nawet jeżeli nie widzimy nic niestosownego w
makijażu na małej dziewczynce, ryzykujemy, że obdarowane dziecko może okazać się na te
kosmetyki uczulone.
Ubrania
Nie znam dziecka, które by się ucieszyło z
choćby nie wiem jak pięknego ubranaka. To
raczej prezent dla rodziców a nie dla dziecka.
Wyjątkiem są tu niemowlaki, którym i tak
wszystko jedno oraz starsze dzieci,nastolatki ,
dla których wygląd i to co noszą ma już
znaczenieJednak w tym drugim przypadku
trudno trafić w gust i odpowiedni rozmiar.
Dlatego lepiej unikać kupowania ubrań.
- Ilona Popławska
kreatywnymokiem.blogspot.com
- Agnieszka Puk kreatywnik.bloog.pl
- Ela Juchno
madredziecko.blogspot.com
- Sylwia
mamawdomu.blogspot.com
- Anna Jurczyńska
frajdap.blogspot.com/
- Agnieszka Troć
urwiskowo.com.pl
Czy zimowisko to dobre miejsce na
pierwszy samodzielny wyjazd dziecka? Jak
dokonać odpowiedzialnego wyboru
pierwszego obozu? To ważny moment w
życiu dziecka, gdyż najczęściej pierwsza
kolonia/obóz przesądzają o tym, czy malec
zechce jeździć na nie przez kilka
najbliższych lat.
Dobry organizator gwarancją
bezpieczeństwa Organizowaniem kolonii i obozów
dziecięcych oraz młodzieżowych zajmują
się biura turystyczne, specjalizujące się w
tego rodzaju imprezach. Na co zwrócić
uwagę?
Biuro powinno mieć już za sobą kilka
udanych sezonów, posiadać wpis do
Rejestru Organizatorów i Pośredników
Turystycznych w województwie, w którym
ma główną siedzibę i posiadać certyfikat
gwarancji ubezpieczeniowej. Ważne jest
także, aby biura współpracowały z w miarę
stałą kadrą wychowawców i instruktorów,
jeśli firma istnieje kilka lat i co roku ogłasza
nabór nowej kadry na kolonie, to nie
świadczy o niej dobrze. Każda kolonia i
obóz musi posiadać swojego kierownika,
który nie zajmuje się dziećmi, ale sprawami
organizacyjnymi.
Kadra z pasją Wychowawcy, instruktorzy, ratownicy,
opiekunowie – ci wszyscy ludzie będą
zajmowali się Twoim dzieckiem.
Wychowawcą obozowym może zostać
osoba, która ukończyła odpowiednie kursy
przygotowujące, zatwierdzone przez
Kuratorium Oświaty. Najmłodsi mają inne
potrzeby emocjonalne niż młodzież,
dlatego opiekunami maluchów zostają
osoby ciepłe, troskliwe i służące dzieciom
pomocą w samoobsłudze. Na
zimowiskach tematycznych czyli
np. wszelakich sportowych,
muzycznych, hobbystycznych
wychowawcami są osoby z
przygotowaniem pedagogicznym
i zajmujące się na co dzień daną
dyscypliną np. instruktorzy
narciarstwa czy snowboardu.
Dobrzy organizatorzy zapraszają
gości, którzy prowadzą warsztaty
z prawdziwego zdarzenia
nierzadko z użyciem
profesjonalnego sprzętu.
Wychowawca z pasją będzie potrafił
udzielić nam w czasie obozu wyczerpującej
informacji o naszej latorośli, nie oczekujmy
jednak codziennych długich raportów, nie
zabierajmy czasu przeznaczonego na opiekę
nad dziećmi! Dobry organizator zapewnia
podczas pobytu jak najwięcej zajęć i mało
czasu wolnego – to znacznie zmniejsza
tęsknotę i czasem niebezpieczne pomysły
własne młodzieży. Czytając ofertę
organizatora, nie zadowalajmy się ogólnymi
informacjami w rodzaju „gry i zabawy na
świeżym powietrzu” – domagajmy się
konkretnych informacji o planie pobytu na
obozie.
Zakwaterowanie i wyżywienie Podział na grupy wiekowe zabezpieczy
wrażliwego malucha przed różnymi
sytuacjami stresowymi. Wiele biur
turystycznych najmłodsze dzieci zabiera w
zupełnie inne miejsca niż pobyt młodzieży,
co dodatkowo zwiększa bezpieczeństwo.
Budynki oczywiście powinny spełniać
standardy BHP, być ogrodzone, ciepłe i
czyste. Jednak pamiętajmy, że dla dziecka
udany obóz to niekoniecznie pobyt w
czterogwiazdkowym hotelu. Dla młodego
obywatela liczy się atmosfera, program,
kadra i koledzy przede wszystkim. Wspólna
łazienka na korytarzu czy spanie na łóżkach
piętrowych nie będzie dla niego za trudne,
byleby zostały zachowane standardy
higieny. Przeważnie organizator zapewnia
3 posiłki dziennie + podwieczorek w postaci
owocu i czegoś słodkiego. Napoje powinny
być bez ograniczeń. Uwaga na obozy
zagraniczne – pobyty są w hotelach, gdzie
najczęściej posiłki serwowane są w formie
stołu szwedzkiego i tylko dwa dziennie tzn.
śniadanie oraz obiadokolacja.
Przygodowo, bajkowo czy
sportowo? To bardzo ważna kwestia: wysłać dziecko
na zimowisko zgodne z jego
zainteresowaniami. Niektórzy rodzice
zapominają, że ferie służą do relaksu i
odpoczynku, nie muszą polegać na
szlifowaniu języka obcego, zdobywaniu
kolejnych sprawności czy rozwijaniu talentu
malarskiego. Na pierwszym wyjeździe
przede wszystkim chodzi o dobrą zabawę
dziecka, nabycie swobody w relacjach z
rówieśnikami, zapanowanie nad tęsknotą,
samodzielność w obsłudze. To aż nadto
zadań dla malucha! Na pierwszy wyjazd
malucha bez mamy i taty szukajmy więc
takich ofert, które zapewniają dzieciom
bogaty program uzupełniający, wycieczki,
poznawanie kultury itd. ale niekoniecznie
łączmy go ze stawianiem pierwszych
kroków na nartach czy snowboardzie. W
przypadku dziecka 9-letniego i starszego już
można pokusić się na wyjazd artystyczny,
związany z dyscypliną sportu uprawianą
przez dziecko na co dzień, językowy czy
inny. Obozy zagraniczne wymagają już od
dziecka więcej samodzielności i odporności
na stres. Zwykle za granicę wyjeżdżają
dzieci nie młodsze niż 12-letnie. Dziecko
powinno umieć samo zadbać o spożycie
posiłku do określonej godziny, zaopatrzyć
się w napoje na wyjście w teren, umieć
posługiwać się obcą walutą itd.
Kontakt z rodzicami Dobry organizator pozwala dzieciom
używać swobodnie telefonów
komórkowych. Oczywiście nie
obarczajmy wychowawcy
ani kogokolwiek innego
odpowiedzialnością za
zgubienie przez dziecko
telefonu! Rodzice powinni
mieć dostęp nie tylko do
rozmowy z dzieckiem na
życzenie, ale także telefon
do wychowawcy grupy, a
na czas podróży biuro
powinno udostępnić
numer koordynatora
transportu bądź opiekuna
autokaru. Nie domagajmy się jednak
telefonu do kierowcy autobusu, gdyż
powinien się skupić na prowadzeniu
pojazdu, a nie odbieraniem rozmów! W
przypadku przejazdów grupowych
pociągami, każdy rodzic powinien otrzymać
komórkę do opiekuna grupy dzieci.
Autorem artykułu jest Portal Turystyki
Dziecięcej KOGIS www.kogis.pl –
organizator kolonii letnich i zimowisk dla
dzieci oraz młodzieży, internetowa baza
miejsc dobrego wypoczynku.
Myślami często już wybiegamy do
nadchodzących ferii zimowych i z grubsza
planujemy wyjazdy, rozglądając się za
dogodną ofertą wczasów lub obozów dla
dzieci. Jeśli zbliżający się sezon narciarsko-
snowboardowy Wasza rodzina chce przeżyć
w zdrowiu i dobrej kondycji, przeczytaj
dokładnie ten artykuł i zastosuj nasze rady w
praktyce!
Hartowanie
Wyjazd na narty i snowboard jest dużym
wyzwaniem dla naszego organizmu nie tylko
ze względu na intensywniejszy wysiłek
fizyczny, ale także zwiększenie wysokości
zamieszkania i codzienne przebywanie na
dworze w zmiennych warunkach
atmosferycznych.
Dlatego właśnie niezwykle ważne jest
odpowiednio się przygotować do
czekającego nas wyzwania.
Rozsądny plan hartujący i treningowy
pozwoli Twojej rodzinie dużo efektywniej
uprawiać sporty zimowe i uniknąć
charakterystycznej sytuacji, gdy po
pierwszym dniu na stoku następnej doby nie
mamy siły poruszać nogami z powodu
bolących mięśni.
Hartowanie jest bardzo ważne zwłaszcza dla
narciarzy w wieku szkolnym oraz ich
rodziców. Dla dziecka spędzającego
większość czasu w tygodniu w szkolnej ławce
nagły wyjazd w góry i codzienna aktywność
na mroźnym powietrzu może wywołać
chorobę np. gardła. Dlatego zadbajmy z
własnej inicjatywy o zahartowanie dziecka
już jesienią, niech pobiega po dworze choć
pół godziny po szkole, a w weekendy po kilka
godzin. Pomoże to Wam także zmniejszyć
liczbę przeziębień ciągu roku. Podobna
zasada dotyczy rodziców, którzy pracują
codziennie w ogrzewanych pomieszczeniach,
także dla ich organizmów nagły przeskok na
wielogodzinny pobyt na mrozie, w
rozrzedzonym powietrzu może skutkować
szybszym męczeniem się lub przeziębieniem.
Maluchy – gotowe na stok
Jeśli Wasza rodzina zbliża się do
przełomowego momentu, gdy po raz
pierwszy wszyscy założycie narty na nogi – na
pewno szczególnie zastanawiasz się jak sobie
poradzi najmłodsza latorośl? Czy możemy
pomóc maluchowi pomyślnie wystartować
na stoku? Oczywiście, że tak! Oto garść
naszych porad skierowanych do dzieci w
wieku przedszkolnym:
Przygotowanie do nauki jazdy na nartach
powinno mieć formę zabawy, nie
nazywajcie tego „treningiem” ani nie
stwarzajcie atmosfery przymusu.
Pamiętajcie, że daną umiejętność można
przećwiczyć w wielu różnych zabawach.
1
Rozpoznawanie kierunków. Oczywiście z
„prawa” „lewa” większość dzieci do 6 lat
będzie miała problemy, ale nie znaczy to że
nie możecie próbować trenować z
dzieckiem. Do prawej rączki można
doczepić wstążeczkę i tym sposobem
możecie posłużyć się później także na
stoku, gdy malec znajdzie się pod opieką
instruktora. Równie ważne jest płynne
reagowanie na polecenia „góra”, „dół”, „do
przodu”, „do tyłu”, „w bok”, „dwa kroki
naprzód”.
2
Rozpoznawanie części ciała. Bardzo ważne
przy rozgrzewce, choć oczywiście maluchy
ćwiczą, obserwując ruchy instruktora czy
rodzica, ale im prędzej dziecko będzie samo
wiedziało gdzie ma biodra, miednicę,
kręgosłup, ramiona, tym lepiej.
3
Bezwzględnie dziecko powinno znać swoje
pełne imię (nie pieszczotliwe zdrobnienie),
nazwisko, wiek i wiedzieć w którym miejscu
ubrania ma przyczepioną karteczkę z
telefonem do rodziców.
4
Ćwiczenia na równowagę i skoczność. Jak
najwięcej spacerujcie po murkach,
krawężnikach, skaczcie na jednej nodze,
róbcie jaskółki, przysiady z wyskokiem.
Wprowadźcie dziecku pojęcie slalomu – w
parku czy na placu zabaw znajdziecie
mnóstwo możliwości do wyćwiczenia tych
umiejętności.
5
Trening – kiedy zacząć i jak ćwiczyć
Jeśli Wasza rodzina systematycznie uprawa
jakikolwiek sport w czasie roku szkolnego to i
kondycję na nartach będzie mieć lepszą,
choć zawsze konieczne jest popracowanie
nad tymi grupami mięśni, które będą
szczególnie używane podczas wysiłku na
stoku. Osoby, które nie korzystają z zajęć
sportowych na co dzień, ale planują wyjazd
na obóz narciarski lub snowboardowy
stanowczo wymagają treningu
przygotowującego, gdyż inaczej pojawia się
ryzyko kontuzji lub charakterystycznego bólu
mięśni drugiego dnia na stoku. Brak
przygotowania fizycznego skutkuje też
najczęściej większą męczliwością na stoku.
Oto najważniejsze zasady treningu
przygotowującego do sezonu narciarsko-
snowboardowego:
Jeszcze parę słów o rozgrzewce – jest
absolutnie konieczna przed każdym wyjściem
na stok czy rozpoczęciem treningu. Ma na celu
rozgrzać mięśnie, by działały efektywniej –
rozgrzewając się, dajemy sygnał naszemu
ciału, że za chwilę czeka go zwiększony
wysiłek. Rozgrzewka nie tylko uczyni nasz
trening efektywniejszym, ale także uchroni nas
przed kontuzją.
Jazda na nartach lub snowboardowym w
wydaniu amatorskim jest sportem bardziej
wytrzymałościowym niż siłowym, dlatego w
miarę postępu zwiększajmy liczbę powtórzeń,
a nie ciężar. Między ćwiczeniami siłowymi tej
samej grupy mięśniowej robimy co najmniej 3-
,4-dniowe przerwy. Przy ćwiczeniach z
obciążeniem dobieramy ciężar tak, aby móc
wykonać 3 serie po 10-20 powtórzeń; w
ćwiczeniach bez dodatkowego ciężaru
najlepszą formułą jest „do zmęczenia”.
Przy rozciąganiu pamiętajmy o zasadzie nie
pogłębiania na siłę maksymalnego
rozciągnięcia, gdyż grozi to mikrourazem
mięśni, a nawet ich naderwaniem. Mięśnie
maksymalnie rozciągane reagują
usztywnieniem i bólem. Ani rozgrzewka ani
trening nie powinny powodować bólu, gdyż
może to być sygnałem kontuzji i
przeforsowania mięśni czy ścięgien. Każdy
trening kończymy fazą wyciszenia, która jest
równie ważna jak aktywne ćwiczenia.
Jeśli chcesz poznać konkretne ćwiczenia i
eksperckie rady związane z treningiem
przygotowującym do sezonu sportów
zimowych, zaglądaj do Kącika Eksperta na
www.kogis.pl – z nami zimę przeżyjesz
bezpiecznie!
Autorem artykułu jest Portal Turystyki Dziecięcej
www.kogis.pl – organizator kolonii i zimowisk dla
dzieci oraz młodzieży przy wykorzystaniu materiałów
Agnieszki i Andrzeja Peszek, współautorów książek
sportowych, więcej na www.wydawnictwolandie.pl
Zaczynamy ćwiczyć co najmniej 1
miesiąc przed wyjazdem, jeszcze
lepiej zacząć 3 miesiące przed
wyjazdem, a najlepiej robić to cały
rok.
Ćwiczymy minimum 2 razy w
tygodniu, poświęcając na trening co
najmniej 45 minut (lepiej 1-1,5
godziny), pamiętajmy jednak, że
każda dawka treningu ma sens, jeśli
nie możemy ćwiczyć 2 razy w
tygodniu po 45 minut to ćwiczmy 2
razy po 25 minut itd.
Każdy trening zaczynamy od
rozgrzewki, wykonując bez ciężarów
te ruchy, które następnie będziemy
wykonywać z obciążeniem;
rozgrzewamy stawy, wykonując
najpierw ruchy o niewielkim zakresie i
poszerzając zakres aż do osiągnięcia
maksymalnego.
Na okładce czwartego numeru magazynu URWISKOWO znalazła się
Emilka – 19 miesięcy.
Zdjęcie wysłała mama Joanna Radwańska.
Pozostałe zdjęcia Urwisków zgłoszone do konkursu znajdziecie w GALERII NA
FACEBOOKU.
Maja – 3,5 roku
Łukasz – 5 lat
Oliwia – 18 miesięcy
Olivierek – 22 miesiące
Agnieszka Troć Mama wyjątkowego urwiska Oliwiera. Z wykształcenia i
zamiłowania architekt, projektant wnętrz. Dodatkowo
fotoamator-pasjonat, trochę grafik, malarz i rękodzielnik.
Współautorka bloga URWISKOWO. Pomysłodawczyni i redaktor
naczelny magazynu Urwiskowo
Barbara Bielecka-Grzymkowska
Z wykształcenia nauczycielka języka polskiego, biblioterapeuta,
z zamiłowania bukieciarka. Namiętnie i z pasją wychowuje
dwoje dzieci, wplatając w to pisanie bajek, układanie kwiatów,
wicie wianków. Od 2010 roku prowadzi blog
Florysztuka.blogspot.com, na którym pokazuje, co jej się udało
zrobić z dziećmi lub dla dzieci, a także co robi w wolnym czasie!
Sylwia Błaszczak mama dwóch urwisów - 3 letniego Krzysia i 1,5 rocznego
Damianka. Wiecznie szukająca pomysłów na kreatywne
spędzenie czasu z dziećmi. Autorka bloga Mama w domu.
Wioletta Dynarska Na co dzień cierpliwa mama i żona. Studentka pedagogiki z
kilkoma wielkimi „pasjami”, którą między innymi jest praca z
dziećmi. W swoim spojrzeniu na wychowanie maluchów stara się
kierować słowami Konfucjusza „Powiedz mi, a zapomnę, pokaż
mi, a zapamiętam, pozwól mi zrobić, a zrozumiem:. Autorka bloga
Pod numerem czwartym…
Lasche Pracująca mama dwóch fantastycznych chłopców, z którymi na nowo
odkrywa świat... a raczej stara się im dotrzymać kroku. Uwielbia tworzyć coś
z niczego, odkrywać nowe oblicze rzeczy i podróżować. A to wszystko zawsze
ze swoimi chłopcami. U nich nic się nie marnuje, a każda nawet mała rzecz,
może być początkiem niezapomnianej przygody. Autorka bloga Lasche Junk.
Ilona Popławska Mama Adasia, urodzonego w 2008 r. Mały poszukiwacz przygód daje mamie kopa do kreatywnego spojrzenia na świat. Na co dzień zajmuje się domem, synem i mężem. Trochę scrapuję, lubi robić coś z drewna, rysować, szkicować, pisać bajki, czuć że komuś się to podoba. Autorka bloga kreatywnymokiem.blogspot.com.
Anna Jurczyńska Jest mamą dwójki dzieci, z wykształcenia - biologiem, z zawodu -
nauczycielem. Bardzo lubi czytać, wędrować po łonie natury i zwiedzać
(szczególnie zamki i pałace). Uwielbia jeść i śpiewać (oczywiście nie
jednocześnie!). Najbardziej cieszy się, gdy bliscy jej w tym
towarzyszą. Mieszka we Wrocławiu i coraz częściej myśli o nim: „moje
miasto”. Autorka bloga Frajda Przyrodnika.
Agnieszka Puk Z wykształcenia pedagog, nauczyciel, terapeuta
dziecięcy, z zamiłowania malarka i rękodzielnik. Do
niedawna nauczycielka przedszkola (obecnie na
urlopie wychowawczym). Na co dzień mama
bliźniąt - Martynki i Tomka (2 lata 9 miesięcy), z
którymi to właśnie odkrywa magiczny świat
kreatywnych prac.
Autorka bloga kreatywnik.bloog.pl
Anna Włodarczyk Z wykształcenia polonista i nauczyciel przedszkola. Na co dzień
wolontariuszka, animatorka, wychowawca przedszkolny. Kocha
podróże i poznawanie nowych miejsc. W Urwiskowie gościnnie dzieli
się swymi niebanalnymi pomysłami na prace plastyczne, oraz poleca
ciekawe publikacje.
Jeśli masz głowę pełną pomysłów i chcesz się nimi podzielić z czytelnikami magazynu, zapraszamy
Cię do współpracy oraz tworzenia z nami kolejnego numeru.
Pisz do nas : [email protected]
Zastrzegamy sobie prawo, do redagowania oraz skracania przesłanych materiałów.
Poglądy zawarte w artykułach, są osobistymi przekonaniami ich autorów.
Zabrania się kopiowania jakichkolwiek treści bez pisemnej zgody.
Top Related