Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

1

Click here to load reader

Transcript of Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

Page 1: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

L E N I N PROROK RAJU, APOSTOŁ PIEKŁA

DMITRIJ WOŁKOGONOW

Przekład M A C I E J A N T O S I E W I C Z

AMBER

Page 2: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

Tytuł oryginału Lenin Life and the Legacy

Redaktorzy serii Małgorzata Foniok Zbigniew Foniok

Redakcja stylistyczna Eugeniusz Melech

Redakcja techniczna Andrzej Witkowski

Korekta Katarzyna Kucharczyk Barbara Opiłowska

Ilustracja na okładce BE&W

Opracowanie graficzne okładki Studio Graficzne Wydawnictwa Amber

Skład

Wydawnictwo Amber

Druk Drukarnia Naukowo-Techniczna Oddział Polskiej Agencji Prasowej SA, Warszawa, ul. Mińska 65 Copyright © 1994 by Dmitri Volkogonov. A l l rights reserved.

For the Polish edition

Copyright © 2006 by Wydawnictwo Amber Sp. z o.o.

ISBN 83-241-2437-3

Warszawa 2006. Wydanie II WYDAWNICTWO AMBER Sp. z o.o. 00-060 Warszawa, ul. Królewska 27 tel. 620 40 13, 620 81 62

www.wydawnictwoamber.pl

Page 3: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

SPIS TREŚCI

WYKAZ SKRÓTÓW 11

KALENDARIUM 13

Z A M I A S T W S T Ę P U : N A S C E N I E H I S T O R I I 21

C Z Ę Ś Ć I

O D L E G Ł E Ź R Ó D Ł A 33

G E N E A L O G I A 37

A L E K S A N D E R I W Ł A D I M I R 44

P O P R Z E D N I C Y 49

O D K R Y C I E M A R K S I Z M U 54

N A D I E Ż D A I INESSA 59

T A J E M N I C E F I N A N S O W E 74

CZĘŚĆ I I

M I S T R Z Z A K O N U 87

T E O R E T Y K R E W O L U C J I 91

Page 4: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

F E N O M E N B O L S Z E W I Z M U 101

L E N I N I M I E N S Z E W I C Y 106

P A R A D O K S P L E C H A N O W A 111

T R A G E D I A M A R T O W A 116

CZĘŚĆ I I I

B L I Z N A P A Ź D Z I E R N I K A 123

D E M O K R A T Y C Z N Y L U T Y 126

P A R V U S , H A N E C K I I „ N I E M I E C K I K L U C Z " 131

L E N I N I K I E R E Ń S K I 146

L I P C O W A P R Ó B A 152

P A Ź D Z I E R N I K I „ S P R Z Y S I E Ż E N I E R Ó W N Y C H " 160

K O M I S A R Z E I K O N S T Y T U A N T A 175

CZĘŚĆ IV

K A P Ł A N I T E R R O R U 191

P O K Ó J B R Z E S K I 195

„ B I A Ł E S Z A T Y " 205

G R Z E C H C A R O B Ó J S T W A 215

S T R Z A Ł Y F A N I K A P Ł A N ? 227

G I L O T Y N A T E R R O R U 239

CZĘŚĆ V

O T O C Z E N I E L E N I N A 251

N A J Z D O L N I E J S Z Y C Z Ł O W I E K W K O M I T E C I E C E N T R A L N Y M 256

C Z Ł O W I E K O N I E O G R A N I C Z O N E J W Ł A D Z Y 266

B O L S Z E W I C K I T A N D E M 278

Page 5: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

U L U B I E N I E C P A R T I I 289

L E N I N O W S K I E P O L I T B I U R O 304

CZĘŚĆ V I

J E D N O W Y M I A R O W E S P O Ł E C Z E Ń S T W O 323

O S Z U K A N A A W A N G A R D A 328

C H Ł O P S C Y K R W I O P I J C Y 336

T R A G E D I A I N T E L I G E N C J I 350

L E N I N I K O Ś C I Ó Ł 365

P R O R O K K O M I N T E R N U 379

CZĘŚĆ V I I

M A U Z O L E U M L E N I N I Z M U 399

W Ł A D Z A I C H O R O B A 402

D Ł U G A A G O N I A 411

M U M I A I Z A B A L S A M O W A N E I D E E 424

D Z I E D Z I C T W O I S P A D K O B I E R C Y 436

L E N I N A H I S T O R I A 456

POSŁOWIE: KLĘSKA W ZWYCIĘSTWIE 465

PRZYPISY 472

INDEKS 487

ŹRÓDŁA ZDJĘĆ 494

Page 6: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła
Page 7: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła
Page 8: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

WYKAZ SKRÓTÓW

A M B Arch iw Minist ierstwa Biezopasnosti

A M B R F A rch iw Minist ierstwa Biezopasnosti

Rossijskoj Fiedieracyi APRF Arch iw Priezidienta Rossijskoj Fiedieracyi

C A K G B Centralnyj A rch iw Komit ieta Gosudarstwiennoj

Biezopasnosti C A M B R F Centralnyj A rch iw Minist ierstwa Biezopasnosti

Rossijskoj Fiedieracyi C A M O Centralnyj A rch iw Minist ierstwa Oborony

C C h S D Centr Chranieni ja Sowriemiennych Dokumien tow C G A L I Centralnyj Gosudarstwiennyj A rch iw Lit ieratury

i Isskustwa C G A S A Centralnyj Gosudarstwiennyj A rch iw

Sowietskoj A r m i i CgoA Centralnyj Gosudarstwiennyj A rch iw

C G W A Centralnyj Gosudarstwiennyj Wojennyj A rch iw

C I K Centralnyj Ispotnit ielnyj Komit ie t

d. dieto (teczka archiwalna)

f. fond (zespół archiwalny) GARF Gosudarstwiennyj A rch iw Rossijskoj Fiedieracyi G P U Gosudarstwiennoje Politiczeskoje Uprawleni je

G U Ł a g Gławnoje Uprawleni je Łagieriej I K K I Ispołnit ielnyj Komi t ie t Kommunist iczeskogo

Internacyonała

Page 9: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

K G B Komi t ie t Gosudarstwiennoj Biczopasnosti

Komin te rn Kommunist iczeski j Intemacyonał 1. list (karta)

N K G B Narodnyj Komissariat Gosudarstwiennoj Biezopasnosti N K I D Narodnyj Komissariat Inostrannych Die ł

N K W D Narodnyj Komissariat Wnut r ienn ich Die ł

O G P U Objedicnionnoje Gosudarstwiennoje Politiczeskoje Uprawleni je

op. opis (spis, inwentarz archiwalny)

PSS W . I . Len in Połnoje sobranije soczinieni, wyd . V, t. 55, Moskwa, 1970-85

R C C h I D N I Rossijskij Centr Chranieni ja i Izuczenija Dokumien tow Nowiejszej Isfor i i

Rewwojensowiet Rewolucyonnyj Wojennyj Sowiet RKP(b) Rosyjska Komunistyczna Partia (bolszewików)

SDPRR Socjaldemokratyczna Partia Robotnicza Rosji Sownarkom Sowiet Narodnych Komissarow

W C I K Wsierossijskij Centralnyj Ispołnit ielnyj Komi t ie t

WCSPS Wsiesojuznyj Centralnyj Sojuz Profiessionalnych Sojuzow

W C z K Wsierossijskaja Czriezwyczajnaja Komissja

WKP(b) Wszechrosyjska Komunistyczna Partia (bolszewików)

Page 10: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

KALENDARIUM

Do lu tego 1918 r o k u w Ros j i o b o w i ą z y w a ł ka lendarz j u l i a ń s k i , czy l i k a l e n ­darz Starego S ty l u , k t ó r y w początkach XX w i e k u spóźnia ł się o 13 d n i w z g l ę ­

d e m obowiązu jącego na Zachodz ie kalendarza gregor iańskiego, czy l i N o w e g o Sty­l u . T a k w i ę c rewo luc ja l u t o w a 1917 r o k u zgodn ie z ka lendarzem z a c h o d n i m m ia ła mie jsce w m a r c u , na tomias t p r z e w r ó t bo l szew ick i o d b y ł się 25 paźdz ie rn ika 1917 r o k u , podczas gdy na Zachodz ie wypada ł w t e d y 7 l istopada. W tekście k o n s e k w e n t ­n ie u ż y w a n o dat N o w e g o S t y l u , dodając czasem datę Starego S t y l u , aby un i knąć nie jasności . W p o n i ż s z y m zestawien iu wszystk ie daty odnoszą się do N o w e g o Sty ­l u .

1870 22 kwietnia Urodz i ł się Wład imi r I l j icz

U l j anow (Lenin) 1879 7 listopada U r o d z i ł się Lew Dawidowicz

Bronstein (Trocki)

21 grudnia Urodz i ł się IosifWissarionowicz Dżugaszwil i (Stalin)

1880 styczeń Gieorgi j Plechanow ucieka z Rosji

do Europy Zachodniej 1881 13 marca Zamordowany zostaje car Aleksander II 1883 wrzesień Plechanow formułu je w Genewie

marksistowski Program Wyzwolenia

Pracy 1880 24 stycznia Umie ra ojciec Lenina, I l ja

Nikołajewicz U l j anow

Page 11: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

1887 20 maja Powieszony zostaje brat Lenina, Aleksander U l j anow

25 sierpnia Lenin wstępuje na Uniwersytet Kazański 17 grudnia Len in zostaje aresztowany za udział

w demonstracji studenckiej 1891 listopad Lenin zdaje egzamin z prawa

na Uniwersytecie w Sankt Petersburgu 1892 Lenin rozpoczyna praktykę adwokacką

w Samarze 1894 wrzesień Ukazuje się pierwsza praca Lenina,

Kto to są „przyjaciele ludu" i jak walczą przeciw socjaldemokratom

1895 maj-wrzesień Lenin przebywa za granicą, gdzie poznaje

Plechanowa

21 grudnia Lenin zostaje aresztowany

w Sankt Petersburgu 1897 10 lutego Lenin zostaje zesłany na trzy lata

na Syberię

1898 marzec W M i ń s k u utworzona zostaje

Socjaldemokratyczna Partia Robotnicza

Rosji (SDPRR)

22 lipca Lenin i Nadieżda Konstantinowna

Krupska biorą ślub w Szuszenskiem na Syberii

1900 10 lutego Koniec zsyłki Lenina

marzec Lenin przybywa do Sankt Petersburga 3 czerwca Lenin zostaje aresztowany

na 10 dn i

20 czerwca Lenin odwiedza Krupską na zesłaniu

w U f i e

29 lipca Lenin wyjeżdża do Europy Zachodniej 1901 zima Utworzona zostaje Partia Socjalistów

Rewolucjonistów (PSR) 1902 marzec Ukazuje się praca Lenina Co robie?

kwiecień—maj Lenin przebywa w Londynie 1903 30 lipca-23 sierpnia I I Zjazd SDPRR w Brukseli

i w Londynie. Dokonuje się podział

na bolszewików i mienszewików

grudzień Lenin ustępuje z redakcji „ Iskry"

1904 9 lutego Wybuch wo jny rosyjsko-japońskiej 14 marca Len in występuje z KC SDPRR

1905 22 stycznia krwawa niedziela w Sankt Petersburgu

Page 12: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

23 stycznia Strajki w całej Rosji 25 kwietn ia-10 maja I I I Zjazd SDPRR w Londynie 27 maja Klęska floty rosyjskiej pod Cuszimą czerwiec Bun t na pancerniku „Po t i omk in "

na M o r z u Czarnym

15 lipca Min is ter spraw wewnętrznych,

Wiaczesław Plehwe, zostaje

zamordowany w Sankt Petersburgu 5 września Rosyjsko-japoński traktat w Portsmouth,

U S A

październik Strajk generalny w Rosji 25 października Utworzona zostaje Partia

Konstytucyjnych Demokra tów (Kadetów)

26 października W Sankt Petersburgu powstaje

Rada Delegatów Robotniczych na czele

z T r o c k i m

30 października Manifest Miko ła ja I I zapowiada swobody

-obywatelskie i zwołanie D u m y Państwowej z kompetencjami

ustawodawczymi

21 listopada Len in przybywa do Sankt Petersburga

16 grudnia Aresztowanie cz łonków Rady

w Sankt Petersburgu

21 grudnia Bolszewickie powstanie zbrojne

w Moskwie zostaje st łumione przez wojsko

1906 23 kwietn ia-8 maja IV Zjazd SDPRR w Sztokholmie 10 maja Otwarcie I D u m y w Sankt Petersburgu

21 lipca Rozwiązanie D u m y ; Piotr Stołypin

zostaje premierem 1907 styczeń-kwiecień Lenin-przebywa w Kokkola w Finlandi i

5 marca Otwarcie I I D u m y

15 czerwca Rozwiązanie I I D u m y 13 kwie tn ia-1 czerwca V Zjazd SDPRR w Londynie

20 listopada Otwarcie I I I D u m y , wybranej

na podstawie nowej ordynacji grudzień Len in przebywa w Szwajcarii

1908 grudzień Len in przenosi się do Paryża 1909 Len in poznaje w Paryżu Inessę Armand 1912 czerwiec Lenin przenosi się do Krakowa

w zaborze austriackim

28 listopada Otwarcie I V D u m y

Page 13: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

1913 maj Lenin przebywa w Poroninie lipiec Lenin towarzyszy Krupskiej w podróży

do Berna, gdzie była operowana 1914 30 lipca Mobil izacja w Rosji

1 sierpnia N iemcy wypowiadają Rosji wojnę 3 sierpnia Początek I wo jny światowej sierpień Sankt Petersburg przemianowany

na Piotrogród sierpień Rosja atakuje Galicję i Prusy Wschodnie 8 sierpnia Len in aresztowany w Galicj i

jako szpieg rosyjski 19 sierpnia Lenin zwoln iony przez Austr iaków wrzesień - " Klęska wojsk rosyjskich

w Prusach Wschodnich wrzesień Lenin wyjeżdża do Szwajcarii

1915 22 lipca Wojska rosyjskie wycofują się z Polski 4 września Miko ła j I I obejmuje naczelne

dowództwo nad armią rosyjską wrzesień Lenin bierze udział w antywojennej

konferencji socjalistów

w Zimmerwaldz ie koło Berna 1916 kwiecień Druga antywojenna konferencja

socjalistów w Kienthalu (Szwajcaria) 30 grudnia Rasputin zostaje zamordowany

w Piotrogrodzie 1917 8 marca Początek rewolucj i lutowej

w Piotrogrodzie 12 marca Utworzona zostaje Rada

w Piotrogrodzie 14 marca Utworzona zostaje Rada w Moskwie 15 marca Powstaje Rząd Tymczasowy.

Miko ła j I I abdykuje

25 marca Stalin i i nn i bolszewicy wracają

do Piotrogrodu z zesłania na Syberii 16 kwietnia Lenin wraca do Piotrogrodu

ze Szwajcarii 17 kwietnia Lenin ogłasza tezy kwietniowe maj Utworzona zostaje bolszewicka

Czerwona Gwardia maj T rock i powraca do Rosji

z Nowego Jorku

16 czerwca Otwar ty zostaje I Zjazd Rad

Page 14: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

4 lipca Rząd Tymczasowy poleca aresztować

Lenina i innych czołowych bolszewików 13 lipca Lenin ucieka do Finlandi i 17 lipca Próba przewrotu bolszewickiego

w Piotrogrodzie, tak zwane dn i l ipcowe 18 lipca Lenin zaczyna się ukrywać

24 lipca Aleksander Kiereński staje

na czele rządu

sierpień VI Zjazd SDPRR(b) w Piotrogrodzie wrzesień Nieudany pucz generała Korn i łowa 8 października T rock i staje na czele

Rady Piotrogrodzkiej 23 października Len in wraca potajemnie do Piotrogrodu

na posiedzenie K C , by głosować

za zbro jnym powstaniem

6 listopada Zbro jne powstanie bolszewickiej

Czerwonej Gward i i 7 listopada Trock i ogłasza przejęcie władzy przez

I I Zjazd Delegatów Rad, k tóry uchwali ł dekrety Lenina o pokoju i o z iemi

17 listopada Zjazd powołuje Radę Komisarzy Ludowych i W C I K

listopad Na Ukra in ie rozpoczyna się

pierwsza faza wo jny domowej 25 listopada wybory do Konstytuanty

3 grudnia Początek radziecko-niemieckich

rokowań pokojowych w Brześciu L i tewskim

15 grudnia Podpisane zostaje zawieszenie bron i

między Rosją a N iemcami 20 grudnia Utworzona zostaje Wszechrosyjska

Nadzwyczajna Komisja do Walk i z Sabotażem i Kontrrewolucją (WCzK)

grudzień Bun t Kozaków dońskich, generałowie Kaledin i Ko rn i ł ow tworzą

Arm ię Ochotniczą („białą") 1918 9 stycznia Wznowione zostają rokowania pokojowe

w Brześciu L i tewskim 14 stycznia Zamach na Lenina w Piotrogrodzie 18 stycznia Konstytuanta zostaje rozpędzona przez

bolszewików 22 stycznia Ukra ina ogłasza niepodległość

Page 15: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

9 lutego Ukra ina i Państwa Centralne podpisują układ sojuszniczy

18 lutego N iemcy wznawiają działania wojenne

przeciw Rosji

3 marca Rosja Radziecka i N iemcy podpisują traktat pokojowy w Brześciu

Oddziały bolszewickie zajmują K i j ów

9 marca Alianckie wojska ekspedycyjne lądują

w Murmańsku

10 marca Stolica Rosji Radzieckiej zostaje przeniesiona z Piotrogrodu do Moskwy

13 marca T rock i jako ludowy komisarz wo jny

rozpoczyna formowanie

A r m i i Czerwonej

4 kwietnia Japoński korpus ekspedycyjny ląduje

we Władywostoku

czerwiec Angielskie siły ekspedycyjne lądują

we Władywostoku

12 czerwca Brat cara, w ie lk i książę Micha ł , zostaje zamordowany koło Permu na U r a l u

16 czerwca Len in przywraca w Rosji karę śmierci

4 lipca V Zjazd Delegatów Rad przyjmuje

konstytucję

6 lipca Zostaje zamordowany ambasador niemiecki w Moskwie , książę Mi rbach

7 lipca Bun t eserowców w Moskwie zostaje s t łumiony

17 lipca Car Miko ła j I I zostaje stracony wraz

z rodziną w Jekaterynburgu

30 sierpnia Zamach na Lenina w Moskwie.

Zamordowany zostaje U r i c k i ,

szef C z K w Piotrogrodzie

4 września Lenin wydaje rozkaz o braniu zakładników. Rozpoczyna się czerwony terror

wrzesień W trakcie działań wojennych przeciwko

„b ia łym" nad Wołgą Armia Czerwona

"zdobywa Kazań i Symbirsk

6 listopada Personel ambasady radzieckiej zostaje wydalony z Berl ina za agitację

rewolucyjną

9 listopada Abdykuje cesarz W i l h e l m I I

Page 16: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

11 listopada Koalicja i Państwa Centralne

podpisują zawieszenie bron i

13 listopada W C I K wypowiada traktat brzeski

grudzień Francuskie siły interwencyjne lądują

w Odessie 1919 2 -6 marca I Kongres Komin te rnu w Moskwie

6 marca Początek ofensywy Kołczaka

na U r a l u

18-23 marca V I I I Zjazd part i i . Uchwalony zostaje nowy program parti i

11 kwietnia W Rosji Radzieckiej tworzy się obozy koncentracyjne

13 maja Następuje uderzenie generała Judenicza

w k ierunku Piotrogrodu

30 czerwca Generał Den ik in zajmuje Carycyn

11 października Początek kontrofensywy

przeciwko Den ik inow i

1920 21 lutego Armia Czerwona zajmuje Archangielsk

27 marca Arm ia Denik ina zostaje zl ikwidowana

26 kwietnia A rm ia polska wkracza na terytor ium

radzieckie

8 maja Oddziały polskie zajmują K i j ów

czerwiec Arm ia Czerwona powstrzymuje

polską ofensywę

lipiec Armia Czerwona podchodzi

pod Warszawę

21 l ipca-6 sierpnia I I Kongres Komin te rnu w Moskwie

sierpień Klęska A r m i i Czerwonej w Polsce

24 września Na Kaukazie umiera Inessa Armand

28 października Początek kontrofensywy

przeciwko Wranglowi listopad Ewakuacja „białych" z K r y m u do Turc j i

1921 25 lutego Gruzja traci niepodległość

1-18 marca Antybolszewickie powstanie

w Kronsztadzie

8-16 marca X Z j a z d RKP(b). Początek

Nowe j Pol i tyki Ekonomicznej (NEP)

18 marca Polsko-radziecki traktat pokojowy

w Rydze 22 czerwca-121ipca I I I Kongres Komin te rnu 23—28 grudnia IX Wszechrosyjski Zjazd Rad

1922 27 marca-2 kwietnia X I Zjazd RKP(b)

Page 17: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

4 kwietnia Stalin obejmuje nowo utworzoną funkcję sekretarza generalnego

K C R K P ( b )

16 kwietnia Podpisanie traktatu z N iemcami

w Rapallo

26 maja Pierwszy wy lew Lenina

lato Rekonwalescencja Lenina w Górkach

25 października Japończycy opuszczają Władywostok

16 grudnia D r u g i wy lew Lenina

25 grudnia Len in dyktuje swój List do Zjazdu, tak zwany Testament

30 grudnia Zostaje utworzony ZSRR

1923 10 marca Trzeci wy lew Lenina

17-25 kwietnia X I I Zjazd RKP(b)

18 października Len in po raz ostatni odwiedza Moskwę i K rem l

1924 21 stycznia Śmierć Lenina

27 stycznia Zmumi f i kowane zwłok i Lenina zostają złożone w Mauzo leum

31 stycznia Zjazd Rad zatwierdza pierwszą konstytucję ZSRR

Page 18: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

ZAMIAST WSTĘPU: NA SCENIE HISTORII

Lenin był rewolucjonistą do szpiku kosa przede wszystkim dlatego, że przez cale życie wyznawał i realizował

niewzruszony, totalitarny światopogląd.

Nikołaj Bierdiajew

Ciężk ie, masywne stalowe d r z w i o t w o r z y ł y się z t r u d e m i w s z e d ł e m do obszer­nego w e s t y b u l u , na k o ń c u k tó rego zna jdowa ły się ko le jne w z m o c n i o n e d r z w i ,

prowadzące do najświętszego s a n k t u a r i u m k o m u n i s t ó w - a r c h i w u m Len ina , gdzie spoczywają rękop isy książek, a r t y k u ł ó w , re fe ra tów, a także rezo luc je , r ozpo rzą ­dzenia , pos tanow ien ia , p r o t o k o ł y , n iez l i czone szy f rog ramy i sp rawozdan ia ope ra ­cy jne C z K z o d r ę c z n y m i k o m e n t a r z a m i i u w a g a m i Len ina . Pomieszczen ie w p o d ­z iem iach g m a c h u by łego K o m i t e t u Cen t ra l nego by łe j pa r t i i rządzącej p r z y p o m i n a raczej s c h r o n p r z e c i w a t o m o w y . Tu w łaśn ie , na spec ja lnych stelażach, w specjal ­n y c h m e t a l o w y c h sk rzyn iach , p r z e c h o w y w a n o i p r z e c h o w u j e się nadal wszys tk ie p isma, zapisk i oraz l is ty cz łow ieka , k t ó r y w y w a r ł boda j na jw iększy w p ł y w n a h i ­stor ię XX w i e k u , cz ł ow ieka uważanego przez j e d n y c h za geniusza, przez i n n y c h -za p r z e k l e ń s t w o swoje j e p o k i . T u t a j też spoczywa ły przez w i e l e dz ies ią tków lat 3724 d o k u m e n t y , k t ó r e n i g d y n ie zosta ły o p u b l i k o w a n e , choc iaż dz ie ła w o d z a r e ­w o l u c j i doczeka ły się w Ros j i p i ę c i u w y d a ń , w t y m j e d n e g o „ p e ł n e g o " ! Do tego dodać na leży nas tępnych 3000 , o p a t r z o n y c h j e d y n i e j e g o p o d p i s e m , lecz m i m o t o z a m k n i ę t y c h przez d ł u g i e lata w i d e o l o g i c z n y m schron ie w s z e c h m o c n e j n iegdyś par t i i .

N i e o d p a r c i e nasuwa się py tan ie : d laczego u k r y t o ś lady dz ia ła lnośc i cz łow ieka , k tó rego m i l i o n y l u d z i w Ros j i (w t y m r ó w n i e ż au to r tej ks iążki ) p rzez całe dz ies ię­c io lec ia czc i ł o n iema lże j a k boga? M o ż e d la tego, że w ś r ó d o w y c h tys ięcy zata jo­n y c h d o k u m e n t ó w zna jdu ją się r ó w n i e ż i tak ie , k t ó r e odziera ją w i z e r u n e k w o d z a z n i m b u boskości?

Na p r z y k ł a d taka nota tka , napisana w łasnoręczn ie przez L e n i n a w l is topadzie 1920 r o k u i p rzeznaczona d la E f r a i m a Sklanskiego, zastępcy p rzewodn iczącego

Page 19: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

R e w w o j e n s o w i e t u , zawierająca w s k a z ó w k i , j a k „uka rać " Ł o t w ę i Es ton ię za p o ­m o c udz ie loną b i a ł o g w a r d y j s k i m o d d z i a ł o m generała Bu łaka -Ba łachow icza :

1) N i e wystarczy protest dyplomatyczny.

2) Lepiej z t ym zaczekać i spróbować bardziej osaczyć Łotwę i Estonię.

3) Postępować tak, aby przyłapać je na gorącym uczynku (to jest zebrać więcej le­piej udokumentowanych poszlak).

4) Zastosować środki wojenne, to jest spróbować ukarać Łotwę i Estonię na sposób wojenny (na przykład, „w pościgu" za Bałachowiczem przekroczyć granicę choćby na jedną wiorstę i powiesić 100-1000 tamtejszych urzędników i bogaczy) 1.

N i e w y k l u c z o n e też, że u k r y w a n o podobne zapiski , pon ieważ poruszane w n i c h kwest ie n i e t rac i ł y n i c ze swej ak tua lnośc i nawet po w i e l u latach. K i e d y bo lszew icy w z i ę l i dużą g rupę z a k ł a d n i k ó w , k t ó r zy , w e d l e s ł ó w „ P r a w d y " , m i e l i zostać „ b e z l i ­tośn ie zg ładzen i " , g d y b y dosz ło do z a m a c h ó w na życie radz ieck ich p r z y w ó d c ó w , P i o t r K r o p o t k i n pisał do L e n i n a w g r u d n i u 1920 r o k u :

(...) Czyżby nie było wśród was nikogo, kto mógłby przypomnieć swoim towarzy­szom i wytłumaczyć i m , że takie metody stanowią powrót do najgorszych czasów średniowiecza i wo jen rel igi jnych i że są one niegodne ludzi mających stworzyć społeczeństwo przyszłości, oparte na zasadach komunistycznych? 2

L e n i n przeczyta ł l is t starego, rozgoryczonego b u n t o w n i k a i napisał na m a r g i ­nesie: „ D o a r c h i w u m " . W iedz ia ł , rzecz jasna, że sędz iwy anarchista ma rację, ale bo lszew icy d y s p o n o w a l i teraz si łą i w ładzą , a w t a k i m uk ładz ie s k r u p u ł y m o r a l n e n i c j u ż d la L e n i n a n ie znaczy ły .

O c z y w i ś c i e p a t r z y m y teraz inaczej na L e n i n a n ie t y l k o d latego, że d o w i e d z i e ­l i ś m y się czegoś w ięce j n i ż t o , co w p a j a n o n a m przez lata. Z w ą t p i l i ś m y w bez ­grzeszność w o d z a przede w s z y s t k i m z tego p o w o d u , i ż „ d z i e ł o " , k t ó r e rozpoczą ł i za k tó re nasz n a r ó d zapłaci ł n i e w y p o w i e d z i a n y m c i e r p i e n i e m , m o r z e m k r w i i dz ies ią tkami m i l i o n ó w is tn ień l u d z k i c h , p o n i o s ł o w i e l k ą h is to ryczną klęskę. N i e ­ł a t w o o t y m m ó w i ć i pisać.

N a w ł a s n y m p rzyk ładz ie cz łow ieka , k t ó r y przeszedł bolesną ewo luc ję pog lą ­d ó w - od sta l in is ty i o r todoksy jnego marks is ty do zdecydowanego p r z e c i w n i k a bo lszewick iego t o t a l i t a r y z m u - m o g ę pow iedz ieć , że l e n i n o w s k i bas t ion b r o n i ł się w m o i m u m y ś l e na jd łuże j . W m ia rę j a k zapoznawa łem się z t a j n y m i a r c h i w a m i K C K P Z R , N K W D - K G B , i n n y m i zespo łami a r c h i w a l n y m i oraz zag ran i cznym i z b i o r a m i d o k u m e n t ó w , r ó w n i e ż sy lwetka L e n i n a ulegała d la m n i e i s t o t n y m p r z e ­o b r a ż e n i o m : w i e l k i e g o myś l i c ie la i p r o r o k a w y p i e r a ł s t o p n i o w o rosy jsk i j a k o b i n , kop iący g ł ę b o k i g r ó b d la m i l i o n ó w o f ia r w i m i ę u ł u d y świe t lane j p rzysz łośc i . Wreszc ie zda łem sobie sprawę, że n i k t z nas nap rawdę n ie znał L e n i n a ; zawsze stawał on p rzed n a m i w pośm ie r t ne j masce z iemsk iego boga, k t ó r y m n i g d y n i e by ł .

Po nap isan iu książek o Sta l in ie i T r o c k i m 3 p r zys tąp i ł em do pracy nad ostatn ią częścią t r y l o g i i Wodzowie, stawiając sobie za cel p rzeds tawien ie w n o w y m świet le t rag icznej postaci insp i ra to ra p r z e w r o t u paźdz ie rn i kowego , k t ó r y zapoczątkował

Page 20: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

tak o g r o m n e p r z e m i a n y w Ros j i i na c a ł y m świecie. L e n i n zawsze m i a ł w i e l e t w a ­rzy , ale po j e g o śm ie rc i wyob rażen ie o n i m sp rowadzone zostało do j e d n e g o w y ­m i a r u k a n o n i z o w a n e g o św ię tego : „ w i e l k i e g o " , „ g e n i a l n e g o " , „ n i edośc i g ł ego " , „ m ą d r e g o " , „ p r zew idu jącego" , „ p ro roczego" . I m częściej pow ta rza l i śmy wszys tk ie te ep i te ty , t y m bardz ie j t rac i l i śmy z o c z u h is to rycznego Len ina .

D u c h o w y p o k a r m l e n i n i z m u b y ł d la każdego obywate la radzieck iego tak samo obowiązu jący , j a k K o r a n d la m u z u ł m a ń s k i e g o fundamen ta l i s t y . D o stycznia 1990 r o k u dzieła Len ina w y d a n o w Z w i ą z k u Radz ieck im w nakładzie ponad 653 000 000 egzempla rzy w 125 j ę z y k a c h ! Za is te , r zadk i to p r z y k ł a d ob f i tośc i w w a r u n k a c h b u d o w n i c t w a k o m u n i s t y c z n e g o (...). W ten sposób w y c h o w y w a n o m i l i o n y d o ­g m a t y k ó w . Si łą rzeczy L e n i n oraz p r a w o w i e r n i l en in i śc i ksz ta ł towa l i u nas bez ­k ry t yczne , zapożyczone myś len ie . N i e do końca jeszcze zda jemy sobie sprawę, j a k śmieszne i j a ł o w e w y d a się p r z y s z ł y m p o k o l e n i o m nasze b a ł w o c h w a l s t w o .

M ó w i ć i pisać o L e n i n i e to przede w s z y s t k i m wy raz i ć swó j s tosunek do l e n i n i ­z m u . Do n i edawna jeszcze, z w y k l e n ie zdając sobie z tego sprawy, n ie m o g l i ś m y w y z w o l i ć się od pog lądów , n a r z u c o n y c h w tej kwes t i i przez „na jw iększego w o d z a wszys t k i ch czasów i n a r o d ó w " . W 1924 r o k u , po śm ie rc i L e n i n a , S ta l in w y g ł o s i ł c y k l o d c z y t ó w , k tó re d w a lata późn ie j ukaza ły się w f o r m i e ks iążkowej p o d t y t u ­ł e m O podstawach leninizmu. L e n i n i z m , j a k n a m d ł u g o w m a w i a n o , w ostatecznej konsekwenc j i sprowadza się do zniszczenia starego świata i b u d o w y na j e g o r u ­inach n o w e j , szczęśl iwej cyw i l i zac j i . Jak? Z a p o m o c ą j a k i c h ś rodków? Z a p o m o c ą n i c z y m n ieogran iczone j dyk ta tu ry . Lecz tu ta j w łaśn ie po jaw ia się g rzech p i e r w o ­r o d n y m a r k s i z m u , a zwłaszcza j e g o l en i nowsk ie j w e r s j i , b o w i e m sam M a r k s , aby oddać mu sprawied l iwość , n ie b y ł w p e ł n i p r zekonany do ide i dyk ta tu ry . Jednakże j u ż L e n i n uważa ł dyk ta tu rę p ro le ta r ia tu za g ł ó w n ą ideę m a r k s i z m u i swoje j k o n ­cepcj i państwa. W istocie, z d a n i e m L e n i n a , dyk ta tu ra p ro le ta r ia tu s tanow i zasad­n iczą treść r e w o l u c j i socja l is tycznej . Z a r a z e m j e d n a k o w o p rzekonan ie L e n i n a , że t y l k o „ w a l k a i w o j n a " m o g ą rozwiązać „na jw iększe p r o b l e m y l u d z k o ś c i " , o t w i e r a ­ł o d rogę t e n d e n c j o m d e s t r u k c y j n y m 4 .

H i s t o r i a pokazała, i ż ba rdzo często „ na jw iększych p r o b l e m ó w l u d z k o ś c i " n ie da się rozwiązać drogą „ w a l k i i w o j n y " . M i m o to L e n i n , a w ślad za n i m j e g o k o n ­t y n u a t o r z y do n i edawna uważa l i , że w i m i ę abstrakcyjnego szczęścia p rzysz ł ych p o k o l e ń wszys tko j es t d o z w o l o n e i m o r a l n e : ekspor t r e w o l u c j i , w o j n y d o m o w e , bezp rzyk ładny t e r r o r i ekspe rymen ty socjalne, d o k o n y w a n e na m i l i o n a c h l u d z i . I tu w łaśn ie należy szukać p rap rzyczyny wszys t k i ch późn ie jszych g r z e c h ó w „pa r t i i n o w e g o t y p u " , „zawsze zwyc ięsk ie j i d e o l o g i i " , „p rzodu jącego u s t r o j u spo łeczne­go " . W i t a l n o ś ć i , co t rzeba przyzna6, atrakcyjność w i e l u haseł l e n i n i z m u w y n i k a ł y z odw ieczne j l udzk i e j t ęskno ty za i d e a l n y m , s p r a w i e d l i w y m św ia tem. Rosyjscy r ewo luc j on i śc i , a zwłaszcza L e n i n , nazywa l i po i m i e n i u na jwiększe w a d y życia społecznego: wyzysk , n ie równość , n iewo lę . Jednakże mając sposobność w y k o r z e ­n ien ia t y c h w a d , idąc za wskazan iami l e n i n i z m u , us tanow i l i n o w ą , słabo zakamu f l o ­waną f o r m ę w y z y s k u pańs twowego; w miejsce społecznej i e tn icznej n i e równośc i

Page 21: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

po jaw i ł a się n i e r ó w n o ś ć b iu rok ra t yczna ; n i e w o l ę k lasową zastąpiła n i e w o l a i d e ­o log iczna , to ta lna. U r o b i o n y n a rosyjską m o d ł ę k lasyczny m a r k s i z m , z w a n y l e n i ¬ n izmem, p rzyob leka ł się w c ia ło w t y m o g r o m n y m k r a j u , stając się czymś na p o ­d o b i e ń s t w o świeck ie j re l i g i i . L e n i n i z m p o j a w i ł się na scenie h i s t o r i i j a k o ps t r y z lepek t r a f n y c h obserwacj i i p ros tack ich de f i n i c j i , j e d n o s t r o n n y c h ocen i twa rdego r e a l i z m u , wyrasta jący na pożywce d y k t a t u r y p ro le ta r ia tu i w a l k i k lasowe j .

W os ta tecznym r o z r a c h u n k u l e n i n o w s k a ob ie tn i ca w i e l k i e g o h i s to rycznego pos tępu zaowocowała w i e l k i m h i s t o r y c z n y m n i e d o r o z w o j e m . Przestroga, s f o r m u ­ł owana 28 paźdz ie rn ika 1917 r o k u przez G ieo rg i j a P lechanowa, W i e r ę Zasu l i cz i L w a Deu tscha w i c h Liście otwartym do piotrogrodzkich robotników, okazała się p r o ­rocza. L is t s tw ierdza ł , że „ p r z e w r ó t j es t na jwiększą dz ie jową katastrofą, s p o w o d u j e on w o j n ę d o m o w ą , k t ó r a z m u s i w k o ń c u rewo luc j ę do w y c o f a n i a się ze wszys t ­k i c h zwyc ięs tw lu tego 1917 r o k u " 5 . Sko ro j u ż o t y m m o w a , jeszcze w p r zeddz ień p r z e w r o t u paźdz ie rn i kowego i n n i bo l szew icy wca le n ie b y l i p e w n i sukcesu i oba ­w i a l i się r a d y k a l i z m u L e n i n a , k t ó r y z m a n i a k a l n y m u p o r e m popycha ł masy w k i e ­r u n k u zb ro jnego pows tan ia p r z e c i w k o R z ą d o w i T y m c z a s o w e m u . N a pos iedze­n i u K o m i t e t u Cen t ra l nego w d n i u 16 paźdz iern ika 1917 r o k u , k i edy to roztrząsano p r o b l e m powstan ia , L e n i n zano towa ł : „ » N i e m a m y o d w a g i zwyc iężyć«, d o tego sprowadzają się wszys tk ie wys tąp ien ia " 6 . L e n i n , c z ł o w i e k o żelaznej w o l i , zdo ła ł w k o ń c u sk ierować swoją par t ię na d rogę s i ł owego rozw iązan ia k w e s t i i p o k o j u , z i e m i i w o l n o ś c i .

L e n i n i z m u j a k o sposobu z m i a n y starego p o r z ą d k u społecznego p r z y u ż y c i u p r z e m o c y (drogę s t o p n i o w y c h r e f o r m p r a w o w i e r n i len in iśc i zawsze odrzuca l i ) n ie daje się w t ł o c z y ć w y ł ą c z n i e w r a m y n a r o d o w e . Z p o m o c ą K o m i n t e r n u , za łożone­go w M o s k w i e w m a r c u 1919 r o k u i będącego w istocie m i ę d z y n a r o d o w ą sekcją R K P ( b ) , L e n i n p r ó b o w a ł i n i c jować procesy r e w o l u c y j n e wszędz ie t a m , gdz ie , j e g o z d a n i e m , i s tn ia ły k u t e m u w a r u n k i . W l i p c u 1920 r o k u depeszował d o p r z e b y w a ­jącego w C h a r k o w i e Stal ina: „Sytuacja w K o m i n t e r n i e znakomi ta . Z i n o w i e w , Bu¬ cha r i n i j a u w a ż a m y , że p o w i n n i ś m y przyspieszyć w y b u c h r e w o l u c j i we W ł o s z e c h . M o i m z d a n i e m na leży w t y m ce lu us tanow ić w ł a d z ę rad na W ę g r z e c h , a m o ż e także w Czechos łowac j i i R u m u n i i " 7 . Emisar iusze j e ź d z i l i na w s c h ó d i na zachód , a L u d o w y Kom isa r i a t F i n a n s ó w przeznaczał , oczywiśc ie z u p o w a ż n i e n i a L e n i n a , m i l i o n y r u b l i w z łoc ie na „ p o t r z e b y r e w o l u c j i ś w i a t o w e j " 8 . W t y m s a m y m czasie w Ros j i setk i tys ięcy l u d z i u m i e r a ł o z g ł o d u i na sku tek c h o r ó b . L e n i n b y ł j e d n a k p rzekonany , że r ewo luc j a św ia towa n ie m o ż e się obejść bez o g r o m n y c h , n i e z l i ­c z o n y c h of iar .

T r u d n o m ó w i ć o L e n i n i e w o d e r w a n i u od g ł ó w n e g o t w o r u w o d z a - j e g o par ­t i i . Koncepc ja kad rowe j organ izac j i r ewo lucy j ne j j es t pods tawową ideą l e n i n i z m u , ale „zas ługa" L e n i n a polega n ie t y l k o na t y m , iż zdo ła ł s tworzyć s i lną i zdyscyp l i ­n o w a n ą par t ię , lecz także na t y m , że po t ra f i ł j ą szybko w m o n t o w a ć w system p a ń ­s t w o w y . J u ż p ie rwsze posiedzenia K C pa r t i i i Rady K o m i s a r z y L u d o w y c h p o p r z e ­w r o c i e p a ź d z i e r n i k o w y m pokazu ją j a s n o fak tyczny podz ia ł k o m p e t e n c j i . Pa r t y j ny

Page 22: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

areopag p o d p r z e w o d n i c t w e m L e n i n a za jmu je się p o d s t a w o w y m i k w e s t i a m i st ra­t eg i cznym i , natomiast r e w o l u c y j n y rząd , na k tó rego czele r ó w n i e ż stoi L e n i n , ogra­n icza się do rozw iązywan ia szczegó łowych p r o b l e m ó w tak t ycznych . Jasne jes t , że takiej pa r t i i , k i e d y j u ż doszła do w ł a d z y , szybko zaczęl i przeszkadzać n i e t y l k o m ienszew icy , ale r ó w n i e ż n i e d a w n i sp rzym ie rzeńcy - l ewe sk r zyd ło ese rowców, a także Kons ty tuan ta , prasa, in te l igenc ja , ce rk i ew , wsze lk ie p rze jawy dz ia ła lnośc i j a k i e j k o l w i e k organ izac j i społecznej czy po l i t y czne j . Par t ia r y c h ł o zapewn i ła sobie m o n o p o l na w ł a d z ę , na myś len ie , w g runc ie rzeczy - m o n o p o l we w s z y s t k i c h dz iedz inach życia. Stała się j a k b y l e n i n o w s k i m z a k o n e m , w i m i e n i u k t ó rego przez w i e l e dz ies ią tków lat rządy w k ra j u sp rawowa l i „ w o d z o w i e " i i c h „ towarzysze b r o ­n i " . B y ł a i d e a l n y m r u s z t o w a n i e m , na k t ó r y m wsp ie ra ł się to ta l i t a rny r e ż i m , lecz k iedy d ruga p o ł o w a lat 80. p rzyn ios ła ze sobą da leko idące z m i a n y w radz ieck ie j rzeczywis tośc i , par t ia zaczęła się dus ić j a k ryba w y r z u c o n a na b rzeg . Jej g w a ł t o w n y i z d u m i e w a j ą c o bezbo lesny rozpad po n i e u d a n y m p u c z u w s i e rpn iu 1991 r o k u u j a w n i ł abso lu tną n iezdo lność s t r u k t u r pa r t y j nych do p rze t rwan ia w spo łeczeń­s tw ie o b y w a t e l s k i m .

Part ia, s tworzona przez Len ina , n ie by ła organizacją społeczną w z w y k ł y m sen­sie tego s łowa. G d y t y l k o bo l szew icy z d o b y l i w ł a d z ę w w y n i k u p r z e w r o t u paź­d z i e r n i k o w e g o , par t ia stała się zasadn iczym e l e m e n t e m rodzącego się państwa. T e g o w łaśn ie chc ia ł L e n i n . N i e o g r a n i c z o n y m o n o p o l i to ta lna w ładza z a k o n u , za łożonego przez w o d z a r e w o l u c j i rosy jsk ie j , pozwa la ł y sądzić ( i n ie bez rac j i ) , że p r z y skra jn ie n i s k i m p o z i o m i e k u l t u r y po l i t yczne j społeczeństwa, słabości t radyc j i d e m o k r a t y c z n y c h i p r z y w i ą z a n i u w i e l u l u d z i d o m o n a r c h i c z n e j f o r m y r z ą d ó w part ia ma wsze lk ie szanse stać się o ś r o d k i e m n o w e j e l i t y w ł a d z y . N i e m ó w i ł o się o t y m w p r o s t , n i k t j e d n a k n ie m i a ł co do tego w ą t p l i w o ś c i : życ ie społeczeństwa radz ieck iego określa ła n ie t y l k o zasada k lasowa, ale r ó w n i e ż kas towo-par ty jna . Przez p raw ie 70 lat ścisła symb ioza pa r t i i i państwa, s c e m e n t o w a n y c h mieszan iną b i u r o k r a c j i i d o g m a t y z m u , pozwala ła m o c n o t r zymać w ryzach o g r o m n y n a r ó d . R e ż i m op iera ł się na ka r ie row iczach , n iez l i czone j a r m i i u r z ę d n i k ó w i r o z b u d o w a ­n y c h t a j nych s łużbach. K a ż d y w i e k ma swo je „ ś redn iow iecze " . W naszym k r a j u o w o „ ś redn iow iecze " t r w a ł o w y j ą t k o w o d ł u g o .

H i s t o r i a pamię ta w i e l u d y k t a t o r ó w , a n ieza leżnie od e p o k i i c h w s p ó l n ą cechą j es t zawsze n ieogran iczona w ładza osobista. L e n i n r ó w n i e ż sp rawowa ł taką w ł a ­dzę, n ie b y ł j e d n a k , w p r zec iw ieńs tw ie do Stal ina, d y k t a t o r e m a b s o l u t n y m . Co p rawda W i k t o r C z e r n o w m i a ł n a t e n tema t i nne zdanie . U w a ż a ł o n , ż e bo lszew icy s t w o r z y l i h i e ra r ch i czny system dyk ta tu r , d la k t ó r y c h podstawę s tanow i ła i c h par ­t ia. T r u d n o się z t y m n ie zgodz ić . Jednak p r z y w ó d c a e s e r o w c ó w szedł jeszcze d a ­le j , tw ie rdząc , i ż na szczycie o w e j h i e ra r ch i i zna jdowa ł się „ d y k t a t o r j e d n o s t k o w y . B y ł n i m L e n i n " 9 . W sensie o g ó l n o h i s t o r y c z n y m to oczywiśc ie p rawda , lecz w sen­sie j e d n o s t k o w y m - n i ezupe łn ie .

Jego par t ia uważa ła dyk ta tu rę , p o j m o w a n ą j a k o z jaw isko po l i t y czne , za fak t o znaczeniu zasadniczym dla umocn ien ia dzieła rewo luc j i , a poszczególni p r zywódcy

Page 23: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

bo lszew iccy s tawal i się „ d y k t a t o r a m i " w zakresie p r z y z n a w a n y c h im k o m p e t e n c j i . Dzies iątego l ipca 1919 r o k u na pos iedzen iu po l i t b i u ra , w k t ó r y m uczestn iczy ł r ó w ­n ież L e n i n , p o s t a n o w i o n o , że A leks ie j R y k o w zostanie „ d y k t a t o r e m na o d c i n k u dos taw w o j s k o w y c h " 1 0 . W ł a d z a w r o z u m i e n i u L e n i n a to przede w s z y s t k i m d y k t a ­tu ra , choc iaż sam w ó d z , j a k o się r zek ło , n ie b y ł d y k t a t o r e m w szeroko p o j ę t y m znaczen iu tego s łowa. L e n i n , stojący p o d w z g l ę d e m i n t e l e k t u a l n y m n i e p o r ó w n a ­n ie w y ż e j od Stal ina, korzys ta ł ze swoje j o g r o m n e j w ł a d z y z u m i a r e m , poprzez g ię tk i m e c h a n i z m ideo log icznych i organizacy jnych s t ruk tu r , j ak ie w y t w o r z y ł a j e g o par t ia . W o l a ł pozostawać w c i e n i u dyk ta tu ry . Sp rawowa ł j e d n a k dyk ta torską w ł a ­dzę nad part ią.

N i e w i e l e w i a d o m o o p r y w a t n y m życ iu Len ina . W y n i k a to n ie t y l k o z m a r k s i ­s towsk ie j zasady p r y m a t u k r y t e r i ó w spo łecznych nad osob i s t ym i , lecz także z c h ę ­c i b o l s z e w i c k i c h p r z y w ó d c ó w u t r z y m a n i a szczegó łów swego p r y w a t n e g o życia w t a j e m n i c y p rzed masami . Jeśl i o z w y k ł y m f u n k c j o n a r i u s z u pa r t i i należało w i e ­dz ieć wszys t ko , to wsze lk ie i n f o rmac je o cz ł onkach l en i nowsk iego p o l i t b i u r a i i c h rodz inach uważano za ta jemnicę pańs twową. Wysokość i c h za robków , l iczba s łuż ­by i p r z y d z i e l o n y c h do i c h dyspozyc j i s a m o c h o d ó w , j a k r ó w n i e ż w ie l kość m i e s z ­kań i p o d m i e j s k i c h dacz - wszys tk ie te dane spoczywa ły bezp ieczn ie w u t a j n i o ­n y c h teczkach pe rsona lnych . W y s o c y funkc jona r iusze pa r t y j n i b y l i n i e t yka ln i .

T o samo d o t y c z y ł o , rzecz oczywis ta , r ó ż n y c h n ie jasnych s t ron dz ia ła lnośc i b o l s z e w i c k i c h p r z y w ó d c ó w . N i k t w Ros j i n ie d o w i e d z i a ł się na p r z y k ł a d , z czego ży ł L e n i n w r a z z r o d z i n ą przez d ł ug ie lata swego d o b r o w o l n e g o w y g n a n i a na za­chodz ie E u r o p y ; k t o f i nansowa ł par t ię p rzed rewo luc ją ; d laczego L e n i n n i g d y n ie p racowa ł ( w z w y k ł y m sensie tego s łowa) ; j a k zdo ła ł przejechać przez N i e m c y w t rakc ie dz ia łań w o j e n n y c h a lbo czy bo lszew icy p rzed rewo luc ją o t r z y m y w a l i p o m o c f i nansową o d N i e m i e c , w r o g a Ros j i .

W i a d o m o , że j u ż po podp i san iu p o k o j u brzesk iego is tn ia ła ok r y ta g łęboką ta ­j e m n i c ą sfera w z a j e m n y c h k o n t a k t ó w p o m i ę d z y n o w y m r z ą d e m r o s y j s k i m a N i e m c a m i , z czego ob ie s t rony spodz iewa ły się wyc iągnąć d la siebie ko rzyśc i . W l u t y m 1921 r o k u L e n i n o t r z y m a ł z radz ieck iego poselstwa w B e r l i n i e szy f ro ­g r a m , streszczający p rzeb ieg r o z m ó w z N i e m c a m i , w t rakc ie k t ó r y c h zawar to p o ­r o z u m i e n i e o „ o d t w o r z e n i u n i e m i e c k i e g o p r z e m y s ł u z b r o j e n i o w e g o " , choc iaż t raktat wersa lsk i w y r a ź n i e tego N i e m c o m zabraniał . M i m o t o f i r m a B l o h m & Voss go towa by ła b u d o w a ć łodz ie p o d w o d n e , zakłady A lbat rosswerke - samolo ty , a k o n ­ce rn K r u p p a - a rmaty , p r z y c z y m p rodukc j a odbywać się m ia ła na t e r y t o r i u m ra ­d z i e c k i m . P r z y w ó d c a b o l s z e w i k ó w odpow iedz i a ł : „( . . . ) myś lę , że tak. Przekażcie i m t o . L e n i n " . P o namyś le dopisa ł p o d s p o d e m : „ T a j n e " 1 1 . T reśc i p o d o b n y c h p o ­r o z u m i e ń n i gdy , rzecz jasna, n ie p o d a w a n o d o w i a d o m o ś c i p u b l i c z n e j . O w ą t ra ­dyc ję t a j nych u m ó w z N i e m c a m i k o n t y n u o w a ł z p o w o d z e n i e m Sta l in .

B i o g r a f i i L e n i n a w y d a n o w Z w i ą z k u R a d z i e c k i m w i e l e , nawet ba rdzo w i e l e , a wszys t k i e one n i e o d m i e n n i e u t r z y m a n e są w t o n i e h y m n ó w p o c h w a l n y c h , wys ław ia jących j e g o gen iusz, doskonałość i w ie l kość . N i e m i n ą ł jeszcze r o k od

Page 24: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

p r z e w r o t u bo lszewick iego , k i e d y G r i g o r i j Z i n o w i e w rozpoczął pracę nad p ierwszą o f ic ja lną b iograf ią , j u ż w t e d y nazywając w o d z a „apos to ł em k o m u n i z m u " i „ p r z y ­w ó d c ą z bożej ł a s k i " 1 2 . T r a d y c j i stało się zadość. O f i c j a l n e b iogra f ie (a w Z S R R i n n y c h być n ie m o g ł o ) - to nużące paneg i r yk i na cześć „ n a d c z ł o w i e k a " . W n ieco i n n y m ton i e u t r z y m a n e są p a m i ę t n i k i ż o n y L e n i n a , N a d i e ż d y K r u p s k i e j , k tó ra p o w i n n a znać w łasnego męża t rochę lep ie j , chociaż i na n i c h odc isnę ło się n i e ­u c h r o n n e p i ę t n o bo lszew ick iego „ p r z e ł o m u epok " . W y j ą t e k s tanowią j e j zapisk i odnoszące się do ostatn iego ok resu życia w o d z a , p o d o b n i e j a k w s p o m n i e n i a s io ­stry L e n i n a , M a r i i U l j a n o w e j , k tó re j e d n a k n i g d y n ie zosta ły o p u b l i k o w a n e .

Poszczególne w y d a n i a dz ie ł zeb ranych L e n i n a znacznie się od siebie różn ią . C i e k a w e , iż dz ie ła te m o g ł y w y c h o d z i ć , w zależności od życzenia w ł a d z , w d o w o l ­nej l i czb ie t o m ó w . O i le w y d a n i e p ie rwsze , z lat 1920 -26 , l i c zy ło sobie 20 w o l u ­m i n ó w , to czwar te - j u ż 35 , piąte zaś, „ p e ł n e " - 55 t o m ó w f o r m a t u in folio. I na t y m j e d n a k n ie kon iec , b o w i e m p r z y g o t o w y w a n e d o d r u k u w y d a n i e szóste (p rzeszko­dz i ł s ie rp ień 1991 r o k u ) m i a ł o l iczyć n ie m n i e j n i ż 70 w o l u m i n ó w . Za is te , L e n i n jes t n iewycze rpany ! Na jpoważn ie j szą pracą radziecką na j e g o tema t j es t bez w ą t ­p ien ia 1 2 - t o m o w a k r o n i k a b iogra f i czna Władimir Iljicz Lenin, zawierająca n ie t y l k o o g ó l n y zarys z iemsk iego żywo ta cz łowieka-boga, lecz także tysiące f ak tów , dat i n a ­zwisk . I t a m j e d n a k r o i się od l uk , p r z e m i l c z e ń i j e d n o s t r o n n y c h in terpre tac j i . Z t e ­go p u n k t u w i d z e n i a cenniejsze w y d a j ą się prace napisane na Z a c h o d z i e , choc iaż i c h słabością j es t og ran i czony dostęp do pods tawowe j bazy ź r ó d ł o w e j , co do tyczy zwłaszcza radz ieck iego ok resu życia w o d z a r e w o l u c j i .

O L e n i n i e , j a k o się r z e k ł o , napisano w i e l e . Jeden z na jbardz ie j in te resu jących szk i ców j e g o p o r t r e t u nakreś l i ł boda j T r o c k i . Jeszcze w 1924 r o k u , w k r ó t c e po śmie rc i bo lszew ick iego p r z y w ó d c y , ukazała się w M o s k w i e książka w s p ó ł t w ó r c y Paźdz iern ika : O Leninie, Materiały dla biografa. T r o c k i pisał, że L e n i n „na emig rac j i ostatecznie do j rza ł do swoje j przysz łe j h is to ryczne j r o l i (...). G ł o s i ł hasła r e w o l u c j i socja l is tycznej , z a n i m jeszcze pos taw i ł stopę na rosyjskie j z i e m i . P o t e m nastąpi ło t y l k o , p r z y wspó łudz i a l e r o z b u d z o n y c h mas p racu jących Ros j i , p o t w i e r d z e n i e wcześn ie jszych p r z e m y ś l e ń . T e o r i e sp rawdz i ł y się w prak tyce ( . . . ) " 1 3 . T r o c k i n a ­w e t n ie w s p o m n i a ł , ż e tego „ s p r a w d z i a n u " s w o i c h „ p r z e m y ś l e ń " L e n i n d o k o n y ­w a ł na c a ł y m o g r o m n y m narodz ie . Z d u m i e w a w ia ra w słuszność tego h i s to r ycz ­nego ekspe rymen tu . Co p rawda bo lszew icy n i g d y n ie zastanawial i się nad m o r a l n ą s t roną r e w o l u c j i , t y m bardz ie j że przecież „ teo r ie sp rawdz i ł y się w prak tyce (...)".

Przez całe życie T r o c k i nos i ł się z z a m i a r e m napisania obszerne j ks iążk i o L e ­n in i e . W k w i e t n i u 1929 r o k u , przebywając j u ż na w y g n a n i u w K o n s t a n t y n o p o l u , zawiadamia ł l i s t own ie swoją t ł u m a c z k ę w B e r l i n i e , A leksandrę R a m m : „ M o j a książka Lenin i Jego epigoni m o ż e po jaw ić się na jwcześnie j w d w a l u b t r zy miesiące po ukazan iu się au tob iog ra f i i " . Po t r zech mies iącach zaś donos i ł , że p r z y g o t o w u j e jeszcze j e d n ą książkę, a m i a n o w i c i e Lenin (biografia, charakterystyka osobowości, wspo­mnienia i korespondencja)™. A w pięć lat późn ie j pisał do M. Paryżanina: „ M o j a praca nad L e n i n e m n ie wysz ła i n i e p r ę d k o w y j d z i e ze s t a d i u m p r z y g o t o w a ń . P ie rwsze

Page 25: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

rozdz ia ł y do t ł umaczen ia m o g ę przesłać na jwcześn ie j w l i p c u " 1 5 . M a r t w y L e n i n b y ł , z p o w o d ó w osob is tych , n ie m n i e j uży teczny d la T r o c k i e g o , co d la Stal ina. O b a j w i e d z i e l i o s w o i m p r z y w ó d c y w ięce j , n i ż k t o k o l w i e k i n n y , lecz zapowiadana „obszerna książka o L e n i n i e " n i g d y się, n iestety, n ie po jaw i ła .

T r o c k i po raz p i e rwszy spotka ł się z L e n i n e m w 1902 r o k u , a i c h osobiste s to ­s u n k i zakreś l i ły pe łną a m p l i t u d ę o d w z a j e m n e g o p o d z i w u , d o g łębok ie j o b u s t r o n ­ne j n iechęc i i z p o w r o t e m do b l isk ie j w s p ó ł p r a c y w na jważn ie jszych kwest iach . L e w D a w i d o w i c z m ó g ł b y opow iedz ieć , j a k w napadach g n i e w u L e n i n nazywa ł g o „ B a ł a ł a j k i n e m " , „ p o z e r e m " , „ p o d ł y m o p o r t u n i s t ą " , „ odszczep ieńcem" , „kana l ią " , „ ł g a r z e m " , „ ł a j d a k i e m " , „ ś w i n i ą " (...). Wys ta rczy . T a k i po t ra f i ł być L e n i n , co n ie p rzeszkodz i ło mu w 1917 r o k u ocenić rewo lucy jne j dz ia ła lności tego samego c z ł o ­w i e k a s ł o w a m i : „ B r a w o , t owarzyszu T r o c k i ! " , l u b nazywać g o „na j l epszym b o l ­s z e w i k i e m " . W t y c h ramach - od n ienaw iśc i do „ m i ł o ś c i " - zamknę ła się cała r e ­w o l u c y j n a epoka.

M y ś l ę , że T r o c k i p o t r a f i ł b y (mając na wzg lędz ie r ó w n i e ż j e g o ta lent p isarski) napisać b ł y s k o t l i w ą i in teresującą książkę o L e n i n i e . Co p rawda praca ta by łaby zapewne ba rdzo j e d n o s t r o n n a , j a k o że p rzyśw ieca łby j e j oczyw is t y zamys ł p o l i ­t yczny . N i e ż y j ą c y l i de r rosyjsk ie j r e w o l u c j i p o t r z e b n y b y ł T r o c k i e m u p o t o , b y m ó g ł o n podkreś l i ć w łasną w ie l kość ( „ d w ó c h w o d z ó w r e w o l u c j i " ) , a także d o w a l ­k i z e ś m i e r t e l n y m p r z e c i w n i k i e m , k t ó r y n a t r z y dziesięcio lecia opanowa ł k r e m -lowską cytadelę.

Sta l in r ó w n i e ż w iedz ia ł d u ż o o L e n i n i e , szczególnie w odn ies ien iu do radz iec­k iego , n ie emig racy jnego ok resu j e g o życia. W e d ł u g d a n y c h a r c h i w a l n y c h Sta l in o t r z y m a ł od L e n i n a n ie m n i e j n i ż 150 p rzeznaczonych d la n iego osobiście nota tek , t e l eg ramów, l i s t ó w i p i s e m n y c h po leceń . P r o b l e m w t y m , że w i e l e z t y c h d o k u ­m e n t ó w zachowa ło się w postaci s t r z ę p k ó w taśmy te legraf icznej , d r u g i c h k o p i i s t ron ic maszynop isu i i n n y c h poś redn i ch ź róde ł . W książce o Sta l in ie m i a ł e m j u ż okazję podać w w ą t p l i w o ś ć autentyczność w i e l u spośród t y c h d o k u m e n t ó w , k t ó ­r y c h l iczba g w a ł t o w n i e rośn ie od c h w i l i ob jęc ia przez Stal ina f u n k c j i sekretarza genera lnego pa r t i i k o m u n i s t y c z n e j w 1922 r o k u . Po ukazan iu się j e g o w łasne j , au to ryzowane j b i og ra f i i S ta l in , j a k m o ż n a sądzić, m i a ł w p lanach p r zygo towan ie ks iążk i o L e n i n i e , j e d n a k z a m i a r u tego n i g d y n ie z rea l i zowa ł 1 6 .

Bardzo d u ż o m o g l i powiedz ieć o Len in ie równ ież K a m i e n i e w i Z i n o w i e w . C h y ­ba n i k t n ie dostał od w o d z a t y l u p i s m , l i s t ó w i te leg ramów, co L e w K a m i e n i e w - jes t i c h , w e d ł u g m o i c h szacunków, o k o ł o 350 , z czego większość n ie została do tej p o r y opub l i kowana . L e n i n bardzo mu ufa ł , także w sprawach czysto osobis tych, co d o t y ­czy ło na p rzyk ład j e g o z w i ą z k u z kochanką Inessą A r m a n d . Przez jak iś czas, w P o l ­sce, K a m i e n i e w i L e n i n mieszkal i razem. A ponad to , co szczególnie istotne - K a m i e ­n i e w b y ł p i e r w s z y m r e d a k t o r e m dz ie ł L e n i n a , k t ó r e u k a z y w a ł y się w la tach 1920-1926. M y ś l ę , że K a m i e n i e w w iedz ia ł o Len in i e znacznie w ięce j n i ż k t o k o l ­w i e k i nny , ale (...) t en bez wątp ien ia b l i sk i w o d z o w i c z ł o w i e k pisał n iewie le i n ie zostawi ł po sobie tak obf i te j spuścizny, j a k j e g o n ieod łączny przyjaciel Z i n o w i e w .

Page 26: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

G r i g o r i j Jews ie jew icz Z i n o w i e w i j e g o żona, Z . I . L i l i n a , b y l i r ó w n i e ż b l i sko zaprzy jaźn ien i z r o d z i n ą U l j a n o w a - L e n i n a , k t ó r y p r o w a d z i ł z Z i n o w i e w e m b o ­gatą osobistą korespondenc ję . N o w a , k o m u n i s t y c z n a el i ta w ł a d z y n ie grzeszyła sk romnośc ią : l udz ie c i , p o do j śc iu d o w ł a d z y , u r ządz i l i sobie s iedz iby n a K r e m l u i w l i c z n y c h w y w ł a s z c z o n y c h pałacach, nazywa l i miasta na swo ją cześć, w z n o s i l i sobie p o m n i k i i prześcigal i się n a w z a j e m w p u b l i k o w a n i u s w o i c h dz ie ł zebranych . Na jcenn ie jszą chyba pracą Z i n o w i e w a o Len in i e jes t Wstęp do nauki leninizmu, gdzie au to r zak l ina s w o i c h c z y t e l n i k ó w , aby przede w s z y s t k i m czyta l i Len ina ! „ Z n a ć Len ina - t o znaczy znać d rogę do zwyc ięs twa św ia towe j r e w o l u c j i " 1 7 . Na począ tku lat 30 . , k i edy życie Z i n o w i e w a zb l i ża ło się do t rag icznego końca , napisał on k i l ka r o z d z i a ł ó w ks iążk i o L e n i n i e , mając nadzie ję , że zdo ła się w t e n sposób usp raw ie ­d l i w i ć i u ra tować . Lecz Sta l in nawe t n ie w z i ą ł do r ę k i zap i sków w i ę ź n i a , b o w i e m d a w n o j u ż przesądzi ł o losie K a m i e n i e w a i Z i n o w i e w a * .

Większość b i og ra fów Len ina koncen t rowa ła się na spo łecznych i po l i t y cznych aspektach j e g o życ iorysu. N i e ma sensu k ry t ykować takiego podejścia, należy t y l ko uzupe łn i ć ten obraz o cechy czysto ludzk ie , m o r a l n e i in te lek tua lne, n ie tracąc p r zy t y m z o c z u kon teks tu h is torycznego. H i s t o r y c z n y L e n i n to dz iecko swoje j epok i : udręczone j , o k r u t n e j , pe łne j nadzie i i wystraszonej zarazem. H i s t o r i a n ie m o ż e być oskarżeniem ani usp raw ied l iw ien iem, rządzi n ią zasada poznania, z rozumien ia d a w ­no m i n i o n y c h czasów. K i e d y s łyszymy s ł owo „ L e n i n " , naszym o c z o m j a w i się cz ł o ­w i e k z w y s o k i m c z o ł e m i łys iną, z n a m i o n u j ą c y m i in te lek t i... pospol i tość.

G l e b M a k s y m i l i a n o w i c z K r z y ż a n o w s k i , stary towarzysz L e n i n a , sprawujący w y s o k i e s tanowisko w rządzie r a d z i e c k i m , w książce Wielki Lenin starał się za wsze lką cenę zde f i n i ować is totę L e n i n o w s k i e g o gen iuszu ( k t ó r e m u książka j es t pośw ięcona) , ale znaczn ie lepie j po radz i ł sobie z o p i s e m w y g l ą d u zewnę t r znego swego bohatera. B y ł o n , zapewn ia ł K r z y ż a n o w s k i , p ros t y i s k r o m n y .

Niewysokiej postury, w zwykłej sukiennej czapce, nie zwracał na siebie uwagi i ła­two mógł zniknąć z oczu w pierwszej lepszej dzielnicy robotniczej. M i ł a , smagła twarz, o lekko azjatyckich rysach - to właściwie wszystko, co można powiedzieć o jego powierzchowności. Ubrany w prostą sukmanę, bez t rudu wtopi łby się w t ł u m nadwołżańskich wieśniaków.

T e n opis m i a ł oczywiśc ie podkreś lać „ l u d o w o ś ć " , „ g ł ę b i ę " i „ w i ę ź " z n i ż s z y m i k l asam i " , ale K r z y ż a n o w s k i zauważy ł też i s to tny szczegół: oczy , zw ie rc i ad ło l u d z ­k ie j duszy . Te oczy , pisał , b y ł y „ n i e z w y k ł e , przeszywające, pe łne w e w n ę t r z n e j s i ły i energ i i , c i e m n o b r ą z o w e ( . . . ) " 1 8 .

Z w r ó c i ł na to r ó w n i e ż uwagę Aleksander K u p r i n w swoje j znakomi te j m i n i a t u ­rze Fotografia chwili. P rzy toczmy obszerny f ragment tego po r t re tu p i ó r e m : L e n i n jest :

niski , barczysty i szczupły. W jego wyglądzie nie ma nic odpychającego, w o j o w n i ­czego, zdradzającego głębię myśl i . Ma wydatne kości pol iczkowe i lekko skośne

* Obaj zostali rozstrzelani w sierpniu 1936 roku, po pierwszym z serii pokazowych proce­sów moskiewskich (przyp. dum.).

Page 27: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

oczy (...). Szerokie, wysoko sklepione czoło, ale nie tak przesadnie wielk ie, j ak na robionych z daleka fotografiach (...). Resztki w łosów na skroniach, a także broda i wąsy, dotąd świadczą, że w młodości musiał być ognistorudy. D łon ie ma wielkie i bardzo brzydkie (...). N i e mogłem oderwać wzroku od jego oczu (...), są wąskie, poza t ym Lenin zwykle je mruży, zapewne z powodu krótkowzroczności. W r z u c a ­nych z nagła szybkich spojrzeniach można czasem dostrzec wyraz chytrości. N a j ­bardziej jednak zdumiał mnie ich kolor (...). Zeszłego lata, w paryskim zoo, widząc oczy lemura, powiedziałem sobie z ukontentowaniem: oto wreszcie znalazłem ko­lor oczu Lenina! Różnica polega tylko na t ym, że źrenice lemura są większe i bar­dziej niespokojne, a u Lenina to zaledwie punkc ik i , j ak od ukłucia szpilką, z których czasem tryskają błękitne iskry 1 9 .

Rosyjska pisarka z ok resu r e w o l u c j i A r i a d n a T y r k o w a , spotkawszy k i l k a razy L e n i n a , w y s n u ł a bardz ie j j e d n o z n a c z n y w n i o s e k : „ L e n i n b y ł z ł y m c z ł o w i e k i e m . I oczy m i a ł w i l c z e , z ł e " 2 0 .

Ów f i zyczny szczegół, bez większego znaczenia d la po l i tycznego po r t r e tu rosy j ­skiego rewo luc jon is ty , podkreś la j e d n a k zasadniczą cechę tego cz łow ieka - w i e l k i in te lekt , k t ó r y n ie ma wszelako n ic wspó lnego z mora lnośc ią. N a d e r często ów i n t e ­lek t by ł n ie t y l k o pragmatyczny, g ię tk i , w y r a f i n o w a n y , lecz także z ł y i pe r f i dny . T e n radyka lny p r a g m a t y z m t ł umaczy działania, k tó re p o d e j m o w a ł L e n i n , aby d o p r o w a ­dz ić do k lęsk i w łasnego k ra ju w I w o j n i e św ia towe j , gdyż w ten sposób t o r o w a ł swojej par t i i d rogę do w ładzy . T e n sam radyka l i zm z m u s i ł go do pogodzenia się z utratą całych reg ionów byłego i m p e r i u m carskiego, lecz k iedy zaczęło to grozić z u ­p e ł n y m rozpadem Ros j i , L e n i n od rzuc i ł na b o k swój in te rnac jona l i zm i wz i ą ł się do umacn ian ia państwa, ty le że j u ż w radzieckiej , bo lszewick ie j f o r m i e . W s z y s t k i m j e g o w y s i ł k o m przyświecał j e d e n t y l k o cel : w ładza , w ładza , w ładza . I to w łaśn ie w ładza, a n ie m i łość o jczyzny, zmus i ła go do o b r o n y Ros j i w gran icach w ie l k iego i m p e r i u m . N i e r z a d k o przecież o Ros j i i Rosjanach wyraża ł się, m ó w i ą c og lędn ie , ze wzgardą.

Jesienią 1920 r o k u L e n i n pisał do Jana Berz ina , cz ł onka K C , Łotysza z p o c h o ­dzenia , na tema t k o l p o r t a ż u k o m u n i s t y c z n e j p ropagandy , skarżąc się, że sp rawy stoją źle. D o r a d z i ł B e r z i n o w i , by zaprosi ł d w ó c h szwajcarsk ich towarzyszy z Z u ­r y c h u i zapłaci ł im „ a r c y h o j n i e " . I doda ł : „ R o s y j s k i m d u r n i o m pow iedzc ie : n i ech przysyła ją w y c i n k i , a n ie p r z y p a d k o w e n u m e r y (c i i d i oc i r o b i l i t ak do tej p o r y ) . Wskażc ie i m i e n n i e o d p o w i e d z i a l n y c h z a t o , a j u ż m y i m p o k a ż e m y ( . . . ) " 2 1 .

W p o u f n y c h no ta tkach , n iep rzeznaczonych do pub l i kac j i w „ P r a w d z i e " , L e ­n i n bez sk rępowan ia nazywa ł s w o i c h r o d a k ó w „ d u r n i a m i " i „ i d i o t a m i " , k t ó r y m m o ż n a powie rzać t y l k o najprostsze zadania, na tomias t soc ja l i s tom - ale z Z u r y ­c h u ! - p r zykazywa ł p łac ić „ a r c y h o j n i e " . To j e d y n i e k r ó t k a nota tka , lecz za to j akże w y m o w n a . Przez k i l ka dz ies ią tków lat spoczywała, rzecz jasna, w a r c h i w u m i p r ó ż ­no by j e j szukać w j a k i m k o l w i e k p e ł n y m ( ! ) w y d a n i u dz ie ł Len ina .

W p o ł o w i e r o k u 1922 skończy ła się w o j n a d o m o w a , s k r w a w i o n a Rosja leżała w r u i n i e i w y d a w a ł o się, że m i n ą ł j u ż czas o k r u c i e ń s t w . „ P r z e m o c n ie j es t naszym i d e a ł e m " - ośw iadczy ł wówczas L e n i n ( p r a w n i k z wyksz ta łcen ia ! ) . D o d a ł j e d n a k ,

Page 28: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

i ż bo l szew icy n i e m o g ą się bez n ie j obejść nawe t t a m , gdz ie w grę w c h o d z ą idee, pog lądy i sfera l udzk i ego ducha . Zalecał s tosowanie ka ry śm ie rc i , zamien iane j w w y j ą t k o w y c h w y p a d k a c h na w ięz i en ie l u b depor tac ję , za „an ty radz iecką p r o p a ­gandę, agitację l u b przyna leżność do organ izac j i , wspierającej m i ę d z y n a r o d o w ą bu rżuaz ję , k tó ra n ie uznaje (...) sys temu k o m u n i s t y c z n e g o " 2 2 . P ropozyc je te w e ­szły następnie do s ł ynnego a r t y k u ł u 58 k o d e k s u ka rnego R S F R R i j e g o p ó ź n i e j ­szych m o d y f i k a c j i . C z y m o g ł o t o n ie odb i ć się na naszym sposobie myślen ia? Z o ­sta l iśmy ( m ó w i ę o ś r e d n i m i s tarszym p o k o l e n i u ) w y c h o w a n i na l en i nowsk ie j m e t o d o l o g i i . L e n i n i z m , w y z n a w a n y przez radyka lną część rosy jsk ich marks i s t ów , stał się ź r ó d ł e m to ta l i ta rne j ideo log iczne j n ie to le ranc j i .

U c z y n i w s z y Wszechrosy jską N a d z w y c z a j n ą K o m i s j ę , karzący o rgan d y k t a t u ­ry , s w o i m u k o c h a n y m dz iec ięc iem, L e n i n b y ł od tąd w stanie ksz ta ł tować św ia to ­pog ląd k o m u n i s t ó w . M ó g ł „ u d o w o d n i ć " i p rzekonać s w y c h towarzyszy , że ś rodk i amora lne stają się m o r a l n e , j eś l i leży to w interesie pa r t i i . Szybko to sobie p r z y ­s w o i l i . C z ł o n e k Cen t ra l ne j K o m i s j i K o n t r o l i S . G u s i e w (J. D r a b k i n ) , p r z e m a w i a ­jąc w g r u d n i u 1925 r o k u n a X I V Z jeźdz ie R K P ( b ) , ośw iadczy ł :

Len in uczył nas kiedyś, że każdy członek parti i powin ien być agentem C z K to zna­czy powin ien patrzeć i donosić (...). M a m y C K K , mamy K C , tak, myślę, że każdy powin ien donosić. Jeśli coś nam doskwiera, to nie donosicielstwo, lecz brak dono-sicielstwa (...). Możemy być najlepszymi przyjaciółmi, kiedy jednak zaczynamy nie zgadzać się w polityce, powinn iśmy nie ty lko zerwać naszą przyjaźń, ale pójść jesz­cze dalej - zacząć donosić 2 3 .

L e n i n o w s k a d o k t r y n a p rzyob lek ła się w płaszcz agenta ta jnej p o l i c j i . Na całe dziesięciolecia.

Powiada ją , i p o d o b n o są na to pośredn ie świadectwa, że u p r o g u śm ie rc i L e n i n przeraz i ł się s k u t k ó w swo jego dz ie ła i b y ł g o t ó w z r e w i d o w a ć w i e l e s w o i c h pog lą ­d ó w . N i e w i e m . N i e ba rdzo w to w i e r z ę , a obecn ie n i k t j u ż n ie j es t w stanie tego u d o w o d n i ć . N a w e t j eś l i L e n i n , c o ba rdzo w ą t p l i w e , chc ia łby n i e j e d n o z m i e n i ć , t o zabrał t e n zamiar ze sobą do g r o b u . B y ć m o ż e na t y m r ó w n i e ż polega j e d n a z l i c z ­n y c h osob is tych t raged i i tego cz łow ieka .

M ó w i się także często, że L e n i n o w i n ie uda ło się z b u d o w a ć „ p r a w d z i w e g o s o c j a l i z m u " d rogą N o w e j P o l i t y k i E k o n o m i c z n e j . Jeś l i j e d n a k p r z y j r z y m y się u w a ż n i e , j a k r o z u m i a ł o n t ę „ n o w ą p o l i t y k ę " , o d razu r o z p o z n a m y zna jome b o l ­szewick ie n a w y k i m y ś l o w e . D l a L e n i n a N E P t o p o p r o s t u „ o k i e ł z n a n y kap i ta ­l i z m " , k t ó r y m o ż n a „ u k r ó c i ć " w d o w o l n y m m o m e n c i e . K i e d y zaczęły nap ływać rapo r t y o bogacen iu się speku lan tów , tak z w a n y c h „ n e p m a n ó w " , L e n i n zareago­w a ł na tychmias t : „( . . . ) po t rzebna nam seria p o k a z o w y c h p rocesów z p r z y k ł a d o w o s u r o w y m i w y r o k a m i . L u d o w y Komisa r i a t Sp raw ied l iwośc i na jw idoczn ie j n ie r o ­z u m i e , że n o w a po l i t y ka e k o n o m i c z n a w y m a g a n o w y c h sposobów karania z n o w ą su rowośc ią " 2 4 .

L e n i n do końca ż y w i ł p rzekonan ie , że n o w y świat m o ż n a zbudować t y l k o drogą

f izycznego p r z y m u s u . „ W i e l k i m b ł ę d e m jes t sądzić - pisał do K a m i e n i e w a w m a r c u

Page 29: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

1922 r o k u - że N E P oznacza kon iec t e r r o r u . W r ó c i m y jeszcze do t e r r o r u i do t e r r o r u e k o n o m i c z n e g o " 2 5 . T e r r o r u b y ł o rzeczywiśc ie p o d dos ta t k i em - f i z yczne ­go , psych icznego, e k o n o m i c z n e g o . P o t ę p i l i ś m y g o p o u p ł y w i e k i l k u dz ies ią tków lat, w s t y d l i w i e uchyla jąc się od o d p o w i e d z i na py tan ie : k t o go rozpoczą ł , k t o w p r o ­w a d z i ł t e r r o r d o arsenału u ś w i ę c o n y c h r e w o l u c y j n y c h me tod?

T r u d n o wą tp i ć , i ż L e n i n rzeczywiśc ie pragnął z iemsk iego szczęścia d la l u d z i , a p r z y n a j m n i e j d la t y c h , k t ó r y c h nazywa ł „ p r o l e t a r i a t e m " . U w a ż a ł j e d n a k za rzecz n o r m a l n ą b u d o w a n i e o w e g o „szczęścia" na k r w i , p r z e m o c y i z n i e w o l e n i u . W każ ­d y m razie paźdz ie rn i kowe zwyc ięs two , n ieoczek iwane , ca ł kow i t e , szybkie - n i o ­sło ze sobą, j a k m i a ł o się n i e b a w e m okazać, n i e u c h r o n n e s y m p t o m y k lęsk i n ie t y l k o L e n i n a , ale i l e n i n i z m u . C z ł o w i e k t e n pozos taw i ł po sobie k r w a w e r e w o l u ­cy jne przes łan ie , k tó re i dzis iaj odczy tywać m o ż n a różn ie (...).

Page 30: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

CZĘŚĆ I

ODLEGŁE ŹRÓDŁA

Page 31: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

Lenin (...) łączył w sobie cechy

Czemyszewskiego, Nieczajewa, Tkaczowa, Żelabowa

z cechami wielkich książąt moskiewskich,

Piotra Wielkiego i rosyjskich mężów stanu typu despotycznego.

Nikołaj Bierdiajew

Le n i n n i e od razu został p r z y w ó d c ą radyka lnego sk rzyd ła rosyjsk ie j socja lde­

m o k r a c j i . N a w e t p o d kon iec X I X w i e k u , k i e d y dobiegał j u ż t r zydz ies tk i , W ł a ­

d i m i r I l j i c z U l j a n o w b y ł p o p r o s t u j e d n y m z w i e l u . J u l i j M a r t o w , wspó łp racu jący

z n i m ściśle w Sankt Pe te rsburgu i w E u r o p i e Z a c h o d n i e j jeszcze p r zed rewo luc ją

1905 r o k u , w s p o m i n a ł , że L e n i n n ie w y k a z y w a ł jeszcze wówczas w i e l u cech, k tó re

naby ł w latach późn ie j szych . N i e m i a ł ty le p e w n o ś c i s iebie, n i e okazywa ł też l ek ­

ceważenia i wzga rdy , w ł a ś c i w y c h , z d a n i e m M a r t o w a , tego rodza ju p r z y w ó d c y p o ­

l i t y c z n e m u . M a r t o w dodawa ł też: „ N i g d y n ie dos t r zeg łem u n iego an i c ien ia p r ó ż -

nosc i .

Sam L e n i n n ie ponos i ł odpow iedz ia lnośc i za absurda lny k u l t j e g o osoby, p r z e ­

kraczający wsze lk ie granice z d r o w e g o rozsądku , choc iaż i on n ie b y ł tu ta j c a ł k i e m

bez g rzechu . W 1922 r o k u w y s t a w i o n o mu p o m n i k i w g u b e r n i symb i r sk ie j , w Ż y ­

t o m i e r z u i Jaros ławiu . K i e d y zapadła decyzja wzn ies ien ia p o m n i k a w m ie j scu , gdzie

w s ie rpn iu 1918 r o k u d o k o n a n o na L e n i n a zamachu - p r z y w ó d c a n ie p ro tes towa ł .

Już w l is topadzie 1918 r o k u , a w i ę c za ledwie r o k po p r zewroc ie , p o z o w a ł rzeźb ia ­

r z o m . U w a ż a ł za ca ł kow ic ie n o r m a l n e , że zamiast p o m n i k ó w c a r ó w w z n o s i się

posągi b o h a t e r ó w r e w o l u c j i . N i e b y ł t o d la n iego akt w y w y ż s z e n i a j e d n o s t k i , lecz

raczej sposób na u m o c n i e n i e i de i bo lszew ick ie j . Wszyscy m u s i e l i przebierać się

w ideo log iczne szaty - ów d u c h o w y u n i f o r m odcz łow ieczone j osobowośc i , a L e ­

n i n i l e n i n i z m s tanow i l i g ł ó w n e a t r ybu t y tego k o s t i u m u . O d d a w a n i e czc i u b ó ­

s tw ione j postaci należało do s two rzonego przez w o d z a sys temu, k t ó r y bardz ie j

po t r zebowa ł L e n i n a m a r t w e g o n i ż żywego .

W ł a d i m i r I l j i cz U l j a n o w bardzo wcześn ie zaczął pos ług iwać się p s e u d o n i m e m

„ L e n i n " , z a p o ż y c z o n y m p r a w d o p o d o b n i e o d n a z w y sybery jsk ie j r zek i L e n y . Jego

Page 32: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

p ierwsze, odb i jane na pow ie laczu teksty ukazały się w r o k u 1893 i b y ł y n i e p o d p i -sane. P o d kon iec tego r o k u u ż y w a ł i n i c j a ł ó w „ W . U . " , a k i l ka mies ięcy późn ie j podp isa ł się n a z w i s k i e m „ K . T u l i n " , u r o b i o n y m od miasta T u ł y . W r o k u 1898, pisząc recenzję ks iążk i Parvusa (Aleksandra He lphanda ) o ś w i a t o w y m r y n k u , p r z e ­t ł u m a c z o n e j w łaśn ie z n iem ieck iego , u ż y ł p s e u d o n i m u „ W ł . I l j i n " . W s i e rpn iu 1900 r o k u podp isa ł p r y w a t n y l is t j a k o „ P i e t r o w " i n a z w i s k i e m t y m pos ług iwa ł się stale w swoje j ko respondenc j i z i n n y m i soc ja ldemokra tami , aż do stycznia 1901 r o k u , k i edy t o p o d l i s t em do P lechanowa p o j a w i ł się p s e u d o n i m „ L e n i n " . Przez j ak i ś czas podp i sywa ł się jeszcze „ P i e t r o w " i „ W . U . " l u b też, na zm ianę , J a c o b R i c h t e r " i „ L e n i n " . Lecz od czerwca 1902 r o k u przy ją ł na stałe nazw isko , p o d k t ó ­r y m p e w n e g o dn ia m i a ł poznać go cały świat .

Wszyscy p a m i ę t a m y fo togra f ie p u l c h n e g o , ma łego ch łopczyka , a także g i m n a ­zjal isty z m ą d r y m i o c z a m i , t r u d n o n a m j e d n a k w y o b r a z i ć sobie m ł o d e g o Len ina . Z u p e ł n i e j a k b y z w y r o s t k a przekszta łc i ł się nagle w do j rza łego, zmęczonego , p o ­sunię tego w latach mężczyznę . W e r t u j ą c książkę po książce, n ieoczek iwan ie n a ­t k n ą ł e m się na p o t w i e r d z e n i e swoje j re f leks j i u Po t r iesowa, n iegdyś bardzo b l i s ko związanego z L e n i n e m .

K i e d y A leksande r N i k o ł a j e w i c z P o t r i e s o w , cho rąży rosy jsk iego lega lnego m a r k s i z m u , po raz p ie rwszy spotkał L e n i n a , l i czy ł on sobie 25 lat. Jednakże, j a k w s p o m i n a ł Po t r i esow, U l j a n o w

był m łody tylko wed ług dokumentów. Na pierwszy rzut oka wyglądał na nie mnie j niż 35-40 lat. Blada cera, łysina, nie licząc resztek w łosów na skroniach i rzadkiej, rudej brody, chytre, przymrużone oczy, k tó rymi spode łba patrzył na rozmówcę, mocny, ochrypły głos (...). U młodego Lenina nie czuło się wcale młodości, i nie tylko ja odniosłem takie wrażenie. N i e przypadkiem w Petersburskim Związku Walk i , owej pierwszej komórce przyszłej part i i , nazywano go „staruszkiem", nieraz też żartowaliśmy, że j u ż jako dziecko Lenin musiał być łysy i stary (...)2.

W a r t o zauważyć, że z a r ó w n o L e n i n , j a k i j e g o ojc iec odznacza l i się n i e p o s p o l i ­t y m i za le tami u m y s ł u , co z w y k l e p r z y c h o d z i z w i e k i e m . Jednak i n te lek tua lny r o z ­w ó j t y c h l u d z i nastąpi ł ba rdzo wcześn ie . N i e u p i e r a m się, że is tn ie je t u j ak i ś z w i ą ­zek, ale z a r ó w n o ojc iec, j a k i syn u m a r l i na cho robę m ó z g u - p ie rwszy na sku tek w y l e w u k r w i w 54. r o k u życia, d r u g i na s twardn ien ie m ó z g u w w i e k u 53 lat. L e ­n i n zawsze wyg ląda ł starzej, n i ż wskazywa ł na to j e g o w i e k , a j e g o u m y s ł n i eus tan ­n ie p racowa ł na na jwyższych ob ro tach , j a k b y bez p r z e r w y toczy ł „ spó r " ( u l u b i o n e s ł o w o Len ina ) ze w s z y s t k i m i , k t ó r z y m yś le l i inaczej n i ż o n . N i e mus ia ła t o być oznaka gen iuszu , f a k t e m jes t j e d n a k , ż e L e n i n , nawe t j a k o w z g l ę d n i e m ł o d y c z ł o ­w i e k zawsze sprawia ł wrażen ie zmęczonego starca. Odchodząc od t ych rozważań , p r z y j r z y j m y się teraz j e g o k o r z e n i o m , p r z o d k o m i ś r o d o w i s k u , k tó re go uksz ta ł to ­w a ł o .

Page 33: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

GENEALOGIA

Przysz ły ojciec r e w o l u c j i rosyjskiej i twó rca p ierwszego na świecie państwa so­cjal istycznego u r o d z i ł się 22 kw ie tn i a 1870 r o k u w c i c h y m , z i e l o n y m , na wsk roś p r o w i n c j o n a l n y m mias teczku S y m b i r s k u , p o ł o ż o n y m w ś r e d n i m b iegu W o ł g i . U schy ł ku ub ieg łego stulecia S y m b i r s k l i czy ł sobie 43 000 mieszkańców, z czego 8,8% stanowi ła szlachta, 0 ,8% - d u c h o w i e ń s t w o , 3 ,2% - k u p c y i zamożn i obywa te ­le, 57 ,5% - z w y k l i mieszczanie, 1 1 % - c h ł o p i , 1 7 % - w o j s k o w i i i c h r odz iny . Co do pozosta łych 2% b rak danych . Z n a j d o w a ł y się t a m d w a g imnaz ja (męskie i żeńskie), szkoła kadetów, szkoła cerk iewna i s e m i n a r i u m d u c h o w n e , szkoła hand lowa , szkoła po łożn icza, szko ły d la mnie jszośc i C z u w a s z ó w i T a t a r ó w , k i l ka szkół paraf ia lnych, b ib l io teka Karamz ina i bezpłatna b ib l io teka pub l i czna i m . Gonczarowa. W miastecz­ku b y ł y także gorzeln ia, t łoczn ia w i n , b rowar , fabryka świec i m ł y n , dz ia ła ły też l i cz ­ne instytuc je dob roczynne . Symb i rsk , za łożony w 1648 r o k u na w y s o k i m brzegu W o ł g i przez bojara Bogdana C h i t r o w ę j a k o strażnica p rzec iwko na jazdom tatarsk im, szybko przekształc i ł się w t y p o w e , senne, p row inc jona lne rosyjskie miasteczko.

Z czasem S y m b i r s k , p r z e m i a n o w a n y na U l j a n o w s k , stał się i deo log i czną M e k k ą b o l s z e w i z m u . Jak pisał m i e j s c o w y h i s t o r y k Z . M i n d u b a j e w , p r zem ian ie miasta w „ i m p o n u j ą c y l e n i n o w s k i o ł t a r z " towarzyszy ł „ o k r u t n y p o g r o m " , w t rak ­cie k tó rego

zniszczono wszystko - w zwyk łym, czysto f izycznym sensie tego słowa. Zaczęło się od zmiany nazwy pod buńczucznym hasłem „Os inowy kół w mogiłę starego Sym¬ birska!", po czym, ze zdumiewającą bezmyślnością, miejscowi reformatorzy zbu­rzyl i zabytkowe cerkwie, sobory i monastery. Zburzy l i wszystko! Przestała istnieć cerkiew, gdzie ochrzczono Wołod ię Ul janowa, zniknął d o m gubernialny, w k tó­r ym zatrzymywał się niegdyś Puszkin. Sobór katedralny, wzniesiony ku pamięci poległych w wojn ie 1812 roku , wysadzono w powietrze, aby oczyścić miejsce pod pomn ik Lenina (...). Zamiast ul ic Lisiej, Żołnierskiej , Dworskie j pojawi ły się ulice Marksa, Engelsa, Liebknechta, Róży Luksemburg, Plechanowa i Bebla (...). W strasz­n y m roku 1921, kiedy na Powołżu szalał głód, władze Symbirska nie szczędziły sił i ś rodków na wystawienie pomnika Karola Marksa (...). Cmentarz monasteru Pokrowskiego zamieniono w skwer, oszczędzając jeden ty lko grób - I l j i N iko ła je-wicza Ul janowa. Co prawda i ten został zbezczeszczony: z nagrobnego pomnika usunięto krzyż. No bo jakże: ojciec wodza rewolucj i - i spoczywa pod krzyżem?! 3

D w u n a s t o t o m o w a k r o n i k a b iogra f i czna w y p o w i a d a się o na rodz inach w o d z a nader l akon iczn ie :

10 (22) kwietnia 1870

Urodz i ł się Wład imi r I l j icz U l j anow (Lenin).

Ojciec Władimira Il j icza, I l ja Nikołajewicz U l janow, był w t y m czasie inspekto­rem, a następnie kuratorem szkół państwowych w guberni symbirskiej. Pochodził z Astrachania, z rodziny ubogich mieszczan. Jego ojciec był wcześniej poddanym chłopem.

Page 34: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

Matka Lenina, Mar ia Aleksandrowna, była córką lekarza, A . D . Blanka. Rodzina U l j anowów mieszkała w Symbirsku (dziś Ul janowsk) , w oficynie d o m u Pribyłowskiej przy ul icy Strzeleckiej (obecnie ulica Ul janowa 17a)4.

To wszys tko . Dalsze i n fo rmac je o r o d z i n i e na leży wy ław iać po k a w a ł k u z 12 t o m ó w , k tó re op isu ją przede w s z y s t k i m , j a k L e n i n „sporządza p l any " i „ g r o m i i d e ­o l o g i c z n i e " s w o i c h o p o n e n t ó w , „czy ta " , „p i sze" , „ p r z e m a w i a " (...). K r o n i k a l i czy sobie w p r a w d z i e k i l ka tysięcy s t ron , w y ł a n i a się z n ie j j e d n a k raczej po r t r e t p o l i ­t ycznego robo ta , a n ie is to ty l u d z k i e j .

P o d o b n e i n f o r m a c j e znaleźć m o ż n a r ó w n i e ż w o f ic ja lne j b iog ra f i i , s k o m p i l o ­wane j przez k i l k u n a s t u u c z o n y c h p o d redakcją P . N . Posp ie łowa. Wszys tk ie o s i e m w y d a ń posiadała każda radziecka b ib l i o teka , wą tp i ć j e d n a k należy, czy k t o k o l w i e k b ra ł to dz ie ło do ręk i z w łasne j w o l i . Większość l u d z i p o d c h o d z i ł a raczej obo ję tn ie do o f ic ja lnego w i z e r u n k u Len ina . Jeśl i zaś c h o d z i o k o m u n i s t y c z n y c h p r z y w ó d ­c ó w , to c i , k t ó r y c h z n a ł e m , n ie czyta l i na ogó ł L e n i n a poza nakazanym przez par t ię „ m i n i m u m " . O t y m , co w danej c h w i l i na leży uważać za „ l e n i n o w s k i e " , d o w i a d y ­w a l i się z pa r t y j nych d y r e k t y w i „ p o u f n y c h l i s t ó w K C " . Wszyscy sz l i za p r z e w o ­d e m Len ina , k tó rego fak tyczn ie n ie zna l i .

A b y o d t w o r z y ć z w i ą z k i r o d z i n n e L e n i n a , m u s i m y oprzeć się n a ks iążkach w y ­d a n y c h w latach 20. , a także na pub l i kac jach zagran icznych i rosy jsk ich ma te r ia ­łach a r ch iwa lnych .

R o d z i n a U l j a n o w ó w by ła l i czna i ba rdzo rozgałęz iona. O j c i ec W ł a d i m i r a I l j i -cza p o ś l u b i ł M a r i ę A l e k s a n d r o w n ę B l a n k w r o k u 1863, w Penz ie , gdz ie p racowa ł j a k o nauczyc ie l f i z y k i i m a t e m a t y k i . Po k r ó t k i m pobyc ie w N i ż n y m N o w o g r o d z i e r odz ina osiadła w S y m b i r s k u . W o f i c j a lnych b iogra f iach n i c się p raw ie n ie m ó w i o dz iadkach L e n i n a , a zwłaszcza o i c h p rzyna leżnośc i e tn i czne j , b y n a j m n i e j n i e z tego p o w o d u , że d la r o z w o j u in te lek tua lnego , zalet m o r a l n y c h i pozyc j i spo łecz­nej cz łow ieka n ie ma to w iększego znaczenia. Is tn ia ła s i lna n iechęć do szczegóło­w e g o ana l izowania d rzewa genealogicznego r o d z i n y , k tó ra w y d a ł a o w o c w postaci W ł a d i m i r a I l j i cza. W y d a w a ł o się przecież oczywis te , z rozum ia ł e samo przez się, że w ó d z rosyjskie j r e w o l u c j i m u s i być R o s j a n i n e m .

W e t n i c z n y m t y g l u Cesarstwa Rosyjsk iego miesza ły się j e d n a k ze sobą na j r óż ­niejsze n a r o d o w o ś c i i rasy, co n ie p o w i n n o d z i w i ć , b io rąc p o d uwagę o g r o m j e g o t e r y t o r i u m . Z w r a c a m uwagę na t e n aspekt b i og ra f i i L e n i n a n ie d latego, że k i e ru je m n ą jak i ś „ t a j e m n y zamys ł " , ale d la tego, że e tn iczne ko rzen ie L e n i n a zawsze sta­rann ie u k r y w a n o , zawsze też starano się przydać mu j e ś l i j u ż n ie pro le tar iack ie , t o p r z y n a j m n i e j „ b i edn iack i e " pochodzen ie . N i e p r z y p a d k i e m k r o n i k a b iogra f i czna specjalnie podkreś la , że j e g o dz iad ze s t r ony ojca „ b y ł wcześn ie j p o d d a n y m c h ł o ­p e m " . D laczego j e d n a k n ie w s p o m i n a się o babce ze s t rony ojca an i o rodz icach matk i?

M a t k a L e n i n a , M a r i a A l e k s a n d r o w n a , by ła czwar tą córką A leksandra D m i t r i -j e w i c z a B lanka , och rzczonego Ż y d a z Ż y t o m i e r z a . S r u l ( Izrael) M o j s z e j e w i c z B lank , z wyksz ta łcen ia lekarz, p rzy ją ł p a t r o n i m i k u m od ojca chrzestnego, D m i t r i j a

Page 35: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

Baranowa , i m i ę zaś z m i e n i ł na rosyjsk ie, stając się w t e n sposób A l e k s a n d r e m D m i t r i j e w i c z e m . Z g o d n i e z us ta len iami D a v i d a Shuba i S . M . G i n s b u r g , dz iadek L e n i n a b y ł s y n e m M o j s z e I c k o w i c z a B lanka , żydowsk iego k u p c a z miasta S ta ro -k o n s t a n t y n o w a w g u b e r n i w o ł y ń s k i e j , ożen ionego ze Szwedką, A n n ą K a r l o w n ą O s t e d t 5 . W j a k i j e d n a k sposób Ż y d m ó g ł zostać l eka rzem s ą d o w y m , a następnie w łaśc i c i e l em m a j ą t k u z iemsk iego w Kokuszk in i e? P rzep rowadz iwszy sk rupu la t ­ne poszuk iwan ia w a r c h i w u m Świę tego S y n o d u w P io t r og rodz ie , S h u b doszedł do w n i o s k u , że w carskiej Ros j i konwers j a na p rawos ław ie usuwa ła w i e l e p r z e ­szkód na d rodze do ka r ie ry w s łużb ie p a ń s t w o w e j .

Za panowania Mikoła ja I (w jego czasach żył A D . Blank) zdarzali się ochrzczeni Żydz i , którzy doszli do znacznie wyższych stanowisk niż posada lekarza sądowego w Petersburgu (...). W ie lu ochrzczonym Ż y d o m nadawano szlachectwo i odtąd cie­szyli się on i wszystkimi prawami i przywi le jami, wynikającymi z przynależności do tego stanu 6.

W Petersburgu dz iad W ł a d i m i r a U l j a n o w a , Aleksander B lank , ożen i ł się z A n n ą G r i g o r i e w n ą G r o s s k o p f - dz iewczyną z zamożne j r o d z i n y n i e m i e c k i e j . B l a n k o m , j a k m o ż n a sądzić, w i o d ł o się n iezgorze j , skoro w i e l o k r o t n i e p o d r ó ż o w a l i za g r a n i ­cę, m i ę d z y i n n y m i do Kar l sbadu w Czechach , w c h o d z ą c y c h wówczas w sk ład m o n a r c h i i habsbursk ie j . A leksander B l a n k p racowa ł j a k o lekarz p o w i a t o w y w g u ­b e r n i smo leńsk ie j , następnie j a k o lekarz sądowy, p o c z ą t k o w o w F e r m i e , p o t e m w Z ła touśc ie w g u b e r n i czelabińskie j na zachodn ie j Syber i i . T u t a j ob ją ł l iczące się s tanowisko inspek to ra medycznego pańs twowe j f ab r yk i b r o n i . W 1847 r o k u , j a k pisał N . W . W a l e n t i n o w , B l a n k przeszedł na e m e r y t u r ę i os iadł w g u b e r n i kazań ­skie j , gdzie naby ł ma ją tek z i emsk i K o k u s z k i n o . Do tego czasu dos łuży ł się j u ż rangi radcy s tanu i uzyskał sz lachec two 7 . K u p n o pos iad łośc i u m o ż l i w i ł n i e m a ł y posag, w n i e s i o n y przez A n n ę G r i g o r i e w n ę . Ż o n a B lanka n i g d y n ie nauczy ła się m ó w i ć p ł y n n i e po rosy jsku, n i g d y też n ie po rzuc i ła wyznan ia lu terańskiego. W K o ­kuszk in ie za jmowa ła się w y c h o w a n i e m p ięc i u córek : A n n y , L u b y , So f i i , M a r i i ( m a t k i W ł a d i m i r a U l j a n o w a ) i Ka t i e r i ny .

K o k u s z k i n o n ie b y ł o „ c h u t o r k i e m " , j a k chce o f ic ja lna b iogra f is tyka, lecz ma łą posiadłością z iemską, a B l a n k do 1861 r o k u * m i ą ł nawet poddanych c h ł o p ó w . A k a ­d e m i k P o s p i e ł o w skrzętn ie p rzemi l cza ł , rzecz jasna, t e n n iepożądany „ k l a s o w o " fakt , k t ó r y odzw ie rc ied la ł j e d y n i e real ia społeczne tamte j e p o k i .

A leksander B l a n k b y ł c z ł o w i e k i e m d e s p o t y c z n y m i i m p u l s y w n y m , o w ł a d n i ę ­t y m w d o d a t k u man ią na p u n k c i e w o d o l e c z n i c t w a . Nap i sa ł nawe t książkę o h y ­d ro te rap i i , w k tó re j zapewn ia ł c z y t e l n i k ó w , że „ w o d a do w e w n ą t r z i na z e w n ą t r z " jes t na jskutecznie jszym lekars twem na wsze lk ie choroby . Z m u s z a ł swoje nieszczęs­ne c ó r k i , aby o w i j a ł y się na noc w m o k r e prześcieradła, co m i a ł o t y l k o tak i sku tek , że n ie m o g ł y się w p r o s t doczekać zamążpójśc ia, w idząc w n i m najskutecznie jszą uc ieczkę p r zed s z a l o n y m i e k s p e r y m e n t a m i o jca.

* W 1861 roku Aleksander II zniósł w Rosji poddaństwo (przyp. t łum.).

Page 36: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

A n n a G r o s s k o p f u m a r ł a m ł o d o , a wówczas zjechała do K o k u s z k i n a j e j siostra Jekat ier ina, p r ze jmu jąc na siebie o b o w i ą z e k w y c h o w a n i a dz iec i . By ła to kob ie ta ba rdzo wyksz ta ł cona i od n ie j w łaśn ie ma tka L e n i n a nauczy ła się grać na fo r tep ia ­n ie i śpiewać, a także m ó w i ć po n i e m i e c k u , ang ie lsku i f r ancusku . Do m a j ą t k u często przy jeżdża ł także bra t Jeka t ie r iny K a r l Grosskop f , w y ż s z y u r z ę d n i k w d e ­par tamenc ie h a n d l u zagranicznego. Jego w i z y t y dawa ły okazję do urządzania w i e ­c z o r k ó w m u z y c z n y c h , a c ó r k i B lanka bardzo p o l u b i ł y swego wyksz ta ł conego i za­wsze t ryskającego radością w u j a . B y ł o t o t y p o w e , us ta t kowane życ ie ś redn io zamożne j z iemiańsk ie j r o d z i n y , z s i l n y m w p ł y w e m k u l t u r y n i e m i e c k i e j , co za­wdz ięcza l i p o k r e w i e ń s t w u z G r o s s k o p f a m i . L e n i n , w p r zec iw ieńs tw ie do j e g o ra ­dz ieck i ch b i o g r a f ó w , n i g d y n ie u k r y w a ł s w o i c h „ z i e m i a ń s k i c h " k o r z e n i ; w k w i e t ­n i u 1891 r o k u z łoży ł nawe t w łasno ręczny p o d p i s p o d decyzją o p rzy jęc iu m a t k i w rejestr szlachty g u b e r n i symb i r sk ie j 8 . W 1900 r o k u , p o w r ó c i w s z y z zesłania, w y ­stąpi ł do depa r tamen tu po l i c j i z prośbą o zgodę na odbyc ie przez żonę , N a d i e ż d ę K rupską , reszty j e j ka ry w Pskow ie , podp isu jąc się p o d petycją: „ u r o d z o n y sz lach­cic W ł a d i m i r U l j a n o w " 9 .

Jak w i d a ć , pochodzen ie L e n i n a po kądz ie l i dalek ie b y ł o od „p ro le ta r iack iego" , co t y l k o po tw ie rdza absurdalność marks is towsk ie j i bo lszewick ie j zasady, że m ia rą war tośc i cz łow ieka jes t j e g o przyna leżność k lasowa. W i a t a c h 20 . i 30 . k r y t e r i u m to nabra ło w r ę c z w y m i a r u z ł o w r o g i e j g ro tesk i , gdyż l udz ie n ie rzadko rozs tawal i się z ż y c i e m j e d y n i e d latego, i ż k toś spośród i c h p r z o d k ó w m i a ł „ b u r ż u a z y j n y " bądź „ z i e m i a ń s k i " r o d o w ó d . D l a p r z y w ó d c ó w pa r t i i c z y n i o n o , rzecz jasna, „ r e w o l u c y j ­n y wy ją tek " .

O j c o w s k a gałąź r o d z i n y L e n i n a by ła zdecydowan ie plebejska, a k r o n i k a b i o ­gra f i czna u p e w n i a n a w e t czy te ln i ka , że dz i ad W ł a d i m i r a I l j i c za w y w o d z i ł się z „ p o d d a n y c h c h ł o p ó w " . N i e d o końca o d p o w i a d a t o p rawdz ie . N i k o ł a j W a s i l j e -w i c z U l j a n o w b y ł r osy j sk im m ieszczan inem z Ast rachania , zarabia jącym na życie k r a w i e c t w e m . U r o d z i ł się i s to tn ie j a k o syn poddanego ch łopa , ale w m ł o d y m w i e ­ku został z w o l n i o n y do pracy w mieśc ie i w ięce j j u ż na w ieś n ie w r ó c i ł , stał się m ieszczan inem. P o d d a n y m c h ł o p e m b y ł w rzeczywis tośc i p radz iad L e n i n a - W a ­si l i j N i k i t y c z U l j a n o w 1 0 .

N i k o ł a j Was i l j ew i cz p raw ie całe życie spędzi ł samotn ie , d o p i e r o po p ięćdz ie ­siątce, zaoszczędziwszy t r ochę p ien iędzy , zdecydowa ł się na ożenek z m łodszą o 20 lat có rką och rzczonego K a ł m u k a , A n n ą A leks ie jewną S m i r n o w ą . To po n ie j w łaśn ie L e n i n odz iedz iczy ł swó j azjatycki t yp u r o d y . Z tego ma łżeńs twa u r o d z i ł o się p ięc io ro dz iec i , t r zech s y n ó w i d w i e c ó r k i : A leksander , W a s i l i j , I l j a (o jc iec W o -ł o d i i U l j a n o w a ) , M a r i a i Teodoz ja . I l j a b y ł o s t a t n i m , ba rdzo p ó ź n y m d z i e c k i e m , przyszed ł na świat , k i e d y j e g o ojc iec m i a ł 60, ma tka zaś 43 lata. W 1836 r o k u N i k o ­łaj Was i l j ew icz dokona ł żywo ta , pozostawiając żonę, ma łego I l ję (Aleksander u m a r ł jeszcze w dz iec ińs tw ie ) i d w i e c ó r k i na u t r z y m a n i u 17- le tn iego Was i l i ja .

W a s i l i j , k t ó r y zamiast spadku odz iedz iczy ł obow iązek zapewn ien ia b y t u l i c z ­ne j r o d z i n i e , w y k a z a ł się w i e l k ą o d p o w i e d z i a l n o ś c i ą i p r z e d s i ę b i o r c z o ś c i ą ,

Page 37: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

uzyskując posadę sprzedawcy w znanej f irmie Brac ia Sapożn i kow ie w As t racha-n i u . D z i ę k i p racow i tośc i i lo ja lnośc i zaskarbi ł sobie zaufanie p racodawców , m ó g ł w i ę c u t r z y m y w a ć ma tkę i m łodszego brata, k tó rego posła ł na s tud ia na U n i w e r s y ­tet Kazańsk i . Przez cały okres n a u k i przysy ła ł mu p ien iądze „ n a urządzen ie s ię" , „ na ś l u b " , „ n a p rze jazdy" , p ó k i I l j a N i k o ł a j e w i c z n ie u s a m o d z i e l n i ł się, p o d e j m u ­jąc pracę nauczyc ie la m a t e m a t y k i . N i e w y k l u c z o n e , choć są na to j e d y n i e p o ś r e d ­n ie przekazy, że Was i l i j N iko ła jew icz - , k t ó r y do końca życia pozosta ł kawa le rem, tuż p rzed śmierc ią posłał dużą część zaoszczędzonych przez siebie p ien iędzy m ł o d ­szemu b r a t u 1 1 .

N i e w a r t o b y m o ż e r o z w o d z i ć się tak szeroko nad genealogią r o d u U l j a n o ­w ó w , gdyby o f i c ja lny po r t r e t w o d z a n ie został do tego s topn ia z a c i e m n i o n y masą d r u g o r z ę d n y c h szczegó łów i w c i ś n i ę t y w wąsk ie r a m k i „pode jśc ia k lasowego" , w w y n i k u czego p e ł n o w n i m l u k , p rze inaczeń i zwycza jnych fa łszerstw. W s p o m i ­nając o zw iązkach r o d z i n n y c h L e n i n a , chc i a ł em też podkreś l i ć coś zupe łn i e i n n e ­go, to m i a n o w i c i e , że ów genealogiczny gal imatias odzwie rc ied la o g r o m n ą etn iczną z łożoność w i e l k i e g o i m p e r i u m . P r z o d k a m i L e n i n a b y l i Ros jan ie , K a ł m u c y , Ż y d z i , N i e m c y i Szwedz i , a m o ż e r ó w n i e ż l udz ie i n n y c h n a r o d o w o ś c i . P r z e m ó w i ł a tu j a k b y cała h i s to r ia rosyjska: s łowiańsk ie początk i i azjatyckie przest rzen ie , ż y d o w ­ski i n te lek t i n i em iecka , zachodn ioeurope jska k u l t u r a .

W t y m m ie j scu n i e o d z o w n a wyda je m i się j e d n a dygresja. N i e d ł u g o p o śm ie rc i L e n i n a , jeszcze w 1924 r o k u , Sekretar iat K C R K P ( b )

z lec i ł starszej siostrze zmar łego w o d z a zebranie w s z y s t k i c h dos tępnych ma te r i a ­ł ó w , k tó re m o g ł y b y pos łużyć d o napisania h i s t o r i i r o d z i n y U l j a n o w ó w . A n n a I l j i -n i czna Je l i zarowa, w s p ó ł t w ó r c z y n i I n s t y t u t u L e n i n a , ochoczo zabrała się do pracy i n i e b a w e m poczyn i ł a is to tne ustalenia, zasadniczo zb ieżne z t y m , co p r zeds taw i ­ł e m p o w y ż e j . Szczególn ie d u ż o da ły j e j d o k u m e n t y z a r c h i w u m petersbursk iego depa r tamen tu p o l i c j i , a także i n n e mater ia ły , k tó re p o m ó g ł j e j zdobyć M i c h a i ł O l -m i n s k i , p r zewodn i czący K o m i s j i d o spraw Badania H i s t o r i i Pa r t i i . A n n a Je l i za ro ­wa przez o s i e m lat n ie podz ie l i ł a się z n i k i m rezu l t a tam i s w o i c h badań. Sama n ie by ła wówczas w o l n a od n a r o d o w o ś c i o w y c h up rzedzeń i n ie chciała poruszać d raż ­l iwego t e m a t u . D o p i e r o w 1932 r o k u , na d w a lata p r zed śmierc ią , zw róc i ł a się n ieoczek iwan ie do sekretarza genera lnego Józefa Stal ina, przedstawiając mu swoje odk ryc ia w r a z z p ropozyc ją i c h o p u b l i k o w a n i a . W i e d z i a ł a j u ż w t e d y , że j e j p r a ­dz iad , M o j s z e I c k o w i c z B l a n k , u r o d z i ł się i m ieszka ł w S ta rokons tan tynow ie , po c z y m przen iós ł się do Ż y t o m i e r z a . Jego d w a j synow ie , A b e l i S r u l ( Iz rae l ) , p r zy ję l i chrzest, zmien ia jąc j ednocześn ie i m i o n a na D m i t r i j i A leksander . W 1820 r o k u obaj zostal i p rzy jęc i do A k a d e m i i M e d y c z n o - C h i r u r g i c z n e j w Pe te rsbu rgu , k t ó r ą u k o ń c z y l i w cz tery lata p ó ź n i e j 1 2 .

W s w y m l iście do Stal ina A n n a U l j a n o w a - J e l i z a r o w a pisała: „ Z a p e w n e n ie j es t d la was ta jemnicą, że szczegółowe poszuk iwan ia wykaza ły , iż dz iadek nasz p o c h o ­dz i ł z b iednej r o d z i n y żydowsk ie j , by ł , j a k s twierdza j ego akt c h r z t u , »synem M o j s z e B lanka, mieszczanina z Ży tom ie rza« " . Fakt t en , s twierdzała dalej A n n a I l j i n i czna ,

Page 38: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

„ m o ż e okazać się p o m o c n y w wa lce z a n t y s e m i t y z m e m " . Z a p e w n i a ł a r ó w n i e ż -o s o b l i w y w n i o s e k , j a k n a marks is tkę , k tó ra uzna je p r y m a t c z y n n i k ó w ś r o d o w i s k o ­w y c h nad d z i e d z i c z n y m i - że żydowsk ie ko rzen ie L e n i n a „wyda ją się k o l e j n y m p o t w i e r d z e n i e m w y j ą t k o w y c h zdo lnośc i nac j i semick ie j , o c z y m I l j i cz zawsze b y ł p r zekonany (...). I l j i cz zawsze bardzo cen i ł Ż y d ó w " 1 5 . To ważk ie oświadczenie s io ­s t ry L e n i n a w i e l e wy jaśn ia . Być m o ż e d latego w łaśn ie L e n i n n ieraz zalecał p o w i e ­rzać odpow iedz ia lne zadania c u d z o z i e m c o m , zwłaszcza Ż y d o m , a do p ros tych prac wyznaczać „ rosy j sk i ch d u r n i ó w " 1 4 .

W e d ł u g generała A leks ie ja Jepiszewa, by łego dy rek to ra zarządu po l i t ycznego A r m i i C z e r w o n e j , k t ó r y usłyszał to z ust A leksandra Poskr iebyszowa, osobistego sekretarza Stal ina, l is t doręczy ła M a r i a , siostra A n n y . Sta l in uważn ie przeczyta ł i u d z i e l i ł kategorycznej o d p o w i e d z i : „ P o d ż a d n y m p o z o r e m n i k o m u o t y m n ie w s p o m i n a ć ! "

A n n a Je l i za rowa n ie dała za wyg raną i po r o k u z n ó w zwróc i ł a się do Stal ina z tą samą propozyc ją , tw ie rdząc , że:

w Instytucie Lenina, j ak również w Instytucie Badań nad Mózg iem (...) j u ż dawno zwrócono uwagę na wielkie zdolności tej nacji i na niezwykle korzystny w p ł y w je j k rw i na potomstwo mieszanych małżeństw. Sam Il j icz wysoko cenił ich rewolucyj­ny zapał, ich „zaciętość" w walce, j ak mawiał, przeciwstawiając ją ospałemu i chwie j ­nemu charakterowi Rosjan. Często podkreślał, że wielka dynamika i siła organizacji rewolucyjnych na po łudn iu i zachodzie [Rosji ] wynika z faktu, iż 50% ich cz łon­k ó w stanowią przedstawiciele tej narodowości" 1 5 .

Jednakże S ta l in , z r u s y f i k o w a n y G r u z i n , n ie m ó g ł p o z w o l i ć , b y l udz ie d o w i e ­dz ie l i się o ż y d o w s k i c h ko rzen iach L e n i n a . Jego b e z w z g l ę d n y zakaz dz ia ła ł d ł u g o i skutecznie .

W 1938 r o k u M a r i e t t a Szagin ian o p u b l i k o w a ł a książkę Bilet do historii, w k tó re j us i ł owa ła dokopać się d o genea log icznych k o r z e n i r o d z i n y U l j a n o w ó w . T o n i e ­bezp ieczne przeds ięwz ięc ie spotka ło się z ba rdzo su rową reakcją. P o c z ą t k o w o książka by ła d y s k u t o w a n a w w ą s k i m k r ę g u p r e z y d i u m Z w i ą z k u Pisarzy Radz iec­k i c h , k tó re ocen i ł o j ą j a k o „d robnomieszczańską" i „ w r o g ą ideo log iczn ie " . Po m i e ­siącu, 9 s ierpnia 1938 r o k u , o d b y ł o się posiedzenie p r e z y d i u m z u d z i a ł e m n ie t y l k o „ p a r t y j n y c h " l i t e ra tów , ale r ó w n i e ż tak i ch znanych pisarzy, j a k A n n a Karawa jewa, W a l e n t i n Kata jew, M i c h a i ł K o l c ó w , A leks ie j T o ł s t o j . Rezo luc ja k o ń c o w a s tw ie r ­dzała, że „stosując p s e u d o n a u k o w e m e t o d y badawcze, M . S . Szagin ian daje w y p a ­c z o n y obraz tak zwanego » rodowodu« L e n i n a , na jw iększego pro le tar iack iego r e ­w o l u c j o n i s t y , geniusza l udzkośc i , k t ó r y w y r ó s ł z n a r o d u rosy jsk iego i j es t j e g o ch l ubą n a r o d o w ą " 1 6 . O d p o w i e d z i a l n i za w y d a n i e i r ozpowszechn ian ie ks iążk i z o ­stal i , rzecz jasna, uka ran i z całą surowośc ią . W 1972 r o k u wszys tk ie d o k u m e n t y zawierające j a k i e k o l w i e k i n fo rmac je o p o c h o d z e n i u L e n i n a , w s u m i e 284 s t rony , zostały zabrane z r ó ż n y c h a r c h i w ó w i przekazane do specja lnych z b i o r ó w K C , gdzie spoczywa ły w z a m k n i ę c i u przez d ł ug ie lata. K i e r o w n i c t w o par ty jne u c z y n i ­ło z L e n i n a f e n o m e n p o n a d n a r o d o w y - po p ros tu „ in te rnac jona l i s tę " .

Page 39: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

N i e m i e c k a gałąź d rzewa U l j a n o w ó w jes t r ó w n i e interesująca, j a k żydowska . R o d z i n a G r o s s k o p f ó w , j a k s tw ie rdz i ł szwajcarski h i s t o r yk , L e o n h a r d Hass , p o ­chodz i ł a z p ó ł n o c n y c h N i e m i e c i m o g ł a się poszczycić w i e l o m a w y b i t n y m i posta­c i a m i : p radz iad L e n i n a , J . G . Grosskop f , b y ł p rzeds taw ic ie lem n iem ieck ie j s p ó ł k i h a n d l o w e j Schade. W ś r ó d p r z o d k ó w i p o t o m k ó w L e n i n a znaleź l i się także: L . H o -effer, znany teo log ; E rns t C u r t i u s , nauczyc ie l d o m o w y cesarza F ryde ryka I I I ; a tak­że fe ldmarsza łek W a l t e r M o d e l , s ł ynny d o w ó d c a h i t l e rowsk iego W e h r m a c h t u , k t ó ­ry w 1941 r o k u p r o w a d z i ł natarcie na M o s k w ę 1 7 . Gałąź szwedzka w y d a ł a g ł ó w n i e ar tys tów, tak ich j a k choćby bogaty j u b i l e r K .F . Estedt , zamieszkały w U p p s a l i i w y ­rabiający b i żu te r i ę d la d w o r u k r ó l a Gus tawa W A d o l f a .

L e n i n , będąc z k u l t u r y i j ęzyka Ros jan inem, n ie ceni ł zby tn i o swojej o jczyzny. Na ile m o ż n a s twierdz ić , n ie czu ł się r ó w n i e ż N i e m c e m , S z w e d e m , Ż y d e m ani K a ł m u k i e m . I chociaż w fo rmu la rzach określał siebie j a k o Rosjan ina, w y z n a w a ł r a ­czej in ternacjonal is tyczny i kosmopo l i t y czny światopogląd. Rewo luc ja , w ładza , par ­t ia b y ł y d la n iego o w ie le cenniejsze od Ros j i . Przecież g o t ó w b y ł oddać N i e m c o m n iema l p o ł o w ę europejsk ie j Ros j i , aby t y l k o u t r zymać się p r zy w ładzy . P o w t a r z a m , n ie w a r t o by się nad t y m d łuże j rozwodz i ć , gdyby bo lszewicy n ie uzna l i za stosowne zatrzeć wsze lk i ch ś ladów owego ca łkowic ie natura lnego w w i e l k i m i m p e r i u m z m i e ­szania r ó ż n y c h n a r o d o w o ś c i i przedstawić swego w o d z a j a k o e tn iczn ie „czystego".

R o d z i n a U l j a n o w ó w , osiadłszy w 1869 r o k u w S y m b i r s k u , w i o d ł a życie t y p o ­we d la mieszczańsk ie j , u rzędn icze j części ówczesnego społeczeństwa. S y m b i r s k , j a k większość p r o w i n c j o n a l n y c h miasteczek w t a m t y c h czasach, n ie b y ł k w i t n ą ­c y m o ś r o d k i e m k u l t u r a l n y m . Jednakże wysok ie aspiracje in te lek tua lne M a r i i A l e k -sand rowny i I l j i N i k o ł a j e w i c z a w y w a r ł y znaczący w p ł y w na d u c h o w y r o z w ó j dz i e ­c i . W r a z z W ł a d i m i r e m dorastało d w ó c h brac i i t r zy siostry: A n n a (u rodzona w 1804 r o k u ) , A leksander (1866) , O l g a (1871) , D m i t r i j (1874) i M a r i a (1878) . B y l i r ó w ­n ież b ra t N i k o ł a j (1873) , k t ó r y u m a r ł w dz iec ińs tw ie , oraz jeszcze j e d n a O l g a (1868) . Rodz i ce chyba ba rdzo chc ie l i m ieć có rkę O l g ę , bo k i e d y p ie rwsza zmar ła t u ż po n a r o d z e n i u , u r o d z o n e j w t r z y lata późn ie j dz iewczynce nadal i to samo i m i ę . D r u g a O l g a przeży ła za ledwie 20 lat.

M a r i a A l e k s a n d r o w n a n ie s tud iowa ła na un iwersy tec ie , ale dz ięk i w y s i ł k o m c i o t k i , Jeka t ie r iny Grosskop f , by ł a dosyć wyksz ta ł coną kob ie tą . O t y m , j a k w y c h o ­w y w a l i się L e n i n i j e g o r o d z e ń s t w o , napisano w i e l e książek. Spo ro w n i c h p r a w d y , sporo też ociekającej s łodyczą przesady. W e d ł u g n i e k t ó r y c h a u t o r ó w „gen iusz " L e n i n a o b j a w i ł się jeszcze w p ie luchach . N i e m a m z a m i a r u odtwarzać d o k ł a d n i e r o d z i n n e g o życia U l j a n o w ó w , c h c i a ł b y m j e d y n i e zw róc i ć uwagę n a k i l k a p o m i j a ­n y c h zazwyczaj szczegó łów.

Rzeczywiście W o ł o d i a U l j a n o w by ł bardzo z d o l n y m i u ta len towanym dz ieck iem, do czego p rzyczyn i ł y się w n i e m a ł y m s topn iu wykształcenie rodz i ców oraz panująca w r o d z i n n y m d o m u atmosfera zgody i dostatku, k t ó r y zapewniała wysoka pozycja ojca. W Symb i r sku U l j a n o w o w i e naby l i d u ż y d o m , gdzie każde z t r ó j k i najstarszych dzieci m ia ło w łasny p o k ó j ; b y ł y t a m równ ież kucharka, n iania Warwara Gr igo r iewna ,

Page 40: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

a do prac gospodarskich (odgarnianie śniegu, p i łowan ie drewna) w y n a j m o w a n o r o ­b o t n i k ó w . L e n i n w s p o m i n a ł późn ie j , że rodz in ie n ie brakowało niczego.

I l j a N i k o ł a j e w i c z , p o c z ą t k o w o z w y k ł y nauczyc ie l , awansował k o l e j n o na sta­n o w i s k o inspek to ra , a następnie ku ra to ra szkó ł p a ń s t w o w y c h w g u b e r n i s y m b i r -sk ie j . W ł a d z e c e n i ł y g o w y s o k o , przyznając m u l i czne odznaczen ia ( w t y m o rde r św. Stanis ława p ierwsze j k lasy) , a w k o ń c u nadając t y t u ł rzeczywis tego radcy sta­n u , będący w e d ł u g tabel i r ang o d p o w i e d n i k i e m s topn ia generalskiego. D o tego czasu I . N . U l j a n o w zdążył j u ż o t r z y m a ć sz lachectwo, dz ięk i c z e m u i m a ł y W o ł o -d ia należał do tego s tanu. Pozyc ja r o d z i n y w y d a w a ł a się zapewn iona , p ó k i s p o k o j ­nego życia n ie zak łóc i ł y d w a k o l e j n o po sobie następujące wyda rzen ia - w 1886 r o k u śmierć o jca, a w k r ó t c e , n ieoczek iwan ie d la wszys t k i ch , aresztowanie i egze­kuc ja najstarszego syna.

W o ł o d i a b y ł zawsze na j l epszym u c z n i e m w klasie, ale n ie p rze jaw ia ł jeszcze żadnych o z n a k „ r e w o l u c y j n e g o w o l n o m y ś l i c i e l s t w a " , o k t ó r y m ty le późn ie j p isa­n o . D y r e k t o r g i m n a z j u m F i o d o r M i c h a j ł o w i c z K i e r e ń s k i , o jc iec przysz łego „ b o ­hatera c h w i l i " z ok resu r e w o l u c j i l u t o w e j , n ieraz wyraża ł g łośno swo je uznan ie d la zdo lnośc i i p i l nośc i W o ł o d i i U l j a n o w a . W r o d z o n e zalety u m y s ł u , r o d z i n n e w y ­chowan ie i zachęty ze s t rony nauczyc ie l i sp rawi ły , że m ł o d y U l j a n o w is to tn ie z d o ­b y ł w t y m czasie so l idne pods tawy wyksz ta łcen ia . Na sku tek częstych p o c h w a ł nabra ł r ó w n i e ż g łębok ie j w i a r y w siebie oraz poczuc ia in te lek tua lne j wyższośc i w s t osunku do r ó w i e ś n i k ó w . W rodz in i e b y ł u l u b i e ń c e m wszys t k i ch , p r z y w y k ł zna jdować się w c e n t r u m zainteresowania, co n ie m o g ł o pozostać bez w p ł y w u na kszta ł tu jący się charakter m ł o d e g o U l j a n o w a . M a r t o w , Po t r i esow, W a l e n t i n o w i i n n i marks iśc i n i e j e d n o k r o t n i e zwraca l i późn ie j uwagę na t o , że L e n i n n ie b y ł p r ó ż n y , ale n ie u k r y w a ł też swego m o r a l n e g o p rawa do p r z y w ó d z t w a , w k tó re u w i e r z y ł jeszcze w szko lne j ławie . Już wówczas zdarzało mu się okazywać n i e to l e ­rancję w o b e c o d m i e n n y c h p o g l ą d ó w i n n y c h l u d z i .

S z k o l n y kolega A leksandra U l j a n o w a W . W . W o d o w o z o w w s p o m i n a ł , j a k p o w i z y c i e w d o m u U l j a n o w ó w stało się d la n iego jasne , że zaprzyjaźnić się b l iże j z W ł a d i m i r e m w żaden sposób n ie m o ż n a . O b u r z a ł o go g r u b i a ń s t w o m łodszego U l j a n o w a , j e g o bezgran iczne zadufan ie w sobie i e g o c e n t r y z m , po tęgowane j e s z ­cze przez r o d z i n ę , uważającą go j u ż w t e d y za „gen iusza" , i p rzez o toczen ie , k tó re uznawa ło w n i m n i e k w e s t i o n o w a n y au to ry te t 1 8 .

Jednakże in te lek tua lne i po l i t yczne samookreś len ie W ł a d i m i r a U l j a n o w a m i a ­ł o d o p i e r o nastąpić. J e d n y m ze s ł u p ó w m i l o w y c h na d rodze do o w e g o s a m o o k r e -ślenia b y ł los starszego brata, A leksandra .

ALEKSANDER I WŁADIMIR

C z t e r y lata r ó ż n i c y w i e k u p o m i ę d z y A l e k s a n d r e m a W o ł o d i ą , co z perspek­

t y w y dz iecka wyda je się ba rdzo d u ż o , sprawia ły , że m ł o d s z y b ra t spoglądał na

Page 41: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

starszego j a k na istotę wyższą, n i e o m a l bohatera. Ro la taka bardzo A l e k s a n d r o w i odpowiada ła . Jako najstarszy i chyba na jzdo ln ie jszy z rodzeńs twa stał się d la i n ­n y c h w z o r e m do naś ladowania. J u ż w latach s z k o l n y c h w y d a w a ł t y g o d n i k r o d z i n ­n y , do k tó rego wszyscy m u s i e l i dostarczać ma te r i a ł y 1 9 . N a g ł e i d ramatyczne o d e j ­ście tej p o d z i w i a n e j i uw ie lb i ane j osoby w y w a r ł o o g r o m n y w p ł y w na życie j e g o na jb l i ższych.

Egzekuc ja A leksandra by ła d la całej r o d z i n y o g r o m n ą tragedią. U m ł o d e g o L e ­n i n a w y w o ł a ł a o d r u c h b u n t u , choć n ie w tak d o s ł o w n y m , j a k kazała n a m w ie r zyć p o r e w o l u c y j n a legenda, sensie. Radzieccy h i s to rycy z u p o d o b a n i e m c y t o w a l i s ł o ­w a , k t ó r e w y p o w i e d z i a ł j a k o b y J o m łodsze j s iostry, M a r i i , n a w ieść o kaźn i brata: „ N i e , n ie p ó j d z i e m y t ą drogą. P o w i n n i ś m y znaleźć i n n ą d r o g ę " 2 0 . Być m o ż e W ł a ­d i m i r U l j a n o w naprawdę w y g ł o s i ł t ę kwes t ię , ale j e d n o j es t p e w n e : g imnaz ja l is ta n ie m i a ł jeszcze wówczas u g r u n t o w a n y c h p o g l ą d ó w p o l i t y c z n y c h i n ie m ó g ł r o z ­strzygać o w y b o r z e tak ie j l u b i nne j r ewo lucy j ne j „ d r o g i " . Jednak o f ic ja lna h i s t o ­r iogra f ia , k t ó r a j u ż w m ł o d y m c h ł o p c u pragnęła w i d z i e ć św iadomego marks is tę , podkreś la ła , że śmierć starszego brata stała się p u n k t e m z w r o t n y m w ż y c i u L e n i n a i „ u m o c n i ł a j e g o r e w o l u c y j n e p r z e k o n a n i a " 2 1 .

W l i te ra tu rze radzieck ie j .d ługo p o k u t o w a ł pog ląd o w p ł y w i e i d e o l o g i c z n y m , j a k i w y w a r ł na s y n ó w ojc iec L e n i n a . J a k o pedagog, I l ja N i k o ł a j e w i c z ze szczegól ­n y m za in te resowan iem czytał D o b r o l u b o w a " — u t r z y m y w a ł teore tyczny o rgan K C W K P ( b ) „ B o l s z e w i k " . „ D o b r o l u b o w p o d b i ł szczere serce I l j i N i k o ł a j e w i c z a , c o u k i e r u n k o w a ł o j e g o pracę j a k o ku ra to ra szkó ł p a ń s t w o w y c h i w y c h o w a w c y m ł o ­dego L e n i n a oraz i n n y c h dz iec i , k t ó r e wszys tk ie stały się r e w o l u c j o n i s t a m i " 2 2 . To n iezręcznie s f o r m u ł o w a n e tw ie rdzen ie , au tors twa N a d i e ż d y K r u p s k i e j , da leko o d ­biega od p r a w d y .

I l j a U l j a n o w , wyksz ta ł cony i pos tępowy pedagog s w o i c h czasów, b y ł także g ł ę ­b o k o r e l i g i j n y m i raczej k o n s e r w a t y w n y m c z ł o w i e k i e m . Jego najstarsza córka A n n a w s p o m i n a ł a , że „o jc iec n i g d y n ie b y ł r ewo luc jon i s tą i chc ia ł ustrzec od tej i de i m ł o d z i e ż " ; ba rdzo cen i ł A leksandra I I , k tó rego panowan ie , a zwłaszcza p ie rwszy j e g o okres, uważa ł za „świe t laną e p o k ę " 2 3 . P o d d a n i c h ł o p i uzyska l i w t e d y w o l n o ś ć osobistą, w gube rn iach w p r o w a d z o n o częśc iowy samorząd, p r a w n i k o m p o z w o l o ­no na zrzeszanie się w ko rpo rac je ' zawodowe , un iwe rsy te t y o t r z y m a ł y w iększą a u ­t o n o m i ę , s ł o w e m - Rosja w k r o c z y ł a na d rogę s t o p n i o w y c h r e f o r m w k i e r u n k u j eś l i n ie l ibera lne j d e m o k r a c j i , t o w k a ż d y m razie spo łecznych p rzeobrażeń . K l i ­m a t t y c h r e f o r m , w po łączen iu z o b a w a m i w ł a d z , aby n ie pójść czasem zby t da leko i za szybko, w p ł y n ą ł także na r o z w ó j r u c h u rewo lucy jnego , k tó rego przeds tawic ie ­le - g ł ó w n i e s tudenc i - uważa l i , że n i c n i e z m i e n i się zasadniczo na lepsze, d o p ó k i n ie z b u r z y się całej s t r u k t u r y po l i t yczne j , a p r z y n a j m n i e j n ie usun ie cara. Wsp ie ra ­n ie t r e n d ó w r e f o r m i s t y c z n y c h u c h o d z i ł o za pos tępowe, p rzec iws taw ian ie się im -za reakcy jne, zwalczanie zaś o b u t y c h n u r t ó w oznaczało, że j es t się rewo luc jon is tą . I l j a U l j a n o w zdecydowan ie należał do p ierwsze j ka tegor i i . Jego m łodsza córka M a r i a r ó w n i e ż podkreś la ła obywate lską lo ja lność ojca: „ I l j a N i k o ł a j e w i c z n ie b y ł

Page 42: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

rewo luc jon i s tą , n i e ba rdzo też m o ż e m y ocen ić , j a k o d n o s i ł się do r e w o l u c y j n e j dz ia ła lnośc i m ł o d e g o p o k o l e n i a " 2 4 .

M y ś l ę , że o w e przekazy w i e r n i e oddają rzeczywis ty stan rzeczy. W a r t o zw róc i ć uwagę n a jeszcze j e d n ą oko l i czność . I . N . U l j a n o w , o d d a n y s w e m u p o w o ł a n i u p e ­dagog, z r o b i ł d u ż o , aby w d o m u panowa ła demokra tyczna , human is t yczna a t m o s ­fera. H a r m o n i j n e pożyc ie m a ł ż o n k ó w , t roska o dz iec i , par tnersk ie s tosunk i p o ­m i ę d z y s t a r s z y m i a m ł o d s z y m i c z ł o n k a m i r o d z i n y , zaszczep ian ie n a w y k u p racow i tośc i i p i l nośc i - t w o r z y ł y k l i m a t , w k t ó r y m z iarna w o l n o m y ś l i c i e l s t w a , raz zasiane, m o g ł y w y d a ć o b f i t e p l o n y . I n n y m i s ł owy , I l j a U l j a n o w zapewn i ł s w o ­im d z i e c i o m , a przede w s z y s t k i m A l e k s a n d r o w i i W ł a d i m i r o w i , w a r u n k i sprzy ja­jące f o r m o w a n i u się radyka lnego sposobu myś len ia .

I l j a N i k o ł a j e w i c z n ie „ u c z y n i ł " z L e n i n a rewo luc jon i s t y , lecz z a r ó w n o on sam, j a k i j e g o żona wyksz ta ł c i l i u s w o i c h dz iec i po t rzebę d o k o n y w a n i a z m i a n . O j c i ec L e n i n a z m a r ł w s t yczn iu 1886 r o k u , k i e d y g imnaz ja l is ta W ł a d i m i r U l j a n o w n ie m i a ł jeszcze 16 lat.

O d razu p o śm ie rc i męża M a r i a U l j a n o w a z łoży ła prośbę o p rzyznan ie r e n t y j e j i d z i e c i o m , a n ieco późn ie j wys tąp i ł a do w ł a d z kazańskiego o k r ę g u szko lnego o j e d n o r a z o w ą zapomogę . P o t e m ż y ł a j u ż t y l k o z r e n t y i d o c h o d ó w , j a k i e p r z y n o ­si ł ma ją tek z i emsk i , k tó rego by ła wspó łw łaśc ic ie l ką . We w r z e ś n i u 1886 r o k u sąd o k r ę g o w y w S y m b i r s k u p o t w i e r d z i ł p rawa m a t k i i dz iec i do dz iedziczenia po z m a r ­ł y m .

W k w i e t n i u 1887 r o k u L e n i n skończy ł 17 lat i s tawi ł się p rzed k o m i s j ą p o b o ­r o w ą , gdz ie został zare jes t rowany j a k o podlegający o b o w i ą z k o w i s ł użby w o j s k o ­w e j 2 5 . W k r ó t c e j e d n a k , zgodn ie z r osy j sk im i p rzep isami (by ł na js tarszym s y n e m w d o w y i p o t e n c j a l n y m ż y w i c i e l e m r o d z i n y ) , sk reś lono go z e w i d e n c j i 2 6 . W r z e ­czywis tośc i W ł a d i m i r I l j i cz n ie mus ia ł u t r z y m y w a ć r o d z i n y . W r ę c z p r z e c i w n i e , dz i ęk i p rzyznane j matce w y s o k i e j renc ie m ó g ł k o n t y n u o w a ć naukę .

Jeśl i a tmosfera d o m u r o d z i n n e g o s tworzy ła ko rzys tne w a r u n k i d la r o z w o j u w św iadomośc i L e n i n a radyka lnych w o l n o m y ś l i c i e l s k i c h i de i , to kaźń starszego brata stała się ka ta l i za to rem tego procesu. W ą t p l i w e , by t rag iczny los A leksandra m ó g ł z m i e n i ć r e w o l u c y j n e „ u k i e r u n k o w a n i e " g imnaz ja l i s ty , z tej proste j p r zyczy ­n y , że n ie b y ł o jeszcze czego zmien iać . P o d o b n e w ą t p l i w o ś c i b u d z i p rzyp isywane W ł a d i m i r o w i zdanie : „ N i e , n i e p ó j d z i e m y t ą d rogą" . D laczego „ m y " ? M ł o d y W ł a ­d i m i r U l j a n o w m i a ł w szkole n i e w i e l u p rzy jac ió ł , n ie należał też do żadnej „ ta jne j o rgan izac j i " czy „ k ó ł k a " . A l b o w i ę c M a r i a U l j a n o w a źle zapamięta ła s łowa brata (m ia ła przecież za ledwie dz iew ięć la t ! ) , a lbo też z r o d z i ł y się one w j e j u m y ś l e p o d w p ł y w e m c iężk ich doświadczeń radzieckiej h i s t o r i i . T r u d n o w k a ż d y m razie u w i e ­rzyć, przyk ładając z w y k ł ą l udzką m ia rę , że na w ieść o śm ie rc i brata W ł a d i m i r j u ż na zawsze stał się „ ś w i a d o m y m " rewo luc jon is tą .

Aleksander b y ł nader u z d o l n i o n y m m ł o d z i e ń c e m , a z ło t y meda l , k t ó r y o t r zyma ł z okaz j i ukończen ia g i m n a z j u m , świadczy o t y m naj lepie j . Jeszcze w szkole w y k a z y ­w a ł za in teresowanie n a u k a m i p r z y r o d n i c z y m i , zwłaszcza zoo log ią , o p a n o w a ł też

Page 43: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

t r z y j ę z y k i europe jsk ie , a gdy w 1883 r o k u ws tąp i ł na u n i w e r s y t e t w Pe te rsburgu , szybko stał się j e d n y m z na j lepszych s t u d e n t ó w . Na miesiąc p rzed śmierc ią ojca uzyskał z ł o t y m e d a l za pracę o p ierśc ien icach. N i c n ie w s k a z y w a ł o na t o , że m ł o ­dz ieńca p o r w i e w i c h e r n i e p o k o j ó w spo łecznych .

Przez p ierwsze lata na un iwersy tec ie A leksander odnos i ł się obo ję tn ie , a nawet sceptycznie do dz ia ła lnośc i s tudenck i ch k ó ł e k p o l i t y c z n y c h , p r z y n a j m n i e j do cza­su , g d y ko ledzy zapoznal i go z p r a c a m i Ma rksa , Engelsa i P lechanowa. M ł o d z i l udz ie p o j m o w a l i m a r k s i z m w kon tekśc ie kon iecznośc i z m i a n y is tn ie jących w a ­r u n k ó w p r z y u ż y c i u p r z e m o c y . Szczególn ie radyka ln ie nas t ro jony b y ł P . Szewy -r i ew , k t ó r y d o w o d z i ł , że t y l k o po u s u n i ę c i u t y r a n ó w m o ż n a zorgan izować życie społeczne na s p r a w i e d l i w y c h zasadach. A leksander , p o c h ł o n i ę t y przede wszys t ­k i m nauką, z począ tku t y l k o s łucha ł , s t o p n i o w o j e d n a k , p o r w a n y w e w n ę t r z n ą l o ­g iką radyka lnych koncepc j i , da ł się p rzekonać , że j es t m o r a l n i e naganne n ie stanąć po s t ron ie „ pos tępu i r e w o l u c j i " , j a k u j m o w a l i t o j e g o towarzysze.

Przez cały okres s t u d i ó w A leksander u t r z y m y w a ł z W ł a d i m i r e m j e d y n i e spo­radyczne kon tak t y , ograniczające się do l i s t ó w z p o z d r o w i e n i a m i d la całej r o d z i n y . N a w e t gdy przy jeżdża ł do d o m u na wakac je , n ie wy twa rza ła się p o m i ę d z y b r a ć m i szczególnie b l iska w i ę ź . D z i e c i , choć bardzo sol idarne j a k o rodzeńs two , p r zy j aźn i ­ł y się raczej „ p a r a m i " . W o ł o d i a poważa ł A leksandra za w y b i t n y in te lek t , ale n a j ­w iększa zażyłość łączyła go z O lgą . Starsza siostra A n n a rozmawia jąc k iedyś z A l e k ­sandrem, j u ż po śm ie rc i o jca, spytała go w p e w n y m m o m e n c i e : J a k c i się podoba nasz W o ł o d i a ? " B ra t odpar ł : J e s t ba rdzo z d o l n y , ale j akoś się ze sobą n ie zgadza­m y " . A n n a chcia ła, żeby wy jaśn i ł t o b l i że j , lecz A leksander w y k r ę c i ł się od o d p o ­w i e d z i 2 7 . W całej apo logetycznej l i te ra turze j es t to chyba j e d y n a w z m i a n k a o t y m , że w rodz in i e U l j a n o w ó w po jaw ia ł y się j a k i e k o l w i e k tarcia.

Po u d a n y m zamachu na „cara l i be ra ła " A leksandra I I rozpoczą ł się w Ros j i okres ostre j reakc j i , p r z y c z y m po l ic ja ze w z m o ż o n ą energią nękała szczególn ie s tuden tów. Siedemnastego l istopada 1886 r o k u s tudencka demonst rac ja , u p a m i ę t ­niająca radyka lnego f i l ozo fa D o b r o l u b o w a , została b ru ta l n i e rozpędzona , a k i l k u ­nastu s t u d e n t ó w aresztowano i zesłano na Syber ię. Z d a n i e m w i e l u h i s t o r y k ó w t e n w łaśn ie fak t sp raw i ł , że A leksander U l j a n o w przys tąp i ł ostatecznie do g r u p y sp i ­s k o w c ó w , stawiających sobie za cel z a m o r d o w a n i e A leksandra I I I . Jak pisał N i k o ­łaj W a l e n t i n o w , j e d e n z p i e rwszych badaczy, k t ó r z y p r ó b o w a l i w y d o b y ć p r a w d z i ­wy obraz Len ina spod nawars tw ia jących się i deo log i cznych m i t ó w , A leksander przy ją ł wówczas pog ląd Szewyr iewa , że „ k i e d y rząd c h w y t a za ga rd ło t w o i c h p r z y ­j ac i ó ł , uchy lan ie się od w a l k i j es t szczególnie n i e m o r a l n e , a w o b e c n y c h w a r u n ­kach j e d y n ą skuteczną m e t o d ą w a l k i z cara tem m o ż e być t y l k o t e r r o r " 2 8 .

Szeregi sp i skowców p o d p r z y w ó d z t w e m Szewyr iewa ros ły . Dwudz ies tego szó­stego lu tego 1887 r o k u p o d j ę l i o n i obserwację trasy p rze jazdu cara z pa łacu do sobo ru św. Izaaka, b r a k o w a ł o im j e d n a k doświadczen ia , to też n ie zachowa l i na le ­żytej ostrożności . Pierwszego marca pol ic ja przechwyc i ła l ist j ednego z n i c h i wk ró t ce cała g rupa została aresztowana. R o d z i n a U l j a n o w ó w by ła do g łęb i wst rząśnięta ,

Page 44: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

l i czy ła wszakże na m i ł os i e rdz ie impera to ra . M a r i a A l e k s a n d r o w n a pospieszyła do Petersburga, by w ręczyć A l e k s a n d r o w i I I I l is t z prośbą o łaskę d la syna.

Rozgrywa jący się d rama t przyc iągną ł uwagę całej Ros j i . W s t a w i e n n i c t w o m a t ­k i n ie o d n i o s ł o s k u t k u n ie t y l k o z p o w o d u srogości cara, ale r ó w n i e ż d latego, że sam A leksander U l j a n o w o d m ó w i ł okazania sk ruchy . T y m , k t ó r z y się n a t o z d o ­b y l i , z a m i e n i o n o w y r o k i śm ie rc i na d ł ugo le tn i ą katorgę.

P r z e d sądem s tanę ło 15 s p i s k o w c ó w . Proces t r w a ł k r ó t k o , r ozpoczą ł się 15 k w i e t n i a , a j u ż 19 k w i e t n i a og łoszono w y r o k . P ięc iu oska rżonych , k t ó r z y n ie pop ros i l i o łaskę, skazano na śmierć przez powieszen ie . N a w e t wówczas is tn ia ła jeszcze szansa na r a t u n e k i ma tka , żegnając się z s y n e m , błagała go , aby podp isa ł petycję o u łaskawienie. Jednak A leksander oświadczy ł j e j c i c h y m , s t a n o w c z y m g ł o ­sem: „ P o t y m , co p o w i e d z i a ł e m w sądzie, n ie m o g ę tego z rob ić . To b y ł o b y n i e ­u c z c i w e " . O b e c n y p r z y pożegnan iu adwoka t K n i a z i e w w s p o m i n a ł j u ż p o r e w o l u ­c j i p a ź d z i e r n i k o w e j , że podczas r o z m o w y A leksande r p r z y t o c z y ł nas tępu jący a r g u m e n t : „ W y o b r a ź sobie, m a m o , d w ó c h l u d z i , k t ó r z y stanęl i d o p o j e d y n k u . J e ­d e n z n i c h j u ż s t rze l i ł , d r u g i jeszcze n ie . I t e n p i e rwszy p ros i p r z e c i w n i k a , aby o d ł o ż y ł b r o ń . N i e m o g ę tak postąp ić" .

A leksander wykaza ł się n iepospo l i tą odwagą. Jego o s t a t n i m życzen iem b y ł o , aby ma tka p rzyn ios ła m u d o ce l i t o m i k poez j i H e i n e g o . Ó s m e g o maja 1887 r o k u , po p ó ł n o c y , p o w i e d z i a n o w i ę ź n i o m , że za d w i e g o d z i n y zostaną pow ieszen i na d z i e d z i ń c u t w i e r d z y Schl isse lbursk ie j . M i e l i ostatn ią szansę, by popros ić o d a r o ­w a n i e życia. Jednak nawe t w takie j c h w i l i c i m ł o d z i l udz ie , choc iaż oszukan i przez h i s to r ię , zapisal i się godn ie w pamięc i n a r o d u . N i e b y l i f ana tykami i de i , w i e r z y l i t y l k o , że przyszłość i c h k r a j u m o g ą z m i e n i ć r e w o l u c y j n e ak ty p r z e m o c y , sk ie ro ­w a n e p r z e c i w k o t y r a n o m . Bo lszew icy , k t ó r z y p o j a w i l i się na począ tku następnego stulecia ( m i a ł o się o n o stać „ i c h " s tu lec iem) , po tęp ia l i g łośno t e r r o r i n d y w i d u a l n y , wp rowadza jąc j ednocześn ie t e r r o r masowy . Dążen ia k o l e g ó w U l j a n o w a , p ragną­c y c h z m i e n i ć w t e n sposób b ieg dz i e j ów , m o ż n a uznać za n a i w n e , na leży j e d n a k docen ić i c h go towość do poświęcen ia życia w i m i ę w o l n o ś c i .

W d n i u egzekuc j i A leksandra W ł a d i m i r zdawał p i semne egzaminy z g e o m e t r i i i a r y t m e t y k i , o t r z y m u j ą c na jwyższe oceny. R o d z i n a do końca w i e r z y ł a k rążącym uparc ie p o g ł o s k o m , że w ostatn ie j c h w i l i w y r o k śm ie rc i zostanie z m i e n i o n y na zamkn ięc ie w t w i e r d z y . M a t k a , pragnąc podz ie l i ć się z s y n e m tą nadzie ją, p r z y pożegnan iu pow iedz ia ła m u t y l k o : „Bądź dz ie lny , bądź d z i e l n y " 2 9 . Późn ie j d ł u g o szukała poc iechy w m o d l i t w i e i w i e l o k r o t n i e powtarza ła d z i e c i o m , że Sasza p r zed śmierc ią uca łowa ł k r zyż , w i ę c z pewnośc ią B ó g mu wybaczy. . .

M ł o d s z y bra t b y ł wst rząśn ię ty śmierc ią A leksandra . N i e b a w e m dow iedz ia ł się, że Sasza m i a ł swó j udz ia ł w u k ł a d a n i u p r o g r a m u te r ro rys tyczne j f rakc j i W o l a L u d u * , k t ó r y t o d o k u m e n t , m i m o swej n a i w n o ś c i i „ p r o s t o d u s z n o ś c i " , nos i ł

* Wola Ludu (Narodnaja Wola) - ugrupowanie „narodnickie", powstałe w roku 1879 na skutek rozłamu w organizacji Ziemia i Wola, kładące nacisk na działalność terrorystyczną (przyp. t łum.).

Page 45: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

w y r a ź n e p i ę t n o w p ł y w ó w marks i s towsk i ch . W ł a d i m i r j e d n a k , wc iąż n ie mogąc dojść do siebie po t raged i i r o d z i n n e j , b y ł p o r u s z o n y n ie ty le i d e a m i m ł o d y c h s p i ­s k o w c ó w , i le o k a z a n y m przez n i c h s t o i c y z m e m i si łą charak teru . R a p t o w n y z w r o t , j a k i d o k o n a ł się w j e g o u m y ś l e , n ie do t yczy ł b y n a j m n i e j w y b o r u m e t o d w a l k i -t e r ro r czy r u c h m a s o w y . W tej kwes t i i g imnaz ja l is ta n ie m i a ł jeszcze żadnych w ł a ­snych zapat rywań. W g łęb i duszy do j rza ł j e d n a k j u ż do tego, by z r o z u m i e ć - stanie się to n i e b a w e m j ą d r e m j e g o św ia topog lądu - że bez r a d y k a l i z m u i w o l i z w y c i ę ­stwa n iczego n ie m o ż n a osiągnąć dzia ła lnością rewo lucy jną .

A co do s ł ó w „ n i e p ó j d z i e m y tą d rogą" , t o W ł a d i m i r U l j a n o w rzeczywiśc ie n ią n ie poszedł . P rzysz ły w ó d z po ją ł , że n ie ma po t r zeby s a m e m u rzucać b o m b , j a k chc ia ł to czyn ić nieszczęsny Sasza, n ie ma po t r zeby s a m e m u stawać na ba ryka ­dach , s a m e m u wzn iecać p o w s t a ń , wa lczyć n a f r o n t a c h w o j n y d o m o w e j . N i g d y w i ę c tego n ie r o b i ł . Jednos t kowe czyny się n ie l iczą. Na jważn ie j sze - to p r z e w o ­dz ić w i e l k i m m a s o m , choćby nawe t n ie d o końca u ś w i a d o m i o n y m . T o j e d y n a słuszna droga. Bardz ie j skuteczna, choć m n i e j szlachetna n i ż ta, k tó rą w y b r a ł A l e k ­sander.

POPRZEDNICY

Lista t y c h , k t ó r y c h m o ż n a uznać za i deo log i cznych p r e k u r s o r ó w L e n i n a , j es t d ługa. O t w i e r a j ą nazw isko radyka lnego X L X - w i e c z n e g o f i l o z o f a N i k o ł a j a C z e r -nyszewsk iego. Cze rnyszewsk i , a resztowany w 1862 r o k u za w y w r o t o w ą agitację, następne 20 lat spędzi ł w w i ę z i e n i u i na sybe ry j sk im zes łan iu . W 1864 r o k u , p r z e ­t r z y m y w a n y w t w i e r d z y P i e t r o p a w ł o w s k i e j , zdo ła ł napisać i o p u b l i k o w a ć swoją p ierwszą powieść p t . Co robić?, k tó ra m ia ła za insp i rować całe p o k o l e n i e m ł o d y c h Rosjan i deam i samouśw iadomien ia i n iesienia w i e d z y do l u d u . L o u i s F ischer u w a ­żał, ż e n a d u c h o w y r o z w ó j L e n i n a w i e l k i w p ł y w m i a ł y pog lądy n a r o d o w o l c ó w 3 0 . Jeden z p i e rwszych o f i c ja lnych b i o g r a f ó w Len ina , znający go osobiście P. K i e r ż e n -c e w t w i e r d z i ł , i ż r e w o l u c y j n e do j r zewan ie W ł a d i m i r a U l j a n o w a stało się szczegól ­n ie i n t e n s y w n e po l ek tu rze prac c z ł o n k ó w g r u p y W y z w o l e n i e Pracy, za łożone j przez P lechanowa i A k s e l r o d a 3 1 .

W a r t o z w r ó c i ć uwagę na t o , co sam L e n i n sądzi ł o początkach swego p o l i t y c z ­nego myś len ia . K a r o l Radek, b ł y s k o t l i w y i l ubu jący się w paradoksach pamf lec is ta , napisał w r o k u 1933 w s w o i m eseju o L e n i n i e : „ K i e d y W ł a d i m i r l l j i cz spostrzegł , że p rzeg lądam w y d a n y w łaśn ie zb ió r j e g o a r t y k u ł ó w z 1903 r o k u , u ś m i e c h n ą ł się chy t rze i pow iedz ia ł : »C iekawie j es t czytać, j a k i m i b y l i ś m y w t e d y d u r n i a m i « " 3 2 .

Proces syntezy na j różn ie jszych pog lądów , k t ó r e przyswaja ł sobie m ł o d y U l j a ­n o w , p rzeds taw i ł w sposób ba rdzo o b r a z o w y j e g o p o l i t y c z n y p r z e c i w n i k W i n s t o n C h u r c h i l l :

Jego umysł był nadzwyczajnym instrumentem. Kiedy zapalał się pe łnym blaskiem, ukazywał się przed n i m cały świat, jego historia, jego troski, jego głupota, jego fałsz

Page 46: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

i , przede wszystkim, jego niesprawiedliwość. Skupiał, n iczym soczewka, wszystkie fakty - zarówno te najbardziej przykre, j ak i, z r ó w n y m natężeniem, te najbardziej inspirujące. Jego intelekt był pojemny, a chwi lami wręcz niedościgły. Posiadał zdol ­ność uniwersalnego rozumienia w stopniu rzadko u ludzi spotykanym. Egzekucja starszego brata przepuściła to jaskrawe białe światło przez pryzmat, który załamał je tak, że stało się czerwone" 3 3 .

Za is te , „ p r y z m a t " w postaci z ł ożonego sp lo tu oko l i c znośc i „ z a b a r w i ł " m y ś l e ­n ie m ł o d e g o cz ł ow ieka r e w o l u c y j n ą czerw ien ią . C ó ż to b y ł y za oko l icznośc i?

N a p i e r w s z y m m ie j scu należy t u w y m i e n i ć s tosunek samych w ł a d z d o W ł a d i ­m i r a U l j a n o w a i j e g o r o d z i n y . K i e d y w 1887 r o k u L e n i n w s t ę p o w a ł na U n i w e r s y ­tet Kazańsk i , d y r e k t o r g i m n a z j u m w S y m b i r s k u F i o d o r K i e r e ń s k i , j a k b y u p r z e ­dzając pode j rzen ia co do j e g o osoby w z w i ą z k u z dz ia ła lnośc ią brata, w y s t a w i ł mu doskona łą o p i n i ę : „ A n i w g i m n a z j u m , an i poza n i m n ie b y ł o n i g d y w y p a d k u , b y U l j a n o w s ł o w e m l u b c z y n e m dał w ł a d z o m s z k o l n y m pods tawy d o n e g a t y w n y c h spos t rzeżeń" 3 4 . N a w e t gdy w g r u d n i u tego samego r o k u U l j a n o w został w y d a l o n y z u n i w e r s y t e t u za udz ia ł w demons t rac j i s tudenck ie j , K i e r e ń s k i , z a r ó w n o by b r o ­n i ć m ł o d e g o cz łow ieka , j a k i uzasadnić swoją rekomendac ję , pisał: „ [ W ł a d i m i r U l j a n o w ] m ó g ł stracić r ó w n o w a g ę ducha w rezul tacie strasznego nieszczęścia, k t ó ­re spadło na j e g o r o d z i n ę i k tó re , bez wą tp ien ia , w p ł y n ę ł o katast rofa ln ie na tego w r a ż l i w e g o m ł o d z i e ń c a " 3 5 . Jednakże U l j a n o w , z a n i m jeszcze u k o ń c z y ł p i e rwszy semestr , j u ż z w r ó c i ł na siebie uwagę w ł a d z .

K u r a t o r kazańskiego o k r ę g u szko lnego zano towa ł , i ż na d w a d n i p rzed d e ­monst rac ją W ł a d i m i r U l j a n o w „da ł p o w ó d do pode j r zeń , że p lanu je coś n i e d o b r e ­go: cały czas przes iadywał w pa la rn i , dysku tu jąc i namawia jąc się z k o l e g a m i " 3 6 . U l j a n o w n ie p r z e w o d z i ł „ d e m o n s t r a c j i " , k tó ra , j a k się zdaje, m ia ł a ca ł kow ic ie n i e ­w i n n y charakter i polegała g ł ó w n i e na b iegan iu t a m i z p o w r o t e m k o r y t a r z e m , ale pon ieważ b y ł b r a t e m straconego „ zb rodn ia r za s t anu " , został n ie t y l k o re legowany z u n i w e r s y t e t u , lecz r ó w n i e ż w y d a l o n y z Kazania do r o d z i n n e g o m a j ą t k u K o k u s z -k i n o .

P o k r e w i e ń s t w o z przestępcą p o l i t y c z n y m sp raw i ł o , że m ł o d y U l j a n o w , u s u ­n i ę t y z u c z e l n i , u z n a n y za n i e p r a w o m y ś l n e g o i pode j rzanego, znalazł się poza n a ­w i a s e m of ic ja lnego sys temu edukac j i . G d y w i o s n ą 1888 r o k u ma tka U l j a n o w a z ł o ­ży ła prośbę o p o n o w n e przy jęc ie syna na un iwe rsy te t , d y r e k t o r petersbursk iego depa r tamen tu p o l i c j i P i o t r N i k o ł a j e w i c z D u m o w o opat rzy ł p i s m o uwagą: „ N i e ­w i e l e m o ż e m y z rob ić d la U l j a n o w a " 3 7 . D y r e k t o r d e p a r t a m e n t u ośw ia ty w y ł o ż y ł rzecz znacznie d o b i t n i e j : „ C z y to n ie b ra t tego U l j a n o w a ? C z y aby też n ie z s y m -b i rsk iego g i m n a z j u m ? T a k , j es t o t y m na k o ń c u p i sma. Z pewnośc ią n ie p o w i n i e n zostać p r z y j ę t y " 3 8 .

Poddając m ł o d e g o U l j a n o w a o s t r a c y z m o w i , w ładze carskie znacznie o g r a n i ­czały j e g o m o ż l i w o ś c i w y b o r u . C o r a z m o c n i e j so l ida ryzowa ł się z p o w i e s z o n y m b r a t e m , p r z y n a j m n i e j j e ś l i c h o d z i o wrogość w o b e c despotycznego sys temu. U s t a ­w i c z n i e pisane p rzezeń l is ty , w k t ó r y c h „z c a ł y m s z a c u n k i e m " p ros i ł „Waszą

Page 47: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

Ekscelencję o zgodę na przy jęc ie w poczet s łuchaczy Cesarsk iego U n i w e r s y t e t u Kazańsk iego" l u b m i a ł „ h o n o r p o k o r n i e pros ić Waszą Ekscelencję o zgodę na w y ­j a z d za gran icę w ce lu pod jęc ia s t u d i ó w " i k tó re podp i sywa ł „sz lachcic W ł a d i m i r U l j a n o w " - n ie o d n o s i ł y p o c z ą t k o w o żadnego s k u t k u 3 9 . W ł a d z e , odtrącając U l j a -n o w a , u m a c n i a ł y w n i m d u c h a b u n t u i - sp rzec iw w o b e c istnie jącego p o r z ą d k u .

U s u n i ę c i e z u n i w e r s y t e t u n ie oznacza ło , że m ł o d y L e n i n mus ia ł zarabiać na życie j a k o tragarz w po rc ie l u b sprzedawca sk lepowy , tak j a k j e g o dz iad w A s t r a -c h a n i u . Z g o d n i e z o f ic ja lną h is to r iogra f ią został „ zes łany" do r o d o w e g o m a j ą t k u K o k u s z k i n o w g u b e r n i kazańskie j , a p o t e m przen iós ł się w r a z z r o d z i n ą do m i e j ­scowośc i A łaka jewka , od leg łe j o 50 w i o r s t [ ok . 54 k i l o m e t r y ] od Samary, gdz ie w początkach 1889 r o k u j e g o ma tka naby ła 80 h e k t a r ó w z i e m i za s u m ę 7500 r u ­b l i . W t y m czasie kształc i ł się sam, czytając Czernyszewsk iego, D o b r o l u b o w a , D a r ­w i n a , N i e k r a s o w a , a także Kapitał Ma rksa . Pol ic ja z uwagą śledzi ła poczynan ia n i e -p r a w o m y ś l n e g o m ł o d z i e ń c a , k t ó r y n i e p rzysparza ł j e j w i ę k s z y c h k ł o p o t ó w . U c z e s t n i c z y ł co p rawda w k i l k u n ie lega lnych zebran iach m ie j scowego k ó ł k a so ­c j a l d e m o k r a t ó w i sporadyczn ie spotyka ł się z n i e k t ó r y m i marks i s tam i , poza t y m j e d n a k t r u d n o się doszukać j a k i c h k o l w i e k ś ladów tak zwanego „ r e w o l u c y j n e g o ok resu w Samarze" . Przede w s z y s t k i m p r z y g o t o w y w a ł się w t e d y ba rdzo i n t e n ­sywn ie do e g z a m i n ó w na U n i w e r s y t e t Petersbursk i w charakterze w o l n e g o s ł u ­chacza. W w i e k u 22 lat uzyskał d y p l o m un iwe rsy teck i p ie rwszego s topn ia i pod ją ł pracę w sądzie o k r ę g o w y m w Samarze. N a j w y r a ź n i e j n ie b y ł j e d n a k s t w o r z o n y do ka r ie ry p r a w n i c z e j , gdyż k ł o p o t l i w e o b o w i ą z k i o b r o ń c y sądowego szybko m u o b r z y d ł y . P r o w a d z i ł za ledwie k i l ka spraw, g ł ó w n i e o d r o b n e kradzieże l u b rosz ­czenia m a j ą t k o w e , z ba rdzo r ó ż n y m s k u t k i e m . D w a razy j e d n a k p rzysz ło m u b r o ­n ić w ł a s n y c h i n te resów i w o b u p rzypadkach w y g r a ł . Za p i e r w s z y m razem skarżył sąsiadów o naruszen ie w łasnośc i U l j a n o w ó w . D u ż o p ó ź n i e j , w Pa ryżu , w y t o c z y ł sprawę w i c e h r a b i e m u , k t ó r y p o t r ą c i ! go , jadącego n a r o w e r z e , s a m o c h o d e m . O swoje j p rak tyce sądowej L e n i n opow iada ł p o t e m ba rdzo n iechę tn ie .

Wracając do k w e s t i i r e w o l u c y j n y c h k o r z e n i : miesiące spędzone w K o k u s z k i ­no t o okres przyswajan ia sobie przez U l j a n o w a na j różn ie j szych i de i , koncepc j i , pog lądów . W 1904 r o k u , podczas r o z m o w y z W a l e n t i n o w e m w G e n e w i e , L e n i n w s p o m i n a ł , ż e czyta ł w t e d y „ n a ł o g o w o o d rana d o n o c y " . Jego u l u b i o n y m a u t o ­r e m b y ł Cze rnyszewsk i , k t ó rego a r t y k u ł y ukazywa ł y się w p i ś m i e „ S o w r i e m i e n -n i k " .

Dopók i nie zaznajomiłem się z pracami Marksa, Engelsa, Plechanowa - przyznał -równie wie lk i w p ł y w miał na mnie tylko Czernyszewski, poczynając od Co robić? Czernyszewski nie ty lko pokazał, że każdy myślący i przyzwoity człowiek p o w i ­nien być rewolucjonistą, ale, co ważniejsze, jak i powin ien być rewolucjonista, j a k i ­mi kierować się zasadami, j ak dążyć do celu, jakie metody i środki stosować, aby ten cel osiągnąć (...) 4 0.

W a l e n t i n o w wy raz i ł przypuszczenie, że to w łaśn ie Czernyszewsk i , k t ó r y „ p r z e ­o r a ł " U l j a n o w a ( s f o r m u ł o w a n i e samego L e n i n a ) , z a n i m jeszcze przeczyta ł o n

Page 48: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

M a r k s a , u c z y n i ł z m ł o d e g o cz łow ieka rewo luc jon i s tę . Pog ląd ten zdecydowan ie o d r z u c i ł M a r k W i s z n i a k , wskazu jąc , że L e n i n zaczął czytać Czernyszewsk iego w k i l ka mies ięcy po egzekuc j i brata, k i edy „ g r u n t b y ł j u ż p r z y g o t o w a n y p o d o r k ę " , i że w łaśn ie to wyda rzen ie s t anow i ł o d la Len ina bodz iec , k tó rego po t r zebowa ł , n ie zaś „ n i e u d o l n a i p r y m i t y w n a pow ieść " Cze rnyszewsk iego 4 1 .

O b a w y w o d y spierających się a u t o r ó w p r o w a d z ą j e d n a k d o tego samego w n i o ­sku : Cze rnyszewsk i stał się d la L e n i n a J a n e m C h r z c i c i e l e m , a sp raw i ł to t rag iczny los brata A leksandra . W t y m sensie, idąc. t r o p e m W a l e n t i n o w a , Co robie? L e n i n a wyda je się j a k b y kon tynuac ją Co robić? Czernyszewsk iego . Na p o z ó r są to d w a zupe łn i e r óżne teksty: w p i e r w s z y m p r z y p a d k u - n u d n a rozp rawka w f o r m i e p o ­w ieśc i , w d r u g i m - t raktat r e w o l u c y j n y . W i e l e w n i c h j e d n a k w s p ó l n e g o , a zw łasz­cza p rzekonan ie , i ż n o w y świat m o g ą s tworzyć t y l k o n o w i l udz ie . T y l k o że L e n i n ub ie ra b o h a t e r ó w Czernyszewsk iego w szaty „ z a w o d o w y c h r e w o l u c j o n i s t ó w " .

C z e r n y s z e w s k i e m u , n ieza leżnie od tego, i le L e n i n z n iego czerpał , uda ło się zaszczepić u m ł o d e g o cz ł ow ieka g łęboką n iechęć do l i b e r a l i z m u . W i d a ć to j u ż w jedne j z p ierwszych j ego prac, Kto to są „przyjaciele" ludu i jak walczą przeciw socjaldemo­kratom, w y d a n e j ( a n o n i m o w o ) w Pe te rsburgu w 1894 r o k u . L e n i n w i e l o k r o t n i e p o w o ł u j e się t a m na Czernyszewsk iego , nazywając j e g o tw ie rdzen ia „ g e n i a l n y m i p r o r o c t w a m i " , i przestrzega, że „ p o d ł y " k o m p r o m i s „ l i b e r a ł ó w i o b s z a r n i k ó w " j es t t y l k o przeszkodą na d rodze do „o twar te j w a l k i k l as " 4 2 . L e n i n korzysta ł z prac C z e r ­nyszewsk iego r ó w n i e ż w s w o i c h atakach na l ibera lną burżuaz ję , g ł ó w n i e po t o , by ukazać „ p r a w d z i w ą przepaść" m i ę d z y socja l is tami a d e m o k r a t a m i 4 3 .

K r ó t k o m ó w i ą c , L e n i n pos łuży ł się C z e r n y s z e w s k i m d o „ z r u s y f i k o w a n i a " za­chodn iego m a r k s i z m u , w k t ó r y m zna jdowa ł zby t w i e l e e l e m e n t ó w l i be ra lnych i d e m o k r a t y c z n y c h , a zby t m a ł o „ w a l k i k las" . P rzysz ły r o z ł a m w ś r ó d rosy jsk ich soc ja ldemokratów mia ł się dokonać właśnie na t le s tosunku do demokrac j i , do legal ­n y c h , pa r l amen ta rnych f o r m w a l k i , do mie jsca pa r t i i i si ł t y p u l ibera lnego w o w e j d e m o k r a c j i . T a k w i ę c p r e k u r s o r a m i L e n i n a stali się c i myś l i c ie le , k t ó r z y k ł a d l i w m a r k s i z m i e nacisk na e l emen ty p r z e m o c y i os t re j , bez l i tosne j w a l k i k lasowe j .

M o ż n a za tem pow iedz ieć , że na swej d rodze do po l i t ycznego samookreś len ia L e n i n k i e rowa ł się w z g l ę d a m i p r a g m a t y c z n y m i . C h y l i ł c zo ło p r zed k l asycznym m a r k s i z m e m , co n ie przeszkadzało mu zapożyczać idee oraz a r g u m e n t y za i p r z e ­c i w o d Czernyszewsk iego , P io t ra T k a c z o w a , Siergieja N iecza jewa , M i c h a i ł a B a ­k u n i n a , Kar la C lausewi tza , P io t ra S t r uwego , P io t ra Ł a w r o w a i A leksandra H e r c e -na. P o d b u d o w y w a ł swó j „ s i ł o w y m a r k s i z m " w s z y s t k i m , c o c z y n i ł o t ę n a u k ę b e z k o m p r o m i s o w ą , ostrą i radykalną. K r u p s k a , w s p o m i n a j ą c p ie rwsze t ygodn ie w ł a d z y radz ieck ie j , pisała:

Studiując wn ik l iw ie doświadczenia K o m u n y Paryskiej, tego pierwszego na świecie państwa proletariackiego, I l j icz zauważył, j ak zgubne dla K o m u n y skutki miała po­błażliwość robotniczych mas i robotniczego rządu wobec jawnych wrogów. I dlate­go, gdy rzecz dotyczyła walk i z wrogami , I l j icz zawsze, jak to się m ó w i , „dokręcał śrubę", bojąc się zbytniej pobłażliwości mas i swojej własnej 4 4 .

Page 49: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

N a z w i s k o N iecza jewa , w y m i e n i o n e g o poś ród i n n y c h p r e k u r s o r ó w L e n i n a ,

w y m a g a p a r u s ł ó w komen ta r za . Z a r ó w n o M a r k s , j a k i Engels - a późn ie j także

i sam L e n i n p r z y w i e l u okazjach - po tęp i l i d o k t r y n ę i n d y w i d u a l n e g o t e r r o r u , g ł o ­

szoną przez N iecza jewa . N i e c z a j e w b y ł j e d n a k n ie t y l k o z w o l e n n i k i e m t e r r o r u ,

lecz r ó w n i e ż sz tandarową postacią rosy jsk iego b l a n k i z m u , k t ó r y ko ja rzy się z w y ­

k le z z a w i ą z y w a n i e m ta j nych sp isków, u k ł a d a n i e m p l a n ó w p r z e w r o t u i bez l i tosną

eks terminac ją z n i e n a w i d z o n y c h przeds tawic ie l i w ł a d z y i ca łych r ządów. T a k t y k a

o w a przy ję ła swą nazwę od Lou isa Augus te 'a B l a n q u i , socjal isty u t o p i j n e g o , dz ia ­

łającego we F ranc j i w latach 30 . i 40. X I X w i e k u . L e n i n po tęp ia ł w e r b a l n i e p o d o b ­

ne m e t o d y , co n ie przeszkadzało mu bez wahan ia o d w o ł y w a ć się do n i c h w decy ­

du jących m o m e n t a c h . W 1906 r o k u pisał o t y m P lechanow: „ P o c z ą t k o w o L e n i n

b y ł w w i ę k s z y m s t o p n i u b lank is tą n i ż marksistą. P rzemyca ł swoją b lank is towską

kon t rabandę p o d sz tandarem najczystszej marks is towsk ie j o r t o d o k s j i " 4 5 . W ł a d i m i r

B o n c z - B r u j e w i c z w s p o m i n a ł w j e d n y m z a r t y k u ł ó w o swoje j r o z m o w i e z L e n i ­

n e m na tema t N iecza jewa , k tó rego w i z e r u n e k p rzeds taw i ł D o s t o j e w s k i w p o w i e ­

ści Biesy, gdz ie po jaw ia się w ą t e k s tudenta I w a n o w a , z a m o r d o w a n e g o przez N i e ­

czajewa i c z ł o n k ó w j e g o konsp i racy jne j o rgan izac j i Z e m s t a L u d u ( N a r o d n a j a

Rasprawa). „ N a w e t k ręg i r e w o l u c y j n e zaczęły odnos ić się w r o g o do N iecza jewa -

m ó w i ł L e n i n - zapomina jąc , że posiadał on w y j ą t k o w y ta lent organ izatora , k o n ­

spiratora, a także um ie ję tność wyrażan ia s w o i c h m y ś l i w d o b i t n y sposób" . Z u z n a ­

n i e m cy towa ł o d p o w i e d ź N iecza jewa n a zadane m u py tan ie , k o g o z R o m a n o w ó w

należy zabić: „ C a ł y d o m R o m a n o w ó w ! " 4 6 M a r z e n i e N iecza jewa m i a ł o się spełn ić

- k i e d y przyszed ł czas, "cały d o m R o m a n o w ó w " został w y m o r d o w a n y .

Ode jśc ie od l i b e r a l i z m u w po l i t yce sp raw i ł o - j a k w s p o m i n a ł W ł a d i m i r W o j -

t y n s k i , e k o n o m i s t a i a k t y w n y bo lszew ik , znający L e n i n a osobiście - że p rzysz ły

w ó d z j u ż w p ie rwszych latach n o w e g o w i e k u l u b i ł rozprawiać o kon iecznośc i w a l ­

k i z „ l i b e r a l n y m i g ł u p s t w a m i " . „ R e w o l u c j a - m a w i a ł L e n i n - to rzecz b ru ta lna .

N i e m o ż n a j e j r ob i ć w b ia ł ych rękaw iczkach , n ie b rudząc sobie rąk (...). Part ia to

n ie pensja d la pan ienek (...). N a w e t zwycza jny ła jdak m o ż e być d la nas uży teczny

w łaśn ie d latego, że j es t ł a j d a k i e m " 4 7 .

P r z y p o m n i j m y sobie Katechizm rewolucjonisty N iecza jewa . C z y t a m y w n i m :

„ M o r a l n e j es t wszys t ko t o , co s łuży sprawie r e w o l u c j i . N i e m o r a l n e i zb rodn i cze

t o , co j e j przeszkadza" . N i e m a l d o k ł a d n i e t e same s łowa w y p o w i e d z i a ł L e n i n na

I I I Z j e ź d z i e K o m s o m o ł u w 1919 r o k u : m o r a l n e j es t wszys t ko , co sprzyja z w y c i ę ­

s t w u k o m u n i z m u . A podczas r o z m o w y z M a r i ą S p i r i d o n o w ą , należącą do pa r t i i

Soc ja l i s t ów-Rewo luc jon i s t ów , oświadczy ł cyn iczn ie , że w po l i t yce n ie ma mie jsca

na mora lność , l i czy się t y l k o skuteczność.

L e n i n u c z y n i ł z m a r k s i z m u b r o ń , „ u w o l n i ł " go od l i be ra lnych i d e m o k r a t y c z ­

n y c h „ g ł u p s t w " , pon ieważ sta lowa pięść d y k t a t u r y p ro le ta r ia tu n ie po t r zebowa ła

b i a ł ych rękawiczek . P o rozpędzen iu przez b o l s z e w i k ó w Z g r o m a d z e n i a K o n s t y t u ­

cy jnego w s t yczn iu 1918 r o k u , pat r iarcha rosy jsk iego m a r k s i z m u G i e o r g i j P le ­

c h a n o w napisał w s w o i m o s t a t n i m a r t yku le : „ T a k t y k a b o l s z e w i k ó w to tak tyka

Page 50: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

B a k u n i n a , a w w i e l u p rzypadkach - po p r o s t u N i e c z a j e w a " 4 8 . Na py tan ie , k i m b y l i

i deo log i czn i p r e k u r s o r z y L e n i n a , o d p o w i e d ź j es t za tem ba rdzo prosta: op iera ł się

n a wszys t k i ch , k t ó r z y pomaga l i m u osiągnąć ce l .

ODKRYCIE MARKSIZMU

C z y m u r z e k ł L e n i n a ma rks i zm? P o w o d ó w m o g ł o być w i e l e . M o i m z d a n i e m , w i e l k i , n i e z w y k ł y i n te lek t m ł o d e g o U l j a n o w a p o s z u k i w a ł j e d n e g o , u n i w e r s a l n e ­go w z o r u l udzk ie j egzystencj i . I w ó w c z a s , gdzieś na począ tku 1889 r o k u ( jego r o ­dz ina mieszka ła w t e d y w Kazan iu ) , w p a d ł mu w ręce p ie rwszy t o m Kapitału K a r o ­la Ma rksa .

D l a U l j a n o w a m u s i a ł o t o być ob jaw ien ie , p r z y c z y m m a m t u n a m y ś l i sam r o z m a c h u jęc ia p r o b l e m u , a n ie j e g o dz i e j owe konsekwenc je . Ów r o z m a c h i h i ­s toryczna perspek tywa dz ie ła m u s i a ł y zawładnąć w y o b r a ź n i ą m ł o d e g o cz ł ow ieka o radyka lnych p rzekonan iach , k t ó r y znalazł wreszc ie rozw iązan ie w s z y s t k i c h o d ­w i e c z n y c h i „ p r z e k l ę t y c h " k w e s t i i ; sp raw ied l iwośc i , w o l n o ś c i , r ó w n o ś c i , l i k w i d a ­c j i u c i s k u i w y z y s k u . W t y m m i e j s c u w a r t o j e d n a k pow iedz ieć , k t o zapoznał U l j a ­n o w a z l i te ra tu rą marks is towską.

M n i e j w ięce j w t y m czasie, gdy W ł a d i m i r U l j a n o w został w y d a l o n y z u n i w e r ­sy te tu , w i n t e l i genck i ch k ręgach Kazania dał się poznać n ie jak i N i k o ł a j F iedosie¬ jew, m ł o d y marks is ta o w i e l k i e j e rudyc j i i ś m i a ł y c h pog lądach. L e n i n spotka ł się z n i m t y l k o raz, p raw ie 10 lat p ó ź n i e j , w d rodze na syberyjskie zesłanie. F iedosie¬ j ew sporządz i ł l istę l e k t u r d la soc ja l demok ra tów i , j a k ośw iadczy ł L e n i n Gork ie¬ mu, k i e d y w 1908 r o k u p r zebywa l i r azem na C a p r i , „ lepszego w y b o r u książek n i k t n ie m ó g ł b y w t y m czasie dokonać " . Spis F iedos ie jewa t ra f i ł w ręce L e n i n a i „ o t w o ­r zy ł p r zed n i m d rogę d o m a r k s i z m u " 4 9 .

W 1893 r o k u L e n i n napisał swó j p ie rwszy znaczący a r t yku ł , za t y tu łowany Nowe prądy gospodarcze w życiu wsi, będący raczej r o z w i n i ę t ą recenzją z ks iążk i P o s t n i k o -wa Gospodarka południowej Rosji50. Ta n i e u d o l n a i zdecydowan ie w t ó r n a p róba ana­l i z y w d u c h u m a r k s i s t o w s k i m n ie spotkała się z u z n a n i e m w y d a w c ó w „Russko j M y ś l i " , k t ó r z y bez wahan ia o d r z u c i l i tekst. Bardz ie j u d a n y b y ł d r u g i a r t y k u ł , r ó w ­n ież napisany w 1893 r o k u , p o d t y t u ł e m Na marginesie tak zwanego pytania o rynki, w k t ó r y m L e n i n ukazał j a k o p rzec iws tawne „ n a r o d n i c k i e i marks is towsk ie pog lą ­d y " na t ema t r o z w o j u k a p i t a l i z m u w Ros j i , dochodząc do k o n k l u z j i , że „ k r y t y c z ­n ie myślącą j e d n o s t k ę " wyp ie ra „k lasa" i bezosobowa h is toryczna konieczność. T e n a r t y k u ł r ó w n i e ż n ie został o p u b l i k o w a n y , lecz U l j a n o w przeczyta ł go na zeb ran iu s t u d e n t ó w m a r k s i s t ó w w Pe te rsburgu , spotykając się z p r z y c h y l n ą reakcją s ł ucha ­czy.

L e n i n w k r ó t c e w y s z e d ł poza l istę l e k t u r F iedos ie jewa, a z a r ó w n o z j e g o w c z e ­s n y c h , j a k i późn ie j szych prac w y n i k a j a s n o , że w m a r k s i z m i e poc iągały go przede w s z y s t k i m d w i e g ł ó w n e idee: k lasy i w a l k a k lasowa oraz dyk ta tu ra p ro le ta r ia tu .

Page 51: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

Ż a d e n z m a r k s i s t o w s k i c h t e o r e t y k ó w n ie r o z w i n ą ł t y c h koncepc j i do tego s topn ia , co L e n i n , p o m i m o że sam M a r k s n iew ie le m i a ł do pow iedzen ia w k w e s t i i d y k t a t u ­ry . L e n i n n ie ograniczał się do powtarzan ia i k o m e n t o w a n i a p rzeds taw ionych przez M a r k s a i Engelsa in te rp re tac j i , lecz f o r m u ł o w a ł też swo je w łasne „ k l a s o w e " d e f i ­n ic je . Pisząc o u b ó s t w i e w s i , py ta ł na p r z y k ł a d : „ C o to j es t w a l k a k lasowa?" I n a ­tychmias t dawał odpow iedź : „ T o wa lka j e d n e j części społeczeństwa p r z e c i w k o d r u ­g i e j , w a l k a m a s y p o z b a w i o n y c h p r a w , u c i s k a n y c h i p r a c u j ą c y c h p r z e c i w k o u p r z y w i l e j o w a n y m , uc iska jącym i ży j ącym z cudze j pracy, to w a l k a n a j e m n y c h r o b o t n i k ó w , czy l i p ro le ta r i a tu , p r z e c i w k o w ł a ś c i c i e l o m , czy l i b u r ż u a z j i " 5 1 .

L e n i n , p o d o b n i e j a k w i e l u m y ś l i c i e l i i r e w o l u c j o n i s t ó w p r zed n i m , w p a d ł t u w h i s to ryczną pu łapkę . W y d a j e się, że sprawa jes t prosta: zabrać pos iada jącym t o , czego b raku je b i e d a k o m , rozdz ie l i ć wszys t ko „ s p r a w i e d l i w i e " i (...) świa t z m i e n i się na lepsze. O d w i e c z n y m i r a ż . W j e d n y m ze s w o i c h w c z e s n y c h a r t y k u ł ó w N i ­ko ła j B i e r d i a j e w zauważy ł :

Wiele razy w histor i i doły społeczne powstawały, próbując znieść hierarchiczne i j a ­kościowe różnice w społeczeństwie i ustanowić mechaniczną równość (...). Lecz klasa to ilość, człowiek zaś to jakość. Walka klasowa, podniesiona do rangi „ ide i " , przesłania jakościowy obraz człowieka. Idea klasy zabija ideę człowieka. Właśnie to morderstwo jest teoretycznie dokonywane w marksizmie (...) 5 2.

B i e r d i a j e w n ie w iedz ia ł jeszcze, że takie m o r d e r s t w o , masowe i n ieub łagane, dokonane zostanie n ie t y l k o w sposób teore tyczny .

L e n i n przy ją ł m a r k s i z m w kontekśc ie s p o r u z r o m a n t y c z n y m n a r o d n i c t w e m . W j e d n e j ze s w o i c h w c z e s n y c h prac, p t . Jakie dziedzictwo odrzucamy, U l j a n o w n i e bez racj i k r y t y k o w a ł n a r o d n i k ó w za od rzucen ie k a p i t a l i z m u w Ros j i i i dea l i zowa­n ie spo łecznośc i w i e j s k i e j 5 3 . W a r t yku le w y m i e r z o n y m p r z e c i w k o N i k o ł a j o w i M i c h a j ł o w s k i e m u , c z o ł o w e m u p rzeds taw ic i e l ow i l ibera lnego n a r o d n i c t w a , po ja ­w ia ją się z w r o t y , k t ó r e w k r ó t c e w e j d ą na stałe do l e n i n o w s k i e g o j ęzyka : „ b z d u r y " , „ k a l u m n i e " , „ u n i e w y k r ę t y " . Bezapelacy jny osąd zamiast r z e c z o w y c h a r g u m e n ­t ó w . W y d a j e się, że L e n i n n i g d y n ie zadał sobie py tan ia , czy dyk ta tu ra p ro le ta r ia tu j es t do pogodzen ia z zasadniczą w m a r k s i z m i e ideą sp raw ied l iwośc i . J a k i m p r a ­w e m j e d n a klasa ma b e z w a r u n k o w o rządzić inną? C z y z p o m o c ą d y k t a t u r y m o ż n a będzie osiągnąć war tość najwyższą - wo lność?

P o d o b n e w ą t p l i w o ś c i n ie d ręczy ł y m ł o d e g o U l j a n o w a . K i e d y zaakceptował m a r k s i z m , u c z y n i ł t o ostatecznie i b e z p o w r o t n i e . N i g d y n ie k w e s t i o n o w a ł soc jo¬ po l i t ycznych za łożeń d o k t r y n y , opa r te j w k o ń c o w y m r o z r a c h u n k u na p r z e m o c y j a k o sposobie rozw iązan ia w s z e l k i c h sprzeczności w interesie j e d n e j klasy. N i e p r z e j m o w a ł się f a k t e m , że s i ł owa m e t o d a b u d o w a n i a n o w e g o społeczeństwa jes t h i s t o r yczn ie b ł ędna i og ran iczona . N i e p o w i n n o w i ę c d z i w i ć , że k i e d y s k u p i w swo i ch rękach pe łn ię w ładzy , p r z e d m i o t e m j e g o szczególnej t rosk i staną się C z K , G P U i i n n e karzące o rgany d y k t a t u r y p ro le ta r ia tu .

G d y c z y t a m y p r o t o k o ł y z pos iedzeń B i u r a Po l i t ycznego K C R K P ( b ) , w k t ó ­r y c h b ra ł udz ia ł L e n i n j u ż po p r zewroc i e p a ź d z i e r n i k o w y m , okazu je się, że p raw ie

Page 52: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

n i e b y ł o w y p a d k u , b y n ie rozt rząsano kwes t i i zaostrzenia d y k t a t u r y p ro le ta r ia tu , czy l i w praktyce d y k t a t u r y pa r t i i , p rzez zw iększen ie u p r a w n i e ń o r g a n ó w karzą­cych , zalegal izowanie t e r r o r u , zapewn ien ie n ie tyka lnośc i w s p ó ł p r a c o w n i k o m apa­ra tu p r z y m u s u i t roskę o k lasową „czystość" j e g o kadr .

I tak na pos iedzen iu p o l i t b i u r a w d n i u 14 maja 1921 r o k u , p r z y a k t y w n y m popa rc i u L e n i n a , pod ję to decyzję o rozszerzen iu p rawa W C z K do „s tosowan ia najwyższego w y m i a r u ka ry " 5 4 . W s tyczn iu 1922 r o k u u c z y n i o n y został ko l e j ny k r o k w k i e r u n k u w z m o c n i e n i a rep resy jnych f u n k c j i d y k t a t u r y i zabezpieczenia „ k laso ­w e j l i n i i " w spo łeczeństwie przez p o w o ł a n i e do życia Pańs twowego Z a r z ą d u P o l i ­t ycznego ( G P U ) , k t ó rego p o d s t a w o w y m zadan iem by ła w a l k a z k o n t r r e w o l u c j ą p r z y u ż y c i u szerok iego wach la rza ś r o d k ó w f i zycznego i psycho log icznego p r z y ­m u s u . N i e z a p o m n i a n o także p sądach, w sk ładzie k t ó r y c h m u s i e l i zna jdować się l udz ie „ w y b r a n i przez W C z K " 5 5 , sankc jonowano t y m s a m y m bezpraw ie .

L e n i n sam w i e l o k r o t n i e d e m o n s t r o w a ł , j a k p o w i n n y działać o rgany dyk ta tu ry . K i e d y w s i e rpn iu 1921 r o k u przyszed ł szy f rog ram, że b a r o n U n g e r n v o n S t e r n ­berg , j e d e n z d o w ó d c ó w si ł b i a ł ogwardy j sk i ch na Zaba j ka lu , w p a d ł w ręce A r m i i C z e r w o n e j , L e n i n sam w n i ó s ł kwest ię r o z p r a w y sądowej p o d ob rady p o l i t b i u r a , na jwyższego w zasadzie o r g a n u „ d y k t a t u r y p ro l e t a r i a t u " . O c z y w i ś c i e n i e b y ł o sp r zec iwów , n ie na d a r m o w sk ład p o l i t b i u r a w c h o d z i l i sami j a k o b i n i " : T r o c k i , K a m i e n i e w , Z i n o w i e w , Sta l in i M o ł o t o w . L e n i n o w i pozosta ło j e d y n i e p o d y k t o ­wać decyzję na jwyższego par ty jnego t r y b u n a ł u : „ N a l e ż y wn ieść oskarżenie i j e ś l i d o w o d y okażą się wystarczające, w co t r u d n o w ą t p i ć , j a k najszybciej osądzić i r o z ­st rze lać" 5 6 .

N i k o ł a j F iedos ie jew n i g d y b y nawe t n ie pomyś la ł , ż e m ł o d y c z ł o w i e k , k tó rego spotka ł n iegdyś w poczeka ln i d w o r c o w e j na Syber i i w 1897 r o k u , stanie się j e d n ą z g ł ó w n y c h postaci w h i s t o r i i XX w i e k u . Korespondenc ja , j a k ą m i ę d z y sobą p r o ­w a d z i l i , n ie pozos tawia w ą t p l i w o ś c i , że to w łaśn ie F iedos ie jew, aczko lw iek n i e ­ś w i a d o m i e , pchną ł W ł a d i m i r a U l j a n o w a n a d rogę r e w o l u c j i . K i e d y l a tem 1898 r o k u L e n i n d o w i e d z i a ł się o samobó js tw ie F iedos ie jewa w W i e r c h o l e ń s k u , b y ł szczerze zasmucony . Śmie rć zesłańca nabrała w y m i a r u r oman tyczne j t raged i i , gdy j e g o kochanka M a r i a Go fengauz , k tó rą L e n i n zna ł osobiście, a k tó ra p rzebywa ła na p r z y m u s o w y m os ied len iu w A r c h a n g i e l s k u , r ó w n i e ż odebra ła sobie życie. L e n i n w i e l o k r o t n i e c iep ło w s p o m i n a ł m ł o d e g o soc ja ldemokra tę . G o r k i opisał , j a k p e w ­nego razu , gdy pad ło nazw isko F iedos ie jewa, L e n i n o ż y w i ł się i zaczął z zapa łem d o w o d z i ć , że N i k o ł a j Jewgra fow icz , g d y b y ży ł , „ b y ł b y z pewnośc ią w y b i t n y m b o l ­s z e w i k i e m " 5 7 . R o z m ó w c y G o r k i e g o na jw idoczn ie j nawe t n ie postała w g ł o w i e o b -razoburcza m y ś l , że F iedos ie jew r ó w n i e dob rze m ó g ł b y stać się m i e n s z e w i k i e m .

D l a L e n i n a m a r k s i z m oznaczał p rzede w s z y s t k i m rewo luc ję . O d p ie rwsze j c h w i l i u r z e k ł o go r e w o l u c y j n e przes łan ie d o k t r y n y . Przyswaja ł sobie m a r k s i s t o w ­skie idee i pos tu la ty j a k o g o r l i w y p ragmatyk , na tomias t wczesne, h u m a n i s t y c z n e prace M a r k s a i Engelsa specjalnie go n ie in te resowa ły . U p a j a ł go ż y w i o ł w a l k i k l a ­sowe j . Z a n u r z y ł się w marks i s towsk i świat ka tegor i i , p raw , zasad, legend i m i t ó w ,

Page 53: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

choć do P lechanowa też o d n o s i ł się z szacunk iem, być m o ż e d la tego, że z j e g o dz ie ł czerpał idee M a r k s a u w o l n i o n e o d czysto „ z a c h o d n i e j " w i z j i h i s to ryczne j e w o l u c j i . B y ł ocza rowany książką O monistycznym spojrzeniu na historią, k t ó rą P l e -c h a n o w o p u b l i k o w a ł p o d n a z w i s k i e m N . B e ł t o w a i d z i ę k i k t ó r e j , j a k pisał P o t r i e -sow, „ zn iós ł dziesięć p rzykazań m a r k s i z m u z gó r y Synaj i w r ę c z y ł je m ł o d z i e ż y rosy jsk ie j . In te l igenc ja rosyjska - a w p ie rwsze j ko le jnośc i s tudencka m ł o d z i e ż , będąca w t y m czasie awangardą a r m i i r e w o l u c y j n e j - zapoznała się za poś redn i c ­t w e m tej ks iążk i z r e w o l u c y j n y m m a r k s i z m e m w czystej pos tac i " 5 8 . W pamięć L e ­n i n a na zawsze zapadło zdanie P lechanowa, i ż „ C z e r n y s z e w s k i p r z y każdej okaz j i szydz i ł z rosy jsk ich l i b e r a ł ó w i zapewnia ł , że an i o n , an i żadna skrajna par t ia n ie ma z n i m i n i c w s p ó l n e g o . T c h ó r z o s t w o , k r ó t k o w z r o c z n o ś ć , c iasnota p o g l ą d ó w , bezczynność i c h e ł p l i w e gadu l s two - o t o cechy wy różn ia jące , j e g o z d a n i e m , l i b e ­r a ł ó w " . M o t t o do swoje j ks iążk i P l e c h a n o w zaczerpnął z l i s t u , k t ó r y C z e r n y s z e w ­sk i napisał do ż o n y w paźdz ie rn i ku 1862 r o k u z t w i e r d z y P i e t r o p a w ł o w s k i e j : „ N a ­sze w s p ó l n e życie na leży j u ż do h i s t o r i i ; m i n ą setk i lat, a nasze i m i o n a wc iąż będą d rog ie l u d z i o m , k t ó r z y n ie zaprzestaną w s p o m i n a ć i c h z wdz ięcznośc ią ( . . . ) " 5 9 . Te s łowa m u s i a ł y p rzemawiać d o Len ina . N i e b y ł p r ó ż n y an i a m b i t n y , p o p ros tu w i e ­r zy ł w swo je h i s to ryczne p o s ł a n n i c t w o . Ks iążk i P lechanowa w jeszcze w i ę k s z y m s t o p n i u z b l i ż y ł y m ł o d e g o rewo luc j on i s t ę z C z e r n y s z e w s k i m i d o p r o w a d z i ł y go w k o ń c u do b i b l i i soc ja l demok ra tów - dz ie ł Ma rksa .

P o t e m j e d n a k d r o g i P lechanowa i L e n i n a rozesz ły się, j a k sądzą n i e k t ó r z y -z p o w o d ó w o rgan izacy jnych . P rzypuszczam, że m i a ł o to d r u g o r z ę d n e znaczenie , a zasadniczą przyczyną i c h sporu by ł o d m i e n n y s tosunek do kwes t i i w o l n o ś c i . Jesz­cze u s c h y ł k u X I X stu lecia L e n i n , p o d o b n i e j a k p r zed n i m C z e r n y s z e w s k i , g ł ó w ­n y c h w r o g ó w klasy robo tn i cze j upa t r ywa ł w l i be ra l i zm ie i tak z w a n y m „ e k o n o m i -z m i e " , czy l i rosy jsk ie j f o r m i e dz ia ła lnośc i z w i ą z k o w e j . W e d ł u g L e n i n a i j e g o z w o l e n n i k ó w t o w łaśn ie l i b e r a l i z m i „ e k o n o m i z m " o d w o d z ą r o b o t n i k ó w o d w a l ­k i o p rawa po l i t yczne , un iemoż l iw ia j ąc t y m s a m y m rewo luc ję socjal istyczną. W tej o d m i a n i e m a r k s i z m u , k t ó rą g łos i l i L e n i n i bo lszewicy , n ie b y ł o mie jsca d la l i be ra ­l i z m u i „ e k o n o m i z m u " , s tanowiących w rzeczywis tośc i k l ucz do d e m o k r a t y c z ­n y c h p r z e m i a n w Ros j i . D l a t ego w łaśn ie L e n i n do końca życia z sympat ią o d n o s i ł się do „wczesnego" P lechanowa, a z n i e u k r y w a n ą wrogośc ią do „ p ó ź n e g o " , tego, k t ó r y ku r s o b r a n y przez L e n i n a w 1917 r o k u nazwa ł „ o b ł ę d n y m " . W a r t o o d n o t o ­wać , że k i edy w k w i e t n i u 1922 r o k u p o l i t b i u r o rozważa ło w y d a n i e dz ie ł P le cha¬nowa, L e n i n up ie ra ł się, aby o p u b l i k o w a n o t y l k o j e d e n t o m , zawiera jący wczesne, „ r e w o l u c y j n e teks t y " 6 0 .

Jeśl i L e n i n n ie l u b i ł „ p ó ź n e g o " P lechanowa, to p o r e w o l u c y j n e g o - n i e n a w i ­

dz i ł . P l e c h a n o w prze j rza ł L e n i n a na w s k r o ś , r o z u m i a ł is totę i n iebezp ieczeńs two

j e g o l i n i i . W s w o i m a r t yku le z 1910 r o k u , z a t y t u ł o w a n y m Komedia pomyłek, o p u -

b l i k o w a n y m w Dzienniku socjaldemokraty, p isał , że „ t y l k o L e n i n m ó g ł pójść tak d a ­

leko , by zadawać sobie py tan ie , w j a k i m mies iącu p o w i n n i ś m y rozpocząć z b r o j n e

powstan ie (...)". P ro j ek t y Len ina , k t ó r y c h sens sprowadza ł się do przejęcia w ł a d z y ,

Page 54: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

P l e c h a n o w nazywa ł „ u t o p i j n y m i " 6 1 . I rzeczywiśc ie , k i e d y bo lszew icy u c h w y c i l i j u ż m o c n o w ł a d z ę , szybko z a p o m n i e l i o w i e l u s w y c h hasłach i ob ie tn i cach . W ł a ­dza by ła d la L e n i n a c e l e m , lecz zarazem i ś r o d k i e m do real izacj i u t o p i j n y c h z a m y ­s łów.

L e n i n , poznając m a r k s i z m w p r o s t z p i s m t w ó r c ó w tej d o k t r y n y , wch łan ia ł r ó w ­n ież idee w i e l u i n n y c h t e o r e t y k ó w i myś l i c i e l i : P lechanowa, M i c h a j ł o w s k i e g o , T k a c z o w a , B a k u n i n a , T u h a n - B a r a n o w s k i e g o , S t r uwego . Fak t t e n wskazu je na r o z w i n i ę t ą zdo lność r o z u m i e n i a i , p o d w p ł y w e m w ł a s n y c h „ e n z y m ó w " , p r zyswa ­j a n i a sobie, „ p rze t raw ian ia " i asym i l owan ia t y c h i de i w tak i sposób, by pasowały do j e g o w ł a s n y c h p r z e m y ś l e ń . L e n i n j e d n a k n i g d y n ie po t ra f i ł z i n teg rować z e s w o i m świa topog lądem koncepc j i l i be ra łów, głoszących w o l n o ś ć w granicach prawa, „ e k o ­n o m i s t ó w " , p ragnących rzeczywis te j p o p r a w y w a r u n k ó w życia r o b o t n i k ó w , czy zachodn i ch d e m o k r a t ó w , d la k t ó r y c h najcenniejszą war tośc ią by ł pa r l amen ta ryzm. T a k w i ę c „ odk ryc i e m a r k s i z m u " przez W ł a d i m i r a U l j a n o w a m i a ł o charakter sk ra j ­n ie se lek tywny : w i d z i a ł i p r z y j m o w a ł t y l k o t o , co chc ia ł zobaczyć i przyjąć. N a w e t T r o c k i , k t ó r y p o p a ź d z i e r n i k u 1917 r o k u j u ż d o końca życia okreś la ł siebie j a k o „ l e n i n i s t ę " , na p r z e ł o m i e s tu lec i k r y t y k o w a ł L e n i n a za b rak „g ię tkośc i w m y ś l e ­n i u " i umn ie j szan ie r o l i t e o r i i , uważa ł b o w i e m , że w os ta tecznym r o z r a c h u n k u m o ż e t o d o p r o w a d z i ć d o „ d y k t a t u r y nad p r o l e t a r i a t e m " 6 2 .

Już na począ tku n o w e g o w i e k u L e n i n , zagłębiając się myś lą w teoretyczną t k a n ­kę m a r k s i z m u , p rze jaw ia ł w y j ą t k o w ą w rogość w s t osunku do wszys tk iego , co n ie pasowało do p r o k r u s t o w e g o łoża j e g o koncepc j i . W 1908 r o k u , pisząc z G e n e w y do M a k s y m a G o r k i e g o , w następujący sposób u s t o s u n k o w a ł się do f i lozof iczne j r o z p r a w y A leksandra B o g d a n o w a , z k t ó r y m łączy ły go w t e d y b l i sk ie z w i ą z k i : „ P o p rzeczy tan iu strasznie się r o z e ź l i ł e m : stało się d la m n i e jasne , że w y b r a ł on arcyzłą d r o g ę " . I da le j , w t y m s a m y m d u c h u : „ A ż t rzęs ło m n ą z o b u r z e n i a " . Z ł o ś c i ł o go przede w s z y s t k i m t o , że bo lszew icy m o g ą czerpać swą w i e d z ę o d ia lektyce „z za­t r u te j s t u d n i j ak i chś f r ancusk i ch »pozy tyw is tów« ( . . . ) " 6 3 . Jego m a r k s i z m b y ł j e d n o ­s t r onny , b l a n k i s t o w s k i , na wsk roś r e w o l u c y j n y .

Jako człowiek noszący prawdę w kieszeni - pisał W ik to r Michaj łowicz Czernow, przywódca Socjalistów Rewolucjonistów - Len in nie doceniał twórczych poszuki­wań prawdy, nie miał szacunku dla cudzych przekonań, nie czuł wolności , towa­rzyszącej wszelk im wz lo tom indywidualnego ducha. Wręcz przeciwnie, opanowa­ła go czysto azjatycka idea: uczynić z prasy, słowa, t rybuny, nawet z samej myśl i monopo l jednej part i i , wyniesionej do rangi kasty rządzącej 6 4.

M a r k s i Enge ls b y l i t eo re t ykam i . L e n i n przekszta łc i ł i c h naukę w k a t e c h i z m w a l k i k lasowe j . Jak zauważy ł pisarz A leksander K u p r i n :

D la Lenina Marks nie podlegał dyskusji. N i e by ło przemówienia, w k tó rym nie opierałby się na swoim Mesjaszu, jak na ustalonym ośrodku wszechświata. N i e ule­ga jednak wątpl iwości, że gdyby Marks mógł spojrzeć stamtąd na Lenina i na jego rosyjski, sekciarski, azjatycki bolszewizm - powtórzyłby swoją słynną uwagę: „Wy ­baczy pan, monsieur, ale nie jestem marksistą" 6 5.

Page 55: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

NADIEŻDA I INESSA

Rosyjscy soc ja ldemokrac i p o d p o r z ą d k o w y w a l i m o r a l n ą s t ronę s w o i c h p rog ra ­m ó w p o l i t y c z n y c h p r a g m a t y c z n y m w y m o g o m c h w i l i . W i e r a Zasu l i cz s tw ie rdz i ł a k iedyś, że w m a r k s i z m i e n ie ma „ u n i w e r s a l n e g o sys temu e t ycznego" 6 6 . Pro le tar ia t oraz c i , k t ó r z y uważa l i się za soc ja l is tów, cen i l i nade wszys t ko so l idarność i w i e r ­ność i d e a ł o m . Przecież i sam L e n i n w swoje j s łynne j m o w i e na I I I Z j eźdz ie K o m -s o m o ł u s f o r m u ł o w a ł d u c h o w e c redo n o w e g o u s t r o j u : m o r a l n e j es t t o , c o s łuży sprawie k o m u n i z m u . My wszyscy - w t y m r ó w n i e ż au to r te j ks iążk i - w i d z i e l i ś m y w o w e j zasadzie mądrość wyższego r z ę d u , n ie zaś z g r u n t u n i e m o r a l n y w y k r ę t , pozwala jący usp raw ied l iw i ć każdą z b r o d n i ę p r z e c i w k o l udzkośc i i zwycza jne n a d ­u ż y w a n i e w ł a d z y . Zasada ta obow iązywa ła n ie t y l k o podczas najgłębszej n o c y e ry s ta l i nowsk ie j , ale r ó w n i e ż w p i e rwszych latach w ł a d z y radz ieck ie j , a także p ó ź n i e j .

W l is topadzie 1920 r o k u , gdy w Ros j i t rwa ła w naj lepsze w o j n a d o m o w a , szef C z K , Fe l iks D z i e r ż y ń s k i , d o n o s i ł L e n i n o w i : „ D z i ś dos ta rczono z G r o ź n e g o do O r ł a 403 K o z a k ó w , mężczyzn i kob ie t w w i e k u 14 -17 lat, ce lem zamkn ięc ia w o b o ­zie za udz ia ł w p o w s t a n i u . N i e m o g ą zostać p rzy jęc i , pon ieważ O r z e ł j e s t p rzepe ł ­n i o n y ( . . . ) " 6 ? . L e n i n an i myś la ł zapobiec z b r o d n i na „ m ę ż c z y z n a c h i kob ie tach w w i e k u 1 4 - 1 7 la t " , p o d d o k u m e n t e m napisał p o p r o s t u : „ D o a r c h i w u m " . D o k ­t r yna uznająca p r z e m o c za u n i w e r s a l n y ś rodek rozw iązywan ia p r o b l e m ó w p o l i ­t y c z n y c h i spo łecznych by ła wys ta rcza jącym u s p r a w i e d l i w i e n i e m d la p o d o b n y c h ak tów , choćby na jbardz ie j bez l i t osnych , o k r u t n y c h i n i e m o r a l n y c h . D o w o d y t r a ­f ia ły „ d o a r c h i w u m " , gdzie p r z e c h o w y w a n o j e d la h i s t o r i i , k t ó r a n i g d y n ie m ia ł a zostać napisana, d o p ó k i is tn ia ł r e ż i m .

L e n i n od samego począ tku otaczał się l u d ź m i , k t ó r z y akcep towa l i takie p o d e j ­ście, e n e r g i c z n y m i , ś m i a ł y m i , z d o l n y m i , a j ednocześn ie ca ł kow ic ie a m o r a l n y m i . T a k i c h l u d z i p o t r z e b o w a ł d la swoje j r e w o l u c j i . B y ł j e d n a k r ó w n i e ż i n n y L e n i n . A leksander Po t r i esow, k t ó r y w latach 1895-1903 pozostawał z n i m w b l i s k i ch s to ­sunkach , w s p o m i n a ł , że

w życiu codziennym Lenin był sk romnym, bezpretensjonalnym, bardzo rodz in­n y m człowiekiem, prowadzącym dobroduszne, czasami komiczne spory z teściową, jedyną osobą w jego najbliższym otoczeniu, która potrafi ła stawić mu czoło i bronić własnej indywidualności (...) 6 8.

Przez całe życie r o d z i n n y k rąg L e n i n a s t a n o w i ł y g ł ó w n i e kob ie ty : ma tka , s io ­stry, żona i teśc iowa. B y ł p r z e d m i o t e m n ieus tanne j o p i e k i i t r osk i z i c h s t rony . Od s w o i c h pa r t y j nych towarzyszy r ó ż n i ł się p u r y t a ń s k i m u m i a r k o w a n i e m , stałością, w ie rnośc ią . I g d y b y n ie 10 - le tn i zw iązek z p e w n ą fascynującą rewo luc jon i s t ką , m ó g ł b y u c h o d z i ć za w z ó r idea lnego męża.

W n i e z l i c z o n y c h b iog ra f iach i w s p o m n i e n i a c h o w o d z u n ie ma na jmn ie jsze j w z m i a n k i o sprawach se rcowych m ł o d e g o Len ina . M o ż n a odnieść w rażen ie , że książki i r ewo lucy jne marzen ia poch łan ia ły go ca łkowic ie , n ie pozostawiając w j e g o duszy mie jsca na z w y k ł e uczuc ia , odgrywające tak o g r o m n ą ro lę w ż y c i u każdego

Page 56: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

cz łow ieka . Ż a d n e g o n ieudanego ma łżeńs twa , żadnego b u r z l i w e g o r o m a n s u , żad ­nej m i ł o ś c i od p ie rwszego we j r zen ia , żadnych m ł o d z i e ń c z y c h p o r y w ó w serca. A j e d n a k b y ł o coś w rodza ju n ieprzemi ja jącego uczuc ia .

P o w r ó c i w s z y w s t yczn iu 1894 r o k u do Petersburga, W ł a d i m i r U l j a n o w n a ­w iąza ł szerok ie , legalne i n ie legalne k o n t a k t y z t a m t e j s z y m i marks i s tam i . Ma jąc n iew ie le do r o b o t y , m ó g ł poświęcać n i e m a l cały swó j czas n o w y m z n a j o m y m . W l u t y m tego r o k u , w m i e s z k a n i u i nżyn ie ra Klassona, o d b y ł o się spotkan ie g r u p y marks i s t ów z u d z i a ł e m d w ó c h kob ie t , A p o l i n a r i i Jakubowe j i N a d i e ż d y K r u p s k i e j . N i e b a w e m U l j a n o w zaczął regu la rn ie bywać w d o m u N a d i e ż d y p r z y N e w s k i m Prospekc ie. N a d i e ż d a mieszkała z matką , Je l izawietą Was i l j ewną , w d o w ą po o f i ce ­rze, k t ó r y czy t ywa ł Czernyszewsk iego i H e r c e n a , a nawe t b y ł w j ak i ś sposób z w i ą ­zany z r e w o l u c y j n ą organizacją Z i e m i a i W o l a , co n ie m o g ł o pozostać bez w p ł y w u na j e g o kar ierę. Zos ta ł z w o l n i o n y z wo j ska i p o s t a w i o n y p r zed sądem. Po k i l k u latach oczyszczono go z za r zu tów , lecz p o z b a w i o n o p rawa pe łn ien ia s łużby p a ń ­s t w o w e j . K i e d y z m a r ł , K r u p s k i e p rzen ios ł y się do Petersburga, gdz ie ży ł y z r e n t y po o j c u . N a d i e ż d a uczy ła p o n a d t o w n iedz ie lne j szkole w i e c z o r o w e j d la p racu ją ­cych .

M a t k a p r z y g o t o w y w a ł a herbatę , a w t y m czasie m ł o d z i r o z m a w i a l i o P lecha-n o w i e , Po t r i esow ie , o książce, k t ó rą pisał W ł a d i m i r U l j a n o w - j u ż w t e d y zupe łn i e łysy - o pot rzeb ie nawiązania k o n t a k t ó w z eu rope j sk im i soc ja ldemokra tami . T r u d ­no pow iedz ieć , czy Je l izawiec ie Was i l j ewne j spodobał się p rzysz ły zięć, w i a d o m o t y l k o , że do końca s w o i c h d n i pozostała od n iego niezależna i często w y p o w i a d a ł a się k r y t yczn ie o „ l u d z i a c h , k t ó r z y n ie za jmu ją się żadną p r a w d z i w ą p racą" 6 9 . W i z y ­ty pow ta r za ł y się coraz częściej, ale m ł o d y c z ł o w i e k w y d a w a ł się bardz ie j za in te re­sowany po l i t y ką n i ż N ad i eż da .

L e n i n spotyka ł się r ó w n i e ż z p rzy jac ió łką K r u p s k i e j A p o l i n a r i ą Jakubową , cza­sami c h o d z i l i gdzieś razem w e t ró j kę . K i e d y w g r u d n i u 1895 r o k u W ł a d i m i r U l j a ­n o w został a resz towany w r a z z i n n y m i c z ł o n k a m i petersbursk iego Z w i ą z k u W a l ­k i , ob ie kob ie t y p r ó b o w a ł y uzyskać zgodę na w i d z e n i e z n i m w areszcie ś ledczym p r z y u l i c y Szpalerne j . U l j a n o w przesła ł K r u p s k i e j zaszyf rowaną w i a d o m o ś ć , p r o ­sząc, by o u m ó w i o n e j godz in ie przesz ły ob ie u l icą Szpalerną, pon ieważ chc ia łby spojrzeć na n ie przez o k n o 7 0 . T r u d n o dziś o d t w o r z y ć w z a j e m n e s tosunk i t ro jga m ł o d y c h l u d z i , zwłaszcza że p raw ie 100- le tn ia „konsp i rac ja " , dotycząca tej s fery i c h życia, zatarła n i e m a l wszys tk ie u l o t n e ślady.

Apo l i na r i a by ła nauczycie lką i marksistką, podobn ie j a k Nad ieżda , i L e n i n za­pewne oświadczy ł się j e j , lecz został od rzucony , pon ieważ Jakubowa wybra ła K M . Tach t ie r iewa, w y d a w c ę rewo lucy jne j gazety „Raboczaja M y s l " 7 1 . Przez j ak i ś czas U l j a n o w i Jakubowa p isywal i do siebie, szczególnie w okresie, gdy L e n i n mieszkał w M o n a c h i u m , Apo l inar ia zaś w Londyn ie . Korespondencja dotyczyła g łówn ie spraw związanych z rewoluc ją , choć L e n i n w s p o m i n a ł czasem m i ę d z y w ie r szam i o „starej p r zy j aźn i " 7 2 . Późn ie j , w 1902 i 1903 r o k u , spotkal i się jeszcze k i l ka razy w L o n d y n i e , dokąd L e n i n się wówczas przen iós ł i gdzie w y d a w a ł par ty jną gazetę „ I sk ra" .

Page 57: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

Są też świadectwa, że z a n i m jeszcze L e n i n pozna ł Inessę A r m a n d , m i a ł w Pa ­r y ż u r o m a n s z p e w n ą Francuzką . K i e d y W i k t o r T i c h o m i r n o w , w s p ó ł p r a c o w n i k I n s t y t u t u Marksa -Enge l sa -Len ina , spotka ł się w 1935 r o k u w Pa ryżu z r o s y j s k i m e m i g r a n t e m i eksbo l szew ik i em G r i g o r i j e m A l e k s i n s k i m , aby p o r o z m a w i a ć z n i m n a tema t j a k i chś l e n i n o w s k i c h d o k u m e n t ó w , A leks i nsk i pokazał m u l i s ty L e n i n a do f rancusk ie j p i sa rk i , mające nader p r y w a t n y charakter . T i c h o m i r n o w o w i n ie uda ło się w ó w c z a s pozyskać t y c h l i s t ó w i n ie w i a d o m o , co stało się z n i m i p o t e m .

W l u t y m 1897 r o k u , po ser i i p rzes łuchań w s t o ł e c z n y m w i ę z i e n i u , L e n i n z o ­stał zesłany na t r z y lata na w s c h o d n i ą Syber ię p o d ścisły nadzór po l i c j i . N i e b a w e m zaczął ko respondować z K rupską . W t y m s a m y m czasie j e g o ma tka , M a r i a A l e k -sandrowna , d o s ł o w n i e zasypywała depar tamen t po l i c j i p o d a n i a m i w sprawie syna. Z począ tku pros i ła , by „ z u w a g i na słabe z d r o w i e " p o z w o l o n o mu jechać na zesła­n ie w ł a s n y m s u m p t e m ; p o t e m - by p r z e ł o ż o n o j e g o w y j a z d z Petersburga; p o t e m — by z p o w o d u j e j c h o r o b y m ó g ł zat rzymać się na t y d z i e ń w M o s k w i e , i tak dale j . Nap isa ła r ó w n i e ż do genera ła-gubernatora w s c h o d n i e j Syber i i , prosząc go o „ w y ­znaczenie na mie jsce zsy ł k i U l j a n o w a , przez w z g l ą d na j e g o słabe z d r o w i e , K r a ­snojarska l u b k tóregoś z p o ł u d n i o w y c h mias t g u b e r n i j en i se jsk ie j " . L e n i n wsp ie ra ł ma tkę w j e j w y s i ł k a c h , m o t y w u j ą c swo je podan ia w t e n sam sposób 7 3 .

W a r t o zanotować, że „ k r w i o ż e r c z y r e ż i m carsk i " uczyn i ł zadość p raw ie wszys t ­k i m ż ą d a n i o m zesłańca i j e g o m a t k i . L e n i n , k i e d y j u ż do jdz ie d o w ł a d z y , n ie b ę ­dz ie tak w y r o z u m i a ł y nawe t w s t osunku do t y c h , z k t ó r y m i zaczynał r e w o l u c y j n ą dzia ła lność w Ros j i i k t ó r y c h dob rze znał . W p i ś m i e do Stal ina z 17 l ipca 1922 r o k u bez wahan ia nakazuje wygnać z k r a j u Po t r iesowa, I zgo jewa, P ieszechonowa, P i e -t ryszczewa, R o z a n o w a i „ w i e l u i n n y c h " . N a l e ż y „sporządz ić l i s ty i c z y m prędze j wys łać za granicę k i l k a setek t y c h p a n ó w (...). W s z y s t k i c h i c h w o n z R o s j i " 7 4 . Poza t y m sądził, że t rzeba bezwzg lędn ie „nasi l ić represje p r zec iwko m i e n s z e w i k o m i z le ­cić t o naszym s ą d o m " 7 5 .

Jakże z m i e n i ł y się zapat rywania m ł o d e g o soc ja ldemokra ty ! Zes łan ie w S z u -szenskoje p r z y p o m i n a ł o raczej p r z y m u s o w e wakacje. U l j a n o w uważa ł za n o r m a l ­ne domagać się lepszego mie jsca na os ied len ie „z p o w o d u słabego z d r o w i a " , a na zes łan iu też n i k t mu się n a d m i e r n i e n ie naprzyk rza ł ; n ie z m u s z a n o go do pracy, n ie nak ładano na n iego żadnych szczegó lnych ogran iczeń . W i e l u i n n y c h zes łań­c ó w , na p r z y k ł a d J u l i j M a r t o w , uważa ło , że j es t pon iże j i c h godnośc i r e w o l u c j o n i ­sty dopraszać się o jak ieś specjalne w z g l ę d y . .Tymczasem L e n i n , p r z y s w o i m „s ła ­b y m z d r o w i u " , d u ż o p o l o w a ł , p ł y w a ł , a poza t y m , j a k pisał w l is tach do d o m u , spędzał „w iększość czasu na d ł u g i c h spacerach" 7 6 . Spał r ó w n i e ż „n i ebywa le d ł u g o " i choc iaż m i a ł „ t r u d n o ś c i ze zna lez ien iem p o m o c y [ d o m o w e j ] , zwłaszcza l a t e m " , b y ł „ z a d o w o l o n y z mieszkan ia i w y ż y w i e n i a " , „ sy t y i o p a l o n y " i ży ł „ t a k j a k do tąd , spoko jn ie , n ie sprawiając k ł o p o t ó w " . P o r ó w n y w a ł obecne mie jsce swego p o b y t u z k u r o r t e m w Szwajcar i i , gdz ie r o d z i n a wy jecha ła k iedyś na wakac je 7 7 .

Na w łasne oczy w i d z i a ł e m życie n ie carsk ich , lecz radz ieck ich zes łańców (po egzekucj i ojca m o j a matka została zesłana i u m a r ł a w łagrze), k iedy ludz ie dos łown ie

Page 58: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

wa lczy l i m i ę d z y sobą, aby prze t rwać , ocaleć, u ra tować dz iec i . N i e w s z y s t k i m się to u d a w a ł o . Sys tem s t w o r z o n y p o p a ź d z i e r n i k u 1917 r o k u b y ł zupe łn i e w y j ą t k o w y , w i ę ź n i o w i e sami b u d o w a l i obozy , w k t ó r y c h m i e l i żyć. Carscy zesłańcy sk ładal i sobie n a w z a j e m w i z y t y , o rgan i zowa l i zebrania, p isa l i ks iążk i i p r o g r a m y p o l i t y c z ­ne , p r z y j m o w a l i k r e w n y c h , a nawe t zakładal i r o d z i n y . Na p r z y k ł a d w l i p c u 1897 r o k u L e n i n dosta ł zaproszenie na ś lub s w o i c h przy jac ió ł , W. S ta rkowa i A . R o s e n ­berg , s iost ry G leba K rzyżanowsk iego . Być m o ż e p o d w p ł y w e m tego w łaśn ie w y ­darzenia nasi l i ła się korespondenc ja p o m i ę d z y U l j a n o w e m a K rupską , r ó w n i e ż zesłaną z Petersburga do U f y w p o ł u d n i o w y m U r a l u .

W s tyczn iu 1898 r o k u U l j a n o w z w r ó c i ł się do dy rek to ra d e p a r t a m e n t u p o l i c j i z prośbą, by j e g o „narzeczona" , K r u p s k a , m o g ł a odbyć resztę zsy ł k i w Szuszen-s k i e m . K r u p s k a r ó w n i e ż zażyczyła sobie przen ies ien ia do Szuszenskiego, podając się w t y m ce lu za „na rzeczoną" W ł a d i m i r a I l j i c za 7 8 . W t y m czasie często do siebie p i sywa l i , lecz, co c iekawe, w iększość l i s t ó w L e n i n a do K r u p s k i e j zaginęła, podczas gdy l is ty N a d i e ż d y K o n s t a n t i n o w n y do przysz łego męża zachowa ły się p raw ie wszys tk ie . B y ć m o ż e W ł a d i m i r I l j i cz p r z e c h o w y w a ł j e bardz ie j s tarannie.

Na począ t ku ma ja 1898 r o k u , po d ług ie j p o d r ó ż y ko le ją , s ta tk iem i k o ń m i , K rupska dotar ła do Szuszenskiego. N i e sama, z matką , Jel izawietą Was i l j ewną , k t ó ­ra od tąd m ia ł a towarzyszyć im wszędz ie , gdz ie t y l k o r z u c i ł i c h los „ z a w o d o w e g o r e w o l u c j o n i s t y " , j a k z w y k ł maw iać L e n i n . W e d ł u g L e n i n a , przysz ła teśc iowa w y ­k r zyknę ła n a j e g o w i d o k : „ A l e was da leko z a n i o s ł o ! " 7 9

Syn obwieszcza ł matce : N . K , jak wiesz, postawiła tragikomiczny warunek: jeśli nie weźmiemy ślubu natych­miast (sic!), to wraca do U fy . N i e mogę na to pozwolić, więc zaczęliśmy już różne zabiegi (głównie o wydanie papierów, bez których nie możemy się pobrać) (...)8 0.

Na leża ło d o p e ł n i ć na j różn ie jszych f o r m a l n o ś c i . L e n i n z w r ó c i ł się do nacze l ­n i ka o k r ę g u m inus insk i ego , a p o t e m do wyższych w ł a d z g u b e r n i jen ise jsk ie j o w y ­dan ie n i e z b ę d n y c h d o k u m e n t ó w . Jednakże i w starej Ros j i , k t ó r a w i e l u l u d z i o m w y d a j e się dzisiaj p r z e d s i o n k i e m ra j u , b y ł o p o d dos ta t k i em rozpanoszone j u r z ę d ­n icze j b i u r o k r a c j i , a za tem p r z y g o t o w y w a n i e n i e z b ę d n y c h p a p i e r ó w zajęło d w a miesiące. M a t k a N a d i e ż d y up iera ła się p r z y ś lub ie c e r k i e w n y m , i choc iaż m ł o d z i ( L e n i n m i a ł wówczas 28 lat, K r u p s k a 29) b y l i zaprzys ięg łymi a te is tami , m u s i e l i się ugiąć p r zed j e j żądan iem.

W ł a d i m i r I l j i cz zaprosi ł na ś lub k i l k u przy jac ió ł zes łańców i 10 l ipca 1898 r o k u odby ła się s k r o m n a ce remon ia , p r z y c z y m w r o l i ś w i a d k ó w wys tąp i l i d w a j m i e j s ­c o w i w ieśn iacy - J e r m o ł ą j e w i Ż u r a w l i e w . Przyszed ł nawe t te leg ram z gratu lac ja­m i o d A p o l i n a r i i J a k u b o w e j , k tó ra z a przyna leżność d o Z w i ą z k u W a l k i została ze ­słana w o k o l i c e Krasnojarska. W sam d z i e ń swego ś l u b u m a ł ż o n k o w i e o t r z y m a l i też l is t od J. Lachowsk iego , z w i a d o m o ś c i ą o samobó js tw ie F iedos ie jewa 8 1 .

M a ł ż e ń s t w o U l j a n o w ó w , zw iązek d w o j g a do j r za ł ych l u d z i , b y ł o rzeczywiśc ie do j rza łe , p rak tyczne, spoko jne , pozbaw ione żar l iwe j namię tnośc i i e m o c j o n a l n y c h ws t rząsów. W p rzec iw ieńs tw ie do m a t k i , N a d i e ż d a K o n s t a n t i n o w n a by ła łagodną

Page 59: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

i z r ó w n o w a ż o n ą kobietą. N i e z w y k l e in te l igentna i p racowi ta , od razu weszła w ro lę

p o m o c n i k a cz łow ieka , w k t ó r y m w i e l u w y c z u w a ł o j u ż przysz łego p r z y w ó d c ę r o ­

syjskiego r u c h u rewo lucy j nego .

Po wese lu m ł o d a para p rzen ios ła się z miasta na w ieś i zamieszkała w d o m u

c h ł o p k i , A. P ię t r owe j . Praca nad p ierwszą książką Len ina , Rozwój kapitalizmu w Ro­

sji, zaczęła nabierać t empa . P o m i ę d z y w y p a d a m i nad rzekę, do lasu, na p o l o w a n i e ,

U l j a n o w „poże ra ł " o g r o m n e i lośc i dz ie ł e k o n o m i c z n y c h , f i l o z o f i c z n y c h i h i s t o ­

r y c z n y c h , k t ó r e p rzysy ła l i mu matka , P o t r i e s o w i Pawe ł A k s e l r o d , b l i sko zw iązany

z P l e c h a n o w e m . Pierwszą książką, j aką przeczyta ł w Szuszensk iem, b y ł Rynek świa­

towy i kryzys gospodarki rolnej A leksandra H e l p h a n d a , k t ó r y pisał p o d p s e u d o n i m e m

Parvus i w późn ie j szych latach m i a ł odegrać znaczącą ro lę w życ iu Len ina .

N a d i e ż d a K o n s t a n t i n o w n a na tychmias t stała się sekretarką męża , pomagając

mu se lekc jonować mater ia ły , przepisu jąc na czysto ko le jne f r agmen ty . C z a s e m

U l j a n o w czyta ł j e j n a g łos k tó ryś rozdz ia ł , r zadko j e d n a k rob i ł a u w a g i k r y t yczne .

N i e b y ł o im sądzone m i e ć dz iec i , n i g d y się j e d n a k z tego p o w o d u n ie skarży l i ,

n a w e t p r zed na jb l i ż szym i . Wy jaśn ien ie m o ż e k r yć się w l iśc ie, k t ó r y L e n i n wys ła ł

do m a t k i z Pskowa, d o k ą d po jecha ł sam, bez żony : „ N a d i a m u s i leżeć. D o k t o r

s tw ie rdz i ł ( jak napisała m i t y d z i e ń t e m u ) , że j e j cho roba (kobieca) w y m a g a d ł u g i e ­

go leczenia i że p rzez 2 - 6 t y g o d n i p o w i n n a leżeć. Pos ła łem j e j w ięce j p i en iędzy

( p o ż y c z y ł e m 100 r u b l i od W o d o w o z o w e j ) , bo leczenie będz ie t r ochę kosz tować

( . . . ) " 8 2 . Późn ie j , j u ż za granicą, K r u p s k a zachorowa ła na cho robę Basedowa i m u ­

siała poddać się operac j i . W l iście do m a t k i L e n i n z n o w u pisał , że z N a d i ą „ b y ł o

ba rdzo źle - m ia ł a wysoką gorączkę i majaczy ła , b a ł e m się w i ę c n i e na ża r t y " 8 3 .

W a r t o o d n o t o w a ć , że r o d z e ń s t w o U l j a n o w ó w sp łodz i ł o t y l k o d w o j e dz iec i -

D m i t r i j m i a ł syna i có rkę . W s w o i c h w s p o m n i e n i a c h N a d i e ż d a bardzo n iew ie le

pisała o r o d z i n i e , czasem j e d n a k z j e j s ł ó w przeb i ja tęsknota za szczęściem o s o b i ­

s t y m , k tó rego n ie dane j e j b y ł o zaznać. T ę s k n o t a g łęboko u k r y t a , gdyż te f r a g m e n ­

t y ks iążk i do tyczą z w y k l e i n n y c h l u d z i . K r u p s k a zauważy ła na p r z y k ł a d , że j e j b l i ­

ska p rzy jac ió łka , żyjąca samotn ie W i e r a Zasu l i cz , „ ba rdzo chcia ła m i e ć r o d z i n ę .

T r z e b a b y ł o w i d z i e ć , j a k s ł odko baw i ł a się z m a ł y m s y n k i e m D i m k i " 8 4 . „ D i m k a "

t o b ra t L e n i n a D m i t r i j , j e d y n y rodz i c w t y m p o k o l e n i u U l j a n o w ó w .

N a d i e ż d a K r u p s k a za jmu je poczesne mie jsce w radzieck ie j h i s t o r i i , zawdz ię ­

cza t o j e d n a k n i e m a l w y ł ą c z n i e m ę ż o w i , p r z y w ó d c y rosy jsk iego r u c h u r e w o l u c y j ­

nego. M o ż n a by się w p r a w d z i e up ierać, że odegrała r ó w n i e ż samodz ie lną ro lę ,

o c z y m świadczy choćby 1 1 - t o m o w e (!) w y d a n i e j e j p i s m z d z i e d z i n y pedagog ik i ,

o p u b l i k o w a n y c h w 1963 r o k u . Jednakże wszys tk ie j e j spostrzeżenia na tema t „ w y ­

c h o w a n i a k o m u n i s t y c z n e g o " sprowadzają się do k o m e n t o w a n i a prac męża i z n a ­

u k o w e g o p u n k t u w i d z e n i a n ie przedstawia ją w iększe j wa r tośc i . T e n w y b ó r n i g d y

n ie u j r z a ł b y zapewne świat ła dz iennego , g d y b y K r u p s k a n ie by ła żoną w o d z a . Za

to j e j w s p o m n i e n i a są c e n n y m ź r ó d ł e m h i s t o r y c z n y m , zwłaszcza że do tyczą ostat­

n i c h lat życia i c h o r o b y Len ina . W zes taw ien iu z p a m i ę t n i k a m i s iost ry L e n i n a ,

M a r i i U l j a n o w e j , j e s t t o boda j naj lepsza relacja z o w e g o t rag icznego o k r e s u ,

Page 60: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

zawierająca sporo n i e z n a n y c h wcześn ie j szczegó łów, choc iaż żadna z kob ie t n ie m o g ł a oczywiśc ie u j a w n i ć wszys tk iego — w i e l e pos iadanych przez n ie i n f o r m a c j i zna laz ło się p o d k l u c z e m w pa r t y j nych a r c h i w a c h 8 5 .

U l j a n o w i K r u p s k a , k t ó r z y zaczęl i w s p ó l n e życie bez w i e l k i e j m i ł o ś c i , w m ia rę u p ł y w u lat z b l i ż y l i się do siebie, lecz N a d i e ż d a stała się j ednocześn ie j a k b y c ie ­n i e m L e n i n a . K i e d y w y j e c h a l i za granicę, szybko przys tosowała się do j e g o p r ó ż -n iaczych n a w y k ó w , o c z y m m ó w i ą l is ty , k tó re L e n i n wysy ła ł d o m a t k i p o m i ę d z y 1900 a 1914 r o k i e m . Z G e n e w y pisał na p r z y k ł a d : „ ( . . . ) ciągle jeszcze p rowadzę l e tn i t r y b życia, spaceruję, p ł y w a m , oddaję się n i e r ó b s t w u " ; z F i n l a n d i i : „Wspan ia ­le się tu o d p o c z y w a , kąpie le, spacery, żadnych l u d z i i n i c do r obo t y . B r a k l u d z i i zajęć o d p o w i a d a mi na jbardz ie j (.. .)". Z F ranc j i : J e d z i e m y na wakacje do B re ta ­n i i , p r a w d o p o d o b n i e w najb l iższą sobotę (...)". Z Po lsk i do m a t k i , mieszkającej w t e d y w W o ł o g d z i e : „ T u t a j panu je j u ż w iosna : śn ieg d a w n o s topn ia ł , j es t ba rdzo c i ep ło , c h o d z i m y bez ka loszy, s łońce św iec i w K r a k o w i e szczególn ie m o c n o , w p r o s t w i e r z y ć się n ie chce, że to »mokry« K r a k ó w . Jaka szkoda, że ty i Man iasza mus i c i e t k w i ć w tej ws t rę tne j m i e ś c i n i e ! " 8 6

W 1909 r o k u w Paryżu L e n i n spotka ł po raz p i e rwszy Inessę A r m a n d , k t ó r a przez całe dziesięciolecie m ia ła za jmować nadzwycza j ważne mie jsce w życ iu c z ł o ­w i e k a , oddanego bez reszty W i e l k i e j I d e i . I choc iaż w i m i ę o w e j ide i L e n i n g o t ó w b y ł wy rzec się wszystk iego, Inessa zdoła ła poruszyć s t r uny i n t y m n y c h uczuć , u k r y ­te g ł ę b o k o w sercu r e w o l u c j o n i s t y o n i e m a l p u r y t a ń s k i c h nawykach . O d c z u w a ł n ieus tanną po t rzebę , aby być b l i sko n i e j , pisać do n i e j , r o z m a w i a ć z n ią . Na i le m o ż n a s tw ie rdz ić , łączyła i c h w i e l k a zażyłość, b y l i sobie ba rdzo b l i scy na z w y k ł y , l u d z k i sposób. C o na jdz iwn ie jsze , N a d i e ż d a K o n s t a n t i n o w n a n ie stała i m n a d r o ­dze. Jak w s p o m i n a ł a późn ie j A leksandra K o ł ł o n t a j w r o z m o w i e z c z ł o n k i e m ra ­dz ieck iego posels twa w N o r w e g i i , M a r c e l e m B o d y m , K r u p s k a by ł a au courant w k w e s t i i i c h w z a j e m n y c h s t o s u n k ó w . W iedz ia ł a , j a k ba rdzo j e j m ą ż j es t p r z y w i ą ­zany do Inessy, i w i e l o k r o t n i e wyraża ła chęć odejścia, lecz L e n i n ją p o w s t r z y m a ł 8 7 .

W y d a j e się, że b y ł to j e d e n z t y c h r z a d k i c h p r z y p a d k ó w , k i edy wszys tk ie t r z y zainteresowane osoby postępują wobec siebie uczc iw ie . U c z u c i a przywiązan ia i m i ­łośc i n i e ł a t w o podda ją się r a c j o n a l n y m w y j a ś n i e n i o m . Jeśl i L e n i n z pasją zanurza ł się w w i r dz ia ła lnośc i po l i t yczne j i p r z y g o t o w a ń r e w o l u c y j n y c h , to w j e g o życ iu p r y w a t n y m d o m i n o w a ł y monoton ia , " jednos ta jność , a nawe t n u d a . Inessa w k r o ­czyła w j e g o emigracy jną codz ienność na p o d o b i e ń s t w o k o m e t y . N i e ma sensu dociekać, d laczego ta kob ie ta tak go pociągała. B y ł a n i e z w y k l e p iękna , elegancka, pe łna energ i i t w ó r c z e j , i t o p r a w d o p o d o b n i e wys ta rczy ło . Z a p e w n e u r z e k ł y go r ó w n i e ż j e j o twar tość i zapał do wszys tk iego , c z y m się za jmowa ła , z a r ó w n o gdy c h o d z i ł o o op iekę nad d z i e ć m i , r e w o l u c j ę , j a k i codz ienne o b o w i ą z k i par ty jne . M i a ł a w y j ą t k o w ą osobowość , zdo lną rozpalać, n i epoko i ć , fascynować o toczen ie . L e n i n , m i m o s w y c h s ta roświeck ich p o g l ą d ó w na życie r o d z i n n e , n ie b y ł w stanie oprzeć się sile uczuć , j ak ie w n i m budz i ła . T r u d n o j e d n a k h i s t o r y k o w i pisać o u c z u ­c iach , tak j a k t r u d n o oddać s ł o w a m i d ź w i ę k i s y m f o n i i .

Page 61: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

D o m w Symbirsku, gdzie w 1870 roku urodzi ł się Lenin.

Rynek w Symbirsku, 1867 rok.

Page 62: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

Dziadek Lenina ze strony matki , Aleksander Dmi t r i jewicz Blank.

Ojciec Lenina, Il ja Nikołajewicz Ul janow.

Rodzina U l j anowów w 1879 roku ; Wład imi r

siedzi w pierwszym rzędzie po prawej.

Page 63: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

M ł o d y Aleksander U l janow. W 1887 roku został powieszony za udział w zamachu

na Aleksandra I I I .

Lenin w w ieku 17 lat, 1887 rok.

Siostra Lenina, Olga.

Page 64: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

Siostra Lenina, Anna.

Brat Lenina, D m i t r i j , jako lekarz wojskowy podczas I wo jny światowej.

Page 65: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

Siergiej Nieszajew.

Lenin w w ieku 20 lat jako student w Samarze.

Fotografia policyjna Lenina po jego aresztowaniu w Sankt Petersburgu w 1896 roku.

Page 66: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

Fotografia policyjna Juli ja Mar towa aresztowanego

razem z Leninem w 1869 roku.

Gieorgij Plechanow, „ojciec rosyjskiego

marksizmu".

Aleksander Helphand, alias „Parvus", po aresztowaniu

w Sankt Petersburgu w 1905 roku.

Inessa Armand w 1902 roku.

Page 67: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

Lenin gra w szachy na Capri z Aleksandrem Bogdanowem, obok Maksym Gork i , 1908 rok.

Lenin w Paryżu w 1910 roku.

Page 68: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

Miko ła j II i cesarzowa podczas obchodów 300-lecia dynastii

Romanowów, obok, niesiony na ręku, następca t ronu, carewicz

Aleksiej, Sankt Petersburg, 1913 rok.

Akselrod, Mar tow i Dan w 1915 roku, prawdopodobnie w Szwajcarii.

Page 69: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

W s w o i c h p ó ź n y c h p a m i ę t n i k a c h K r u p s k a często w s p o m i n a ł a Inessę, z w y k l e j e d n a k , m i m o c h o d e m , w z w i ą z k u z czymś i n n y m . O t o k i l ka t y p o w y c h p r z y k ł a ­d ó w : „( . . . ) w d o m u Inessy zawsze b y ł o p e ł n o l u d z i . M i e s z k a l i ś m y na d r u g i m k o ń ­cu w s i i c h o d z i l i ś m y jeść do wspó lne j s t o ł ó w k i (...)", „ W ł a d i m i r I l j i cz napisał m o w ę , Inessa ją p r z e t ł u m a c z y ł a " , „ ( . . . ) naszych l u d z i w Pa ryżu ba rdzo c iągnę ło w t e d y do Ros j i : Inessa, Safarow i i n n i szykowa l i się do p o w r o t u (.. .)", „ ca ły nasz czas w y p e ł ­n ia ła t roska o sprawy par ty jne , ż y l i ś m y bardz ie j j a k s tudenc i n i ż j a k r o d z i n a i z r a ­dością w i t a l i ś m y Inessę" 8 8 .

N a l e ż y oddać sp raw ied l iwość K r u p s k i e j , że raz ok reś l iwszy swó j s tosunek do Inessy j a k o do t owa rzyszk i pa r t y jne j , k o n s e k w e n t n i e się tego t r zyma ła . Obecność Inessy by ła n i e u n i k n i o n a i N a d i e ż d a znos i ła to z godnośc ią.

Czasami j e d n a k K r u p s k a porzuca ła w y b r a n ą przez siebie k o n w e n c j ę i p r zy ta ­czała w ięce j szczegó łów:

Godzinami spacerowaliśmy po leśnych ścieżkach, usłanych spadającymi pożółk ły­mi l iśćmi. Zazwyczaj chodzi l iśmy we trójkę - Wład imi r I l j icz, Inessa i ja (...). A lbo przesiadywaliśmy na słonecznym stoku góry, porośniętym krzakami. I l j icz kreślił brudnopisy swoich przemówień, wybierał najodpowiedniejsze sformułowania, aja uczyłam się włoskiego (...). Inessa szyła sukienkę i z lubością wygrzewała się w pro­mieniach jesiennego słońca (...) 8 9.

Z a p e w n e podczas tak i ch s p a c e r ó w Inessa opow iedz ia ła im o s w o i m d z i e c i ń ­s tw ie , rodz i cach , o d r a m a t y c z n y c h ko le jach swego życia.

Z g o d n i e z zapisem w księdze me t r yka lne j X V I I I dz i e l n i cy w Pa ryżu , u r o d z i ł a się 8 ma ja 1874 r o k u o godz in ie 2.00 po p o ł u d n i u w d o m u p r z y R u e de la Chape l le 63 i o t r z y m a ł a i m i o n a Inessa E l i zabe th . B y ł a n ieś lubną córką T h e o d o r e ' a Stepha­na, f rancusk iego śpiewaka o p e r o w e g o , i N a t h a l i e W i l d , bez z a w o d u 9 0 . Jej rodz ice za legal izowal i późn ie j swó j zw iązek w kościele pa ra f i a l nym Święte j M a r i i w Stoke N e w i n g t o n w L o n d y n i e . O j c i ec Inessy u m a r ł m ł o d o , pozostawiając żonę i t r z y ma łe có reczk i bez ś r o d k ó w u t r z y m a n i a . M a t k a za t rudn i ł a się w ó w c z a s j a k o n a ­uczyc ie lka śp i ewu .

P u n k t e m z w r o t n y m w ż y c i u Inessy stała się p o d r ó ż do M o s k w y w 1879 r o k u , dokąd pojechała z babką i c io tką, k tó ra uczy ła m u z y k i i f rancusk iego. O b i e k o b i e t y zdo ła ł y zapewn ić dz iewczynce dob re wyksz ta łcen ie i w y c h o w a n i e . A r c h i w a n i e ­w i e l e n a m m ó w i ą o t y m okresie życia Inessy A r m a n d , chociaż j e j b i o g r a f Pawe ł Pod laszczuk zdo ła ł napisać o n ie j n iez łą książkę p t . Towarzyszka Inessa, o p u b l i k o ­waną po raz p ie rwszy w r o k u 1963, a następnie u z u p e ł n i o n ą o n o w e mate r ia ł y w r o k u 1987.

U t a l e n t o w a n a m ł o d a kobieta, mów iąca p ł y n n i e po f rancusku, rosy jsku i ang ie l ­sku, świe tn ie też grająca na for tep ian ie , została guwernantką . Odz iedz i czywszy u r o ­dę po s w o i m p r z y s t o j n y m o j cu , przyciągała uwagę w i e l u mężczyzn i w paźdz ie rn iku 1893 r o k u , w w i e k u 19 lat, poś lub i ła A leksandra Jewgjen iewicza A r m a n d a , syna b o ­gatego kupca. Ś lub o d b y ł się we w s i Puszk ino n iedaleko M o s k w y , p r z y b y ł o nań w i e l u z n a k o m i t y c h gości - kupcy , ma ję tn i obywate le , a nawet radca d w o r u 9 1 .

Page 70: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

Przez j ak i ś czas wszys t ko uk łada ło się tak, j a k p o w i n n o się uk ładać w szczęś­l i w e j , zamożne j r o d z i n i e . P rzys to jny , t r o s k l i w y mąż , dz iec i , w y j a z d y n a p o ł u d n i e Ros j i i za granicę. W c iągu o ś m i u lat r odz i na pow iększy ła się o d w ó c h s y n ó w i d w i e c ó r k i . (Późn ie j p rzyszed ł na świat jeszcze j e d e n syn . Jego o j c e m b y ł brat męża) . M i m o l i c z n y c h o b o w i ą z k ó w Inessa d u ż o czytała, i n te resowa ły j ą zwłaszcza dz ie ła po l i t yczne i społeczne: Ł a w r o w , M i c h a i ł o w s k i , Rousseau. W k o ń c u lat 90. zaanga­żowa ła się r ó w n i e ż poważn ie w dz ia ła lność r u c h u f e m i n i s t e k Jej m a ł ż e ń s t w o w y ­dawa ło się udane i zgodne , gdy nagle, w p r z e d e d n i u r e w o l u c j i 1905 r o k u , Inessa odeszła od męża, zabierając ze sobą dz iec i . Zapała ła n a m i ę t n y m u c z u c i e m do i n ­nego mężczyzny , m ł o d s z e g o brata męża , W ł a d i m i r a .

B y ł to w i e l k i d rama t r o d z i n n y , sam w sobie g o d n y uw ieczn ien i a w l i te ra tu rze , lecz rozstan ie o d b y ł o się bez rozdz ie ra jących scen, w z a j e m n y c h oskarżeń i zała­m y w a n i a r ą k Już w t e d y Inessa zademons t rowa ła swoją w i e r n o ś ć zasadzie „ w o l n e j m i ł o ś c i " . Na d w a t ygodn ie p r zed śmierc ią w 1920 r o k u zapisała w d z i e n n i k u : „ D l a r o m a n t y k ó w n ie ma n ic ważn ie jszego n i ż m i ł ość , za jmu je ona w i c h życ iu p i e r w ­sze m i e j s c e " 9 2 . W t y m czasie pat rzy ła j u ż na m i ł o ś ć zupe łn i e inaczej i s łowa te o d n o s i ł y się do m ł o d e j k o b i e t y sprzed w i e l u lat.

Jej w s p ó l n e życie z m ł o d y m W ł a d i m i r e m n ie t r w a ł o d ł u g o . W 1903 r o k u zaan­gażowała się w nielegalną działalność p ropagandową na rzecz S D P R R , w 1907 r o k u została aresztowana (po raz t rzec i ) i zesłana na p ó ł n o c , p o d Archang ie l sk . W ł a d i ­m i r podąży ł za n ią , lecz w k r ó t c e r o z w i n ę ł a się u n iego g ruź l i ca i mus ia ł wy jechać na leczenie do Szwajcar i i . N i e zdo ła l i go u ra tować nawet naj lepsi lekarze, u m a r ł na począ tku 1909 r o k u , d w a t ygodn ie po t y m , j a k Inessa uc iek ła z zesłania, by do łączyć do n iego za granicą.

Z f inansową p o m o c ą nadzwycza j to le rancy jnego p ie rwszego męża , k t ó r y zajął się r ó w n i e ż d z i e ć m i , Inessa, w ó w c z a s j u ż 35 - l e tn ia , pod ję ła s tud ia na u n i w e r s y t e ­cie w B r u k s e l i i uzyskała d y p l o m w dz iedz in ie n a u k e k o n o m i c z n y c h . N i e d ł u g o po śm ie rc i d rug iego męża spotkała w Pa ryżu L e n i n a , o k t ó r y m wcześn ie j sporo s ły ­szała, i od tąd przez całe 10 lat za jmowa ła w j e g o ż y c i u szczególne mie jsce, o c z y m świadczy obszerna korespondenc ja p o m i ę d z y n i m i . O f i c j a lna h is tor iogra f ia zawsze podkreś la ła z nac i sk iem, że i c h p rzy jaźń by ła j e d y n i e z w i ą z k i e m d w o j g a t o w a r z y ­szy pa r t y j nych , p o z b a w i o n y m ś ladów j a k i e j k o l w i e k i n t y m n o ś c i . N i e o f i c j a l n i e zaś u t r z y m y w a ł o się p rzekonan ie , i ż L e n i n po p r o s t u m i a ł „ o b o w i ą z e k " kochać t y l k o K r u p s k ą i n i g d y n ie z n i ż y ł b y się do r o l i „ c u d z o ł o ż n i k a " .

J u ż wcześn ie j zw raca łem uwagę na fak t znany p r z y w ó d c o m b o l s z e w i c k i m od p o ł o w y lat 30 . , że mieszkająca w Pa ryżu p rzy jac ió łka L e n i n a posiadała dużą l iczbę j e g o bardzo osob is tych l i s tów , k t ó r y c h n ie chcia ła o p u b l i k o w a ć za życia K r u p s k i e j . Kob ie ta o w a , ze w z g l ę d u na swoją d a w n ą zna jomość z L e n i n e m , o t r z y m y w a ł a od r ządu r a d z i e c k e g o pokaźną ren tę , p rzekazywaną j e j za p o ś r e d n i c t w e m Dz ie rżyń¬ skego, a późn ie j M i e n ż y n s k e g o , sze fów r a d z i e c k e j ta jnej p o l i c j i 9 3 . Przez k i l k a -dziesiąt lat w pa r t y j nych a rch iwach spoczywał także l is t K l a r y Z e t k n , z k tó rego w y n i k a , że M a r k s m i a ł n ieś lubnego syna ze swoją gospodyn ią E leną D e n m u t h 9 4 .

Page 71: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

N i e sądzę, by M a r k s i Engels d u ż o straci l i w oczach t r zeźwo myślącego czy te ln ika , g d y b y w Z w i ą z k u R a d z i e c k i m w y d a n o i c h pe łne b iogra f ie .

L i s ty Len ina do A r m a n d , o i le dotyczą spraw ściśle pa r t y jnych , zostały w w i ę k ­szości o p u b l i k o w a n e , natomiast korespondencja o bardzie j i n t y m n y m charakterze albo w ogóle zn iknę ła , a lbo też poddano ją starannej cenzurze. T a k na p rzyk ład z l i ­s tu , k t ó r y L e n i n napisał do A r m a n d w l i p cu 1914 r o k u , w „ p e ł n y m " w y d a n i u j e g o dz ie ł „ w y p a d ł y " następujące l i n i j k i : „P rzyw ieź , proszę, k i edy przyjedziesz ( to jes t p rzyw ieź ze sobą), wszystk ie nasze l is ty (wys łan ie i ch p o l e c o n y m to n i edob ry spo­sób: l ist po lecony m o ż e zostać o t w a r t y przez przy jac ió ł . I tak dalej.. .). Proszę, p r z y ­w ieź wszystk ie l is ty, przy jedź sama i p o r o z m a w i a m y o t y m " 9 5 . W t y m okresie i ch wza jemna zażyłość osiągnęła apogeum i jes t w ie lce p r a w d o p o d o b n e , że L e n i n u s i ł o ­w a ł nak łon ić Inessę do p rzyw iez ien ia l i s tów, aby je p o t e m zniszczyć. Z d a n i e m za­chodn iego biografa Inessy, Car tera E l w o o d a , L e n i n zażądał od n ie j l i s tów, pon ieważ zawiera ły k ł o p o t l i w e szczegóły z życia n i e k t ó r y c h b o l s z e w i k ó w 9 6 . N ieza leżn ie od p o w o d u , n ie ma cienia wą tp l iwośc i , że łączyła i ch w t e d y bardzo bl iska przy jaźń.

K r u p s k a by ła lo ja lną towarzyszką L e n i n a , bez szemran ia odg rywa ła n ie t y l k o swą ro lę żony , ale i w i e r n e g o p o m o c n i k a . O p r ó c z c h o r o b y Basedowa d o k u c z a ł o j e j także serce, być m o ż e r ó w n i e ż d la tego n ie m o g ł a m i e ć dz iec i . P o d o b n o I l j a E r e n b u r g pow iedz ia ł k iedyś: „Wys ta rczy spojrzeć na K rupską , aby się p rzekonać , do j a k i e g o s topn ia L e n i n n ie in te resował się k o b i e t a m i " . Ba rdzo t o da lek ie od r z e ­czywis tośc i . M i ł o ś ć , p rzyw iązan ie , sympat ia są u c z u c i a m i na ty le s u b i e k t y w n y m i , że L e n i n m ó g ł w i d z i e ć w K r u p s k i e j wszys t ko t o , czego n i e po t ra f i ł dostrzec E r e n ­b u r g . T a k czy inaczej , od c h w i l i gdy L e n i n pozna ł Inessę, stal i się w p r o s t n i e r o z ­łączn i . A r m a n d wszędz ie podążała za U l j a n o w a m i , mieszka ła w p o b l i ż u , często spotykała się z L e n i n e m i K rupską , stając się j a k b y częścią i c h r o d z i n y . T o w a r z y ­szyła im w Pa ryżu , w Polsce, w Szwajcar i i . Jak pisał A leksander So ł żen i cyn , N a -dieżda K o n s t a n t i n o w n a „p rzy ję ła za zasadę pos tępowan ia : n ie odciągać W o ł o d i i z obrane j d r o g i an i o w ł o s - tak, an i o w ł o s . Zawsze u ła tw iać mu życie i n i g d y go n ie k rępować . Stale być p r z y n i m i zachowywać się tak, j a k b y j e j n ie b y ł o , k i edy n ie jes t mu po t rzebna (...). N i e p o z w o l i ć sobie an i n a j e d n o złe s ł o w o o rywa lce , choć ­by i b y ł o o c z y m m ó w i ć . W i t a ć ją z radością, j a k p rzy jac ió łkę , żeby n ie popsuć nas t ro ju W o ł o d i i an i j e g o o p i n i i w ś r ó d towarzyszy (. . . )" 9 7 -

L e n i n a i A r m a n d po łączy ło g łębok ie uczuc ie . M i e l i też swo je ta jemn ice , j a k w g r u d n i u 1913 r o k u pisała z Paryża sama Inessa w j e d n y m z l i s t ów , k t ó r y , rzecz jasna, pozosta ł u k r y t y w a r c h i w u m , gdyż n ie nadawał się do c e l ó w p ropagandy par ty jne j . L e n i n i K r u p s k a mieszka l i w t e d y w K r a k o w i e w zaborze aus t r i ack im , skąd wy jecha l i d o p i e r o w m a j u 1914 r o k u . A r m a n d napisała do L e n i n a obszerny l ist , z k tó rego p rzy toczę j e d y n i e w y j ą t k i :

Sobota rano. Mój Drogi, oto jestem w Ville Lumiere i moje pierwsze wrażenie to wstręt.

Wszystko tutaj działa mi na nerwy - szary kolor ulic, wystrojone kobiety, przy­padkowo zasłyszane rozmowy i nawet język francuski (...). To smutne, że Arosa

Page 72: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

była czymś przemijającym, czymś ulotnym. Arosa była tak blisko Krakowa, a Pa­ryż -to już coś ostatecznego. Rozstaliśmy się, rozstaliśmy, Mój Drogi, Ty i ja! To bardzo boli. Wiem, czuję, że nigdy tu nie przyjedziesz! Kiedy patrzę na do­brze znane ulice, zdaję sobie sprawę tak jasno, jak nigdy dotąd, ile miejsca jeszcze tutaj, w Paryżu, zajmujesz w moim życiu, że wszystko, co robiliśmy tu­taj, w Paryżu, tysiącami nici związane było z myślą o Tobie. Jeszcze nie byłam wtedy aż tak w Tobie zakochana, chociaż już bardzo Cię kochałam. Nawet teraz obeszłabym się bez pocałunków, byleby tylko Cię widzieć, rozmowa z Tobą od czasu do czasu też by mnie ucieszyła - i nikomu nie sprawiłoby to bólu. Dlaczego musiałam się tego wyrzec? Pytasz, czy się gniewam za to, że spowodowałeś nasze rozstanie. Nie, myślę, że zrobiłeś to wbrew sobie.

Dużo dobrego zaszło w Paryżu także i w moich stosunkach z N[adieżdą] K[onstantinowną]. Podczas jednej z naszych ostatnich rozmów powiedziała mi, że dopiero całkiem niedawno stałam się jej droga i bliska (...). Dopiero w Lon-gjumeau i potem, ostatniej jesieni, w związku z tłumaczeniami itd. Trochę się do Ciebie przyzwyczaiłam. Uwielbiałam nie tylko Cię słuchać, ale i patrzeć na Cie­bie, kiedy mówisz. Po pierwsze, Twoja twarz bardzo się wtedy ożywia, a po drugie, łatwo było mi patrzeć, bo tego nie widziałeś (...).

W ostatnie j części w i e l o s t r o n i c o w e g o l i s t u , p o d n a g ł ó w k i e m „ N i e d z i e l a w i e ­c z o r e m " , Inessa pros i ła :

Kiedy będziesz pisać mi o sprawach organizacyjnych, zaznacz jakoś, o czym można mówić w KZO [Komitet Organizacji Zagranicznych SDPRR], a czego mówić nie należy (...).

Cóż, Mój Drogi, starczy na dzisiaj - chcę wysłać list. Wczoraj nie dostałam listu od Ciebie! Tak się boję, że moje listy nie dochodzą do Ciebie - wysłałam już trzy (ten jest czwarty) i telegram. Czy to możliwe, żebyś ich nie dostał? W związku z tym przychodzą mi do głowy najbardziej nieprawdopodobne myśli. Pisałam także do N.K., do Twojego brata, do Ziny [Zinaida Lilina - żona Zino-wiewa]. Czyżby nikt nic nie dostał?

Całuję Cię mocno. Twoja Inessa98.

T o n i treść l i s tu n ie pozostawia ją na jmn ie j szych w ą t p l i w o ś c i co do charak te ru uczuć Inessy. U w a g i w rodza ju „ n i k o m u n ie s p r a w i ł o b y to b ó l u " i „ obesz łabym się bez p o c a ł u n k ó w " dają do myś len ia , j e ś l i c h o d z i o is to tne p r z y c z y n y w y j a z d u L e n i n a z Paryża w l i p c u 1912 r o k u . N a j w i d o c z n i e j n ieus tanna obecność Inessy w ż y c i u U l j a n o w ó w spotkała się- p o c z ą t k o w o ze z r o z u m i a ł y m sp rzec iwem N a d ­ieżdy K o n s t a n t i n o w n y . O t y m , że w z a j e m n e s tosunk i t ro jga l u d z i n ie uk łada ł y się w sposób prosty , świadczą naj lepiej l iczne opuszczenia, d o k o n y w a n e w l istach przez radz ieck ich w y d a w c ó w w i m i ę „św ię tego w i z e r u n k u " w o d z a . W i e l e f r a g m e n t ó w zwycza jn ie usun ię to , n i ek tó re p rze redagowano.

L is t L e n i n a do Inessy, w y s ł a n y ze Szwajcar i i 13 stycznia 1917 r o k u , został o p u ­b l i k o w a n y w t o m i e 49. piątego wydan ia j ego dzie ł . Po s łowach „ D r o g i p rzy jac ie lu ! "

Page 73: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

z n i k n ę ł y następujące l i n i j k i : „ O s t a t n i e Wasze l is ty b y ł y tak pe łne s m u t k u , w y w o ­ła ły we m n i e tak p o n u r e m y ś l i i w z b u d z i ł y takie poczuc ie w i n y , że w żaden sposób n ie m o g ę przyjść do siebie ( . . . ) " " . Reszta u t r z y m a n a jes t w t y m s a m y m ton ie . N a j ­w i d o c z n i e j L e n i n , k t ó r y m i a ł ba rdzo t radycy jne pog lądy na r o d z i n ę , c iężko p r z e ­żywa ł t e n zw iązek , da leko wykracza jący poza granice z w y k ł e j p rzy jaźn i . D l a I nes ­sy, p r z y z w y c z a j o n e j do u l egan ia u c z u c i o m b e z g r a n i c z n i e i bez resz ty , r o l a „ p o k ą t n e j " p rzy jac ió ł k i L e n i n a też mus ia ła być n ie do znies ienia.

W „ p e ł n y m " w y d a n i u dz ie ł w i e l e jes t p o d o b n y c h cięć. T y d z i e ń po w s p o m n i a ­n y m l iśc ie, 23 stycznia 1917 r o k u , L e n i n pisał:

Drogi przyjacielu! (...) Zapewne brak odpowiedzi na moje ostatnie listy - a także inne temu

podobne sprawy - świadczy o zmianie nastroju, decyzji albo w ogóle Waszej sytuacji. W ostatnim Waszym liście dwa razy powtarzało się na końcu to samo słowo. Poszedłem, sprawdziłem. Nic. Nie wiem już, co myśleć, obraziliście się

o coś czy podróż Was zmęczyła, a może jeszcze coś innego (...). Boję się py­tać, bo wtem, jak nie lubicie pytań, i dlatego umówmy się tak, że Wasze milcze­nie w tej sprawie oznacza po prostu, że nie lubicie pytań, i basta. Przeproszę wtedy za nie i oczywiście więcej ich nie zadam100.

Cała ta abrakadabra m o g ł a być czyte lna t y l k o d la d w o j g a bardzo b l i s k i c h sobie l u d z i , k t ó r z y stale m u s i e l i się l iczyć z obecnością K r u p s k i e j .

K r a k o w s k i e „wakac je " L e n i n a skończy ł y się 26 l ipca (8 s ierpnia) 1914 r o k u , k i edy t o został a resztowany w N o w y m T a r g u p o d z a r z u t e m szpiegostwa. W ł a d z e austr iackie szybko go j e d n a k z w o l n i ł y , pon ieważ i n t e r w e n i o w a l i zaprzy jaźn ien i soc ja ldemokrac i , m i ę d z y i n n y m i W i k t o r A d l e r , Fe l iks K o n , Jakub H a n e c k i , wy jaś ­niając, że U l j a n o w jes t zaprzys ięg łym w r o g i e m caratu , z k t ó r y m A u s t r o - W ę g r y znalaz ły się w stanie w o j n y . D w u t y g o d n i o w y p o b y t L e n i n a w aus t r i ack im areszcie ś ledczym u rós ł w of ic ja lne j h i s to r i og ra f i i do rang i wyda rzen ia o n ies łychanej d o ­n ios łośc i . K i e d y „ L e n i n p rzebywa w w i ę z i e n i u w N o w y m T a r g u , obmyś la zadania

i tak tykę pa r t i i b o l s z e w i k ó w w z w i ą z k u z zaczynającą się w łaśn ie w o j n ą i m p e r i a l i ­styczną; r o z m a w i a z u w i ę z i o n y m i c h ł o p a m i , udz ie la im po rad p r a w n y c h , pisze d la n i c h petyc je, oświadczen ia i t p " 1 0 1 .

Aus t r i acy jeszcze n ie w i e d z i e l i , że L e n i n , zwłaszcza p o d kon iec w o j n y , stanie się a k t y w n y m so juszn i k iem pańs tw cen t ra lnych . N i e n a w i d z i ł i cara, i Kajzera, lecz, j a k pisał w paźdz ie rn i ku 1914 r o k u do j e d n e g o ze s w y c h zaufanych agen tów, A l e k ­sandra Sz lapn ikowa , „carat j es t s tokroć gorszy od k a j z e r y z m u " 1 0 2 . A l e nawe t t o , co w ładze austr iackie w i e d z i a ł y wówczas o L e n i n i e , wys ta rczy ło , by k r a k o w s k i p r o ­ku ra to r wys ła ł do N o w e g o T a r g u te leg ram z żądan iem „na t ychm ias towego z w o l ­n ien ia W ł a d i m i r a U l j a n o w a " 1 0 3 . W c iągu k i l k u t y g o d n i L e n i n i K r u p s k a zna leź l i się w Z u r y c h u , a w k r ó t c e p o t e m w B e r n i e , gdz ie W ł a d i m i r I l j i cz n i e b a w e m z n ó w spotkał się z Inessą. Z g o d n i e z Kroniką biograficzną z a p r o p o n o w a ł j e j wyg łaszanie w y k ł a d ó w , pod jęc ie prac w k i e r u n k u „z jednoczen ia socjal istek z r ó ż n y c h k r a j ó w " , pomagał j e j p r zygo towywać publ ikac je dla robo tn i c , „ k r y t y k o w a ł g ł ó w n e założenia

Page 74: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

j e j b r o s z u r y " , zapros i ł j ą do wz ięc ia u d z i a ł u w M i ę d z y n a r o d o w e j Socjal is tycznej K o n f e r e n c j i M ł o d z i e ż y i zlecał w i e l e i n n y c h zadań pa r t y j nych . N i c się t a m j e d n a k n ie m ó w i o t y m , że Inessa z n ó w stała się częs tym gośc iem w d o m u U l j a n o w ó w , chodz i ł a r azem z n i m i na spacery, grała d la L e n i n a na fo r tep ian ie i nawe t p r z y j e ­chała do Serenburga, gdz ie m a ł ż o n k o w i e spędzal i wakacje.

To w łaśn ie t a m , w Szwajcar i i , w m a r c u 1915 r o k u zmar ła ma tka K r u p s k i e j . Jak w s p o m i n a ł a N a d i e ż d a K o n s t a n t i n o w n a , starsza pan i „ ba rdzo tęskn i ła za Rosją, ale n ie m ia ł a t a m n i k o g o , k t o by się o n ią zat roszczy ł " . Częs to sprzeczała się z L e n i ­n e m , genera ln ie j e d n a k pozos tawa l i w d o b r y c h s tosunkach . „ S p a l i l i ś m y c ia ło w k r e m a t o r i u m w B e r n i e - pisała K rupska . - W ł a d i m i r I l j i cz i ja czeka l i śmy na c m e n t a r z u , po d w ó c h godz inach dozorca p rzyn iós ł n a m m e t a l o w ą u r n ę z p r o c h a ­m i , wc iąż jeszcze c iepłą, i pokazał , gdz ie m a m y ją zakopać" 1 0 4 . Je l izawie ta Was i l¬ jewna w r ó c i ł a w k o ń c u do Ros j i , choc iaż d o p i e r o w i e l e lat po śm ie rc i : 21 lu tego 1969 r o k u Sekretar iat K C K P Z R zo rgan izowa ł p rzew iez ien ie j e j p r o c h ó w d o L e ­n i n g r a d u .

K i e d y Inessa wy jecha ła do Paryża, j e j ko respondenc ja z L e n i n e m stała się bar ­d z o o ż y w i o n a . L e n i n podp i sywa ł się różn ie : „Wasz I w a n " , „Wasz B a z y l i " , a czasem p o p r o s t u „Wasz L e n i n " . N ieza leżn ie o d uczuć n a t u r y osobis te j , p r z y w ó d c a b o l ­s z e w i k ó w ca łkowic ie polegał na przy jac ió łce także w sprawach par ty jnych . W stycz­n i u 1917 r o k u L e n i n z j ak i chś p o w o d ó w doszedł do w n i o s k u , że n a j p r a w d o p o ­d o b n i e j „Szwajcar ia zostanie wc iągn ię ta do w o j n y " , a w t a k i m w y p a d k u , j a k pisał do A r m a n d , „ F r a n c u z i na tychmias t za jmą G e n e w ę (...). D l a t ego kasę par ty jną za­m i e r z a m przekazać W a m (żebyście nos i l i j ą p r zy sobie w specjalnie u s z y t y m w o ­reczku , pon ieważ w czasie w o j n y b a n k i n ie wyp łaca ją p ien iędzy ) ( . . . ) " 1 0 5 .

W latach 1916 -1917 , do c h w i l i w y j a z d u do Ros j i , L e n i n p isywa ł do Inessy częściej n i ż do k o g o k o l w i e k i nnego . K i e d y usłyszał o r e w o l u c j i l u t o w e j , ona d o ­w iedz ia ła się o t y m p ierwsza. O c z y w i ś c i e w ś r ó d t y c h , k t ó r z y w y j e c h a l i ze S z w a j ­car i i do Ros j i przez N i e m c y w s ł y n n y m „ z a p l o m b o w a n y m w a g o n i e " , znalazła się także Inessa A r m a n d . W Ros j i pozosta ły j e j dz iec i i to o n i c h z pewnośc ią myś la ła , k i edy „bo l szew ick i desant" p o k o n y w a ł ostatn i o d c i n e k p o d r ó ż y ze S z t o k h o l m u do P i o t r o g r o d u .

Rewo luc j a szybko nadwąt l i ł a s i ły Inessy, k tó ra swo je o b o w i ą z k i zawsze t r a k t o ­w a ł a nadzwycza j poważn ie i n ie m ia ła zwycza ju się oszczędzać. K i e d y w P i o t r o -g rodz ie , a późn ie j w M o s k w i e za jmowa ła w y s o k i e s tanowiska w K o m i t e c i e C e n ­t r a l n y m i M o s k i e w s k i e j Radzie Gospodarcze j , p racowała bez c h w i l i w y t c h n i e n i a . Jeźdz i ła d o F ranc j i , b y negoc jować p o w r ó t ż o ł n i e r z y rosy jsk ich , r z u c o n y c h t a m przez w o j n ę św ia tową, p isywała a r t y k u ł y do gazet. Z L e n i n e m spotykała się rza ­dz ie j ; zna jdowa ł się on wówczas w o k u c y k l o n u , k t ó r y szalał nad Rosją. C z a s e m u d a w a ł o im się p o r o z m a w i a ć przez te le fon . W notesie L e n i n a w i d n i e j e j e j m o ­sk iewsk i adres, choć w ó d z o d w i e d z i ł j ą na jwyże j d w a l u b t r z y razy: „ A r b a t , r ó g D i e n i e ż n e j i G ł a z o w s k i e j , d o m n r 3 /14, 12 kwar ta ł , t e l e fon 3 -14 -36 ( t ymczaso­w y ) " 1 0 6 .

Page 75: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

Czasami Len in dzwon i ł albo przesyłał wiadomość, j a k choćby tę, z lutego 1920 r o k u : Drogi przyjacielu!

Kiedy usłyszałem, że chorujecie, chciałem do Was zadzwonić, ale telefon nie działał. Podajcie mi numer, każę naprawić. Co u Was? Napiszcie dwa sło­wa, jak zdrowie, i w ogóle.

Pozdrawiam! L e n i n 1 0 7 .

I n n y m razem posłaniec z Rady K o m i s a r z y L u d o w y c h zos tawi ł p o d d r z w i a m i kar tkę :

Drogi przyjacielu! Napiszcie, co u Was. Czas mamy paskudny: tyfus, grypa, cholera. Dopiero

co wstałem i nigdzie nie wychodzę. Nadia ma 39° i chce Was widzieć. Czy macie wysoką gorączkę? Nie trzeba Wam jakich lekarstw? Proszę, napiszcie prawdę. Musicie wyzdrowieć!

Wasz L e n i n 1 0 8 .

L e n i n za te le fonował do Sekretar ia tu Rady K o m i s a r z y L u d o w y c h i kazał posłać do Inessy lekarza, p o t e m z n o w u napisał :

Drogi przyjacielu!

Napiszcie, czy był doktor, róbcie wszystko, co zalecił. Telefon znowu nie działa. Kazałem naprawić, niech Wasze córki dzwonią do mnie i informują o Wa­szym zdrowiu. Musicie zrobić wszystko, co kazał doktor. (Nadia miała rano 37,3°, teraz 38°).

Wasz Lenin.

Jakiś czas p ó ź n i e j : Wychodzić z temperaturą 38° albo 39° - to czyste szaleństwo! Bardzo Was

proszę, nie wychodźcie i córkom przekażcie ode mnie, że mają Was pilnować i nigdzie nie puszczać:

1) dopóki temperatura nie spadnie 2) dopóki doktor nie pozwoli. Koniecznie odpiszcie. (Dziś, 16 lutego, Nadieżda Konstantinowna miała rano

39,7°, teraz, wieczorem, 38,2°. Byli doktorzy: angina. Wyleczą ją. Ja jestem zupełnie zdrów).

Wasz L e n i n 1 0 9 .

R e w o l u c j a n i e u c h r o n n i e odda l i ł a Inessę o d L e n i n a , choc iaż i c h w z a j e m n e uczuc ia n ie os łab ły . A r m a n d w y c z e r p a ł y n iedos ta tk i , d o k t ó r y c h n ie p r z y w y k ł a , t r u d y i o k r o p n o ś c i w a l k i . Rewo luc j a ukazała j e j swo je straszne ob l i cze , oszpecone egzekuc jami , e p i d e m i a m i , g ł o d e m . N i e o to c h o d z i ł o , że Inessa u t rac i ła r e w o l u ­cy jne idea ły i ża łowała przesz łośc i , po p r o s t u w p e w n y m m o m e n c i e zabrak ło j e j si ł . L e n i n wsp ie ra ł j ą od czasu do czasu, t e l e fonowa ł , pisał , pomaga ł d z i e c i o m , czu ła j e d n a k , że r o b i t o j u ż t y l k o z n a w y k u . P r z y w ó d c a b o l s z e w i k ó w n ie należał j u ż d o siebie an i d o K r u p s k i e j , an i t y m bardz ie j d o n i e j ; ca ł kow ic ie p o c h ł o n ę ł a g o rewo luc ja . N i e k i e d y j e g o t roska ob jawia ła się w o s o b l i w y sposób: „ T o w a r z y s z k o Inesso! D z w o n i ł e m d o Was , b o c h c i a ł e m w iedz ieć , j a k i nos ic ie n u m e r kaloszy.

Page 76: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

M o ż e uda m i się zdobyć . Nap iszc ie , j a k z d r o w i e . C o u Was? C z y b y ł dok to r? P o ­z d r a w i a m , L e n i n " 1 1 0 . Posy ła ł j e j angielsk ie gazety, k i l k a razy przys ła ł też do n ie j lekarzy. Jednakże jes ien ią 1920 r o k u Inessa b y ł a j u ż skra jn ie wyczerpana . Nap isa ła do L e n i n a : „ D r o g i p rzy jac ie lu ! Sp rawy mają się tak, j a k sami w idz ie l i śc ie , i n i e ­us tann ie j e s t e m p rzemęczona . Z a c z y n a m się poddawać , śpię t r z y razy ty le , co i n n i i t d . (...)" 1 1 1

Bezcenny d la z r o z u m i e n i a s tanu ducha Inessy podczas j e j „ o d p o c z y n k u - k u r a -c j i " na Kaukaz ie j es t d z i e n n i k , k t ó r y zaczęła p rowadz i ć na k i l ka mies ięcy p rzed śmierc ią i k t ó r y j a k i m ś c u d e m ocalał w a r c h i w u m . Os ta tn ie , chaotyczne, skreś lo­ne w pośp iechu o ł ó w k i e m zapisk i m ó w i ą o w z a j e m n y c h s tosunkach A r m a n d i L e ­n i n a w ięce j n i ż tysiące s t ron o f i c j a l nych b iog ra f i i w o d z a .

1 września 1920. Teraz mam dużo czasu, postanowiłam pisać codziennie, chociaż głowa mi ciąży i czuję się tak, j akbym zamieniła się w jeden w ie lk i żołądek, który nieustannie domaga się jedzenia (...). Odczuwam też dzikie pragnienie samotności. Męczy mnie nawet, kiedy ludzie wokó ł mnie rozmawiają, nie mówiąc j u ż o t ym , że sama odzywam się z najwyższym t rudem. Czy to uczucie wewnętrznej martwoty kiedykolwiek minie? Prawie nigdy się j u ż nie śmieję, a uśmiecham się nie z radości, ale dlatego że czasem trzeba się uśmiechać. D z i w i mnie także, jak obojętna stała mi się przyroda. Przecież kiedyś tak mnie fascynowała. I ludzi też j u ż nie lubię. D a w ­niej traktowałam serdecznie każdego człowieka. Teraz wszyscy są mi obojętni. A w dodatku prawie wszystko mnie nudzi . Cieplejsze uczucia zachowałam jedynie dla dzieci i dla W . I . Jeśli chodzi o inne rzeczy, to moje serce jakby umarło. Jakby oddało wszystkie swoje siły, całą namiętność W . I . i pracy, jakby poza t y m wyschły we mnie wszystkie strumienie mi łości , całe współczucie dla ludz i , którego miałam kiedyś tak wiele. N i e m a m j u ż nic dla nikogo, z wyjątk iem W . I . i mo ich dzieci, i żadnych przyjaciół, ty lko pracę. Ludzie czują we mnie tę martwotę i odpłacają mi tą samą monetą obojętności, a nawet antypatii (a przecież dawniej mnie kochali) (...). Jestem żywym trupem i to jest straszne!

Z d u m i e w a wstrząsająca szczerość tej s p o w i e d z i , zupe łn i e j a k b y Inessa w i e ­dzia ła, że pozosta ły j e j t r z y t ygodn ie życia. M a l e ń k i d z i e n n i k zawiera jeszcze t y l k o cz tery zapisy. P o d datą 3 w rześn ia czy tamy :

W t y m objawia się moja słabość - nie jestem jak rzymska matrona, gotowa poświę­cić własne dzieci dla dobra Republ ik i . Ja tak nie potrafię (...). Przecież wojna potrwa jeszcze długo, kiedyś powstaną nasi towarzysze z innych krajów (...). Nasze życie to teraz ciągła ofiara. N i e mamy osobistego życia, ponieważ wszystkie siły wytężamy dla wspólnej sprawy (...).

D z i e w i ą t e g o wrześn ia powraca znany j u ż m o t y w :

Wydaje mi się, j akbym chodziła pomiędzy ludźmi , starając się ukryć przed n i m i swoją tajemnicę - że jestem martwa wśród żywych, jestem żywym t rupem (...). Mo je serce zamarło, moja dusza mi lczy i nie udaje mi się do końca zachować tej smutnej tajemnicy (...). N i e ma j u ż we mnie ciepła, nie promieniuję n i m , więc n i k o m u nie mogę dać szczęścia (...).

Page 77: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

Jedenastego wrześn ia , na d w a t ygodn ie p rzed śmierc ią , po jaw ia się j e j u l u b i o ­ny i o d w i e c z n y tema t - m i ł ość . Zap is t e n ukazu je zarazem, j a k w i e l k i w p ł y w m i a ł na n ią L e n i n . K o c h a l i się, lecz on zdo ła ł j ą p rzekonać , że „sprawa p r o l e t a r i a t u " j es t ważn ie jsza n i ż szczęście osobiste.

Znaczenie mi łości w porównaniu z życiem społecznym jest zupełnie znikome, w żaden sposób nie można ich stawiać obok siebie. To prawda, w m o i m własnym życiu miłość nadal zajmuje dużo miejsca, sprawia mi wiele bó lu , zaprząta moje myśl i . A n i na chwi lę jednak nie zapominam, choć nie jest mi z t y m lekko, że miłość i osobiste sympatie są n iczym w porównaniu z wymogami walk i (...) 1 1 2.

Jeśl i b y ł y jeszcze i n n e zapisy, to zag inę ły l u b pad ły o f iarą su rowego cenzora. K i l k u s t r o n z całą pewnośc ią b raku je , zosta ły w y r w a n e .

W e w r z e ś n i u 1920 r o k u , p o ś r ó d na jw iększego z a m ę t u w o j n y d o m o w e j , L e n i n o t r z y m a ł w i a d o m o ś ć , że Inessa A r m a n d zmar ła na cho le rę . B y ł t o d la n iego w i e l k i wst rząs. N i e dalej j a k d z i e ń wcześn ie j Sergo O r d ż o n i k i d z e , k t ó r y w łaśn ie p o w r ó ­c i ł z B a k u , zapewnia ł go , że Inessa czu je się dob rze . L e n i n b y ł za łamany, przecież to on nalegał, by po jechała odpocząć na p o ł u d n i e . Chc ia ł a jechać do F ranc j i , ale w y p e r s w a d o w a ł j e j to i teraz n ie po t ra f i ł o t y m zapomn ieć . Jak napisała późn ie j A leksandra K o ł ł o n t a j : „ N i e m ó g ł przeżyć u t ra t y Inessy A r m a n d . Ode jśc ie Inessy przysp ieszy ło r o z w ó j śmie r te lne j c h o r o b y " 1 1 3 .

C i a ł o zmar łe j n ie od razu w y s ł a n o do M o s k w y , w a rch iwach zachowała się cała teczka t e l e g r a m ó w ze s to l icy do W ł a d y k a u k a z u . W sprawę w m i e s z a ł się K o ­m i t e t C e n t r a l n y , także i sam L e n i n przynag la ł do pośp iechu . P rzew iez ien ie z w ł o k nastręczało j e d n a k sporo t r u d n o ś c i . Śmierć by ła wówczas z j aw i sk iem c o d z i e n n y m - ciała często grzebano bez t r u m i e n . T y m c z a s e m M o s k w a domaga ła się w a g o n u i t r u m n y . W a g o n u n ie uda ło się znaleźć, d o p ó k i l o k a l n y m w ł a d z o m n ie zagrożo­no t r y b u n a ł e m r e w o l u c y j n y m . Inessa zmar ła 24 w rześn ia 1920 r o k u , lecz c ia ło do ta r ł o d o M o s k w y d o p i e r o 1 1 paźdz ie rn ika .

D u ż ą , b rzydką o ł o w i a n ą t r u m n ę (zamkn ię tą , gdyż o d dn ia śm ie rc i m i n ę ł o spo­r o czasu) w y s t a w i o n o w D o m u Rad . Przysz ło ba rdzo n i e w i e l u l u d z i . N a kata fa lku leżało k i l ka w i e ń c ó w , w ś r ó d n i c h j e d e n z b i a ł ych h i a c y n t ó w , ze wstęgą: „ D l a T o ­wa rzyszk i Inessy o d W . I . L e n i n a " 1 1 4 .

P o c h o w a n o j ą p o d m u r e m K r e m l a . O b e c n a n a pogrzeb ie przedstawic ie lka K o m i n t e r n u A n g e l i k a Ba łabanowa w s p o m i n a ł a j u ż p o s w o i m wy jeźdz ie z Ros j i , że l edw ie m o g ł a rozpoznać Len ina :

N i e ty lko jego twarz, ale cała postać wyrażała tak w ie lk i żal, że nie ośmiel i łam się go pozdrowić, choćby zdawkowym gestem. Chciał, by pozostawiono go samego z jego smutk iem, było to widać. Wydawał się jakby skurczony, czapka niemal zakrywała mu twarz, do oczu cisnęły mu się łzy, które powstrzymywał z najwyższym wysi ł ­k i em 1 1 5 .

Inessa zmar ła m ł o d o , ale chyba l i czy ła się z taką ewentua lnośc ią . K i e d y w l u ­t y m 1919 r o k u wy jeżdża ła do F ranc j i z m is ją Rosy jsk iego C z e r w o n e g o K rzyża , napisała l is t do swoje j najstarszej c ó r k i .

Page 78: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

Moja droga Inusiu

Jestem teraz w Piotrogrodzie (...). Spędziliśmy tu noc i zaraz ruszamy w dalszą drogę (...). Do tej samej koperty wkładam list dla Saszy, drugi dla Fiedii i trzeci dla Il j icza. O tym ostatnim wiesz tylko Ty. List pierwszy i drugi oddaj natychmiast, trzeci na razie zatrzymaj. Kiedy wrócimy, podrę go. Jeśli coś mi się stanie (nie myślę, żeby groziło mi jakieś szczególne niebezpieczeństwo, ale podczas podróży wszystko może się zdarzyć, więc to tak na wszelki wypa­dek), wtedy oddaj list osobiście Wł. II. Zrób tak: pójdź do redakcji „Prawdy", gdzie pracuje Maria I l j iniczna, daj jej list i powiedz, że to ode mnie dla W.I. do rąk własnych. Tymczasem zatrzymaj list u siebie (...). Jest w zaklejonej koper­cie116.

Inessa w r ó c i ł a do M o s k w y w m a j u 1919 r o k u , tak w i ę c treść j e j l i s tu do L e n i n a na zawsze j u ż pozostan ie ta jemnicą . N ieza leżn ie od tego, co zawiera ł , j e d n o chyba n ie ulega w ą t p l i w o ś c i : Inessa A r m a n d by ła zapewne na j jaśn ie jszym p r o m i e n i e m w ż y c i u W ł a d i m i r a I l j icza.

TAJEMNICE FINANSOWE

N i e k t ó r z y „ z a w o d o w i r e w o l u c j o n i ś c i " w i e d l i dość w y g o d n e życ ie, zwłaszcza za granicą. P r ó ż n o szukać w radz ieck ich ź ród łach o d p o w i e d z i na py tan ie , z czego u t r z y m y w a ł a się p o śm ie rc i I l j i N i k o ł a j e w i c z a rodz ina U l j a n o w ó w , sko ro n i e m a l w k a ż d y m m o m e n c i e m o g ł a p o z w o l i ć sobie na w y j a z d z Ros j i i d ł uższy p o b y t w N i e m c z e c h , w Szwajcar i i , we F ranc j i . P r z y w ó d c a b o l s z e w i k ó w spędzi ł 17 lat w sto l icach r ó ż n y c h pańs tw europejskich." Skąd bra ł p ien iądze, k t ó r y c h p o t r z e b o ­w a ł n ie t y l k o na dz ia ła lność po l i t yczną i organizacy jną, ale r ó w n i e ż po t o , by „ o d ­dawać się n i e r ó b s t w u " ?

Bo l szew icy u s t a n o w i l i zasadę, że o sprawach f i n a n s o w y c h pa r t i i w i e d z ą t y l k o na jwyższe w ł a d z e par ty jne , a n ie rzadko - j e d y n i e sekretarz genera lny . M i l i o n y k o m u n i s t ó w - j a k nazwa l i się po r e w o l u c j i paźdz ie rn i kowe j - p łac i ł o o b o w i ą z k o ­we sk ładk i , n ie mając na jmn ie jszego pojęc ia, na co idą i c h p ien iądze. N a w e t rząd n ie w iedz ia ł d o k ł a d n i e , j a k i e s u m y poch łan ia ją okazałe par ty jne przeds tawien ia w rodza ju z jazdów, p o m o c d la pa r t i i k o m u n i s t y c z n y c h i n ie lega lnych organizac j i za granicą, a do 1943 r o k u r ó w n i e ż u t r z y m y w a n i e K o m i n t e r n u . N i k o g o specjalnie n ie d z i w i ł o , ż e K o m i t e t C e n t r a l n y c o r o k u za tw ierdza b u d ż e t M i ę d z y n a r o d ó w k i K o m u n i s t y c z n e j .

D w u d z i e s t e g o k w i e t n i a 1922 r o k u , podczas pos iedzenia p o l i t b i u r a , w k t ó r y m w z i ę l i udz ia ł L e n i n , T r o c k i , K a m i e n i e w , Z i n o w i e w , S ta l in , T o m s k i i R y k o w , n a dz ia ła lność K o m i n t e r n u p rzeznaczono 3 150 600 r u b l i w z łoc ie . S u m a została za­akceptowana bez dyskus j i , choc iaż pańs two m i a ł o w t y m czasie r ó w n i e ż i nne p o ­ważne w y d a t k i : reparacje w o j e n n e d la Po l sk i , do k t ó r y c h spłaty Rosja Radziecka zobowiąza ła się w t raktacie r y s k i m , oraz pok ryc i e k o s z t ó w operac j i spec ja lnych

Page 79: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

radz ieck iego w y w i a d u 1 1 7 . W t y d z i e ń p ó ź n i e j , na w n i o s e k p rzewodn iczącego K o ­m i n t e r n u , Z i n o w i e w a , B i u r o Po l i t yczne u t w o r z y ł o f u n d u s z r e z e r w o w y , p rzezna­czając na dzia ła lność św ia towe j organ izac j i k o m u n i s t y c z n e j jeszcze 400 000 r u b l i w z łoc ie . Kon ieczność us tanow ien ia f u n d u s z u Z i n o w i e w wy jaśn i ł t y m , że p o t r z e ­bu je na tychmias t 100 000 r u b l i „ na agitację w ś r ó d ż o ł n i e r z y j a p o ń s k i c h " 1 1 8 . S k ł o n ­ność do u t r z y m y w a n i a w t a j e m n i c y spraw f i n a n s o w y c h po jaw i ł a się u bo l szew ic ­k i c h p r z y w ó d c ó w d u ż o wcześn ie j , jeszcze u s c h y ł k u X I X w i e k u .

W s tyczn iu 1892 r o k u m ł o d y U l j a n o w został p o m o c n i k i e m o b r o ń c y sądowego, A N . Cha rd ina , ale pracę t ę w y k o n y w a ł t y l k o przez 18 miesięcy. Wys tępowa ł j a k o adwokat w k i l k u sprawach, g ł ó w n i e o d robne kradzieże, co, j a k sam przyznawał , n ie p rzynos i ł o mu w i e l k i c h d o c h o d ó w , gdyż w n o s z o n e op ła ty ledw ie starczały na p o ­kryc ie kosz tów procesu. G d y zaczęła się rewoluc ja , L e n i n m i a ł 47 lat, b y ł d o j r z a ł y m c z ł o w i e k i e m , k t ó r y pracą za robkową parał się w s w o i m życ iu na jwyże j pó ł to ra r o k u . Co rob i ł przez wszystk ie pozostałe lata? N a s u w a się wrażen ie , j a k b y na p rzekór „ m a -ter ial istycznej f i l o zo f i i h i s t o r i i " , p r o b l e m y dn ia codz iennego i p r zyz iemne sprawy by towe n ie m i a ł y w j e g o p rzypadku najmnie jszego znaczenia w p o r ó w n a n i u z d o ­n i o s ł y m i zagadnien iami r ewo luc j i , k t ó r y m i za jmowała się k ie rowana przezeń par­tia. Jako p ie rwszy podn iós ł tę d raż l iwą kwest ię emigracy jny h is to ryk , d a w n y bo lsze­w i k , znający Len ina osobiście N i k o ł a j W a l e n t i n o w , k t ó r y opub l i kowane przez siebie w n i o s k i opar ł na w i e l o l e t n i c h , sk rupu la tnych badaniach.

P o śm ie rc i I l j i N i k o ł a j e w i c z a U l j a n o w a j e g o żon ie , j a k o w d o w i e p o radcy sta­nu i kawalerze O r d e r u Stanis ława Pierwsze j K lasy, p r zyznano rentę wysokośc i 100 r u b l i m ies ięczn ie . D l a p o r ó w n a n i a , o s i e m r u b l i m ies ięczn ie , k tó re W ł a d i m i r U l j a n o w o t r z y m y w a ł od państwa na zes łan iu w Szuszensk iem, wys tarcza ło mu na wyna jęc ie mieszkan ia , w y ż y w i e n i e i p r a n i e 1 1 9 . C z y cała r odz ina U l j a n o w ó w m o g ł a żyć z n iez łe j j a k na o w e czasy r e n t y m a t k i , uczyć się, p o d r ó ż o w a ć , wy jeżdżać za granicę? Sama w d o w a o d b y ł a t r z y zagraniczne wo jaże , w t y m d w a razem z córką M a r i ą : do Szwajcar i i , F ranc j i i Szwec j i . M a r i a j eźdz i ł a za granicę pięć razy, czasami na d łuższy okres. Starsza có rka A n n a też często odw iedza ła E u r o p ę , a w N i e m ­czech i we F ranc j i spędzi ła p raw ie d w a lata. B i l e t y , ho te le , w y ż y w i e n i e , zakupy i n i ep rzew idz iane w y d a t k i , k t ó r y c h n ie sposób un i knąć podczas d ł u g i c h p o d r ó ż y , w y m a g a ł y n i e m a ł y c h ś r o d k ó w , znacznie przewyższa jących wysokość ren ty . A n n a i M a r i a , a także żona L e n i n a podkreś la ły p r z y r ó ż n y c h okaz jach, że r odz ina ży ła z r e n t y m a t k i i oszczędnośc i ojca. Rzeczywis tość j e d n a k przedstawia ła się n ieco inaczej , co p rzyzna ła r ó w n i e ż sama K rupska :

Piszą o naszym życiu, że było pełne wyrzeczeń. To nieprawda. N igdy nie zdarzało się tak, że nie miel iśmy za co kupić chleba. Czy tak właśnie żyli towarzysze na e m i ­gracji? C i , którzy przez dwa lata nie mogl i znaleźć pracy i nie dostawali żadnych pieniędzy z Rosji , rzeczywiście głodowali . Z nami tak nie było. Jednak żyl iśmy skromnie, to prawda 1 2 0 .

A n i w Ros j i , an i na zesłaniu, an i za granicą L e n i n n ie m ó g ł uskarżać się na nędzę. U t r z y m y w a ł się z p ien iędzy m a t k i , „par ty jne j pens j i " , d a r o w i z n na j różn ie jszych

Page 80: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

d o b r o c z y ń c ó w , a czasami, choć rzadz ie j , z h o n o r a r i ó w za a r t y k u ł y , k tó re n ie m i a ­ły j e d n a k szansy na k o m e r c y j n y sukces. Jego ma tka odz iedz iczy ła też część ma ją t ­ku w K o k u s z k i n i e , gdz ie , za zgodą sióstr, gospodarowa ła n ie jaka A n n a A l e k s a n -d r o w n a W i e r i e t i e n n i k o w a , regularn ie płacąc matce Len ina czynsz dz ie rżawny. Stan r o d z i n n y c h f i n a n s ó w p o p r a w i ł się po sprzedaży m a j ą t k u . W l u t y m 1889 r o k u m a t ­ka L e n i n a naby ła posiadłość A łaka jewka w g u b e r n i samarskie j . W t ransakcj i p o ­ś redn iczy ł M . Je l i za row , p rzysz ły mąż M a r i i I l j i n i c z n e j . Z a 7500 r u b l i r o d z i n a z y ­skała p o n a d 80 h e k t a r ó w z i e m i , w w i ę k s z o ś c i n ienada jące j się p o d u p r a w ę . Z a m i e r z a l i p rowadz i ć tu gospodars two, l icząc przede w s z y s t k i m na W ł a d i m i r a -p ie rwszego r o k u k u p i l i t r ochę byd ła , zasiali pszenicę, g rykę i s ł oneczn i k i . Lecz m ł o d e m u W ł a d i m i r o w i szybko o b r z y d ł a ro la „zarządzającego" m a j ą t k i e m i , j a k pisał N i k o ł a j W a l e n t i n o w , zaczął p rowadz i ć życie „ m o ż n e g o pana" na wakac jach. Przes iadywał w alei l i p o w e j , p r z y g o t o w y w a ł się do e g z a m i n ó w na U n i w e r s y t e t Pe tersbursk i , s t u d i o w a ł m a r k s i z m . W t e d y też napisał swó j p i e rwszy a r t yku ł , za ty­t u ł o w a n y Nowe prądy ekonomiczne w życiu wsini. W a r tyku le p rzeds taw i ł r óżne f o r ­my eksploatacj i c h ł o p ó w i z i e m i , k r y t yku jąc w i e l e p r z e j a w ó w w ie j sk iego kap i t a l i ­z m u , j a k choćby l i c h w ę , dz ie rżawę, „ rodzące się k u ł a c t w o " i pows tawan ie n o w y c h sprzeczności . G d y j e d n a k ekspe rymen t z s a m o d z i e l n y m g o s p o d a r o w a n i e m U l j a ­n o w a n ie w y p a l i ł , r odz i na w y d z i e r ż a w i ł a z iem ię n i e j a k i e m u K r u s z w i c o w i , k t ó r y przez k i lkanaście lat p łac i ł U l j a n o w o m czynsz, powiększając t y m s a m y m i c h d o ­chody .

M o g ł a być jeszcze j e d n a p rzyczyna oddan ia m a j ą t k u w dz ierżawę. C h ł o p i na P o w o ł ż u b y l i ba rdzo b i e d n i i A łaka jewka n ie s tanowi ła p o d t y m w z g l ę d e m w y j ą t ­k u . Gospoda rowan ie poś ród skra jnej nędzy w y w o ł y w a ł o zapewne u począ tku ją ­cego marks is ty poczuc ie m o r a l n e g o d y s k o m f o r t u , t y m bardz ie j że sam poda ł s w o ­i c h sąsiadów do sądu za wypas byd ła na z i e m i U l j a n o w ó w . N i e przeszkadzało t o r o d z i n i e przyjeżdżać do m a j ą t k u na wakac je , p r z y p o m i n a ć K r u s z w i c o w i o j e g o p o w i n n o ś c i a c h i regu la rn ie odb ierać czynsz. W k o ń c u zdecydowa l i się sprzedać majątek, a z u m o w y sprzedaży, k t ó rą w i m i e n i u m a t k i sporządz i ł W ł a d i m i r , w y n i ­ka, że nastąpi ło to w l i p c u 1893 r o k u , nabywcą zaś b y ł n ie jak i S.R. D a n n e n b e r g 1 2 2 .

M a r i a A leksand rowna uznała w i d o c z n i e , że w y g o d n i e j będzie t r zymać p ien ią ­dze w b a n k u i żyć z p rocen tów . Jak do tąd , n i k t w rodz in ie n ie zarabiał. W ł a d i m i r szybko z rezygnował z p rak tyk i p rawn icze j , a A n n a , D m i t r i j i M a r i a b y l i w i e c z n y m i s tuden tami i n ie spieszyl i się z w y b o r e m dla siebie zajęcia. Jak pisał W a l e n t i n o w :

pieniądze, złożone w banku i zamienione na państwowe obligacje, wraz z rentą Ma r i i U l janowej tworzy ły swoisty „fundusz rodzinny", k tó rym oszczędna matka Lenina rozporządzała umiejętnie przez wiele lat. Z funduszu czerpali wszyscy (...). Z pewnością nie był to w ie lk i majątek, ale przez dłuższy czas zupełnie wystarczają-cy( . . . ) 1 2 3 -

W k a ż d y m razie wystarczający d la L e n i n a , k t ó r y pisał do m a t k i z G e n e w y : M ia ł em nadzieję, że przyjedzie Maniasza (...), ale jakoś długo nie może się zde­cydować. Dobrze by by ło, gdyby przyjechała w drugiej po łowie października,

Page 81: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

wybral ibyśmy się wspólnie do W łoch (...). A może M i t i a też by przyjechał? Tak, zaproś i jego, wspaniale się razem zabawimy (...) 1 2 4.

T e g o rodza ju n iezależność mater ia lna mus ia ła odegrać is to tną ro lę w r o z w o j u i n t e l e k t u a l n y m L e n i n a , k t ó r y m ó g ł d o w o l n i e rozporządzać s w o i m czasem i decy­dować , gdz ie chc ia łby mieszkać, d o k ą d pojechać, c z y m się w danej c h w i l i z a j m o ­wać. G d y b y naprawdę w i ó d ł życie „p ro le ta r iusza" , j a k p ragnę l i by tego n i e k t ó r z y au to rzy , to j e g o pozyc ja w ś r ó d l i d e r ó w rosyjskie j soc ja ldemokrac j i by łaby o w i e l e m n i e j znacząca. N i e m i a ł b y czasu na samokształcenie, pracę l i teracką ani w e w n ą t r z ­par ty jne r o z g r y w k i .

Po klęsce r e w o l u c j i 1905 r o k u , k i e d y to soc ja ldemokrac i - a w ś r ó d n i c h r ó w ­n ież L e n i n - m u s i e l i p o n o w n i e udać się na emigrac ję , w a ż n y m ź r ó d ł e m u t r z y m a ­n ia U l j a n o w a i K r u p s k i e j stała się kasa par ty jna. O f i c j a l ne d o k u m e n t y m i l c zą na t e n temat , lecz i s tn ien ie o w e g o ź ród ła p o t w i e r d z i ł sam L e n i n w s w o i m l iście do m a t k i z 1908 r o k u : „ N a d a l o t r z y m u j ę pensję, o k tó re j m ó w i ł e m C i w S z t o k h o l ­m i e " 1 2 5 . W obszernej ko respondenc j i , j a k ą L e n i n p r o w a d z i ł z ma tką i z s ios t rami , kwest ie f i nansowe pojawia ją się zresztą n i e m a l bez p r ze rwy : „p ien iądze dos ta ł em" , „za p ien iądze bardzo d z i ę k u j ę " , „ c o do p ien iędzy - proszę przysłać m i j e j a k n a j ­szybc ie j " - i tak d a l e j 1 2 6 .

D r u g i m , i t o znaczn ie bardz ie j h o j n y m , ź r ó d ł e m d o c h o d ó w by ła , j a k o się r ze ­k ł o , part ia. Soc ja ldemokratyczna Part ia Robo tn icza Ros j i ( S D P R R ) , za łożona przez garstkę dz ia łaczy reprezen tu jących różne n ie legalne organizacje, powsta ła w 1898 r o k u , k i e d y to o d b y ł się j e j p ie rwszy , dosyć b u r z l i w y , z jazd. N i e b a w e m została rozb i ta przez po l i c ję , ale nazwa prze t rwa ła , i g d y b y t y l k o znalazł się k toś z d o l n y do poc iągnięc ia za sobą r e w o l u c y j n i e nas t ro j onych r o b o t n i k ó w i i n te lek tua l i s tów , m ó g ł b y pos łużyć się n i ą j a k sztandarem. W l u t y m 1900 r o k u L e n i n , k t ó r e m u m i n ą ł w łaśn ie t e r m i n zesłania, wy jecha ł do E u r o p y Z a c h o d n i e j , za łoży ł gazetę „ I s k r a " i zaczął w e r b o w a ć sobie w s p ó ł p r a c o w n i k ó w . W y s y ł a ł i c h z p o w r o t e m do Ros j i , gdz ie m i e l i k o l p o r t o w a ć „ I s k r ę " oraz zabiegać o poparc ie tamte jszych soc ja ldemo­k ra tów .

Na począ tku r o k u 1903 L e n i n i j e g o towarzysze p o c z u l i się j u ż na ty le s i l n i , by zwo łać n o w y zjazd pa r t i i , d la zachowan ia c iągłości nazwany d r u g i m . Rozpoczą ł się w B r u k s e l i , lecz w k r ó t c e ob rady p rzen ies iono do L o n d y n u , gdz ie u c z e s t n i k o m m n i e j dawała się we znak i rosyjska ta jna po l ic ja . D r u g i Z j a z d , zamiast s k o n s o l i d o ­wać s i ły pa r t i i , zakończy ł się r o z ł a m e m na z w o l e n n i k ó w i p r z e c i w n i k ó w L e n i n a , c z y l i b o l s z e w i k ó w ( w i ę k s z o ś c i o w c ó w ) i m i e n s z e w i k ó w ( m n i e j s z o ś c i o w c ó w ) . N o w e n a z w y b y ł y w y n i k i e m j e d n e g o g łosowan ia , k tó re z a p e w n i ł o L e n i n o w i n i e ­znaczną większość.

Bo l szew icy pośw ięc i l i w i e l e u w a g i t w o r z e n i u w łasnego f u n d u s z u . B y ł o n p o ­t r zebny L e n i n o w i d o opłacania tak z w a n y c h „ z a w o d o w y c h r e w o l u c j o n i s t ó w " , o r ­gan izowan ia spo tkań i z jazdów, p rowadzen ia dz ia ła lnośc i w y d a w n i c z e j i f i nanso ­w a n i a agitacj i w Ros j i . „ Z a w o d o w i r e w o l u c j o n i ś c i " zdawa l i sobie, rzecz jasna, sprawę z i s tn ien ia o w e g o f u n d u s z u , k t ó r y m w g ł ó w n e j m ie r ze rozporządza ł sam

Page 82: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

L e n i n j a k o p r z y w ó d c a bo lszew ick iego skrzyd ła pa r t i i , j e g o c z o ł o w y i deo log i o rga ­n iza tor . L e w T r o c k i , będący wówczas w bardzo z ł y c h s tosunkach z L e n i n e m , pisał w l i p c u 1909 r o k u do swego szwagra, a zarazem męża zaufania L e n i n a , L w a K a -m i e n i e w a :

Drogi Lwie Borysowiczu! Zwracam się do Was z prośbą, która nie wzbudzi Waszego zachwytu. Musicie wydobyć spod ziemi 100 rub. i przesłać mi je tele­graficznie. Znaleźliśmy się w tragicznej sytuacji, której nie będę teraz opisywał: wystarczy powiedzieć, że jesteśmy winni sklepikarzowi za kwiecień, maj, czer­wiec (...).

K a m i e n i e w p o z o s t a w i ł L e n i n o w i decyz ję , czy na leży u d z i e l i ć T r o c k i e m u wsparc ia f i nansowego , n i c j e d n a k n ie wskazu je na to , że p ien iądze w y s ł a n o 1 2 7 .

Z d a r z a ł o się, i ż bo l szew icy m i e l i do swoje j dyspozyc j i znaczne ś r o d k i , uzyska­ne d rogą legalną bądź nie legalną. Część p ien iędzy p o c h o d z i ł a z Ros j i od t a m t e j ­szych k o m i t e t ó w p a r t i i , k t ó r e zb ie ra ły j e o d s w o i c h c z ł o n k ó w i s y m p a t y k ó w : w p r z e d e d n i u r e w o l u c j i 1905 r o k u sk ładk i p łac i ł o p r a w d o p o d o b n i e o k o ł o 10 000 c z ł o n k ó w . B y ł y bo l szew ik , A . D . N a g ł o w s k i , w s p o m i n a ł w s w o i c h p a m i ę t n i k a c h , że l a tem 1905 r o k u został w y s ł a n y z Kazania do G e n e w y , by przekazać L e n i n o w i 20 000 r u b l i i odebrać od n iego i ns t rukc je 1 2 8 . T a k duże s u m y z d o b y w a n o j u ż w n i e ­co m n i e j u c z c i w y sposób. Po r e w o l u c j i sam L e n i n m ó w i ł o t y m w p r o s t : „S ta ry b o l s z e w i k m i a ł rację, k i edy wy jaśn ia ł K o z a k o w i , n a c z y m polega b o l s z e w i z m . N a py tan ie Kozaka: »Czy to p rawda , że w y , bo lszewicy , grabicie?«, odpar ł : »Tak, g ra­b i m y zagrab ione«" 1 2 9 .

N a I V ( Z j e d n o c z e n i o w y m ) Z jeźdz ie S D P R R w 1906 r o k u w y b u c h ł p o m i ę ­d z y b o l s z e w i k a m i a m i e n s z e w i k a m i g w a ł t o w n y spór o t o , czy s tosowanie m e t o d „ eksp rop r i acy j nych " w interesie r e w o l u c j i j es t dopuszcza lne. B o l s z e w i c y t w i e r ­d z i l i , że tak, zalecając o rgan izowan ie z b r o j n y c h napadów na b a n k i w ce lu zdobyc ia p ien iędzy . M i e n s z e w i c y zdecydowan ie się t e m u sp rzec iw i l i i p r ze fo rsowa l i w tej sprawie w łasną rezo luc ję . M i m o t o napady r a b u n k o w e t r w a ł y nada l , za w i e d z ą i zgodą Len ina . K r u p s k a , dob rze zo r i en towana w kwes t i i „ t a j n y c h operac j i " , pisała o twarc ie : „ ( . . . ) bo l szew icy uważa l i , że p r z e j m o w a n i e carsk ich p ien iędzy j es t d o ­puszczalne, i s tosowal i eksp rop r iac ję " 1 3 0 . B a n d y c k i p roceder p r o w a d z i l i b o l s z e w i ­cy I o s i f D ż u g a s z w i l i (Sta l in) i S i e m i o n T e r - P e t r o s j a n ( K a m o ) . Całośc ią operac j i z d o b y w a n i a p ien iędzy k i e r o w a ł i n ż y n i e r e l ek t r yk L e o n i d K ras in .

N a j w i ę k s z a akcja „eksp rop r iacy jna" m ia ła mie jsce w samo p o ł u d n i e 26 l ipca 1907 r o k u na P lacu E r y w a ń s k i m w T y f l i s i e ( T b i l i s i ) , w G r u z j i . K i e d y na plac w j e ­cha ły d w a p o w o z y p o c z t o w e , w iozące p ien iądze do b a n k u , mężczyzna w o f i ce r ­s k i m p łaszczu wys iad ł ze stojącej p r z y k r a w ę ż n i k u d o r o ż k i i zaczął w y d a w a ć r o z ­kazy. Jak spod z i e m i p o j a w i l i się „ eksp rop r i a to r zy " , rzucając b o m b y i o tw iera jąc og ień z r e w o l w e r ó w . T r z y osoby zg inę ły , w i e l e o d n i o s ł o rany. T o r b y , zawierające 340 000 r u b l i , w r z u c o n o do d o r o ż k i i w c iągu k i l k u m i n u t plac opus tosza ł 1 3 1 .

W ręce b o l s z e w i k ó w w p a d ł y bankno t y o w y s o k i c h n o m i n a ł a c h , n ie uda ło się i c h w y m i e n i ć aż do r e w o l u c j i . Jak w s p o m i n a ł a K rupska , k i l ka osób, k tó re u s i ł o w a ł y t o

Page 83: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

z rob ić , a resz towano* . „W S z t o k h o l m i e w p a d ł Ło tysz [S t rau jan - D . W . ] - c z ł o n e k g r u p y zu rychsk ie j , w M o n a c h i u m - O l g a Raw icz z g r u p y genewsk ie j , a także Bog¬ dasarian i C h o d ż a m i r i a n , k t ó r z y n i e d a w n o w r ó c i l i z Ros j i . W samej G e n e w i e -S iemaszko. Szwajcarzy b y l i śm ie r te ln ie wys t raszen i . M ó w i l i t y l k o o rosy jsk ich ekspropr ia to rach ( . . . ) " 1 3 2 . N a p a d w T y f l i s i e b y ł z pewnośc ią na jbardz ie j spek taku ­larną akcją, p r zep rowadzoną przez radyka lne sk rzyd ło S D P R R , ale b y n a j m n i e j n ie j e d y n ą . D u ż e s u m y p ien iędzy z rabowano w B a k u z p o k ł a d u parowca „ M i k o ł a j I " , ok radano u r z ę d y p o c z t o w e i kasy k o l e j o w e . O f i c j a l n i e Bo l szew ick ie C e n t r u m n ie m i a ł o z t y m n ic w s p ó l n e g o , lecz za p o ś r e d n i c t w e m tak i ch l u d z i j a k D ż u g a s z w i l i i Te r -Pe t ros jan część ł u p ó w traf iała za granicę, zasilając kasę b o l s z e w i k ó w 1 3 3 . D z i ę k i t e m u L e n i n m ó g ł wyp łacać n i e w i e l k i e s u m y - od 200 do 600 f r a n k ó w - w charak­terze „pens j i p a r t y j n y c h " s w o i m na jb l i ż szym w s p ó ł p r a c o w n i k o m 1 3 4 .

W l e n i n o w s k i c h a rch iwach spoczywa w i e l e n i e o p u b l i k o w a n y c h d o k u m e n t ó w , do tyczących f i nansowe j s t rony dz ia ła lnośc i pa r t i i , n i ek tó re z n i c h wymaga ją s k r u ­pu la tnego rozszy f rowan ia . Jedna rzecz n ie u lega j e d n a k kwes t i i : nad b o l s z e w i c k i ­m i p i e n i ę d z m i pieczę sp rawowa ł L e n i n . N a u c z y ł się n i m i dysponować , o c z y m świadczą l i czne zachowane r a c h u n k i , p o k w i t o w a n i a i szczegółowe l is ty w y d a t k ó w , z u w z g l ę d n i e n i e m nawe t ba rdzo d r o b n y c h s u m . Z a c h o w a ł się na p r z y k ł a d j e g o „ b u d ż e t p r y w a t n y " za okres od 3 l ipca 1901 r o k u do 1 marca 1902 r o k u , zes taw io ­ny na 13 k a r t k a c h 1 3 5 . W j e g o ko respondenc j i z r o d z i n ą i z na j b l i ż szym i z n a j o m y m i tema t p ien iędzy powraca bardzo często. H o n o r a r i a za a r t y k u ł y i b r o s z u r y s t a n o w i ­ł y nader z n i k o m ą część d o c h o d ó w L e n i n a , pon ieważ j e g o p i sma n i k o g o w łaśc iw ie n ie in te resowały . U t r z y m y w a ł się dz ięk i r odz i n i e i p a r t y j n y m „ z a s t r z y k o m " , k w o ­t o m w p ł a c a n y m przez boga tych s y m p a t y k ó w .

F o r m a l n i e L e n i n t r z y m a ł się z daleka od „eksp rop r i ac j i " , j a k w w i e l u i n n y c h s w o i c h przeds ięwz ięc iach, także i tu w o l a ł pozostawać za k u l i s a m i . Lecz j e g o p r z e ­m ó w i e n i a , p u b l i k o w a n e w w y c h o d z ą c y m od 1906 r o k u t y g o d n i k u „P ro l e t a r i j " oraz w i n n y c h gazetach r e w o l u c y j n y c h , wskazu ją na bardz ie j „ w y w a ż o n y " s tosunek do „ e k s ó w " n i ż t y l k o pros ty zakaz. Sześć mies ięcy po IV Z jeźdz ie , k t ó r y zabron i ł „ dz ia ­łań pa r t yzanck i ch " , L e n i n pisał na p r z y k ł a d : „ K i e d y s ł u c h a m soc ja ldemokra tów , powta rza jących z d u m ą i s a m o z a d o w o l e n i e m : n ie j es teśmy anarch is tami , n ie j e ­s teśmy z ł o d z i e j a m i i r abus iam i , j es teśmy p o n a d t o , o d r z u c a m y w o j n ę par tyzancką - wówczas zadaję sobie pytanie, czy c i l udz ie w iedzą, co m ó w i ą " 1 3 6 . N i e c o wcześnie j podkreśla ł , że g r u p y b o j o w e muszą działać, ale „z j a k na jmn ie j szym zagrożen iem dla bezpieczeństwa osobistego z w y k ł y c h obywate l i , natomiast z j a k na jw iększym zagro­ż e n i e m d la bezp ieczeńs twa osobis tego szp iegów, a k t y w n y c h cza rnosec ińców, p rzeds tawic ie l i w ł a d z , p o l i c j i , wo j ska , f l o t y i t ak dalej ( . . . ) " 1 3 7 .

W 1911 r o k u L e n i n spotka ł się w Pa ryżu z K a m o . Te r ro r ys ta siedział w salonie U l j a n o w ó w , j a d ł m i g d a ł y i szczegó łowo opow iada ł , j a k aresztowano go w B e r l i n i e

* Aresztowany zosta! wtedy także Maksym Li twinow, późniejszy ludowy komisarz spraw zagranicznych (przyp. t łum.).

Page 84: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

w 1907 r o k u za p r óbę p r z e r z u t u b r o n i i m a t e r i a ł ó w w y b u c h o w y c h . Spędzi ł p o t e m cztery lata w w i ę z i e n i u n i e m i e c k i m , symu lu jąc cho robę u m y s ł o w ą . K rupska w s p o ­m i n a ł a , że „ I l j i c z s łucha ł i ba rdzo mu b y ł o żal tego dz ie lnego , n a i w n e g o j a k dz iec ­ko cz ł ow ieka o g o r ą c y m sercu, g o t o w e g o do w s z e l k i c h pośw ięceń (...). Podczas w o j n y d o m o w e j K a m o znalazł się w s w o i m ż y w i o l e i z n ó w d o k o n y w a ł c u d ó w o d w a g i " 1 3 8 .

K a m o oczywiśc ie n ie zdawał sobie sprawy, że on i j e m u p o d o b n i b y l i po p r o ­s tu ś l epym na rzędz iem w rękach Bo l szew ick iego C e n t r u m , k tó re zawsze p o t r z e ­b o w a ł o p ien iędzy „ n a cele r e w o l u c j i " , n ieza leżn ie od tego, j a k i m i ś r o d k a m i zosta­ł y z d o b y t e . D l a t e g o też u ta r te p r z e k o n a n i e o zasadnicze j r ó ż n i c y p o g l ą d ó w b o l s z e w i k ó w i ese rowców na kwest ię s tosowania p r z e m o c y i t e r r o r u i n d y w i d u a l ­nego w y m a g a n iew ie l k i e j ko rek t y . Bo l szew icy myś le l i g loba ln ie , z i c h p u n k t u w i ­dzen ia p r z e m o c i „eksy " s t a n o w i ł y część szerok iego wach la rza m e t o d , po k tó re sięgano, j e ż e l i w y m a g a ł a tego sytuacja. W y d a j e się, że w p r z e d r e w o l u c y j n y m o k r e ­sie i c h dz ia ła lnośc i w łaśn ie ekspropr iac je b y ł y p o d s t a w o w y m sposobem u z u p e ł ­n ian ia pa r t y j nych f u n d u s z y , nad k t ó r y m i pieczę sp rawowa l i w y z n a c z e n i przez L e ­n i n a l udz ie : K r a s i n , B o g d a n o w , K a m i e n i e w , Z i n o w i e w , H a n e c k i i p a r u i n n y c h . D z i ę k i t e m u p ien iądze wysy łane s y n o w i przez m a t k ę aż do j e j śm ie rc i w 1910 r o k u m o g ł y być regu la rn ie uzupe łn i ane „pa r t y jną pens ją" , n iezby t wysoką , lecz nieodbiegającą od średnie j p łacy europe jsk iego r o b o t n i k a . W e d ł u g W a l e n t i n o w a , na jwyższa pensja, wyp łacana w t y m czasie b o l s z e w i c k i m p r z y w ó d c o m , n ie p r z e ­kraczała 3 5 0 f r a n k ó w szwajcarsk ich m ies ięczn ie 1 3 9 .

W a ż n y m ź r ó d ł e m p ien iędzy z a r ó w n o na dz ia ła lność par ty jną, j a k i na osobiste po t r zeby L e n i n a b y ł y też d a r o w i z n y osób p r y w a t n y c h . N a począ tku X X stulecia rosyjscy soc ja ldemokrac i , p o d o b n i e j a k l i be ra łow ie , c ieszyl i się u m i a r k o w a n ą s y m ­patią n ie t y l k o w kręgach pos tępowe j i n te l i genc j i , ale także w ś r ó d części p r z e m y ­s ł o w c ó w , pok łada jących w r u c h u r e w o l u c y j n y m nadz ie je na l i kw idac ję w i e l u uc iąż l iwych p r z e ż y t k ó w autokratycznej m o n a r c h i i . Tendenc ja o w a przybiera ła n i e ­k i e d y nader dz iwaczne f o r m y , czego j a s k r a w y m p r z y k ł a d e m m o ż e być tak zwana „afera S c h m i d t a " . N i e k t ó r e aspekty tej sp rawy pozostają niejasne do dzis ia j , p o n i e ­w a ż wszys tk ie odnośne d o k u m e n t y przez w i e l e dz ies ią tków lat spoczywa ły w t a j ­n y c h a rch iwach . D o o f ic ja lne j w e r s j i wesz ło j e d y n i e t o , c o św iadczy ło n a korzyść b o l s z e w i k ó w . Jak u ję ła to N a d i e ż d a K r u p s k a , zdoby te tą drogą f u n d u s z e z a p e w n i ­ł y pa r t i i „ t r w a ł ą bazę m a t e r i a l n ą " 1 4 0 .

M o s k i e w s k i m i l i o n e r Sąwwa M o r o z o w b y ł g ł o w ą l i c zne j , szeroko znanej w Ros j i r o d z i n y kup ieck ie j . On sam oraz j e g o k r e w n i s łynę l i ze sk łonnośc i do roztaczania pa t r ona tu nad rosyjską k u l t u r ą i r ó ż n y m i f o r m a m i dz ia ła lnośc i spo­łeczne j . W u j S a w w y z pasją k o l e k c j o n o w a ł ce ramikę , i n n y M o r o z o w - I w a n -posiadał u n i k a l n e z b i o r y rosy jsk iego i zagranicznego ma la rs twa ; ob ie ko lekc je sta­ły się z czasem własnośc ią państwa. Za p ien iądze M o r o z o w ó w b u d o w a n o szpitale, o r g a n i z o w a n o k u r s y d la ana l fabetów; ak to rzy scen rosy jsk ich też korzys ta l i z i c h mate r ia lnego wsparc ia . Z n a n a l ibera lna gazeta „Russk i je W i e d o m o s t i " p rzez w i e l e

Page 85: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

lat m o g ł a l iczyć n a ho jność S a w w y M o r o z o w a . N a począ tku X X w i e k u ó w kup iec i p r z e m y s ł o w i e c p o d w p ł y w e m M a k s y m a G o r k i e g o poczyn i ł , zdawa łoby się, n a ­der l ekkomyś lne k r o k i : zaczął dawać p ien iądze b o l s z e w i k o m na w y d a w a n i e „ I s k r y " i wspomagać organizacje soc ja ldemokra tyczne. P o w o d o w a ł y n i m , j a k m o ż n a są­dz ić , m o t y w y n ie ty le społeczne, i le raczej re l i g i j ne , wyrażające się w po t rzeb ie wsp ie ran ia n ie t y l k o k u l t u r y , lecz także u b o g i c h i p o k r z y w d z o n y c h .

M o r o z o w , c z ł o w i e k o ba rdzo z łożone j osobowośc i i p o g m a t w a n e j , c h w i e j n e j k o n s t r u k c j i psych iczne j , ży ł w c i ą g ł y m s t rachu p rzed cho robą u m y s ł o w ą . St rach t e n w z i ą ł w k o ń c u nad n i m górę i w 1905 r o k u , w Cannes , zapewne p o d w p ł y w e m g łębok ie j depres j i , Sawwa M o r o z o w p o p e ł n i ł samobó js two . Z g o d n i e z ostatnią w o l ą m i l i o n e r a część j e g o p ien iędzy - 1 0 0 000 r u b l i w e d ł u g n i e k t ó r y c h ź róde ł - za p o ś r e d n i c t w e m G o r k i e g o została przekazana b o l s z e w i k o m .

Siostrzeniec S a w w y M o r o z o w a , N i k o ł a j P a w ł o w i c z S c h m i d t , posiadał w M o ­skw ie w i e l k ą fabrykę m e b l i i r ó w n i e ż wsp iera ł soc ja ldemokra tów. W g r u d n i u 1905 r o k u , podczas zb ro jnego powstan ia w M o s k w i e , został a resztowany za udz ie lan ie p o m o c y „ b u n t o w n i k o m " , a w l u t y m 1907 r o k u , w w i e k u 23 lat, p o p e ł n i ł w w i ę ­z i e n i u samobó js two . T r u d n o pow iedz ieć , co go do tego s k ł o n i ł o , t y m bardz ie j że n i e b a w e m m i a ł zostać w y p u s z c z o n y na w o l n o ś ć za p o r ę c z e n i e m r o d z i n y . T a k czy inaczej , S c h m i d t p o s t a n o w i ł przekazać część s w o i c h p ien iędzy na cele r e w o l u c y j ­ne, n ie mając p r z y t y m na m y ś l i w y ł ą c z n i e b o l s z e w i k ó w . Z g o d n i e z p r a w e m ma ją ­t ek p o w i n i e n przypaść j e g o d w ó m s i os t r om , Jekat ie r in ie i 16- le tn ie j Je l izawiec ie , a także jeszcze m ł o d s z e m u b r a t u . Jednakże w t y m m o m e n c i e w k r o c z y l i na scenę dwa j m ł o d z i bo lszewicy , N i k o ł a j A n d r i k a n i s i W i k t o r Ta ra tu ta , z n a j o m i zmar łego N i k o ł a j a Paw łow icza .

Jak się w y d a j e , obaj m ł o d z i l udz ie m i e l i za zadanie do łożyć w s z e l k i c h starań, aby ma ją tek Schm id ta t ra f i ł w ręce pa r t i i . W y b r a l i r o m a n t y c z n ą drogę: zaloty, k o n ­k u r y , m a ł ż e ń s t w o . Tara tu ta , k tó rego L e n i n zna ł osobiśc ie, i j e g o towarzysz d o s k o ­nale odegra l i swoje ro le u w o d z i c i e l i , zwłaszcza że ob ie p a n n y u rzek ła ta jemn icza aura „ p r z y g o t o w a ń do r e w o l u c j i " w Ros j i .

W 1909 r o k u d w i e m ł o d e pary z jechały do Paryża. T y m c z a s e m j e d n a k A n d r i ­kanis zdążył się j u ż r ozmyś l i ć i o d m ó w i ł przekazania pa r t i i p ien iędzy , k t ó r y c h od n iego żądano. L e n i n s tw ierdza ł ( tekst w a r c h i w u m napisany został ręką Inessy A r ­m a n d ) , że " jedna z sióstr, Jekat ie r ina S c h m i d t (poś lub iona p a n u A n d r i k a n i s o w i ) , zakwest ionowała p rawa b o l s z e w i k ó w d o p ien iędzy. K o n f l i k t rozw iązano p o l u b o w ­n ie w Paryżu w 1908 r o k u p r z y udz ia le c z ł o n k ó w Par t i i Soc ja l is tów R e w o l u c j o n i ­s t ó w (...). Z a p a d ł o pos tanow ien ie o p rzekazan iu p i en iędzy S c h m i d t a b o l s z e w i ­k o m " 1 4 1 . Jednakże A n d r i k a n i s zgodz i ł się oddać t y l k o n i e w i e l k ą część m a j ą t k u , a k i e d y zagrożono mu sądem p a r t y j n y m , po p ros tu wys tąp i ł z pa r t i i . Bo l szew icy m u s i e l i zadowo l i ć się o k r u c h a m i , k tó re A n d r i k a n i s (okreś lany przez Bo lszew ick ie C e n t r u m k r y p t o n i m e m O s o b n i k Z ) łaskawie zechciał i m zos taw ić 1 4 2 .

N a l e ż a ł o podjąć o d p o w i e d n i e k r o k i , aby n ie p rzepad ł także ma ją tek m łodsze j s iostry, k tó ra wc iąż by ła n iepe łno le tn ia i w k tó re j i m i e n i u dz ia ła ł p e ł n o m o c n i k .

Page 86: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

D w u d z i e s t e g o p ierwszego lu tego 1909 r o k u o d b y ł o się w Paryżu pos iedzenie B o l ­szewick iego C e n t r u m . W p r o t o k o l e , s p o r z ą d z o n y m przez Z i n o w i e w a , czy tamy :

W s tyczn iu 1908 roku Je l i zawie ta X. oznajmi ła Bo lszew ick iemu C e n t r u m (roz­szerzona redakc ja „P ro l e ta r i j a " ) , że wype łn ia jąc śc iś le w o l ę s w e g o zmar łego b ra ta N . , czu je s ię mora ln ie zobowiązana do przekazania B .C . p rzypada jące j je j zgodn ie z p r a w e m p o ł o w y ma ją t ku b ra ta . Na o w ą po łowę , k t ó r ą w e d ł u g p rawa dz iedz iczy, sk łada ją s ię os iemdz ies ią t t r zy (83) akc je T -wa NN i oko ło cz te rdz ie ­s tu s iedmiu (47) t ys ięcy rubl i g o t ó w k ą .

Podp isa l i : N . Len in , Gr igo r i j ( Z i n o w i e w ) , M a r a t ( W . Szancer ) , W . S ie rg i e j ew (Ta ra tu ta ) , M a k s i m o w (A. B o g d a n o w ) , J . Kamien iew .

21 lu tego , Paryż 1909 r. 1 4 3

P o s t a n o w i o n o , że p ien iądze zostaną przekazane po sprzedan iu akc j i . W l i s to ­padzie W i k t o r Ta ra tu ta w r ó c i ł w r a z z żoną do Paryża i w r ę c z y ł L e n i n o w i p o n a d 250 000 f r a n k ó w . Z d o k u m e n t ó w w y n i k a , że p o t e m bo l szew icy o t r z y m a l i jeszcze p o n a d 500 000 f r a n k ó w w k i l k u m n i e j s z y c h ratach. W a r c h i w u m zachowała się kop ia oświadczen ia L e n i n a : „ Z g o d n i e z decyzją i o b l i c z e n i e m k o m i s j i w y k o n a w ­czej Bo lszew ick iego C e n t r u m (rozszerzona redakcja „Pro le ta r i j a " ) na pos iedzen iu 11 stycznia 1909 r o k u , p r zy ją ł em od J X . dwieśc ie s iedemdziesiąt pięć tysięcy dz i e ­więćset os iemdzies ią t cz tery (275 984) f r a n k i . 13 .XI .09 . N . L e n i n " 1 4 4 . Je l izawie ta S c h m i d t i W i k t o r Ta ra tu ta o t r z y m a l i p o k w i t o w a n i e :

M y , niżej podpisani, działający w kwesti i finansowej na podstawie pełnomocnictwa tow. Wiszniewskiego, kończąc sprawę, prowadzoną kolegialnie przez całe Bolsze­wickie Cen t rum, i przyjmując pozostałą część pieniędzy, bierzemy na siebie zobo­wiązanie: odpowiadać kolegialnie przed partią za dalszy los tych pieniędzy. Podpi ­sano: N. Lenin, G. Z inow iew 1 4 5 .

N a t y m j e d n a k n ie uda ło się „ zakończyć sp rawy" . P o k i l k u d a r e m n y c h p r ó ­bach z jednoczen ia pa r t i i i dop rowadzen ia do k o m p r o m i s u p o m i ę d z y bo l szew ika ­mi a m i e n s z e w i k a m i , z i n i c j a t ywy t y c h os ta tn ich pos taw iona została kwest ia p o ł ą ­czenia f unduszy par ty jnych . Po jawia ło się j e d n a k pytan ie , k t o ma sprawować pieczę nad ś r o d k a m i f i n a n s o w y m i , b y n a j m n i e j n ieog ran i cza jącymi się do schedy po Schmid t c i e . W 1910 r o k u , po d ł u g i c h i b u r z l i w y c h sporach, zdecydowano w r e s z ­cie, że depozy ta r iuszami f u n d u s z y S D P R R będą znan i n i e m i e c c y soc ja ldemokra ­c i : K lara Z e t k i n , K a r l Kau tsky i F ranz M e h r i n g (wszyscy o n i w y r a z i l i zgodę) . W o b e c tego w iększa część p ien iędzy została z łożona w b a n k u na i c h nazwiska. Na d łuższą me tę z jednoczen ie okazało się j e d n a k f ikc ją, a w pa r t i i , w e d ł u g u l u b i o n e g o wyrażen ia L e n i n a , nadal t r w a ł n iekończący się „ spó r " . Depozy ta r iusze , k t ó r z y j a k o j e d y n i posiadal i p r a w o dysponowan ia p i e n i ę d z m i , zna leź l i się w t r u d n y m p o ł o ż e ­n i u r o z j e m c ó w , stając się zarazem p r z e d m i o t e m a taków z o b u s t ron . L e n i n zażądał przekazania p i en iędzy z p o w r o t e m w ręce Bo lszew ick iego C e n t r u m . Jako p i e r w ­szy, 2 paźdz ie rn ika 1911 r o k u , o d p o w i e d z i a ł mu Kau tsky :

Towarzyszu U l janow, Wasz list otrzymałem. Odpowiedź dostaniecie, gdy ty lko porozumiem się z panią Ze tk in i p. Mehr ing iem. Jak zapewne wiecie, zrzekł się on

Page 87: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

swojej funkcj i depozytariusza z powodu choroby. W t ym stanie rzeczy depozyta­riusze nie mogą podjąć żadnej decyzji z uwagi na rozbieżność op in i i .

N i ż e j zna jdu je się p o s t s c r i p t u m : „ M o j a praca c ie rp i na sku tek o g r o m n e j straty czasu i energ i i , p o c h ł a n i a n y c h przez to beznadz ie jne przeds ięwz ięc ie . D la tego n ie j e s t e m w stanie pe łn ić d łuże j swoje j f u n k c j i . Z p a r t y j n y m p o z d r o w i e n i e m , K. K a u t ­s k y " 1 4 6 .

N i e o c z e k i w a n i e o d m ó w i ł a z w r o t u p i en iędzy K la ra Z e t k i n , upierając się, że należą one do całej pa r t i i . Rozpoczę ł y się d ł u g o t r w a ł e k ł ó t n i e z u d z i a ł e m p r a w n i ­k ó w , z w y m i a n ą r o z w l e k ł e j ko respondenc j i i z j a d l i w y c h u w a g p o d adresem d e p o ­zytar iuszy. L e n i n pisał d o G ieorg i ja Szk łowsk iego , wyjaśniając m u s tanowisko K l a ­ry Z e t k i n : „ M a d a m e tak nak łamała w swoje j o d p o w i e d z i , że zaplątała się jeszcze bardz ie j ( . . . ) " 1 4 7 . W k o ń c u sprawa t ra f i ła do sądu. K r u p s k a , na po lecen ie L e n i n a , 23 maja 1912 r o k u napisała j e d e n z w i e l u l i s t ów , do reprezentu jącego b o l s z e w i ­k ó w adwokata , n ie jak iego D u c l o s a :

Szanowny Panie!

Mój mąż, pan Uljanow, musiał wyjechać na kilka dni i prosił mnie, abym przekazała Panu do wglądu następujące dokumenty (...). List od trzech depo­zytariuszy, datowany 30 czerwca 1911 r. Oświadczenie dyrektora filii Banku Narodowego w Paryżu, datowane 7 lipca 1911 r.o wysłaniu pani Zetkin czeku na sumę 24 4 5 5 marek i 30 szwedzkich obligacji. Rezolucję SDPRR ze stycznia 1912 r. w sprawie sumy. znajdującej się u pani Zetkin.

N. Uljanowa148. Z e t k i n b r o n i ł a się t w a r d o , z w o ł y w a ł a na j rozmai tsze zebrania, a przeciągający

się spór p r ze rwa ł d o p i e r o w y b u c h I w o j n y św ia towe j . P ien iądze, o k t ó r y c h m o w a , s t anow i ł y j e d n a k mn ie jszą część m a j ą t k u Schm id ta , podczas gdy w iększa pozos ta­wa ła nadal w dyspozyc j i Bo lszew ick iego C e n t r u m , czy l i fak tyczn ie Len ina , r o z p o ­rządzającego f i nansam i pa r t i i . W s i e rpn iu 1909 r o k u wys ła ł on do N a r o d o w e g o B a n k u D y s k o n t o w e g o w Pa ryżu po lecen ie sprzedaży należących do n iego pap ie ­r ó w w a r t o ś c i o w y c h , i n f o r m u j ą c j ednocześn ie , ż e w y s t a w i ł A . L u b i m o w o w i czek na sumę 25 000 f r a n k ó w 1 4 9 . W y n i k a stąd, że p r a w d z i w y m „ d e p o z y t a r i u s z e m " p i e ­n iędzy pa r t y j nych b y ł sam L e n i n , a przebywający na emig rac j i r ewo luc jon i śc i z n a j ­d o w a l i się w d u ż y m s t o p n i u w zależności f i nansowe j od l idera b o l s z e w i k ó w .

M i e n s z e w i c y , w p e ł n i ś w i a d o m i d w u z n a c z n y c h p o d t e k s t ó w „a fe ry S c h m i d ­ta " , p r ó b o w a l i n ieraz przedstawić Ta ra tu tę j a k o „pa r t y jnego sutenera" , w ą t p l i w y ­mi m e t o d a m i zabezpieczającego f i nansową s t ronę dz ia ła lnośc i L e n i n a . G d y Tara ¬ tu ta zaczął się skarżyć, że j es t a takowany przez B o g d a n o w a i i n n y c h b o l s z e w i k ó w , na w n i o s e k Len ina przy ję to rezoluc ję, mającą charakter par ty jnego o d p u s t u , s tw ie r ­dzającą, że t o , co się stało, „w n a j m n i e j s z y m s t o p n i u n ie podważa zaufania Bo l sze ­w i c k i e g o C e n t r u m d o towarzysza W i k t o r a " 1 5 0 . Ta ra tu ta r ó w n i e ż p o r o k u 1917 c ie ­szył się p e ł n y m zau fan iem Len ina .

Kasę par ty jną zasi lały p ien iądze p łynące n ie t y l k o od M o r o z o w a , S c h m i d t a i G o r k i e g o , ale także od i n n y c h o f i a r o d a w c ó w . J e d n y m z n i c h b y ł A . I . Je remasow,

Page 88: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

m ł o d y przeds ięb iorca z Syzrania w g u b e r n i s ymb i r sk i e j , b io rący udz ia ł w pracach tamte jszych k ó ł e k r e w o l u c y j n y c h , z k t ó r y m i L e n i n zetknął się jeszcze w m a j u 1890 r o k u 1 5 1 . Po 15 latach p r z y p o m n i a ł sobie o n i m i w 1904 r o k u wys ła ł do n iego z G e ­n e w y l is t z prośbą o p o m o c f i nansową p r z y w y d a w a n i u w Pa ryżu bo lszewick ie j gazety „ W p i e r i o d " 1 5 2 .

B y l i też i n n i . S tosunk i L e n i n a z G o r k i m to o s o b n y temat , k t ó r y w tej książce jeszcze się p o j a w i , teraz c h c i a ł b y m j e d y n i e podkreś l i ć , że w i e l k i rosy jsk i p isarz, cieszący się św ia tową sławą na d ł u g o p rzed rewo luc ją , udz ie la ł b o l s z e w i k o m znacz­ne j p o m o c y mate r ia lne j . N i e przeszkadzało m u t o za jmować w k r y t y c z n y c h m o ­m e n t a c h samodz ie lnego s tanowiska, o c z y m świadczy c h o ć b y z b i ó r j e g o a r t y k u ­ł ó w z lat 1917 -1918 , u k a z u j ą c y c h się w j e g o w łasne j gazecie „ N o w a j a Ż y z ń " 1 5 3 . L e n i n i G o r k i p r o w a d z i l i ze sobą obszerną korespondenc ję i t r u d n o znaleźć choć j e d e n l is t L e n i n a , w k t ó r y m n ie skarży łby się na t r u d n o ś c i f i nansowe . P ros i ł G o r ­k iego o ś rodk i na zwiększen ie n a k ł a d u „ P r a w d y " , na taką l u b i n n ą bo lszewicką pub l i kac ję , i n f o r m o w a ł , że „ p i e n i ę d z y n ie m a " , że „ z p o w o d u w o j n y rozpacz l iw ie po t r zebu je f u n d u s z y " 1 5 4 . G o r k i , k t ó r y s łuży ł b o l s z e w i k o m z a r ó w n o s w o i m i p i e ­n i ę d z m i , j a k i w p ł y w a m i , w l is topadz ie 1917 r o k u pow iedz ia ł o L e n i n i e : „ t o n ie w s z e c h m o c n y c z a r o w n i k , lecz w y r a c h o w a n y kug la rz , nieszczędzący an i h o n o r u , an i życia p r o l e t a r i a t u " 1 5 5 .

Jak w i d a ć , a u c h y l i l i ś m y za ledwie rąbka „ t a j emn ic f i n a n s o w y c h " L e n i n a , w ó d z b o l s z e w i k ó w n ie c ierp ia ł za granicą z p o w o d u b r a k u p ien iędzy , choć zazwyczaj b y ł s k ł o n n y d ramatyzować tę kwest ię . W h i s to r i og ra f i i radz ieck ie j często c y t o w a n o l is t w y s ł a n y przez n iego jes ien ią 1916 r o k u z Z u r y c h u do przebywającego w Sz tok ­h o l m i e Sz lapn ikowa:

Co do mnie, to potrzebuję gotówki . Inaczej przyjdzie chyba zemrzeć z g łodu! ! D r o ­żyzna piekielna, a żyć nie ma za co. Musisz wydrzeć pieniądze silą od wydawcy „ K r o n i k i " [ to jest Gork iego] , który dostał moje dwie broszury (musi zapłacić teraz, i to trochę więcej!) (...). Jeśli Ci się nie uda, to chyba nie przetrzymam, a mówię to zupełnie poważnie, zupełnie, zupełnie (...) 1 5 6.

Być m o ż e śmierć m a t k i L e n i n a w l i p c u 1916 r o k u , k tó re to wyda rzen ie bardzo n i m ws t rząsnę ło , t ł u m a c z y d r a m a t y c z n y t o n tego l i s tu . N a d a l przecież rozpo rzą ­dzał par ty jną kasą, k tó ra , choć uszczup lona, n ie świec i ła p u s t k a m i . Co w ięce j , j e sz ­cze p rzed w y b u c h e m w o j n y K r u p s k a odz iedz iczy ła t r ochę p ien iędzy p o c io tce z N o w o c z e r k a s k a , s iostry Len ina , A n n a i M a r i a , wc iąż w y s y ł a ł y mu przekazy, i n a ­w e t po p o w r o c i e do Ros j i w k w i e t n i u 1917 r o k u L e n i n i K r u p s k a n ie pozosta l i bez ś r o d k ó w d o życia. T a k nap rawdę , L e n i n o w i n i g d y n ie b r a k o w a ł o p ien iędzy , an i w Ros j i , an i za granicą. M ó g ł decydować , czy zamieszkać w B e r n i e , czy w Z u r y ­c h u , m ó g ł p o d r ó ż o w a ć d o L o n d y n u , B e r l i n a l u b Paryża, odw iedzać G o r k i e g o n a C a p r i a lbo pisać do A n n y : J e s t e m na wakac jach w N i c e i . C u d o w n i e t u : s łońce, c iep ło , sucho , p o ł u d n i o w e m o r z e . Z a k i l ka d n i w r a c a m d o Pa ryża " 1 5 7 . N i e zaznał d o m ó w n o c l e g o w y c h i poddaszy. Po p o w r o c i e do Paryża pisał w g r u d n i u 1908 r o k u do A n n y : „ Z n a l e ź l i ś m y ba rdzo dob re mieszkan ie , eleganckie i d rog ie : 840

Page 89: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

f r a n k ó w + poda tek o k o ł o 60 f r a n k ó w , d la kons je rżk i też m n i e j w ięce j ty le za r ok . W M o s k w i e w y p a d ł o b y tanie j (4 p o k o j e + k u c h n i a + spiżarnia, w o d a , gaz), ale tu ta j wszys t ko d u ż o k o s z t u j e " 1 5 8 .

L e n i n ba rdzo d o k ł a d n i e p r o w a d z i ł r a c h u n k i i p l anowa ł w y d a t k i . Skrzę tn ie za­p isywa ł , i le w y d a ł na j e d z e n i e , prze jazdy, wakacje w górach i t d 1 5 9 . Co c iekawe, w o z i ł ze sobą te s k r a w k i pap ie ru , n iemające j u ż żadnego znaczenia, z k ra j u do k r a j u , z miasta do miasta, aż z a w ę d r o w a ł y razem z n i m na K r e m l , a s tamtąd do Cen t ra l nego A r c h i w u m Par t i i .

L u b i ł za jmować się sp rawami f i n a n s o w y m i . W l i p c u 1921 r o k u zarządzi ł , by 1878 s k r z y ń z c e n n y m i p r z e d m i o t a m i p rzen ies iono na K r e m l 1 6 0 . Być m o ż e u w a ­żał, że t a m będą bezp ieczne. Na pos iedzen iu ścisłego k i e r o w n i c t w a par ty jnego 15 paźdz ie rn ika tego samego r o k u zdecydowano , że bez zgody p o l i t b i u r a - czy l i Len ina - n ie w o l n o rozporządzać r e z e r w a m i z ł o t a 1 6 1 . L u b i ł spędzać wakacje w l u k ­susowych k u r o r t a c h , często też chadzał do tea t ru l u b do k ina . B y ł o t o c a ł k i e m natura lne zachowan ie , zwłaszcza d la „ u r o d z o n e g o szlachcica", j a k sam siebie n a ­zywa ł , zupe łn i e w i ę c n iepo t r zebn ie tę sferę życia w o d z a otaczano taką ta jemnicą. I n ie f i nansowe szczegóły dn ia codz iennego są tu najc iekawsze. Pozostaje zagadką, w j a k i sposób cz łow iek , k t ó r y tak naprawdę n i g d y n ie pracował i n ie m i a ł n ic w s p ó l ­nego z klasą robo tn i czą - p o d o b n i e zresztą j a k j e g o towarzysze, S ta l in i T r o c k i -m ó g ł dojść do p rzekonan ia , że- ma p r a w o decydować o losie w i e l k i e g o n a r o d u i p rzeprowadzać swó j k r w a w y , n i e l u d z k i eksperyment .

Page 90: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

CZĘŚĆ II

MISTRZ ZAKONU

Page 91: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

Celem Lenina, do którego dążył

ze zdumiewającą konsekwencją,

było utworzenie silnej partii.

Nikołaj Bierdiajew

Na p r z e ł o m i e s tu lec i Rosja wkracza ła w okres g w a ł t o w n y c h zaburzeń . C h ł o p i

b u n t o w a l i się p r z e c i w k o u c i ą ż l i w e m u s y s t e m o w i , k t ó r y p rzygn ia ta ł i c h p o ­

da tkami i p rzyczyn ia ł się do ogó lnego w z r o s t u nędzy ; r o b o t n i c y coraz częściej uc ie ­

ka l i się do s t ra j ków, by w y w a l c z y ć sobie lepsze w a r u n k i pracy i w z r o s t p łac, a także

zaprotestować p r z e c i w k o b r u t a l n y m i n t e r w e n c j o m p o l i c j i ; s tudenc i domaga l i się

a u t o n o m i i d la u n i w e r s y t e t ó w i s w o b ó d obywa te l sk i ch d la w s z y s t k i c h ; p r zeds taw i ­

ciele w o l n y c h z a w o d ó w - lekarze, p r a w n i c y , nauczyc ie le - coraz g łośn ie j żądal i

w p r o w a d z e n i a sys temu przedstawic ie lsk iego; mnie jszośc i n a r o d o w e na pogran icz ­

n y c h obszarach i m p e r i u m o r g a n i z o w a ł y r u c h y w y z w o l e ń c z e . W 1904 r o k u kra j

u w i k ł a ł się w w o j n ę z Japon ią o panowan ie nad t e r y t o r i a m i c h i ń s k i m i w M a n d ż u ­

r i i , od leg łe j o d europe jsk ie j Ros j i o 9000 k i l o m e t r ó w . D o p o ł o w y 1905 r o k u a rm ia

rosyjska dozna ła szeregu d o t k l i w y c h porażek i ostateczna klęska w y d a w a ł a się p e w ­

na. Przez cały r o k 1905 t r w a ł y s t ra jk i i demons t rac je , zaczęły się także b u n t y w ar­

m i i i we f l oc ie , to też jes ien ią car M i k o ł a j I I p o c z u ł się z m u s z o n y do us tęps tw:

w y r a z i ł zgodę na u t w o r z e n i e D u m y Pańs twowe j i ob iecał w p r o w a d z i ć u s t a w o ­

d a w s t w o socjalne.

N a t a k i m o t o t le w z m o ż o n e j ak t ywnośc i po l i t yczne j r ó ż n y c h g r u p spo łecz­

n y c h L e n i n , k t ó r y w łaśn ie p o w r ó c i ł z zesłania na Syber i i , zabrał się energ iczn ie za

przekszta łcanie S D P R R w organizację r ewo lucy jną , zdo lną do obalen ia is tn ie jące­

go p o r z ą d k u . A b y uzasadnić h i s to ryczną ro lę b u r z y c i e l i p o r z ą d k u spo łecznego,

s f o r m u ł o w a ł po jęc ie „ z a w o d o w e g o r e w o l u c j o n i s t y " . W swoje j obszerne j r o z p r a ­

w i e Co robić?, k t ó r y to t y t u ł zapożyczy ł od Czernyszewsk iego , napisał , że „ o r g a n i ­

zacja r e w o l u c j o n i s t ó w w i n n a się składać g ł ó w n i e i p rzede w s z y s t k i m z l u d z i t r u d ­

n i ą c y c h się z a w o d o w o dz ia ł a l nośc ią r e w o l u c y j n ą " 1 . J e d n y m z zasadn i czych

Page 92: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

a r g u m e n t ó w na poparc ie o w e j tezy b y ł j e g o z d a n i e m fakt , i ż „da leko t r u d n i e j zna ­leźć 10 l u d z i z g ł o w ą na k a r k u n i ż setkę g ł u p c ó w " . P o d p o j ę c i e m „ l u d z i z g ł o w ą na k a r k u " r o z u m i a ł z a w o d o w y c h r e w o l u c j o n i s t ó w 2 . A r t y k u ł Co robić?, o p u b l i k o w a n y w Stut tgarc ie w 1902 r o k u , zawiera ł w i e l k i l e n i n o w s k i p l an u t w o r z e n i a k o n s p i r a ­cy jne j organ izac j i sp iskowe j . Part ia taka, powsta ła w opa rc i u o „wszechrosy jską gazetę po l i t y czną " , posiadałaby „sieć a g e n t ó w " - l u b „ w s p ó ł p r a c o w n i k ó w , j eś l i k o m u ś bardz ie j odpow iada ten t e r m i n " - k t ó r z y z a p e w n i l i b y j e j „na jw iększe p r a w ­d o p o d o b i e ń s t w o sukcesu w razie zb ro jnego pows tan ia " 3 .

L e n i n o w i uda się w k o ń c u s tworzyć w y m a r z o n ą przez siebie, s i ln ie scent ra l i ­zowaną, konsp i racy jną organizację, ty le t y l k o , że k i edy o b e j m i e ona w ł a d z ę , t r u d ­no mu będz ie o d r ó ż n i ć , gdz ie k o ń c z y się par t ia , a zaczynają organa bezp ieczeń­s twa. I t ak na p r z y k ł a d w k w i e t n i u 1922 r o k u p o l i t b i u r o z u d z i a ł e m L e n i n a p r zyzna ło P a ń s t w o w e m u Z a r z ą d o w i P o l i t y c z n e m u ( G P U ) p r a w o d o „ r o z s t r z e l i ­w a n i a n a m i e j s c u " e l e m e n t ó w b a n d y c k i c h . O rzeczen ie , k t o s tanow i e l emen t b a n ­d y c k i , a k t o n i e , należało oczywiśc ie d o G P U . C z w a r t e g o maja 1922 r o k u , r ó w ­n ież na pos iedzen iu p o l i t b i u r a , zapadła decyzja o pos taw ien iu p rzed sądem g ł o w y Kośc io ła o r t odoksy jnego , pa t r ia rchy T i c h o n a , przec iwstawia jącego się w y w ł a s z ­czan iu m a j ą t k u kośc ie lnego, a j u ż 18 maja el i ta „ z a w o d o w y c h r e w o l u c j o n i s t ó w " skazała na śmie rć 11 p o p ó w , w o b e c k t ó r y c h w y s u n i ę t o t e n sam zarzut . W s i e rpn iu 1921 r o k u na w n i o s e k L e n i n a u t w o r z o n o k o m i s j ę mającą sprawować nadzór nad c u d z o z i e m c a m i . K o m i s j a z u d z i a ł e m M o ł o t o w a , U n s z l i c h t a i Cz i cze r i na z a j m o ­w a ł a się w g ł ó w n e j m ie r ze ś ledzen iem osób zw iązanych z a m e r y k a ń s k i m p r o g r a ­m e m p o m o c y g ł o d u j ą c y m 4 .

N i e l e g a l n y , konsp i racy jny charakter n o w e j pa r t i i przesądzi ł o w z a j e m n y m p r z e n i k a n i u , j e ś l i n ie i n t e g r a l n y m po łączen iu tej „ spo łeczne j " organizac j i i o rga ­n ó w bezp ieczeństwa pańs twowego . W s p o m n i a n y proces o d b y w a ł się w d o d a t k u o f i c ja ln ie i „ l ega ln ie " . Jeden z na jbardz ie j zau fanych w s p ó ł p r a c o w n i k ó w L e n i n a , J a k u b H a n e c k i , w l iście do w o d z a z 10 paźdz ie rn ika 1919 r o k u p r o p o n o w a ł :

ustanowić możl iw ie bliskie związki pomiędzy organizacjami party jnymi a komisją nadzwyczajną (...), zobowiązać wszystkich cz łonków part i i , zajmujących odpowie­dzialne stanowiska, do przekazywania komisj i nadzwyczajnej wszelkich informacj i , uzyskanych tak prywatną, j ak oficjalną drogą, mogących mieć znaczenie w walce z kontrrewolucją i szpiegostwem. Co więcej, pow inn i on i czynnie pomagać k o m i ­sji nadzwyczajnej, biorąc samemu udział w rozpatrywaniu spraw, uczestnicząc w przesłuchaniach i tak dalej 5.

Przeczytawszy zalecenia par ty jnego i n k w i z y t o r a , L e n i n odpisał : „ T o w . H a n e c ­k i ! C z y rozmawia l i śc ie o t y m z D z i e r ż y ń s k i m ? Z a d z w o ń c i e do m n i e . Wasz L e ­n i n " . Jak m o ż n a przypuszczać, L e n i n n iepo t r zebn ie odsy ła ł Haneck i ego d o F e l i k ­sa E d m u n d o w i c z a , j u ż od paźdz ie rn i ka 1917 r o k u b o w i e m zaczął się proces zrastania pa r t i i z p a ń s t w e m , a zwłaszcza z W C z K Sam L e n i n powta rza ł przecież z p r z e k o n a n i e m : „ D o b r y k o m u n i s t a j es t zarazem d o b r y m czek is tą" 6 . T r u d n o b y ­ł o b y ująć to ściślej.

Page 93: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

TEORETYK REWOLUCJI

W c z e s n y m p r z e d p o ł u d n i e m 10 stycznia 1905 r o k u L e n i n i K r u p s k a udawa l i się s w o i m z w y c z a j e m do m ie jsk ie j b i b l i o t e k i w G e n e w i e . Na schodach n i e o m a l w p a d l i na Ana to l i j a Łunaczarsk iego i j e g o żonę , k t ó r z y p o d z i e l i l i się z n i m i ra ­dosną wieśc ią : w Pe te rsburgu w y b u c h ł a rewo luc ja ! Ca ła c z w ó r k a sk ie rowa ła swe k r o k i d o popu la rne j w ś r ó d e m i g r a n t ó w restauracj i Lep ieszynsk ich , gdz ie toczy ła się j u ż b u r z l i w a dyskusja n a tema t os ta tn ich w y p a d k ó w . N a w n i o s e k L e n i n a p o ­s t a n o w i o n o zorgan izować w s p ó l n e spotkanie z m i e n s z e w i k a m i , p r z y c z y m z każ­dej s t rony wys tąp ić m i a ł t y l k o j e d e n m ó w c a . D o spotkania dosz ło d w a d n i p ó ź n i e j , w i m i e n i u b o l s z e w i k ó w zabierał g łos Łunaczarsk i , m i e n s z e w i k ó w rep rezen towa ł F i o d o r D a n . Jednakże o b u s t r o n o m bardz ie j zależało n a p o g n ę b i e n i u p r z e c i w n i k a n i ż n a rzeczowe j anal iz ie sytuacj i . K i e d y D a n u c z y n i ł n i e d w u z n a c z n ą a luz ję p o d adresem p a r t y j n y c h „odszczep ieńców" , L e n i n dał znak i bo l szew icy opuśc i l i salę 7.

W s z y s t k o , c o L e n i n d o tej p o r y napisał , pośw ięcone b y ł o p r o b l e m o m p r z y g o ­t o w a ń d o r e w o l u c j i : t w o r z e n i u pa r t i i , f o r m u ł o w a n i u j e j p r o g r a m u , d e m a s k o w a ­n i u caratu . N a t o m i a s t teraz należało się zająć samą rewo luc ją . C h o ć L e n i n czu ł się t r ochę zak łopo tany , że p o p u l a r n y r o b o t n i c z y p r z y w ó d c a , o jc iec H a p o n , odegra ł w iększą ro lę w t y c h d o n i o s ł y c h w y p a d k a c h n i ż „ p r a w d z i w i " r e w o l u c j o n i ś c i , t o j e d n a k fascynowała go postać popa, k tó rego ku r e w o l u c j i p c h n ę ł o g łębok ie w s p ó ł ­czuc ie d la c ie rp iących nędzę w i e r n y c h . W rzeczywis tośc i H a p o n od 1904 r o k u w s p ó ł p r a c o w a ł ściśle z ta jną po l ic ją , pode jmu jącą dz ia łan ia w k i e r u n k u odc iągn ię ­cia r o b o t n i k ó w od r e w o l u c j i p rzez zachęcanie i c h do w a l k i o cele e k o n o m i c z n e . L e n i n n ie w i e r z y ł , że H a p o n b y ł p r o w o k a t o r e m , i nawe t zadedykowa ł mu swoją książkę Dwie taktyki socjaldemokracji w rewolucji demokratycznej, w y d a n ą w 1905 r o k u w G e n e w i e : „ G i e o r g i j o w i H a p o n o w i z w y r a z a m i szacunku - a u t o r " 8 . W stycz­n i o w y m n u m e r z e gazety „ W p i e r i o d " ukazał się j e g o a r t yku ł , z a t y t u ł o w a n y Pop Hapon. N i e sposób w y k l u c z y ć , pisał L e n i n , że „ H a p o n m ó g ł być szczerym c h r z e ­śc i j ańsk im socjalistą i że to w łaśn ie k r w a w a n iedz ie la pchnę ła go na d rogę r e w o l u ­cy jną" . A j e d n a k , czy tamy w zakończen iu a r t y k u ł u , na leży całą sprawę t rak tować os t rożn ie 9 .

W tysiącach książek, w y d a n y c h w Z S R R i i n n y c h k ra jach k o m u n i s t y c z n y c h , napisano, że L e n i n r o z w i n ą ł naukę ó dyk ta tu rze p ro le ta r ia tu , s t w o r z y ł teor ię pa r t i i n o w e g o t y p u , wzbogac i ł pog lądy M a r k s a n a p o l u e k o n o m i i p o l i t y c z n e j , f i l o z o f i i , soc jo log i i , op racowa ł n o w y p r o g r a m agrarny, s f o r m u ł o w a ł zadania m i ę d z y n a r o ­d o w e g o r u c h u robo tn i czego i tak dale j . W y g l ą d a na t o , że n ie pozosta ła an i j e d n a dz iedz ina życia spo łecznego, do k tó re j L e n i n czegoś by n ie „ w n i ó s ł " , k tó re j by n i e „ r o z w i n ą ł " , n ie „ w z b o g a c i ł " . Z a j m i j m y się w t y m m ie j scu j e d y n i e teor ią r e w o l u c j i socjal istycznej .

Jak w i a d o m o , M a r k s , anal izując e k o n o m i c z n e sprzeczności k a p i t a l i z m u , k ł ad ł szczególny nacisk na to , że nadejście rewo luc j i proletar iackiej zależy w g ł ó w n e j m i e ­rze od mater ia lnych w a r u n k ó w życia r o b o t n i k ó w n a j e m n y c h . Sytuacja r e w o l u c y j n a

Page 94: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

by ła d la n iego s p o ł e c z n y m o w o c e m , k t ó r y m u s i do j rzeć . L e n i n , zgadzając się za­sadniczo z tą ideą, zakładał j ednocześn ie , że t y l k o ś w i a d o m a dzia ła lność j e d n o s t e k m o ż e zapewnić zwyc ięs two r e w o l u c j i , i p rzen iós ł akcent na kon ieczność p rzysp ie ­szenia p rocesu ak tyw izac j i mas przez t w o r z e n i e organ izac j i i pa r t i i . U w a ż a ł p r z y t y m , że poprawa w a r u n k ó w życia r o b o t n i k ó w i osiągnięcie c e l ó w socja lnych w spo­sób ewo lucy j ny , d rogą s t o p n i o w y c h r e f o r m , n ie są m o ż l i w e . Na jważn ie jszą sprawą stało się d la n iego s tworzen ie s i ły p r z e w o d n i e j . Wspó łczesne spo łeczeńs two, pisał L e n i n w s t yczn iu 1917 r o k u , do j r za ło do soc ja l i zmu , do j r za ło do tego, by p o k i e r o ­wać n i m „z j e d n e g o o ś r o d k a " 1 0 . R e f o r m y , pisał w i n n y m m i e j s c u , są t y l k o „e fek ­t e m u b o c z n y m r e w o l u c y j n e j w a l k i k l as " 1 1 . W w i ę k s z o ś c i s w o i c h prac m ó w i ł o d e ­cydującej r o l i u ś w i a d o m i o n y c h mas, klas spo łecznych , pa r t i i i p r z y w ó d c ó w . Na o b i e k t y w n e w a r u n k i p o w o ł y w a ł się t y l k o po to , by wykazać d ia lek tyczną „ k o n i e c z ­ność " rozw iązan ia wszys t k i ch p r o b l e m ó w m e t o d ą s i łową.

Jednakże n a w e t w ó w c z a s , gdy I w o j n a św ia towa i j e j z m i e n n e d la Ros j i ko le je d r a m a t y c z n i e z m i e n i ł y sytuację p o l i t y c z n ą , dop rowadza jąc d o u p a d k u caratu i u t w o r z e n i a R z ą d u T y m c z a s o w e g o , L e n i n m u s i a ł zdawać sobie sprawę, że P l e -c h a n o w i m i e n s z e w i c y m i e l i rację, tw ie rdząc , iż w r o k u 1917 Rosja „ n i e do j r za ła " d o r e w o l u c j i socja l is tycznej . M i m o t o b y ł g o t ó w wykorzys tać t ę w y j ą t k o w ą okazję do przejęc ia przez swą par t ię w ł a d z y i u c z y n i ł t o , j a k w i a d o m o , w p a ź d z i e r n i k u . G d y b y tak się n ie stało, b o l s z e w i k o m przypad łaby , w na j l epszym razie, ro la sk ra j ­nej mn ie jszośc i o z n i k o m y c h w p ł y w a c h w Z g r o m a d z e n i u K o n s t y t u c y j n y m , k tó re zamierza ł zwo łać Rząd T y m c z a s o w y i k tó re zebra ło się fak tyczn ie w s tyczn iu 1918 r o k u . L e n i n za tem p rzek roczy ł k lasyczne marks i s towsk ie schematy , lekceważąc z a r ó w n o „ w a r u n k i o b i e k t y w n e " , j a k i koncepc je rosy jsk ich oraz eu rope j sk i ch so­c j a l demok ra tów , g o t o w y c h w ł ą c z y ć się w p r o c e d u r y pa r lamenta rne . L e n i n okazał się sprytn ie jszy od n i c h , pon ieważ z r o z u m i a ł , że w o j n a , k tó ra stała się g ł ó w n ą p r z y ­czyną r e w o l u c j i l u t o w e j , p o w i n n a też pogrzebać j e j owoce . Pos łuży ł się w i ę c w o j n ą , przenosząc j ą z o k o p ó w f r o n t u w s c h o d n i e g o na bezkresne rosyjsk ie r ó w n i n y p o d postacią r e w o l u c j i i w o j n y d o m o w e j . W ten sposób z m i e n i ł zupe łn i e u k ł a d si ł p o ­l i t y c z n y c h , w y k r e ś l i ł na n o w o mapę świata, za in ic jowa ł po tężne r u c h y społeczne na w s z y s t k i c h k o n t y n e n t a c h i d ł u g o t r z y m a ł w nap ięc iu i s t rachu c z o ł o w y c h m ę ­ż ó w s tanu, wyg ląda jących z n i e p o k o j e m , czy d o k o n a się zapowiadana p rzezeń r e ­w o l u c j a św ia towa.

L e n i n , p o d o b n i e j a k i n n i p r z y w ó d c y rosyjscy, by ł zafascynowany p r z y k ł a d e m W i e l k i e j R e w o l u c j i Francusk ie j . Wszyscy o n i , szpikując swoje a r t yku ł y i p r z e m ó ­w i e n i a z w r o t a m i w rodza ju : „ ż y rondyśc i " , j a k o b i n i " , „ kom isa rze " , „ K o n w e n t " , „ T h e r m i d o r " , „Wandea" , n ie t y l k o oddawa l i h o ł d f r a n c u s k i m p o p r z e d n i k o m , lecz także, we w ł a s n y m po jęc iu , upodabn ia l i się do n i c h , p róbu jących siłą swego ducha zm ien ić b ieg h is to r i i . Trzydz iestego sierpnia 1918 r o k u , tego samego dn ia , gdy Fania Kap łan z Par t i i Socja l is tów R e w o l u c j o n i s t ó w o m a l n ie pozbawi ła go życia, L e n i n pisał w te legramie do przebywającego w Swieżajsku T r o c k i e g o , by zastosował j a k najostrzejsze ś r o d k i w o b e c w y ż s z y c h d o w ó d c ó w w o j s k o w y c h , k t ó r z y okazu ją

Page 95: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

n iezdecydowanie i słabość: „ N a l e ż y im u z m y s ł o w i ć , że od tej p o r y stosować będz ie­my w z o r c e rewo luc j i f rancuskie j i o d d a m y p o d sąd, a nawet rozs t rze lamy z a r ó w n o Wacetisa, j a k i k o m a n d a r m a * spod Kazania oraz i n n y c h wyższych d o w ó d c ó w " 1 2 . By ła j e d n a k istotna różnica: rewoluc jon iśc i f rancuscy pos ług iwa l i się t e r ro rem w im ię w o l n o ś c i , podczas gdy L e n i n czyn i ł t o , aby u t rzymać się p r zy w ładzy .

W n a j w i ę k s z y m o g n i u w a l k imper ia l i s tyczne j w o j n y św ia towe j L e n i n doszedł n iespodz ian ie do w n i o s k u , że „ m o ż l i w e j es t zwyc ięs two soc ja l i zmu na początek w k i l k u k ra jach , a nawe t t y l k o w j e d n y m k r a j u k a p i t a l i s t y c z n y m " 1 3 . T r u d n o by się b y ł o z t y m n ie zgodz ić , g d y b y c h o d z i ł o n ie o „ z w y c i ę s t w o soc j a l i zmu" , lecz o z d o ­byc ie w ł a d z y , a j e d n o z d r u g i m n iew ie le ma przecież w s p ó l n e g o . N i e d ł u g o p o t e m L e n i n s f o r m u ł o w a ł swoją zasadniczą tezę jeszcze d o b i t n i e j , tw ie rdząc m i a n o w i c i e , że „soc ja l i zm n ie m o ż e zwyc iężyć j ednocześn ie we w s z y s t k i c h k r a j a c h " 1 4 . I t e n w n i o s e k n ie b u d z i w i ę k s z y c h w ą t p l i w o ś c i , z w y j ą t k i e m d r o b n o s t k i ; co należy r o ­z u m i e ć p o d p o j ę c i e m „soc ja l i zm"? I cóż to za szczęśl iwe kra je , k t ó r e w d u m n y m o s a m o t n i e n i u p rzek roczyć m o g ą p r ó g z i e m i obiecanej? L e n i n zna ł o d p o w i e d ź : o tóż te , k tó re s tanowią najsłabsze o g n i w o w systemie i m p e r i a l i s t y c z n y m . Lecz tu w łaśn ie zaczynają się teoretyczne nonsensy. O k a z u j e się b o w i e m , iż N i e m c y , W i e l ­ka B ry tan ia , Stany Z j e d n o c z o n e i i n n e r o z w i n i ę t e pańs twa kapi ta l is tyczne mają mn ie jsze szanse na osiągnięcie spo łecznego i e k o n o m i c z n e g o pos tępu n i ż , d a j m y na to , Rosja. A przecież L e n i n sam pisał , że w łaśn ie t a m , w E u r o p i e , baza m a t e r i a l ­na soc ja l i zmu jes t j u ż p raw ie go towa . I chociaż p r ó b o w a ł z łagodzić n i e k o n s e k w e n ­cję s w o i c h w y w o d ó w , zapewnia jąc, że soc ja l i zm n i g d y n ie m ó g ł b y r ozw inąć się w Rosj i bez osiągnięcia t a m na jp ie rw zaawansowanego p o z i o m u s tosunków kapi ta l i ­s t y c z n y c h 1 5 , absurdalność o w e j tezy jes t oczywis ta . T e o r i ą „s łabego o g n i w a " m o ż ­na co na jwyże j wy jaśn ić m e c h a n i z m zdobyc ia w ł a d z y . G d z i e j e d n a k t u socja l izm?

P o p o w r o c i e d o Ros j i w k w i e t n i u 1917 r o k u L e n i n d o p u n k t u w r z e n i a d o p r o ­wadza ł społeczne n iezadowo len ie , podsycał n iec ie rp l iwość mas, ob iecywa ł p o k ó j i z i em ię w zam ian za poparc ie d la j e g o pa r t i i , n i e ustając p r z y t y m w w y s i ł k a c h , by przekszta łc ić o w ą par t ię w organizację b o j o w ą , zdo lną do przejęc ia w ł a d z y . Po zwyc ięs tw ie r e w o l u c j i l u t o w e j , gdy wszyscy „n i e l ega ln i " zaczęli w y c h o d z i ć z u k r y ­cia, L e n i n nadal zapewnia ł : „ ( . . . ) b ę d z i e m y po d a w n e m u t w o r z y ć swoją w łasną par t ię i ściśle łączyć dz ia ła lność legalną i n ie lega lną" 1 6 . N i e m i a ł o to j e d n a k n ic w s p ó l n e g o z soc ja l i zmem, nawe t w u j ę c i u l e n i n o w s k i m . Organ izac ja , k tó rą zaczął t w o r z y ć L e n i n w r a z ze s w y m i w s p ó ł p r a c o w n i k a m i , mus ia ła , zgodn ie z pog lądam i w o d z a , uciekać się do n ieogran iczone j p r z e m o c y , j e ż e l i m ia ł a p rze t rwać . D y k t a t u ­ra, j a k o na jwyższe s t a d i u m procesu r e w o l u c y j n e g o , p rzy t ł oczy ła i p o d p o r z ą d k o ­wa ła sobie wszys tko : mora lność , i n d y w i d u a l n o ś ć , twórczość .

W październiku 1920 r o k u , na posiedzeniu pol i tb iura, postanowiono popierać orga­nizacyjne f o r m y ku l t u r y proletariackiej, p o d w a r u n k i e m „pełnego podporządkowania

* komandarm - kotnandujuszczij armiej do 1935 roku; w Armi i Czerwonej obowiązywały stopnie funkcyjne, a nie rangi wojskowe (przyp. t łum.).

Page 96: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

»pro le tku l tu« p a r t i i " 1 7 . W m a j u 1919 r o k u decyzją p o l i t b i u r a o d d a n o do dyspozyc j i K o m i n t e r n u o g r o m n e i lośc i b i ż u t e r i i . Spis k o s z t o w n o ś c i , w a r t y c h m i l i o n y r u b l i , l i czy w i e l e s t r o n , a poszczególne pozyc je oznaczono adno tac jami : „ n a A n g l i ę " , „ n a H o l a n d i ę " , „ n a F ranc ję " , i t ak da le j 1 8 . W l is topadz ie 1921 r o k u p o l i t b i u r o w sk ła­dz ie : L e n i n , T r o c k i , K a m i e n i e w , S ta l i n , M o ł o t o w , K a l i n i n - j e d n o g ł o ś n i e o d r z u ­c i ł o prośbę specjalnej k o m i s j i o zw iększen ie racj i ż y w n o ś c i o w y c h d la g ł odu jących d z i e c i 1 9 . Podczas gdy m i l i o n y u m i e r a ł y z g ł o d u i na sku tek c h o r ó b , n o w y r e ż i m h o j n i e szafował ca r sk im z ł o t e m , by i n i c jować „p rocesy r e w o l u c y j n e " w i n n y c h kra jach.

W p i smach L e n i n a często m o ż n a spotkać się z t w i e r d z e n i e m , że dyk ta tu ra p r o ­le tar ia tu j es t j a k na jbardz ie j do pogodzen ia z pe łną demokrac ją , o c z y m przez d ł u ­gie dz ies ią tk i lat zapewnia ła radziecka propaganda. T r u d n o j e d n a k s k o n f r o n t o w a ć w t y m p r z y p a d k u teor ię z p rak tyką , n ie do końca b o w i e m w i a d o m o , co w ó d z r e ­w o l u c j i rosyjsk ie j r o z u m i a ł p o d p o j ę c i e m d e m o k r a c j i . W j a k i sposób dyk ta tu ra j e d n e j k lasy - a w łaśc iw ie j e d n e j pa r t i i - m o ż e wspó ł i s tn ieć z zasadą w ł a d z y l u d u , w o l n o ś c i i r ó w n o ś c i wszys t k i ch obywate l i? Ma ona raczej p o s m a k społecznego r a s i z m u . L is t L e n i n a do b o l s z e w i k ó w w Penz ie k o ł o Symb i r ska , napisany w s ie rp ­n i u 1918 r o k u , rzuca na tę kwes t ię n ieco świat ła :

Towarzysze! Kułackie powstanie w [waszych] pięciu obwodach musi zo­stać zgniecione bez litości. Wymaga tego interes całej rewolucji, toczy się bo­wiem „ostatni, decydujący bój" z kułactwem. Należy dać przykład.

1) Powiesić (koniecznie powiesić, tak żeby ludzie widzieli) nie mniej niż 100 znanych kułaków, bogaczy, krwiopijców.

2) Podać do wiadomości ich nazwiska.

3) Wybrać zakładników - zgodnie z wczorajszym telegramem. Działać tak, żeby w promieniu setek wiorst ludzie widzieli, drżeli, wiedzieli i krzyczeli: duszą i zaduszą krwiopijców kułaków.

Potwierdźcie telegraficznie otrzymanie i wykonanie [powyższych instruk­cji].

Wasz Lenin PS Znajdźcie twardszych ludzi20.

O s t a m i zapis j es t ba rdzo w y m o w n y , j a k w i d a ć n ie wszyscy bo lszew icy d o r a ­stal i do s w o i c h zadań.

R ó w n i e ż i po t y m te legramie L e n i n często snu ł rozważan ia na t ema t „ d e m o ­krac j i i d y k t a t u r y " . Jedna rzecz wszakże b u d z i w ą t p l i w o ś c i : gdz ie tu mie jsce na demokrac ję? C y t o w a n y w y ż e j d o k u m e n t dysk redy tu je całą l e n i n o w s k ą „ t e o r i ę " r e w o l u c j i socja l is tycznej . K o g o w ó d z m i a ł na m y ś l i , m ó w i ą c o „ s t u z n a n y c h k u ł a ­kach , bogaczach"? K i m b y l i o w i skazani na zagładę ludzie? D z i ś w i e m y , że c h o d z i ­ło o na jbardz ie j p r a c o w i t y c h , na j lep ie j gospodaru jących c h ł o p ó w . Jeszcze i dz iś zna leź l iby się o b r o ń c y p o d o b n y c h m e t o d , g o t o w i p o w o ł y w a ć się na „ o k o l i c z n o ­śc i " , „ w y m o g i sy tuac j i " , aby usp raw ied l iw i ć z b r o d n i ę , ty le t y l k o że w t e n sposób m o ż n a przec ież u s p r a w i e d l i w i ć w s z y s t k o . D laczego d y r e k t y w y L e n i n a , k t ó r y

Page 97: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

nakazywa ł „ rozs t rze l iwać na m i e j s c u " , „aresztować l u b rozst rze lać" , zastosować „na jos t rze jsze r e w o l u c y j n e ś r o d k i " , m i a ł y być lepsze o d „ k o z a c k i c h naha jek " i „ k r w a w y c h r z e z i " M i k o ł a j a I I? W p o r ó w n a n i u z bes t ia ls twami w o j n y d o m o w e j b ledną na jw iększe t ragedie carskiej Ros j i .

A m o ż e to „żelazna l og i ka " r e w o l u c j i , k t ó ra w y m k n ę ł a się spod k o n t r o l i , z m u ­siła L e n i n a do przy jęc ia t y c h o k r u t n y c h me tod? B y n a j m n i e j . W p a ź d z i e r n i k u 1905 r o k u z e spoko jne j , p r z y t u l n e j G e n e w y L e n i n wys ła ł d o Petersburga c y k l a r t y k u ­ł ó w , będących w istocie i n s t r u k c j a m i , j a k w z n i e c i ć i p rowadz i ć zb ro jne powstan ie . Jeden z n i c h , z a t y t u ł o w a n y Zadania oddziałów armii rewolucyjnej, porusza kwest ię z a r ó w n o „ s a m o d z i e l n y c h akc j i w o j s k o w y c h " , j a k i „ k i e r o w a n i a t ł u m a m i " . L e n i n pisał w s w y c h zaleceniach, że „ o d d z i a ł y p o w i n n y uzbrajać się same w co k t o zdo ła (karab iny , r e w o l w e r y , b o m b y , nożę , kastety, pa ł k i , szmaty nasączone paraf iną, l i n y l u b d r a b i n k i s z n u r o w e , ł opa ty d o usypywan ia barykad , petardy , d r u t kolczasty, g w o ź d z i e p r z e c i w k o kawa le r i i i t p . , i t d . ) " Radz i ł p r z y g o t o w y w a ć mie jsca i l u d z i , nawe t n i e u z b r o j o n y c h , k t ó r z y m o g l i b y „ob rzucać ż o ł n i e r z y k a m i e n i a m i " z gó r ­n y c h p ię ter , „ lać wrzącą w o d ę " , p r z y g o t o w y w a ć „ kwasy do ob lewan ia p o l i c j a n ­t ó w " , d o k o n y w a ć „ k o n f i s k a t y p i en iędzy r z ą d o w y c h " . N a l e ż y też, c o podkreś la ł szczególn ie, zachęcać do „zab i jan ia szp iegów, po l i c j an tów , ż a n d a r m ó w , czarnose­c i ń c ó w " , na tomias t zaufanie okazywane „ d e m o k r a t o m " , z d o l n y m j e d y n i e d o l i b e ­ra lnej pap lan iny - to „ z b r o d n i a " 2 1 .

W ten sposób l e n i n o w s k a „ t e o r i a " r e w o l u c j i socjal istycznej zabrnęła na bez ­d roża n i e l u d z k i e g o i bezsensownego t e r r o r u . N i c n ie wskazu je na t o , by L e n i n choćby dopuszczał do siebie m y ś l , że m ó g ł b y osiągnąć swo je cele i n n y m i m e t o d a ­m i . N a w e t gdy w p a ź d z i e r n i k u 1905 r o k u M i k o ł a j I I og łos i ł man i fes t z z a p o w i e ­dz ią zwo łan ia D u m y P a ń s t w o w e j , o tw iera jący , j a k m o ż n a b y ł o sądzić, d rogę k u m o n a r c h i i kons t y tucy jne j , a z czasem nawe t i do d e m o k r a c j i , L e n i n n ie z m i e n i ł swego s tanowiska. Na p ropozyc ję cara, k t ó r y ob iecywa ł zapewn ić „ n i e w z r u s z o n e pods tawy p r a w obywa te l sk i ch na zasadach rzeczywis te j n ie tyka lnośc i j e d n o s t k i , w o l n o ś c i sum ien ia , s łowa, z g r o m a d z e ń i z w i ą z k ó w " , bo l szew icy o d p o w i e d z i e l i w e z w a n i e m d o n o w y c h a k t ó w p r zemocy . L e n i n n a w o ł y w a ł d o „pośc igu z a cofa ją­c y m się p r z e c i w n i k i e m " , „ zw iększen ia n a c i s k u " i dawa ł w y r a z s w e m u p r z e k o n a ­n i u , że „ r e w o l u c j a dob i j e w r o g a i zetrze z p o w i e r z c h n i z i e m i t r o n k r w a w e g o cara ( . . . ) " 2 2

E w o l u c j a s t osunku b o l s z e w i k ó w do zwo łane j w 1918 r o k u K o n s t y t u a n t y -p ie rwszego w rosyjskie j h i s t o r i i ciała us tawodawczego , w y b r a n e g o na w p e ł n i d e ­m o k r a t y c z n y c h zasadach - d o w o d z i i c h skra jnego p r a g m a t y z m u . D o p ó k i w i d z i e l i szansę pos łużen ia się tą o g ó l n o n a r o d o w ą ins ty tuc ją do w ł a s n y c h ce lów , L e n i n p o ­pierał ideę Zg romadzen ia . K i e d y j e d n a k rezu l ta ty w y b o r ó w okazały się n ie po m y ś l i b o l s z e w i k ó w , r a p t o w n i e z m i e n i ł tak tykę . Wszechrosy jska K o m i s j a , u t w o r z o n a jeszcze p r zed p rze jęc iem w ł a d z y przez b o l s z e w i k ó w , aby p rzygo tować w y b o r y , ocen i ła p r z e w r ó t p a ź d z i e r n i k o w y j a k o „ s m u t n y f ak t " , k t ó r y zaowocu je „ zupe łną anarchią i t owarzyszącym j e j z w y k l e t e r r o r e m " 2 3 . K i e d y K o m i s j a og łos i ła , że „ n i e

Page 98: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

w i d z i m o ż l i w o ś c i nawiązan ia j a k i c h k o l w i e k s t o s u n k ó w z Radą K o m i s a r z y L u d o ­w y c h " 2 4 , j e j c z ł o n k o w i e zostal i a resz towan i , a następnie, na rozkaz b o l s z e w i k ó w , um ieszczen i w Pałacu T a u r y d z k i m , gdz ie przez cz tery d n i p r z e t r z y m y w a n o i c h w p u s t y m p o k o j u , bez j e d z e n i a i m o ż l i w o ś c i snu , w nadz ie i , iż „ z r o z u m i e j ą s y t u ­ację" i o d w o ł a j ą w y b o r y . W y b o r y m i m o to się o d b y ł y .

Bo l szew icy , p r zekonawszy się, że n ie zdoła ją p o d p o r z ą d k o w a ć sobie Z g r o m a ­dzen ia , w k t ó r y m z d o b y l i za ledwie 2 5 % mie jsc , nocą 6 s tycznia 1918 r o k u , po p i e r w s z y m i j e d y n y m pos iedzen iu , p o p r o s t u j e r ozpędz i l i . O d czasu oba len ia ca­ra tu w l u t y m 1917 r o k u robo tn i cze k o m i t e t y s t ra jkowe, a także reprezentacje ż o ł ­n i e r z y i c h ł o p ó w t w o r z y ł y swo je w łasne rady, wyw ie ra jące presję na Rząd T y m ­czasowy, by p o ł o ż y ł kres w o j n i e i w p r o w a d z i ł radyka lne r e f o r m y . N a z a j u t r z po r o z p ę d z e n i u K o n s t y t u a n t y L e n i n o z n a j m i ł , że Rady stoją „ n i e p o r ó w n a n i e w y ż e j od wszys t k i ch p a r l a m e n t ó w świa ta" i d latego w Ros j i „ n i e ma mie jsca d la Z g r o m a ­dzen ia K o n s t y t u c y j n e g o " . P rzewodn iczący Rady K o m i s a r z y L u d o w y c h doda ł też: „ L u d chc ia ł zwo łan ia Z g r o m a d z e n i a Kons t y t ucy j nego - w i ę c j e z w o ł a l i ś m y . J e d ­nakże l u d na tychmias t po ją ł , co reprezen tu je sobą o w o s ławetne Z g r o m a d z e n i e . A w i ę c z n ó w w y p e ł n i l i ś m y w o l ę l u d u ( . . ) " 2 S . C ó ż j e d n a k m ó g ł „po jąć " l u d , skoro Z g r o m a d z e n i e is tn ia ło za ledwie j e d e n dz ień? Ta m e t o d a p rzemaw ian ia w i m i e n i u l u d u stała się od tąd uświęconą tradycją i każde w ą t p l i w e dzia łanie zna jdowa ło sank­cję w m i t y c z n e j „ w o l i l u d u " .

W l en i nowsk ie j t eo r i i r e w o l u c j i socjal istycznej rzeczywiśc ie n ie b y ł o mie jsca an i d la i ns t y tuc j i p rzeds taw ic ie l sk ich , an i d la j a k i c h k o l w i e k f o r m d e m o k r a c j i bez ­pośredn ie j . Zam ias t o w y c h k o n i e c z n y c h a t r y b u t ó w l u d o w ł a d z t w a mus ia ła wys ta r ­czać rewo luc ja socjal istyczna, k tó ra , zgodn ie z t w i e r d z e n i e m L e n i n a , „ n i e m o ż e się obejść bez w o j n y d o m o w e j " 2 6 . A r i i samego L e n i n a , an i j e g o towarzyszy n ie k ł opo ta ł b y n a j m n i e j fak t , że l u d n ie u p o w a ż n i ł i c h do decydowan ia o j e g o losie.

Lud rosyjski - pisał w 1921 roku mieszkający wówczas w Warszawie eserowiec Borys Sawinkow — nie chce Lenina, Trockiego i Dzierżyńskiego, nie ty lko dlatego że ko ­muniści wcielają do wojska, rozstrzeliwują, zabierają ziarno i rujnują Rosję. Lud rosyjski nie chce ich także z tej prostej przyczyny, że Lenin, T rock i , Dzierżyński pojawi l i się wbrew w o l i ludu . N i k t ich nie wybierał 2 7 .

T u ż p r zed b o l s z e w i c k i m p r z e w r o t e m , w s i e r p n i u - w r z e ś n i u 1917 r o k u , L e n i n napisał swo je s ł ynne dz ie ł o Państwo a rewolucja, w k t ó r y m w y ł o ż y ł p o d s t a w o w e zasady przysz łego u s t r o j u k o m u n i s t y c z n e g o .

Kiedy wszyscy nauczą się rządzić - dowodzi ł - i rzeczywiście będą samodzielnie rzą­dzić społeczną produkcją, samodzielnie rozliczać i kontrolować darmozjadów, niero­bów, oszustów i t ym podobnych „strażników kapitalistycznej tradycji", wówczas unik­nięcie owego rozliczenia i kontrol i stanie się tak trudne, stanowić będzie tak rzadki wyjątek, podlegający, bez wątpienia, tak surowym i natychmiastowym karom (ponie­waż uzbrojeni robotnicy są ludźmi praktycznymi, a nie sentymentalnymi intelektu­alistami, i nie pozwolą robić z siebie głupców), że potrzeba przestrzegania prostych, podstawowych praw współżycia społecznego szybko przerodzi się w nawyk 2 8 .

Page 99: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

L e n i n k ł ad ł szczególny nacisk na k o n t r o l ę społeczną, podkreśla jąc, że k i e d y stanie się ona „ rzeczywiśc ie un iwersa lna , ca ł kow i ta , o g ó l n o n a r o d o w a , wówczas n ie da się j e j u n i k n ą ć , n ie będz ie gdz ie się u k r y ć " 2 9 .

L e n i n n i g d y chyba n ie zadał sobie py tan ia , d laczego bo lszew icy , k t ó r zy , j a k pisała D o r a S z t u r m a n , p o d j ę l i się „dać l u d o w i wszys t ko , o c z y m m o ż n a b y ł o za­marzyć , n ie zdo ła l i p r zed w p r o w a d z e n i e m N E P - u dać m u n iczego poza chaosem, w o j n ą d o m o w ą , g ł o d e m i t e r r o r e m " 3 0 . N i e o t o zapewne i m c h o d z i ł o , b o przecież g ł ó w n y cel został os iągnięty: par t ia m ia ł a w ł a d z ę . D l a L e n i n a rewo luc ja by ła eks­p e r y m e n t e m spo łecznym. N i e uda ło się w 1905, uda się w 1917, a j eś l i n ie - t rzeba będzie spróbować z n o w u . W l is topadzie 1917 r o k u , w a r t yku le Pod rozwagę robotni­kom, G o r k i pisał :

Zycie, w całej swej złożoności, jest dla Lenina niewiadomą, nie zna on mas, nie żył wśród n ich, dowiedział się ty lko z książek, j ak poderwać masy na nogi , j ak najła­twiej rozpalić ich instynkty. Klasa robotnicza jest dla takich j ak Lenin t y m , czym ruda dla metalowca. Czy uda się - w istniejących warunkach - odlać z tej rudy socjalistyczne państwo? Z pewnością nie, ale dlaczego by nie spróbować? Co ryzy­kuje Len in , jeśl i eksperyment się nie powiedzie? 3 1

A b y zdobyć w ładzę , bo lszew icy na zawsze zaprzedal i się p r z e m o c y , a ceną, j a k ą za to zap łac i l i , by ła w o l n o ś ć . O g ł o s z o n a po p r zewroc i e odezwa L e n i n a Do obywa­teli Rosji, jego dekre ty , ob iecu jące p o k ó j i z i em ię , n ie m ó w i ą n ic o w o l n o ś c i , j a k o o g ł ó w n y m ce lu r e w o l u c j i . T y m razem n ie b y ł o Karty praw, j a k podczas r e w o l u c j i angielskiej w 1689 r o k u , an i amerykańsk ie j Deklaracji niepodległości z r o k u 1776. Rewo luc j a rosyjska, p o z o r n i e dając l u d z i o m p o k ó j i z i em ię , chy t rze zastąpiła ideę w o l n o ś c i has łem znies ienia w y z y s k u cz łow ieka przez cz łow ieka . L e n i n , k t ó r y o f i a ­r o w a ł l u d o w i z ł u d n ą nadzie ję szczęśl iwego życia, zdo ła ł j ednocześn ie u j a r z m i ć najbardzie j ż y w o t n y sk ładn ik l udzk ie j św iadomośc i - w ia rę . S p o w o d o w a ł , że przez całe dziesięcio lecia Rosjan ie m u s i e l i zadowalać się samą t y l k o nadzieją.

N a j a k i c h f i l o z o f i c z n y c h pods tawach op ie ra ły się za tem p rzemyś len ia L e n i n a , k t ó r y przez w i e l u , w l icza jąc w to i au tora te j ks iążk i , d ł u g o uważany b y ł za n a j w y ­b i tn ie jszego f i l o z o f a X X w i e k u ? G d y b y L e n i n n ie doszedł d o w ł a d z y , j e g o Materia­lizm i empiriokrytycyzm, napisany w 1908 r o k u , pozosta łby n iew ie le znaczącą książką, znaną j e d y n i e w ą s k i m k r ę g o m specja l is tów z d z i e d z i n y t e o r i i poznan ia . Jednakże nawet o n i uzna l i by ją zapewne za dogmatyczną i j a ł o w ą :

Filozoficzne zainteresowania Lenina - pisał emigracyjny rosyjski myśliciel, Wasili j Zenkowski - skupiają się niemal wyłącznie na zagadnieniach filozofii histori i. Jed­nakże i w tej dziedzinie Lenin raz na zawsze przyjął za swoje poglądy Marksa (...). Tak jednostronne podejście, od początku właściwe Leninowi , dodaje jego fi lozoficznym pracom cech swoistej scholastyki (w jak najgorszym sensie tego słowa). T o , co odpo­wiada założeniom material izmu dialektycznego, przyjmowane jest bez dyskusji; to, co pozostaje z n i m i w sprzeczności - jest odrzucane z tego tylko jednego powodu 3 2 .

Z e n k o w s k i n ie przesadził w tej ocenie. Sam L e n i n pisał przecież o swojej książce: „Podążając drogą teor i i Marksa , będz iemy zbliżać się coraz bardziej do o b i e k t y w n e j

Page 100: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

p r a w d y ( n i g d y j e j n ie pozna jąc) ; wyb ie ra jąc i n n ą d rogę , n ie dosz l i byśmy d o n i c z e ­go , op rócz z a m ę t u i f a ł s z u " 3 3 .

I n n y m i s ł owy , f i l ozo fami i u c z o n y m i są j e d y n i e c i , k t ó r z y pos ługu ją się m a r k ­s is towską me todo log ią . Bezapelacy jny t o n o w y c h w y w o d ó w , charak terys tyczny d la L e n i n a j a k o po l i t y ka , p r z y w ó d c y i f i l ozo fa , od razu b u d z i pode j r z l iwość . Ca ła l e n i n o w s k a f i lozo f ia m ia ł a na ce lu podz ie l i ć myś l i c i e l i na „ c z y s t y c h " i „ n i e c z y ­s t y c h " , ma te r i a l i s t ów i idea l is tów. L e n i n za wsze lką cenę starał się u d o w o d n i ć , że ta szkoła f i l ozo f i czna , k tó ra dopuszcza is tn ien ie re l i g i i , n ie zas ługuje na m i a n o n a ­u k o w e j .

N ieza leżn ie o d tego, czy sposób r o z u m o w a n i a L e n i n a u z n a m y z a m o ż l i w y d o przy jęc ia , czy też n ie , to pos tu l owana przez n iego zasada myś len ia ka tego r iam i p a r t y j n y m i p r z y f i l ozo f i czne j anal iz ie w badan iach p r z y r o d n i c z y c h od razu p r z e ­nos i czy te ln ika poza r a m y n a u k i - w sferę w a l k i ideo log iczne j i bo l szew ick i ch sche­m a t ó w . Po klęsce r e w o l u c j i 1905 r o k u dał się zauważyć nag ły w z r o s t za in tereso­w a n i a f i lozof ią ideal is tyczną, i to z a r ó w n o w Ros j i , j a k i na Z a c h o d z i e , z r ó ż n y c h zresztą p o w o d ó w . Rozcza rowan ie i d e a m i soc ja l i s tycznymi , czy l i mater ia l i s tycz -n y m i , p c h n ę ł o rosy jsk ich i n t e l ek tua l i s t ów w s t ronę s p i r y t u a l i z m u , k t ó r y g łos i ł , że d roga do pos tępu społecznego w i e d z i e przez samodoskona len ie , a n ie o d w r o t n i e , j a k t o p o s t u l o w a l i socjal iści. A b y p rzec iws taw ić się p o d o b n y m t e n d e n c j o m , m a r k ­siści bo lszew icy , A leksander B o g d a n o w i A n a t o l i j Łunaczarsk i , z w r ó c i l i uwagę na prace wspó łczesnego austr iack iego f i zyka i f i l ozo fa E rns ta M a c h a oraz j e g o m i ­strza, X I X - w i e c z n e g o szwajcarskiego myś l i c ie la , R icharda Avenar iusa . Z g o d n i e z pog lądami M a c h a , cechy świata mater ia lnego - ko lo r , kształt , s t ruk tu ra - są ob iek ­t y w i z o w a n e przez u m y s ł l u d z k i . I n n y m i s ł o w y , c z ł o w i e k stwarza rzeczywis tość w m ia rę j e j poznawan ia . N a l e ż y dążyć do zatarcia r ó ż n i c y p o m i ę d z y św ia tem d u ­c h o w y m a f i z y c z n y m , pon ieważ rzeczywistość, j a k t w i e r d z i ł M a c h , j es t f i z y c z n ą jednośc ią , ksz ta ł towaną przez św iadomość . M a r k s i s t o w s k i m a t e r i a l i z m w y c h o d z i ł z o d m i e n n e g o za łożenia: świa t f izyczny, czy l i ś r odow isko , ksz ta ł tu je i w a r u n k u j e l udzką św iadomość . Ma rks i śc i są rea l is tami , czy l i ma te r ia l i s tami , mach iśc i zaś -idea l is tami .

B o g d a n o w poszedł jeszcze dalej n i ż M a c h , tw ie rdząc , że n ie t y l k o świat f i zycz ­n y , lecz także samo spo łeczeństwo j es t p r o d u k t e m u m y s ł u l udzk iego , pon ieważ bez w o l i l udzk i e j n i e m o g ł y powstać żadne f o r m y w s p ó l n e g o życia społecznego. Spo łeczeńs two jes t za tem w y r a z e m św iadomośc i . P r zy jmu jąc powyższy t o k r o z u ­m o w a n i a , B o g d a n o w chc ia ł p rzec iws taw ić się z g u b n y m w p ł y w o m , j a k i e na życie społeczne w Ros j i w y w i e r a ł o myś len ie ideal is tyczne, i pokazać, że f i lozof ia m a r k ­s istowska j es t wystarczająco g ię tka, by w c h ł o n ą ć tak zdecydowan ie ideal is tyczne podejście.

W t y m czasie, czy l i w latach 1906 -1909 , s tosunk i L e n i n a z B o g d a n o w e m i i n ­n y m i i n te lek tua l i s tam i , z w i ą z a n y m i z par t ią bo lszewicką , uk łada ły się w sposób nader z ł ożony . L e n i n - po części, by u t r z y m a ć swó j i deo log i czny p r y m a t , po czę­ści, by zachować k o n t r o l ę nad par t ią i j e j f inansami - zdecydowa ł się wys tąp ić

Page 101: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

p rzec iwko B o g d a n o w o w i i j e g o k o l e g o m , zarzucając im odstępstwo od n a u k i m a r k ­s is towsk ie j . W t y m ce lu przeczyta ł całe t o n y dz ie ł f i l ozo f i cznych 3 4 . S k o r o j e d n a k przy ją ł wcześn ie j bez zastrzeżeń soc jopo l i t yczną i f i lozof iczną d o k t r y n ę M a r k s a , pozosta ło m u teraz t y l k o j e j dogmatyczne k o m e n t o w a n i e . Ż a d n a teor ia soc j opo l i ­tyczną n ie j es t un iwersa lna , ale taką w łaśn ie u c z y n i ł z m a r k s i z m u L e n i n . A co się tyczy B ie rd ia jewa , S t iepuna, F ranka i i n n y c h idea l is tów, to w os ta tecznym r o z r a ­c h u n k u m o g l i uważać, że m i e l i d u ż o szczęścia. K i e d y w m a r c u 1922 r o k u L e n i n zazna jom i ł się ze z b i o r e m i c h a r t y k u ł ó w , z a t y t u ł o w a n y m Oswald Spengler i schyłek Europy, napisał do N i k o ł a j a G o r b u n o w a , k i e r o w n i k a w y d z i a ł u admin is t racy jnego Rady K o m i s a r z y L u d o w y c h , określając książkę j a k o „b ia łogwardy j ską " i n a k a z u ­jąc , by G o r b u n o w p o r o z m a w i a ł o t y m z zastępcą p rzewodn iczącego G P U I o s i f e m U n s z l i c h t e m (. . .) 3 5 . F i l o z o f o w i e n ie zostal i j e d n a k rozs t rze lan i za swe „ b i a ł o g w a r -dy j sk ie " pog lądy , co b y ł o w o w y m czasie n o r m a l n ą p rak tyką , a j e d y n i e w y g n a n o i c h z k r a j u .

Od s t r ony f i l ozo f i czne j L e n i n w y r ó ż n i a ł się si łą p r z e k o n a ń , a j ednocześn ie s k r a j n y m d o g m a t y z m e m . N i e w z r u s z o n a w ia ra L e n i n a , że „ f i l o z o f i a M a r k s a j es t u k o r o n o w a n i e m f i l o zo f i c znego m a t e r i a l i z m u " 3 6 , j e d y n ą s łuszną teor ią , św iadczy w y m o w n i e o ciasnocie j e g o pog lądów. W j e d n e j ze s w o i c h os ta tn ich prac pisał o n , k r y t yku jąc m i e n s z e w i k a N i k o ł a j a Suchanowa : „Pow iadac ie , że aby z b u d o w a ć so ­c ja l i zm , należy postępować w sposób c y w i l i z o w a n y . Doskona le . D laczegóż j e d n a k n ie s tworzyć by n a j p i e r w tak i ch przes łanek u c y w i l i z o w a n i a , j a k w y g n a n i e obszar­n i k ó w i kap i ta l i s tów, a d o p i e r o p o t e m zacząć b u d o w a ć socja l izm? W j a k i c h ks iąż­kach przeczyta l iśc ie, że takie z m i a n y h is to rycznego p o r z ą d k u są n iedopuszcza lne a lbo n i e m o ż l i w e ? " 3 7 I n n y m i s ł owy , j e ż e l i ks iążk i M a r k s a tego n ie zabraniają, t o m o ż n a w p r o w a d z a ć d o w o l n y „po rządek h i s t o r yczny " .

Jeśl i c h o d z i o estetykę, L e n i n odznaczał się n i n i e j s z y m despo t yzmem, być m o ż e d latego, że sztuka n ie w iąże się tak ściśle z p o l i t y k ą j a k p r a w o i f i lozof ia, a m o ż e r ó w n i e ż d latego, i ż n ie czu ł się na t y m p o l u zby t p e w n i e . B i e r d i a j e w zapewne t rochę przesadzi ł , nazywając L e n i n a c z ł o w i e k i e m „ z a c o f a n y m i p r y m i t y w n y m " w dz iedz in ie sz tuk i . L e n i n m i a ł skra jn ie k o n s e r w a t y w n y gust , posiadał za to sze­roką zna jomość l i t e ra tu ry k lasycznej . W s w o i c h pracach cy towa ł i w y k o r z y s t y w a ł przede w s z y s t k i m Czernyszewsk iego - p o n a d 300 razy! - lecz p o w o ł y w a ł się także na i n n y c h X L X - w i e c z n y c h p isarzy rosy jsk ich , p o d e j m u j ą c y c h p r o b l e m a t y k ę spo ­łeczną i po l i t yczną . Nap i sa ł też a r t y k u ł o T o ł s t o j u , ale za to Dos to j ewsk iego zacy­t o w a ł j e d y n i e d w a razy 3 8 . Przedk łada ł k lasykę nad l i te ra turę wspó łczesną, choc iaż bardzo cen i ł Co robić? Cze rnyszewsk iego i Matkę G o r k i e g o , k t ó r e to u t w o r y sta­w ia ją os t ro kwest ie spo łeczno -po l i t yczne , reprezen tu ją j e d n a k s t o s u n k o w o m i e r ­n y p o z i o m ar tys tyczny.

G o r k i e g o łączyła z L e n i n e m osobista p rzy jaźń , co n ie p rzeszkodz i ł o p i sa rzow i w latach 1917 i 1918 g w a ł t o w n i e atakować b o l s z e w i k ó w w p i o t r og rodzk i e j gazecie „ N o w a j a Ż y z ń " . N i m w l i p c u 1918 r o k u gazeta została zamkn ię ta z r ozkazu L e n i ­na, G o r k i zdąży ł o p u b l i k o w a ć 48 a r t y k u ł ó w p o d w s p ó l n y m t y t u ł e m Myśli nie na

Page 102: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

czasie. T u ż po b o l s z e w i c k i m p r z e w r o c i e , 7 (20) l is topada 1917 r o k u , pisał: „ L e n i n i j e g o towarzysze b r o n i uważają, że w o l n o im p o p e ł n i ć każdą z b r o d n i ę , w rodza ju masakry w P io t rog rodz ie , ataku na M o s k w ę , zniszczenia w o l n o ś c i s łowa, b e z m y ś l ­n y c h aresz towań — wsze lk ie n i k c z e m n o ś c i , k t ó r y c h dopuszcza l i się P l e h w e i S to -ł y p i n " . P o t e m następuje zdanie j u ż raz przytaczane: „ O t o dokąd p r o w a d z i p ro le ta ­r ia t j e g o dzis ie jszy w ó d z i t rzeba zdać sobie sprawę, że L e n i n to n ie w s z e c h m o c n y c z a r o w n i k , ale w y r a c h o w a n y kug la rz , nieszczędzący an i h o n o r u , an i życia p ro le ta ­riatu"39.

O c z y w i ś c i e z a r ó w n o cy towanego a r t y k u ł u , j a k i w i e l u i n n y c h , k tó re G o r k i w ó w c z a s napisał, p r ó ż n o szukać w 3 0 - t o m o w y m w y d a n i u j e g o dz ie ł . Jednak j u ż na począ tku lat 20 . G o r k i z m i e n i ł t o n , u ś w i a d o m i w s z y sobie, że n o w a w ładza ok rzep ła , on zaś n ie obe jdz ie się bez j e j p o m o c y i bez p o m o c y samego L e n i n a . W k w i e t n i u 1919 r o k u pisarz z w r ó c i ł się do p rzewodn iczącego Rady K o m i s a r z y L u d o w y c h , prosząc o wypuszczen ie z w ięz i en ia N A Szk łowsk ie j z l ewego sk rzy ­d ła ese rowców, sekretark i poe t y A leksandra B ł o k a (wysz ła na w o l n o ś ć p ó ł r o k u późn ie j ) . We w r z e ś n i u 1921 r o k u G o r k i osobiście spotka ł się z L e n i n e m , by u z y ­skać j e g o zgodę na w y j a z d za granicę d la znanego w y d a w c y Z . I . G rżeb ina . K o n t a k ­t y t e n ie p r z e m i n ę ł y bez ś ladu: L e n i n w y w i e r a ł na o toczen ie magne t yczny w p ł y w i w k r ó t c e G o r k i został ob łaskaw iony .

C h o ć L e n i n j a k o osoba p r y w a t n a b y ł j e d y n i e odb io r cą sz tuk i , t o j a k o p r z y ­w ó d c a p a r t i i w i d z i a ł w n i e j p o t ę ż n y i n s t r u m e n t p o l i t y c z n e g o o d d z i a ł y w a n i a . Z a p e w n e z tej w łaśn ie p r z y c z y n y tak w r o g o o d n o s i ł się do f u t u r y z m u i i n n y c h m o d e r n i s t y c z n y c h p r ą d ó w . A k i e d y zabiegał o l i kw idac ję ope ry i ba le tu , to n i e w ą t ­p l i w i e d la tego, że uważa ł je za „ s z t u k ę d w o r s k ą " , oderwaną od l u d u . Z pewnośc ią n ie wyob raża ł sobie r ó w n i e ż , w j a k i sposób śp iewacy i tancerze m o g l i b y i n s p i r o ­wać oddz ia ł y , d o k o n u j ą c e p r z y m u s o w y c h r e k w i z y c j i ż y w n o ś c i . W e d ł u g n iego g ł ó w n y m ce lem sz tuk i m i a ł o być k r zew ien ie „na j lepszych w z o r ó w , t radyc j i , os iąg­n ięć istniejącej k u l t u r y p o d k ą t e m św ia topog lądu marks is towsk iego oraz w a r u n ­k ó w życia i w a l k i p ro le ta r ia tu w dob ie d y k t a t u r y " 4 0 .

W i e l u b i o g r a f ó w i l u d z i , k t ó r z y spotka l i L e n i n a osobiście, z w r ó c i ł o uwagę na o g r o m n ą „s i łę f i z yczną " j e g o u m y s ł u . Być m o ż e d latego, ż e z w y k l e m i a ż d ż y ł o n w dyskus j i oponen ta swoją n ieustęp l iwośc ią ; zapewne rob i ł a też wrażen ie b e z k o m -p r o m i s o w o ś ć j e g o sądów, n i e z ł o m n e , n i e m a l fanatyczne p rzekonan ie o w łasne j rac j i . N i e k t ó r z y p r ó b o w a l i t ł umaczyć si łę u m y s ł u L e n i n a ksz ta ł tem j e g o g ł o w y . Łunaczarsk i zauważy ł na p r z y k ł a d , że „ b u d o w a czaszki W ł a d i m i r a I l j i cza j es t n a ­p r a w d ę n i e z w y k ł a . T r z e b a przy j rzeć mu się przez c h w i l ę , aby docen ić t ę f i zyczną potęgę, zarys ko losa lnego sk lep ien ia czoła, i zobaczyć j a k b y emanujące s tamtąd ś w i a t ł o " 4 1 . N i k t j u ż dzisiaj n ie m o ż e p o t w i e r d z i ć , czy św ia t ło rzeczywiśc ie e m a n o ­w a ł o z czo ła Len ina . M a m y za t o pięć w y d a ń j e g o dz ie ł zeb ranych , 40 t o m ó w p r z y c z y n k ó w , tysiące n i e o p u b l i k o w a n y c h d o k u m e n t ó w , tysiące apo log i i oraz garść o p r a c o w a ń bezs t ronnych i r ze te lnych . M o ż e m y też sądzić o n i m na pods tawie j e g o p l a n ó w i p r o j e k t ó w , a przede w s z y s t k i m - j e g o dz ia łań .

Page 103: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

FENOMEN BOLSZEWIZMU

K a ż d y u c z e ń radz ieck i p o t r a f i ł b y opow iedz ieć o I I Z j e ź d z i e S D P R R w 1903 r o k u i o r ó ż n i c y p o m i ę d z y b o l s z e w i k a m i a m i e n s z e w i k a m i : L e n i n i j e g o „ t w a r d z i " w s p ó ł p r a c o w n i c y z redakc j i „ I s k r y " uważa l i par t ię za organizację b o j o w ą , k tó re j każdy cz ł onek w i n i e n być o f i a r n y m b o j o w n i k i e m , g o t o w y m d o codz ienne j , ż m u d ­nej pracy i do w a l k i z b r o n i ą w r ę k u , podczas gdy M a r t o w , wsp ie rany przez c h w i e j ­ne i o p o r t u n i s t y c z n e e lemen ty , chc ia ł przekszta łc ić par t ię w salon zebrań. N i c d o ­dać, n ic ująć. „Z taką par t ią - poucza nas "of ic jalna b iogra f ia L e n i n a - r o b o t n i c y n i g d y n ie zdo ła l i by zwyc iężyć i wz iąć w ł a d z y w swo je r ę c e " 4 2 . G d y b y u c z e ń doda ł jeszcze, że P lechanow , chociaż z w a h a n i e m , o p o w i e d z i a ł się po s t ron ie L e n i n a , o t r z y m a ł b y na jwyższą ocenę. N a t o m i a s t uczeń n ie mus ia ł j u ż m ó w i ć , ż e Z j a z d przy ją ł w łaśn ie bardz ie j l u ź n ą f o r m u ł ę cz ł onkos twa , p r o p o n o w a n ą przez M a r t o -w a , oraz że L e n i n z d o b y ł w iększość t y l k o w w y b o r a c h do cen t ra l nych o r g a n ó w pa r t y j nych i d latego w łaśn ie j e g o g rupę zaczęto nazywać „w iększośc i owcam i " , czy l i b o l s z e w i k a m i , „ o p o r t u n i ś c i " zaś siłą rzeczy stal i się „ m n i e j s z o ś c i o w c a m i " , czy l i m i e n s z e w i k a m i .

P o w y ż s z y schemat b y ł n ie t y l k o p o w i e l a n y w e w s z y s t k i c h p o d r ę c z n i k a c h , f u n k c j o n o w a ł r ó w n i e ż j a k o n i e w z r u s z o n y d o g m a t w św iadomośc i spo łeczne j . Po p a ź d z i e r n i k u 1917 r o k u s ł o w o „ m i e n s z e w i k " stało się s y n o n i m e m o p o r t u n i s t y , bu rżuazy jnego u g o d o w c a , b ia łogwardy jsk iego pacho łka , zagranicznego szpiega, w r o g a l u d u . S tosunek d o samych m i e n s z e w i k ó w też z m i e n i ł się d iamet ra ln ie . N a pos iedzen iu p o l i t b i u r a K C R K P ( b ) 5 stycznia 1922 r o k u rozpa t r ywana by ła „ k w e ­stia m i e n s z e w i k ó w " . N a pods taw ie re fera tu U n s z l i c h t a , zastępcy p r z e w o d n i c z ą ­cego W C z K , p rzy ję to następujące pos tanow ien ie :

a) Polecić Unsz l ich towi , by wybrał 2 -3 miasta powiatowe, nie wyłączając leżących w pobl iżu l in i i kolejowej, dla osiedlenia tam mienszewików,

b) N i e zabraniać mienszewikom wyjazdów za granicę;

c) Jeśli potrzebują subsydiów na wyjazd, polecić tow. Unsz l ich towi sporządzenie dla pol i tb iura osobnego raportu o kosztach (...) 4 3.

N a razie bo lszew icy n ie rozs t rze l iwa l i jeszcze s w o i c h b y ł y c h towarzyszy . C z a ­sy m a s o w y c h egzekuc j i m i a ł y d o p i e r o nadejść.

Przy jąwszy c z y n n i k organ izacy jny , t e c h n i c z n y j a k o decydu jący o r o z ł a m i e r o ­syjskiej soc ja ldemokrac j i na d w a zwalczające się skrzyd ła , zepchn ię to na d r u g i p lan aspekty da leko ważn ie jsze . K r y t e r i u m s tanowiące o podz ia le na b o l s z e w i k ó w i m i e n s z e w i k ó w n ie b y ł o kwest ią organizacy jną. T a k nap rawdę , j e d y n y m i p r a w ­d z i w y m i soc ja ldemokra tami okazal i się w łaśn ie m ienszew icy : u z n a w a l i o n i d e ­mok rac ję , p a r l a m e n t a r y z m i p l u r a l i z m p o l i t y c z n y , w idząc w n i c h te wa r tośc i , k t ó ­re p o z w o l ą un i knąć uc iekania się do p r z e m o c y j a k o un iwersa lnego środka w wa lce o postęp spo łeczny. D e m o k r a c j a s tanow i ła d la n i c h war tość nadrzędną, a n ie t y l k o p o l i t y c z n y parawan. Bo l szew icy na o d w r ó t , coraz bardz ie j u m a c n i a l i się w s w y m p r z e k o n a n i u o zbawienne j r o l i dyk ta tu ry pro le tar ia tu . A k i edy w paźdz ie rn i ku 1917

Page 104: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

r o k u dosz l i do w ł a d z y , uzna l i , że odn ieś l i zwyc ięs two n ie t y l k o nad burżuaz ją , ale i nad b y ł y m i t owa rzyszam i p a r t y j n y m i , m i e n s z e w i k a m i . „ P a ź d z i e r n i k - o ś w i a d ­czy ł p r a w o w i e r n y len in is ta Sta l in - oznacza ideo log iczne z w y c i ę s t w o k o m u n i ­z m u nad soc ja ldemokrac ją, m a r k s i z m u nad r e f o r m i z m e m " .

D laczego j e d n a k bo l szew icy wyg ra l i ? D laczego i c h p r o g r a m w y d a w a ł się tak at rakcyjny? Jak zdo ła l i p rze t rwać , k i e d y j u ż stało się j asne , że reprezen tu ją j e d y n i e interesy „ z a w o d o w y c h rewo luc j on i s t ów"? O d p o w i e d z i na te pytania p o m o g ą n a m , j a k sądzę, z r o z u m i e ć f e n o m e n b o l s z e w i z m u .

O zwyc ięs tw ie radyka lnego skrzyd ła rosyjskie j soc ja ldemokrac j i zadecydowała w duże j m i e r z e I w o j n a św ia towa. Wieść o w y b u c h u w o j n y p o c z ą t k o w o w y w o ł a ł a w ś r ó d e m i g r a n t ó w szok, i n te lek tua lny zamęt , p o t e m j e d n a k górę w z i ę ł y tendenc je pa t r io tyczne. J u ż w s i e r p n i u i w r z e ś n i u r o z w i n ą ł się r u c h ocho tn i czy . M n ó s t w o p rzebywa jących w Pa ryżu rosy jsk ich e m i g r a n t ó w , w ś r ó d n i c h o k o ł o 1000 socja l ­d e m o k r a t ó w , oga rn ię t ych p a t r i o t y c z n y m zapa łem, zaciągało się w szeregi a r m i i K o a l i c j i 4 4 . Większość w c i e l o n o d o Leg i i C u d z o z i e m s k i e j , w i e l u z r ó ż n y c h p o w o ­d ó w n ie p rzy ję to , pon ieważ w ł a d z e f rancusk ie n ie ba rdzo w iedz ia ł y , co z n i m i z rob i ć 4 5 .

Szybko w y o d r ę b n i ł a się także l i czna g rupa in te rnac jona l i s tów z o b u skrzyde ł pa r t i i , wys tępu jących genera ln ie p r z e c i w k o w o j n i e imper ia l i s t yczne j . Szczególne mie jsce z a j m o w a ł w ś r ó d n i c h J u l i j M a r t o w , wyda jący w ó w c z a s w Pa ryżu gazetę „ N a s z e S ł o w o " . N a w o ł y w a ł o n d o z jednoczen ia w s z y s t k i c h si ł p o s t ę p o w y c h w wa lce p r z e c i w k o m i l i t a r y z m o w i i i m p e r i a l i z m o w i oraz do szybk iego zakończe­n ia w o j n y bez k o n t r y b u c j i i aneksj i . P rzec iws tawia ł się j e d n a k także k o n c e p c j o m „ k l ę s k o w y m " . „ T o n iep rawda - pisał - że każda klęska p r o w a d z i do r e w o l u c j i , a każde z w y c i ę s t w o jes t z w y c i ę s t w e m reakc j i " 4 6 .

O r t o d o k s y j n i bo lszew icy , p r a w d z i w i „ z a w o d o w i r e w o l u c j o n i ś c i " , zajęl i ca ł ­k i e m o d m i e n n e s tanowisko . K i e d y 5 s ierpn ia 1914 r o k u L e n i n dow iedz ia ł się, że n i e m i e c c y soc ja ldemok rac i g ł o s o w a l i w Re ichs tagu za b u d ż e t e m w o j e n n y m , oświadczy ł : „ O d dziś przestaję być soc ja ldemokratą i staję się k o m u n i s t ą " 4 7 . B o l ­szewicy n ie z m i e n i l i n a z w y swoje j pa r t i i aż do V I I Z j a z d u w m a r c u 1918 r o k u , k i e d y t o p r z e m i a n o w a l i się na R K P ( b ) . A l e j u ż w 1914 r o k u L e n i n od łączy ł się od g ł ó w n e g o n u r t u europe jsk iego soc ja l i zmu i zapowiedz ia ł , że będz ie od tąd dąży ł d o r e w o l u c j i z w i ę k s z y m u p o r e m n i ż k i e d y k o l w i e k . N i e o p o n o w a ł j e d n a k , gdy l i de r aus t r iack ich soc ja l demok ra tów W i k t o r A d l e r p o m ó g ł m u wydos tać się z a u ­str iackiej Ga l i c j i , gdz ie L e n i n mieszka ł od 1912 r o k u , by z b l iska śledzić r o z w ó j sytuacj i w Ros j i . Zna laz łszy się w Szwajcar i i , L e n i n r o z w i n ą ł o ż y w i o n ą dzia ła lność pub l icys tyczną. Jego p ierwszą znaczącą reakcją na w o j n ę stała się odezwa z a t y t u ł o ­w a n a Zadania rewolucyjnej socjaldemokracji w wojnie europejskiej. Z a w i e r a ona ustęp, k t ó r y przez dz ies ią tk i lat c y t o w a n y b y ł w radzieckie j h i s to r i og ra f i i z nabożną czcią: „ Z p u n k t u w i d z e n i a klasy robo tn i cze j i mas pracu jących wszys t k i ch n a r o d ó w R o ­sj i , n a j m n i e j s z y m z ł e m by łaby klęska m o n a r c h i i carskiej i j e j w o j s k , uc iska jących Polskę, U k r a i n ę i w ie l e i n n y c h n a r o d ó w R o s j i " 4 8 . W l istopadzie 1914 r o k u posuną ł

Page 105: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

się jeszcze da le j , pisząc: „Przekszta łcen ie obecnej w o j n y imper ia l i s t yczne j w w o j ­n ę d o m o w ą j es t j e d y n y m s ł u s z n y m has łem p r o l e t a r i a c k i m " 4 9 .

L e n i n opow iada ł się fak tyczn ie za klęską w łasnego k r a j u i p rzeksz ta ł cen iem wystarczająco o k r u t n e j w o j n y w jeszcze w i ę k s z y koszmar : w o j n ę d o m o w ą . Z g o d ­n ie z zasadami r e w o l u c y j n e j l o g i k i u c h w y c e n i a w ł a d z y l e n i n o w s k a strategia by ła z pewnośc ią s łuszna, lecz z m o r a l n e g o p u n k t u w i d z e n i a g ł ę b o k o cyn iczna . Ł a t w o b o w i e m życzyć sobie k lęsk i a r m i i rosyjsk ie j z be rneńsk iego zacisza, n ie leżąc sa­m e m u w w y p e ł n i o n y c h b ł o t e m i k r w i ą o k o p a c h f r o n t u w s c h o d n i e g o . A L e n i n chc ia ł w d o d a t k u , aby tea t rem w o j n y stała się cała Rosja. N i k t n ie z w r ó c i ł u w a g i na to w e z w a n i e , n i k t n ie chc ia ł nawe t myś leć o w o j n i e d o m o w e j i n i k t w ó w c z a s n ie w i e r z y ł w rewo luc j ę socjal istyczną. Co p r a w d a M a r t o w dość wcześn ie ostrzegał, że L e n i n , p o w o d o w a n y f r a k c y j n y m f a n a t y z m e m , chce „pogrzać ręce p r z y rozpa lo ­n y m n a arenie świata poża rze " 5 0 . N i k t g o j e d n a k n ie s łuchał .

S iedemnastego paźdz ie rn ika 1914 r o k u , w l iście do j e d n e g o ze s w y c h na jbar ­dz ie j zau fanych agen tów, A leksandra Sz lapn ikowa , L e n i n pisał :

(...) najmniejszym z łem byłaby teraz klęska caratu w wojn ie . Bo carat jest stokroć gorszy od kajzeryzmu (...). Podstawowym celem naszej pracy (wytrwałej , systema­tycznej, zapewne i długiej) musi być przekształcenie wo jny narodowej w domową. Kiedy to się stanie - to inna sprawa, na razie otwarta. M u s i m y pozwolić, by sytuacja dojrzała i systematycznie przyspieszać je j dojrzewanie. N i e możemy ani obiecywać wo jny domowej , ani je j dekretować, ale mamy obowiązek działać - tak długo, j ak będzie trzeba - w t y m k ie runku 5 1 .

W prasie emigracyjnej zaczęły się ukazywać podpisane przez Lenina artykuły, u t rzy ­mane w p o d o b n y m d u c h u . I chociaż autor oburza ł się też p rzy okazj i na „ i m p e r i a l i ­styczne N i e m c y " , w Ber l in ie od razu zdano sobie sprawę, że w Szwajcari i po jaw i ł się n o w y sojusznik, i wyc iągn ię to z tego odpow iedn ie w n i o s k i . L e n i n , n ie widząc na razie innego realnego sposobu uchwycen ia w ładzy , przeszedł faktycznie na stronę w roga Rosj i i starał się j edyn ie uk rywać ten fakt p o d internacjonal istyczną frazeologią.

K i e d y n a r ó d rosy jsk i b y ł j u ż k r a ń c o w o z m ę c z o n y w o j n ą , a w ładza p a ń s t w o w a d o s ł o w n i e leżała na u l i cach P i o t r o g r o d u , bo lszew icy osiągnęl i swó j cel ze z d u m i e ­wającą ła twośc ią - w z a m i a n za ob ie tn i cę p o k o j u . W s z y s c y j a k b y z a p o m n i e l i

o wcześn ie jszych w e z w a n i a c h L e n i n a d o w o j n y d o m o w e j . L e n i n j e d n a k , mając w r ę k u w ł a d z ę , n ie m ó g ł się j u ż za t rzymać, Wydawa ło się przec ież , że soc ja l i zm jes t tak b l i sko ! G d y b y t y l k o zmieść z d r o g i „ s t a r ych " l u d z i , m o ż n a by bez p r z e ­szkód p r o w a d z i ć dalej w i e l k i eksperyment . O f i a r o w a w s z y l u d z i o m p o k ó j ( z ł u d n y

i ba rdzo k r ó t k i ) oraz z i em ię (k tó ra z czasem zostanie im odebrana, a rosyjscy c h ł o ­p i z n ó w staną się p o d d a n y m i ) , L e n i n p o z b a w i ł i c h w o l n o ś c i , k t ó r e j , co p rawda , w Ros j i i t ak n ie b y ł o w nadmia rze .

Bo l szew icy w y g r a l i d z i ę k i s w e m u p r z y w ó d c y oraz dz ięk i n ieznającej gran ic p r z e m o c y , k t ó rą n ie zawahal i się pos łużyć w o b r o n i e tak ł a t w o zdoby te j w ł a d z y . A w zaistniałej sytuacj i L e n i n rzeczywiśc ie okazał się i d e a l n y m p rzywódcą . Jak w 1937 r o k u pisał Po t r i esow:

Page 106: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

A n i Plechanow, ani Mar tow, ani n ik t inny nie posiadł sekretu hipnotycznego wp ł y ­wu na ludzi , a raczej panowania nad n i m i , który znał Lenin. Szanowali Plechanowa, kochali Mar towa, ale ty lko za Leninem szli bez szemrania, j ak za jedynym niekwe­st ionowanym przywódcą. Gdyż ty lko Lenin uosabiał ten rzadki w Rosji fenomen człowieka o żelaznej w o l i , niespożytej energii, przepełnionego fanatyczną wiarą w cel i sprawę oraz nie mniejszą wiarą w siebie (...). Jednak za t ym i w ie l k im i zaleta­mi kry ły się równie wielk ie wady, cechy negatywne, odpowiednie raczej dla jak ie­goś średniowiecznego lub azjatyckiego zdobywcy (...)5 2.

T a k przedstawi ł L e n i n a j e g o d a w n y towarzysz. L e n i n zaś scharakteryzował P o -

t r iesowa we w ł a ś c i w y sobie, bardz ie j z w i ę z ł y sposób: „ C o za szubrawiec z tego P o t r i e s o w a ! " 5 3

W 1921 r o k u eserowcy o p u b l i k o w a l i n ie legaln ie b roszurę , za t y tu łowaną Co bolszewicy dali ludowi?, pisząc w n ie j po p r o s t u , że n o w i w ł a d c y n ie spe łn i l i an i j e d n e j ze s w o i c h p r o g r a m o w y c h ob ie tn i c . Z a p o w i a d a n y p o k ó j n ie nastąpi ł , za­mias t tego kra j j u ż t rzec i r o k pog rążony b y ł w k r w a w e j w o j n i e d o m o w e j i straci ł 13 000 000 o b y w a t e l i na sku tek dz ia łań w o j e n n y c h , e p i d e m i i , t e r r o r u i em ig rac j i . Szerzy ł się g ł ó d , a c h ł o p i n ie obs iewa l i p ó l , pon ieważ w i e d z i e l i , że p l o n y zostaną skon f i skowane . P r z e m y s ł leżał w r u i n i e . Rosja by ła odc ię ta od świata, o d w r ó c i l i się od n ie j p raw ie wszyscy. W k r a j u panowa ła dyk ta tu ra j e d n e j pa r t i i . C z K stała się p a ń s t w e m w pańs tw ie . Z g r o m a d z e n i e K o n s t y t u c y j n e zosta ło rozpędzone . R e ż i m p r o w a d z i ł w o j n ę z w ł a s n y m n a r o d e m 5 4 .

B o l s z e w i c y p r z e t r w a l i , pon ieważ f u n d a m e n t e m swej d y k t a t u r y u c z y n i l i bez ­p r z y k ł a d n y te r ro r , a w z o r e m rewo lucy j ne j su rowośc i stał się d la n i c h sam L e n i n . L a t e m 1920 r o k u * pisał o n d o N i k o ł a j a K r ies t insk iego , sekretarza K o m i t e t u C e n ­t ra lnego : „ D o t o w . K r i es t i nsk iego . P r o p o n u j ę p o w o ł a ć n a t y c h m i a s t (na razie w ta jemn icy ) k o m i s j ę do opracowan ia nadzwycza jnych ś r o d k ó w (zgodn ie z ideą Łar ina . Ł a r i n ma rację). P o w i e d z m y , Wy + Ł a r i n + W ł a d i m i r s k i ( D z i e r ż y ń s k i ) + R y k o w ? W ta j emn i cy p rzygo tować te r ro r : kon ieczn ie i p i l n i e (...). L e n i n " 5 5 .

Po cóż na rodow i rząd, k tó ry realizuje swoje cele p rzy użyc iu t e r ro ru podn ies ione­go do rangi po l i t yk i państwowej? Przemoc stała się podstawową n o r m ą działania b o l ­szew ików i i ch p rzywódcy . Paradoks polegał na t y m , że bolszewicy - czy l i większoś¬ ciowcy - po do jśc iu do w ładzy us tanowi l i dyktaturę mniejszości , na co w 1919 r o k u zwróc i ł uwagę Ju l i j M a r t o w w swojej pracy ó ideolog icznych i psycholog icznych k o ­rzeniach bo l szew izmu . W y g n a n y przez n o w y r e ż i m l ider m i e n s z e w i k ó w n ie zdoła ł ukończyć książki, k tó rą w t a k i m kształcie opub l i kowa ł w Ber l in ie F iodo r D a n .

W 1923 r o k u M a r t o w , j u ż wówczas śm ie r te ln ie cho ry , pisał , że L e n i n obiecał w p r o w a d z i ć n i e z w ł o c z n i e w życie rozw iązan ia op racowane szczegó łowo przez M a r k s a i Engelsa: w y b i e r a l n y i o d w o ł y w a l n y rząd ; płace r ządowe n ie wyższe od

* Dokument nie jest datowany. Richard Pipes wnioskuje, że został napisany jesienią 1917 roku. Zapewne ma rację, gdyż W C z K powstała w grudniu tego roku. Zob.: R. Pipes Rewolucja rosyjska, Warszawa 1994, s. 626 (przyp. t łum.).

Page 107: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

r o b o t n i c z y c h ; f u n k c j e k o n t r o l i i n a d z o r u w rękach w s z y s t k i c h , co ma zapobiec t w o r z e n i u się b i u r o k r a c j i .

Rzeczywistość bezlitośnie rozwiała wszystkie te i luzje - stwierdzał Mar tow. - Ra­dzieckie państwo (...) przejawia dokładnie odwrotną tendencję - do skrajnego wzmocnienia centralizmu państwowego, ścisłego podporządkowania życia społecz­nego zasadom hierarchizmu i zniewolenia, bujnego rozrostu wszystkich specjal­nych organów przymusu państwowego (...) 5 6.

T a k t y c z n y s logan „cała w ładza w ręce R a d " zastąpi ło hasło „cała w ładza w ręce par t i i b o l s z e w i c k i e j " i w t e n sposób u s t a n o w i o n e zosta ły rządy mn ie j szośc i , czy l i dyk ta tu ra p ro le ta r ia tu , a ściślej m ó w i ą c - dyk ta tu ra nad p ro le ta r i a tem. Na t y m w łaśn ie po legał f e n o m e n b o l s z e w i z m u , p r z y c z y m na jwyższy o rgan pa r t y j ny -p o l i t b i u r o - dysponowa ł w ładzą, o jak ie j n ie m ó g ł marzyć żaden impera to r W s z e c h -ros j i . O t o n i ek tó re z p o s t a n o w i e ń B i u r a Po l i t ycznego K C , powz ię te p r z y c z y n ­n y m udz ia le L e n i n a .

Na pos iedzen iu w d n i u 26 k w i e t n i a 1919 r o k u zapadła decyzja, że w razie da lszych z a m a c h ó w b o m b o w y c h , p o w o d u j ą c y c h o f i a r y w ś r ó d l u d n o ś c i c y w i l n e j , r ozs t r ze l iwan i będą zak ładn icy 5 7 .

D w u d z i e s t e g o czwar tego l i pca 1919 r o k u w y d a n o zarządzen ie , ż e w o b e c wszys tk i ch , k t ó r z y w u s t a l o n y m t e r m i n i e n ie z łożą b r o n i , pod ję te zostaną na j su ­rowsze ś r o d k i , z rozs t r ze lan iem w ł ą c z n i e 5 8 .

C z w a r t e g o ma ja 1920 r o k u p o l i t b i u r o o d m ó w i ł o G r u z j i p rawa d o „samosta­n o w i e n i a " , a Sergo O r d ż o n i k i d z e o t r z y m a ł w tej sprawie o d p o w i e d n i t e leg ram, podp isany przez L e n i n a i Stal ina ( jako l u d o w e g o komisarza do spraw n a r o d o w o ­ś c i o w y c h ) 5 9 .

Szóstego maja 1920 r o k u , na w n i o s e k L e n i n a , p o s t a n o w i o n o aresztować de le ­ga tów na Wszechrosy jską Kon fe renc ję S y j o n i s t ó w i o p u b l i k o w a ć k o m p r o m i t u j ą ­ce i c h ma te r i a ł y 6 0 .

P o d o b n e p r z y k ł a d y m o ż n a b y m n o ż y ć . W a r t o zw róc i ć uwagę n a t o , ż e p o l i t ­b i u r o , k tó re na k a ż d y m ze s w y c h pos iedzeń rozpa t r ywa ło do 40 na j różn ie j szych kwes t i i , r zadko z a j m o w a ł o się sp rawami ściśle p a r t y j n y m i . Part ia stała się o r g a n e m p a ń s t w o w y m .

S t w o r z o n y przez L e n i n a system sam w k r ó t c e s t w o r z y ł z k o l e i n o w y t yp c z ł o ­w ieka , d la k tó rego , j a k pisał B ie rd ia jew , zasadn iczymi m o t y w a m i dz ia łan ia stały się si ła i w ładza , wyp ie ra jąc zupe łn i e stare m o t y w y u m i ł o w a n i a p r a w d y i w s p ó ł ­czucia.

Ten nowy człowiek doskonale pasował do planu Lenina, stał się materiałem b u ­dowlanym parti i komunistycznej, zaczął rządzić og romnym państwem (...). N o w i ludzie, pochodzący z warstw niższych, nie utożsamiali się z rosyjską kulturą, ich ojcowie i dziadowie byl i analfabetami, pozbawionymi jakie jkolwiek ku l tu ry i ży­jącymi jedynie wiarą (...). L u d odczuwał w przeszłości niesprawiedliwość stare­go porządku społecznego, ale cierpl iwie i pokornie godził się ze swym losem (...). Nadszedł jednak czas, kiedy j u ż nie mógł znieść więcej (...). Cierpl iwość i pokora

Page 108: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

zmieni ły się w okrucieństwo i wściekłość. Len in nie zdołałby urzeczywistnić swych planów rewolucj i i zdobycia władzy, gdyby nie nastąpił wcześniej ów przełom w d u ­szy narodu (...) 6 1.

W l e n i n o w s k i m świa topog lądz ie , k t ó r y stał się ideo log ią b o l s z e w i k ó w , d o m i ­n o w a ł y m a k s y m a l i z m , od rzucen ie t r adycy jnych i ns t y tuc j i d e m o k r a t y c z n y c h , ta ­k i c h j a k pa r lamen t , s tawianie t y l k o n a ś rodk i r e w o l u c y j n e , u w i e l b i e n i e p r z e m o c y . W po łączen iu z p o t ę ż n y m i n t e l e k t e m , siłą w o l i i p r z e k o n a n i e m o w łasne j rac j i b y ł to św ia topog ląd n i e z w y k l e a t rakcy jny d la t y c h , k t ó r z y w i e r z y l i w m o ż l i w o ś ć fan ta­stycznego p r zeskoku z k ró les twa p r z y m u s u d o k ró les twa w o l n o ś c i . W 1 9 0 4 r o k u , w o d p o w i e d z i na Krok naprzód, dwa kroki wstecz L e n i n a , M a r t o w pisał :

Wystarczy przeczytać te stronice, przepojone małostkową, czasami bezsensowną osobistą złością, zdumiewającym samouwielbieniem, ślepą, głuchą, jakby nieprzy­tomną furią, gdzie nieustannie powtarzają się te same, nic nieznaczące, cięte i zjad­l iwe słówka, aby się przekonać, że mamy przed sobą człowieka nieuchronnie skaza­nego na ześlizgiwanie się po owej pochyłości, na którą wstąpił samorzutnie i która zawiedzie go prosto do całkowitego politycznego rozkładu i rozdrobnienia socjal­demokracj i 6 2 .

Par t ia dz ie l i ł a się, odtrącając od siebie na j różn ie jsze „ f rakc je " , „ o d c h y l e n i a " , „ p l a t f o r m y " , a f ana t yzm n ie pozwa la ł dost rzec, że b y ł y to raczej różn ice p o g l ą d ó w n i ż zaślepienie, t w ó r c z e poszuk iwan ia , a n ie dogmatyczna zatwardzia łość. Par t ia dz ie l i ł a się do c h w i l i , g d y na począ tku lat 30 . przekszta łc i ła się w s ta l i nowsk i m o ­n o l i t , k t ó r y ca ł kow ic ie zatraci ł zdo lność d o w e w n ę t r z n y c h p r z e m i a n . T a k i stan rzeczy m ó g ł p r o w a d z i ć j e d y n i e d o katastrofy.

LENIN IMIENSZEWICY

K i e d y w k w i e t n i u 1905 r o k u ob radowa ł w L o n d y n i e I I I Z j a z d S D P R R , L e n i n , j a k o j e g o p rzewodn i czący , szczególnie w i e l e u w a g i poświęca ł k w e s t i o m dz ia łań b o j o w y c h ; w i e r z y ł , że „carat p r z e g n i ł " i na leży t y l k o p o m ó c mu runąć . W y g ł o s i ł d ł u g ą m o w ę na t ema t powstan ia zb ro jnego , p r z y g o t o w a ł w tej sprawie rezo luc ję , starał się p rzekonać s łuchaczy o realnej m o ż l i w o ś c i p r z e w r o t u 6 3 . 1 przez cały czas, n i e m n i e j zaciekle n i ż au tok ra tyczną m o n a r c h i ę , a takował r ó w n i e ż m i e n s z e w i -k ó w , dążąc do zaostrzenia k o n f l i k t u . K i e d y zg łos i l i w n i o s e k , by wyko rzys tać szan­sę, j a k ą stwarza p o w o ł a n i e b u ł y g i n o w s k i e j D u m y , L e n i n domaga ł się j e j b o j k o t u , gdyż , j e g o z d a n i e m , każdy pa r l amen t t o t y l k o „ bu r żuazy j na sta jn ia" . K i e d y p r z e ­czyta ł a r t y k u ł M a r t o w a Rosyjski proletariat i Duma, zamieszczony w w iedeńsk ie j „Rabocze j Gaz ie t i e " , w p a d ł w f u r i ę , że j e g o b y ł y towarzysz w z y w a soc ja ldemokra ­t ó w do u d z i a ł u w w y b o r a c h do carskiego p a r l a m e n t u , i o d p o w i e d z i a ł a r t y k u ł e m W ogonie monarchistycznej burżuazji czy na czele rewolucyjnego proletariatu i chłopstwa? 6 4

Sama m y ś l , że m o ż n a dążyć do soc ja l is tycznych, d e m o k r a t y c z n y c h , p o s t ę p o w y c h c e l ó w drogą r e f o r m , p a r l a m e n t a r y z m u i us tawodawstwa socjalnego, wydawa ła mu

Page 109: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

się b l u ź n i e r s t w e m . L e n i n n ie r o z u m i a ł ko losa lnych m o ż l i w o ś c i , j a k i e dawała l e ­galna dzia ła lność par lamentarna. Jego m o w y i p i sma zieją n ienawiśc ią do l i b e r a ł ó w i r e f o r m i s t ó w , spośród k t ó r y c h , w j e g o p o j ę c i u , na jbardz ie j n iebezp ieczn i b y l i , rzecz jasna, m ienszew icy .

K i e d y w i e c z o r e m 17 paźdz ie rn i ka 1905 r o k u L e n i n d o w i e d z i a ł się o Najwyż­szym manifeście M i k o ł a j a I I , uzna ł go , a w ślad za n i m wszyscy radzieccy h i s to rycy , za z w y k ł y m a n e w r tak t yczny cara i b u r ż u a z j i , p r z e p r o w a d z o n y przez b ł y s k o t l i w e ­g o p rem ie ra , h rab iego W i t t e . Jeśl i w i e r z y ć j e d n a k s ł o w o m n a o c z n y c h ś w i a d k ó w , car zdawał sobie sprawę, że podp isu jąc man i fes t , decydu je się na k r o k w k i e r u n k u m o n a r c h i i kons t y tucy jne j , pa r lamen ta rne j . Za is te , n i e z w y k ł y t o d o k u m e n t . K ł a ­dąc p o d n i m swó j podp is , M i k o ł a j I I m i a ł p o n o ć pow iedz ieć : „Straszna decyzja, ale p o d e j m u j ę j ą ś w i a d o m i e (...)". P r z y t o c z m y k i l ka w y j ą t k ó w :

Z Bożej łaski,

M y , M iko ła j I I , Imperator i Samowładca Wszechrosji, K ró l Polski, W ie lk i Książę Finlandzki etc., etc., etc.

(...) Na rząd wkładamy obowiązek wypełnienia niezachwianej następującej w o l i Naszej:

1. Nadać ludności trwałe podstawy swobód obywatelskich na zasadach rzeczywistej nietykalności osobistej, wolności sumienia, słowa, zgromadzeń i związków.

2. (...) Przyciągnąć j u ż teraz do uczestnictwa w D u m i e (...) te klasy ludności, które obecnie pozbawione są zupełnie praw wyborczych, pozostawiwszy opracowanie szczegółowych zasad powszechnego prawa wyborczego nowo powołanemu ciału ustawodawczemu.

3. Ustanowić jako niewzruszoną zasadę, aby żadne prawo nie mogło nabrać mocy bez aprobaty D u m y Państwowej i aby przedstawicielom ludu zapewniona była możność rzeczywistego udziału w kontro l i nad praworządnością postępowania po ­wołanych przez Nas władz (...) 6 5.

S a m o w ł a d z t w o us tępowa ło , o twiera jąc d rogę d la d e m o k r a c j i pa r lamen ta rne j . G d y b y soc ja ldemokrac i - n ie t y l k o L e n i n - j u ż na ws tęp ie n ie nazwa l i M a n i f e s t u „ o s z u s t w e m " , lecz w a l c z y l i o j e g o u rzeczyw is tn ien ie , h is to r ia m o g ł a b y po toczyć się zupe łn ie inaczej . T y m c z a s e m M a n i f e s t został z i n t e rp re towany j a k o oznaka sła­bośc i , L e n i n zaś rozmyś la ł o p o w r o c i e do Ros j i , aby osobiście wz iąć udz ia ł w p o ­grzebie au tokra tyczne j m o n a r c h i i . B y ł p r zekonany , że c h w i l a nadeszła, a t y t u ł y j e g o ówczesnych a r t y k u ł ó w świadczą o t y m w y r a ź n i e : Początek końca, O nowym manifeście konstytucyjnym Mikołaja Ostatniego, Umierające samowładztwo i nowe organy władzy ludu.

Spory z m i e n s z e w i k a m i c h w i l o w o przesta ły się l iczyć. O n i zaś, j a k wszyscy l i be ra łow ie , coraz bardz ie j w ą t p i l i w s łuszność z m i a n y si łą is tn ie jącego u s t r o j u . W t a k i m w y p a d k u , uprzedza ł M a r t o w , n i e u c h r o n n i e roze jdą się d r o g i d e m o k r a c j i i soc ja l i zmu . N a w e t k o n s e r w a t y w n i , lecz t r z e ź w o myś lący po l i t ycy , tacy j a k h r a ­b ia W i t t e , uważa l i , że „Ros ja w y r o s ł a z f o r m y do tychczasowego u s t r o j u i dąży do p raworządnośc i opar te j na swobodach obywa te l sk i ch " . W i t t e p r o p o n o w a ł c a r o w i

Page 110: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

„zan iechan ie repres j i w o b e c dz ia łań , k t ó r e n ie zagrażają spo łeczeńs twu i p a ń ­s t w u " 6 6 .

U s t ę p s t w a r ządu n ie zostały j e d n a k docen ione , napięc ie ros ło , a bo l szew icy przyspieszal i b i eg w y p a d k ó w , wyko rzys tu j ąc n iezadowo len ie r o b o t n i k ó w . L e n i n g łos i ł po t rzebę eskalacji p r z e m o c y i t e r r o r u , a j e g o s tanowisko coraz bardz ie j z n i e ­chęcało m i e n s z e w i k ó w d o i de i p o n o w n e g o z jednoczenia pa r t i i . W e w r z e ś n i u 1908 r o k u z rozpaczony M a r t o w pisał d o Akse l roda : „P rzyzna ję , j e s t e m coraz m o c n i e j p rzekonany , że nawe t n o m i n a l n e zw iązk i z tą bandycką szajką są b ł ę d e m " 6 7 . Ż a d e n z n i c h n ie chc ia ł m i e ć n i c w s p ó l n e g o z sekc ia rs twem i k o n s p i r a c y j n y m i m e t o d a ­m i . M i e n s z e w i c y , bardz ie j s k ł o n n i d o z jednoczen ia o d s w o i c h adwersarzy, p r a ­gnę l i zarazem u t r z y m a n i a w pa r t i i zasad d e m o k r a t y c z n y c h . Co do P lechanowa, to j u ż d a w n o doszedł d o w n i o s k u , ż e p r a w d z i w e z jednoczen ie n ie j es t m o ż l i w e . Jego z d a n i e m , L e n i n myś la ł o z j ednoczen iu t y l k o na zasadzie w c h ł o n i ę c i a i p o d p o r z ą d ­k o w a n i a sobie przez j e g o f rakc ję w s z y s t k i c h o d ł a m ó w rosy jsk ich soc ja ldemokra ­t ó w , c o p o z b a w i ł o b y rosy jsk i r u c h r e w o l u c y j n y j a k i c h k o l w i e k d e m o k r a t y c z n y c h pods taw. „ L e n i n — pisał P l e c h a n o w - w y s u w a na p l an p ie rwszy n ie t o , co łączy ob ie f rakc je, a przecież mają one swo je ko rzen ie w r u c h u r o b o t n i c z y m , lecz t o , co j e dz ie l i (...). To sekciarz, n i e p o p r a w n y sekciarz ( . . . ) " 6 8 .

G d y w 1917 r o k u zb l iża ł się k u l m i n a c y j n y m o m e n t rosy jsk iego d r a m a t u , za­p o w i a d a n y przez k lęsk i na f r on tach w o j n y św ia towe j , g ł ó d i narastający chaos, b o l ­szewicy s k u p i l i wszys tk ie swo je w y s i ł k i na p r z y g o t o w a n i a c h do zb ro jnego p r z e ­w r o t u . M i e n s z e w i c y na tomias t poprzesta l i na hasłach p o k o j u i w o l n o ś c i , zwo łan ia K o n s t y t u a n t y i uchwa len ia k o n s t y t u c j i , k t ó rą to strategię L e n i n ocenia ł j a k o z d r a ­dz iecką, p o n i e w a ż osłabiała szansę r e w o l u c j o n i s t ó w na zwyc ięsk ie pows tan ie . W os ta tecznym r o z r a c h u n k u różn ica m i ę d z y d w o m a f rakc jami sprowadzała się za­t e m do tego, że bo l szew icy chc ie l i soc ja l i zmu na bazie dyk ta tu r y , podczas gdy m i e n s z e w i c y też chc ie l i soc ja l i zmu, ale w opa rc iu o demokrac ję . Jak u ją ł to F i o d o r D a n : „ M i e n s z e w i z m w coraz w i ę k s z y m s t o p n i u k o n c e n t r o w a ł się na wa lce o b u r -żuazyjną demokrac ję po l i t yczną , b o l s z e w i z m zaś w y s u w a ł na p ie rwszy p l an b u d o ­wę soc ja l i zmu , wyrzuca jąc za b u r t ę i zwalczając samą ideę d e m o k r a c j i " 6 9 .

F i o d o r I l j i cz D a n , k t ó r y p rzeży ł L e n i n a p raw ie o ćw ie rć w i e k u i osobiście d o ­b rze go zna ł , b y ł przez w i e l e lat , o b o k zmar łego w 1923 r o k u M a r t o w a , j e d n y m z p o l i t y c z n y c h i i d e o w y c h l i d e r ó w m i e n s z e w i z m u . W i e l o k r o t n i e w i ę z i o n y i zsy ła­ny przez r e ż i m carski za swoją dzia ła lność rewo lucy jną , D a n uparc ie wa lczy ł o oca­len ie w S D P R R d e m o k r a t y c z n y c h t radyc j i i t endenc j i . Jego gwiazda zap łonę ła szczególnie j a s n o w l i p c u 1917 r o k u , k i e d y to w r a z z N i k o ł a j e m C z c h e i d z e m z o ­stał p r z e w o d n i c z ą c y m K o m i t e t u W y k o n a w c z e g o Wszechrosy jsk ie j Rady De lega ­t ó w R o b o t n i c z y c h i Ż o ł n i e r s k i c h oraz r e d a k t o r e m n a c z e l n y m „ I z w i e s t i j " . R a z e m z I r a k l i j e m C e r e t e l i m i A b r a m e m G o c e m b y ł także j e d n y m z u z n a n y c h r z e c z n i ­k ó w demokra tycznego skrzyd ła rosyjskiej soc ja ldemokrac j i . N i e m a l d o rang i s y m ­b o l u urasta fak t , że to w łaśn ie on o tw ie ra ł I I Wszechrosy jsk i Z j a z d Rad w d n i u 25 paźdz ie rn ika (7 l istopada) 1917 r o k u , a k i edy g łosami b o l s z e w i k ó w i l e w i c o w y c h

Page 111: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

e s e r o w c ó w zjazd zalegal izował d o k o n a n y w łaśn ie p r z e w r ó t , D a n w r a z z pozos ta­ł y m i m i e n s z e w i k a m i na znak p ro tes tu opuśc i ł salę.

Przez następne t r z y lata D a n , M a r t o w oraz i n n i m i e n s z e w i c c y działacze, p o ­s ługując się l e g a l n y m i ś r o d k a m i , r ep rezen towa l i demok ra t yczną opozyc ję w o b e c

- r z ą d ó w b o l s z e w i k ó w . W t y m czasie L e n i n n ie przepuszczał żadnej okaz j i do j a d o ­w i t e j , ob raź l iwe j napaści s ł owne j p o d adresem b y ł y c h towarzyszy . W ustach b o l ­s z e w i k ó w samo s ł o w o „soc ja ldemokra ta " nabra ło charak te ru obe lg i . M i m o t o aż do 1920 r o k u m i e n s z e w i c y dz ia ła l i w sposób m n i e j l u b bardzie j legalny. P o t e m , na polecenie po l i t b i u ra , rozpoczę ły się prześ ladowania, p r o w a d z o n e począ tkowo p r z y u ż y c i u „ p ó ł o s t r y c h " ś r o d k ó w . D w u d z i e s t e g o d rug iego czerwca 1922 r o k u zapadła decyzja, aby „ u k r ó c i ć " po l i t yczną dz ia ła lność „ t y c h p o p l e c z n i k ó w b u r ż u a z j i " . N a razie og ran i czono się do zsyłek: „ P o w i a d o m i ć wszys tk ie kom isa r i a t y l u d o w e , że m i e n s z e w i k ó w z a t r u d n i o n y c h w komisar ia tach i mogących odgrywać j a k ą k o l w i e k ro lę po l i t y czną n ie na leży t r zymać w M o s k w i e , ale rozesłać po o b w o d a c h , w każ­d y m o d d z i e l n y m p r z y p a d k u p o p r zes ł uchan iu przez W C z K i o r g b i u r o " 7 0 . W t y m s a m y m czasie na terenie całego k r a j u t r w a ł y aresztowania m i e n s z e w i k ó w . Protesty i p rośby o z w o l n i e n i e k i e r o w a n o do L e n i n a i p o l i t b i u r a . Decyz ja , oczywiśc ie j e d ­nog łośna, b r z m i a ł a z w y k l e tak samo: „ W n i o s e k o d r z u c i ć " 7 1 .

L e n i n in teresował się szczególnie dzia ła lnością M a r t o w a , poddając ją p r z y każ­dej okaz j i miażdżącej k ry tyce . W l i p c u 1919 r o k u , w a r t yku le Wszyscy na bój z De-nikinem!, pisał:

Mar tow, Wolsk i i spółka uważają, że stoją ponad walczącymi stronami, wydaje im się, że potrafią stworzyć „trzecią stronę". To marzenie, choćby nawet i szczere, po­zostaje iluzją drobnomieszczańskiego demokraty, który jeszcze teraz, 70 lat po 1848 roku , nie nauczył się abecadła, a mianowicie tego, że w kapitalistycznym otoczeniu możl iwa jest albo dyktatura burżuazji, albo dyktatura proletariatu, trzeciego wyjścia nie ma. M a r t o w i spółka zapewne umrą z tą iluzją (...) 7 2.

K i e d y w 1918 r o k u M a r t o w , D a n i i n n i m i e n s z e w i c y w y b r a n i zostal i do Rady M o s k i e w s k i e j , L e n i n pisał do K a m i e n i e w a : „ M y ś l ę , że p o w i n n i ś c i e zamęczyć i c h p r a k t y c z n y m i z lecen iami : D a n - odc i nek sani tarny, M a r t o w - kon t ro l a s t o ł ówek " 7 3 . G d y M a r t o w przekazał G o r k i e m u rękop is s w o i c h p a m i ę t n i k ó w d o pub l i kac j i -w tej dz iedz in ie pozosta ło jeszcze wówczas n ieco s w o b o d y — L e n i n kazał je o c e n ­z u r o w a ć 7 4 . N a d M a r t o w e m n ieus tann ie w is ia ła g roźba aresztowania, lecz L e n i n , być m o ż e przez w z g l ą d na starą p rzy jaźń , jeszcze się waha ł . L e d w i e M a r t o w w y r a ­z i ł chęć w y j a z d u z Ros j i , na tychmias t uzyskał zgodę. L e n i n n ie m u s i a ł j u ż p o d e j ­m o w a ć t r u d n e j decyz j i , m ó g ł na tomias t p o t e m pow iedz ieć : „ C h e m i e w y p u ś c i l i ­ś m y M a r t o w a za g ran i cę " 7 5 .

D a n , k tó rego n ie łączy ły z L e n i n e m żadne b l isk ie s tosunk i , w l u t y m 1921 r o k u został a resztowany i osadzony w t w i e r d z y P ie t r opaw łowsk ie j , gdzie spędzi ł p raw ie r o k (po raz p ie rwszy t ra f i ł t a m w 1896, z w y r o k u w ł a d z carsk ich) . Te raz oskarżono go o podżeganie żo łn ie rzy i ma ryna rzy z nadbał tyck ie j t w i e r d z y Kronsz tad do an ty -bo lszew ick iego powstan ia , za co g roz i ł mu p l u t o n egzekucy jny . Z a m i a s t tego,

Page 112: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

zgodn ie z decyzją p o l i t b i u r a , skazano go na zesłanie „ d o jak iegoś od leg łego , n i e -pro le tar iack iego o k r ę g u , gdz ie m ó g ł b y pracować w s w o i m z a w o d z i e " 7 6 . D a n r o z ­począł s t ra jk g ł o d o w y , domagając się p rawa do w y j a z d u za gran icę, a pon ieważ n ie nadeszła jeszcze era s ta l inowsk ie j „ s tanowczośc i " , uzyskał zgodę.

Każde realne bądź w y i m a g i n o w a n e zagrożenie, j a k i e po jaw ia ł o się w o w y m czasie, p r z y p i s y w a n o „ k o n t r r e w o l u c y j n e j dz ia ła lnośc i m i e n s z e w i k ó w " , co m i a ł o uzasadnić nasi lenie repres j i p r z e c i w k o n i m . D w u d z i e s t e g o ósmego l is topada 1921 r o k u T r o c k i p o w i a d o m i ł p o l i t b i u r o , że w e d ł u g j e g o i n f o r m a c j i w M o s k w i e i P i o -t r og rodz ie t rwa ją p r z y g o t o w a n i a d o k o n t r r e w o l u c y j n e g o p r z e w r o t u , k t ó r y m i k i e ­ru ją m ienszew icy , eserowcy i „ n i e d o b i t k i b u r ż u a z j i " . P o l i t b i u r o w sk ładzie: L e ­n i n , S ta l i n , K r i e s t i n s k i , B u c h a r i n , R y k o w , R a d e k - n i e z w ł o c z n i e m i a n o w a ł o T r o c k i e g o „ p r z e w o d n i c z ą c y m K o m i t e t u O b r o n y M o s k w y " i w y d a ł o następujące zarządzenie: „Po lec ić , aby K o m i t e t C e n t r a l n y nasi l i ł aresztowania w ś r ó d m iensze ­w i k ó w i e s e r o w c ó w " 7 7 . A resz towan ia , rzecz jasna, „ n a s i l o n o " .

I l ek roć p o l i t b i u r o wraca ło do kwes t i i m i e n s z e w i k ó w , t o t y l k o po t o , by zająć jeszcze bardz ie j n ieprze jednane s tanowisko . Na pos iedzen iu w d n i u 2 lu tego 1922 r o k u Sta l in p rzeds taw i ł r apo r t o nast ro jach w ś r ó d u w i ę z i o n y c h m i e n s z e w i k ó w , w z w i ą z k u z c z y m p o s t a n o w i o n o : „Nakazać G P U p rzew iez ien ie do specja lnych mie jsc odosobn ien ia na jbardz ie j a k t y w n y c h i z n a n y c h c z ł o n k ó w an ty radz ieck ich pa r t i i . N a d a l p r z e t r z y m y w a ć w w i ę z i e n i a c h m i e n s z e w i k ó w , e s e r o w c ó w i ana rch i ­s tów, k t ó r z y w c h w i l i obecnej zna jdu ją się w gest i i W C z K " 7 8 .

M i e n s z e w i c y p r ó b o w a l i zwracać się do soc ja ldemokra tów na Zachodz ie . W C z K p rzechwyc i ła j e d e n z tak ich l i s tów, adresowany do M i ę d z y n a r o d o w e j Kon fe renc j i w Bern ie , i przekazała go L e n i n o w i . W ó d z przeczytał uważn ie tekst, podkreślając s łowa: w Ros j i „w ięz ien ia są p rzepe łn ione , rozs t rze l iwu je się r o b o t n i k ó w , w i e l u n a ­szych towarzyszy soc ja ldemokra tów już rozstrzelano ( . . ) " 7 9 . Cen t ra lne B i u r o m i e n ­s z e w i k ó w z w r ó c i ł o się także do Len ina , prosząc o „uczc iwą legalizację" i ch par t i i , co L e n i n skw i t owa ł z w y c z a j o w y m d o p i s k i e m : „ D o a r c h i w u m " 8 0 . M i e n s z e w i k o m p o ­zostało j e d y n i e p róbować , choćby z dala od k ra ju , ocal ić coś z war tośc i r ewo luc j i rosyjskiej . C z y n i l i to za poś redn i c twem gazety „Socjal ist iczeski j W i e s t n i k " , ukazu ją­cej się począ tkowo w Ber l i n i e , późn ie j w Paryżu , a wreszc ie, k iedy w y b u c h ł a w o j n a , w N o w y m J o r k u , gdzie zakończyła swój ż y w o t w 1965 r o k u , pon ieważ n ie b y ł o j u ż starych m i e n s z e w i k ó w , k t ó r zy m o g l i b y j ą dalej wydawać .

T y m c z a s e m bo lszew icy rozszerzal i skalę repres j i . N i e t y l k o p r z y w ó d c y m i e n ­s z e w i k ó w t ra f ia l i do w i ę z i e ń i na zesłanie, r ó w n i e ż na szeregowych c z ł o n k ó w , w y w o d z ą c y c h się p rzeważn ie z in te l igenc j i , spadały naj różnie jsze ka ry i p rześ lado­wan ia . Radyka lny o d ł a m r e w o l u c j o n i s t ó w rozp raw ia ł się z o d ł a m e m d e m o k r a ­t y c z n y m . N i e oznacza t o , ż e m i e n s z e w i c y b y l i bez w i n y . N i e p o t r a f i l i sku teczn ie wa lczyć o demok ra t yczne wa r tośc i , pociągnąć za sobą wszys t k i ch l i czących się, l i be ra lnych si ł , okazal i się n i e z d o l n i do wc ie l en ia w życie i dea łów , k t ó r y c h b r o n i l i przez dz ies iątk i lat. Czeka ł i c h s m u t n y los. P rzy w y d a t n e j p o m o c y L e n i n a i bo lsze­w i k ó w skonała rosyjska soc ja ldemokrac ja, c i c h o i w z a p o m n i e n i u .

Page 113: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

C o p r a w d a n i e k t ó r z y spośród soc ja ldemokra tów, p o d w p ł y w e m r o z w o j u w y ­darzeń , z m i e n i l i swo je nastawien ie . W 1936 r o k u mieszkający w ó w c z a s w Pa ryżu F i o d o r D a n uzna ł Z w i ą z e k Radz ieck i z a g ł ó w n ą zaporę p r z e c i w k o f a s z y z m o w i . W m a r c u 1940 r o k u D a n z r e z y g n o w a ł z f u n k c j i p r z e w o d n i c z ą c e g o De legac j i Zagran iczne j m i e n s z e w i k ó w oraz redak to ra gazety „Socja l is t iczeski j W i e s t n i k " i , w w i e k u 7 0 lat , wy jecha ł d o N o w e g o J o r k u . Zaczą ł t a m w y d a w a ć „ N o w y j P u t " , na k tó rego ł amach , po napaści H i t l e r a na Z S R R , wys tąp i ł z p róbą rehab i l i tac j i Sta­l ina . W swoje j ostatn ie j książce, Korzenie bolszewizmu, o p u b l i k o w a n e j w 1946 r o k u , stary p r z e c i w n i k t o t a l i t a r y z m u zdo ła ł dostrzec p o z y t y w n e aspekty p r z y m u s o w e j ko lek t yw izac j i i n ie znalazł w sobie dość s i ły , aby w p e ł n i po tęp ić pokazowe p roce ­sy końca lat 3 0 . oraz pakt R i b b e n t r o p - M o ł o t o w z s ierpn ia 1939 r o k u . N a g l e zoba­czy ł też, że „w radz ieck im systemie od samego począ tku istniała w e w n ę t r z n a o rga­n iczna d e m o k r a c j a " 8 1 . Kap i tu lac ja D a n a by ła ca łkow i ta .

T a k zakończy ła się w a l k a b o l s z e w i k ó w z m i e n s z e w i k a m i , a w łaśc iw ie radyka ­ł ó w , p r a g m a t y k ó w z r o m a n t y k a m i . M i e n s z e w i c y w i d z i e l i w d e m o k r a c j i ce l , b o l ­szewicy j e d y n i e środek. Bo l szew icy chc ie l i s tworzyć s i lną, zamkn ię tą par t ię , p o d ­czas g d y m i e n s z e w i c y p r a g n ę l i po łączyć w p a r t i i - s t o w a r z y s z e n i u w s z y s t k i c h l ibera ln ie myś lących l u d z i , od rzuca jących p r z e m o c .

PARADOKS PLECHANOWA

G i e o r g i j W a l e n t i n o w i c z P l e c h a n o w u z n a w a n y b y ł za „o jca rosy jsk iego m a r k ­s i z m u " . T a k j a k i L e n i n , w y w o d z i ł się ze szlachty. U r o d z i ł się w 1856 r o k u w G u -da łowce w g u b e r n i t a m b o w s k i e j . Jego ojc iec, o f i ce r a r m i i , up ie ra ł się, aby syn p o ­szedł w j e g o ślady. T a k w i ę c G i e o r g i j ws tąp i ł do szko ły w o j s k o w e j w W o r o n e ż u . N i e d ł u g o j e d n a k nos i ł m u n d u r j u n k r a , gdyż w 1875 r o k u został s łuchaczem Szko ły G ó r n i c z e j w Sankt Pe te rsbu rgu , skąd usun ię to go w d w a lata późn ie j za udz ia ł w demons t rac j i s t udenck ie j 8 2 . Do końca życia zachowa ł j e d n a k w o j s k o w e n a w y k i : zawsze zdyscyp l i nowany , energ iczny , w doskona łe j k o n d y c j i f i zyczne j . B y ć m o ż e d latego w łaśn ie L e n i n p o w i e d z i a ł o n i m w 1904 r o k u : „ P l e c h a n o w to c z ł o w i e k tak okazałej pos tu ry , że na j e g o w i d o k wszyscy k u l ą się m i m o w o l i " . A l e zaraz doda ł z t y p o w ą d la siebie zg ryź l iwą i ron ią : „ A j e d n a k wyda je m i się, ż e j es t o n j u ż m a r ­t w y , g d y t ymczasem j a ż y j ę " 8 3 .

W latach 70 . P l e c h a n o w dz ia ła ł a k t y w n i e w r u c h u n a r o d n i c k i m , w r o k u 1879 wy jecha ł z Ros j i , a w 1883 b y ł j u ż zago rza ł ym marks is tą. Od tej p o r y z a j m o w a ł się f o r m u ł o w a n i e m p r o g r a m ó w soc ja ldemokrac j i i p r o j e k t ó w p rzysz ł ych p r z e m i a n u s t r o j o w y c h w Ros j i . L e n i n spotka ł go po raz p ie rwszy w 1895 r o k u i w p ł y w star­szego o k i lkanaście lat P lechanowa okazał się ba rdzo insp i ru jący . K i e d y w 1900 r o k u ze tknę l i się p o n o w n i e , i c h amb ic je p r z y w ó d c z e znaczn ie się j u ż r o z w i n ę ł y , co n ie w r ó ż y ł o dob rze przysz łe j wspó łp racy . Po r o z ł a m i e pa r t i i w 1903 r o k u P l e ­c h a n o w przy łączy ł się do m i e n s z e w i k ó w . W z a j e m n ą w r o g o ś ć pog łęb i ł a jeszcze

Page 114: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

w o j n a , w o b e c k tó re j obaj zajęl i d iamet ra ln ie różne stanowiska - L e n i n j a k o de fe ty -sta, P l e c h a n o w j a k o z w o l e n n i k o b r o n y o jczyzny .

P l e c h a n o w p o w r ó c i ł d o P i o t r o g r o d u 3 1 marca 1917 r o k u , czy l i d w a t ygodn ie wcześn ie j n i ż L e n i n , c o zawdzięczał p o m o c y , j ak i e j S p r z y m i e r z e n i c h ę t n i e u d z i e ­l i l i tak g o r l i w e m u r z e c z n i k o w i zb ro jnego o p o r u p r z e c i w N i e m c o m . P lechanow , k t ó r y p o w a ż n i e c h o r o w a ł na p łuca , k u r o w a ł się w łaśn ie w ł a g o d n y m k l imac ie San R e m o , g d y przysz ła w i a d o m o ś ć , że M i k o ł a j I I został oba lony . Pos tanow i ł n a t y c h ­mias t wracać do Ros j i i wesprzeć rewo luc ję . Przez Francję do ta r ł do A n g l i i , a s t a m ­tąd , zaopat rzony w paszport f rancusk i , w y r u s z y ł drogą morską do Ros j i . N i m m i n ą ł r o k , P l e c h a n o w d o s ł o w n i e uc ieka ł p rzed rewo luc ją , k t ó rą p rzepow iada ł i na k tó rą czekał przez całe życ ie. Jeszcze l a tem 1917 r o k u ukazał się j e g o a r t y k u ł p o d w i e l e m ó w i ą c y m t y t u ł e m : O tezach Lenina i o tym, dlaczego obłęd bywa czasem interesujący. L e n i n n a w o ł u j e do bratania się z N i e m c a m i , do oba len ia R z ą d u T y m c z a s o w e g o , do przejęc ia w ł a d z y , pisał P l echanow , wyrażając j ednocześn ie nadz ie ję , że r o b o t ­n i c y odczyta ją o w e hasła w ł a ś c i w i e , j a k o „ o b ł ę d n ą i skra jn ie n iebezp ieczną p róbę zasiania anarch i i i chaosu na rosyjsk ie j z i e m i " 8 4 . Jednak j e g o ost rzeżenie zosta ło z i g n o r o w a n e . Po p r zewroc i e p a ź d z i e r n i k o w y m P lechanow, W i e r a Zasu l i cz i L e w D e u t s c h og łos i l i List otwarty do piotrogrodzkich robotników, pisząc, że c i , k t ó r z y z d o ­b y l i w ł a d z ę , popycha ją n a r ó d rosy jsk i „ n a d rogę ku na jw iększe j katastrof ie d z i e j o ­w e j " , i że k r o k t e n „ w y w o ł a w o j n ę d o m o w ą , k tó ra w efekcie z m u s i r ewo luc ję do w y c o f a n i a się ze w s z y s t k i c h zdobyczy lu tego i m a r c a " 8 5 .

Nas tępnego dn ia do mieszkan ia z a j m o w a n e g o przez P lechanowa i j e g o żonę Roza l ię M a r k o w n ę w t a r g n ą ł oddz ia ł u z b r o j o n y c h ż o ł n i e r z y i maryna rzy . „ O d d a j ­cie b r o ń d o b r o w o l n i e - zażądał opasany taśn iam i n a b o j o w y m i maryna rz , p rzys ta ­wia jąc nagan do p iers i P lechanowa. - Jeś l i zna jdz iemy , rozs t rze lamy was na m i e j ­s c u " . „ M o ż e c i e to z rob i ć , j e ś l i n a w e t n ie zna jdz iec ie - odpa r ł spoko jn ie stary soc ja ldemokrata. - A l e n ie m a m b r o n i " . Na szczęście n i c n ie zna lez iono , ale P l e ­c h a n o w z m u s z o n y b y ł od tąd u k r y w a ć się, na jp ie rw w p io t rog rodzk ie j k l i n i ce , a p o ­t e m w F i n l a n d i i , w P i t ke ja rv i k o ł o T e r i o k i , gdz ie z m a r ł 30 maja 1918 r o k u .

S tosunek L e n i n a d o P lechanowa e w o l u o w a ł o d g łębok iego szacunku ( „ w c ią ­gu 20 lat, od 1883 do 1903 napisał m n ó s t w o wspan ia ł ych t eks tów" ) do c a ł k o w i t e ­go os t r acyzmu ( „nap ię tnować szowin is tę P lechanowa" ) . W istocie a r t y k u ł y P l e ­c h a n o w a da ły początek rosy j sk i emu m a r k s i z m o w i . N i e wszyscy zauważy l i , a j u ż na p e w n o n ie L e n i n , że P lechanow, p r z y całej swo je j o r t o d o k s j i , n ie w ł ą c z y ł do w łasne j w e r s j i m a r k s i z m u wszys t k i ch t y c h p o k r a c z n y c h nalec ia łośc i , o d k t ó r y c h r o i się w pracach Len ina . P l e c h a n o w n i e w i d z i a ł w l ibera łach i c h „ k o n t r r e w o l u c y j ­ne j n a t u r y " , n ie od rzuca ł p a r l a m e n t a r y z m u , n ie p r z y j m o w a ł bez zastrzeżeń ide i „ h e g e m o n i i p ro l e ta r i a tu " , o g r o m n ą ro lę w r u c h a c h spo łecznych p rzyznawa ł i n t e ­l i genc j i . W s z y s t k o t o zostało późn ie j po tęp ione j a k o o p o r t u n i z m , l i be ra lny s e r w i -l i z m , s z o w i n i z m . Z a g ł ó w n y g rzech p o c z y t y w a n o m u j e d n a k n ie t o , ż e „ g o d z i ł m i e n s z e w i z m z l i b e r a l i z m e m " , lecz że na jw iększą świętość, is totę w a l k i k lasowe j , t r ak towa ł w sposób „ o p o r t u n i s t y c z n y " .

Page 115: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

Rzeczywiśc ie , we ws tęp ie do swoje j n i e u k o ń c z o n e j ks iążk i Historia rosyjskiej myśli społecznej P l e c h a n o w pisał : „ R o z w ó j każdego społeczeństwa, podz ie lonego na klasy, u w a r u n k o w a n y j es t r o z w o j e m o w y c h klas i i c h w z a j e m n y m i re lac jami , co sprowadza się do k o n f l i k t ó w t a m , gdz ie rzecz do t yczy w e w n ę t r z n e j s t r u k t u r y spo łeczne j , i do m n i e j l u b bardz ie j zgodne j wspó łp racy , j e ż e l i k r a j o w i zagraża n a ­paść z z e w n ą t r z " 8 6 . U w a ż a ł , że tego t y p u s tosunk i k lasowe są szczególnie charak te­rys tyczne d la Ros j i i że odc i snę ł y one swe niezatarte p i ę t n o na całej rosyjsk ie j h i ­s to r i i . T e n pog ląd m ó g ł m ieć w p ł y w na „ o b r o n n ą " postawę P lechanowa i choc iaż bo lszew icy okreś la l i go poga rd l iw i e m i a n e m „ s z o w i n i s t y " i „ soc ja lpa t r io ty " , do ostatn ie j c h w i l i n ie z m i e n i ł o n swego s tanowiska w kwes t i i w o j n y . N a apele L e n i ­na, sk ie rowane do żo łn i e r zy rosy jsk ich , by bra ta l i się z N i e m c a m i , pon ieważ Rosja p r o w a d z i w o j n ę zaborczą, o d p o w i a d a ł szyderczo:

wybaczcie nam, dobrzy Teutonowie, że nasze zaborcze intencje zmusi ły was do wypowiedzenia nam wojny , do zajęcia znacznej części naszego tery tor ium, do be­stialskiego traktowania naszych jeńców, do zajęcia Belgii i skąpania tego kwitnącego niegdyś kraju w morzu k rw i , do spustoszenia l icznych prowinc j i francuskich i tak dalej, i tak dalej. To wszystko nasza wina! Nasza wielka w ina ! 8 7

P o w r ó c i w s z y do Ros j i z p o n a d 30 - le tn iego w y g n a n i a , P l e c h a n o w szybko zdał sobie sprawę z tego, że „ t e o r e t y k m a r k s i z m u " to n ie to samo, co „ r e w o l u c y j n y p o l i t y k " . Jego koncepc je n ie zostały z r o z u m i a n e . Wys tąp i ł zdecydowan ie p r z e c i w ­ko i de i r e w o l u c j i socja l is tycznej , oskarżając L e n i n a o przyspieszanie w y p a d k ó w , do k t ó r y c h Rosja n ie j es t p r zygo towana , co przecież sam L e n i n n ie tak d a w n o p r zyznawa ł 8 8 . P l e c h a n o w b y ł g ł ęboko p rzekonany , że Rosja n ie do j rza ła jeszcze do „n i czego , poza rewo luc ją b u r ż u a z y j n ą " 8 9 .

C z y na t y m w łaśn ie po legał p o d s t a w o w y paradoks P lechanowa? Przez całe życie pisał o wa lce klas, dyk ta tu rze p ro le ta r i a tu , w iodące j r o l i k lasy robo tn i cze j w p rzebudow ie społeczeństwa, o rewo luc j i socjalistycznej j a k o ce lu d o k t r y n y m a r k s i ­s towsk ie j . A k i e d y j e g o kraj p o d e r w a ł się, aby wstąp ić na d rogę o w e j r e w o l u c j i , P l e c h a n o w g w a ł t o w n i e zaprotestował , rzucając na szalę cały swó j au to ry te t . Z a ­p e w n e b y ł t o t y l k o p o z o r n y paradoks. P l echanow , zby t o r t o d o k s y j n y , by odstąpić od k lasycznych m a r k s i s t o w s k i c h schema tów , n ie dopuszcza ł do siebie m y ś l i , że m o ż n a przeskoczyć n iek tó re etapy. T a k i e podejśc ie uważa ł za „ l e n i n o w s k i o b ł ę d " .

P l e c h a n o w w j a k i m ś sensie uosabiał cały d rama t rosyjskie j sz lachty i i n t e l i g e n ­c j i . K i e d y stało się jasne , że t y l k o g łębok ie z m i a n y m o g ą w p r o w a d z i ć Rosję na d rogę p r a w d z i w e g o pos tępu , j e d n a część o w e j społecznej e l i t y uważała , i ż da się to osiągnąć j e d y n i e m e t o d a m i r e w o l u c y j n y m i , d ruga na tomias t w i e r z y ł a w p r z y s t o ­sowanie , adaptację, o d p o w i e d n i ą „ p r z e b u d o w ę " istniejącego sys temu. T a k się z ł o ­ż y ł o , że szlachcic G i e o r g i j W a l e n t i n o w i c z P lechanow, na jwyb i t n i e j szy rosy jsk i soc ja ldemokra ta s c h y ł k u X I X w i e k u , m i a ł brata, G r i g o r i j a W a l e n t i n o w i c z a P l e ­chanowa , nacze ln ika po l i c j i w j e d n y m z p o w i a t ó w g u b e r n i t a m b o w s k i e j . I c h m a t ­ka by ła k r e w n ą Wissar iona G r i g o r i j e w i c z a B ie l i ńsk iego , znanego radyka lnego m y ­śl iciela. K i e d y m ł o d y N i k o ł a j W a l e n t i n o w , p rzysz ły bo l szew ik , spytał G r i g o r i j a

Page 116: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

Plechanowa, czy p o m n i k Ka ta rzyny W i e l k i e j zostanie z b u r z o n y , j e ż e l i w y b u c h n i e rewo luc ja , nacze ln i k po l i c j i odpar ł : „ C o za b z d u r y ! Jeżel i w y b u c h n i e rewoluc ja? O n a n i g d y n ie w y b u c h n i e . W Ros j i n ie m o ż e być r e w o l u c j i . T o n ie F ranc ja " 9 0 . G i e o r g i j m i a ł na t e n temat i n n e zdanie , uważa ł , że rewo luc ja j es t n i e u n i k n i o n a , choć z począ tku będz ie to t y l k o rewo luc ja bu rżuazy jna .

W p rzededn iu decydu jących wyda rzeń paźdz iern ika 1917 r o k u P l e c h a n o w o w i starczyło po l i t yczne j odwag i , by g łośno oświadczyć, że przyszła w ładza n ie m o ż e się opierać j e d y n i e na w ą s k i m fundamenc ie dyk ta tu ry pro le tar ia tu , ale „ m u s i bazować na koal ic j i wszys tk i ch ż y w o t n y c h sił w k r a j u " . W c y k l u a r t y k u ł ó w , o p u b l i k o w a n y c h w s ie rpn iu i w r z e ś n i u na łamach gazety J e d i n s t w o " , P lechanow s tw ie rdz i ł w p r o s t , że koal icja będzie reprezentować p o r o z u m i e n i e na rodowe. N i e chcecie p o r o z u m i e ­n ia - idźc ie z L e n i n e m ; n ie chcecie iść z L e n i n e m - ws tępu jc ie do p o r o z u m i e n i a .

W s w y c h desperack ich w y s i ł k a c h , by zapobiec dyk ta tu rze „ z a w o d o w y c h r e ­w o l u c j o n i s t ó w " , P l e c h a n o w ś w i a d o m i e zmie rza ł k u p o l i t y c z n e m u s a m o u n i c e ­s t w i e n i u :

Czy naprawdę interesy robotn ików są zawsze i we wszystkim sprzeczne z interesa­mi kapitalistów? Czy w ekonomicznej histori i społeczeństwa kapitalistycznego nie zachodzą takie przypadki, że interesy te są zbieżne ze sobą? Częściowa zgodność interesów rodzi współpracę w niektórych dziedzinach. Elementy socjalistyczne i niesocjalistyczne mogą realizować to ograniczone porozumienie w reformach spo­łecznych 9 1 .

Z p u n k t u w i d z e n i a L e n i n a i b o l s z e w i k ó w by ła to abso lu tna herezja.

W istocie ostatn ie p rzed p r z e w r o t e m p a ź d z i e r n i k o w y m a r t y k u ł y P lechanowa p rezen tu ją zupe łn i e n o w ą koncepc ję soc ja l i zmu . P lechanow , k t ó r y na kongresach I I M i ę d z y n a r o d ó w k i uparc ie b r o n i ł k lasowego podejścia d o kwes t i i d y k t a t u r y p r o ­le tar ia tu , z r e w i d o w a ł w i e l e ze s w o i c h do tychczasowych pog lądów. Stał się n ie t y l ­ko „ szow in i s tą " , ale i „ r e f o r m i s t ą " , a d la b o l s z e w i k ó w n i e b y ł o w o w y m czasie gorszych obe lg . W ustach L e n i n a s ł o w o „ p l e c h a n o w i e c " b r z m i a ł o j a k oskarżenie, i to oskarżenie ba rdzo poważne .

W m a r c u 1920 r o k u t r y b u n a ł r e w o l u c y j n y w K i j o w i e skazał na rozst rze lan ie n ie jak iego I . K is ie lewa, a pon ieważ n ieszczęśnik ów znał L e n i n a , z w r ó c i ł się do n iego o p o m o c . L e n i n napisał do Kr ies t insk iego : „ W y r o k śm ie rc i na K is ie lewa to ba rdzo poważna sprawa. W i d y w a ł e m go w i a t a c h 1910-1914 w Z u r y c h u , gdz ie b y ł p l e c h a n o w c e m [okreś len ie Len ina - D . W . ] i o b w i n i a n o go o jak ieś pod łośc i (szcze­g ó ł ó w n ie z n a m ) . Spo t ka ł em go też w M o s k w i e , p r z e ł o m i e , w 1918 a lbo 1919 -K i s i e l e w p racowa ł w »Izwiest i jach« i m ó w i ł m i , że stał się b o l s z e w i k i e m . F a k t ó w n i e z n a m (...)". W k o ń c u L e n i n przekazał całą rzecz s t r a ż n i k o w i „ r e w o l u c y j n e j s p r a w i e d l i w o ś c i " : n i e c h towarzysz D z i e r ż y ń s k i zdecydu je , p o r o z u m i a w s z y się z K r i e s t i n s k i m . N a marg ines ie n o t a t k i D z i e r ż y ń s k i napisał: J e s t e m p r z e c i w n y i n ­g e r o w a n i u w tę s p r a w ę " 9 2 .

Stanąwszy twarzą w twarz z rosyjską rzeczywistością, P lechanow m ó g ł się p r z e ­razić, gdyż teza o dyk ta tu rze p ro le ta r ia tu w p r o g r a m i e S D P R R by ła j e g o d z i e ł e m .

Page 117: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

O n r ó w n i e ż t w i e r d z i ł w i e l o k r o t n i e , ż e „ d o b r o r e w o l u c j i j es t na jwyższym p r a w e m " , o twiera jąc w t e n sposób ś luzy d la bezprzyk ładnego t e r r o r u . Stary soc ja ldemokra ta n ie m ó g ł także znieść m y ś l i , i ż na począ tku w i e k u sam p rzyznawa ł zwyc ięsk ie j r e w o l u c j i p r a w o d o rozw iązan ia „ z ł e g o " p a r l a m e n t u „ n i e p o d w ó c h latach, lecz p o d w ó c h t y g o d n i a c h " . K i e d y w s t yczn iu 1918 r o k u bo l szew icy rozpędz i l i Z g r o m a ­dzen ie K o n s t y t u c y j n e , p o s ł u ż y l i się w łaśn ie f o r m u ł ą P lechanowa.

W a l e n t i n o w w s p o m i n a ł , ż e p o przy jeźdz ie d o M o s k w y P l e c h a n o w w y b r a ł się z g rupą przy jac ió ł na wyc ieczkę za m ias to , w W o r o b i o w e G ó r y . P l e c h a n o w i W i e r a Zasu l i cz s fo tog ra fowa l i się o b o k starej , rozt rzaskanej k o l u m n y , po c z y m bardzo prze ję ty P l e c h a n o w u ją ł Zasu l i cz za rękę:

Wiero Iwanowna, 90 lat temu, gdzieś w t ym miejscu, Hercen i Ogariew złożyl i swoją przysięgę. Czterdzieści lat temu, w i n n y m miejscu - pamiętacie? - my też przysięgaliśmy, że dobro ludu na całe życie stanie się dla nas najwyższym prawem. Nasza droga wiedzie teraz pod górę. Zbl iża się moment , kiedy ktoś powie, że do -szl iśmyjuż do je j kresu. Zapewne nastąpi to szybciej, niż sądzimy. Dopók i jeszcze żyjemy, spójrzmy sobie w oczy i odpowiedzmy: czy dochowaliśmy naszej przysię­gi? Myślę, że dochowaliśmy je j wiernie. Nieprawdaż, Wiero Iwanowna? 9 3

P l e c h a n o w z m a r ł o s i e m mies ięcy p ó ź n i e j , a w k r ó t c e p o n i m także W i e r a Z a ­sul icz.

W l i p c u 1921 r o k u n a pos iedzen iu p o l i t b i u r a l u d o w y kom isa rz z d r o w i a , N i ­ko ła j S iemaszko, p o d n i ó s ł kwest ię wys taw ien ia P l e c h a n o w o w i p o m n i k a w P i o -t r og rodz ie . Reakcja p o l i t b i u r a by ła u m i a r k o w a n i e p r zychy lna . S iemaszko m i a ł z w r ó c i ć się w tej sprawie do Rady P i o t r o g r o d z k i e j , gdyż sprawa do tyczy ła także w ł a d z m u n i c y p a l n y c h 9 4 .

N i e b a w e m w y n i k ł a r ó w n i e ż kwest ia udz ie len ia p o m o c y r o d z i n i e P lechano ­w a , żyjącej w t r u d n y c h w a r u n k a c h za granicą. Os iemnas tego l is topada 1921 r o k u L e n i n z a p r o p o n o w a ł wyp łac i ć i m „ n i e w i e l k ą s u m ę " 1 0 000 f r a n k ó w szwajcarsk ich w charakterze j e d n o r a z o w e j zapomog i . M n i e j w ięce j w t y m czasie zapadła decyzja, że r odz ina z a m o r d o w a n e g o w 1919 r o k u w N i e m c z e c h soc ja ldemokra ty Kar la L i ebknech ta o t r z y m a d u ż o poważn ie jszą s u m ę 5000 r u b l i w z ł o c i e 9 5 . Być m o ż e w d o w a po L iebknechc ie , z pochodzen ia Ros janka, okazała się bardz ie j w y t r w a ł a w swo i ch prośbach. W liście do Len ina pisała, że ojciec j e j posiadał majątek w Ros to ­w i e nad D o n e m , t r z y kamien i ce i akcje, wa r t e o k o ł o 3 000 000 r u b l i . „ M n i e p r z y ­p a d ł o b y z tego o k o ł o 600 000 r u b l i , ale d o m y zostały u p a ń s t w o w i o n e . Da jc ie m i 1 200 000 m a r e k dla m n i e i d la dz iec i (...). M u s z ę stać się mater ia ln ie niezależna (...). N i e po t ra f ię tak żyć (...). B ł a g a m Was , zabezpieczcie nas raz na zawsze tą okrąg łą sumą! U w o l n i j c i e m n i e o d za leżności , p o z w ó l c i e s w o b o d n i e ode tchnąć" . L e n i n , w y r a z i w s z y zgodę n a 5000 r u b l i , napisał p o d s p o d e m : „ T a j n e , d o a r c h i w u m " 9 6 . Z i n o w i e w posła ł jeszcze Z o f i i L i e b k n e c h t szkatu łkę zagrab ionych k o s z t o w n o ś c i , w a r t y c h 6600 h o l e n d e r s k i c h g u l d e n ó w , oraz 20 000 m a r e k n i e m i e c k i c h .

N i k o ł a j Po t r i esow, k t ó r y w c iągu w i e l u lat w s p ó l n e j r e w o l u c y j n e j dz ia ła lnośc i pozostawał w b l i s k i ch s tosunkach z P l e c h a n o w e m , u p a m i ę t n i ł 10. roczn icę j e g o

Page 118: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

śmie rc i a r t y k u ł e m zam ieszczonym w parysk i ch „ D n i a c h " . W y g l ą d a na t o , pisał Po t r i esow, że P l e c h a n o w w r ó c i ł do k r a j u t y l k o po t o , „aby na w łasne oczy zoba­czyć, j a k Rosję z n o w u zakuwają w łańcuchy . I to w j a k i e ł ańcuchy ! W y k u t e przez pro le tar ia t . I k t o to rob i? Jego d a w n i u c z n i o w i e ! T r u d n o w y o b r a z i ć sobie gorszą karę (...). [ P l e c h a n o w ] n i c z y m szeksp i rowsk i k r ó l Lear został p o r z u c o n y i zd ra ­d z o n y przez w łasne dz iec i ( . . . ) " 9 7 .

P l e c h a n o w n ie chc ia ł być w i e l k i m m i s t r z e m z a k o n u , k t ó r y s t w o r z y ł n iegdyś razem z L e n i n e m . Przeszedł do h i s t o r i i j a k o p r o r o k bo lszew ick ie j k lęsk i .

TRAGEDIA MARTOWA

Rosyjscy rewo luc jon i śc i często zm ien ia l i nazwiska bądź u ż y w a l i p s e u d o n i m ó w - czasem o i c h w y b o r z e decydowa ł p rzypadek , czasem c h o d z i ł o o d r a m a t y c z n y efekt . W ł a d i m i r U l j a n o w , j a k b y ł a j u ż o t y m m o w a , u t w o r z y ł swó j p s e u d o n i m o d syberyjskie j r zek i L e n y ; I o s i f D ż u g a s z w i l i nazwa ł się S ta l i nem, co m i a ł o suge ro ­wać cz ł ow ieka ze sta l i ; Le jba B r o n s t e i n zapożyczy ł nazw isko T r o c k i od j e d n e g o ze s t r a ż n i k ó w w i ę z i e n n y c h . Czasami z m i e n i a n o nazwiska ze w z g l ę d ó w bezp ieczeń­stwa, aby uzyskać n o w y paszpor t , un i knąć aresztowania l u b sk ierować po l ic ję na f a ł s z y w y t r o p . P s e u d o n i m ó w u ż y w a l i zwłaszcza r e w o l u c j o n i ś c i p o c h o d z e n i a żydowsk iego , pon ieważ nazw isko rosyjsk ie m n i e j zwraca ło na siebie uwagę. W ta ­k i w łaśn ie sposób r ó w n i e ż Ju l i usz Os ipow icz C e d e r b a u m stał się z n a n y j a k o J u l i j M a r t o w .

C z ł o w i e k u m i e r a z w y k l e tak, j a k gaśnie świeca - c i cho i s m u t n o , lecz w p r z y ­p a d k u M a r t o w a stało się inaczej . M a r t o w z m a r ł w B e r l i n i e w 1923 r o k u , ale j e g o śmierć po l i t yczna nastąpi ła wcześn ie j , w n o c y z 24 na 25 paźdz ie rn ika 1917 r o k u , podczas I I Wszechrosy jsk iego Z j a z d u Rad . Rady w s w o i m zamyśle m i a ł y być p o -zapa r t y j nym i z g r o m a d z e n i a m i de legatów r o b o t n i c z y c h , żo łn ie rsk i ch i c h ł o p s k i c h , k t ó r z y zb ie ra l i się, by f o r m u ł o w a ć swo je pos tu la ty p o d adresem rządu . Jednakże p o d kon iec 1917 r o k u , gdy narastało zmęczen ie w o j n ą , a hasła bo lszew ick ie z y s k i ­w a ł y coraz szerszy o d d ź w i ę k , Rady pozos ta ły b e z p a r t y j n y m i j u ż t y l k o z nazwy , przechodząc n i e m a l ca ł kow ic ie p o d k o n t r o l ę b o l s z e w i k ó w . D o t y c z y ł o t o zw łasz ­cza P i o t r o g r o d u i M o s k w y . G d y zebrał się I I Z j a z d , Rząd T y m c z a s o w y na czele z K i e r e ń s k i m został o b a l o n y p rzez b o l s z e w i k ó w , k t ó r z y os ten tacy jn ie dz ia ła l i w i m i e n i u Rad . Na i le m o ż n a s tw ie rdz ić , u k ł a d si ł na Z jeźdz ie dość dob rze o d ­zw ie rc ied la ł sytuację w k r a j u : w ś r ó d 650 de legatów znalaz ło się 300 b o l s z e w i k ó w i 80 l u b 90 l e w i c o w y c h eserowców. W ł a ś c i w i Socjal iści R e w o l u c j o n i ś c i i m iensze -w i c y posiadal i po o k o ł o 80 de legatów, resztę, w l iczb ie m n i e j w ięce j 100, s tanow i l i rzeczywiśc ie bezpar ty jn i .

F i o d o r D a n o t w o r z y ł pos iedzen ie , a bo lszew icy i l e w i c o w i Socjal iści R e w o l u ­c jon iśc i — o d ł a m od macierzyste j pa r t i i , wspó łp racu jący dość ściśle z b o l s z e w i k a m i - zajęl i mie jsca w p r e z y d i u m w p ropo rc j ach odpow iada jących l i czb ie de legatów.

Page 119: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

C z t e r y mie jsca przeznaczone d la m i e n s z e w i k ó w pozosta ły puste na znak p ro tes tu p r z e c i w k o w y d a r z e n i o m ub ieg łe j nocy . W t y m m o m e n c i e p r z e m ó w i ł M a r t o w , apelując do poczuc ia odpow iedz ia l nośc i i z d r o w e g o rozsądku zebranych . N a l e ż y potęp ić z b r o j n y zamach stanu, oświadczy ł , i rozwiązać kryzys drogą r o z m ó w w ce lu u t w o r z e n i a rządu koa l icy jnego. Z j a z d począ t kowo zdawał się brać j e g o s t ronę, lecz wówczas w o b r o n i e l i n i i L e n i n a wys tąp i ł T r o c k i i zdo ła ł p rzekonać de legatów. M a r t o w straci ł panowan ie nad sobą. „ W y c h o d z i m y ! " - zawo ła ł o c h r y p ł y m od przez ięb ien ia oraz n a d m i a r u pap ie rosów g łosem. Jego z w o l e n n i c y z k r z y k i e m p o ­de rwa l i się na n o g i , ale b y ł to raczej k r z y k rozpaczy. Schodz i l i ze sceny, k t ó rą p o ­zostawia l i d la b o l s z e w i k ó w , mając św iadomość w łasne j k lęsk i . I to n ie bo lszew icy z d m u c h n ę l i świecę M a r t o w a , on sam pod ją ł decyzję, że należy opuśc ić Z j a z d .

W s t w o r z o n y m przez L e n i n a p a r t y j n y m zakonie d la M a r t o w a n ie b y ł o mie jsca od samego począ tku . L e n i n skup ia ł w sobie cechy p r z y w ó d c y żelaznej awangardy p ro le ta r ia tu , M a r t o w - rosyjsk iego D o n K i cho ta , żywiącego nadzie ję, że pó jdz ie za n i m m o ż e n ie cała par ty jna a rm ia , lecz j ak i ś j e j l i be ra lny o d ł a m . L e n i n okazał się l epszym p rzywódcą , n i g d y n ie t rac i ł z o c z u po l i t ycznego ce lu , podczas g d y M a r ­t o w b y ł n a i w n y m r o m a n t y k i e m , o w ł a d n i ę t y m myś lą o wszczep ien iu w soc ja l i ­s tyczny p r o g r a m d e m o k r a t y c z n y c h wa r tośc i .

M a r t o w , u w a ż a n y powszechn ie za j e d n e g o z na jbardz ie j i n t e l i g e n t n y c h i n a j ­bardzie j p rzys tępnych spośród znanych c z ł o n k ó w S D P R R , u r o d z i ł się w 1873 r o k u w ś redn iozamożne j r odz i n i e rosy jsk ich Ż y d ó w , mieszkającej wówczas w K o n s t a n ­t y n o p o l u . Jego ojc iec z a j m o w a ł się h a n d l e m i p racowa ł j a k o t u r e c k i ko responden t d la d w ó c h c z o ł o w y c h gazet pe te rsbursk ich . Jego ma tka p o c h o d z i ł a z W i e d n i a . W d o m u C e d e r b a u m ó w panowa ła a tmosfera ośw ieconego l i b e r a l i z m u i t o l e r a n ­c j i . W 1877 r o k u cała r o d z i n a w r ó c i ł a do Odessy.

Na począ tku lat 80. Rosję zalała fala w r o g o ś c i w o b e c wszys tk iego , co obce, pon ieważ z a m o r d o w a n i e cara A leksandra I I w m a r c u 1881 r o k u da ło początek sze­r o k o r o z p o w s z e c h n i o n e m u p r z e k o n a n i u , że n o w e z ł o społeczne, panoszące się w k r a j u , ma obce, zachodn ie ko rzen ie . Jako dz iecko M a r t o w zetkną ł się z p rze ja ­w a m i n ienaw iśc i w s t osunku do Ż y d ó w , k t ó r y c h społeczność w Odess ie padła w ó w c z a s of iarą p o g r o m u , i choc iaż c a ł y m sercem związa ł się z r o s y j s k i m r u c h e m r e w o l u c y j n y m , n i g d y n ie z a p o m i n a ł o s w o i m p o c h o d z e n i u i zawsze czu ł się czę­ścią prześ ladowanej i pogardzanej mn ie jszośc i . W 1882 r o k u rodz ina przen ios ła się do Petersburga, a w r o k u 1889, mając lat 16, Ju l iusz wstąp i ł do g i m n a z j u m , gdzie zadzierzgnął si lne w i ę z y przy jaźni z p o z n a n y m i t a m synami z r o d z i n in te l igenck ich 9 8 .

K i e d y w 1891 r o k u p rzy ję to go na U n i w e r s y t e t Pe te rsbursk i , zdążył się j u ż zaangażować w r u c h n a r o d n i c k i i n i e b a w e m został aresztowany za g łoszenie w y ­w r o t o w y c h ide i . Z w o l n i o n y p o k i l k u mies iącach, m u s i a ł opuśc ić un iwe rsy te t , a w r o k u 1893 p o n o w n i e znalazł się w areszcie i , zgodn ie z o r z e c z e n i e m w ł a d z , przez następne d w a lata n ie w o l n o mu b y ł o p rzebywać w Pe te rsburgu an i w j a ­k i m k o l w i e k i n n y m mieście u n i w e r s y t e c k i m . O k r e s ten spędzi ł w W i l n i e , będącym z n a n y m o ś r o d k i e m k u l t u r y żydowsk ie j oraz m i e j s c e m o ż y w i o n e j dz ia ła lnośc i

Page 120: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

organizac j i r o b o t n i c z y c h . M a r t o w p o j a w i ł się t a m w m o m e n c i e , g d y p r z y w ó d c y ż y d o w s k i c h z w i ą z k ó w r o b o t n i k ó w z m i e n i a l i tak tykę pracy, przechodząc o d k ó ł e k samoksz ta ł cen iowych d o masowe j agitacj i . D z i ę k i t e m u , zamiast podnos i ć o g ó l n y p o z i o m wyksz ta łcen ia t y c h n i e l i c z n y c h p rzeds tawic ie l i p ro le ta r i a tu , k t ó r z y sami chc ie l i znaleźć się w szeregach in te l i genc j i bądź wyko rzys tać n o w o zdoby tą w i e ­dzę do podnoszen ia w ł a s n y c h kwa l i f i kac j i z a w o d o w y c h , m o g l i objąć swoją dz ia ­ła lnością szersze k ręg i r o b o t n i k ó w i rozpowszechn iać w ś r ó d n i c h j e d n ą czy d w i e proste idee, mając nadzie ję zachęcić i c h w t e n sposób do u d z i a ł u w akcjach s t ra j ­k o w y c h o p o d w y ż k i płac l u b p o p r a w ę w a r u n k ó w pracy.

N o w a tak tyka okazała się wysoce skuteczna i k i e d y w 1895 r o k u M a r t o w p o ­w r ó c i ł do s to l icy , zajął się p r o p a g o w a n i e m tej i de i . W r a z z L e n i n e m , k t ó rego p o ­znał w łaśn ie w t y m czasie, za łoży ł Z w i ą z e k W a l k i o W y z w o l e n i e K lasy R o b o t n i ­cze j , ale w 1896 zosta ł a resz towany i zes łany na Syber ię , p o d o b n i e j a k j e g o towarzysz. Z w o l n i o n y w 1900 r o k u , wy jecha ł za granicę i w r a z z L e n i n e m , P o t r i e -s o w e m , P l e c h a n o w e m i A k s e l r o d e m zaczął w y d a w a ć n o w ą gazetę, „ I s k r ę " . Aż do 1903 r o k u M a r t o w i L e n i n t w o r z y l i zgrany zespół. O b a j m i e l i doświadczenie w n i e ­legalnej pracy, p o t r a f i l i też f o r m u ł o w a ć swo je pog lądy w traf ia jący do p rzekonan ia szerok iego o d b i o r c y sposób, co w po łączen iu z bardz ie j w y r a f i n o w a n y m p i ó r e m P lechanowa spraw ia ło , że „ I s k r ę " czy ta l i z a r ó w n o r o b o t n i c y , j a k i i n te lek tua l i śc i , g o t o w i nawe t pod jąć r y z y k o aresztowania i zesłania w z a m i a n za t e n p r z y w i l e j . M a r t o w n ie w iedz ia ł j e d n a k , i ż L e n i n przez cały t e n czas zachęcał s w o i c h agen tów, by p r z y u ż y c i u w s z e l k i c h dos tępnych ś r o d k ó w staral i się nakłaniać pomn ie j sze g r u p y soc ja l demok ra tów do uznan ia „ I s k r y " za j e d y n y i deo log i czny i o rgan izacy j ­ny oś rodek dzia ła lności par ty jne j . M a r t o w życzy ł sobie oczywiśc ie , aby „ I s k r a " p r o ­sperowała j a k na j lep ie j , ale zbl iża jący się I I Z j a z d pa r t i i uważa ł za d o b r ą okazję do pow iązan ia wszys t k i ch si ł soc ja ldemokra tycznych w j e d n ą organizację, opar tą na j a k najszerszych pods tawach . D o p i e r o w t rakc ie samego Z j a z d u zdał sobie sprawę z tego, że c e l e m L e n i n a j es t w y k l u c z e n i e z pa r t i i wszys t k i ch , k t ó r z y n ie uznają redakc j i „ I s k r y " za swo je k i e r o w n i c t w o .

Na I I Z jeźdz ie , k t ó r y o d b y ł się w B rukse l i i w L o n d y n i e la tem 1903 r o k u , M a r ­t o w , j a k m o g ł o się począ tkowo wydawać , m i a ł wsze lk ie szanse, aby wy jść z tego p o j e d y n k u zwyc ięsko. B y ł , zaraz po P lechanowie , najbardziej znaczącą postacią p o ­śród delegatów, chociaż i głos Len ina b r z m i a ł coraz pewn ie j , w m ia rę j a k rosła l iczba j e g o z w o l e n n i k ó w . M i l i o n y obywate l i radz ieck ich, k t ó r y c h u c z o n o j e d y n i e w y g ł a ­dzone j h i s to r i i pa r t i i , w i e r z y ł o , że r o z ł a m na b o l s z e w i k ó w i m i e n s z e w i k ó w s p o w o ­d o w a ł y kwest ie organizacyjne, a ściśle m ó w i ą c - p u n k t p ie rwszy statutu Par t i i , d o t y ­czący cz łonkos twa. Nauczyc ie le w szkołach, p ro fesorow ie na wyższych ucze ln iach, komisarze w w o j s k u powtarza l i zgodn ie : „ L e n i n chciał zbudować par t ię - tw ie rdzę , par t ię -grupę bo jową . M a r t o w w o l a ł b y u t w o r z y ć bezkształtną, p ł y n n ą fo rmac ję , k t ó ­ra n i gdy n ie zdoła łaby osiągnąć k o m u n i s t y c z n y c h ce lów" . Jak na i ron ię , ostatnie s twierdzenie jes t n i ewą tp l iw ie prawdą. A co się tyczy „ g r u p b o j o w y c h " , to chodz i ł o o coś zupe łn ie innego . Zasadniczy p r o b l e m sprowadzał się do pytania, czy part ia ma

Page 121: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

być z d y s c y p l i n o w a n y m zakonem, czy organizacją demokra tyczną. L e n i n p r o p o n o ­wa ł , aby cz łonek par t i i wsp iera ł ją z a r ó w n o mater ia ln ie , j a k i przez „osobiste uczest­n i c t w o w j edne j z organizacj i pa r t y jnych" . F o r m u ł a M a r t o w a by ła m n i e j sz tywna: oprócz p o m o c y mater ia lne j cz łonek par t i i m i a ł obow iązek udzielać j e j „systema­tycznego osobistego poparcia p o d p r z e w o d n i c t w e m j e d n e j z j e j organizac j i " . Z g o d ­n ie z Krótkim kursem historii WKP(b), z redagowanym osobiście przez Stal ina, M a r ­t o w chciał „ o t w o r z y ć szeroko d r z w i d la c h w i e j n y c h , n iepro le tar iack ich e l e m e n t ó w (...). C i ludz ie n ie w c h o d z i l i b y do organizacj i , n ie podlegal i par ty jnej dyscyp l in ie , n ie w y p e ł n i a l i pa r t y jnych zadań, n ie narażali się na związane z t y m n iebezp ieczeń­stwa. I tak ich l u d z i M a r t o w oraz i n n i m ienszew icy pragnęl i uważać za c z ł o n k ó w p a r t i i " 9 9 . M o ż e Sta l in też uważał , że by ła to „kwest ia organizacyjna". Jednak w p r z y ­padku M a r t o w a po l i t yczna „słabość" oznaczała n ie t y l ko gotowość do k o m p r o m i s u , lecz także z rozum ien ie d la po t rzeby s tworzen ia par t i i o w y s o k i c h standardach m o ­ra lnych . I to przede w s z y s t k i m , a n ie sprawy organizacyjne, odda l i ł o go na zawsze od Len ina : k o n f l i k t m i a ł raczej etyczne n i ż po l i t yczne pod łoże .

M a r t o w , k t ó r y wcześn ie j szedł ręka w rękę z L e n i n e m i we w s z y s t k i c h k w e ­st iach p r o g r a m o w y c h g łosowa ł tak samo j a k o n , podczas 22 . pos iedzen ia nagle się „ z b u n t o w a ł " , a j e g o sp rzec iw do t yczy ł n ie t y l k o p ie rwszego p u n k t u s ta tu tu , lecz także w iększośc i pozos ta łych . M i a ł t rwać w s w o i m sprzec iw ie j u ż do końca życia. C h o c i a ż p ropozyc ja L e n i n a zyskała j e d y n i e 23 g łosy, a za f o r m u ł ą M a r t o w a pad ło i c h 28 , to os ta tecznym zwyc ięzcą Z j a z d u okazał się L e n i n .

M a r t o w stawiał p ie rwsze k r o k i na scenie po l i t yczne j j a k o a k t y w n y działacz żydowsk ie j soc ja ldemokrac j i , k t ó r a w 1897 r o k u u t w o r z y ł a Ż y d o w s k i Z w i ą z e k R o b o t n i c z y - B u n d . B io rąc p o d uwagę sam aspekt i l ośc iowy , B u n d szybko stał się znaczącą siłą społeczną i w 1904 r o k u l i czy ł j u ż p o n a d 20 000 c z ł o n k ó w , czy l i d w u k r o t n i e w ięce j n i ż „ rosy jsk ie " organizacje r o b o t n i c z e 1 0 0 . U s c h y ł k u X I X w i e ­ku M a r t o w uważa ł B u n d za na j is to tn ie jszy c z y n n i k w wa lce o r ó w n o u p r a w n i e n i e i s w o b o d y obywate lsk ie d la Ż y d ó w 1 0 1 , ale j u ż podczas I I Z j a z d u zwalczał os t ro ż y d o w s k i separatyzm. M i m o t o B u n d wsp ie ra ł M a r t o w a p r z e c i w k o L e n i n o w i , d o p ó k i w iększość de lega tów n i e o d m ó w i ł a p rzyznan ia b u n d o w c o m statusu j e d y ­nej reprezentac j i r o b o t n i k ó w ż y d o w s k i c h w r a m a c h S D P R R . W r a z z de legatami R o b o t n i c z e j Sprawy , i nnego u g r u p o w a n i a dysydenck iego , p i ęc i u p rzeds tawic ie l i B u n d u opuśc i ł o salę i w t e n sposób s t r o n n i c y M a r t o w a znaleź l i się w mn ie jszośc i .

W s w o i c h kon tak tach z m ł o d y m W ł a d i m i r e m U l j a n o w e m M a r t o w ba rdzo wcześn ie zaczął dostrzegać u n iego cechy, k t ó r e ostatecznie sp raw i ł y , że przepaść m i ę d z y n i m i stała się n ie do przebyc ia. W o p u b l i k o w a n y c h na k r ó t k o p r zed śm ie r ­cią w B e r l i n i e Zapiskach socjaldemokraty w s p o m i n a ł , iż u s c h y ł k u stulecia L e n i n „ n i e p rze jaw ia ł jeszcze, a j e ś l i , to w n i e w i e l k i m s t o p n i u , tej w i a r y we w łasne s i ły - n ie m ó w i ą c j u ż o h i s t o r y c z n y m p o w o ł a n i u - k tó ra tak się r o z w i n ę ł a w d o j r z a ł y m o k r e ­sie j e g o życia. M i a ł w ó w c z a s 2 5 - 2 6 lat (...) i n ie przesiąknął jeszcze o w ą pogardą i b r a k i e m zaufania do l u d z i , k t ó re , j a k sądzę, u c z y n i ł y z n iego p r z y w ó d c ę bardzo ok reś lonego t y p u " 1 0 2 .

Page 122: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

A ż d o r e w o l u c j i 1917 r o k u L e n i n dąży ł d o swego g ł ó w n e g o ce lu : s tworzen ia m o n o l i t y c z n e j , scent ra l izowanej pa r t i i , z k tó re j p o m o c ą m o ż n a zdobyć w ładzę . N i e zastanawiał się, co nastąpi p o t e m . Przecież pa r t i a -zakon będz ie j u ż is tn ieć. N i g d z i e się n ie r ozp ł yn ie . C z y n ie k ry je się w t y m zagrożenie na przyszłość? L e n i n tak n ie uważa ł , a k t o się z n i m n ie zgadzał, zas ług iwał t y l k o na t o , aby do łączyć do M a r t o w a . N a l e ż y s tworzyć „ p r a w d z i w i e żelazną organizację t y c h , k t ó r z y chcą w a l ­czyć" , pisał w l iście do B o g d a n o w a i Gus iewa , a j eś l i k toś „abso lu tn ie n ie j es t w sta­n ie wa l czyć " , p o w i n i e n odejść d o „sf laczałego t w o r u " M a r t o w a 1 0 3 .

Aż do swo jego zwyc ięs twa w p a ź d z i e r n i k u 1917 r o k u L e n i n n ie przestawał p o l e m i z o w a ć z M a r t o w e m , o i le n iekończący się c iąg za r zu tów , oskarżeń, w y m ó ­w e k i z w y c z a j n y c h obe lg p o d adresem cz łow ieka , z k t ó r y m w m ł o d o ś c i tak w i e l e go łączy ło , zasługuje na m i a n o p o l e m i k i . Jednak M a r t o w pozosta ł n ieprze jednany . Z n a t u r y s k ł o n n y do k o m p r o m i s u , n ie p o d e j m o w a ł żadnych p r ó b p o r o z u m i e n i a . P o p r o s t u j u ż d a w n o z r o z u m i a ł , ż e ten soc ja l i zm, k tó rego chce L e n i n , n ie m a n ic w s p ó l n e g o ze sprawied l iwośc ią , zasadami m o r a l n y m i i h u m a n i s t y c z n y m i k o r z e ­n i a m i t eo r i i soc ja l is tycznych. W iedząc j u ż , że przegra ł , „ t y m c z a s o w e " rezu l ta ty 1917 r o k u ocenia ł ze zgrozą. W l iście do przyjacie la, N . S . K r i s t i ego , pisał :

Nie chodzi tylko o moje głębokie przekonanie, że próby zaszczepienia so­cjalizmu w tym ekonomicznie i kulturalnie zacofanym kraju to bezmyślna utopia, ale i o organiczną niezdolność do zaakceptowania tej arakczajewowskiej kon­cepcji socjalizmu i pugaczowowskiej koncepcji walki klasowej, które biorą się oczywiście z faktu, iż europejskie idee próbuje się zasadzić w azjatyckiej gle­bie. Wychodzą takie kwiatki, że nikt tego nie zniesie. Dla mnie socjalizm był zawsze nie zaprzeczeniem wolności jednostki i indywidualności, ale wręcz prze­ciwnie, ich najwyższym ucieleśnieniem, a zasadę kolektywizmu pojmowałem jako przeciwieństwo „instynktu stadnego" i ujednolicenia (...). Tutaj natomiast wyrasta taki „okopowo-koszarowy" quasi-socjalizm, oparty na wszechstron­nym „uproszczeniu" wszystkiego, na kulcie już nie „spracowanej pięści", ale po prostu pięści ( . . . ) 1 0 4 .

Podczas w o j n y in te rnac jona l is tyczna postawa M a r t o w a ba rdzo w y r a ź n i e k o n ­t rastowała z d e f e t y z m e m L e n i n a i p a t r i o t y z m e m P lechanowa, świadcząc zapewne o najbardz ie j szczerym i sz lache tnym pode jśc iu do św ia towego k o n f l i k t u z b r o j n e ­go. W y b u c h w o j n y zastał M a r t o w a w Paryżu . W swoje j n i ew ie l k i e j gazecie „ G o -ł os " M a r t o w n ie przestawał powtarzać : „ N i e c h żyje p o k ó j ! D o ś ć k r w i ! D o ś ć bez ­sensownej r z e z i ! " Po p o w r o c i e do P i o t r o g r o d u w m a j u 1917 r o k u M a r t o w n ie z m i e n i ł swo jego s tanowiska, wys tępu jąc z a r ó w n o p r z e c i w k o d e f e t y z m o w i i p r ó ­b o m przekszta łcenia w o j n y imper ia l i s tyczne j w d o m o w ą , j a k i s z o w i n i z m o w i , c z y m ściągał na siebie g r o m y z o b u s t ron . Jeden z g ł ó w n y c h a k t o r ó w rosyjskie j t ragedi i , I rak l i j G ieo rg i j ew icz Cere te l i , p r z y w o ł y w a ł w s w o i c h w s p o m n i e n i a c h s ło ­w a M a r t o w a , w y p o w i e d z i a n e l a tem 1917 r o k u : „ T a k i e kwest ie j a k w o j n a i p o k ó j same w sobie n ie ma ją d la L e n i n a żadnego znaczenia. Jedyna rzecz, k tó ra się d la n iego l i czy , to rewo luc ja , a j e d y n a p r a w d z i w a rewo luc ja to w j e g o p o j ę c i u ta, k tó ra

Page 123: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

wyn ies i e d o w ł a d z y b o l s z e w i k ó w " . M a r t o w zastanawiał się da le j , c o z r o b i L e n i n , j e ż e l i d e m o k r a c i , czy l i Rząd T y m c z a s o w y , zdo ła ją zawrzeć p o k ó j : „ W t a k i m w y ­p a d k u L e n i n sp róbu je zapewne i nne j agitacj i i zacznie p r zekonywać masy, że za wszys tk ie nieszczęścia ok resu p o w o j e n n e g o w i n ę ponoszą d e m o k r a c i , k t ó r z y za­k o ń c z y l i w o j n ę zby t wcześn ie , pon ieważ n ie m i e l i o d w a g i p r o w a d z i ć j e j aż do ca ł ­k o w i t e g o r o z g r o m i e n i a i m p e r i a l i z m u n i e m i e c k i e g o " 1 0 5 .

W c z e r w c u 1918 r o k u K o m i t e t W y k o n a w c z y Rad ( W C I K ) w y k l u c z y ł ze s w o ­j e g o sk ładu p r a w i c o w y c h e s e r o w c ó w i m i e n s z e w i k ó w . K i e d y po p r z e p r o w a d z o ­n y m przez S w i e r d ł o w a g ł o s o w a n i u pop roszono m i e n s z e w i k ó w o opuszczenie sali, M a r t o w pode rwa ł się na n o g i i zaczął m o c o w a ć się z r ę k a w a m i płaszcza, p r zek l i na ­j ąc j ednocześn ie „ d y k t a t o r ó w " , „ b o n a p a r t y s t ó w " , „ u z u r p a t o r ó w " i „ z a m a c h o w ­c ó w " . S iedzący o b o k l e w i c o w y eserowiec w y b u c h n ą ł ś m i e c h e m i k i l k a razy sz tu rchną ł pa l cem M a r t o w a , k t ó r y krz tusząc się i kaszląc, zdo ła ł wreszc ie w ł o ż y ć płaszcz i na o d c h o d n y m r z u c i ł p o d adresem swego r o z b a w i o n e g o prześ ladowcy: „ M o ż e c i e się teraz śmiać, m ł o d y c z ł o w i e k u , ale n ie m i n ą t r z y miesiące i pó jdz iec ie w ślad za n a m i " 1 0 6 .

A j e d n a k M a r t o w do końca życia pozostał p r a w o w i e r n y m marksistą. W ie r zy ł , że rewo luc ja socjalistyczna m o ż e być o ż y w c z y m i odświeżającym ak tem tworzen ia , n ie po t ra f i ł się t y l k o pogodz ić z l e n i n o w s k i m m o n o p o l i z m e m i bo lszewicką prak tyką b u d o w a n i a soc ja l i zmu w oparc iu o p r zemoc i te r ror . N a w e t pokonany , zachował na iwną w ia rę , że rewo luc ja m o ż e być czysta, mo ra lna i świet lana. K i e d y b ia ły i czer­w o n y te r ro r starły się ze sobą, aby w y z w o l i ć w efekcie p o t w o r n ą falę p rzemocy , M a r t o w napisał b roszurę , za ty tu łowaną Precz z karą śmierci. S twierdza ł w n ie j :

Gdy ty lko bolszewicy doszli do władzy, ogłaszając zniesienie kary śmierci, zaraz od pierwszego dnia zaczęli zabijać jeńców, wziętych do n iewol i podczas walk i , j ak czy­nią to wszyscy barbarzyńcy. Zabijać wrogów, którzy poddali się w walce, ponieważ dano im słowo, że uratują życie (...). Zniesiono karę śmierci, ale w każdym mieście, w każdym obwodzie różne komisje nadzwyczajne i wojenno-rewolucyjne komi te­ty skazują na rozstrzelanie setki ludzi (...). Ta krwawa orgia dokonuje się w imię socjalizmu, w imię nauki , która ogłosiła braterstwo ludzi pracy najwyższym celem ludzkości (...). Partia kary śmierci jest tak im samym wrog iem klasy robotniczej, j ak partia pogromów 1 0 7 .

Jakby na p o t w i e r d z e n i e s ł ó w M a r t o w a , j u ż po j e g o śm ie rc i , gdy w l is topadzie 1923 r o k u p o l i t b i u r o r o z p a t r y w a ł o „ kwes t i ę tu rk ies tańską" , c z ł o n e k K o m i t e t u Cen t ra l nego Jan R u d z u t a k , Ło tysz z pochodzen ia , p rzeds taw i ł swó j rapor t , z k t ó ­rego w y n i k a ł o , że w ładze radz ieck ie w T u r k i e s t a n i e zapros i ł y na r o z m o w y p r z y ­w ó d c ó w Basmaczy. Z a p e w n i o n o i m bezp ieczeństwo oraz zwo łan ie specjalnej k o n ­fe renc j i w ce lu p o k o j o w e g o rozw iązan ia k o n f l i k t u , a k i e d y z j aw i l i się w l i czb ie 183, zostal i na tychmias t a resz towan i , po c z y m 151 spośród n i c h skazano na r o z ­strzelanie. P ie rws i z l i s ty j u ż stanęl i p r zed p l u t o n e m e g z e k u c y j n y m , lecz w t y m m o m e n c i e i n t e r w e n i o w a ł a M o s k w a . N i e znaczy t o , ż e p o l i t b i u r o m i a ł o coś p r z e ­c i w k o tej akc j i , u z n a n o j ą po p ros tu za „ p r z e d w c z e s n ą " 1 0 8 .

Page 124: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

Jeśl i M a r t o w u ż y w a ł a r g u m e n t ó w na tu r y m o r a l n e j , t o L e n i n p r zemaw ia ł j e d y ­n ie j ę z y k i e m po l i t ycznego p r a g m a t y z m u . T rzydz ies tego p ie rwszego stycznia 1922 r o k u pisał do U n s z l i c h t a : „W żaden sposób n ie m o g ę być na p o l i t b i u r z e . C z u j ę się n i e z d r ó w . I chyba n ie ma tak ie j po t rzeby . C h o d z i teraz o kwest ie czysto t echn i cz ­ne , ażeby nasze sądy nas i l i ł y ( i p rzysp ieszy ły) represje p r z e c i w k o m i e n s z e w i k o m ( . . . ) " 1 0 9 . T e r r o r , represje i p r z e m o c b y ł y d la L e n i n a kwest ią czysto „ t echn i czną" . M a r t o w n ie m i a ł na jmn ie j szych szans w p ł y n ą ć n a bo lszew ick ie k i e r o w n i c t w o , b y p r o w a d z i ł o bardz ie j h u m a n i t a r n ą po l i t ykę . Scenę po l i t yczną opuśc i ł z ha łasem, ale j a k o c z ł o w i e k u m i e r a ł po c i c h u i s m u t n o , n i c z y m dopalająca się świeca. Będąc j u ż c iężko c h o r y , uzyskał zgodę p o l i t b i u r a na w y j a z d do N i e m i e c , gdz ie za łoży ł p i s m o „Socjal is t iczeski j W i e s t n i k " . W s w o i m o s t a t n i m a r tyku le p rzew idz ia ł , że b o l s z e w i ­cy utracą w ładzę , a w Ros j i zapanują w k o ń c u „demok ra t yczne rządy p rawa" . Z m a r ł na g ruź l i cę 24 k w i e t n i a 1923 r o k u , w w i e k u n iespe łna 50 lat. Z a b i ł go zapewne n ie t y l k o n a d m i a r pap ie rosów, ale i k rach wszys t k i ch j e g o n a d z i e i 1 1 0 .

L u d z i e w rodza ju M a r t o w a p ragnę l i , aby r ewo luc j a p ł ynę ła j a k rzeka, s p o k o j ­n ie , ł agodn ie , szeroko, podczas gdy z w o l e n n i c y L e n i n a chc ie l i w n ie j w i d z i e ć h u ­czący, sp ię t rzony w o d o s p a d . Z a ł o ż o n a przez L e n i n a par t ia w k r ó t c e przekszta łc i ła się w zakon , k t ó r y po p a ź d z i e r n i k u 1917 r o k u stał się z a k o n e m p a ń s t w o w y m . N i e obow iązywa ła w n i m regu ła k lasz torna an i rycerska, lecz ideo log iczna . Do samej swoje j śm ie rc i L e n i n b y ł w i e l k i m m i s t r z e m tego z a k o n u i n i k t n ie w ą t p i ł , że t y l k o o n m a d o tego p r a w o . A l e w i e l k i m i s t r z n ie p r zew idz i a ł j e d n e g o : tego t y p u part ia m o g ł a is tn ieć j e d y n i e w systemie t o t a l i t a r n y m , co p o t w i e r d z i ł y w y d a r z e n i a s ie rp ­n ia 1991 r o k u .

Page 125: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

część I I I

BLIZNA PAŹDZIERNIKA

Page 126: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

Na rosyjskiej rewolucji, bardziej chyba

niż na jakiejkolwiek innej, kładzie się cień Apokalipsy.

Mikołaj Bierdiajew

Wi e czo rem 1 s ierpn ia 1914 r o k u N i e m c y w y p o w i e d z i a ł y w o j n ę Ros j i . K i e d y og łoszono mob i l i zac ję , n i e m a l cały n a r ó d s k u p i ł się w o k ó ł cara. P lecha­

n o w g łośno dek la rowa ł po t rzebę o b r o n y o jczyzny . N a w e t T r o c k i , k t ó r y n ie p o ­dz ie la ł t y c h uczuć , pisał w parysk ie j gazecie „ N a s z e S ł o w o " ( d a w n y „ G o ł o s " ) , że n ie ma sensu życzyć sobie k lęsk i carskiej Ros j i , gdyż będz ie ona oznaczać z w y c i ę ­s t w o reakcy jnych N i e m i e c . I t y l k o L e n i n p o c z u ł i n t u i c y j n i e , i ż o t o nadarza się n iew ia rygodna , fantastyczna w p r o s t okazja, by z iśc i ł y się j e g o nadzie je i marzen ia .

P a t r i o t y z m u t o n ą ł w b łoc ie i k r w i o k o p ó w , gasła r ó w n i e ż nadzie ja na z w y c i ę ­s two , a w t y m czasie L e n i n coraz bardz ie j u t w i e r d z a ł się w p r z e k o n a n i u , że an i car M i k o ł a j , an i cesarz W i l h e l m n ie zdoła ją wyp lą tać się z w o j n y bez r e w o l u c j i . I n t e l i ­gencja, tak w Ros j i , j a k i w N i e m c z e c h , p rzek l i na ła w o j n ę i domaga ła się p o k o j u , życząc j ednocześn ie zwyc ięs twa w łasne j a r m i i , i t y l k o L e n i n pa t rzy ł na w o j n ę j a k na n ieocen ionego so jusznika.

L e n i n , k t ó r y spędzi ł w o j n ę w P o r o n i n i e , w W i e d n i u , p o t e m w B e r n i e , Z u r y ­c h u i i n n y c h p r z y t u l n y c h mias tach neu t ra lne j Szwajcar i i , pa t rzy ł na n ią inaczej n i ż odz iany w ż o ł n i e r s k i szynel c h ł o p podczas ataku gazowego, inaczej n i ż j e n i e c w o ­j e n n y w j e d n y m z o b o z ó w w Sakson i i , inaczej n i ż g łodu jąca w o k u p o w a n y m k ra j u rodz ina . L e n i n przyg ląda ł się w o j n i e z bezpiecznej pe rspek tywy rosyjskie j e m i g r a ­c j i po l i t y czne j . C z y m z a j m o w a ł się w ó d z przysz łe j r e w o l u c j i podczas j e j p ro logu? C z y p r z y g o t o w y w a ł się do r o l i , j a k ą m i a ł n i e b a w e m odegrać na h is to ryczne j sce­nie? C z y b y ł p r zekonany , że rosy jsk i d r a m a t r o z w i n i e się po j e g o myś l i? Aż do w y p a d k ó w l u t o w y c h L e n i n w i ó d ł spoko jne i beztroskie życie cz łow ieka odda lonego od spraw w łasnego k ra j u . W t y m czasie napisał setk i l i s tów , g ł ó w n i e do n i e w i e l ­k iego k r ę g u na jb l i ższych towarzyszy , m i ę d z y i n n y m i d o A leksandra Sz lapn ikowa ,

Page 127: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

A leksand ry K o ł ł o n t a j , Ka ro la Radka, G r i g o r i j a P ia takowa, Sany Raw icz , G r i g o r i j a Z i n o w i e w a i L w a K a m i e n i e w a , a także do przy jac ie la i d o b r o c z y ń c y , M a k s y m a G o r k i e g o . Spora część o w y c h l i s t ó w przeznaczona by ła d la Inessy A r m a n d , m iesz ­kającej wówczas w C la rens nad J e z i o r e m G e n e w s k i m , w p o b l i ż u M o n t r e u x . P r o ­w a d z i l i o ż y w i o n ą , serdeczną ko respondenc ję , j a k d w o j e ba rdzo b l i s k i c h sobie l u ­d z i , k t ó r z y roztrząsając kwest ie r e w o l u c y j n e , p r ó b u j ą przekazać sobie coś w ięce j n i ż r u t y n o w e rapor ty , zaw iadom ien ia o wysy ł ce książek czy o z o r g a n i z o w a n i u łącznośc i z Rosją przez Skandynaw ię .

L e n i n spędzał w i e l e czasu, s tud iu jąc dz ie ła H e g l a , Arysto te lesa i Lassalle'a, j a k r ó w n i e ż N a p o l e o n a i C lausew i t za , czytał poezje V i c t o r a H u g o i n i ek i edy zabierał K r u p s k ą do m ie j scowego tea t ru . O b o j e m o g l i też sobie p o z w o l i ć na wyna jęc ie n iezby t d rog iego p o k o j u w g ó r s k i m u z d r o w i s k u F l u m s w kan ton ie S t Ga l l en . K i e ­dy L e n i n n ie p r o w a d z i ł ko respondenc j i , n ie odpoczywa ł , n ie o d b y w a ł spo tkań, n ie p o d r ó ż o w a ł i n ie spierał się z o p o n e n t a m i , w ó w c z a s z a j m o w a ł się p i san iem a r t y ­k u ł ó w , b roszu r l u b w i ę k s z y c h prac, t ak i ch j a k Imperializm jako najwyższe stadium kapitalizmu. Pon ieważ poczta z k r a j u p r zychodz i ł a z o p ó ź n i e n i e m , w i a d o m o ś c i czerpał z gazet - czy t ywa ł p rzede w s z y s t k i m „ T i m e s a " , „ N e u e Z u r c h e r Z e i t u n g " i „ L e T e m p s " - i na tej pods taw ie u p e w n i a ł się coraz bardz ie j , że w Ros j i nastąpi n i e b a w e m trzęsienie z i e m i . Z m ę c z e n i e n a r o d u c iężarami w o j n y i n i e u s t a n n y m i k l ęskam i zb l i ża ło się d o p u n k t u k r y t ycznego . C o się j e d n a k stanie, gdy ó w p u n k t zostanie os iągnięty, tego L e n i n nawe t n ie pode j rzewa ł .

Na począ tku stycznia 1917 r o k u , w 12. roczn icę p ierwsze j r e w o l u c j i rosy jsk ie j , L e n i n w y g ł o s i ł w y k ł a d w D o m u L u d o w y m w Z u r y c h u . S łuchaczy z j aw i ł o się n i e ­w i e l u , g ł ó w n i e s tudenc i , a sam w y k ł a d b y ł n u d n y , r o z w l e k ł y , zdecydowan ie o p i ­sowy. L e n i n szczególnie podkreś la ł fak t , że w r o k u 1905 skala zabu rzeń spo łecz­n y c h okazała się n iewystarcza jąca, by p o w a ż n i e wst rząsnąć s a m o w ł a d z t w e m : „ C h ł o p i spal i l i 2000 m a j ą t k ó w i p o d z i e l i l i i n w e n t a r z m i ę d z y siebie (...). N i e s t e t y , zn iszczy l i za ledwie 15. część ogó lne j l i c zby m a j ą t k ó w sz lacheck ich, za ledwie 15. część tego, co p o w i n n i b y l i zn iszczyć (...). C h ł o p i dz ia ła l i n ie dość zdecydowan ie i w t y m zawiera się j e d n a z zasadniczych p r z y c z y n k lęsk i r e w o l u c j i " . W e r t u j ą c w pośp iechu p r zygo towane zawczasu n o t a t k i , L e n i n w y r a z i ł p r zekonan ie , i ż w y ­darzenia 1905 r o k u staną się „ p r o l o g i e m nadchodzącej r e w o l u c j i eu rope jsk ie j " . O c e n i a ł m o ż l i w o ś c i p o w s t a ń w r ó ż n y c h k ra jach E u r o p y , n ie w y m i e n i ł j e d n a k Ros j i , na zakończenie zaś ozna jm i ł , żę powstan ia te w y b u c h n ą n iep rędko : „ M y , sta­rzy, n ie zobaczymy j u ż zapewne decydu jących b i t e w nadchodzącej r e w o l u c j i

DEMOKRATYCZNY LUTY

M o ż n a w y m i e n i ć p r z y n a j m n i e j d w i e zasadnicze p r z y c z y n y r e w o l u c j i l u t o ­w e j : k lęsk i w o j e n n e i słabość r e ż i m u . Na p o z ó r g m a c h pańs twowośc i rosyjsk ie j r uną ł n ieoczek iwan ie szybko, ale j e g o f u n d a m e n t y zaczęły się kruszyć j u ż na d ł u g o

Page 128: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła

p r z e d t e m . C o się tyczy w o j n y , t o p o m i m o st rateg icznych n i e p o w o d z e ń , po łożen ie Ros j i wca łe n ie b y ł o jeszcze beznadz ie jne . F r o n t us tab i l i zowa ł się da leko od r o s y j ­skiej s to l i cy i i n n y c h n e w r a l g i c z n y c h o ś r o d k ó w k r a j u . O f e n s y w a generała B r u s i -ł o w a l a tem 1916 r o k u t chnę ła w l u d z i n o w ą nadzie ję na p o m y ś l n y o b r ó t w y d a ­r zeń . Bardz ie j p r z e w i d u j ą c y p o l i t y c y zdawa l i sobie sprawę, że N i e m c y n ie m o g ą wygrać , zwłaszcza gdy Stany Z j e d n o c z o n e o twarc ie w łączą się do w o j n y po s t ron ie S p r z y m i e r z o n y c h .

Z całą pewnośc ią soc ja ldemokra tyczna agitacja w p ł y w a ł a j e d n a k fata ln ie na zmęczoną a r m i ę , a p r z y p a d k i „bra tan ia s ię" ż o ł n i e r z y na f r o n c i e m i a ł y często ba r ­d z o j e d n o s t r o n n y charakter : N i e m c y dostarczal i d o rosy jsk ich o k o p ó w bo l szew ic ­k ie w y d a w n i c t w a p ropagandowe , k t ó r e , n ie da się u k r y ć , lep ie j s ł uży ł y k a j z e r o w i n i ż Ros j i . P r zewodn i czący D u m y Pańs twowe j M i c h a i ł R o d z i a n k o pisał w s w o i c h w s p o m n i e n i a c h :

Oznaki rozkładu w armi i dawały się zauważyć j u ż w drug im roku wo jny (...). U z u ­pełnienia z rezerwowych batal ionów docierały na f ront mocno przerzedzone, gdyż dezercja sięgała 1/4 stanu osobowego (...). Czasami zdążające na f ront eszelony m u ­siały się zatrzymywać, okazywało się bowiem, że z wyjątk iem of icerów i podchorą­żych wszyscy uciekl i (...)" 2.

Socjal is tyczna agitacja by ła szczególn ie skuteczna w ś r ó d c h ł o p ó w , k t ó r z y n ie chc ie l i wa lczyć , a bo lszewicy , rozsiewając w szeregach nasiona defetystycznej p r o ­pagandy, w n i e ś l i w ł a s n y w y d a m y w k ł a d w klęskę rosyjskiej a r m i i . M i m o wszys tko Rosja n ie wyczerpa ła jeszcze s w o i c h r e z e r w m a t e r i a ł o w y c h i l u d z k i c h , m o g ł a za­t e m dalej p r o w a d z i ć w o j n ę , w coraz w i ę k s z y m s t o p n i u postrzeganą przez Ros jan j a k o sp raw ied l iwą , pon ieważ N i e m c y nadal o k u p o w a ł y sporą część t e r y t o r i u m r o ­syjskiego, a w d o d a t k u to N i e m c y rozpoczę ł y dz ia łan ia w o j e n n e .

R e ż i m carski okazał się j e d n a k n i e z d o l n y do rządzenia p a ń s t w e m w k ry tyczne j sytuacj i . N i e w i e l e t u z m i e n i ł a decyzja impera to ra , k t ó r y 6 s ierpn ia 1915 r o k u o d ­w o ł a ł z f u n k c j i naczelnego w o d z a w i e l k i e g o księcia M i k o ł a j a M i k o ł a j e w i c z a i sam stanął na czele a r m i i . D e c y z j i te j sp rzec iw i ł się n i e m a l cały gabinet , m i n i s t r o w i e uzna l i b o w i e m , że w y j a z d cara do kwa te ry g ł ó w n e j zagraża z a r ó w n o j e m u s a m e m u , j a k i p rzysz łośc i m o n a r c h i i rosy jsk ie j 3 . C a r upa r ł się j e d n a k i osobiście w y r u s z y ł na f r o n t , tracąc t y m s a m y m w p ł y w na r o z w ó j w y d a r z e ń w s to l icy , gdz ie pozosta ło j e g o sk łócone i s k o r u m p o w a n e o toczen ie . K r y z y s w ł a d z y w k r a j u p r z y z w y c z a j o ­n y m d o j e d y n o w ł a d z t w a sp raw i ł , ż e p o l i t y k a „ p o k o j u w e w n ę t r z n e g o " , p r o k l a m o ­w a n a przez D u m ę n a s a m y m począ tku w o j n y , w k r ó t c e się załamała.

W y p a d k i w s to l i cy r o z g r y w a ł y się samorzu tn i e . D w u d z i e s t e g o s i ódmego l u t e ­go (12 marca) 1917 r o k u t ł u m y w d a r ł y się do Pałacu T a u r y d z k i e g o , gdz ie o b r a d o ­w a ł K o m i t e t T y m c z a s o w y D u m y . D o w ieczo ra w y ł o n i ł się j u ż n o w y p re tenden t do w ł a d z y - Rada D e l e g a t ó w R o b o t n i c z y c h , zwo łana pospiesznie przez o rgan iza ­cje pa r ty jne , do tej p o r y p o w s t r z y m u j ą c e się od u d z i a ł u w r e w o l u c j i . Pawe ł M i l u -k o w , l i de r K o n s t y t u c y j n y c h D e m o k r a t ó w , k t ó r y n i e b a w e m m i a ł zostać m i n i s t r e m sp raw zagran icznych , w s p o m i n a ł p ó ź n i e j :

Page 129: Dmitrij Wołkogonow - Lenin - Prorok raju, apostoł piekła