ABSOLWENCI INSTYTUTU SOCJOLOGII NA RYNKU PRACY · Początki absolwentów na rynku pracy ... się...
Transcript of ABSOLWENCI INSTYTUTU SOCJOLOGII NA RYNKU PRACY · Początki absolwentów na rynku pracy ... się...
Anna Orechwo, Małgorzata Osowska, Katarzyna Piechuta
Red. Agnieszka Jasiewicz, Agata Stasik
ABSOLWENCI INSTYTUTU
SOCJOLOGII NA RYNKU PRACY
1
SPIS TREŚCI
Wstęp ...................................................................................................................................................................... 2
Główne ustalenia: ............................................................................................................................................... 2
Metodologia i przebieg badania ............................................................................................................................. 3
Charakterystyka społeczno-demograficzna badanych w części ilościowej ......................................................... 4
Rozmówcy w jakościowej części badania ............................................................................................................ 6
Obecna sytuacja absolwentów na rynku pracy ................................................................................................... 8
Początki absolwentów na rynku pracy .............................................................................................................. 12
Forma zatrudnienia i zarobki............................................................................................................................. 17
Forma zatrudnienia ....................................................................................................................................... 17
Zarobki .......................................................................................................................................................... 18
Umiejętności absolwentów ................................................................................................................................... 20
Oczekiwania wobec pracy ..................................................................................................................................... 25
„Karowa to nie tylko kierunek, to styl życia”: Instytut Socjologii w oczach absolwentów i pracodawców ........... 27
Zalety studiowania w Instytucie Socjologii........................................................................................................ 28
Uniwersalność wykształcenia i elastyczność ścieżki zawodowej .................................................................. 28
Rozwój intelektualny ..................................................................................................................................... 29
Niepowtarzalny klimat studiów oraz sieć kontaktów ................................................................................... 30
Wady studiowania w Instytucie Socjologii ........................................................................................................ 31
Trudne przejście z uczelni na rynek pracy ..................................................................................................... 31
Niskie wymagania ......................................................................................................................................... 32
Słaba komunikacja, niezdolność do reagowania na zmianę ......................................................................... 33
Rola uczelni a rynek pracy ................................................................................................................................. 36
Podsumowanie .................................................................................................................................................. 38
2
WSTĘP
Raport przedstawia wyniki badania absolwentów Instytutu Socjologii UW (zwanego potocznie „Karową” od ulicy,
przy której mieści się budynek), którym objętych zostało pięć ostatnich roczników realizujących program
jednolitych studiów magisterskich: osoby rozpoczynające studia między 2001 a 2006 rokiem. Projekt
zrealizowany został przez studentów socjologii, uczestników warsztatów badawczych prowadzonych w Instytucie
w roku akademickim 2012/13.
Znowelizowana Ustawa o szkolnictwie wyższym nakłada na uczelnie obowiązek zbierania informacji o losach
zawodowych absolwentów (Art. 13a Ustawy z dnia 18 marca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo o szkolnictwie
wyższym). Na Uniwersytecie Warszawskim działa od 2008 roku Pracownia Ewaluacji Jakości Kształcenia, która –
poza systematycznie prowadzonymi badaniami jakości kształcenia – od 2010 roku realizuje również pilotażowy
projekt monitorowania karier zawodowych absolwentów z wykorzystaniem danych ZUS1. Mimo to, uznaliśmy że
bliższe przyjrzenie się absolwentom IS może pogłębić nasze rozumienie misji współczesnego socjologa –
i socjologii.
Głównym celem badania było poznanie losów zawodowych niedawnych studentów, zdobycie informacji
o branżach, w których pracują młodzi adepci socjologii oraz uzyskanie wiedzy, jak oceniają umiejętności zdobyte
w trakcie studiów w kontekście tych, które faktycznie wykorzystują i których potrzebują w swojej pracy. Ważnym
kontekstem tego przedsięwzięcia są ogólnopolskie debaty dotyczące pożądanego kształtu edukacji wyższej w
świetle oczekiwań różnych grup: studentów, pracodawców, naukowców. Debaty te odbijają się echem w
poszczególnych jednostkach i mamy nadzieję, że wyniki badania dostarczą materiałów do refleksji i pracy nad
udoskonalaniem programu studiów w IS.
Projektując badanie, myśleliśmy przede wszystkim o społeczności Instytutu. Mamy nadzieję, że informacje o tym,
czy i jak nasi absolwenci wykorzystują wiedzę, doświadczenie i kontakty, które zdobyli w IS mogą posłużyć
władzom i wykładowcom Karowej w planowaniu niezbędnych modyfikacji zajęć dydaktycznych,
uwzględniających doświadczenie i refleksje absolwentów oraz tych, którzy ich zatrudniają.
Równie ważni przy planowaniu badania byli nasi obecni oraz przyszli studenci. Wiedza o tym, w jakich
środowiskach zawodowych odnajdują się socjologowie, ale też o tym, z jakimi problemami mają do czynienia, jak
faktycznie przebiegają ścieżki karier, jakie doświadczenie i umiejętności cenione są przez pracodawców u osób
wchodzących na rynek pracy, mogą stać się istotnym elementem świadomego podejmowania decyzji o kierunku
studiów i planowania drogi zawodowej.
Mamy też nadzieję, że prezentowany raport będzie ciekawą lekturą dla naszych absolwentów – uczestników
badania, a nam umożliwi powrót do działań mających na celu dbanie o bliższe relacje dawnych studentów z ich
Alma Mater.
GŁÓWNE USTALENIA:
� W momencie badania 86% respondentów pracowało, co piąty badany kontynuował naukę na studiach
doktoranckich, natomiast 6% powiedziało, że nie pracuje.
1 Bożykowski Marek, M. Dwórznik, E. Giermanowska, A. Izdebski, M. Jasiński, J. Konieczna-Sałamatin, M. Styczeń, T. Zając, „Monitorowanie
losów absolwentów uczelni wyższych z wykorzystaniem danych administracyjnych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych”, Instytut Badań
Edukacyjnych, Warszawa 2014, s. 20-21. - http://www.pejk.uw.edu.pl/wp-content/uploads/2014/07/ibe-raport-monitorowanie-losow-
absolwentow.pdf
3
� Wśród osób pracujących zarobkowo dominuje zatrudnienie na umowę o pracę na czas nieokreślony
(50%) lub określony (17%). Co piąta osoba czerpie dochody z umów o dzieło/ zlecenie, a 6% prowadzi
własną działalność gospodarczą.
� Zdecydowana większość respondentów (95%) podjęła pierwszą pracę zarobkową jeszcze w czasie
studiów, a 60% uważa tę pracę za zgodną z kierunkiem studiów.
� Cztery najpopularniejsze branże, w których pracują absolwenci Karowej, to: badania społeczne
i rynkowe (35%), marketing, reklama, PR (18%), media i kultura (11%) oraz nauka i szkolnictwo wyższe
(10%).
� Co trzeci respondent ocenia, że kontakty z okresu studiów na Karowej pomogły w zdobyciu obecnej
pracy (najczęściej dotyczy to umów o dzieło i zlecenie oraz pracujących w badaniach, NGO i szkolnictwie
wyższym; najrzadziej umowy o pracę).
� Do trzech najbardziej potrzebnych w obecnej pracy umiejętności badani zaliczyli samoorganizację
i zarządzanie czasem, komunikatywność oraz szybkie uczenie się. Trzy umiejętności najbardziej
rozwinięte w czasie studiów to z kolei znajomość specjalistycznej literatury (oceniona też jako najmniej
przydatna w pracy), szybkie uczenie się oraz umiejętność wykonywania obliczeń statystycznych.
� Wśród mocnych stron studiów na Karowej absolwenci wskazują:
o dużą liczbę konwersatoriów i warsztatów,
o elastyczność planu zajęć dającą możliwość godzenia studiów z pracą,
o pozytywnie definiowane nieukierunkowanie studiów oznaczające elastyczność ścieżki
zawodowej,
o renomę, jaką IS cieszy się wśród (niektórych) pracodawców
o silne więzi między studentami, dużo wspólnych wydarzeń, mocne koła naukowe,
o silne utożsamianie się absolwentów z Karową.
� Słabą stroną IS są natomiast:
o brak ukierunkowania i rozmycie programu nauczania,
o niskie wymagania, skutkujące przekonaniem, że łatwo uzyskać dyplom IS, co z kolei przekłada
się na spadek prestiżu,
o skostnienie i oderwanie od rynku pracy, połączone z nierównomiernymi proporcjami między
zajęciami teoretycznymi i praktycznymi,
o brak wizji rozwoju Instytutu,
o brak współpracy pomiędzy IS a światem zewnętrznym, w tym z samymi absolwentami.
METODOLOGIA I PRZEBIEG BADANIA
Badanie przeprowadzone zostało w ramach warsztatu badawczego przeznaczonego dla studentów studiów
magisterskich. Oznacza to, że wszystkie decyzje dotyczące celów, zakresu, i metod badania zapadły po dyskusjach
w grupie studentek i studentów, za których zaangażowanie, pomysłowość, dyscyplinę i ciężką pracę jesteśmy
niezwykle wdzięczne2. Prowadzące, autorki tego wstępu, mają nadzieję, że uczestnicy i uczestniczki nauczyli się
przynajmniej tyle, ile one same. Nie sposób też wyrazić naszej wdzięczności dla wszystkich, którzy wzięli udział w
2 W tym miejscu chcemy podziękować wszystkim uczestnikom warsztatów badawczych, którzy przygotowali i zrealizowali badanie
absolwentów - Agacie Dominiak, Mariuszowi Finkielszteinowi, Barbarze Kralskiej, Marcie Kruszynie, Katarzynie Kubik, Annie Orechwo,
Małgorzacie Osowskiej, Katarzynie Piechucie, Paulinie Puszkarskiej, Justynie Rybickiej, Agnieszce Sochackiej, Monice Strupiechowskiej,
Konradowi Sucheckiemu, Marcie Tomaszewskiej, Ewie Trędzie, Filipowi Walickiemu, Zofii Włodarczyk, Annie Zacharewicz oraz Dianie
Zagrodzkiej. Szczególne podziękowania kierujemy w stronę Zarządu Samorządu Studentów IS kadencji 2012/13 i poprzednich
przewodniczących ZSS, których pomoc w przygotowaniu bazy mailingowej oraz pozyskiwaniu respondentów i rozmówców do naszego
badania okazała się nieoceniona. Dziękujemy też panu Tomaszowi Żółtakowi, który zaoferował wsparcie w obsłudze platformy do badań on-
line. Przede wszystkim jednak dziękujemy Annie Orechwo, Małgorzacie Osowskiej oraz Katarzynie Piechucie, które podjęły trud
przygotowania tego raportu.
4
badaniu, wypełniając ankiety lub poświęcając czas na rozmowy ze studentami. Bez ich zaufania to
przedsięwzięcie nie mogłoby się udać.
Badanie składało się z części ilościowej (ankieta on-line), skierowanej do wszystkich osób, które podjęły studia na
Karowej między 2001 a 2006 rokiem i studiowały w IS przez co najmniej 4 lata, oraz z części jakościowej (wywiady
pogłębione), obejmującej zarówno dawnych studentów, jak i pracodawców z tych sektorów, w których często
znajdują zatrudnienie socjologowie. Ilościowa część badania rozpoczęła się 11 stycznia 2013, a ostatni monit
wysłany został 28 stycznia, natomiast wywiady przeprowadzono pomiędzy styczniem a kwietniem 2013 roku.
Przystępując do badania, przyjęliśmy szeroką definicję „absolwenta” – postanowiliśmy objąć badaniem nie tylko
osoby, które mają tytuł zawodowy magistra socjologii, ale również tych, którzy studiów (jeszcze) nie ukończyli.
Wynika to z faktu, iż od wielu lat wczesne podejmowanie pracy zarobkowej przez studentów jest raczej normą
niż wyjątkiem, co często skutkuje jednak problemami z terminowym zdobyciem dyplomu. Również elastyczny
plan zajęć, jakim charakteryzowały się jednolite studia na Karowej, ułatwiał, czy wręcz zachęcał do podjęcia pracy,
która niejednokrotnie z aktywności wykonywanej obok studiowania przeradzała się w aktywność o charakterze
pierwszoplanowym. Interesującym pytaniem – zachęcającym do rozszerzenia badania na osoby bez magisterium
– jest to, czy i w jaki sposób brak dyplomu wpływa na sytuację zawodową młodych socjologów – czy osoby bez
ukończonych studiów pracują np. na niższych stanowiskach, mniej zarabiają bądź nie mają szans na awans, czy
też ich kilkuletnie doświadczenie zawodowe daje im mocną pozycję i przewagę nad niedoświadczonymi
magistrami.
Dużym wyzwaniem, szczególnie w przypadku części ilościowej, było dotarcie do dawnych studentów, w sytuacji
gdy Instytut nie gromadzi danych osobowych swoich absolwentów. Wybrane przez nas kryteria spełniało ok. 600
osób. Pierwszym zadaniem było więc przygotowanie bazy mailingowej, która konieczna była do wysyłania
indywidualnych zaproszeń do udziału w badaniu wraz z odnośnikiem do ankiety. Skorzystaliśmy z adresów
mailowych używanych przez ZSS IS do rozsyłania studentom newslettera i informacji studenckich, dostęp do
których miała jedynie członkini ZSS IS bieżącej kadencji. Zbiór ten uzupełniliśmy, za zgodą zainteresowanych,
o aktualne adresy osób, do których dotarliśmy, korzystając z prywatnych sieci kontaktów.
W sumie wysłaliśmy 540 zaproszeń do udziału w badaniu i otrzymaliśmy 318 wypełnionych ankiet, z czego 270
spełniało przyjęte przez nas kryteria. Zmuszeni byliśmy zrezygnować z ankiet wypełnionych przez osoby, które
rozpoczęły studia jeszcze w latach 90-tych. Z kolei osoby, które rozpoczęły studia w roku 2007 i później
realizowały już nowy, dwustopniowy program studiów, a ich losy zawodowe są systematycznie analizowane
przez zespół PEJK. Ostatecznie więc stopa realizacji wyniosła dokładnie 50%, co należy uznać za bardzo dobry
wynik zważywszy na fakt, że w badaniach realizowanych on-line response rate oscyluje często w granicach 10-
15%.
Rozsyłanie indywidualnych zaproszeń poprzedzone było informacją na stronie internetowej Instytutu oraz akcją
promocyjną na fanpage’ach IS oraz ZSS IS na Facebooku. Trudno nam określić w jakim stopniu zgromadzone
adresy były aktualne i nadal sprawdzane przez swoich (dawnych) właścicieli; z pewnością nie do wszystkich
należących do badanej populacji zaproszenia dotarły. Część osób, dzięki informacjom przekazywanym przez
naszych studentów i absolwentów, sama zgłaszała się z prośbą o przesłanie linku do ankiety bądź z chęcią do
udziału w wywiadzie. Jeśli więc stopa realizacji okazała się tak wysoka jest to przede wszystkim zasługą samych
absolwentów, którzy wzajemnie motywowali się do udziału w badaniu.
CHARAKTERYSTYKA SPOŁECZNO-DEMOGRAFICZNA BADANYCH W CZĘŚCI ILOŚCIOWEJ
Zanim przejdziemy do szczegółowych analiz, proponujemy poświęcić chwilę na poznanie grupy, która wzięła
udział w badaniu. Poniżej przedstawiamy rozkład najważniejszych cech społeczno-demograficznych z krótkim
komentarzem:
5
•••• Płeć: 64% respondentów stanowiły kobiety, co oznacza, że chętniej odpowiadały one na zaproszenie,
ponieważ feminizacja studiów socjologicznych widoczna jest dopiero w ostatnich kilku latach –
w rocznikach objętych badaniem obie płci były liczebnie zbliżone.
•••• Wiek – w konsekwencji przyjętych kryteriów, większość badanych zbliża się do 30 roku życia:
Wykres 1. Wiek badanych, w latach (N=270)
•••• Rok rozpoczęcia studiów
Najliczniej reprezentowane są roczniki 2004 i 2006, najsłabiej zaś najstarszy (2001), co – być może – oznacza, że
w przypadku osób, które dawniej skończyły studia trudniej było uzyskać aktualne adresy e-mail, oni sami zaś mają
słabsze kontakty czy to z Instytutem, czy też ze znajomymi z okresu studiów. Z wyjątkiem rocznika 2001 reakcja
na wysłane zaproszenia była jednak podobna.
Wykres 2. Rok rozpoczęcia studiów w IS UW (N=270)
•••• W momencie badania 84% respondentów miało już tytuł zawodowy magistra socjologii uzyskany na
Karowej, 12% absolutorium, a 4% przerwane studia (brak absolutorium).
•••• Co trzeci z badanych (32%) poza socjologią ukończył inny kierunek (na poziomie licencjatu, magisterium
bądź studiów podyplomowych), a 4% studiowało na Karowej w ramach Międzywydziałowych
Indywidualnych Studiów Humanistycznych (MISH). Dodatkowe studia na poziomie licencjackim i
magisterskim są zwykle z obszaru nauk społecznych lub humanistycznych, choć zdarzają się osoby z
wykształceniem informatycznym czy matematycznym. Studia podyplomowe, zgodnie z ich specyfiką,
dotyczyły zwykle obszarów związanych z praktyką zawodową, na przykład zarządzania zasobami
ludzkimi, redakcji językowej tekstów czy ewaluacji.
1%
14%13%
21% 20%
16%
10%
1%2%
25 26 27 28 29 30 31 32 33
10%
16% 16%
21%
16%18%
2%
2001 2002 2003 2004 2005 2006 2007
6
•••• Aż 21% naszych respondentów w momencie badania kontynuowało naukę na studiach doktoranckich,
co – w sytuacji, gdy studia III stopnia rozpoczyna rokrocznie nie więcej niż kilkanaścioro naszych
absolwentów – oznacza lekką nadreprezentację tej kategorii w naszym zbiorze danych. W przypadku
doktorantów, szczególnie z Karowej, mieliśmy jednak znacznie ułatwiony dostęp do aktualnych adresów
mailowych oraz bardziej bezpośrednich form motywowania do wypełnienia ankiety.
•••• W badaniach dotyczących karier zawodowych, szczególnie wpływu edukacji na powodzenie na rynku
pracy, ważna kontrowersja dotyczy tego, na ile sukces (lub jego brak) uwarunkowany jest odbytymi
studiami, a na ile innym cechami absolwenta – zdolnościami, wysoką motywacją czy kapitałem
kulturowym wyniesionym z domu rodzinnego. Zebrane przez nas dane nie pozwalają rozstrzygnąć tego
dylematu ani oszacować wpływu różnych czynników, ale uważamy, że warto przyjrzeć się pochodzeniu
absolwentów. Jeśli chodzi o miejscowość pochodzenia (wielkość miejscowości, w której respondent/ka
mieszkał/a w roku zdawania matury) i obecne miejsce zamieszkania, większość badanych absolwentów
pochodzi ze średnich i dużych miejscowości.
Wykres 3. Wielkość miejscowości zamieszkania - obecnie i przed podjęciem studiów (N=270)
Jednocześnie warto zauważyć, że co czwarty badany zdał maturę w miejscowości mniejszej niż 50 tysięcy
mieszkanców, nie jest więc tak, że wśród studentów socjologii nie są reprezentowane mniejsze ośrodki.
Po studiach jednak zdecydowana większość mieszka w wielkim mieście, najczęściej w Polsce (95%), co
niemal zawsze oznacza, że decydują się na zamieszkanie w Warszawie.
•••• Rodzice absolwentów Karowej z badanego okresu są ponadprzeciętnie dobrze wykształceni:
wykształcenie wyższe magisterskie ma blisko 70% matek i 64% ojców w badanej grupie.
ROZMÓWCY W JAKOŚCIOWEJ CZĘŚCI BADANIA
Przygotowując plan doboru absolwentów do części jakościowej, staraliśmy się, by była to grupa zróżnicowana ze
względu na doświadczenie zawodowe tak, by możliwe było bliższe przyjrzenie się różnorodnym sytuacjom,
ścieżkom i realizowanym strategiom na rynku pracy. Włączyliśmy więc do wywiadów osoby pracujące w różnych
branżach, o różnej długości stażu pracy, osoby kontynuujące naukę na studiach III stopnia, ale również takie,
które nie mają dyplomu ukończenia studiów wyższych. Wstępne opracowane wyników ankiet pozwoliło wyróżnić
najważniejsze branże i uwzględnić je przy planowaniu wywiadów.
Przy doborze pracodawców kierowaliśmy się zarówno wiedzą pochodzącą ze zrealizowanej już wówczas części
ilościowej pozwalającej na określenie najczęstszych (ale i jednostkowych) branż, w jakich znajdują zatrudnienie
socjologowie, jak również naszymi – jako wykładowców, autorów programu nauczania, studentów –
10%14%
8%11%
57%
2% 4% 2% 3%
89%
DO 10 TYS. OD 10 - 50 TYS. 50 - 100 TYS. 100 - 500 TYS. POWYŻEJ 500 TYS.
miejscowość pochodzenia obecne miejsce zamieszkania
7
wyobrażeniami o tym, gdzie socjologiczne kompetencje mogą być przydatne. Ostatecznie przeprowadzonych
zostało 28 wywiadów z absolwentami oraz 12 z pracodawcami, wśród których znalazło się aż czworo
absolwentów Karowej. Nie było to przez nas planowane, lecz raczej – szczególnie w przypadku branży badawczej
– nieuniknione. W przypadku pracodawców również było dla nas ważne, by reprezentowali różne branże, a w
ramach swoich firm różne stanowiska – zarówno te związane bezpośrednio z rekrutacją, jak i takie, które
charakteryzuje praca z nowozatrudnionymi i możliwość obserwowania umiejętności, z którymi rozpoczynają
pracę oraz które zdobywają już na miejscu.
Tabela 1. Charakterystyka rozmówców w jakościowej części badania
Absolwenci (N=28) Płeć Kobieta 15
Mężczyzna 13
Branża NGO 4
badania 6
urząd 2
kultura, media 4
dom mediowy 2
PR 3
ubezpieczenia 2
consulting 2
tłumaczenia 1
księgarnia 1
Bezrobotny 1
Doktorant 6
Brak magisterium 3
Pracodawcy (N=12) Płeć Kobieta 5
Mężczyzna 7
Branża Badawcza 7
NGO 2
Media 1
Marketing 1
Telekomunikacja 1
Realizacja jakościowej części badania trwała od końca stycznia do kwietnia 2013 roku i przebiegała bez większych
zakłóceń. Wywiady zostały poddane transkrypcji. Ponieważ staraliśmy się, by grono rozmówców nie było
zdominowane przez prywatne sieci kontaktów i osoby obracające się w podobnych, przyjacielskich i zawodowych
kręgach część badanych została odnaleziona przez serwisy społecznościowe dedykowane kontaktom
zawodowym i profesjonalnym (tj. Goldenline czy Linkedln).
Nieco trudniejsze było pozyskanie rozmówców-pracodawców zarówno ze względu na ich obciążenia czasowe,
jak i nieco niższą motywację do dzielenia się doświadczeniami związanymi z rekrutacją pracowników
i wdrażaniem ich w obowiązki zawodowe. Ogólnie jednak spotykaliśmy się z życzliwymi reakcjami i dużą pomocą
8
ze strony naszych rozmówców, z których część w otwarty sposób pozytywnie wyrażała się o konieczności bliższej
współpracy uczelni ze środowiskami pracodawców.
ABSOLWENCI NA RYNKU PRACY
Choć szkoły wyższe oferują obecnie szeroki wybór kierunków studiowania, to jednak dla licealistów stojących
przed wyborem ścieżki dalszego kształcenia, a także dla samych studentów, kwestia możliwości zawodowych po
ukończeniu danych studiów często pozostaje niejasna. W niniejszym rozdziale skupimy się na obecnej sytuacji
badanych na rynku pracy – od przeglądu branż, w których są oni zatrudnieni, poprzez sposoby szukania pracy, aż
do wykorzystania w sferze zawodowej kontaktów zdobytych w Instytucie Socjologii. Przyjrzymy się również
początkom absolwentów na rynku pracy oraz sposobom odnajdowania na nim „swojego miejsca”. Na końcu
scharakteryzujemy formy zatrudnienia oraz zarobki badanych. Analiza powyższych zagadnień pozwoli nam
uzyskać obraz możliwości zawodowych, jakie dają studia w Instytucie Socjologii.
OBECNA SYTUACJA ABSOLWENTÓW NA RYNKU PRACY
Większość badanych (86%) w momencie przeprowadzania badania pracowała. Duża część zdecydowała się na
kontynuowanie nauki czy to na studiach III stopnia (21%), czy na innym kierunku/studiach podyplomowych (7%).
Odsetek osób niepracujących wyniósł 6%. Należy jednak mieć na uwadze, że do osób bez pracy jest trudniej
dotrzeć, a również one same mogą mniej chętnie brać udział w badaniu – dlatego też odsetek ten może być w
rzeczywistości wyższy. Przytoczonych powyżej danych nie należy traktować rozłącznie ze względu na to, iż
respondenci mieli możliwość zaznaczania kilku odpowiedzi (jeśli np. są zarobkującymi doktorantami bądź
pracownikami zdobywającymi dodatkowe kwalifikacje na studiach podyplomowych).
Warto jednak dodać, że bardzo zbliżone wyniki uzyskał w swoim badaniu PEJK, który – bazując na danych z ZUS
– stwierdził, że 86% absolwentów Uniwersytetu Warszawskiego mających tytuł magistra, pracowało na etacie,
po ukończeniu studiów, co najmniej miesiąc. Należy podkreślić, że Pracownia miała dostęp do twardych danych
w postaci urzędowych rejestrów, my zaś opieraliśmy się na deklaracjach (części) dawnych studentów IS.
Na poniższym wykresie przedstawione zostały odpowiedzi na pytanie o branżę, w jakiej działa obecny
pracodawca absolwenta. Najwięcej absolwentów pracuje w branży być może najczęściej kojarzonej z socjologami
– badaniach społecznych, rynku i opinii publicznej (33%). Drugą najliczniej reprezentowaną przez absolwentów
Karowej branżą jest marketing, reklama i PR (18%). Choć dziedziny te nie są jednoznacznie łączone z socjologią,
to umiejętności jakie są w nich potrzebne, można rozwinąć również na studiach humanistycznych i społecznych.
Na trzecim miejscu znajduje się – co wiązać zapewne należy z lekką nadreprezentacją doktorantów –
nauka/szkolnictwo wyższe (10%). Oprócz tego licznie reprezentowane wśród absolwentów Karowej są media
(9%) oraz organizacje pozarządowe (9%).
9
Wykres 4. Najpopularniejsze branże, w których aktualnie pracują absolwenci3
(N = 244, tylko osoby pracujące zarobkowo)
Więcej niż co dziesiąty badany przez nas absolwent zdecydował się na karierę naukową. Należy jednak mieć na
uwadze, że do tej grupy respondentów badaczom łatwiej było dotrzeć ze względu na dostęp do aktualnych
adresów e-mailowych. Dla części absolwentów decyzja o podjęciu studiów III stopnia stanowi w pełni świadomy
wybór przyszłej ścieżki zawodowej, dla innych natomiast studia doktoranckie to etap pośredni, mający na celu
odłożenie w czasie wejścia na rynek pracy i zapewnienie sobie w ten sposób dodatkowego czasu na
zastanowienie się, jaką drogę zawodową chce się obrać. Nie oznacza to jednak, że poświęcają się oni w tym czasie
jedynie studiom – większość podejmuje równocześnie pracę zarobkową.
W części ilościowej naszego badania zapytaliśmy respondentów, w jaki sposób znaleźli pracę stanowiącą ich
główne źródło utrzymania. Najczęściej wskazywaną odpowiedzią było: „poprzez znajomych/z polecenia” (34%),
co trzeci respondent znalazł zatrudnienie przez ogłoszenie (np. w prasie czy Internecie), a co dziesiątemu
zaproponowano pracę po odbyciu stażu bądź praktyk. W pytaniu o to, w jakim stopniu kontakty zdobyte w trakcie
studiów na Karowej pomogły w znalezieniu obecnej pracy, co czwarta osoba stwierdziła, że znacząco, co dziesiąta
zaś uznała, że pomogły w niewielkim stopniu. Wskazywać to może na istnienie, nie zawsze odgrywającej
pierwszorzędne znaczenie, sieci kontaktów i poleceń wspomagających proces poszukiwania zatrudnienia.
3 Wyniki nie sumują się do 100% ponieważ respondenci mieli możliwość zaznaczenia więcej niż jednej odpowiedzi.
8%
9%
9%
10%
18%
33%
0% 5% 10% 15% 20% 25% 30% 35%
administracja publiczna
media
NGO
nauka, szkolnictwo wyższe
marketing, reklama, PR
badania społeczne, rynku i opinii publicznej
W jakiej branży działa Twój obecny pracodawca/Twoja firma?
10
Wykres 5. Sposób znalezienia pracy stanowiącej główne źródło utrzymania absolwentów
(N=244, tylko osoby pracujące zarobkowo)
Trudno więc mówić o jednej, wyraźnie dominującej strategii szukania pierwszej pracy związanej z kierunkiem
studiów, jednak można zauważyć, że często pomocne okazywały się nawiązane wcześniej kontakty. Na pierwszy
plan wysuwają się trzy branże, w których sieci kontaktów okazały się pomocne w znalezieniu pierwszej pracy
związanej z kierunkiem studiów: NGO, badania społeczne, rynku i opinii publicznej oraz nauka/szkolnictwo
wyższe. W pierwszych dwóch branżach dla około 60% respondentów kontakty z Karowej okazały się pomocne w
znalezieniu pracy, natomiast w przypadku nauki/szkolnictwa wyższego – dla 65%. Warto zaznaczyć, że sieć
kontaktów społecznych okazywała się pomocna zwłaszcza w przypadku znalezienia pracy, której podstawę
stanowiła umowa o dzieło bądź umowa zlecenie. Można przypuszczać, że zdobycie zatrudnienia dzięki kontaktom
częściej ma miejsce na samym początku drogi zawodowej absolwentów. Przy podpisywaniu umowy o pracę
większe znaczenie mają inne czynniki niż sieć kontaktów – doświadczenie zawodowe, staż pracy w danym miejscu
czy wypracowana pozycja.
Okazuje się, że kontakty z Karowej pomocne są przede wszystkim w branżach należących do „świata
socjologicznego”, gdzie absolwenci mogą wykorzystać wiedzę zdobytą bezpośrednio w trakcie studiów. Również
w jakościowej części badania znaczna część rozmówców wprost mówiła, że prace, jakie podejmowali, zdobyli
dzięki znajomościom nawiązanym w Instytucie Socjologii. Może to wynikać z faktu, iż agencje badawcze chętnie
zatrudniają do niektórych zadań (takich jak przeprowadzanie wywiadów ankietowych czy transkrypcja) młode
osoby. Są to prace niewymagające wyspecjalizowanych kwalifikacji, ale socjologiczne „obycie” znacznie ułatwia
ich wykonywanie. Z kolei dla studentów dodatkową, poza czysto finansową, motywacją może być nadzieja na
zdobycie cennego doświadczenia, nawiązanie nowych kontaktów, a z czasem – być może – bardziej
zaawansowane obowiązki.
(…) no właśnie, bo to jest też taka ważna rzecz, jeżeli chodzi w ogóle o studia, to są kontakty, w sensie, bo tak naprawdę wszystkie moje prace wynikały
z tego, że po prostu, nie wiem, ktoś, z kim miałam kiedyś zajęcia, jakiś doktorant, robił coś tam i po prostu mnie poprosił, żebym zrobiła jakieś
wywiady czy coś takiego. Tak naprawdę tak to wyglądało i jak też ta Fundacja to tak naprawdę wszystko z tych zajęć wyniknęło. (absolwent nr 2)
8%
34%
30%
12%
9%
4%
2%
1%
0% 10% 20% 30% 40%
inne
poprzez znajomych, z polecenia
z ogłoszenia (np. z prasy)
zaproponowano mi ją po odbyciu stażu, praktyk
pracodawca się do mnie zgłosił
dzięki rozsyłaniu CV bez ogłoszenia
poprzez Biuro Karier, organizacje studenckie, urząd pracy
poprzez bezpośrednie spotkanie z pracodawcą (np. na…
W jaki sposób znalazłeś/aś pracę, która stanowi Twoje główne źródło utrzymania?
11
Tak, tak, z tym, że to wiadomo, tak to profesor X - czysto po znajomości, u profesora na zajęciach rekrutacja - w trakcie zajęć. A potem właściwie też po
znajomości - znajomi z Karowej głównie i to właściwie głównie tak, czasami w trochę bardziej sformalizowany sposób, zwykle nie. (abs nr 19)
Część pracodawców, zwłaszcza agencje badawcze i organizacje pozarządowe, chętnie zatrudniają osoby
polecane przez swoich pracowników bądź znajomych wykładowców, licząc że zwiększy to prawdopodobieństwo,
iż dana osoba będzie mieć oczekiwane przez nich umiejętności. Daje to również szansę na lepszą atmosferę w
zespole, skoro pracują w nim osoby już wcześniej się znające. Można więc mówić o istnieniu systemu poleceń i
wzajemnym wspieraniu się absolwentów oraz traktowaniu znajomości z Karowej jako naturalnej sposobności
zrekrutowania osoby już „sprawdzonej”.
Osoby, które już tu pracują, młode osoby zwłaszcza… po prostu pytamy, czy nie mają jeszcze jakiegoś zdolnego, fajnego kolegi, koleżankę ze swojego
roku czy wśród swoich znajomych. I… przyznam, że to jest taki bardzo efektywny kanał. I… można fajne osoby trafić. (…) a poza tym też… ze
względu na to, że jest ich tak dużo już, to tworzą taką grupę nieformalną, taką subkulturę ((śmiech)) wewnątrz firmy… i zwłaszcza, zwłaszcza stażyści, juniorzy, oni się jakby… wiedzą, znają, mają mnóstwo wspólnych tematów
i to jest taka żywa grupa. (prac nr 7)
My na przykład chcemy teraz zatrudnić osobę. (…) I mam takich znajomych na Instytucie, którzy mi coś powiedzą o tej osobie. Ja ją mogę sprawdzić
w inny sposób. Mogę iść na przykład do X i się zapytać: X, jak ta studentka? A dobrze. Jak dobrze, to ja ją biorę. Tak to działa. Na zasadzie
uwiarygodniania, nie kolesiostwa. Bo to są dwie różne rzeczy. (abs nr 20)
Niekiedy pomocna w znalezieniu pracy okazuje się nie tyle bezpośrednia pomoc ze strony znajomych czy
wykładowców, lecz różnego rodzaju wydarzenia stanowiące okazję do zapoznania się pracodawców ze
studentami. Przykładem może tu być koło naukowe Chi Kwadrat, które w ramach swojej aktywności
organizowało spotkania z udziałem absolwentów Instytutu, opowiadających o swoich doświadczeniach
i przebiegu ścieżki zawodowej. Dawało to okazję dowiedzenia się „z pierwszej ręki”, gdzie pracują socjologowie,
jak szukają/ szukali pracy, co im w niej odpowiada, czy i jakie umiejętności i wiedza są im, na co dzień, potrzebne.
Ja do niego nie należałam, ale oni swojego czasu robili takie … cykl spotkań, to się chyba nazywało „Co dalej po socjologii?” czy coś tam. (…), i poszłam na to spotkanie, właśnie chodziłam wtedy na zajęcia takie PR-owo jakieś tak, jak
gdyby już jakoś w tę stronę moje zainteresowania szły, to się tak wszystko zbiegło. Ona przyszła wtedy, ta kobitka podobało mi się to, co ona mówiła,
ona zostawiła swojego maila i ja wysłałam po prostu swoje CV na tego maila. Po prostu kariera jak z bajki ((śmiech)). (abs nr 8)
Podsumowując, postawy wobec wykorzystywania kontaktów z Karowej różnią się w zależności od branży, którą
reprezentują pracodawcy i absolwenci. Tam, gdzie zatrudnianie z polecenia jest powszechną praktyką, większość
rozmówców wypowiada się o tym działaniu jako o postępowaniu naturalnym i uzasadnionym. Inaczej natomiast
wygląda sytuacja w branżach, w których socjologom ciężko jest znaleźć zatrudnienie ze względu na silną
konkurencję ze strony absolwentów innych kierunków (np. ekonomicznych) bądź gdzie stosowane są formalne
drogi pozyskiwania nowych pracowników.
12
POCZĄTKI ABSOLWENTÓW NA RYNKU PRACY
Zdecydowana większość respondentów (95%) pierwszą pracę zarobkową podjęła jeszcze w czasie studiów. Z
raportu PEJK wynika, że – zwłaszcza studenci ostatnich lat – rzeczywiście często podejmują aktywność zawodową
(w 2012 roku było to 42% ankietowanych), przy czym, co szczególnie istotne, dotyczy to przede wszystkim
studentów kierunków społeczno-ekonomicznych4.
Skoro tak wielu respondentów podejmowało pracę jeszcze w trakcie studiów, warto przyjrzeć się bliżej tej kwestii
i zastanowić nad motywami ich postępowania. Możemy tutaj dostrzec trzy, nierozłączne, wzory działania:
podejmowanie zatrudnienia ze względów finansowych; rozpoczęcie pracy na skutek presji ze strony otoczenia
(np. rodziców) oraz podejmowanie zatrudnienia w nadziei na łatwiejsze wejście na rynek pracy po zakończeniu
studiów.
Rysunek 1. Motywy podejmowania pracy w trakcie studiów
opracowanie własne na podstawie wywiadów
Na trudną sytuację materialną częściej wskazywały osoby spoza Warszawy, w przypadku których niejednokrotnie
konieczne było np. wynajmowanie mieszkania i zdobycie środków na codzienne wydatki. Z kolei osobom
mieszkającym w Warszawie wraz z rodzicami, dochód z pracy przeznaczany na własne wydatki pozwalał na
uzyskanie większej samodzielności i niezależności finansowej.
Bo ja jestem spoza Warszawy, z gór w sumie, no i musiałam się utrzymywać. (…) Już na pierwszym roku pracowałam w przedszkolu dla dzieci
dyplomatów. I to było… znaczy ja się tego nie wstydzę, ale to była praca, aby utrzymać się. (abs nr 38)
Zaczęłam w połowie trzeciego roku studiów, bo po prostu chciałam się uniezależnić od rodziców i szukałam pracy, może nie jakiejkolwiek, bo siebie
4 Bożykowski Marek, M. Dwórznik, E. Giermanowska, A. Izdebski, M. Jasiński, J. Konieczna-Sałamatin, M. Styczeń, T. Zając, „Monitorowanie
losów absolwentów uczelni wyższych z wykorzystaniem danych administracyjnych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych”, Instytut Badań
Edukacyjnych, Warszawa 2014, s. 20-21.
Praca podejmowanaw trakcie studiów
Motywy ekonomiczne
Presja ze strony otoczenia
społecznego
Nadzieja na łatwiejsze wejście na
rynek pracy po zakończeniu studiów
13
nie widziałam za bardzo w roli kelnerki, ale powiedzmy w pracy w biurze. (abs nr 13)
Badani, którzy podejmowali pracę ze względów finansowych, zwykle szukali jej od samego początku studiów,
a wykonywane przez nich zadania niekoniecznie były związane z wybranym kierunkiem kształcenia.
Niejednokrotnie rozmówcy nie chcieli nawet opowiadać o tego rodzaju zarobkowaniu bądź mówili o tym
skrótowo ze względu na to, że nie traktowali tej pracy „poważnie”, lecz jedynie jako środek do zaspokojenia
potrzeb materialnych. Możemy przypuszczać, że część osób nie opowiedziała wyczerpująco o swoich
doświadczeniach zarobkowych, ponieważ proste, niezwiązane z kierunkiem studiów prace, nie były traktowane
jako integralny element ich ścieżki zawodowej.
Nie będę opowiadał o pracach, w których dorabiałem, czyli typu sklejanie kopert, bo to chyba nie ma żadnego znaczenia. (abs nr 20)
Dla niektórych powodem podjęcia pracy w trakcie studiów nie była chęć uzyskania własnych dochodów, lecz
bardziej poczucie obowiązku bądź presja ze strony najbliższych, namawiających do większej samodzielności i
zarabiania na przynajmniej część swoich potrzeb. W tych opowieściach ważniejsze – niż argumentowanie
związane z koniecznością finansowego odciążenia rodziców – wydaje się przekonanie, że kończący studia młody
człowiek powinien dążyć do zdobycia doświadczenia zawodowego, wykazania się dojrzałością i
odpowiedzialnością.
Inni badani postrzegali znalezienie zatrudnienia jako konieczność – podjęcie pracy już w trakcie studiów miałoby,
ich zdaniem, stanowić działanie mające pomóc w odnalezieniu się na rynku pracy po zakończeniu edukacji.
Wskazuje to na świadomość co najmniej potencjalnych problemów na rynku pracy oraz próbę odpowiedzialnego
i planowego podejścia do swojej przyszłości zawodowej.
Więc ja jakby miałam zawsze takie poczucie, że to jest taki obowiązek, że trzeba znaleźć tą pracę, ale strasznie mi się nie chciało… i jakby czułam się winna, że nie mam żadnej pracy. No więc jakoś tam na drugim roku, kiedy rodzice mówili: no nie będziemy cię wiecznie utrzymywać, tra la la la… no jakoś się zebrałam, że może faktycznie przydałaby się jakaś praca, bo te
studia jakoś nie zajmują specjalnie dużo czasu, no i fakt, że może coś by się przydało. I tak szukałam właśnie w knajpach tej pracy. (abs nr 2)
(…) zawsze mi tłukli do głowy wszyscy, że jestem w wyżu, więc ogólnie to jest duże ciśnienie, duża konkurencja itd. itd. Tak samo było też w liceum, żeby dobre studia, wcześniej – to w podstawówce, żeby dobre liceum, i cały czas byłam przyzwyczajona. (…) No i po porostu uważałam, że jak skończę studia
po V roku i nie będę miała żadnego doświadczenia, to presja, znaczy to otoczenie, i ci wszyscy inni ludzie, którzy gdzieś tam za mną już stoją
((śmiech)), czuję ich oddech na plecach, stwierdziłam no, że po prostu muszę mieć już jakieś doświadczenie, jakoś tak czułam. (abs nr 8)
Wśród naszych rozmówców znalazły się jednak i takie osoby, które nigdy nie podejmowały pracy dorywczej
niezwiązanej z kierunkiem studiów. Część z nich koncentrowała się wyłącznie na nauce, świadomie postanawiając
odłożyć zdobycie doświadczenia zawodowego na okres po ukończeniu studiów. Inni z kolei starali się
podejmować jedynie takie prace, które traktowali jako bezpośrednio związane z tym, co planowali robić w
przyszłości. Wybór ten dyktowany był przekonaniem, że trudno jest zdobyć bez żadnego doświadczenia
zatrudnienie związane z kierunkiem studiów odbieranych jako nie dających jednego konkretnego „zawodu”.
Takie osoby decydowały się więc na poszukiwanie możliwości odbycia praktyk czy staży.
14
To znaczy teoretycznie teraz mogę powiedzieć, że kluczowe jest zdobycie jak największego doświadczenia w trakcie studiów. Może nie na pierwszym czy
drugim roku. Ale są przecież praktyki, prawdę mówiąc, można je wyrobić wszędzie, można je robić w jakiejś fundacji czy stowarzyszeniu. (abs nr 28)
Warto przy tym pamiętać, że badani studiowali w okresie, w którym praktyki zawodowe nie były jeszcze
obowiązkowym elementem programu, a studenci podejmowali je z własnej inicjatywy. Wśród respondentów
taka forma zdobywania doświadczenia była raczej popularna, gdyż jedynie co trzeci zadeklarował, że nigdy nie
odbywał żadnych praktyk ani staży. Dla 44% tych, którzy je odbywali, doświadczenia zaowocowały otrzymaniem
od pracodawcy propozycji dalszej współpracy oraz jej przyjęciem, natomiast 16% z takiej propozycji nie
skorzystało.
Jak wspomnieliśmy, badani absolwenci zwykle rozróżniają w swoim doświadczeniu zawodowym prace
podejmowane wyłącznie ze względów ekonomicznych, które można określić jako prace dorywcze, oraz takie,
które związane są z kierunkiem studiów i stanowią „właściwe” doświadczenie zawodowe. Poszukując swojej
pierwszej pracy związanej z wykształceniem, absolwenci przyjmowali różne strategie - najczęściej szukali
„poprzez znajomych/z polecenia” (44,6%), prawie co trzeci respondent (29,4%) znalazł zatrudnienie poprzez
ogłoszenie (np. w prasie czy Internecie), a 14,3% spośród naszych badanych zaproponowano pracę po odbyciu
stażu bądź praktyk.
Podobnie jak w przypadku aktualnej pracy, również przy szukaniu pierwszej nie można mówić o jednej, wyraźnie
dominującej strategii działania, choć sieć kontaktów jest wówczas częściej wykorzystywana. Zdobycie pierwszego
zatrudnienia, w momencie, gdy nie posiada się jeszcze doświadczenia zawodowego, bywa trudnym zadaniem, w
którym „uruchamianie sieci” wydaje się naturalne. Przy kolejnych pracach znalezienie zatrudnienia samodzielnie
nie jest już tak trudne dzięki rosnącemu doświadczeniu zawodowemu i zdobywaniu znajomości o bardziej
profesjonalnym charakterze. Należy przy tym pamiętać, że kontakty okazują się pomocne jedynie w przypadku
branż mocno „usieciowionych”, czyli takich, które funkcjonują w dużej mierze w oparciu o wykorzystywanie
znajomości czy zatrudnianie osób polecanych przez pracowników.
Nie wszystkim absolwentom udało się od razu trafić do branży, praca w której byłaby dla nich interesująca
i przynosiłaby satysfakcję. Odnalezienie „swojego” miejsca na rynku pracy to proces, który u niektórych osób
przebiegał szybko i sprawnie, u innych zaś bardziej metodą prób i błędów.
Na podstawie rozmów z badanymi możemy wyróżnić dwie grupy absolwentów obierających różne strategie
działania w poszukiwaniu satysfakcjonującej pracy.
15
Rysunek 2. Strategie działania obierane przy poszukiwaniu wymarzonej pracy
opracowanie własne na podstawie wywiadów
Absolwenci z grupy pierwszej zaczynali poszukiwania pracy z przeświadczeniem, że wiedzą, czym chcieliby się
zająć, a ich plany zawodowe często wykreowane były jeszcze w trakcie edukacji licealnej. Pod wpływem
zdobywanych doświadczeń zawodowych dokonywali oni rewizji swoich wyobrażeń i planów. Część z nich była
zadowolona ze swojego wyboru i chciała kontynuować karierę zawodową w wybranej branży, część zaś, pracując
w danym miejscu, nabierała przeświadczenia, że nie chce zajmować się dłużej danym rodzajem pracy, po czym
przystępowała do szukania czegoś odmiennego. Niektórym szybko udało się przekonać, że dane zajęcie nie jest
tym, czemu chcieliby się poświęcić, jednak w przypadku wielu badanych proces ten trwał kilka lat.
A jeśli chodzi o te rzeczy dziennikarskie – po prostu chciałam być dziennikarzem. Wewnętrznie miałam takie przekonanie, że będę drugą
Janiną Paradowską i w ogóle Jackiem Żakowskim w jednym… (…) No i suma sumarum zostałam dziennikarzem zajmującym się nowymi technologiami –
gdzie pierwszy rok sobie mówiłam: „(…) co ja tu w ogóle robię? Piszę o procesorach, piszę o komputerach itd.”. Natomiast dzisiaj z perspektywy
czasu myślę, że to było – w cokolwiek nie wierzę – możemy powiedzieć, że to było zrządzenie, tak? Losu, boskie itd. Bo faktycznie to jest coś, co mnie kręci
i co mnie odróżnia (abs nr 6)
Absolwenci z grupy drugiej znaleźli się w swoim pierwszym, postrzeganym przez nich jako istotne, miejscu pracy
przez przypadek. Czasami na pozór wydawało się być ono zupełnie nietrafione, z czasem jednak okazywało się,
że właśnie to jest zajęcie, któremu dana osoba chciałaby się poświęcić, gdyż przynosi jej ono zadowolenie i
satysfakcję. Z drugiej jednak strony część rozmówców należąca do tej grupy nie była usatysfakcjonowana pracą
w określonej branży, nie potrafiła się w niej odnaleźć i próbowała swoich sił w kolejnych dziedzinach.
Optymistyczna interpretacja takich doświadczeń wskazywałaby na dużą elastyczność socjologicznego
wykształcenia, pozwalającego na odnajdowanie się w zróżnicowanych środowiskach zawodowych.
Upchnęłam sobie zajęcia bardzo intensywnie na trzecim roku, to były jednolite magisterskie wtedy, upchnęłam to wszystko na trzecim, czwartym
Strategie działania obierane przy poszukiwaniu
wymarzonej pracy
Świadomy wybór branży
Pozostanie w branży
Decyzja o zmianie branży
Rozpoczęcie pracy w przypadkowej
branży
Pozostanie w branży
Decyzja o zmianie branży
16
roku, po to, żeby zacząć pracować jakoś szybciej i szukać doświadczenia. Jak wpadłam na ten pomysł, to jeszcze nie wiedziałam, jakiego doświadczenia
będę szukać… no i miałam taki czas, że bardzo intensywnie się nad tym zastanawiałam. (abs nr 3)
Cały czas mi się wydawało, że komunikacja jest ok, ale może chciałabym spróbować takiej pracy związanej z badaniami; nie rozróżniałam czy
społecznymi, czy marketingowymi, tylko tak, żeby zrobić coś więcej niż na ćwiczeniach na studiach. No i trochę rzuciłam się na głęboką wodę, bo może
nawet nie szukałam tej pracy, ale pojawiła się okazja pracy w największej firmie badawczej w Polsce (…) To była wtedy taka weryfikacja wyobrażenia,
które wyniosłam ze studiów (…) Bardzo nie odpowiadał mi ten typ pracy, tempo, które tam było, bardzo podejście takie nastawione tylko i wyłącznie
na zysk, co nie miało nic wspólnego z takim etosem badacza, który wyniosłam ze studiów. (…) Więc w pewnym momencie stwierdziłam, że to
nie jest to, i że komunikacja to jest to, czym chcę się zajmować, no i tak trafiłam tutaj. (abs nr 13)
Rozmówcy często deklarowali, że traktują obecną pracę jako etap przejściowy. Wyjaśniali, że zależy im, żeby jak
najwięcej nauczyć się, a następnie pomyśleć o nowym zajęciu. Pytaniem jest, do jakiego stopnia wynika to
z trudności w odnalezieniu pracy spełniającej oczekiwania danej osoby, z nietrafnej oceny własnych umiejętności
bądź z jeszcze innych czynników, takich jak np. chęć sprawdzenia się w różnych środowiskach zawodowych.
Uważam, że to jest fajna praca na początek i chciałbym się dalej rozwijać. No to jest moim zdaniem dobra praca na ten etap, idealna na ten moment życia,
tak uważam. (abs nr 17)
Myślę, że jeszcze rok chciałbym tam popracować, a później, żeby się już nie zatrzymywać w rozwoju, gdy się nauczę wszystkiego, czego mógłbym się tam nauczyć i rzeczywiście, gdy nie zostanie mi zaproponowana umowa o pracę,
no to będę szukał innego miejsca. (abs nr 28)
Obserwację tę można skonfrontować z dyskusją na temat ludzi młodych, zwłaszcza absolwentów kierunków
humanistycznych, którzy nie czują się przywiązani do swoich obecnych miejsc pracy i są gotowi je zmienić, gdy
tylko napotkają lepszą ofertę (tzw. „jumpers”, z ang. jumper, czyli skoczek)5 . Tę tendencję zachowań ludzi
młodych próbuje się wyjaśnić ich rosnącymi oczekiwaniami wobec pracy, większą koncentracją na życiu
prywatnym, a także ogólną destabilizacją życiową6.
Byli studenci podczas rozmów opisywali, że niestabilność zatrudnienia jest w dzisiejszych czasach czymś, do czego
trzeba się przyzwyczaić. Wydawali się być pogodzeni z tym, iż z dnia na dzień mogą pracę stracić. Jednocześnie
dodawali jednak, że zmiana pracy może być wydarzeniem korzystnym jako szansa na dalszy rozwój i możliwość
urozmaicenia życia.
5Aleksandra Baranowska-Skimindra, Nowe tendencje na rynku pracy: jumper i boomerang, http://www.egospodarka.pl/82779,Nowe-
tendencje-na-rynku-pracy-jumper-i-bumerang,1,39,1.html, dostęp [27.03.2014].
6 Ibidem.
17
Zastanawiałam się, żeby zmienić, bo 5 lat tam pracowałam... trochę popracować nad innym...moja poprzednia firma połączyła się z inną firmą,
wiec myślałam, że trochę będzie ożywczego powiewu zmian, natomiast okazało się, że było niewiele. (abs nr 4)
Liczę się z tym, że taka stabilizacja w pracy jest takim limitem. Trzeba być wiele lat w jednym miejscu na wysokim stanowisku tak, żeby fatycznie pozostali czuli, że bez Ciebie to nie pojedzie albo z trudem (abs nr 11)
Warto zaznaczyć, że jedynie nieliczni absolwenci Karowej już w trakcie studiów mieli sprecyzowane oczekiwania
dotyczące przyszłości i podejmowali pracę zgodną ze swoimi planami zawodowymi. Większość stanowiły osoby,
które w początkowych latach studiów nie wiedziały, jakiego rodzaju pracę chciałyby wykonywać, lecz raczej –
poprzez uczestnictwo w zajęciach, staże czy rozmowy ze starszymi znajomymi – stopniowo odkrywały swoje
zawodowe miejsce.
FORMA ZATRUDNIENIA I ZAROBKI
FORMA ZATRUDNIENIA
W momencie badania 73% badanych jest zatrudnionych na podstawie umowy o pracę, przy czym 52% podpisało
umowę na czas nieokreślony, 18% na czas określony, zaś 3% na okres próbny. Największa grupa naszych
respondentów pracuje zatem na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony. Wysoki odsetek (27%)
zarobkuje na podstawie umowy zlecenie bądź umowy o dzieło, 7% badanych prowadzi własną działalność
gospodarczą, zaś 2% pracuje bez podpisanej umowy.
Wykres 6. Rodzaj umowy stanowiącej podstawę aktualnego zatrudnienia absolwentów7
(N=244, tylko osoby pracujące zarobkowo)
7 Odsetki nie sumują się do 100%, ponieważ część respondentów czerpie dochody z różnych źródeł.
2%
3%
3%
7%
18%
27%
52%
0% 10% 20% 30% 40% 50% 60%
pracuję bez umowy
inne
umowy o pracę na okres próbny
prowadzę własną działalność gospodarczą
umowy o pracę na czas określony
umowy zlecenie, umowy o dzieło
umowy o pracę na czas nieokreślony
Na podstawie jakiej umowy wykonujesz swoją obecną pracę?
18
W takich obszarach rynku pracy jak badania, media czy administracja publiczna większość badanych jest
zatrudniona na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony. W innych branżach – przede wszystkim w nauce
i szkolnictwie wyższym oraz w organizacjach pozarządowych – najczęściej spotykaną podstawą zatrudnienia są
umowy cywilnoprawne. Można to tłumaczyć trudną sytuacją doktorantów (bo to oni głównie tworzą kategorię
pracujących w szkolnictwie wyższym i nauce), którzy łączą studia III stopnia z zarobkowaniem. Zarówno
prowadzenie zajęć dydaktycznych, jak i pozyskiwanie środków finansowych dzięki różnego rodzaju grantom i
stypendiom oznacza częściej konieczność podpisywania umów o dzieło/ zlecenie niż umowy o pracę. Z kolei praca
w organizacjach pozarządowych często ma charakter projektowy, co sprzyja preferowaniu przez pracodawców
umów cywilnoprawnych.
Wywiady z absolwentami pokazały, że formy zatrudnienia zmieniają się wraz z czasem pozostawania na rynku
pracy. Typowa „ścieżka” w branży badawczej wyglądała w ten sposób, że badani rozpoczynali pracę jeszcze jako
studenci, zwykle od stażu, następnie pracowali w tej samej firmie na podstawie umowy cywilnoprawnej i w końcu
podpisywali umowę o pracę na czas nieokreślony. Takie, zmienne w czasie, formy zatrudnienia wynikały nie tylko
z faktu zdobywania coraz większego doświadczenia zawodowego przez absolwentów, a co za tym idzie, wzrostu
ich wartości jako pracowników, lecz również ze względu na wymiar godzinowy. Badani pracujący w trakcie
studiów zwykle chodzili do pracy przez kilka dni w tygodniu, zaś po ukończeniu Karowej byli już w stanie podjąć
zatrudnienie w pełnym wymiarze godzin.
Z przeprowadzonych rozmów wynika, że badani cenili sobie możliwość godzenia studiów z pracą i nie narzekali
na rodzaj umowy stanowiącej podstawę ich zatrudnienia, którą w przypadku studentów była zwykle umowa
zlecenie bądź umowa o dzieło. Co ważne, studenci nie muszą martwić się o ubezpieczenie zdrowotne, które
pokrywa za nich uczelnia. Jednak wraz z upływem czasu oczekiwania wielu absolwentów rosły – jedna
z rozmówczyń wyraziła swoje niezadowolenie z faktu, iż nie otrzymała od swojego pracodawcy z branży
badawczej propozycji przejścia na umowę o pracę na czas nieokreślony, mimo iż pracowała w tej firmie już od
półtora roku, zaczynając od stażu. Brak możliwości ustabilizowania pozycji skłonił ją w efekcie do podjęcia decyzji
o rezygnacji z dalszej pracy w tej firmie.
Pracowałam długo w tej firmie i poczułam, że chciałabym się z jakąś firmą związać na dłużej. Mieć takie poczucie stabilizacji. Szansę na awans. Tego nie
było. (…) Zadaniowy czas pracy. Jak zaczynałam tę pracę, to jeszcze studiowałam. Starałam się to pogodzić. Często nie chodziłam na fajniejsze zajęcia, ale mogłam poświęcić się tej pracy. Miałam nadzieję, że po jakimś
czasie zostanę asystentem, później juniorem. Bardzo zależało mi, żeby zostać samodzielnym badaczem. Niestety nie udało się. (abs nr 10)
Preferowany przez badanych typ umowy zmieniał się zatem w czasie – w okresie studiów były to umowy
cywilnoprawne, jednak po ich zakończeniu, gdy praca stała się już nie tylko formą „dorabiania”, lecz przede
wszystkim środkiem do usamodzielnienia się, pojawia się oczekiwanie bardziej stabilnej formy zatrudnienia,
która dawałaby równocześnie większe szanse na awans i rozwój w ramach danej firmy.
ZAROBKI
W tym miejscu konieczne jest poczynienie istotnego zastrzeżenia – omawiane dane oparte są wyłącznie na
deklaracjach badanych, nie mają więc tak silnej wartości informacyjnej jak te pochodzące z oficjalnych rejestrów
(np. tak jak w badaniach PEJK wykorzystującego dane ZUS). Można zakładać, że część osób swoje dochody
zawyżyła, a co dziesiąta w ogóle na to pytanie nie chciała odpowiedzieć.
Wykres 7. Miesięczne dochody z pracy stanowiącej główne źródło utrzymania
(N=244, tylko osoby pracujące zarobkowo)
19
Połowa badanych, którzy pracują zarobkowo, ma dochody (ze swojej głównej pracy) w wysokości ponad 3600 zł
miesięcznie, a 22% zadeklarowało, że ich miesięczne dochody przewyższają kwotę 5000 zł. Różnice
w deklarowanych zarobkach między kobietami a mężczyznami pojawiają się dopiero przy przedziale „powyżej
5000 zł”, ale też to właśnie kobiety częściej odmawiały odpowiedzi na to pytanie. Na podstawie – wprawdzie
ograniczonych – danych, którymi tu dysponujemy, można więc dostrzec szklany sufit również nad absolwentkami
Karowej.
Lepsze zarobki, co wydaje się raczej oczywiste, mają osoby pracujące na podstawie umowy o pracę bądź
prowadzące własną działalność gospodarczą oraz pracujące w takich branżach jak marketing i reklama, HR czy
badania społeczne i rynkowe. Najgorzej (relatywnie) zarabiają z kolei zatrudnieni w administracji publicznej
i trzecim sektorze. Zaskakująco wysokie dochody zadeklarowała część badanych związanych z nauką
i szkolnictwem wyższym – 42% w tej grupie wskazało przedział „powyżej 5000 zł”. Być może należy tłumaczyć to
znaczącą aktywnością doktorantów, stanowiących zasadniczą część tej grupy, którzy angażują się w szereg
dodatkowych – nawet jeśli okresowych – projektów i przedsięwzięć, w tym grantów badawczych czy specjalnych
stypendiów.
Wyższym zarobkom zdecydowanie sprzyja też szefowanie zespołowi – 70% osób pracujących kierujących pracą
innych ma dochody powyżej 3600 zł miesięcznie. Z kolei posiadanie tytułu magistra nie przekłada się na lepsze
zarobki, choć należy pamiętać, że brak formalnego wykształcenia w przypadku dobrze zarabiających
respondentów rekompensowany jest długim stażem pracy i bogatym doświadczeniem zawodowym.
Podsumowując, zdecydowana większość respondentów w momencie realizacji badania pracowała i – co warte
podkreślenia – odsetek deklaracji (86%) jest zgodny z wynikami analiz PEJK, przeprowadzonych z wykorzystaniem
danych ZUS8. Co więcej, przeważająca część absolwentów pierwsze kroki na rynku pracy wykonała jeszcze w
czasie studiów, czasem podejmując zarobkowanie głównie ze względów finansowych, ale czasem starając się
gromadzić doświadczenie umożliwiające lepszy start zawodowy. Pierwszą pracę częściej – niż tę podejmowaną
już po ukończeniu edukacji wyższej – zdobywano dzięki poleceniu przez znajomych ze studiów. O tej
środowiskotwórczej roli IS więcej będzie w ostatniej części raportu.
8 „Monitorowanie losów absolwentów…”, s. 44.
1%
7%
35%
29%
22%
6%
do 1700 zł 1701 – 2300 zł 2301 – 3600 zł 3601 zł – 5000 zł więcej niż 5000zł
nie chcęodpowiedzieć nato pytanie, brak
odpowiedzi
W jakim przedziale mieszczą się Twoje przeciętne miesięczne zarobki z pracy stanowiącej Twoje główne źródło utrzymania?
20
UMIEJĘTNOŚCI ABSOLWENTÓW
Jednym z częstych wątków pojawiających się w dyskusji o szkolnictwie wyższym jest niedostosowanie
programów nauczania do wymogów rynku pracy, charakteryzujące się m.in. zbyt dużym „naciskiem na teorię”, a
zbyt małym na konkretne zawodowe umiejętności. Skutkuje to problemami, jakie młodzi ludzie mają wpierw
szukając, a potem podejmując pierwsza pracę. Zarzuty takie często odnoszą się do absolwentów kierunków
społecznych i humanistycznych, którzy mają mieć szczególne trudności ze spełnianiem oczekiwań stawianych im
przez pracodawców.
Spójrzmy więc, z jakimi umiejętnościami absolwenci Karowej rozpoczynają karierę zawodową, jakie zaś są im
w codziennych obowiązkach potrzebne. Przedstawiliśmy respondentom listę jedenastu umiejętności wraz
z prośbą, by ocenili, w jakim stopniu (w skali od 1 – bardzo niskim do 5 – bardzo wysokim) poszczególne z nich są
potrzebne w obecnej pracy oraz w jakim stopniu na ich rozwinięcie miał wpływ program studiów na Karowej.
Staraliśmy się, by lista obejmowała różne kategorie efektów kształcenia akademickiego – wiedzę (np. znajomość
literatury), umiejętności (np. wykonywanie obliczeń) oraz kompetencje personalne i społeczne (np.
komunikatywność, praca zespołowa).
Wyk. 8. Umiejętności absolwentów9 W jakim stopniu Twoja praca wymaga od Ciebie... (N=270)
W jakim stopniu zajęcia, które zrealizowałeś/aś na Karowej rozwinęły w Tobie następujące kompetencje… (N=244, tylko osoby pracujące zarobkowo)
Za niezbędne w swojej pracy absolwenci uważają samoorganizację (94%) oraz komunikatywność (89%). Związane
jest to zapewne z branżami, w których pracuje znaczna część badanych, takimi jak PR, firmy badawcze, czy
NGO’sy, gdzie praca nad kilkoma projektami równocześnie i sztywno wyznaczone terminy realizacji są
codziennym doświadczeniem.
Ważne jest też zarządzanie sobą w czasie. W wielu agencjach badawczych, co wiem nie tylko z doświadczenia, ale również z rozmów ze znajomymi, ma się
nawał pracy, pracuje się nad kilkoma projektami. Trzeba umieć nadawać priorytety, bo można zgłupieć, załamać się. (abs nr 15)
9 W skali od 1 (w bardzo małym) do 5 (w bardzo wysokim). Na wykresie zsumowane odpowiedzi 4 i 5.
32%
38%
45%
53%
66%
69%
77%
82%
82%
89%
94%
64%
15%
49%
30%
14%
36%
29%
50%
61%
46%
38%
0% 20% 40% 60% 80% 100%
znajomości specjalistycznej literatury
kierowania i organizacji prac innych, zespołu
wykonywania obliczeń
zaawansowanej obsługi programów…
znajomości języków obcych
pracy zespołowej
podejmowania inicjatywy
szybkiego uczenia się, pozyskiwania nowej wiedzy
wyszukiwania i analizy informacji
komunikatywności
samoorganizacji, zarządzania czasem
Umiejętności zdobyte na zajęciach Umiejętności potrzebne w pracy
21
Równocześnie są to umiejętności w niewielkim tylko stopniu ćwiczone, czy też nabyte w trakcie studiów. O ile
„zarządzanie czasem” (38%) nie było być może koniecznie wobec – wspominanej w wywiadach – elastyczności
planu zajęć, ułatwiającej dostosowanie obowiązków studenckich do innych zadań (np. pracy zarobkowej), o tyle
dziwi nieco niska ocena „komunikatywności” (46%). Należałoby się spodziewać, że studia społeczne, naturą
rzeczy, skoncentrowane na dyskusji, wymianie opinii i kontakcie z innymi uczestnikami powinny sztukę
komunikowania ćwiczyć w wysokim stopniu.
Dwie kolejne umiejętności, ocenione jako bardzo potrzebne w pracy, to wyszukiwanie informacji oraz szybkie
uczenie się. Tutaj, różnica między stopniem wykorzystywania na co dzień, a oszacowaniem, na ile zostały zdobyte
w trakcie studiów na Karowej, jest już nieco mniejsza, szczególnie w odniesieniu do wyszukiwania informacji. Od
pracowników wymaga się więc pewnego stopnia niezależności i otwartości rozumianej jako gotowość do
samodzielnego pozyskiwania wiedzy i informacji potrzebnych przy wykonywaniu zadań zawodowych. Ważne jest
też podejmowanie inicjatywy (77%), proponowanie własnych rozwiązań, która to umiejętność jest, z kolei, w
bardzo małym stopniu efektem studiów (29%).
Nie da się nauczyć osoby, która nie ma jakiejś takiej podstawy, rzeczywiście otwartego umysłu, która nie boi się zadawać pytań … (…) nie czekanie na to,
że ktoś po prostu da rozwiązanie, tylko poszukiwanie rozwiązań, ale przez zadawanie pytań właśnie, nie? (abs nr 5)
Wśród ważnych w pracy umiejętności znajdują się jeszcze praca zespołowa (69%) oraz znajomość języków obcych
(66%), w stopniu słabym i bardzo słabym (odpowiednio – 36% i 14%) nabyte w trakcie studiów. Ich wysoka
pozycja na liście wymagań zawodowych jest – w świetle tego, co już wiemy o ścieżkach zawodowych
absolwentów na rynku pracy – mało zaskakująca. Firmy badawcze, organizacje pozarządowe czy PR to
środowiska zawodowe kładące duży nacisk na pracę w zespołach, często z zagranicznymi partnerami czy
kontrahentami. Dziwi jednak tak niska ocena stopnia, w jakim studia pozwalają nabyć umiejętność współpracy w
grupie, zwłaszcza że niektóre typy zajęć (np. seminaria badawcze) w dużej mierze oparte są właśnie na kooperacji
uczestników. Co więcej, w wywiadach jakościowych różnego typu umiejętności i doświadczenia badawcze (w tym
zespołowe) pojawiały się spontanicznie jako mocna część programu studiów socjologicznych.
Na konieczność łączenia kilku kompetencji – zarówno umiejętności interpersonalnych, takich jak praca w zespole
czy łatwość nawiązywania kontaktów, jak i wymiernych umiejętności związanych z projektowaniem badań czy
wykonywaniem analiz, często wskazywały osoby pracujące w branży badawczej. Jest to uzasadnione specyfiką
ich pracy, w której wykorzystywanie warsztatu socjologa, wiedza statystyczna, metodologiczna, wykonywanie
obliczeń matematycznych oraz obsługa zaawansowanych programów komputerowych (przede wszystkim SPSS)
są podstawą w wykonywaniu codziennych obowiązków.
Opracowanie koncepcyjne projektu, zdefiniowanie potrzeb badaczy, czasami też wykreowanie tych potrzeb(...). Zweryfikowanie czy rzeczywiście badanie
jest potrzebne, bo oczywiście zdarza się tak, że klient zewnętrzny przychodzi, że potrzebuje czegoś, co jest już w firmie, to wynika z innych badań albo inne
dane; opracowanie narzędzi badawczych (…) No i weryfikacja otrzymanych danych, interpretacja wyników, i też taka selekcja na to, co ma pójść dalej do
klienta zewnętrznego a co jest nieistotne. (abs nr 6)
Co warte podkreślenia, pracodawcy z sektora badawczego mieli najmniejszy problem z wymienieniem
konkretnych umiejętności, których wymagają od swoich pracowników. Znalazły się wśród nich m.in.: znajomość
podstaw statystyki, metodologii, zdolność przeprowadzania wywiadów, budowania narzędzi czy analizy danych.
Co jednak szczególnie istotne podkreślali, że nierzadko większe znaczenie przy rekrutacji ma doświadczenie
badawcze, aniżeli kierunek studiów. Wiedza i umiejętności wyniesione ze studiów muszą być bowiem
wzmocnione doświadczeniem zawodowym.
22
Warsztat metodologiczny oczywiście jest potrzebny i jest takim warunkiem brzegowym (…) kurs, podstawowy przynajmniej, statystyki (…) zasady
budowania kwestionariuszy, w ogóle organizacji badania statystycznego (…) znajomość technik, umiejętność poprowadzenia wywiadu indywidualnego,
grupy dyskusyjnej. (pracodawca nr 7)
Jeżeli to jest projekt badawczy, w którym mamy do zrobienia wywiady indywidualne, grupowe, czy telefoniczne, to liczymy, że dana osoba będzie
umiała je zrobić, że ktoś już je przeprowadzał. (prac nr 3)
Muszę powiedzieć, że na wykształcenie mniej patrzyłam. Bardziej patrzyłam na doświadczenie w realizacji badań, na to gdzie pracowały. (prac nr 6)
Dla pracodawców cenni są więc ci absolwenci, u których znajomość teorii ugruntowana jest w praktyce
badawczej. Kierownik działu badań ilościowych w średniej firmie stwierdził, że głównym kryterium przy ocenianiu
kandydatów na pracowników jest wyłącznie doświadczenie zawodowe, bezpośrednio powiązane z branżą.
Wśród konkretnych kompetencji, wymienianych przez absolwentów, wskazana była także znajomość różnych
programów komputerowych. Badanie ilościowe pokazuje, że podstawowymi narzędziami, jakim absolwenci
posługują się podczas codziennej pracy, są programy wchodzące w skład pakietu Microsoft Office - Word (96%),
Excel (96%) i Power Point (90%).
Jeżeli chodzi o wymiar biurowy, to praca wymaga znajomości programów wymaganych przez wszystkich na rynku pracy. Także wiesz Office.” (abs nr
25)
Jeszcze z takich technicznych rzeczy, no to obsługa Power Pointa, Excela czy całego Office’a, praca pomiędzy Excelem a Power Pointem, bo te dane
trzeba… no operować i przenosić, surowe dane trzeba umieć przedstawić w atrakcyjnej formie klientowi. (prac nr 7)
Zdecydowanie rzadziej wymieniany był, konkurencyjny wobec popularnego Power Pointa, program o podobnych
funkcjach – Prezi – używany przez 18% badanych. Z oprogramowania statystycznego (SPSS, Program R, Statistica),
najczęściej wskazywany był SPSS, z którego korzysta 38% badanych, podczas gdy z Programu R - 10%, a ze
Statistica - 6%. Umiejętność posługiwania się SPSS-em jest najbardziej doceniana w środowisku badaczy, dla
których jest on kluczowym narzędziem analitycznym. Zarówno pracodawcy, jak i absolwenci w części jakościowej
naszego badania podkreślali, że znajomość programu SPSS jest warunkiem koniecznym pracy w badaniach.
Nauka myślenia, krytyczne rozumowanie i umiejętność dokładnej analizy zjawisk społecznych to jedne
z najczęściej wymienianych przez badanych zdolności rozwiniętych podczas studiowania w Instytucie Socjologii.
Zdolność krytycznego myślenia często zestawiana była z interpretacją socjologicznej literatury, która wyłoniła się
jako jedna z ważniejszych nabytych umiejętności. Tego właśnie, jak zauważyli rozmówcy, nie można nauczyć się
kiedy indziej, niż właśnie podczas studiów. Na znaczenie umiejętności samodzielnego myślenia i logicznego
rozumowania wskazywali również pracodawcy, podkreślając, że tego właśnie oczekują od absolwentów studiów
wyższych.
Na pewno Karowa dała mi duże umiejętności analityczne, potrafię dobrze wyłuskać związki logiczne, przyczynowo-skutkowe i umiem to dobrze opisać
od początku do końca. To są na pewno zasługi socjologii. (abs nr 7)
23
(..) jeżeli ktoś nie jest w stanie opowiedzieć ciekawe kilku tabelach krzyżowych, to z perspektywy pracodawcy on jest średnio przydatny. I to
właśnie o tym się często mówi, że ludzie gubią taką umiejętność krytycznego myślenia, interpretowania, analizowania sytuacji (…) Właśnie tego brakuje coraz częściej – takiej umiejętności po prostu myślenia (...) (prac pilotaż)
Rozważanie tego, czego nauczyły studia w Instytucie Socjologii, nie może się obejść bez zastanowienia się nad –
szczególnie w kontekście powyższych wypowiedzi pracodawców o konieczności posiadania doświadczenia
w momencie aplikowania o pracę – opozycją pomiędzy wiedzą teoretyczną a umiejętnościami praktycznymi.
Część absolwentów stwierdziła, iż wpajana przez lata studiów teoria mało wniosła do ich życia, w związku z tym
uważają, że więcej czasu powinno było zostać poświęcone na opanowywanie praktyki. Również wśród
pracodawców pojawiła się opinia, iż mimo oczytania i dobrej znajomości literatury socjologicznej absolwentom
Karowej brakuje praktycznego doświadczenia. Instytutowi Socjologii zarzucono zbyt małą liczbę zajęć bardziej
bezpośrednio nawiązujących do realiów rynku pracy. Nacisk kładziony na intelektualne przygotowanie, będące
bazą do dalszego rozwoju na ścieżce zawodowej jest oczywiście przydatny, ale niewystarczający.
Jednak przeważająca część absolwentów zwróciła uwagę na użyteczność tego aspektu ich socjologicznego
wykształcenia, podkreślając, iż zdobyta wiedza przydała im się w różnych momentach życia: służyła jako solidna
podstawa do dalszego rozwoju umiejętności, na przykład nabywanych w pracy. Niektórzy rozmówcy przyznali,
że docenili podstawę, jaką daje przygotowanie teoretyczne, dopiero z perspektywy czasu.
Pomimo zarzutów ze strony niektórych pracodawców, że Karowa zbyt mało czasu poświęca na wyposażenie
swoich studentów w umiejętności badawcze i analityczne, wielu absolwentów pozytywnie wspomina swoje
pierwsze badawcze doświadczenia zebrane w trakcie zajęć. Często nazywali to „ogólnym podejściem
badawczym”, zdobytym poprzez naukę różnorodnych technik, uczestnictwo w seminariach badawczych, czy
robienie „mini-badań” na potrzeby zajęć. Takie praktyki pozwoliły zrozumieć przynajmniej część procesu
badawczego, z którym mają do czynienia w pracy. Szeroka wiedza metodologiczna, umiejętność tworzenia
kwestionariuszy czy przeprowadzania wywiadów uznane zostały za kapitał wyniesiony ze studiów, który w
przyszłości zaprocentował i ułatwił wejście w zawód badacza.
(…) nauczyła mnie podstaw metodologii. Jednak metodologia badawcza jest taka sama w badaniach społecznych czy rynkowych. Takie ogólne podejście badawcze. Technika wywiadów robionych na studiach pozwoliła mi lepiej
wykonywać tę pracę. Później wiedziałam, jakich błędów nie popełnić (abs nr 10)
Jak wynika z przeprowadzonych rozmów, metodologiczne i badawcze umiejętności absolwentów Karowej
oceniane są wysoko, jednak absolwenci innych kierunków bywają lepiej oceniani w tej kategorii, szczególnie jeśli
chodzi o analizy ilościowe. Jeżeli jednak chodzi o realizowanie części jakościowej, to dawni studenci IS-u wykazują
zdecydowanie większe kompetencje. Także to, że mają oni „otwarte umysły” i rozwiniętą umiejętność
krytycznego myślenia, wzmacnia ich pozycję w stosunku do absolwentów innych kierunków.
Mają spore doświadczenie w projektach badawczych, nie trzeba tłumaczyć, co to są badania jakościowe, ilościowe, wiedzą, jak powinien wyglądać
kwestionariusz. Właściwie potrafią z biegu wejść do pracy, do projektów badawczych. Trochę muszą się tylko uczyć standardów prezentacji,
szablonów PowerPointa, trochę poruszania się po firmie, ale bardzo szybko to są… bardzo szybko wchodzą w buty badacza i tutaj pracy z klientami. (prac
nr 7)
24
(…) ja mam mnóstwo swoich zastrzeżeń do tego, jak Karowa przygotowuje ludzi do rzeczywistości takiej pracowej. (...) Raczej potrzebowałem
ilościowców i takich ludzi do kontaktu z klientem, takich ambitnych, którzy są w stanie rozwijać budżet i wtedy to był SGH. A jak szukałem jakościowca, no
to szukałem na Karowej. Mógłbym na Stawkach [Wydział Psychologii], ale raczej to Karowa. (prac nr 8)
Mimo tej krytyki, część badanych wskazywała na ilościową analizę danych jako najważniejszą umiejętność
wyniesioną ze studiów. Nauczanie statystyki zostało bardzo docenione - również ze względu na to, że tego
rodzaju wiedzę trudno byłoby zdobyć samemu.
Na pewno statystyka. To jest jeden z tych przedmiotów, które jakoś poszerzyły moją perspektywę, z tego względu że inne zabawy mogłem jakoś
tam zgłębić samodzielnie np. wertując jakieś tam podręczniki. Natomiast czytając podręcznik do statystyki nie zdobyłbym tej wiedzy, co na zajęciach
(abs nr 15)
Na koniec warto też zaznaczyć, że wielu rozmówców zwracało uwagę na wpływ studiów na osobowość
i kształtowanie ich tożsamości – postrzegali studiowanie jako doświadczenie formacyjne, którego znaczenie
daleko wykracza poza użyteczność, pojmowaną jako praktyczną przydatność w rozwijaniu kariery: oznacza trwałą
zdolność do innego postrzegania rzeczywistości.
(...) że mam jakieś takie inne spojrzenie na świat i w ogóle… nie wiem, to mnie chyba też nauczyło takiego podważania wszystkiego, co też potrafi być
bardzo męczące, i takiego, że wszystko jest względne, wszystko jest udawane i w ogóle nie ma żadnej prawdy, i nie ma nic, co jest pewnego. Więc… i to
jest coś, co jakby mam wrażenie, że w ogóle mnie jako osobę zmieniło. (abs nr 2)
Powiem szczerze, wiem, że ta świadomość, którą mam, została w dużej mierze ukształtowana przez to, że studiowałem na Karowej. Zresztą są to
studia, które otwierają Ci troszeczkę oczy na ten szeroki świat. Pomagają ci przekroczyć ten horyzont myślowy, który wynosisz z domu(...) (abs nr 12)
Jednocześnie warto zauważyć, że wiele umiejętności „miękkich”, wskazywanych jako pożądane przez
pracodawców, można rozważać właśnie jako cechy dojrzałej osobowości: odpowiedzialność, zdolność uczenia się
czy współpracy. Czy w opinii absolwentów studia pomogły im wzmocnić te cechy? Według przeważającej części
badanych praca na studiach pomogła im rozwinąć zaradność i pracowitość. Pojawiły się opinie o zdobyciu
umiejętności organizowania czy działania na rzecz wspólnej sprawy. Ciekawym stwierdzeniem jednego
z rozmówców było to, iż ciągła nauka i stawianie sobie coraz wyżej poprzeczki, nauczyły go z jednej strony
pracowitości, a z drugiej pokory i świadomości tego, że czasami pożądany efekt może przychodzić z trudem.
Ponadto studia wykształciły w absolwentach takie cechy jak zrozumienie oraz cierpliwość. Kilku rozmówców
zwróciło uwagę na zdolność empatii, łatwość wczucia się w sytuację innej osoby, przyjęcie jej sposobu myślenia
czy też spojrzenia na rzeczywistość z jej perspektywy. Taka zdolność stanowi podstawę do lepszego rozumienia
zjawisk społecznych, także tych z obszaru życia codziennego, co jest szczególnie ważne w pracy socjologa.
Podsumowując, chociaż porównanie umiejętności niezbędnych w pracy z tym, na ile Karowa wyposażyła w nie
swoich absolwentów, na pierwszy rzut oka, nie wydaje się zadowalające i wskazywać może na poważne
uchybienia w nauczaniu, to jednak bliższa analiza pozwala nieco inaczej spojrzeć na tę kwestię. Niewątpliwie
Instytut utrzymuje standard kształcenia akademickiego, dając swoim studentom mocne podstawy teoretyczne
25
(„specjalistyczna literatura”), ale również – dobrze oceniane przez pracodawców – wstępne umiejętności
badawcze, w tym szczególnie solidny program statystyczny. Pojawiały się też głosy krytyczne, wskazujące na zbyt
tradycyjny program, słabo przystający do warunków rynku pracy, niewątpliwie też absolwenci Karowej –
szczególnie zainteresowani pracą w branży marketingowej – mają silną konkurencję w postaci absolwentów
Szkoły Głównej Handlowej. Co jednak istotne, w rozmowach z dawnymi studentami jak i pracodawcami usłyszeć
można było wyraźne stwierdzenia, że rolą Uniwersytetu jest przede wszystkim kształcenie ludzi krytycznie
myślących, samodzielnie działających i otwartych na nową wiedzę.
OCZEKIWANIA WOBEC PRACY
Co decyduje o tym, że absolwent socjologii jest zadowolony z wykonywanej pracy? Jakie aspekty uważa za
szczególnie wartościowe? W części ilościowej poprosiliśmy uczestników o oszacowanie stopnia satysfakcji
z obecnej pracy w odniesieniu do kilku wymiarów: zarobków, atmosfery w pracy, możliwości rozwoju, możliwości
awansu, prestiżu, stabilności zatrudnienia, zgodności z zainteresowaniami oraz możliwości łączenia pracy z
życiem osobistym. Następnie, poprosiliśmy o wskazanie trzech, najważniejszych dla nich charakterystyk pracy.
Wykres 9. Co jest dla Ciebie najważniejsze w pracy?10
(N=244, tylko osoby pracujące zarobkowo)
10 Na wykresie zsumowane wskazania „ważne” i „bardzo ważne” (odsetki nie sumują się do 100% ponieważ można było wskazać
3 odpowiedzi.)
7%
11%
19%
39%
39%
51%
62%
65%
0% 10% 20% 30% 40% 50% 60% 70%
Prestiż
Szanse na awans
Stabilność zatrudnienia
Zgodność z zainteresowaniami
Możliwość godzenia pracy z życiem…
Atmosferę w pracy
Możliwości rozwoju
Zarobki
Co jest dla Ciebie ważne w pracy?
26
Wykres 10. W jakim stopniu obecna praca jest satysfakcjonująca ze względu na…11
(N=244, tylko osoby pracujące zarobkowo)
Trzy najważniejsze, zdaniem badanych, charakterystyki pracy to zarobki, możliwość rozwoju oraz atmosfera,
ważne są jednak również zgodność z zainteresowaniami oraz możliwość godzenia życia zawodowego
z prywatnym(wykres 9). Choć więc na pierwszym miejscu (65% wskazań) znalazła się wartość czysto materialna,
to widać wyraźnie, że młodzi socjologowie cenią też bardziej jakościowe wymiary. Co interesujące, częściej na
znaczenie zarobków wskazują mężczyźni, podczas gdy kobiety na zgodność z zainteresowaniami oraz możliwość
godzenia pracy z życiem osobistym. Może to oznaczać, że absolwentki Karowej faktycznie bardziej
satysfakcjonują niematerialistyczne aspekty życia zawodowego, bądź że – świadome niższych zarobków w
stosunku do tych, jakie otrzymują mężczyźni – starają się w innych wymiarach znajdować satysfakcję ze swej
pracy. W obecnej pracy najwyżej cenione są atmosfera, możliwość godzenia jej z życiem prywatnym, zgodność z
zainteresowaniami oraz stabilność zatrudnienia (wykres 10). Wydaje się więc, że zasadniczo absolwenci są ze
swoich aktualnych doświadczeń zawodowych zadowoleni, starając się przy tym, by praca pozwalała im na dalszy
rozwój i przynosiła intelektualną satysfakcję, ale i by pozostawiała przestrzeń na życie prywatne. Pierwsze lata
po ukończeniu studiów to okres intensywnego zdobywania doświadczeń zawodowych, widocznego w wywiadach
otwarcia na nowe wyzwania i wiedzę, coraz poważniejsze kroki w kierunku uzyskania niezależności finansowej
(np. od rodziców, którzy wspierają materialnie w czasie studiów), nastawienia na budowanie pozycji zawodowej
(w tym potrzeba odpowiadających ambicjom zarobków), ale też czas, gdy ważne są spotkania z przyjaciółmi czy
możliwość realizowania planów założenia rodziny.
Kluczowa jest też równowaga między życiem osobistym a pracą. Gdybym musiał pracować po pięćdziesiąt, sześćdziesiąt godzin w tygodniu i musiał, co
rusz zarywać weekendy… Kiedyś zdarzało się, że przychodziłem do pracy w jakieś tam soboty, jak było spiętrzenie obowiązków, natomiast to nie były
notoryczne sytuacje. Natomiast, gdyby siedzenie po godzinach byłoby normą i zarywanie weekendów, no to bym zmienił pracę. (abs nr 15)
11 Na wykresie zsumowane wskazania oraz „satysfakcjonująca” oraz „bardzo satysfakcjonująca”.
42%
55%
57%
64%
64%
67%
71%
78%
0% 10% 20% 30% 40% 50% 60% 70% 80% 90%
Szanse na awans
Zarobki
Prestiż
Stabilność zatrudnienia
Możliwości rozwoju
Zgodność z zainteresowaniami
Możliwość godzenia pracy z życiem prywatnym
Atmosferę w pracy
Zadowolenie z pracy ze wględu na...
27
Z przeprowadzonych rozmów wynika także, że absolwenci cenią w swojej pracy nowe wyzwania, konieczność
radzenia sobie w trudnych sytuacjach oraz umiejętność szybkiego przyswajania nowej wiedzy. Równocześnie
jednak – choć otwarci na trudności i łaknący nowych doświadczeń – cenią również takie charakterystyki pracy,
jak korzystna atmosfera, przyjazne stosunki ze współpracownikami, a także elastyczne godziny pracy czy nawet
swoboda w doborze ubioru. Ważne okazują się też różnorodność obowiązków, samodzielność oraz dobre relacje
z przełożonymi.
No jestem bardzo zadowolona, bo… bardzo ważne dla mnie jest, żeby móc z tym pracodawcą czy bezpośrednim przełożonym pracować tak dosyć blisko, żeby to był taki dosyć partnerski układ, to znaczy, że ja daję z siebie dużo, ale
pod warunkiem, że on… on może mi dać coś w zamian. (abs nr 3)
Tak, jestem zadowolona, szczególnie, że mamy dobrego szefa. (…) No to jest ważne jak szef traktuje ludzi. (abs nr 8)
Głownie była okropna ze względu na umiejętności interpersonalne mojej szefowej, której szczerze nie znosiłem. Od początku było wiadomo albo ona,
albo ja ((śmiech)), więc byłem szczęśliwy, że się stamtąd wyniosłem ((śmiech)). (abs nr 22)
Podsumowując - dla absolwentów socjologii, poza zarobkami, liczą się takie charakterystyki pracy, jak możliwość
rozwoju, zgodność z zainteresowaniami czy relacje interpersonalne. Są otwarci na możliwość sprawdzenia się w
różnych sytuacjach, zmaganie się z nieoczekiwanymi, również stresującymi sytuacjami, które traktują jako cenne,
sprzyjające samodoskonaleniu, doświadczenie. Dla badanych ważne jest, by praca odpowiadała nie tylko
zainteresowaniom, ale również pozwalała na życie poza nią. Bardzo cenią przyjazną atmosferę i brak
nadmiernego sformalizowania. Ogólnie badani nie traktują pracy ani jako przykrego obowiązku, ani jako jedynie
środka do zdobycia pieniędzy; jest ona raczej miejscem samorealizacji, a także sposobem na osiągnięcie
stabilizacji życiowej.
Choć absolwenci zdradzali czasem niezadowolenie z pracy, to zazwyczaj rozczarowanie jednym wymiarem jest
rekompensowane przez inne – i tak np. osoby narzekające na niskie zarobki, doceniają ludzi, z którymi pracują
oraz szerokie możliwości rozwoju. Innym, stres i brak czasu na życie towarzyskie wynagradzają wysokie zarobki i
szanse na awans.
„KAROWA TO NIE TYLKO KIERUNEK, TO STYL ŻYCIA”: INSTYTUT SOCJOLOGII W OCZACH
ABSOLWENTÓW I PRACODAWCÓW
Jednym z istotnych pytań, na które staraliśmy się odpowiedzieć w badaniu, było dowiedzenie się, jak Instytut jest
postrzegany przez absolwentów oraz jak widzą go pracodawcy. Szczególnie istotne było dla nas dotarcie do
informacji jak – w kilka lat po zakończeniu studiów – oceniają oni proces dydaktyczny, zajęcia w których
uczestniczyli, wykładowców, których spotkali oraz, bardziej ogólnie, czas studiów, który miał wyposażyć ich
w wiedzę i umiejętności, z którymi wejdą na rynek pracy.
Pomocne w dyskusji nad oceną Instytutu Socjologii okazały się być cztery obrazy Karowej, które wyłaniały się z
komentarzy naszych rozmówców – „przystań dla niezdecydowanych”, „odizolowana bohema”, „fabryka
intelektualistów” oraz „zamknięta konserwa”:
28
Rysunek 3. Wizerunki Instytutu Socjologii
opracowanie własne na podstawie wywiadów
Każdy z tych czterech obrazów oddaje specyfikę studiowania w Instytucie Socjologii: ukazuje możliwości, jakie
daje uczelnia, klimat, relacje pomiędzy studentami czy w końcu podejście do dydaktyki. Warto zaznaczyć, iż żaden
z tych obrazów nie jest jednoznacznie pozytywny czy negatywny – pokazuje jedynie cechy charakterystyczne
Karowej, które w różnych, indywidualnych przypadkach mogły ułatwiać lub utrudniać start w karierze
zawodowej, a także kreują opinię o uczelni i jej „wychowankach” wśród pracodawców.
ZALETY STUDIOWANIA W INSTYTUCIE SOCJOLOGII
UNIWERSALNOŚĆ WYKSZTAŁCENIA I ELASTYCZNOŚĆ ŚCIEŻKI ZAWODOWEJ
Powtarzającą się opinią badanych była uniwersalność wykształcenia socjologicznego. Karowa przyciąga osoby
o bardzo zróżnicowanych zainteresowaniach, ale również takie, które nie mają jeszcze skrystalizowanej wizji
swojego przyszłego życia zawodowego i które traktują IS jako „przystań dla niezdecydowanych”.
Mówiło się, że socjolog może wykonywać wiele zawodów. (abs nr 11)
(...) mam takie wrażenie, że po prostu… że to jest wszystko takie otwarte, i że mogę robić różne rzeczy, i… i że właśnie nie mam takiego jednego
zawodu i już po prostu przepadło, muszę być tym prawnikiem, tym lekarzem. (abs nr 2)
Powtarzającym się wątkiem rozmów z absolwentami było znaczenie, dla późniejszych doświadczeń zawodowych,
przynależności do kół naukowych. Działalność w kołach opisywana była jako okres pierwszych, nieformalnych i
niezobowiązujących kontaktów z rynkiem pracy oraz miejsce nabywania takich umiejętności, jak: praca w
zespole, organizowanie wydarzeń czy szukanie źródeł finansowania dla realizowanych projektów. Szczególne
Przystań dla niezdecydowanych
Zamknięta konserwa
Fabryka intelektualistów
Odizolowana bohema
29
znaczenie miało koło Chi kwadrat12, w ramach którego organizowano spotkania z absolwentami Instytutu, którzy
opowiadali o swoich miejscach pracy. Trajektorie zawodowe zapraszanych osób mogły stać się inspiracją dla
osób, które w momencie studiów nie miały jeszcze wyklarowanego wyobrażenia, z jaką branżą chcą się w
przyszłości związać.
W opinii badanych studia socjologiczne pozwalają na zdobycie ogólnej wiedzy na temat trendów
demograficznych, przemian stylów życia, działania organizacji, komunikacji społecznej czy psychologii społecznej.
Taka wiedza ma charakter uniwersalny i przydaje się niemal w każdym zawodzie, czego potwierdzeniem jest
różnorodność miejsc, w których można spotkać absolwentów Instytutu: od administracji publicznej, przez firmy
marketingowe i badawcze, agencje PR-owe i HR-owe, po organizacje pozarządowe.
Również badani przez nas pracodawcy, szczególnie z agencji badawczych, podkreślali, że umiejętność
interpretowania rzeczywistości w kontekście ogólnych trendów i procesów społecznych, łączenie różnych faktów
oraz „wyobraźnia socjologiczna” jest przez nich wysoko ceniona i częściej wykazują ją osoby po
studiach społecznych.
Generalnie, nasi rozmówcy przyznawali, że socjologia jako kierunek studiów otwiera wiele możliwości, umożliwia
zdobycie ogólnej wiedzy, która staje się dobrą podstawą zarówno do dalszego kształcenia, jak i do stosunkowo
sprawnego odnalezienia swej specjalizacji na rynku pracy.
W ciągu tych paru lat, które spędzamy w Instytucie, powinniśmy wypróbować najwięcej rzeczy. To znaczy powinniśmy znaleźć to, co lubimy
(abs nr 3)
Z socjologią to jest tak, że to jest przedłużenie szkoły średniej. (abs 6)
ROZWÓJ INTELEKTUALNY
Absolwenci pytani o skojarzenia związane z Karową często odpowiadali, iż jest ona w dużej mierze nastawiona
na rozwój intelektualny swoich studentów. Wyjaśniali, że jest to zasługa lektury wielu tekstów klasyki myśli
społecznej, a także nacisku kładzionego na uczestniczenie w dyskusjach podczas konwersatoriów czy seminariów.
Z opinii tych wyłaniał się obraz Instytutu jako fabryki intelektualistów.
Wspominając studia, absolwenci wielokrotnie wskazywali na rolę poszczególnych wykładowców, którzy
niejednokrotnie stawali się źródłem inspiracji, zarażając studentów swoimi zainteresowaniami i pasjami. Co
więcej, zdarzali się prowadzący, którzy zachęcali i angażowali studentów do udziału w projektach badawczych
realizowanych w Instytucie (a czasem poza nim), co pozwalało zdobyć cenne doświadczenie badawcze. Byli
studenci doceniali także, że kadra IS-u przyczyniła się do ich rozwoju intelektualnego, pomagając wykształcić
umiejętności ważne w obecnej pracy.
Kto by się przejmował takimi sprawami, jak lista 100 książek, które musisz przeczytać, jakichś tam naukowych, powiedzmy z humanistyki. No i patrzysz na tę listę i z 70% czytałeś na zajęciach z socjologii. Są to studia, które uczą
myśleć. (abs nr 12)
I to, co sobie też zawsze ceniłam, i to, co mile wspominam, to jest to, że byli tacy wykładowcy, nie wszyscy oczywiście, ale kilka takich nazwisk umiałabym
12 Chi kwadrat – Studenckie Koło Naukowe Badań Marketingowych.
30
podać, którzy interesowali się tym, co studenci mają do powiedzenia. (abs 36)
Z wypowiedzi absolwentów wynika, że duże znaczenie ma dla nich wyniesiona ze studiów umiejętność
krytycznego myślenia, a więc zdolność do abstrahowania zarówno od własnych doświadczeń, jak i utartych
poglądów, a także umiejętność odwoływania się do różnych perspektyw teoretycznych przy analizie
obserwowanych zjawisk. Niektórzy badani, zarówno pracodawcy, jak i absolwenci, tego rodzaju umiejętności
uznawali wręcz za charakterystyczne dla studentów nauk społecznych.
Dowiedziałem się, że są inne sposoby pojmowania świata niż ten w którym zostałem wychowany. Także ... ta świadomość, którą mam w tej chwili
w dużym stopniu została ukształtowana właśnie tam. (abs nr 12)
Stale poruszanym wątkiem był również wpływ studiów w IS na rozwój zdolności analitycznego i logicznego
myślenia, udoskonalenia sztuki argumentowania, czy w końcu szukania, selekcjonowania i analizowania
informacji. Absolwenci zauważają, że te – wyćwiczone w akademickim kontekście – umiejętności mają
przełożenie na sytuacje zawodowe: umiejętność prowadzenia dyskusji czy bronienia swoich racji przydaje się do
rozmów z klientami i kontrahentami, a selekcjonowanie i szukanie informacji jest ważne np. podczas pracy nad
analizą dokumentów. Również część pracodawców przyznawała, że wśród absolwentów wyższych uczelni, osoby
po Karowej wyróżnia lepsze wykształcenie ogólne, oczytanie, dobra znajomość bieżących dyskusji publicznych.
Fajnie jest mieć dobrą bazę, taką bazę erudycyjną i to państwo… państwa uczelnia to daje (prac nr 17)
NIEPOWTARZALNY KLIMAT STUDIÓW ORAZ SIEĆ KONTAKTÓW
Badani wspominali Instytut jako miejsce przestrzennie i organizacyjnie odseparowane od reszty Uniwersytetu
i jego Głównego Kampusu, żyjące „własnym życiem”. Z tego powodu IS określany był jako „mały uniwersytet”
(abs 10) czy „państwo w państwie” (abs 13). Bardzo często powtarzane były opinie, że oddalenie budynku od
reszty UW oraz półgodzinne przerwy – podczas gdy na większości wydziałów są one 15-minutowe - sprzyjały
integracji studentów spędzających w swoim towarzystwie znacznie więcej czasu. Obserwacje absolwentów i
pracodawców, którzy dostrzegali silne więzi wśród społeczności Instytutu, a także jego odrębność organizacyjną,
składają się więc na wizerunek Karowej jako nie tyle artystycznej, co intelektualnej bohemy.
Również niewielka, w porównaniu do innych wydziałów, liczba studentów na roku oraz małe grupy zajęciowe, w
których uczestniczyć mogą studenci z różnych roczników sprawiają, że w Instytucie większość osób zna się
osobiście. W efekcie studenci tworzą grupę mocno identyfikujących się ze sobą i z Instytutem osób.
(…) Po kameralnej socjologii w atmosferze raczej wzajemnego wsparcia i rzeczywiście takiej wspólnoty na jednym wydziale. (abs nr 13)
Ten Instytut mi się wydaje przez lata wytworzył swoją kulturę i ta kultura była taką sprzyjającą rozwijaniu różnych znajomości, zasady wzajemności
i takich tam rzeczy. I ta kultura skutkowała tym, że ludzie trzymali ze sobą po latach po długich, długich latach. (abs nr 20)
Znajomości nawiązane w czasie studiów na Karowej często miały istotny wpływ na życie zawodowe badanych.
Dotyczy to na przykład tych absolwentów, którzy pytani o to, jak znaleźli pracę twierdzili, że „praca sama do nich
przyszła”, nawiązując do pomocy ze strony zarówno znajomych z roku, jak i wykładowców. W przypadku
znajomych z roku, często zachodziło zjawisko „łańcuchowego” rekrutowania znajomych do pracy. Gdy ktoś
z absolwentów lub jeszcze studentów został zatrudniony w interesującym miejscu pracy bądź przy konkretnym
31
projekcie, „przecierał szlaki” pozostałym, rekomendując ich swoim przełożonym. Inną, mniej zaangażowaną
formą wspierania, była pomoc w samym procesie szukania pracy. Studenci, znając nawzajem swoje
zainteresowania i umiejętności, podsyłali sobie stosowne oferty i ogłoszenia.
Osobami, które również występowały jako łącznik między uczelnią a pracą, byli sami wykładowcy. Dzięki małym
grupom, a tym samym możliwości lepszego poznania studentów, osoby wyróżniające się, bardziej aktywne
i zaangażowane bywają zapraszane do udziału w projektach badawczych realizowanych w IS bądź też polecane
znajomym, pracującym poza uczelnią (np. w firmie badawczej czy NGO).
No i kontakty, nie ukrywam, że kontakty, to jest fantastyczna sprawa. Nie mówię tutaj o zleceniodawcach, bo z nimi kontaktu prawie wcale nie mam,
chociaż parę osób też tutaj wykorzystało to że współpracowało przy projekcie i teraz nawet ma stałe zatrudnienie. Ale to chodzi o kontakt z
ludźmi, z naszymi kolegami i koleżankami ze studiach. (abs nr 17)
Należy w końcu podkreślić, że silne więzi towarzyskie, ukształtowane na studiach, zostają niekiedy przeniesione
także do miejsca pracy, co dostrzegali i doceniali badani przez nas pracodawcy. Pojawiły się głosy, że absolwenci
Instytutu spontanicznie tworzą „grupy towarzyskie” w swoim miejscu pracy. Ze względu na sentyment do
Instytutu oraz wspólne doświadczenia - gdy absolwenci zetkną się ze sobą w danym miejscu pracy - łatwo
nawiązują kontakt i dobrze ze sobą współpracują. Ogólnie pracodawcy akcentowali, że w wielu zawodach liczy
się umiejętność współpracy w grupie, a studentom Karowej, którzy kształcili się w atmosferze pomocy oraz
wzajemnego wsparcia, szybciej i sprawniej przychodzi dopasowanie się do zespołu pracowniczego.
WADY STUDIOWANIA W INSTYTUCIE SOCJOLOGII
TRUDNE PRZEJŚCIE Z UCZELNI NA RYNEK PRACY
Przejście od studiów na rynek pracy nie zawsze odbywa się płynnie i bez problemów. Wśród przykładów trudności
napotykanych na początku drogi zawodowej absolwenci wskazywali np., że warunki prowadzenia badań w
ramach zajęć znacznie odbiegają od tego, co wymagane jest w pracy, a studenckie doświadczenia nie zawsze
spełniają funkcję treningu i przygotowania do prowadzenia projektów. Realizowanie badań na potrzeby zajęć
odbywało się wręcz w „cieplarnianych” warunkach z respondentami czy rozmówcami rekrutowanymi
niejednokrotnie z grona własnych znajomych. Brakowało natomiast sytuacji trudnych, nieprzewidzianych,
wymagających podejmowania samodzielnych decyzji i faktycznego wysiłku, a które mogłyby stanowić istotną
wartość doświadczenia badawczego.
(…) robiliśmy wywiady ze sobą prawie nawzajem czy z jakimiś znajomymi z innych wydziałów. Więc to były takie udawane badania. (abs nr 2)
Problem „nieżyciowego” podejścia do badań, jak to określił jeden z rozmówców, był szeroko opisywany przez
pracodawców z sektora badań rynkowych, którzy porównując absolwentów IS do absolwentów bardziej
ekonomicznie i biznesowo zorientowanych uczelni, takich jak SGH, określali absolwentów Karowej jako nie
znających realiów biznesu. Jednym z opisywanych problemów jest tendencja do preferowania przez nich takich
tematów i problemów badawczych, które wydają im się osobiście interesujące. W efekcie prowadzi to do sytuacji,
w której często mają trudności w dostosowaniu się do oczekiwań klientów, nie rozumiejąc, że satysfakcja
zleceniodawcy i realizacja sprzedaży są priorytetem.
32
Brakowało i myślę, że będzie brakowało absolwentom socjologii, to umiejętność biznesowego myślenia. Na Karowej brakuje mówienia o tym, w
jaki sposób myślą ludzie biznesu (abs nr 15)
Macie państwo słabszą znajomość biznesu, marketingu i być może jest pewien brak zrozumienia, że pracując w biznesie trzeba się liczyć z tym, że jest to proces, który polega na dostarczeniu klientowi jakiejś wartości (prac
nr 17)
Wśród badanych pracodawców pojawiały się też opinie, że absolwenci kierunków rynkowo nastawionych już
podczas studiów rozgrywają swojego rodzaju „wyścig szczurów” – są zorientowani na rywalizację, osiąganie jak
najwyższych wyników i z tego powodu szybciej adaptują się do klimatu korporacji. Z kolei absolwenci Karowej,
bez względu na to czy pracują w nauce, czy w sektorze rynkowym – poszukują w realizowanych zadaniach
możliwości rozwoju intelektualnego oraz poszerzania własnych zainteresowań.
Z drugiej strony pojawiły się opinie, że absolwentom socjologii brakuje wiary w siebie, co szczególnie jest
widoczne w konfrontacji z absolwentami SGH, mającymi dobrze wyćwiczoną umiejętność autoprezentacji. Tego
rodzaju obserwacje mogą więc sprzyjać wytwarzaniu i podtrzymywaniu przekonania o absolwentach kierunków
społecznych jako przeteoretyzowanych, nie mających istotnego doświadczenia warsztatowego, nie znających
zasad efektywnej prezentacji i – w efekcie – słabo przygotowanych do spełniania wymagań stawianych im
przez pracodawców.
(…) że od takiej komunikacyjnej strony, takich umiejętności miękkich, ci ludzie z SGH-u po prostu zawładnęli halą, można powiedzieć. Bo oni się nie
boją mówić. (prac nr 2)
NISKIE WYMAGANIA
Choć mało sformalizowana organizacja studiów i swobodny sposób dydaktyki, charakterystyczne dla Instytutu, z
reguły wspominana są pozytywnie zarówno jako czynnik wspomagający proces dydaktyczny, jak i jako baza dla
tworzenia silnych więzi, mogą też być odbierane jako negatywne. Pracodawcy i absolwenci twierdzili bowiem, że
luźna, nieformalna atmosfera studiów na Karowej nie zachęca studentów do większych nakładów pracy ani
wysiłku.
Jak sygnalizowano wcześniej, studia socjologiczne wybierają osoby o bardzo zróżnicowanych zainteresowaniach,
ale też takie, które nie mają sprecyzowanych planów. Zakładać można, że ci, którzy decyzję o rozpoczęciu właśnie
tych studiów podejmują świadomie szybciej rozeznają się, którą ścieżką chcą podążać. Będą bardziej
zmotywowani, by wykorzystać dostępne im zasoby Instytutu. Z drugiej strony do „przystani dla
niezdecydowanych” trafiają również osoby, które przychodzą na te studia, gdyż uważają je za przyjemne i łatwe
do ukończenia. Absolwenci wspominali więc osoby, które zapisywały się na bardzo różne, zupełnie niepowiązane
ze sobą tematycznie zajęcia, kierując się logiką „ciekawej nazwy zajęć” bądź mało wymagającymi kryteriami
zaliczenia.
Zachowaniom takim sprzyjał otwarty system wyboru fakultetów. Studenci starszych lat sami układali plan, dbając
o to, by zrealizować określoną liczbę zajęć zgodnie z programem, a rozliczani byli z tego dopiero pod koniec
danego roku. Choć wydaje się, iż jest to rozwiązanie, które uczy odpowiedzialności i samodzielności
w kształtowaniu ścieżki edukacyjnej, niektórzy badani poddawali je krytyce: wskazywali, że taki tryb studiowania
wymaga organizacji i samodyscypliny, a nie każdy student obie te cechy posiada. Zgodnie z tym poglądem,
absolwenci, którzy przychodzą na studia nieukierunkowani, zagubieni i bez pomysłu na własną przyszłość, z takim
samym nastawieniem również je kończą.
33
Natomiast za moich czasów można było studiować w sposób nieukierunkowany i taki bardzo skaczący to znaczy student mógł sobie skakać
z kwiatka na kwiatek i w gruncie rzeczy kończył nasz instytut (prac nr 1)
Więc to mówi wiele o tym, jak to wtedy wyglądało, więc 10 lat temu można było studiować w sposób taki bardzo nieuporządkowany i instytut się w
żadnym stopniu nie ukierunkowywał. (prac nr 1)
Swoboda kształtowania własnej ścieżki zajęć prowadzi również do tego, że pracodawcy nie są pewni, jakiego
rodzaju wiedzy i doświadczeń oczekiwać mogą od absolwentów kierunku – osoby po socjologii na Karowej
realizować mogły zestawy zajęć, które bardzo się między sobą różniły.
(…) bo tutaj widzę też bardzo duży rozdźwięk pomiędzy takimi studentami, którzy przychodzą i są świetni w analizach statystycznych, mają w jednym
palcu SPSSa czy tam Statisticę. (prac nr 19)
W końcu, sposób organizacji studiów nie sprzyja dobremu wizerunkowi absolwentów. Zarówno pracodawcy, jak
i absolwenci twierdzili, że w Instytucie Socjologii brakuje mechanizmów wewnętrznej selekcji, która odrzucałyby
osoby mało ambitne i słabo przygotowane merytorycznie, a przy tym mobilizowałaby ogół studentów do pracy.
Panuje ogólne przyzwolenie na przeciąganie studiów w czasie czy zaleganie z oddawaniem prac, skoro studenci
nie mają poczucia, że czekają ich z powodu zaniedbań jakiekolwiek konsekwencje. Tymczasem, jak twierdzą
niektórzy pracodawcy, oni szukają osób zdeterminowanych, ambitnych i zdyscyplinowanych. A Instytut
Socjologii, dodają, nie sprzyja ani przyciąganiu takich studentów ani kształtowaniu takich postaw.
SŁABA KOMUNIKACJA, NIEZDOLNOŚĆ DO REAGOWANIA NA ZMIANĘ
Kolejnym akcentowanym wątkiem, który pojawiał się w toku rozmów, było „zamknięcie komunikacyjne”
Instytutu, które – wraz z innymi negatywnymi komentarzami, dotyczącymi np. programu studiów – tworzą obraz
Karowej jako „zamkniętej konserwy”.
Jednym z takich kontekstów był opisywany przez absolwentów brak reagowania uczelni na potrzeby studentów.
Zdaniem badanych, władze Instytutu oraz część wykładowców koncentruje się jedynie na przekazaniu treści
dydaktycznych, bez próby zachęcenia studentów do dodatkowej aktywności (w ramach kursu bądź poza nim),
ale nawet bez wspierania ich wówczas, gdy składają samodzielne propozycje.
Przez te wszystkie inicjatywy nikt z instytutu nie przeszkadzał, ale też nikt nie pomagał. (abs 20)
Inny wymiar zaburzonej komunikacji między kadrą a studentami to niejasny sposób wykładania niektórych zajęć.
Absolwenci twierdzili, iż czasem mieli kłopoty zarówno ze zrozumieniem istoty danego przedmiotu i omawianych
zagadnień, jak i nie wiedzieli, do czego można wykorzystać wiedzę dostarczaną na zajęciach. Dodawali także, że
dużo miejsca poświęca się historii myśli społecznej, natomiast pomija się bieżące dyskusje i problemy
socjologiczne. Zgodnie z tymi wypowiedziami, osoby prowadzące zajęcia na Karowej pozostawały niechętne
wszelkim formom modyfikacji zajęć tak, by stawały się bardziej zrozumiałe czy atrakcyjne dla odbiorców.
Podobny problem stanowi bazowanie na sylabusach niezmienianych od wielu lat, z tą samą listą zagadnień i
lektur, co w efekcie daje wrażenie „skostnienia” programu.
ja w ogóle nie rozumiałam, po co mi to będzie, nie rozumiałam co ci ludzie do mnie mówią, bo też sposób w jaki ci ludzie wykładają jest dosyć specyficzny,
myślę, że się dużo nie zmieniło od moich czasów (abs 8)
34
Mój tata kończył socjologię i jak zobaczył moją listę lektur, nie powiem na jakie zajęcia to powiedział ((tata)): - "Hmmm niewiele się zmieniło". (abs nr
1)
Wśród negatywnych wspomnień z okresu studiów pojawiały się też takie, które odnosiły się do utrudnionego,
a przez to uciążliwego przepływu informacji w ramach Instytutu. Do sytuacji takich można zaliczyć to, iż na
Karowej studenci wielokrotnie nie byli informowani o nieobecności prowadzących na zajęciach lub dyżurach.
Badani akcentowali także, że prowadzącym zdarzało się nie odpowiadać na e-maile bądź zapominali uprzedzić
o odwołaniu zajęć. Można połączyć to z obserwacją, iż zarzucano kadrze IS-u niechęć do korzystania z nowych
technologii informacyjnych, w tym Internetu, który przez studentów z kolei traktowany jest jako naturalne
narzędzie służące szybkiemu komunikowaniu się. Warto zaznaczyć, iż zmiany organizacyjne na Uniwersytecie
Warszawskim, przede wszystkim związane z funkcjonowaniem systemu USOS, wymusiły na wszystkich
dydaktykach obeznanie z narzędziami online, co nie zmienia faktu, że sygnalizowany problem – w mniejszej skali
– wciąż istnieje.
Absolwenci zauważali ponadto, że przyszłość rynku pracy należy właśnie do technologii informacyjnych.
Postulowali poruszanie tej problematyki na Karowej np. w ramach prowadzonych przedmiotów dotyczących
badań online, a także sugerowali szersze wykorzystywanie możliwości, jakie daje Internet, przede wszystkim w
sposobie komunikacji ze studentami.
No przepraszam, ale jeżeli jesteśmy Instytutem Socjologii i to jednym z lepszych, jak nie najlepszym w Polsce, mamy problemy z komunikacją,
wysyłaniem mejli, odmalowaniem ścian, wymianą obrzydliwych krzeseł. (abs 1)
No i ciekawe jest, że bardziej informatycy się otwierają na nauki społeczne niż my się otwieramy na informatyków. Także fajnie by było podążać w tym
kierunku. Ale też nie wiem jak, nie wiem jakie przedmioty miałyby to być, nie wiem czy miałoby to być w ramach jakiejś tam specjalizacji. (abs nr 15)
Co więcej, niechęć do współpracy wyraża się także w podejściu do absolwentów Karowej. Pojawiły się opinie, że
są oni jej wielkim kapitałem, a mimo to Instytut nie dąży do podtrzymywania kontaktów i nie stara się stworzyć
pomostu pomiędzy IS-em, studentami a absolwentami, na czym wszystkie strony mogłyby skorzystać. Padło
nawet stwierdzenie, iż Instytut Socjologii traktuje siebie wyłącznie jako dostarczyciela usług i nie stara się wyjść
poza tę wąsko zdefiniowaną rolę, np. poprzez tworzenie sieci współpracy ze swoimi „wychowankami”.
W końcu, pojawiły się głosy, że IS „jedzie na opinii”. Zdaniem rozmówców brak długofalowej strategii działania
prędzej czy później przyczyni się do osłabnięcia konkurencyjności Instytutu oraz powolnego „wyczerpywania”
jego renomy.
Zgromadzone przez nas dane pozwalają stwierdzić, iż absolwenci doceniali okres studiów na Karowej i byli
zadowoleni z wyboru tej uczelni. Z drugiej strony, z ich wypowiedzi wynika, że IS, by być atrakcyjnym dla
studentów i nie utracić renomy, musi przejść wewnętrzną przemianę oraz określić, w jaką stronę powinien
podążać:
35
Tabela 2. Zalety i wady studiowania w Instytucie Socjologii
ZALETY WADY
� Studia „łatwe, ciekawe i przyjemne” � Studia łatwo jest skończyć, przez co obniża się prestiż całej uczelni
� Zbyt luźne podejście do studentów, rozleniwianie się studentów
� Możliwość rozwoju zainteresowań i poszukiwania swojej drogi zawodowe
� Dobra baza pod dalsze kształcenie
� Niewielka ilość zajęć, możliwość połączenia studiów z praktykami/stażami/pracą
� Brak ukierunkowania studentów
� Brak jasnych i ścisłych zasad studiowania
� Problemy z przystosowaniem się do potrzeb rynku pracy, orientacja na zainteresowania, a nie na obowiązki
� Renoma i marka Instytutu Socjologii, zaufanie wśród pracodawców
� Socjologia jako nauka z tradycją
� Niesprzyjający wizerunek medialny absolwenta socjologii
� Zbyt wysokie oczekiwania absolwentów wobec rynku pracy będące konsekwencją wysokiej renomy Instytutu
� Atrakcyjne formy zajęć: duża liczba konwersatoriów i seminariów badawczych, sprzyjających doskonaleniu warsztatu
� Szeroka oferta zajęciowa, możliwość wybierania z kilku odmiennych ścieżek
� Niektóre zajęcia prowadzone od lat w ten sam sposób, brak innowacji, zmiany w sposobie dydaktyki
� Możliwość doskonalenia umiejętności twardych i miękkich
� Nierównomierne proporcje między zajęciami teoretycznymi i praktycznymi
� Możliwość zaznajomienia się z trudną, ale poważaną i klasyczną literaturą
� Koncentracja na historycznej myśli socjologicznej
� Słaba wiedza z zakresu ekonomii, nieumiejętność posługiwania się biznesowym językiem
� Pasja, zaangażowanie wykładowców
� Pracownicy jako źródło inspiracji, wzór do naśladowania
� Rozleniwienie kadry związane z przyzwyczajeniem do prestiżu IS-u
� Konserwatyzm kadry i władz, brak zmian
� Możliwość zaangażowania się w prężnie działające koła z „marką”
� Brak współpracy na linii uczelnia-biznes
� Nienadążanie za technologią
� Mało zajęć z osobami z branży, brak wiedzy studentów o realiach biznesu
36
� Przyjemna, kameralna atmosfera, zasada współpracy pomiędzy studentami, silne więzi społeczne
� Silne utożsamianie się studentów i absolwentów z Instytutem, poczucie wspólnoty, wysoki poziom kapitału społecznego
� Różnorodność zajęć, ludzi, wykładowców, poczucie „jedności w różnorodności”
� Brak reagowania na potrzeby studentów, niechęć do współpracy na linii studenci-wykładowcy
� Otwartość i elastyczność studentów IS-u � Absolwenci mało zdeterminowani, niepewni siebie
opracowanie własne na podstawie wywiadów z absolwentami i pracodawcami
Absolwenci Karowej cenili IS przede wszystkim za niepowtarzalny klimat i luźną atmosferę studiowania. Uważają,
że formuła wielu zajęć oraz zaangażowanie wykładowców sprzyjają rozwojowi intelektualnemu. Zdaniem
badanych, wielkim atutem Instytutu jest także silne poczucie identyfikacji z Karową wśród studentów
i absolwentów. Co więcej, kontakty zdobyte na Karowej niejednokrotnie przydawały się w życiu zawodowym
absolwentów.
Badani doceniali, że Instytut posiada swoją renomę i jest często pozytywnie kojarzony przez pracodawców,
przynajmniej tych z branży badawczej.
Krytyka dotyczyła tego, iż absolwentom Karowej niekiedy trudno odnaleźć się w kontekście rynkowym – mają
trudności w dostosowaniu się do oczekiwań zleceniodawców, jak i nie mają dość siły przebicia, by konkurować z
absolwentami kierunków kojarzonych z biznesem, jak SGH.
W końcu, w opinii badanych, Instytut jest zamknięty na wszelkie zmiany. Zdaje się on pomijać fakt, że sytuacja
na rynku pracy jest trudna i celem obecnej polityki edukacyjnej zarówno całego państwa, jak i poszczególnych
uczelni, jest większy nacisk na zajęcia praktyczne, które pozwolą dobrze funkcjonować na rynku pracy.
Tymczasem absolwenci Karowej byli przez niektórych pracodawców krytykowani za brak umiejętności, które
czyniłyby ich bardziej pożądanymi pracownikami.
ROLA UCZELNI A RYNEK PRACY
Ważny element naszych rozmów stanowiła również dyskusja na temat roli uczelni w procesie przygotowania
studentów do działań na rynku pracy. Zdania na ten temat były bardzo podzielone – część rozmówców
podkreślała, że rolą uniwersytetu jest przede wszystkim kształtowanie elit intelektualnych i nauka krytycznego
myślenia. Zwolennicy tego poglądu stali na stanowisku, że idea dostosowania programów studiów do wymogów
rynku pracy oznacza przekształcenie Uniwersytetu Warszawskiego w szkołę zawodową, której celem ma być
dostarczanie gotowych, „sformatowanych” pracowników i że stanowi to pogwałcenie autonomii nauki i idei
rozwoju intelektualnego jednostki. Podkreślano również, że taki model kształcenia nie ma dzisiaj racji bytu ze
względu na wysoką niestabilność rynku pracy, na którym zapotrzebowanie na konkretną kategorię pracowników
szybko się zmienia. Zatem, skoro popyt na dany zawód jest zmienny i nieprzewidywalny, a pracodawcom coraz
trudniej ocenić, kogo potrzebują lub będą potrzebować, to próby uczenia pod konkretny zawód odbywałyby się
ze szkodą dla studentów (i przyszłych absolwentów).
37
Uczelnia to przecież nie ma być maszynka do robienia takich pracowników wykwalifikowanych, tylko więcej niż tylko to – taka ogólna idea rozwoju
humanistycznego jednostki (abs nr 19)
Chociaż nikt z naszych badanych nie opowiadał się za całkowitą reformą wyższego kształcenia, którego celem
miałoby być przystosowanie uczelni do potrzeb rynku pracy, niemal wszyscy optowali jednak za drobnymi
zmianami w kierunku lepszej współpracy pomiędzy oboma systemami. Na pytanie, jak współpraca ta miałaby
wyglądać, badani odpowiadali bardzo różnie, dominował jednak pogląd, by rozwijać i ulepszać formy współpracy
charakterystyczne dla danej jednostki dydaktycznej.
Absolwenci oraz ci z pracodawców, którzy również ukończyli IS, wskazywali ogromny potencjał w sieci kontaktów,
jaką dysponuje Instytut Socjologii i właśnie tu widzieli główny kierunek rozwoju. Rekomendowali, by utrzymywać
kontakt z absolwentami i angażować ich w życie Instytutu, czy to w formie współprowadzenia zajęć, prowadzenia
warsztatów, czy w ramach wewnętrznych targów pracy. Rozmówcy podkreślali, że chodzi o umożliwienie
bezpośredniego kontaktu studentów z absolwentami. Ich zdaniem ta forma międzypokoleniowej współpracy
bardzo opłaci się obu stronom – absolwentom, którzy są jednocześnie pracodawcami, umożliwi pozyskanie
dobrze przygotowanych pracowników czy stażystów, studentom natomiast ułatwi pierwsze kroki w karierze
zawodowej.
(…) fajnie by było żeby instytut utrzymywał kontakt z absolwentami i zapraszał ich na takie pogadanki gdzie pracuje, co robi i że zapraszamy do
współpracy. (abs nr 7)
Kolejną ważną formą współpracy wymienianą przez badanych był aktywny udział studentów w projektach
badawczych. Studentów powinno się szeroko informować o realizowanych w Instytucie badaniach i i stwarzać
warunki do uczestnictwa w nich. Rozmówcy uważali, że warto w tym zakresie kontaktować się zarówno
z komercyjnymi, jak i społecznymi ośrodkami badawczymi, tak by zlecały one część zadań studentom. Dzięki
takim inicjatywom studenci mogliby zaprezentować się danej organizacji, poznać realia badań, zyskać cenne
doświadczenie i kontakty.
Jak najwięcej powinno być robionych różnych projektów, gdzie studenci mają możliwość jakiegoś sprawdzenia się. Fajnie jak mają możliwość robienia tego
za chociażby małe pieniądze. (abs nr 14)
Badani wymieniali też konieczność bardziej zaawansowanej współpracy na linii wykładowcy-studenci.
Rekomendowali, by w większym stopniu przyglądać się zainteresowaniom i umiejętnościom poszczególnych
studentów i doradzać, w jakiej pracy mogliby się sprawdzić. Ponadto zwracali uwagę, że wielu wykładowców
i doktorantów również ma szeroką sieć znajomych pracujących w branżach zatrudniających socjologów, co
dodatkowo może ułatwiać wypracowanie systemu poleceń, który mógłby obejmować bardziej aktywnych
i samodzielnych studentów.
Było fajne, gdyby… Instytut pomagał w nawiązywaniu tych kontaktów i namawiał pracodawców też do tego, bo… na pewno mocniejszą pozycję ma
się, kiedy stoi za studentem Instytut albo za absolwentem Instytut. (abs nr 3)
Kolejna grupa zaleceń dotyczyła samej dydaktyki i tego, by wykładać przedmioty bardziej świadomie: wyjaśniać
studentom, że uzyskana wiedza oraz umiejętności są aplikowalne w rzeczywistości i mogą stać się wartością
w przyszłej pracy. Być może przydatne byłoby również pokazywanie na przykładzie, jakie zastosowanie może
mieć w życiu wiedza poznana na zajęciach. Pojawiły się też propozycje dotyczące samego programu nauczania –
zalecano, by przedmioty o charakterze praktycznym pojawiały się równolegle z zajęciami teoretycznymi, co
38
sprzyjałoby dopełnianiu się różnego rodzaju umiejętności, a przy tym umożliwiłoby to szybsze zetknięcie się z
rzeczywistością badawczą.
Myślę, że więcej zadawania pytań, takiego mówienia, czym jest to, co my teraz robimy, po co jest tamto, żeby wiedzieć, większa świadomość i
poczucie stylu. (abs nr 1)
Badani optowali także za szerszym wykorzystaniem nowoczesnych technologii, pokazywaniem np., jak Internet
zmienił sposób prowadzenia badań. Rekomendowano także poprowadzenie kilku zajęć rozwijających
umiejętności „operacyjne”, przydatnych w każdej pracy, jak obsługa PowerPoint, umiejętność dyskutowania czy
zarządzania projektami. Można podejrzewać, iż działania te sprawią, że studenci zaczną cenić wartość własnego
wykształcenia, a przez to łatwiej przyjdzie im je „sprzedać” na rynku pracy.
Ponadto pracodawcy rekomendowali, by zaostrzyć kryteria zaliczania przedmiotów. Ich zdaniem zbyt pobłażliwe
podejście do studentów wcale nie jest dla nich korzystne – nie uczy dyscypliny oraz determinacji, a przez to
znacznie utrudnia przyszłym absolwentom przystosowanie się do wymagań rynku pracy. Z kolei „podniesienie
poprzeczki” na studiach sprawiłoby, że zarówno pracodawcy, jak i sami studenci bardziej ceniliby wykształcenie
socjologiczne.
W końcu, rozmówcy podkreślali wartość kultury „Karowej”, opartej na wzajemności, koleżeństwie oraz
gotowości do wspólnego działania. Ich zdaniem to cenny zasób uczelni, który warto rozwijać poprzez wspieranie
oddolnych studenckich inicjatyw nastawionych na lepszy start na rynku pracy np. w postaci pomocy
merytorycznej czy finansowej ze strony Instytutu. Z drugiej strony, zachęcano do większej otwartości wobec
środowiska pracodawców, gdyż czasem nawet drobne, organizacyjne zmiany (jak np. dostępność sekretariatów
w godzinach wieczornych) stają się gestem zapraszającym pracodawców do podjęcia współpracy.
Sam fakt, że dziekanat jest czynny przez 3 godziny dziennie, od 12 do 15, jest to dla mnie jakąś kompletną paranoją, gdzie właśnie ileś procent ludzi już pracuje. No i sorry, ja się nie wyrwę z pracy tylko po to, żeby zanieść jakiś
papier do dziekanatu (prac nr 4)
PODSUMOWANIE
Rozmowy przeprowadzone z absolwentami i pracodawcami pokazały, że Instytut Socjologii postrzegany jest jako
miejsce wyróżniające się specyficzną kulturą. Nasi absolwenci bardzo cenili charakterystyczny dla Karowej „etos”
nauki, któremu często zawdzięczają rozwój intelektualny i osobowościowy. Ich zdaniem uczelnia wypełniła w tym
zakresiei swoją misję. Jednocześnie zarówno oni, jak i pracodawcy twierdzili, że studia na Karowej wyposażają w
różnego rodzaju umiejętności, które umożliwiają znalezienie pracy w różnorakich branżach i nie zamykają
możliwości indywidualnego budowania swojej ścieżki zawodowej.
Ważnym zasobem, który absolwenci zdobyli w trakcie studiów, jest sieć kontaktów społecznych, które – poza
walorem czysto towarzyskim, istotnym w życiu młodych ludzi – bardzo ułatwiają rozpoczęcie kariery zawodowej.
Z badań wynika, że można wskazać branże zdominowane przez socjologów, do których możemy zaliczyć przede
wszystkim sektor badań rynkowych i społecznych oraz organizacje pozarządowe. Studentom naszej uczelni łatwo
jest wejść w to środowisko za pośrednictwem wykładowców bądź znajomych z roku.
Z drugiej strony, badani pracodawcy akcentowali, że studenci Karowej gorzej radzą sobie z przejściem z trybu
studiów w tryb pracy, zwłaszcza jeśli wybierają pracę w sektorze rynkowym. Ich zdaniem uczelnia kształci swoich
wychowanków w warunkach „cieplarnianych” w zupełnym oderwaniu od realiów.
39
Mimo, iż pracodawcy i absolwenci narzekali na trudne przejście ze studiów do pracy, rzadko spontanicznie
poruszali temat możliwej współpracy uczelni z pracodawcami. Większość rozmówców dostrzegała wartość
autonomii uniwersytetu, którego zadaniem jest kształcenie elit, a nie tylko przygotowanie zawodowe. Dla
rozmówców uczelnia i rynek powinny pozostać odrębnymi systemami, jednak współpraca między nimi jest
konieczna. Środowisko akademickie powinno otwierać się zarówno na pracodawców, jak i na wszelkie inicjatywy
studentów nakierowane na płynniejsze przejście ze studiów na rynek pracy. Podstawową kwestią jest zmiana
postawy na bardziej elastyczną i gotową do współpracy. By usprawnić komunikację między środowiskiem rynku
i akademii warto wprowadzić zmiany organizacyjne, jak np. uproszczenie wszelkich procedur biurokratycznych.
Ważna jest także większa otwartość wobec inicjatyw studentów.
W swoich rekomendacjach dotyczących nawiązania współpracy uczelni z rynkiem rozmówcy zdawali się bazować
na od dawna podejmowanych w Instytucie działaniach i praktykach. Większość zaleceń dotyczyła tego, by
utrzymywać i w dalszym ciągu rozwijać kontakty z wychowankami Instytutu oraz innymi osobami,
reprezentującymi branże zatrudniające socjologów i angażować ich w pracę uczelni. Zdaniem rozmówców
wypracowanie systemu poleceń i kojarzenie studentów z potencjalnymi pracodawcami nie powinno być
traktowane jako ujma dla uczelni. Wręcz przeciwnie - studenci oraz pracodawcy skorzystaliby na tym, gdyby
wspieranie zdolnych i zaangażowanych studentów stało się świadomą i sformalizowaną praktyką uczelni.