Download - LOgin - Mlodziezowy Dwutygodnik Powiatowy, nr 16/2011

Transcript
Page 1: LOgin - Mlodziezowy Dwutygodnik Powiatowy, nr 16/2011

MŁODZIEŻOWY DWUTYGODNIK POWIATOWY

GAZETA BEZPŁATNAISSN 2081 – 7177Grudzień 2011 nr 11 (16)

,,GRYFICKA REGA2010” JUŻ ZA NAMI

Tegoroczna Gala Finałowa Konkursu ,,Gry-ficka Rega” odbyła się w KompleksieWczasowo-Sanatoryjnym SANDRA SPAw Pogorzelicy. Celem Konkursu byłoprzede wszystkim zainicjowanie pozytyw-nego współzawodnictwa wśród przedsta-wicieli różnych instytucji i firm działają-cych na terenie powiatu gryfickiego orazich prezentacja i promocja nie tylko w na-szym regionie, ale także w kraju i naświecie.

Takie mamy sercamłodych ludzi

Uczniowie Liceum Ogólnokształcącego im.Bolesława Chrobrego, Samorząd Uczniow-ski wraz z opiekunem Jolantą Rutą przy-gotowali koncert charytatywny „Serca dlaRadia Plus Gryfice”. Impreza odbyła się 26listopada na pl. Zwycięstwa w ramach takzwanych „Andrzejek”.

Prestiżowa nominacjadla Joanny M.Chmielewskiej

Do konkursu na Książkę Roku 2011 zgło-szonych zostało ponad 80 książek. Dziełopani Chmielewskiej zostało wybrane i no-minowane (wraz z książkami 14 innych pi-sarzy) do nagrody literackiej. Uroczysteogłoszenie wyników nastąpi 5 grudniaw Bibliotece Głównej w Warszawie.Miejmy nadzieję, że „nasza” pisarka, paniJoanna, zostanie wybrana i zdobędzie na-grodę. Trzymamy kciuki!

Zapraszam młodzież z powiatu gryfickiego do współpracy z „LOginem”Pisz na adres: [email protected] Oddajemy Tobie głos; jest dla nas najważniejszy!

Niezawinione cierpienie

Dramatyczne wyznania wolontariuszki!

Page 2: LOgin - Mlodziezowy Dwutygodnik Powiatowy, nr 16/2011

2 WYDARZENIANR 11 (16) GRUDZIEŃ 2011

LOgin – młodzieżowy dwutygodnik powiatowy Druk:Edytor sp. z o.o., ul. Tracka 5, 10-364 Olsztyn

Adres redakcji: 72-300 Gryfice, ul. Wałowa 18e-mail: [email protected]

Wydawca: Liceum Ogólnokształcące im. Bolesława Chrobrego w Gryficach (NIP 857-14-96-576)72-300 Gryfice, ul. Wałowa 18tel. 91 384 26 70

Redaktor naczelny: Mariusz RakoskiZespoł redakcyjny:młodzież powiatu gryfickiego

MŁODZIEŻOWY DWUTYGODNIK POWIATOWY

Uroczystości rozpo-częły się Mszą Świętąw kościele Mariackimw Gryficach, którą celeb-rował ks. Paweł Wiśniew-ski, lokalny koordynatorDni Młodych. Ks. Pawełwyjaśnił znaczenie zna-ków ArchidiecezjalnychDni Młodych – krzyżai ikony Matki Bożej. Po-wiedział także, że to za-szczyt dla naszego miastabyć gospodarzami następ-nych Dni Młodych. Sumęparafialną uświetnił pięk-nym śpiewem chór para-fialny. Po zakończeniumłodzież – zrzeszonaw wolontariacie Dni Mło-dych – wzięła krzyż naswoje ramiona i w uro-czystej procesji przeszłaulicami Niepodległości

i Górską do kościoła para-fialnego NajświętszegoSerca Pana Jezusa w Gry-ficach. To druga parafia,która gości krzyż Dni Mło-dych, bowiem od maja bie-żącego roku znaki DniMłodych znajdowały sięw kościele WniebowzięciaNMP w Gryficach.

Krzyż został powita-ny przez ks. proboszczaIreneusza Pastryka, którygo pocałował, a następnieokadził. Krzyż został prze-kazany młodzieży z para-fii Najświętszego SercaPana Jezusa i wprowadzo-ny do kościoła parafialne-go. Tam o godz. 12.30 roz-poczęto Eucharystię, naktórej byli obecni przed-stawiciele władz samo-rządowych Gryfic.

Przypomnijmy pere-grynacja (łac. peregrina-tio) to przechodzenie, węd-rowanie, przenoszenieprzedmiotów kultu reli-

gijnego. Odbywa się abyożywić kult religijny orazaby zachęcić do podjęciapraktyk religijnych. Pere-grynujący Krzyż Dni Mło-

dych ma ożywić duszpa-sterstwo młodzieżowew naszym regionie.W Wielkim Poście plano-wane są następne węd-

rówki krzyża po pozosta-łych parafiach gryfickiegodekanatu.ks. mgr lic. Paweł Wiśniewski (Gryfice)

Foto: Magdalena Halak

Nasza szkoła zostałazaproszona do Szczecina,aby wziąć udział w Mię-dzynarodowym TurniejuTańca Towarzyskiego Po-merania Cup 2011, któryodbył się 20 listopada. Nieukrywaliśmy naszego za-dowolenia i wzięliśmy sięostro do pracy. W składzie:Konrad Jagodziński i AdaPiotrowska, Damian Pyr-czak i Liwia Kwiatkowska,Karol Radomski i GosiaZielińska oraz naszej so-listki Agnieszki Olejnik.Litry wylanego potu nieposzły na marne i osiągnę-liśmy całkiem przyzwoitewyniki. Rywalizowanie

z samą Ukrainą byłoogromnym wyzwaniem,lecz walczyliśmy do końca.Warto też podkreślić, żebył to nasz pierwszy spor-towy turniej, poprzedniowalczyliśmy tylko w LidzeTanecznej. Teraz trwająprzygotowania do kolejne-go Turnieju Tańca Towa-rzyskiego I Synchronicz-nego, który odbędzie sięjuż wkrótce w Policach.

Obiecuję, ze będzie-my na bieżąco informowaćo turniejach, pokazach i in-nych naszych występach. Liwia Kwiatkowska

Liceum Ogólnokształcące

im. Bolesława Chrobrego w Gryficach

„Niech się dzieje wola Nieba! Z nią się zawsze zgadzać trzeba.”(A. Fredro „Zemsta”)

Dnia 3 listopada 2011roku Gimnazjum nr 3 wy-jechało na wycieczkę do

Szczecina na hiphopową ad-aptację znanej komedii Ale-ksandra Fredro – „Zemsta”.Nauczycielami biorącymiudział w tej wycieczce byli:pani Jolanta Folwarska, panAdam Szawarski, pani Ale-ksandra Bierska, pani Do-rota Piasecka-Jaroszewiczi pan Arkadiusz Dalewski.

Po drodze było trochę pro-blemów technicznych, więcrozkład dnia niewiele sięzmienił. Po przyjechaniu doSzczecina zaczął się występ.

Akcja toczy się na planiebudowy. Na planie, w tle pe-wien aktor wystukiwał rytm,do którego inni aktorzy po-ruszali się i rozmawiali.

Cześnik Ruptusiewiczmiał plany co do wdowyPodstoliny. Chciał się z niąożenić. Wzywał więc Pap-kina, który miał utrzymy-wać kontakty w jego imie-niu z sąsiadami, z którymibył pokłócony. Papkin jed-nak podkochiwał się w Kla-rze, bratanicy Cześnika,

w której zakochany jestWacław. Klara również ko-cha Wacława, ale nie chcebrać z nim ślubu. Pod samkoniec zgadza się na ślubi potem Cześnik godzi sięz Rejentem, sąsiadem.

Po spektaklu wszyscypojechali do Goleniowa, doMcDonald'a, gdzie można

było się napoić i pożywić.Następnie wszyscy wrócilido Gryfic. Wyjazd ten trwałdo godz. 23:30.

Wycieczka była udana.Wszystkim osobom podo-bał się występ. Będziemyo nim długo pamiętać. Kora Kubiak

Gimnazjum nr 3

Wycieczka do Szczecina

Hiphopowa „Zemsta” w Teatrze Współczesnym

Szkoła Tańca „Iskra”Międzynarodowo!

Pamiątkowe zdjęcie laureatów turnieju

Rozpoczęcie peregrynacji Krzyża Dni Młodych w dekanacie GryficeDnia 27 listopada 2011 roku w pierwszą nie-dzielę adwentu rozpoczęła się peregrynacjaKrzyża Dni Młodych po dekanacie Gryfice. Jestto jeden z elementów przygotowań do Archi-diecezjalnych Dni Młodych w Gryficach.

Page 3: LOgin - Mlodziezowy Dwutygodnik Powiatowy, nr 16/2011

3WYDARZENIANR 11 (16) GRUDZIEŃ 2011

Uczniowie LiceumOgólnokształcącegoim. Bolesława Chrob-rego, SamorządUczniowski wraz zopiekunem JolantąRutą przygotowalikoncert charytatywny„Serca dla Radia PlusGryfice”. Impreza od-była się 26 listopadana pl. Zwycięstwa wramach tak zwanych„Andrzejek”.

W zabawie udziałwzięli zaproszeni goście:Wiceburmistrz Gryfic Wal-demar Wawrzyniak, Dy-rektor Liceum Ogólno-kształcącego im. BolesławaChrobrego w Gryficach Jo-lanta Folwarska oraz Wice-dyrektor wspomnianejszkoły – Adam Szawarski.Patronat medialny objęli:„Nasz Głos z Wybrzeża”,„Radio Plus Gryfice” oraz„LOgin”.

„Andrzejki” z założe-nia to wieczór wróżb;dzień, który przypada napoczątku roku liturgiczne-go tuż przed adwentem. Zzałożenia to huczne, hu-laszcze zabawy, beztroskiechwile spędzone w gronienajbliższych. Akcja, którazostała przygotowanaprzez Samorząd Uczniow-ski, odbyła się w podobnejkonwencji, z małym wy-jątkiem. Bodźcem do zor-ganizowania zabawy byłainicjatywa charytatywnana rzecz regionalnej, spo-

łecznej rozgłośni katolic-kiej „Radia Plus Gryfice”:„Idea pomocy wyszła oduczniów. Szkoła, jako pla-cówka wychowawcza iedukacyjna, powinna pro-pagować postawy społecz-nie aprobowane i sprzyjaćw dobrych inicjatywach” –powiedziała dla „LOginu”Jolanta Folwarska. To niepierwszy zryw młodzieży z„Chrobrego” – kilka ty-godni wcześniej w szkolezostała przygotowanazbiórka na rzecz chorej OliŁabik. Uczniowie spieszą zpomocą w ramach możli-wości, służą nie tylko sym-

boliczną złotówką, ale po-zytywnym słowem orazgestem. Dobrze jest, kiedyszkoła umożliwia podobneinicjatywy, wychowuje bo-wiem nie tylko do emocjo-nalnej i psychicznej doj-rzałości, ale działa na rzeczdemokratyzacji życia spo-łecznego. Organizatorzypodczas przemówieniapodkreślili: „Nasza inicja-tywa została zainspirowa-na zasadą działania »RadiaPlus Gryfice«. […] moto-rem działań radia jestenergia i chęć pomagania.Dyrektor ks. SylwesterMarcula sam jest pasjona-

tem. Jeśli coś robi, to an-gażuje się całym sobą. Każ-dą chwilę, każdą myśl, całeserce poświęca pomysłom,aż wreszcie osiągnie cel.»Radia Plus Gryfice« nie-jednokrotnie brało udziałw akcjach, takich jak »Szla-chetna Paczka« czy »Po-moc Powodzianom 2011«[…]. Działające od wielulat radio wykazywało za-angażowanie również w ak-cji »Serce Plus Święta«,od której to, de facto, po-chodzi pomysł na nazwędzisiejszego koncertu”.

Koncert charytatyw-ny został uświetniony wy-

stępami młodych talentów:Trzebiatowska grupa „STY-LIA”, Agnieszka Zawadzka,Krystian Majchrzak, Ju-styna Tomicka, Olga Gaj,Szkoła Tańca „ISKRA”.

Szczególne podzięko-wania należą się JustynieFedak-Białkowskiej, któraspecjalnie przygotowała„Anioła” oraz podarowałaswoją unikatową biżuterię– zarówno „Anioł”, jak i bi-żuteria do wylicytowaniana stronie internetowej al-legro.pl. Dziękujemy rów-nież Dyrektorowi Powiato-wego Centrum MarketinguIzabeli Herbie, przedsta-

wicielom Związku Ochot-niczej Straży Pożarnej wGryficach, ratownikommedycznym oraz Sarze Fa-deńczak za pomiar tkankitłuszczowej.

Wilhelm Goethe pisał:„Cokolwiek zamierzaszzrobić, o czymkolwiek ma-rzysz, zacznij działać.Śmiałość zawiera w sobiegeniusz, siłę i magię” –słowa te najwierniej od-dały charakter inicjatywyuczniów. W imieniu Samorządu Uczniowskiego

Liceum Ogólnokształcącego

im. B. Chrobrego w Gryficach

Bartosz Brożyński

Dnia 17 listopada 2011roku Zespół Szkół Ponad-gimnazjalnych im. Czesła-wa Miłosza w Gryficachgościł organizatora naj-większego w Polsce „Mar-szu dla Życia”, ks. TomaszaKancelarczyka. Ks. Tomaszw przystępny sposób pro-

mował życie. Przy pomocymodelu 11 tygodniowegodziecka w skali 1:1 poka-zywał „naocznie” ogromludzkiego okrucieństwaw aborcji. Zachęcał rów-nież do uczestnictwaw „Marszu dla Życia”, któ-ry odbędzie się 22 kwietnia

2012 roku w Szczecinie.Inspirował także młodzieżdo wstąpienia w „BractwoMałach Stópek”, które mana celu chronienie życiaod poczęcia do naturalnejśmierci.Ks. mgr lic. Paweł Wiśniewski,

katecheta ZSP w Gryficach

Katecheza promująca życieKsiądzTomaszKancelarczykpodczaswykładu

Uczniowie wręczają serce z magicznym słowem „Dziękuję” Joannie Rucie, inicjatorcekoncertu

„Anioł” - wystawiony na licytację - przygotowany przezJustynę Fedak-Białkowską

Wywiad z zespołem S.T.Y.L.J.A. Szkoła Tańca „ISKRA”

Znajdź nas na Facebook’u!Czytaj przed premierą kolejnych numerów!

Takie mamy serca młodych ludzi

Page 4: LOgin - Mlodziezowy Dwutygodnik Powiatowy, nr 16/2011

4 WYDARZENIANR 11 (16) GRUDZIEŃ 2011

VIII GALA FINAŁOWA KONKURSU STAROSTY GRYFICKIEGO

,,GRYFICKA REGA 2010” JUŻ ZA NAMITegoroczna Gala Fina-

łowa Konkursu ,,GryfickaRega” odbyła się w Kom-pleksie Wczasowo-Sanato-ryjnym SANDRA SPAw Pogorzelicy. Celem Kon-kursu było przede wszyst-kim zainicjowanie pozy-tywnego współzawodnict-wa wśród przedstawicieliróżnych instytucji i firmdziałających na terenie po-wiatu gryfickiego oraz ichprezentacja i promocja nietylko w naszym regionie,ale także w kraju i na świe-cie.Starosta Gryficki Kazi-mierz Sać już po raz ósmywręczył statuetki ,,Gryfic-ka Rega”.Gościem specjalnym tegowieczoru był Wiktor Zbo-rowski, który swoją obec-nością uświetnił uroczys-tość.

Kategoria ,,Gospodarka”-Firma ,,PSB Mrówka”Kategoria ,,Turystyka”- Gos-podarstwo Agroturystyczne,,Piastów”Kategoria ,,Edukacja”- Dy-rektor Publicznego Gimnaz-jum nr 1 w Płotach P. Ry-szard MalińskiKategoria ,,Kultura”- ZespółLudowy ,,Czerwona Róża”pod kierownictwem RaisyLimanowskiejKategoria ,,Ambasador Po-wiatu”- PrzedsiębiorstwoTransportowe ,,Transscan”Ryszard i Teresa Pilipionek Kategoria ,,Sport”- Budowaboisk wielofunkcyjnych Orlik2012 - nagrodę otrzymałMarszałek WojewództwaZachodniopomorskiegoOlgierd Geblewicz a w jegozastępstwie statuetkę ode-

brał Marszałek Wojewódz-twa Andrzej JakubowskiKategoria ,,Rolnictwo”-,,Ferma Drobiu” w PotulińcuDariusz MusiałKategoria ,,WydarzenieRoku”- Otwarcie mostuw Dźwirzynie –nagrodęotrzymał Poseł na Sejm RPKonstanty Tomasz Oświę-cimski a w jego zastępstwiestatuetkę odebrał RadnySejmiku Województwa Za-chodniopomorskiego ArturŁąckiKategoria ,,Gmina Roku”-Gmina TrzebiatówKategoria ,,WolontariuszRoku”- Celina Wójcik – pre-zes Stowarzyszenia ,,PomocBez Granic”Kategoria ,,Młode Wilki”-Zespół S.T.Y.L.J.AKategoria ,,Mecenas Po-

wiatu”- ,,MABUD” BogdanDembowski

Laureatem Złotej ,,Gryfic-kiej Regi 2010” został Woje-woda ZachodniopomorskiMarcin Zydorowicz, jakodowód szczególnego uzna-nia ze strony Władz powiatuza całokształt działalnościwpływającej na rozwój Po-wiatu Gryfickiego.

Organizatorzy pragną po-dziękować serdeczniewszystkim sponsorom tego-rocznej Gali Finałowej Kon-kursu „Gryficka Rega 2010”,a byli to:Janusz Zalewski – KompleksWczasowo – SanatoryjnySANDRA SPA ,Dariusz Musiał – Ferma Dro-biu Potuliniec,

Piotr Nowacki – Intermarche'AMADORA” Trzebiatów,Piotr Adamowicz, JanuszDąbrowski i Konrad Sie-maszko - PrzedsiębiorstwoHandlowo Usługowe„BUDEX” S.C.Bank Gospodarki Żywno-ściowej Sp. Akcyjna,Mariusz Sowiński – ZEG Za-kład Elektryczny,Jacek Luterek - „ELJOT”,Józef Konarzewski – ZakładOgólnobudowlany,Bank Spółdzielczy Wolin Od-dział Płoty,Rafał Grycmacher - Przedsię-biorstwo Robót Elektroener-getycznych,Renata i Antoni Grabalscy –Przedsiębiorsto Usługowo –Handlowe „GAMA”Stanisław Aleńkuć – Rze-mieślniczy Zakład Instalacji

Sanitarnych CO VILLA SOLA-RIS,Jarosław Bugowski - Piekar-nia – Cukiernia Bugowscy,Paweł Siatecki - „TRYBUNLUDU” Sp. z o.o.,Stefan Liszewski - Piekarnia– Cukiernia z Płotów,Waldemar Cieciórski – INTER– GRĄD Sp. z o.o.,Wiesław Szydlik - Gospodar-stwo Rolne,Tomasz Boruk – TOM IIS.C. Agencja Ochrony Osóbi Mienia,Spółdzielcza Grupa Ban-kowa. Bank Spółdzielczyw Gryficach,Marek Konarzewski – Tech-nologie Budowlano – Insta-lacyjne „TBI Konarzewski”,Krzysztof Grabowiecki –Firma Handlowo – Usłu-gowa,

Alfred Szamański – SklepOdzieżowy „Konkret”,Bogdan Styranka – ZakładBudowlano – Konserwator-ski,Krzysztof Majchrzak – Pie-karnia – Cukiernia WY-BRZEŻEBogusława Gandurska –Pensjonat „SOLEIL”,Anna Zawiślańska – GabinetKosmetyczny,Piotr Teodorowicz – FermaDrobiu „KURCZAK”,Bogdan Dembowski - „MA-BUD”,Emilia i Arkadiusz Binięda –Pensjonat „Pod Wozem”,Henryk Jan Kowalewski –doradca podatkowy,Maria Cieszyńska – FirmaHandlowo – UsługowaIrena Grzeszczak – Sklep Od-zieżowy.

,,Gryfickie Oskary 2010”otrzymali:

Tegoroczni Laureaci Gryfickiej Regi

Rolnictwo –Dariusz Musiał

Wolontariusz Roku –Celina Wójcik

Kultura – Zespół „Czerwona Róża”

Edukacja –Ryszard Maliński

Gmina Roku – Zdzisław Matusewicz

Mecenas Powiatu – Bogdan Dembowski „MABUD”

Page 5: LOgin - Mlodziezowy Dwutygodnik Powiatowy, nr 16/2011

5WYDARZENIANR 11 (16) GRUDZIEŃ 2011

NOMINACJEKategoria: GOSPODARKANominowane w tej katego-rii zostały firmy:PZJ Transport Handel Spe-dycjaPSB „Mrówka”„DAR-FAN PARTY”INTER – GRĄDOraz EKO – TRAKKategoria: TURYSTYKANominowani w tej katego-rii zostali:Dom Gościnny „Pensjonatpod różą”GospodarstwoAgroturystyczne „Pias-tów”Rezydencja Nad-morska w Rogowie BURCODevelopment Polskaoraz Villa Hoff Wellness &SPA HotelKategoria: EDUKACJANominowani w tej katego-rii zostali:Pani Edyta Fiołek – nauczy-

cielka w Zespole Szkół Pub-licznych w KarnicachPan Ryszard Maliński – Dy-rektor Publicznego Gim-nazjum Nr 1 w PłotachZespół Szkół z OddziałamiIntegracyjnymi w Mrzeży-nieOraz Klasa turystyczna wZespole Szkół Ponadgim-nazjalnych im. CzesławaMiłosza w GryficachKategoria: KULTURANominowani w tej katego-rii zostali:Zespół Ludowy„Czerwona Róża”„Zakręcone Wakacje” zMiejsko – Gminnym Ośrod-kiem Kultury w Płotach„MOHORT” Pokazy Histo-ryczneOraz Pan Jerzy Gryc-macherKategoria: SPORT

Nominowani w tej katego-rii zostali:Pan Kamil PasekMiędzynarodowy BiegUliczny „O Sztachetkę”Pan Janusz Trojanowski-Międzyszkolny LudowyUczniowski Klub Sportowy„Jedynka Trzebiatów”OrazBudowa boisk wielofunk-cyjnych w ramach projektu„Moje boisko ORLIK 2012”Kategoria: AMBASADORPOWIATUNominowani w tej katego-rii zostali:„TRANSSCAN” Przedsię-biorstwoTransportowe.Młodzie-żowa Orkiestra Dęta przyOchotniczej Straży Pożarnejw PłotachPrzystanie kajakowe narzece Redze w ramach pro-

jektu „Kajakiem do morza”Oraz Pan Artur Łącki –Radny Sejmiku Wojewódz-twa Zachodniopomor-skiegoKategoria: ROLNICTWONominowani w tej katego-rii zostali:Pan Roman BereżańskiPanHenryk PrajsPan WalentySyniecoraz Pan Dariusz Mu-siałKategoria: WYDARZENIEROKUNominowane w tej katego-rii zostały następujące wy-darzenia:Przebudowa cen-trum GryficHala Widowiskowo – Spor-towa w MrzeżynieOtwarcie mostu w Dźwirzy-nieOtwarcie zmodernizowa-

nego szpitalnego OddziałuRatunkowego w Samo-dzielnym Publicznym Ze-spole Zakładów OpiekiZdrowotnej w Gryficach.Po-zyskanie przez PowiatowyUrząd Pracy w Gryficach po-nad 5 mln zł dodatkowychśrodków na rozwój małej iśredniej przedsiębiorczości.Kategoria: GMINA ROKUGmina TrzebiatówKategoria: WOLONTARIUSZROKUNominowani w tej katego-rii zostali:Stowarzyszenie PrzyjaciółZiemi Karnickiej 'KrainaLiwki”Stowarzyszenie „PomocBez Granic”Fundacja Muszkieterów In-termarche

Akcja „Serce Plus Święta”Oraz Stowarzyszenie „Ara-mis”Kategoria: MŁODE WILKINominowani w tej katego-rii zostali:Pani Marta Nie-wiadomskaPani Alicja JanowskaPanJakub MatuszewskiOraz Ze-spół S.T.Y.L.J.A.Kategoria: MECENAS PO-WIATUNominowani w tej katego-rii zostali:Pan Robert Pod-lawski – firma „BR Stu-dio”Pan AndrzejChodorowski – firma „AN-DBUD”Pan Bogdan Dem-bowski – firma„MABUD”Oraz Pan JanuszZalewski - Kompleksy Wcza-sowo – Sanatoryjne „SAN-DRA SPA”

Słodka niespodziankadla laureatów

Turystyka – AgroturystykaPiastów, Dariusz Zieliński

Sport: Wicemarszałek WojewództwaZachodniopomorskiego Andrzej Jakubowski

Wydarzenie Roku – Otwarcie mostuna kanale Resko, Artur Łącki

Gospodarka – PBS Mrówka, Piotr Adamowicz,Janusz Dąbrowski, Konrad Siemaszko

Ambasador Powiatu: „Transscan”,Ryszard i Teresa Pilipionek

Młode Wilki: S.T.Y.L.J.A. Nominowaniu w kategorii Mecenas Powiatu

Złota Rega: WojewodaZachodniopomorski Marcin Zydorowicz

Znajdź nas na Facebook’u!Czytaj przed premierą kolejnych numerów!

Page 6: LOgin - Mlodziezowy Dwutygodnik Powiatowy, nr 16/2011

6 TEMAT SPECJALNYNR 11 (16) GRUDZIEŃ 2011

Podtytuł nie jest dla nasnajwyższym stopniem wta-jemniczenia. Spotkam jed-nak coraz więcej ludziz różnymi opiniami, któ-rych nie chciałabym, oso-biście, usłyszeć. Na samympoczątku warto wspom-nieć o fakcie: zwierzęta, tedomowe, ale nie tylko, sąuzależnione od człowieka.To od niego zależy, co nasznajwierniejszy przyjaciel(pies) dostanie na śniada-nie, obiad i kolację; w ja-kich warunkach będzieprzebywać, napiszę nawet,że mieszkał (dlaczego nie?);gdzie będzie spać (w domuz współlokatorami czyw budzie na podwórku –budzie zaniedbanej, cias-nej, ciemnej i zimnej); i ja-kie miejsce będzie zajmo-wać nowy lokator w na-szym domu (tutaj możli-wości mamy wiele, od za-bawki po stróża naszegomajątku)

Nie możemy generali-zować. Nie wszyscy z naswykazują wobec zwierząttak zwany szowinizm ga-tunkowy – zdajemy sobiesprawę, że zwierzęta nie-człowiekowate też odczu-wają ból, cierpią, potrze-bują opieki, naszej obec-ności, po prostu... miłości.Miłość swoją drogą, onaniejedno ma imię. Tak, jakErich Fromm uważał, żemiłość jest formą zaanga-żowaną wobec bytu, takludzie powinni uświado-mić sobie, że miłość towartość, z którą możemydzielić się nie tylko w re-lacjach ludzkich. Stworze-niem żywym jest równieżpies, kot czy krowa, o czymprzecież wszyscy wiemy,dlatego nie będę moralizo-wać. Odnoszę jednak wra-żenie, że gdzieś się pogu-biliśmy, zatracamy sięw nowej świadomości, któ-ra patrzy z góry na zwie-

rzęta – bo te przecież to tyl-ko „zwierzęta”, niech cier-pią, ponoć nie mają duszy.

Odchody nie są niczymmiłym, rzecz jasna. Wartosobie jednak uzmysłowićfakt, że zwierzęta wcalenie są w ciemię bite – ucząsię! Tak, jak ja czy Ty. Czyto nie rodzice uczą malu-chów pierwszych kroków?Czy to nie oni zmieniająpieluchy? Czy to nie oniuczą korzystania z toalety?

Zwierzęta, jak wiemyz doświadczenia, spełniająróżne funkcje – to nie tyl-ko zabawki, które wyrzucasię na śmietnik lub przy-wiązuje do drzewa w lesie(bo trzeba jechać na wa-kacje). Bardzo często sta-nowią one źródło dochodu:„Zwierzęta nie czują, sąstworzone tylko po to, byczłowiek mógł przeżyć,żeby było mu lżej” – po-wiedziała nam pewna pani,która chciała, rzecz jasna,zachować anonimowość.Druga dodaje: „Doświad-czenia na zwierzętach sąpotrzebne, bo jeżeli niebędziemy eksperymento-wać na nich, to zaczną siębadania na ludziach, a tobyłoby już naprawdę nie-humanitarne” – co tam, nazwierzętach można próbo-wać wiele „rzeczy”, prze-cież nie czują, wszystkodla człowieka.

Mimo tego, że mamyw naszym kraju wieleschronisk i lecznic, to sy-tuacja nadal nie napawaoptymizmem. Dlaczego?Odpowiedź jest prosta: My,ludzie, jesteśmy krótkow-zroczni, nie widzimy pro-blemów, które nas bezpo-średnio nie dotyczą. Agata Bigda oraz Karolina Boczar

Liceum Ogólnokształcące

im. Bolesława Chrobrego w Gryficach

To tylko zwierzęta – niech cierpią!

Rok 2009 – Michał D. się nudzi. Michał D. postanowił coś zrobić z chwilowym brakiem zajęcia.Michał D. i jego kuzyn – Karol – zorganizowali sobie niecodzienną rozrywkę: do dmuchawyprzeznaczonej na zboże wrzucili kota, który wystrzelił jak pocisk armatni. Ubawili się po pachy,nakręcony film opublikowali w internecie. Cel uświęca środki – znaleźli się w centrum zaintere-sowania… policji, która została zawiadomiona przez „Pomorską”, a doniesienie o popełnieniuprzestępstwa złożyli „Animalsi”. We wrześniu 2009 żartownisie usłyszeli wyrok: osiem godzinpracy miesięcznie przez pół roku na rzecz bydgoskiego schroniska dla zwierząt. Zdaniemobrony, wyrok jest za surowy – a naszym zdaniem nie można wszystkiego tłumaczyć głupotąoraz tym, że to dzieci. W wieku 16 lat człowiek ma rozeznanie w tym, co jest dobre, a co złe.Pokładamy jednak nadzieję, że praca w schronisku będzie dla chłopaków swoistą reedukacją;wierzymy na wewnętrzną przemianę… dzieci.

Kadr z brutalnego filmu opublikowanego na YouTube. Głów-nym bohaterem tego realistycznego dzieła jest chłopiec,który znęca się nad domowym kotem. Kamerzysta: opiekundziecka. Zanim użytkownik zdążył usunąć film oraz własnykanał, gdański oddział Ogólnopolskiego Towarzystwa nadZwierzętami złożył zawiadomienie o przestępstwie. Trudnow tej sytuacji obwiniać dziecko, które jeszcze samodzielnienie potrafi ocenić sytuacji i robi to, do czego zachęca goosoba dorosła, opiekun. Dodamy, że film na YouTube polu-biło… ponad 200 osób!

Młoda foka – ulubione „inaczej” zwierzę. Pożądane przez„damy”, które lubią ubierać się w białe, śnieżne futerka.Liczba populacji fok grenlandzkich w latach 1950-1970spadła o 66 procent! Futra z najmłodszych fok uzyskują naj-wyższą cenę i mają najlepszy zbyt. „Humanitarna” metoda zabijania fok – pałką w łeb.

Dla zabawy i zysku w Hiszpanii, w ramach tak zwanej CORRIDY, ginie 40 tysięcy byków. Cier-pienie zostało usankcjonowane przez dziwną tradycję: zwierzęta cierpią na oczach rozwydrzo-nej publiczności.

Page 7: LOgin - Mlodziezowy Dwutygodnik Powiatowy, nr 16/2011

7TEMAT SPECJALNYNR 11 (16) GRUDZIEŃ 2011

Osobiście uważam, żezwierzęta mają duszę.W krajach rozwiniętych,nawet w Polsce, w więk-szych miastach, istniejącmentarze dla zwierząt, cowcale nie jest niezgodnez nauką Kościoła.

Ze swoich dziecięcychlat pamiętam, że w ra-chunku sumienia z ksią-żeczki do nabożeństwa byłopytanie: „czy nie dręczyłeśzwierząt?”. Okrucieństwowobec zwierząt jest czymśzłym. To podpowiada czło-wiekowi zdrowe sumienie,niezależnie od religijnychprzekonań. Również współ-czesne nauczanie Kościołamówi o tym bardzo wyraź-nie. Wystarczy zajrzeć doKatechizmu Kościoła Ka-tolickiego. Czytamy w nim:„Zwierzęta są stworzenia-mi Bożymi. Bóg otacza jeswoją opatrznościową tros-ką. Przez samo swoje ist-nienie błogosławią Go i od-dają Mu chwałę. Także lu-dzie są zobowiązani dożyczliwości wobec nich”(2416). Prócz tej ogólnejnormy znajdziemy tam kil-ka szczegółowych zasadmoralnych, m.in. tę:„Sprzeczne z godnościąludzką jest niepotrzebne

zadawanie cierpień zwie-rzętom lub ich zabijanie”(2418).A Święty Franciszek? Św.Franciszek jest słuszniepatronem ekologów. Znanesą opowieści o jego przy-jaźni ze zwierzętami i całąprzyrodą. Bywa jednaktraktowany jako szlachetnywyjątek. A to nieprawda.Przykładów przyjaznej po-stawy świętych wobecstworzeń znajdziemy wiele.Przyjaciółmi zwierząt byliśw. Filip Nereusz czy św.Roch, uznany za patronazwierząt domowych. Św.Marcin de Porres był zało-życielem pierwszegow świecie schroniska dlabezdomnych zwierząt. Kie-dy otrzymał od przeora po-lecenie rozsypania trutkina szczury w klasztorze,postanowił przemówić imdo zwierzęcego rozumu:„Kochane szczury, napso-ciłyście w naszym klaszto-rze i przeor kazał wam pod-rzucić trutki. Dlatego na-prawdę idźcie stąd, poszu-kajcie sobie takiego miejs-ca, gdzie nie będziecie ni-komu przeszkadzały”. Po-noć szczury posłuchałyMarcina. Opowiadają o św.Róży z Limy, że żyła

w przyjaźni z komarami,które jej nie atakowały. Po-wie ktoś, że to wszystkopobożne legendy. Zgoda,ale takie opowieści przeka-zują pewną prawdę. Wska-zują, że świętość oznaczażycie w harmonii z całymstworzeniem. Przy czympodstawą tej harmonii jestżycie w przyjaźni z Bogiem,z innymi i z samym sobą.Gdyby Bóg i Kościół nau-

czały inaczej, dlaczego tylezwierzęcych symboli? Bia-ła gołębica jak Duch Świę-ty, Baranek Boży jakoChrystus, Ryba jako symbolchrześcijaństwa, Wół i Osiołu stóp Narodzonego Dzie-ciątka, czy to mało?W apokryficznym* dziele„Ewangelia Życia Dosko-nałego” wyłania się stosu-nek Nazarejczyka do zwie-rząt:

6. „A gdy Jezus szedł z kil-koma uczniami, spotkałczłowieka, który tresowałpsy, by polować na innezwierzęta. I rzekł do tegoczłowieka: »Dlaczego toczynisz?«. A człowiek ówodpowiedział: »Ponieważz tego żyję. Jaki pożytekprzynoszą te zwierzęta?Zwierzęta te są słabe, psynatomiast są silne«. A Je-zus rzekł mu: »Brak ci

mądrości i miłości. Oto ży-cie każdego stworzenia,które Bóg stworzył, posiadaswój sens i cel. I któż możepowiedzieć, jakie dobro jestw nim i na jaki pożytek dlaciebie, albo dla innych lu-dzi?«7. „A co do zaspokojeniatwoich potrzeb: Spójrz napola, jakie są żyzne i jakierośliny na nich rosną, i nadrzewa, jakie przynosząowoce, i na zioła! Czegowięcej pragniesz jeszczenad to, co przynosi ci uczci-wa praca twoich rąk? Bia-da mocarzom, którzy źleużywają swej siły! Biadaprzebiegłemu, który ranistworzenia Boże! Biadałowcom! Albowiem onisami złowieni będą”.8. I zdziwił się ten człowiekbardzo i przestał zapra-wiać swoje psy do łowów,a uczył je, jak ratować ży-cie, a nie jak je zatracać.I przyjął naukę Jezusa,i stał się uczniem Jego.

Nic dodać, nic ująć. Joanna Uba

*Apokryf: księgi o charakte-rze religijnym, uznane przezKościół rzymskokatolicki zanienatchnione [przyp. red.]

Anonimowa rozmowaz wolontariuszkąw jednym ze schroniskw województwie za-chodniopomorskim.

Rozmawia: Agata Bigdai Karolina Boczar

W jakich okolicznościachpsy trafiają do schroniska?

Najczęściej ludzie dzwo-nią do schroniska i zgła-szają. Dotyczy to tych zwie-rząt, które błąkają się poulicach, ale także ludziereagują, gdy zwierzę jestźle traktowane. Zdarzająsię przypadki, że domo-wnicy przywiązują swojepociechy do drzewa lubpłotu schroniska.

Psy przywożone są doschroniska samochodeminterwencyjnym. Na miej-scu wpisywane są do re-jestru i nadaje się im indy-widualny numer. Dodatko-wo robimy zdjęcia i publi-kujemy na stronie inter-netowej, aby szybciej mog-ły znaleźć nowego, mamynadzieję, że lepszego wła-ściciela.

W jakim stanie są psy, któ-re trafiają do schroniska?

Trafiają w różnym stanie.Najczęściej spotykamy sięze śladami maltretowania.Zwierzęta są zaniedbane,wychudzone, zarobaczone,z chorobami skóry i prze-wodów pokarmowych…i oczywiście: śmiertelniewystraszone.

W jakim wieku są zwierzę-ta?

Najczęściej w wieku od 4do 7 lat, od szczeniaków dostaruszków. Najwięcejmamy psów mieszanych,ale przybywa nam corazwięcej psów rasowych(Rottweiler, Amstaff), któ-re uważa się za groźnei trudne w wychowaniu(Husky, Cocker Spaniel).Ludzie, którzy decydują sięna przygarnięcie, wybie-rają, przede wszystkim, psyw młodym wieku i zdrowe.Chociaż, ludzie z różnychpowodów, zabierają rów-nież zwierzęta chore – toświadczy o wielkiej empa-tii, miłości do zwierząt.

Czy warunki w schronis-kach są dobre?

Każde stworzenie ma pra-wo do życia w godnych wa-runkach; czyli takich,

w którzy jest po prostu do-brze, przyjemnie. Niestety,ale życie w schronisku tonie to samo, co przytulnydom. Kojce są przepełnio-ne, panuje w nich atmosfe-ra walki – walczą, jak zwie-rzęta w świecie natury,o przetrwanie. Rywalizująze sobą, oznaczają swoje te-rytorium, zdobywają poży-wienie kosztem innych –często spotykamy się z za-gryzieniami. W osobnychkojcach znajdują się psychore bądź groźne. Na teostatnie patrzy się zupełnieinaczej, surowo. Psy, któreznajdują się w schroniskuod urodzenia, nigdy niemiały kontaktu ze środo-wiskiem zewnętrznym. Wo-lontariusze TOZ niejedenraz walczyli o możliwośćwyprowadzania psów naspacery, co, niestety, spo-tykało się z negatywnymiopiniami i decyzjami.

Jak traktowane są psy? Niestety, nienajlepiej. Pra-cownicy przychodzą dopracy, wykonują swoje obo-wiązki – często na tym pra-ca się kończy. Ludzie pod-chodzą do zwierząt z „wy-ższością”, bo to tylko psy,

dlatego często są maltre-towane, brakuje opieki, psychodzą zaniedbane. Wete-rynarz obligatoryjnie badazwierzęta, ale później opie-ki brakuje. Jak wspomnia-łam wcześniej, do schro-niska trafiają różne zwie-rzęta, w tym „niegrzecz-ne”, można powiedzieć, żeagresywne. Od tego są od-powiedni ludzie, treserzy.Ci jednak zamiast praco-wać nad zwierzętami…pracują, ale w inny sposób;nie tak, jakbyśmy tegochcieli. Treserzy znęcająsię nad zwierzętami: biją,drwią i głodzą. Zwierzętasą zastraszane, boją się lu-dzi – a powinno to wyglą-dać inaczej. W schroniskupowinny wrócić do tylko dopełni sił, ale nabrać po-nownie zaufania do czło-wieka. Szczególnie w złejsytuacji są suki. Rodząw trudnych, obrzydliwychwarunkach, a szczeniakipozostawia się na pastwęlosu. Niestety, dotyczy tonie tylko schronisk. Lu-dzie, którzy decydują sięna przygarnięcie psa, częs-to postępują podobnie – tewidomości docierają donas z relacji świadków. Je-

żeli stwierdzimy, że donie-sienia są uzasadnione, za-bieramy psa z powrotemdo schroniska.

Jak zostać wolontariuszemi jaka jest jego rola?

Wolontariat to przedewszystkim odpowiedzial-ność, ciężka praca i wy-trwałość w dążeniu docelu. Osoba, która chciałbyzostać wolontariuszem,może dobrowolnie się zgło-sić do pomocy. Można zro-bić to osobiście lub wy-słać wiadomość elektro-niczną. Wolontariuszeotrzymuję te same zadania,co formalni pracownicy:bierzemy udział w inter-wencjach, liczymy psyw kojcach, zapisujemy sięna spacery ze zwierzętami.Szukamy nowych opieku-nów, współorganizujemykoncerty charytatywne,zbiórki żywności i innychpodstawowych rzeczy.Wspieramy marsze ulicznena rzecz poszanowaniapraw zwierząt. Staramy sięuwrażliwić ludzi na loszwierząt, które często sąporzucane, zaniedbywane,maltretowane… Każdyz nas może zostać wolon-

tariuszem. Liczą się dobrechęci, chęć spieszenia z po-mocą. Jeżeli nie pozwalanam czas, możemy wspo-móc w inny sposób. Zamiast wyrzucać koce naśmietnik, możemy je oddaćdo schroniska. Zbieramyrównież karmę, budy.

O czym trzeba pamiętaćadoptując psa?

Pies to nie jest prezent naróżne okazje. To nie jest za-bawka, którą można chwi-lę się pobawić i ją zanied-bać. One też mają uczucia,przywiązują się i naprawdępotrafią wnieść coś lepsze-go do codzienności. Niemożna rozmnażać zwierząt,jeśli nie jest się w stanie za-pewnić im właściwej opie-ki, domu. Nie można adop-tować psa rasowego, jeślinie ma się pojęcia jak gowychować. Trzeba reago-wać, jeśli widzi się jakąśkrzywdę, bo tylko my jes-teśmy w stanie zapewnićim bezpieczeństwo. Onenie są w stanie same zmie-rzyć się z okrucieństwem,które je spotyka. Walczo życie psa, bo to Ty dajeszmu szanse na jego lepszeżycie.

O tym trzeba rozmawiać!

O zarobaczonym i wychudzonym losie zwierząt…

Kościół katolicki a zwierzętaŚw. Franciszekz Asyżu (XII w.),parenetycznywzorzec świętegow średniowieczu.Pochodziłz zamożnejrodziny.Doświadczeniewojny orazchoroba skłoniły„Biedaczynę”z Asyżu dorefleksji nadżyciem i jegocelem. Postaważyciowa św.Franciszka polegana umiłowaniuwszelkiegostworzenia:zwierząt i roślin.Uważany zapatrona ekologów

Znajdź nas na Facebook’u!Czytaj przed premierą kolejnych numerów!

Page 8: LOgin - Mlodziezowy Dwutygodnik Powiatowy, nr 16/2011

8 POLEMIKANR 11 (16) GRUDZIEŃ 2011

W „LOginie”, nr 14,ukazał się artykuł popiera-jący eutanazję. Jako chrze-ścijanka nie mogłam przej-ść obojętnie wobec gloryfi-kacji śmierci na życzenie.Rozumiem, nie każdy wy-znaje moją religię. Ale każ-dy ma prawo do zbawienia– a eutanazja tę drogę za-myka.

Autor tekstu najwyraź-niej nie jest katolikiem,więc religijnego punktu wi-dzenia nie przedstawił.A moja wiara mówi wy-raźnie: samobójcom zba-wienie zostanie odebrane.Bo jak można odebrać so-bie życie? Kalectwo nie jestpowodem. Wiem, że toprzerażające stwierdzenie,ale tak jest. W samej Biblii,dokładnie w Księdze Hio-ba, ukazany został senscierpienia. Cierpienie jestswego rodzaju okrutną pró-bą, przez którą człowiek –wierzący – powinien przej-ść. Każdy z nas doświadczacierpienia. Problemy w ro-

dzinie, pasmo niepowo-dzeń, stoczenie się na dno,kalectwo... Niektórzy mająłatwiej, inni trudniej. Tonie zależy od nas. Jednak,fakt, chęć życia zależy jużod nas. Nie można czło-wieka chorego skazywaćna śmierć – tym bardziejnieświadomego, bo byćmoże chory cieszy się z ży-cia? Zaakceptował to, żejego życie nigdy nie bę-dzie normalne i jest zado-wolony ze szczęścia bli-

skich? Patrzy na to, co dzie-je się wokół i zwyczajnieczerpie radość z tego, żeinni są szczęśliwi. Nie każ-dy myśli o sobie, są ludzieprzedkładający nad siebiebliskich. I woli znosić ka-tusze, niż dawać im powóddo smutku – jakim jest jegośmierć.

Natomiast zabijaniedziecka… o czym równieżwspominał autor tekstu.Aborcja! Bo dziecko urodzisię kalekie! Jest to coraz

częstsze. Morderstwo czło-wieka, który nawet życianie posmakował. Tutajmogę się posłużyć włas-nym przykładem. Skorourodziłam się ledwo żywa,była możliwość, że będępodłączonym na stałe podaparaturę warzywem – czymoja mama miała doko-nać aborcji lub eutanazji pourodzeniu? Bo się męczy-łam, aby żyć? Faktycznie,bo teraz muszę się męczyćz ludzkim ograniczeniem.

Nie wolno odbierać tego,co najważniejsze. A naj-ważniejsze dla człowiekajest życie. Dla ateistów ist-nieje przecież tylko jednożycie. Więc naprawdę war-to je zmarnować? Żyć tylkobólem i cierpieniem, za-miast radością z każdej naj-mniejszej rzeczy?

Osobiście jestem prze-ciwko eutanazji. Chyba, żechodzi o naprawdę skrajneprzypadki osób w wiekupodeszłym, które wyko-

rzystały swoje życie. Cho-ciaż to i tak odbiera imzbawienie. Ale to tylkoi wyłącznie prywatna de-cyzja. Lecz ja zastanowiła-bym się milion razy... Bo je-śli przeżyje się już tylebólu, to jest chyba dowódna to, że da się go prze-żyć… Zawsze można od-naleźć sens cierpieniai oraz radość w „rzeczach”,których wcześniej nie za-uważaliśmy. Kinga Piasecka

Szanowny Panie Redaktorze,niniejszym chciałam sięustosunkować do Pana ese-ju filozoficznego („Bóg”,nr 15), a więc:

Czy możemy zgodzić sięz aksjomatem, jakoby JA-KAKOLWIEK siła wyższa,abstrahując od światopog-lądu czy wyznania religij-nego, była w pełni odpo-wiedzialna za pojęcie i ist-nienie zła?

Zło jest pojęciem bar-dzo względnym. Ot, choćbyprzeciwstawne siły wojsko-we, każda ze stron uważa, żema rację. SS miało grawery„Gott mit uns” („Bógz nami”), Krzyżowcy swekrucjaty również odbywaliw imię Boga. Broniącyswych racji Kurdowie, Cze-czeńcy czy Baskowie uwa-żają, że strona przeciwnajest zła, natomiast ich opo-nenci twierdzą wręcz cośprzeciwnego. Jak świat

światem na padole ziem-skim toczy się odwiecznawalka dobra ze złem, różniesię ją nazywa, ona jest. I ktoma rację? Przyglądając sięhistorii ludzkości, możemywyprowadzić stwierdzenie,że działanie sił antagonis-tycznych jest zależne odzajmowanej pozycji. […]Czy nie mają racji holiściz New Age wykluczającydziałanie Lucyfera i Bogana rzecz jednej, rzekomonajwyższej duchowości, któ-rej działanie ma wykraczaćponad wszelkie podziały,a sfera w której panuje mawszystko jednoczyć?

Oswald, morderca J.F. Kennedy'ego, był sfru-strowanym, okaleczonympsychicznie, opuszczonymprzez własną matkę i mal-tretowanym przez kolegówz Marines człowiekiem-schizofrenikiem, któryw ostatnim krzyku rozpaczydoznanego od ludzi zła do-

konał mordu na prezyden-cie USA.

Maltretowana latamiżona alkoholika w obroniewłasnej za doznane krzyw-dy dokonuje samosądu namężu oprawcy.

Matka syna narkoma-na daje mu pieniądze nadziałki, aby nie cierpiał nadetoksie.

Co czuł rosyjski żoł-nierz przebijający bagne-tem ciężarną Niemkę naołtarzu kościoła po wkro-czeniu do mego rodzinnegomiasta Raciborza w 1945roku?

Dlaczego w środku cy-wilizowanej Europyu schyłku XX wieku Ser-bowie i Chorwaci nosiliwiadra z wyłupanymi żyw-cem oczami swoich sąsia-dów?

Co czuła tytułowa Zo-fia w filmie „Wybór Zofii”,polska Żydówka, postawio-na przed bestialskim wy-

borem w Auschwitz ocale-nia syna lub córki? Czymożna usprawiedliwić ichczyny, czy jednak były onezłe? Dlaczego „homo ho-mini lupus est”?Teoretycznie człowiek po-siada wolna wolę i moc roz-różniania dobra od zła. Dla-czego więc granice te sięzacierają? Nie rodzimy sięprzecież ani mordercami,ani gwałcicielami, dlaczegowięc ludzie stają się nimi?To nie są łatwe pytania.

Jestem jednak prze-konana, że zło to tak na-prawdę brak DOBRA. Ob-razowo posłużę się przy-kładem: czy słońce dająceciepło i energię winne jesttemu, że jest ciemno i zim-no? Dla osób wierzącychw Boga aksjomat dobra i złajest prosty. Człowiek zostałobdarzony przez miłosier-nego Boga wolną wolą, któ-rą może wykorzystać w spo-sób dobry lub zły. Mamy

Dekalog oraz Narodziny,Śmierć i Zmartwychwsta-nie Chrystusa, który chro-ni nas od zła. Gdzie jednakposzukiwać mają niewie-rzący? Stanisław Lemtwierdził w swoim „Pasz-kwilu o ewolucji” oraz ese-ju „Świat jest Holocau-stem”, iż DNA to funda-ment, a aminokwasy stano-wią cegły i kamienie życia.Pisał: „[…] świat jest zbio-rem losowych katastrof, za-rządzanych ścisłymi pra-wami” a „[...] Bóg gra w ko-ści ze światem nie tylkow skali atomów, ale też ga-laktyk, gwiazd, planet, na-rodzin życia i powstającychw nim istot rozumnych”.Credo Richarda Dawkin-sa, które znany ewolucjo-nista wyłożył w książce„Samolubny gen”, brzmi,że geny są nieśmiertelne,a my jesteśmy tylko ma-szynami przetrwania dlanich, przeskakują z ciała do

ciała przez setki i tysiącelat. Czyli, jak to reasumo-wał Stanisław Lem, „sen-sem przekaźnika jest prze-kaz”. Przekaźniki to kolej-ne organizmy niosącew swoich komórkach nuk-leotydowy kod. Ewolucjawedług nich nie miała w za-myśle stworzenia gatunkuhomo sapiens, najważniej-szy jest dla niej kod gene-tyczny w naszych komór-kach. Tylko to przesłanie li-czy się dla bezosobowegoKonstruktora.

Czy w takim świetlemoże istnieć pojęcie dobrai zła?

Jesteśmy jednak isto-tami rozumnymi, nie sa-mym tylko łańcuchemDNA, jakby chcieli tegonasi przedmówcy, a to zo-bowiązuje do konsekwen-tnego opowiedzenia się – ja-kie zajmujemy stanowiskow tej sprawie.Joanna Uba

Kwestia odpowiedzialności za zło

Czytam „LOgin”, od-kąd ukazał się jego nu-mer pierwszy (chyba roktemu, nie pamiętam). Bar-dzo podoba mi się szatagraficzna (najlepsza z na-szych lokalnych gazet)i podejmowane tematy.Chciałam podziękowaćautorom poprzedniego ar-tykułu, którzy napisalio „śmierci na żywo”

w mediach. Przyznaję, żesama, kiedy oglądałamawaryjne lądowanie sa-molotu w Warszawie,przez myśl mi przeszło, żesię rozbije. Teraz sobie touświadomiłam, przyłapa-łam się… i nie wiem właś-nie na czym. To mnieprzeraża, bo czekałam,gdzieś tam podświadomie,na śmierć ludzi! Rzeczy-

wiście tak jest, że masowaśmierć – nie nasza, nikogobliskiego, z rodziny – nieprzeraża, a jak już, to po-wodowane jest to stadnymuniesieniem, które po czę-ści jest manipulacyjnymdziałaniem mediów. Niejestem jednak odosobnio-na tym zachowaniem, Mójkolega na przerwie po-wiedział coś takiego:

„K[*], szkoda, że się nierozbił. Ale byłyby ja[*]”.To było straszne, tym bar-dziej, że jego koledzy teżnie byli zadowoleni zeszczęśliwego lądowania”.

Pozdrawiam serdecz-nie. Nie mogę doczekać siękolejnego numeru i mamnadzieję, że tym razem mójlist ukaże się w gazecie. Kasia W.

Panie Redaktorze!

Stadne uniesienie

Eutanazji ciąg dalszyLISTY DO REDAKCJI

Odpowiedzialność za własne życie?

Page 9: LOgin - Mlodziezowy Dwutygodnik Powiatowy, nr 16/2011

9MY-ŚLIMYNR 11 (16) GRUDZIEŃ 2011

Z zeszytu języka polskiego...

Wcale nie taki mały Książę„Dorośli nigdy nie po-trafią samodzielnie ni-czego pojąć i uprzyk-rzają życie dzieciom,które ciągle muszą imwszystko wyjaśniać”(„Mały Książę”, Antonie de Saint-Exupery)

Autor książki pt. „MałyKsiążę” w tym fragmenciechce przekazać czytelni-kom swoje spostrzeżenie,uwagę na temat dorosłychludzi, którzy mają inne po-glądy na świat niż dzieci.Dzieci cieszą się każdąchwilą, drobnostką, mo-mentem, natomiast doroślisą jakby znużeni codzien-nością i nie zwracają na nienajmniejszej uwagi. Doroślitakże całkiem inaczej spo-strzegają aspekty życia, ina-czej wygląda ich spojrzeniena pewne rzeczy – jest onobardziej „dorosłe”, czyli po-ważne i rozumowe. Dzieckozachwyci się zwykłą sto-

krotką, a dorosły najnow-szym modelem przejeżdża-jącego samochodu. Dziecicechuje bardzo bujna wy-obraźnia, potrafią marzyć

i wyobrażać sobie niestwo-rzone historie. Dorosłychnie interesują marzenia czywyobraźnia, dla nich liczysię tylko „coś”, co jest na-

macalne. Warte uwagi sądla nich rzeczy realne, a niejakieś bzdurne opowiastkii wymyślone bujdy, żewszystko skończy się happyendem i każdy będzie żyłdługo i szczęśliwie. Czasjednak spędza sen z po-wiek: człowiek staje sięprzebiegły i chytry i niema już czasu na marzenia.Niewątpliwie, nie możnachodzić głową w chmurachi tylko marzyć. Z czegośtrzeba żyć. Człowiek jeststworzeniem społecznym,niemal przeznaczonym dopracy. Jestem świadoma,że kiedyś, za kilkanaścielat, sama będę musiała do-konać weryfikacji dziecię-cych, młodzieńczych ma-rzeń ze stanem faktycznym.Mam jednak nadzieję, żenie zatracę w sobie pierwo-tnej dobroci i skłonnoścido miłości i przyjaźni.

„Mały Książę” jest wy-jątkową bajką dla ludzi do-rosłych. Minipowieść, któ-ra zmusza do refleksji nad

celem życia. Wykreowanyprzed autora główny bo-hater poznaje różne typycharakterologiczne: „Pi-jak”, „Biznesmen” czy„Król”. Delikatnie, przeznaiwne, ale jakże dosadnedialogi, Antoniede Saint-Exu-pery dotykaw a ż n y c haspektów na-szego życia.Ludzie żyją co-raz szybciej,nie spostrze-gają otaczają-cego piękna.Zajmują sięrzeczami, któ-re nie wnosządo wnętrzaradości, speł-nienia – każ-dy z nich jestk o w a l e mw ł a s n e g olosu, nigdynie jest zapóźno, abyc o k o l w i e k

zmienić w naszym życiu. „Nigdy nie rezygnuj

z marzeń i kochaj” - tomoja puenta dopisana dokart „Małego Księcia”.Marta Uba

Gimnazjum nr 3 w Gryficach

Historia nieszczęśliwejmiłości Romea i Juli auto-rstwa Williama Szekspirado dziś wzbudza w nas za-chwyt oraz podziw – to naj-bardziej dramatyczna his-toria miłosna, uwikłanaw szereg dziwnych okolicz-ności (tych bardziej i mniejprzypadkowych). Ta nie-szczęśliwa miłość realizujeiście romantyczny schemat(Szekspir prorokiem?) – onzakochuje się w kobiecie,właściwie zakazanym owo-cu, który nie powinien byłzrywać. Zakochał się odpierwszego wejrzenia, takod zaraz, jak za dotknię-ciem magicznej różdżki.Ona – ona przysłania mu ży-cie. On i ona są świadomi, żeich miłość, ich los z góryskazany zostaje na niepo-wodzenie – reprezentująwrogie wobec siebie rody.Kwestią dyskusyjną jestrola fatum czy przeznacze-nia, możemy bowiem po-stawić pytanie: czy Romeoi Julia byli kowalami włas-nego losu czy też, jak chcetego Platon i dramat anty-czny, znaleźli się w rękachFatum/Boga (bogów?), ni-czym marionetki, za którepociąga On, zasiadającygdzieś na wysokościach.

Przyjrzyjmy się bliżejtej nieszczęśliwej, szekspi-rowskiej miłości. Dodamjuż teraz, że według mojejopinii oraz niekończącychsię dyskusji na lekcji języ-ka polskiego – miłość, któ-

rą wykreował W. Szekspir,jest nie tylko bez „happyendu”, ale w głównej mie-rze egoistyczna.

Jak wcześniej wspom-niałem kochankowie po-chodzą ze skłóconych zesobą rodów, tym samymmuszą ukrywać swojeuczucia przed innymi. Tra-gizm sytuacji pogłębia nie-fortunne wydarzenie: Ro-meo zabija krewnego Julii– ta zostaje w sytuacji dośćniekomfortowej, jej miłośćzostaje wystawiona na pró-

bę, wątpi w szlachetnośćRomea, który odbiera życieTybaltowi. Poza tym ro-dzice, nie wiedząc o pota-jemnej miłości, wybierająJulii za męża Parysa, synaksięcia. Julia wie, że jeże-li poślubi Parysa, nie bę-dzie mogła spotykać się zeswoją prawdziwą miłością.Chcąc uniknąć podwójnegomałżeństwa, za radą ojcaLaurentego, wypija środekodurzający. Dalej wyda-rzenia dzieją się szybko:uznana za martwą zostaje

złożona do trumny. Romeo,dowiadując się o tym, za-żywa truciznę i umiera.Julia po przebudzeniu i uj-rzeniu jej martwego mężasama popełnia samobój-stwo. Jednak patrząc nato z innej perspektywy losten był z góry założony:Romeo zakochał sięw dziewczynie, w którejtak naprawdę nie miał pra-wa się zakochać. Wiedzie-li, że gdyby rodzice dowie-dzieli się o tym, skutki tegobyłyby straszne. Wykazali

odwagę graniczącą z głu-potą.

Nie dość, że miłość nie-szczęśliwa, to jeszcze ego-istyczna – zakochani nie wi-dzieli świata poza sobą. Pa-suje tu stare porzekadło:„miłość jest ślepa”. Pory-wając się na ślub nie my-śleli o przyszłości, o tym, comoże być tego konsekwen-cją. Jednak szczególnymegoizmem wykazali się do-piero później. Samobójstwobyło, według nich, najlep-szym rozwiązaniem. Ale nie

pomyśleli o tym, na jakiecierpienie skazują własnychrodziców, gdyż ci, mimowszystko, zawsze chcielidobra.

Romeo i Julia byli bar-dzo lekkomyślni. Można tooczywiście tłumaczyć wiel-ką, bezgraniczną, nieszczę-śliwą miłością – dla roman-tyków (pamiętajmy, że dra-mat „Romeo i Julia” po-wstał w XVI, czyli na długoprzed epoką romantyzmu)miłość była celem i sen-sem życia; uczuciem nie-malże platońskim, łączą-cym w pary na zawsze. Bezniej – miłości – życie niemiało podstawy do „bycia”,do trwania, dlatego roman-tycy wybierali samobójstwo– dla jednych karygodnei oznaka tchórzostwa, dladrugich akt wolnej woli i od-waga. Rzecz dyskusyjna...

Historia opowiedzianaprzez W. Szekspira: fascy-nuje, wzrusza, troszkę iry-tuje, czasami powodujeśmiech... na pewno nieoczyszcza, nie dokonuje sięw nas jakaś wewnętrznaprzemiana na miarę anty-cznego katharsis. Dziełowzniosłe, patetyczne, gór-nolotne – takie też miałobyć. Nic zatem dziwnego, żedo dziś czytamy o mean-drach losu zakochanych lu-dzi, których własny egoizmoraz niefortunne zdarzeniadoprowadziły do tragedii. Bartek Ronkowski,

Gimnazjum nr 3 w Gryficach

Po lekturze z języka polskiego...

Symbol miłości – Romeo i Julia

„Czy miłość jest delikatna? Nie, raczej brutalna i ostra. Kłuje jak oset” – „Romeo i Julia” do dzisiaj pozostaje dramatem, poktóry chętnie sięga teatr oraz film. Aktualność sztuki spowodowana jest nie tylko tkliwą historią, ale problematykąsamotności. Nie wszystkim jednak dzieło Szekspira przypadło do gustu estetycznego. Pamiętnikarz S. Pepys pisał w XVIIwieku: „to najgorsza sztuka, jaką widziałem w moim życiu” [ze względu na brak „winy tragicznej” oraz odejście od innychparadygmatów antycznych – przyp. red.]

Znajdź nas na Facebook’u!Czytaj przed premierą kolejnych numerów!

Page 10: LOgin - Mlodziezowy Dwutygodnik Powiatowy, nr 16/2011

10 MY-ŚLIMYNR 11 (16) GRUDZIEŃ 2011

Ten, kto czyta, nie tylko„przeżyje więcej”, ale żyjewielokrotnie, jak to powie-dział jeden z polskich po-etów – Józef Czechowicz.Bez wątpliwości, nawet ten,kto nie czyta, przeżyje ży-cie. Zastanówmy się jed-nak, jak to życie będziewyglądało. Według po-wszechnego przekonania,człowiek, który jest molemksiążkowym albo przy-najmniej sięga, od czasudo czasu, po jakąkolwieklekturę, posiada rozwinię-te horyzonty myślowe. Dopewnych rzeczy podcho-dzi bardziej intelektualnie,nie ogranicza się do jednej„rzeczy” znanej z religii,tradycji czy obyczaju. Czy-tanie książek spełnia bo-wiem funkcję poznawczą– książki, to tak naprawdężycie każdego autoraz osobna, żadna praca, nie-zależnie od dziedziny sztu-ki, nie powstaje za do-tknięciem magicznej róż-dżki. Nasze działanie, nie-

zależnie od formy, wyłaniasię z nas samych, z nasze-go doświadczenia. Pozna-jemy zatem wyobraźnię au-tora, jego wnętrze, poglądyna otaczającą rzeczywis-tość – możemy zatem po-wiedzieć, choćby na tymprzykładzie, prostym wy-wodzie, że „przeżywamy”.„Przeżywamy”, poznajemyautora, ale również fikcjęliteracką, bo przecież dzie-ło literackie to w głównejmierze fikcyjność, nieau-tentyczność, co nie ozna-cza, że jest to kompletnamistyfikacja, nieprawda.Przedstawiona fabuła w po-wieści może posiadać ka-tegorię prawdopodobień-stwa – przedstawione wy-darzenia mogą naprawdęsię zdarzyć. Zatem prze-żywamy więcej nie tylko zewzględu na autentyczność,fizyczność autora, ale jegokreację oraz tworzenie sze-regu doświadczeń oraz pro-blematyki w dziele sztuki.

Warto zatrzymać się na

chwilę nad wybranymi lek-turami: „Antygona”, anty-cznego dramatopisarza So-foklesa, skłania nas do re-fleksji nad naszym miejs-cem w świcie. Główna bo-haterka musi dokonać dra-matycznego, a właściwietragicznego wyboru: albopochowa poległego w wal-ce brata, albo biernie bę-dzie przypatrywała sięzbezczeszczonym zwłoką.Zachodzi odwieczny kon-flikt między racjami reli-gijnymi a świeckimi. Anty-gona, świadoma koniecz-ności odprawienia cere-monii pogrzebowej dla do-bra życia pośmiertnegobrata, postanawia sprzeci-wić się Kreonowi. Jestświadoma, że niezależnieod tego, jaką podejmie de-cyzję, jej los jest z góryprzeznaczony na porażkę.Pozostawienie zwłok na po-żarcie przez zwierzynę niejest zgodne z jej wierze-niami i tradycyjnym, ry-tualno-religijnym obo-

wiązkiem. Wie, że miałabytak zwane wyrzuty sumie-nia. Z drugiej strony przezsprzeciw wobec prawaustanowionego przez wład-cę skazuje siebie na do-browolną karę śmierci. Za-tem: czy ta historia dostar-cza nam „więcej przeży-cia”? Jak najbardziej. Pod-czas lektury poznajemydzielną kobietę, która kie-ruje się miłością do brata.Oddaje za niego życie, mo-żemy powiedzieć, że jestodważna. Wyżej stawia do-bro „czyjeś” nad swoim.Poza tym warto zastano-wić się podczas lektury nadpriorytetami w naszym ży-ciu, co w nim jest najważ-niejsze: ja czy ogół, pań-stwo? Lektura Sofoklesaskłania nas do jeszcze jed-nej refleksji – Antygonadała piękny przykład po-stępowania zgodnie z sa-mym sobą. Czy my postę-pujemy zgodnie z własnymiideami i zasadami?

Innym, wzruszającym

czytelników dramatem jestdzieło W. Szekspira – „Ro-meo i Julia”. To najbardziejpoczytna historia nieszczę-śliwej miłość, On i Ona sta-nowią symbol miłości.Z przyczyn niezależnych odnich samych, nie mogli byćrazem, pochodzili z obcychi wrogich sobie rodów, cow konsekwencji kończy siętragicznie – Romeo przeko-nany o śmierci Julii posta-nawia popełnić samobój-stwo, wypija truciznę. Julia,jego kochana, piękność, mi-łość idealna, postanawiazłączyć się z bratnią duszą– przebija się sztyletem.I w tym przypadku „prze-żywamy” – „przeżywamy”nieszczęśliwą historię, poz-najemy bohaterów, ich mo-

tywy, którymi kierują sięw życiu. I w łatwy sposóbodnieść ich losy do naszegożycia. Możemy sobie posta-wić pytanie: co dla nas jestnajważniejsze? Jaki jest cel?Czy tym celem jest idealna,wieczna miłość, czy też poprostu trwanie i łączeniesię w pary ze względu nastrach przed samotnością.Ludzi łączy biologia czy„coś” więcej…

Lektur można byłoby wy-mieniać w nieskończoność.Uważam, że każda z nichczegoś uczy i staje się bodź-cem do „przeżywania wię-cej”. Można powiedzieć, żeto jeden z celów literaturyw ogóle. Ola Ruta

Gimnazjum nr 3 w Gryficach

Z zeszytu języka polskiego – promujemy myślenie

Ten, kto nie czyta, przeżyje tylko swoje życie…

StowarzyszeniePrzyjaciół Książkidla Młodych – Pol-ska Sekcja IBBY(International Bo-ard on Books forYoung People) ist-nieje od 1974 roku.Stawia sobie za celpromowanie pol-skiej literaturydziecięcej, przybli-żanie wartościo-wych tekstów czy-telnikom, wspiera-nie rozwoju ksią-żek dla dziecii młodzieży. Współ-pracuje z pisarza-

mi, bibliotekami i wy-dawnictwami. Organi-zują konkursy, nagra-dzają książki i pisa-rzy, wpisują ich naListę Honorową. Znaj-dują się na tej liścieznani twórcy literatu-ry dziecięcej i mło-dzieżowej, m.in. Mar-ta Fox, Wanda Cho-tomska, Edmund Ni-zurski, Ewa Nowak,Małgorzata Musiero-wicz czy też Jan Twar-dowski, ale równieżwielu mniej popularnychautorów.

W konkursie IBBY na

Książkę Roku 2011 wzięłaudział także znana niektó-rym gryficzanom pisarka,

pani Joanna M.Chmielewska. Zapre-zentowała swoją książ-kę „Neska i srebrnytalizman”, wydanąw maju tego roku. Jestto kontynuacja bes-tsellerowej „Historiisrebrnego talizmanu”.Książki są skierowa-ne przede wszystkimdo młodych czytelni-ków, ale z pewnościąkażdy z przyjemnościąprzeczyta o niesamo-witych przygodach,

które przeżywają głownibohaterowie w inny krai-nach.

Do konkursu na Książ-kę Roku 2011 zgłoszonychzostało ponad 80 książek.Dzieło pani Chmielewskiejzostało wybrane i nomi-nowane (wraz z książkami14 innych pisarzy) do na-grody literackiej. Uro-czyste ogłoszenie wynikównastąpi 5 grudnia w Bib-liotece Głównej w War-szawie. Miejmy nadzieję,że „nasza” pisarka, paniJoanna, zostanie wybranai zdobędzie nagrodę. Trzy-mamy kciuki! Martyna Węsek

Liceum Ogólnokształcące

im. Bolesława Chrobrego w Gryficach

Moim zdaniem ,,LOgin” jestbardzo popularną gazetąwśród młodzieży. W dwuty-godniku są bardzo ciekaweoraz mądre artykuły. Jegozałożycielem jest pan pro-fesor Mariusz Rakoski. Od-nalazłem w tej gazecie tek-sty na tematy filozoficzne,sportowe oraz o związaneze szkołą. Filip Bałazy

Bardzo ciekawią mnie ar-tykuły publikowane w ,,LO-ginie". Poruszają interesu-jące tematy, o których częs-to boimy się rozmawiać. Au-torami większości artyku-łów są uczniowie naszej

szkoły. To pozwala im wy-kazać się umiejętnościamidziennikarskimi. Zacieka-wiły mnie rozważania teo-logiczno-filozoficzne na te-mat miłości (nr 13). To cośnowego dla nas, młodych lu-dzi. Cieszę się, że mogłempoznać te teorie. Malwina Nikuła

„LOgin” jest bardzo cieka-wy, ponieważ zawiera dużoróżnorodnych tematów, jaknp. ,,Otrzęsiny” czy ŚwiętoZmarłych. Po przeczytaniutego jednego numeru [nr14, dop. red.] zaciekawiłamnie ta gazeta na tyle, że napewno będę czytać kolejne

numery, a jeśli mi się uda, toz pewnością wrócę do nu-merów archiwalnych.Kaja Kubiak

Moim zdaniem ,,LOgin” jestgazetą dla młodzieży. Jestciekawa i z tego co wiem,czyta ją wiele osób. W po-przednim numerze mogliś-my dużo dowiedzieć sięo teorii miłości, nowościachsportowych drużyny ,,Die-go”, nowych albumach mu-zycznych... Artykuły w tejgazecie dają mi dużo domyślenia o sprawach trud-nych i ważnych w naszymcodziennym życiu. Powin-niśmy zastanawiać się nad

sprawami miłości czyśmierci. ,,LOgin” jest gaze-tą różnorodną tematycznie,co sprawia, że jest dla mniebardzo atrakcyjna. Julia Trzebińska

Uważam, że w gazecie ,,LO-gin” można znaleźć intere-sujące teksty, aczkolwiektrafiają się artykuły… nie-humanitarne (na przykłado eutanazji). Nie zgadzamsię z tym artykułem i kiedygo przeczytałam, byłamzszokowana. Jednak cało-ściowo gazeta jest ciekawai nie mam do niej wielu za-strzeżeń. Myślę, że zawieranietuzinkowe i przydatne in-

formacje. Nawiązują one dodzisiejszych problemów spo-łecznych. Nie brakuje rów-nież informacji ze szkoły. Marta Uba

Moim zdaniem ,,LOgin” tobardzo ciekawa gazeta. Za-mieszczone są w niej bardzointeresujące artykuły. Możnadowiedzieć się z niej sporo in-formacji z różnych dziedzinnauki. Gazeta zachęca nasdo myślenia. Mam nadzieję,że również inne szkoły li-cealne i gimnazjalne będęwspółpracowały. To naszagazeta. Warto wykorzystać tęokazję i rozmawiać. Bartek Rankowski

Waszym zdaniem

Skłaniamy do myślenia

Prestiżowa nominacja dla Joanny M. Chmielewskiej

Page 11: LOgin - Mlodziezowy Dwutygodnik Powiatowy, nr 16/2011

11RECENZJE • ROZMAITOŚCINR 11 (16) GRUDZIEŃ 2011

Dobre, bo z Polski

Uśmiechaj się od ucha do ucha na co dzień!

W autobusie komunikacji miejskiej tłok, jak zazwyczaj. Nie pchaj się na chama!O, przepraszam, nie wiedziałem, z kim mam do czynienia.

•••

Rozmowa na czacie:Kasia: Cześć, Kasia jestem, poklikamy?Alex: Nie wiem... Kasia: A dlaczego?Alex: Właśnie się dowiedziałem, że wyrzucili mnie ze stu-diów. Pokłóciłem się z dziewczyną, którą kocham. Rozbiłemnasz związek, a z nią wiązałem duże nadzieje na przyszłośći ogólnie świat mi się wali na głowę.Kasia: Acha, przykro mi...Alex: Masz może zdjęcie?

•••

Poszli studenci na egzamin.Profesor:- Mam dwa pytania: Jak jasię nazywam i z czegojest ten egzamin?A studenci spojrzeli posobie:- Cholera! A mówili, żez niego jest taki luzak!

Jak co roku LiceumOgólnokształcące im. Bo-lesława Chrobrego w Gry-ficach przystępuje do akcji„Szlachetna Paczka”. Nasząmisją jest bezinteresownai szczera pomoc rodzinomnajuboższym z naszego re-gionu. Zbieramy ciepłekoce, obuwie, ubrania i za-bawki, wszystko to, co każ-dy z nas posiada na codzień, a co jest nam jużzbędne. Ale to właśnie tepodstawowe rzeczy są naj-bardziej potrzebne.

Wstrzymujemy się odwkładania do paczki arty-kułów spożywczych.Te z kolei będą zbieranew supermarketach, gdzietakże liczymy na Wasząhojność.Idą święta i każda rodzinachce spędzić je wspólnieprzy wigilijnym stole, ob-darować sięprezentami. Tym razem tomy stańmy się ŚwiętymiMikołajami. Niech każdyprzyniesie swój własnyprezent dla rodziny. Wspól-

nie zrobimy dobryuczynek.

W y s t a r c z ywejść na stronę:www.szlachetna-paczka.pl

Wybierz rodzi-nę ze swojego wo-jewództwa/po-wiatu. Na koniecdostarczyć pacz-kę na adres: Gry-fice, ul. 11 Listo-pada. Magazynznajduje się naterenie ZespołuSzkół Ponad-gimnazjalnychw Gryficach.Dojazd: bramawjazdowa z le-wej stronyszkoły do ma-gazynu przezparking we-w n ę t r z n yszkoły.

Kolejny album PMM(Polski Mistrzowski Ma-newr) to dowód na to, żeszczecińska scena hip ho-powa dorównuje najlep-szym w Polsce. Ponadtoproducentem krążka„Poza horyzont” jest je-den z najbardziej znanychraperów i szanowanychproducentów w Polsce -O.S.T.R. Tracki promującealbum wraz ze świetnymiklipami - singiel „Poza ho-ryzont” oraz kawałek„Wstawaj”, na którym mo-żemy usłyszeć dwóch go-ści: Adama Ostrowskiego(O.S.T.R.) i Grubsona -sprawiły, że oczekiwaniana premierę wzrosły,

utwory stały się jednymi znajlepszych tego roku. Ca-łość ukazała się 28 wrześ-nia, prezentując się - conie było zaskoczeniem -bardzo dobrze. Dwaj MCGłowa i Wężu w albumiepokazują swoją dojrzałość,większą refleksyjność i do-świadczenie życiowe. Te-matem tracku „Nie jestmi wszystko jedno” jestwędrówka po Szczecinie,opowieść o ludziach, któ-rych spotkali na swojejdrodze, a także wzlotach iupadkach. Album utrzy-many jest w ulicznym imiejskim stylu, co słychaćw kawałkach, takich jak„Historia kontrabandy” w

nawiązaniu do MłodychWilków, czy „Żegnam” .

Obaj MC mają porząd-ne niskie wokale i pomimoniezbyt wyrazistych sty-lów, brzmią konkretnie.Pierwszy raz w historiiPMM stroną producenckąw pełni zajął się O.S.T.R..Każdy z bitów stworzonyjest w innym, unikatowymstylu, co świetnie dopaso-wało się do przekazu szcze-cińskich raperów. W albu-mie gościnnie występujątacy raperzy, jak: O.S.T.R.,Sokół, Pih, Grubson. Wy-bór jest bardzo trafny, po-nieważ jak wiadomo są toczołowi przedstawicielepolskiej sceny hip hopo-

wej. Płyta od strony pro-dukcyjnej może być zali-czana do najlepszych pro-dukcji Adama. Korzyściraperom przyniosła takżeponowna współpraca z La-belem Prosto.

Album „Poza hory-zont” wzmocnił stanowi-sko Głowy i Węża, wzbo-gacił ich o przypływ fa-nów oraz zadowalającąfrekwencję publiki na kon-certach. Zarówno lirycz-nie, jak i od strony pro-dukcji można ją określić wdwóch słowach: świetnarobota!Daria Gmiter

Liceum Ogólnokształcące

im. B. Chrobrego w Gryficach

Polską komedię ro-mantyczną „Nigdy nie mównigdy” obejrzałam przy-padkowo. Siedziałam przykomputerze i myślałam, comam ze sobą zrobić. Możenie miał zbyt dobrych re-cenzji, ale potrzebowałamchwilowego oderwania odświata, zapomnienia choćna chwilę o swoich proble-mach.

Anna Dereszowskaw roli Amy jest kobietąpracującą -„łowczynią

głów”, pragnie mieć dziec-ko. Jednak liczne zabiegiIn-vitro kończą się nieuda-nymi próbami. Kobietaciągle myśli o dziecku i po-stanawia je zaadoptować;procedura prawie się uda-je, jednak tylko prawie. Nadrodze Amy staje męż-czyzna, który nigdy nie po-winien znaleźć się w jejżyciu. Ma on być „towa-rem”, którego kobieta musipozyskać. Jednak w pew-nych okolicznościach za-

chodzi w ciążę (oczywiściez nim). Nie mówi muo tym. Mężczyzna dowia-duje się o dziecku, wracado Polski i oczywiście doAmy. Historia bajkowa,idealna na samotny,deszczowy wieczór. Wycis-nęła ze mnie trochę łez,ale zwijałam się również ześmiechu. Na pewno nieskłoniła mnie do myślenia,więc nie polecam tym, któ-rzy lubią intelektualnei metafizyczne dywagacje.

Film nie grzeszy orygi-nalnością, realizuje prze-orane, „romantyczne”schematy i powiela spraw-dzone, niestety, wzorce.Jednak na chwile relaksui wytchnienia to dobra po-zycja, życie bowiem to nietylko nieustanna pracai zajmowanie się sprawamipoważnymi, ale równieżrozrywka. Magdalena Fiutek

Liceum Ogólnokształcące

im. B. Chrobrego w Gryficach

R E C E N Z J E

Dla rozrywki „Nigdy nie mów nigdy”

„Szlachetna Paczka 2011”

Punkt z informacją „MAGAZYN SZLACHETNEJ PACZKI” do 10.12.2011, w godz. 8.00 – 18.00

Znajdź nas na Facebook’u!Czytaj przed premierą kolejnych numerów!

Page 12: LOgin - Mlodziezowy Dwutygodnik Powiatowy, nr 16/2011

12 ROZMAITOŚCINR 11 (16) GRUDZIEŃ 2011

Czekam na Wasze głosy, opinie, komentarze: 535 099 209 lub [email protected] Starym zwyczajem zapraszamy wszystkich do współpracy

P R Z E G L Ą D P R A S Y

ORGANIZATORZY:Związek Literatów Polskich - Oddział w Szczecinie

Pałac Młodzieży - Pomorskie Centrum Edukacji w SzczecinieMiesięcznik Pedagogiczny DIALOGI

Nadrzędnym celem konkursu poetyckiego jest rozbudzanie talentów oraz popularyzowanie twórczości poetyckiej młodych autorów, a także przypomnienie młodemu pokoleniu dorobku i sylwetki POETKI, wybitnej przedstawicielki polskiej liryki. Konkurs adresowany jest do UCZNIÓW GIMNAZJÓW I WSZELKIEGO TYPU SZKÓŁ ŚREDNICH.1. Na konkurs należy przysłać utwory dotychczas niepublikowane i nienagradzane w innych konkursach poetyckich - Wiersze o tematyce różnego postrzegania i aspektu miłości (maksymalnie 3 utwory, do 22 wersów każdy) należy nadesłać w 3 egzemplarzach do dnia 10 stycznia 2012 r.(nie decyduje data stempla pocztowego) na adres:

Miesięcznik Pedagogiczny DIALOGIPałac Młodzieży – PCE

al. Piastów 7, 70-327 Szczecin TEL. 91 422 52 61z dopiskiem: III OGÓLNOPOLSKI KONKURS POETYCKI

„O wers Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej” SZCZECIN 2012

2. Każdy utwór powinien być oznaczony godłem /słowne lub cyfrowe, nie obrazki czy grafiki/; to samo godło powinno występować na dołączonej kopercie, zawierającej kartkę z imieniem i nazwiskiem, adresem, adresem mailowym / telefonem/ oraz wiekiem autora, adresem szkoły, ew. nazwiskiem nauczyciela opiekuna.3.Organizatorzy przewidują przyznanie nagrody głównej, dyplomów i nagród książkowych.6. Rozstrzygnięcie konkursu oraz wręczenie nagród laureatom odbędzie się 18 lutego 2012 r. w Pałacu Młodzieży w Szczecinie, al. Piastów 7.4. Organizatorzy przewidują wydanie almanachu poetyckiego zawierającego nagrodzone i wyróżnione utwory (bez prawa do honorarium autorskiego).5. Wiersze nagrodzone będą zaprezentowane w Dialogach.

ZAPRASZAMY!

Trudno polemizowaćz redaktorem naczelnymogólnopolskiej gazety;wiadomo, nie ta sama ran-ga i liga, jednak zacyto-wany fragment z artykułu„Marsz Niepodległości –komu to przeszkadza?”musi lekko irytować.Wprawdzie nie miałemtej przyjemności, żebywziąć udział w 93. obcho-dach odzyskania niepo-dległości w mieście War-szawy, ale od tego jużmamy media informacyj-ne, a te, w sposób bardziejlub mniej tendencyjny (wzależności od linii pro-gramowej), na żywo rela-

cjonowały i komentowałyzamieszki.

Kto zawinił? Ktopierwszy rzucił kamie-niem? Kto? Ksiądz I. Sku-biś nie ma wątpliwości, żeniemieccy bojówkarzei polscy, skrajnie lewicowidziałacze, bo w „ich” mar-szu, a dokładniej PolskimMarszu Niepodległości,uczestniczyli – jak pisze –„poważni ludzie, profeso-rowie wyższych uczelni,rodzice z dziećmi”. W tymmiejscu należy podkreślić:zarówno Marsz Niepodle-głości, jak i Marsz Koloro-wych stanowili Polacy. Dopodziałów w polityce Ko-

ścioła zdążyłem już przy-wyknąć – wszystko jest do-bre, co nasze i zakorze-nione w polskiej tradycji.W Marszu Kolorowychuczestniczyli przedewszystkim Polacy, a udział„gości” z Niemiec do dziśpozostaje owiany tajemni-cą: jakie intencje miał or-ganizator „Kolorowych”?Nie czas i miejsce na tegorodzaju dywagacje i osądy.Personalnie nie może misię podobać to, że redaktornaczelny „Niedzieli” dzie-li mieszkańców RP na Po-laków i nie-Polaków; naludzi poważnych i, żebyużyć eufemizmu, nieroz-

sądnych; na profesorówi małolatów-matołków.Pragnę zatem przypo-mnieć, że niezależnie odtego, kto kim jest, Pan Bógkocha wszystkie swojedzieci (przynajmniej takwynika z nauk Kościołarzymskokatolickiego). Nie-stety (albo stety), te dzie-ci od czasu do czasu „się”buntują, przypominają za-błąkane owieczki, któreposzukują swojego paste-rza. Pismo Święte sprowa-dza się nie tylko do miłościBoga i człowieka, ale (o iledobrze pamiętam z lekcjireligii) kategorii przeba-

czania w wymiarze indy-widualnym. Osobiście jestmi trudno przebaczyć re-daktorowi naczelnemu, żepomija prawdę i utrwalapolityczny podział na Po-laków i nie-Polaków.Z wiadomych przyczynks. Skubiś nie wspomniał,że w Marszu Niepodległo-ści również uczestniczylijednostki o podejrzanejmoralności – chuliganie,kibole, nacjonaliści. Niewspomniał, że wśród „Ko-lorowych” znaleźli się rów-nież ludzie „poważni”, czy-li, idąc tropem redaktoranaczelnego „Niedzieli”,

osoby wykształcone, ro-dziny z dziećmi oraz nau-czyciele. Poza tym dziwnato definicja „powagi”, za-rezerwowana tylko dla ro-dzin z dziećmi i profeso-rów. Zarówno księdzu, jaki wszystkim tym, którzyuważają, że stali po wła-ściwej stronie, przypomnę,że: „Nie ma piękna, jeżeliw nim leży krzywda czło-wieka. Nie ma prawdy, któ-ra te krzywdę pomija. Niema dobra, które na nią po-zwala”. A z naszymi „pat-riotyzmami” różnie to by-wało...Mariusz Rakoski

Oczywista oczywistość...W „Niedzieli – Tygodniku Katolickim”, w tak zwanym wstępniaku,

redaktor naczelny gazety ks. Ireneusz Skubiś pisze: „[...] Rzeczywistośćprzerosła wyobraźnię. W naszych marszach wzięli udział także przybyszez zagranicy, m.in. niemieccy bojówkarze. W polskim marszu niepodległo-ści szli poważni ludzie, profesorowie wyższych uczelni, rodzice z dziećmi”.