W 2013, SOCHACZEW NUMER 1 (104) · POCZĄTEK ROKU 2 MATURY 2013 4 WYPRAWKA 5W tamtym roku...
Transcript of W 2013, SOCHACZEW NUMER 1 (104) · POCZĄTEK ROKU 2 MATURY 2013 4 WYPRAWKA 5W tamtym roku...
WITAMY!
OD REDAKCJI
NUMER 1 (104) WRZESIEŃ 2013, SOCHACZEW
WAŻNE TEMATY:
Początek roku
Poradnik dla pierw-szaków
„Jak przeżyć wrze-sień”
Sprawa wyprawki szkolnej
Konkurs w Żelazo-wej Woli
Perspektywy 2013
„Alicja w Krainie Czarów” w Teatrze Maska
Arctic Monkeys –AM
W TYM NUMERZE:
POCZĄTEK ROKU 2
MATURY 2013 4
WYPRAWKA 5
PORADNIK 6
WYCIECZKA 7
FARBEN LEHRE 8
RECENZJE ORAZ ZAPOWIEDZI
9
T E G O N I E Z N A J D Z I E C I E W Ż A D N E J G A Z E C I E !
Naładowana pozy-tywną energią letnie-go słońca, redakcja Cichacza2 wraca w szkolne mury z gło-wami pełnymi pomy-słów.
W klasach pierw-szych pojawiło się prawie 300 osób. Do liceum ogólnokształ-cącego przybyły 42 nowe twarze, które będą zgłębiać swoją wiedzę w dwóch pro-
filach: politechniczno-przyrodniczym oraz a r t y s t y c z n o -medialnym. W techni-kach uczyć się będą 144 osoby. Całkiem nowym kierunkiem, który pojawił się u nas w szkole, jest technik obsługi turystycznej. Liczne są również kla-sy ZSZ: na przyszłych mechaników pojaz-dów samochodowych kształcić się będzie 36
osób, liczne są rów-nież klasy wieloza-wodowe.
W tamtym roku
szkolnym czekało nas
wiele niespodzianek
– na przykład Koniec
Świata. A co przynie-
sie 2013/2014? Do-
wiemy się w odpo-
wiednim czasie.
Początek roku w „Osiemdziesiątce” Prawie 1000 uczniów podjęło naukę w Ze-spole Szkół Centrum Kształcenia Praktycz-nego, najwięcej w kla-sach technikum, które z roku na rok cieszy się coraz więk-szym powo-dzeniem.
Uczniowie ZS CKP mają już za sobą pierw-sze dni nauki, po uroczystym r o z p o c z ę c i u nowego roku szkolnego za-częły się codzienna praca i nauka. Począt-ki nie są łatwe, zwłaszcza dla pierw-szoklasistów, którzy muszą zadomowić się w nowej szkole. Już pierwszego dnia zło-żyli ślubowanie, zo-stali pasowani na uczniów przez dyrek-tor Julię Jakubowską i w ten sposób dołą-c z y l i d o „Osiemdziesiątki”. Do klas pierwszych w ZS CKP przyjęto w tym roku prawie trzysta osób. Najwię-cej do pięciu klas technikum. Poza tra-dycyjnymi profilami takimi jak technik mechanik (tylko w tej klasie pozostało kilka miejsc wolnych),
technik budownictwa, informatyk, logistyk, przybył nowy kierunek technik obsługi tury-stycznej - zainteresowa-nie kształceniem w tym kierunku od początku jest bardzo duże.. Niezwykle liczne – jak
zwykle - są również kla-sy pierwsze zasadniczej szkoły zawo-dowej – uczy się w nich po 36 lub 35 u c z n i ó w . Klasy pierw-sze wszyst-kich typów
szkół realizują nową podstawę programową. Zapewne niełatwy to będzie rok dla maturzy-stów, ponad 150 trzecio i czwartoklasistów w maju przystąpi do egza-minów – będą zdawać maturę w dotychczaso-wej formie. We wrze-śniu muszą złożyć de-klaracje i podjąć decy-zje, czy i jakie przed-mioty będą zdawać. W sumie ten rok szkolny w „Osiemdziesiątce” rozpoczęło prawie 1000 uczniów i miejmy na-dzieję, że w dniu zakoń-czenia roku szkolnego ta liczba nie zmaleje.
Grażyna Bolimowska-Gajda
ROK 2013/2014 ROZPOCZĘTY!
POCZĄTKI NIE
SĄ ŁATWE,
ZWŁASZCZA DLA
PIERWSZOKLASI
STÓW, KTÓRZY
MUSZĄ
ZADOMOWIĆ SIĘ
W NOWEJ
SZKOLE
STR. 2
Ani uczniowie, ani nauczyciele nie wyglądają na szczęśliwych w powodu końca wakacji
I już jesteś uczniem—mówi dyr. J. Jakubowska
Dziewczyny są w szkole, ale chłopcy w większo-ści
Jak zawsze we wrze-śniu w naszej szkole pojawia się tłum pierw-szoklasistów, którzy z u k r y w a -nym przerażeniem na twarzach muszą przeżyć pierwsze dni, w czasa-mi całkiem nieznanym towarzystwie. Nowe miejsce, kilkuna-stu nowych nauczycieli i nowi koledzy – to coś, z czym muszą się oswoić. Jednym będzie to szło całkiem dobrze, ale inni potrzebują nieco pomo-cy. Oto kilka przydatnych rad, które być może po-mogą w tych pierw-szych chwilach Zapomnij o przeszłości Rozpamiętywanie o sta-rej klasie i czasach gim-nazjum do niczego nie doprowadzi. Nie należy oczywiście w żaden spo-sób przekreślać daw-nych znajomości, ale nowa szkoła to miejsce, w którym należy poznać nowych ludzi, z którymi będziesz żył przez kilka kolejnych lat Poznaj i daj się poznać Ludzie, którzy znali się już wcześniej zazwyczaj trzymają się razem. Można to wykorzystać i zapamiętywać imiona poszczególnych grup. Należy poznać wszyst-kich i pozwolić im rów-nież poznać siebie. Nie staraj się nikogo grać, ani udawać – ludzie za-uważą, że nie jesteś szczery. Staraj się być
miły i uśmiechnięty – uśmiech powinien ośmielić nawet najbar-dziej nieśmiałe osoby. Kilka luźnych pytań nie zaszkodzi, a być może poznasz osobę, której zainteresowania bardzo przypadną ci do gustu, albo będziesz mógł po-rozmawiać na wspólne tematy. W taki sposób znajdziesz kilka dobrych dusz, a jak wiadomo, w g r u p i e r a ź -niej. Podobnie będzie z nauczycielami: pierwsze wrażenie jest najważ-niejsze i w zależności od tego, jakie relacje mają być między tobą a nau-czycielem, o tym pamię-taj. Zapisz sobie najważ-niejsze informacje. Kilkanaście przedmio-tów to niełatwy orzech
do zgryzienia. Nie łudź się, ze zapamiętasz wy-magania nauczyciela na każdy z nich. Pamięć jest ulotna, dlatego zawcza-su zapisz potrzebny podręcznik, nazwisko nauczyciela, ilość nie-przygotowań, daty ewentualnych popraw. Życie stanie się wtedy o wiele prostsze. Nie bój się pytać! Nie możesz znaleźć sali, w której masz zajęcia, nie zrozumiałeś czego wymaga nauczyciel, za-pomniałeś jak ma na imię kolega z ławki? Nie przejmuj się. W odnale-zieniu klasy pomogą ci na pewno starsi ucznio-wie (nie martw się też o spóźnienie – nauczyciele przymkną oko w pierw-szych dniach). Tak samo upewnij się czy wszyst-
– CO ZROBIĆ, BY PRZETRWAĆ WRZESIEŃ W NOWEJ SZKOLE?
STR. 3 WRZESIEŃ 2013, SOCHACZEW
WAKE ME UP WHEN SEPTEMBER ENDS
ko zrozumiałeś lekcji organizacyjnej – bę-dzie ci to potrzebne w ciągu najbliższy 10 miesięcy. W klasie pierwsze dni też nie będą łatwe – wzajem-ne poznawanie i zapa-miętywanie potrwa nawet cały wrzesień. Nie będziesz w stanie od razu zapamiętać wszystkich nazwisk – to przyjdzie z czasem. Pamiętaj też, że we wrześniu w klasie bę-dą naprzemiennie po-jawiać się i znikać co-raz to nowe osoby.
Marta Czekalska
EKO - PINIK W KAMPINOSIE
8 września w Kam-pinosie odbył się Eko – piknik pro-mujący ekologiczną żywność i regional-ne wyroby spożyw-cze: sery, miody, piwo, pieczywo każdy mógł też li-czyć na darmową porcję rodzimych warzyw. Można by-ło zakupić koszyki wiklinowe, maskot-ki ręcznie szyte czy
sadzonki krzewów i ziół.
Miłośnicy zwierząt mogli podziwiać psy zaprzęgowe i konie. Było wiele atrakcji, z których każdy mógł skorzy-stać: karuzele, lote-rie, stragany oraz wzbudzające po-dziw bungee. Pik-nik upływał przy dźwiękach muzyki wydobywającej się
ze sceny. Gwiazdą wieczoru był zespół Wilki.
Eko-piknikowi dopi-sała zadziwiająco piękna pogoda. Trze-ba docenić, że w taki sposób promowana jest zdrowa żyw-ność. Dodatkowo
przy dobrej zabawie.
Dominik Sobczak
„CIĘŻKI ŻYWOT” UCZNIA W SZKOLE (1)
STR. 4
O MATURACH
B ę d ą c w szkole średniej je-steśmy już na jednym z ostatnich zakrętów na drodze naszej edu-kacji. Polski system szkolnictwa znamy od podszewki i możemy powiedzieć o nim wie-le zarówno dobrych jak i złych rzeczy. Ale jak sytuacja uczniów wygląda w innych krajach? Komu może-my zazdrościć, a gdzie nasz system edukacji jest bardziej przyjazny dla ucznia?
Nasz kraj w przypadku obowiązku szkolnego wypada nienajgorzej. W więk-szości krajów europej-skich dzieci obowiąz-
kowo rozpoczynają edu-kację w wieku 6 lat, co również od kilku lat pró-bowano wprowadzić w naszym kraju. My jednak nadal pamiętamy czasy kiedy jako siedmiolatki szliśmy po raz pierwszy do szkoły.
Jeśli chodzi o czas spędzony w szkole, mo-żemy cieszyć się, że nie uczymy się na Zacho-dzie, gdzie co roku ilość godzin spędzonych w szkole dobiega nawet do 1000 godzin – u nas jest to nieco więcej niż 600 godzin. By nadgonić Za-chód musielibyśmy spę-dzić w szkole dodatkowo 2 godziny dziennie. Pa-miętajmy o tym jak bę-dziemy kolejny raz na-
rzekać, ze mamy zbyt dużo godzin.
W Polsce jeste-śmy przyzwyczajeni, że klasy są tworzone z dzie-ci urodzonych w tym samym roku, a wszelkie odstępstwa są przypad-kami „nadzwyczajnymi”. W krajach takich jak Ir-landia, Niemcy i Holan-dia tworzone są klasy obejmujące dwa a czasa-mi nawet trzy roczniki, zarówno z powodu zbyt małej liczby uczniów, jak i powodów wychowaw-czych (młodsi mają uczyć się od starszych samo-dzielności a starsi nau-czyć troski o młodszych i słabszych).
My, podobnie jak większość nastolatków
na świecie, jesteśmy przyzwyczajeni do 5-dniowego okresu nauki i 2-dniowego odpoczynku, ale w Luksemburgu i niektórych włoskich re-gionach uczniowie cho-dzą do szkoły aż sześć dni w tygodniu.
W najbliższym czasie w „Cichaczu” po-jawią się dokładniejsze informacje o tym, jak uczy się w innych kra-jach – mniej lub bardziej dla nas egzotycznych. Serdecznie zapraszam.
Marta Czekalska
Wyniki tegorocznych matur, przedstawia-my w załączonej tabe-li—na razie ogólne.
W liceum do egzami-nu maturalnego przy-stąpiło 57 osób, a w technikum 97. Zda-walność matury ilu-strują następujące da-ne: liceum – 93%, technikum – 78,4%. Na tle województwa, ale też i kraju wypa-dliśmy bardzo do-brze, co podnosi ran-gę naszej szkoły i bu-dzi zadowolenie uczniów do niej uczęszczających.
Najczęściej zdawa-nym dodatkowym
przedmiotem była geografia, zaraz za nią uplasowały się wiedza o społeczeń-stwie i matematyka rozszerzona. Przed-mioty te są potrzebne na niektórych kierun-kach studiów. Pro-gram minimum, czyli przedmioty na pozio-mie podstawowym nie zawsze wystar-czają. Mamy nadzieję, że uczniowie naszej szkoły są zadowoleni ze swoich wyników i osiągnęli zamierzony cel! Powodzenia w dalszej karierze edu-kacyjnej. nb
Liczba
zdających
zdawalność
liczba %
IIIAL 28
24 85,7
IIIBL 29
29 100
LO 57
53 93
IVA+BT 27
20 74,1
IVCT 25
18 72
IVDT 18
12 66,7
IVET 27
26 96,3
TECHNIKUM
97 76 78,4
Technikum
uzup. 2 2 100
ZSCKP 157
106 84
STR. 5
WYPRAWKA SZKOLNA WIELKIE OCZY MA! Wraz ze zbliżającym się nowym rokiem szkolnym, uczniowie intensywniej zaczynają myśleć o szko-le i tym co w niej konieczne. Książki, zeszyty, długopisy, ołówki. Można by wymieniać w nieskoń-czoność. Ale szesnastolatek czy osiemnastolatek także o tym myśli? Czy kręci go jeszcze wybieranie koloru długopisu czy kształtu korektora? Niekoniecznie. Słysząc opinie na temat wyprawki szkolnej ucznia szkoły średniej, stwierdzić można, że jest to raczej smutny obowiązek, (bo pieniądze chętnie
RYS. AGATA NOWAKOWSKA
Uczniowi szkoły śred-niej, (liceum, technikum, szkoła zawodowa), do szczęścia wiele nie po-trzeba. Wiele anegdot wskazuje na to, że w podstawówce braliśmy ze sobą cały, wielki piór-nik wypełniony po brze-gi przeróżnymi gadżeta-mi, w gimnazjum było to kilka najpotrzebniej-szych rzeczy, w szkole średniej natomiast ostał się tylko długopis. Anegdota ta w gruncie rzeczy sprawdza się w rzeczywistości.
Weźmy po lupę prze-ciętnego ucznia naszej szkoły. Co takiemu czło-wiekowi potrzebne jest, żeby sprawnie i logicz-nie działał na lekcji? Na pewno będzie to: długo-pis sztuk kilka, ołówek, gumka do ścierania. To zestaw podstawowy, pewne minimum. Ze-s taw rozszerzony: przedmioty wymienione w zestawie powyżej + linijka, bądź inne przy-bory matematyczne, ko-rektor, kolorowe długo-pisy, markery, zakładki do książek czy też inne wymyśle gadżety, uła-twiające systematyzację pracy. Oczywiście guru nad tym ma piórnik, do którego wszystko wę-druje. Kolejną sprawą są zeszyty. To już dobór indywidualny, w zależ-
ności od tego, ile ktoś ma zamiar pisać, czy też, ile nauczyciel dyk-tuje na lekcji, ilość stron waha się niekiedy od szesnastokartkowych, do nawet dziewięćdzie-sięciu. Ilość sztuk zale-ży od ilości przedmio-tów. Książki. Tutaj sprawa doboru jest oczywista, należy do nauczyciela. Jest to naj-droższa rzecz, jaką na-leży zakupić. Wraz z ciągłymi zmianami podstaw programo-wych, ceny książek ro-sną i nie jest możliwe odkupienie ich od star-szych kolegów. Podsu-mowując. Wydatek nie jest mały. Gdybyśmy chcieli podliczyć całość takiej wyprawki w
szkole średniej podkre-ślam, wahałaby się ona w granicach czterystu złotych, aczkolwiek wszystko zależy od tego, czy uda nam się kupić książki używane, czy nowe, czy potrzeb-ne nam są różnorakie przybory czy tylko podstawowe, czy bę-dziemy nosili plecak z zeszłego roku czy też chcemy nowy. Ciężko uogólnić. Na sumę wy-prawki, składa się wie-le czynników.
Zakup artykułów szkolnych może być przyjemnością, uciechą, frajdą. A może być utrapieniem i kłopo-tem. Myślę, że wszyst-ko kręci się wokół pie-
niędzy. Znowu. Jeśli ktoś je ma, to taka wy-prawka sprawia radość, bo wiąże się to z zaku-pami, posiadaniem no-wych rzeczy, natomiast, jeśli ktoś odkłada do skarpety, żeby mieć na szkolne zakupy, to nie jest to coś, na co czeka-my.
Ktoś, kiedy powiedział bardzo mądre słowa, że cena za wyprawkę do szko-ły, wcale nie jest taka duża jakby się mogło wydawać, my Polacy po prostu mało zarabiamy. To zdanie, uważam najlepiej oddaje sedno sprawy i pokazuje stosunek rodziców, a przez to uczniów do za-kup ów sz kol nyc h. Natalia Brzezińska
STR. 6 STR. 6
NIE TAKI DIABEŁ STRASZNY JAK GO MALUJĄ W związku z pojawie-niem się w naszej szkole, klas pierw-szych, przygotować powinniśmy, a jest to naszym gazetkowym obowiązkiem, krótki, bo człowiek uczy się na błędach, instruktaż, co i jak. O porażkach, związanych z ambicja-mi, ale też o stresie, który towarzyszy zmianie klasy, szkoły i wielu innym spra-wom.
Zmiana szkoły, klasy, generalnie każda zmia-na jest dla człowieka czymś, co wprowadza
go w stan podenerwo-wania, niepewności, n i e z d e c y d o w a n i a . Szczególnie dla czło-wieka w bardzo mło-dym wieku, który nie wie, czego może się spodziewać w innym miejscu, czy zostanie zaakceptowany, czy decyzja, którą podjął jest właściwa, etc. Tak można mnożyć kwestie pod znakiem zapyta-nia. Każda decyzja, ja-ką podejmujemy po-winna być przemyśla-na i ukierunkowana jakimiś argumentami. Możemy w tym celu
porozmawiać z osobą od nas mądrzejszą, bar-dziej doświadczoną, która pokaże nam plu-sy i minusy, za i prze-ciw. Nawet, jeśli zda-rzy się, że jednak chcie-libyśmy coś zmienić to nie jest to niemożliwe. Tutaj uczniowie moją cały wariant możliwo-ści, tak, więc, po pierw-sze: nic nie jest osta-teczne.
Pierwsze miesiące w nowym miejscu mogą wydawać nam się cięż-kie, wywoływać stan zniechęcenia. To mija, kiedy poznamy bratnią duszę, z którą będzie-my mogli porozmawiać na każdy temat. Nie należy się poddawać. Zapewne to tylko kwe-stia zaaklimatyzowania się w nowym miejscu, poznania nowym przy-jaciół, zawarcia nowym znajomości. Wtedy wszystko zaczniemy dostrzegać w jasnych odcieniach. Zaczniemy lubić swoją klasę, a kla-sa nas. Sytuacja odwra-ca się, kiedy już czuje-my się niezwykle obco i bez cienia odnalezie-nia się w nowej sytua-cji. Wtedy może warto zastanowić się nad zmianą, po drugie, więc: zwycięzcą jest ten, kto się nie podda-je.
I po trzecie: nadmierne ambicje prowadzą do frustracji. Bardzo do-brze, kiedy mamy wy-soko postawiony cel, kiedy nie idziemy na
łatwiznę. Wzbudza to w nas determinację, wa-leczność, podnosi samo-ocenę. Ale nie po tru-pach do celu. Łatwo po-paść w skrajność. Nie należy myśleć kategoria-mi: „jakoś to będzie, bo jakoś musi być”. Jakoś nie zawsze oznacza do-brze, w pełni satysfak-cjonująco. Z drugiej stro-ny branie byka za rogi i parcie do przodu, też nie zawsze musi skończyć się dla nas akuratnie. Za duże ambicje, chęć bycia najlepszym, może nas zawieść na dół jak roller-coaster. Możemy dopro-wadzić się do stanu bez-nadziejności, przygnę-bienia, nic niechcenia. Wydaję mi się, że wy-starczy wypośrodkować. Jeśli jesteś typem „jakoś to będzie” weź się robo-ty, nic samo nie przy-chodzi! Jednak, jeśli je-steś typem „ muszę być najlepszy” sfolguj, z ni-czym nie należy przesa-dzać! Chciej być dobry, ale jeśli zdarzy Ci się jedynka, czy uwaga w dzienniku to nie koniec świata, nikt nie jest idea-łem.
Wyciągniecie wniosków należy pozostawić pierwszo klasowym czy-telnikom, a pod koniec roku zapytać, czy tych samych rad udzieliliby przyszłym uczniom „Osiemdziesiątki”. Być może okaże się, że stare dobre rady, nigdy nie są przeterminowane.
Natalia Brzezińska
RYS. DOROTA GASIK
12 września wszystkie
klasy maturalne wraz
z wychowawcami bra-
ły udział w wycieczce
na Politechnikę War-
szawską. Odbywał się
tam dwudniowy Sa-
lon Maturzystów Per-
spektywy 2013. Mimo
niesprzyjającej pogo-
dy młodzież była wy-
trwała i zadowolona z
wycieczki.
Klasy maturalne wy-
ruszyły na wycieczkę
pociągiem. Z samego
rana każdy z uśmie-
chem na twarzy przy-
był na PKP i po kilku
minutach maturzyści
odjechali. Po dotarciu
na miejsce na Politech-
nikę pokonali kawałek
drogi pieszo. Po wej-
ściu do środka wy-
chowawcy ustalili
miejsce zbiórki i wte-
dy wszyscy rozeszli
się po gmachu uczel-
ni. Znajdowało się
tam wiele sto-
isk przeróż-
nych uczelni
z Warszawy i
nie tylko.
Każdy mógł
znaleźć inte-
resującą go
uczelnię, do-
wiedzieć się o
niej i o jej wy-
maganiach. Wśród
maturzystów można
b y ł o z a u w a ż y ć
ogromne zaintereso-
wanie Salonami Ma-
turzystów, brali oni
ulotki i foldery uczel-
ni, żeby potem móc
wybrać tą najlepszą.
Po godzinnym space-
rze przyszedł czas na
podstawowy element
każdej wycieczki,
czyli odwiedzenie
g a l e r i i .
Tym ra-
zem były
to Złote
Tarasy. Tu
też spę-
dzili go-
dzinę ale
to wystar-
c z a j ą c o
czasu na
zakupy lub na posile-
nie się przed powro-
tem do domu. Około
godziny 13.00 wszy-
scy udali się na peron
i wrócili do Socha-
czewa pełni nowych
doświadczeń i infor-
MATURZYŚCI NA POLITECHNICE
STR. 7 WRZESIEŃ 2013, SOCHACZEW
macji. Teraz przed
maturzystami ciężki
rok, niedługo będą
musieli złożyć de-
klarację maturalne,
zdecydować o swej
przyszłości . Dlatego
wyprawa na Poli-
technikę na pewno
ułatwiła wielu oso-
bom podjęcie decyzji
o wyborze uczelni.
Życzmy powodzenia
wszystkim maturzy-
stom w przetrwaniu
tego ważnego dla
nich czasu oraz jak
najlepszych wyni-
ków na maturze.
Patrycja O.
KAŻDY MÓGŁ ZNALEŹĆ
INTERESUJĄCĄ GO UCZELNIE, DOWIEDZIEĆ
SIĘ O NIEJ I O JEJ
WYMAGANIACH
Klasa III AL szczęśliwa, mimo padającego deszczu
„Salon maturzystów” przyciągnął tłumy
STR. 8
ACHTUNG 2012 TOUR PRZYSTANEK SOCHACZEW
STR. 8
MAZUREK ZOSTAŁ POKROJONY
Miasto w tym roku jest muzyce wyjąt-kowo przychylne. Po lipcowej pierw-szej edycji Socho Art Festival, na który użyczono salę Miej-skiego Ośrodka Kul-tury, najwyraźniej sochaczewscy urzęd-nicy zauważyli po-trzebę takich even-tów na sochaczew-skich ziemiach i śla-dem innych miast postanowili podjąć s i ę o r g a n i z a c j i „normalnego” bileto-wanego koncertu.
Na pierwszy ogień
poszedł punkowy (z nutką „pozytywnych wibracji”) zespół Farben Lehre. Raczej nie trzeba go nikomu przestawiać. Płocki zespół grający od prawie 27 lat na sce-nie, wielokrotni by-walcy Woodstocku, organizatorzy Punky Reggae Live zawitali ponownie po ćwierć-wieczu.
Wojtek Wojda wielokrotnie wracał do pierwszego kon-certu tutaj – powitał obecnych na sali mu-zyków, z którymi
dzielił tamtejszą sce-nę, wspomniał o or-ganizatorach. Na set liście pojawiły się „Helikoptery”.
Pod sceną ba-wiły się różne poko-lenia – młodzież oraz ludzie dorośli. To tylko dowód na to, że muzyka łączy a nie dzieli. Energicz-na, melodyjna rado-sna muzyka z prze-kazem była czymś wartym przybycia do Boryszewskiego ośrodka kultury 21 września 2013r.
Mam nadzieję, ze
miasto pójdzie tą drogą. Cykliczne koncerty, to coś, co zapełni lukę w ofer-cie kulturalnej nasze-go miasta. Osobiście bardzo brakowało mi tego typu wyda-rzeń w Sochaczewie. Czekam na kolejne koncerty, nawet ar-tystów z innych ga-tunków muzycz-nych.
M.
Wrześniowy festiwal Chopiniana 2013, poświęcony nasze-mu wielkiemu twór-cy Fryderykowi Chopinowi, po raz kolejny, oprócz kon-certów, przygotował coś dla uczniów. Gra terenowa: „Kto po-kroił mazurka” od-była się 14 września w Dworku Chopina. Nie mogło zabrak-nąć tam reprezentacji naszej szkoły.
Pogoda może i nie była najlepsza, ale humor naszej grupy przegonił zbierający się deszcz. W człon-ków ekipy telewizyj-
nej, która poszukiwa-ła fragmentów po-dzie lonego na siedem części dzieła C h o p i n a , wcielili się: Aleksandra Kalinowska, S a n d r a K u c z m a , Marta Cze-kalska, Anna Frencel i Bła-żej Kaliński pod opieką p. Małgo-rzaty Grabarek i p. Magdaleny Szczepań-skiej
Śledztwo dziennikar-skie zakładało spotka-nie z 7 osobami, które
przygotowały zada-nia o różnym pozio-
mie trudno-ści. Tak na-prawdę nie liczyła się wiedza, ale spryt, po-czucie hu-moru i umiejętność kojarzenia faktów. Na-sza ekipa ś w i e t n i e
sprawdziła się w bu-dowaniu fortepianu z opakowań jednorazo-wych, uzupełniała luki w liście młodego Fryderyka do przyja-ciela, ozdabiała ciasto
oraz samodzielnie tańczyła mazurka.
Po zdobyciu całego mazurka Chopina oraz mazurka spo-żywczego nasza ekipa nakręciła własny film, który dotyczył tego, co by było gdyby Chopin żył współcze-śnie i spotkał swoje fanki.
Mimo niepogody, dzień był udany i ma-my nadzieję, że na-stępnym razem to „Osiemdziesiątka” wygra.
M.
EKIPA NAKRĘCI-
ŁA WŁASNY FILM, KTÓRY
DOTYCZYŁ TE-
GO, CO BY BYŁO GDYBY CHOPIN ŻYŁ WSPÓŁCZE-
ŚNIE I SPOTKAŁ SWO-
JE FANKI
STR. 9 WRZESIEŃ 2013, SOCHACZEW STR. 9
MNIEJ ZNACZY WIĘCEJ
Arctic Monkeys nie jest zespołem pierwszej świeżości – zaczynał gdzieś dekadę temu, a show biznes z wielką pompą przywitał gru-pę dzieciaków, które dopiero co wyleczyły nastoletnie pryszcze. Ale dziś kończy się rok 2013, panowie dorośli i stworzyli coś napraw-dę dobrego.
Zespół bardzo roz-puszcza swoich fanów, bo pierwsza piosenka została singlem jeszcze na początku 2012, by potem do promocji do-łączył czarno-biały te-ledysk. Do niej z cza-sem dołączyły kolejne dwie i takie trio pod-grzewało atmosferę przez całe wakacje. Może z powodu postę-pujących po sobie dwóch utworach ta płyta tak wgniata w fotel? Dopiero 3 numer studzi nieco atmosferę, ale po pewnym czasie
ARCTIC MONKEYS – AM
9 września wydarzył się cud: po pierwszym przesłuchaniu płyty, od której wiele nie wy-magałam, zakochałam się na zabój, odrzucając z biblioteczki długo wyczekiwane albumy innych wykonawców.
okazuje się, że kom-ponuje się idealnie w całą płytę. Różnorod-ność w ich przypadku nie ma rujnuje, ale kreuje tajemniczą at-mosferę, która zmu-sza do przesłuchania całej płyty bez żad-nych pauz i przewija-nia.
Cała płyta jest dość
ascetyczna – sam ty-
tuł albumu to po pro-
stu skrót nazwy ze-
społu. Melodie nie są
skomplikowane, ale
brak bajerów nie
przeszkadza, a wręcz
pomaga hipnotyzują-
cym riffom gitary
wejść do głowy i nie
opuścić jej kilka dni z
rzędu.
M.
TEATR MASKA W KRAINIE CZARÓW
W „Teatrze Ma-ska” prace znów ruszyły pełną parą. Jak to określa nasz i n s t r u k t o r ''Wybranie scena-riusza i przygoto-wanie go na scenie, to najpiękniejszy okres, jaki następuje w teatrze.'' To też każdy z wielką chę-c i ą u c z ę s z -cza na z a j ę c i a , czy to w i a t r , czy to d e s z c z . Skład już jest za-mknięty, a role p r z y -dzielone. Aczkol-wiek, w dalszym ciągu nie brakuje chętnych, aby dołą-czyć do grupy. Tym razem za cel wybra-liśmy sobie przygo-towanie scenariusza do ,,Alicji w Krainie Czarów'' i jak się okazuje, nie jest to bajeczka dla dzieci. Tworząc scenariusz nie ograniczamy się tylko i wyłącznie do Alicji Lewisa Car-
rolla. Posługujemy się również wier-szami współczesny-mi, a trzeciego źró-dła, które zapewne zaszokuje widzów, a być może wywoła niemały skandal na razie nie zdradzę. Spektakl będzie bardzo dynamiczny i żywiołowy. Tym razem postawili-
śmy na ruch. Bło-gosławione niechaj bę-dą półtora-g o d z i n n e rozgrzew-ki, gdzie b i e g a m y , skaczemy i t u r l a m y się. Szkol-ny w-f mo-że się scho-
wać. Próba otwarta, czyli pierwszy wy-stęp przed publicz-nością, nastąpi prawdopodobnie na przełomie paź-dziernika i listopa-da. Wszystkich zainte-resowanych w imie-niu całej grupy tea-tralnej „Maska” ser-decznie zapraszam.
Raven
TWORZĄC SCENARIUSZ NIE OGRANI-
CZAMY SIĘ TYLKO I WY-
ŁĄCZNIE DO ALICJI LEWI-
SA CARROLLA
MATURZYSTO! ZAPISZ W KALENDARZU
STR. 10 WRZESIEŃ 2013, SOCHACZEW
Część pisemna
Maj 2014 Godzina 9.00 Godzina 14.00
5 poniedziałek język polski (p.p) wiedza o tańcu (p.p + p.r.)
6 wtorek matematyka (p.p.) język łaciński (p.p. +p.r)
7 środa język angielski (p.p ) język angielski (p.r)
8 czwartek język polski (p.r.) fizyka i astronomia (p.p+p.r.)
9 piątek matematyka (p.r) WOS (p.p.+p.r)
12 poniedziałek biologia (p.p. + p.r) filozofia (p.p. + p.r.)
13 wtorek język niemiecki (p.p.) język niemiecki (p.r)
14 środa geografia (p.p.+p.r.) historia muzyki (p.p. + p.r.)
15 czwartek język rosyjski (p.p) język rosyjski (p.r)
16 piątek chemia (p.p. + p.r.) historia sztuki (p.p + p.r)
19 poniedziałek język francuski (p.p) język francuski (p.r)
20 wtorek informatyka (p.p. + p.r.) historia (p.p +p.r)
21 środa język hiszpański (p.p.) język hiszpański (p.r)
22 czwartek język włoski (p.p.) język włoski (p.r.)
23 piątek języki mniejszości narodowych
*P.P—POZIOM PODSTAWOWY P.R.—POZIOM ROZSZERZONY
Wy
tnij i p
ow
ieś w w
ido
czny
m m
iejscu
TROCHĘ HUMORU NA KONIEC -Dlaczego jadący pociąg stuka kołami?
-???
-A jaki jest wzór na obwód koła?
-2πr.
-A ile to jest π?
-3 z hakiem.
-No i właśnie ten hak stuka.
***
Na religii:
- Kto widzi i wie wszystko?
Na to Jasiu:
- Moja sąsiadka…
Pani w szkole: -Czy pamiętaliście, aby przez week-end zrobić dwa dobre uczynki?
Na to odzywa się Jaś:
-Tak. Jak przyjechałem w sobotę do cioci, to się ucieszyła, a jak na-stępnego dnia wyjeżdżałem, cie-szyła się jeszcze bardziej!
***
Emerytowana nauczycielka obła-
dowana zakupami idzie ulicą.
Nagle z piskiem opon podjeżdża
nowiutki mercedes:
- Proszę pani! Pamięta mnie pani?!
To ja, pani uczeń! Podwiozę pa-
nią!
- Och Adasiu, poznałeś mnie po
tylu latach?
- Nie, panią nie, ale pani płasz-
czyk tak!
Alpinista spada w przepaść. Kole-dzy krzyczą: - Piotr, żyjesz? - Żyję. - Ręce masz całe? - Całe. - Nogi masz całe? - Całe. - To wstawaj! - Nie mogę. Jeszcze lecę
****
Kilku urwisów chce zaszokować
nową nauczycielkę, więc na po-
czątku lekcji zamiast w ławce sia-
dają na kaloryferze.
- Chłopcy - mówi nauczycielka -
kiedy już wysuszycie bieliznę
usiądźcie na swoich miejscach.