W podróży do Borysławia - typy wehikułów narracyjnych
-
Upload
remek-mazur-hanaj -
Category
Documents
-
view
721 -
download
0
Transcript of W podróży do Borysławia - typy wehikułów narracyjnych
5/12/2018 W podróży do Borysławia - typy wehikułów narracyjnych - slidepdf.com
http://slidepdf.com/reader/full/w-podrozy-do-boryslawia-typy-wehikulow-narracyjnych 1/15
Remigiusz Mazur-Hanaj, Ewa Nizińska
W podróży do Borysławia – typy wehikułów narracyjnych
1. Borysław – dane statystyczne
Borysław to miasto znajdujące się obecnie na Ukrainie w obwodzie lwowskim. Wokresie międzywojennym należało do II Rzeczypospolitej, wcześniej, od pierwszego rozbioru
Polski, było włączone do Austrii, do XX w. funkcjonowało jako wieś. Jego historia jest
jednak znacznie dłuższa, pierwsza wzmianka pochodzi z 1387 roku.
Położony w niedużej odległości od Drohobycza nad rzeką Tyśmienicą, pozostawał w
jego cieniu, choć mówiono, że wraz z Truskawcem tworzyły „Kresowe Trójmiasto”. Powolny
rozwój Borysławia uległ znacznemu przyspieszeniu, gdy w pobliżu odkryto złoża ropy
naftowej (wydarzenie datowane na rok 1854). W drugiej połowie XIX wieku stał się jużcentrum przemysłu naftowego, założono Główną Szkołę Górniczą. Formalnie jako miasto
zaistniał jednak dopiero w 1929 roku, kiedy zdecydowano o połączeniu kilku okolicznych
wsi: Borysławia, Tustanowic, Wolanki, Bani Kotowskiej, Mraźnicy, Hubicz i Horodyszcza w
jeden organ administracyjny, tak zwany Wielki Borysław, który według spisu powszechnego
w 1929 r. zamieszkiwało około 45 000 mieszkańców. Od 1939 r. miasto znalazło się pod
okupacją radziecką, następnie niemiecką i potem znów radziecką. W latach 1944-46
przeprowadzono przymusową akcję repatriacyjną ludności polskiej za Bug.
Tę garść suchych informacji, a na podobne często jesteśmy zdani, wyruszając w
podróż, przywołujemy jako kontrapunkt dla tego, co dopiero przynosi ze sobą podjęta
wyprawa, podróżowanie, które w naszym przypadku spełnia się dzięki obcowaniu z narracją.
2. O Stowarzyszeniu i tworzeniu pamięci zbiorowej
W referacie prezentujemy część wyników projektu badawczego dotyczącego pamięci
o rodzinnym mieście przeprowadzonego w grupie osób obecnie ponadosiemdziesięcioletnich,
które dzieciństwo przeżyły w przedwojennym Borysławiu. Są to Polacy, którzy w 1945 r.
wyemigrowali z Borysławia w ramach pierwszej fali repatriacji. Gdy stały się dla nich jasne
konsekwencje włączenia Borysławia w skład Ukraińskiej SRR, zdecydowali się osiedlić na
terenie Polski w jej powojennych granicach. Wszyscy badani należą do warszawskiego koła
Stowarzyszenia Przyjaciół Ziemi Drohobyckiej. Często się spotykają, więc znają biografie
kolegów oraz ich poglądy. Oznacza to, że są też świadomi różnic w pamięciach
indywidualnych o mieście, w którym wspólnie dorastali. Podczas badań okazało się, że
podejmują zarówno inicjatywy mające na celu zachowanie pamięci jednostkowych, jak i
1
5/12/2018 W podróży do Borysławia - typy wehikułów narracyjnych - slidepdf.com
http://slidepdf.com/reader/full/w-podrozy-do-boryslawia-typy-wehikulow-narracyjnych 2/15
przedsięwzięcia typowe dla kultywowania pamięci zbiorowej. Do aktywności Stowarzyszenia
należy m. in. koordynacja remontów obiektów ważnych dla przedwojennego Borysławia,
fundowanie pomników i tablic upamiętniających obecność Polaków w mieście, pomoc w
utrzymaniu polskiej szkoły sobotniej w Borysławiu. Równocześnie organizacja udziela
wsparcia publikacji wspomnień swoich członków – zarówno prac zbiorowych, jak i
indywidualnych autobiografii.
Jak już napomknęliśmy, wspomnienia członków Stowarzyszenia uznać można za
pamięć zbiorową. Co więcej, powstaje ona w wyniku dyskutowania pamięci indywidualnych.
Koronnym tego przykładem jest dwutomowa antologia Borysław w okruchach wspomnień.1
Powstała ona jako zapis relacji członków Stowarzyszenia, którzy nagrywali siebie nawzajem,
przy okazji wielokrotnie dyskutując każdą zapamiętaną rzecz. Nasi rozmówcy opowiadają
zatem nie tylko dla siebie, ale także dla swoich przyjaciół ze Stowarzyszenia, co tworzy
kolejną „warstwę” narracji.
W projekcie zdecydowaliśmy się korzystać z wywiadu narracyjnego, czyli
zaproponowanej przez Fritza Schütze koncepcji badań opowieści o życiu. Jak pisze Kaja
Kaźmierska: „istotą wywiadu narracyjnego jest otrzymanie opowieści o życiu nie będącej
sumą odpowiedzi na stawiane pytania, lecz spontaniczną narracją”.2 Prosząc na początku, aby
rozmówca opowiedział nam o swoim dzieciństwie, często otrzymywaliśmy mniej lub bardziej
pełną autobiografię rozumianą jako "retrospektywną opowieść prozą, gdzie rzeczywista osoba
przedstawia swoje życie, akcentując swoje jednostkowe losy, a zwłaszcza dzieje swej
osobowości"3. Autobiografia nie jest jednak nigdy wierną kopią „rzeczywistego życia”, lecz
konstruktem – autor będący zarazem narratorem i głównym bohaterem korzysta z danej mu
licentia poetica i opowiada swe życie takim, jakim chciałby, by było widziane.
Aby zrozumieć proces rekonstrukcji obrazu miasta oraz jego funkcjonowanie w
narracjach dawnych mieszkańców Borysławia, trzeba pamiętać, że autobiografia nie należy
jednoznacznie ani do przeszłości, ani do teraźniejszości. Stanowi raczej pomost między tym,
co było, a tym, co jest obecnie i co pozwala nam spojrzeć na minione lata z pewnej
perspektywy. Jednocześnie Georges Gusdorf zwraca uwagę na istnienie zależności odwrotnej:
„opowiadanie o kresach mojego życia, o krajobrazach, o spotkaniach, zmusza mnie do
sytuowania tego, czym jestem, w perspektywie tego, czym byłem. […] Autobiografia nie jest
1 Borysław w okruchach wspomnień, Stowarzyszenie Przyjaciół Ziemi Drohobyckiej – Koło w Warszawie, częśćI - Warszawa 2000, część II - Warszawa 20042
Kaja Kaźmierska, Wywiad narracyjny – technika i pojęcia analityczne [w:] M. Czyżewski, A. Piotrowski, A.Pokuszewska-Pawełek, Biografia a Tożsamość Narodowa, Łódź 1996, s. 35-44;3 Paul Lejeune, Wariacje na temat pewnego paktu. O autobiografii, Universitas, Kraków 2007
2
5/12/2018 W podróży do Borysławia - typy wehikułów narracyjnych - slidepdf.com
http://slidepdf.com/reader/full/w-podrozy-do-boryslawia-typy-wehikulow-narracyjnych 3/15
prostym powtórzeniem przeszłości takiej, jaka była, ponieważ przywołanie jej pozwala
jedynie na powstanie w umyśle świata, który na zawsze zniknął”4. Takim światem w
poniższym artykule będzie właśnie Borysław.
Znaczna część narracji odwoływała się bezpośrednio do przestrzeni tego nietypowego
miasta. Skupimy się na dwóch narracjach, odmiennych, a w pewnym sensie modelowych.
Najpierw jednak powrócimy na chwilę do samego miasta.
„Ulice borysławskie to jest zupełnie osobny rozdział (…) zabudowa taka małomiasteczkowa, właśnie podkarpacka, małe domki, najwyżej piętrowe. W tych domach głównie sklepy, głownie żydowskie, bławatne spożywcze, był dentysta. Przy tej głównej ulicy wszystko pamiętam, stoi mi to w oczach, jak dziś. Charakterystyczne braki w nawierzchni, czyli błoto przy roztopach i chodniki drewniane (…)chodziło się jak po klawiszach dosłownie. Wysoko ponad jezdnią były szerokości (…) metra, półtorametra (..) i na tym się chodziło no bo wszędzie było błoto…
Gdy mowa o urodzie Borysławia to może ja zacznę od piosenki: Tyśmienica piękna rzeka,najpiękniejsza z naszych rzek, kto ją widzi to ucieka, tak cuchnący jest jej brzeg. Borysław nie byłmiastem pięknym. Był chaotyczny. Chaotycznie rozrzucone budynki. Nawet ulica Słowackiego: z jednej strony były kamienice, a z drugiej strony warsztaty pana Dawidowicza i szyb naftowy. Od ulicychyba nie dalej jak 100 metrów był szyb naftowy. Staram się intensywnie myśleć, ale trudno mi przypomnieć sobie piękne miejsce w Borysławiu.
Sowieci przed wycofaniem wysadzali szyby naftowe. Proszę sobie wyobrazić, ogromne takie wzgórze,które stanowiło piękny widok nocą, bo na koronie każdego szybu taka lampa była. Myśmy mieszkalidaleko od szybów naftowych, one były w stronę Drohobycza. To jak to się świeciło nocą, to był pięknywidok.
Charakterystyczna dla Borysławia, dla kopalń, takie zjawisko, że co pewien czas kotłowniewypuszczały nadmiar pary, tak w przestrzeń. I wtedy wchodziło się w taki ciepły, tuman pary i tak sięczuło tę wilgoć. (…) Czasami się czekało na taką kąpiel parową, to było coś wspaniałego. (…) Nic nie było widać, tylko mały człowieczek się znajdował w tej mgle.”
Jakże inne wydaje się to miasto, kiedy czytelnik zna nie tylko encyklopedyczną notkę z
początku artykułu, ale również pełne nostalgii wspomnienia jego mieszkańców.
4 Gusdorf Georges, Warunki i ograniczenia autobiografii, [w:] Autobiografia, red. M. Czermińska,Słowo/Obraz/Terytoria, Gdańsk 2009
3
5/12/2018 W podróży do Borysławia - typy wehikułów narracyjnych - slidepdf.com
http://slidepdf.com/reader/full/w-podrozy-do-boryslawia-typy-wehikulow-narracyjnych 4/15
Niektórzy autorzy omawiający narracje ludzi, którzy opuścili Kresy w młodym wieku
zwracają uwagę na faktyczny brak przestrzeni w opowieści5. Ta, jeśli się pojawia, jest jedynie
odległym tłem. W przypadku wspomnień borysławian narracja będąca dla nich samych
wehikułem czasu i pozwalająca wciąż na nowo powracać do lat dziecinnych, skoncentrowana
jest na przestrzeni. W ich wyniku powstaje „miasto wyobrażone” – Borysław sentymentalny
oraz nostalgiczny.
Samo słowo nostalgia (notos – „wracać do domu”, algia – „tęsknota”) nie oznacza
tylko tęsknoty za miejscem, od którego zostało się odciętym przez bieg historii. Jak czytamy
u S. Boym: „w rzeczywistości jest pragnieniem innego czasu – czasu naszego dzieciństwa,
wolniejszego rytmu naszych marzeń, […] oznacza bunt przeciwko nowoczesnej koncepcji
czasu, czasu historii i postępu”6. Nostalgicy projektują swoje tęsknoty i wspomnienia na
szerszy obraz grupy, ich indywidualna pamięć stale koresponduje zatem z pamięcią
zbiorowości. Dalej przedstawimy analizę dwóch narracji o odmiennych charakterach, które
kontrastowo pokazują, jak różnie może zostać przedstawiony obraz jednego miasta oraz, jak
różna jest sama sytuacja opowiadania.
3. Narracja Ewy Bieleckiej
Ewa Bielecka, z domu Szczepańska urodziła się 2 IX 1929 w przemysłowej dzielnicy
Borysławia – Horodyszczu. Jej dzieciństwo upłynęło w częstym i bliskim kontakcie z ojcem,
który był kierownikiem średniego szczebla w jednym z koncernów naftowych. Przychodził
do domu na obiad, przerwę w pracy poświęcał dzieciom, zabierał córkę czasem do swoich
miejsc pracy (kancelarii, szybu) w dni powszednie, a często w niedziele. Matka była
nauczycielką w odległej o cztery kilometry szkole i była w domu „od święta”. Po wojnie cała
rodzina przeniosła się najpierw do Sanoka, później do Warszawy.
W narracji nigdy nie zapisanej, a tak jest w przypadku pani Ewy, za każdym razem
opowiadanej słuchaczowi, szczególnie ważny wydaje się nie tyle sposób zorganizowania
uwagi słuchacza i jej prowadzenia, ile sposób jej skutecznego przyciągnięcia, zdobycia czy
wręcz akt jej porwania. Można to określić jako swego rodzaju punctum, by przywołać
barthesowską analizę czytania fotografii.7 „ (...) Nie ja go szukam, to [ punctum] wybiega ze
sceny jak strzała i przeszywa mnie”. W owym punctum słowo jest postawione w specyficznej
5 między innymi: M. Brocki, Semioza pamięci w etnografii, „Polska Sztuka Ludowa. Konteksty”, nr 3-4,Warszawa 20036
S. Boym, Nostalgia i postkomunistyczna pamięć, [w:] Nostalgia. Eseje o tęsknocie za komunizmem,Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2002, s. 270-3017 R. Barthes, Światło obrazu, Aletheia, Warszawa 2009, s. 51
4
5/12/2018 W podróży do Borysławia - typy wehikułów narracyjnych - slidepdf.com
http://slidepdf.com/reader/full/w-podrozy-do-boryslawia-typy-wehikulow-narracyjnych 5/15
roli, nie spełnia się tyle w precyzyjności swojego znaczenia, a więc w swojej do-słowności,
ile raczej w niedosłowności czy przez-słowności. Nie przysparza pewności i wiedzy, a
wprowadza paradoks, zdziwienie, wywołuje pytania raczej niż dostarcza odpowiedzi.
Analogicznie w barthesowskiej analizie punctum jest czymś spoza kadru, „pociąga widza
poza kadr i dlatego to zdjęcie zostaje przeze mnie ożywione i ożywia mnie samego, (...) tak
jakby obraz przerzucał pożądanie poza to, co sam pozwala widzieć”. 8 Podobnie jak w poezji,
istota wiersza często nie zawiera się w słowach użytych przez poetę do jego napisania, słowa
aż i tylko przekierowują odpowiednio skutecznie i precyzyjnie na istotę, która choć
„rozgrywa się w słowach to przecież nie z a s p r a w ą słów”.9 Pani Ewa nigdy nie napisała
książki, powiedziała jednak „chciałam kiedyś napisać książkę pod tytułem Poziomki
pachnące naftą .” Być może nie zrobiła tego, ponieważ ważne dla niej puncta opowieści,
wyróżniające charakter jej osobistej nostalgii, stanowiące o tożsamości imago jej Borysławia,
odwołują się do dźwięków i zapachów, a jako takie niełatwo odzwierciedlają się w języku
zapisu, mającym przecież trudną do opanowania moc rozstrzygania, której tylko wybitni
poeci zdolni są nie ulec. Poza tym jej Borysław żyje, ona tam od 22 lat prawie corocznie
jeździ i chociaż jest zupełnie inny, a może właśnie dlatego, nie odmawia mu prawa do
istnienia. Spotyka się i niejednokrotnie spiera z jego obecnymi mieszkańcami, Ukraińcami,
ale nie odmawia im prawa do mieszkania tam i posiadania swojego świata. Dzięki tej
radykalnej naprawdę różnicy –
„Tych 1200 szybów w ogóle nie istnieje, nie ma ani jednego szybu. Można powiedzieć, że toHorodyszcze było jak kaktus opuncja, kolce to były szyby. Teraz nie ma nic, a jeszcze z tej góry dzisiajtrudno znaleźć miejsce, żeby zobaczyć okolicę. Wszystko jest zarośnięte. Jedynie co, to gaz się czasamiwydobywa tam, bulgocze”
– więc dzięki tej ogromnej różnicy jej świat dzieciństwa nie zmienił się, a właściwie nie
został zmieniony, wykorzystany czy zepsuty. Po prostu zniknął z realności ogólnodostępnej,
jego gospodynią i dysponentką jest pani Ewa, która może do niego zaprosić. Słuchacz jest
traktowany jako jej gość. Z zarośniętego dziś szczytu góry Horodyszcze nikt nie może jużzobaczyć widoku na Ciuchowy Dział i Drohobycz, a ten widok był częścią jej małej
ojczyzny, teraz tylko ona go widzi.
Ma to też związek z „szerokopasmową” wrażliwością pani Ewy, w której szczególne
znaczenie oprócz wzroku mają sfery zapachu i dźwięku – bo jak sama wyznaje – „mam węch
i słuch absolutny”. Właśnie osmo- i audiosfera pełnią osiową rolę w wehikularności jej
opowieści i ich silna obecność oraz zdolność ewokowania emocji stanowi podstawę dla mnie
8 Barthes, op.cit., s. 107-89 G. Simmel, Pisma socjologiczne, Oficyna Naukowa, Warszawa 2008, s. 366
5
5/12/2018 W podróży do Borysławia - typy wehikułów narracyjnych - slidepdf.com
http://slidepdf.com/reader/full/w-podrozy-do-boryslawia-typy-wehikulow-narracyjnych 6/15
do wyróżnienia jej narracji jako osobnego typu, który ma przecież swoje odpowiedniki w
literaturze pisanej. „Zapach bowiem jest bratem oddechu.” jak pisze autor
Pachnidła.10 Zgodziłaby się z tym pani Ewa, dla której stanowi ulotny, a
zarazem stały element tożsamości zarówno jej osoby jak i miejsca. W
sformułowaniu „poziomki pachnące naftą” poziomki są wciąż absolutnie
niewinne i piękne, to słuchacz musi uporać się z tellurycznym wyziewem i
wprowadzić relatywizm do swoich skojarzeń., tym bardziej, że po chwili
urocza 80-latka, a dawno-niedawno urocza 20-latka, oświadcza: „ja
całkowicie przesiąkłam naftą”. Co pozwala jej czuć się przez resztę
powojennego życia u siebie?
„I ta ropa czasem jak się wylała, czy pan wie jaki to miało zapach w lecie? Była glina i jak słońcezaświeciło, to po tych ścieżkach ta ropa z tą gliną..., to można było się narkotyzować. Ja do dziś wie pan jak podjeżdżam na stację benzynową, to się czuje jak w niebie. Tutaj mam obok Siekierki[przemysłowa dzielnica Warszawy z elektrociepłownią] i tam bucha taka para, Boże jak mi jest wtedydobrze.”
Warszawa, Sadyba.
Jeśli jednym z celów takiej nacechowanej osmonostalgią narracji pani Ewy jest
zdobycie kolejnego świadka jej świata, to zdobywa go, zwłaszcza, że częstuje jednocześnie
pysznymi racuchami oraz ciągnie w podobnym, emocjonalnym tonie utrzymaną opowieść –
relację z audiosfery:
10 Patrick. Süskind, Pachnidło, Świat Książki, Warszawa 2006
6
5/12/2018 W podróży do Borysławia - typy wehikułów narracyjnych - slidepdf.com
http://slidepdf.com/reader/full/w-podrozy-do-boryslawia-typy-wehikulow-narracyjnych 7/15
„(...) więc jak było za dużo pary, to tam był gwizd, zawór bezpieczeństwa... Każda szychta, w południe, czy zakończenie to był gwizd tego gwizdka, to był cały czas jeden stukot, nawoływanie i pamiętam jak był strajk w maju, i cały Borysław stanął. Proszę pana była tak straszna cisza, że ja jakodziecko mało nie zwariowałam, ja pamiętam do dzisiaj tą straszną ciszę, bo cały czas był szum pracujących tych kotłowni, stuki, huki i nagle była kompletna cisza. Jak się skończyło no już się
ucieszyliśmy. Mój ojciec zaprosił jakieś małżeństwo przed wojną, no bo to było pięknie wie pan,egzotyka, wśród szybów, las, ekologia, żeby pokazać jak to jest i zrobiliśmy pokój, ja pamiętam jakodziecko, odstąpiliśmy, mieliśmy tam 4 pokoje i rano ci państwo wychodzą z walizeczkami, mówią, że bardzo dziękują za gościnę, ale oni oka nie zmrużyli przez całą noc, a myśmy jak była cisza nie moglispać! Tak wyglądał Borysław normalnie żyjący. No potem jak były te kataklizmy, było dwa razy bombardowane, palone, no to już była ta cisza. Ja się w tym stuku, huku wychowywałam, bardzolubiłam stać w szybie jak oni tam pracują, tam był tak zwany haspel, maszynownia, która uruchamiałacałe te rury, ja byłam raz od początku wiercenia szybu wie pan?”
Na przypieczętowanie znajomości ofiarowuje mi zawinięty w sreberko kawałek
wosku ziemnego, kiedy go wącham w domu jej opowieść odtwarza mi się ze szczegółami.
Przy czym mam wrażenie zaistnienia między nami pewnej więzi osobistej, wspólnejtajemnicy.11 Także dlatego, że jestem świadkiem „zmącenia” zaistniałego w wyróżnionych
przez Mary Douglas dwóch wymiarach, ujętych w bieguny: ładu i bałaganu (i to zarówno w
landscape jak i soundscape), smrodu i aromatu oraz czystości i zmazy, bo pierwszy
pocałunek na jej nastoletnich ustach składa... żołnierz niemiecki wcale nie do końca w akcie
przemocy. To zmącenie najsilniej występuje w przestrzeni budowanej z dźwięków i brzmień
– audiosferze12, która inaczej niż przestrzeń olfaktoryczna, dotyczy już bardziej pogranicza
prywatne/społeczne i może stanowić element pewnej obrzędowości czy poczucia wspólnoty:
„W dzień taki normalny to nie, ale w niedzielę, zawsze po mszy ojciec chodził po tych wszystkichszybach, tłocznia była, kotłownia i ja lubiłam z ojcem chodzić. Pracowało się sześć dni w tygodniu. I jalubiłam bardzo z ojcem chodzić, „Szczęść Boże”, podawali sobie ręce, to ojciec coś tam przeglądnął,coś tam mówili, bo to były stale stuki-huki i wszyscy krzyczeli do siebie w kotłowni, w tłoczni, wszybie te raporty ile tam było tego odwiertu. Ja chodziłam z ojcem, pamiętam te takie wędrówki pomszy. Ojciec obchodził.”
Oczywiście można tu rozpisywać się o szerszym zjawisku humanizowania technosfery
na tle radykalnej zmiany warunków życia w czasach gwałtownej industrializacji I połowy XX
wieku (futurystyczny artysta-inżynier, w muzyce słynna lokomotywa Honeggera czytwórczość Varèse), pozostanę jednak, sygnalizując jedynie ów kontekst, w mikrokosmosie
narracji pani Ewy, jej szczególnej wrażliwości na brzmienia i dźwięki obecnej w narracji,
kiedy opowiada z jednej strony o sytuacjach skrajnych napięć w życiu rodzinnym – „tłukłam
talerze, trzaskałam drzwiami, musiałam usłyszeć trzask drzwi” – czy z drugiej o sytuacjach
pozytywnych, spotkaniach z ludźmi, których lubi, czy nawet rozmowach telefonicznych,
które bardzo sobie ceni i traktuje jako spotkania, bo „nie rozumiem co mówisz Alois [do
11 „(...) od chwili zaistnienia punctum tworzy się zakryte pole (czuje się je)” ; R. Barthes, op. cit., s. 10412 M. Gołaszewska, Estetyka pięciu zmysłów, PWN, Warszawa-Kraków 1997
7
5/12/2018 W podróży do Borysławia - typy wehikułów narracyjnych - slidepdf.com
http://slidepdf.com/reader/full/w-podrozy-do-boryslawia-typy-wehikulow-narracyjnych 8/15
swojego niemieckiego przyjaciela odnalezionego po latach], ale słyszę Twój głos”. Po co
więc pani Ewa opowiada? Wydaje się, że mamy tu do czynienia z wrażliwością mowy, „gdzie
mowy kończą się”,13 mowy, która „jawi się jako wzajemna, jakby alchemiczna, przemiana
uczuć w jej prywatny hörbare Landschaft – słyszalny krajobraz”14, nostalgiczną symfonię
dźwięków i zapachów, której dyrygentem pozostanie na zawsze jej ojciec Feliks Szczepański,
inżynier szybów naftowych. Opowiada nie po to, żeby dostarczyć wiedzy, nauczyć „jak”, ale
nauczyć „dlaczego i po co”, żeby uczestnik jej podróży, słuchacz jej narracji stawiał sobie
właśnie te pytania we własnych opowieściach. Całkiem możliwe, że w podobny sposób
realizowała się w swoim zawodzie jej matka Petronela Szczepańska – nauczycielka.
Feliks Szczepański, Borysław.
4. Narracja Tadeusza Wróbla
Autorem drugiej narracji, którą chcielibyśmy analizować jest profesor Tadeusz
Wróbel. Urodził się on w 1926 roku w Borysławiu w rodzinie, której majątek także opierał się
na przemyśle naftowym. Od zawsze pozostawał w ścisłych związkach z ojcem i tym trudniej
było mu w 1945 roku opuścić rodzinne miasto (z własnej woli) pozostawiając tam całą rodzinę. W 1957 roku powrócił po raz ostatni do Borysławia na pogrzeb ojca. Jego dorosłe
życie związane jest z Wojskową Akademią Techniczną w Warszawie, gdzie zdobywał
kolejne stopnie naukowe.
Jest autorem licznych monografii naukowych z zakresu elektrotechniki, ale też, co
zdaje się istotniejsze dla tej analizy, kilku książek wspomnieniowych związanych z
Borysławiem. Trzy z nich są de facto autobiografiami, choć z bardzo rozbudowaną warstwą
13
R.M. Rilke, Muzyka [w] Poezje, przeł. M. Jastrun, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1987, s. 346-714 Rilke, op. cit. za: M. Demska-Trębacz, Glosa do rozważań o ludzkiej przestrzeni dźwiękowej [w] red. S.Bernat, Dźwięk w krajobrazie jako przedmiot badań intedyscyplinarnych, Lublin 2008, s. 7
8
5/12/2018 W podróży do Borysławia - typy wehikułów narracyjnych - slidepdf.com
http://slidepdf.com/reader/full/w-podrozy-do-boryslawia-typy-wehikulow-narracyjnych 9/15
historyczną i faktograficzną. Z tego też wynika szczególny charakter opowieści nagranej
podczas rozmowy. Niezwykłe zamiłowanie pana Wróbla do naukowej wręcz ścisłości
wypowiedzi oraz "sprawdzonych i obiektywnych faktów historycznych" spowodowało, że
bardzo niechętnie wyrażał własne osądy i oceny, uznając je za nieistotne, bo naukowo
niepotwierdzone. Opowiadając, w znacznym stopniu opierał się na treści wspomnień już
spisanych. Autobiografia, jakiej wysłuchałam, była zatem we wcześniejszych latach
kilkakrotnie "przepracowywana", co zdecydowało o jej braku spontaniczności oraz
pojawieniu się ścisłej chronologii porządkowanej przez daty wydarzeń. Gdyby podążyć za
myślą Katarzyny Kaniowskiej należałoby stwierdzić, że w narracji pojawiły się już reguły
sensu, odpowiadające za jej uporządkowanie15.
Z kolei techniczne wykształcenie nie raz uwidoczniło się w warstwie językowej
narracji – by zacytować tylko jeden fragment: „Jeśli można porównać mózg do dysku
twardego komputera, to właśnie włączyłem opcję ‘wyszukuj’. Szyby naftowe, najbardziej
charakterystyczne. Teraz ich nie ma.” Narracja zasadza się na niezwykłej ilości
szczegółowych i dokładnych opisów, przywołujących skojarzenia z fotografią, do czego zaraz
powrócę. Tadeusz Wróbel z pełną świadomością bierze odpowiedzialność za wypowiadane
zdania, które jak później się przekonuję w niektórych przypadkach są kliszowymi
sformułowaniami, jakich użył w książce.
Odpowiadając jednak na pytanie, stawiane często przez badaczy narracji – po co (ten)
człowiek opowiada, zwrócić trzeba uwagę na trzy główne powody: opowiada dla siebie, by
umożliwić sobie wielokrotny powrót do czasu i miejsca dzieciństwa, z którego na zawsze
wyjechał i, jak sam mówi, boi się powrócić. Powroty te nie zawsze są świadome, pod koniec
rozmowy wspomniał o sytuacjach, kiedy śni mu się przedwojenny Borysław i jego dom, ale
jego mieszkańcy to głównie znajomi z WATu. Wspomniane sny to jeden z nielicznych
wątków w narracji, kiedy jej autor zdaje się nie w pełni kontrolować sytuację – oddaje się
tokowi opowieści, nostalgicznej, a nawet nieco melancholijnej, po to by znów powrócić do
słów kontrolowanych. Narracja tworzona jest również dla jego przyjaciół ze Stowarzyszenia
lub innych Borysławian. Jak napisał we wstępie do książki Borysław płacze: „(...) moje
przeżycia niech będą tylko pretekstem, by przypomnieć dawny Borysław.”16 W ten sposób
Tadeusz Wróbel dokłada swoją cząstkę do dyskursu i działań Stowarzyszenia. Wreszcie,
opowiada dla mnie, względnie innych „niewtajemniczonych”.
15
K. Kaniowska, Antropologia a problem pamięci, „Polska Sztuka Ludowa Konteksty”, IS PAN, Warszawa200316 T. Wróbel, Borysław płacze, Wydawnictwo LTS, Łomianki 2002
9
5/12/2018 W podróży do Borysławia - typy wehikułów narracyjnych - slidepdf.com
http://slidepdf.com/reader/full/w-podrozy-do-boryslawia-typy-wehikulow-narracyjnych 10/15
Tak tworzona narracja przypomina opis fotografii, fotografii, której przewrotnie
Tadeusz Wróbel mi nie pokazuje, a która być może nigdy nie powstała poza jego wyobraźnią.
Pełna jest ona szczegółów, jakie słowa mogą oddać tylko z pewnym przybliżeniem, niby to
Borysław z lotu ptaka, ale w zasadzie okolice domu i oświetlone szyby nocą. Podobnie jak R.
Barthes pisał o fotografii, że powiela w nieskończoność coś, co zdarzyło się tylko jeden raz17,
tak i analizowana narracja jest powtórzeniem egzystencji i obrazu miasta, który już nigdy się
nie zdarzy. Przy okazji jest ona też całkowicie nieruchoma, co znów nawiązuje do zdjęcia.
Trójwymiarowa rzeczywistość zostaje zredukowana do dwóch wymiarów. Ta redukcja
odbywa się również na innym polu – trzecim wymiarem mogłoby być spotkanie miasta
wyobrażonego i miasta współczesnego. Tadeusz Wróbel do Borysławia już nie powrócił, jak
sam twierdzi bojąc się konfrontacji z nową rzeczywistością. Nie zestawiał zapamiętanej
topografii ze zmianami, jakie w niej zachodziły. Pozostał mu wyidealizowany obraz „małej
ojczyzny”, do której wciąż się odwołuje.
Narracja autobiograficzna zdaje się podlegać w tym przypadku analizie podobnej do
fotografii, umożliwia zrozumienie, czym jest studium i punctum. Cytując Barthesa: „Studium,
narzuca pewną dociekliwość, oddanie się rzeczy, pewnie rodzaj ogólnego wciągnięcia się w
coś, krzątaninę, oczywiście, ale bez szczególnego zapamiętania”. Za pośrednictwem studium
odczytujemy w tej kresowej narracji świat przedstawiony: szczegółowy, zbudowany na
faktach pieczołowicie odnajdywanych i rekonstruowanych przez autora:
„No nazwa ulica to brzmi dumnie, ale to była droga gruntowa. Borysław po mału dźwigał się z tegozaniedbania, w jakim był za czasów austriackich. Władze polskie już dbały, aby wiele ulic pokryćkostką, chodniki. Na początku, kiedy było wielkie błoto w Borysławiu, chodniki były wykonywane zdrewna, wzdłużnie ułożone bale, a na nich przybite deszczułki. To nazywano dowcipnie klawiaturą.Pamiętam klawiaturę z autopsji.”
Punctum, całkowicie subiektywne, jest dla mnie wszystkim, co umknęło
precyzyjnemu opisowi, czego nie da się odczytać z samej tylko fotografii – smuga, która
wbrew woli autora pojawiła się w jej kącie. W smudze tej zawarta jest nostalgia owej narracji,oparta już w zasadzie tylko na zmyśle, który rości sobie prawo do największej dokładności –
wzroku.
„Obawiam się, że już w mojej relacji piękna Borysławia pani nie znajdzie. Ale lubię to miasto, bo to, cowidziało się oczyma dziecka, to jest piękne i duże. Potem wydaje się niepozorne. I dlatego tam nie jadę, bo się boję. Dlatego ja to miasto dobrze wspominam. Ja miewam w nocy sny o Borysławiu. Mnie sięśnią różne wydarzenia. Są jakieś wydarzenia i osoby z WATu i te wydarzenia się odbywają w naszymdomu…”
17 R. Barthes, op. cit.
10
5/12/2018 W podróży do Borysławia - typy wehikułów narracyjnych - slidepdf.com
http://slidepdf.com/reader/full/w-podrozy-do-boryslawia-typy-wehikulow-narracyjnych 11/15
W przytoczonym fragmencie pojawia się zestawienie duże – małe, do zmysłu wzroku
odwołują się również inne cytaty, szczególnie gdy wspomina „światła szybów, które raziły w
oczy, a czasem nie pozwalały zasnąć”, nasuwając skojarzenie z księżycem świecącym przez
firanki w oknach.
Borysław nocą.
Obok zmysłów pamięć nostalgiczną pobudzają również przedmioty codziennego
użytku z tamtych czasów, dziś mające status pamiątek. Oglądanie ich pozwala na ciągłe
powracanie do krainy i czasu dzieciństwa. Jak czytamy w Fabryce nostalgii: „wydaje się, że
pamięć wybuchła na zewnątrz […], ze wszystkim łączą się skojarzenia. Stwarza to obraz
osobistego archiwum; to wspomnienia nadają tym obiektom znaczenie, bez pamięci stałyby
się go pozbawione”18. W analizowanej opowieści o życiu szczególny status okazują się mieć
maszyna do pisania oraz książka:
„Najbardziej lubiłem przebywać w pokoju zwanym kancelarią. Tam był duży stół i tam była maszynado pisania. Ojciec nauczył nas obu pisać. Sąsiad wypożyczył nam książkę szachisty Jeana Diffrena i namaszynie przepisywałem tę książkę. Zabrałem ten przepisany fragment ze sobą, gdy ewakuowałem się.To była moja jedyna literatura, gdy siadałem do swojego pierwszego turnieju o mistrzostwo politechniki śląskiej w Gliwicach.”
Wokół motywu maszyny do pisania zbudowane zostają w autobiografii wszystkie wątkizwiązane z „aktem tworzenia” – począwszy od chwili, gdy ojciec nauczył autora gry w
szachy (stworzył go szachistą), przez wspomnienia o bracie, który był literatem (a zatem
również twórcą), aż po pracę naukową i pisarską, kiedy to w latach ’80 p. Wróbel tworzył
pierwszą autobiografię Borysławskie retrospekcje. Z kolei książka Jeana Diffrena jest w
narracji pomostem między światem dzisiejszym (kiedy w domu ma półkę pełną podręczników
szachowych – wśród nich wciąż jest ten jeden z Borysławia i zaprasza kolegów na partię
18 D. Draaisma, Fabryka nostalgii O fenomenie pamięci wieku dojrzałego, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec,2010
11
5/12/2018 W podróży do Borysławia - typy wehikułów narracyjnych - slidepdf.com
http://slidepdf.com/reader/full/w-podrozy-do-boryslawia-typy-wehikulow-narracyjnych 12/15
szachów), a światem dzieciństwa (gdy na partię niedzielnych szachów kolegów zapraszał jego
ojciec, a on przyglądał się niespiesznie rozgrywanym partiom).
Nostalgia przejawia się też wyraźnie w zaburzeniu chronologii narracji. Zdarzenia
sprzed II wojny światowej powracają cyklicznie, często na zasadzie skojarzeń lub
świadomych nawiązań do lat minionych. Ciekawszym zdaje się jednak zmiana czasu
opowieści z przeszłego na teraźniejszy:
„Wychodzę przez furtkę przy bramie z napisem „Etna odlewnia żelaza i metali” i zbliżam się doTyśmienicy. Brzeg jest wyłożony kamieniami. Ja jako młody chłopak to lubię przeskakiwać z kamieniana kamień. Tak się poruszam wzdłuż Tyśmienicy, żeby dostać się do kładki..”
Następowała ona we fragmentach dotyczących przemieszczania się (tak jak powyższy opis
drogi do szkoły), związanych bezpośrednio z dzieciństwem i dla niego charakterystycznych
(podobny był opis gry w piłkę, zabaw z bratem w ogródku, spacerów z mamą). Powracając do
słów S. Boym, jest to „bunt przeciwko nowoczesnej koncepcji czasu, czasu historii i postępu”
Autor bardzo silnie utożsamia się z głównym bohaterem opowieści (czyli samym sobą sprzed
lat) i stara się projektować przeszłość w teraźniejszości, a użycie czasu teraźniejszego
przywołuje dynamikę lat młodości.
Drugą osią konstrukcyjną autobiografii Tadeusza Wróbla, obok krainy dzieciństwa,
która tak silnie wpłynęła na jego tożsamość, jest powracający cyklicznie motyw wojska,
stanowiący o swoistości wehikułu narracyjnego, jakim jest opowiedziana historia życiaautora, łączący współczesność z przedwojennym nieaktualizowanym obrazem Borysławia.
Do jego zrozumienia ważne są warszawskie losy autora, związane z jego pracą w WAT i
służbą wojskową. Przychylam się bowiem do zdania Jerome Brunera, że „naśladownictwo
między tak zwanym życiem i narracją to sprawa dwukierunkowa. […] Życie w tym sensie to
ten sam rodzaj konstruktu ludzkiej wyobraźni, co narracja. […] Nie ma takiej rzeczy, jak
„życie jako takie”: jest to przynajmniej osiągnięcie w selektywnym wywoływaniu pamięci” 19.
Analizowana opowieść świadomie porządkowana jest przez określony wybór wydarzeń:dorastanie pod opieką ojca – żołnierza, wojna i kolejne zmiany okupanta, wcielenie brata do
armii w 1945 roku, wyjazd z Borysławia, wstąpienie na WAT itp. Selektywność pamięci
pozwoliła wyabstrahować konkretne obrazy, jak choćby ten z dziecięcej zabawy:
Jak zaczynaliśmy chodzić do szkoły, to sami robiliśmy sobie zabawki. Malowaliśmy sobieżołnierzyków na papierze, na tekturce. A jej było mnóstwo, bo ojciec palił papierosy. Wtedy kupowanosobie tekturę i robiono z niej tutki. Robiliśmy bitwy. Przez pstryknięcie żołnierzyka przemieszczało sięgo i jak on wpadł na innego żołnierzyka to on był zabity.
19 J. Bruner, Życie jako narracja, „Kwartalnik pedagogiczny” 1990, nr 4
12
5/12/2018 W podróży do Borysławia - typy wehikułów narracyjnych - slidepdf.com
http://slidepdf.com/reader/full/w-podrozy-do-boryslawia-typy-wehikulow-narracyjnych 13/15
Również we wspomnieniach szkolnych przewija się omawiany motyw. Twórca wyraźnie
zaznacza, jeżeli osoba, o której wspomina była żołnierzem lub miała w rodzinie wojskowych
(takie informacje pozyskał jednak wiele lat później, kiedy pisał książkę Ludzie Borysławia):
Wszedł do klasy nauczyciel śpiewu pan Wolański. Był to legionista, żołnierz. Kulawy na jedną nogę,miał kontuzję oka.
Ze względu na późniejsze doświadczenia, albo wspomnienie postaci ojca – też
legionisty, który był dla niego wzorem, wszelkie związki z polską armią waloryzuje
pozytywnie. Sam język autobiografii i używane zwroty także odwołują się do etosu
żołnierskiego, czyli wzorów kulturowych przypisywanych oraz realizowanych w tej grupie
społecznej. Najważniejszym zdaje się porządek, widoczny w ciągłym wprowadzaniu
chronologii opartej na datach poszczególnych wydarzeń i niechęci do odbiegania od niej
(chyba, że dzieje się to nieświadomie, jak podczas zmiany czasu narracji na teraźniejszy), ale
również podkreślany w zapamiętanych wydarzeniach:
Obserwowałem z odległości kilkuset metrów, był taki most na Tyśmienicy, którym szły na wschód tewojska niemieckie. Nasza posesja była starannie ogrodzona, ojciec zabronił nam w takim dniuwychodzenia. Widziałem, jak przez most jechały czołgi, lekkie, ja ustaliłem już potem ich marki.
Dyscyplina, jaką ojciec wprowadzał w domu tudzież ta, której wprowadzanie obserwował w
szkole, jest przez Tadeusza Wróbla często przypominana, co również ma charakter nostalgiczny. Towarzyszy temu sentymentalne stwierdzenie kiedyś były inne czasy,
pozwalające na ponowny powrót wyobraźni do lat spędzonych w Borysławiu. Tożsamość
zbudowana przynajmniej w części na etosie żołnierskim już po wojnie ma silny wpływ na
konstrukcję narracji, a wspomnienia „przefiltrowane” przez jej perspektywę są na nowo
interpretowane. Podążając za myślą Małgorzaty Czermińskiej stwierdzimy, że „odpowiedzi o
minionym życiu udziela ktoś usytuowany w teraźniejszości, bo gdy tkwił wewnątrz przebiegu
życia, poddany przepływającemu czasowi, dopiero uczestniczył w kształtowaniu się sensuswego bytu. Pisząc, w teraźniejszości, może ów sens całościowo ogarnąć, dzięki temu, że na
zamkniętą już przeszłość spogląda z zewnątrz”20. Prócz możliwości retrospektywnego
spojrzenia na sens życia, teraźniejszość pozwala również ten sens zmieniać, zwracać uwagę
na inne elementy lub wartości, które prawdopodobnie umykały podczas „trwania” wydarzeń:
Ja zdałem ten egzamin, to był piękny dzień dla mnie. Ojciec pojechał ze mną do Drohobycza. Wynik ogłoszono od razu. Ojciec zaprosił mnie do restauracji. Miałem wtedy 13 lat, restauracja wDrohobyczu. Oficerowie z pułku podhalańskiego tam byli wtedy w tej restauracji.
20 M. Czermińska, O autobiografii i autobiograficzności, [w:] Autobiografia, op. cit.
13
5/12/2018 W podróży do Borysławia - typy wehikułów narracyjnych - slidepdf.com
http://slidepdf.com/reader/full/w-podrozy-do-boryslawia-typy-wehikulow-narracyjnych 14/15
Zapewne wówczas najważniejszy był wynik egzaminu. W autobiografii znacznie ważniejsze
miejsce zdają się zajmować oficerowie, a ich zwycięskie walki zostają powiązane z również
zwycięską walką o miejsce w gimnazjum.
Powyższa analiza autobiografii Tadeusza Wróbla pozwala dostrzec dwa główne
motywy, w których zawiera się wehikularność narracji. Jednym pozostaje nostalgia, której nie
sposób uniknąć, gdy powraca się do krainy lat dziecinnych, odległej i na zawsze odciętej
przez wydarzenia wojny oraz repatriacje, a do której autor niechętnie i wstydliwie się
przyznaje. Tu jednak zasadza się ona na przedmiotach – mapach, książkach, wszystkim co
zyskało status pamiątki z tamtego świata. Drugim – wszelkie nawiązania do wojskowości,
łączenie powojennych oraz teraźniejszych doświadczeń autora z dzieciństwem – miastem
oraz ludźmi, którzy w nim byli, z kontekstem do jakiego nigdy nie powrócił. Narracja ma tuzatem dwa różne znaczenia. Dla autora jest przeniesieniem się do świata z fotografii –
wyobrażonego, tego którego nie ma i już nigdy nie będzie. Dla mnie jest opisem tej fotografii
– świata, który mogę sobie wyobrażać, ale się do niego nie przeniosę wraz z autorem.
5. Wnioski
Obydwie omówione wyżej narracje zostały wybrane przez nas jako najbardziej
reprezentatywne, szczególnie wyraziste i dobitnie, jasno wyrażone, przez co mogą być
wzorcowymi dla dwóch wyróżnionych typów. W odniesieniu do nich wszystkie pozostałe
zarejestrowane w trakcie badań narracje, których w tym tekście nie omawiamy, wymagałoby
to obszerniejszych ram, prezentują się jako mniej lub bardziej mieszane. Jako konkluzję
niniejszego artykułu poniżej przedstawiamy wnioski z analizy ujęte w formie tabeli, która
klarownie pokazuje zasadnicze elementy schematu tworzenia, działania oraz niektórych
właściwości dwóch wehikułów narracyjnych, które pozwoliliśmy sobie wyróżnić.
Ewa Bielecka Tadeusz Wróbelforma istnienia i realizowania
narracji
narracja niezapisana/opowieść
swobodna realizowana na
podstawie wewnętrznej
partytury
narracja zapisana (3 książki
opublikowane)/opowieść
realizowana na podstawie
książek nostalgia zmysłowa intelektualna
język emocjonalny, wrażeniowy,
poetycki
umysłowy, opisowy,
techniczny przedmiot wehikularny kawałek wosku ziemnego pierwszy podręcznik do gry w
14
5/12/2018 W podróży do Borysławia - typy wehikułów narracyjnych - slidepdf.com
http://slidepdf.com/reader/full/w-podrozy-do-boryslawia-typy-wehikulow-narracyjnych 15/15
szachysposób dotarcia do odbiorcy bezpośredni - punctum pośredni - studiumgłówne pole oddziaływania
narracji
prywatne społeczne
cel powoływanie, tworzenie porządkowanie, organizacja
15