SuperPuchar nr 1(2) / 2015

12
H istoria rywalizacji o Su- perpuchar Polski sięga połowy lat 90. ubiegłego wieku. 8 i 9 kwietnia 1995 roku w Szczecinie rozegrano turniej z udziałem czterech zespołów, w którym najlepszy okazał się Yawal AZS Częstochowa. Później rywalizację wznowiono dopiero w 2012 roku. W Czę- stochowie mistrz PlusLigi Asseco Resovia przegrał ze zdobywcą Pu- charu Polski PGE Skrą Bełcha- tów. W 2013 roku w Poznaniu mistrzowie Polski z Rzeszowa pokonali ZAKSĘ Kędzierzyn- -Koźle, a przed rokiem w stolicy Wielkopolski mistrz Polski PGE Skra pokonała ZAKSĘ. Tym razem po raz pierwszy o Su- perpuchar zagra zespół z Gdań- ska, który w ub. sezonie sięgnął po Puchar Polski pokonując w finale Asseco Resovię. Oba ze- społy rywalizowały ze sobą też w walce o mistrzowski tytuł i tutaj górą była ekipa z Rzeszowa wy- grywając w trzech meczach. Tak więc będzie to pierwsza okazja do rewanżu za ub. sezon kontynuacja, strona 2. PRZEDSMAK PLUSLIGI POCZUJEMY SUPERPUCHAR. PRESSPEKT.PL PRZEGLĄDAJ BIULETYN WYGODNIE ON-LINE BIULETYN ZAWSZE POD RĘKĄ. BEZPŁATNIE. A DO TEGO DZIEL SIĘ WYBRANYMI STRONAMI NA FACEBOOKU, DZIĘKI LINKOM BEZPOŚREDNIM OFICJALNY BIULETYN ZAPOWIADAJĄCY SUPERPUCHAR 2015 W PIłCE SIATKOWEJ MężCZYZN , NR 1 (2) / 2015, EGZEMPLARZ BEZPŁATNY super puchar ASSECO RESOVIA RZESZÓW VS LOTOS TREFL GDAŃSK, śRODA, 28 PAźDZIERNIKA 2015 R., GODZINA: 20.30, HALA ARENA POZNAń, UL. WYSPIAńSKIEGO 33

description

Biuletyn zapowiada Superpuchar 2015 w piłce siatkowej mężczyzn, który odbędzie się 28 października w Poznaniu.

Transcript of SuperPuchar nr 1(2) / 2015

Page 1: SuperPuchar nr 1(2) / 2015

H istoria rywalizacji o Su-perpuchar Polski sięga połowy lat 90. ubiegłego

wieku. 8 i 9 kwietnia 1995 roku w Szczecinie rozegrano turniej z udziałem czterech zespołów, w którym najlepszy okazał się Yawal AZS Częstochowa.

Później rywalizację wznowiono dopiero w 2012 roku. W Czę-

stochowie mistrz PlusLigi Asseco Resovia przegrał ze zdobywcą Pu-charu Polski PGE Skrą Bełcha-tów. W 2013 roku w Poznaniu mistrzowie Polski z Rzeszowa pokonali ZAKSĘ Kędzierzyn--Koźle, a przed rokiem w stolicy Wielkopolski mistrz Polski PGE Skra pokonała ZAKSĘ.

Tym razem po raz pierwszy o Su-

perpuchar zagra zespół z Gdań-ska, który w ub. sezonie sięgnął po Puchar Polski pokonując w finale Asseco Resovię. Oba ze-społy rywalizowały ze sobą też w walce o mistrzowski tytuł i tutaj górą była ekipa z Rzeszowa wy-grywając w trzech meczach. Tak więc będzie to pierwsza okazja do rewanżu za ub. sezon

kontynuacja, strona 2.

PRZEDSMAK PLUSLIGI POCZUJEMY

SUPERPUCHAR.PRESSPEKT.PL PRZEGLĄDAJ BIULETYN WYGODNIE ON-LINE

BIULETYN ZAWSZE POD RĘKĄ. BEZPŁATNIE. A DO TEGO DZIEL SIĘ WYBRANYMI STRONAMI NA FACEBOOKU, DZIĘKI LINKOM BEZPOŚREDNIM

OFICJALNY BIULETYN ZAPOWIADAJĄCY SUPERPUcHAR 2015 w PIłcE SIAtKowEj MężcZyZn , nR 1 (2) / 2015, EGZEMPLARZ BEZPŁATNY

28 PAŹDZIERNIKA , POZNAŃ

superpucharASSEco RESoVIA RZESZÓw VS LotoS tREFL GDAŃSK,

śrOda, 28 PaźdZiErnika 2015 r., GOdZina: 20.30, HaLa arEna POZnań, UL. WYsPiańskiEGO 33

Page 2: SuperPuchar nr 1(2) / 2015

SUPERPUcHAR 2015 w PIłcE SIAtKowEj MężcZyZn28 PAźdZiernikA 2015r, ArenA PoZnAń, ul. WYSPiAńSkiego 33

STronA 2 | nr 1 / 2014SUPERPUCHAR.PreSSPekT.Plsuperpuchar

28 PAŹDZIERNIKA , POZNAŃ

VS

PoCZuJeMY PRZEDSMAK PLUSLIGIKONTYNUACJA ZE STRONY 1

tych meczów z Lotosem czeka nas sporo, bo nie tylko Superpuchar, ale też

mecze w lidze, a kto wie jak to się później rozstrzygnie w finale rozgrywek – mówi trener Asseco Resovii, Andrzej Kowal i doda-je. - Nie ma co rozpatrywać tej konfrontacji w kategoriach re-wanżu, bo my mamy dość mocno zmieniony skład, a Gdańsk za-chował stabilizację w stosunku do ubiegłego roku. Pod względem organizacji gry przewaga może być trochę po ich stronie, ale my postaramy się to zniwelować – stwierdza szkoleniowiec mistrzów Polski, który zespół w komplecie miał dopiero na trzech trenin-gach - To jest zdecydowanie mecz o trofeum, mimo że rozegramy go faktycznie z marszu. Tak naprawdę trudno tutaj mówić o jakimkolwiek przygotowaniu, ale będzie to niewątpliwie mecz o dużą stawkę. Zrobimy wszystko aby po raz drugi w historii klubu zdobyć ten Superpuchar – zapew-nia trener Kowal.

W  historii rywalizacji o  to tro-feum (ostatnie trzy edycje) zespół, który wygrywał Superpuchar póź-niej nie zdobywał mistrzostwa Polski. – Nie obawiamy się tego

i na pewno będziemy grali o peł-ną pulę. Takie statystyki nie mają dla nas żadnego znaczenia – mówi Kowal i dodaje..

Najpierw przełamywaliśmy he-gemonię Skry, kiedy wygraliśmy tam oba mecze w finałach play-of-fów, a nigdy wcześniej nie wywo-ziliśmy zwycięstwa z  hali w  Beł-chatowie. Później zdobywaliśmy mistrzostwo Polski startując do-piero z czwartego miejsca po fazie zasadniczej. Teraz zrobimy wszyst-ko żeby zagrać dobrze w  meczu o  Superpuchar i  go wygrać. Nie będziemy natomiast myśleli w ta-kich kategoriach, że to ma później jakieś przełożenie w  tradycji jeśli

chodzi o  zdobycie mistrzostwa Polski – stwierdza trener Asseco Resovii, a  kapitan Olieg Achrem też nie wierzy w takie przesady. - Nie chcę wierzyć w  coś takiego, bo tak naprawdę wszystko zależy od naszej postawy, od tego, jak ten sezon się ułoży dla nas i w  jakiej dyspozycji będziemy zarówno na początku, jak i w końcowej fazie rozgrywek. Zobaczymy jak to bę-dzie wyglądało tym razem – mówi przyjmujący Asseco Resovii.

Również w  ekipie z  Gdańska wszyscy koncentrują się już tyl-ko i wyłącznie na środowym po-jedynku. - Aktualnie wszystkie inne rozgrywki schodzą niejako

na bok. Najważniejszy jest dla nas w tym momencie mecz o Su-perpuchar. Chcę, by 28 paździer-nika wszyscy moi zawodnicy byli w  najwyższej formie. Dopiero później zaczniemy myśleć o Plu-sLidze i  Lidze Mistrzów – mówi włoski trener LOTOSU Trefl, Andrea Anastasi, którego zespół czeka bardzo trudny sezon. - Rze-czywiście nadchodzący sezon bę-dzie dla nas ciężki, gdyż władze PlusLigi zdecydowały się na zmia-nę systemu rozgrywek, rezygnu-jąc z play-off. W mojej opinii to duży błąd i  jest to niejako ukłon w  stronę zespołów, które dyspo-nują szerszymi kadrami niż nasza. Przyjdzie nam jednak rywalizo-

wać w  takich, a  nie innych oko-licznościach. Każdy mecz będzie istotny i  w  każdym drużyna bę-dzie musiała dawać z siebie mak-simum - mówi trener Anastasi, a  przyjmujący ekipy z  Gdańska, Sebastian Schwartz dodaje. - Cze-ka nas olbrzymia praca i  bardzo ciężkie mecze. Na razie chcemy się skupić na tym, aby jak najlepiej zagrać w  każdym kolejnym me-czu, począwszy od Superpucharu a skończywszy na Lidze Mistrzów w której chcemy wyjść z grupy – deklaruje Schwarz.

W zespole LOTOSU Trefl wystę-puje dwójka siatkarzy, która ma za sobą grę w Asseco Resovii – Woj-ciech Grzyb i  Mateusz Mika. - Grałem kiedyś w Rzeszowie, jest to mój były klub, ale nie podchodzę do tego meczu jakoś szczególnie – mówi Mika. Cieszę się, że zostałem w Gdańsku, i mam nadzieję, że bę-dziemy kontynuować nasz marsz po jak najwyższe cele, nie tylko w  tym sezonie, ale i w kolejnych. Myślę, że drużyna jest bardzo do-brze zorganizowana. Już w  po-przednim sezonie pokazaliśmy, ze stać nas na wiele. Będziemy ciężko pracować i  zawsze dawać z  siebie sto procent – deklaruje Mateusz Mika.

InFoRMAcjE MECZOWE

śRoDA, 28 PAźDZIERnIKA 2015 R.GoDZInA: 20.30

HALA ArenA PoznAńUL. WYSPIAńSKIEGO 33 VS

BILEty NA FINAŁ

3. EtAP SPRZEDAży, 28 PAźDZIERnIKA oD GoDZ. 11.00

w KASIE HALI AREnA.

Szczegóły dotyczące cen biletów www.supercup.pl

HALA - JAK DOJECHAĆ?

HalaPoznań

11

11

9292

92

92196

nowe zoo

Park Cytadela

11

nAjwAżnIEjSZy jESt DLA nAS w tyM MoMEncIE MEcZ o SUPERPUcHAR. CHCĘ, BY 28 PAźdZiernikA WSZYSCY Moi ZAWodniCY BYli W nAJWYŻSZeJ ForMie. doPiero PÓźnieJ ZACZnieMY MYŚleĆ o PluSlidZe i lidZe MiSTrZÓW

ASSEco RESoVIA RZESZÓw

LotoS tREFL GDAŃSK

Page 4: SuperPuchar nr 1(2) / 2015

SUPERPUcHAR 2015 w PIłcE SIAtKowEj MężcZyZn28 PAźdZiernikA 2015r, ArenA PoZnAń, ul. WYSPiAńSkiego 33

STronA 4 | nr 1 / 2014SUPERPUCHAR.PreSSPekT.Plsuperpuchar

28 PAŹDZIERNIKA , POZNAŃ

nowE SZAty MIStRZÓw PoLSKI

jEDZIEMy Do PoZnAnIA Z nADZIEjĄ nA oStRE StARcIE Z ZeSPoŁeM Z gdAńSkA i ogroMnĄ WolĄ WAlki.

MISTRZOWIE POLSKI Z RZESZOWA NA KOLEJNY SEZON ZBUDOWALI WYDAJE SIĘ, ŻE JESZCZE MOCNIEJSZY SKŁAD OD POPRZEDNIEGO

odeszło sześciu zawodni-ków, których zastąpili nowi. To wszystko po to

by nie tylko wygrywać na krajo-wych boiskach, ale też w Europie. Na każdej pozycji resoviacy mają kilku wartościowych graczy, w większości reprezentantów swoich krajów. Ten wyrównany i bardzo mocny skład ma być gwarancją sukcesów.

Każdy mecz ważny- Mam nadzieję, że ta siła zespołu, która jest w tych papierowych spe-kulacjach, potwierdzi się w  me-czach i od samego początku będą dobre wyniki. Widomo jak będą wyglądać rozgrywki PlusLigi, bez fazy play-off, a to oznacza, że każ-dy mecz jest niezwykle istotny. Na pewno rywale od pierwszej kolej-ki ruszą na nas, a mam nadzieję, że my odpowiemy im naszą siłą i  potwierdzimy ją od pierwszego do ostatniego meczu sezonu – mówi rozgrywający Asseco Reso-vii, Lukas Tichacek, który posiada już polskie obywatelstwo dzięki któremu trener Andrzej Kowal, będzie miał pan większe pole ma-newru.- Zdecydowanie. W  ub. sezonie limit obcokrajowców nas bardzo ograniczał, a  szczególnie grę Lukasa. To był wyśmienity sezon Jochena. A  wiemy, że kie-

dy on cały czas był na boisku, to ten limit był mocno ograniczony – mówi szkoleniowiec mistrzów Polski.

najmocniejszy skład w historiiPatrząc na kadrę Asseco Resovii na sezon 2015/2016, można śmiało powiedzieć, że to najmocniejszy skład w historii…- Czy mocny, to zobaczymy w lidze, która wszelkie prognozy zawsze najlepiej we-ryfikuje. Na papierze może tak wyglądać – mówi trener Andrzej Kowal i dodaje. - Gra jednak sze-ściu zawodników, a nie czternastu czy piętnastu. Na pewno mamy

handicap, że w przypadku, odpu-kać, jakichkolwiek kontuzji jest szeroki skład, który zabezpieczy ewentualne problemy zdrowotne czy innego rodzaju urazy. To na pewno plus, szczególnie przy du-żej intensywności meczów. Mam nadzieję, że każdy z  naszych za-wodników wniesie bardzo dużo do poziomu sportowego drużyny – stwierdza trener ekipy z Rzeszo-wa, której cele na nowy sezon się nie zmieniają.

Apetyt na LM- Na pewno marzeniem jest zno-wu awans do Final Four Ligi Mi-strzów – mówi trener Kowal. - To

jest świetna sprawa w nim zagrać i gdyby udało się tam znaleźć, to byłby duży sukces. W  PlusLi-dze będziemy bronić tytułu. Tak więc w  rundzie zasadniczej przy nowym systemie trzeba koncen-trować się w  100 procentach na każdym meczu. Bardzo chcieliby-śmy zagrać w finale Pucharu Pol-ski. Cele stawiamy sobie realne. Mamy mocny zespół i  chcieliby-śmy ugrać jak najwięcej. Co z tego wyjdzie, czas pokaże – mówi szko-leniowiec Asseco Resovii.

Klub z Rzeszowa już od dłuższego czasu zapowiada, że będzie starał się o organizację Final Four Ligi

Mistrzów. Gdyby władze CEV (Europejska Konfederacja Siat-kówki) przyznały Asseco Resovia turniej w krakowskiej Tauron Arenie to wówczas na pewno eki-pie trenera Kowal byłoby nieco łatwiej w tym dużym natłoku meczów.

Z nadzieją na ostre starcie- Na pewno tak. Najpierw trzeba jednak dobrze zagrać w  grupie i  wywalczyć awans. Potem bę-dziemy myśleć, co dalej. Wzorem lat ubiegłych nie będziemy się zastanawiać, co czeka nas za 2-3 miesiące. Będziemy skupiać się na każdym kolejnym meczu i to jest tak naprawdę najlepsza droga do dobrego sezonu. Jeśli za bardzo się skupia na celach zbyt odległych, to te najbliższe mogą uciec. Teraz dla nas najważniejszy jest mecz o  Superpuchar. Jedziemy do Po-znania z nadzieją na ostre starcie z zespołem z Gdańska i ogromną wolą walki. Mamy nie do końca wyleczonych zawodników, ale nie ma problemu, by mieć mocny zespół już na Superpuchar. Pro-blemy zdrowotne zawsze będą. Kontuzje są częścią sportu i mu-simy o tym pamiętać. Zespół jest gotowy, by grać na najwyższym poziomie – zapewnia szkolenio-wiec mistrzów Polski.

noWY SeZon To doŚWiAdCZenie i ŚWieŻA kreW Sezon rozpoczynacie od ry-walizacji o Superpuchar z Lo-tosem Trefl Gdańsk. To będzie pierwsze okazja dla rywali do rewanżu za przegrany mecz o złoto w ub. sezonie PlusLigi?jochen Schöps: - Dla obu zespo-łów to będzie trudny mecz, bo w pełnych składach są dopiero od kil-ku dni. My tak naprawdę w kom-plecie na treningu spotkaliśmy się dopiero pod koniec ub. tygodnia. Nie wszyscy są u nas w pełni sił. Odczuwają skutki sezonu reprezen-tacyjnego, są kontuzje ale na pew-no po to mamy szeroki skład, żeby zapobiec właśnie takim sytuacjom.

Będzie pan rywalizował o miejsce w składzie z Barto-szem Kurkiem, który został przesunięty na atak. To dla pana kolejne wyzwanie po se-zonach spędzonych w jednej drużynie ze zbyszkiem Bart-manem, czy Dawidem Konar-skim…

jS: - Ja lubię wyzwania i cieszę się, że mamy tak mocny zespół. Ry-walizacja na treningach wszystkim nam wyjdzie na dobre, bo będzie-my cały czas podnosić poprzeczkę i strać się być w jak najwyższej formie. W meczach oczywiście będziemy się wzajemnie wspierać i uzupełniać swoją grę. Mamy bardzo ciekawą drużynę. Mam nadzieję, że jak najszybciej poczu-jemy właściwy rytm gry i stworzy-my fajny kolektyw.

Był pan zaskoczony tym, że Bartek Kurek zmienił pozycję i w Asseco resovii będzie grał na ataku?jS: - Nie. Myślę, że to jest dobre rozwiązanie dla reprezentacji Pol-ski po tym, jak Mariusz Wlazły zakończył karierę w drużynie na-rodowej. To, że Bartek będzie grał w klubie na ataku wyjdzie na do-bre reprezentacji, chociaż właści-wie nie do końca powinienem mu kibicować, bo dla naszej drużyny

byłoby lepiej żeby Bartek w stycz-niowym turnieju kwalifikacyjnym nie był w najlepszej dyspozycji. Mam jednak nadzieję, że w klubie będzie się spisywał bardzo dobrze.

W zeszłym sezonie był pan MVP PlusLigi. Jak zapatruje się pan na kolejny sezon w polskiej lidze?jS: - Muszę się szybko przestawić tak żeby po rozczarowaniu słabym występem na ME przyjechać do klu-bu w trochę lepszym nastroju. Oczy-wiście cieszę się, że znów zagram w Rzeszowie. Mamy bardzo interesują-cą i mocną drużynę. Mam nadzieję, że szybko znajdziemy wspólny język i będziemy dobrze funkcjonować jako zespół. Czeka nas na pewno trudny sezon i musimy się postarać żeby utrzymywać równy i wysoki poziom gry przez całe rozgrywki.

najwięcej zmian zaszło w pana zespole na pozycji przyj-mującego…

jS: - Myślę, że transfery, jakich dokonał klub, są ciekawe. Będzie-my mieli taką mieszankę zawod-ników jeśli chodzi o ich wiek, predyspozycje i narodowość. Nie zabraknie nam ani świeżej krwi ani doświadczenia. Co prawda jeszcze nie znam wszystkich no-wych kolegów, ale myślę, że się szybko zapoznamy i stworzymy fajną grupę.

W PlusLidze od początku bę-dziecie musieli być w dobrej dyspozycji, żeby nie tracić punktów i znaleźć się w czo-łowej dwójce…jS: - Ta nowa formuła rozgrywek jest rzeczywiście nieco krótsza ale za to bardziej wymagająca. Każ-de potknięcie może mieć bardzo poważne konsekwencje. Wszyscy jednak mamy tego świadomość i od początku musimy wziąć się do pracy, bo każda z drużyn będzie się mierzyła z podobnym wyzwa-niem.

MAMy BARDZo IntERESUjĄcĄ I MocnĄ DRUżynę. MAM nAdZieJĘ, Że SZYBko ZnAJdZieMY WSPÓlnY JĘZYk i BĘdZieMY doBrZe FunkCJonoWAĆ JAko ZeSPÓŁ.

ROZMAWIAMY Z JOCHENEM SCHÖPSEM

jocHEn ScHÖPS, atakujący Asseco resovii rzeszów

od sezonu 2012/2013 występuje na parkietach Plusligi broniąc barw Asseco resovii, wcześniej reprezntant niemiec, uczestnik MŚ 2006, naj-lepszy siatkarz w 2015 wg CeV

Page 5: SuperPuchar nr 1(2) / 2015
Page 6: SuperPuchar nr 1(2) / 2015

SUPERPUcHAR 2015 w PIłcE SIAtKowEj MężcZyZn28 PAźdZiernikA 2015r, ArenA PoZnAń, ul. WYSPiAńSkiego 33

STronA 6 | nr 1 / 2014SUPERPUCHAR.PreSSPekT.Plsuperpuchar

28 PAŹDZIERNIKA , POZNAŃ

PrZYPuSZCZAlne SKłADy MEcZowE

5. Lukas tichacek33 lata /193cm

9. Dmytro PASZycKI 28/205

7. olieg Achrem32/195

14. Aleksander śliwka20/196

6. Dawid Dryja23/201

10. jochen Schöps32/204

ASSEco RESoVIA RZESZÓw

(L) Krzysztof Ignaczak37/188

ROZGRYWAJĄCY5. Lukas TICHACEK (Czechy) 12.01.1982 193/84 340/320

11. Fabian DRZYZGA 3.01.1990 196/86 342/310PRZYJMUJĄCY

7. Olieg ACHREM 12.03.1983 195/91 349/3358. Julien LYNEEL (Francja) 15.04.1990 192/85 345/325

14. Aleksander ŚLIWKA 24.05.1995 196/84 342/32517. Nikołaj PENCZEW (Bułgaria) 22.05.1992 196/85 341/320

ATAKUJĄCY1. Bartosz KUREK 29.08.1988 205/10 372/340

10. Jochen SCHÖPS (Niemcy) 8.10.1983 204/98 360/338ŚRODKOWI

4. Piotr NOWAKOWSKI 18.12.1987 205/100 368/3406. Dawid DRYJA 21.07.1992 201/93 340/3209. Dmytro PASZYCKI (Ukraina) 28.11.1987 205/100 355/335

12. Łukasz PERŁOWSKI 3.04.1984 203/92 353/335LIBERO

16. Krzysztof IGNACZAK 15.05.1978 188/87 335/31518. Damian WOJTASZEK 7.09.1988 180/76 325/310

Trener Andrzej KOWAL, II trener Marcin OGONOWSKI

KADRA

11. Murphy troy26 lata/202cm

10. Bartosz Gawry-szewski 30/202

15. Mateusz Mika204/206

9. Sebastian Schwarz30/197

2. wojciech Grzyb34/206

5. Marco Falaschi28/187

(L) Piotr Gacek37/185

LotoS tREFL GDAŃSK

REZERWOWI: 11. Fabian Drzyzga 25/196, 1. Bartosz Kurek 27/205, 17. Nikołaj Penczew 23/196, 8. Julien Lyneel 25/192, 4. Piotr Nowakowski 28/205, 2. Thomas Jaeschke 22/200, 18. Damian Wojtaszek 27/180 * kolejno wiek/wzrost

REZERWOWI: 4. Przemysław Stępień 21/185, 7. Damian Schulz 25/208, 17. Miłosz Hebda 24/206, 1. Sławomir Zemlik 23/200, 8. Karol Behrendt 20/197, 12. Artur Ratajczak 25/205, 18. Mateusz Czunkiewicz 19/180 * kolejno wiek/wzrost

ROZGRYWAJĄCY 4. Przemysław STĘPIEŃ 7.02.1994 185/66 335/3135. Marco FALASCHI (Włochy) 18.09.1987 187/85 330/305

PRZYJMUJĄCY1. Sławomir ZEMLIK 03.11.1992 200/87 332/3159. Sebastian SCHWARZ (Niemcy) 2.10.1985 197/94 340/325

15. Mateusz MIKA 21.01.1991 206/92 342/32417. Miłosz HEBDA 11.03.1991 206/90 350/330

ŚRODKOWI2. Wojciech GRZYB 4.01.1981 206/101 359/3328. Karol BEHRENDT 14.04.1995 197/76 338/312

10. Bartosz GAWRYSZEWSKI 22.08.1985 202/90 329/31312. Artur RATAJCZAK 18.09.1990 205/94 360/335

ATAKUJĄCY7. Damian SCHULZ 26.02.1990 208/95 355/330

11. Murphy TROY (USA) 31.05.1989 202/99 360/350LIBERO

3. Piotr GACEK 16.09.1978 185/80 320/30518. Mateusz CZUNKIEWICZ 16.12.1996 180/73

Trener: Andrea ANASTASI, II trener: Wojciech SERAFIN

KADRA

ASSECO RESOVIA – LOTOS TREFL GDAŃSK2008/2009 3-1, 3-02011/2012 3-0, 3-12012/2013 3-0, 3-12013/2014 3-0, 3-02014/2015 2-3, 3-1, 3-0, 3-2, 3-1

Bilans: 13 meczów, 12 zwycięstw, sety 38-11. Finał Pucharu Polski 2015 3-1

BILAnS MeCZÓW

Page 8: SuperPuchar nr 1(2) / 2015

SUPERPUcHAR 2015 w PIłcE SIAtKowEj MężcZyZn28 PAźdZiernikA 2015r, ArenA PoZnAń, ul. WYSPiAńSkiego 33

STronA 8 | nr 1 / 2014SUPERPUCHAR.PreSSPekT.Plsuperpuchar

28 PAŹDZIERNIKA , POZNAŃ

udoWodniMY nASZĄ WYŻSZoŚĆ nA BoiSkuTrener Asseco resovii – An-drzej Kowal na przedsezo-nowej konferencji prasowej stwierdził, że sukcesem jego drużyny byłoby powtórzenie osiągnięć z ubiegłego sezonu. Pan pewnie mógłby to samo powiedzieć o swoim zespole?Andrea Anastasi :- Dla nas poprzedni sezon był zdecydowa-nie udany, zwłaszcza że nikt nie spodziewał się takich sukcesów z naszej strony. Nasi zawodnicy są obecnie coraz bardziej rozpozna-walni, ale przed ubiegłym sezo-nem właściwie poza Mateuszem Miką, który miał fantastyczny sezon w reprezentacji, zebraliśmy grupę zawodników, o których nie były się inne kluby. Takie drużyny, jak Resovia, Skra, czy ZAKSA, z naszego składu przed ubiegłorocznymi rozgrywkami chciałyby pewnie tylko Mateusza Mikę. Poza nim nikt nie pytał o innych naszych graczy. To ozna-czało, że nasi rywale dysponowali teoretycznie silniejszymi kadrami. Wiadomo, że budżet jakim dys-ponowaliśmy w porównaniu do tych najbogatszych klubów był

znacznie mniejszy, dlatego sukces, jaki udało nam się osiągnąć był naprawdę wielki.

Jak podchodzi pan do meczu o Superpuchar? Czy w pana ocenie to jest bardziej mecz towarzyski otwierający sezon PlusLigi, czy już okazja do wy-grania pierwszego trofeum w tych rozgrywkach?AA: - To jest zdecydowanie ofi-cjalny mecz, który należy trak-tować jako rozpoczęcie sezonu. Wiadomo, że oba zespoły przy-stąpią do tej konfrontacji nieja-ko z marszu i nie będą do końca wiedziały na co je stać. Ani ja, ani pewnie też trener Kowal, nie wiemy tak naprawdę w jakiej dys-pozycji są aktualnie nasze drużyny i jaki poziom będą w stanie zapre-zentować na meczy w Poznaniu. W większości rozgrywek w Euro-pie mecz o Superpuchar jest jed-nak oficjalnym otwarciem sezonu i pierwszym trofeum, jakie można zdobyć. W związku z tym każdy zespół, który gra w takim meczu chce go wygrać i nie wyjdzie na boisko tylko po to, żeby spraw-

dzić swoją aktualną dyspozycję. Każdy z nas zrobi wszystko żeby wygrać. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że siła zespołu z Rzeszowa jest ogromna i na tle ich budżetu oraz możliwości kadrowych my jesteśmy tylko małym klubem, który jednak postara się pokonać faworyta. Jako trener nie cierpię przegrywać i zawsze staram się osiągnąć jak najwięcej ze swoim zespołem. Nie inaczej będzie tym razem.

Czy słyszał pan o niekorzyst-nej prawidłowości, która jest związana z Superpucharem, ponieważ do tej pory zwycięz-ca tego spotkania nie zdoby-wał później mistrzostwa Pol-ski… AA: - To jest pewnie coś co po-winno bardziej martwić Resovię niż nas (śmiech). A tak na poważ-nie, to dla mnie problemem jest w ogóle przewidzieć w jakim skła-dzie przyjdzie nam grać z Reso-vią, skoro oni mają takich dwóch atakujących, że naszego klubu nie stać by było na żadnego z nich. Również na innych pozycjach jest

tam mnóstwo dobrych zawodni-ków, łącznie z pozycją libero. Dla nas to niewyobrażalne, ale ok., w meczu jednocześnie oni nie będą mogli skorzystać ze wszystkich swoich graczy. Zagramy siedmiu na siedmiu i oczywiście postara-my się wygrać nie przejmując się tym, co się wydarzy na koniec rozgrywek.

W okresie przygotowawczym nie mógł pan skorzystać ze wszystkich swoich zawodni-ków. Trzech uczestników Me dołączyło do drużyny dopiero w ostatnich kilku dniach. Jak oceni pan przygotowania do sezonu?AA: - Staraliśmy się poprawić jak najwięcej rzeczy. Dużo pra-cowaliśmy nad przygotowaniem fizycznym i rozegraliśmy sporo sparingów. Oczywiście jeśli chce się stworzyć dobry film, to po-trzeba do niego dobrych aktorów. Przez długi czas nie mogliśmy li-czyć na kilku czołowych zawodni-ków, ale oni stopniowo docierali nas. Wiadomo, że nasza drużyna po dołączeniu Murhy’ego Troy’a,

Mateusza Miki, Piotra Gacka i Sebastiana Schwarz’a wygląda ina-czej niż przedtem, ale nawet bez nich staraliśmy się jak najwięcej pracować i wykorzystać ten czas w jak najlepszy sposób. Wyniki, które uzyskiwaliśmy w sparingach nie były najlepsze, bo nie wygrali-śmy zbyt wielu spotkań, ale to nie było najważniejsze. Przepracowa-liśmy ten okres tak, jak sobie to zaplanowaliśmy. Nasi najmłodsi zawodnicy starali się poczynić jak największe postępy i to jest dla nas ważne.

nie obawia się pan o dyspo-zycję fizyczną Mateusza Miki, który był niezwykle eksplo-atowany zarówno w sezonie ligowym, jak i reprezentacyj-nym?AA: - Wiemy doskonale, jak wy-gląda sytuacja z Mateuszem, który jeszcze w sezonie ligowym miał problemy z kolanem. Te wszystkie obciążenia nie są dla niego łatwe. Wiadomo, że to jest kluczowy za-wodnik zarówno dla naszej druży-ny, jak i dla reprezentacji Polski.

SPotKALI SIę StARZy, DoBRZy ZnAjoMIZESPÓŁ Z GDAŃSKA W UB. SEZONIE BYŁ NAJWIĘKSZĄ REWELACJĄ W PLUSLIDZE

trafnym posunięciem okaza-ło się zatrudnienie trenera Andrei Anastasiego. Włoski

szkoleniowiec nad morzem stwo-rzył drużynę z charakterem, która była na ustach całej siatkarskiej Polski, a efekt jako osiągnął LOTOS Trefl przerósł wszelkie oczekiwania – wicemistrzostwo Polski i Puchar Polski.

Debiut w Lidze Mistrzów- W ub. sezonie stworzyliśmy coś fantastycznego. Projekt, którego częścią jestem od roku, wypalił i mam nadzieję, że dalej będzie funkcjonował na równie wysokim poziomie. Gwarantuję, że to nie koniec naszych marzeń i planów, do których realizacji będziemy konsekwentnie dążyć – mówił Piotr Gacek, libero zespołu znad morza. W kolejny sezonie ekipa żółto-czarnych nie zamierza wcale osiąść na laurach. Oprócz walki o najwyższe trofea w rodzimych rozgrywkach zadebiutuje też w Lidze Mistrzów. Wicemistrzom Polski udało się zatrzymać wszyst-kich podstawowych graczy z mi-nionego sezonu. - Przed nami bardzo interesujący i wymagający sezon. Nasz terminarz pełen jest ciekawych, wielkich meczów.

Każde spotkanie, zarówno w Li-dze, jak i Lidze Mistrzów, będzie bardzo istotne – mówi niemiecki przyjmujący ekipy z Gdańska, Sebastian Schwartz, w której na próżno szukać spektakularnych transferów.

Utalentowani młodziNową twarzą w zespole trene-ra Andrei Anastaisego jest m.in. Miłosz Hebda. Ten 24-letni przyjmujący jest wielokrotny re-prezentant Polski w kategoriach młodzieżowych. W PlusLidze de-

biutował w sezonie 2009/2010 w barwach PGE Skry Bełchatów, z którą zdobył mistrzostwo Polski, srebro Klubowych Mistrzostw Świata i brąz Ligi Mistrzów. Póź-niej grał w AZS-ie Częstochowa i Banimexie Będzin. - Miłosz to bardzo utalentowany zawodnik. Przyglądałem się jego postępom, jeszcze kiedy byłem selekcjone-rem reprezentacji. Wierzę, że w Gdańsku może się bardzo rozwi-nąć i pokazać pełnię swoich umie-jętności. Ma bowiem wszystko, by stać się znakomitym siatkarzem.

Jestem przekonany, że już wkrótce może zrobić duży krok do przo-du i chcę, by zrobił go pod moim okiem - mówi szkoleniowiec gdańszczan Andrea Anastasi.

Dawać z siebie wszystko- Po kilku sezonach spędzonych w zespołach dolnej połowy tabeli chcę wreszcie powalczyć o wyż-sze cele – mówił Hebda, który kilka lat temu był okrzyknięty dużym talentem, ale jego kariera nie potoczyła się tak jak by sobie tego życzył. - Wierzę, że pod wo-

dzą trenera Anastasiego dużo się nauczę i pójdę do przodu jako siatkarz. By się rozwijać, muszę podejmować ryzyko i rywalizo-wać o miejsce w składzie z coraz lepszymi siatkarzami, zatem będę dawać z siebie wszystko, by grać jak najwięcej – dodaje Hebda.

Zachowany trzon ubiegłorocznego składuW LOTOSIE Treflu pozostali wszyscy podstawowi gracze z jak-że udanego minionego sezonu. - W tym sezonie z powodu bardzo rozbudowanego okresu reprezen-tacyjnego czas na przedsezonowe przygotowania w kompletnym składzie był oraniczony do mini-mum. Dlatego szczególnie zale-żało mi na zatrzymaniu ważnych graczy z poprzednich rozgrywek, rozumiejących mój system gry, a ponadto obdarzonych odpowied-nimi cechami charakteru. Mimo, że nasz budżet nie pozwala nam na rywalizowanie o graczy ze świa-towego topu, to udało nam się zachować trzon ubiegłorocznego składu, ambitnych i walecznych siatkarzy, z którymi kibice już się utożsamiają – mówi trener An-drea Anastasi

chcemy walczyć o medaleZawodnicy bardzo sobie cenią współpracę z włoskim szkole-niowcem jak i organizację klubu. - Gdańsk to idealne miejsce do gry w siatkówkę na najwyższym poziomie. LOTOS Trefl to do-brze zorganizowany klub z jasno określonym planem rozwoju, znakomitym trenerem, świetnym składem i fantastycznymi kibica-mi, a ponadto jego siedzibą jest piękne miasto. Przed nami kolej-ny ciężki sezon, bo wiele zespo-łów w PlusLidze dodatkowo się wzmocniło, a ponadto czeka nas rywalizacja w Europie, ale chcemy walczyć o medale we wszystkich rozgrywkach – mówi niemiecki przyjmujący wicemistrzów Polski, Sebastian Schwarz, a rozgrywają-cy Marco Falaschi dodaje. - Po za-kończonym sezonie otrzymałem wiele ofert, w których oferowano mi większe wynagrodzenie niż w Gdańsku. Dla mnie decyzja była jednak prosta. Chcę dalej praco-wać z tą grupą ludzi, z którą udało nam się w tym roku osiągnąć zna-komite rezultaty. Mam nadzieję, że dobrze zaprezentujemy się w Lidze Mistrzów – mówi 28-letni włoski rozgrywający LOTOSU Trefl Gdańsk.

Andrea Anastasi, trener loToSu Trefla gdańsk

W latach 2011-2013 selekcjoner polskiej reprezentacji siatkarzy. obecnie trener lotosu Trefla gdańsk. W latach 1981–1991 rozegrał 141 spotkań w reprezentacji Włoch, grając na pozycji przyjmującego. karierę sportową zakończył w 1993. Zdobywca MŚ w 1990r.

ROZMAWIAMY Z TRENEREM ANDREĄ ANASTASIM

Page 9: SuperPuchar nr 1(2) / 2015
Page 10: SuperPuchar nr 1(2) / 2015

SUPERPUcHAR 2015 w PIłcE SIAtKowEj MężcZyZn28 PAźdZiernikA 2015r, ArenA PoZnAń, ul. WYSPiAńSkiego 33

STronA 10 | nr 1 / 2014SUPERPUCHAR.PreSSPekT.Plsuperpuchar

28 PAŹDZIERNIKA , POZNAŃ

tAK Było: BEłcHAtowIAnIE DRUGI RAZPRZED ROKIEM W POZNANIU PGE SKRA BEŁCHATÓW POKONAŁA 3:1 ZAKSĘ KĘDZIERZYN-KOŹLE, A KIBICE PRZEŻYLI MNÓSTWO EMOCJI.

Mistrz Polski PGE Skra Bełchatów wygrał ze zdobywcą Pucharu

Polski, ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle 3:1 (26:24, 25:22, 20:25, 27:25) w meczu o Superpuchar. MVP spotkania został Facundo Conte (PGE Skra). Bełchatowianie po-wtórzyli sukces sprzed dwóch lat, gdy zdobyli to trofeum w Często-chowie.

Pamiątkowe statuetkiPrzed spotkaniem prezydent Po-znania Ryszard Grobelny wręczył złotym medalistom FIVB Mi-strzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014 oraz przed-stawicielom sztabu szkoleniowego pamiątkowe statuetki. Otrzymali je: Paweł Zagumny, Marcin Moż-dżonek, Paweł Zatorski (wszyscy ZAKSA), Karol Kłos, Michał Wi-niarski, Mariusz Wlazły, Andrzej Wrona (wszyscy PGE Skra), Ste-phane Antiga (I trener reprezenta-cji Polski), Philippe Blain (II tre-ner reprezentacji Polski) i  Paweł Brandt (fizjoterapeuta).

Solidarni z Grzegorzem„Jesteśmy z Tobą Grzesiu” – taki napis widniał na specjalnych ko-szulkach, w  których zawodnicy obu drużyn wyszli na parkiet, wypełnionej do ostatniego miej-sca poznańskiej Areny. W  ten sposób gracze PGE Skry oraz ZA-KSY solidaryzowali się i  wspie-rali Grzegorza Boćka (ZAKSA), u  którego zdiagnozowano nowo-twór. – Grześka podziwiamy za to jak znosi chorobę. My chcemy mu pomóc i  na pewno może na nas liczyć. Kibicujemy Grześkowi w jego walce z chorobą i liczymy, że do nas wróci – mówił atakujący ZAKSY, Dominik Witczak.

wyrównany pojedynekOd początku meczu było na bo-isku poznańskiej Areny dużo wal-ki. Gra cały czas była wyrównana. PGE Skra prowadziła m.in. 16:14 i  19:16, ale podopieczni trene-ra Sebastiana Świderskiego nie rezygnowali z  walki. Wyrównali i przegrali w koncówce po walce. Podobny przebieg miała rywaliza-cja w  drugiej partii. Ostatecznie w końcówce lepsi okazali się beł-chatowianie. W  środkowej fazie trzeciego seta ZAKSA uzyskała wyraźną przewagę i  wygrała za-

służenie. W czwartym secie PGE Skra prowadziła już 23:19. ZA-KSA potrafiła odrobić straty. Sta-ło się tak głównie za sprawą zna-komitych zagrywek Dicka Kooya oraz bloków Marcina Możdżon-ka. Kędzierzynianie wyrównali na 23:23. W  końcówce jednak nie kończyli ataków i to m.in. zadecy-dowało o ich porażce na przewagi, a  dodatkowo nie do zatrzymania w  szeregach ekipy z  Bełchatowa był Facundo Conte, wybrany MVP meczu.

świetny początek sezonu– Cieszę się, że mogłem pomóc zespołowi – mówił Argentyński przyjmujący. – Jestem bardzo szczęśliwy, że wygraliśmy mecz. Co najważniejsze, udało się nam podnieść po przegranym trzecim secie. Cała drużyna zagrała na-prawdę bardzo dobre spotkanie – stwierdził Facundo Conte, który zdobył 20 punktów. W  środowy wieczór bardzo dobrze rozumie-li się na boisku dwaj argentyń-scy zawodnicy – Nicolas Uriarte

i  Facundo Conte. Ci zawodnicy wspólnie grają również w  repre-zentacji Argentyny. – Cieszę się, że mogliśmy pomóc drużynie. Jako argentyńscy siatkarze staramy się pokazać z  jak najlepszej strony. Jednak tak naprawdę na sukces zespołu składa się wysiłek wszyst-kich zawodników. To jest istota tej dyscypliny sportu. Mamy ten „team spirit”. W PGE Skrze czuje się świetnie, jestem szczęśliwy że mogę grać z tak dobrymi zawod-nikami – stwierdził argentyń-ski przyjmujący i  dodawał. – To bardzo dobry początek sezonu. W każdej z drużyn są zawodnicy, którzy mają za sobą trudny sezon w reprezentacji. W składach PGE Skry i  ZAKSY grają mistrzowie świata. Wszyscy są jeszcze trochę zmęczeni, ale rozpoczęły się nowe rozgrywki i towarzyszą nam nowe emocje. Zdobycie Superpucharu to naprawdę świetny początek se-zonu – mówił Conte.

odzyskać PucharSiatkarze z  Bełchatowa cieszyli

się z  pierwszego trofeum w  tym sezonie. - Odnieśliśmy zwycię-stwo nad silnym rywalem i mamy ogromne powody do radości. Za-leżało nam na tym, żeby wygrać ten mecz. To trochę taki rewanż za Puchar Polski. Po roku prze-rwy, kiedy PGE Skra nie walczyła o Superpuchar udało się nam go odzyskać. Przez rok to trofeum będzie nasze i  nikomu go nie oddamy – zapowiadał środkowy PGE Skry Andrzej Wrona. Przy-znał on, że po kilku miesiącach przerwy nie miał większych pro-blemów z komunikacją na boisku z  rozgrywającym. - Osobiście bardzo lubię grać z  Nicolasem Uriarte. Wystarczył nam właści-wie jeden trening, żeby wszyst-ko sobie przypomnieć. Mariusz Wlazły rzeczywiście musi trochę szybciej się przestawić, bo Nico-las gra zdecydowanie szybciej, niż rozgrywający reprezentacji Polski - przyznał środkowy ekipy z Bełchatowa, w której doszło do kilku istotnych zmian. Dołączy-li mi.n. Srećko Lisinac, Nicolas

Marchal, Ferdinand Tille i  Kac-per Piechocki.

– Zawodnicy, którzy dołączyli do zespołu to bardzo fajni chłopcy. Myślę, że świetnie wkomponowali się w zespół. Bardzo dobrze się do-gadujemy, są świetnymi siatkarza-mi i  fantastycznymi ludźmi. My-ślę, że stworzymy świetną paczkę i będziemy dążyć do realizacji naj-wyższych celów – mówił Wrona. – Oczywiście każdy będzie chciał nam „dołożyć”, bo bronimy tytu-łu mistrza Polski. Zdajemy sobie sprawę z tego, że czeka nas ciężkie zadanie, ale mam nadzieję, że nam się uda – zakończył Wrona.

Biuletyn wydajeWYDAWNICTWO PRESSPEKTBytom, ul. Łużycka 12, www.presspekt.pl , [email protected].: 32 720-97-07

WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE. Redakcja nie odpowiada za treść reklam

DZIAŁ HANDLOWY

TOMASZ KOKOSZKA

TEL. 536-999-459

DZIAŁ GRAFICZNY

LESZEK WALIGÓRA

TEL. 530-57-97-57

DZIAŁ DYSTRYBUCJI

KLAUDIUSZ ŚWIERKOT

TEL. 536-999-465

28 PAŹDZIERNIKA , POZNAŃsuperpucharwww.SUPERPUcHAR.PRESSPEKt.PL

UDAło SIę nAM PoDnIEśĆ Po PRZEGRAnyM tRZEcIM SEcIE. CAŁA druŻYnA ZAgrAŁA nAPrAWdĘ BArdZo doBre SPoTkAnie

PGE SKRA BEŁCHATÓW – ZAKSA KĘDZIERZYN-KOŹLE3:1 (26:24, 25:22, 20:25, 27:25)

PGE Skra: Uriarte, Wlazły, Lisinać, Wrona, Conte, Marechal oraz Piechocki (libero), Kłos,

Muzaj, Winiarski, Brdjovic, Włodarczyk.

ZAKSA: Zagumny, Witczak, Gladyr, Wiśniewski, Kooy, Loh oraz Zatorski (libero), Możdżonek,

Numir Abdel-Aziz, van Dijk, Zapłacki.

Sędziowali: Wojciech Maroszek i Marek Lagierski. MVP meczu: Facundo Conte.

wynIKI FinAŁu

Page 11: SuperPuchar nr 1(2) / 2015

model e 866 falcon race

model e 866 falcon race

model e 866 falcon race