Śpiewnik bractwa(5)
-
Upload
czapka-studencka-uj -
Category
Documents
-
view
816 -
download
8
Transcript of Śpiewnik bractwa(5)
1
ŚPIEWNIK BRACTWA CZAPKI STUDENCKIEJ
„Krakowski Bitu*”Pereat tristitia,
Pereant osores,
Pereat diabolus
Quivis antiburschius,
Atque irrisores.
2
Opracował: Bartosz Maciejewski (autor ostatecznej wersji śpiewnika)Tadeusz Hessel (inicjator projektu i autor pierwowzoru śpiewnika)
Michał Lenik (autor drugiej wersji śpiewnika)
3
*Dlaczego nazwa „Bitu”? Ze względu na belgijskie inspiracje autorów. Dziękujemy przede wszystkim Fryderykowi Widartowi z Liege.
4
Jeśli nie będziesz miał odwagi nieść przed sobą płomienia tradycji studenckich, to na co będziesz miał odwagę
w przyszłości? Nie bój się zademonstrować innym, że jesteś żakiem!
Gotuj zatem swoje gardło na śpiewyi zaśpiewki!
Pamiętaj żaku!Jeśli tysiąc razy nie zaśpiewasz Gaudeamus, 500 razy Kuba do
Jakuba, jeśli nie poznasz tętniącego nocnym życiem miasta, to w mig pęknie Ci głowa od prawa, medycyny, starożytnych tekstów i
innych uczonych ksiąg.
A więc...czapki w dłoń!
Gaudeamus!
Tadeusz Hessel i Kasper Krawet, inicjatorzy czapkowego projektu
Wracajmy do studentów. Z czasem przywdziali aksamitne czapki. Dla każdego wydziału w innym kolorze, z wyjątkiem Wydziału Teologicznego – klerycy nie nosili czapek akademickich szykując swoje głowy pod birety...Medycy nosili czapki bordowe z trupią czaszką nad lewą skronią, którą po wojnie zamieniono na równoramienny krzyż. Czapka nobilitowała. Za PRL-u wmówiono studentom, że to burżuazyjny przesąd. W wierzą w to do dziś - przestali nosić czapki"
prof Zdzisław Gajda "O ulicy Kopernika w szczególności, o Wesołej w ogólności"
5
1. GAUDEAMUS IGITUR (STUDENCKA)
Gaudeamus igitur, Iuvenes dum sumus; Post iucundam iuventutem Post molestam senectutem
Nos habebit humus!
Ubi sunt qui ante nos In mundo fuere?
Vadite ad superos, Transite ad inferos,
Ubi iam? Fuere!
Vita nostra brevis est, Brevi finietur,
Venit mors velociter, Rapit nos atrociter, Nemini parcetur.
Vivat Academia, Vivant professores,
Vivat membrum quodlibet, Vivant membra quaelibet,
Semper sint in flore!
Vivant omnes virgines Faciles, formosae,
6
Vivant et mulieres, Tenerae, amabiles, Bonae, laboriosae!
Vivat et respublica Et qui illam regit
Vivat nostra civitas, Maecenatum caritas,
Quae nos hic protegit!
Pereat tristitia, Pereant osores, Pereat diabolus, Quivis antiburschius,
Atque irrisores!
7
2. HYMN POLSKI
Jeszcze polska nie zginęła,kiedy my żyjemy.
Co nam obca przemoc wzięła,szablą odbierzemy.
Marsz, marsz Dąbrowski,z ziemi włoskiej do Polski.
Za twoim przewodem,złączym się z narodem.
Przejdziem Wisłę, Przejdziem Wartę,będziem Polakami
Dał nam przykład Bonaparte,jak zwyciężać mamy.
Marsz, marsz...Jak Czarnecki do Poznania
po Szweckim zaborze,dla ojczyzny ratowania,wrócił się przez morze.
Marsz, marsz...Już tam ojciec do swej basi
mówi zapłakanysłuchaj jeno,pono nasi
biją w tarabany.
8
3. HYMN ZJEDNOCZONEJ EUROPY O radości, iskro bogów,Kwiecie elizejskich pól,
Święta na twym świętym proguStaje nasz natchniony chór.
Jasność twoja wszystko zaćmi,Złączy, co rozdzielił los,
Wszyscy ludzie będą braćmiTam, gdzie twój przemówi głos.
Patrz, patrz, wielkie słońce światemBiegnie, sypiąc złote skry,Jak zwycięzca i bohaterBiegnij, bracie, tak i ty.
Radość tryska z piersi ziemi,Radość pije cały świat,
Dziś wchodzimy, wstępujemyNa radości złoty ślad.
9
4. IN TABERNA QUANDO SUMUS (STUDENCKA)
In taberna quando sumus non curamus quid sit humus, sed ad ludum properamus,
cui semper insudamus. Quid agatur in taberna
ubi nummus est pincerna, hoc est opus ut queratur, si quid loquar, audiatur.
Quidam ludunt, quidam bibunt, quidam indiscrete vivunt. Sed in ludo qui morantur, ex his quidam denudantur
quidam ibi vestiuntur, quidam saccis induuntur. Ibi nullus timet mortem
sed pro Baccho mittunt sortem.
Primo pro nummata vini, ex hac bibunt libertini;
semel bibunt pro captivis, post hec bibunt ter pro vivis, quater pro Christianis cunctis
quinquies pro fidelibus defunctis, sexies pro sororibus vanis,
septies pro militibus silvanis.
Octies pro fratribus perversis, nonies pro monachis dispersis,
decies pro navigantibus undecies pro discordaniibus, duodecies pro penitentibus,
10
tredecies pro iter agentibus. Tam pro papa quam pro rege
bibunt omnes sine lege.
Bibit hera, bibit herus, bibit miles, bibit clerus,
bibit ille, bibit illa, bibit servis cum ancilla, bibit velox, bibit piger, bibit albus, bibit niger,
bibit constans, bibit vagus, bibit rudis, bibit magnus.
Bibit pauper et egrotus, bibit exul et ignotus,
bibit puer, bibit canus, bibit presul et decanus, bibit soror, bibit frater, bibit anus, bibit mater,
bibit ista, bibit ille, bibunt centum, bibunt mille.
Parum sexcente nummate durant, cum immoderate bibunt omnes sine meta.
Quamvis bibant mente leta, sic nos rodunt omnes gentes
et sic erimus egentes. Qui nos rodunt confundantur et cum iustis non scribantur.
11
5. NUNC EST BIBENDUM (STUDENCKA)
Nunc est bibendum, nunc pede libero pulsanda tellus, nunc Saliaribus
ornare pulvinar deorum tempus erat dapibus, sodales.
Antehac nefas depromere Caecubum cellis avitis, dum Capitolio
regina dementis ruinas funus et imperio parabat
contaminato cum grege turpium morbo virorum, quidlibet impotens
sperare fortunaque dulci ebria. Sed minuit furorem
vix una sospes navis ab ignibus, mentemque lymphatam Mareotico
redegit in veros timores Caesar, ab Italia volantem
remis adurgens, accipiter velut mollis columbas aut leporem citus
venator in campis nivalis Haemoniae, daret ut catenis
fatale monstrum. Quae generosius perire quaerens nec muliebriter
expavit ensem nec latentis classe cita reparavit oras,
ausa et jacentem visere regiam voltu sereno, fortis et asperas
12
tractare serpentes, ut atrum corpore conbiberet venenum,
deliberata morte ferocior : saevis Liburnis scilicet invidens
privata deduci superbo, non humilis mulier, triumpho
6. BREVE REGNUM (STUDENCKA)
Breve regnum erigitur, sublimatum deprimitur, et depressum elabitur, transmutato tempore.
Puerilem militiam, perargutam peritiam, regentium industriam, hane eduxit in opere.
Cracoviae filium, fulgentem velut lilium, ac de numero militium
cunctis referendum
Octo dierum spatium hoc sustinet solstitium, post hoc regis palatium
plagis feriendum.
Nam regis ellectio et fit studii neglectio
ac desolat lectio tota septimana
13
7. HYMN MEDYKÓW LWOWSKICH (POTEM KRAKOWSKICH) (STUDENCKA)
Raz pewien medyk na nudnym wykładzie Zasnął i umarł na wiek.
A, że o zwłoki tak trudno w Zakładzie Na stół sekcyjny wnet legł.
Przyszedł profesor z ogromnym tasakiem Głowę mu rozciął i zbladł.
Pierwszy raz w życiu on spotkał się z takim. Więc ze zdziwienia aż siadł.
Mózg cały pływał w wiśniówce i winie Zawój o zawój się tarł
Opony miał on na wskroś w nikotynie Lecz nie od tego zmarł.
W sercu, osierdziu i całuj aorcie Ognisk miłości sto miał.
One zatruły mu cały krwiobieg Lecz nie od tego on zmarł.
W małym żołądku, skurczonym w kąciku Ustaw żydowskich stos miał,
A Radkiewicza* postać w odźwierniku Z wolna zmieniała się w kał.
Zmarł biedny medyk na nudnym wykładzie Sala tonęła we łzach
Nad grobem śpiewał mu chór weterynarzy I tak fałszował jak ja!
14
8. PIJE KUBA DO JAKUBA (PIJACKA) (STUDENCKA) Pije Kuba do Jakuba
Jakub do Michaławiwat ty wiwat jakompanija cała.
A kto nie wypijetego we dwa kije
łupu cupu cupu łupupóki nie wypije.
W dawnym stanie choć w żupanieszlachcic złoto dźwiga
dzisiaj wpięto kuso wciętoa w kieszeni figa.
Kto za modą żyjetego we dwa kije
łupu cupu cupu łupuniech modnie nie żyje.
Koroneczki perełeczkimiała pani sama
dziś szynkarka i kucharkastroi się jak dama.
Kto nad stan swój żyjetego we dwa kije
łupu cupu cupu łupuniech nad stan nie żyje.
Indyk z sosemzraz z bigosem
jadły dawniej pany.Dziś ślimaki i robaki
jedzą jak bociany.
Kto żabami żyjetego we dwa kije
łupu cupu cupu łupuniech gadem nie żyje.
Tyś Polakiem i ja takim w tym jest nasza chwała
wiwat ty wiwat ja kompanija cała.
A kto nie wypije tego we dwa kije
łupu cupu cupu łupu niech po polsku żyje.
Pili nasi pradziadowie każdy wypił czarę
jednak głowy nie tracili bo pijali miarę.
Kto nad miarę pijetego we dwa kije
łupu cupu cupu łupuniech po polsku żyje.
Pili nasi pradziadowienie byli pijacy
byli mężni pracowicibądźmy i my tacy.
A kto nie wypijetego we dwa kije
łupu cupu cupu łupuniech po polsku żyje.
15
9. IO VIVAT (STUDENCKA)
io vivat! io vivat! nostrorum sanitas
hoc est amoris poculum doloris est antidotum ref; io vivat! io vivat!
nostrorum sanitas io vivat! io vivat! nostrorum sanitas
dum nihil est in poculo iam repleatur denuo
ref; io vivat! io vivat! nostrorum sanitas io vivat! io vivat! nostrorum sanitas nos iungit amicitia
et vinum praebet gaudia ref; io vivat! io vivat!
nostrorum sanitas
10. ERGO BIBAMUS (CARMINA CLERICORUM) (STUDENCKA)
Convenimus huc, simus ut hilares, Fraterculi, ergo bibamus!
Scyphi crepitant, est sermonum quies, Confidite, ergo bibamus!
Est vetus, est semper egregia vox, Certissime quae non delebitur mox, Quae sonat ceu echo de festo velox,
Egregium ergo bibamus!
Me fatum vocat ab amicis meis: Fraterculi, ergo bibamus!
16
Discedo ab iis parvis sarcinis, Quare duplex: ergo bibamus!
Et sordidus quoquo se fraudat homo, Satis tamen manet semper hilaro,
Quod semper bonus mutuatur bono, Fraterculi, ergo bibamus!
Quid de hodierno dicamus die? Nihil puto nisi bibamus!
Est propria ille semel specie, Ab integro ob id: bibamus!
Ducit per apertum laetitiam os Et Phoebus dispergit nimbos splendidos
Icuncula diva salutat dum nos, Sonamus, cantamus: bibamus!
11. AVE VINUM (CARMINA CLERICORUM) (STUDENCKA)
Vinum bonum et suave, Bonis bonum, pravis prave, Cunctis dulcis sapor, ave,
Mundana laetitia! Ave felix creatura,
Quam produxit vitis pura, Omnis mensa fit secura
In tua potentia. Ave color vini clari, Ave sapor sine pari.
Tua nos inebriari Digneris potentia.
Ave placens in colore, Ave fragrans in odore, Ave sapidum in ore,
Dulce linguae vinculum.
17
12. IN LAUDEM VINI (CARMINA CLERICORUM) (STUDENCKA)
Ave color vini clari, Ave sapor sine pari, Tu qui nos inebriari Digneris petentes.
Felix homo te plantavit, Qui te vinum nuncupavit;
Contra talem potum Nullum est periculum.
Felix guttur, quod rigabis, Felix venter quem intrabis Felix est, quem satiabis,
O beata labia!
O quam placens in colore, O quam fragrans in odore, O quam sapidum in ore, Dulce linguae vinculum!
Ergo vinum collaudemus, Potatores exaltemus
Non-potentes confundemus Ad inferni palatia.
18
13. IN DULCI JUBILO (STUDENCKA)
In dulci iubilo nun singet und seid froh! Unsers Herzens Wonne
latet in poculo, gezapfet aus der Tonne
pro hoc convivio. Nunc, nunc bibito! Nunc, nunc bibito! O crater parvule,
nach dir ist mir so weh. Tröst mir mein Gemüte,
o potus optime, durch all deine Güte!
Et vos concinite: Vivant socii! Vivant socii!
O vini caritas, o Bacchi lenitas!
Wir haben’s Geld versoffen per multa pocula,
doch haben wir zu hoffen nummorum gaudia. Eia, wär`n sie da! Eia, wär`n sie da! Ubi sunt gaudia?
Nirgends mehr denn da, da die Burschen singen
selecta cantica und die Gläser klingen
in villae curia. Eia, wär`n wir da! Eia, wär`n wir da!
19
14. BONUM VINUM (STUDENCKA)
Bonum vinum cum sapore bibit abbas cum priore, sed conventus de peiore
semper solet bibere. Bibit semper misere,
qui non habet solvere.
15. MEUM EST PROPOSITUM (PIJACKA) (STUDENCKA)
Tercio capitulo memoro tabernam Illam nullo tempore spreui neque spernam Donec sanctos angelos uenientes cernam Cantantes pro mortuis: Requiem eternam
Hei, quam felix est iam uita potatoris Qui curarum tempestatem
Sedat et meroris - dum flauescit uinum in uitro subrubei coloris.
Tales uersus facio, quale uinum bibo Nichil possum facere nisi sumpto cibo
Nichil ualent penitus, que ieiunus scribo Nasonem post calicem carmine preibo
Meum est propositum in taberna mori Ubi uina proxima morientis ori
Tunc cantabunt lecius angelorum chori Deus sit propicius isti potatori
20
16. CANTILENA INHOSETA (STUDENCKA) (NIEPRZYSTOJNA)
Chcy ja na pannu żałować, Nie chciałat' mi trochy dać
Memu koni owsa. Mniszli ty, panno, bych był mał?
U mniet' wisi jako *skal Nożyk przy biedrzycy.
Rozżży, panno, świecyczku, Przysuczywa dratwiczku,
Jako pirwe było. Na pisane pierzynie Damy sobie do wole
Piwa i miedu. Rozżży, panno, kahaniec, Ohledawa hned wianiec,
Jeszczeli je cał. A ktorak może cał byci, Dałaś z tym ji starhaci, Kto pirwe przybiehł.
Mniszli, panno, bych był ślep? Uderzym ja kijem w kierz,
Wyżenu zajece.
21
17. „PIJAK” (STUDENCKA)
Napełnij szklankę mi Ostatni nalej raz, Napełnij szklankę mi I pójdę, bo już czas.
Nie płaczę - pozwól pić, Bo wstyd mi sobą być - Napełnij szklankę mi, Napełnij szklankę mi. Wypijmy zdrowie twe, Bo łatwo mówić, że Ułoży wszystko się, że już nie będzie źle.
Tym lepiej, jeśli te Proroctwa kłamstwem są - Upiję wkrótce się I zgubię rozpacz swą.
Wypijmy zdrowie tych, Co dziś weseli są, Przyjaciół, krewnych złych, Co z mego życia drwią.
Tym lepiej, jeśli mnie Rozdrażnią drwiną swą - Upiję wkrótce się, Nienawiść zgubię swą.
Napełnij szklankę mi Ostatni nalej raz, Napełnij szklankę mi I pójdę, bo już czas.
Nie płaczę - pozwól pić, Bo wstyd mi sobą być - Napełnij szklankę mi, Napełnij szklankę mi.
Za moje zdrowie pij, Pijemy z winem je, I jeśli chcesz, to bij, A jeśli nie, to nie.
Tym lepiej, jeśli mnie Cios dosięgnie twój - Upiję wkrótce się I żal zgubię swój.
Za te dziewczyny pij, Co kochać będą mnie, Za te dziewczyny pij, Co mówią o mnie źle. Tym lepiej, jeśli te Dziewczyny zimne są -
Upiję wkrótce się I zgubię ufność swą. Więc pijmy całą noc, Bym zwalił się pod stół,
By smutek stracił moc, Bym nie czuł nic com czuł. Więc pijmy, póki źle, Więc pijmy, żeby pić -
Upiję zaraz się Nadziei zerwę nić. Napełnij szklankę mi Ostatni nalej raz, Napełnij szklankę mi I idę, bo już czas.
Nie płaczę - zostaw mnie, Rozjaśnia wszystko się - Napełnij szklankę mi, Napełnij szklankę mi.
22
18. UKRAINA (HEJ SOKOŁY)
Hej, tam gdzieś z nad czarnej wodySiada na koń ułan młody.
Czule żegna się z dziewczyną,Jeszcze czulej z Ukrainą.
Hej, hej, jej sokołyOmijajcie góry, lasy, pola, doły.
Dzwoń, dzwoń, dzwoń dzwoneczku,Mój stepowy skowroneczku.
Wiele dziewcząt jest na świecie,Lecz najwięcej w Ukrainie.
Tam me serce pozostało,Przy kochanej mej dziewczynie.
hej ..... Ona biedna tam została,
Przepióreczka moja mała,A ja tutaj w obcej stronie
Dniem i nocą tęsknię do niej.hej .......
Żal, żal za dziewczyną,Za zieloną Ukrainą,Żal, żal serce płacze,
Iż jej więcej nie obaczę.hej .....
Wina, wina, wina dajcie,A jak umrę pochowajcie
Na zielonej UkrainiePrzy kochanej mej dziewczynie
23
19. ROTA (PATRIOTYCZNA)
Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród.Nie damy pogrześć mowy,
Polski my naród, polski lud,Królewski szczep piastowy.
Nie damy, by nas gnębił wróg.Tak nam dopomóż Bóg!Tak nam dopomóż Bóg!
Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz,Ni dzieci nam germanił,
Orężny wstanie hufiec nasz,Duch będzie nam hetmanił.
Pójdziem, gdy zagrzmi złoty róg.Tak nam dopomóż Bóg!Tak nam dopomóż Bóg!
Nie damy miana Polski zgnieść,Nie pójdziem żywo w trumnę.
Na imię Polski, na jej cześćPodnosim czoła dumne.
Odzyska ziemię dziadów wnukTak nam dopomóż Bóg!Tak nam dopomóż Bóg!
Do krwi ostatniej kropli z żyłBronić będziemy ducha,
Aż się rozpadnie w proch i pyłKrzyżacka zawierucha.
Twierdzą nam będzie każdy próg.Tak nam dopomóż Bóg!Tak nam dopomóż Bóg!
20. GAUDE MATER POLONIA (PATRIOTYCZNA)
24
Prole fecunda nobili,Summi Regis magnaliaLaude frequenta vigili.
Cuius benigna gratiaStanislai PontificisPassionis insignia
Signis fulgent mirificis
Tyranni truculentiamQui dum constanter arguit
Martyrii victoriamMembratim caesus meruit
Sic Stanislaus PontifexTransit ad caeli curiam,Ut apud Deum opifex
Nobis imploret veniam
Ergo, felix Cracovia,Sacro donata corpore,Deum, qui fecit omnia,Benedic omni tempore.
Sit Trinitati gloria,Laus, honor, iubilatio,De Martyris victoriaSit nobis exsultatio.
Amen.
21. BOGURODZICA (PATRIOTYCZNA)
Bogurodzica dziewica,Bogiem sławiena Maryja,
25
U twego syna GospodzinaMatko zwolena, Maryja!
Zyszczy nam, spuści nam.Kyrieleison.
Twego dziela Krzciciela, bożycze,Usłysz głosy, napełń myśli człowiecze.
Słysz modlitwę, jąż nosimy,
A dać raczy, jegoż prosimy:A na świecie zbożny pobyt,Po żywocie rajski przebyt.
Kyrieleison.
26
22. PIEŚŃ OTWARCIA (STUDENCKA)
Bracia, siądźmy wielkim kołem,za przykładem ojców społem,
Chylcie dzbany, wznieście czapki,vivat Bractwa stan! - bis
Dziewom w których białym łonie,tylko ku nam miłość płonie,
Których cnota nie udana,święcę pierwszy toast ten! - bis
Tym, co w pracy, wytrwałości,snują dla nas nić mądrości.
W nas wszczepiają blask oświaty,święcę drugi toast ten! - bis
Braciom co za życia chwili,w związku naszym braćmi byli,Których związek czci i kocha,
niech po trzykroć żyją nam! - bis
Braciom co po życia znoju,spoczywają już w pokoju,
Pod mogilnym żwirem ziemi wieczny pokój, wieczna cześć. - bis
Teraz bracia wielkim kołem,za przykładem ojców społem,
Chylcie dzbany, wznieście czapki,vivat Bractwa stan! - bis
27
23. PIEŚŃ FILARETÓW (STUDENCKA)
Hej, użyjmy żywota!Wszak żyjem tylko raz;Niechaj ta czara złotaNie próżno wabi nas.
Hejże do niej wesoło,Niechaj obiega w koło.Chwytaj i do dna chyl
Zwiastunkę słodkich chwil.
Po co tu obce mowy?Polski pijemy miód;
Lepszy śpiew narodowyI lepszy bratni ród.
W ksiąg greckich, rzymskich stekiWlazłeś, nie żebyś gnił;Byś bawił się jak Greki,
A jak Rzymianin bił.
Ot tam siedzą prawnicy,I dla nich puchar staw,Dzisiaj trzeba prawicy,
A jutro trzeba praw.
Wymowa wznieść nie zdołaDziś na wolności szczyt;
Gdzie przyjaźń, miłość woła,Tam, bracia, cyt! tam cyt!
Kto metal kwasi, pali,Skwasi metal i czas;My ze złotych metali
Bacha ciągnijmy kwas.
28
Ten się śród mędrców liczy,Zna chemiją, ma gust,
Kto pierwiastek słodyczyZ lubych wyciągnął ust.
Mierzący świata drogi,Gwiazdy i nieba strop,Archimed był ubogi,
Nie miał gdzie oprzeć stop.
Dziś gdy chce ruszać światyJego Newtońska Mość,Niechaj policzy bratyI niechaj powie: dość.
Cyrkla, wagi i miaryDo martwych użyj brył;Mierz siłę na zamiary,Nie zamiar podług sił.
Bo gdzie się serca palą,Cyrklem uniesień duch,
Dobro powszechne skalą,Jedność większa od dwóch.
Hej, użyjmy żywota!Wszak żyjem tylko raz;
Tu stoi czara złota,A wnet przeminie czas.
Krew stygnie, włos się bieli,W wieczności wpadniem toń;
To oko zamknie Feli,To filarecka dłoń.
29
24. HEJ KOLEDZY (STUDENCKA)
Hej, koledzy, po mozołachPrzykład wesołości dajmy.
Niech na naszych świeci czołachI wesoło zaśpiewajmy.
Ref. Byśmy zawsze tak śpiewali,Zdrowi mogli być,
Pomyślności doznawaliPóki będziem żyć.
Oj, zapomnisz trudy, znoje,Gdy zawita myśl wesoła!
Jej otwórzmy więc podwojeDo kolegów naszych koła!
Ref.
Niech zgrzybiałym wczesna starośćSmutne piętno swe wyciska,
Nam młodości czerstwej radośćNiech strumieniem pełnym tryska.
Ref.
25. DUSZĄC KSIĄŻKI PRZEZ DZIEŃ CAŁY (STUDENCKA)
Dusząc książki przez dzień cały, trudno mędrcem być,A gdy prace już ustały, zaczniem bracia pić!
Zaczniemy śpiewy ochocze zanim północ zagrzechocze: ref. Trallala, lallala, lallala, la,Trallala, lalla, la!Widziałem ja cny porządek, jaki wielbłąd ma:
Wziął z natury on żołądek, w którym napój trwa!
30
Gdyby mi był taki dany i jeszcze ponczem nalany! ref.
Już kolej nadchodzi nowa, nowy wina dzban!Vivat Academia nasza! Vivat burszów stan!
A w kim to uczucie zgaśnie, niech go jasny piorun trzaśnie! ref.
Gospodarzu, weź kosz próżny, pełen dać nam racz,A co ci zostanę dłużny, na tablicy znacz.
Ufaj, ze się słownie stawię, matrykułę bierz w zastawie.ref.
Już kolej nadchodzi nowa, nam węgrzyna daj!Vivat wolność narodowa! Vivat polski kraj!
A w kim to uczucie zgaśnie, niech go jasny piorun trzaśnieref.
26. DZIŚ U MNIE W BRZUCHU (STUDENCKA)
Dziś u mnie brzuchu kiełbasa siedzi; gorącego ponczu szklanek sześć;
A jutro nie będzie ani śledzi; nie będziemy mieli za co jeść!Cóż ja temu winien, że taki mój stan;
Choć pusto w kieszeni, ale zawsze pan!Rano do drzwi moich pedel stukał, mówił że ma pilny interes
Ale diablo stary się oszukał, bo stał wciąż za drzwiami jak ten pies Bo kto chce z burszem igrać, niech igra:
Ale zje sto diabłów nim wygra!Praczka rachunek mi podaje, już doprawdy nie wiem co za "witz",Dziwne tu w Dorpacie obyczaje, wszyscy chcą pieniędzy, gdy ja
nie mam nic! Gdybyś była młoda, hi, ha hu!Ale jesteś starą, nie bywaj mi tu!
A czy was tu diabli opętali, co jednego wypchnę, wraca dwóch!Jak będziecie tak się naprzykrzali, to pospuszczam wszystkich ze
schodów! Przed feriami długów nie spłacam;A po feriach nie wiem, czy wracam!
31
27. PIWO (STUDENCKA)
Siądźmy wszyscy w jedno grono Piwni towarzysze
Komu w głowie nie zielono Niech się do nas pisze. Kto ten przesąd nagnie
Że zły to pić piwo, Niech ten siądzie jeśli pragnie
Rozkosz mieć prawdziwą.Dla nas dobre nawet z chmielu
Wypływają zdroje Przygotuj się przyjacielu
Piję w ręce twoje. Piwo też jest smaczne
Nie zawraca głowy Potem to jest wszystko znaczne
Trunek narodowy.Ja sam mówię, że nad piwem
Wino górę trzyma Ale skrob się Maćku w głowę
Gdy pieniędzy nie ma. Któż pić może wodę?
Nie gadajmy wiele Woda zła jest nawet w bucie
Cóż dopiero w ciele.Bursz prawdziwy wszystkie trunki
W jednym kładzie rzędzie Co pić, to pić, niechaj tylko
Tęgi humor będzie. Kiedy mam pieniądze, Każę przynieść wina;
A gdy nie mam, to i w piwie Rozkosz jest jedyna.
32
28. SIEKIERA MOTYKA
Siekiera motyka bimber szklanka W nocy nalot w dzień łapanka
Siekiera motyka gaz i prąd Kiedy oni pójdą stąd
Kolejka tramwaj riksza buda Każdy zwiewa gdzie się uda
Bo po co nam siedzieć w Cytadeli. Albo w jakiej innej celi
Już nie mamy gdzie się. skryć Hycle nam nie dają żyć Po ulicach chodzą wciąż
Patrzą kogo jeszcze wziąć
Ich kultura nie zabrania Robić takie polowania
Siekiera motyka bimber gaz A żeby ich piorun trzasł
Siekiera motyka piłka deska już ulica Skaryszewska
Siekiera motyka piłka gwóźdź Masz górala i mnie puść
Siekiera motyka bimber alasz Przegra wojnę głupi malarz Siekiera motyka gaz i prąd
Już niedługo pójdą stąd
33
29. HEJ, HEJ, UŁANI (PATRIOTYCZNA)
Ułani, ułani, malowane dzieci, Niejedna panienka za wami poleci.
Hej, hej, ułani! Malowane dzieci, Niejedna panienka za wami poleci!
Niejedna panienka i niejedna wdowa, Zobaczy ułana kochać by gotowa.
Hej, hej, ułani...
Babcia umierała, jeszcze się pytała: Czy na tamtym świecie, ułani będziecie?
Hej, hej, ułani...
Nie ma takiej wioski, nie ma takiej chatki, Gdzieżby nie kochały ułana mężatki.
Hej, hej, ułani...
Nie ma takiej chatki, ani przybudówki, Gdzieżby nie kochały ułana Żydówki.
Hej, hej, ułani... Kochają i panny, lecz kochają skrycie,
Każda za ułana oddałaby życie. Hej, hej, ułani...
Jedzie ułan, jedzie, konik pod nim pląsa, Czapkę ma na bakier i podkręca wąsa.
Hej, hej, ułani... Jedzie ułan, jedzie, szablą pobrzękuje, Uciekaj dziewczyno, bo cię pocałuje.
Hej, hej, ułani...
34
30. IDZIE ŻOŁNIERZ (PATRIOTYCZNA)
Idzie żołnierz borem lasem, borem lasemprzymierając z głodu czasem, z głodu czasem
sukna na nim nie blakuje, nie blakujewiatr dziurami przelatuje, przelatuje
chustka czarna jest za pasem, jest za pasemale i w tej pusto czasem, pusto czasem
chociaż żołnierz obszarpany, obszarpanyprzecież idzie między pany, między pany
trzeba by go obdarować, obdarować chleba, soli nie żałować, nie żałować
wtenczas żołnierza szanują, ach szanują kiedy trwogę na się czują, na się czują złapać że mu Jezu z nieba, Jezu z nieba boć go pilna jest potrzeba, jest potrzeba
31. CZERWONE MAKI NA MONTE CASSINO (PATRIOTYCZNA)
Czy widzisz te gruzy na szczycie? Tam wróg twój się kryje jak szczur!
Musicie, musicie, musicie Za kark wziąć i strącić go z chmur!
I poszli szaleni, zażarci, I poszli zabijać i mścić,
I poszli jak zawsze uparci, Jak zawsze za honor się bić.
Ref. Czerwone maki na Monte Cassino Zamiast rosy piły polską krew.
Po tych makach szedł żołnierz i ginął, Lecz od śmierci silniejszy był gniew!
Przejdą lata i wieki przeminą, Pozostaną ślady dawnych dni
I tylko maki na Monte Cassino
35
Czerwieńsze będą, bo z polskiej wzrosną krwi. Runęli przez ogień, straceńcy, Niejeden z nich dostał i padł. Jak ci z Samosierry szaleńcy,
Jak ci spod Rokitny, sprzed lat. Runęli impetem szalonym I doszli i udał się szturm.
I sztandar swój biało-czerwony Zatknęli na gruzach wśród chmur.
Ref. Czerwone maki... Czy widzisz ten rząd białych krzyży?
To Polak z honorem brał ślub. Idź naprzód - im dalej, im wyżej, Tym więcej ich znajdziesz u stóp.
Ta ziemia do Polski należy, Choć Polska daleko jest stąd,
Bo wolność krzyżami się mierzy - Historia niejeden ma błąd.
Ref. Czerwone maki...
32. MY, PIERWSZA BRYGADA (PATRIOTYCZNA)
Legiony to żołnierska nuta, Legiony to ofiarny stos,
Legiony to żołnierska buta, Legiony to straceńców los.
My, Pierwsza Brygada, strzelecka gromada, Na stos, rzuciliśmy nasz życia los,
Na stos, na stos! O ileż mąk, ileż cierpienia, O ileż krwi, wylanych łez,
Pomimo to nie ma zwątpienia, Dodawał sił wędrówki kres.
36
My, Pierwsza Brygada... Krzyczeli, żeśmy stumanieni,
Nie wierząc nam, że chcieć – to móc! Leliśmy krew osamotnieni,
A z nami był nasz drogi Wódz! My, Pierwsza Brygada...
Nie chcemy dziś od was uznania, Ni waszych mów, ni waszych łez,
Już skończył się czas kołatania Do waszych serc, do waszych kies.
My, Pierwsza Brygada... Umieliśmy w ogień zapału
Młodzieńczych wiar rozniecić skry, Nieść życie swe dla ideału I swoją krew i marzeń sny. My, Pierwsza Brygada...
Potrafim dziś dla potomności Ostatki swych poświęcić dni,
Wśród fałszów siać zew namiętności, Miazgą swych ciał, żarem swej krwi.
My, Pierwsza Brygada...
33. PIECHOTA (PATRIOTYCZNA)
Nie noszą lampasów i szary ich strój,Nie noszą ni srebra, ni złota,
Lecz w pierwszym szeregu podąŜa na bój Piechota, ta szara piechota.
Lecz w pierwszym szeregu podąŜa na bój Piechota, ta szara piechota.
ref. Maszerują strzelcy, maszerują, Karabiny błyszczą, szary strój, A przed nimi drzewa salutują, Bo za naszą Polskę idą w bój!
37
Idą, a w słońcu kołysze się stal,Dziewczęta zerkają zza płota,
A oczy ich dumnie utkwione są w dal, Piechota, ta szara piechota!
A oczy ich dumnie utkwione są w dal, Piechota, ta szara piechota!
ref. Nie grają im surmy, nie huczy im róg,
A śmierć im pod stopy się miotaLecz w pierwszym szeregu podąŜa na bój
Piechota, ta szara piechota. Lecz w pierwszym szeregu podąŜa na bój
Piechota, ta szara piechota. ref.
Miarowo bagnetów kołysze się łan, A w sercu ich szczera ochota,
Ze śpiewem do boju wyrusza jak w tan, Piechota, ta szara piechota.
Ze śpiewem do boju wyrusza jak w tan,Piechota, ta szara piechota.
ref.
34. RÓŻA I BEZ (PATRIOTYCZNA)
To nic, że długi jest marsz, Słońce osuszy twarz,
Idziesz i liczysz naboje - ostatnie trzy, I nie chybisz już - to wiesz.
Róża czerwono, biało kwitnie bez, Nikt z nas nie pęka, chociaż krucho jest, Wzgórza przejdziemy, wodą popijmy, Kuchnie polowe diabli wiedzą gdzie.
Kto by się martwił, że na drodze
38
Kurz i śnieg i deszcz - to znamy już. Wzgórza przejdziemy, wodą popijemy,
Woda po walce ma jak wino smak. Róża czerwono, biało kwitnie bez, Dojdziesz bracie, choć krucho jest.
Stary karabin, twój brat, Jeszcze zadziwi świat,
Będą znów piękne dziewczyny za wojskiem szły, A że w oczy deszcz to nic.
Róża czerwono, biało kwitnie bez, Nikt z nas nie pęka, chociaż krucho jest, Wzgórza przejdziemy, wodą popijemy, Kuchnie polowe diabli wiedzą gdzie.
Kto by się martwił, że na drodze Kurz i śnieg i deszcz - to znamy już.
Wzgórza przejdziemy, wodą popijemy, Woda po walce ma jak wino smak. Róża czerwono, biało kwitnie bez, Dojdziesz bracie, choć krucho jest.
Róża czerwono, biało kwitnie bez, Choć było krucho, teraz dobrze jest,
Wzgórza przeszliśmy, cało wróciliśmy, Kuchnie polowe odnalazły się.
Jeszcze na twarzach mamy z drogi kurz, Lecz dziś ten marsz za nami już.
Wzgórza przeszliśmy, cało wróciliśmy, Czoło otrzemy, oczyścimy broń.
Róża czerwono, biało kwitnie bez, Oto bracie wędrówki kres.
39
35. O MÓJ ROZMARYNIE (PATRIOTYCZNA)
O mój rozmarynie rozwijaj się, (bis) Pójdę do dziewczyny, pójdę do jedynej,
Zapytam się. A jak mi odpowie: nie kocham cię, (bis)
Ułani werbują, strzelcy maszerują, Zaciągnę się.
Dadzą mi buciki z ostrogami (bis) I siwy kabacik i siwy kabacik
Z wyłogami. Dadzą mi konika cisawego (bis) I ostrą szabelkę i ostrą szabelkę
Do boku mego. Dadzą mi uniform popielaty, (bis)
Ażebym nie tęsknił, ażebym nie tęsknił Do swojej chaty.
Dadzą mi szkaplerzyk z Matką Boską, (bis) Ażeby mnie chronił, ażeby mnie chronił
Tam pod Moskwą. Dadzą mi manierkę z gorzałczyną, (bis) Ażebym nie tęsknił, ażebym nie tęsknił
Za dziewczyną A kiedy już wyjdę na wiarusa, (bis)
Pójdę do dziewczyny, pójdę do jedynej Po całusa.
A gdy mi odpowie: „nie wydam się”, (bis) Hej tam kule świszczą i bagnety błyszczą-
Poświęcę się. Pójdziemy z okopów na bagnety (bis)
Bagnet mnie ukłuje, śmierć mnie pocałuje Ale nie ty.
40
36. BALLADA O JANKU WIŚNIEWSKIM (PATRIOTYCZNA)
Chłopcy z Grabówka, chłopcy z Chylonii, Dzisiaj milicja użyła broni.
Dzielnieśmy stali, celnie rzucali, Janek Wiśniewski padł.
Na drzwiach ponieśli go ŚwiętojańskąNaprzeciw glinom, naprzeciw tankom.
Chłopcy stoczniowcy, pomścijcie druha! Janek Wiśniewski padł.
Lecą petardy, ścielą się gazy, Na robotników ścielą się razy, Padają dzieci, starcy, kobiety,
Janek Wiśniewski padł. Jeden zraniony, drugi zabity,
Krew się polała grudniowym świtem. To władza strzela do robotników.
Janek Wiśniewski padł. Stoczniowcy Gdyni, stoczniowcy Gdańska,
Idźcie do domu, skończona walka! Świat się dowiedział, nic nie powiedział.
Janek Wiśniewski padł. Nie płaczcie matki, to nie na darmo!
Nad stocznią sztandar z czerwoną kokardą Za chleb i wolność, i nową Polskę
Janek Wiśniewski padł. Nie płaczcie matki, to nie na darmo!
Nad stocznią sztandar z czerwoną kokardą Za chleb i wolność, i nową Polskę
Janek Wiśniewski padł.
41
37. BIJATYKA (24 LUTEGO) (SZANTY)
To 24 był lutego, poranna zrzedła mgła,
wyszło z niej 7 uzbrojonych krypt,turecki niosły znak.
ref. No i znów bijatyka, no znów bijatyka, no bijatyka cały dzień,i porąbany dzień, i porąbany łeb, razem bracia aż po zmierzch.
Znów bijatyka, no znów bijatyka, no bijatyka cały dzień,i porąbany dzień, i porąbany łeb, razem bracia aż po zmierzch.
Już pierwszy skrada się do burt,a zwie się Goździk Lee,
z Algieru Pasza wysłał go,aby nam upuścić krwi.
ref.
To już drugi skrada się do burt,a zwie się Róży Pąk,
plunęliśmy ze wszystkich rur,bardzo szybko szedł na dno.
ref.
W naszych rękach dwa i dwa na dnie,cała reszta zwiała gdzieś,a jeden z nich zabraliśmy,
na starej Anglii brzeg.
ref.
42
No i znów bijatyka, no znów bijatyka, no bijatyka cały dzień,i porąbany dzień, i porąbany łeb, razem bracia aż po zmierzch.
38. BRANKA (SZANTY)
Gdzieś od rzeki w dół, tam gdzie London Street,Psów królewskich zwarty oddział szedł.
Dla króla trzeba znów świeżej krwiMarynarzy floty wojennej.
A że byłem wtedy dość silny chłop,To ogary wnet wpadły na mój trop.
W kajdanach za próg wywlekli mnieMarynarze floty wojennej.
Na początek wziąłem trzysta plag,Bom dochodzić chciał swoich słusznych praw.
Dowódca tu Twoim królem jestMarynarzu floty wojennej!
Tylko Bóg policzy, ile skargUsłyszały te ambrazury dział,
Jak wiele w pokład tu wsiąkło łezMarynarzy floty wojennej.
Bat bosmana wciąż plecy zgięte tnie,Gdy przy linach wraz mozolimy się.Dla chwały twej słodki kraju mój -
Marynarze floty wojennej.
Jak o prawa upominać sięNa gretingu nauczyli mnie.
Niejeden krwią wtedy spłynął grzbietMarynarzy floty wojennej.
43
Gdy łapaczy szyk formuje się,W pierwszym rzędzie możesz ujrzeć mnie.
Kto stanie na mojej drodze dziś -Łup stanowi floty wojennej!
39. GDZIE TA KEJA (SZANTY)
Gdyby tak ktoś przyszedł i powiedział: stary czy masz czas Potrzebuję do załogi
jakąś nową twarz Amazonka, Wielka Rafa,
Oceany trzy Rejs na całość, rok dwa lata - to powiedziałbym:
ref. Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht Gdzie ta koja wymarzona w snach
Gdzie te wszystkie sznurki od tych szmat Gdzie ta brama na szeroki świat
Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht Gdzie ta koja wymarzona w snach W każdej chwili płynę w taki rejs Tylko gdzie to jest? Gdzie to jest?
Gdzieś na dnie wielkiej szafy leży ostry nóż Stare dżinsy wystrzępione impregnuje kurz
W kompasie igła zardzewiała, lecz kierunek znam Biorę wielki wór na plecy i przed siebie gnam
ref.
Przeszły lata zapyziałe, rzęsą zarósł staw A na przystani czółno stało - kolorowy paw Zaokrągliły się marzenia, wyjałowiał step
44
Dalej marzy o załodze ten samotny łeb
ref.
40. HISZPAŃSKIE DZIEWCZYNY (SZANTY)
Żegnajcie nam dziś, hiszpańskie dziewczynyŻegnajcie nam dziś, marzenia ze snów
Ku brzegom angielskim już ruszać nam poraLecz kiedyś na pewno wrócimy tu znów
I smak waszych ust, hiszpańskie dziewczynyW noc ciemną i złą nam będzie się śniłLeniwie popłyną znów rejsu godziny
Wspomnienie ust waszych przysporzy nam sił
Niedługo ujrzymy znów w dali Cap DeadmanI Głowę Baranią sterczącą wśród wzgórzI statki stojące na redzie przed Plymouth
Klarować kotwice najwyższy czas już
Żegnajcie...
A potem znów żagle na masztach rozkwitną Kurs szyper wyznaczy do Portland i Wight
I znów stara łajba potoczy się ciężko Przez fale w kierunku na Beachie Fairlie Zabłysną nam bielą skał zęby pod Dover
Żegnajcie...
I znów noc w kubryku wśród legend i bajd Powoli i znojnie tak płynie nam życie
Na wodach i w portach South Foreland Light
45
41. JA STAWIAM! (SZANTY)
Czy mam pieniądze, czy grosza mi brak ja stawiam x2Czy los mi sprzyja, czy idzie mi wspak ja stawiam x2
Czy mam dziesięciu kompanów, czy dwóchCzy mam ochotę na rum, czy na miód,
Czy mam pieniądze, czy grosza mi brak - ja stawiam Ja stawiam! x2
Czy wicher w oczy, czy w plecy mi dmie - ja stawiam! Czy mi kompani ufają, czy nie - ja stawiam! Czy ja ścigam wroga, czy wróg ściga mnie,
Dopóki mój okręt nie leży na dnie, Czy wicher w oczy, czy w plecy mi dmie - ja stawiam!
A gdy mnie dziewka porzuci jak psa - ja stawiam! Gąsiorek biorę i piję do dna - ja stawiam!
Kompanię zbieram i siadam za stół, I nie ma wtedy płacenia na pół,
Bo gdy mnie dziewka porzuci jak psa - ja stawiam!
Ja stawiam żagle jak kufel na stół - ja stawiam! Czy fala mnie niesie, czy w górę, czy w dół - ja stawiam!
Czy tam dopłynę, gdzie kończy się świat, Czy aż do piekła poniesie mnie wiatr,
Ja stawiam żagiel, jak kufel na stół - ja stawiam!
Ja stawiam żagiel, jak kufel na stół - ja stawiam! x2
46
42. JOHN KANAKA (SZANTY)
Mój kumpel dzisiaj do mnie rzekł: John Kanaka, naka, słuchaj mnie!
Roboty nie ruszę, choćbyś się wściekł John Kanaka, naka, słuchaj mnie Słuchaj mnie, oh, słuchaj mnie! John Kanaka, oh, słuchaj mnie!
Ech, szlag by trafił ten pieski świat Do domu jeszcze drogi szmat Jak szliśmy raz do Frisko Bay
Sto dni się ciągnął parszywy rejs Tak szliśmy wokół przylądka Horn Gdzie diabeł nam powiedział - von!
Ciągnij go bracie, oh, ciągnij też Ciągnij go znów i forsę bierz
43. 10 W SKALI BEAUFORTA (SZANTY)
Kołysał nas zachodni wiatr, Brzeg gdzieś za rufą został.
I nagle ktoś jak papier zbladł: Sztorm idzie, panie bosman!
ref. A bosman tylko zapiął płaszcz I zaklął: Ech, do czorta! Nie daję łajbie żadnych szans:
Dziesięć w skali Beauforta! Z zasłony ołowianych chmur
Ulewa spadła nagle, Rzucało nami w górę,
w dół I fala zmyła żagle. ref.
O pokład znów uderzył deszcz I padał już od rana.
Diabelnie ciężki to był rejs, Szczególnie dla bosmana.
ref.
47
44. MORSKIE OPOWIEŚCI
Kiedy rum zaszumi w głowieCały świat nabiera treści
Wtedy chętniej słucha człowiek Morskich opowieści.
Kto chce, ten niechaj słucha, Kto nie chce, niech nie słucha,
Jak balsam są dla ucha Morskie opowieści.
Hej, ha! Kolejkę nalej! Hej, ha! Kielichy wznieśmy!
To zrobi doskonale Morskim opowieściom.
Łajba to jest morski statek,Sztorm to wiatr co dmucha z
gestem,Cierpi kraj na niedostatek
Morskich opowieści.
Pływał raz marynarz, który Żywił się wyłącznie pieprzem,
Sypał pieprz do konfitury I do zupy mlecznej.
Był na "Lwowie" młodszy majtek, Czort, Rasputin, bestia taka, Że sam kręcił kabestanem
I to bez handszpaka.
Jak pod Helem raz dmuchnęło, Żagle zdarła moc nadludzka, Patrzę - w koję mi przywiało
Nagą babkę z Pucka.
Niech drżą gitary struny,Niech wiatr grzywacze pieści,
Gdy płyniemy pod banderą Morskich opowieści.
Od Falklandu-śmy płynęli,Doskonale brała ryba, Mogłeś wędką wtedy
złapać Nawet wieloryba.
Rudy Joe, kiedy popił, Robił bardzo głupie miny, Albo skakał też do wody
I gonił rekiny.
I choć rekin twarda sztuka,Ale Joe w wielkiej złości
Łapał gada od ogona I mu łamał kości.
Może ktoś się będzie zżymał Mówiąc, że to zdrożne wieści,
Ale to jest właśnie klimat Morskich opowieści.
Raz bosmana rekin pożarł,Lecz nie smućcie się kochani,
Bosman żyje, rekin umarł, Zatruł się zbukami.
Znałem kiedyś Chinkę w barze, Co śpiewała piosnki sprośne, Gdy kimono swe rozdziała,
Cycki miała skośne.
48
Pływał raz marynarz, który Żywił się wyłącznie wódką Dawał wódkę małolatom
No i prostytutkom.
Pływał z nami raz szantymen,Śpiewał bardzo niskim basem, W rękach zawsze miał gitarę,
Ster trzymał... rękami.
Znałem raz murzynkę w Rio, Co w miłości była śmiała, Nie uwierzysz daję słowo, Całkiem w poprzek miała.
Kolumb odkrył Amerykę, Kiedy ścigał się z Halikiem,
Indianie się zarzekali, Że pierwszy był Halik.
O wyprawie wokół globu, Też fałszywe są pogłoski,
Pierwszy żaden tam Magellan, Tylko Baranowski.
Nelson, angielski Admirał,Strzeliłby se w łeb i kwita,
Gdyby wiedział co dokonał, Kloss, zwykły Kapitan.
Żyła w Gdańsku cnotka Zocha, Z każdym chciałaby się kochać,
Lecz stalową cnotę miała, Rzewnie więc płakała.
Zośka dzięki swym przymiotom,Podpuszczalska była wielce, Wielu więc miało złamane,
Niekoniecznie serce.
Larsen choć był harpunnikiem, Nie mógł Zośce przebić cnoty, Chociaż raz rzutem harpuna,
Przebił trzy U-Booty.
Grant Kapitan z żoną pływał, Nie dopatrzył raz załogi,
Odtąd ma bachorów kupę, A na głowie rogi.
Słuchaj rady młody majtku, Strzeż się dziewcząt w Yokohamie,
Tam są gejsze takie szybkie, Zgwałcą nim ci stanie.
Gdy Kapitan zachorował, Zrobiono mu lewatywę,
Wlano w niego galon wody, Przez prezerwatywę.
Może biedak by wyzdrowiał, Bo kuracja pierwsza klasa,Ale kondom był dziurawy,
Dostał adidasa.
Kiedy Bosman trypra złapał, Obciął sobie własnym nożem,
A gdy rzucił go za burtę, To wezbrało morze.
49
Mały John z Krzywym Pyskiem, Na "Darze Pomorza" pływał,
A że krzywy miał interes, Pysk se obsikiwał.
Znałem raz zwykłego majtka Co uwielbiał wodne sporty,
Stawiał se na pale foka I wychodził z portu.
Kiedy znudzą ci się szanty I żegluga, i Mazury,
To pierdolnij kapitana I uciekaj w góry.
Powiedziała mi dziewczyna, Żeby wodą wódkę popić. A ja na to: "Idź do diabła, Czy chcesz mnie utopić".
Znałem kiedyś pannę śliczną. Maszty stawiać uwielbiała,Chłopa z łajbą pomyliła,
Lecz nie żałowała.
Kumpel nazwać swoją łajbę Chciał tytułem jakiejś pieśni,
Ja mu na to - daj jej imię "Morskie opowieści".
Pływał raz marynarz, który chuja miał jak trzy armaty i wytryskiem z tej giwery
zatapiał fregaty
Kiedy szliśmy przez Pacyfik była wtedy straszna flauta
wprost na łajbę nam się zjebał ruski kosmonauta
Znałem kiedyś marynarza,kochał piwo no i tańce
jak się odlał to wypełniał śluzę na Guziance
Raz stanąłem w Mikołajkach patrzę, a tu z pod "Pagaja" wychodzi stary marynarz
bez lewego jaja
Do Giżycka dziś płyniemynieźle daje, szóstka wieje
jak tak dalej dobrze pójdzie rozpierdolę keję
Znałem kiedyś kapitana, co zieloną miał papugę,
która była znaną w świeciemistrzynią w minecie
Żyła raz w Londynie kurwa co się zwała Ruda Bronka
kiedy zaciskała uda obcinała członka
I żadnemu żeglarzowi nie udało się jej dosiąść bo dostawał opatrunek
a ona korkociąg
50
Aż się znalazł pewien młodzian mieszkał podobno w Poczdamie
i drewnianą swą protezą zrobił kuku damie
W dawnych czasach na okrętach żyły kozy tresowane
co w rzemiośle zastąpiły każdą kurtyzanę
A gdy kozy szły do kotła bo czasami tak się zdarza
to wtedy cała załoga jebała kucharza
Pewien majtek miał papugę najsłynniejszą w całym świecie
no bo była okrętową mistrzynią w minecie
Za usługi tej papugi majtek pobierał dolara
nic dziwnego w długim rejsiewzbogacił się zaraz
A dla kogo za papugę była to za duża kwota
mógł pożyczyć od bosmana szczerbatego kota
Miała baba Mikołajka i ciągnęła go za jajka
raz za jedno, raz za drugie potem za to długie
Znałem raz pewnego majtka kto nie wierzy niech się śmieje
co swym chujem podczas wzwodu mógł zastąpić reję
A ten majtek bestia taka w to już uwierzycie chyba
co wytryskiem własnej spermy zabił wieloryba
A jego kapitan co był wielkim sympatykiem sportu stawiał foka na swym członku
i wchodził do portu
Miała baba Mikołajka wciąż ciągnęła go za jajka
nagle patrzy Mikołajek że już nie ma jajek
Tam na końcu korytarza bosman gwałcił marynarza
czy go zgwałcił, czy nie zgwałcił otwór mu zniekształcił
Znałem raz pewnego majtka co miał oczy jak dwie cipyzłapał syfa w środku morza
w dodatku od kipy
A w połowie tego rejsu majtek ów popełnił gafę i z grotmasztu wpadł do
wody jajami na rafę
51
Hej, od zachodu wieje hej, od zachodu wieje hej, od zachodu wieje
rozjebało keję
Kiedy szliśmy przez Pacyfik wiatr pozrywał wszystkie wanty
przytuliłem się do klopa i śpiewałem szanty
Znałem raz pewnego majtka nazywaliśmy go Pszczółka
jebał wszystko prócz zegarka chyba, że z kukułką
Kiedy ci na rejsie smutno chcesz rozerwać się troszeczkę wsadź se granat między nogi
wyciągnij zawleczkę
Pewien majtek miał dwie nogi co się nie trzymały kupy
bo przed laty zbił majątek na dawaniu dupy
Żadna kurwa, żadna dziwka nie zastąpi kufla piwka
kto nie wierzy niech spróbujejak piwko smakuje
Była raz w Londynie kurwa tak w rzemiośle wyrobiona co w dwie doby obskoczyła
eskadrę Nelsona
Pływał raz po morzu kucharz w rękach praktyk był Onana
a załoga się dziwiła skąd w kawie śmietana
Pływał raz marynarz któryjak nie jebał przez rok cały
to wytryskiem własnej spermy zabił wieloryba
Hej wiatr nam w dupę wieje hej wiatr nam w dupę wieje
jeśli zaraz nie przestanie rozjebiemy keję
Hej ho butelka piwa w czas burzy jest osłodą pijmy więc dużo piwa z tą brzozową wodą
Pływał raz marynarz który myślał, że go dupa boli patrzy, a tu sam kapitan
w koi go pierdoli
Płynie sobie rower wodny płynie sobie rower wodny
jak w niego przypierdolimy to będzie podwodny
Pij bracie, pij na zdrowie Jutro ci się humor przyda, Spirytus ci nie zaszkodzi, Idzie sztorm - wyrzygasz.
52
45. KIEDY SZLIŚMY PRZEZ PACYFIK (SZANTY)
Kiedy szliśmy przez Pacyfik,- Way-hey, roluj go,
Zwiało nam z pokładu skrzynki,.(2.3.4.5.6.7.8)- Taki był cholerny sztorm.
Ref.: Hej, znowu zmyło coś,Zniknął w morzu jakiś gość,
Hej, policz, który tam,Jaki znowu zmyło kram.
2. ...Pełne śledzia i sardynki,ref.
3. ...Kosze krabów, beczkę sera,ref.
4. ...Kalesony oficera,ref.
5. ...Sieć jeżowców, jedną żabę,ref.
6. ...Kapitańską zmyło babę,ref.
7. ...Beczki rumu nam nie zwiało -ref.
8. ...Pół załogi ją trzymało. (2x wolniej)Ref.
Hej, znowu zmyło coś,Zniknął w morzu jakiś gość,
Postawcie wina dzban,Opowiemy dalej wam!
53
46. POŻEGNANIE LIVERPOOLU (SZANTY)
Żegnaj nam dostojny stary porcie Rzeko Mersey żegnaj nam
Zaciągnąłem się na rejs do Kalifornii Byłem tam już nie jeden raz
ref. A więc żegnaj mi, kochana ma Za chwilę wypłyniemy w długi rejs
Ile miesięcy cię nie będę widział nie wiem sam Lecz pamiętać zawsze będę cię
Zaciągnąłem się na rejs na herbaciany kliper Dobry statek choć sławę ma złą
A że kapitanem jest tam stary Burgess Pływającym piekłem wszyscy go zwą
A więc żegnaj mi ...
Z kapitanem tym już płynę nie pierwszy raz Znamy się od wielu wielu lat
Jeśliś dobrym żeglarzem, radę sobie dasz Jeśli nie toś cholernie wpadł
A więc żegnaj mi ...
Żegnaj nam dostojny stary porcie Rzeko Mersey żegnaj nam
Wypływamy już na rejs do Kalifornii Gdy wrócimy opowiemy wam
A więc żegnaj mi ...
54
47. Z PIJANYM ŻEGLARZEM J.ANG (SZANTY)Aahh, aahh,...
Aahh, aahh,... What shall we do with the drunken sailor,
What shall we do with the drunken sailor,What shall we do with the drunken sailor,
Early in the morning? What shall we do with the drunken sailor,
What shall we do with the drunken sailor,What shall we do with the drunken sailor,
Early in the morning? Put him in the longboat till he's sober,
Put him in the longboat till he's sober,Put him in the longboat till he's sober,
Early in the morning! Put him in the longboat till he's sober,
Put him in the longboat till he's sober,Put him in the longboat till he's sober,
Early in the morning! Hooray and up she rises,
Hooray and up she rises,Hooray and up she rises,
Early in the morning! Hooray and up she rises,
Hooray and up she rises,Hooray and up she rises,
Early in the morning! What shall we do with the drunken sailor,
What shall we do with the drunken sailor,What shall we do with the drunken sailor,
Early in the morning? Put 'im in the bilge an' make 'im drink it,
Put 'im in the bilge an' make 'im drink it,Put 'im in the bilge an' make 'im drink it,
Early in the morning! What shall we do with the drunken sailor,
What shall we do with the drunken sailor,
55
What shall we do with the drunken sailor,Early in the morning?
Put him in a leaky boat and make him bale it,Put him in a leaky boat and make him bale it,Put him in a leaky boat and make him bale it,
Early in the morning! Hey! Hey! Hey!
Hooray and up she rises,Hooray and up she rises,Hooray and up she rises,
Early in the morning! Hooray and up she rises,
Hooray and up she rises,Hooray and up she rises,
Early in the morning! Aahh...!
What shall we do with the drunken sailor,What shall we do with the drunken sailor,What shall we do with the drunken sailor,
Early in the morning? Shave his belly with a rusty razor,
Shave his belly with a rusty razor,Shave his belly with a rusty razor,
Early in the morning! Hooray and up she rises,
Hooray and up she rises,Hooray and up she rises,
Early in the morning! Hooray and up she rises,
Hooray and up she rises,Hooray and up she rises,
Early in the morning! Aahh, aahh,...
Aahh, aahh,... What shall we do with the drunken sailor,
What shall we do with the drunken sailor,What shall we do with the drunken sailor,
Early in the morning?
56
Put out the plug and wet him all over,Put out the plug and wet him all over,Put out the plug and wet him all over,
Early in the morning! Hooray and up she rises,
Hooray and up she rises,Hooray and up she rises,Early in the morning! x4
Z pijanym żeglarzem co zrobimy,Z pijanym żeglarzem co zrobimy,Z pijanym żeglarzem co zrobimy,
Gdy przyjdzie raniutko?
Hej, jak się zabawimy,Hej, jak się zabawimy,Hej, jak się zabawimy,
Gdy przyjdzie raniutko!Złóżmy go w ratowniczej łodzi
Szpunt wyciągnijmy, niech tonie w wodzieLiną od żagli na nogi stawiajmyW zęzę złożywszy wężem lejmy
Trzymajmy go za nogi, gdy rzygać będzieWyszorujemy go w likszparę
Obłożymy go na knadzePrzeciągniemy go przez kipę
Sterem go zróbmy, gdy sztywnym będzieIckiem go zróbmy, gdy wiotkim będzie
Powiesimy go na reiZasztauujemy go do forpikuPrzeciągniemy go pod kilem
Zarefujemy go wraz z grotżaglemZmarlujemy go na bomie
Włóżmy go do kapitańskiej koiParę pagajów mu w dupę dajmy
Dziewczyny do koi też mu nie dajmyKlina na kaca też mu nie dajmy
57
48. CICHA WODA BRZEGI RWIE (WESOŁE)
Płynął strumyk przez zielony las,A przy brzegu leżał stu kilowy głaz.
Płynął strumyk, minął jakiś czas,Stu kilowy głaz gdzieś zginął Strumyk płynie tak jak płynął.
ref. Cicha woda brzegi rwie,Nie wiesz nawet jak i gdzie,
Nie zdążysz nawet zabezpieczyć się,Bo nie zna nikt metody,
By się ustrzec cichej wody.Cicha woda brzegi rwie,
W jaki sposób, kto to wie? Ma rację, że tak powiem,
To przysłowie: "Cicha woda brzegi rwie."Szła dziewczyna przez zielony las Popatrzyła na mnie tylko jeden raz.
Popatrzyła, minął jakiś czas, Lecz widocznie jej uroda Była jak ta cicha woda.
ref.Płynie strumyk przez zielony las,
Skończył się już dla mnie kawalerski czas Dzisiaj tylko czasem proszę was
Jeśli Żonka mnie nie słyszy Śpiewam sobie jak najciszej
ref. Gdybym miał gitaręGdybym miał gitarę, To bym na niej grał,
Opowiedziałbym o swej miłości Którą przeżyłem sam. (2x)
A wszystko te czarne oczy.
58
Gdybym ja je miał, Za te czarne cudne oczęta Serce, duszę bym dał. (2x)
Fajki ja nie palę, Wódki nie piję, Ale sam z żalu, z żalu wielkiego
Ledwie co żyję. (2x) ref.(2x)
Ludzie mówią – głupi Po co on ją brał,
Po co to dziewczę czarne, figlarne Mocno pokochał. (2x)
ref.(2x)
49. GŁĘBOKA STUDZIENKA
Głęboka studzienka, Głęboko kopana, A przy niej Kasieńka, Jakby malowana. Stała przy studzience, Wodę nabierała,O swoim kochanku Jasieńku myślała.
Gdybym cię Jasieńku, W wodzie zobaczyła, Tobym do studzienki Za tobą wskoczyła.
Najpierw bym rzuciła Ten biały wianeczek, Com sobie uwiła Ze samych różyczek.
Głęboka studzienko,Czy mam do cię skoczyć? Tęsknić za Jasieńkiem, Zycie sobie skrócić? Nie skoczę do ciebie, Studzienko głęboka,
Za daleko do dna. I zimna twa woda. Ucałuję listek, Szeroki, dębowy,
Razem z pozdrowieniem Rzucę go do wody. Zanieś go studzienko Do Jasieńka mego
Powiedz mu ode mnie, że czekam na niego.
59
50. IDZIE DYSC (SMUTNA)
Idzie dysc, idzie dysc, idzie sikawica Idzie dysc, idzie dysc, idzie sikawica
Uleje, usiece, uleje, usiece Uleje, usiece Janickowe lica.Uleje, usiece, uleje, usiece
Uleje, usiece Janickowe lica. Nie lij dyscu, nie lij, bo cie tu nie trzeba Nie lij dyscu, nie lij, bo cie tu nie trzeba
Obyndź góry, lasy, obyndź góry, lasyObyndź góry, lasy, zawróć się do nieba.
Obyndź góry, lasy, obyndź góry, lasyObyndź góry, lasy, zawróć się do nieba. Leje dysc, leje dysc, i we dnie, i w nocyLeje dysc, leje dysc, i we dnie, i w nocy
Uleje, usiece, uleje, usiece Uleje, usiece Janickowe ocy. Uleje, usiece, uleje, usiece
Uleje, usiece Janickowe ocy. Nie lij dyscu, nie lij, bom się nie spodziała! Nie lij dyscu, nie lij, bom się nie spodziała!
Bom se zapasecki, bom se zapasecki, Bom se zapasecki z chałupy nie wzięła!
Bom se zapasecki, bom se zapasecki, Bom se zapasecki z chałupy nie wzięła!
51. KAROLINKA
Poszła Karolinka do Gogolina, Poszła Karolinka do Gogolina,
A Karliczek za nią, a Karliczek za niąZ flaszeczką wina.
Szła do Gogolina, przed się patrzała, Szła do Gogolina, przed się patrzała,
60
Ani się na swego synka szykownego Nie obejrzała.
Prowadźże mnie, dróżko, hen, w szeroki świat, Prowadźże mnie, dróżko, hen, w szeroki świat,
Znajdę tam inszego syneczka miłego, Co mi będzie rad. Nie goń mnie,
Karliczku, czego po mnie chcesz? Nie goń mnie, Karliczku, czego po mnie chcesz?
Joch ci już pedziała, nie byda cie chciała, Som to przeca wiysz.
Wróć się, Karolinko, bo jadą goście! Wróć się,Karolinko, bo jadą goście!
Jo się już nie wróca, jo się już nie wróca, Boch jest na moście.
Wróć się, Karolinko, czemu idziesz precz?Wróć się, Karolinko, czemu idziesz precz?Nie odpowiem tobie, po swojemu zrobię, To nie twoja rzecz. Nie odpowiedziała,synka odbieżała, Oj, okropno rzecz !
52. LATO, LATO (WESOŁE)
Ref. Już za parę dni, za dni parę Weźmiesz plecak swój i gitarę.
Pożegnania kilka słów, Pitagoras, bądźcie zdrów,Do widzenia wam, canto, cantare.
Lato, lato, lato czeka, Razem z latem czeka rzeka,
Razem z rzeką czeka las, A tam ciągle nie ma nas.
Lato, lato, nie płacz czasem, Czekaj z rzeką, czekaj z lasem,
W lesie schowaj dla nas chłodny cień. Przyjedziemy lada dzień.
61
ref. Lato, lato mieszka w drzewach,
Lato, lato w ptakach śpiewa, Słońcu każe odkryć twarz.Lato, lato, jak się masz?Lato, lato, dam ci różę,
Lato, lato, zostań dłużej, Zamiast się po krajach włóczyć stu
Lato, lato, zostań tu. ref.
53. LATO Z PTAKAMI ODCHODZI. (SMUTNA)
Lato z ptakami odchodzi, Wiatr skręca liście w warkocze,
Dywanem pokrywa szlaki, Szkarłaty wiesza na zboczach.
Przyobleka myśli w kolory, W liści złoto, buków purpurę,
Palę w ogniu letnie wspomnienia, Idę, wymachując kosturem.
ref. Idę w górach cieszyć się życiem, Oddać dłoniom halnego włosy
W szelest liści wsłuchać się pragnę, W odlatujących ptaków głosy. Słony pot czuję w ustach, Dzień spracowany ucieka.
Anioł zapala gwiazdy, Oświetla drogę człowieka. Już niedługo ogień rozpalę
Na rozległej górskiej polanie, Już niedługo szałas przytulny
wśród dostojnych buków powstanie. ref.
62
Lato odchodzi z ptakami Lecz nie odejdzie tak szybko
Póki jestem tu z wami Póki ktoś mówi mi "Rybko"
Potem może przyjść sobie jesień Zabrać słońce, radość, pogodę
Mnie nie będzie smucić już wrzesieńJa się z wami w góry wybiorę
ref.
54. MY CYGANIE(SMUTNA)
My cyganie co pędzimy z wiatrem,My cyganie znamy cały świat.My cyganie wszystkim gramy,
A śpiewamy sobie tak:ref. Ore, ore szaba daba amore
Hej, amore szaba daba da.O muriaty, o szariaty,
Hajda trojka na mienia.Kiedy tańczę niebo tańczy ze mną,
Kiedy tańczę, gwiżdże ze mną wiatrZamknę oczy, liście więdną,Kiedy milczę, milczy świat.
ref. Gdy śpiewamy słucha ziemia cała
Gdy śpiewamy słucha cały las Niechaj ka dy z nami śpiewa
Niech rozbrzmiewa piosnka ta: ref.
Będzie prościej, będzie jaśniej, Całą radość damy wam,
Będzie prościej, będzie jaśniej, Gdy zaśpiewa każdy z nas:
63
55. ALE TO JUŻ BYŁO(SMUTNA)
Z wielu pieców się jadło chlebBo od lat przyglądam się światu
Nieraz rano zabolał łebI mówili zmiana klimatu
Czasem zdarzył się wielki rautAlbo feta proletariatu
Czasem podróż najlepszym z autCzęściej szare drogi powiatu
ref. Ale to już byłoI nie wróci więcej
I choć tyle się zdarzyłoTo do przodu wciąż wyrywa
głupie serceAle to już było
Znikło gdzieś za namiChoć w papierach lat przybyło
To naprawdę wciąż jesteśmy tacy samiNa regale kolekcja płyt
I wywiadów pełne gazetyZa oknami kolejny świt
I w sypialni dzieci oddechyOne lecą drogą do gwiazd
Przez niebieski ocean niebaAle przecie za jakiś czas
Będą mogły same zaśpiewać...ref.
64
56. AUTOBIOGRAFIA (SMUTNA)
Miałem dziesięć lat, gdy usłyszał o nim świat
W mej piwnicy był nasz klub Kumpel radio zniósł,
usłyszałem "Blue Sued Shoes" I nie mogłem w nocy spać
Wujek Józek zmarł, darowano resztę kar
Znów się można było śmiać W kawiarniany gwar,
jak tornado jazz się wdarł I ja też, chciałem grać
Ojciec, Bóg wie gdzie martenowski stawiał piec Mnie paznokieć z palca zszedł
Z gryfu został wiór, grałem milion różnych bzdur
I poznałem co to seks. Pocztówkowy szał,
każdy z nas ich pięćset miał Zamiast nowej pary dżins
A w sobotnią noc, był Luksemburg, chata, szkło
Jakże się chciało żyć! Było nas trzech w każdym z nas inna krew
Ale jeden przyświecał nam cel Za kilka lat, mieć u stóp cały świat
Wszystkiego w bród Alpagi łyk i dyskusje po świt
Niecierpliwy w nas ciskał się duchKtoś dostał w nos,
to popłakał się ktoś Coś działo się Poróżniła nas,
65
za jej Poli Raksy twarz Każdy by się zabić dał W pewną letnią noc,
gdzieś na dach wyniosłem koc I dostałem to, com chciał
Powiedziała mi, że kłopoty mogą być
Ja jej że egzamin mamOdkręciła gaz,
nie zapukał nikt na czasZnów jak pies, byłem sam
Stu różnych ról, czym ugasić mój ból
Nauczyło mnie życie jak nikt W wyrku na wznak
przechlapałem swój czasNajlepszy czas
W knajpie dla braw klezmer kazał mi grać
Takie rzeczy, że jeszcze mi wstyd
Pewnego dnia zrozumiałem, że ja Nie umiem nic
Słuchaj mnie tam, pokonałem się sam
Oto wyśnił się wielki mój sen Tysięczny tłum spija
słowa z mych ustKochają mnie
W hotelu fan mówi: na taśmie mam To jak w gardłach im rodzi się śpiewOtwieram drzwi i nie mówię już nic
Do czterech ścian
66
57. CZARNY BLUES O CZWARTEJ NAD RANEM(SMUTNA)
Czwarta nad ranem, może sen przyjdzieMoże mnie odwiedzisz.
Czwarta nad ranem, może sen przyjdzieMoże mnie odwiedzisz.
Czemu Cię nie ma na odległość ręki,Czemu mówimy do siebie listami.
Gdy Ci to śpiewam - u mnie pełnia lataGdy to usłyszysz - będzie środek zimy.Czemu się budzę o czwartej nad ranem
I włosy Twoje próbuję ugłaskać,Lecz nigdzie nie ma Twoich włosów
Jest tylko blada nocna lampkaŁysa śpiewaczka.
Śpiewamy bluesa - bo czwarta nad ranem,Tak cicho żeby nie zbudzić sąsiadów.Czajnik z gwizdkiem świruje na gazieMyślałby kto, że rodem z Manhattanu
Czwarta nad ranem... Herbata czarna - myśli rozjaśnia
A list Twój sam się czyta, Że można go śpiewać. Za oknem nucą bluesa Topole z Krupniczej.
I jeszcze strażak wszedł na solo Ten z Mariackiej Wieży,
Jego trąbka - jak księżyc biegnie nad topolą, Nigdzie się jej nie spieszy.
już piąta, może sen przyjdzie Że mnie odwiedzisz.
już piąta, może sen przyjdzie Że mnie odwiedzisz.
67
58. DNI, KTÓRYCH NIE ZNAMY (WESOŁE)
Tyle było dni do utraty sił,Do utraty tchu tyle było chwil
Gdy żałujesz tych, z których nie masz nicJedno warto znać, jedno tylko wiesz ,że:
Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy.
Ważnych jest kilka tych chwil, tych na które czekamy.
Pewien znany ktoś, kto miał dom i sadZgubił nagle sens i w złe kręgi wpadłChoć majątek prysł , on nie stoczył się
Wytłumaczyć umiał sobie to, że właśnie, żeJak rozpoznać ludzi, których już nie znamy
Jak pozbierać myśli z tych nieposkładanych
Jak oddzielić nagle serce od rozumuJak usłyszeć siebie pośród śpiewu tłumu.
Jak rozpoznać ludzi których już nie znamyJak pozbierać myśli z tych nieposkładanych
Jak odnaleźć nagle radość i nadziejęOdpowiedzi szukaj, czasu jest tak wiele.
iść w stronę słońca (wesołe)Iść, ciągle iść w stronę słońca
W stronę słońca aż po horyzontu kres iść ciągle iść tak bez końca
Witać jeden przebudzony właśnie dzień Wciąż witać go, jak nadziei dobry znak
Z ufnością tą, z jaką pierwszą jasność odśpiewuje ptak Iść ciągle być w tej podróży
Którą ludzie prozaicznie życiem zwą Iść, ciągle iść jak najdłużej
Za plecami mieć nadciągającą noc
68
Z najprostszych słów swój poranny składać wiersz W kolorach dwóch raz zobaczyć to co niewidzialne jest
Iść, ciągle iść, trafiać celnie W zawianej piaskiem trawy ślad
Być sobą być niepodzielnie Oczami dziecka mierzyć świat Iść, ciągle iść w stronę słońca
W stronę słońca aż po horyzontu kres
59. JEDZIE POCIĄG Z DALEKA (WESOŁE)
Nic nie robić, nie mieć zmartwieńChłodne piwko w cieniu pić
Leżeć w trawie, liczyć chmuryGołym i wesołym być
Nic nie robić, mieć nałogiBumelować gdzie się da
Leniuchować, świat całowaćDobry Panie pozwól nam
ref. Jedzie pociąg z daleka, na nikogo nie czeka
Konduktorze łaskawy byle nie do WarszawyJedzie pociąg z daleka, na nikogo nie czekaKonduktorze łaskawy byle nie do Warszawy
O nie, byle nie do WarszawyNic nie robić, nie mieć zmartwień
Chłodne piwko w cieniu pić Leżeć w trawie, liczyć chmury
Gołym i wesołym być A prywatnie być blondynem Mieć na głowie włosów las I na łóżku z baldachimem
Robić coś niejeden raz
69
ref. Jedzie pociąg ... Być ponadto, co nas boli,
Co ośmiesza tylko nasWypić z wrogiem beczkę soli
Dobry Panie, pozwól nam.Nie oglądać wiadomości,
Paru gościom krzyknąć: pass.Złotej rybce ogryźć ości,Za to, co przyniosła nam.
ref. Jedzie pociąg ... Byle nie do Warszawy, nie, nie, nie, nie, nie
Byle nie do Warszawy, nie, nie, nie, nie, nie, nie Byle nie do Warszawy.
60. KOLOROWE JARMARKI (WESOŁE)
Kiedy patrzę, hen za siebie, W tamte lata, co minęły,
Czasem myślę, co przegrałem, Ile diabli wzięli, Co straciłem z własnej woli,
Ile przeciw sobie, Co wyliczę, to wyliczę, Ale zawsze wtedy powiem, że najbardziej mi żal...
ref. Kolorowych jarmarków, Blaszanych zegarków, Pierzastych kogucików, Baloników na druciku,
Motyli drewnianych, Koników bujanych, Cukrowej waty I z piernika chaty.
Gdy w dzieciństwa wracam strony, Dobre chwile przypominam, Swego miasta słyszę dzwony,
Czy ktoś czas zatrzymał? I gdy pytam cicho siebie,
Czego żal dziś tobie?
70
Co wyliczę, to wyliczę, Ale zawsze wtedy powiem,
że najbardziej mi żal... ref.
Tyle spraw już mam za sobą, Coraz bliżej jesień płowa,
Już tak wiele przeszło obok, Jest już co żałować.
Małym rzeczom zostajemy W pamiętaniu wierni.
Zamiast serca noszę chyba Odpustowy piernik,
Bo najbardziej mi żal... ref.
61. KOŁYSANKA DLA NIEZNAJOMEJ (SMUTNA)
Gdy nie bawi cię jużŚwiat zabawek mechanicznych
Kiedy dręczy cię ból niefizycznyZamiast słuchać bzdur
Głupich telefonicznych wróżek zza siedmiu mórzSpytaj siebie czego pragniesz
Dlaczego kłamiesz, że miałaś wszystkoGdy udając, że śpisz
W głowie tropisz bajki z gazetKiedy nie chcesz już śnić
Cudzych marzeńBosa do mnie przyjdź
I od progu bezwstydnie powiedz miCzego chcesz
Słuchaj jak dwa serca bijąCo ludzie myślą - to nieistotne
71
ref. Kochaj mnie Kochaj mnieKochaj mnie nieprzytomnie
Jak zapalniczka płomieńJak sucha studnia wodę
Kochaj mnie namiętnie takJakby świat się skończyć miał
Swoje miejsce znajdźI nie pytaj czy taki układ ma jakiś sens
Słuchaj co twe ciało mówiW miłosnej studni już nie utoniesz
Kochaj mnie Kochaj mnieKochaj mnie nieprzytomnie
Jak zapalniczka płomieńJak sucha studnia wodę
Kochaj mnie Kochaj mnieKochaj mnie nieprzytomnie
Jak księżyc w oknie śmiej się i płaczNa linie nad przepaścią tańcz
Aż w jedną krótką chwilęPojmiesz po co żyjesz Gdy nie bawi cię już
Świat zabawek mechanicznychKiedy dręczy cię ból niefizyczny
Zamiast słuchać bzdur Głupich telefonicznych wróżek zza siedmiu mórz
Spytaj siebie czego pragnieszDlaczego kłamiesz, że miałaś wszystko
Gdy udając, że śpiszW głowie tropisz bajki z gazet
Kiedy nie chcesz już śnićCudzych marzeń
72
Bosa do mnie przyjdźI od progu bezwstydnie powiedz mi
Czego chceszSłuchaj jak dwa serca biją
Co ludzie myślą - to nieistotne
Kochaj mnie Kochaj mnieKochaj mnie nieprzytomnie
Jak zapalniczka płomieńJak sucha studnia wodę
Kochaj mnie namiętnie takJakby świat się skończyć miał
Swoje miejsce znajdźI nie pytaj czy taki układ ma jakiś sens
Słuchaj co twe ciało mówiW miłosnej studni już nie utoniesz
Kochaj mnie Kochaj mnieKochaj mnie nieprzytomnie
Jak zapalniczka płomieńJak sucha studnia wodę
Kochaj mnie Kochaj mnieKochaj mnie nieprzytomnie
Jak księżyc w oknie śmiej się i płaczNa linie nad przepaścią tańcz
Aż w jedną krótką chwilęPojmiesz po co żyjesz
73
62. ŁADNE OCZY MASZ (WESOŁE)
Ładne oczy masz. Komu je dasz? Takie ładne oczy, Takie ładne oczy, Wśród wysokich traw Głęboki staw.
Jak mnie nie pokochasz, To się w nim utopię.
ref. W stawie zimna woda. Trochę będzie szkoda,
Trochę będzie szkoda, gdy Utopię się w nim..
Powiedzże mi, jak Odgadnąć mam, Czy mnie będziesz chciała, Czy mnie będziesz chciała...
Przez zielony staw Łabędzie dwa Grzecznie sobie płyną.
Czy mnie chcesz, dziewczyno? ref.
Inne oczy masz Każdego dnia. Diabeł nie odgadnie,
Co w nich chowasz na dnie. Wśród wysokich traw
Głęboki staw. Jak mnie nie pokochasz,
To się w nim utopię.
63. NIKT NA ŚWIECIE NIE WIE (WESOŁE)
Wszyscy wiedzą, że jesteś jedną z Ew Tych najmilszych i na medal
Ale kto by zgadł, kto by na to wpadł Na mych uczuć tajny ślad
ref. Nikt na świecie nie wie że się kocham w Ewie
74
Tego nikt nie zgadnie, Co mam w sercu na dnie
Nikt na świecie nie wie, nikt Tylko ja mój sekret znam
Ale właśnie dziś przyszło mi na myśl że ktoś chce mnie zdemaskować
Bo już skoro świt Jurcio gra jak z płyt Tej piosenki tajny rytm
La la la la la la la La la la la la la La la la la la la
Tego nikt nie zgadnie, Co mam w sercu na dnie Tylko ja mój sekret znam
Teraz ze mną wtór, mych przyjaciół chór Śpiewa głośno cały refren,
Który na to wpadł, który odkrył ślad W tajemnicę mą się wkradł.
ref.
75
64. WEHIKUŁ CZASU(SMUTNA)
Pamiętam dobrze ideał swój Marzeniami żyłem jak król
Siódma rano to dla mnie nocPracować nie chciałem, włóczyłem się
Za to do puszki zamykano mnieZa to zwykle zamykano mnie
Po knajpach grałem za piwko i chlebNa szyciu bluesa tak mijał mi dzień
Ref.:Tylko nocą do klubu Puls
Jam Session do rana - tam królował bluesTo już minęło, ten klimat, ten luz
Wspaniali ludzie nie powrócąNie powrócą już
Lecz we mnie zostało coś z tamtych latMój mały intymny, muzyczny świat
Gdy tak wspominam ten miniony czasWiem jedno, że to nie poszło w lasDużo bym dał, by przeżyć to znów
Wehikuł czasu to byłby cudMam jeszcze wiarę, odmieni się los
Znów kwiatek do lufy wetknie im ktoś
Ref.:Tylko nocą do klubu Puls,
Jam Session do rana - tam królował blues To już minęło, te czasy, ten luz Wspaniali ludzie nie powrócą
Nie powrócą już, o nie! Tylko nocą do klubu Puls,
76
Jam Session do rana - tam królował blues To już minęło, te czasy, ten luz Wspaniali ludzie nie powrócą
Nie powrócą już, o nie! Pamiętam dobrze ideał swój Marzeniami żyłem jak król
Siódma rano to dla mnie nocPracować nie chciałem, włóczyłem się
Za to do puszki zamykano mnieZa to zwykle zamykano mnie
Po knajpach grałem za piwko i chlebNa szyciu bluesa tak mijał mi dzień
Ref.:
Lecz we mnie zostało coś z tamtych latMój mały intymny, muzyczny świat
Gdy tak wspominam ten miniony czasWiem jedno, że to nie poszło w lasDużo bym dał, by przeżyć to znów
Wehikuł czasu to byłby cudMam jeszcze wiarę, odmieni się los
Znów kwiatek do lufy wetknie im ktoś
Ref.:
77
65. WHISKY(SMUTNA)
Mówią o mnie w mieście – co z niego za typ Wciąż chodzi pijany, pewno nie wie co to wstyd
Brudny niedomytek, w stajni ciągle śpi Czego szuka w naszym mieście,
idź do diabła – mówią ludzie Ludzie pełni cnót, ludzie pełni cnót
Chciałem kiedyś zmądrzeć, po ich stronie być Spać w czystej pościeli, świeże mleko pić
Naprawdę chciałem zmądrzeć i po ich stronie być Pomyślałem więc o żonie aby stać się jednym z nich
Stać się jednym z nich, stać się jednym z nich Miałem na oku hacjendę, wspaniałą mówię wam
Lecz nie chciała w niej zamieszkać żadna z pięknych dam Wszystkie śmiały się wołając, wołając za mną wciąż
Bardzo ładny frak masz Billy, ale kiepski byłby z ciebie -
Kiepski byłby mą , kiepski byłby mą Whisky moja ono, jednak tyś najlepszą z dam
Już mnie nie opuścisz, nie, nie będę sam Mówią whisky to nie wszystko, można bez niej żyć
Lecz nie wiedzą o tym ludzie, e najgorzej w życiu to -
To samotnym być, to samotnym być
78
66. AGNIESZKA JUŻ DAWNO (WESOŁE)
Było ciepłe lato choć czasem padałoDużo wina się piło i mało się spało
Tak zaczęła się wakacyjna przygodaOn był jeszcze młody i ona była młoda
Zakochani przy świetle księżyca nocamiChodzili długimi, leśnymi ścieżkami
Tak mijały tygodnie lecz rozstania nadszedł czaszawsze mówił jedno zdanie moje śliczne ty kochanie
Ostatniego dnia tych pamiętnych wakacjiKochali się namiętnie w męskiej ubikacji
I przysięgli przed bogiem miłość wzajemnąŻe za rok się spotkają i na zawsze ze sobą już
będą.Tęsknił za nią i pisał do niej listy miłosne
W samotności przeżył jesień, zimę, wiosnęNie wytrzymał do wakacji postanowił ją odwiedzićBo nie dostał już dawno od niej żadnej odpowiedzi
Gdy przyjechał do jej domu po dość długiej podróżyCieszył się że ja zobaczy w końcu tyle dla niej
znaczyłLecz gdy ona go ujrzała szybko się schowała
Drzwi mu matka otworzyła i tak mu powiedziała
Agnieszka już dawno tutaj nie mieszka O nie nie
Agnieszka już dawno tutaj nie mieszka Agnieszka już dawno tutaj nie mieszka
O nie nieAgnieszka już dawno tutaj nie mieszka
79
Rozczarował się bo takie są zawody miłosneCierpiał całą jesień, zimę no i wiosnę
A gdy przeszło mu zupełnie pojechał na wakacjeW tamto miejsce by zobaczyć tę pamiętną ubikację
Tak się stało ze przypadkiem ona też tam byłaUcieszyła się ogromnie gdy go tylko zobaczyła
Zapytała się czy w sercu jego jest jeszcze Agnieszka
Odpowiedział jednym zdaniem „Moje śliczne ty kochanie”
Agnieszka już dawno tutaj nie mieszka O nie nie
Agnieszka już dawno tutaj nie mieszka Agnieszka już dawno tutaj nie mieszka
O nie nieAgnieszka już dawno tutaj nie mieszka
zawsze mówił jedno zdanie „Moje śliczne ty kochanie"
67. BAŚKA (WESOŁE)
Baśka miała fajny biust,Ania styl, a Zośka coś co lubię.
Ela całowała cudnie,nawet tuż po swoim ślubie
z Kaśką można było konie kraśćchociaż wiem
że chciała przeżyć ze mną swój pierwszy razMagda zło, Jolka mnie zagłaskałaby na smierć
a Agnieszka zdradzała mnie
80
Ref:
PIĘKNE JAK OKRĘTPOD PEŁNYMI ŻAGLAMIJAK KONIE W GALOPIEJAK NIEBO NAD NAMI
Karolina w Hollywoodz Aśką nigdy nie było tak samo
Ewelina zimna jak lód,więc na noc umówiłem się z Alą
wszystko mógłbym Izie dać,tak jak Oli, ale one nie chciały brać
Małgorzata, jeden grzech, aż onieśmielała mniea Monika była OK
Ref: x 2
68. BIESZCZADZKIE ANIOŁY(SMUTNA)
Anioły są takie cicheZwłaszcza te w Bieszczadach
Gdy spotkasz takiego w górachWiele z nim nie pogadasz
Najwyżej na ucho ci powieGdy będzie w dobrym humorze
Że skrzydła nosi w plecakuNawet przy dobrej pogodzie
Anioły są całe zieloneZwłaszcza te w Bieszczadach
Łatwo w trawie się kryją
81
I w opuszczonych sadach
W zielone grają ukradkiemNawet karty mają zielone
Zielone mają pojęcieA nawet zielony kielonek
Anioły bieszczadzkie, bieszczadzkie aniołyDużo w was radości i dobrej pogody
Bieszczadzkie anioły, anioły bieszczadzkieGdy skrzydłem cię trącą już jesteś ich bratem
Anioły są całkiem samotneZwłaszcza te w BieszczadachW kapliczkach zimą drzemiąChoć może im nie wypada
Czasem taki anioł samotnyZapomni dokąd ma leciećI wtedy całe Bieszczady
Mają szaloną uciechę
Anioły bieszczadzkie, bieszczadzkie anioły...
Anioły są wiecznie ulotneZwłaszcza te w Bieszczadach
Nas też czasami nosiPo ich anielskich śladach
One nam przyzwalająI skrzydłem wskazują drogę
I wtedy w nas się zapalaWieczny bieszczadzki ogień
82
Anioły bieszczadzkie, bieszczadzkie anioły......Gdy skrzydłem cię musną już jesteś ich bratem
Anioły bieszczadzkie, bieszczadzkie anioły......Gdy skrzydłem cię musną już jesteś ich bratem
Anioły bieszczadzkie, bieszczadzkie anioły......Gdy skrzydłem cię musną już jesteś ich bratem
69. CO TY TUTAJ ROBISZ (WESOŁE)
Co ty tutaj robisz i co ja robię tu /u-u/ co ty tutaj robisz
12 ciężkich szczerozłotych koron moją głowę zdobi jest tyle różnych dróg /u-u/
co ty tutaj robisz kolejny piękny marmurowy pomnik koło domu stoi
Już każdy powiedział to co wiedział trzy razy wysłuchał dobrze mnie
wszyscy zgadzają się ze sobą a będzie nadal tak jak jest
i co ja robię tu /u-u/ co ty tutaj robisz są takie rzeczy że nikt nie zaprzeczy
po co tu się głowić z daleka słychać szum /u-u/ co ty tutaj robisz
Już każdy powiedział to co wiedział trzy razy wysłuchał dobrze mnie
wszyscy zgadzają się ze sobą a będzie nadal tak jak jest
83
i co ja robię tu /u-u/ co ty tutaj robisz mieć te przestrzenie na jedno skinienie wiele wynagrodzi
nie trzeba tęgich głów /u-u/ co ty tutaj robisz takie okazje bale i lokale chcą bym się narodził
Już każdy powiedział to co wiedział trzy razy wysłuchał dobrze mnie
wszyscy zgadzają się ze sobą a będzie nadal tak jak jest
i co ja robię tu /u-u/ co ty tutaj robisz 12 ciężkich szczerozłotych koron moją głowę zdobi
jest tyle różnych dróg /u-u/ co ty tutaj robisz
kolejny piękny marmurowy pomnik koło domu stoi
Już każdy powiedział to co wiedział trzy razy wysłuchał dobrze mnie
wszyscy zgadzają się ze sobą a będzie nadal tak jak jest
i co ja robię tu / co ty tutaj robisz
70. DZIECI (WESOŁE)
Dzieci wesoło wybiegły ze szkoły zapaliły papierosy wyciągnęły flaszki
chodnik zapluły ludzi przepędziły siedzą na ławeczkach i ryczą do siebie
wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la la la hej hej hej hej
wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy
84
hej hej la la la la hej hej hej hej
tony papieru tomy analiz genialne myśli tłumy na sali godziny modlitw lata nauki
przysięgi plany podpisy druki
wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la la la hej hej hej hej
wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la la la hej hej hej hej
wzorce przykłady szlachetne zabiegi łańcuchy dłoni zwarte szeregi warstwy tradycji wieki kultury tydzień dobroci ręce do góry
wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la la la hej hej hej hej
wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la la la hej hej hej hej
dzieci wesoło wybiegły ze szkoły zapaliły papierosy wyciągnęły flaszki
chodnik zapluły ludzi przepędziły siedzą na ławeczkach i ryczą do siebie
85
71. I LOVE YOU (WESOŁE)
Olewam rząd, mandaty drogowe Dilerów, maklerów, warty honorowe I jeszcze wąsacza olewam a zdrowie
Prymasa w lampasach, komuchy nie lubię
Tylko na Tobie naprawdę mi zależy Tylko Ciebie naprawdę potrzebuję
I kiedy kiedy znikasz, kiedy Ciebie nie ma W powietrzu czuję, czegoś mi brakuje
Ludzie mówią, że jestem pijakiem Chodnikowym równym chłopakiem
Ludzie mówią, że nie trzymam tonacji Nie ćwiczę gam nowej demokracji
Ale ja mam w sobie mordercę, Wojownika, chcę zjeść Twoje serce
Chcę mieć w Tobie przyjaciela Poczuć coś, poczuć coś, coś Ci dać
Oh yeah! Chcę Ci powiedzieć I love you, I love you, I love you, I love you
Oh yeah! Nie jestem mądry I love you, I love you, I love you, I love you
Oh yeah! Nie jestem dobry I love you, I love you, I love you, I love you
Oh yeah! Chcę ci powiedzieć I love you, I love you, I love you,
Pozytywnego coś, pozytywnego Tak bardzo chciałbym dać dziś Tobie
Pozytywnego coś pozytywnego
86
To nie jest łatwe, to nie jest modne
Ale ja nie lubię latać nisko Uwierz mi, uwierz mi chcę być blisko
Telepatycznie, telefonicznie Wiem o czym myślisz, wiem czego chcesz
Olewam złączonych w organizacjach Szprycerów olewam na kolejowych stacjach
I tych co robią po uszy w biznesie W skorpionach białych olewam kolesi
Tylko na Tobie naprawdę mi zależy Tylko Ciebie naprawdę potrzebuję
I kiedy znikasz, kiedy Ciebie nie ma W powietrzu czuję coś, czegoś mi brakuje
Oh yeah! Chcę Ci powiedzieć I love you, I love you, I love you, I love you
Oh yeah! Nie jestem mądry I love you, I love you, I love you, I love you
Oh yeah! Nie jestem dobry I love you, I love you, I love you, I love you
Oh yeah! Chcę ci powiedzieć I love you, I love you, I love you,
W moim Śmietniku obgryzałem wszystkie kości Bo ja chciałbym żyć w mieście miłości
W moim śmietniku pogryzłem kilku gości Bo ja chciałbym żyć w mieście miłości
Oh yeah! Chcę Ci powiedzieć I love you, I love you, I love you, I love you
87
Oh yeah! Nie jestem mądry I love you, I love you, I love you, I love you
Oh yeah! Nie jestem dobry I love you, I love you, I love you, I love you
Oh yeah! Chcę ci powiedzieć I love you, I love you, I love you
72. KIEDY BYŁEM MAŁYM CHŁOPCEM (WESOŁE)
Kiedy byłem, kiedy byłem małym chłopcem - hej Wziął mnie ojciec, wziął mnie ojciec
i tak do mnie rzekł : Najważniejsze co się czuje,
Słuchaj zawsze głosu serca - hej ! Kiedy byłem, kiedy byłem dużym chłopcem - hej !
Wziął mnie ojciec, wziął mnie ojciec i tak do mnie rzekł :
Głosem serca się nie kieruj, Tylko forsa ważna w życiu jest !
Wicher wieje, wicher słabe drzewa łamie - hej ! Wicher wieje, wicher silne drzewa głaszcze - hej !
Najważniejsze to być silnym, Wicher silne drzewa głaszcze - hej !
73. MAKUMBA (WESOŁE)
Mój ojciec - Makumba - być królem wioskiJa mieszkać w Afryka, przyjechać do PolskiŻeby studiować w waszym pięknym kraju
Skinheadzi mi tu jednak żyć nie dająJa uczyć się ciężko waszego języka
I dostać raz w zęby, gdy iść po ulicachPolacy rasisci - każdy to powie
I nikt tu nie lubić czarny człowiek
ref. Makumba, Makumba, Makumba ska
88
Polska - Afryka, Afryka - PolskaMakumba, Makumba, Makumba ska
Ja chcieć uciekać, szykować do drogiLecz poznać dziewczyna, co ma piękne nogi
Ja pałać uczuciem i pałać szalenieI tak się Makumba zakochać w Helenie
My szybko wziąć ślub i mieć dużo dzieciRodzice z Afryka przysyłać prezentyJa ciągle studiować i uczyć do rana
Hela sie cieszyć z naszego mieszkaniaref.
Ja dużo pracować i wiele potrafićPolska teściowa się o mnie martwić
Ona się ciągle modlić do Boga:"Boże jedyny, Makumbę zachowaj"
Ja konczyć studia i robić karieraMy mieć samochód i bulteriera
Ja mieszkać tu długo i nie wiedzieć czemuNie chcą mnie przyjąć do KPN-u
ref.Polska - Afryka, Afryka - PolskaMakumba, Makumba, ło le, le, leMakumba, Makumba, ło le, le, leMakumba, Makumba, ło le, le, leMakumba, Makumba, ło le, le, le
Makumba, Makumba, Makumba skaPolska - Afryka, Afryka - Polska
Makumba, Makumba, Makumba ska Mój ojciec - Makumba - być królem wioskiJa mieszkać w Afryka, przyjechać do Polski
89
Żeby studiować w waszym pięknym krajuSkinheadzi mi tu jednak żyć nie dająJa uczyć się ciężko waszego języka
I dostać raz w zęby, gdy iść po ulicachPolacy rasisci - każdy to powie
I nikt tu nie lubić czarny człowiekref.
Ja chcieć uciekać, szykować do drogiLecz poznać dziewczyna, co ma piękne nogi
Ja pałać uczuciem i pałać szalenieI tak się Makumba zakochać w Helenie
My szybko wziąć ślub i mieć dużo dzieciRodzice z Afryka przysyłać prezentyJa ciągle studiować i uczyć do rana
Hela sie cieszyć z naszego mieszkaniaref.
Ja dużo pracować i wiele potrafićPolska teściowa się o mnie martwić
Ona się ciągle modlić do Boga:"Boże jedyny, Makumbę zachowaj"
Ja konczyć studia i robić karieraMy mieć samochód i bulteriera
Ja mieszkać tu długo i nie wiedzieć czemuNie chcą mnie przyjąć do KPN-u
ref.Polska - Afryka, Afryka - PolskaMakumba, Makumba, ło le, le, leMakumba, Makumba, ło le, le, leMakumba, Makumba, ło le, le, leMakumba, Makumba, ło le, le, le
ref.
90
74. MNIEJ NIŻ ZERO (WESOŁE)
Myślisz może, że więcej coś znaczyszBo masz rozum, dwie ręce i chęćTwoje miejsce na Ziemi tłumaczy
Zaliczona matura na pięćSą tacy - to nie żart,
dla których jesteś wart
Mniej niż zeroMniej niż zeroMniej niż zeroMniej niż zero
Zawodowi macherzy od losuSpecjaliści od śpiewu i mas
Choćbyś nie chciał i tak znajdą sposóbNa swej wadze położą nie raz
Choć to fizyce wbrewwskazówka cofa się
Mniej niż zero...
Myślisz może, że więcej coś znaczyszBo masz rozum, dwie ręce i chęćTwoje miejsce na Ziemi tłumaczy
Zaliczona matura na pięćSą tacy - to nie żart,
dla których jesteś wart
Mniej niż zero...
91
75. MÓJ PRZYJACIELU (WESOŁE)
Mój przyjacielu Byłeś mi naprawdę bliski
Mój przyjacielu Wiesz, że byłeś mi jak brat. Dałem ci wiarę . Dałem gitarę
Dałem samochód . I dach nad głową A do sypialni wszedłeś sam
Mój przyjacielu Przyprowadziłem cię z ulicy
Nakarmiłem I ubrałem cię jak brat
Dałem ci wiarę . Dałem gitarę Dałem samochód żony nie dałem
żonę wziąłeś sobie sam Teraz pijesz wino Pijesz, aż do dna
Późna już godzina Próżno czekasz dnia
Chciałbyś się rozpłynąć Uciec gdzie się da
Proszę zostań na noc Przyjaźń swoje prawa ma
Mój przyjacielu Przyprowadziłem cię z ulicy
Nakarmiłem I ubrałem cię jak brat
Dałem ci wiarę . Dałem gitarę Dałem samochód żony nie dałem
żonę wziąłeś sobie sam Chciałbyś się rozpłynąć
92
Uciec gdzie się da Może spać spokojnie
Kto przyjaźni prawa zna Mój przyjacielu
Byłeś mi naprawdę bliski Mój przyjacielu
Wiesz, że byłeś mi jak brat Dałem ci wiarę . Dałem gitarę
Dałem samochód żony nie dałem
żonę wziąłeś sobie sam Teraz pijesz wino Pijesz, aż do dna
Późna już godzina Próżno czekasz dnia
Chciałbyś się rozpłynąć Uciec gdzie się da
Może spać spokojnie Kto przyjaźni prawa zna
76. OPADŁY MGŁY, WSTAJE NOWY DZIEŃ (SMUTNA)
Opadły mgły i miasto ze snu się budzi, Górą czmycha już noc,
Ktoś tam cicho czeka, by ktoś powrócił, Do gwiazd jest bliżej niż krok!
Pies się włóczy popod murami - bezdomny! Niesie się tęsknota czyjaś na świata cztery strony!
A ziemia toczy, toczy swój garb uroczy,
Toczy, toczy się los! A ziemia toczy, toczy
swój garb uroczy,
93
Toczy, toczy się los! Ty, co płaczesz, a żeby śmiać mógł się ktoś
- Już dość! Już dość! Już dość! Odpędź czarne myśli! Dość już twoich łez!
Niech to wszystko przepadnie we mgle! Bo nowy dzień wstaje,
Bo nowy dzień wstaje, nowy dzień! Bo nowy dzień wstaje,
Bo nowy dzień wstaje, nowy dzień! Bo nowy dzień wstaje,
Bo nowy dzień wstaje, nowy dzień! Z dusznego snu ju miasto się wynurza,
Słońce wschodzi gdzieś tam, Tramwaj na przystanku zakwitł jak róża,
Uchodzą cienie do bram! Ciągną swoje wózki - dwukółki mleczarze,
Nad dachami snują się sny podlotków pełne marzeń!
A ziemia toczy...
77. SZKLANA POGODA(SMUTNA)
Nad ogromną betonową wsią Z wolna gaśnie słoneczna żarówka
Pod ogromną betonową wieś Kocim krokiem podchodzi szarówka
Już z ogonków wycofały się Frasobliwe kolejek madonny Do kapliczek powracają gdzie Telewizor z prognozą pogody
ref. Szklana pogoda Szyby niebieskie od telewizorów
Szklana pogoda
94
Szklanka naciąga bez humoru Szklana pogoda
Rygle zamki zabezpieczą drzwi Szklany judasz gości skontroluje Noc niestraszna kiedy kłódki trzy Na złodzieja bracie narychtujesz Windy szumią śpiewankę do snu Sąsiad pacierz klepie na kolanach
Może jeszcze raz się uda znów Przetrwać noc i doczołgać do rana
ref.
78. WŁOSY (WESOŁE)
Kiedy jesteś piękny i młodyNie, nie, nie, nie zapuszczaj wąsów ani brody
Tylko noś, noś, noś drugie włosy jak my.
Kiedy jesteś stary i brzydkiNie, nie, nie, nie używaj maszynki, ani brzytwy
Tylko noś, noś, noś długie włosy jak my
Bo najlepszy sposób na dziewczynęZrobić sobie z włosów pelerynę
A więc noś, noś bracie długie włosy jak myJuż cię rodzina z domu wyganiaJuż cię fryzjer z nożycami gania
A ty noś, noś, noś długie włosy jak my
Idzie Hippis z długimi włosamiSkręcił z Kruczej idzie Alejami
A ty noś, noś, noś długie włosy jak my
Idzie żołnierz z długimi włosami
95
WSW go goni AlejamiA ty noś, noś, noś długie włosy jak my
Bo najlepszy sposób na kobietęZrobić sobie z włosów bransoletę
A więc noś, noś, noś długie włosy jak myZnów cię rodzina z domu wyganiaZnów cię fryzjer z nożycami gania
A ty noś, noś, noś długie włosy jak my
Idzie ojciec niesie nowe szachyDługie włosy wiszą mu z pod pachy
A ty noś, noś, noś długie włosy jak my
Idzie ciotka, idzie całkiem bosaDługie włosy wiszą jej u nosa
A ty noś, noś, noś długie włosy jak my
Kiedy jesteś piękny i młodyNie, nie, nie, nie zapuszczaj wąsów ani brody
Tylko noś, noś bracie długie włosy jak myI niech cię rodzina z domu wyganiaNiech cię fryzjer z nożycami gania
A ty noś, noś, noś długie włosy jak my
79. WRZOSOWISKO (Z NIM BĘDZIESZ SZCZĘŚLIWSZA)(SMUTNA)
Zrozum to co powiem, Spróbuj to zrozumieć dobrze
Jak życzenia najlepsze, te urodzinowe Albo noworoczne, jeszcze lepsze może.
O północy gdy składane
96
Drżącym głosem, niekłamane. Z nim będziesz szczęśliwsza,
Du o szczęśliwsza będziesz z nim. Ja cóż włóczęga, niespokojny duch.
Ze mną można tylko Pójść na wrzosowisko I zapomnieć wszystko. Jaka epoka, jaki wiek, Jaki rok, jaki miesiąc,
jaki dzień i jaka godzina Kończy się, a jaka zaczyna.
Nie myśl, e nie kocham, Lub e tylko trochę.
Jak cię kocham nie powiem, No bo nie wypowiem. Tak ogromnie bardzo, Jeszcze więcej może.
I dlatego właśnie żegnaj, Zrozum dobrze żegnaj.
Z nim będziesz szczęśliwsza... Ze mną można tylko W dali znikać cicho
80. ZEGARMISTRZ ŚWIATŁA(SMUTNA)
A kiedy przyjdzie tak że po mnie Zegarmistrz świata purpurowy, By mi zabełtać błękit w głowie,
To będę jasny i gotowy. Spłyną przeze mnie dni na przestrzał,
Zgasną podłogi i powietrza, Na wszystko jeszcze raz popatrzę
I pójdę, nie wiem gdzie, na zawsze.
97
81. BARKA(SMUTNA)
Pan kiedyś stanął nad brzegiem,Szukał ludzi gotowych pójść za Nim;By łowić serca Słów Bożych prawdą.
Ref.: O Panie, to Ty na mnie spojrzałeś,Twoje usta dziś wyrzekły me imię.
Swoją barkę pozostawiam na brzegu,Razem z Tobą nowy zacznę dziś łów.
Jestem ubogim człowiekiem,Moim skarbem są ręce gotowe
Do pracy z TobąI czyste serce.
Ty, potrzebujesz mych dłoni,Mego serca młodego zapałem
Mych kropli potuI samotności.
Dziś wypłyniemy już razemŁowić serca na morzach dusz ludzkich
Twej prawdy sieciąI słowem życia.
98
82. HEJ, BYSTRA WODA (WESOŁE)
Hej bystra woda, bystra wodzickaPytało dziewce o Janicka
Hej lesie ciemny, wirsku zielony Kaj mój Janicek umilony
Hej mój Janicku, miły Janicku Ne chod. po orawskim chodnicku Ne dość zes ty juz nagnał owiecek Ostań psy dziewcynie kolkowiecek
Hej powiadali, hej powiadali Hej, ze Janicka porubali
Hej porubali go Orawiany Hej za łowiecki, za barany Hej mówile ci miły Janicku
Ne chod. po orawskim chodnicku Hej bo cię te orawskie juhasy
Długie uz han cekali casy He dziwce slocha, hej dziwce płace
Uz ze Janicka ne obace U orawskiego zamecku sciany
Lezy Janicek porubany Hej Madziar pije, hej Madziar płaci
Hej u madziara płacom dzieci Hej płacom dzieci, hej płace żona
Hej że Madziara nima doma Hej dolom, dolom, od skalnych Tater
Hej poświstuje halny wiater Hej poświstuje, hej ciska bidom Hej pod dolinach chłopcy idom.
99
83. JAK DOBRZE NAM ZDOBYWAĆ GÓRY (WESOŁE)
Jak dobrze nam zdobywać góry I młodą piersią chłonąć wiatr.
Prężnymi stopy deptać chmury I palce ranić ostrzem Tatr.
Mieć w uszach szum, strumieni śpiew, A w żyłach roztętnioną krew.
Hejże hej, hejże ha, żyjmy więc póki czas, Bo kto wie, bo kto zna, Kiedy znowu ujrzę was.
Jak dobrze nam głęboką nocą Wędrować jasną wstęgą szos,
Patrzeć jak gwiazdy niebo złocą I czekać co przyniesie los.
Mieć w uszach... Jak dobrze nam tak przy ognisku
Tęczową wstęgę marzeń snuć, Patrzeć jak w niebo iskra tryska
I wokół siebie przyjaźń czuć. Mieć w oczach blask i ognia ar, A w duszy mieć młodości czar.
Hejże hej...
84. POŻEGNANIA(SMUTNA)
Tak niedawno żeśmy się spotkali a już pożegnania nadszedł czas
tyleśmy ze sobą przeżywalia dziś już wspomnienia łącza nas
My dziś z piosenką pożegnamy wasniech ta piosenka stale łączy nasgdy usłyszycie tej melodii ton
100
niech w sercach waszych radość budzi on
I choć w życiu przyjdą chwile smutnei choć przyjdą w życiu chwile złe
my wspominać was będziemy milepozdrowienia wam przysyłać swe
My dziś z piosenką...
Życie daje nam radości tyletyle szczęścia i cudownych chwiltrzeba wykorzystać każdą chwilę
i zapomnieć , że istnieją łzy
My dziś z piosenką...
I choć smutek , żal ci serce targaw oku twym niech nie zabłyśnie łzabo nikt nie zrozumie , co to skargatrzeba śmiać się , chociaż serce łka
My dziś z piosenką...
85. PŁONIE OGNISKO W LESIE(SMUTNA)
Płonie ognisko w lesie, Wiatr smętna piosnkę niesie,
Przy ogniu zaś drużyna Gawędę rozpoczyna.
Czuj, czuj, czuwaj, czuj, czuj, czuwaj, Rozlega się dokoła.
Czuj, czuj, czuwaj, czuj, czuj, czuwaj, Radosne echo woła.
101
Przestańcie się już bawić I czas swój marnotrawić,
Niech każdy z was się szczerze Do pracy swej zabierze.
Tak, tak, tak, tak, tak, tak, tak, tak, Do pracy swej zabierze.
Tak, tak, tak, tak, tak, tak, tak, tak, Do pracy swej zabierze.
Wiatr w lesie cicho gwarzy. Śpią wszyscy oprócz straży,
A ponad śpiące głowy Rozlega się krzyk sowy.
Puchu, puchu, puchu, puchu. Rozlega się krzyk sowy.
Puchu, puchu, puchu, puchu. Rozlega się krzyk sowy.
86. STOKROTKA (WESOŁE)
Gdzie strumyk płynie z wolna, Rozsiewa zioła maj,
Stokrotka rosła polna, A nad nią szumiał gaj. Stokrotka rosła polna, A nad nią szumiał gaj. "W tym lesie tak ponuro,
że aż przeraża mnie, Ptaszęta za wysoko,
A mnie samotnej źle". Ptaszęta za wysoko,
A mnie samotnej źle". Wtem harcerz ją spotyka:
"Stokrotko, witam cię, Twój urok mnie zachwyca ,
102
Czy chcesz być mą, czy nie?" Twój urok mnie zachwyca ,
Czy chcesz być mą, czy nie?" Stokrotka się zgodziła I poszli w ciemny las, A harcerz taki gapa,
że aż w pokrzywy wlazł. A harcerz taki gapa,
że aż w pokrzywy wlazł. A ona, ona, ona,
Cóż, biedna, robić ma? Nad gapą pochylona
I śmieje się: cha! cha! Nad gapą pochylona
I śmieje się: cha! cha!
87. SZARE SZEREGI (PATRIOTYCZNA)
Gdzie wichry wojny niesie wiatrTam zza rogów stu
Stoi harcerzy szara braćOpaska biało-czerwona.
Szare Szeregu, Szare SzeregiW szarych mundurkach harcerska brać.
Chwycił butelkę pełną benzyny,Wybiegł na drogę z nią,
Krzyknął do swoich "Czuwaj chłopaki"I zginął za biało-czerwoną.
Nie straszny nam już wojny czas,Ni strzał zza rogów stu.
Stoi pod krzyżem szara braćI flaga biało-czerwona.
103
88. PIEŚŃ NA WYJŚCIE
Idź człowieku, idź rozpowiedzidźcie wszystkie stanyKolorowi, biali, czarni
Idźcie zwłaszcza wy, ludkowiePrzez na oścież bramy
Dla wszystkich starczy miejscaPod wielkim dachem nieba
Rozejdźcie się po drogachPo łąkach, po rozłogach
Po polach, błoniach i wygonachW blasku słońca, w cieniu chmur
Rozejdźcie się po niżuRozejdźcie się po wyżu
Rozejdźcie się po płaskowyżuW blasku słońca, w cieniu chmur
Dla wszystkich starczy miejscaPod wielkim dachem nieba
Na ziemi, której ja i tyNie zamienimy w bagno krwi
104
89. GLORY, GLORY, ALLELUJA
Śmiało, wesoło niechpopłynie gromki śpiew,
Niech kufel piwa wzburzy w żyłach naszych krew,
Kto dziś nie pije,ten popełnia straszny grzech,Tego w życiu spotka gniew.
ref. Glory, glory allelujaPiwko w kuflach niech się buja.
Glory, glory allelujaZłoty nektar w gardło lej
A kiedy szynkwas coraz szybciej kręci się,
Ty bracie pusty kufel na pełniutki zmień,U kogo się pokaże w kuflu suche dno
Tego w życiu spotka zło.
ref.
Pełniutki kufel może mieć przed sobą kmiećCzemu przed sobą kufla człowiek nie ma mieć.
Na piwko wyskakuje ludzi naszych kwiatPiwko lubi cały świat.
ref.
105
90. UPŁYWA SZYBKO ŻYCIE (STUDENCKA)
Upływa szybko życie, jak potok płynie czas. Za rok, za dzień, za chwilę razem nie będzie nas. Za rok, za dzień, za chwilę razem nie będzie nas.
I nasze młode lata popłyną szybko w dal, A w sercu pozostanie tęsknota, smutek, żal. A w sercu pozostanie tęsknota, smutek, żal.
Więc póki młode lata, póki wiosenne dni Niechże przynajmniej teraz nie płyną gorzkie łzy. Niechże przynajmniej teraz nie płyną gorzkie łzy.
Choć pamięć o nas zginie, już za niedługi czas, Niech piosnka w dal popłynie póki jesteśmy wraz. Niech piosnka w dal popłynie póki jesteśmy wraz.
A jeśli losów koło złączy zerwaną nić, Będziemy znów pospołu śpiewać, marzyć, śnić. Będziemy znów pospołu śpiewać, marzyć, śnić.
Więc kiedy dziś staniemy już u rostaja dróg Idącym w świat z otuchą niech błogosławi Bóg. Idącym w świat z otuchą niech błogosławi Bóg.
106
91. PIJ,PIJ,PIJ BRACIE,PIJ (STUDENCKA)
Alkohol to zguba ludzkości, Takiego już zdania jest świat
Jest źródłem nieszczęścia, przykrości, Co gnębi wciąż ludzkość od lat.
Przyznaję, lecz ma tez plus wielki Bo wśród znojów i szarych dni Niejeden gość na dno butelki
Zagląda, by koić ból, łzy
ref. Pij, pij, pij bracie pijNa starość torba i kijPij, pij, pij bracie pijNa starość torba i kij
Wczoraj grałeś w "66"A dzisiaj nie masz co jeść
Wczoraj grałeś w "66"A dzisiaj nie masz co jeść
I Mojżesz swej sekcie czy kaścieGdy poprzez pustynię ich wiódł
Przykazań im dał jedenaścieA każde z nich jest wzorem cnót.
Lecz jedno zginęło albowiem Niejedna tragedia w tym tkwi
Zaś wam o ludzkości, ja powiem Jak przykazanie to dziś brzmi
ref.
107
92. TOKAJ PIŁEM
Co wieczora tokaj piłem Moja ty, miła ty, dzieweczko ma.
I wesoło się bawiłem Moja ty, miła ty, dzieweczko ma. I choć w głowie tęgo zaszumiało
Serce się do ciebie rwało Moja ty, miła ty, dzieweczko ma.
Dzisiaj znowu tokaj piłem Moja ty, miła ty, dzieweczko ma.
AŜ do rana się bawiłem Moja ty, miła ty, dzieweczko ma.
Choć się głowa jak len w polu chwieje Do śniadania wytrzeźwieję
Moja ty, miła ty, dzieweczko ma. Potem przyjdę ja do ciebie
Moja ty, miła ty, dzieweczko ma. A ty przyjmiesz mnie do siebie
Moja ty, miła ty, dzieweczko ma. I choć z ust mych zapachnie ci wino
Pocałujesz mnie dziewczyno Moja ty, miła ty, dzieweczko ma.
93. TRZY AKORDY
Trzy Akordy Darcie MordyCzasem życie traci sensCzasem świat ch** jest
Ty nie tłumacz mi- ja tez wiem jak to jestAle sposób na to mam
Siadam se i panka gram-Mija zawsze w dwie minuty, mowie Wam!
Trzy akordy darcie mordy
108
Trzy akordy darcie mordyTrzy akordy darcie mordy
No a jak?!trzy akordy darcie mordyTrzy akordy darcie mordyTrzy akordy darcie mordy
To jest właśnie punk! -punk rock!-punk rock!
Jeśli nie wiesz jak się graJa pokaże Ci raz-dwa
Tak się chwyta E, tak D, a to jest ATrzy akordy...
Niechaj trzaskają struny gitaroweNiechaj się rwą struny głosoweNiechaj pękają struny gitarowe
Niech się zdzierają struny głosowepunk rock!punk rock!
94. LANDRYN
Jeżeli chcecie to posłuchajcie historii prosto z Krakowa O jednym panku, co słynął z tego, że glanów swych nie
zdejmował I z wodą rzadko miał do czynienia, co to jest mydło - nie wiedział
Z brudu się lepił, stąd ksywa; "Landryn", no i potwornie jebał! Landryn! lepkie twe ciało Landryn! słodki twój zapach Oto początek historii o tym jak Jolka przegrała zakład Raz założyły się dwie pankówy o jabłko na imprezie,
Że jedna dzisiaj dokona cudu i Landryn z butów wylezie. Jolka to była ostra pankówa więc obmyśliła plany,
Że się najebią, pójdą do łóżka i wtedy ściągnie mu glany. Landryn! lepkie twe ciało Landryn! słodki twój zapach
Oto ciąg dalszy historii o tym jak Jolka przegrała zakład
109
O drugiej w nocy już byli w łóżku, Landryn dokończył jabola Jolkę rozebrał, a sam jedynie opuścił spodnie do kolan. Przeleciał Jolkę, obrzygał pościel, starannie się odkleił
Pierdolnął drzwiami, zostawił odór i syf na Jolki pościeli Landryn! - lepkie twe ciało Landryn! - słodki twój zapach I tak się kończy historia o tym jak Jolka przegrała zakład
Morał z historii jest oto taki: żebyś zakładów unikał Bo łatwo możesz przegrać jabola - chyba że jesteś radykał. Lecz jeśli musisz już się zakładać gdy się okazja nawinie,
Pomyśl, czy jesteś takim twardzielem, żeby się równać z
Landrynem! Landryn! lepkie twe ciało Landryn! słodki twój zapach Oto jest morał z historii o tym jak Jolka przegrała zakład.
110
95. PIWKA DAJCIE NAM ŻAKOM (STUDENCKA)
Piwka dajcie nam żakom, nam żakom, Nam studenckim żebrakom, żebrakom,
A jak beczka tu pęknie, tu pęknie Zaśpiewamy wam pięknie, wam pięknie.
ref. Hop, ta ra ra, hop, ta ra ra,Znów przebrała się miara, się miara.
Hop, ta ra ra, hop, ta ra ra,Znów przebrała się miara, bęc.
My w Deesach mieszkamy, mieszkamy,Ciepłych pierzyn nie mamy, nie mamy,
A jak student skostnieje, skostnieje,To go piwko rozgrzeje, rozgrzeje.
ref.My w stołówkach żywieni, żywieni,
I miłości spragnieni, spragnieni, A jak student nie może, nie może, To mu piwko pomoże, pomoże.
ref.
111
96. KURDESZ (STUDENCKA) Każ przynieść wina, mój Grzegorzu miły
Bodaj się troski nigdy nam nie śniły Niech i Anulka tu zasiądzie z nami
Kurdesz, kurdesz nad kurdeszami x2Skoro się przytknie ręka do butelki
Znika natychmiast smutek z serca wszelki Wołajmyż tedy dzwoniąc kieliszkami Kurdesz, kurdesz nad kurdeszami x2Niezłe to winko do ciebie mój Grzelu Cieszmy się póki możem przyjacielu
Niech stąd ustąpi nudna myśl z troskami Kurdesz, kurdesz nad kurdeszami x2Patrzcie jak dzielny skutek tego wina
Już się me serce weselić poczyna Pod stół kieliszki, pijmy szklanicami Kurdesz, kurdesz nad kurdeszami x2
I ty Anulko, połowico Grzela, Bądź uczestniczką naszego wesela.
Pofolguj sobie, chciejże wypić z nami Kurdesz, kurdesz nad kurdeszami x2Już po butelce, niech tu stanie flasza
Wiwat ta cała kompanija nasza Wiwat z Maciusiem i przyjaciołami Kurdesz, kurdesz nad kurdeszami x2Maciuś jest partacz, pić nie lubi wina
Myśli, że jemu złotem jest dziewczyna Dajmyż mu spokój, pijmy sobie sami Kurdesz, kurdesz nad kurdeszami x2
Odnówmy przodków ślady wiekopomne Precz stąd szklanice - naczynia ułomne
Po staroświecku pijmy pucharami Kurdesz, kurdesz nad kurdeszami x2
Już też to Grzelu przewyższasz nas wiekiem A wiesz, że wino jest dla starych mlekiem Chłyśnij, a będziesz huczał z młodzikami
112
Kurdesz, kurdesz nad kurdeszami x2
97. KOMU DZWONIĄ
Komu dzwonią, temu dzwonią, Mnie nie dzwoni żaden dzwon.
Bo takiemu pijakowi Jakie życie, taki zgon, zgon, zgon.
Bo takiemu pijakowi Jakie życie, taki zgon, zgon, zgon.
Księdza do mnie nie wołajcie, Niech nie robi zbędnych szop.
Tylko ty mi, przyjacielu, Spitytusem głowę skrop, skrop, skrop.
Tylko ty mi, przyjacielu, Spitytusem głowę skrop, skrop, skrop.
W piwnicy mnie pochowajcie, W piwnicy mi kopcie grób,
A głowę mi odwracajcie Tam, gdzie jest od beczki szpunt, szpunt, szpunt.
A głowę mi odwracajcie Tam, gdzie jest od beczki szpunt, szpunt, szpunt.
W jedną rękę kielich dajcie, W drugą rękę wina dzban, I nade mną zaśpiewajcie:
Umarł pijak, ale pan, pan, pan.I nade mną zaśpiewajcie:
Umarł pijak, ale pan, pan, pan. A po śmierci na mym grobie
Beczka wina będzie stać I gdy przyjdziesz się pomodlić,
Możesz kufel sobie wlać, wlać wlać. I gdy przyjdziesz się pomodlić,
Możesz kufel sobie wlać, wlać wlać.
113
98. JESZCZE PO KROPELCE
Mówią starzy ludzie, że po dziennym trudzie Każdy powinien spocząć już... Tobie, mój staruszku, Dobrze będzie w łóżku, Idź więc te stare kości złóż!
Na tom ja za młody, Nie chcę tej wygody!... U mnie się w nocy żyje lżej, Z moją mi dziewczyną Szybko chwile płyną, A przy kufeleczku mówię jej:
ref. Jeszcze po kropelce, jeszcze po kropelce, Dość mam forsy w kamizelce
Pijmy co się zmieści, choćby po trzydzieści Na bok smutki i boleści. O, Zuzanno!
Jak życie słodko płynie nam! O, Zuzanno! To raj, to urok sam
Gdy się zamkną bramy Pochód urządzamy Z knajpy do knajpy, brachu idź! Nawet i dziewczyna,
Czule przypomina: Wicku, facecie, chodźmy pić Potem się przy piwie Zapytuje tkliwie:
Chłopie, a kiedyż będzie ślub? Cóż to za dzierlatka, Ślub nie brała matka... Córko miła ty tak samo zrób
ref.Niezadowolona Noskiem kręci ona
Mówi, że każdy chłop to pies! A przy lekkim szmerze, Wnet na płacz ją bierze!.. Przestań, dziewczyno, nie chcę łez!
Dam na zapowiedzi, Kupię siedem śledzi I muzykantom każę rżnąć... Sprawię ci wesele,
Więc nie gadaj wiele, Buzi daj i żywo w kufel trąć! ref.
114
99. W PIWNICZNEJ IZBIE
W piwnicznej izbie siedzę sam Nad kuflem pełnym piwa,
Oczami wodzę tu i tam A głowa mi się kiwa.
Ja nie dbam o czerwony nos, Ni o to, że wciąż tyję,
Ja biorę kufel w ręce swe I piję, i piję, i piję, do dna.
A gdyby ktoś mi wybór dał- Dziewczynę, konia, trunek
I rzekł - wybieraj sobie sam, Ja płacę za rachunek.
Na próżno dziewczę wdzięczy się I koń wyciąga szyję,
Ja biorę kufel w ręce swe I piję, i piję, i piję, do dna.
A gdy już sądu przyjdzie czas I stanę u stóp Tronu,
Pokłonię ja się Panu w pas I rzeknę bez pardonu:
Rozkoszy rajskich nie chcę znać, Ni wiedzieć, gdzie się kryją, Jeno mi Panie Boże wskaż,
Gdzie piją, gdzie piją, gdzie piją do dna.
115
100. STO LAT WERSJA HARD :)
Sto lat, sto lat, niech żyje, żyje nam!Jeszcze raz, jeszcze raz, niech żyje, żyje nam!
Niech żyje nam!Niech mu gwiazdka pomyślności, nigdy nie zagaśnie,
A kto z nami nie wypije, niech go piorun trzaśnie.Niech mu życie lepszym będzie, niż śledziowa zupa,
Niech mu nigdy nie odmówi, żadna zdrowa dupa.Niech mu życie słodko płynie, jak Wisła do Gdańska,
Niech mu pała zawsze stoi, jak szabla ułańska.Niech mu latek jego życia, nigdy nikt nie zlicza,Niech mu pała zawsze stoi, jak szpada górnicza.
Niech mu w kartach tyle szczęścia ile ma w miłości,A kto zdrowia nie wypije, niech przeprosi gości.Niech latarka policjanta w oczy mu nie świeci,A kto kufla nie obali, niech ma głupie dzieci.
Niech mu rośnie ozimina, jare i warzywo,A kto zdrowia nie wypije, niech mu stoi krzywo.Niech mu oko komornika po kątach nie szpera,A kto zdrowia nie wypije, niechaj go cholera.
Niech mu wszystkie piękne panie dają jak należy,Kto ma w kuflu jeszcze pełno, niech w bociana wierzy.
Niechaj rodzą nam się dzieci także i po ślubie,Kto ich zdrowa nie wypije, nie będzie miał w czubie.
Niech mu członka wciąż Japonka wachlarzem wachluje,A kto zdrowia nie wypije, tego psem poszczuję.A kto z nami się nie stuknie postąpi nieładnie,Temu jajco w nocy spuchnie i kuśka opadnie.
Kto nam nie dotrzyma kroku, taki jest niewdzięczny,Będzie wzwód miał raz do roku w dodatku wewnętrzny.Niech nam Rektor jeden z drugim nigdy nie podskoczy,Kto ich zdrowia nie wypije, niech się pod stół stoczy.
Niech im służą jak najdłużej serce i wątroba,
116
Kto się z nami nie napije, ten jest kawał żłoba.Niechaj gwiazdka pomyślności chroni nas od kaca,A kto z nami dziś nie pije, niech się sam przewraca.
Niech mu humor dopisuje wśród wesołej paczki,Niech mu język nie opada poniżej łechtaczki.Niech mu życie nie poskąpi penisa jurnego,
Niech mu żona nie odmawia stosunku rannego.Niech go życie zawsze darzy uczuciem błogości,Niech mu dziwy dupy dają do późnej starości...
101. NIECH MU GWIAZDA POMYŚLNOŚCI
Niech mu gwiazda pomyślności Nigdy nie zagaśnie, nigdy nie zagaśnie
A kto z nami nie wypije Niech go piorun trzaśnie A kto z nami nie wypije Niech pod stołem zaśnie
A kto z nami zdrowie pije Niechaj długo żyje
102. MIESIĄCE
A kto się w styczniu urodził Ma wstać, ma wstać, ma wstać,
A kto się w styczniu urodził Ma wstać, ma wstać, ma wstać, Ma wziąć do ręki kielich swój
I wypić aż do dna i wypić aż do dna Ma wziąć do ręki kielich swój
I wypić aż do dna i wypić aż do dna Jak żeś wypił to se nalej
A butelkę podaj dalej Jak żeś wypił to se nalej
A butelkę podaj dalej (Trzeba przejść przez wszystkie miesiące
od stycznia do grudnia)
117
103. A TERAZ IDZIEMY NA JEDNEGO
A teraz idziemy na jednego A teraz idziemy wódkę pić - z butelki
A teraz idziemy na jednego A teraz idziemy wódkę pić
104. NASZYM PRZYJACIELEM
(Imię) Naszym przyjacielem x3Jemu chwała jemu cześć
(Trzeba stanąć w koło i po kolei wszystkich imiona odśpiewać)
118
HISTORIA FOLKLORU STUDENCKIEGO
Poniższe artykuły znajdują się na końcu „Bitu Ardent”, śpiewnika studenckiego opracowanego
przez Fryderyka Widarta z Liege(członek i założyciel organizacji Fonds du Boussart) i zostały użyte za
jego wiedzą i zgodą.
Tłumaczenie z języka francuskiego; Tadeusz Hesseltłumaczenie z dnia 9.09.2010, wszelkie uwagi proszę
przesyłać na [email protected]
La tuna (Hiszpania i Portugalia):
"Kuglarze, minstrele, duchowni i Goliardzi - narodziny gatunku
"Grupa studentów ubrana w bardzo kolorowe ubranie, śpiewająca i grająca muzykę ażeby zebrać
pieniądze na zabawę i podróż." To podstawowa definicje Tuna jaką znamy dzisiaj. jest to bardzo stara tradycja, jednak niewiele osób wie zna długą historię
tej tradycji i jej zawiłe losy.
Od czego zacząć tę opowieść? Musimy mieć na uwadze, że Tuna należy „par excellence” do uczelni i to od momentu powstania uniwersytetu jako takiego.
Możemy zatem stwierdzić, że średniowieczni szarlatani, minstrele, klerycy, a zwłaszcza goliardzi są z pewnością prekursorami Tuna. Żeby zrozumieć
powstanie tej tradycji musimy przenieść się do średniowiecznej Europy XII i XIII wieku.
119
Wstęp:
Społeczeństwa w średniowiecznej Europie Zachodniej dzieli się na cztery stany: szlachtę, duchowieństwo, chłopstwo i mieszczaństwo.Każda z tych grup broni własnych interesów.
- Królowie i panowie feudalni walczą między sobą o uprawnienia polityczne i gospodarcze.
- Różne zakony rywalizują walczą o władzę duchową i intelektualną.
- Ludzie zrzeszają się w różne korporacje/cechy tego samego zawodu, rzemiosła lub handlu by bronić
wspólnie swoich interesów.W tym kontekście rodzi się Uniwersytet – także
swego rodzaju cech/korporacja.
Kontekst kulturowy:
Kultura popularna jest przekazywana głównie przez średniowiecznych minstreli. Są oni artystami,
autorami, kompozytorami i wykonawcami, którzy udają się od wsi do wsi z kraju do kraju. Udaje im się
osiągnąć mniej lub bardziej znaczące dochody a przede wszystkim przekazują ludziom wiadomości i
kulturę przez swoje pieśni.
Duchowni Określenie "kleryk" (clerc) oznacza "oświecony".
Kształcił się on w zakonnej szkole (scholasticates), gdzie zgłębiał podstawy retoryki, teologii, filozofii i
mitologii, wszystko rzecz jasna po łacinie.
120
Ci średniowieczni intelektualiści wykazują wielką erudycję i znajomość kanonów klasycznego metryki,
tłumaczenia i redagowania tekstów naukowych. Klerycy to nie tylko opiekunowie dogmatów i
teologicznych treści kultury, ale przede wszystkim ludzie decydujący o formie w jakiej te treści zostaną
dostarczone reszcie populacji.
121
Goliardzi, albo "Ordo Goliae", "Secta vagorum", "cleri vagantes", "clerici ribaldi",
"clericus vagans", "vagantes ambulatchorus" :Bardzo wiele młodych ludzi wstępuje do Kościoła nie z powołania, ale w celu korzystania z przywilejów i wolności tegoż stanu. Młodzi kapłani po otrzymaniu
mniejszych święceń, są zwolnieni z zobowiązań wobec władzy świeckiej i kościelnej (od służby
wojskowej, podatków, sądów, itp.).Bardzo często ci biedni studenci różnego
pochodzenia uprawiali swoiste intelektualne „włóczęgostwo”. Przenosili się z miasta do miasta,
aby uczestniczyć w zajęciach wybranego mistrza jak i często sami nauczali. To właśnie oni są nazywani
"wędrownymi studentami" , „wagantami” lub "Goliardami”. Żyją poza ustanowionymi strukturami i
podróżują po kraju, od karczmy do karczmy, prowadząc nierzadko mało chrześcijański tryb życia. A więc Ci żacy piją, grają i korzystają ze wszystkich ziemskich przyjemności. Żeby być w stanie zapłacić
za trunki, goliardzi komponują, śpiewają i improwizują (najczęściej po łacinie) wiersze, ballady, bajki, piosenki biesiadne okrzyki, itp. ... Ich wiersze i
piosenki opisują gry, wino, miłość. Są czystą pochwałą hedonizmu, co zaprzecza etyce
chrześcijańskiej. Ich twórczość wyśmiewa ustalony porządek społeczny. Nawet „establishment”
kościelny to znaczy biskupi, prymasi, mnisi i papieże są obiektem ich żartów. Ze względu na ten jawnie wywrotowy charakter Goliardzi szybko trafiają na
czarną listę. - W 1140 r. Na soborze w Sens, Piotr Abelard wszedł w dysputę z Świętym Bernardem, opatem Clairvaux.
122
Ten ostatni, widząc, że przegrywa dyskusję, oskarża Abelarda o bycie "Goliath". Abelard znalazł się w złej
sytuacji jeśli chodzi o prawo kanoniczne. Kościół uznaje kilka jego propozycji za herezje.
- W 1227 r. Sobór w Treviso zabronił Goliardom śpiewać podczas celebracji mszy.
- W 1229, goliardzi odgrywali znaczną rolę w kłopotach Uniwersytetu Paryskiego związanego z
intrygami legata papieskiego.- W 1289, klerycy mają zakaz bycia żonglerami,
błaznami lub Goliardami.- W 1300, w Kolonii, Goliardzi dostają zakaz
handlowania odpustami.Te przepisy tak naprawdę stały sie skuteczne w
momencie wykluczenia Goliardów z grona Kościoła.
Pochodzenie nazwy:
Pochodzenie nazwy jest niepewne i mogą pochodzić z różnych źródeł:
- Z łaciny Gula, czyli chciwość i obżarstwo - Od "Goliata", nazwy Filistyńskiego olbrzyma,
personifikacji zła i synonim diabła- Albo pochodna francuskiego "Gaillard".
- Znany jest również hipotetyczny biskup "Golias", zwany także "Archipoète" lub "Primas”, uznawany przez Goliardów jako pierwszy wędrowny student (lub autor najpiękniejszych wierszy wagantów –
przyp. tłum).
W XIV wieku, słowo Goliard traci jakikolwiek związek z klerykami ; staje się synonimem żonglera lub minstrela w literaturze francuskiej i angielskiej.
123
Forma i tematy poezji wędrownych studentów.
Poezji goliardzka jest poezją łacińską, charakteryzującą się swobodnym tonem wypowiedzi.
Jest to żywa, innowacyjna poezja, radykalnie różniąca się od tej poprzednio pisanej w klasztorach.
Używa ona tych samych schematów, ale zamiast łaciny klasycznej jest napisana w łacinie popularnej z
mocnym wpływem języków nowożytnych. Zdecydowana większość prac zawiera wiersze
satyryczne. Są one często gruboskórne, sprośne i bezwstydne, choć co poniektóre zachowują
charakter religijny.Waganci ogołacają często formy i symbole z ich
podstawowych znaczeń, w celu stworzenia zabawy z kontrastów i zaprzeczeń. W ich przesłaniu widać
zapożyczenia z kultury ludowej. Komponują hymny (na wzór tych liturgicznych) w których narzekają na
niemoralność wyższych szczebli Kościoła.W ich poezji przewija się wiele tematów. Śpiewają o ludzkich słabościach i przyjemności życia chwilą: o winie, napojach, zabawach, radościach, miłości, o przyziemnych, cielesnych przyjemnościach, jak i o
erotyzmie (słynne "Wino, kobiety i śpiew"). Goliardzi wchodzą w dysputę o przewadze intelektualisty nad rycerzem (spór kleryk/rycerz, pióro a miecz). Natura dostarcza im wiele tematów; pory roku, dzika fauna i flora, zmiany klimatyczne. Fascynuje ich zwłaszcza
na Księżyc i jego cykle. Stoją zatem w sprzeczności z klasyczną metaforą kultury chrześcijańskiej jako
słońca (symbolizującego boskie światło). Goliardzi są zwolennikami kultu księżyca, który symbolizuje
124
upływ czasu i ulotność życia ziemskiego.
Muzyka
Podobnie jak wiersze kuglarzy (jongleurs), goliardzi wykonywali swoje wiersze przy akompaniamencie muzyki. Dzięki swojemu wykształceniu, studenci grali z większym wyrafinowaniem niż kuglarze. Według autora "Livre d'Alexandre" najbardziej
wysublimowane dziwęki pochodzą poprzez "dodanie do instrumentów wykorzystywanych przez żonglerów
tych większej wartości używanych przez duchownych”. Notacja muzyczna goliardów tamtego
okresu używa neum diastematycznych, rodzaju stenografii muzycznej zrozumiałej tylko wtedy jeśli już znamy melodię danej piosenki. Styl piosenek miłosnych jest podobny do tych komponowanych przez trubadurów. Czasami znajdujemy te same utwory w zbiorach dzieł goliardów i trubadurów.
Piosenki ściśle goliardzkie są jednak prostsze metrycznie, melodycznie i stylistycznie.
Fragmenty:
125
Najbardziej znany zbiór tekstów goliardzkich to zbiór około dwieście pięćdziesięciu tekstów, napisany głównie po łacinie (część również po niemiecku), znaleziony w 1847 w Opactwie Benediktburen w
Bawarii, i opublikowanym w 1895 roku pod tytułem "Carmina Burana". Składają się one z wierszy
przeplatanych piosenkami. Udało się odtworzyć melodie dla 40 z nich. Niemiecki kompozytor Carl
Orff (1895-1982) stworzył z tych wierszy swoje słynne oratorium. Wiele z tych pieśni wciąż stanowi większą cześć śpiewników niemieckich studentów. Carmina Burana jest zazwyczaj podzielony na pięć
części:- Carmina Moralia et Satirica: wiersze moralizujące i
satyryczne - Carmina Amatoria: Wiersze o miłości.
- Carmina Potoria: wiersze biesiadne poświęcone napojom
- Ludi: wiersze święte w sensie jakim go rozumieli Goliardzi
- Supplementum: różne wiersze.Wierszem najbardziej obrazującym filozofię życia Goliardów to słynne „In Taberna quando sumus ...
(Kiedy w gospodzie siedzimy ...).Carmina Burana to najważniejsy zbiór, ale istnieją
także inne na przykład Księga Pieśni z Cambridge w Anglii i w Chalons-sur-Marne we Francji, "Carmina
Rivipullensia", napisana przez anonimowego mnicha z Ripoll w Katalonii i kilka wierszy z "Libro del Buen Amor" Juana Ruiza , archiprezbitera Hita które są
momentami goliardzkie.Ich dzieła inspirowały wielkich pisarzy, takich jak
126
François Rabelais, Francois Villon, ...
Dziedzictwo GoliardówLibertyńscy, hedonistyczni, a nawet utopijni, kontestujący zastałą rzeczywistość lub nawet rewolucyjni- goliardzi są źródłem inspiracji dla
współczesnego studenta. Ktoś kiedyś napisał "jeżeli młodzież nie jest rewolucyjna, nie jest młodością,
jest niczym”. Dziełe najlepiej podsumowującym ich filozofię życia jest swoiste egzystencjalne Carpe
diem ale pod nazwą "De brevitate vitae" (O krótkości życia). Lepiej znane szerszemu gronu jako "Gaudeamus igitur". „Gaudeamus” stał się
międzynarodowym hymnem studentów. Proponując kosztowanie świata zmysłów tu i teraz goliardzi
wyprzedzali swoją epokę a nawet Renesans i czasy współczesne.
Źródło: http://distrituna.chez.tiscali.fr/index.php?page=goliards
127
POCZĄTKI STOWARZYSZEŃ STUDENTÓW I ICH CECHY
Związki studenckie są bezpośrednimi potomkami średniowiecznych "nationes ". Te "narody" skupiały w
pierwszych wiekach istnienia uniwersytetów studentów z tego samego regionu (w Krakowie były to słynne bursy – przyp. tłum.). Ich spadkobiercy,
"Landmannschaften" pojawiają się od XVI wieku na niemieckich uniwersytetach. Zapożyczyły one od ówczesnej szlachty wiele charakterystyk, które do dziś cechują studentów-barwiarzy (korporantów – przyp. tłum.): to znaczy zwyczaj noszenie nakrycia
głowy, bandy a nawet miecza..Związki studenckie były często wielokulturowe i mocno zaangażowane światopoglądowo dlatego
miały w swoich szeregach wiele czołowych postaci ze świata polityki i kultury. Jeśli chodzi o Szwajcarię
możemy wymienić: Gustawa Adora, Ernesta Ansermeta, Carla Gustava Junga, Karola-Ferdynanda
Ramuza, Henryka Guisana, Artura Honneggera, Mikołaja Bouviera, Jana-Pascala Delamuraza a nawet
Jana Zieglera.
PoczątkiW średniowiecznej Europie kwitły i wzrastały
uniwersytety dzięki podróżom studentów, uczący, się w różnych miastach u słynnych mistrzów. Język nie jest barierą, ponieważ wykłady i dyskusje odbywały się w uniwersalnym języku, to znaczy po łacinie. W XII wieku w Paryż zamieszkany przez 250.000 dusz
miał renomę ośrodka badań naukowych w dziedzinie teologii i filozofii. Stał się także wzorem dla szkół wyższych, które tworzono w Europie Północnej. Bolonia była centrum studiów prawniczych, a jej
128
przykład naśladowały uniwersytety włoskie i hiszpańskie (a także najprawdopodobniej
Uniwersytet Jagielloński do 1400 roku – przyp. tłum.). Od XIII wieku powstają uniwersytety we Francji
(Sorbona, 1257, Montpellier, 1289), w Anglii, Szkocji, Niemczech, Czechach i w Polsce (UJ w 1364 – przyp. tłum.). Studentów pochodzący z tych samych krajów
i regionów dzielono na "narody", stowarzyszenia mające za cel zapewnienie wzajemnej ochrony i
pomocy pomiędzy nimi. Wtedy właśnie odnajdujemy pierwsze ślady grup studenckich. Tak więc na
początku XIII wieku na "Alma mater lutécienne" lub na uniwersytecie w Paryżu istniał m.in. „honorowy naród Francji”, Wierny naród Pikardii, Czcigodny narodu Normandii i Stały naród Niemiecki. Na uniwersytecie w Pradze (1348) istniały narody
Czech, Bawarii, Saksonii i Polski, a na uniwersytecie w Wiedniu (1365) narody Austrii, Nadrenii, Saksonii i
Węgier (w Krakowie istniała bursa Węgierska, Niemiecka etc – przyp. Tłum).
Każdy naród gromadził nauczycieli i uczniów z tego samego kraju lub tej samej prowincji/regionu.
Zorganizowany na wzór średniowiecznych cechów, "narody" witały przybysza i otaczały go opieką
podczas stawiania pierwszych kroków w niepokojącym świecie wielkiego miasta. Ażeby
wstąpić do narodu, dany kandydat musiał przejść przez określone próby, które możemy utożsamić z
dzisiejszymi „chrztami” lub „otrzęsinami”.To właśnie te "narody" są źródłem ziomkostw na
uniwersytetach niemieckich tj. Landsmannschaften.Dzisiaj zasada łączenia się studentów z tego samego regionu w „bractwa” nadal obowiązuje na większości
129
amerykańskich.
Ziomkostwa (Landmannschaften) w NiemczechW XVI wieku pojawiają się pierwsze zreformowane
uniwersytety niemieckie. Studenci tworzą ziomkostwa, tzw Landmannschaften (grupa
rodaków), wzorowane na "narodach" w Paryżu. Przyjęły one niektóre zasady cechów, ponieważ były
regulowane przez różne przepisy jak i przez "Comment" pochodzenia francuskiego. „Comment”
był spisem reguł dobrego zachowania się w społeczeństwie („Comment” oznacza po francusku „jak” - przyp. tłum.). Członków różniły między sobą kolory, które początkowo były kolorami miasta ich
pochodzenia.
130
Ziomkostwa te stały się bardzo silne w 17 wieku i występowało wiele ekscesów: bitwy i pojedynki
między ziomkostwami zdarzały się prawie codziennie. Z tego powodu państwa niemieckie
rozprawiły się poważnie z ziomkostwami pod koniec wojny trzydziestoletniej (1618/1648), doprowadzając do tego, że w 1654 Sejm w Regensburgu całkowicie je zakazał. Nie zniknęły one całkowicie, ale straciły wiele ze swoich wpływów. W rzeczywistości nadal
działały w ukryciu, aby pojawić się znowu na scenie dziejów sto lat później, około 1775 roku.
Zainspirowały je nowe organizacje studenckie pokrewne wolnomularzom. Ziomkostwa zapożyczyły od nich nowe pomysły takie ideę "przynależności na
całe życie "," dewizę "i" cyrkiel ". W ten sposób wyłania się nam dzisiejsza forma związków
studenckich (koporacji akademickich – przyp. Tłum.) w Niemczech.
Na początku XIX wieku, znika zasada przyjmowania w swoje szeregi „rodaków” i jednocześnie znikają
"zakony". Landmannschaften nazywane są z francuskiego "Corps" („Corps” oznacza po w tym
sensie po francusku ciało ale już „corps du métier” oznacza cech- przyp. Tłum.). Ich celem było pielęgnowanie przyjaźni oraz przywrócenie wiarygodności studentom która była bardzo
nadwyrężona przez stare praktyki ziomkostw. W dniu 30 października 1802 Corps „Onoldia” zostaje oficjalnie uznany przez państwo i przez Uniwersytet
w Erlangen. W 1810 roku związki studenckie pojawiają się na wszystkich niemieckich
uniwersytetach. Żywią uczucia patriotyczne, uważając się jednocześnie za neutralne wobec religii.
131
W 1817 stworzono Deutsche Burschenschaft, związek prowadzone przez ideologów
nacjonalistycznych, którzy chcieli stworzyć jedne zjednoczone Niemcy w miejscu mozaiki państw jaką były Niemcy na początku XIX wieku (bardzo możliwe, że flaga Niemiec pochodzi od Niemieckiej Korporacji
Akademickiej działającej w 1848 w Jenie – przyp. Tłum.).
Studenci katoliccy odmawiali pojedynków i walki szpadą. Dlatego założyli własne korporacje. Pierwszą z nich jest „Bawaria” w Bonn założona w 1844 roku
(czytelników zainteresowanych polskim ruchem korporacyjnym zapraszam do przeczytania artykułu
B. Wróblewskiego http://www.archiwumkorporacyjne.pl/index.php/muze
um-korporacyjne/o-korporacjach/ - przyp. tłum.).
132
Ruchy studenckie w SzwajcariiW Szwajcarii rządy „ancien régimu” były dość
odporne na idee związków studenckich. Dopiero w 1806 pięciu młodych studentów Academia
Lausannensis tworzy organizację Belles Lettres. Trzeba nadmienić, że wstępowano wtedy na
uniwersytet w wieku 16 lat. Są to zatem młodzi ludzie, którzy dziś byliby licealistami. Nazwę swojej
organizacji wzięli od nazwy sali wykładowej na której odbywały sie ich zajęcia. Członkowie organizacji
spotykali się dwa razy w tygodniu w audytorium na terenie Akademii, aby słuchać i dyskutować o
dziełach literackich. Rozmowy były dosyć poważne, wszyscy uczestnicy zwracali się do siebie per „pan” bez wyjątków. Zasadę tę zniesiono dopiero w 1831.Jeśli Belles-Lettres została założona przez młodych studentów to reperkusje Kongresu Wiedeńskiego
zainspirowały w 1815 około sześćdziesięciu studentów uniwersytetów w Bernie i Zurychu.
Spotkali się oni w lipcu 1819 w oberży du Boeuf w Zofingen i założyli liberalną korporację akademicką o charakterze patriotycznym. Otóż celem Zofingenów
było poświęcić się służbie krajowi i połączyć wszystkie części Szwajcarii pod jedną flagą. W 1820
roku, rok później, w Lozannie jak i Lucernie wystąpiono z wnioskiem o stworzenie fili Zofingen. Pomimo braku bezpośrednich działań politycznych,
Zofingenowie swoimi ideami aktywnie przyczynili się do zwycięstwa wyborczego liberałów w 1830 roku.
Belles-Lettres rekrutowała członków głównie na wydziale filozoficznym i filologicznym, zaś Zofingen wywodzili się głównie z wydziału prawa i teologii.
133
Często Bellelettrieni po osiągnięciu wyższego stopnia naukowego wstępowali do Zofingen bez zrzekania
się członkostwa w Belles-Lettres. Reformy Edukacji z 1837 roku wzmocniły tę tendencję, spychając Belles Lettres do rangi gimnazjalnej. Ustaliło się, że przed
wstąpieniem do Zofingen czy później do Helvetii trzeba było wcześniej być członkiem Belles-Lettres.
Dopiero w 1862 roku Belles-Lettres została pełnoprawną korporacją akademicką.
134
Polityczne wstrząsy spowodowały podziały w Zofingen. W 1831 roku w Bazylei, Zofingeni stanęli
po stronie Partii Konserwatywnej w tymże mieście w sprzeciwiając się stworzeniu tam dwóch pół-
kantonów. W tym samym czasie członkowie Sekcji w Neuchâtel poparli tamtejszych rojalistów. Postępowi
Zofingienowie z Lucerny zażądali ukarania „reakcyjnych” członków. Walne zgromadzenie
odmówiło wykonania takiego postępowania i kilka koprorantów w 1832 roku założyło w Zurychu nową korporację akademicką Helvetia, (politycznie bliskiej ruchowi radykalnemu). Jej debiut był trudny – sekcje
w Zurychu i Aarau zniknęły już w 1835 roku, a w samej Lucernie Helvetia została zakazana w 1836 roku, na koniec przetrwała tylko sekcja w Bernie. Chociaż Helvetia była korporacją postępową jeśli chodzi o światopogląd, nie przyłączyło się do niej
wielu studentów. Dlaczego? Ponieważ nadrzędnym celem Zofingenów było wciąż łączenie wszystkich
szwajcarskich studentów bez względu na region jak i na wyznawane wartości. Jeśli lewe skrzydło Zofingen odeszło i założyło Helvetię,to prawe jej skrzydło też
uczyniło podobnie i założyło Związek Studentów Szwajcarskich (la Société des Etudiants Suisses).
Założenia nowej korporacji zostało określone w 1841 roku ale dopiero w 1843 ustaliła się ich ostateczna forma. Mimo, że SES starała się na początku ukryć
religijne aspekty swojego programu (aby spróbować przyciągnąć konserwatywnych protestantów)
korporacja ta zakorzeniła się głównie w dawnych bastionach katolicyzmu tj w Lucernie , Freiburgu,
Schwyzu i St Gallen. W każdej uczelni, każdy oddział SES ma inną nazwę i dlatego mamy „Sarinya
135
Zaehringia” i „Nuithonia” (sekcja francuskojęzyczna) w St-Michel we Fryburgu, „Suitia” w Schwitz,
„Semper Fidelis” w Lucernie, „Pierwsza Sekcja Helvetii” we Fryburgu im Breisgrau (uniwersytety w Bazylei, Bernie i Zurychu nie przyciągają młodych
katolików szwajcarskich), „Rhodania” w Sion, „Corvina” w Einsiedeln, „Himéria” w Porrentruy, „Agaunia” w St-Maurice, „Turicia” akademicka w Zurychu, „Bazylei Rauracia Burgundia” w Bernie,
„Lemania” w Lozannie i „Salévia” od 1876 w Genewie.
Zgodnie z Art. 2 Statutu tamtejszych Korporacji: "Celem korporacji jest cnota, wiedza i przyjaźń,
według zwyczajów i wierzeń naszych przodków, w duchu Kościoła katolickiego, ze względu na dobro
kraju.”Zofingenowie, ciągle niezaangażowani w politykę, znaleźli się okrążani na lewo i prawo przez ruchy
studenckie bardziej aktywne politycznie...W 1847 radykałowie z Zofingen tworzą "Neu
Zofingia”. Sekcja ""Nouvelle Société de Zofingue" pojawia się w 1848 roku w Lozannie, założona przez
siedmiu studentów, w tym czterech byłych Bellelettrienów. W 1849 roku, większość sekcji
korporacji Neu Zofingen przybiera nazwę Helvetia, na pamiątkę pierwszej fali radykalnej powstałej w
Bernie. W 1855 roku jednak doszło do krótkotrwałego połączenia Zofingen i Helvetii. Sekcja Helvetii w Lozannie sprzeciwiła się wobec tej fuzji i zniknęła z końcem 1855 roku (obecnie Zofingen ma
400 aktywnych członków i ponad 3000 filistrów – źródło Wikipedia – przyp. tłum.).
136
W Genewie, mieście KalwinaWiększości korporacji studenckich stworzono w Genewie już w XIX wieku. Promowały one ducha
wspólnoty i przyjaźni. Składa się z młodszych stażem członków ciągle studiujących którym umożliwiano
kontakt ze starszymi rocznikami jak i absolwentami. Za wyjątkiem „Adelphii”, żadna ze korporacji nie jest
mieszana, licealna i zatwierdzona przez uczelnię. Wymieńmy kolejno: Adelphia, Cincinela (1879), Gymnasia (1889), Helvetia, Paedagogia (1859), Salévia (1876), Stella (1863), Vénusia (1993),
Victoria Helvetica (1986 ), nie Zofingen ... Arvésia (kobieca), Belles-Lettres, Mercuria (Business School) i SPES (abstynencja) ... i dodajmy do tego, że żadna
z tych korporacji nie przetrwała do XXI wieku!”Źródło: http://www.adelphia.ch/origine2.html
137
We Francji: Historia Faluche"Jeśli chodzi o nazwę Faluche, wydaje się, że nazwa
pochodzi z Lille i oznacza „tort” („galette”). Ale najprostszym wyjaśnieniem jest zfrancuszczenie
włoskiego słowo „faluccia”.”
Na koniec II Cesarstwa ma miejsce reorganizacja szkolnictwa wyższego. Ma to bezpośrednie
konsekwencje na np. ożywienie życia studenckiego które było już wysoko rozwinięte w średniowieczu. Z rozwojem krajowych szkołach wyższych cywilnych i
wojskowych wiąże się ogromny napływ młodych studentów w wieku 18-25 lat (paniom nie było wolno
wtedy jeszcze studiować). Studenci szybko czują potrzebę stworzenia organizacji w celu ochrony
swoich praw. Wtedy to została założona pierwsza „société d'étudiants” w 1876 roku w Nancy a
takoważ w Lille w 1878 roku. W 1884 roku została uchwalona ustawa o związkach zawodowych.
Społeczność żaków nie była obojętna w stosunku do takich idei i ewolucji społecznej.
W tym samym roku, gazeta „Le Cri du Peuple” (tzn „Krzyk Ludu” przyp. Tłum.) opublikowała artykuł stwierdzający, że student "spełnia się jedynie w nieprzyzwoitości pawiana, przytwierdzonej na głupotę nosorożca". Wybuchły z tego powodu
gwałtowne demonstracje przed siedzibą gazety. Toczyły się ostre przepychanki. Zauważono wtedy potrzebę stworzenia organizacji która chroniłaby
dobre imię studentów i jednocześnie broniła go na forum publicznym. Tak powstaje „l'Association
Générale des Etudiants” (tzn „Powszechny Związek
138
Studencki” - przyp. tłum.), powszechnie znana jako A. Do dziś istnieją związki z pochodnymi tej nazwy np. AGEB, AGEM, AGEN etc. Znamy dobrze historię
tej organizacji dzięki jej czasopismu które się nazywało "A, czyli pierwsza gazeta w porządku
alfabetycznym”. Założycielami było kilku studentów medycyny, pod przewodnictwem Bourrelier (lub
Boureau), znalazł się tam także student Delcambre (Nauki Ścisłe).
Wspomnienie wielkiej średniowiecznej solidarności scholarów nawiedza XIX wiecznych studentów
francuskich. Od 1886 do 1891 studenci w Montpellier, Lyonie, Tuluzie, Aix, Rennes, Nantes, Grenoble, Dijon, Caen, Besançon zakładają swoje
AGE.
139
Wkrótce nawiązują się kontakty międzynarodowe: w ten sposób, dnia 12 czerwca 1888, francuscy
studenci są zaproszeni na 800lecie Uniwersytetu w Bolonii. Udaje się tam pięciu członków AGE. Tam
ubrani w ciemne stroje rozjaśne kokardką w klapie i bandą w kolorach Paryża czują się ubogo.
Rzeczywiście, można było wtedy zobaczyć wszystkie formy strojów i czapek studenckich europejskich
studentów: la penne i la calotte z Belgii, Hiszpanów i Portugalczyków ubranych w "Tuna" i ich peleryny z
kokardami oznaczające przynależność do określonego wydziału. Były też różne czapki
niemieckie jak i szwajcarskie kepi (zwany dèfs). W wyniku tego spotkania studenci francuscy
postanowili, że także potrzebują mieć własną czapkę studencką. Dlatego zaadaptowali beret mieszkańców
regionu Bolonii, na pamięci owego na wpół-legendarnego Kongresu. Faluche wprowadzono do
Paryża 25 czerwca. Kolejna hipotezą jej powstawania jest fakt, że Faluche była bardzo podobna do
beretów noszonych przez aktorów z Comedia del Arte, a która to była bardzo popularna wśród
studentów.
Tak oto narodziła się Faluche. Od tego momentu też studenci tworzą zwartą grupę i uczestniczą w
oficjalnym życiu uniwersyteckim we Francji i za granicą. Maszerują razem za flagami AGE podczas
różnych uroczystości. W sierpniu 1889 roku jest inaugurowana nowa Sorbona. Przyjeżdża wiele
delegacji z zagranicznych uniwersytetów. Montpellier rozpoczął świętowanie 600lecia postawania
uniwersytetu od 22 do 25 maja 1890 roku. Prezydent
140
Republiki Francuskiej, Sadi Carnot wręcza Prezesowi Powszechnego Związku Studentów w Montpellier
(AGEM) flagę stowarzyszenia. Wydaje się że studenci Montpellier bardzo wcześnie przyjęli faluche jaką
znamy dziś.
"Echo” studentów z Tuluzy w 1930 roku zawiera zdjęcia studentów z faluche na swojej pierwszej
stronie: nie ma wątpliwości, Faluche został zaadaptowana przez społeczność studencką.
Ale Faluche nie przechodziła przez wieki bez problemów i zmian. Pierwszy poważny upadek zdarzył się w czasie okupacji podczas II wojny
światowej. W 1945 r nastąpiło niewielki ożywienie. Następnie w 1968 roku pojawia się "drugi kryzys". Studenci całkowicie negują tradycje związanych z
czapką studencką. Dopiero od 8 marca 1976 (spisanie od nowa zasad faluche w Lille) obserwuje się "renesans" Faluche. W 1986 roku przegłosowano zasady krajowe zaś w w 1988 w Reims świętowano
stulecie
Faluche.Istnieją różne rodzaje faluche, ale ta z Lille jest
najczęściej używaną. Ma ona kołową podstawę z plastiku wzmocnioną i powlekaną skórą. Faluche z Montpellier, której cechą charakterystyczną jest
obecność czterech zaszewek, ograniczona jest do studentów i wykładowców z Montpellier jak i Nimes
(jest to rzecz często kwestionowana przez
141
Montpellier). Faluche z Tours jest mało noszona, ponieważ ma miękką obwódkę. Noszą ją na przykład
członkowie zakonu Bitard (L.S.T. ! - przyp. Tłum.). Faluche ze Strasburga posiada wiele małych
zaszewek odchodzących od obwódki. Faluche z Marsylii jest o wiele szersza niż ta z Lille. To Faluche
która była chwilowa bardzo modna. W ostatnich latach czasami możemy spotkać studentów
noszących ten swoisty „placek” na głowie który wygląda trochę jak beret strzelców alpejskich.
Spisane według wielu kodeksów studenckich i rozpraw naukowych. "
Źródło: http://www.esiee.fr/~faluchec/Historique/historique.h
tml
Belgia
Historia Penne
"Od marca 1860 roku, „czapka z materiału z wąskim daszkiem” zdaje się być czapką studencką studenta z Liege. Na początku jest ona zielona dla wszystkich,
albowiem zielony to kolor Uniwersytetu w Liege. Student ubiera czapkę z różnych powodów. Należy
najpierw zwrócić uwagę na panującą ówcześnie modę. W 19 wieku, a nawet jeszcze chwilę później rzeczą normalną i codzienną jest noszenie nakrycia
głowy. Co jest bardziej interesujące to rodzaj nakrycia głowy wybranego przez studentów. Na wybór ten nałożyło się wielu czynników, w tym
142
przede wszystkim buntowniczy duch żakowskiego środowiska. Dlatego najprawdopodobniej
zdecydowali się na noszenie innego kapelusza niż tego noszonego tradycyjnie przez mieszczan
(cylinder, etc.). Należy nadmienić, że studenci wywodzą się w większości właśnie z tej klasy społecznej. Naśladowanie niemieckich czapek
studenckich musiało również odgrywać niebagatelną rolę, trudno jest jednak ocenić znaczenie tego
czynnika (Liege jest położone niedaleko granicy belgijsko-niemieckiej przyp. Tłum.). Wreszcie różne typy lub style czapek to "modny" dodatek do ubioru w epoce romantyzmu. Te okoliczności prowadzą do
stworzenia czapki studenckiej w Liege, czapki wkrótce charakterystycznej dla żaków tego miasta. Niebawem każda czapka staję się swoistą historią studenta który ją nosił poprzez dodawanie na niej
odznak i przypinek.
Pod koniec 1880, kolor czapki zaczyna się dywersyfikować: kolor zielony będzie należał odtąd
do studentów medycyny, biały do prawników i filozofów, wreszcie czarny lub niebieski do studentów
Górnictwa. Daszek będzie stopniowo się wydłużać, aby osiągnąć obecny rozmiar w latach 70tych. Prawie nic nie wiadomo o przyczynach, które
doprowadziły do tych zmian.
Z końcem 19 wieku czapkę nazywa się "okropną". Termin ten jest stopniowo zastępowany przez nazwę
"penne" wkrótce po 1918 roku.
Istnieją również czapki studenckie podobne do tych z
143
Liege w Brukseli (ULB), w Charleroi (Université du travail), w Mons, w Leuven, w Antwerpii, itp. ... ""
Źródło: Philo fête ses 10 ans : L'Expo !,
144
Catalogue d'exposition, Liège, 1997, p. 12-13.
Początki Calotte – czapka studencka uniwersytetów katolickich
"Pełny uniform galowy, model 1870, przyjęty przez Korpus Papieskich Żuawów, nosili zawierał fez który
na swej górnej części, na czerwonym tle miał wyhaftowany węzeł węgierski”. Do dziś czapka studencka uniwersytetów katolickich w Belgii
zachowała ten węzeł. Posłuchajmy dalej historii wojskowości: "17 kwietnia 1867 roku została przyjęta
do regulaminu czapka typu papachy z wełny, bez daszka i czerwonym dnem. Czapka była obszyta
małym pasmem czerwonej tkaniny wraz z zwisającym frędzlem po prawej stronie. (...)
oficerowie nosili czapki z droższej wełny, a węzeł na górze czapki był wyszywany prawdziwą złotą nicią
(...) W 1860/67, Belgia dostarcza Państwu Kościelnemu 1351 rekrutów. (...) W momencie
zwolnienia żuawów ze służby wojskowej (20 września 1870), znajdowało się tam 563 Belgów w tym 21
oficerów (...) ". Przypomnijmy, że w roku 1867 po raz trzeci Garibaldi próbował podbić Państwo Kościelne.
Francuski korpus ekspedycyjny wysłany przez Napoleona III pokonuje go w bitwie pod Mentana. Korzystając z wojny francusko-niemieckiej i klęski
Francji, wojska Piemontu Wiktora Emanuela II zajęły Państwo Kościelne, naruszając tym samym traktat
francusko-piemoncki z września 1864. Wojska piemonckie wkroczyły do Rzymu 20 września 1870.
W tym czasie setki młodych Belgów wstąpiło do wojsk Państwa Kościelnego żeby bronić
145
suwerenności ziemskiej władzy papieża. Wśród tych ochotników było bardzo dużo studentów. Może
niektórzy byli Żuawami i po powrocie do ojczyzny na Uniwersytet w Louvain (Leuven) ustanowili tradycję którą pielęgnujemy do dziś? Może kilka lat później,
studenci zainspirowali się tą wspaniałą kartą historii? Są to tylko hipotezy. Musimy zaznaczyć, że analogie pomiędzy papachą żuawów a calotte studencką są
zbyt duże, żeby mógł to być zwykły zbieg okoliczności. Tak czy inaczej, calotte pojawia się gronie studentów w Gand w 1884 roku. Calotte następnie rozprzestrzenia się na inne uczelnie. Poświęcono jej specjalny przegląd w Liege już w
1898 roku.
Calotte musiała powstać zapewne w Leuven, w tym podwójnym obecnie uniwersytecie*, ponieważ do
dzisiaj nosi się tam czerwoną calotte. Dla odróżnienia, studenci z Gand (Gandawa/Gent)
przyjęli białą calotte (razem z czarną wełną czapki daje to kolory ich miasta), zaś w Liege przyjęto
zieloną czapkę (taki kolor jak flaga ofiarowana w 1860 roku przez króla Leopolda I tamtejszym studentów). Studenci w Brukseli nosili czarną
czapkę. Czy dawna wojskowa czapka papieskich żuawów jest przodkiem dzisiejszej calotte? Nikt nie może odpowiedzieć na to pytanie z pewnością. Ale
ta hipoteza wydaje się jak na razie najbardziej zadowalająca.
Po maju 1968 r., studenci zaangażowali się w różne ruchy polityczne i folklor studencki podupadł. Calotte
z zielonym dnem, kiedyś bardzo popularna wśród studentów z Liège prawie całkowicie zniknęła.
146
Dopiero paru członków „Zakonu Tore” (sekcja biesiadna Związku Studentów Katolickich
Uniwersytetu w Liège) postanowił wskrzesić tę czcigodną tradycję. W dniu 7 grudnia 1983 odbyły
się chrzciny pierwszych calotte od wielu lat. W 1987 r., tradycja noszenia calotte z Liege rozprzestrzenił
się na część członków „Zakonu Wielkiego Seminarium”. Aby uzyskać prawo do noszenia
calotte Uniwersytetu w Liege, kandydat musi być ochrzczony w jednym z wymienionych powyżej Zakonów. Są to ściśle męskie stowarzyszenia
studenckie, dlatego nie zobaczy się calotte z Liege na głowach studentek. **"
Feu Michel Franckson, historyk.[*: Od 1969r., w związku z konfliktem językowym w Belgii Uniwersytet w Louvain podzielił się na dwa nowe uniwersytety. Sekcja flamandzkojęzyczna pozostała w Leuven i założyła KUL, zaś cześć
francuskojęzyczna opuściła miasto Leuven i założyła UCL w Louvain-La-Neuve – przyp. Tłum. ]
[**: Od 2004 r., dzięki wejściu „Zakony Kwestury Raymaldiny” (zakon mieszanego) do Związku
Studentów Katolickich, calotte z Liège może być noszona przez płeć piękną. Pierwszą studentką
noszącą calotte (calottine – przp. Tłum.) z Liege była Kim z wydziału filozoficznego w lutym 2005]
147
Spis treści1 . Gaudeamus Igitur (studencka) ........................................................................................................................................52 . Hymn Polski....................................................................................................................................................................73 . Hymn zjednoczonej Europy ...........................................................................................................................................84 . In taberna quando sumus (studencka) ...........................................................................................................................95 . Nunc est bibendum (studencka) ...................................................................................................................................116 . Breve regnum (studencka) ...........................................................................................................................................127 . Hymn medyków lwowskich (potem krakowskich) (studencka) .................................................................................138 . Pije Kuba do Jakuba (pijacka) (studencka) ..................................................................................................................149 . Io vivat (studencka) .....................................................................................................................................................1510 . Ergo bibamus (Carmina clericorum) (studencka) ......................................................................................................1511 . Ave vinum (Carmina clericorum) (studencka) ...........................................................................................................1612 . In laudem vini (Carmina clericorum) (studencka) .....................................................................................................1713 . In dulci jubilo (studencka) .........................................................................................................................................1814 . Bonum Vinum (studencka) ........................................................................................................................................1915 . Meum est propositum (pijacka) (studencka) ..............................................................................................................1916 . Cantilena Inhoseta (studencka) (nieprzystojna)..........................................................................................................2017 . „Pijak” (studencka) ....................................................................................................................................................2118 . Ukraina (Hej sokoły)...................................................................................................................................................2219 . Rota (patriotyczna)......................................................................................................................................................2320 . Gaude Mater Polonia (patriotyczna)............................................................................................................................2421 . Bogurodzica (patriotyczna).........................................................................................................................................2522 . Pieśń otwarcia (studencka) .........................................................................................................................................2623 . Pieśń Filaretów (studencka) ........................................................................................................................................2724 . Hej koledzy (studencka) .............................................................................................................................................2925 . Dusząc książki przez dzień cały (studencka) ..............................................................................................................2926 . Dziś u mnie w brzuchu (studencka) ...........................................................................................................................3027 . Piwo (studencka) ........................................................................................................................................................3128 . Siekiera motyka...........................................................................................................................................................3229 . Hej, hej, Ułani (patriotyczna)....................................................................................................................................3330 . Idzie żołnierz (patriotyczna)........................................................................................................................................3431 . Czerwone maki na Monte Cassino (patriotyczna)......................................................................................................3432 . My, pierwsza brygada (patriotyczna).........................................................................................................................3533 . Piechota (patriotyczna)................................................................................................................................................3634 . róża i bez (patriotyczna)..............................................................................................................................................3735 . O mój rozmarynie (patriotyczna)................................................................................................................................3936 . Ballada o Janku Wiśniewskim (patriotyczna)..............................................................................................................4037 . bijatyka (24 lutego) (szanty)........................................................................................................................................4138 . Branka (szanty)............................................................................................................................................................4239 . Gdzie ta keja (szanty)..................................................................................................................................................4340 . Hiszpańskie dziewczyny (szanty) ...............................................................................................................................4441 . Ja stawiam! (szanty)....................................................................................................................................................4542 . John kanaka (szanty)...................................................................................................................................................4643 . 10 w skali Beauforta (szanty)......................................................................................................................................4644 . Morskie opowieści ......................................................................................................................................................4745 . Kiedy szliśmy przez Pacyfik (szanty)..........................................................................................................................5246 . pożegnanie Liverpoolu (szanty)..................................................................................................................................5347 . Z pijanym żeglarzem j.ang (szanty).............................................................................................................................5448 . Cicha woda brzegi rwie (wesołe)................................................................................................................................5749 . Głęboka studzienka......................................................................................................................................................5850 . Idzie dysc (Smutna).....................................................................................................................................................5951 . Karolinka.....................................................................................................................................................................5952 . Lato, lato (wesołe)......................................................................................................................................................6053 . Lato z ptakami odchodzi. (smutna).............................................................................................................................6154 . My Cyganie(Smutna)..................................................................................................................................................6255 . Ale to już było(Smutna)...............................................................................................................................................63
148
56 . Autobiografia (Smutna)...............................................................................................................................................6457 . Czarny blues o czwartej nad ranem(Smutna)..............................................................................................................6658 . Dni, których nie znamy (wesołe).................................................................................................................................6759 . Jedzie pociąg z daleka (wesołe)...................................................................................................................................6860 . Kolorowe jarmarki (wesołe) .......................................................................................................................................6961 . Kołysanka dla nieznajomej (Smutna)..........................................................................................................................7062 . Ładne oczy masz (wesołe)...........................................................................................................................................7363 . Nikt na świecie nie wie (wesołe) ................................................................................................................................7364 . Wehikuł czasu(Smutna) ..............................................................................................................................................7565 . Whisky(Smutna)..........................................................................................................................................................7766 . Agnieszka już dawno (wesołe)....................................................................................................................................7867 . Baśka (wesołe).............................................................................................................................................................7968 . Bieszczadzkie anioły(Smutna).....................................................................................................................................8069 . Co ty tutaj robisz (wesołe)...........................................................................................................................................8270 . Dzieci (wesołe)............................................................................................................................................................8371 . I love you (wesołe)......................................................................................................................................................8572 . Kiedy byłem małym chłopcem (wesołe).....................................................................................................................8773 . Makumba (wesołe)......................................................................................................................................................8774 . Mniej niż zero (wesołe)...............................................................................................................................................9075 . Mój przyjacielu (wesołe).............................................................................................................................................9176 . Opadły mgły, wstaje nowy dzień (Smutna).................................................................................................................9277 . Szklana pogoda(Smutna).............................................................................................................................................9378 . Włosy (wesołe)............................................................................................................................................................9479 . Wrzosowisko (z nim będziesz szczęśliwsza)(Smutna)................................................................................................9580 . Zegarmistrz światła(Smutna).......................................................................................................................................9681 . Barka(Smutna).............................................................................................................................................................9782 . Hej, bystra woda (wesołe)...........................................................................................................................................9883 . Jak dobrze nam zdobywać góry (wesołe)....................................................................................................................9984 . Pożegnania(Smutna)....................................................................................................................................................9985 . Płonie ognisko w lesie(Smutna)................................................................................................................................10086 . Stokrotka (wesołe).....................................................................................................................................................10187 . Szare szeregi (patriotyczna).......................................................................................................................................10288 . Pieśń na wyjście.........................................................................................................................................................10389 . Glory, Glory, Alleluja................................................................................................................................................10490 . Upływa Szybko życie (studencka) ...........................................................................................................................10591 . Pij,pij,pij bracie,pij (studencka) ................................................................................................................................10692 . Tokaj piłem................................................................................................................................................................10793 . Trzy akordy ...............................................................................................................................................................10794 . Landryn......................................................................................................................................................................10895 . Piwka dajcie nam żakom (studencka) .......................................................................................................................11096 . Kurdesz (studencka) ..................................................................................................................................................11197 . Komu dzwonią...........................................................................................................................................................11298 . Jeszcze po kropelce....................................................................................................................................................11399 . W piwnicznej izbie....................................................................................................................................................114100 . Sto lat wersja hard :)................................................................................................................................................115101 . Niech mu gwiazda pomyślności..............................................................................................................................116102 . Miesiące...................................................................................................................................................................116103 . A teraz idziemy na jednego......................................................................................................................................117104 . Naszym przyjacielem...............................................................................................................................................117 HISTORIA FOLKLORU STUDENCKIEGO.................................................................................................................118 Początki stowarzyszeń studentów i ich cechy.................................................................................................................125
149