Mototrend nr10 pazdziernik

14
Płyn chłodniczy ważny również zimą Rekord prędkości na lądzie Golfsztorm - krótka historia Golfa

description

magazyn Mototrend

Transcript of Mototrend nr10 pazdziernik

Page 1: Mototrend nr10 pazdziernik

Płyn chłodniczyważny również zimą

Rekord prędkościna lądzie

Golfsztorm- krótka historia Golfa

Page 2: Mototrend nr10 pazdziernik

strona 2

Nie od razu Rzym zbudowano

Euforia towarzysząca wygranej w drodze do organizacji Euro 2012 przez Polskę i Ukrainę opadła wraz z realnym spojrzeniem na stan infrastruktury i możliwości jej rozwoju w kraju. Jak wynika z doświadczeń gospodarzy innych wiel-kich imprez międzynarodowych, to właśnie wysoka jakość organizacji i obsługa kibiców, mają kluczowe znaczenie dla powodzenia imprezy i ogólnego wrażenia, wizerunku kra-ju. Z punktu widzenia gości z zagranicy, bez przejezdnych dróg, gwarantujących połączenia między miastami i pań-stwami święto narodowe może okazać się jednak fiaskiem.

W lutym 2008 r. zapowiedziano zbudowanie do czasu mi-strzostw niemal 900 km nowych autostrad (w sumie 1605 km) oraz 2100 km dróg ekspresowych (2418 km). Niestety, do tego czasu plany dróg skurczyły się, odpowiednio o 200 i ok 1000 km.

Zagrożone są również terminy ukończenia dróg będących w budowie, takie jak autostrada A2 z Łodzi do Warszawy,

które miało budować chińskie konsorcjum COVEC oraz autostrady A1 z Torunia do Łodzi. Z realizacją dróg na czas może być problem w przypadku kluczowej trasy łączącej Polskę z Ukrainą - autostrada A4 od Krakowa do granicy, a także drogi ekspresowej S8 z Wrocławia do Warszawy.

Największymi przeszkodami z jakimi musi uporać się Ge-neralna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad to przede wszystkim problemy z generalnymi wykonawcami robót, błędy projektowe związane z np. odmiennymi niż zakła-dano warunkami geologicznymi i problemy z płynnością finansową oraz kłopoty z przejmowaniem gruntów. Nie bez znaczenia dla postępu prac są również utrudnienia spowodowane przez niekorzystne warunki pogodowe, jak np. powodzie.

GDDKiA na pewno zdąży z budową takich dróg jak węzeł Stryków i m.in. autostrady A2 ze Świecka do Nowego To-myśla, trasy A1 z Nowych Marz do Torunia czy jednym z

Imprezy poprzedzające Euro 2012 i rozwój miast, będących gospodarzami turnieju obserwują nie tylko sympatycy sportu. Oprócz nowoczesnych stadionów, hoteli i dworców kolejowych, dzięki turniejowi Mistrzostw Europy znacząco ma się poprawić infrastruktura drogowa. Plany realizacji autostrad i dróg szybkiego ruchu sprzed kilku lat nie zostaną jednak zrealizowane nawet w 50%.

Realizacja dróg na czas niesie ze sobą korzyści, takie jak:

• lepszaorganizacjawydarzeniaiudogodnieniadlazespołów,kibicówbiorącychudziałwwydarzeniu

• wykorzystaniedopłatzUEnarozwójinfrastrukturyprzedEuro

• wykorzystaniedrógwichcodziennymruchuprzezpolskichkierowców

• pozytywnywpływnalogistykęturystówihandlowców

Page 3: Mototrend nr10 pazdziernik

strona 3

2

10

136

4 8

12

Nie od razu Rzym zbudowano

Nowoczesne akcesoria samochodowe

Rekord prędkościna lądzie

Płyn chłodniczy ważny również zimą

Golfsztormkrótka historia Golfa

Rozwiązanie konkursu:„Tylko w Polsce można zobaczyć jak”

W tym numerze:

odcinków autostrady między Łodzią a Warszawą. Dyrekcja zapewnia jednak, że wszystkie obecnie budowane auto-strady będą przejezdne na czas turnieju.

Mapa sieci drogowej w Polsce staje się coraz gęstsza, jed-nak nie da się wybudować i wyremontować wszystkich dróg naraz. Bądźmy dobrej myśli, że wielki plac budowy, jakim obecnie jest terytorium naszego kraju, przez Euro

2012, zostanie zamknięty - albo z powodu zakończenia prac na kluczowych odcinkach (na co wszyscy liczymy), albo dzięki wstrzymaniu budowy na czas najazdu kibiców. Światełkiem w tunelu jest fakt, że niebawem z północy na południe i z zachodu na wschód będziemy mogli dojechać kilkoma trasami szybkiego ruchu lub autostradami.

Nowościproduktowe

Page 4: Mototrend nr10 pazdziernik

strona 4

potrzebną „niespodziankę”.

Płyn chłodniczy też trzeba wymie-niaćW nowoczesnych typach samocho-dów, regularnie serwisowanych w warsztatach zagrożenie dla układu chłodzenia płynie z innej strony. Jest to zwyczajne zużycia środka chłodzą-cego lub jego niewystarczająca ilość w układzie. Należy pamiętać, że płyn chłodniczy składa się z bazy (najczęś-ciej glikolu) oraz mieszanki specjalnie wyselekcjonowanych dodatków i inhi-bitorów, które jednak z biegiem czasu tracą swoje właściwości. Standardowy okres pomiędzy wymianami środka chłodzącego (najczęściej ok. 3 lat lub 50 000 km lub 5 lat w przypadku płynu typu Long Life) może się skrócić w za-leżności od użyt- kowania

W starych modelach aut kierowcy chcąc oszczędzić na płynie chłod-niczym napełniali układy chłodzące wodą. Dziś takie przypadki uznać można za marginalne, a producenci nowoczesnych pojazdów wręcz tego zakazują w instrukcjach serwisowania. Są jednak kierowcy, którzy zapomi-nają lub po prostu nie wiedzą o za-leceniach i uzupełniają ubytki cieczy chłodzącej wodą, co może mieć nega-tywny wpływ na cały układ. Warto za-tem np. tuż po zakupie auta (nieistot-ne w jakiej porze roku i jaki jest rocznik pojazdu) wymienić wszystkie płyny eksploatacyjne, by nie natrafić na nie-

pojazdu, a nawet specyfiki jazdy kie-rowcy. Porównanie? Samochód wy-korzystywany przez doradcę handlo-wego, może pokonać podobną ilość kilometrów np. w jeździe miejskiej, co rodzinny pojazd pracownika biurowe-go, jednak częste gaszenie i zapalanie silnika w aucie doradcy, a zatem na-grzewanie i ochładzanie płynu chłod-niczego, wpłynie na trwałość całego układu chłodzenia.

3-4 minuty do komfortuCo daje dobry płyn chłodniczy? Prze-de wszystkim jest to zapewnienie silnikowi optymalnej temperatury pracy, szczególnie istotne w „skraj-nych” porach roku - w lecie i w zimie. W lecie układ chroni silnik przed prze-grzaniem, a w warunkach zimowych przed jak najszybszym osiągnięciem

K2 KULERpłyn chłodniczy

K2 STOP LEAKuszczelniacz do chłodnic

K2 RADIATOR FLUSH do płukania chłodnik

Page 5: Mototrend nr10 pazdziernik

strona 5

Płyn chłodniczy ważny również zimą

Od jakiegoś czasu nastała już kalendarzowa jesień. Jest to dobry czas na przygotowanie pojazdu przed

nadchodzącą zimą. Jeden z ważniejszych systemów w samochodzie to układ chłodzenia, który zimową porą jest bardzo istotny nie tylko dla silnika, ale i komfortu

podróżowania.

pożądanego środowiska pracy, czyli 90*C. Ponadto pomimo srogich przy-mrozków silnik w okresie zimowym także może się przegrzać. W takim przypadku samochód zostanie unie-ruchomiony, a spod maski buchać będą kłęby dymu.

W zimie układ chłodzenia ma tak-że dodatkową funkcję - szybkie za-pewnienie komfortu podróżującym. Powietrze wtłaczane do kokpitu jest bowiem ogrzewane właśnie w ukła-dzie chłodzenia. W przypadku w pełni „zdrowego”, szczelnego układu, uzu-pełnionego dobrej jakości płynem

chłodniczym osiągnięcie idealnej temperatury w kabinie samochodu powinno zająć nie dłużej niż 4-5 min. Biorąc pod uwagę krótkie odcinki po-konywane w mieście jest to nie bez znaczenia w komforcie użytkowania samochodu.

Ważne, aby przygotowania do zimy rozpocząć odpowiednio wcześnie i już na jesieni zadbać o nienaganny stan układu chłodzenia. Dostępne są specjalne płyny, które dolane do układu w momencie wymiany wy-płuczą wszelkie naloty i osady. Dzięki takiemu zabiegowi kierowcy mogą

mieć pewność, że przewody dopro-wadzające, czy np. pompa nie zatkają się. W przypadku starszych pojazdów należy także przed wymianą dosypać uszczelniający proszek, który wyelimi-nuje ubytki i uszczelni ewentualne wy-cieki. Dopiero po tych czynnościach, do czystego układu, należy wlać płyn chłodniczy.

Serwis, a układ chłodzeniaWielu mechaników samochodowych sprawdza krzepliwość płynu chłodni-czego, nie sprawdzając jego pozosta-łych, czysto chemicznych właściwo-ści. A są to przede wszystkim dodatki chroniące układ przed korozją. Zlece-nie przeprowadzenia czyszczenia oraz wlanie dobrej jakości płynu nie jest drogą usługą, a przez wiele serwisów jest bagatelizowanie i pomijane.

Dobrze wiedzieć o potrzebie kontroli wszystkich płynów - nie tylko oleju, bo równie ważne dla poprawnego działania silnika jest właśnie układ chłodzenia. Mając tego świadomość, możemy zapewnić bezproblemowe, długie działanie jednostki napędowej i podróżować w pełnym komforcie w zimowych warunkach.

Page 6: Mototrend nr10 pazdziernik

strona 6

Rekord prędkości na lądzie

Odkąd w 1886 roku na drogach pojawił się skonstruowa-ny przez Karla Benza pierwszy na świecie samochód, roz-wojowi tego wynalazku towarzyszy stała chęć poprawiania jego osiągów. Pojazdy służyły nie tylko do odbywania po-dróży, przemierzania tras od punku A do B. Osiągana pręd-kość i udoskonalenia rodziły nowe możliwości i pomysły. Wewnętrzne pragnienie człowieka o rywalizacji, fascynacja prędkością były źródłem pierwszych w historii sportu sa-mochodowego wyścigów. Inicjatorem wyścigów na trasie Paryż – Rouen (126 km), które odbyły się w 1893 roku był redaktor naczelny paryskiej gazety „Le Petit Journal” - Pierre Giffard. Na metę dotarło 17 spośród 21 startujących kie-rowców, w pojazdach o napędzie parowym, elektrycznym i spalinowym (średnia prędkość zwycięzcy wynosiła ponad 20 km/h).

Niedługo trzeba było czekać, aby rywalizacja przeniosła się na krótsze odcinki, zwycięzcę wyłoni największa osiągnięta prędkość. Początkowo prędkość wyliczano dzięki przeby-temu odcinkowi i czasowi jaki był potrzebny do jego po-konania. Rekordy bito w jeździe na czas w trakcie 1, 6, 12 i 24 godzin.

Dziś pojmowane bicie rekordów zapoczątkował Gaston de Chasselorys Chasseloup-Loubat – francuski hrabia i kierow-

ca, który 18 grudnia 1898 roku elektrycznym Jeantaud’em pomknął z prędkością 63,149 km/h (odcinek 1 kilometra Francuz pokonał w czasie 57 sekund). Był to przełom w światowej motoryzacji i początek nowej ery.

Barierę 100 km/h złamał już w 1899 roku Belg Camille Je-natzy, jadący samochodem elektrycznym La Jamais Con-tente.

Bito kolejne rekordy, a 200 km/h osiągnął parowym pojaz-dem Stanley Rocker Racer, Amerykanin Fred Marriott (1906 rok - 8 lat po ustanowieniu pierwszego rekordu prędkości).

Natomiast kolejną magiczną barierę 300 km/h pobito jesz-cze przed wybuchem II wojny światowej, bo 1927 roku. Do-konał tego Henry Segrave, który rozpędził Sunbeam 1000 HP na plaży Daytona Beach osiągając prędkość maksymal-ną 327,97 km/h. Pojazd kierowcy był specjalnie przygoto-wany, aby ujarzmić dwa silniki V12 napędzające samoloty (silnik o łącznej mocy 900 KM, o pojemności 22 l każdy).

Kolejne rekordy prędkości ustanawiane na lądzie były sza-lone, tak jak konstrukcje pojazdów przypominających od-rzutowce, rakiety sunące po wyschniętych dnach jezior i odcinków specjalnych. Rekordy bili John Cobb (1947 r.

Rywalizacja, wyścigi, bicie rekordów prędkości zawsze budziły emocje i pobudzały wyobraźnię. Dzięki konkurencyjności koncernów, firm motoryzacyjnych i tunerów w XXI w., chęć śrubowania czasówek i bycia na czele, terminy „prędkość” i „przejście do historii” zostały przedefiniowane.

Page 7: Mototrend nr10 pazdziernik

strona 7

Rekord prędkości na lądzie

- 634,39 km/h) pojazdem o nazwie Railton Mobil Special, Craig Breedlove (1963 r. - 657,144 km/h) pojazdem Spirit of America, który pobił własny rekord w 1965 doskonalszym modelem Ducha Ameryki - Spirit of America Sonic 1 rozpę-dzając się do 955,950 km/h.

4 października 1983 roku niewyobrażalną barierę 1000 km/h przekroczył Brytyjczyk Richard Noble. Wówczas zasiadł za sterami pojazdu Thrust2 osiągając prędkość 1020,406 km/h, co było o ok. 5 km/h mniej niż szacunko-wa wartość prędkości dźwięku (Thrust2 było napędzane turboodrzutowym silnikiem Rolls-Royce Avon, ważącym ponad 1300 kg).

Kolejny – najnowszy, do dziś niepobity rekord prędkości, ustanowiono w 1997 roku i wynosi niemal 1228 km/h. 10 tonowy pojazd Thrust SSC kierował Andy Green. Ustano-wiona 14 lat temu prędkość jest obecnym rekordem świata prędkości poruszania się po lądzie.

Oba pojazdy Thrust2 jak i Thrust SSC, znajdują się teraz w Muzeum Transportu w Coventry. Warto dodać, że wielu kierowców, czy raczej firm wciąż żyje marzeniami o biciu kolejnych rekordów prędkości. Na początku 2011 roku ru-szyła produkcja projektowanego od trzech lat pojazdu o

nazwie Bloodhound SSC, który ma przekroczyć 1600 km/h (1000 mil na godzinę). Próba pobicia dotychczasowego wyniku ma się odbyć maksymalnie do 2013 roku, a kiero-wać maszyną będzie... Andy Green, dotychczasowy rekor-dzista. W ten sposób do historii ma przejść kolejny rekord. Jak wyliczono granica prędkości pojazdów na lądzie będzie już niemal osiągnięta. Wyższe prędkości są do pobicia tylko w powietrzu – przez odrzutowce i rakiety.

Page 8: Mototrend nr10 pazdziernik

strona 8

wsze wiąże się z samymi przywilejami. Wręcz przeciwnie – będąc najlepszym, niemal doskonałym, trzeba bacznie zważać na każdy kolejny krok, który się stawia, bo każdy z nich jest dokład-nie śledzony i analizowany przez oczy wszystkich zazdrośników. Bycie naj-lepszym zobowiązuje. I niekiedy to zo-bowiązanie staje się… brzemieniem. Tak jak np. VW Golf piątej generacji…

„VW Golf - niezmiennie doskona-ły”– takim hasłem promowany jest naj-nowszy, szósty już z kolei kompaktowy Volkswagen. Samochód legenda, sa-mochód, którego niemal każda kolej-na generacja określana była mianem „doskonałej”, „wzorcowej”, „perfekcyj-nej”. Jednak to gloryfikowanie Volks-wagena Golfa sprawiło, że producent za każdym razem przy projektowaniu następcy znajdował się pod ogromną presją – musiał, bez względu na kosz-ta, utrzymywać bardzo wysoki poziom auta. A to, jak pokazała piąta generacja modelu, nie zawsze wychodziło pro-ducentowi na dobre.

Już na etapie projektowania „szóstki” szumnie zapowiadano, że koszta jego wytwarzania będą zdecydowanie niż-sze niż koszta produkcji Golfa V, który okazał się samochodem bardzo uda-nym i dobrym technicznie, ale nieste-ty zbyt drogim w produkcji, a przez to mniej rentownym dla koncernu. Dla-tego też przy projektowaniu „szóstki”

Co łączy VW Golfa i Prąd Zatokowy? Można by pokusić się o najprostsze z najprostszych skojarzeń, czyli nazwa. Owszem, VW faktycznie nazwę dla swego kompaktowego modelu w 1974 roku zaczerpnął z Golfsztromu, czyli Prądu Zatokowego, który nauko-wo opisywany jest jako „powierzch-niowy ciepły prąd morski północnego Atlantyku”. Można też doszukać się analogii w potędze obu z nich. Bo Golf-sztrom to de facto prąd, który ogrzewa nie tylko Wielką Brytanię, ale i północ-no – zachodnią część Europy ciepłem przyniesionym wprost z południo-wych krańców Ameryki Północnej. A VW Golf od ponad 35 lat rozgrzewa do czerwoności europejską konkurencję okupując nieustannie czołowe lokaty w rankingach sprzedaży.

Jednak ostatnimi czasy coraz głośniej mówi się o tym, że potęga Golfsztro-mu słabnie, czego skutki widać już dziś w postaci coraz bardziej srogich zim i mniej upalnych lat w Europie. A czy patrząc na VW Golfa VI można do-mniemywać, że hegemonia kompak-towego Volkswagena także dobiega końca?

VW Golf VI - bycie najlepszym zo-bowiązuje...Wszyscy pragną być liderami, naj-lepszymi z najlepszych. Wszystkim wydaje się, że bycie pierwszym nie-sie ze sobą same gratyfikacje. Jednak bycie pierwszym, najlepszym, nie za-

skorzystano z wielu doskonałych roz-wiązań znanych z poprzednika.

Volkswagen Golf VI - droga na skróty?Ot, choćby płyta podłogowa, którą niemal w całości przejęto z poprzed-nika (kolumny MacPhersona z przodu, oś wielowahaczowa z tyłu). Czyżby Volkswagen próbował pójść drogą na skróty? Nie do końca – zawieszenie Golfa V uchodziło za niemal perfekcyj-ne. Zatem wystarczyło tylko nieznacz-nie dostosować je do nowej konstruk-cji i sukces był gwarantowany. A jak wyszło? Nie trzeba być ekspertem, by zauważyć, że auto prowadzi się bar-dzo przewidywalnie. Odpowiednia sprężystość zawieszenia pomieszana z dostojnością tłumienia nierówno-ści sprawia, że auto w łukach pewnie trzyma się nawierzchni drogi i nawet przez chwilę nie wykazuje tendencji do podsterowności. Nawet prowoka-cyjne dodanie gazu na szybko poko-nywanym łuku nie wyprowadza go z równowagi.

Volkswagen Golf VI = atrakcyjna stylistyka? Raczej ta sama od 30 lat – zresztą chy-ba nikt nie spodziewał się fajerwer-ków. Wszakże Golf w koncernie VW zawsze był uosobieniem tłumionych z całych sił emocji, zimnego i skalkulo-wanego do granic absurdu perfekcjo-nizmu. Emocje w przypadku tego mo-delu nigdy nie miały i nadal nie mają

GolfsztromKrótka historia Golfa

Page 9: Mototrend nr10 pazdziernik

strona 9

znaczenia – liczy się przywiązanie do tradycji. I to właśnie jej miał być pod-porządkowany nowy Golf. Zatem Wal-ter de Silva, projektant grupy Volkswa-gena, czy tego chciał czy nie, musiał zachować swoje wizjonerskie zapędy dla innych modeli z rodziny Volks-wagena, a Golfa pozostawić Golfem. Aczkolwiek, niepokorna włoska dusza twórcy sukcesu m.in. Alfy Romeo 156 zdołała przemycić do nowego kom-paktu z Wolfsburga choćby odrobinę szaleństwa – przód jakby częściowo przeszczepiono z elektryzującego Scirocco, a tylna część nadwozia nie-wątpliwie nawiązuje do dostojnego Touraega. Wyszło nienajgorzej, choć nadal Volkswagen Golf VI daleki jest od nowatorskości.

VW Golf VI - nudny jak VW?O ile o stylistyce każdego kolejnego Golfa można było zawsze powiedzieć, że jest równie intrygująca, jak budowa cepa, o tyle o projekcie wnętrza można było mówić tylko w samych superlaty-wach. Podobnie sprawa ma się z VW Golfem VI – to samochód, do obsługi którego nie potrzeba instrukcji obsługi – wszystko tutaj samoczynnie trafia w dłonie kierowcy. Z pewnością nie jest to finezja znana z włoskich konstrukcji, latynoska fantazja znana z Seata czy zawadiackość charakterystyczna dla francuskich konstrukcji, ale bez wąt-pienia jest to uznane i cenione wszę-dzie niemieckie rzemiosło, któremu trudno cokolwiek zarzucić. Doskonałe materiały wykończeniowe, świetne ich spasowanie, wygodne siedzenia (szczególnie przednie fotele) i typowa dla klasy kompakt ilość miejsca (choć bagażnik ma „tylko” 350 l, konkurenci potrafią więcej) – wszystko to sprawia, że Golfa VI raczej trudno będzie strącić konkurentom z piedestału. Tym bar-dziej, że coraz częściej pojawiają się komentarze, że jakością wnętrza Gol-fowi raczej bliżej do… klasy premium!

Także zegary w końcu przestały być nudne i monotonne. Tym razem, wzo-rem włoskich projektantów, prędkoś-ciomierz i obrotomierz umieszczono

w bardzo stylowych tubach, podobnie jak w Passacie CC, pomiędzy którymi znalazł się wyświetlacz komputera po-kładowego (i opcjonalnej nawigacji). Cyfry podświetlone spokojnym i koją-cym kolorem w końcu prezentują się atrakcyjnie, a nie odpychająco (jak to miało miejsce w przypadku wściekle niebieskiego podświetlenia Golfa IV).

2.0 TDI - kulturalne i dynamiczne...Pod maską opisywanego egzempla-rza pracowała dwulitrowa jednostka napędowa o mocy 140 KM. Jednak w przeciwieństwie do pierwszych dwuli-trowych diesli z grupy VW tutaj pracuje common rail, a nie pompowtryskiwa-cze. Twardy, metaliczny dźwięk spod maski zastąpił także dieslowski, ale już nie tak irytujący klekot. Jednostka na-dal zdradza wysokoprężną naturę, ale przynajmniej w tej odmianie nie spra-wia, że melomani modlą się o utratę słuchu.

Zresztą nie tylko dźwięk złagodniał. Także apetyt na paliwo spadł – 140 koni sprzężone z manualną sześcio-biegową skrzynią biegów w trasie zadowala się ok. 5 – 6 l/100 km (w zależności od stylu jazdy), a w ruchu miejskim nie powinno przekraczać 7.5 – 8 l/100 km. Dokładając do tego osiągi (9.3 s do „setki”, prędkość mak-symalna ponad 200 km/h) okazuje się, że 2.0 TDI może okazać się dosko-nałym towarzyszem każdej podróży. Tym bardziej, że już od najniższych obrotów ochoczo zbiera się do pra-cy – moment obrotowy o wartości 320 Nm dostępny już przy 1750 obr./min doskonale radzi sobie z napędem auta ważącego nieco ponad 1300 kg. Wyprzedzanie, dynamiczne przyspie-szanie – wszystko to sprawia, że na twarzy kierowcy samoczynnie poja-wia się niewinny uśmiech, niczym u przedszkolaka walczącego na miecze z kumplami.

Volkswagen Golf VI - okazyjny jak... Golf???Golf nigdy nie należał do samocho-dów tanich. Jednak szósta generacja

modelu pokazuje, że i z palety VW można wybrać coś bardzo ciekawego w cenie, która nie podniesie ciśnienia. Cennik otwiera wersja Trendline napę-dzana silnikiem o pojemności 1.4 l o mocy 80 KM za 60 tys. PLN. Pięć tysię-cy więcej trzeba wyłożyć za model na-pędzany nowoczesnym silnikiem 1.2 TSI o mocy 105 KM. Najtańszy diesel to wydatek 70 tys. PLN (wersja 1.6 TDI 90 KM). Wersja 2.0 TDI to już wydatek 89 tys. PLN. Dużo, ale jest to najbo-gatsza wersja wyposażeniowa, Highli-ne. Zresztą, co wcześniej z rzadka się zdarzało, przedstawiciel koncernu w Polsce przygotował bardzo atrakcyjne pakiety dodatkowego wyposażenia, w ramach których za naprawdę niewiel-kie pieniądze można otrzymać bardzo interesujące elementy wyposażenia dodatkowego.

Być może Golfstrom w ciągu ostat-nich dwóch lat stracił nieco na sile. Być może ostatnie dwie zimy były nieco bardziej mroźne i śnieżne. Być może latem Słońce tak nie dopisało, jak to miało miejsce wcześniej. Istnieje wie-le hipotez, wiele domniemywań, ale wszystko to obraca się w strefie przy-puszczeń i pesymistycznych założeń. I wszystko to bynajmniej nie zapowia-da wielkich zmian klimatycznych. Ow-szem, mogą one mieć miejsce, ale te dwa ostatnie lata należy raczej trakto-wać jako normalne fluktuacje, coś co już wcześniej się zdarzało, tyle, że nie było tak szeroko komentowane.

Volkswagen Golf podobnie jak Golf-strom miewał swoje lepsze i gorsze lata. Z pewnością piąta generacja mo-delu po dziś dzień śni się księgowym koncernu z Wolfsburga. Ale ten kosz-mar już niedługo odejdzie w zapo-mnienie, bo nastała era nowego Golfa, Golfa VI. Volkswagena, który przenosi standardy klasy Premium do klasy kompakt.

GolfsztromKrótka historia Golfa

Page 10: Mototrend nr10 pazdziernik

strona 10

Nowoczesne akcesoria samochodoweNajnowsze modele samochodów, nawet te niższych klas, wyposażone są w ergonomiczne dodatki, które mają poprawiać komfort podróży. Podobnie z elektroniką użytkową, ułatwiającą kierowcy poruszanie się po drodze czy, na przykład, parkowanie w ciemności. Na rynku jest także gama produktów, dzięki którym można doposażyć pojazd, by przyjemność z jazdy była jeszcze pełniejsza.

Choć nawigacja GPS, wmontowane w deskę roz-dzielczą uchwyty na kubki lub czujniki parkowania dostępne są w standardzie w nowych samochodach nawet niższych klas, wielu kierowców nie posiada tych dodatków w starszych modelach. Jednak nic stracone-go. Producenci akcesoriów samochodowych prześci-gają się w pomysłowych rozwiązaniach, wpływających na komfort jazdy, bezpieczeństwo, czy stylistykę samo-chodów. Internetowa wielość, internetowa uczciwość

Podstawowe akcesoria samochodowe znaleźć można w każdym sklepie motoryzacyjnym i wielkopowierzch-niowych marketach. Kopalnią dla nowoczesnych roz-wiązań jest także internet. Sprzedawcy w popularnych serwisach aukcyjnych i tematyczne sklepy internetowe oferują ok. 5000 przeróżnych dodatków dla rozmai-tych modeli. Warto jednak być czujnym, ponieważ nie wszystkie produkty są oryginalne, a jedynie takowe imitują. Przykładem mogą być kołpaki lub dywaniki zawierające logotypy producentów samochodów, w rzeczywistości będące niewysokiej jakości podrób-ką. Kupując nieoryginalne produkty, wykorzystujące znaki towarowe producentów, przyczyniamy się do wspierania szarej strefy. Przed zakupem należy zatem przyjrzeć się aukcji: czy oferowany produkt jest dobrej jakości? Ważne jest także to, czy sprzedawca wystawia wymagany prawem rachunek (w postaci paragonu lub faktury VAT), ponieważ tylko on jest podstawą gwaran-cji.

Nowoczesne „bajery”, przydatne zestawyElektronika coraz częściej staje się podstawą akceso-riów samochodowych. W internecie znaleźć można ciekawe urządzenie, które może być przydatne zarów-no dla podróżujących, właścicieli firm, jak i np. fanów adrenaliny. Mowa o specjalnej kamerze, mocowanej na uchwycie do szyby. Jakość High Definition pozwala na nagranie obrazu w wysokiej rozdzielczości, a łado-warka z końcówką do wtyczki samochodowej - na jej długotrwałą pracę. Stały dostęp do zasilania i wbudo-wany slot kart pamięci umożliwiają nagrywanie całej

trasy lub wybranych fragmentów. Rejestrator może zatem stanowić jedno ze źródeł obrazu do wakacyjnego lub week-endowego filmu, pracować jako kontrola kierowców, reje-strując ich poczynania na drodze, czas pracy i pokonywaną trasę, a także... do bezpiecznych (!) rajdowych lub driftowych popisów. Kamera posiada wbudowane diody podczerwieni, dzięki czemu możliwe jest nagrywanie w nocy.

Boczne zagłębienia w przestrzeni bagażowej pojazdów (szczególnie w nadwoziach typu sedan) są trudne do zapeł-nienia z uwagi na ich nieregularny kształt. W sieci trafić moż-na jednak na praktyczne torby, profilowane do bagażników samochodów. Dzięki takiemu rozwiązaniu, w jednym miej-scu schować można niezbędne narzędzia i akcesoria, które mogą okazać się potrzebne podczas drobnych napraw. Spe-cjalnie przygotowane zostały uchwyty na klucze, kieszenie na żarówki i bezpieczniki oraz duże komory, na przykład na pompkę.

Page 11: Mototrend nr10 pazdziernik

strona 11

Nowoczesne akcesoria samochodowe

Rozlana kawa, latające telefonyKolejną, niezwykle popularną grupą produktów, są akcesoria poprawiające komfort podróży. Różnego rodzaju uchwyty wpływają na ergonomię, a także pośrednio na bezpieczeń-stwo. W samochodach starszego typu nie przewidziano np. zagłębień na kubki, o mocowaniach na telefony nie wspomi-nając. Gorąca kawa wylana na spodnie lub siedzenia to zda-rzenie, którego można uniknąć. Podobnie z telefonem spada-jącym pod nogi w trakcie ostrego hamowania. Do tych celów przewidziano właśnie specjalne uchwyty z uniwersalnymi mocowaniami - na przykład do kratek nawiewu. Coraz częś-ciej telefony komórkowe, dzięki wygodnym aplikacjom, służą jako nawigacja GPS. Dla pełnej wygody przygotowano zatem uchwyty z przyssawkami do szyby. Ich konstrukcja zapewnia pełną widoczność ekranu, a także - dzięki umiejscowieniu - uzyskanie lepszego sygnału nadajników.

Do celu w dobrym styluNową marką, która oferuje na polskim rynku akcesoria samo-chodowe, jest Cardos. Szeroka gama produktów dostępna jest w trzech podstawowych wariantach: awaryjno-naprawczym, zwiększającym bezpieczeństwo w czasie jazdy oraz poprawia-jącym komfort i nadającym styl.

Wszystkie produkty Cardos wykonane są z wysokiej jakości materiałów. Duży nacisk został postawiony na funkcjonalność i wygląd nowych akcesoriów. Produkty sprawdzą się w każdej sytuacji, a ich szeroka gama pozwoli na kompleksowe dopo-sażenie auta, zarówno pod względem technicznym, jak i wizu-alnym. W ofercie znajdą się kompresory, prostowniki, zestawy żarówek P21W, P21/5W,R5W, W5W, W1,2W i halogenów H1, H4, H7, pióra wycieraczek oraz kołpaki 13- i 15- calowe, uchwyty na napoje, telefony komórkowe, nawigacje i dywaniki samocho-dowe. Akcesoria Cardos znaleźć można w sklepach motoryza-cyjnych oraz wybranych supermarketach, a pełną ofertę - na stronie www.cardos.com.

Page 12: Mototrend nr10 pazdziernik

„Tylko w Polsce można zobaczyć jak”. O Tak!W poprzednim miesiącu zorganizowaliśmy konkurs, w któ-rym prosiliśmy Was o przesłanie zdjęć zawierających ab-surdalne, ciekawe, śmieszne lub niebezpieczne sytuacje. Wybór głównych nagród był bardzo trudny! Przekonajcie się sami!

Pozostałe zgłoszenia możecie zobaczyć na: http://klub.k2.com.pl/ludzie/ludziedzialy/galeria.html

Dodatkowo raz jeszcze gratulujemy zwycięzcom i dzięku-jemy wszystkim uczestnikom za udział!

Jużwkrótcekolejnewyzwania!

strona 12

Page 13: Mototrend nr10 pazdziernik

strona 13

NOWOŚCI PRODUKTOWE

Więcej produktów na www.k2.com.pl

K2 Texar Ultra 5W-40 Do wydłużenia żywotności

silników Diesla marka K2 opracowaliśmy olej syntetyczny 5W-40 Texar Ultra. Sprawdza się on podczas zmiennych warunków atmosferycznych i podwyższonej eksploatacji silnika. Olej 5W-40 Texar Ultra to w 100% syntetyczny produkt, który został opacowany przy wykorzystaniu technologii Nanotech. Nanocząsteczki, po dotarciu do krytycznych punktów silnika, integrują się z metalem, zapewniając maksymalną ochronę w każdych warunkach. Produkt zawiera także związki PAO (PoliAlfaOlefiny), dzięki czemu zapewnia doskonałe właściwości smarne, zarówno w wysokich, jak i niskich temperaturach. Texar Ultra w formule Longlife umożliwia także wydłużenie cyklu pomiędzy poszczególnymi

K2 PRO Tornado Ten niskopieniący proszek

to odpowiedni wybór dla firm transportowych, właścicieli aut osobowych, ale także przedsiębiorstw prowadzących działalność opartą o profesjonalne czyszczenie i sprzątanie elementów tapicerowanych. Tornado usuwa każdy brud. Czyści plamy tłuste i mocno zaschnięte. Nie pozostawia przy tym białych śladów i nalotów, nawet na czarnych tkaninach. Produkt używany wraz z urządzeniami ciśnieniowymi tworzy komplementarny zestaw, który skutecznie likwiduje zabrudzenia i usuwa z materiałów nieprzyjemne zapachy. Tornado dostępne jest w wersji bezwonnej oraz zapachowej, dzięki

K2 Maxima Nowy produkt odświeżający

powietrze z serii produktów zapachowych VINCI. Długotrwale wypełnia każde wnętrze delikatnym aromatem specjalnie skomponowanych nut zapachowych. Doskonale sprawdza się w samochodzie, domu, a także w pracy. Mocowanie na rzep zapewnia łatwy montaż oraz wymianę zapachu.

Dostępny jest w 4 nutach zapachowych: Vanilla, Fresh, Ocean oraz Lemon.

okresami wymiany. Specjalnie wyselekcjonowany pakiet dodatków zapewnia maksymalną ochronę i do 2,5% mniejsze spalanie dla jednostek napędowych z każdym przebiegiem.Olej K2 Texar 5W-40 Ultra gwarantuje odpowiednie smarowanie i ochronę silnika - lepsze, niż w przypadku ole-jów semisyntetycznych i mineralnych. Spełnia wymagania najwyższych ame-rykańskich i europejskich norm jakości takich jak między innymi API SM/CF (American Petroleum Institute - Ame-rykański Instytut Nafty) oraz ACEA (Eu-ropean Automobile Manufacturer’s Association - Stowarzyszenie Europej-skich Producentów Pojazdów) A3/B3/B4 i C3. Ponadto płyn spełnia również wymagania producentów samocho-dów VW 505.01, 502.00 i 505.00.

Produkt jest dostępny w ofercie marki K2 w butlach o pojemności 1 l i 5 l.

której po czyszczeniu tapicerki lub dywanów pozostaje świeży aromat. Produkt marki K2 PRO to gwarancja wysokiej jakości w każdej działalności związanej z czyszczeniem materiałów.

Page 14: Mototrend nr10 pazdziernik