Download - Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

Transcript
Page 1: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

SAMOCHODY AMERYKAŃSKIE W PRL / RENAULT MÉGANE GT – INSTANT CLASSIC

LOTUS ESPRITCzęść 3.

000000000

KINGAGŁOWACKA

MOTORYZACJAHISTORIANOWOŚCINIEZALEŻNE TESTYDESIGN

OKTANY.EU002 / WRZESIEŃ 2012CENA 0 PLN

Nürburgring

Matka Polka

Page 2: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

Redaktor naczelny:

Maciej Tarkowski

mail: [email protected]

Public relations:

Marcin Gierlicz

mail: [email protected]

tel: +48 609 091 721

Piszą dla nas:

Tomasz Szczerbicki

Wiktor Słup-Ostrawski

Piotr Michalak

Piotr Szymański

Fotografie:

Piotr Szymański

Reklama:

mail: [email protected]

+48 794 794 218

OKtany

02-647 Warszawa,

ul. Bachmacka 1 m. 12

mail: [email protected]

tel: +48 794 794 218

www.oktany.eu

www.facebook.com/oktany

www.twitter.com/oktanyeu

Druk:

WEMA Sp. z o.o.

© OKtany,

2012 Wszystkie prawa zastrzeżone

Barcelona, 2011

Rallye Costa Brava Historique

SAMOCHODY AMERYKAŃSKIE W PRL / RENAULT MÉGANE GT – INSTANT CLASSIC

LOTUS ESPRITCzęść 3.

000000000

KINGAGŁOWACKA

MOTORYZACJAHISTORIANOWOŚCINIEZALEŻNE TESTYDESIGN

OKTANY.EU002 / WRZESIEŃ 2012CENA 0 PLN

Nürburgring

Matka Polka

Page 3: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

Editorial

Nowy numer

Magazynu OKtany

– dwie kobiety,

dwie historie,

dwie maszyny,

dwa światy.

Dokładamy starań aby każdy publikowany numer Magazynu

Oktany był inny niż poprzednie. Tym razem zdecydowaliśmy się, by

artykuł główny zastąpić wywiadami. Pytania nasze skierowaliśmy

do dwóch Pań reprezentujących dwa motoryzacyjne światy. Nasze

działanie jest próbą znalezienia odpowiedzi na nurtujące nas od

dłuższego czasu pytanie, gdzie szukać wspólnej cechy charaktery-

zującej miłośników maszyn napędzanych paliwem.

OKtany krążą w naszym układzie krwionośnym i są dla nas niez-

będne do życia, jak tlen. W miarę naszych skromnych możliwości

szukamy osób o podobnie zmodyfikowanym kodzie genetycz-

nym. Poszukiwania po raz kolejny zakończyły się sukcesem! Udało

się nam poznać dwie silne osobowości – Karolinę i Kingę. Zadaliśmy

dziewczynom szereg nurtujących nas pytań i uzyskaliśmy szczere

odpowiedzi. Z tego miejsca raz jeszcze składamy podziękowania

Karolinie i Kindze za udostępnienie części nieznanego nam do tej

pory świata, za ukazanie nieznanej wcześniej perspektywy.

Nie chceliśmy tworzyć i ubarwiać faktów. Nie chcieliśmy kreować

i przedstawiać postaci takimi jakimi nie są. Przyświeca nam jeden

cel, zachowanie autentyczności osób, które przedstawiamy. My-

ślę, że taki niezakłamany obraz udało się nam zachować również

w tym numerze. Za pomocą fotografii mogliśmy wzmocnić tekst

przedstawiająć Karolinę i Kingę w środowisku dla nich naturalnym.

Całość tworzy unikalne zestawienie, polecamy.

Po raz pierwszy na naszych łamach prezentujemy test samocho-

du. Pojawia się on w dziale Instant Classic. Będzimy w nim prezen-

tować nasze rozważania nad maszynami współczesnymi i ich po-

tencjalnych szansach na stanie się klasykami. Po raz pierwszy też

wkraczamy w świat motocykli historycznych w artykule Tomasza

Szczerbickiego.

Oddajemy do Waszych rąk drugi numer Magazynu OKtany.

Maciej Tarkowski

2

Page 4: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

4 OKtany / wrzesień 2012

KAROLINA Pilarczyk Drift Queen 6

KINGA GłowackaMatka Polka38

6 DRIFT QUEEN

38 MATKA POLKA

64 LOTUS ESPRIT – Część 3.

76 MOTOCYKLE W PRL

88 SAMOCHODY AMERYKAŃSKIE W PRL

110 NÜRBURGRING / SAVE THE RING

134 LE GRAND BLEU

RENAULT MÉGANE GT

SPIS TREŚCI

>>>

Page 5: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

PRL / SAMOCHODYAmerykańskie88

NÜRBURGRINGSave the Ring110

09/2012

Page 6: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

LUDZIE

6 OKtany / wrzesień 2012

DRIFT QUEEN

pytania: OKtany / odpowiada: Karolina Pilarczyk / fotografi e: Piotr Szymański

Page 7: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 7

Page 8: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

LUDZIE

8 OKtany / wrzesień 2012

KKażde zarobione pieniądze były ładowane w samochody. Po 10 latach moi rodzice zrozumieli, że to nie kaprys i bardzo się cieszą z każdego mojego sukcesu.

Kiedy i jak rozpoczęła się Twoja przygo-

da z motoryzacją?

Jeździć autkiem to ja już lubiłam od naj-

młodszych lat kiedy to tata sadzał mnie na

kolanach i pozwalał kierować samocho-

dem. Ja nie dosięgałam wtedy do peda-

łów, ale i tak byłam bardzo dumna i czułam

się taka dorosła ;). Im robiłam się dłuższa,

tym bardziej samodzielna za kierownicą,

dzięki czemu w wieku 13 lat swobodnie

prowadziłam różne pojazdy. Po zrobieniu

prawa jazdy w wieku 17 lat, stwierdziłam,

że chcę być świadomym kierowcą i chcę

umieć znaleźć się w każdej sytuacji na

drodze. Poszłam do Akademii Jazdy Opla,

gdzie na płytach poślizgowych uczyłam

się kontroli nad moimi pierwszymi w ży-

ciu poślizgami. Taka jazda, jak i znajomość

z Ryszardem Pluchą, posiadającym szkołę

rajdową, spowodowała, że zaczęłam przy-

godę ze sportem motorowym.

Page 9: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 9

Page 10: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

LUDZIE

10 OKtany / wrzesień 2012

Wielokrotnie moja mama powtarzała, że mnie na to nie stać.

Ja jednak się nie poddawałam.

Czy twoja rodzina pomagała w realiza-

cji zainteresowań i jak na to patrzyła?

Nie, nie pomagała. Moi rodzice zawsze

uważali to za chwilową fanaberię. Nies-

tety wszystko musiałam zdobyć sama.

Wszystkie inwestycje w pojazd były trak-

towane jak wywalanie pieniędzy w błoto.

Wielokrotnie moja mama powtarzała, że

mnie na to nie stać. Ja jednak się nie pod-

dawałam. Każde zarobione pieniądze były

ładowane w samochody. Po 10 latach moi

rodzice zrozumieli, że to nie kaprys i bar-

dzo się cieszą z każdego mojego sukcesu.

Trzeba też wspomnieć, że mama się też

o mnie bała. Wielokrotnie musiałam jej tłu-

maczyć, że auto przygotowane do sportu,

z klatką bezpieczeństwa, jest o wiele bar-

dziej bezpieczne niż jazda seryjnym autem

po ulicach Warszawy ;).

Page 11: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 11

Page 12: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

LUDZIE

12 OKtany / wrzesień 2012

Kiedy i jak rozpoczęła się przygoda

z driftem?

Ojej – lata świetlne temu! 10 lat niedłu-

go minie od czasu kiedy drift podbił moje

serce. To było w 2004 roku. Na zawodach

¼ mili organizowanych przez Stowarzy-

szenie Sprintu Samochodowego, Maciej

Polody zrobił pokaz driftu i od razu wie-

działam, że to jest to co chcę robić. Rok

później kupiłam BMW E36 328, zaspawa-

łam most i wystartowałam w pierwszej

w Polsce imprezie z cyklu Drifting Cup

2005 zorganizowanej przez Wielkopolski

Automobil, GT oraz Toyo Tires. To było

coś niesamowitego – nie miałam zamiaru

startować, przyjechałam tylko popatrzeć.

W nocy przed zawodami Maciej Polody

namówił mnie bym pojechała. No i poje-

chałam – w butach na obcasie i na opo-

nach, na których jeszcze musiałam wrócić

do Warszawy. Bawiłam się świetnie! W tym

samym roku pojechałam też do Belgii na

jedną z eliminacji King of Europe robić

Page 13: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 13

No i pojechałam – w butach na obcasie i na oponach, na których

jeszcze musiałam wrócić do Warszawy. Bawiłam się świetnie!

materiał z driftu do programu motoryza-

cyjnego, który w tym czasie robiłam dla

Tele5. Widok tego przepięknego show

jaki zrobili tam zawodnicy utwierdził mnie

w przekonaniu, że jest to to co chciała-

bym robić. Niestety, jak zwykle w sporcie

motorowym, by jeździć, trzeba było mieć

fundusze. Dlatego przez ponad 2 lata

zajmowałam się głównie organizacją tre-

ningów niż trenowaniem siebie. 2008 rok

przyniósł nadzieję – większe fundusze,

inny samochód, zdobycie licencji Polskiej

Federacji Driftu. Niestety znów poszłam

w złym kierunku – chciałam zbudować

maszynę idealną. Teraz mogę się pochwa-

lić, że moje auto było w Polsce pierwszym

driftowozem, do którego zamontowano

silnik z corvetty – LS. Niestety zapomnia-

łam, że samo auto nie pojedzie i zamiast

trenować grzebałam przy silniku. Myślę,

że tak naprawdę moja przygoda z driftem

zaczyna się od tego roku. Mam niesamo-

wity zespół, cudownych sponsorów i bar-

dzo ambitne plany.

Page 14: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

LUDZIE

14 OKtany / wrzesień 2012

Page 15: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 15

Robiłaś program motoryzacyjny?

O tak – mieliśmy bardzo fajne opinie!

Byliśmy grupą pasjonatów, którzy chcieli

zrobić coś fajnego. Program zawierał mie-

szankę informacji na temat sportu i mody-

fikacji. Niestety finanse nie pozwoliły na

kontynuację tego projektu. Fajnym epi-

zodem w moim życiu była też współpraca

z Gazetą Wyborczą z Wysokimi Obrotami.

Dzięki niej wyjechałam do Jukonu na Ful-

da Challenge. Były to jedne z najcięższych

wytrzymałościowych zawodów dla pasjo-

natów sportów ekstremalnych. Poznałam

tam wiele ciekawych osób m.in. byłego

kierowcę Formuły 1 Hansa-Joachima

Stuck, czy Isolde Holderied – kiedyś zasia-

dała za kierownicą Toyoty Corolli WRC.

Page 16: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

LUDZIE

16 OKtany / wrzesień 2012

Page 17: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 17

Kiedy jeszcze nie słyszałam o drifcie, widziałam siebie jako kierowcę WRC.

Zaczęłam startować w KJS'ach by zdobyć licencję rajdową.

Page 18: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

LUDZIE

18 OKtany / wrzesień 2012

Twoje osiągnięcia – drift, jakie?

Pierwsza kobieta w Polsce, która zdobyła

licencje Polskiej Federacji Driftu i Super

Drift Cup. Zbudowanie pierwszego w Pol-

sce auta do driftu z silnikiem LS – hahaha,

serio. Czuję się bardzo dumna z tego, że

świetni zawodnicy na świecie i oczywiście

w naszym kraju też idą tą drogą. Poza tym

uważam, że największym osiągnięciem

jest to, że pomimo wielu przeciwności,

startuję w zawodach driftingowych i po-

trafię się tym dobrze bawić :). Moje mot-

to „Zwycięstwo jest rzeczą ważną, lecz

najważniejszy jest udział w walce.” Czyli

najważniejsza jest zabawa, uczestnictwo,

natomiast wyniki przyjdą same. Dla nas

udział w zawodach jest jak udział w igrzy-

skach olimpijskich, samo uczestnictwo

jest wielką wygraną.

Page 19: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 19

A osiągnięcia w innych imprezach?

Kiedy jeszcze nie słyszałam o drifcie, wi-

działam siebie jako kierowcę WRC. Zaczę-

łam startować w KJS'ach (konkursowa

jazda samochodem) by zdobyć licencję

rajdową. Z tego okresu udało mi się wy-

wieźć trochę pucharów. Brałam też udział

w wyścigach na ¼ mili. Moje autka mnie

nie zawiodły i wielokrotnie stanęłam na

„pudle”.

Pierwsza kobieta w Polsce, która

zdobyła licencje Polskiej Federacji

Driftu i Super Drift Cup.

Page 20: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

LUDZIE

20 OKtany / wrzesień 2012

Inne zainteresowania i pasje Karoliny

Pilarczyk – poprosimy.

Informatyka i wszystkie nowinki tech-

nologiczne :) Serio! Już od trzeciej klasy

liceum wiedziałam, że będę pracować dla

jednej z korporacji zajmującej się oprogra-

mowaniem. Studiowałam informatykę,

ale nie chciałam programować – ja uwiel-

biam obcowanie z ludźmi i budowanie

koncepcji rozwiązań, które pomagają im

w organizacjach, dostarcza pełno satys-

fakcji. Aktualnie przygotowuję się też do

doktoratu. Z tatą śmiejemy się, że zbawi-

my świat. To jest naprawdę fascynujące

jak technologia pomaga w życiu.

Zwierzęta i jeszcze raz zwierzęta. Ko-

cham je! Są takie prostolinijne i szczere

w emocjach. Wiele piesków udało mi się

wyciągnąć ze schronisk, bardzo często

wspieram finansowo różne fundacje ratu-

jące zwierzęta, organizuję zbiórki na rzecz

schronisk. Sama w domku mam psiaki ze

schroniska. One są niesamowite! Są to

amstaffowate i zgodnie z charakterem

tej rasy – mają niesamowicie dużo ciepła

w sobie i miłości do ludzi. Wyczuwają

świetnie moje emocje i wielokrotnie po-

mogły mi przetrwać ciężkie chwile. Uwiel-

biam je za to! Dbają też o moje zdrowie

Zwierzęta i jeszcze raz zwierzęta. Kocham je! Są takie prostolinijne

i szczere w emocjach.

Page 21: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 21

– mają niesamowicie dużo energii i co-

dziennie rano muszę z nimi biegać ;).

Jak mowa o bieganiu, to muszę się przy-

znać do uzależnienia od sportu. Całe życie

coś trenowałam: sztuki walki, siatkówkę,

tenis. Nie potrafię teraz nic nie robić. Pie-

ski zmuszają mnie do biegania i jeżdże-

nia na rowerze, ale jak tylko mam czas

z przyjemnością gram też w tenisa, albo

pływam.

Praca a zainteresowania.

Wiele osób to zaskakuje, ale nie pracuję

w firmie motoryzacyjnej. Tak jak zapla-

nowałam w liceum, tak to zrealizowałam

– pracuję dla największej firmy informa-

tycznej na świecie. Muszę przyznać, że

czerpię z tego dużo przyjemności. Jest to

firma, która wyznacza trendy. Można się

w niej wiele nauczyć. No a przede wszyst-

kim – dzięki niej i wsparciu sponsorów,

mogę robić to co kocham – driftować :).

Page 22: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

LUDZIE

22 OKtany / wrzesień 2012

Page 23: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 23

To on koordynuje i projektuje wszystkie

prace i modyfi kacje przy driftowozie.

Wszystko o twoim zespole.

Muszę przyznać, że nie dałabym rady

gdyby nie fantastyczny zespół, który mi

pomaga. Każde zawody to duże przed-

sięwzięcie logistyczne i finansowe. Trzeba

przygotować lawetę, przejrzeć auto, przy-

gotować opony, narzędzia, podzespoły za-

pasowe, namioty itd. Takie przygotowania

zaczynają się kilka dni przed zawodami, po

których też jest dużo do roboty. Podczas

samych zawodów serwis cały czas musi

być w gotowości. Nierzadko auta ulegają

kontuzjom i szybka akcja naprawcza jest

tu kluczowa. Takim przykładem były zawo-

dy Drift Open w Toruniu kiedy to podczas

przejazdów kwalifikacyjnych pękł mi wa-

hacz i ukręciłam półoś. Sędziowie pozwo-

lili mi dokończyć przejazdy kwalifikacyjne

pod warunkiem, że z naprawą wyrobię się

przed końcem wszystkich przejazdów kwa-

lifikacyjnych. Mieliśmy półtorej godziny na

wymianę połowy zawieszenia! To była ak-

cja jak z Jamesa Bonda – w ostatniej sekun-

dzie wjechałam na tor! W życiu nie udałoby

się tego dokonać gdyby nie zespół. Wy-

miana opon to pikuś przy tym co się dzieje

w parku maszyn. Nie będę udawać, że bym

sama sobie z tym poradziła. I tu bezcenny

jest mój Partner i Manager Mariusz Dziurle-

ja. To on koordynuje i projektuje wszystkie

prace i modyfikacje przy driftowozie. To on

też zajmuje się całą logistyką i naprawami

podczas zawodów. Mariusz decyduje też

gdzie pojedziemy oraz zajmuje się kon-

taktami ze sponsorami i mediami. To jest

praca na pełny etat! Dodatkowo zawsze

też mamy kilka osób do pomocy. Zawody

to naprawdę dużo świetnej zabawy, ale też

i dużo ciężkiej pracy fizycznej. Otrzymuje-

my też ogromne wsparcie od chłopaków

z HPG. Mają niesamowitą wiedzę i do-

świadczenie w budowaniu aut amerykań-

skich. Budują bardzo szybkie auta stre-

etowe i do ¼ mili. Tam urodził się dzikus

z silnikiem LS.

Życie codzienne KAROLINY.

Moje życie głównie kręci się wokół pracy,

psów i zawodów. Szczęśliwie obydwoje

z Mariuszem jesteśmy mocno zaangażo-

wani w drifting, więc nie ma dyskusji, czy

w ten weekend jedziemy nad morze czy

„znowu na te zawody” ;). Nie ma też pole-

miki, że ja wolę by pieniążki zostały wyda-

ne na nową sukienkę, a nie komplet opon.

To raczej wygląda odwrotnie – to Mariusz

mówi, że jestem kobietą i bym sobie kupiła

drugie buty bo mam tylko jedne ;). Ja pra-

cuję po kilkanaście godzin dziennie. Często

jestem kilka dni w tygodniu w delegacji.

Gdyby nie Mariusz nie dałabym rady. Jak

wracam do domku to marzę by pójść na

spacer z psami albo do kina z moim męż-

czyzną. Nie mam już siły by „grzebać” się

w aucie. Nie ukrywam jednak – jak tylko

nie podpieram się nosem ze zmęczenia, to

uwielbiam czas spędzać w warsztacie.

Page 24: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

LUDZIE

24 OKtany / wrzesień 2012

Kilka słów o samochodzie.

Obecne auto to BMW M3 E36. Z M-ki to

zostało głównie wspomnienie ;). Dwa dni

po zakupie autka szara tapicerka i skó-

rzane siedzenia zostały zastąpione klatką

bezpieczeństwa, fotelami kubełkowymi

i sportową kierownicą Sparco. Dodaliśmy

też ręczny hamulec hydrauliczny. Najważ-

niejszą modyfikacją jest zmiana silnika na

corvettowską jednostkę LS3 6.2 V8. Silni-

czek połączony jest ze skrzynią od Vipe-

ra. Most został zaadoptowany z E46 M3

– oczywiście został w 100% zblokowany.

Page 25: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 25

Page 26: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

LUDZIE

26 OKtany / wrzesień 2012

Dużym przeobrażeniom przeszło też nad-

wozie, co rzuca się w oczy ;). To co nie jest

tak mocno wyeksponowane, to poszerzo-

ne błotniki i modyfikacja maski. Aaaaa no

i oczywiście spojler. Ach ten spojler... Bu-

dził najwięcej kontrowersji – od osób, któ-

re były zachwycone, po ludzi którzy byli

załamani profanacją samochodu ;). ale

spojler musiał być – auto było stylizowa-

ne na BMW GTR, więc ten element musiał

być.

Page 27: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 27

Page 28: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

LUDZIE

28 OKtany / wrzesień 2012

Kogo podziwiasz? Kto fascynuje, impo-

nuje Karolinie Pilarczyk?

Moimi idolami są moi rodzice i Mariusz.

Bardzo mi te osoby imponują. Moja mama

jest aktorką. Jest osobą o wielkim sercu

i niesamowitej energii. Zawsze przygar-

niała skrzywdzone dusze i dawała wszyst-

kim schronienie. Mój dom rodzinny był

otwartym domem. Zawsze było w nim

pełno ludzi. Mój tata – osoba o niesamo-

witej inteligencji i wiedzy. To nie jest tylko

moje zdanie ale i subiektywna ocena osób

Page 29: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 29

z zewnątrz. Tata jest informatykiem, włada

kilkoma językami, filozofię ma w małym

paluszku i niesamowicie gra w tenisa, siat-

kówkę, pływa, jeździ na nartach..., mogła-

bym tak długo :). Czasem mam wrażenie,

że nie ma tematów na których by się nie

znał. Hmmm... mam – nie zna się na przy-

gotowaniu auta do driftu ;).

No, ale tu mam Mariusza. Jego wiedza na

temat przygotowania pojazdów do spor-

tu jest niesamowita. Jego zrozumienie

fizyki, mechaniki jest naprawdę imponu-

jąca.

Do tego jego podejście do życia i do za-

wodów – jest warte naśladowania. Bardzo

dużo się przy nim nauczyłam. Mariusz

wiele lat startował w zawodach samocho-

dami terenowymi, budował je, projekto-

wał.

Ma na koncie udział i sukcesy w wielu

rajdach i wyścigach, do najważniejszych

zaliczamy start w maratonie terenowym

zwanym „europejskim Dakarem” DREZNO

– WROCŁAW (kiedyś Berlin – Wrocław),

startował w jednej z edycji TRANSGOTHI-

CA (III), pomagał w organizacji pierwszej

edycji transgothica (zajmował się logi-

styką) Startował w rajdzie RMF Marocco

Challenge, którego trasa pokrywała się z

odcinkami dakarowymi w malowniczym

Marocco, gdzie jazda po wydmach spra-

wia wielkie wyzwanie.

Mariusz ma też epizod w reprezentowa-

niu Polski w strzelectwie myśliwskim, jego

talent strzelecki został zauważony przez

władze PZŁ i został powołany do kadry na

mistrzostwa europy w strzelectwie śruto-

wym (wariat).

Moją, naszą cechą jest podpatrywanie

najlepszych zawodników i specjalistów

w swoich branżach, którzy osiągnęli i osią-

gają doskonałe wyniki. „Po co wyważać

drzwi które raz zostały otwarte”. Naszym

wzorcem są sportowcy, kierowcy którzy

oprócz niesamowitych wyników potrafią

zrobić wielkie show dając przy tym feno-

menalną frajdę fanom i kibicom, dla któ-

rych przecież jeździmy….

Naszym wzorcem są sportowcy, kierowcy,

którzy oprócz niesamowitych

wyników potrafi ą zrobić wielkie show

dając przy tym fenomenalną frajdę fanom i kibicom dla

których przecież jeździmy.

Page 30: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

LUDZIE

30 OKtany / wrzesień 2012

Świat driftu dla ciebie to...

Amerykanin VAUGHN GITTIN czy JUSTIN

PAWLAK dosiadający swoich 750-konnych

Fordów Mustangów robią zawsze piękne

widowisko udowadniając doskonałe opa-

nowanie aut.

DAIJIRO YOSHIHARA mistrz świata For-

muły Drift kierowca z dalekiej Japonii,

który w swoim Nissanie ma założony sil-

nik V8 Ls7 mający 600 KM pochodzący

z Corvette.

Fenomenalny Ken Block, który do perfek-

cji opanował styl wolny jazdy swoimi au-

tami z napędem 4x4, kręci filmy, które za-

chwycają miliony fanów na całym świecie.

Ulubione imprezy motoryzacyjne –

w szczególności te, w których startuje

team.

Uważam że niesamowitą pracę realizuje

od wielu lat Stowarzyszenie Sprintu Sa-

mochodowego. W czasach kiedy ludzie

głównie ścigali się po ulicach, oni chcie-

li dać miejsce i profesjonalny sprzęt by

móc ścigać się bezpiecznie. Pamiętam, że

zawsze pierwsze zawody w roku trakto-

wane były jak święto. Już trzy dni przed

tym wydarzeniem braliśmy się za pole-

rowanie autek. Kilka lat później udało mi

się ich namówić na zorganizowanie do-

datkowo zawodów driftingowych. Dzisiaj

w Super Drift Cup mogą startować za-

wodnicy już jeżdżący, ale też jest klasa dla

osób, które dopiero zaczynają swoją przy-

godę z driftem.

> Polska Federacja Driftingu

> Drift-Open

Bardzo lubię klimat na tych imprezach

– zawodnicy, organizatorzy, kibice – coś

niesamowitego!

Page 31: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 31

Amerykanin VAUGHN GITTIN czy JUSTIN PAWLAK dosiadający swoich

750-konnych Fordów Mustangów robią zawsze piękne widowisko

udowadniając doskonałe opanowanie aut.

pfd.org.pl

Pierwsze zawody driftingowe w Polsce

zorganizowano w 2004 roku na torze

„Poznań”. Od 2006, co roku, Polska Fede-

racja Driftingu organizuje cały cykl zawo-

dów rozgrywanych na różnych obiektach

rozsianych po całej Polsce.

W sezonie 2010 po raz pierwszy roze-

grano oficjalne Driftingowe Mistrzostwa

Polski (dla licencjonowanych zawod-

ników) oraz Driftingowy Puchar Polski

(dla początkujących). Najważniejsza dla

PFD jest jednak potrzeba budowania

wizerunku driftingu jako pełnoprawnej

dyscypliny sportów motorowych, w od-

różnieniu od imprez organizowanych na

powojskowych lotniskach, które bardziej

mają charakter pokazów.

www.drift-open.pl

Stawiamy przede wszystkim na dobrą

zabawę. Nie dzielimy zawodników na

amatorów i profesjonalistów. Dla nas

drifting to przede wszystkim zabawa!

W zawodach Drift Open może wystar-

tować praktycznie każdy, kto spełni wy-

magania regulaminu i posiada sprawny

samochód z napędem na tylną oś odpo-

wiednio przystosowany do motorsportu. 

Dzięki takiemu podejściu wielokrotnie

podczas zawodów dochodziło do sensa-

cyjnych rozstrzygnięć kiedy to nieznany

szerzej zawodnik pokonywał bardziej

doświadczonych i utytułowanych kie-

rowców.

Rok 2012 to już piąty sezon z rzędu.

Page 32: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

LUDZIE

32 OKtany / wrzesień 2012

Page 33: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 33

Opowiedz nam o swoich planach na

przyszłość.

W tym roku zamierzam pojechać jeszcze

w co najmniej trzech imprezach – w Drif-

tingowych Mistrzostwach Polski w Kiel-

cach i Karpaczu, ostatniej eliminacji Super

Drift Cup w Białej Podlaskiej, oraz ostatniej

rundzie King of Europe na Słowacji. Czeka

nas też bardzo ciekawy koniec roku. 15

grudnia biorę udział w Wyścigu Mistrzów

na Stadionie Narodowym. Kierowcy będą

walczyć o uzyskanie najlepszego czasu,

jeżdżąc kolejno różnymi pojazdami.

Nowy sezon 2013 to wielkie wyzwania,

bardzo chcemy zaskoczyć kibiców (nie-

spodzianka), natomiast startować chcemy

w zawodach DMP, Drift Open, KING Off

Europe, planujemy polecieć do Japonii

jako obserwatorzy (może nie tylko) naj-

większych zawodów dryftowych w kraju

kwitnącej wiśni.

Mariuszka natomiast czeka duuuużo pra-

cy. Ale to ciągle tajemnica, więc nie zdra-

dzę szczegółów.

O samochodach, maszynach kilka słów

– które fascynują i dlaczego? Które

były w posiadaniu i te, które pozostają

w sferze marzeń?

Jest wiele samochodów, które wywołują

u mnie szybsze bicie serca. Z fascynacji

rajdami WRC pozostała miłość do Mitsubi-

shi Lancera Evo, ale w wersji V lub VI. Uwa-

żam, że niesamowitymi technologicznie

są samochody marki BMW. Moim marze-

niem jest M6. Z pięknych i niesamowitych

aut współczesnych muszę wspomnieć

też o Nissanie GTR. Piękna sylwetka, fan-

tastyczna moc i niezła cena jak na pojazd

z takimi osiągami.

Z samochodów, które posiadałam, każ-

de darzę specjalnym uczuciem. Z każdym

mam jakąś historię, która wywołuje u mnie

sentymentalny uśmiech. Moje pierwsze

autko – Tavria tak często się psuło, że mu-

siałam nauczyć się podstaw mechaniki. Ten

pojazd był niesamowity – naprawiało się

go za pomocą spinki i pończochy. Kolejny

samochód – Lanos 1.4, kosztował mnie

wiele wyrzeczeń i gimnastyki by go ku-

pić. Na nim uczyłam się podstaw tuningu

i dowiadywałam się co to filtr stożkowy czy

strumienica. Ten samochód wprowadzał

mnie też w świat sportu. Po utwardzeniu

zawieszenia i przerobieniu układu wyde-

chowego, świetnie sprawdził się w KJS'ach.

Największym przełomem w moim ży-

ciu było BMW E36 328. Przesiadłam się

z 75 KM do 214 KM (sprawdzone na ha-

mowni) i tylnego napędu – to było praw-

dziwe wariactwo! Po zakupie przez tydzień

prawie nie wysiadałam z tego samochodu.

Byłam w nim zakochana! Uśmiech miałam

od ucha do ucha. Jeździłam tym autem

wszędzie gdzie się dało – na drifty, zloty, ¼

mili. Z tego okresu mam wiele pucharków

i medali. Ostatnie moje auto – BMW E36

M3 3.2 traktuje jak domowe zwierzątko.

Lubię go głaskać i drapać za lusterkiem.

Kosztował mnie dużo wyrzeczeń, wielo-

krotnie myślałam o tym by go sprzedać,

ale zawsze jak wsiadałam do „dzikusa”, bo

tak został przez nas nazwany, to przypo-

minałam sobie za co go tak kocham :).

Czeka nas też bardzo ciekawy koniec roku. 15 grudnia biorę

udział w Wyścigu Mistrzów na Stadionie Narodowym.

Page 34: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

LUDZIE

34 OKtany / wrzesień 2012

Page 35: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 35

Page 36: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

Dziękujemy

LUDZIE

36 OKtany / wrzesień 2012

Twoje wskazówki dla początkujących

drifterów. Czym jeździć, jak rozpocząć,

etc.

Dla początkującego driftera najważniej-

szą sprawą jest podjęcie decyzji i dążenie

do realizacji zamierzonego celu, w tym

wypadku auta i ciężkiej pracy na trenin-

gach.

Doskonałą cechą początkującego zawod-

nika jest pokora, podglądanie najlepszych

i treningi pod okiem doświadczonej osoby.

Wielokrotnie dowiedziono, że trenowanie

samemu to niestety powielanie własnych

błędów, które prowadzi do zatrzymania

wzrostu umiejętności na pewnym pozio-

mie i braku możliwości dalszego rozwoju.

Na początku należy kupić tani samochód

z napędem na tył np. Nissan S12, BMW

E30, Toyota AE86, Ford Sierra itp.

Na początek musimy zablokować tylny

most by nie działał mechanizm różnico-

wy, który nie jest pomocny podczas driftu,

usztywnić zawieszenie, założyć hydrau-

liczny hamulec ręczny, wygodny fotel ku-

bełkowy, pasy bezpieczeństwa.

Takim setupem możemy zaczynać treno-

wanie na terenie do tego przeznaczonym,

niestety nie jest łatwo o takowy. Bez-

względnie nie trenujemy na ulicach i miej-

scach niebezpiecznych, następstwa błędu

kierowcy mogą być tragiczne w skutkach.

Pamiętać należy aby nie trenować z pa-

sażerem na pokładzie, wiem że to piękne

uczucie ale dopóty, dopóki nie mamy do-

świadczenia i samochodu wyposażonego

w klatkę bezpieczeństwa nie narażajmy

osób trzecich na niemiłe konsekwencje

nieudanego kontrolowanego ślizgu.

Najważniejszym, potrzebnym i niezbęd-

nym elementem driftu są opony, których

musimy zgromadzić naprawdę wiele .

Oczywiście musimy dobierać je wielkością

do posiadanej mocy samochodu.

W miarę doświadczenia nasze potrzeby

względem samochodu będą wzrastały,

co zaowocuje modyfikacjami auta, lub

zbudowaniem nowego, całkowicie pod-

porządkowanego do driftu pojazdu wy-

posażonego we wszelakie możliwe cuda

techniki. Wszystko zależy od posiadanego

budżetu który się mieści od kilku do kilku-

set tysięcy złotych .

Page 37: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 37

W miarę doświadczenia nasze potrzeby względem samochodu

będą wzrastały, co zaowocuje modyfi kacjami auta, lub

zbudowaniem nowego, całkowicie podporządkowanego do driftu

pojazdu...

Page 38: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

LUDZIE

38 OKtany / wrzesień 2012

pytania: OKtany / odpowiada: Kinga Głowacka / fotografi e: Piotr Szymański

Matka Polka

Page 39: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 39

Page 40: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

LUDZIE

40 OKtany / wrzesień 2012

Page 41: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 41

Kiedy i jak rozpoczęła się twoja przy-

goda z motoryzacją?

Taka prawdziwa zajawka motoryzacyj-

na zaczęła się, gdy kupiłam sobie Alfę

Romeo. Wtedy potrzebowałam wygodne,

ekonomiczne auto rodzinne, które nie bę-

dzie się psuło, z solidnym zawieszeniem,

do turlania się po mieście. Szukałam tak

pół roku, obejrzałam niemal wszystkie

marki i modele, wysłuchałam porad

wszystkich ekspertów i nieeksperów,

którzy odradzali mi włoszczyznę

i zrobiłam swoje – kupiłam Alfę Romeo

147 JTD. Wtedy poczułam na własnej

skórze co znaczy przyjemność z jazdy.

Page 42: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

LUDZIE

42 OKtany / wrzesień 2012

Page 43: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 43

Czy rodzina pomagała w realizacji

zainteresowań i jak na to patrzyła?

Kurs na prawo jazdy zrobiłam w tajem-

nicy przed wszystkimi. Jak się okazuje to

dość powszechna metoda, bo dziewczy-

na, którą spotkałam na placu również

przemilczała ten fakt.

Zapisałam się na te zajęcia tylko po

to aby zdobyć kat. A i nic więcej. Nie

planowałam kupna motocykla. Cały czas

miałam tę świadomość, że to bardzo nie-

bezpieczne hobby i kosztowne zarazem.

Motocykl kupiłam zanim jeszcze odebra-

łam prawko z urzędu. Yyy ...nie muszę

chyba dodawać, że było to Ducati.

Moja rodzina nie była zachwycona moim

pomysłem, ale co mogła zrobić. Wiem,

że moja mama strasznie się denerwuje

jak jadę gdzieś w dalszą trasę. Czasem

dzwoni do mnie aby skontrolować, czy

dojechałam do celu. Nigdy nie powie-

działa, że nie powinnam jeździć i nie

krytykuje tego co robię.

Page 44: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

LUDZIE

44 OKtany / wrzesień 2012

Page 45: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 45

Osiągnięcia w sporcie, czy tylko rekre-

acja?

Dla mnie przede wszystkim to świet-

na zabawa i aktywne spędzanie czasu.

Staram się poprawiać swoje umiejętności,

jeżdżę dosyć często na tor kartingowy do

Radomia, gdzie jest możliwość polatania

motocyklem. W tym sezonie rozpoczęłam

zajęcia z doskonalenia techniki jazdy.

Poznaję zasadę działania motocykla, jakie

zjawiska fizyczne występują podczas

jazdy, czemu motor się nie wywraca jadąc

po prostej i zakrętach. Trzeba to wszystko

zrozumieć aby móc dobrze jeździć.

Mój motocykl średnio się do tego

nadaje, ale fajnie jest też pojechać gdzieś

w dalszą trasę, zebrać jakąś większą ekipę

lub wybrać się samej.

Page 46: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

LUDZIE

46 OKtany / wrzesień 2012

O sobie. Zależy nam na każdej infor-

macji. Oczywiście do opisania tylko te

elementy, o których możemy wiedzieć

i które możemy opublikować.

Matka Polka, dwójka dzieci (10 i 6 lat).

Zainteresowania Kingi. Muzyka, film,

sport, sztuka etc.?

Poza motoryzacją, to sport, kiedyś jeździ-

łam bardzo dużo na rowerze, codziennie

robiłam ok 30-40 km, a czasem więcej.

Miałam świra na tym punkcie. Niestety

nie miałam czasu na takie rozrywki. Teraz

tylko bieganie, tak ogólnie to lubię się

zmęczyć.

Muzyka jest non stop, ale nie mam ulu-

bionego gatunku muzycznego, już z tego

wyrosłam, słucham prawie wszystkiego

w zależności od tego co robię w danej

chwili.

Page 47: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 47

Page 48: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

LUDZIE

48 OKtany / wrzesień 2012

Page 49: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 49

Praca a zainteresowania.

Prowadzę własną działalność, jest to sa-

lon kosmetyczny. Praca i zainteresowania

nie kolidują ze sobą. Jedynym utrudnie-

niem może być brak czasu.

Życie codzienne – zarówno w pracy,

jak i dom.

Mieszkam sobie w małym domku pod

Warszawą, tam też pracuję, wychowuję

dwójkę dzieci.

Page 50: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

LUDZIE

50 OKtany / wrzesień 2012

Wszystko o motocyklu – opis.

Ducati Monster S4 , poj. 916 cm3,

101 KM, rok prod 2001 silnik w układzie

L twin (V 90 Stopni).

Desmoquattro (rozrząd desmodromicz-

ny, 4-zaworowy).

Ten egzemplarz ma wymieniony układ

wydechowy na Arow/Carbon, akcesoryj-

ne sety (podnóżki), zmienioną kierowni-

cę, polakierowaną ramę.

Page 51: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 51

Page 52: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

LUDZIE

52 OKtany / wrzesień 2012

Monster S4 produkowany w latach 2001-

2003, silnik wywodzi się z superbike’a

916. Niepospolite, w tej klasie motocy-

kli z tamtych lat, w pełni regulowane

zawieszenie Showa i doskonały układ

hamulcowy rodem wprost z superbike’a.

Rama kratownicowa wykonana ze stali

chromowo-molibdenowej będąca wizy-

tówką firmy tak jak i rozrząd desmodro-

miczny. Układ hamulcowy Brembo, układ

wtryskowy Magnetti Marelli.

O ponadczasowości linii Monstera

świadczy fakt, że od 1993 do 2007 roku,

poza technicznym unowocześnianiem

kolejnych modeli, pozostała bez więk-

szych zmian.

Page 53: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 53

Page 54: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

LUDZIE

54 OKtany / wrzesień 2012

Plany na przyszłość – te motoryzacyj-

ne, ale mogą być też te poza motory-

zacyjne.

Chciałabym spróbować zabawy

w błocie czyli enduro, jest to ponoć esen-

cja techniki jazdy do tego super zabawa

i duża aktywność fizyczna – 3w1, a do

tego można na tych motocyklach jeździć

także zimą.

Page 55: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 55

Page 56: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

LUDZIE

56 OKtany / wrzesień 2012

Page 57: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 57

Kilka słow o maszynach – które ciebie

fascynują i dlaczego? Też te, które były

w posiadaniu i/lub te, które są w sferze

marzeń.

8C Competizione (red. Alfa Romeo)

– oszałamiający design i rozwiązania

techniczne, niespotykana oryginalność

gwarantowana przez ograniczoną liczbę.

Page 58: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

LUDZIE

58 OKtany / wrzesień 2012

Porady dla początkujących motocykli-

stów. Czym jeździć, jak rozpocząć etc.

Przede wszystkim należy wybrać dobrą

szkołę nauki jazdy, taką w której uczą

jeździć a nie tylko uczą zdać egzamin.

Zainwestować w dobre ciuchy na moto,

bo bezpieczeństwo to podstawa.

Rada dla początkujących motocyklistów,

jak i tych ze stażem – zrozumienie i po-

dejście do jazdy motocyklem z dużą dozą

pokory i nie tylko w kategoriach bezpie-

czeństwa w ruchu drogowym.

Page 59: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 59

Page 60: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

LUDZIE

60 OKtany / wrzesień 2012

Page 61: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 61

Page 62: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

LUDZIE

62 OKtany / wrzesień 2012

Jazda motocyklem to umiejętność tech-

niczna i tak jak każda inna, np. różnego

rodzaju dyscypliny sportu, wymaga nie

tylko doświadczenia wynikającego ze sta-

żu a świadomego treningu z pełnym jego

zrozumieniem, a nie jedynie filozoficzne

podejście do tzw „ wolności” tak często

poruszana w sloganach motocyklistów.

Trudno doradzać tak ogólnie czym

powinno się jeździć, każdy ma różne

potrzeby, upodobania, warunki fizyczne.

Ważne żeby wybrać taki motocykl aby

dawał przyjemność z jazdy.

Dziękujemy

Page 63: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 63

Page 64: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

LOTUS ESPIRIT

64 OKtany / wrzesień 2012

Ostatnim etapem rozwoju Lotusa Esprita był model V8

DUCH Z

Page 65: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 65

HETHEL

Piotr Michalak

Część 3

zdjęcia: Lotus Media Centre

Page 66: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

Z kina do salonu

Od momentu prezentacji Lotus Esprit

pojawiał się w kinowych hitach, które pro-

mowały niszowe coupé skuteczniej niż

jego sportowe osiągnięcia na torach wy-

ścigowych. 23 marca 1990 roku na ekrany

kin trafił „Pretty Woman” Główny bohater,

biznesmen Edward Lewis (Richard Gere)

jeździł Lotusem Espritem SE model 89’. To

właśnie podczas wieczornej przejażdżki

srebrnym coupé poznał tytułową dziew-

czynę, Vivian Ward (Julia Roberts). Film

w reżyserii Gerry Marshalla stał się wiel-

kim hitem. Po latach egzemplarz z prze-

biegiem 26 tys. mil wystawiono na sprze-

daż za kwotę 60 tys. dolarów. Dwa Esprity

SE model 91’ zagrały w legendarnym „Ba-

sic Instinct” (Nagi instynkt) Paula Verho-

evena. Jedno z aut, prowadzone przez

Roxy (Leilani Sarelle) odegrało istotną rolę

w fabule najgłośniejszego thrillera ero-

tycznego dekady. Na potencjalnych klien-

tach, sexappeal Sharon Stone i jej Esprita

wywarł większe wrażenie niż wszystkie

sukcesy Lotusa w wyścigach SCCA. Po tak

skutecznym „product placement” sprze-

daż liczącego już ponad 15 lat Esprita sta-

le rosła.

LOTUS ESPIRIT

66 OKtany / wrzesień 2012

Z

Page 67: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 67

Lotus Esprit Sport 300 (1992-95).

Jedno z aut, prowadzone przez

Roxy (Leilani Sarelle) odegrało istotną

rolę w fabule najgłośniejszego

thrillera erotycznego dekady.

Page 68: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

S4

W 1992 roku podjęto decyzję o zwięk-

szeniu produkcji Esprita, kosztem wycofa-

nych modeli Excel i Elan (pierwsza seria).

W Hethel podjęto prace nad silnikiem

Type 918 w układzie V8 z podwójnym tur-

bodoładowaniem. W 1993 roku pojawił

się „pomostowy” model S4 z nadwoziem

po restylingu dokonanym ręką Juliana

Thompsona. Esprit S4 wyróżniał się m.in.

nowymi zderzakami oraz tylnym spoile-

rem. W nadwoziu wprowadzono elemen-

ty wykonane z włókna węglowego (car-

bon) oraz superlekkiego i wytrzymałego

Kevlaru.

W standardzie był układ ABS, wspoma-

ganie układu kierowniczego oraz nowe,

aluminiowe, 5-ramienne obręcze mon-

towane na asymetrycznych oponach

Goodyear GS-A 215/40ZR 17 (przód)

i 245/45 ZR 17 (tył). 4-cylindrowy silnik 2.2

z doładowaniem i wielopunktowym wtry-

skiem rozwijał nadal moc 264 KM, jednak

modernizacja głowicy i elektronicznego

modułu sterującego wtryskiem paliwa

wpłynęły korzystnie na przebieg momen-

tu obrotowego. W latach 1992-95 mon-

towano 64 egz. Lotusa Esprit Sport 300

z 300-konnym silnikiem i nadwoziem

LOTUS ESPIRIT

68 OKtany / wrzesień 2012

W 1995 roku rozpoczęto montaż

S4S, pozycjonowanego między S4 a Sport 300.

Lotus Esprit S4.

Page 69: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 69

Wersja S4S z 1996 roku.

Wersja S4S z 1996 roku.

S4S

Page 70: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

lżejszym o 112,5 kg od wersji SE. W 1995

roku rozpoczęto montaż S4S, pozycjo-

nowanego między S4 a Sport 300. 80%

momentu obrotowego było dostępne

w przedziale pomiędzy 2,5 a 6,5 tys. obro-

tów. Wydajniejsze tarcze i zaciski hamul-

cowe dostarczyła włoska firma Brembo.

S4S wyróżniał się dedykowanymi obrę-

czami OZ Futura.

W ciągu 2 lat Hethel opuściło 367 egzem-

plarzy tej odmiany. W drugiej połowie lat

90. wyposażenie seryjne Esprita wzboga-

cono m.in. o poduszki powietrzne kierow-

cy i pasażera. Ostatnia wersja Esprita z czte-

rocylindrowym silnikiem nosiła oznaczenie

GT3 i rozwijała moc 240 KM. Między 1996

LOTUS ESPIRIT

70 OKtany / wrzesień 2012

Ośmiocylindrowy silnik Lotus Type 918.

Lotus Esprit V8 rozwijał prędkość 282 km/h,

bijąc na głowę nie tylko Jaguara XK8, ale także

Hondę NS-X. Sprint 0-100 km/h trwał

zaledwie 4,9 sekundy.

Page 71: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

a 1999 rokiem zbudowano 196 egz. Wiele

z nich trafiło na włoski rynek, gdzie przepi-

sy fiskalne dyskryminowały właścicieli aut

z silnikami powyżej 2000 ccm. Na rynku

australijskim pojazd oferowano jako limi-

towaną serię Esprit GT3 Speedmaster lub

GT3S (15 egz.).

Czas na V8

Idea ośmiocylindrowego silnika w ukła-

dzie widlastym była znana w firmie Lotus

już od końca lat 60. W 1979 roku Tony

Rudd wykonał pierwsze obliczenia dla sil-

nika V8 (Type 909) o pojemności 4 litrów.

W październiku 1984 roku, podczas salo-

nu NEC w Birmingham Lotus zaprezento-

wał koncepcyjny prototyp o nazwie Etna,

oznaczony fabrycznym kodem M300. Da-

vid Wickins zapowiedział, że coupé trafi na

rynek w 1988 roku. Choć potencjalny ry-

wal Jaguara XJS i Porsche 928 nie wszedł

jednak do produkcji, V8 z Hethel wzbudził

duże zainteresowanie Davida McLellana

z koncernu GM. Od 1989 roku Chevrolet

Corvette ZR-1 był napędzany 375-konnym

silnikiem LT-5 konstrukcji Lotusa. Jednost-

kę o pojemności 5,7 litra i mocy 375-400

KM produkowano w zakładach produku-

jących silniki zaburtowe Mercury Marine

wrzesień 2012 / OKtany 71

V8Kokpit V8.

Page 72: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

LOTUS ESPIRIT

72 OKtany / wrzesień 2012

Sport 350 (1999).

Ostatnie wcielenie Esprit: V8 model 2002.

Page 73: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 73

Od 1998 roku Esprit V8 był oferowany

w wersjach SE i GT. Rok później pojawił się

wariant Sport 350 (42 egz.). ¼ mili

pokonywał w 13 sekund i ważył 80 kg mniej od

bazowego V8 SE.

Division w Stillwater, w stanie Oklahoma.

LT-5 był wysoko oceniany za wysokie osią-

gi, kulturę pracy i trwałą konstrukcję. Do-

świadczenia zdobyte przy projekcie LT-5

przydały się podczas prac nad aluminio-

wym silnikiem Type 918 – V8 o pojemno-

ści 3506 ccm i mocy 355 KM. Zastosowano

w nim dwie turbosprężarki Allied Signal

T25. Problem polegał głównie na dostoso-

waniu gabarytów jednostki LT-5 do ciasnej

przestrzeni przed tylną osią Lotusa.

Lotus Esprit V8 rozwijał prędkość 282 km/h,

bijąc na głowę nie tylko Jaguara XK8, ale

także Hondę NS-X. Sprint 0-100 km/h trwał

zaledwie 4,9 sekundy. Esprit V8 debiuto-

wał w marcu 1996 roku w Genewie, a dwa

miesiące później pierwsze egzemplarze

dostarczono do salonów Lotusa. W ciągu

12 miesięcy klienci zakupili 260 pojaz-

dów. Udało się wyeliminować problemy

z przegrzewaniem, stosując skuteczniejsze

uszczelnienie głowic. Od 1998 roku Esprit

V8 był oferowany w wersjach SE i GT. Rok

później pojawił się wariant Sport 350 (42

egz.). ¼ mili pokonywał w 13 sekund i wa-

żył 80 kg mniej od bazowego V8 SE. Wy-

różniał się wysokim spoilerem, kutym ob-

ręczami OZ Crono i hamulcami AP Racing.

Odmiana V8 przeznaczona do USA (2003).US

Page 74: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

LOTUS ESPIRIT

74 OKtany / wrzesień 2012

W nowym stuleciu

Jesienią 2001 roku przeprowadzono

ostatni, dość dyskretny lifting Esprita.

Zmodernizowano zarówno nadwozie

(tylny spoiler, obręcze OZ Racing), kok-

pit, zawieszenie, elektronikę pokładową

i podwozie (wentylowane tarcze AP Racing

o średnicy 320 mm, wzmocnione zaciski

AP Racing). Stosowane od lat 80. tylne pro-

stokątne klosze z Toyoty Trueno zastąpiono

4 okrągłymi kloszami. Moc wynosiła 350

KM. Maksymalny moment obrotowy osią-

gnął wartość 400 Nm przy 4250 obr./min.

Na początku 2002 roku odnowiony Esprit

kosztował 49 995 funtów. W krajach Unii

Europejskiej cena auta oscylowała w grani-

cach 70 tys. euro. Do końca roku sprzedano

157 egz. W 2003 roku popyt zmniejszył się

do 119 wozów. Podjęto decyzję o zakoń-

czeniu produkcji. W piątek, 21 lutego 2004

roku ostatni z 10 675 egzemplarzy Lotusa

Esprita opuścił wytwórnię w Hethel. Pojazd

(numer VIN10621) w kolorze Saffron Yellow

z czarno-żółtą skórzaną tapicerką trafił do

dealera w Chicago. 18 listopada 2004 roku

zakupił go klient z Orlando na Florydzie.

Jesienią 2010 na salonie w Paryżu wysta-

wiono prototyp nowej generacji Esprita.

Według zapowiedzi producenta, trafi on na

rynek w 2013 roku.

Dane techniczne Lotus Esprit V8

Silnik 8-cylindrowy, benzynowy w układzie widlastym, DOHC, 4 zawory

na cylinder, chłodzony cieczą, 2 turbosprężarki Allied Signal/Garrett T25

Pojemność skokowa: 3506 ccm

Moc maksymalna: 355 KM przy 6500 obr./min.

Maks. mom. obr.: 400 Nm przy 4250 obr./min.

Zasilanie: wielopunktowy elektroniczny wtrysk paliwa Lotus/Vertronics

Skrzynia biegów manualna 5-biegowa, synchronizowana Renault UNi 027

Napęd na koła tylne, sprzęgło suche,

Nadwozie z włókna szklanego wzmocnionego żywicą epoksydową, aluminium

Kevlaru i włókna węglowego na stalowej ramie-centralnej

Hamulce, hydrauliczne, dwuobwodowe, tarczowe p/t

Ogumienie: 235/40 ZR17 (p) i 285/35 ZR18 (t),

obręcze aluminiowe OZ, 8.5Jx17 (p) i 10.0Jx18 (t)

Masa własna: 1380 kg

Wymiary: długość / szerokość / wysokość: 4369/1883/1150 mm

Rozstaw osi: 2420 mm

Prędkość maksymalna: 282 km/h

Przyspieszenie od 0 do 100 km/h: 4,8 sek.

Okres produkcji 05.1996 - 02.2004Odmiana V8 przeznaczona do USA (2003).

Page 75: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 75

Pojazd (numer VIN10621) w kolorze Saff ron Yellow z czarno-żółtą

skórzaną tapicerką trafi ł do dealera w Chicago.

Produkcję Esprit zakończono

w lutym 2004 roku.

Page 76: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

OBRAZY PRL-u

76 OKtany / wrzesień 2012

Motocykle w PRLfoto: archiwum autoraTomasz Szczerbicki

Page 77: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 77

Przyjęło się powszechnie mianem „Motocykle lat PRL” określać tylko pojazdy produkcji krajowej: SHL, WFM, WSK, Junak. Jest to jednak wielkie uproszczenie, bo obok wspomnianych jednośladów na naszych drogach można było również licznie spotkać ponad dwadzieścia marek motocykli importowanych: Jawa, MZ, CZ, IFA, IŻ, EMW, K-125, M-72, K-750, Ural, Panonia, Lambretta, Peugeot, a także: BMW, Triumph, Norton, BSA, AJS, Harley-Davidson i kilka innych.

Autor niniejszego artykułu – Tomasz Szczerbicki – na motocyklu M-72 solo podczas mazurskich wakacji w roku 1989.

Page 78: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

R-35

OBRAZY PRL-u

78 OKtany / wrzesień 2012

ZZ racji, że o produktach krajowych napisano już wiele artykułów

i książek, ja skupię się na motocyklach importowanych. Nie chcę

wchodzić w polemiki, zwłaszcza że spora część wspomnianych

publikacji o motocyklach krajowych z niewiadomych powodów

nagina i zniekształca historię oraz stroi ją w laury, które jej się nie

należą. Owszem, jest to nasz dorobek narodowy, ale tylko dlate-

go, że coś można określić mianem „Made in Poland” nie stanie się

ono cudem techniki. Błędnie pojmowana duma narodowa czy

może wieloletnia indoktrynacja, przysłania wielu osobom fakt,

że na polu motoryzacji, w porównaniu do Europy Zachodniej,

czy nawet komunistycznej Czechosłowacji i NRD, nie mieliśmy

wielkich osiągnięć. Biorąc poważnie wspomniane publikacje i nie

analizując ich krytycznie można by dojść do wniosku, że byliśmy

prawdziwą potęgą, a nawet imperium motoryzacyjnym. Pozosta-

wię więc innym groteskowe dyskusje o wyższości WSK 125 nad

WFM 125 lub odwrotnie oraz o ich niemal kosmicznych rozwią-

zaniach technicznych.

W pierwszych latach po zakończeniu II wojny światowej, krajowy

przemysł dostarczał na rynek małe, lekkie i proste konstrukcyj-

nie motocykle Sokół 125 i SHL 125. Pojazdy te nadawały się do

podstawowych celów komunikacyjnych lecz nie wytrzymywały

zadań w trudniejszym terenie lub przy większym obciążeniu.

Wspomniane względy stwarzały naturalną potrzebę importu

większych i silniejszych jednośladów.

Formy pozyskiwania motocykli zagranicznych, trafiających do

Polski w pierwszych latach po wojnie, nie zawsze można w prosty

sposób zamknąć w słowie „import”. A dlaczego – już wyjaśniam.

Pięcioma podstawowymi kanałami pozyskiwania motocykli

zagranicznych w owym czasie były:

1. rewindykacja mienia,

2. pojazdy sprowadzone przez wracających do kraju rodaków (z

armii polskiej na zachodzie, z obozów jenieckich i koncentracyj-

nych oraz robót przymusowych z terenu Niemiec),

3. dostawy w ramach pomocy UNRRA,

4. pojazdy dostarczane w ramach reparacji wojennych,

5. zakupy rządowe pojazdów do celów użytkowych i sportowych.

Obok wspomnianych podstawowych form „importu”, formalnie

i nieformalnie, realizowano jeszcze kilka innych, marginalnych.

Rewindykacja mienia – w pierwszych latach po zakończeniu

II wojny światowej, polskie komisje rządowe zajmowały się po-

szukiwaniem i odzyskiwaniem zagrabionych przez Niemców

dóbr, w tym pojazdów – motocykli i samochodów. W ramach

tych działań sprowadzano z terenu Niemiec sporo pojazdów.

Nikt specjalnie nie przejmował się udowadnianiem, że akurat ta

sztuka była zagrabiona. Stosowano tu raczej wojskową zasadę

Page 79: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 79

„sztuka jest sztuka”, czyli brano to co udało się znaleźć i było

w dobrym stanie technicznym.

O rozmiarach rewindykacji mienia zachowało się bardzo mało

informacji, zarówno w dokumentach, jak i przekazach wspomnie-

niowych. Przypuszczać można, że tą drogą trafiło do Polski kilka

tysięcy motocykli i samochodów. Były to motocykle używane, ale

w dobrym stanie technicznym. Starano się, aby członkowie komi-

sji rewindykacyjnych byli fachowcami i potrafili dobrze oceniać

wartość odzyskiwanych przedmiotów.

Pojazdy sprowadzone przez powracających do kraju rodaków

(z armii polskiej na zachodzie, z obozów jenieckich i koncentra-

cyjnych oraz robót przymusowych z terenu Niemiec) – tą drogą

trafiło do naszego kraju kolejnych kilkaset (może więcej?) używa-

nych motocykli, w dobrym stanie technicznym. Głównie były to

jednoślady angielskie, z zachodniego demobilu lub pojazdy róż-

nych marek znalezione (zdobyczne) w Niemczech.

Z terenu Niemiec powracało do Polski kilkaset tysięcy byłych

więźniów obozów jenieckich i koncentracyjnych oraz osób wy-

Motocykl BMW R-35. Od 1947 roku do początku lat 50. były one licznie dostarczane do Polski. W następnych latach zastąpiono je

nieco zmodyfikowanymi motocyklami EMW R-35, których niewielkie ilości trafiły do naszego kraju. Najbardziej rzucającą się w oczy

różnicą pomiędzy BMW R-35 a EMW R-35 było tylne zawieszenie – w pierwszym sztywne, w drugim teleskopowe (suwakowe).

Page 80: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

Transporty pomocy UNRRA dostarczane były głównie drogą morską do portu w Gdańsku i Gdyni, skąd rozprowadzane były na cały kraj.

OBRAZY PRL-u

80 OKtany / wrzesień 2012

wiezionych na przymusowe roboty (głównie w przemyśle i rol-

nictwie III Rzeszy). Dodatkowo z 250-tysięcznej Armii Polskiej na

zachodzie do kraju powróciło ponad 100 000 żołnierzy. Niektórzy

z nich za pieniądze z odpraw kupowali w demobilu motocykle

i przywozili je do Polski. Co ciekawe, kilkakrotnie spotkałem by-

łych żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych na zachodzie, którym po

zakończeniu działań wojennych udawało się kupić motocykl uży-

wany przez nich podczas służby w czasie wojny. Po latach opo-

wiadali o niesamowitej więzi, jaka łączyła ich z motocyklem, który

niejednokrotnie był ich najlepszych przyjacielem i powiernikiem

najskrytszych tajemnic.

Dostawy w ramach pomocy UNRRA – (United Nations Relief and

Rehabilitation Administration – Organizacja Narodów Zjednoczo-

nych do Spraw Pomocy i Odbudowy) – UNRRA została utworzona

Radziecki motocykl IŻ 49.

Wcześniejsza wersja – IŻ 350 – miał sztywne zawieszenie tylne

i przednie trapezowe. Motocykl IŻ 350, i w pewnej części jego

następca IŻ 49, był kopią niemieckiego motocykla DKW NZ 350.

Fabryka DKW, wraz z maszynami i dokumentacją, stała się zdo-

byczą Rosjan w czasie II wojny światowej.

Page 81: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 81

9 listopada 1943 roku w Waszyngtonie z inicjatywy Stanów Zjedno-

czonych, Wielkiej Brytanii, ZSRR i Chin. Jej celem miało być udzie-

lanie natychmiastowej pomocy krajom alianckim najbardziej do-

tkniętym skutkami II wojny światowej. Pomoc obejmowała zarówno

artykuły pierwszej potrzeby (żywność, leki, odzież), jak i urządzenia

techniczne oraz środki transportu wszelkich typów, a także maszyny

niezbędne do wznowienia produkcji rolnej i przemysłowej.

Układ podpisało 48 państw. Wartość ogólnej pomocy udzielo-

nej przez UNRRA wynosiła 2,9 miliarda dolarów. Polska otrzymała

równowartość 474,5 miliona dolarów. Około 180 milionów do-

larów (czyli 38% całej pomocy dla Polski) przeznaczono na żyw-

ność. Dostawy w ramach UNRRA były ważnym elementem od-

budowy transportu w naszym kraju. Tylko do połowy 1946 roku

dostarczono do naszego kraju: 42 parowozy, około 1000 wago-

Page 82: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

OBRAZY PRL-u

82 OKtany / wrzesień 2012

nów, przeszło 17 000 samochodów (osobowych i ciężarowych)

oraz około tysiąca motocykli. Program dla Polski (około 16% cało-

ści funduszy UNRRA) był największy wśród krajów europejskich.

Poza Europą więcej (535 milionów dolarów) otrzymały jedynie

Chiny. W Europie UNRRA działała do 31 grudnia 1946 roku. Do

Polski transporty UNRRA docierały jednak do wiosny 1947 roku,

były to towary zapakowane i wysłane drogą morską przed 31

grudnia 1946 roku.

Transporty pomocy UNRRA dostarczane były głównie drogą

morską do portu w Gdańsku i Gdyni, skąd rozprowadzane były

na cały kraj. W mniejszym stopniu korzystano z transportu kole-

jowego lub drogowego. Na własnych kołach docierały do Polski

Page 83: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 83

pojazdy z demobilu armii amerykańskiej, brytyjskiej i kanadyj-

skiej z baz zlokalizowanych w południowej Europie. Polska Misja

Wojskowa odbierała te pojazdy w czechosłowackim Pilźnie, od-

prowadzając je do kraju przez polskich kierowców.

Według urzędowego rejestru, do końca maja 1946 roku, w ra-

mach dostaw UNRRA, dotarły do Polski 833 motocykle. Do za-

kończenia pomocy UNRRA ogółem tą drogą trafiło do Polski

ponad 2000 motocykli oraz duża ilość części zamiennych. Wśród

jednośladów z dostaw UNRRA najwięcej było motocykli: Harley-

-Davidson, Indian, BSA, Royal Enfield, Matchless, Norton oraz

w mniejszych ilościach pojazdów innych marek.

Motocykle dostarczane w ramach reparacji wojennych – w ra-

mach rekompensaty finansowej, za straty i szkody spowodowane

przez działania wojenne, pokonane Niemcy dostarczały do Polski

różne dobra, w tym motocykle. W ramach tych działań, od roku

1947, najwięcej trafiło do nas motocykli BMW R-35, produkowa-

nych po wojnie w oparciu o przedwojenną dokumentację. W tym

samym roku dostarczono do Polski również niedużą partię, dwu-

cylindrowych, górnozaworowych BMW R-51. Od przełomu lat 40.

i 50. trafiały do naszego kraju również w niewielkich ilościach mo-

tocykle: BMW R-24, BMW R-51/2 i BMW R 51/3. Dostawy motocy-

kli w ramach reparacji wojennych, realizowane w drugiej połowie

lat 40. i w latach 50., szacuje się na kilka tysięcy pojazdów, z czego

około 70% stanowiły BMW R-35.

Zakupy rządowe motocykli do celów użytkowych i sporto-

wych – tą drogą trafiały do Polski motocykle fabrycznie nowe.

W ówczesnej nomenklaturze propagandowej określenie: „do ce-

lów użytkowych”, znaczyło przede wszystkim dla: wojska, milicji,

służb bezpieczeństwa, później dla urzędów i firm państwowych,

następnie dla organizacji społecznych i sportowych, a na samym

końcu dla zwykłego, szarego obywatela, którego byłoby stać na

kupno pojazdu w Motozbycie. W rzeczywistości do ostatniego

wspomnianego ogniwa, czyli Motozbytu, trafiały tylko niewielkie

ilości albo zupełnie nic. Nie spędzało to jednak snu z powiek dzia-

łaczom partyjnym, budującym komunizm w Polsce. Naród miał

się bać i siedzieć cicho, a nie czuć się luksusowo i być rozpieszcza-

ny przez władzę, notabene „ludową”.

Tą drogą „do celów użytkowych” sprowadzono do naszego kraju:

* Radzieckie motocykle IŻ 350, po późniejszych modyfikacjach

nazwane IŻ 49, których konstrukcja była wzorowana na niemiec-

kich DKW.

Z motocyklami marki IŻ wiąże się pewna zabawna anegdo-

ta, która poniekąd udowadnia dużą popularność tych pojaz-

dów na polskiej wsi, w województwach północno-wschodnich.

W połowie lat 80., jeżdżąc z kolegami zabytkowymi motocyklami,

które często były pomalowane na zielony wojskowy kolor (bez

nazwy wypisanej na baku), zatrzymywaliśmy się przy wiejskich

sklepach. Wokół motocykli szybko gromadzili się lokalni „chłop-

cy spod budki z piwem” w wieku 15 do 70 lat. Wtedy pojawiały

się autorytatywne wypowiedzi „fachowców” na temat motocykli.

Radziecki motocykl M-72 z wózkiem bocznym

w Wojsku Polskim.

Page 84: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

Dziś motocykle Jawa 500 ohc są bardzo poszukiwane przez

kolekcjonerów, a ich ceny aukcyjne są astronomiczne.

OBRAZY PRL-u

84 OKtany / wrzesień 2012

W 80% tych wypowiedzi padało twierdzenie: „Panie, to stary IŻ”.

Czasami naiwny właściciel owego motocykla – ze szczerymi in-

tencjami edukacyjnymi i w dobrej wierze – próbował tłumaczyć

gawiedzi, że to jest np.: NSU, BMW, Triumph, Sokół, DKW, Royal

Enfield czy coś tam jeszcze, ale na koniec i tak przeważnie słyszał

od liderów społeczności lokalnej: „Co pan tam wiesz, ja się znam

– to stary IŻ”. Z czasem w naszym środowisku powiedzenie: „to na

pewno stary IŻ” stało się żartobliwym określeniem na wszelkiego

rodzaju „prawdziwych znawców tematu”.

* Radzieckie ciężkie motocykle M-72 z wózkiem bocznym,

których konstrukcja była wzorowana na BMW R-71. Po wojnie,

w Ludowym Wojsku Polskim, przez kilkanaście lat poczciwa

„M-ka” (M-72) stanowiła podstawowy motocykl wojskowy. Spro-

wadzono ich do naszego kraju prawdopodobnie kilka (może na-

wet kilkanaście?) tysięcy sztuk. Po zakończeniu służby wojskowej,

sprzedawane były na rynek cywilny. Motocykl M-72 nie był szybki

ani zbyt mocny, ale ceniono go za niezawodność i prostą kons-

trukcję, która pozwalała na wykonanie wielu napraw w warun-

kach drogowych.

* Czechosłowackie Jawy 250 i 350 Perak były bardzo cenione

przez użytkowników w naszym kraju. O jakości tych motocykli

może również świadczyć fakt, że były one eksportowane do wie-

lu krajów Europy Zachodniej i Stanów Zjednoczonych. Do Polski

trafiło kilka (może nawet kilkanaście?) tysięcy tych motocykl.

Czechosłowacki motocykl Jawa 250 Perak.

Page 85: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 85

Razem z Jawami przychodziły do Polski, ale w dużo mniejszych

ilościach, także czechosłowackie motocykle CZ z silnikami o po-

jemności skokowej 125 i 150 cm³.

* Niemieckie (ze wschodniej części kraju zajętej przez Rosjan)

motocykle AWO Simson 425 i nowocześniejsze AWO Simson 425

Sport. Były to pojazdy wzorowane na jednocylindrowych moto-

cyklach BMW. Sporo z nich trafiło do prywatnych użytkowników

w naszym kraju. Opinie o nich były bardzo różne. W porównaniu

do naszych SHL 125 i WFM 125, niemieckie AWO Simsony repre-

zentowały zaawansowaną technikę. Przy tym ich czterosuwowy

silnik był dla polskich motocyklistów namiastką „szlachetnego

motocykla”.

* W pierwszej połowie lat 50. zaczęły też pojawiać się w naszym

kraju wschodnioniemieckie motocykle IFA BK 350 (pod koniec

produkcji oznaczane: IFA-MZ-BK-350). Był to ciekawy pojazd –

dwucylindrowy boxer, dwusów, z napędem przenoszonym na

tylne koła za pomocą wału Kardana. Z daleka motocykl wyglądał

jak rasowy BMW, ale wraz ze zbliżaniem się kłęby siwego dymu,

wydobywające się z rur wydechowych, zdradzały jego prawdzi-

we pochodzenie. Import motocykli IFA BK 350 do Polski był nie-

wielki, ogółem rzędu kilku tysięcy sztuk. Głównym powodem ma-

łej popularności tych pojazdów była jego bardzo wysoka cena,

w stosunku do innych jednośladów tej samej klasy produkowa-

nych w fabrykach Bloku Wschodniego. IFY BK 350 nie przypadły

nam do serc, Polscy motocykliści większą sympatią i zaufaniem ob-

darzali produkty naszego południowego sąsiada – motocykle Jawa.

* W latach 50. pojawiło się w Polsce kilkadziesiąt czechosłowac-

kich motocykli Jawa 500 ohc. Były one sprowadzone głównie dla

służb odpowiedzialnych za ochronę rządu lub tym podobnych

służb bezpieczeństwa. W tamtym czasie był to motocykl imponu-

jący pod względem nowoczesności – z silnikiem 2-cylindrowym

o pojemności skokowej 488 cm³, w którym wałek rozrząd znaj-

dował się w głowicy, a napędzany był wałkiem królewskim. Silnik

Jawy 500 osiągał moc maksymalną 26 KM przy 5500 obr./min.

i rozpędzał motocykl do 140 km/h. To wówczas były imponujące

parametry.

Dziś motocykle Jawa 500 ohc są bardzo poszukiwane przez ko-

lekcjonerów, a ich ceny aukcyjne są astronomiczne. Pamiętam

jednak, że nie tak dawno, w drugiej połowie lat 80. sporo tych

pojazdów pojawiało się w ogłoszeniach i specjalnie nie było chęt-

nych na ich kupno, mimo bardzo niskich cen. Był tego konkretny

powód. Owszem, takie rzeczy jak: wałek rozrządu w głowicy na-

Motocykle Jawa 250 w Wojsku Polskim. Warto zwrócić uwagę na jednolite, prawdopodobnie zielone,

malowanie egzemplarzy wojskowych. Koniec lat 40.

Page 86: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

OBRAZY PRL-u

86 OKtany / wrzesień 2012

Motocykl AWO Simson 425 Sport.

Page 87: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

Jawa 500 ohc, zdjęcie wykonane podczas zlotu motocyklowego w roku 1980.

BK 350

wrzesień 2012 / OKtany 87

pędzany wałkiem królewskim, moc 26 KM i prędkość 140 km/h,

rozpalało emocje i fantazje motocyklistów, ale skutecznie studzi-

ły je kwestie remontu silnika tego motocykla. Wielu doświadczo-

nych mechaników, uznawanych za fachowców wysokiej klasy, nie

podejmowało się remontów tego pojazdu, gdyż był on bardzo

trudny i często kończył się niepowodzeniem. W tym silniku, aby

wszystko zagrało, każde pasowanie musiało być ściśle zgodne

z założeniami fabrycznymi. Jedno lub dwa odstępstwa od tej za-

sady niweczyły cały remont. Owszem, silnik odpalał, ale był nie

do wyregulowania.

Inny rozdział stanowią nowe profesjonalne motocykle sportowe

sprowadzane do naszego kraju. Tą drogą, mimo powszechnie pa-

nującej biedy powojennych lat, pojawiło się u nas kilkadziesiąt

rasowych motocykli sportowych. Pojazdy te trafiły do Polski za

sprawą: Polskiego Związku Motocyklowego, Zrzeszeń Sporto-

wych Związków Zawodowych oraz po 1950 roku – Polskiego

Związku Motorowego.

O tym jednak napisze w następnym numerze magazynu, bo to

obszerna, a zarazem bardzo interesująca i powszechnie mało

znana historia.

Okładka polskojęzycznego katalogu części

do motocykla IFA BK 350.

tomasz-szczerbicki.pl

Page 88: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

HISTORIA

88 OKtany / wrzesień 2012

Tomasz Szczerbicki

Samochodyamerykańsk

fot. archiwum autoratomasz-szczerbicki.pl

Page 89: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 89

ykie w Polsce

Kilka dziesięcioleci temu w Polsce większość samochodów jeżdżących po naszych drogach były to wozy marek amerykańskich! Nie wierzysz?

Kolumna samochodów państwowych – lata 50. Pierwsze dwa auta – Chevrolet Bel Air model 1953, drugie dwa – radzieckie Wołgi 21,

ostanie trzy – prawdopodobnie Warszawy M20. Ustawienie samochodu nie było przypadkowe i odpowiadało hierarchii urzędnika danej

instytucji.

Page 90: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

HISTORIA

90 OKtany / wrzesień 2012

PPo zakończeniu II wojny światowej pod-

stawę transportu osobowego i towaro-

wego stanowiły u nas samochody ame-

rykańskie. Według oficjalnych danych,

w pierwszych tygodniach po zakończeniu

wojny znajdowało się w Polsce około 3000

– 4000 samochodów osobowych i dwa

razy tyle ciężarowych. Były to głównie po-

jazdy pozostawione przez wycofujących

się Niemców. Odbudowujący się kraj po-

trzebował jednak dużo więcej pojazdów

i właśnie wtedy sięgnięto po samochody

amerykańskie.

Trafiały do Polski różnymi drogami, kilka

tysięcy osobowych terenówek i ciężaró-

wek (głównie Studebakerów) przybyło

razem z Armią Polską (ludową) przycho-

dzącą ze wschodu. Do armii tej trafiły

w ramach amerykańskiej pomocy wojen-

nej znanej jako „Lend-Lease”.

W latach 1945-1946 dotarło do naszego

kraju ponad 22 000 samochodów demo-

bilowych, podarowanych nam w ramach

cywilnej pomocy gospodarczej UNRRA.

Około 80% aut były to wozy marek ame-

rykańskich, a resztę stanowiły auta angiel-

skie. W tym samym okresie kolejnych kilka

tysięcy samochodów zostało zakupione

za gotówkę przez rząd polski z demobilu

od aliantów zachodnich.

W latach 1946-1956 kupiono również

kilka partii (ogółem około 1000–2000

sztuk) nowych osobowych Chevroletów:

Fleetmaster, Stylemaster, Fleetline, De

Luxe, Bel Air. Kupiono też niewielką partię

Buicków i trochę wozów innych marek.

Licząc pobieżnie, w pierwszych latach po

wojnie trafiło do Polski około 25 000 aut

marek amerykańskich (osobowych i cięża-

rowych), co stanowiło wówczas około 70%

ogólnej liczby samochodów w Polsce.

Na naszych drogach było jak w Ameryce,

poza nimi było gorzej – budowano nam

„raj na ziemi” pod sztandarami i patro-

natem Związku Radzieckiego – mówiąc

krótko, rodził się komunizm – wyjątkowo

wredna „zaraza” zatruwająca nasz kraj

przez 45 lat.

Wspomniane samochody zasiliły głów-

nie: osobowe – władze centralne i nie-

kiedy szczebla wojewódzkiego, wojsko

i organizacje paramilitarne (Milicja, KBW,

WOP, itp.), organy bezpieczeństwa, służbę

zagraniczną i służby specjalne; ciężaro-

we – wojsko i organizacje paramilitarne,

Page 91: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 91

straże pożarne (państwowe, ochotnicze

i przemysłowe), transport i komunikację,

organizacje samorządowe i spółdzielcze.

Pierwsze 10 lat po wojnie był to bardzo

ciekawy okres, pewnej politycznej i pro-

pagandowej schizofrenii. Z jednej strony

polski transport opierał się głównie na

samochodach amerykańskich, z drugiej

oficjalna propaganda potępiała Amerykę,

jako „zgniły imperializm i ciemiężcę klasy

robotniczej”. Najciekawiej wyglądało to

podczas pochodów 1-majowych, kiedy

samochody amerykańskie wiozły hasła

antyamerykańskie.

Mało tego, za publiczne wypowiada-

nie się o samochodach amerykańskich

można było trafić do więzienia. W swoich

wspomnieniach pisze o tym Tadeusz Jaku-

bowski: (…) Ruska ciężarówka wojskowa

ZIS zaryła się prawie po osie w błocie i mimo

przekleństw kierowcy nie mogła z niego wy-

jechać. Samochód to nie koń i przekleństwa

nie skutkują. Akurat przejeżdżał amerykań-

ski Studebaker. Doczepiono linkę, warknął,

szarpnął i wyciągnął. Obserwujący to wy-

darzenie szeregowy westchnął i trochę za

głośno skomentował je słowami: „I gdzie

jest ta przodująca sowiecka technika, kurwa

go mać”. Komentarz usłyszano i doniesiono

do Informacji Wojskowej. Autora zamknięto

i skazano na podstawie artykułu: „za rozpo-

wszechnianie fałszywych wiadomości, mo-

gących wyrządzić istotną krzywdę państwu

polskiemu”. (…)

Tadeusz Hubert Jakubowski „Znakiem

tego oskarżony”, Warszawa 2008.

Licząc pobieżnie, w pierwszych latach po wojnie trafi ło do Polski około 25 000 aut marek amerykańskich

(osobowych i ciężarowych), co stanowiło wówczas około 70%

ogólnej liczby samochodów w Polsce.

Amerykańskie ciężarówki

w Ludowym Wojsku Polskim.

Page 92: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

HISTORIA

92 OKtany / wrzesień 2012

Nagonka ideologiczna, na „zgniły imperializm i wszystko co z nim związane”, powodowała dewastację samochodów amerykańskich przez kierowców w fi rmach państwowych.

Podobne przykłady można by mnożyć,

a szczególnie w instytucjach państwo-

wych i wojsku, które musiały był wzorowe

ideowo.

Nagonka ideologiczna, na „zgniły im-

perializm i wszystko co z nim związane”,

powodowała dewastację samochodów

amerykańskich przez kierowców w fir-

mach państwowych. To przeważnie byli

prości ludzie podatni na indoktrynację. Po

prostu nie dbali o wozy i eksploatowali je

aż do skrajnego zużycia. Nikt nie karał za

zniszczenie samochodu amerykańskiego,

bo zawsze można było usprawiedliwić

się, że to przecież „amerykańskie ścierwo”,

a przełożony bał się oponować, bo mogło

to mieć dla niego opłakane skutki. Po wy-

cofaniu z ruchu auta były planowo trwa-

le niszczone i złomowane. W ten sposób

pozbywano się niewygodnych dowodów

kilkuletniego uzależnienia od ówczesne-

go największego wroga. Najlepiej zobra-

zuje to porównanie liczb, ile samochodów

amerykańskich było w Polsce w latach

1945-1956, a ile zachowało się do dziś.

Głównym powodem takiego stanu były

właśnie owe czystki ideologiczne, czynio-

ne również w sprzęcie.

Brzmi to wszystko jak groteskowy, sur-

realistyczny scenariusz kiepskiej komedii,

ale takie były wówczas realia.

Auta amerykańskie stawały się też boha-

terami X muzy. Warto wspomnieć o filmie,

w którym samochody amerykańskie gra-

ły jedną z głównych ról. Mowa oczywiście

o nakręconym w 1958 roku, na podstawie po-

wieści Marka Hłaski, filmie „Baza ludzi umar-

łych”, którego akcja toczy się w 1947 roku.

Mimo upływu lat film jest wart obejrzenia.

Jeździ tam sporo samochodów, a w pierw-

szych scenach pokazany jest też warsztat

pełen samochodów amerykańskich.

Amerykańskie ciężarówki – od lewej: Chevrolet, Dodge, GMC – jako kina objazdowe. Koniec lat 40.

Page 93: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 93

Przejazd wojskowych terenówek (chy-

ba warszawskim Krakowskim Przedmie-

ściem). Jak okiem sięgnąć Dodge WC51.

Jeep (Willys MB lub Ford GPW – oba wozy były bliźniacze) oraz

Dodge WC51 na warszawskich ulicach. W tym przypadku jako

pojazdy kursantów „Nauki Jazdy”.

Page 94: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

HISTORIA

94 OKtany / wrzesień 2012

Przełom przyniósł rok 1956. Zakończył

się czas najczarniejszego stalinizmu i zara-

zem zaczęła się kończyć wielka kariera aut

amerykańskich w Polsce. Fabryki samo-

chodowe w bratnich socjalistycznych kra-

jach zaczynały pracować coraz prężniej,

co pozwalało na import. W kraju ruszyła

warszawska Fabryka Samochodów Oso-

bowych i lubelska Fabryka Samochodów

Ciężarowych oraz zakłady w Staracho-

wicach, z których wyjeżdżały ciężarowe

Stary.

Z powszechnego środka lokomocji

(w pierwszych latach po wojnie), samo-

chody amerykańskie od połowy lat 50. za-

częły stawać się pojazdami luksusowymi.

I tu zaczyna się historia, którą dalej opo-

wie Andrzej Esse. Zanim jednak oddam

mu głos, kilka słów wprowadzenia.

Kontrola drogowa jeepa (Willys MB lub

Ford GPW – oba wozy były bliźniacze).

Ilość samochodów amerykańskich była

tak duża, że powstawała nawet literatura

techniczna związana z nimi.

Propagandowa inscenizacja na jeepie. Aktorzy tego spektaklu nie przypadkowo mają

niemieckie hełmy z amerykańskimi oznaczeniami i niemieckie pistolety maszynowe.

W propagandzie PRL imperialista równał się faszysta, więc trzeba było to naocznie

uzmysłowić społeczeństwu. Bomba atomowa – rzecz jasna. Postać skrępowana ka-

ftanem bezpieczeństwa przedstawiała sekretarza obrony Stanów Zjednoczonych Ja-

mesa V. Forrestala. Jak widać komunistyczni aktywiści nie byli w stanie nawet napisać

nazwiska bez błędu.

Page 95: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 95

Buick model 1946, jeden z samochodów floty prezydenta Bolesława Bieruta.

Parking przed jednym z ministerstw w Warszawie. Koniec lat 40. Pierwszy z lewej

(widać tylko atrapę) stoi Chevrolet model 1947, obok Buick (zapewne ministra)

i dalej osiem Chevroletów model 1946.

Page 96: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

HISTORIA

96 OKtany / wrzesień 2012

Pamiętam niekończące się kolumny Studebakarów,

Dogde’ów, GMC, Willysów ciągnące dniami i nocami, wiozące wojsko i sprzęt.

Andrzej Esse:

Kiedy mam włączyć wsteczny bieg, aby

cofnąć czas o ponad 50 lat i przekazać ja-

kąś prawdę o tamtych czasach, nie wiem

czy potrafię przenieść do nich naszych

czytelników. Nie chcę by nostalgia zatarła

lub zniekształciła obraz tamtej rzeczywi-

stości, tak dalece różniącej się od dzisiej-

szej.

Wojna przez długie lata wywierała swój

tragiczny wpływ. Wątpię aby dzisiejsze

pokolenie, które nie przeżyło tamtych

czasów mogło uwierzyć i zrozumieć to, co

widział, myślał i przeżywał chłopiec, jakim

wówczas byłem.

Nie czas tu i miejsce aby o tym pisać, choć

uważam, że należy to robić, by sprawy nie

utonęły w mrokach niepamięci i zakłamy-

OOd ponad 20 lat jestem dziennikarzem

motoryzacyjnym, piszę dla magazynów

w Polsce, Anglii, USA, Niemczech. Napisa-

łem również 15 książek. W archiwach spę-

dziłem wiele miesięcy, poznałem masę

ciekawych ludzi, podczas zbierania mate-

riałów do różnych publikacji. Piszę to, żeby

uwiarygodnić moje rozeznanie w temacie.

W tym miejscu z pełną odpowiedzialno-

ścią stwierdzam, że w Polsce Andrzej Esse

jest największym autorytetem w temacie

samochodów amerykańskich z lat 50., 60.,

70. i 80. Jego wiedza jest ogromna. On tym

żył! Przez te wszystkie lata jego motoryza-

cyjna pasja sprawiła, że poznał zarówno

historię samochodów amerykańskich, jak

i ich konstrukcję. Tu muszę wspomnieć, że

był właścicielem kilkunastu samochodów

amerykańskich, w tym kilku wysokiej kla-

sy. Człowiek skromny i cichy, ale jeżeli trafi

na zainteresowanego rozmówcę roztacza

wtedy czar wielkiej pasji i miłości do sa-

mochodów amerykańskich.

Tomasz Szczerbicki:

Polityczna odwilż 1956 roku wprowadziła

wiele zmian. Osobowe Chevrolety z lat 40,

używane dotąd przez centralne instytucje

państwowe, zaczęły powoli trafiać do in-

stytucji samorządowych, spółdzielczych

i aparatu niższego szczebla oraz do osób

prywatnych. Wiele z nich poszło na tak-

sówki. Nowe wozy amerykańskie pojawia-

ły się już w Polsce dużo rzadziej. Zaczął się

nowy etap ich historii – od tego momentu

były to pojazdy luksusowe.

Był to początek twojej przygody z samo-

chodami amerykańskimi. Jak wspominasz

drugą połowę lat 50? Jaki był twój pierw-

szy samochód amerykański? Jakie nowe

samochody amerykańskie pojawiały się

wtedy w naszym kraju i jakimi drogami tu

trafiały?

Page 97: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 97

wania. Bodajże Napoleon powiedział, że

historia to ciąg kłamstw, którym nikt nie

przeczy.

Był rok 1945 i właśnie wtedy, po przej-

ściu frontu, zetknąłem się po raz pierwszy

z amerykańskimi samochodami. Pamiętam

niekończące się kolumny Studebakarów,

Dogde’ów, GMC, Willysów ciągnące dniami

i nocami, wiozące wojsko i sprzęt. Pamię-

tam nieustający chrzęst, warkot, śpiewy

i wrzaski. By zdać sobie sprawę z ogromu

tych transportów, przypomnę czytelnikom,

że w ramach „Lend-Lease” na front wschod-

ni trafiło ze Stanów Zjednoczonych: 51 000

jeepów, ponad 350 000 ciężarówek, 35 000

motocykli, a także 15 700 000 par butów

i tysiące ton żywności, nie mówiąc o czoł-

gach i samolotach. Stąd dość powszechna

wówczas opinia, że gdyby nie ta pomoc to

Zwycięska Armia szłaby do Berlina na pie-

chotę, a doszłaby chyba na bosaka.

Oficjalne rozporządzenie Rady Ministrów dawało preferencje w naprawach i obsłudze najliczniej występującym u nas samochodom. Było to o tyle ważne, że w trudnych latach odbudowy kraju po zniszczeniach wojennych pozwa-lało na pewne ujednolicenie taboru samochodowego oraz obsługującego go zaplecza.

Jak widać 4 z 9 w tym zestawieniu są to samochody amerykańskie. (…) Uchwała Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów w sprawie gospodarki samochodowej (…) ustaliła, które pojazdy mechaniczne uważa się za typowe, a które nie. Typowe – to są te pojazdy, które będą służyć za wyekwipowanie etatowe jednostek służbowych. O stan tych samochodów należy specjalnie dbać, aby im zapewnić jak najdłuższą i racjonalną eksploatację. Samochody nietypowe zostaną stopniowo wycofane ze służby w państwowym taborze samochodowym. Za samochody typowe należy uznać:

I. Pojazdy mechaniczne osobowe:1. Chevrolet Fleetmaster2. Chevrolet Canada C8A3. Citroën 11 BL4. Fiat – Simca 85. Fiat 11006. Fiat 1100 L7. Ford GPW8. Škoda Tudor 11019. Willys (Jeep) MB (…)

„Motoryzacja” 7/1949

Chevrolet De Luxe model 1949 z wojskową tablicą rejestracyjną. Jak widać Ludowe

Wojsko Polskie nienawidziło imperialistycznej Ameryki, ale nie gardziło jej motory-

zacyjnymi produktami.

Page 98: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

HISTORIA

98 OKtany / wrzesień 2012

W samochodach amerykańskich druga połowa lat 50. to szybki postęp i pełny rozkwit, który na przełomie lat 50. i 60. osiągnął apogeum.

Po wojnie na wszystkich amerykańskich

samochodach z demobilu skrupulatnie

usuwano oznaczenia z poprzedniej służ-

by, szczególnie białe gwiazdy.

Ideologiczna gorliwość i czujność powo-

dowały nieraz sytuacje wręcz groteskowe.

Znajoma malarka, która na drzwiach swo-

jego samochodu namalowała słoneczniki

a’la Van Gogh, była stale zatrzymywana

i nękana pytaniami, czy ma pozwolenie na

to, co te kwiaty mają oznaczać i czy to aby

nie jest jakaś imperialistyczna prowokacja.

Zanim przejdę do historii z połowy lat 50,

muszę wspomnieć o ważnym i brzemien-

nym w skutki wydarzeniu. W styczniu 1951

roku wydano zbrodniczy ukaz zabraniają-

cy rejestrowania i eksploatacji samocho-

dów z silnikami o pojemności skokowej

powyżej 2000 cm³ przez prywatnych użyt-

kowników. Był to wyrok śmierci, nie tylko

na wszystkie samochody amerykańskie,

ale na tym ideologicznym stosie spłonę-

ło bardzo wiele bezcennych zabytków:

Horchy, Maybachy, większe Mercedesy,

Delage, Isotta-Fraschini i podobne. Byłem

niemym i bezsilnym świadkiem, jak te

samochody umierały. Niepokorni ludzie

w tajemnicy chowali, rozbierali i ukrywali

je, niejednokrotnie nawet zamurowując,

początkowo nawet licząc, że niedługo

wybuchnie III wojna i odzyskamy wolność

i niepodległość.

Od połowy lat 50. dużo samochodów

osobowych wyeksploatowanych w insty-

tucjach rządowych i państwowych prze-

chodziło do instytucji samorządowych,

spółdzielczych i aparatu niższego szcze-

bla, a czasem również do rąk prywatnych.

Na przykład do ZBoWiD-u trafił ZIS 101,

którym przyjechał do Polski Władysław

Page 99: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 99

Gomułka, a który później przeszedł do rąk

prywatnych, i którym trochę pojeździłem.

Wspominam o tym, bo choć nazwa ZIS

brzmi dumnie, to tak naprawdę był to sa-

mochód amerykański – Buick z 1936 roku

w wykonaniu radzieckim. Tak samo jak, aby

nie było nieporozumień, ZIS 110 był rów-

nież samochodem amerykańskim – to Pack-

ard z 1941 roku w radzieckim wykonaniu.

Po roku 1956 rozpoczął się powolny na-

pływ nowej generacji samochodów ame-

rykańskich. Pamiętam pierwsze jaskółki.

Z pamięci wyłania się, jak z sinej mgły,

bardzo znamienne, przynajmniej dla

mnie, zdarzenie. Pewnego razu obiegła

nasz samochodowy światek wiadomość,

że w drodze powrotnej z jakiejś wystawy

w Moskwie zatrzyma się w Warszawie na

kilka godzin ekspozycja amerykańska

i pod Pałacem Kultury pokaże samocho-

dy snów – Dream Car’y. Nie do wiary, ale

Pontiac 1948 z prywatną rejestracją z Gdańska.

Page 100: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

HISTORIA

100 OKtany / wrzesień 2012

to prawda, jawi się z pamięci tamten wi-

dok. Na tle powszechnej szarzyzny zoba-

czyliśmy wizje z innego świata, pojazdy

z kosmosu – samochody ptaki, samocho-

dy rakiety. Co za szaleństwo wyobraźni,

wizjonerstwo i fantazja. Dopiero widząc

to można było zrozumieć, czym jest „Spi-

rit of America” i pojąć jakimi torami biegły

wizje Billa Mitchella, Harleya Earla oraz in-

nych twórców i wizjonerów. Jak rodziły się

projekty Kaiser Aluminium, czy inne wizje.

Pomimo wysiłków władzy, ludzie zo-

baczyli niezacofane technicznie, zgniłe

i ociekające potem wyzyskiwanych robot-

ników samochody, ale wspaniałe, lśniące

żywymi barwami, często metalicznymi,

czy brokatowymi mieniącymi się lakiera-

mi, pięknym chromem i stalą nierdzew-

ną, bezszelestnie płynące po wybojach,

na oponach z białym obrzeżem. Same

nasuwały się porównania z szaroburymi

lub buroszarymi, a nawet zgniłobrudny-

mi – co za ekstra szeroki wybór – lakierami

krajowych pojazdów. Kolory te, słuszne

ideologicznie, nazywano wówczas prak-

tycznymi. Niepraktyczne były na pewno

tak charakterystycznie i pięknie brzmiące

w amerykańskich samochodach kliknię-

cia zamykanych drzwi w porównaniu do

nader praktycznego łoskotu zamykanych

drzwi Syrenki, który miał zwrócić na siebie

uwagę całego bloku i pokazać sąsiadom

„kto tu je ważny”. Albo te wnętrza salo-

niki, ale oszczędzę czytelnikom porów-

nania, bo to była techniczna przepaść.

Trzeba jednak powiedzieć, że ten dystans

w późniejszych latach zaczął się zmniejszać

i sytuacja, aczkolwiek powoli, zaczęła się

zmieniać.

W samochodach amerykańskich dru-

ga połowa lat 50. to szybki postęp i peł-

ny rozkwit, który na przełomie lat 50.

i 60. osiągnął apogeum. Okres prosperity

w gospodarce USA to była prawdziwa

Belle Epoque samochodów. Producenci

prześcigali się w ofertach – coraz bar-

dziej wyrafinowanych kształtów nad-

wozi, futuramiczne szyby z polaryzo-

wanego, barwionego i klejonego szkła,

eksperymentalnie wprowadzano wtrysk

paliwa, kompresory i turbosprężarki, tar-

czowe hamulce i wiele innych. Powszech-

nie wprowadzono automatyczne skrzynie

biegów, klimatyzację, układy wspomaga-

nia, czy wreszcie elektrykę, elektronikę

i automatykę. Jednakże okres prosperity

Chevrolet De Luxe 1949 jako taksówka. Lublin, lata 50. Miłośnicy kina polskiego mogą zobaczyć Chevroleta taksówkę w pierwszych

scenach kultowej komedii „Sami swoi”.

Chevrolet De Luxe 1949 na jednej z poznańskich ulic. Przełom lat 50. i 60.

Page 101: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 101

powoli się kończył. Następowała recesja w

gospodarce i znajdowało to odbicie w sa-

mochodach. Szyby zaczęły się prostować,

bogate przetłoczenia nadwozi poczęły się

zmniejszać i zanikać, nawet wspaniałe do-

tąd dekle kół jakoś zbiedniały. Belle Epo-

que powoli dobiegała końca i dziś już wia-

domo, że nigdy więcej się nie powtórzy.

Dla mnie jest to bardzo smutne, tak jak

moje zmarnowane, w tym zniewolonym

kraju, młodość i talent. Ale to już inna baj-

ka, a może materiał na inny artykuł. Nad-

chodził nowy czas, który dziś nazywa się

„epoką księgowych”. Nie pociesza mnie

fakt, że jeszcze bardziej dotknęła samo-

chody europejskie, a nawet japońskie.

Dziś można by, trawestując znaną piosen-

kę, zapytać: „gdzie są auta z tamtych lat”?

Ja znam odpowiedź, dlatego moje serce

bije mocniej dla samochodów amerykań-

skich z lat 50. i 60.

Zauważyłem, że teraz często idąc ulica-

mi mijam obojętnie stojące „żelastwo”,

patrząc, ale nie widząc wśród nich „sa-

mochodu”, na którym warto zatrzymać

wzrok. Coraz więcej brzydactwa, które

usiłuje przyciągnąć wzrok udziwnieniami

i cudactwem, które jeszcze bardziej cofa

je w rozwoju. Z sentymentem i wzrasta-

jącym szacunkiem wspominam wspania-

łe amerykańskie „Personality car” – wozy

z osobowością, które do dziś nie zesta-

rzały się, nie straciły nic z urody, uroku ani

klasy i tylko uporczywie nasuwa się pyta-

nie – dlaczego dziś się takich nie produku-

je. Niektóre firmy starają się odpowiedzieć

Zauważyłem, że teraz często idąc ulicami mijam obojętnie stojące „żelastwo”, patrząc, ale nie widząc wśród nich „samochodu”, na którym warto zatrzymać wzrok.

Page 102: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

HISTORIA

102 OKtany / wrzesień 2012

na to zapotrzebowanie, usiłując tworzyć

uwspółcześnione „klasyki”, ale to niezu-

pełnie to samo.

Po tych bardziej osobistych dygresjach

wrócę jednak do sytuacji po 1956 roku

i pierwszych jaskółek, jakie się u nas po-

jawiły. To były już nowe modele, które

zaczęły pojawiać się pod ambasadami,

czołowymi hotelami, czy też Centralami

Handlu Zagranicznego.

Wśród miłośników samochodów tych co

„czuli bluesa” szybko wytworzył się nie-

formalny system łączności i często odbie-

rałem telefony: „Andrzej! Pod Bristolem

stoi piękny Imperial” lub „Pod szwajcarską

ambasadę przyjechał najnowszy Hudson”.

To był dla mnie sygnał, jak strzał startera

na bieżni. Niektóre z tych epizodów to his-

toryjki same w sobie, takie małe etiudy.

Pamiętam jak niektóre z tych samocho-

dów przez godzinę obchodziłem i oglą-

dałem ze wszystkich stron, nie mając siły

odejść. Zobaczyłem wtedy kilka samo-

chodów niezwykłych, dziś powiedziałbym

customowanych, czy tuningowanych.

Pamiętam fantastycznego Cadillaca, jakie-

goś arabskiego szejka, ze śnieżnobiałym

futrem na podłodze, fotelem – tronem,

z telefonem do kierowcy i kilka innych nie-

powtarzalnych egzemplarzy.

Chyba czas przejść do kolejnego pytania.

No więc moim pierwszym samochodem

amerykańskim był Chevrolet ’57 Beauville,

4-drzwiowe, 9-osobowe kombi. Kupiłem

go od ojca mojego kolegi, który często

woził nim naszych bokserów do Cetnie-

wa. Pochodził z Kanadyjskiej Misji Woj-

skowej, miał nietypowy 150-litrowy bak

i metaliczny zielony lakier. Oddałem mu

się sercem i duszą, ulepszałem i upiększa-

łem. Odpłacał mi się, dając wiele radości

i poczucie, że jest się „King of the Road”, co

wtedy – początek lat 60. – niewiele odbie-

gło od prawdy.

Kiedyś właściciele podobnych samocho-

dów mijając się na trasie pozdrawiali się

i chętnie nawiązywali ze sobą kontakty.

W ten sposób poznałem właścicieli i kie-

rowców wielu wspaniałych samochodów,

którym często i chętnie służyłem radą

i pomocą. Ja też zyskałem wiele cieka-

wych znajomości, a nawet przyjaźni.

Sprzedałem ten samochód koledze, który

później wyjechał do Kanady, a samochód

zapewne cieszył kolejnych właścicieli. Zo-

baczyłem go kiedyś u pewnego kolekcjo-

nera pod Warszawą. Fatalnie wyspawany

i wymalowany na różowo próbował od-

zyskać dawny blask. Pamiętam związaną

z nim zabawną historyjkę. Kolekcjoner ów

był znany z tego, że lubił do swoich po-

jazdów przypisywać znanych właścicieli,

jak Stalin, czy inni jeszcze więksi. Kiedy

powiedziałem mu, że te kombi pochodzi

od wybitnej i znanej osobistości, zapytał

drżącym głosem – od kogo?! I wstrzymu-

jąc oddech czekał na odpowiedź. Kiedy

dowiedział się, że ode mnie zobaczyłem

tak wielkie rozczarowanie w jego migda-

łowych oczach, że aż zrobiło mi się go żal

Kiedyś właściciele podobnych samochodów

mijając się na trasie pozdrawiali się i chętnie

nawiązywali ze sobą kontakty.

Page 103: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 103

Hudson Commodore na Wybrzeżu zachodnim. Przełom lat 50. i 60.

Page 104: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

HISTORIA

104 OKtany / wrzesień 2012

i chciałem powiedzieć, że dostałem ten

samochód od Eisenhowera na urodziny.

A oto mój drugi amerykański samochód

i jego historia. W 1956 roku ambasada De-

mokratycznej Republiki Wietnamu zaku-

piła w Belgii Chevroleta Bel Air dla swoje-

go ambasadora w Warszawie. Samochód

ten przez czeską Pragę trafił do Warszawy

i po zamontowaniu proporczyka służył

ambasadorowi. Jednak wkrótce wybu-

chła wojna w Wietnamie, więc amerykań-

ski samochód postawiono na klockach

i przykryto flanelą. Wszyscy mieli nadzieję

na szybkie zakończenie tej wojny i powrót

do normalności. Jednak wojna przecią-

gała się i zamieniała w tragedię. W końcu

ambasador otrzymał Czajkę, a Chevroleta

trzeba było się pozbyć. Kierowca ambasa-

dy, pamiętając moją pomoc w czasie eks-

ploatacji tego samochodu, namówił mnie

i pomógł w staraniach o ten samochód.

Attache ambasady, który pamiętał mnie

z akcji pomocy humanitarnej „paczek dla

dzieci z Wietnamu” powiedział, że amba-

sada podaruje mi ten samochód, ale prosi

o dyskretne zabranie go.

To był mój drugi samochód amerykań-

ski, więc chyba należy się czytelnikom

druga historyjka. A było to tak… Na po-

czątku lat 50. pojechałem do znajome-

go do Żyrardowa. Był to znany działacz

motoryzacyjny. Posiadał ciekawą ko-

lekcję motoryzacyjną i unikalne zbiory

z dziedziny lotnictwa, w tym pierwszych

polskich konstrukcji lotniczych. Niektóre

z nich, oraz motocykl Anzani do holowania

Chevrolet Bel Air 1955 sfotografowany w Warszawie. Auto ma tablice dyplomatyczne. Przeważnie po kilku latach użytkowania auta

z ambasad były sprzedawane osobom prywatnym.

Page 105: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 105

kolarzy na torach, spotkałem potem

w Muzeum Techniki. Pan ten znalazł się

w przymusowej sytuacji ponieważ sprze-

dał nieruchomość i musiał opróżnić

wszystkie magazyny, szopy, boksy i ga-

raż. W garażu tym zobaczyłem przepięk-

ny kabriolet De Soto, ostatni model, jak

nowy. Miał zachwycający, dwugaźnikowy

silnik Adventurer i uszkodzoną skrzynie

biegów. Przyjechała nim jakaś rodzina

z Belgii czy Holandii. Po awarii zostawili go

u znajomego by sprowadzić nową skrzy-

nię i naprawić, ale zrezygnowali z tego.

Znajomy chciał mi go oddać za symbolicz-

ną sumę. Nie wiem czy dzisiaj ktoś potrafi

to odczuć. Mnie wydało się, że oto otwarło

się niebo, a ja nie dotykam stopami ziemi

i w duszy grała orkiestra. Ale w końcu

musiałem zejść na ziemię i zrozumieć, że

w tamtej rzeczywistości nie mogłem mieć

tego samochodu, gdyż mogło się to skoń-

czyć wiezieniem i to wieloletnim. Kiedy za

kilka dni znajomy zadzwonił, że oda mi

ten samochód gratis, ale muszę zabrać go

w wciągu 3 dni, nie zapomnę jak łamią-

cym się głosem, pełen rozpaczy powie-

działem mu, że nie mogę podjąć takiego

ryzyka i rezygnuję. Cóż! Point de rêveries!

Jak powiedział Polakom car Aleksander II

– koniec złudzeń, panowie!

Ktoś chyba jednak nieświadom wziął na

siebie to ryzyko, gdyż widziałem później

ten samochód rozebrany i zniszczony

Sposoby zdobywania samochodów amerykańskich w Polsce bywały różne, czasami bardzo zawiłe i zaskakujące, o czym świadczy ten

dokument. Po kilku latach użytkowania i po wybuchu wojny w Wietnamie, stało się niestosowne, aby ambasador jeździł samochodem

wyprodukowanym w kraju agresora. Auto stało się niewygodnym – propagandowo i dyplomatycznie – przedmiotem. Trzeba było się

go dyskretnie pozbyć. Ostatnie zdanie „…Ten wóz jest już zużyty i nie nadaje się do eksploatacji…” było tylko zabiegiem dyplomatycz-

nym. W rzeczywistości samochód miał przebieg 17 000 km i pachniał nowością.

Page 106: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

HISTORIA

106 OKtany / wrzesień 2012

w warsztacie blacharskim pod Warszawą.

Gdy zapytałem właściciela o pochodzenie,

wymyślił jakąś bajeczkę, ale zrobił się tak

nerwowy, że dalej nie pytałem. Wcale mu

się nie dziwię, a samochód stał jeszcze kilka

lat ogałacany z części, aż zniknął.

W tamtych czasach wszyscy użytkownicy

amerykańskich samochodów mieli pro-

blemy z częściami zamiennymi. Chociaż

instytucje i firmy, które użytkowały ame-

rykańskie samochody, zaczęły upłynniać

posiadane zapasy części, co rozwiązywało

częściowo ich brak, problemy istniały na-

dal. Starałem się dotrzeć do różnych źró-

deł i zgromadziłem spory zapas części.

Spotkałem kiedyś poznanego wcześniej

attache ambasady amerykańskiej, który

miał Chevroleta Bell Air ’55. Powiedział, że

został przeniesiony do Berlina Zachodnie-

go, a uszkodzonego w międzyczasie Che-

vroleta nie opłaca mu się zabierać i jeżeli

mogę to sobie jakoś załatwić to chętnie mi

go zostawi, gdyż inaczej będzie go musiał

oddać do Motozbytu za śmieszne grosze.

Mając już wcześniej doświadczenia z De

Soto, odpowiedziałem mu, że taki poda-

runek od niego to jak pocałunek śmierci

i przyjęcie go mogę przypłacić wielolet-

nim więzieniem. Ponieważ był to attache

ambasady amerykańskiej, a więc kraju

szczególnie znienawidzonego przez wła-

dze, obawiałem się również jakiejś pro-

wokacji politycznej, a nawet oskarżenia

o szpiegostwo, a że nie były to obawy bez-

podstawne, przekonałem się niebawem.

Wtedy mój znajomy z ambasady, zapro-

ponował żebym sobie wymontował i za-

brał z tego samochodu wszystko, co mi się

przyda, a resztę odda bezpłatnie do Mo-

tozbytu. Pokusa była wielka i po namyśle

podjąłem to ryzyko. Pojechaliśmy z moim

przyjacielem jego Chevroletem wioząc

stare koła i inne graty na wymianę. Kiedy

dokonywaliśmy na parkingu przez domen

Amerykanina pierwszą fazę „tuningu” jego

samochodu, pozbawiając go zbędnych

gratów dla zmniejszenia masy, podszedł

jakiś chłopiec 6 – 7-letni i z wysuniętym

językiem zapisywał coś na kartce. Okazało

się, że ten mały fan tuningu to as i przyszły

James Bond spec-służb. Mały bo mały, ale

Pawka Morozow, pewnie też tak zaczynał.

Za 2 tygodnie kolega dostał wezwanie do

Pałacu Mostowskich (Komenda Stołeczna

Milicji). Kiedy po dwóch godzinach roz-

mowy „o dupie Marynie” spytał o co wła-

ściwie chodzi, usłyszał, że potrącił kobietę

i uciekł z miejsca wypadku. Zdziwiony ka-

tegorycznie zaprzeczył, ale wtedy dowie-

dział się, że są zeznania świadków, dowo-

dy i w ogóle może trafić za kratki i swoje

posiedzi… No, chyba że sobie szybko

przypomni i opowie dokładnie, co to za je-

den z nim był, skąd znał tego Amerykana

i o czym dokładnie rozmawiali, a przede

wszystkim, czy nie przekazywał jakiś pla-

nów, np. samolotu latającego do tylu, albo

ściśle tajnego czołgu, napędzanego przez

załogę odrzutem – po grochówce.

Kolega powiedział, że kiedyś coś słyszał

o przeciwpancernych onucach, ale przy-

siągł że takich tajemnic nigdy nie oddałby

tym wstrętnym imperialistom. Przesłu-

chujący chyba wreszcie poszli do rozumu

i na tym się skończyło. Może czas wziąć

przykład i na tym zakończyć ten wywiad.

Tomasz Szczerbicki:

Dziękuje bardzo za rozmowę.

Pontiac sfotografowany w Warszawie w 1957 roku.

W tamtych czasach wszyscy użytkownicy

amerykańskich samochodów mieli

problemy z częściami zamiennymi.

Page 107: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 107

Page 108: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

HISTORIA

108 OKtany / wrzesień 2012

„Niedaleko Kolonji, na lewym brzegu Renu, ciągnie się pasemko

niewysokich gór Eifel, znanych dotychczas ze swojej nieuży-

teczności. Mieszkańcy kilku wiosek pędzili życie ciche i biedne,

ponieważ nikt nie zaglądał w tamte strony. Strumień turystów i letników płynął dolinami

Renu i Mozeli, gdzie wśród winnic i na tle starych ruin śpiewa się do upadłego „Trink Brrnder-

lein, trink". Obecnie góry Eifel są Eldoradem automobilistów całej Europy. Kto ma czas i pie-

niądze, ten zawraca z międzynarodowej trasy Kolonja-Wiesbaden i przez Bononję i Altenahr

spieszy do miasteczka Adenau, będącego podnóżkiem jedynego w swoim rodzaju autodromu,

„Nürburg Ring'u" Landrat tamtejszego powiatu, p. Creutz, rodem z Prus Wschodnich, auto-

mobilista zawołany, doszedł przed kilku laty do wniosku, że na otaczających go wzgórzach

można zbudować szosę samochodową, nadającą się do wyścigów górskich i specjalnych prób

wytrzymałości. Projekt znalazł aprobatę Sejmiku i rządu pruskiego, zaś powiatowi bezrobot-

ni – pracę, mniej więcej Produktywną. W latach 1925-27 stanął sławny już „Nürburg Ring".

Kosztował więcej, aniżeli drobnostkę – dokładnie 12 miljonów i 380 tysięcy marek. „Nürburg

Ring" jest tylko torem dla samochodów. Nie jest drogą publiczną, pozbawiony jest pieszych,

wozów chłopskich, dzieci, psów i kaczek. Figurą przypomina krzywą ósemkę, mierzącą wkoło

prawie trzydzieści kilometrów. Główny obwód wynosi 21, zaś drugi 7,75 km. Obwody przeci-

nają się na najwyższym punkcie terenu, pod ruiną dawnej siedziby miejscowych raubritterów,

Nürburgiem, który dał nazwę autodromowi."

Page 109: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

Tygodnik Ilustrowany Samochód nr 28, 14.04.1929

wrzesień 2012 / OKtany 109

Page 110: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

Wiktor Słup-Ostrawski

Ringzdjęcia: Daimler AG, Porsche AG

HISTORIA

110 OKtany / wrzesień 2012

Page 111: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

Od ponad 80 lat gromadzi tłumy fanów z całego świata, którzy chcą

poczuć atmosferę towarzyszącą motoryzacji od samych jej

początków. Nürburgring – legendarny tor, który widział tyleż

samo wielkich triumfów, co przerażających tragedii, wciąż

pozostaje jednym z niewielu łączników współczesności z chwałą

Caraccioli, Nuvolariego czy Fangia. W związku z ostatnimi doniesieniami

o bankructwie zarządzającej aktualnie torem spółki, warto

zatrzymać się na chwilę i spojrzeć na historię tego jedynego w swoim

rodzaju toru.

21.05.1939. Rudolf Caracciola w Mercedesie W 154.

wrzesień 2012 / OKtany 111

Page 112: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

HISTORIA

112 OKtany / wrzesień 2012

WWszystko zaczęło się od kryzysu...

Niemcy lat 20. dźwigały się z dewastacji

gospodarczej będącej skutkiem I Wojny

Światowej i postanowień Traktatu Wer-

salskiego. Rosnące bezrobocie i inflacja

zmuszało Rząd Niemiecki do ratowania

sytuacji, organizując publiczne budowy

mające dać pracę robotnikom i wydźwi-

gnąć gospodarkę. W takich okoliczno-

ściach w 1925 roku Landrat Adenau,

Dr Creutz, przedstawił w Berlinie projekt,

dotąd niespotykany. Już wcześniej lokalny

automobilklub planował zbudowanie toru

wyścigowego w okolicy. To jednak Creutz

był inicjatorem czegoś, co wykraczałoby

poza znane dotąd trasy. W początkowych

projektach tor miał mieć długość 15 km.

Już taka trasa była imponująca, jednak

z czasem, kiedy krystalizowały się plany,

tor się rozrastał. Nie spotkało się to z zado-

woleniem władz, które finansowały przed-

sięwzięcie. Tor trzeba jednak było ukoń-

czyć, jeśli miał zacząć na siebie zarabiać.

Jeszcze w stadium projektowym inwesty-

cja była określana jako: pierwszy niemiec-

ki, górski tor wyścigowy i testowy. Szybko

jednak zdano sobie sprawę, że taka nazwa

nie ma racji bytu, chociażby na plakatach

promujących wyścigi. Ogłoszono zatem

konkurs na nazwę. Zwyciężyła propozy-

cja lokalnego urzędnika – Dr Kruse – „Der

Nürburg-Ring”.

Do budowy toru wyznaczono biuro pro-

jektowe Gustava Eichlera, które miało

doświadczenie w wykonywaniu górskich

dróg. Budowa pochłonęła ogromne sumy

pieniędzy, poza samym torem wyści-

gowym, powstało także potężne zaple-

cze, obejmujące między innymi: hotel

Page 113: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

Czerwiec 1931. Rudolf Caracciola, Mercedes-Benz SSKL. Po prawej Alfred Neubauer.

wrzesień 2012 / OKtany 113

Page 114: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

Wyścig Eifel, 16.06.1935.

HISTORIA

114 OKtany / wrzesień 2012

i restaurację pod trybuną główną, pit stop

na 50 samochodów, budynki dla obsługi

i mediów, paddock z 70 zamykanymi ga-

rażami.

Pierwsze wyścigi odbyły się w dniach

17-19 czerwca 1927 roku. Wyścig ten no-

sił nazwę Eifelrennen, rozgrywany był na

połączonych pętlach, północnej i połud-

niowej. Z ponad 60 startujących samo-

chodów po 3 godzinach 33 minutach

i 21 sekundach zwycięstwo przypadło Ru-

diemu Caraccioli, który na tym torze po-

wtórzy ten wyczyn jeszcze wielokrotnie.

Około miesiąc później wyścigi powróciły

na tor, tym razem przyszedł czas na GP

Niemiec. Które w udziale przypadło Chris-

tianowi Wernerowi z zespołu Mercedesa.

Wyścigi na dobre zagościły w górach Eifel.

Organizowane zawody przyciągały tłumy

fanów, władze szybko zobaczyły w tym

szansę na wykorzystanie zmagań kierow-

ców i maszyn do celów propagandowych.

Na największym, niemieckim torze, będą-

cym szczytowym osiągnięciem, władze

Page 115: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 115

chciały widzieć zwycięskich Niemców, na

niemieckich samochodach. Od 1934, wraz

z wprowadzeniem Formuły 750 kg, domina-

cja samochodów Mercedesa i Auto-Union

niemalże gwarantowała taki wynik. Jednak

nie zawsze. W 1935 pasmo zwycięstw nie-

mieckich samochodów zostało przerwane,

w pasjonującym wyścigu, którego losy wa-

żyły się do ostatniego okrążenia. Zwycięz-

cą został Tazio Nuvolari na Alfie Romeo, za

którym linię mety przekroczyło 8 maszyn

niemieckich. Na początku na trybunach,

przyozdobionych w setki flag ze swastyką

zaległa głucha cisza. Atmosfera jednak szyb-

ko wróciła do normy, podobno organizato-

rzy zaskoczeni sukcesem Włocha, nie mogli

znaleźć płyty z nagraniem Fratelli d'Italia.

Z pomocą nadszedł jednak sam Nuvolari,

który przywiózł ze sobą nagranie, tak na

szczęście.

Kolejne lata nieprzerwanie należały już

do Mercedesa i Auto Union. Z kierowców,

którzy zwyciężali na tym wymagającym

torze, należy wymienić Rudolfa Caraccio-

lę i Brandta Rosemeyera. Na największe

wyścigi przybywały w latach międzywo-

jennych tłumy przekraczające 200 tys.

ludzi. Okoliczne wzgórza w okresie wyści-

gów rozpalały się tysiącami ognisk, przy

których zbierali się miłośnicy wielkiego

widowiska jakim były zawody GP. Przed

wyścigami, na stację pobliskiego Adenau,

przyjeżdżało 120 specjalnych pociągów,

które przywoziły spragnionych ryku sil-

ników, zapachu benzyny i palonej gumy,

kibiców.

W latach międzywojennych tor przeszedł

kilka modyfikacji, poprawiono niektóre

zakręty, zmieniając ich nachylenie, przede

wszystkim jednak ogrodzono większą

część trasy, co miało na celu uchronić ki-

biców przed ich własną lekkomyślnością.

Page 116: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

HISTORIA

116 OKtany / wrzesień 2012

Page 117: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

Luigi Fagioli, Mercedes-Benz W25,

(przepisowo do 750 kg), 03.06.1934.

wrzesień 2012 / OKtany 117

Page 118: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

Grand Prix, 03.08.1952.

HISTORIA

118 OKtany / wrzesień 2012

Niemniej, na wyścig przybyło około

80 tys. widzów. Z pewnością frekwencja

ta miała duży wpływ na decyzję lokalnych

władz, w sprawie przywrócenia do po-

rządku również północnej pętli.

7 sierpnia 1949 roku odbyły się pierwsze

zawody Eifelrennen, tym razem dla nie-

mieckich uczestników. Na starcie stanęły

zarówno motocykle, samochody wyścigo-

we i samochody sportowe.

Był to jedynie przedsmak wielkiego po-

wrotu Nürburgringu do świata wielkich

wyścigów. Zniesiono zakaz udziału re-

prezentantów Niemiec w zawodach mię-

dzynarodowych. 20 sierpnia 1950 roku

rozegrano pierwsze powojenne Grand

OOdrodzenie po wojnie

Wyścigi na Nürburgringu zakończył wy-

buch wojny. Siatki ochronne wzdłuż toru

zostały zwinięte i wykorzystane jako suro-

wiec dla przemysłu zbrojeniowego. Wraz

z nadchodzącym upadkiem Niemiec,

zabudowa toru zmieniła swoje oblicze

i funkcje. Wieża Mercedes-Benz przy pół-

nocnym zakręcie wykorzystywana była

w roli stajni i kurnika. Hotel Sportowy, po-

czątkowo służył za schronienie dla ofiar

bombardowań, z czasem przekształcił się

w szpital polowy.

Na początku marca 1945 roku w tę okoli-

cę przybyła amerykańska dywizja czołgów.

Wykorzystała ona istniejący tor do skrócenia

sobie drogi. Nie trzeba chyba mówić w ja-

kim stanie pozostawili po sobie powierzch-

nię tor na odcinku swojego przejazdu.

Niemniej, wojna dobiegła końca i moż-

na było rozpocząć odbudowę kraju ze

zniszczeń. Jak wiadomo, Niemcy zostały

podzielone na cztery strefy okupacyjne.

Strefa w której znajdował się Nürburgring,

przypadła w udziale Francji.

Ciekawe, że już w pod koniec września

1946, francuskie władze zarządziły przy-

gotowanie południowej pętli toru do wy-

ścigów na maj 1947. Z pewnością nie bez

znaczenia była ogromna popularność jaką

cieszyły się wyścigi przed wojną. A może

Francuzi chcieli wykorzystać okazję, żeby

odegrać się za przegrane wyścigi sprzed

wojny. Niemieckie zakłady motoryzacyjne

były pogrążone w ruinie i nie było mowy

o przygotowaniu samochodów sporto-

wych.

Szybko jednak okazało się, że termin ten

jest niemożliwy do zrealizowania. Osta-

tecznie pierwszy powojenny wyścig zago-

ścił na południowej pętli 17 sierpnia 1947.

Nosił nazwę Eifelpokal i był wyścigiem

motocykli. Wyścig miał rangę międzyna-

rodową, z tego względu nie dopuszczono

do startu Niemców, którzy mieli zakaz wy-

stawiania reprezentacji w międzynarodo-

wych imprezach.

Page 119: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

Plakat, projekt Hansa Liski.

wrzesień 2012 / OKtany 119

Prix Niemiec. Chociaż w 1950 rozegrano

pierwszy sezon Formuły 1, Grand Prix

Niemiec weszło jako eliminacja do tego

cyklu w roku 1951. Dla kibiców nie mia-

ło to jednak żadnego znaczenia. W bry-

tyjskim czasopiśmie The Autocar, można

było przeczytać:

Informacja, o tym że 400.000 ludzi zapła-

ciło za obejrzenie 13 Grand Prix Niemiec,

spowoduje większe zdziwienie tutaj niż

w Niemczech, ponieważ ogromne tłumy

są typowe na powojennych wyścigach

w strefach zachodnich, podobny tłum ze-

brał się na wyścigu nieopodal Stuttgartu

w zeszłym tygodniu. Niemniej dla zagra-

nicznych obserwatorów, widok wyścigów

w powojennych Niemczech po raz pierw-

szy był czymś zdumiewającym, tysiące lu-

dzi wychodzących ze zbombardowanych

miast Zagłębia Rhury i napływających

z południa, samochodami, autobusami,

rowerami czy pieszo. Skupiających się

wokół Nürburgringu w górach Eifel na

24 godziny przed rozpoczęciem wyścigu.

W sobotnią noc ich ogniska rozświetla-

ją zbocza wzgórz w promieniu kilku mil,

słychać śpiew i dźwięk akordeonów, który

niesie się z wieczornym wiatrem do wielkiej

trybuny, która jest także hotelem, w którym

zakwaterowało się wielu spośród setek kie-

rowców.

Page 120: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

HISTORIA

120 OKtany / wrzesień 2012

Pierwsze trzy lata, czyli 1950, 51, 52 nale-

żały do jednego kierowcy – Alberto Ascari

za kierownicą Ferrari jako pierwszy w hi-

storii zwyciężył w GP Niemiec trzy razy

z rzędu.

Poznawanie Nürburgringu, było jak poz-

nawanie kobiety. Nie można było od razu

spamiętać 176 zakrętów na ponad 14 mi-

lowej trasie, tak jak nie można zapamiętać

176 kobiecych sztuczek po krótkiej znajo-

mości.

Juan Manuel Fangio

Niedługo po inauguracji eliminacji mi-

strzostw samochodów wyścigowych na

Nürburgring zawitała także eliminacja

cyklu mistrzostw samochodów sporto-

wych. W 1953 odbył się pierwszy wyścig

ADAC 1000 km Nürburgring, będący jed-

ną z siedmiu eliminacji zaliczanych do

mistrzostw samochodów sportowych.

W inauguracyjnym wyścigu nie do zatrzy-

mania była para kierowców Ferrari – Nino

Farrina (I Mistrz Świata Formuły 1) i wspom-

niany już wyżej Alberto Ascari (2-krotny

Mistrz Świata Formuły 1 ’52, ’53). Wkrótce

do wyścigów GP miał powrócić Mercedes

Page 121: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

Trzy Mercedesy 300 SLR na starcie 18 Międzynarodowego Wyścigu Eifel (29.05.1955).

Od lewej: Juan Manuel Fangio (nr 1), Karl Kling (nr 3) i Stirling Moss (nr 2).

wrzesień 2012 / OKtany 121

z nowo opracowanym bolidem i sporto-

wym modelem opartym na jego podsta-

wie.

Wraz z powrotem Mercedesa do GP

w 1954, na Nürburgringu pojawiła się no-

winka techniczna, zafundowana przez

niemiecką filię firmy oponiarskiej Dunlop.

Mowa o imponującej wieży, na której znaj-

dowała się tablica wyników przy prostej

start/meta. Informowała ona widzów o po-

zycjach zajmowanych przez uczestników

wyścigu, ale także pokazywała pozycję li-

dera na elektronicznej mapie toru, na owe

czasy był to prawdziwy cud techniki.

Ludzie mnie pytali: Jak zdołałem na-

uczyć się tak długiego i trudnego toru?

Odpowiadałem wtedy, że tor ten był bar-

dzo przyjazny do nauki. Każda jego część

jest specyficzna i odrębna, mogę spoj-

rzeć na jakiekolwiek zdjęcie i będę wie-

dział dokładnie gdzie zostało zrobione.

Phil Hill

Od 1956, po tragedii w Le Mans, która

miała miejsce rok wcześniej, zmieniona

została data wyścigu 1000 km, który zo-

stał przeniesiony na maj. Druga połowa

Page 122: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

1000 km Nurburgring, 1968.

Dla mnie wszystkie problemy napotykane na Ringu sprowadzają się do Karussel

HISTORIA

122 OKtany / wrzesień 2012

lat 50. to także zmiany wprowadzone na

torze. Już wtedy przebudowano niektóre

zakręty, tak aby uczynić je bezpieczniej-

szymi, zmieniono też znaczną część na-

wierzchni.

Również w celu poprawienia warunków

bezpieczeństwa w 1963 roku wycięto

znaczną ilość drzew, dzięki czemu kierow-

cy widzieli zbliżające się zakręty z więk-

szym wyprzedzeniem.

W związku ze stale rosnącą prędkością

samochodów, w 1967 roku dodano szy-

kanę przed prostą startową – miało to na

celu zredukowanie prędkości w okolicy

alei serwisowej.

W połowie lat 60. do lamusa odchodził

jeden z najstarszych długodystansowych

klasyków – wyścig Liege – Rzym – Liege

(później Liege – Sofia – Liege). Nie znik-

nął on jednak całkowicie. Został bowiem

przeniesiony na połączoną trasę północ-

nej i południowej pętli pod nazwą Ma-

rathon de la Route – wyścig trwający 84

godziny!

Zwycięski zespół z roku 1967 roku w skła-

dzie Vic Elford, Hans Herrmann i Jochen

Neerpasch przebyli swoim Porsche 911

dystans 5672 mile w czasie tych 84 godzin.

W maratonach startował również Jakcky

Ickx, który później wielokrotnie tryum-

fował na tym torze, z pewnością godziny

jazdy pozwoliły na doskonałe poznanie

trasy.

W 1968 roku otwarto nowe centrum pra-

sowe przy trybunie głównej, rok później

wymieniono nawierzchnię na niektórych

odcinkach, oddzielono także aleję serwiso-

wą od toru za pomocą barierek, co jednak

wydatnie zmniejszyło szerokość toru.

Page 123: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

1000 km Nürburgring, 1968.

Nowinka techniczna, wieża Dunlopa.

wrzesień 2012 / OKtany 123

Dla mnie wszystkie problemy napotyka-

ne na Ringu sprowadzają się do Karussel.

Jest to lewy zakręt długości około 140 me-

trów o nachyleniu około 30 stopni. Mogą

go nazywać karuzelą, jednak jest to raczej

motocyklowa beczka śmierci. Golfiarze

mówią – zwykle z poirytowaniem – o śle-

pych dołkach, na których muszą trafić na

green, którego nie widzą. Więc, Karusell

jest takim ślepym zakrętem. Dojeżdżasz

do niego z prędkością około 225 km/h.

Z bardzo niskiej pozycji za kierownicą jaką

masz w samochodzie Formuły 1, nie widzisz

zakrętu dopóki się na nim nie znajdziesz.

Na horyzoncie obok lasu stoi samotna, wy-

soka jodła. Potrzeba sporo wiary, jednak

kiedy napierasz po wzniesieniu zmierzając

do zakrętu po prostu celujesz w to drzewo.

Nagle wydaje się jakby droga zapadała się

pod samochodem. Zmienisz bieg na dwój-

kę i trzymasz się kierownicy jak szalony,

próbując utrzymać samochód na dobrym

torze w zakręcie. Kiedy samochód wpada

w beczkę przygniata go ogromna siła, gdzie

zawieszenie osiąga swój limit. Kiedy wycho-

dzisz z zakrętu na drugą stronę zawieszenie

odskakuje jak sprężyna. Jeśli samochód

podskoczy zbyt wysoko; w najlepszym razie

skończy się to poślizgiem i utratą cennych

sekund; w najgorszym wylecisz z toru w las.

Jackie Stewart, 12.10.1970, Sports Ilustrated

Page 124: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

1000 km Nürburgring, 1968.1000 km Nürburgring, 1968.

HISTORIA

124 OKtany / wrzesień 2012

Początek końca północnej pętli

Do 1966 roku Formuła 1 zakładała mak-

symalną pojemność silnika bez dołado-

wania na poziomie 1,5 litra. W 1966 roku

wprowadzono nowy regulamin, który

dla samochodów bez sprężarki przewi-

dywał maksymalną pojemność 3 litrów.

Spowodowane to było po części faktem,

że samochody sportowe dysponowały

w tym czasie większą mocą niż samocho-

dy GP, nie chciano dopuścić do sytuacji

zepchnięcia z piedestału Formuły 1. Jed-

nak efektem takiego zabiegu było kolejne

zwiększenie prędkości osiąganych przez

kierowców, przy jednoczesnym braku

poprawy warunków na torach, nie przy-

stosowanych do tak szybkiej jazdy. Śmierć

w wyścigach GP była w tych czasach po-

wszechna, nie tylko wśród kierowców.

Niezabezpieczone trybuny postawione

w nieodpowiednich miejscach, przyczy-

niały się również do ofiar wśród kibiców.

W takich okolicznościach powstało Sto-

warzyszenie Kierowców Grand Prix (Grand

Prix Drivers Association – GPDA), w którym

znaczącą rolę odgrywał Sir Jackie Stewart.

Kierowcy domagali się poprawy warun-

ków bezpieczeństwa na torach, zarówno

swojego jak i kibiców. Z tym okresem wią-

że się wiele kontrowersji. Nie chodziło tyle

o same postulaty GPDA, co o sposób ich

egzekwowania i brak wewnętrznego poro-

zumienia między kierowcami. Kulminacją

tych wydarzeń był bojkot GP Belgii w Spa

w 1969 roku ze względu na niezrealizowa-

nie zmian w konstrukcji toru. Po tym epizo-

dzie Jacky Ickx wystąpił ze stowarzyszenia.

Dalsze kontrowersje przyniósł kolejny

rok, znaczący w historii motoryzacji. Na

niecały miesiąc przed planowanym GP

Niemiec na Nürburgringu ogłoszono, że

GPDA nie zgodzi się na start, ze względu

na niewykonanie zabezpieczeń, o które

wnioskowano. GP roku 1970 rozegrano

na torze Hockenheim. Rok 1970 to także

jedyny pośmiertny tytuł mistrza Świata

Formuły 1 dla Johena Rindta, pierwszy

start w Le Mans, który odbył się nie we-

dług starego schematu, z dobieganiem do

samochodów. Był to też szczytowy okres

Mistrzostw Samochodów Sportowych,

w którym startowały takie potwory jak

Porsche 917 czy Ferrari 512.

Page 125: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 125

Prawdziwe jaja są potrzebne na torze Nür-

burgring na ostatnich trzech czwartych mili

zejścia do mostku przy Adenau. Za każdym

razem kiedy wjeżdżam na tą część toru,

zaczynam się zastanawiać nad wszystkimi

rzeczami, które mógłbym robić w życiu za-

miast prowadzić wyścigowe samochody.

To jest takie przerażające, wymaga tyle de-

terminacji, tyle zależności od samochodu,

tyle odwagi. Prawdą jest także, że kiedy na-

prawdę się z kimś ścigam na Nürburgringu,

uważam ten zakręt za najlepsze miejsce do

nadrobienia czasu – pomimo że jadę na

krawędzi i zaciskam zęby. Zejście zaczyna

się od lewego zakrętu wokół graniczącego

żywopłotu, który pokonuje się na czwar-

tym biegu z prędkością około 230 km/h.

Właściwie to nie jedziesz do końca wokół

żywopłotu, niemalże przejeżdżasz przez

niego. Najlepszym sposobem na pokona-

nie tego zakrętu – i wejścia w trzy kolejne,

które następują zaraz potem – jest trzymać

lewe przednie koło przy dole żywopłotu,

wżynając się w niego. Jest to nieco ryzykow-

ne, ponieważ po drugiej stronie żywopło-

tu znajduje się długi spadek w dół doliny.

A to jest dopiero początek, seria zakrętów na

pełnej prędkości przez resztę zjazdu zakoń-

czona lewym zakrętem i hopką, na której

samochód wzlatuje na pół metra ponad po-

wierzchnię drogi. Żeby przygotować się do

tego zakrętu trzeba ustawić auto około 100

metrów wcześniej i mieć pewność, że samo-

chód jest ustawiony na prawidłowej linii.

Jackie Stewart, 12.10.1970, Sports Ilustrated

Bojkot GP Niemiec w 1970 spowodował

eskalację kontrowersji, wobec kierowców

stowarzyszonych w GPDA. Zastanawiano

się gdzie zmierza przyszłość Formuły 1.

Jeden z najbardziej znanych ówczesnych

dziennikarzy motoryzacyjnych zastana-

wiał się nieco sarkastycznie, czy: Grand

Prix Wielkiej Brytanii będzie w przyszłości

rozgrywane na pasie startowym lotniska

Heathrow, z samochodami startującymi

pojedynczo i w celu zapewnienia widzom

bezpieczeństwa, wyścigi będą się odbywały

Page 126: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

HISTORIA

126 OKtany / wrzesień 2012

bez nich. Z drugiej strony nie sposób

przejść obojętnie obok argumentów in-

nego dziennikarza, który słusznie zwró-

cił uwagę, że: Jeśli wyścigi samochodo-

we są uboższe przez wycięcie kilku drzew

i większą ilość gaśnic wzdłuż Nürburgringu,

to jednak są nieskończenie bardziej ubogie

bez Martina Braina, Dicka Browna, Richar-

da Colleya, Piersa Courage, Denisa Dayana,

Jimmiego Dunne, Hansa Laine, Sigiego

Langa, Stuarta MacQuarrie, Ido Maranga,

Bruce’a McLarena, Talmadge Princa, Jean-

-Luca Salamona, Herberta Schultze, Toma

Sulmana, Andre Willema czy Derricka Wil-

liamsa. Wszystkich tych 17 kierowców zgi-

nęło uczestnicząc w wyścigach w ostatnich

czterech miesiącach.

Niewątpliwie ówczesne wydarzenia były

w pewnym sensie przejściem do nowej

ery wyścigów, które do tej pory ciągle jesz-

cze nawiązywały do tradycji lat 50., a łącz-

nikiem starych czasów był Nürburgring.

W 1970 roku wprowadzono liczne zmiany

w konstrukcji toru. Został on poszerzony,

wzdłuż trasy wzniesiono metalowe barier-

ki zabezpieczające przed wypadnięciem

z toru w lesiste zbocza. Wycięto sporą

ilość drzew w celu poprawienia widocz-

ności, poprawie uległa również obsługa

przeciwpożarowa i techniczna na trasie.

Z jednej strony wycięcie drzew było ko-

nieczne w celu wspomnianej poprawy

widoczności, z drugiej było niezbędne

do poszerzenia poboczy, co było jednym

z warunków stawianych przez GPDA.

Spowodowało to jednak usunięcie wielu

punktów orientacyjnych i kierowcy po

powrocie na odmienioną trasę musieli po

części uczyć się jej od nowa. Spłaszczono

także odcinki Flugplatz i Brunnchen, na

których do tej pory samochody szybo-

wały w powietrzu. Pomimo tych zmian,

samochody wyścigowe, ciągle odrywały

się od powierzchni w kilku miejscach na

torze. Na przebudowie zyskali także kibi-

ce. Również oni uzyskali lepszy widok na

przebieg wyścigu, dodatkowo stworzono

nowe miejsca parkingowe, które pozwoli-

ły na łatwiejsze dotarcie do miejsca tego

wyjątkowego spektaklu.

Pierwszym wyścigiem był 1000 km Nür-

burgring 1970. Widać tu doskonale jak

zmieniony (fot. obok) został tor, znacz-

nie poszerzono pobocza, usunięto wiele

drzew, zamontowano barierki. W począt-

kowej części wyścigu prowadzenie ob-

jął zespół Jacky Ickx/Clay Regazzoni na

Ferrari 312P z numerem 15, jednak mu-

sieli się wycofać ze względu na problemy

z chłodzeniem. Ostatecznie wyścig wy-

grała para Vic Elford/Gérard Larrousse na

Porsche 908 z numerem 3.

Zmiany zaprowadzone na trasie północnej

pętli w pewnym stopniu zwiększyły bez-

Musiałeś znać każdy cal drogi, który po-

jawiał się przed Tobą. Jeśli go nie znałeś,

to albo traciłeś czas albo wypadałeś z tra-

sy, ponieważ nie widziałeś niczego, co było

za rogiem. W innych miejscach takich, jak

Schwalbenschwanz, jechało się na peł-

nej prędkości przez wiele delikatnych łuków

lewych i prawych, dlatego tak ważne było

dobre ustawienie samochodu w przejściu

z łuku w łuk. Wszystko to uległo zmianie

w 1971 po tym jak wycięto wiele drzew i żywo-

płotów co znacznie poprawiło widoczność.

Vic Elford

Page 127: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

Musiałeś znać każdy cal drogi, który pojawiał się przed Tobą. Jeśli go nie znałeś, to albo traciłeś czas albo wypadałeś z trasy, ponieważ nie widziałeś niczego co było za rogiem.

wrzesień 2012 / OKtany 127

pieczeństwo startujących tam kierowców,

wpłynęły jednak także na dalsze zwięk-

szenie prędkości osiąganych przez bolidy.

Z czysto technicznego punktu widzenia nie

było mowy o zapewnieniu bezpieczeństwa

porównywalnego z tradycyjnymi torami,

znacznie krótszymi, na których w kilka-

naście sekund, w dowolne miejsce mogła

w razie wypadku przybyć pomoc.

Wyścigi GP jak i innych serii odbywały się

na torze, który w dalszym ciągu uważany

był za skrajnie niebezpieczny. Nadszedł

w końcu rok 1976, po którym już nic nie

miało być takie jak wcześniej.

Sezon Formuły 1 roku 1976 przebiegał

pod znakiem rywalizacji dwóch kierow-

ców. Jamesa Hunta za kierownicą McLa-

rena i Nikkiego Laudy startującego w bar-

wach Scuderii Ferrari. Aktualnie kręcony

jest film fabularny o tej rozgrywce. Przed

GP Niemiec Lauda miał znaczną przewagę

punktową. Jednak na drugim okrążeniu,

wydarzył się wypadek, który miał od-

mienić losy toru. Ferrari Laudy, najpraw-

dopodobniej wskutek defektu, wpadło

w poślizg i rozbiło się, stając w płomie-

niach. Twarz Nikkiego uległa poważnym

poparzeniom. O samych okolicznościach

Page 128: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

HISTORIA

128 OKtany / wrzesień 2012

wypadku i tym, co nastąpiło potem moż-

na by wiele powiedzieć, jednak nie jest to

temat tego artykułu. Faktem jest, że nie

był to pierwszy wypadek na Nürburgrin-

gu, był jednak tym, który przelał czarę go-

ryczy. Grand Prix roku 1976 było ostatnim,

jakie rozegrano na trasie północnej pętli.

Niewątpliwie oznaczało to koniec pewnej

epoki. Nie oznaczało to jednak całkowite-

go odejścia od organizowania wyścigów,

w dalszym ciągu odbywały się między in-

nymi wyścigi Formuły 2 czy wyścigi samo-

chodów sportowych.

Nie można jednak od tak pożegnać się

z Nürburgringiem i jego legendą. Podjęto

zatem decyzję o kompletnej przebudo-

wie południowej pętli, tak aby spełniała

ona wszelkie standardy bezpieczeństwa.

Całkowicie nowy tor został ukończony

w 1984 roku. Oficjalnemu otwarciu towa-

rzyszył wyścig promujący nowy samo-

chód Mercedes-Benz 190E 2.3 16V. Do

prowadzenia jednakowych samochodów

zaproszono najsławniejszych kierowców

Formuły 1. Zarówno współczesnych jak

i tych z dawnych lat. Wśród nich znala-

zły się takie nazwiska jak Lauda, Prost,

Page 129: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

Wyścig Eifel, 22.04.1990.

wrzesień 2012 / OKtany 129

Stewart, Surtees i wielu innych. Niemalże

w ostatniej chwili okazało się, że brazylij-

ski mistrz świata Emerson Fittipaldi, nie

będzie mógł wystartować, jego miejsce

zajął jego rodak debiutujący w tym sezo-

nie w Formule 1 – Ayrton Senna. Najlep-

szy czas w kwalifikacjach osiągnął Prost,

dzieląc pierwszą linię startową z Senną. Po

starcie Senna mocno zaatakował, efektem

czego było wypchnięcie Prosta na jednym

z pierwszych zakrętów. Był to początek

wieloletniej rywalizacji tych dwóch nie-

zwykłych kierowców. Ostatecznie wyścig

wygrał Senna.

Tor jak najbardziej spełniał wszelkie nor-

my bezpieczeństwa, jednak spotkał się

z innymi zarzutami. Wielu kierowców i nie

tylko uważało, że stał się nudny. Wkrótce

po jego otwarciu niemal wszystkie wyści-

gi zostały przeniesione na południową pę-

tlę. Łącznie z 1000 km ADAC, który zmienił

się w wyścig 6-godzinny. Na północnej

pętli nadal jest rozgrywany wyścig Nur-

burgring 24 h.

Page 130: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

HISTORIA

130 OKtany / wrzesień 2012

Grand Prix Niemiec odbywało się wy-

miennie na torze Hockenheim i na Nür-

burgringu, rozgrywane było tu również

GP Europy. W dalszym ciągu Nürburgring

jest mekką miłośników motoryzacji, któ-

rzy pragną sami zmierzyć się z legendą

Zielonego Piekła, jak kiedyś określił pół-

nocną pętlę Jackie Stewart. W dalszym

ciągu tor jest wykorzystywany przez pro-

ducentów samochodów, w szczególności

do testowania sportowych modeli. W do-

brym tonie jest przedstawić nowy model,

który może poszczycić się wyśrubowa-

nym czasem na Nürburgringu.

Tak pokrótce przedstawia się historia

tego niezwykłego miejsca, które znacz-

nie wykracza poza ramy pojęciowe toru

wyścigowego, zarówno ze względu na

swoje rozmiary, jak i ze względu na swoje

miejsce w historii motoryzacji. Jeśli ktoś

chciałby lepiej poznać bohaterów północ-

nej pętli polecam książkę Chrisa Nixona

„Kings of the Nurburgring”.

W ostatnich latach Nürburgring, a do-

kładniej jego zaplecze zostało znacznie

rozbudowane, jak się jednak okazuje

władze landu Nadrenia-Palatynat, który

jest większościowym udziałowcem spół-

ki zarządzającej obiektem przeliczył się

z inwestycjami. Ostatnio spółka ta ogłosiła

bankructwo, po tym jak nie udało się uzy-

skać dofinansowania. O sile Nürburgrin-

gu stanowią przede wszystkim jego fani,

którzy również walczą o jego przyszłość,

nie sposób nie wspomnieć o akcji Save

The Ring, do której przyłączamy się całym

sercem.

Page 131: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

Wyścig Eifel, 08.05.1994.

W dalszym ciągu Nürburgring jest mekką miłośników motoryzacji,

którzy pragną sami zmierzyć się z legendą Zielonego Piekła...

wrzesień 2012 / OKtany 131

Page 132: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

III Międzynarodowy Wyścig ADAC

1000 km, 26.05.1957. Fritz Rieß i Walter

Schock (nr 46), Arne Lindberg i Erich

Waxenberger (nr 43). Samochody marki

Mercedes-Benz 300 SL (W 198 seria I).

HISTORIA

132 OKtany / wrzesień 2012

Page 133: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 133

Page 134: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

INSTANT CLASSIC

134 OKtany / wrzesień 2012

Le Grand BleuMaciej Tarkowski, foto: Piotr Szymański

Page 135: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 135

Niektóre osobowości przyprawiają

o szybsze bicie serca.

(katalog informacyjny Mégane GT)

Page 136: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

AUTOBUS

INSTANT CLASSIC

136 OKtany / wrzesień 2012

Page 137: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

S

wrzesień 2012 / OKtany 137

„Wielki błękit” Luca Bessona to histo-

ria miłości do morza. Film jest obrazem

przedstawiającym człowieka, który pra-

gnie odnaleźć inny, lepszy świat i na zaw-

sze zapomnieć o tym realnym. Besson

maluje historię Jacques'a Mayola – nurka,

któremu bliżej jest do morskich głębin niż

do ludzi.

Gdy go poznajemy, w rodzinnym grec-

kim miasteczku, jest rok 1965. Piękne czar-

no-białe zdjęcia uwypuklają kontrasty.

Widzimy zalane słońcem urokliwe grec-

kie domki zbudowane na skałach, wta-

piających się w morze i bezkresne niebo.

Młody Francuz Jacques Mayol całe dnie

spędza pod wodą i od najmłodszych lat

rywalizuje z przyjacielem Enzo Molinari,

Włochem. Obsesyjnie współzawodniczą

o to, który z nich zejdzie głębiej pod wodę

i dłużej wytrzyma bez powietrza. Ocean to

ich całe życie.

Kilkanaście lat później Jacques i Enzo

spotykają się ponownie, tym razem po-

między głównymi bohaterami ma dojść

do ostatecznej rozgrywki o miano najlep-

szego. Spotkanie inicjuje Enzo.

W jego pamięci nieustanie kołacze się

drobny „francuzik", może on zagrozić wła-

śnie jemu, olbrzymowi z Italii.

Włoch Enzo (Jean Reno) jest emocjonal-

ny, rozgadany, pewny siebie. Wywalczył

tytuł mistrza świata we „Freediving’u”

i zawsze pokazuje się w towarzystwie

swojego pomocnika, Roberto.

Jacques (Jean-Marc Barr) jest jego prze-

ciwieństwem, posiada jednak ogrom-

ną siłę wyrazu i łatwo można się z nim

utożsamić. Widzimy go w próbach

normalnego życia z Joanną (Rosanna

Arquette). Widzimy człowieka niezarad-

nego na lądzie, którego podziwiany do-

piero w wodzie. To postać z innego świata.

Page 138: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

INSTANT CLASSIC

138 OKtany / wrzesień 2012

Mając w pamięci te dwie, skrajne postaci

przechodzimy do Renault Mégane GT.

W odpowiedzi na rosnące koszty eksplo-

atacji samochodów obserwujemy rozwój

aut z silnikami doładowanymi. Testujemy

zatem Renault Mégane Coupé GT TCe

180. Wiedząc o tym, że Renault Sport

przyłożyło rękę w jego rozwój, mamy też

w pamięci genialne Mégane RS, oczekuje-

my po tym samochodzie wiele.

Page 139: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

MEHARI

wrzesień 2012 / OKtany 139

CoupéSamochód zwraca na siebie uwagę, temu

nie można zaprzeczyć. Odmiana Coupé

GT różni się od klasycznego Mégane

licznymi detalami. Posiada zaakcento-

wane innym kolorem wloty powietrza

w zderzaku, okrągłe halogeny, duży grill

w kształcie odwróconego trapezu oraz

znaczek „GT”, zlokalizowany poniżej ma-

ski. Za przednimi słupkami jest to już

zupełnie inny samochód. W oczy rzucają

się długie drzwi ułatwiające zajmowanie

miejsca na tylnej kanapie, ale utrudnia-

jące wyjście z auta na ciasnym parkingu

oraz małe tylne okienka.

Z tyłu, Coupé GT to: ciekawe lampy za-

chodzące na mocno zarysowane błotni-

ki, ścięty kufer, kształt tylnej szyby z nie-

wielkim spojlerem oraz masywny zderzak

z charakterystycznym dyfuzorem i odblas-

kowymi światłami. Francuskie coupé ma

wiele przetłoczeń, łuków i ostrych kra-

wędzi. Sylwetka auta wygląda sportowo,

nadając jednocześnie Coupé GT indywi-

dualny rys i stylowy kształt.

Page 140: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

INSTANT CLASSIC

140 OKtany / wrzesień 2012

Page 141: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

EASY RIDER

wrzesień 2012 / OKtany 141

We wnętrzu GTKokpit Coupé nie jest nachalny. Tutaj

wszystko znajduje się we właściwym miej-

scu. Listwa, ze znaczkiem „GT”, zatopiona

w przedniej konsoli, srebrne nakładki na

pedały i na progi – to wszystko ma dodać

sportowego charakteru. Kabina jest do-

brze wykończona, a użyte do tego mate-

riały są dobrej jakości.

Renault Mégane Coupé GT otwierane jest

za pomocą karty Hands Free. Kartę może-

my trzymać w kieszeni, a gdy zbliżamy się

do auta odblokowuje ona zamki. Wystar-

czy chwycić za klamkę i otworzyć drzwi.

Znalezienie odpowiedniej pozycji dla

kierowcy jest łatwe, dzięki dwupłaszczy-

znowej regulacji kierownicy oraz szerokie-

mu zakresowi możliwości ustawień fotela.

Samochód uruchamiany jest za pomocą

przycisku.

Page 142: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

INSTANT CLASSIC

142 OKtany / wrzesień 2012

Naszym zdaniem przyspieszenie auta jest

optymalne, 180 KM to wystarczająca moc

by nie być zawalidrogą. Pomaga 300 Nm

maksymalnego momentu obrotowego,

który dostępny jest od 2250 obr./min. Sil-

nik 2.0 TCe z turbo jest bardzo elastyczny,

każde naciśnięcie pedału gazu, bez wzglę-

du na przełożenie, powoduje odczuwalne

przyspieszanie samochodu. Obsługa sze-

ściostopniowej skrzyni biegów jest wzo-

rowa.

Dobrze wyprofilowane fotele wystarcza-

jąco trzymają kierowcę w zakrętach. Choć

auto zarejestrowane jest na pięć osób,

to na tylnej kanapie w miarę wygodnie

mogą podróżować dwie osoby. Zawie-

szenie Mégane Coupé GT zestrojone jest

sztywniej, niż w hatchbacku czy kombi.

Ponadto wersja Coupé jest zawieszona

niżej, przez co obniżył się środek ciężkości

pojazdu – ma to dodatni wpływ na pro-

wadzenie.

Page 143: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

CAP DE FORMENTORwrzesień 2012 / OKtany 143

Page 144: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

INSTANT CLASSIC

144 OKtany / wrzesień 2012

Page 145: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 145

O samochodzie myślimy bardzo ciepło.

Z wynikiem 7,8 sekundy do 100 km/h

wkraczamy już w interesujące nas rejony.

Ilość dostępnego momentu obrotowego,

ujawniającego się przy niskich obrotach

i sprawia, że jazda GT pozwala na swobod-

ny cruising i zachęca do wyprzedzania.

Coupé GT prowadzi się bardzo precyzyj-

nie, przechylenia są dopuszczalne. Wydaje

się, że jest to jeden z tych samochodów,

który ujawnia swoje zalety dopiero po

kilku dniach. Jeździliśmy nim tydzień

w różnych warunkach. Uważamy, że GT

jest wyborem optymalnym dla kogoś, kto

nie potrzebuje auta na tor, ale do miasta

i na wycieczki.

Page 146: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

INSTANT CLASSIC

146 OKtany / wrzesień 2012

Renault Mégane Coupé GT z 180-kon-

nym silnikiem benzynowym kosztuje od

88 150 zł. Należy powiedzieć, że to niewy-

górowana cena za taki samochód. W za-

mian otrzymujemy wystarczająco szybkie

i dobrze reagujące auto z ciekawą, zwra-

cającą uwagę stylistyką i dobrym wypo-

sażeniem.

Nie jest to propozycja dla rodzin z dzieć-

mi, które chcą by Coupé było ich jedynym

samochodem. Przed zakupem muszą to

jeszcze spokojnie przemyśleć. Auto ma

nieduży bagażnik, próg załadunku jest

umieszczony wysoko. Posiada tylko jed-

ną parę drzwi, a na tylnej kanapie ilość

miejsca jest mocno ograniczona. Renault

Mégane Coupé GT wydaje się być propo-

zycją dla ludzi ze sportowymi aspiracjami,

lubiącymi wyróżniać się w tłumie. Podsu-

mowując, za przyzwoite pieniądze, mo-

żesz mieć namiastkę RS.

Page 147: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 147

Page 148: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

INSTANT CLASSIC

148 OKtany / wrzesień 2012

Page 149: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 149

Page 150: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

INSTANT CLASSIC

150 OKtany / wrzesień 2012

Page 151: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 151

Francuz kontra WłochChociaż fikcyjna, historia o ludziach

morza nakreślona w „Le Grand Bleu” jest

inspirowana postaciami dwóch profesjo-

nalnych nurków, którzy całe życie walczą

o miano najlepszego – Enzo, który lubi

przebywać w blasku sławy i Jacques’a,

jego dokładnego przeciwieństwa.

Page 152: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

INSTANT CLASSIC

152 OKtany / wrzesień 2012

Dla pierwszego z nich jest to walka

o mistrzostwo świata w nurkowaniu swo-

bodnym, dla drugiego to pasja i miłość do

podwodnego świata. Włoch właściwie nie

ma szans na wygranie, ponieważ Jacques

zdążył wrosnąć w podwodny świat. Bada-

nia lekarskie stwierdzają, że ma serce zbli-

żone do serca ssaka morskiego.

Pewnej nocy Jacques wypływa na śro-

dek oceanu i wyrusza w wędrówkę do

swojej krainy ciszy. Nie jest w stanie za-

trzymać go nawet kochająca kobieta.

Page 153: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 153

Page 154: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

INSTANT CLASSIC

154 OKtany / wrzesień 2012

Besson odpowiedział na uniwersalne,

drzemiące w nas pragnienie ucieczki.

Europejskie wydanie filmu kończy się

sceną pokazującą Jaques'a odpływające-

go z delfinem po osiągnięciu głębokości,

na której nie może przeżyć. W amerykań-

skiej wersji historia ma inny finał. Delfin

ratuje Jacques'a, wyciągając go na po-

wierzchnię. I bez względu na zakończenie,

Francuz pokonuje Włocha (rozumiecie, co

mamy na myśli?). Sam film był tak popu-

larny we Francji, że przez ponad rok wy-

świetlano go w kinach.

Jak potoczy się historia naszego Coupé

GT? W tym wypadku też możliwe są tylko

dwa zakończenia. Instant Classic lub ska-

zany na zapomnienie. My jednak jesteśmy

za opcją pierwszą – Instant Classic! Uwa-

żamy, że zrozumieliśmy Jacques'a Mayola

i jego „Le Grand Bleu”.

Dziękujemy za użyczenie samochodu

do testu firmie Renault Polska.

Dziękujemy też blogomotive.pl, lewar.net, Karolo-

wi i Pawłowi.

Page 155: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

wrzesień 2012 / OKtany 155

Dane techniczne Renault Mégane Coupé GT 2.0 TCe 180

Silnik: benzynowy, 4 cyl., 16V, turbo, pojemność 1998 ccm

Moc: 180 KM przy 5500 obr/min

Moment obrotowy: 300 Nm przy 2250 obr/min

Skrzynia biegów i napęd: manualna, 6-biegowa; napęd na przednie koła

Przyspieszenie 0 do 100 km/h: 7,8 s

Prędkość maksymalna: 230 km/h

Wymiary (dł./wys./szer./roz. osi): 4295/1423/1808/2740 mm

Masa: 1320 kg

Cena auta testowego: 108 050 zł

Page 156: Magazyn OKtany / numer 002 / Kinga Ducati Cover Matka Polka (2)

Tomasz

Szczerbicki

MOTOCYKLE w PRLrzecz o motoryzacji i nie tylko…

patronat honorowy:

patronat medialny:

Tomasz Szczerbicki Krzysztof Więckiewicz Wojciech Echilczuk

Historia motocykli

INDIAN w Polsce

G O Ś C I N N I E :

Harley2 okladka nowy format.indd 1 2012-05-16 21:18:14

reklama Harley 218x138 krzywe.indd 1 2012-06-28 16:42:30

reklama