Ku apriorycznej teorii stosunków
międzynarodowych
Autor: Mark R. Crovelli
Źródło: mises.org
Tłumaczenie: Jan Jakub Tyszkiewicz
Journal of Libertarian Studies, Vol. 21, No. 4 (Winter 2007)
I. Wprowadzenie
W przeciągu ostatnich siedemdziesięciu lat dziedzina stosunków
międzynarodowych charakteryzowała się szeregiem fundamentalnych debat
epistemologicznych i metodologicznych. Pierwsza z wielu takich debat narodziła
się w odpowiedzi na publikację Hansa J. Morgenthaua, Politics Among Nations z
1948 roku. Konfrontowała ona ze sobą „idealistów”, takich jak E. H. Carr i
„realistów”, jak Morgenthau1. Debaty takie jak ta mnożyły się w szybkim tempie
w kolejnych latach jako odpowiedzi na pojawienie się licznych nowych
metodologicznych i epistemologicznych „szkół”. Co ciekawe, żadna z nowych
szkół stosunków międzynarodowych nie spróbowała przeciwstawić się
epistemologicznemu i metodologicznemu stwierdzeniu, które jest
wprowadzeniem do magnum opus Morgenthaua:
Książka ta stara się zaprezentować teorię polityki
międzynarodowej. Test, który musi przejść taka teoria, musi być
przeprowadzany nie a priori, abstrakcyjnie, lecz empirycznie i
pragmatycznie. Innymi słowy, teoria musi być oceniana nie przez
pryzmat jakichś przyjętych z góry abstrakcyjnych zasad lub pojęć
niezwiązanych z rzeczywistością, lecz przez jej cel. Przynosi on
zjawiskom porządek i znaczenie. Bez niego byłyby one
niepowiązane i niezrozumiałe. Teoria musi przejść podwójny test,
empiryczny i logiczny. Czy fakty, takie jakie są, pasują do ich
interpretacji przedstawionej w teorii oraz czy wnioski, do których
teoria doprowadziła są logiczną konsekwencją przesłanek? W
skrócie, czy teoria jest spójna z faktami?2
W tym ustępie Morgenthau nie tylko odrzuca możliwość konstrukcji
apriorycznej teorii stosunków międzynarodowych, lecz nawet możliwość
oceniania takich teorii a priori. Morgenthau uważa, że muszą być oceniane tak
samo jak wszystkie inne empiryczne teorie: przez sprawdzenie empirycznej
prawdziwości bądź fałszywości oraz wewnętrznej logicznej spójności. W ciągu
pięćdziesięciu siedmiu lat od momentu kiedy Morgenthau stworzył to
epistemologiczne twierdzenie, nikt nie zgłaszał sprzeciwu wobec tego, że
stosunki międzynarodowe nie mogą być dziedziną aprioryczną3.
Fakt braku sprzeciwu wobec założenia, że stosunki międzynarodowe nie
mogą być dziedziną aprioryczną jest głęboko zastanawiający z dwóch powodów.
Po pierwsze stosunki międzynarodowe, odkąd istnieją jako osobna nauka,
nękane są licznymi i poważnymi dysputami metodologicznymi4. Już sam ten fakt
mógłby zmusić niektórych do myślenia, że w jakimś momencie tych dyskusji ktoś
spojrzał na aprioryzm przychylnym okiem. Drugi powód jest o wiele bardziej
poważny. Wszystkie twierdzenia mówiące o tym, że stosunki międzynarodowe
muszą być nauką aposterioryczną, są same w sobie twierdzeniami apriorycznymi.
Kwestia ta będzie rozwinięta poniżej, ale póki co wystarczy zauważyć, że
powyższe epistemologiczne twierdzenia Morgenthaua (jak i wszystkie mówiące o
tym, że stosunki międzynarodowe nie mogą być nauką aprioryczną) nie zostały
udowodnione a posteriori. Wręcz przeciwnie, są uważane za uniwersalnie
prawdziwe, udowodnione a priori. Można by się spodziewać, że skoro te
epistemologiczne twierdzenia są znane jako prawdziwe a priori, to mogą zostać
odkryte także inne aprioryczne prawdy o stosunkach międzynarodowych.
W tym tekście podejmuję się długo oczekiwanego zadania zbudowania
podstaw dla apriorycznej teorii stosunków międzynarodowych. W przeciwieństwie
do Morgethaua i jego zwolenników uważam, że możliwe jest skonstruowanie
apriorycznej teorii stosunków międzynarodowych, gdy istnieje już dla niej
podstawa. Artykuł podzielony jest na trzy części. W pierwszej opisuję
aposterioryczną epistemologię leżącą u podstaw wszystkich nowoczesnych teorii
stosunków międzynarodowych. Specjalną uwagę poświęcę, wydawałoby się
apriorycznej, naturze teorii racjonalnego wyboru. W drugiej części argumentuję
za tym, że aposterioryzm nie pasuje do nauk o ludzkim działaniu w ogóle, a
szczególnie do stosunków międzynarodowych. W ostatniej części wyjaśniam, jak
aprioryczna teoria stosunków międzynarodowych może być skonstruowana w
oparciu o prakseologiczną podstawę Austriackiej Szkoły Ekonomii.
II. Aposterioryczne epistemologiczne podstawy wszystkich
nowoczesnych teorii stosunków międzynarodowych
Ludzie wykształceni w dziedzinie stosunków międzynarodowych mają
tendencję do postrzegania ich nauki jako fundamentalnie podzielonej na gruncie
kwestii epistemologicznych i metodologicznych. Dzieje się tak w wyniku
powracających dysput metodologicznych oraz epistemologicznych nękających ją
od pięciu dekad5. Możliwe jest jednak zidentyfikowanie epistemologicznej cechy,
która jednoczy różne szkoły powstałe od czasów Morgenthaua. Jest nią
uniwersalna i absolutna idea, że nic nie może być poznane w stosunkach
międzynarodowych, zanim nie zostaną zbadane empiryczne „dowody”. Istniały
zresztą poważne różnice zdań, jeśli chodzi o to, co stanowi istotne „dowody”6.
Pod tymi powierzchownymi debatami leży jednak powszechna zgoda co do tego,
że należy patrzeć na empiryczne „dowody” przed wyciągnięciem jakichkolwiek
wniosków w sferze stosunków międzynarodowych.
Innymi słowy, wszyscy teoretycy stosunków międzynarodowych od
czasów Morgenthaua do dziś byli powszechnie oddani temu, co nazywam
„epistemologicznym aposterioryzmem”. Jak wskazuje nazwa, jest to wiara, że
wiedza o świecie społecznym i naturalnym może być osiągnięta jedynie a
posteriori7. Pozostała część tego fragmentu będzie poświęcona zidentyfikowaniu
zaangażowania niektórych większych metodologicznych szkół stosunków
międzynarodowych w epistemologiczny aposterioryzm.
Zaangażowanie w epistemologiczny aposterioryzm jest najbardziej
oczywiste tam, gdzie przyjęto dużą część pozytywistycznej epistemologii i
metodologii. Jest to oczywiste dlatego, że dla pozytywizmu podstawą jest idea, iż
tylko dające się empirycznie udowodnić twierdzenia mają w ogóle jakiekolwiek
znaczenie8. Skoro tylko takie twierdzenia mają znaczenie dla pozytywistów,
wynika z tego, że cała wiedza o świecie społecznym i naturalnym musi być
powiązana w zasadniczy sposób z doświadczeniem. Pozytywizm jest najczystszą
formą epistemologicznego aposterioryzmu, ponieważ cała nasza wiedza, w opinii
pozytywistów, jest przypisana doświadczeniu9. Do niedawnych obrońców
pozytywistycznej wersji epistemologicznego aposterioryzmu w stosunkach
międzynarodowych należą Michael Nicholson (1996) oraz Thomas Biersteker
(1989).
Jednakże od lat 60. dogmatyczny, weryfikacyjny pozytywizm znacznie
stracił na popularności w stosunkach międzynarodowych i naukach społecznych
w ogóle. Jest to w dużej mierze skutek pracy Karla Poppera i jego wielbicieli10. W
wyniku tego wielu uczonych zajmujących się stosunkami międzynarodowymi
przyjęło formę empiryzmu znacznie mniej ambitną od pozytywizmu. Proces
naukowy dla post—pozytywistycznych empirystów wygląda mniej więcej tak:
1. Stan testowania teorii.
2. Wydedukowanie z niej hipotezy.
3. Poddanie hipotezy testom eksperymentalnym lub obserwacyjnym.
4. Użycie w punkcie 2 i 3 definicji terminów powstałych przy testowaniu teorii
5. Eliminacja lub kontrola testowa zaburzających zmiennych
niewystępujących w teorii.
6. Wymyślenie szeregu zróżnicowanych i wymagających testów.
7. Jeśli test nie został zdany: określenie, czy teoria jest zupełnie fałszywa,
potrzebuje naprawy lub przeformułowania, albo wymaga zawężenia
kryteriów. (Waltz 1986, ss. 41—42)11
Dla moich celów w tym artykule wystarczy zauważyć, że zwolennicy tej formy
empiryzmu są tak samo oddani epistemologicznemu aposterioryzmowi jak
pozytywiści. Niezależnie czy testują hipotezę jakościowym studium przypadków,
czy metodą ilościową, empiryści ci zakładają (przynajmniej z szacunkiem wobec
badanego zjawiska), że rozstrzygającym czynnikiem w ich badaniach są dowody
a posteriori. Ta forma empiryzmu stoi u podstaw większości współczesnej nauki o
stosunkach międzynarodowych od Morgenthaua i Mearsheimera po Organskiego i
Russeta12.
Pozytywizm i jego mniej dogmatyczne potomstwo to nie jedyne istniejące
formy epistemologicznego aposterioryzmu w stosunkach międzynarodowych.
Pozostałe popularne warianty to historycyzm, hermeneutyka, kognitywizm oraz
teoria racjonalnego wyboru. Znów dla moich celów wystarczy zrozumieć, że
każda z tych szkół epistemologicznych i metodologicznych przyjmuje za
oczywiste to, że dowody a posteriori ostatecznie rozstrzygają o użyteczności i
prawdziwości teorii. Zwolennicy historycyzmu próbują zrozumieć zjawiska
międzynarodowe poprzez szczegółową analizę historii, założone jest, że można
odkryć prawa historii13. Trzeba wyraźnie powiedzieć, że badanie historii to
przedsięwzięcie czysto aposterioryczne. Z drugiej strony hermeneutyczne
wyjaśnienie zjawisk międzynarodowych szuka odpowiedzi w działaniach i słowach
osób zaangażowanych w wydarzenia międzynarodowe14. Badanie znaczenia słów
i działań poszczególnych osób jest także czysto historycznym, a przez to
aposteriorycznym działaniem podobnie jak w historycyzmie15. Różne
kognitywistyczne teorie stosunków międzynarodowych są podobnie oddane
epistemologicznemu aposterioryzmowi. Ich zwolennicy zwykle odwołują się do
empirycznych, psychologicznych dowodów, że ludzie różnie wartościują zyski i
straty16. Dowody te są tak samo aposterioryczne jak te wykorzystywane przez
zwolenników pozytywizmu i historycyzmu.
W ciągu ostatnich dwudziestu lat teoria racjonalnego wyboru stała się
najbardziej wpływowym paradygmatem metodologicznym w stosunkach
międzynarodowych (Levy 1977, s. 87). Ponieważ na pierwszy rzut oka
metodologia ta wydaje się dedukcyjna i aprioryczna wydawałoby się, że może
ona rzucić wyzwanie mojemu twierdzeniu, iż wszystkie nowoczesne teorie
stosunków międzynarodowych są epistemologicznie aposterioryczne. Teoria
racjonalnego wyboru bierze swój początek w kilku „aksjomatach” dotyczących
ludzkiego działania, by przejść potem do dedukcji logicznie z nimi powiązanych
implikacji w różnych kontekstach. By zobaczyć, czemu teoria racjonalnego
wyboru jest wciąż przykładem epistemologicznego aposterioryzmu, musimy
przyjrzeć się tym tak zwanym aksjomatom.
Tak zwane aksjomaty teorii racjonalnego wyboru są jedynie
hipotetycznymi założeniami o ludzkiej racjonalności używanymi do budowy
empirycznie testowalnych hipotez o ludzkim działaniu (Riker i Ordeshook
1973)17. Te aksjomaty nie są więc bezsprzecznie prawdziwe, lecz potrzebują
aposteriorycznego uzasadnienia. Jest to szczególnie prawdziwe dla formalnych
modeli wyprowadzanych z założeń teorii racjonalnego wyboru. Potrzebują one
zawsze potwierdzenia prawdziwości i potencjału objaśniającego w odniesieniu do
„prawdziwego świata”18. Teoria racjonalnego wyboru reprezentuje zatem co
najwyżej bardziej wyrafinowaną metodologiczną i epistemologiczną odmianę
epistemologicznego aposterioryzmu, a nie wyzwanie wobec fundamentalnej idei,
że stosunki międzynarodowe muszą być nauką aposterioryczną.
Podsumowując, każda współczesna metodologiczna szkoła stosunków
międzynarodowych wywodzi się z epistemologicznego aposterioryzmu w ten
sposób:
W następnym fragmencie spróbuję przeciąć tę nić pomiędzy
epistemologicznym aposterioryzmem a głównymi szkołami metodologicznymi.
III. Ubogość aposterioryzmu epistemologicznego w stosunkach
międzynarodowych
Powyżej argumentowałem, że pomimo, wydawałoby się, dużej ilości
metodologicznych i epistemologicznych różnic pomiędzy różnymi szkołami
stosunków międzynarodowych, istnieje w nich powszechna zgoda co do tego, że
zjawiska międzynarodowe muszą być badane a posteriori. W tej sekcji zajmę się
pozornie cięższym zadaniem pokazania czemu epistemologiczny i metodologiczny
aposterioryzm jest niewłaściwy dla badania ludzkiego działania.
Istnieją dwa kluczowe powody, dla których epistemologiczny i
metodologiczny aposterioryzm jest niewłaściwy dla badania ludzkiego działania:
1) dla obrońcy epistemologicznego aposterioryzmu niemożliwym jest odrzucić,
nie zaprzeczając sobie, możliwość odkrycia prawdziwych twierdzeń a priori o
ludzkim działaniu, na podstawie których mogłaby być zbudowana aprioryczna
teoria stosunków międzynarodowych, oraz 2) aposterioryzm epistemologiczny
nie jest niezdolny do odkrycia niczego powszechnie prawdziwego o ludzkim
działaniu. Pozostała część tego fragmentu będzie poświęcona uzasadnieniu
powyższych twierdzeń.
Zacznę od pierwszego z nich. Dla obrońcy epistemologicznego
aposterioryzmu niemożliwym jest odrzucić, nie zaprzeczając sobie, możliwość
odkrycia prawdziwego twierdzenia a priori o ludzkim działaniu. Na początek
należy określić, co rozumie się przez „prawdziwe twierdzenie a priori”. Jest ono
„koniecznie prawdziwe, nie będąc jednocześnie tautologią” (Gordon 1996, s.
30)19. Prawdziwość takiego twierdzenia można stwierdzić natychmiast i bez
aposteriorycznych dowodów, na podstawie samego rozumowania20. Przykładem
prawdziwego twierdzenia a priori jest tak zwane prawo sprzeczności w logice.
Jest ono koniecznie prawdziwe niezależnie od czasu, czy doświadczenia. Wiemy
na przykład, że twierdzenia „George W. Bush istnieje” i „George W. Bush nie
istnieje” nie mogą być jednocześnie prawdziwe i nie potrzebujemy do tego
empirycznych dowodów.
Uzbrojeni w tę definicję aprioryczności możemy teraz zobaczyć, dlaczego
niemożliwe jest odrzucenie, nie zaprzeczając sobie, możliwości odkrycia takich
twierdzeń a priori o ludzkim działaniu. Wynika to po prostu z tego, że niemożliwe
jest sformułowanie zaprzeczenia możliwości odkrycia prawdziwego apriorycznego
twierdzenia o ludzkim działaniu, które nie jest samo w sobie prawdziwym
apriorycznym twierdzeniem o ludzkim działaniu. Innymi słowy, jeśli ktoś
zaprzecza możliwości odkrycia prawdziwego apriorycznego twierdzenia o ludzkim
działaniu, to w trakcie dokonałby dokładnie tego, czemu chciał odmówić
możliwości zaistnienia. Rozważmy na przykład słowa Morgenthaua cytowane na
początku tego artykułu:
Książka ta stara się zaprezentować teorię polityki
międzynarodowej. Test, który musi przejść taka teoria, musi być
przeprowadzany nie a priori, abstrakcyjnie, lecz empirycznie i
pragmatycznie. Innymi słowy, teoria musi być oceniana nie przez
pryzmat jakichś przyjętych z góry abstrakcyjnych zasad lub pojęć
niezwiązanych z rzeczywistością, lecz jej przez cel. Przynosi on
zjawiskom porządek i znaczenie. Bez niego byłyby one
niepowiązane i niezrozumiałe. (1986, s. 3)
Morgenthau wyraźnie mówi tu o niemożliwości skonstruowania
apriorycznej teorii ludzkiego działania — tak jak w przypadku stosunków
międzynarodowych21. Żywotnym pytaniem, na które musimy znaleźć odpowiedź,
jest to, skąd Morgenthau wie, że jego twierdzenie jest prawdziwe? Są jedynie
dwa sposoby, jak mógł do tego dojść: 1) mógł dowieść tego a posteriori lub 2) a
priori. Co znaczyłoby w pierwszym przypadku , że niemożliwe jest zbudowanie
apriorycznej teorii stosunków międzynarodowych, stwierdzone na podstawie
aposteriorycznych dowodów? Co dowody a posteriori mogłyby „udowodnić” poza
tym, że aprioryczna teoria nie została po prostu dotąd stworzona? Nawet jeśli
byłoby to prawdziwe, co więcej, nawet gdyby żadna aprioryczna teoria ludzkiego
działania jeszcze nie powstała (założenie, które zamierzam obalić poniżej), nie
znaczyłoby to, że taka teoria jest całkowicie niemożliwa. Byłoby całkowicie
fałszywym wnioskować, że konstrukcja takiej apriorycznej teorii jest niemożliwa,
ponieważ nikt dotąd takiej nie stworzył. Byłby to ewidentny sofizmat,
argumentum ad ignorantiam22.
Jeśli natomiast Morgenthau uważa, że wie a priori, iż niemożliwe jest
skonstruowanie apriorycznej teorii stosunków międzynarodowych, to zaprzecza
sam sobie. Oczywistym samozaprzeczaniem jest zakładać, że poprzez
twierdzenie aprioryczne o ludzkim działaniu (jako, że to ludzkie działanie jest
właśnie widoczne w naukowym badaniu polityki międzynarodowej) niemożliwe
jest odkrycie prawdziwego twierdzenia a priori o tymże ludzkim działaniu. Mamy
więc prawo dochodzić dlaczego dla nas niemożliwe jest odkrycie takiego
twierdzenia, skoro wychodzi na to, że Morgenthau takie odkrył!
Wszystkie takie twierdzenia uniwersalnie odmawiające możliwości
zbudowania apriorycznej teorii ludzkiego działania są albo bazowane na
dowodach aposteriorycznych (wtedy padają ofiarą argumentum ad ignorantiam)
albo są prawdziwe a priori (wtedy są sprzeczne same w sobie)23. Ponadto fakt, że
jakiekolwiek inne, wyobrażalne, równoważne twierdzenie będzie posiadać te
same logiczne błędy, to znaczy, że jest niemożliwym zaprzeczyć bez
zaprzeczania sobie, że niemożliwym jest odkrycie prawdziwego apriorycznego
twierdzenia o ludzkim działaniu. Aksjomatycznie prawdziwa jest możliwość
odkrycia prawdziwego twierdzenia a priori o ludzkim działaniu, które mogłoby
służyć za teoretyczny fundament apriorycznej teorii stosunków
międzynarodowych24.
Drugim powodem, dla którego epistemologiczny aposterioryzm jest
niewłaściwy do badania ludzkiego działania (a przez to także stosunków
międzynarodowych) jest fakt, że aposterioryczne „dowody” nie mówią nic na
temat tego, jak ludzie mogą działać w przyszłości. Ludzie mogą w przyszłości
zachowywać się inaczej niż w przeszłości — ten fakt o ludzkim działaniu w
zasadzie wyklucza możliwość odkrycia czegokolwiek o ludzkim działaniu a
posteriori, poza co najwyżej narracją historyczną25. Innymi słowy, nie ma
sposobu na ustrzeżenie się przed sofizmatem post hoc ergo propter hoc, kiedy
opiera się badanie ludzkiego działania jedynie na metodzie a posteriori26. Nie
można na przykład wnioskować, że demokracja jest bardziej pokojowa od innych
form państwa jedynie dlatego, że zaobserwowane zostało tak w przeszłości. Nie
można aposteriorycznie dojść do tego, że człowiek będzie się w przyszłości
zachowywał tak samo jak w przeszłości27. Ponadto problem ten pojawia się bez
względu na liczbę zgromadzonych aposteriorycznych obserwacji. Ci, którzy
zebrali jedną obserwację, jadą na tym samym wózku z tymi, którzy zgromadzili
ich dziesiątki tysięcy. W żadnym z tych przypadków nie da się przewidzieć, czy
człowiek będzie się zachowywał tak samo w przyszłości jak w przeszłości28.
W tym podrozdziale ustaliłem dwa powody, dla których epistemologiczny
aposterioryzm jest niewłaściwy w nauce o ludzkim działaniu: 1) bez wątpienia
prawdziwe jest to, że prawdziwe twierdzenie a priori mogą być odkryte jeśli
chodzi o ludzkie działanie i 2) zwolennicy epistemologicznego aposterioryzmu
nigdy nie mogą być pewni tego, że nie padną ofiarą sofizmatu post hoc ergo
propter hoc, ponieważ człowiek w przyszłości może działać inaczej niż w
przeszłości. W kolejnym fragmencie pokażę, że na tej podstawie jest możliwe
skonstruowanie apriorycznej teorii stosunków międzynarodowych.
IV. Ku apriorycznej teorii stosunków
Do tej chwili ustaliłem jedynie, że jest możliwe odkrycie prawdziwych
twierdzeń a priori o ludzkim działaniu. Poniżej pokażę, że na tej podstawie można
wznieść całą aprioryczną teorię stosunków międzynarodowych.
Indywidualne ludzkie działanie
Tworzenie takiej teorii należy rozpocząć od twierdzenia o każdym ludzkim
działaniu, które byłoby prawdziwe niezależnie od czasu i miejsca (aprioryczny
aksjomat). Z niego możemy wydedukować pozostałe niezaprzeczalnie prawdziwe
twierdzenia implikowane przez aksjomat. Tak się składa, że taki aksjomat został
już odkryty i objaśniony przez przedstawicieli Austriackiej Szkoły Ekonomii. Jest
on znany jako „aksjomat działania”.
Pierwszy aksjomat: człowiek działa29
Twierdzenie to nie może być odrzucone bez zaprzeczenia samemu sobie,
ponieważ każda próba obalenia go sama byłaby działaniem. Choć ten aksjomat
wydaje się nie być szczególnie pożyteczny jako punkt startowy implikuje on inne
koniecznie prawdziwe twierdzenia aprioryczne o dobrowolnym ludzkim działaniu
jak:
Implikowany pierwszy aksjomat: ludzkie działanie jest celowe, stąd
obejmuje wybór między alternatywnymi sposobami działania (Mises 2007,
s. 9-11, 201-202).
Implikowany drugi aksjomat: ludzkie działanie oznacza używanie środków
do osiągnięcia subiektywnie wartościowanego i intencjonalnie wybranego
celu w przyszłości (Mises 1995, s. 16-25).
Implikowany trzeci aksjomat: każde ludzkie działanie pokazuje, że
działający (subiektywnie i ex ante) wybiera działanie, które odpowiada mu
najbardziej ze wszystkich mu dostępnych w danym czasie (Rothbard
1997a i b).
Implikowany czwarty aksjomat: ludzkie działanie zawsze obejmuje użycie
własności (np. ciała, strun głosowych, pomieszczenia i innych zasobów)30.
Zauważmy, że byłoby niemożliwe zaprzeczyć któremukolwiek z tych
twierdzeń, nie zaprzeczając samemu sobie. Każda podjęta próba obalenia
twierdzenia byłaby sama w sobie dobrowolnym i celowym działaniem
wykorzystującym własność (ciało), w widoczny sposób bardziej preferowanym
nad inne działania oraz wykorzystującym pewne środki do osiągnięcia
subiektywnie wartościowanego, intencjonalnie wybranego celu. Dla naszych
celów inny implikowany aksjomat związany z trzecim jest wyjątkowo ważny:
Implikowany piąty aksjomat: wymuszone przemocą działanie
(poprzez agresję, niedefensywną przemoc lub jej groźbę) z
konieczności wywołuje pomniejszenie dobrobytu osoby, która
padła ofiarą przemocy, ponieważ zmuszona jest do wybrania
rodzaju działania, którego sama dobrowolnie by nie wybrała31.
Aksjomat ten można także ująć następująco: gdy człowiek jest do czegoś
zmuszany, musi on porzucić działanie, które subiektywnie i ex ante ceni sobie
najbardziej w celu podjęcia działania na nim wymuszonego32. Te podstawowe
cechy ludzkiego działania mogą być teraz użyte do dedukcyjnej analizy systemu
międzynarodowego.
System międzynarodowy
By zobaczyć, jak te aksjomaty ludzkiego działania zyskują zastosowanie
w stosunkach międzynarodowych, które zajmują się państwami musimy
zrozumieć, czym jest państwo i jakich działań podejmują się jego
funkcjonariusze. Państwo, w odróżnieniu od każdej innej organizacji, posiada
prawny monopol na inicjowanie niedefensywnej przemocy wobec osób
przebywających na jego terytorium33. Przybiera ona przede wszystkim dwie
formy: 1) opodatkowanie oraz 2) egzekwowanie ustawodawstwa środkami
monopolistycznych instytucji policyjnych. Ponadto, co jest wyjątkowo ważne,
opodatkowanie zawsze połączone jest z przymusową redystrybucją własności z
jednej klasy osób do innej34. Opierając się na tym, co wyżej powiedzieliśmy o
przemocy, powinno być jasne, że skoro opodatkowanie wiąże się zawsze z
przemocą, a ona z utratą dobrobytu opodatkowanych, jako że zmuszeni są oni do
postąpienia w inny sposób niż preferowany. Innymi słowy, są oni zmuszeni do
podjęcia działania (płacenia podatków) zamiast robienia czegoś innego,
subiektywnie dla nich bardziej wartościowego. By ująć to jeszcze prościej,
istnienie państw finansowanych z podatków tworzy sytuację, w której
opodatkowani mają subiektywnie gorzej, niż mogliby mieć. Pierwsza implikacja
dla stosunków międzynarodowych powinna być jasna: samo istnienie
finansowanych z podatków państw koniecznie i logicznie łączy się z ogromną,
subiektywną, ex ante utratą dobrobytu przez wszystkich opodatkowanych.
Przechodząc do stosunków między państwami, pierwszą rzeczą jaką
możemy wydedukować (a która powinna stać się pierwszą zasadą
międzynarodowej gospodarki politycznej) jest to, że każda ingerencja państwa w
handel, czy to wewnętrzny, czy międzypaństwowy, łączy się z ograniczeniem
zarówno dobrobytu, jak i gospodarczej wydajności. Prawda tego stwierdzenia
polega na innym pomocniczym aksjomacie wyprowadzonym z aksjomatów
drugiego i trzeciego powyżej:
Implikowany aksjomat szósty: każda dobrowolna wymiana na
wolnym rynku pokazuje, że obie strony wymiany oczekują zysku
ex ante z tejże wymiany — w innym przypadku wymiana by nie
zaistniała.
Skoro obydwie strony każdej wyobrażalnej rynkowej wymiany
subiektywnie i ex ante oczekują zysku z handlu, to jakiekolwiek zaburzenie tych
wymian przemocą wpłynie na redukcję subiektywnego dobrobytu co najmniej
jednej strony35. Ponadto skoro dobrowolna wymiana prezentuje sobą podwójną
nierówność wartości (twoje dobra są warte dla mnie więcej niż moje i na odwrót
— dlatego handlujemy) każda dobrowolna wymiana przemieszcza dobra z mniej
produktywnego wykorzystania do bardziej produktywnego na podstawie osądu
działających osób36. Jeszcze raz, każda przeszkoda wykorzystująca przemoc (cła,
płace minimalne, standardy środowiskowe, et cetera ad nauseam) postawiona na
drodze tych maksymalizujących subiektywną wartość wymian będzie blokować
przepływ dóbr z mniej produktywnego użycia do bardziej produktywnego, co
spowoduje spadek wydajności.
Jeśli połączymy tę analizę z empirycznymi obserwacjami, że pieniądz
używany w międzynarodowej gospodarce jest środkiem wymiany, to znajdziemy
kolejny aprioryczny efekt państwowych interwencji w międzynarodowy i
wewnątrznarodowy handel. Użycie pieniądza tworzy możliwość kalkulacji, czy
zasoby w użyciu są wykorzystywane najproduktywniej, czy nie, z pomocą cen37.
Jeśli ten system cen będzie przemocą rozmontowany bądź przebudowywany, to
zabraknie sposobu na stwierdzenie, czy zasoby są używane produktywnie.
Implikacja tej analizy wyceny w stosunkach międzynarodowych jest także jasna:
w przypadkach gdy państwo tworzy oparty na przemocy monopol
zabezpieczający jakieś dobro, który zakłóca działania systemu cen (np. policja,
obrona) lub przemocą modeluje wycenę czynników produkcji (np. kredyty
nieoparte na oszczędnościach) sprawi, że zasoby nie przemieszczą się do miejsca
ich najbardziej produktywnego wykorzystania.
Dodanie kolejnego aksjomatu do tej analizy pozwoli nam na powiedzenie
jeszcze więcej o systemie międzynarodowym:
Implikowany siódmy aksjomat: każdy działający potrzebuje
pewnej ilości czasu do osiągnięcia swych celów, a skoro człowiek
musi zawsze coś konsumować i nie może kompletnie tego
zaprzestać, dopóki żyje, czas jest zawsze rzadkim zasobem. Tak
więc, ceteris paribus, teraźniejsze bądź wcześniejsze dobra są i
muszą zawsze być wartościowane bardziej niż przyszłe, czy
późniejsze. (Hoppe 2001, s. 1)
Waga tego aksjomatu dla stosunków międzynarodowych rzadko kiedy
może być przeceniona, ponieważ mimo że człowiek zawsze będzie preferował
obecne dobra od dóbr przyszłych, to stopień, w jakim woli dobra obecne od
przyszłych, może się ogromnie różnić. Co więcej, różne systemy polityczne
wpływają na stopień preferencji czasowej w apodyktyczny sposób. Tak jak
pokazał Hans—Hermann Hoppe, preferencja czasowa przywódców politycznych
jest warunkowana czasem sprawowania urzędu. Im dłużej przywódca jest na
danym stanowisku, ceteris paribus, tym niższa będzie jego preferencja czasowa
(Hoppe 2001, rozdz. 1)38. I na odwrót: im krótsza kadencja przywódcy, ceteris
paribus, tym wyższa preferencja czasowa. Implikacja dla stosunków
międzynarodowych jest jasna: państwa z krótszymi kadencjami ich przywódców
(w szczególności demokracje) będą zorientowane bardziej na teraźniejszość. Co
ważniejsze, im bardziej zorientowany na teraźniejszość przywódca, ceteris
paribus, tym bardziej skłonny jest zaangażować się w agresywne działania wobec
innych państw.
Podsumowując tę sekcję, omówię ostatnią cechę systemu
międzynarodowego, która może być określona dedukcyjnie i a priori. Gdy istnieje
mechanizm, poprzez który znaczne koszty wojny (zarówno ludzkie życia, jak i
dobra materialne) mogą być przerzucone na zewnątrz przez agresora na innych
ludzi, to istnieje większa szansa, że wybuchnie wojna, niż wtedy gdyby agresor
sam musiał ponosić koszty wojny. Szczególnie gdy klasa rządząca ma możliwość
opodatkowania i wprowadzenia poboru do wojska, wojny będą wybuchać, ceteris
paribus, znacznie częściej i na większą skalę (Hoppe 2003). Ponadto kiedy ta
klasa rządząca dysponuje narzuconym monopolem na dostarczanie usług
obronnych, będą one niższej jakości i w wyższej cenie niż w przypadku usług
dostarczanych na wolnym rynku (ibid., s. 344)39.
V. Zakończenie
Powinno być jasne, że podstawy apriorycznej teorii stosunków
międzynarodowych nie muszą być „przetestowane” dowodami a posteriori. Żadna
ilość psychologicznych, historycznych, interpretacyjnych czy demograficznych
„dowodów” lub hipotetycznych założeń o ludzkiej racjonalności nigdy nie mogłaby
obalić (bądź udowodnić) tych wniosków. Nie są one jednak zupełnie odporne na
ataki. Przeciwnie, można by próbować podważyć poprawność wielu z nich.
Jednakże kluczową rzeczą, którą należy zauważyć, jest to, że by zaatakować
choć jedno z nich trzeba zaatakować procesy dedukcyjne, który za nimi stoją.
Mają one w gruncie rzeczy taki sam status epistemologiczny jak dowody
matematyczne. Jeśli ktoś chciałby podważyć poprawność dowodów
matematycznych, to nie zacznie szukać na świecie przypadków, gdy 5+7 nie
równa się 12, bądź badać psychikę matematyka. Zamiast tego zaatakuje proces
dedukcyjny, który zrodził ten dowód. Odwoływanie się do aposteriorycznych
„dowodów”, jak gdyby były one w stanie obalić twierdzenie, że 5+7=12 lub
twierdzenie, że „człowiek działa” i jego pochodne, byłoby jasną oznaką zupełnego
niezrozumienia statusu tych twierdzeń. Jak ujął to Hoppe:
Poprawność tych twierdzeń ostatecznie tkwi w samym
niezaprzeczalnym aksjomacie działania. Uważać, tak jak
empiryści, że twierdzenia te wymagają ciągłego testowania ich
poprawności, to absurd i oznaka całkowitej intelektualnej
dezorientacji. (1995a, s. 64)
Dedukcje, które dotąd poczyniłem, jeśli je zaakceptować, prowadzą do
dwóch głównych wniosków dotyczących stosunków międzynarodowych: 1)
ingerencja państw w rynek międzynarodowy zawsze zmniejsza subiektywny ex
ante dobrobyt wszystkich osób dotkniętych ingerencją, a także zawsze odsuwa
zasoby od ich najbardziej produktywnego użycia; 2) samo istnienie
finansowanych z podatków państw tworzy sytuację, w której częste wojny na
dużą skalę będą występować częściej, niż w sytuacji, w której nie istnieją
państwa finansowane z podatków. Ponadto wnioski te wskazują, że stosunki
międzynarodowe jako nauka nie mogą sobie pozwolić na jedynie badanie
stosunków między państwami, jakby ludzkie życie było niemożliwe bez państw40.
Jeśli powyższe twierdzenia są choćby częściowo poprawne, to ludzkie życie
byłoby pod wieloma względami lepsze w świecie bez państw.
Bibliografia
Św. Augustyn, Państwo Boże, przeł. Władysław Kubicki, Kęty 1998.
Axelrod, Robert, The Evolution of Cooperation, Basic Books, Nowy Jork 1984.
Biersteker, Thomas J., „Critical Reflections on Post-Positivism in International
Relations”, International Studies Quaterly, 33 (3), s. 263-267.
Blanshard, Brand, Reason and Analysis, The Paul Carus Lecture Series, tom 12,
Open Court, La Salle 1964.
Ibid. „The Rise of Positivism”, [w:] Blanshard 1964.
Bonjour Laurence, In Defence of Pure Reason: A Rationalist Account of a priori
Justification, Cambridge University Press, Cambridge 1998.
Calhoun, John C., A Disquisition on Government, Hackett, Indianapolis 1953.
Chan, Steve, International Relations in Perspective: The Pursuit of Security,
Welfare, and Justice, Macmillan, Nowy Jork 1984.
Cohen, Morris Raphael, Reason and Nature: An Essay on the Meaning of
Scientific Method, Free Press, Glencoe 1959.
Comte, Auguste, Introduction to Positive Philosophy, Bobbs-Merrill, Indianapolis
1970.
Copi, Irving M., Cohen Carl, Introduction to Logic, Macmillan, Nowy Jork 1994.
Crovelli, Mark R., „What Empiricism Can’t Tell Us, and Rationalism Can”, 2006,
Diesing, Paul, How Does Social Science Work? Reflections on Practice, Pitt Series
in Policy and Institutional Studies, University, Pittsburgh 1991.
Downing, Brian M., The Military Revolution and Political Change: Origins of
Democracy and Autocracy in Early Modern Europe, Princeton University Press,
Princeton 1992.
Ewing, A. C., „The »a priori« and the Empirical”, [w:] A Modern Introduction to
Philosophy, red. Pap, Arthur, Edwards, Paul, Free Press, Nowy Jork 1965.
George, Alexander L., Bennet Andrew, Case Studies and Theory Development in
the Social Sciences, MIT Press, Cambridge 2004.
Goldmann, Kjell, „International Relations: An Overview”, [w:] A New Handbook
of Political Science, red. Goodin Robert E., Klingemann Hans Dieter, Nowy Jork
1998.
Gordon, David, The Philosophical Origins of Austrian Economics, Ludwig von
Mises Institute, Auburn 1996.
Hayek, F. A., The Counter Revolution of Science: Studies on the Abuse of
Reason, Liberty Fund, Indianapolis 1979.
Idem, Collectivist Economic Planning, Routledge and Kegan Paul, London 1935.
Herbener, Jeffrey M., „The Pareto Rule and Welfare Economics”, Review of
Austrian Economics, 10 (1), 1997.
Herbert, Auberon, The Right and Wrong of Compulsion by the State and Other
Essays, Liberty Fund, Indianapolis 1978.
Hoppe, Hans-Hermann, Ekonomia i etyka własności prywatnej, 2011.
Idem, „The Ethics and Economics of Private Property”, [w:] Companion to the
Economics of Private Property, red. Colombatto Enrico, Edward Elgar, Londyn
2004.
Idem, „Government and the Private Production of Defense”, [w:] The Myth of
National Defense: Essays on the Theory and History of Security Production, red.
Hoppe,
Idem, Demokracja — bóg, który zawiódł, Fijorr Publishing, Warszawa 2006.
Idem, Economic Science and the Austrian Method, Ludwig von Mises Institute,
Auburn 1995.
Idem, „The Political Economy of Monarchy and Democracy, and the Idea of a
Natural Order”, Journal of Libertarian Studies, 11 (2), s. 94-121.
Jervis, Robert, Perception and Misperception in International Politics, Princeton
University Press, Princeton 1976.
Johnson, Oliver A., „Denial of the Synthetic a priori”, Philosophy, 35 (134), s.
255-264.
Levy, Jack S., „Prospect Theory, Rational Choice, and International Relations”,
International Studies Quaterly, 41, s. 87-112.
Mearsheimer, John J., The Tragedy of Great Power Politics, Norton, Nowy Jork
2001.
Mises, Ludwig von, Epistemological Problems of Economics, Ludwig von Mises
Institute, Auburn 2003.
Idem, Ludzkie działanie, Instytut Misesa, 2007.
Idem, Economic Calculation in the Socialist Commonwealth, Ludwig von Mises
Institute, Auburn 1990.
Idem, Teoria a historia. Interpretacja procesów społeczno-gospodarczych (tłum.
Grzegorz Łuczkiewicz, Instytut Misesa, Wydawnictwo Naukowe PWN, 2012.
Idem, Socjalizm, tłum. Stefan Sękowski, Arcana 2009.
Molinari, Gustave de, The Production of Security, tłum Huston J., 1977.
McCulloch, Occasional Papers Series, Center for Libertarian Studies, Nowy Jork.
Moore, Barrington, Social Origins of Dictatorship and Democracy: Lord and
Peasant in the Making of the Modern World, Beacon Press, Boston 1966.
Morgenthau, Hans J., Politics among Nations, Knopf, Nowy Jork 1948.
Morick, Harold, Challenges to Empiricism, Wadsworth Publishing, Belmont 1972.
Nicholson, Michael, Causes and Consequences in International Relations: A
Conceptual Study, Cassel Academic, Nowy Jork 1996.
Nozick, Robert, Anarchia, państwo i utopia, Aletheia 2010.
Oppenheimer, Franz, The State, tłum. John Gitterman, Free Life Editions, Nowy
Jork 1975.
Organski A. F. K., World Politics, Alfred A. Knopf, Nowy Jork 1958.
Pap, Arthur, Semantics and Necessary Truth: An Inquiry into the Foundations of
Analytical Philosophy, Yale University Press, New Haven 1958.
Popper, Karl R., Nędza historycyzmu, wyd. III: Wydawnictwo PWN, Warszawa
1999.
Reynolds, Charles, Theory and Explanation in International Relations, Martin
Robertson, Oxford 1973.
Riker, William H., Ordeshook, Peter C., „The Assumption of Rationality” [w:] An
Introduction to Positice Political Theory, Prentice Hall, Englewood Cliffs 1973.
Rothbard Murray N., „Anatomia Państwa”, tłum. Małgorzata Burnecka i Marcin
Sawicz.
Idem, Etyka wolności, Fijorr Publishing, 2010.
Idem, Ekonomia wolnego rynku, Fijorr Publishing 2007,
Idem, „Toward a Reconstruction of Utility and Welfare Economics” [w:] The Logic
of Action One: Method, Money, and the Austrian School, Edward Elgar, Londyn
1997a.
Idem, „Praxeology: The Methodology of Austrian Economics” [w:] The Logic of
Action One: Method, Money, and the Austrian School, Edward Elgar, Cheltenham
1997b. „Prakseologia – metodologia Szkoły Austriackiej”, tłum. Anna Gruhn i
Marcin Zieliński.
Idem, Interwencjonizm, czyli władza a rynek, Fijorr Publishing, 2009.
Idem, „Praxeology, Value Judgements, and Public Policy” [w:] The Foundations of
Modern Austrian Economics, red. Dolan Edwin G., Sheed and Ward, Kansas City
1976.
Idem, O nową wolność. Manifest libertariański, 2003.
Idem, „The Mantle of Science” [w:] Scientism and Values, red. Schoeck Helmut,
Wiggins, James W., D. Van Nostrand, Nowy Jork 1960.
Idem, W obronie skrajnego aprioryzmu.
Russett, Bruce, Oneal, John, Triangulating Peace: Democracy, Independence,
and International Organizations, Norton, Nowy Jork 2001.
Russet, Bruce, Starr, Harvey, Kinsella, David, World Politics: The Menu for
Choice, Thomson Wadsworth, Belmont.
Schumpeter, Joseph, Kapitalizm, socjalizm, demokracja, Warszawa,
Wydawnictwo Naukowe PWN, 2009, tłum. Michał Rusiński.
Shepsle, Kenneth A., Bonchek, Mark S., Analyzing Politics: Rationalisty,
Behavior, and Institutions, Norton, Nowy Jork 1997.
Spooner, Lysander, „No Treason” [w:] The Lysander Spooner Reader, Fox &
Wilkes, San Francisco 1992.
Tannehill, Morris, Tannehill, Linda, Rynek i wolność, Fijorr Publishing 2006.
Tilly, Charles, „War Making and State Making as Organized Crime” [w:] Bringing
the State Back In, red. Evans, Peter B., Rueschemeyer Dietriech, Skocpol Theda,
Cambridge University Press, Nowy Jork 1985.
Tucker, Benjamin R., Instead of a Book, by a Man Too Busy to Write One; a
Fragmentary Exposition of Philosophical Anarchism, B.R., Nowy Jork 1893.
Vasquez, John A., Classics of Ir, Prentice Hall, Englewood Cliffs 1986.
Waltz, Kenneth N., „Laws and Theories” [w:] Neorealism and Its Critics, red.
Keehane, Robert O., Columbia University Press, Nowy Jork 1986.
1 O roli Morgenthaua w wywołaniu pierwszej debaty zob.: John A. Vasquez (1986, s. 2-3.
2 Ibid., s. 3.
3 Nie znaczy to, że krytyka empirycznej epistemologii w stosunkach międzynarodowych
nie istniała w przeciągu ostatniego półwiecza. Było jej dość dużo, jednakże, jak
zobaczymy niżej, krytyka ta nigdy nie próbowała skonfrontować podstawowego
założenia, że stosunki międzynarodowe muszą być dziedziną aposterioryczną.
4 Skrótu wielu metodologicznych dysput z ostatnich sześciu dekad dostarcza Kjell
Goldmann (1998, s. 402—403).
5 Ibid.
6 Na przykład empiryczne dowody uznawane za znaczące przez pozytywistów skrajnie
różnią się od tych, które za istotne uważają uczeni mający podejście hermeneutyczne .
7 „Epistemologiczny aposterioryzm” odwołuje się więc do szerszej kategorii niż
„empiryzm”. Empiryzm jest jego formą, jednakże istnieją także inne, np. historyzm,
hermeneutyka, kognitywizm, postmodernizm, etc.
8 Opis dziewiętnastowiecznego pozytywizmu zob. w: F. A. Hayek (1979, cz. 2). Opis
nowoczesnego pozytywizmu zob. w: Brand Blanshard (1964b) oraz Paul Diesing (1991,
rozdz. 1).
9 W związku z tym warto porównać słowa Comtego: „Wszyscy poważny myśliciele
zgadzają się z Baconem, że nie istnieje prawdziwa wiedza poza tą, która oparta jest na
zaobserwowanych faktach” (Comte 1970, s. 4; podkreślenie moje), z szokująco
podobnymi słowami A. F. Organskiego: „Naukowe badanie musi zajmować się faktami
empirycznymi, tzn. musi być sprawdzalne przez dowody dostępne zmysłom” (Organski
1958, s. 5).
10 Względnie dobre kompendium artykułów i fragmentów książek ważnych dla
częściowego upadku pozytywizmu dostarcza nam Harold Morick (1972).
11 Podobne podejście można zobaczyć w programie naukowy empirystów, Russet et. al.
(2006, s. 39-42).
12 Morgenthau cyt. w Vasquez (1986), John J. Mearsheimer (2001). Bruce Russet i John
Oneal (2001). Pewnym znakiem tego, że naukowiec jest oddany tej formie
epistemologicznego aposterioryzmu jest obecność w jego pracy hipotezy i jej
sprawdzenie „testem” a posteriori.
13 Na przykład Barrington Moore i Brian Downing ryzykują czysto historyczne wyjaśnienie
dla zjawisk międzynarodowych, które próbują zrozumieć. Zob. Moore (1966) i Downing
(1992).
14 Zob. np. Reynols (1973).
15 Jak napisałem w innej pracy z całym szacunkiem wobec aposterioryzmu
hermeneutyków: „Sama idea szukania znaczenia pośród napisanych bądź odegranych
»tekstów« z konieczności implikuje, że nie wie się, co jest w tych tekstach, zanim się je
przeczyta; znaczy to, że ta metodologia to stary dobry aposterioryzm w innych szatach”
Mark Crovelli (2006, note 7).
16 Zob. na przykład Robert Jervis (1976) i Jack S. Levy (1997).
17 Zob. na przykład Kenneth A. Shepsle i Mark S. Bonchek (1997, rozdz. 2), gdzie
zupełnie hipotetyczny charakter założeń teorii racjonalnego wyboru jest wyraźnie
stwierdzony.
18 Na przykład Robert Axelrod nie zbudował jedynie hipotezy o ewolucji współdziałania,
lecz szukał aposteriorycznego potwierdzenia swojej teorii w postaci powtarzanej
symulacji komputerowej dylematu więźnia. Axelrod (1984).
19 Na ten temat zob. także A. C. Ewing (1965, s. 658), Murray Rothbard (1957) oraz
Arthur Pap (1958). Celowo unikam pytania o to, czy istnieje różnica pomiędzy
syntetycznymi, a analitycznymi prawdami apriorycznymi. Pytanie to jest tu nieistotne.
Wystarczy tu natomiast określić twierdzenie a priori jako nietautologiczne twierdzenie, z
konieczności prawdziwe bez sprawdzania aposteriorycznych „dowodów”.
20 Na ten temat zob. Oliver A. Johnson (1960, s. 256): „Twierdzenie a priori jest
nieempiryczne. Nie jest hipotezą, która musi być udowodniona bądź obalona przez
empiryczne dowody, lecz konieczną prawdą poznaną rozumowo”; Ewing (1965, s. 658):
„By mieć pewność, że 5+7=12, nie musimy brać pięciu rzeczy i siedmiu kolejnych,
zebrać je i policzyć. Możemy znać sumę, po prostu myśląc.”; Brand Blanshard (1964a);
Morris Raphael Cohen (1959); Hans-Hermann Hoppe (1995a, część 2).
21 Jeśli tak nie uważa, to czemu nie możemy osądzać jego teorii stosunków
międzynarodowych według apriorycznych standardów?
22 Argumentum ad ignorantiam występuje wtedy, gdy twierdzenie uznawane jest za
fałszywe, ponieważ nikt jeszcze nie udowodnił, że jest ono prawdziwe.
23 Laurence BonJour: „Nawet praktyka tych, którzy wyraźnie odrzucają ideę
apriorycznego uzasadnienia, jeśli w ogóle jest uzasadniane, to nieuchronnie wymaga
sposobów rozumowania, które muszą mieć charakter aprioryczny”. (1988, s. XI)
24 Murray N. Rothbard: „Jeśli człowiek nie może dowieść twierdzenia bez zaprzeczaniu
mu, to nie tylko zaprzecza sam sobie, lecz także przyznaje tej negacji status aksjomatu”
(1960, s. 162). Zob. także Hoppe (1995a s. 60-61) oraz Blanshard (1964a, s. 276).
25 Zob. Ludwig von Mises (1985; 2003, rozdz. 1).
26 Na ten temat zobacz wybitne komentarze Hansa—Hermanna Hoppego (2006b).
27 Innym problemem jest to, że skoro fakty empiryczne nie „mówią za siebie”, to zawsze
istnieje nieskończona liczba alternatywnych wyjaśnień będących w zgodzie z faktami,
zobacz Alexander L. George i Andrew Bennett (2004, s. 30).
28 Zebranie większej ilości obserwacji a posteriori umożliwia badaczom jedynie
stwierdzenie, że widzieli w przeszłości x o wiele częściej niż inni widzieli y. Więcej
aposteriorycznych obserwacji nie może pokazać, że człowiek zachowa się tak samo w
przyszłości. W gruncie rzeczy ludzkie działanie oparte jest na subiektywnej wiedzy, a
przyszła subiektywna wiedza po prostu nie może być przewidziana na podstawie
obserwacji przeszłości:
Zupełnym absurdem jest wyobrazić sobie subiektywną wiedzę, której
każda zmiana ma wpływ na działanie, jako przewidywalną na podstawie
przeszłych zmiennych i jako będącą niezmienną. Sam
eksperymentujący, który chciałby zatrzymać wiedzę na tym samym
poziomie, musiałby założyć, że jego wiedza, a w szczególności jego
wiedza na temat wyniku eksperymentu, nie będzie niezmienna na
przestrzeni czasu. Hoppe (1995a, s. 45)
Karl R. Popper (1999, s. XII-XIII).
29 Zob. Ludwig von Mises (1996, s. 1-142) i Murray N. Rothbard (2007, t. 1, s. 111-193).
30 Aksjomatyczny status tego twierdzenia został po raz pierwszy ustanowiony i broniony
przez Hansa-Hermanna Hoppego (2011; 2010; 2004).
31 Dla rozwinięcia tego libertariańskiego rozróżnienia między wymuszonym a
dobrowolnym ludzkim działaniem zob. Murray N. Rothbard (2010, 1997a) oraz Hoppe
(2011).
32 Jeszcze inaczej można by powiedzieć, że przemoc nigdy nie spełni zasady Pareto. Zob.
Jeffrey M. Herbener (1997).
33 Na ten temat zob. Murray N. Rothbard (2000), Franz Oppenheimer (1975, rozdz. 1),
Lysander Spooner (1992, ss. 84-85), Augustine (1998), Charles Tilly (1985) oraz
Auberon Herbert (1978), Steve Chan (1984, s. 7). Warto skonfrontować tę definicję z
definicją Russetta, Starra i Kinselli, bardzo niejednoznaczną i rodzącą pytania, choć
zawartą w jednym z najpopularniejszych podręczników: „Byt prawny składający się z
rządu, który zarządza sprawami ludności na danym terytorium” Russett (2006, s. 528).
34 Na temat tego, jak opodatkowanie zawsze tworzy dwie nierówne klasy zob. John C.
Calhoun (1953, s. 16). Dowcipne spostrzeżenie Schumpetera na temat agresywnego
aspektu opodatkowania jest równie trafnie przedstawione tutaj: „Teoria, która
interpretuje podatki jako analogię do składek klubowych, czy zakupu usług, powiedzmy,
doktora, jedynie potwierdza, jak bardzo ta część nauk społecznych jest oderwana od
naukowego sposobu myślenia”. (Schumpeter 2009).
35 A więc można powiedzieć, że interwencja przemocą w wolny rynek wymiany zawsze
narusza zasadę Pareto.
36 Musimy zaznaczyć, że wartość o jakiej tu mówimy, to wyłącznie wartość subiektywna,
ponieważ nie istnieje coś takiego jak „obiektywna wartość gospodarcza”. Zob. Rothbard
(1976).
37 Jest to trzon słynnego dowodu Ludwiga von Misesa, na temat tego, że ekonomiczna
kalkulacja niemożliwa jest w socjalizmie, ponieważ bez cen czynników produkcji
socjalistyczni planiści nie będą mieli jak określić, czy wykorzystują zasoby w najbardziej
produktywny sposób, czy je marnują. Zob. Ludwig von Mises (1990, 2009). Zob. także F.
A. Hayek (1935).
38 Zob. także Hans-Hermann Hoppe (1995a).
39 Benjamin R. Tucker (1893):
Obrona jest usługą jak każda inna. Jest pracą zarówno użyteczną, jak i
pożądaną i przez to podlega prawom popytu i podaży. Na wolnym rynku
dobro to byłoby urządzone według kosztów produkcji. Produkcja i
sprzedaż tego dobra jest obecnie zmonopolizowana przez państwo.
Państwo, tak jak niemal wszyscy monopoliści, stawia wygórowane ceny.
Tak jak u wszystkich monopolistów jego zasoby są bezwartościowymi,
bądź niemal bezwartościowymi zasobami (s. 22).
Zob. także Gustave de Molinari (1977), Morris i Linda Tannehill (2006) oraz Murray N.
Rothbard (2003).
40 Nozick (2010, s. 4):
Podstawowym pytaniem filozofii politycznej jest pytanie poprzedzające
to o formę organizacji państwa. Brzmi ono: czy państwo powinno być
zorganizowane, czy w ogóle powinno być? Czy nie lepsza byłaby
anarchia? Skoro teoria anarchistyczna podcina cały przedmiot filozofii
politycznej wypadałoby zacząć badanie jej głównej teoretycznej
alternatywy.
Top Related