Przyszłość - Voestalpine

80
1 www.voestalpine.com Przyszłość Bierzemy przyszłość w swoje ręce! Miasto przyszłości Życie w metropolii jutra — strona 28 Pięć nacji, jedna wizja? Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i RPA – spojrzenie z bliska — strona 48 Energia – rozwiązania przyszłości Inteligentne wynalazki dla przyszłych pokoleń — strona 33 Numer 01, 2013 magazyn voestalpine

Transcript of Przyszłość - Voestalpine

Page 1: Przyszłość - Voestalpine

1www.voestalpine.com

PrzyszłośćBierzemy przyszłość w swoje ręce!

Miasto przyszłościŻycie w metropolii jutra — strona 28

Pięć nacji, jedna wizja?Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i RPA – spojrzenie z bliska — strona 48

Energia – rozwiązania przyszłościInteligentne wynalazki dla przyszłych pokoleń — strona 33

Numer 01, 2013magazyn voestalpine

Page 2: Przyszłość - Voestalpine

2

informacje o voestalpine

Nowa kampania 2012 promująca nasz wize-runek i markę pod hasłem „Bierzemy przy-szłość w swoje ręce“ pokazuje, co wyróżnia koncern voestalpine: my sami jako jego pracownicy i nasze osobiste zalety. Nasze codzienne zaangażowanie, zamiłowanie do szczegółów i chęć podejmowania wyzwań zarówno w życiu zawodowym, jak i prywat-nym – to cechy decydujące o naszej wszech-stronności.

Na załączonej płycie DVD znajdą Państwo 12 filmów w 12 językach. Prezentują one „głównych bohaterów“ naszej kampanii i po-zwolą Państwu stać się na chwilę częścią ich życia – a tym samym zyskać wgląd w autentyczne i poruszające momenty na-szego życia codziennego oraz poznać zaska-kujące i nieoczekiwane zagadnienia, jakimi zajmuje się nasz koncern.

Page 3: Przyszłość - Voestalpine

3

Szanowny Czytelniku,

William Gibson powiedział kiedyś: „Przyszłość jest teraz, tylko nierówno rozłożona.” Gibson nie mylił się, jednak jego zdanie sprawdza się tylko w połowie: Przyszłości nie ma gdzieś indziej – w Japonii czy w Dolinie Krzemowej – przyszłość jest wszędzie, porusza się tam i z powrotem. Przyszłość widać w krajach wschodzących potęg, takich jak BRICS, jak również w zaawansowanych gospodarkach Zachodu – wszędzie pojawiają się przełomowe rozwiązania.

Prawdziwa innowacja ma miejsce wtedy, gdy ludzie i spółki nie tylko monitorują zachodzące zmiany, lecz również są ich autorami. Łącząc 500 firm wchodzących w skład kon-cernu w ponad 50 krajach na 5 kontynentach, voestalpine jest siłą napędową światowego postępu. Zasięg naszych pro-jektów jest różny – od niewielkich po kluczowe, począwszy od rozjazdów kolejowych, a skończywszy na obudowach rozruszników silników rakietowych w ramach europejskie-go programu kosmicznego. Bez względu na rozmiar, wspo-mniane rozwiązania są dowodem na to, że przełomowe możliwości ukryte są czasami w najprostszych pomysłach. Chociażby rozjazdy kolejowe – oczywiście nie są rozwią-zaniem spektakularnym, ale stanową podstawę światowego transportu. Bez nich logistyka na świecie zostałaby dosłow-nie sparaliżowana.

Mimo że rozjazdy są rozwiązaniem mechanicznym, należą do systemu stosowanego przez człowieka. Geniusz wynalaz-ku zapoczątkowali ludzie, a sam wynalazek popycha ich do dalszego działania. Każda osoba – począwszy od projek-tanta, przez producenta, aż po użytkownika – ma kluczowe znaczenie dla sukcesu wynalazku. Jako zespół eliminujemy przyczyny problemów, a opracowywanie nowych standardów stanowi jedynie niewielką część podejmowanych przez nas działań.

Wzrost roli jednostki i szczegółów widoczny jest również w społeczeństwie. Niniejszy magazyn zawiera historie do-kumentujące niezwykłe zmiany, jakie zachodzą na całym świecie. Wystarczy choćby wspomnieć studenta z Kazachsta-nu, który studiuje przez internet genetykę, czy nauczycielkę muzyki z Holandii, która odkryła obłok gazu w kosmosie – ludzie tworzą sieci z myślą o wspólnych korzyściach. Jako odległe społeczności, które łączy zjawisko globaliza-cji, uczą się wspólnej płaszczyzny porozumienia i poznają

różnice kulturowe. Babcia, która wyemigrowała do Brazy-lii i dziecko z Chin, z którymi rozmawialiśmy, pochodzą z różnych kultur i mają odmienną historię, ale cele ich życia są zaskakująco podobne.

Jednym z elementów wyzwania, przed jakim staje voestalpine, jest rozpoznawanie tychże zmian i reagowanie na nie. Energia, mobilność i moc nabierają odmiennego znaczenia funkcjonując na różnych rynkach. Poprzez pracę zespołową, zaangażowanie i otwartość przekuwamy odmien-ność w inspirację do wprowadzania zmian. Nasze rozwią-zania powstają dzięki różnorodności, nie wbrew niej. Chęć stawiania czoła wyzwaniom wyróżnia nas spośród innych i pozwala brać przyszłość w swoje ręce. Nie zawsze jest to proste, wierzymy jednak, że warto walczyć o zrównoważone rozwiązania.

Jesteśmy gotowi, bez względu na to, co przyniesie jutro. Łączy nas wyważona siła i zamiłowanie do szczegółów, które sprawiają, że wciąż na nowo definiujemy granice tego, co możliwe. Nie mamy czasu, by spocząć na laurach i napawać się sukcesem, ponieważ rodzą się już pomysły na kilka nowych rozwiązań – dlatego właśnie zawsze jesteśmy o krok przed innymi. Mam nadzieję, że z przyjemnością przeczytasz o tej ewolucji i jej skutkach na całym świecie.

Z poważaniem,

„Bierzemy przyszłość w swoje ręce.“

Wolfgang Eder, Dyrektor Generalny voestalpine AG

Page 4: Przyszłość - Voestalpine

4

Nasza przyszłośćCzego spodziewają się pracownicy voestalpine w przyszłości

Co każe nam działać?Potęga jednostki

Badania naukowe dla każdegoW jaki sposób każdy z nas może zostać naukowcem

Kto by pomyślałCztery postacie – o jakich zawodach marzyły, a jakie wykonują?

Geniusz tai-chiNeurobiolog Norman Doidge radzi, jak dbać o higienę mózgu

Przeprojektowanie mózguWywiad z Normanem Doidgem

Być obecnymSpis treści

Jak będzie wyglądać

nasze życie

w przyszłości? Nowe

wizje miasta jutra

(str. 28)

Czy kursy online

oznaczają koniec

tradycyjnego

uniwersytetu?

(str. 56)

Wynalazki, których

nie widać, a które

ułatwiają życie

(str. 70)

10

12

15

18

23

24

Numer 01 / 2013

Nasi współpracownicyDziennikarze i fotograficy, którzy stwo-rzyli niniejszy magazyn

Stopka redakcyjna

6

6

Page 5: Przyszłość - Voestalpine

5

Przewidywać

Miasto przyszłościZnakomicie skomunikowane, spokojne i z zerowym poziomem emisji. Wizja metropolii jutra

Energia – rozwiązania przyszłościInteligentne wynalazki dla przyszłych pokoleń

Cykl obiegu staliMateriał, który niejedno ma życie

Przyszłość koleiKolej – relikt z przeszłości czy rozwiązanie przyszłości?

Pięć nacji, jedna wizja?Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i RPA – spojrzenie z bliska

Rewolucja w kształceniuW jaki sposób Internet zmieni oblicze kształcenia w skali globalnej

Zachować ciekawość

Wynalazki, które nie odniosły sukcesu… i dlaczego. Diabeł tkwi w szczegółach!

Przyszłość efektów specjalnych„Mroczny Rycerz“, „Avatar“… co dalej?

Drobne szczegóły o dużym znaczeniuWynalazki, których nie widać, a które ułatwiają życie

Podbój kosmosuW jaki sposób nowy skafander umożliwia odbywanie komercyjnych podróży w kosmos

Expo 2015Czy na wystawach Expo rzeczywiście możemy dotknąć przyszłości?

28

33

38

40

48

56

64

66

70

72

74

Page 6: Przyszłość - Voestalpine

6

Stopka redakcyjna

ANDREA FENN Pisarz. Szanghaj, Chiny

Andrea Fenn urodził się we Włoszech. Dziennikarz i fotograf. Od 2005 roku studiuje i pracuje w Chinach. Mieszka w Szanghaju. Biegle posługuje się językiem chińskim (mandaryńskim). W wolnym czasie pisze swoją pierwszą powieść w języku chińskim. Wraz

z Richardem Macauleyem bada przyszłość kolei.— STRONA 40 —

JOhANNA BlOOMFiElDKonsultant ds. designu. Nowy Jork, Stany Zjednoczone

Johanna Bloomfield od ponad 10 lat specjalizuje się w tworzeniu odzieży funkcyjnej i tkanin technicznych. Zajmuje się zaawansowanymi projektami koncepcyjny-mi, w tym opracowaniem kombinezonu kosmiczne-go stosowanego na potrzeby komercyjnych podróży w kosmos, o czym pisze w niniejszym wydaniu

„Przyszłości”.— STRONA 72 —

Dziennikarze „Przyszłości”

Bez względu na to, co wydarzy się w przyszłości, pewne jest, że dla każdego z nas przyszłość przy-niesie coś innego. W niniejszym magazynie chcie-libyśmy pokazać Państwu nie tylko to, w jaki sposób voestalpine postrzega świat i swoją przy-szłość. Zabierzemy Państwa w podróż z Brazylii do Indii i z Nowego Jorku do Johannesburga. Współpracujemy z najlepszymi dziennikarzami, którzy opowiedzą Państwu wybrane przez sie-bie historie, podzielą się swoimi spostrzeżeniami

i marzeniami.

Na niniejszych dwóch stronach przedstawiamy kilkoro z naszych współpracowników. Jest ich jed-nak znacznie więcej, jak np. Ksenia Stroganowa, która opowiada nam o życiu w Rosji (str. 54), uro-dzony w Niemczech dr Niklas Schaffmeister wraz z żoną Zhe Wang, pochodzącą z Chin, którzy mó-wią o zmianach, jakie zaszły w Chinach (str. 52), czy mieszkający w Berlinie Anne Kammerzelt i André Uhl, prezentujący nam swoje przemyśle-nia na temat wyglądu miasta przyszłości (str. 28).

Nasi współpracownicy:

Stopka redakcyjnaWłaściciel materiałów medialnych:

voestalpine AGvoestalpine-Straße 1

4020 Linz

Wydawca:Gerhard Kürner

Redaktor naczelny:Maria ReibenbergerT. +43/50304/15-5432

[email protected]

Koncepcja, redakcja i projekt:Commandante Berlin GmbHWłaściciel: Toni Kappesz

Schröderstraße 1110115 Berlin

Tłumaczenie:Audi Akademie GmbH, Ingolstadt

Druk:Kontext Druckerei GmbH, Linz

Page 7: Przyszłość - Voestalpine

7

Współpracownicy

PAul SullivANPisarz. Berlin, Niemcy

Paul Sullivan mieszka w Berlinie. Pisarz, autor, wy-dawca i fotograf. W pracy zajmuje się głównie mu-zyką, podróżami i kulturą. Swoje teksty i zdjęcia publikował w pismach „The Guardian”, „National Geographic UK”, „The Independent” oraz w kanale BBC. Dla magazynu „Przyszłość” pisze o wystawie

Expo 2015 w Mediolanie. — STRONA 74 —

REMO BiTziPisarz i wydawca. Lucerna, Szwajcaria

Remo Bitzi urodził się w Szwajcarii. Obecnie mieszka w Lucernie. Zaczynał jako bankowiec, zajął się jednak pisaniem i dziś wydaje swój własny magazyn pod na-zwą „zweikommasieben” – pismo, w którym poruszane są problemy współczesności. W niniejszym wydaniu magazynu „Przyszłość” opisuje, w jaki sposób każdy

z nas może zostać naukowcem.— STRONA 15 —

ANA CAROliNA MiNOzzODziennikarka. Londyn, Wielka Brytania i Porto Alegre, Brazylia

Ana Carolina Minozzo urodziła się w Porto Alegre w Brazylii. Od roku 2007 podróżuje pomiędzy swoim rodzinnym krajem a Londynem. Jest dziennikarką i specjalizuje się w sztuce i modzie. Obecnie studiuje psychoanalizę. Ana przedstawia nam swoje przemy-ślenia na temat życia w Brazylii jako kraju należą-

cym do państw grupy BRICS.— STRONA 51 —

JuDiTh REKERPisarka. Johannesburg, RPA

Judith Reker urodziła się w Niemczech. Od roku 2007 mieszka w Johannesburgu. Wcześniej mieszkała w Kenii i Kongo. Pracuje jako freelancer. Jest pisarką i podejmuje tematy z dziedziny kultury i gospodarki, które publikowane są w „Architectural Digest” i „Fi-nancial Times”. Dla magazynu „Przyszłość” przygląda się RPA oraz kwestiom związanym z przynależnością

kraju do grupy państw BRICS.— STRONA 55 —

Page 8: Przyszłość - Voestalpine

8

Section

Page 9: Przyszłość - Voestalpine

9

10

Nasza przyszłośćCzego spodziewają się pracownicy voestalpine w przyszłości

12

Co każe nam działać?Potęga jednostki

15

Badania naukowe dla każdegoW jaki sposób każdy z nas może zostać naukowcem

18

Kto by pomyślałCztery postacie – o jakich zawodach marzyły, a jakie wykonują?

23

Geniusz tai-chiNeurobiolog Norman Doidge radzi, jak dbać o higienę mózgu

24

Przeprojektowanie mózguWywiad z Normanem Doidgem

Być obecnymZapewnianie wsparcia i bezpieczeństwa.

Dzięki naszej zdecentralizowanej strukturze możemy sprawniej działać i szybciej reagować, dzięki czemu jesteśmy dostępni dla wszystkich naszych grup docelowych i staramy się zaspakajać ich potrzeby z możliwie największą elastycznością i dynamizmem. Rozpoznajemy i eliminujemy problemy już po

dostrzeżeniu ich pierwszych symptomów i nie poddajemy się, ponieważ warto walczyć o przyszłość.

Page 10: Przyszłość - Voestalpine

10

Być obecnym

BOO RuNDqviST (57)Dyrektor ds. Komunikacji

Uddeholms AB

Hagfors, Szwecja

„Żyj tu i teraz

i ciesz się

obecną chwilą”

1. W marcu chciałbym po raz kolejny zostać dziadkiem. Chciałbym być zdrowy. 2. Nikt nie wie, co przyniesie przy-szłość. Dlatego tak ważne jest, by żyć tu i teraz i cieszyć się obecną chwilą. 3. Jeśli mówimy tylko o jutrze, albo o przyszłym tygodniu - tak. Życie wymaga planowania i or-ganizacji. W wolnym czasie lubię być wolny i nie mieć pla-nów. 4. Oczywiście małżeństwo, bycie ojcem itd. W sensie zawodowym dużym krokiem była dla mnie zmiana zawodu – odszedłem z dziennikarstwa prasowego i podjąłem pracę w Uddeholm. 5. Ogólnie rzecz biorąc, wszystko! Ponieważ jeśli przestaniesz w to wierzyć – to tak jakby jakaś cząstka ciebie umarła. 6. Mój styl życia, ponieważ lubię przebywać na wsi, spacerować, jeździć na nartach. A także stan moje-go zdrowia – to klucz do bogatego i urozmaiconego życia. 7. Aparat fotograficzny, żeby wszystko udokumentować!

Yi GAO (4) Przedszkolak

Wujiang, Suzhou, Chiny

„Chciałabym

wiedzieć, co

się wydarzy”

1. Chciałabym zostać lekarzem. 2 Tak, chciałabym wiedzieć, co się wydarzy. 3. Tak, wyjdę na dwór i będę bawić się z tatą i mamą. 4. Mama mnie urodziła i teraz należę do szczęśliwej i kochającej rodziny. 5. Dorosnę i będę wyższa. 6. Miłość moich rodziców. 7. Oczywiście lizaka.

Nasza przyszłośćzDJĘCiA Rony Zakaria, Andrea Fenn, Daniel Ha, Claus Sjödin, Rafael Bastos

Czego spodziewają się pracownicy voestalpine

w przyszłości

1. Co chciałbyś, aby wydarzyło się w twoim życiu w przyszłości?2. Czy chciałbyś wiedzieć, jak dokładnie potoczy się twoje życie?3. Czy wiesz, co będziesz robić jutro?4. Patrząc wstecz, jakie wydarzenia w twoim życiu miały największy wpływ na twoją przyszłość?5. Co w Twoim życiu prawdopodobnie zmieni się na lepsze w przyszłości?6. Co nie powinno się zmienić w przyszłości?7. Gdybyś mógł wsiąść do wehikułu czasu i przenieść się w przyszłość, co zabrałbyś ze sobą?

Page 11: Przyszłość - Voestalpine

11

Być obecnym

JC ABBOTT (15) Uczeń

Surrey, Kanada

ANGElA DE MARTiNO CASANOvA (77) Gospodyni domowa

Campinas, Brazylia

„Przyszłość

nigdy nie jest

pewna”

„Mam nadzieję,

że ten nowy

świat będzie

lepszy”

NEllY SiMAMORA (35) Specjalista ds. Zakupów

Cikarang, Bekasi, Indonezja

„Tworzę swoją

przyszłość”

1. Chciałabym odnieść sukces w życiu osobistym i zawodo-wym. 2. Tak, i myślę, że już wiem, jak ono będzie wyglądać, ponieważ tworzę swoją przyszłość – swoją, a nie innych. 3. Tak, wiem – ale tylko w odniesieniu do mojej pracy, ponieważ wykonuję ją codziennie. Wszystko inne zależy od okoliczności. 4. Moje doświadczenia wyniesione ze współ-pracy z moimi dwoma ostatnimi pracodawcami pomogły mi wypracować lepszą postawę, podejście i zapał. 5. Moje życie osobiste – rodzina, finanse, a przede wszystkim moje myślenie o przyszłości. 6. Myślę, że wszystko powinno się zmienić. Jeśli coś jest dobre, możemy to ulepszyć. Jeśli coś jest lepsze, możemy uczynić to najlepszym. Nie musimy zatrzymywać się w pół drogi. 7. Moją mamę.

1. Chciałabym dożyć lepszych czasów, bez przemocy. I chcia-łabym zachować zdrowie. 2. Gdybym była pewna, że tak właśnie się wydarzy – wówczas tak. Jeżeli nie, niech rzeczy lepiej toczą się zgodnie z wolą bożą. 3. Dzisiaj mam plany na jutro, ale nie mam ich w bardziej odległej perspektywie. 4. Wyemigrowałam do Brazylii wraz z mężem. Przez długi czas on pracował, a ja prowadziłam dom. Teraz jestem wdo-wą, moje dzieci założyły własne rodziny, mieszkam z dala od mojej rodziny we Włoszech i sama zajmuję się domem. 5. Stan zdrowia - moje, moich dzieci, wnuków i prawnuków. 6. Jedyną rzeczą, na jaką nie mamy wpływu, jest śmierć. Działając dziś, teraz, możemy zmieniać wszystko to, co wyda-rzy się jutro. 7. Zabrałabym tam moją rodzinę – w nadziei, że ten nowy świat będzie lepszy, nie będzie w nim zepsucia ani przemocy, a ludzie będą dla siebie bardziej uprzejmi i będą okazywać sobie więcej szacunku.

1. Chcę uzyskać pełną niezależność i mieszkać w wielu miastach. 2. Nie chcę wiedzieć, co przyniesie przyszłość. 3. Wiem dobrze, co będę robić jutro, ale przyszłość nigdy nie jest pewna. 4. Wydarzenia takie jak przystąpienie do drużyny futbolowej, wyjazd do Quebecu w ramach wymiany szkolnej i wygrana w organizowanym w Surrey konkursie Speechfest w V klasie miały duży wpływ na moje życie, osobowość i preferencje. 5. Myślę, że w przyszłości będę bardziej nie-zależny i będę lepiej radzić sobie w różnych sytuacjach w towarzystwie. 6. Nie powinny zmienić się moje relacje z przyjaciółmi i moja pewność siebie podczas wystąpień pu-blicznych. 7. Gdybym mógł przenieść się w przyszłość, wziął-bym ze sobą notes i długopis, aby móc opisać to, co zobaczę.

Page 12: Przyszłość - Voestalpine

12

Co każe nam działać?

TEKST Natalie Holmes zDJĘCiA Christoph Dammast

Page 13: Przyszłość - Voestalpine

13

Być obecnym

W 1955 roku w Alabamie, Rosa Parks odmówiła ustąpienia miejsca biało-

skóremu pasażerowi w części autobu-su przeznaczonej „dla kolorowych”. Jej akt nieposłuszeństwa stał się symbolem amerykańskiego ruchu na rzecz ochro-ny praw obywatelskich oraz momentem o kluczowym znaczeniu w walce z se-gregacją rasową w USA. – Ludzie za-wsze mówią, że nie ustąpiłam miejsca, bo byłam zmęczona, ale to nieprawda – wspominała później. – Jedyną rze-czą, którą byłam zmęczona, były ciągłe ustępstwa.Pragnienie, by stanąć (lub, w przy-padku Rosy Parks, usiąść) w obronie tego, w co wierzymy, jest jednym z elementów definiujących nasze człowieczeństwo. Historia pełna jest przypadków zwykłych osób, których działanie zaowocowało długotrwałymi, pozytywnymi zmianami. Rozwój no-wych technologii medialnych przełamał w ostatnim czasie wiele tradycyjnych barier, ułatwiając bardziej niż kiedykol-wiek podążanie za własnym moralnym kompasem, a co za tym idzie – prowa-

dzenie bardziej spełnionego i satysfak-cjonującego życia.Nie dalej jak dzisiaj rano dostałam

maila, który od razu wprawił mnie w dobry nastrój. Nadawcą była orga-nizacja o nazwie Change.org. Wcze-śniej jako jedna z ponad 30 tysięcy osób podpisałam petycję on-line prze-ciw prywatyzacji i zamknięciu jednego z najpiękniejszych ogrodów osiedlowych w moim mieście. Powstał on w wyniku realizowanego od trzech lat projektu, w ramach którego śródmiejskie nie-użytki przekształcono w produktywne gospodarstwo organiczne. Dzięki mnie i wielu innym osobom, które podpisały petycję, ta miejska oaza nie zniknie. Rzecz jasna, podpisania petycji nie spo-sób porównać z poważnym ryzykiem, jakie podejmowali ludzie tacy jak Parks, by świat był lepszy. Teraz jed-nak słowo „wspólnota” zyskało zupełnie nowy wymiar, a sieci z dostępem do Internetu pozwalają nam dokonywać rzeczywistych zmian dzięki jednemu kliknięciu myszką. Na pierwszy rzut oka może się czasem wydawać, że sieć prowadzi do izolacji jednostek, jako że z naszych osobistych gadżetów korzy-stamy samotnie. A jednak tam, gdzie dotychczas każdy z nas był zdany

sam na siebie, dziś możemy korzystać z wirtualnego wsparcia sieci, która jest w stanie motywować nas do ini-

cjowania bezinteresownych projektów społecznych. Te niepowtarzalne powią-zania dają nam nadzieję i inspirację do czynienia dobra. A więzy – wzmoc-nione i rozszerzone dzięki technologii – sprawiają, że jest to możliwe. W dzisiejszych czasach każdy, kto do-brze zaprezentuje jakąś ideę, może po-tencjalnie zrealizować swoje marzenie pozyskując wsparcie innych osób, któ-rych często niewielkie wkłady tworzą razem istotną inwestycję. Znamy mnó-stwo historii sukcesów odniesionych dzięki crowdfundingowi związanych nie tylko z produktami komercyjnymi. Równie – o ile nie bardziej – popular-ne są projekty o wysokiej charytatyw-nej i społecznej wartości. W roku 2008 brytyjska reżyserka Franny Armstrong zdołała zebrać prawie 700 000 funtów na produkcję i dystrybucję wstrząsają-cego filmu o zmianach klimatycznych pt. „Wiek głupoty”. W drugiej połowie 2012 r., przy pomocy wiodącej platfor-my crowdfundingowej Kickstarter, inter-dyscyplinarny zespół kierowany przez Phila Bosua zdecydowanie przekroczył docelową sumę 100 000 dolarów, gro-madząc oszałamiającą kwotę 1,3 mln dolarów na zaprojektowanie żarówki z łączem Wi-Fi, sterowanej telefonem komórkowym. Dziś jednak, tak jak zawsze, ludzi mo-tywuje o wiele więcej spraw, niż tylko finanse. Crowdsourcing może pomóc

KWOTA, JAKĄ ZEBRANO DZIĘKI PLATFORMIE KICKSTARTER NA ZAPROJEKTOWANIE ŻARÓWKI

Z ŁĄCZEM WI-FI:

1,3mln usd

Page 14: Przyszłość - Voestalpine

14

Być obecnym

voestalpine - fakty

Świat nigdzie i nigdy nie jest taki sam, jest pełen ruchu i nieustannych zmian, a my już dziś musimy zdecydować jaki ma być w przyszłości. Dlatego na całym świecie i każdego dnia w voestalpine łączymy nasze siły, doświadczenie i niezawodne wyczucie postępu, ale przede wszystkim naszą fascynację stalą.

Dlatego, że już dziś wiemy, co jutro stanie się standardem na całym świecie. Dajemy ludziom stabilność i bezpieczeństwo, dostarczamy energię, tworzymy mobilność, i wcielamy ich pomysły w życie.

Wszystko to jest częścią naszego zrównoważonego rozwoju. Stal nadaje się w 100% do recyklingu i otwiera tym samym wiele możliwości na przyszłość. Dlatego nasza strategia to ciągłe badanie i rozwój aby chronić zasoby naturalne i odciążać nasze środowisko.

Stal to materiał, przy pomocy którego chcemy zmienić świat i zadbać o jego przyszłość. Łączy nas zamiłowanie do szczegółów i radość z każdego nowego wyzwania. My nie czekamy. Bierzemy przyszłość w swoje ręce.

w zgromadzeniu i wykorzystaniu war-tościowego kapitału kulturowego, umoż-liwiając poszczególnym osobom łącze-nie się i odgrywanie kluczowych ról w kreowaniu pozytywnych zmian spo-łecznych, niezależnie od tego, czy ich celem będzie ochrona bliskich ich ser-cu projektów na skalę lokalną – takich jak mój ulubiony ogród – czy mię-dzynarodową, dzięki dynamicznej kam-panii w sieci. Przykładowo dla Fran-ny Armstrong celem jest zwiększanie świadomości zmian klimatycznych. To zadanie dało jej jednocześnie głębokie poczucie własnej wartości. – Należę do pokolenia MTV, któremu wmawiano, że sensem życia są zakupy i gry kom-puterowe – powiedziała dziennikarzowi The Guardian. – Zdumiewa mnie fakt, że moje życie ma o wiele większe zna-czenie niż to, które dla niego planowano.Chociaż ludzkość nadal – jak od wie-ków – poszukuje odpowiedzi na py-tanie o sens życia, wielu zapewne zgodziłoby się, że indywidualne akty odwagi i współczucia mogą być do-brym otwarciem dyskusji na ten temat.

Około stu lat temu Albert Einstein, z właściwą sobie przenikliwością, stwierdził: „Wszystko, co wartościowe w społeczeństwie, opiera się na stwo-

rzonej jednostce możliwości rozwoju.” W roku 2013 mamy więcej możliwości rozwoju niż kiedykolwiek, a także po-siadamy, jako jednostki, większą war-tość dla społeczeństwa. Zarówno jako jednostki, jak i jako zbiór wzmocnionych społeczności ludz-kich, jesteśmy przygotowani jak nigdy dotąd na wszystkie problemy stoją-ce przed nami w XXI wieku – któ-re niewątpliwie są liczne i poważne. Mamy dzięki temu szansę na wpro-wadzenie trwałych, efektywnych zmian w odpowiedzi na dowolne wyzwanie lokalne czy globalne. Nowe technolo-gie – lub raczej sposoby korzystania z nich – zwiększają nasze możliwości w zakresie uczenia się, rozwiązywania problemów, podejmowania decyzji oraz interakcji międzyludzkich. W naszych czasach, gdzie niepewność finansowa staje się udziałem wielu, a nierozwią-zane problemy ekologiczne stanowią narastające zagrożenie dla wszystkich, nowe sposoby nawiązywania kontaktów i życia każą nam być optymistami – mimo wszystko. Przyszłość właśnie na-

deszła, stawiając nam w zasięgu ręki nowe i ekscytujące możliwości zmienia-nia świata. Pozostaje tylko jedno pyta-nie: co Ty zrobisz?

Page 15: Przyszłość - Voestalpine

15

Do XVIII wieku osoby bez ja-kiegokolwiek przygotowania akademickiego mogły łatwo

wcielać się w rolę badaczy. Ci tak zwani „naukowcy-amatorzy” dokonali wielu przełomowych odkryć. W miarę postępującej od początku XIX wieku specjalizacji nauki – naukowcy akade-miccy zaczęli przejmować na wyłącz-ność prowadzenie badań naukowych.Niemniej jednak od kilku lat można dostrzec tendencję polegającą na po-wrocie do nauki obywatelskiej: należy przez to rozumieć korzystanie przez pochodzące z całego świata zespoły badawcze ze wsparcia ze strony ogółu społeczeństwa. W ostatnim okresie po-wstały liczne witryny internetowe dla naukowców-amatorów, udostępniające użytkownikom narzędzia i instrukcje dotyczące badań, jakie mogą przepro-wadzać przed komputerami we wła-snych domach. Nie istnieją praktycznie żadne ograniczenia, tak w odniesieniu do treści, jak i złożoności problemów, ponieważ to użytkownik sam decydu-je, czy chce zająć się gwiazdozbiorami, czy temperaturą, albo czy chce groma-dzić dane, czy też poddawać je ana-lizie.

Patrząc w gwiazdy

W badaniach może wziąć udział na-prawdę każdy, co doskonale ilustru-je przykład obiektu astronomicznego o nazwie Voorwerp Hanny. Jest to ob-łok gazu oświetlany przez kwazar. Nie odkrył go astronom przy pomocy te-leskopu, ale holenderska nauczycielka

muzyki Hanny van Arkel na swoim domowym komputerze. Ponieważ Han-ny interesowała się astronomią, zare-jestrowała się na umożliwiającej pro-wadzenie amatorskich badań platformie Galaxyzoo i rozpoczęła klasyfikowanie zdjęć przestrzeni kosmicznej. Na jed-nym z nich natknęła się na niebieski, świecący obiekt w gwiazdozbiorze Ma-łego Lwa. Obiekt ten, znany później jako Voorwerp Hanny (voorwerp to holenderskie słowo oznaczające obiekt) stał się przedmiotem żywiołowej dys-kusji toczonej na Galaxyzoo zarówno przez laików, jak i przez doświadczo-nych badaczy. Hanny van Arkel nie jest jedyną użytkowniczką poszukującą niezwykłych ciał niebieskich za po-

średnictwem Galaxyzoo. Na witrynie tej tylko w ciągu pierwszego roku jej działania zarejestrowało się ponad 150 tysięcy użytkowników. Był to rok 2007.

Od tamtej pory platforma stała się jed-ną z najczęściej odwiedzanych stron tego typu, rejestrując ponad 110 tysięcy kliknięć miesięcznie. Matka Ziemia

Również na tych, którzy zgłębianie tajemnic własnej planety przedkładają ponad gwiezdny pył z odległych ga-laktyk, czekają możliwości badawcze. Na przykład niemiecka platforma Na-turgucker zachęca przyrodników-amato-rów do obserwowania ptaków, ssaków, owadów, roślin i innych organizmów w ich środowisku naturalnym. Użyt-kownicy mogą dzielić się swoimi spo-strzeżeniami w sieci i poddawać je

ocenie dokonywanej wspólnie z inny-mi członkami społeczności. Do chwili obecnej zgłoszono i omówiono ponad 3,2 miliona obserwacji z ponad 52 tys.

Badania naukowe dla każdegoTEKST Remo Bitzi zDJĘCiA Christoph Dammast, galaxyzoo.org, zdjęcie NASA/ESA

W jaki sposób każdy z nas może zostać naukowcem

Być obecnym

Page 16: Przyszłość - Voestalpine

16

dziedzin. Innym przykładem projektu dotyczącego flory i fauny jest Snapshot Serengeti. Od ponad 45 lat naukowcy z różnych uczelni badają lwy w ich natu-ralnym środowisku w Parku Narodowym Serengeti w Tanzanii w oparciu o do-konywane na miejscu obserwacje. Dziś, w ramach projektu fotograficznego w parku zainstalowanych jest 225 aparatów. Dzięki temu badania są bardziej skuteczne

i efektywne. Potrzebny jest jednak ze-spół naukowców-amatorów, którzy będą oceniać wykonane zdjęcia. Chris Lin-tott z Uniwersytetu w Oxfordzie, jeden z kierowników projektu, wyjaśnia: – Nikt z nas nie byłby w stanie samodzielnie ocenić trzech milionów zdjęć z wakacji.

Porozmawiajmy o pogodzie

Chris Lintott jest aktywną postacią w świecie nauki obywatelskiej. Pole-ga na pomocy wolontariuszy również w ramach innych badań – na przykład projektu Old Weather. Naukowcy-ama-torzy otrzymują do przeszukania dzien-niki pokładowe amerykańskich statków sprzed 150 lat. Historycy mają nadzie-ję, że na podstawie zapisków dokony-wanych przez żeglarzy będzie można wyciągnąć wnioski o życiu na pokła-

dzie oraz o trasach żeglugi. Wpisy w dziennikach są interesujące również dla klimatologów, ponieważ precyzyj-nie dokumentują warunki pogodowe, co pomaga prognozować przyszłe sce-nariusze klimatyczne.Zdaniem badaczy z różnych instytucji z rejonu San Francisco, bardzo istot-ne są również aktualne dane dotyczą-ce pogody – i to zarówno dla poje-

dynczych osób, jak i dla całej nauki. Projekt Urban Atmospheres opiera się na założeniu, że informacja o średniej temperaturze panującej w mieście jest niewystarczająca w sytuacji, gdy jej rzeczywiste wartości mogą różnić się znacznie w zależności od miejsca prze-bywania użytkownika. Kluczowe zna-czenie ma pierwsze masowo dostępne wysokowydajne narzędzie, jakim jest smartfon. Pierwszym celem zespołu ba-dawczego jest udostępnienie aplikacji umożliwiającej gromadzenie i ocenę danych. Jeśli korzystać z niej będzie większość mieszkańców miast, jakość informacji będzie nadzwyczaj wysoka. Celem projektu, oprócz wprowadzenie tej innowacji technologicznej, jest pro-mowanie pozytywnych zmian w społe-czeństwie dzięki lepszemu zrozumieniu naszego klimatu i środowiska.

Nowe poczucie wspólnoty

Wspólnym celem projektów z zakre-su nauki obywatelskiej jest dążenie do podniesienia jakości ludzkiego ży-cia. Prawie zawsze dotyczy to popra-wy stanu naszego bliższego i dalszego otoczenia, na czym mogą skorzystać wszyscy. Z jednej strony wolontariusze służą nieocenioną pomocą zawodowym naukowcom jeśli chodzi o gromadze-nie danych. Z drugiej zaś amatorzy mają możliwość udziału w dyskursie akademickim oraz pogłębiania własnej wiedzy. W ten sposób luka pomiędzy wykształconymi elitami a osobami spoza kręgów naukowych się zmniej-sza, a specjalistyczne dane stają się dostępne dla ogółu społeczeństwa. W konsekwencji nie tylko powstaje nowe poczucie wspólnoty, ale rów-nież wzrasta poziom wiedzy. Liczy się udział każdego – naukowca ze stop-niem doktora czy hobbysty. Przyszłość spoczywa w rękach nas wszystkich!

Być obecnym

voestalpine - fakty

Przywiązujemy dużą wagę do prowadzenia działalności badawczej – przeznaczamy 132 mln euro na badania i rozwój, zatrudniamy ponad 500 badaczy. Liczne patenty i nagrodzone zastosowania nowych technologii mówią za siebie. Prowadzimy badania i współpracujemy nad tworzeniem nowych rozwiązań wraz z ponad 100 instytucjami naukowymi na całym świecie. Badania i rozwój to wspólny mianownik wszystkich obszarów działalności naszego przedsiębiorstwa!

Obserwacje gwiazd na Galaxyzoo, © galaxyzoo.org, zdjęcie NASA/ESA

Page 17: Przyszłość - Voestalpine

17

Page 18: Przyszłość - Voestalpine

18

Kto by pomyślał

TEKST Remo Bitzi zDJĘCiA Christoph Dammast, Daniel Lucchiesi, Alex James, Caribou

Kiedyś wszystko było oczywiste: droga od

wymyślenia pomysłu na życie do momentu przejścia

na emeryturę przebiegała najczęściej wzdłuż linii

prostej. Trudno było wyobrazić sobie, by można

było wykonywać w swoim życiu więcej niż jeden

zawód. Dzisiaj związek między zawodową przeszłością

a przyszłością jednej osoby może być bardzo

nieprzewidywalny. Poniższe przykłady pokazują, jak

radykalnym zmianom może w dzisiejszych czasach

ulec nasza kariera zawodowa.

Page 19: Przyszłość - Voestalpine

19

Być obecnym

Ben Collins – od pilota myśliwca do kaskaderaKiedy Ben Collins był dzieckiem, chciał zostać pilotem myśliwca. – Ale wizyta u okulisty położyła kres tym marzeniom – wspomina Anglik. Ojciec zainteresował go wyścigami samochodowymi. Collins odnosił sukcesy w tej dziedzinie, ale jego życie zawodowe jeszcze raz uległo nieoczekiwanej zmianie – został kaskaderem i zaczął występować w filmach. – Do filmu trafiłem przypadkiem. Podczas wyścigu w Rumunii miałem wypadek – zderzyłem się z innym samochodem, w wyniku czego złamałem cztery żebra. Gdy wyszedłem ze szpitala, odebrałem telefon z propozycją wystąpienia w filmie z Nicholasem Cagem. Zgodziłem się, ponieważ nie mogłem się ścigać.

Od tej pory Ben pracował na planie różnych filmów, w tym przy produkcji „Jamesa Bonda” i „Batmana”.

Page 20: Przyszłość - Voestalpine

20

Być obecnym

Rachel Khoo – od mody do szefa kuchniDlaczego ktoś odchodzi ze świata mody i zaczyna profesjonalnie zajmować się wypiekami? Rachel Khoo, która w taki właśnie sposób zmieniła swoje życie, odpowiada: – Moja praca w PR i marketingu związanym z modą nie stanowiła dla mnie dostatecznego wyzwania. Miałam ochotę przeprowadzić się do innego kraju, poznać nowy język i nauczyć się czegoś nowego. Zajęcie się kuchnią nie tylko miało wpłynąć korzystnie na moje życie zawodowe, ale także zmienić mnie jako osobę. – Dzisiaj Khoo piecze jedne z najsmaczniejszych ciastek w Paryżu, a także pisze książki kucharskie i prowadzi program

telewizyjny. Khoo podsumowuje: – Życie jest za krótkie, by wykonywać pracę, która cię nudzi.

Page 21: Przyszłość - Voestalpine

21

Być obecnym

Dan Snaith – od matematyki do muzyki elektronicznejChłopcy, którzy są w szkole dobrzy z matematyki, zwykle trzymają się na uboczu. Dzieje się tak między innymi dlatego, że planowana przez nich ścieżka kariery nie należy raczej do najbardziej ekscytujących – studia, doktorat, praca na uczelni do emerytury, wiadomo. Danowi przydarzyło się coś innego. Chociaż Kanadyjczyk w roku 2005 zrobił doktorat z matematyki w Imperial College w Londynie, dzisiaj pracuje jako popularny DJ klubowy i producent muzyki elektronicznej pod pseudonimami Caribou i Daphni. Snaith wydał już sześć albumów i jest zapraszany do klubów na całym świecie –

w dziedzinie muzyki zdobył więc przynajmniej taką samą renomę, jak w świecie akademickim.

Page 22: Przyszłość - Voestalpine

22

Być obecnym

Markus Studer – od kardiochirurga do kierowcy ciężarówkiMarkus Studer z zawodu jest kardiochirurgiem – jego pacjenci i koledzy potwierdziliby na pewno, że jednym z najlepszych w Szwajcarii. Serce kardiologa nie bije jednak dla chirurgii, lecz dla ciężarówek. Dlatego w 2000 roku Studer uzyskał uprawnienia do prowadzenia pojazdów ciężarowych, a po dwóch latach zakończył karierę lekarza. Dzisiaj rozwozi w swoim 7,5-tonowym samochodzie ciężarowym olej spożywczy, soki owocowe i masło kakaowe do różnych klientów z branży

spożywczej w całej Europie.

Page 23: Przyszłość - Voestalpine

23

Być obecnym

W roku 2007 kanadyjski psy-choanalityk i neurobiolog integracyjny, Norman Doidge,

opublikował bestseller NY Times pod ty-tułem „Mózg zmienia się sam”. Książka przyniosła mu nie tylko kilka wyróżnień i uznanie ze strony społeczności medycz-nej, ale również pomogła zmienić sposób, w jaki zachodnia medycyna postrzega mózg.

Neurony, które razem

pracują, wiążą się ze

sobą

Książka prezentuje wiele przypadków, w których pacjenci w cudowny sposób wyzdrowieli po urazach uważanych do-tychczas za trwałe uszkodzenie mózgu, takich jak udar czy poważne trudności w nauczaniu. Historie te skłoniły do posta-wienia pytania: czy potencjalnie możliwe

jest wykorzystanie naszego umysłu w celu radykalnego przekształcenia nas samych?Jednym z kluczowych założeń neuropla-styczności jest stwierdzenie, że „neurony, które razem pracują, wiążą się ze sobą”, a zatem wszelkie myśli, działania czy styl życia ulegają powiązaniu w mózgu. Możliwość odwrócenia tych negatywnych skutków stanowi podstawowy temat pracy Doidge’a.Doidge mieszka w Toronto w Kanadzie. Prowadzi bardzo intensywny tryb życia, a swój czas dzieli pomiędzy pacjentów przyjmowanych w małym gabinecie w centrum miasta a prace nad kolejną książką, które ma zostać wydana jesz-cze w tym roku. Zanim przejdziemy do omówienia odkryć Doidge’a (na drugiej stronie), spytaliśmy go, jakie ćwiczenia

wykonuje codziennie w celu zachowania sprawności umysłowej. Plan dnia Doidge’a zawsze obejmuje in-tensywne ćwiczenia wspomagające układ krążenia. Pięć razy w tygodniu odbywa 15-minutowy trening interwałowy na elip-sie, po czym odpręża się i słucha podca-stów. Według słów Normana: – Twój mózg będzie w takiej kondycji, w jakiej jest twój układ krążenia.Ponieważ codziennym zajęciem Doidge’a jest badanie ludzkiego umysłu, ciekawi by-liśmy, jakie dokładnie działania podejmuje on w celu zachowania dobrego stanu zdro-wia i samopoczucia. Jego odpowiedź była zaskakująca: – Uprawiam tai-chi, które wprowadza mnie w dobry nastrój, zwięk-sza pojemność mózgu i jest praktyką na poły medytacyjną.

Norman Doidge

W wieku 19 lat Doidge zdobył nagro-dę im. E. J. Pratta w dziedzinie poezji. Zanim uzyskał tytuł lekarza na Uniwer-sytecie w Toronto, studiował literaturę

klasyczną i filozofię. Następnie był rezy-dentem na oddziale psychiatrii i uzyskał specjalizację w dziedzinie psychoanalizy na Uniwersytecie Columbia w Nowym

Jorku. Obecnie mieszka w Toronto w Kanadzie.

Geniusz tai-chiTEKST Ari Stein zDJĘCiE Malcolm Taylor

Neurobiolog Norman Doidge radzi, jak dbać o higienę mózgu

„Twój mózg będzie w takiej kondycji, w jakiej jest twój układ krążenia” – Norman Doidge

Page 24: Przyszłość - Voestalpine

24

Być obecnym

W e współczesnej nauce trwa właśnie rewolucja w neuro-biologii, wywołana w znacz-

nej mierze poprzez nowo odkryty po-gląd, że nasz mózg jest neuroplastyczny. Ogólnie rzecz biorąc oznacza to, że ist-nieje możliwość kształtowania struktury mózgu lub poddawania jej zmianom. Do rozmowy zaprosiliśmy jednego z kluczo-wych ekspertów w tej nowej, ekscytują-cej dziedzinie – Normanem Doidgem. Chcieliśmy zapytać go, jak wyglądały momenty, w których dokonywał swoich odkryć, co go inspiruje, a także jak oce-nia możliwości przyjęcia założeń neuro-plastyczności w medycynie zachodniej.

W roku 2010 otrzymałem od mojego ojca egzemplarz Pana książki. Zmieniła ona sposób, w jaki postrzegałem mózg. skłoniła mnie do odbycia osobistej po-dróży, która nadal sprawia mi ogromną przyjemność.

Rewolucja neuroplastyczna właśnie się rozpoczęła i dopiero co wykształciliśmy drugie pokolenie specjalistów w tej dziedzinie. Dotyczy ona również mnie, ponieważ próbuję rozwikłać wiele pro-blemów z dziedziny neuroplastyczno-ści. Mimo że ustaliliśmy, że ćwiczenia umysłu i trening fizyczny mogą zmie-niać strukturę mózgu, nadal istnieje wiele tajemnic i pytań, dlaczego tak się dzieje.

Czy myśli Pan, że dzisiejszy tradycyjny system opieki zdrowotnej jest otwarty na innowacyjne rozwiązania z dziedziny neuroplastyczności?

I tak, i nie. Coraz większą uwagę przy-ciągają osoby zajmujące się neuropla-stycznością. Obszary, które zyskują na popularności, koncentrują się na rehabilitacji. Jedną z kwestii, które dziś obserwujemy, jest fakt, że odnotowujemy większe zain-teresowanie, jeśli chodzi o dzieci ze spektrum autyzmu lub z trudnościami w uczeniu się. Rodzice coraz chętniej korzystają z nowych rozwiązań i stara-

ją się pomóc dzieciom poprzez zabiegi neuroplastyczne. Jeśli chodzi o usługi neuroplastyczne świadczone poza szpitalem, również mamy do czynienia z rozwojem. Ka-nadyjski filantrop, Jim Temerty, po przeczytaniu książki „The Brain That Changes Itself” przeznaczył 7,4 miliona dolarów na utworzenie tutaj, w Toron-to, centrum symulacji w celu prowa-dzenia badań nad neuroplastycznością.

Czy technologia umożliwia osiągnięcie większego poziomu zaawansowania w dziedzinie neuroplastyczności?

Przeprojektowanie mózgu

TEKST Ari Stein zDJĘCiE Vince Talotta/GetStock.com

Wywiad z Normanem Doidgem

„Rewolucja neuroplastyczna właśnie się rozpoczęła” – Norman Doidge

Page 25: Przyszłość - Voestalpine

25

Być obecnym

Przykłady dwóch pacjentów, którzy są potwierdzeniem teorii, że „mózg zmie-nia się sam”:

1. Michelle Mack urodziła się dosłow-nie z połową mózgu, jednak jego jed-na półkula przekształciła się w taki sposób, by zrekompensować brak drugiej półkuli. Obecnie Michelle pro-wadzi zupełnie normalne życie. 2. Michael Bernstein, lekarz, przeszedł udar mózgu, w wyniku którego lewa strona jego ciała została sparaliżo-wana. Dzięki unikalnemu programo-wi tzw. szkoleń przekwalifikujących nauczył się pobudzać uszkodzone mapy neuronów, które uważane były za niesprawne elementy jego mózgu. W wyniku terapii jego życie nie róż-ni się zasadniczo od życia osoby zdrowej.

Tak, przyczynia się do tego w znacz-nym stopniu. Jednym z powodów, dla których nie mogliśmy zrozumieć neu-roplastyczności, był fakt, że odbywała się ona na poziomie mikroskopowym w mózgu. W celu udokumentowania zmiany plastycznej należy nakręcić film mikroskopowy. Obecnie dysponu-jemy kilkoma, a może i kilkunastoma technologiami, które umożliwiają nam wykonanie tak dokładnego obrazowa-nia. Stosowanie niektórych z nich staje się rutynowe, jak np. metody FMRI (funkcjonalny magnetyczny rezonans jądrowy) czy wykorzystanie mikroelek-trod. To właśnie opracowanie mikroelektrod umożliwiło nam po raz pierwszy do-kumentowanie wspomnianych mikro-skopijnych zmian za pomocą potęż-nych urządzeń.

A jaki wpływ na mózg ma stosowanie nowych technologii?

Moim zdaniem technologia wzbudza znaczny niepokój, ponieważ w warun-kach bardziej zbliżonych do natury, przed wynalezieniem żarówki, cały świat zwalniał i zamierał po zmroku. Teraz przez całą dobę jesteśmy połą-czeni z całym światem. Ludzie korzystają ze smartfonów 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, są na każde skinienie szefa, wszyscy wiedzą o strzelaninie, która dopiero co miała miejsce w Stanach Zjedno-czonych. Układ nerwowy nie może pracować normalnie – brakuje etapu wyciszenia się, przełączenia na układ przywspółczulny: człowiek idzie do domu, szpera w Internecie, cały czas czegoś szuka. Jest to stan przypomi-nający pewien rodzaj nadpobudzenia. Moim zdaniem – z punktu widzenia naszego układu nerwowego – fakt, że jesteśmy połączeni z Internetem 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu stanowi dużą zmianę na niekorzyść. Układ nerwowy potrzebuje odpoczyn-ku. Nasze zainteresowanie praktykami Wschodu bierze się między innymi

stąd, że mamy problem ze zrobieniem sobie przerwy, wyłączeniem myślenia.

I ostatnie pytanie. Czy kiedy-kolwiek w trakcie pracy nad neuroplastycznością zdarzy-ły się momenty, w których miał Pan ochotę zakrzyknąć „Eureka!”?

Było ich wiele momentów satysfakcji z mniejszych od-kryć. Przez długi czas jed-nak odczuwałem niezadowo-lenie związane z modelem mechanistycznym, który za-kłada, że osobowość można porównać do urządzenia. Stwierdzenie to zawsze wy-dawało mi się niepełne, od-mawiałem jednak wydawa-nia opinii na ten temat do czasu, kiedy wydawało mi się, że zrozumiałem modele, które wykorzystywała nowo-czesna mechanistyczna bio-logia komórkowa. Jednak im więcej dowiaduję się o tym modelu, tym bardziej zdaję sobie spra-wę z faktu, że jest wiele elementów, których model ten nie wyjaśnia. W momencie, kiedy podejmowa-łem decyzję o miejscu odbycia stażu z psychiatrii i psychoanalizy, zwrócił się do mnie kierownik Instytutu Psy-choanalizy na Uniwersytecie Columbia z prośbą, bym wybrał to właśnie miej-sce. Wysłał mi pracę Erica Kandela, abym mógł zorientować się, czym się zajmują. Kiedy ją przeczytałem, wie-działem już, że to jest właśnie to, czego szukam. A zatem ogólnie rzecz biorąc, było parę dobrych przeczuć i kilka małych „odkryć”. Ale nadal czekam na to prawdziwe, kiedy to będę mógł z pełną satysfakcją za-krzyknąć „Eureka!”.

„Mózg zmienia się sam” (James H. Silberman Books), Norman Doidge

Page 26: Przyszłość - Voestalpine

26

Page 27: Przyszłość - Voestalpine

27

PrzewidywaćUmożliwiać ruch i dostarczać energię.

28

Miasto przyszłościZnakomicie skomunikowane, spokojne

i z zerowym poziomem emisji. Wizja metropolii jutra

33

Energia – rozwiązania przyszłościInteligentne wynalazki dla przyszłych pokoleń

38

Cykl obiegu staliMateriał, który niejedno ma życie

40

Przyszłość koleiKolej – relikt z przeszłości czy rozwiązanie przyszłości?

48

Pięć nacji, jedna wizja?Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i RPA –

spojrzenie z bliska

56

Rewolucja w kształceniuW jaki sposób Internet zmieni oblicze kształcenia

w skali globalnej

Napędzamy rozwój – otwarci na nowości, z ciekawością badacza spoglądamy daleko w przyszłość; pomysłowość cechuje nasze produkty i procesy, a także relacje z ludźmi. Nic nie jest tak dobre, by nie wymagało dalszego ulepszania.

Page 28: Przyszłość - Voestalpine

28

Przewidywać

Miasto przyszłości

TEKST Anne Kammerzelt, André Uhl iluSTRACJE Mathis Rekowski

Znakomicie skomunikowane, spokojne i z zerowym

poziomem emisji. Wizja metropolii jutra

Page 29: Przyszłość - Voestalpine

29

Ogromne drapacze chmur wy-posażone w panele słoneczne, latające samochody błyskawicz-

nie przemieszczające się po mieście oraz roboty przynoszące zakupy i załatwiają-ce sprawy swoich właścicieli. Czy tak będzie wyglądało miasto przyszłości?

Najbardziej

uderzające zmiany

w miejskim pejzażu

będą wynikiem

zmiany w sposobie

poruszania się.

Przynajmniej w odniesieniu do latają-cych samochodów prognoza Karlheinza Steinmüllera, doktora fizyki, pisarza science-fiction i renomowanego niemiec-kiego futurologa, brzmi bardzo reali-stycznie: – Jeśli chodzi o zużycie ener-gii, latające samochody są technicznie możliwe do skonstruowania, ale zdobę-dą akceptację wyłącznie jeśli udoskona-limy układy automatycznego sterowania. Najdrobniejsza kolizja w powietrzu po-ciągałaby za sobą katastrofalne skutki. Prywatny transport powietrzny prawdo-podobnie nie odniesie sukcesu ze wzglę-du na kwestie ubezpieczeniowe.Najbardziej uderzające zmiany w miej-skim pejzażu będą wynikiem zmiany

w sposobie poruszania się. Będzie ona wyraźnie widoczna w przyszłości, na-wet bez latających samochodów. Tak zwane „mikrowozy” prawdopodobnie upowszechnią się w miastach w ciągu następnych 10-20 lat. Ulice zapełnią się licznymi, posiadającymi od zera do czte-rech kół pojazdami, w większości o elek-trycznym napędzie, mieszczącymi się na każdym miejscu parkingowym. – Wie-le z nich będzie można nawet łączyć w sposób zbliżony do pociągów – mówi Steinmüller.Indywidualny transport wahadłowy mający na celu zapewnienie środowi-ska wolnego od samochodów mógłby przyczynić się do wykreowania miast przyszłości jako miejsc wolnych od emi-sji zanieczyszczeń. Bezzałogowy System Szybkiego Transportu Indywidualnego (ang. Personal Rapid Transit System), automatycznie przewożący pasażerów do indywidualnie wybranego celu, oraz zwarta sieć transportu publicz-nego będą się nawzajem uzupełniać. W czasie zautomatyzowanej podróży przez miasto będzie można korzysta-jąc ze skanera kodów lub smartfona i przypominających półki supermarketu fotografii rozmieszczonych na stacjach metra kupować artykuły spożywcze. To rozwiązanie, już teraz popularne w Seu-lu, wkrótce może rozpowszechnić się również w innych miastach.Wyniki badania przeprowadzonego przez Instytut Fraunhofera pokrywają się z poglądami głoszonymi przez licz-

nych ekspertów zajmujących się kwestia-mi metropolii i globalizacji. Prognozy przewidują powstawanie ekologicznych, cichych, a przede wszystkim posiadają-cych sieć doskonałych połączeń miast przyszłości, w których usuwanie odpa-dów będzie zadaniem robotów.Metropolia będzie mieć neutralny po-ziom emisji CO2 i odpadów, stosować innowacyjne technologie, a także rygo-rystyczny recykling. Do nowatorskich rozwiązań będą należeć zasilane ener-gią słoneczną odsalarnie wody morskiej oraz umieszczone w chodnikach płyty, przekształcające energię kinetyczną pie-szych w elektryczność. Badania prowa-dzi się już w ramach pilotażowych pro-jektów w Tokio oraz w Londynie. Jedna płyta wbudowana w chodnik może wy-generować do 2,1 wata energii na go-dzinę. Pięć takich płyt wystarczyłoby do oświetlenia przystanku autobusowego.Można sobie wyobrazić, że miasta sta-ną się niezależnymi enklawami. – Je-śli wybiegniemy myślami dwadzieścia lat w przyszłość, zobaczymy pierwsze

Przewidywać

ILOŚĆ ENERGII, JAKĄ MOŻE WYGENEROWAĆ JEDNA PŁYTA

WBUDOWANA W CHODNIK

2,1 W/h

Page 30: Przyszłość - Voestalpine

30

Page 31: Przyszłość - Voestalpine

31

Page 32: Przyszłość - Voestalpine

32

Przewidywać

modelowe miasta lub dzielnice, które będą całkowicie samowystarczalne zarówno pod względem energii, jak i innych zasobów – mówi Dieter Spath, szef wchodzącego w skład Towarzy-stwa Fraunhofera Instytutu Inżynierii i Organizacji Przemysłu. Inteligentne, membranowe fasady zapewnią optyma-lizację energetyczną drapaczy chmur. Dystrybuowałyby one zmagazynowaną energię zależnie od potrzeb, tak by w chwili powrotu mieszkańców czekała na nich świeżo zaparzona kawa, zaś w salonie panowała przyjemna temperatu-ra. Wielu naukowców stawia hipotezę, że w nadchodzących dziesięcioleciach będzie rozwijać się miejskie rolnictwo. Wielopiętrowe ogrody warzywne są rów-nie możliwe do wyobrażenia jak piono-we winnice.Szczególnie przydatne wynalazki czę-sto dotyczą drobnych, codziennych spraw – być może dlatego, że czas jest zbyt cenny, by tracić go na zmywanie, sprzątanie i szorowanie. Niektórzy ba-dacze dążą do realizacji idei małych robotów sprzątających nasze domy. Karl-

heinz Steinmüller wyobraża to sobie w ten sposób: – Odkurzaczowy statek-mat-ka wysyła mnóstwo małych robocików, które kręcą się po mieszkaniu ze swo-imi ssawkami, a następnie wracają do głównego robota, żeby zostawić śmieci i naładować akumulatory.

Obawa, że

roboty zastąpią

w przyszłości

większość

pracowników, jest

bezpodstawna

Rodney Brooks, dyrektor Laborato-rium Sztucznej Inteligencji MIT rów-nież przewiduje zastosowanie robotów w domach: – Byłoby jeszcze praktycz-niej, gdyby włókna dywanu same trans-portowały brud do miejsca zbiórki, skąd mógłby on następnie być usuwany. – A gdyby to zależało od specjalistów od nanotechnologii, dywany byłyby skonstruowane w taki sposób, że brud w ogóle by się na nich nie zbierał – mówi Steinmüller.Tak jak rozwinęła się technologia

ogrzewania, podobnej ewolucji można oczekiwać w zakresie oświetlenia po-mieszczeń – od punktowego po równo-mierne. Tam, gdzie kiedyś korzystano z lamp naftowych, żyrandoli i innych źródeł światła, dziś pojawiają się tren-dy zmierzające w kierunku świecących tapet dających jednorodne światło, a jednocześnie służących jako ekran. Dziś mamy już tzw. „tapetę OLED”, skonstruowaną przy wykorzystaniu or-ganicznych diod LED. W przyszłości będziemy mogli wybierać widok, jaki zechcemy oglądać przy śniadaniu.Według prof. Steinmüllera obawa, że roboty zastąpią w przyszłości większość pracowników, jest bezpodstawna: – Ro-boty będą w coraz większym stopniu pomagać ludziom, ale w przypadku większości zadań człowiek nie może zostać całkowicie zastąpiony przez ma-szynę. – Dobra rada udzielona przez kolegę czy koleżankę lub zwykły uśmiech w dalszym ciągu będą nam ułatwiać codzienne życie.Nie możemy przewidzieć jak dokład-nie będzie wyglądać miasto przyszło-ści, ale jego zarysy kształtowane są już dziś. Weźmy naszą przyszłość we własne ręce – każdy szczegół i każdy z nas ma wpływ na to, czy metropolia jutra stanie się miejscem, które poko-chamy, domem wartym zamieszkania.

voestalpine - fakty

Strategia 2020: Badamy przyszłość. Dajemy bodziec do rozwoju i promujemy innowacyjność. Już dziś widzimy, jakie standardy jutro będą obowiązywać na całym świecie.

– Również w przyszłości będziemy opracowywać i wprowadzać na rynek kolejne komponenty, części i prefabrykaty, przeznaczone do najbardziej wymagających zastosowań głównie w dziedzinie transportu i związanych z energią, ale także dla pozostałych obszarów przemysłu – mówi z przekonaniem Wolfgang Eder, Dyrektor Generalny voestalpine AG.

Page 33: Przyszłość - Voestalpine

33

Przewidywać

Świat staje się coraz mniejszy, na-wet jeśli chodzi o poszukiwanie rozwiązań problemów globalnych,

takich jak zmiany klimatu. Badania nad potencjalnymi źródłami energii odna-wialnej są nadal w powijakach, jeśli jednak badacze będą nadal opracowy-wać innowacyjne rozwiązania, jest szan-sa, że w przyszłości w elektrowniach będziemy stosować technologie o niskiej lub zerowej emisji dwutlenku węgla. Naukowcy, inżynierowie i technicy na całym świecie starają się sprostać temu wyzwaniu. Wyniki ich pracy są zaska-kujące.Jedno z innowacyjnych rozwiązań opracowano w norweskim mieście Sunndalsøra, które wkrótce może stać się sławne na całym świecie. Testowa-na jest tam nowa technologia budowy elektrowni wykorzystująca gradient za-solenia wody morskiej. W Tingvollfjord w roku 2015 ma rozpocząć pracę pierw-sza prototypowa instalacja tego typu o mocy dwóch megawatów. Wydaje się, że to niewiele, ale kiedy system zostanie w pełni rozwinięty, wszyscy mieszkań-cy 4-tysięcznego miasta i okolicy będą zaopatrywani w energię pochodzącą z elektrowni wykorzystującej gradient zasolenia wody morskiej. Burmistrz Ståle Refstie jest pewien: „Przejdziemy do historii.” Zasada działania prototypo-wej elektrowni wykorzystującej gradient zasolenia wody morskiej opiera się na wykorzystaniu zjawiska naturalnego –

osmozy. Kiedy woda słodka miesza się z wodą słoną, wytwarzane jest ciśnienie, ponieważ słona woda ma odczyn kwa-sowy i jest jej więcej. Natura jednak zawsze dąży do osiągnięcia równowagi. Jeśli w sztuczny sposób przekierujemy ten efekt w stronę membrany i tysięcy rur ciśnieniowych, ciśnienie osiąga war-tość tak wysoką, że jest w stanie napę-dzać turbinę. Efekt: energia pochodząca dzięki wykorzystaniu gradientu zasole-

nia wody morskiej. Norweski koncern energetyczny Statkraft szacuje, że świa-towy potencjał produkcyjny elektrowni

wykorzystujących wodę morską wynosi 1700 terawatogodzin, co stanowi około ½ rocznego zużycia energii w Europie. Oprócz energii wytwarzanej w wyniku spalania węgla, oleju czy też energii jądrowej istnieje mnóstwo innych spo-sobów jej generowania. Jednym z nich jest choćby energia fal. U wybrzeży archipelagu szkockich wysp Orkadów w roku 2009 wybudowano eksperymen-talną elektrownię o nazwie „Oyster”

(Ostryga). Ta mini-elektrownia, posia-dająca cześć ruchomą w formie klapy na zawiasach, jest swego rodzaju zbior-

Energia – rozwiązania przyszłości

TEKST Charlotte Schumann, Anne Kammerzelt zDJĘCiA statkraft, Steve Morgan Photography,

Fraunhofer ISE, Markel Redondo Photography, ANDRITZ HYDRO Hammerfest

Inteligentne wynalazki dla przyszłych pokoleń

Elektrownia osmotyczna firmy Statkraft w Tofte w Norwegii © statkraft

Page 34: Przyszłość - Voestalpine

34

Pelamis Wave Power, © Steve Morgan Photography

Page 35: Przyszłość - Voestalpine

35

Przewidywać

nikiem posadowionym na powierzchni wody, połączonym z tłokami hydrau-licznymi sięgającymi głębokości 10 m. Część ruchoma unosi się i opada w takt falowania morza, napędzając usytuowane poniżej tłoki, które działają na zasadzie miecha. Tworzy się ciśnie-nie, które turbiny mogą przekształcać w energię elektryczną. Moc instalacji te-stowej w pobliżu Orkadów wynosi jedy-nie 315 kW, zaopatrując w energię oko-

ło 450 gospodarstw domowych. Jednak dowody na to, że zastosowana technolo-gia rzeczywiście działa, wzbudziły duże zainteresowanie. Budowę elektrowni o mocy 19 MW, wykorzystujących ener-gię fal, planuje się obecnie u wybrzeży stanu Wiktoria w Australii. „The Crown Estate” – instytucja zarządzająca mająt-kiem Brytyjskiej Korony – poinformo-wała natomiast o dziesięciu projektach o mocy 1200 MW.

Energia prądów morskich, zwana nie-kiedy energią pływów morskich, wy-daje się być podobnym przełomowym odkryciem. Na przykład podwodne tur-biny zlokalizowane na głębokości 22 m w Seaturtle Tidal Park w Korei Po-łudniowej generują moc w przypad-ku pływów przekraczających 8 m. Ta elektrownia pływowa o mocy 254 MW, zlokalizowana w odległości 40 km na południowy-zachód od Seulu produkuje tyle energii co mały reaktor jądrowy. Szacuje się, że ok. 15% światowego za-potrzebowania na energię mogłoby być zaspokajane z energii pływów, fal i prą-dów. W krajach takich jak Norwegia, Kanada i Brazylia zasoby wodne już teraz odgrywają istotną rolę, jeśli chodzi o wytwarzanie energii ze źródeł odna-wialnych.

Oprócz elektrowni wodnych, wiatro-wych, geotermicznych czy zasilanych biomasą, jednym z najbardziej oczywi-stych źródeł energii wydaje się być rów-nież energia słoneczna. - Nasz region tonie w słońcu. Dzięki temu to właśnie słońce stanowi dla nas doskonałe źródło energii odnawialnej – mówi Tidu Ma-ini, dyrektor Parku Naukowo-Technicz-nego w Katarze. Niestety żar pustyni, pył oraz duża wilgotność w znacznym stopniu utrudniają wykorzystanie ener-gii słonecznej w krajach arabskich, gdzie często temperatury sięgają 50 °C. Zespół Parku pod kierunkiem pana Ma-ini dąży do opracowania odpowiedniego rozwiązania – ogniwa słonecznego do stosowania na pustyni. Wydajność ogniw słonecznych w rejo-nach najbardziej nasłonecznionych jest teoretycznie dwukrotnie większa niż w przypadku obszarów o klimacie umiarkowanym, co zmniejsza o poło-wę koszty produkcji. Dlatego też Ka-tar ma dalekosiężne plany. – Do roku 2020 chcemy wybudować pole baterii słonecznych o mocy 800 MW – ogłosił rzecznik rządu Fahad Al-Attiya. Jak na ironię, podstawowym zadaniem tychże baterii będzie chłodzenie. W roku 2022 Katar będzie gospodarzem mistrzostw świata w piłce nożnej. Fahad Al-Attiya zapewnia, że „temperatura na stadio-nach zostanie obniżona do 27 stopni”.Projekt inżynierów z Maroko jest bar-dziej zaawansowany. W Ouarzaza-te – 200 km na wschód od Agadiru – budowana jest elektrownia o mocy 500 MW zasilana energią słonecz-ną. Tutaj jednak wykorzystywana jest inna technologia niż w Katarze: ryn-ny paraboliczne. Wygięte lustra sku-piają promienie słoneczne i odbijają je w kierunku absorbera, gdzie znajduje się czynnik roboczy – olej, który ogrze-wany jest do temperatury 400 °C. Na-stępnie, tak jak w przypadku elektrow-ni konwencjonalnych, olej podgrzewa wodę, która z kolei napędza turbiny i wytwarzana jest energia. Ponieważ pewna część ciepła pochodzącego z krążącego oleju przechowywana jest

voestalpine - fakty

Dostarczając wysokosprawne komponenty, takie jak elementy łopatek do budowy turbin, przyczyniamy się do coraz powszechniejszego wykorzystania energii ze źródeł odnawialnych. Produkowana przez nas i stale udoskonalana gruba blacha stalowa jest stale wykorzystywana w rozbudowie światowej sieci rurociągów. Współpracujemy z partnerami międzynarodowymi w celu opracowania rozwiązań optymalizujących wytwarzanie energii.

Projekt wykorzystujący energię pływów u wybrzeży wyspy Islay © ANDRITZ HYDRO Hammerfest

Page 36: Przyszłość - Voestalpine

36

Przewidywać

w nocy w ogromnych zbiornikach, ge-neratory nigdy nie są bezczynne, a elek-trownie o koncentratorach rynnowych mogą wytwarzać energię przez całą

dobę. – Chcemy znaleźć się w czołówce krajów, które korzystają z tej technolo-gii – wyjaśnia Said Mouline, dyrektor zarządzający marokańskiego Centrum Rozwoju Energii Odnawialnej. Pierwsza część elektrowni zostanie podłączona do sieci w tym roku. W Niemczech nowy obiekt kultu ma 1 m wysokości, 60 cm szerokości – a przynajmniej takiego zdania jest An-dreas Hinsch, fizyk z Instytutu Syste-mów Energii Słonecznej Fraunhofera. Opracował on nowy moduł słoneczny,

który wykorzystuje barwniki organicz-ne. W połączeniu z nanocząsteczkami moduł przekształca energię słoneczną w energię elektryczną w analogii do

fotosyntezy, jaka zachodzi w roślinach. Nanocząsteczki sprawiają, że panele sło-neczne Hinscha są przezroczyste i moż-na przez nie swobodnie patrzeć. Daje to zupełnie nowe możliwości ich wykorzy-stania, ponieważ nie ma konieczności montowania ogniw na dachu. Mogą one na przykład stanowić element szklanych fasad, mogą być wykorzystywane jako ekrany dźwiękochłonne, można z nich wykonywać budki telefoniczne, przy-stanki autobusowe, a nawet okna. W przeciwieństwie do ogniwa fotowolta-icznego zbudowanego z krzemu, które widzimy na dachach wielu budynków, barwnikowe ogniwo słoneczne jest ta-nie, przyjazne dla środowiska i proste w produkcji, gdyż wytwarza się je w wy-niku nadrukowywania szkła w technice sitodruku. Ogniwa te można nawet na-drukowywać na chodnikach, ponieważ są one elastyczne. Koncepcja Hinscha nie jest w pełni dopracowana, a pułap wydajności prototypów wynosi obecnie zaledwie 7%. Dla porównania: standar-dowe panele słoneczne, które wytwarza-ją na dzień dzisiejszy pięć procent ener-gii w Niemczech, osiągają wydajność

na poziomie 15-20%. Mimo to fizyk jest przekonany, że opracowane przez nie-go barwnikowe ogniwa słoneczne będą rozwiązaniem przełomowym. – Prosty proces produkcji sprawia, że są one nie-wiarygodnie tanie – twierdzi.

Wizja wspólnej

przyszłości, w której

energii nie produkuje

się z węgla, ropy

lub wykorzystując

potencjał jądrowy

Również w dziedzinie energii wia-trowej poczyniono znaczne postępy. W Stanach Zjednoczonych trwają prace nad turbiną wiatrową, która mogłaby wytwarzać energię nawet wtedy, gdy nie wieje wiatr. Ciepło wyprodukowane w wyniku tarcia poruszających się łopat wirnika nie jest tracone – przechowuje się je w cieczy. Za jego pomocą do wrzenia doprowadza się inne ciecze, takie jak woda, a para wodna wpra-wia w ruch turbiny, które wytwarzają prąd. Warto zauważyć, że pomysł tego projektu nie został zainicjowany przez wielki koncern energetyczny, lecz przez lidera technologicznego Apple, którego założyciel Steve Jobs dobrze znany był z „wyciągania asów z rękawa”. Ten pro-jekt to kolejna idea, która stanowi krok w przyszłość. Mamy nadzieję, że będzie ich więcej. Dziś większa część energii światowej pro-dukowana jest ze źródeł kopalnych, co prowadzi do emisji dużych ilości dwutlen-ku węgła i przyczynia się do globalnego ocieplenia. Mimo to, jeśli naukowcy, in-żynierowie i technicy na całym świecie będą nadal opracowywać innowacyjne rozwiązania, wykorzystujące własne zaso-by poszczególnych krajów, realna staje się wizja wspólnej przyszłości, w której ener-gii nie produkuje się z węgla, ropy, lub wykorzystując potencjał jądrowy.

UDZIAŁ ŚWIATOWEGO ZAPOTRZEBOWANIA NA ENERGIĘ, KTÓRE MOŻNA BY ZASPOKOIĆ Z

ENERGII PŁYWÓW, FAL I PRĄDÓW:

15%

Barwnikowe ogniwo słoneczne (prototyp) © Fraunhofer ISE

Page 37: Przyszłość - Voestalpine

37

Be There

Gemasolar, innowacyjna elektrownia słoneczna o mocy 15 MW © Markel Redondo Photography

Page 38: Przyszłość - Voestalpine

38

Przewidywać

Cykl obiegu staliiluSTRACJA Rafael Varona

Stal jest surowcem w 100% podlegającym

recyklingowi – ma więc więcej niż jedno życie...

voestalpine - fakty

Wspieramy wizję czystego świata dla naszych dzieci, przekazując około 300 mln euro rocznie na projekty ekologiczne – począwszy od recyklingu, przez wytwarzanie energii ze źródeł odnawialnych oraz produkowanie jej na potrzeby wszystkich naszych oddziałów. W działaniu na rzecz środowiska naturalnego jesteśmy więc nie tylko krok przed innymi – zajmujemy wręcz pozycję lidera w branży. Nasza stal jest nieocenionym atutem pod względem ekologii – od jej produkcji, przez zastosowanie, po recykling.

7

8

9

Page 39: Przyszłość - Voestalpine

39

Przewidywać

1 Stalownie: stal Na wyprodukowanie jednej tony surówki

zużywa się około 250 kg złomu

2 Stalownie: stal najwyższej jakości Jeden spust z pieca w hucie to 60 ton

stali najwyższej jakości

3 Kręgi

4 Stal najwyższej jakości w blokach: stal narzędziowa Do wyprodukowania nowego mode-

lu samochodu potrzeba 1500 różnych

narzędzi

5 TłoczniaDo wyprodukowania jednej klapy bagaż-

nika potrzebujemy około 30 kg blachy

stalowej

6 Klapa bagażnikaJedna klapa bagażnika składa się z około

10 różnych wytłoczek

7 Części zamienne: klapa bagażnikaProdukujemy podzespoły do najnow-

szych modeli samochodów, jak również

części zamienne do nich przez kolejnych

10-15 lat

8 Recykling/zgniatanie: stal narzę-dziowa Maszyny te, zależnie od produktu, wy-

posażone są w 50 do 100 specjalnych

ostrzy stalowych

9 złom kostkowany

12

4

5

6

3

Page 40: Przyszłość - Voestalpine

40

Szybka kolej w Pekinie, Chiny. © Qin Zong

Page 41: Przyszłość - Voestalpine

41

Przyszłość koleiTEKST Andrea Fenn i Richard Macauley zDJĘCiA Qin Zong, iStockphoto.com/pop_jop,

iStockphoto.com/PhotoTalk, Mike Danneman, Bob Snyder, iStockphoto.com/WillSelarep

Kolej – relikt przeszłości czy rozwiązanie przyszłości?

Page 42: Przyszłość - Voestalpine

42

Przewidywać

„Z acząłem dojeżdżać do Szangha-ju w roku 2001, kiedy nie było jeszcze szybkiej kolei – mówi

Zhu Geqi, 34-letni konsultant ds. zarzą-dzania w biznesie. Pan Zhu mieszka w Hangzhou, mieście oddalonym o 177 km na południowy zachód od Szanghaju. Liczba mieszkańców Hangzhou porówny-walna jest z liczbą mieszkańców Londynu.- Dojazd samochodem zwykle zajmował mi trzy godziny – mówi. – Od roku 2010 korzystam głównie z przejazdów szybką koleją i teraz zajmuje mi to 45 minut.Chińska sieć kolejowa szybkich przewo-zów pasażerskich budowana jest w za-wrotnym tempie. Przez około osiem lat w kraju położono więcej torów kolejowych niż w Europie i Japonii na przestrzeni ostatnich 50 lat. Do końca dekady Chi-ny będą połączone siecią 16 000 km to-rów kolei dużych prędkości. Umożliwia ona przejazdy pomiędzy mroźną północą a południowo-wschodnią częścią kraju w strefie podzwrotnikowej, pomiędzy su-chym zachodem a aglomeracjami miej-skimi na wschodnim wybrzeżu – potęgą gospodarczą Chin.Celem budowy nowej linii szybkich prze-wozów pasażerskich jest zapewnienie, by główne miasta we wschodniej części Chin przyciągały nowych mieszkańców do swoich miast satelickich oraz innych mniejszych miast zlokalizowanych w po-

bliżu dużych aglomeracji, umożliwiając tym samym wzrost i rozwój tych mniej-szych miasteczek. To właśnie na wschod-

nim wybrzeżu Chin zlokalizowane są najbardziej rozwinięte miasta, które jako pierwsze wzbogaciły się w trakcie prze-prowadzania reform gospodarczych 30 lat temu i obecnie rozwijają się tworząc co-raz bardziej połączoną miejską plątaninę, w której kolej dużych prędkości odgrywa rolę kluczową.W prowincji Guangdong, zagłębiu prze-mysłowym Chin, planuje się połączenie dziewięciu miast w jedną mega-metro-polię z ponad 40 milionami mieszkań-ców. Dobudowanie nitki szybkiej kolei o długości 5 000 km, łączącej miasta na tym obszarze – miejskim monstrum roz-ciągającym się na powierzchni 26-krotnie większej niż region Wielkiego Londynu – umożliwi przejazd pomiędzy centrami dowolnych dwóch z tych miast w czasie zajmującym nie więcej niż godzinę.Chiny zamierzają zwiększyć potęgę go-spodarczą swoich miast poprzez świadcze-nie usług obejmujących szybkie przewozy pasażerskie. Jeśli więcej podmiotów go-spodarczych będzie mogło współpracować z większą liczbą partnerów, placówek edukacyjnych i innych rodzajów działal-ności, cały region zyska dzięki poprawie

wydajności gospodarczej. W podanej ostat-nio informacji Bank Światowy podkre-śla, że korzyści gospodarcze wynikające

z budowy szybkiej kolei łączącej miasta „odczują podmioty i osoby fizyczne, nawet jeśli same nie będą z niej korzystać”.Boom dotyczący rozbudowy szybkiej kolei wynika również z konieczności zapewnie-nia większej ilości przejazdów w syste-mie standardowym pociągom towarowym przewożącym ładunki na obszarze całego kraju. Oficjalne dane liczbowe wskazu-ją, że po uruchomieniu szybkich połą-czeń kolejowych zwykłe nitki kolejowe biegnące w tych samych miejscach będą mogły obsługiwać więcej przejazdów to-warowych - około 20 mln ton rocznie w każdym segmencie miasto-miasto.Dywersyfikacja pasażerskiej i towarowej sieci kolejowej to dwa główne kierunki, w jakich zmierza chińska kolej, być może tworząc podstawy przyszłego rozwoju ko-lei w cywilizacji Zachodu. W Europie na pociągi towarowe przypada obecnie o 75% ładunków mniej niż na przewo-zy drogowe. Co więcej, ilość ta jeszcze spadła między 2000 a 2010 rokiem. Na-leży zwrócić uwagę na fakt, że transport kolejowy jest przecież znacznie bardziej przyjazny dla środowiska niż transport drogowy. Dywersyfikacja przewozów

voestalpine - fakty

Produkowane przez nas rozjazdy umożliwiają rozwijanie wysokich prędkości przez pociągi na całym świecie. Specjalne komponenty do branży motoryzacyjnej łączą w sobie lekkość konstrukcji i bezpieczeństwo. Opracowując nowe tworzywa napędzamy budowę samolotów – przyczyniając się do zwiększania ich zasięgu i zmniejszania zużycia paliwa.

Mapa Chin

Page 43: Przyszłość - Voestalpine

43

Be There

Page 44: Przyszłość - Voestalpine

44

Page 45: Przyszłość - Voestalpine

45

Be There

Pociąg przejeżdzający przez miasto Clay w Kolorado, Stany Zjednoczone. © Mike Danneman

Page 46: Przyszłość - Voestalpine

46

Pociąg w Filadelfii, Stany Zjednoczone. © Bob Snyder

Page 47: Przyszłość - Voestalpine

47

Przewidywać

towarowo-pasażerskich mogłaby zapewnić bardziej zrównoważony sposób przewo-zu towarów. Przykład z Chin mogłyby również brać Stany Zjednoczone – roz-budowując obecną, mało rozwiniętą sieć szybkiej kolei pasażerskiej, o długości za-ledwie 2 581 km, USA mogłyby stworzyć nowe połączenia pomiędzy ośrodkami miejskimi.Jednak odległość w kluczowy sposób określa, czy rozwój sieci pociągów pa-sażerskich jest rozwiązaniem możliwym do wykonania i opłacalnym – czy to w Chinach, czy w innych krajach. Profesor Zhao Jian z Uniwersytetu Jiaotong w Pe-kinie argumentuje, że pułap, przy którym kolej dużych prędkości jest konkurencyjna w porównaniu z podróżami samolotem, wynosi 500 km. W przypadku większych odległości przelot samolotem staje się po prostu wygodniejszym rozwiązaniem.Porównajmy: 160-kilometrowy odcinek pomiędzy Szanghajem a Hangzhou pan Zhu pokonuje w wygodny sposób szyb-kim pociągiem. Jednak korzyści wyni-kające z 5-godzinnej podróży pociągiem z Pekinu do Szanghaju w odległości prze-kraczającej 1000 km wydają się być już mniej oczywiste, zważywszy że lot trwa krócej niż 2 godziny.Podobnie jak w przypadku Chin, w Europie rozwój konkurencyjnego sys-temu pasażerskich połączeń kolejowych

hamowany jest przez podział pomiędzy Wschodem a Zachodem, a w Stanach Zjednoczonych – przez odległości pomię-dzy jednym wybrzeżem a drugim. Jed-nak w przypadku połączonych ze sobą miast bardziej rozbudowana sieć szybkiej kolei umożliwiłaby lepszą komunikację i zwiększyła liczbę osób i zasobów, do których przedsiębiorstwa miałyby dostęp. W Europie przykładem tego może być rozwiązanie na niewielką skalę – połącze-nie koleją dużych prędkości odcinka Tu-ryn-Lyon. Dzięki niemu 220-kilometrowa podróż przez Alpy skróci się o około 40%.Gary Click, dyrektor techniczny Nortrak - amerykańskiej filii koncernu voestalpine, twierdzi, że chociaż w USA kolej pasa-żerska jest rzadkością, istnieje kilka wy-jątków. Linia kolejowa Northeast Corridor (Korytarz Północnowsch0dni), łącząca mia-sta takie jak Waszyngton, D.C., Filadelfia i Boston, pod względem czasu konieczne-go do przedostania się z centrum jedne-

go miasta do drugiego może swobodnie konkurować z samolotem. Liczba połą-czeń lotniczych pomiędzy Waszyngtonem a Filadelfią – od dziesiątek lat ulubionego sposobu odbywania podróży służbowych – znacznie zmalała dzięki rozbudowie nie-zawodnej sieci połączeń kolejowych.Podobnie czas podróży między Los Ange-les a San Francisco czy St. Louis a Chi-cago mógłby znacznie się skrócić dzięki rozbudowie sieci szybkich połączeń kolejo-wych. Konieczność poniesienia znacznych

nakładów inwestycyjnych oraz utrzymują-ce się niskie ceny paliwa sprawiają, że bu-dowa kolei dużych prędkości nie jest prio-rytetem dla amerykańskich decydentów. Mimo to jednak przypadek Chin stanowi dla USA doskonały przykład korzyści, ja-kie oferuje rozwój sieci szybkiej kolei.Zdaniem pana Zhu korzyści płynące z rozbudowy kolei dużych prędkości przekładają się również na ilość pracy, jaką może wykonać. – Okazało się, że w wyniku rozwoju szybkiej kolei odby-wam do Szanghaju o wiele więcej podró-ży służbowych – mówi. – Teraz jestem tam dwa razy częściej.Pan Zhu z miasta Hangzhou, który wy-korzystuje swoją wiedzę i umiejętności w Szanghaju, mógłby być równie dobrze Panem Jonesem z St. Louis, który dziś – dzięki rozbudowie kolei dużych pręd-kości – w o wiele krótszym czasie mógł-by dostać się do Chicago, jednocześnie zwiększając wydajność swojej pracy.

Jeszcze całkiem niedawno myśleliśmy, że przyszłość transportu to podróże samo-lotem. Przykład Chin pokazuje jednak, że może nie mieliśmy racji. Nawet Sta-ny Zjednoczone, które mają obsesję na punkcie transportu lotniczego, przyłącza-ją się do przedsięwzięcia, jakim jest roz-wój szybkiej kolei. Przykłady rozwiązań stosowanych na różnych kontynentach pokazują, w jaki sposób rozwój techno-logii zmienia przyszłość transportu pasa-żerskiego.

voestalpine - fakty

Dzięki wysokiej jakości wyrobom płaskim ze stali, voestalpine należy do wiodących europejskich partnerów przemysłu motoryzacyjnego, energetycznego, AGD i artykułów konsumpcyjnych. Koncern jest ponadto światowym liderem w zakresie technologii rozjazdów, stali narzędziowej i profili specjalnych oraz wiodącą w Europie firmą w zakresie szyn specjalnych.

Page 48: Przyszłość - Voestalpine

48

Wybrzeże w Kapsztadzie, RPA

Page 49: Przyszłość - Voestalpine

49

Przewidywać

Idea państw z grupy BRICS bar-dziej niż jakakolwiek inna koncep-cja symbolizuje zmianę w globalnej

strukturze siły gospodarczej. BRICS sta-nowi akronim składający się z pierw-szych liter angielskich nazw krajów jej członków: Brazylii (Brazil), Rosji (Russia), Indii (India), Chin (China) oraz RPA (South Africa). Ci, którzy go stosują, wierzą – tak jak i wielu eko-nomistów – że tych pięć państw wraz z ich strukturami demograficznymi, bogactwami naturalnymi oraz strategią w zdecydowany sposób nada kształt XXI wiekowi. Podczas gdy eksperci mówią już o „Next Eleven” – kolejnych jedena-stu państwach, w których w przewidy-walnej przyszłości najprawdopodobniej nastąpi boom gospodarczy, państwa grupy BRICS na dobre rozgościły się

wśród dziesięciu światowych potęg go-spodarczych. Jakie jednak znaczenie ma to w odniesieniu do mieszkańców tychże krajów i jaki wpływ ma to na promowanie wspólnej przyszłości?Pięciu dziennikarzy, którzy mieszkają we wspomnianych krajach, relacjonowa-ło dla voestalpine z własnej perspekty-wy wyzwania i możliwości, jakie stają przed lokalnymi mieszkańcami. Roz-mawiają z Sewelą - studentką prawa z Johannesburga, w Sao Paolo spotyka-ją się z emigrantami z Europy, poznają codzienne życie Sameera – sprzedaw-cy w centrum handlowym w Bombaju, dowiadują się, jak wygląda niewielki fragment życia Marii, pracującej jako dyrektor ds. logistyki w Moskwie, wy-jaśniają transformację metropolii gospo-darczych Chin, jaką jest np. Pekin.

UDZIAŁ MIESZKAŃCÓW PAŃSTW GRUPY BRICS W POPULACJI KULI

ZIEMSKIEJ

40%

Pięć nacji, jedna wizja?

TEKST Ana Carolina Minozzo, Judith Reker, dr Niklas Schaffmeister, Ksenia Stroganowa, Ronita Torcato,

André Uhl, Zhe Wang zDJĘCiA Christoph Dammast, Michael Jung, Maureen Barlin, Nikołaj Winokurow,

iStockphoto.com/Izabela Habur

Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i RPA –

spojrzenie z bliska

Page 50: Przyszłość - Voestalpine

50

Przewidywać

Nieopodal jednej z największych ar-terii Bombaju, wzdłuż której ciągną

się slumsy zamieszkane przez imigran-tów, grupka mężczyzn w podkoszulkach buduje ręczne wózki przed zespołem bu-dynków otoczonych luksusowymi samo-chodami. Ani mieszkańcy slumsów, ani zauważeni przeze mnie mężczyźni nie słyszeli zapewne o BRICS – akronimie określającym grupę wschodzących gospo-darek świata; mimo to, ich kraj ulega właśnie zasadniczemu przeobrażeniu.Sameer pracuje w części restauracyjnej luksusowego centrum handlowego – jed-nej ze świątyń nowoczesnych i bogatych Indii. Jedzenie jest tam jednak dla nie-go „drogie, o wiele za drogie”; Sameer żywi się domowym daal chawal (curry z ryżu i ciecierzycy) lub subzi roti (wa-rzywa i hinduski placek).W nowo otwartych, eleganckich lokalach takich jak American Coffee Shop, stale jest pełno ludzi. Filiżanka kawy może tu kosztować nawet ponad 100 rupii, ale dla

członków nowej, coraz zamożniejszej in-dyjskiej klasy średniej to grosze. Jednak wielu Hindusów, w tym także Sameer, zarabia zaledwie ułamek gigantycznych kwot zgarnianych przez ludzi z rozkwi-tających branży takich jak przemysł roz-rywkowy, technologie informacyjne, ob-rót nieruchomościami i polityka. Innymi słowy, podział dochodów i dobrobytu jest w Indiach skrajnie nierównomierny.Indie są członkiem BRICS i kraj nadal się rozwija, jednak problemów nie bra-kuje. Ostatnio Indie odnotowały znacz-ne spowolnienie wzrostu. Podczas gdy w celu umożliwienia tworzenia nowych miejsc pracy konieczne jest utrzymanie wskaźnika wzrostu gospodarczego na po-ziomie 7%, to w 2012 PKB Indii spadł do 4,9% (w 2011 jego wartość wynosi-ła 6,8%); w tym samym okresie średnia wartość wskaźnika inflacji wyniosła 8%, co doprowadziło do wzrostu paliw ta-kich jak benzyna, olej napędowy i nafta, a także do wzrostu cen żywności dla najuboższych. Krótko po ogłoszeniu prze-widywanej wartości wskaźnika wzrostu trzeciej co do wielkości gospodarki świata w roku finansowym 2012/13 na pozio-mie 5,6%, Azjatycki Bank Rozwoju (ADB) obniżył tę samą prognozę do 5,4%.Mimo że ocena sytuacji ekonomicznej

Indii została obniżona ze „stabilnej” na „negatywną”, w wyniku czego Między-narodowy Fundusz Walutowy obniżył prognozy dotyczące wzrostu tego kraju, indyjska gospodarka radzi sobie nadspo-dziewanie dobrze. Niewielka to jednak pociecha w sytuacji, gdy nie są wdraża-ne realne reformy, brak inwestycji w infra-strukturę, a zwłaszcza w obliczu korupcji i niskich standardów zarządzania. Branża informatyczna z centrum w Bangalore to jedyna dziedzina, w której Indie zdecy-dowanie przodują przed innymi krajami; we wszystkich pozostałych sektorach bez-sprzecznie wygrywają Chiny. W grudniu 2012, mimo że Doradczy Komitet Ekonomiczny Premiera obniżył wskaźnik wzrostu do 6,5-7%, prognozy dla Indii publikowane przez Morgan Stan-ley były bardziej optymistyczne. Goldman Sachs przewiduje ponadto, że do roku 2035 łączny PKB krajów grupy G4 (Indie, Brazylia, Japonia i Niemcy) przekroczy obecny PKB grupy G7, natomiast do roku 2040 wszystkie te wskaźniki zdystansuje wynik osiągnięty przez Chiny.

Indie — kraj kontrastów

Tadż Mahal, Indie, © Maureen Barlin

Page 51: Przyszłość - Voestalpine

51

Przewidywać

A więc czy Indie, Brazylia, Rosja, Chi-ny i RPA rzeczywiście prześcigną kraje grupy G7? Czy jest to realnie możliwe w przypadku kraju o tak silnych kontra-stach i sprzecznościach, jakim są Indie, gdzie po tej samej ulicy jeżdżą luksu-sowe samochody i ręcznie pchane wóz-ki? Możemy powiedzieć tylko tyle, że Sameer – i miliony ludzi takich jak on – pracują na to, by tak właśnie się stało.

Ronita Torcato jest dziennikarką i pracu-je jako freelancer m.in. dla „Free Press Journal” i „The Hindu”. Pochodzi z Goa. Mieszka i pracuje w Bombaju.

–Brazylia to przyszłość – słyszę z ust osoby, która niedawno

przyjechała tu z Francji. Spacerujemy po Jardins – zamożnej dzielnicy Sao Paulo, mijamy wiele drogich sklepów. W Brazy-

lii zawsze istniały oazy luksusu, nawet zanim jeszcze nazwa tego kraju stała się synonimem szansy. Przed sześciu laty, kiedy wyjeżdżałam z kraju, praktycznie wszyscy ambitni ludzie uciekali do Eu-ropy lub USA. Teraz reguły się zmieni-ły i życie w Rio kusi nie tylko plażą i słynnym dystansem do życia określa-nym mianem bossa, ale także możliwo-ściami uzyskania wyższego standardu życia. Czy właśnie dlatego Brazylia jest na ustach wszystkich? Wróciłam, by się przekonać.Szybko rosnąca liczba miliarderów na pewno przyciąga wiele nowych firm, ale prawdziwymi gwiazdami kraju są klasa C i D – czyli ludzie, których zarobki wynoszą w przybliżeniu dwukrotność płacy minimalnej; stanowią oni obecnie 54% społeczeństwa. W ciągu ostatniej dekady udało im się radykalnie zmie-nić swoje życie – wyrwali się z biedy i dołączyli do klasy średniej; ich moc na-bywcza stanowi potężny bodziec rozwoju rynku wewnętrznego. W ciągu ostatnich dziesięciu lat krajowa płaca minimalna

również wzrosła o 70% i obecnie wy-nosi 675 reali miesięcznie, czyli około 330 USD (wg danych Departamentu Międzyzwiązkowego Statystyki i Analiz Socjoekonomicznych DIEESE). Jednocze-śnie spadło bezrobocie – jego aktualny wskaźnik wg danych Brazylijskiego In-stytutu Geografii i Statystyki (IBGE) wy-nosi zaledwie 5,3%.- Dla członków klasy robotniczej i klasy średniej życie naprawdę się zmieniło – potwierdza analityk trendów w przemy-śle, Cristieni Castilhos. – Wiele osób nie musi już przyjmować pierwszej lepszej pracy, byleby tylko móc się utrzymać; teraz mogą wybierać zajęcia o wyższym stopniu specjalizacji. – Gospodyni domo-wa Janete Souza (32 lata) z Porto Alegre w południowej Brazylii, jest doskonałym przykładem tych zmian. – Mąż kupił do-mek na wybrzeżu, właśnie jadę na pla-żę – Souza cieszy się na wakacje i nie kryje zadowolenia z nowego płaskiego telewizora, który tam zabiera. Kupiła go, zgodnie z rozpowszechnionym w Brazylii systemem, na dwanaście rat. – Ja będę oglądać seriale, a chłopcy piłkę nożną – wyjaśnia. Jej mąż, Wellington, naprawia pralki; wyuczył się zawodu i założył z bratem małą firmę. W ciągu ostatnich dziesięciu lat, dochód gospodarstwa do-mowego Wellingtona i Janete prawie się potroił.W kraju panuje nastrój zadowolenia i optymizmu, choć niektóre dane licz-bowe mogą być niepokojące: choć Bra-zylia to szósta co do wielkości gospo-darka świata, w 2012 roku nie udało się osiągnąć prognozowanego wskaźnika wzrostu. Wyniósł on jedynie 1,75% i był znacznie niższy niż wyniki osiągnięte przez pozostałe kraje BRICS. Z drugiej strony, Brazylia najskuteczniej spośród krajów BRICS wyrównuje nierówności społeczne, co okazuje się kluczowe dla stworzenia silniejszego rynku wewnętrz-nego, podniesienia poziomu wykształce-nia, a nawet spadku przestępczości.Oczywiście przed Brazylią stoją jeszcze liczne wyzwania na drodze do zyska-nia miana „kraju idealnego”. Mój fran-cuski przyjaciel przyznaje, że męcząca

Brazylia— Lata bossy

Page 52: Przyszłość - Voestalpine

52

Przewidywać

jest wszechobecna biurokracja. – Ale przynajmniej jesteś w Brazylii i kiedy stoisz w kolejce do okienka, możesz po-gadać z osobą obok ciebie jak ze sta-rym znajomym. – To właśnie jest bossa, umiejętność załatwiania problemów i do-strzegania piękna wszędzie wokół ciebie. W Brazylii nastrój ten nigdy nie był tak mocno wyczuwalny jak teraz.

Ana Carolina Minozzo pochodzi z Porto Alegre. Dziennikarka mieszka w Brazy-lii i Londynie. Pisze głównie o sztuce i modzie.

D o Pekinu udałem się po raz pierw-szy zimną wiosną roku 1998, pra-

cując dla dziennika „Handelsblatt”. Moja żona Zhe pochodzi z Pekinu. Dzieciń-stwo spędziła w tej 13-milionowej me-tropolii. Mieszkałem w centrum Pekinu w niewielkim hotelu nieopodal fosy, jaką otoczone jest Zakazane Miasto. Po-wietrze było gęste od dymu wydobywa-jącego się z opalanych węglem pieców, którymi mieszkańcy zwykli ogrzewać swoje mieszkania w tradycyjnych chiń-skich hutongach.Dziś miasto i życie zmieniły się nie do poznania. Jedynie Zakazane Miasto i okoliczne, tradycyjne budynki opar-ły się zachodzącym zmianom. Wzrost i rozwój, jakich osobiście doświadczyli-śmy w Chinach na przestrzeni ostatnich 15 lat, doprowadził do transformacji kra-ju, który wychodzi poza wąskie ramy państwa autorytarnego ze skrupulatnie zaplanowaną gospodarką. Chińczycy są pełni energii i nowych pomysłów. Obec-nie 86% mieszkańców chińskich miast uważa, że powodzi im się lepiej niż w roku ubiegłym. Na przestrzeni ostatnich lat Chiny biją kolejne rekordy. Przede wszystkim zde-gradowały Niemcy z pozycji wiodące-

go światowego eksportera i stały się największym rynkiem samochodowym w roku 2011. Obecnie produkuje się tu więcej pojazdów niż w Europie. Po-nadto Chiny eksportują dziś na teren Europy więcej usług związanych z po-szukiwaniami i rozwojem niż ich kupu-ją. Przewiduje się też, że do roku 2020 liczba wykwalifikowanych pracowników wzrośnie o 58% do poziomu 180 mln. Te szybkie przemiany mają jednak swo-je konsekwencje: dewastacja środowiska, gwałtowne zmiany na obszarach miej-skich i wiejskich oraz presja, pod jaką funkcjonuje społeczeństwo. Szybka transformacja i nagła walka o awans społeczny postawiły pod zna-kiem zapytania dotychczasowy system wartości. Podczas gdy wielu, wykształco-nych młodych ludzi dorobiło się znacz-nych pieniędzy, inni nadal żyją skrom-nie. Znacznie wzrósł odsetek rozwodów, a wiele dzieci nagle stawia sobie inne cele niż życie zgodnie z tradycjami ugruntowanymi przez poprzednie poko-lenia. Biorąc powyższe pod uwagę, nic dziw-nego, że 77% mieszkańców chińskich

miast twierdzi, że modernizacja nie jest zgodna z tradycyjnymi wartościami. Kie-dy poglądy Konfucjusza na temat roli

wykształcenia konfrontowane są z siłą nabywczą, już trzylatki nakłania się do uczestnictwa z zajęciach z matematyki i języka angielskiego. Gdy rodzice wra-cają późno z pracy, w domu rozcho-

dzi się zapach „zachodniego” jedzenia, a skrzydełka z kurczaka i pizza z mi-krofalówki podbijają lokalny rynek.

Chiny— Konfucjusz a siła

nabywcza

voestalpine - fakty

– Będziemy się szybko rozwijać przede wszystkim w Azji południowo-wschodniej, łącznie z Chinami, w Ameryce Południowej i – w obszarach niszowych – także w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. W Europie zależy nam na trwałym umocnieniu naszej obecnej pozycji. Ale już w ciągu kolejnych pięciu, sześciu lat udział rynków pozaeuropejskich w obrotach wzrośnie do ok. 40% – twierdzi Wolfgang Eder, Dyrektor Generalny voestalpine AG.

Page 53: Przyszłość - Voestalpine

53

Be There

Page 54: Przyszłość - Voestalpine

54

Przewidywać

Od początku wprowadzania reform oraz zasad polityki otwartych drzwi, obserwatorzy z Zachodu czekają na załamanie wzrostu lub na kryzys fi-nansowy, który doprowadzi Chiny do upadku. Nie sprawdziły się jednak przewidywania, mówiące że państwo to nie może nadal tak dobrze prospero-wać. Przywódcy polityczni w rozsądny sposób pokierowali krajem pod wzglę-dem gospodarczym, zapewnili stabilność, a ponadto umożliwili wejście Chin do „ligi światowej”. Wiele wskazuje na to, że Chiny będą nadal proponować nowe osiągnięcia, innowacyjne rozwiązania, ustanawiać trendy i kierunki w modzie. Nadszedł właśnie ich czas.

Dr Niklas Schaffmeister, zanim założył własną firmę doradczą globeone, w la-tach 1998-2009 mieszkał w Szanghaju, Pekinie i Hong Kongu, gdzie pracował jako dziennikarz i doradca. Obecnie ze swoją żoną, Zhe Wang, mieszka w Kolonii.

Maria ma 28 lat i skończone stu-dia. Mieszka w Moskwie, dokąd

podobnie jak wielu innych młodych lu-dzi przeprowadziła się w poszukiwaniu lepszej pracy. Jako kierownik ds. logi-styki w międzynarodowej firmie zarabia obecnie trzy razy więcej niż przed czte-rema laty – 72 tys. rubli miesięcznie netto. W Twerze, skąd pochodzi i gdzie prawdopodobnie trudno byłoby jej zna-leźć pracę, taka pensja byłaby całkiem zadowalająca. W Moskwie – wystarcza na życie. Maria spłaca kredyt hipotecz-ny, jaki zaciągnęła na zakup małego mieszkania. Udaje się jej także wyje-chać na krótkie wakacje kilka razy w roku. Wie wszystko o istnieniu kra-jów grupy BRICS. Zapytana o wzrost gospodarczy wymienia przede wszyst-

kim „wszechobecny kryzys”. Potem zastanawia się przez chwilę i mówi: „Z drugiej strony, jeszcze 10 lat temu nie do pomyślenia byłoby, że będzie nas stać na to wszystko, co mamy teraz”.Maria ma rację. Od roku 2000 gospo-darka rosyjska jest jedną z najszybciej rozwijających się gospodarek na świecie. Dzięki znacznemu zwiększeniu wpły-wów z eksportu w sektorze energetycz-nym Rosja utrzymała imponującą średnią roczną stopę wzrostu na poziomie nie-mal 7%. Nieprzypadkowo Jim O'Neill, Prezes Goldman Sachs Asset Manage-ment, określił Rosję jednym z najbardziej obiecujących państw grupy BRICS.Działo się tak do momentu, aż świa-tem wstrząsnął kryzys gospodarczy. Ze względu na znaczną zależność od zagra-nicznych rynków finansowych również Rosji nie udało się go uniknąć. Ciężkie czasy nastały dla małych i średnich przedsiębiorstw. Zmagają się one z pro-blemami finansowymi, a wiele z nich po prostu zbankrutowało. Po latach ciągłego wzrostu i rozwoju PKB spadł w roku 2009 o 7,9%.To załamanie wzrostu ujawniło najwięk-szą słabość rosyjskiej gospodarki: braki strukturalne w systemie gospodarczym i finansowym, nieproporcjonalny nacisk na eksport zasobów naturalnych oraz niewystarczającą dywersyfikację gospo-

darczą. W przypadku zmniejszenia po-pytu na zasoby naturalne, maleje rów-nież dobrobyt mieszkańców kraju.Rząd jest świadomy istnienia tego problemu. Myślenie gospodarcze Rosji powoli zmienia się z nastawionego wyłącznie na zysk, na osiąganie celów strategicznych, długoterminowych oraz realizowanie zasad polityki gospodar-czej z ustrukturyzowanym budżetem.Pomimo wspomnianych wysiłków kra-je zachodnie nadal mają wątpliwości czy podejmować ryzyko inwestowania w Rosji. Aby możliwe było nawiązanie konstruktywnego dialogu gospodarcze-go oraz z myślą o zachęceniu zagra-nicznych spółek do ponownego inwe-stowania na terenie Rosji, rząd musi podjąć zdecydowane kroki mające na celu wyeliminowanie gospodarczej i po-litycznej izolacji kraju. Długo oczekiwa-ne członkostwo w Światowej Organiza-cji Handlu było krokiem we właściwym kierunku. Jeśli uda się utrzymać obra-ny kurs, Rosja będzie nadal przecho-dzić przemiany i wykorzystywać swój ogromny potencjał.– Tak, Moskwa – wzdycha Maria w zamyśleniu. – Możesz tu kupić wszystko, czego zapragniesz. Ale życie tutaj jest o wiele droższe i bardziej stresujące niż gdziekolwiek indziej. W zamian jednak wszystkich obowiązu-

Rosja— od zysku do

strategii

Drapacze chmur w moskiewskim Międzynarodowym Centrum Biznesowym

Page 55: Przyszłość - Voestalpine

55

Przewidywać

je najniższy na świecie podatek docho-dowy – zaledwie 13%. Nawet francu-ski aktor, Gerard Depardieu, osobiście z rąk Putina otrzymał rosyjski paszport. Dla niego podatki we Francji okazały się być zbyt wysokie.

Ksenia Stroganowa urodziła się w Mo-skwie. Pracuje jako tłumacz ustny, po-dróżując między swoim rodzinnym mia-stem a Bonn.

Upalne lato w mieście. Prognoza po-gody na następny dzień: 30 stopni

Celsjusza. Przed południem przechod-nie otwierają kolorowe parasole chro-niąc się przed słońcem, które spogląda z bezchmurnego nieba. W Braamfontein – dzielnicy największego miasta w Afryce Południowej, Johannesburga, gwar nowo otwartych kawiarni i małych, świeżo pomalowanych sklepików. Przed akade-mikiem w grupce młodych kobiet stoi Sewela Moshoma, 21-letnia studentka prawa. Podobnie jak wielu innych studen-tów z całego kraju, przybyła do centrum gospodarczego RPA z odległej prowincji Limpopo.

W roku 1994, kiedy upadł reżim apar-theidu ustępując miejsca nowej demo-kracji, uniwersytet ukończyło zaledwie 74 tys. studentów. W roku 2009 absol-wentów było już dwukrotnie więcej. Ro-dzice Moshomy są nauczycielami i mogą pozwolić sobie na opłacenie czesnego cór-ki, jednak RPA czyni ogromne starania, by umożliwić naukę również niezamoż-nym studentom. W roku akademickim 2011/12, dzięki pożyczkom rządowym i stypendiom studia podjęło około 150 tys. młodych ludzi.Brak wykształconych pracowników oraz oficjalnie podawana stopa bezrobocia wy-nosząca 25% to nadal dwa wyzwania, przed którymi stoi RPA. Mimo to ten kraj, którego liczba mieszkańców przekracza 50 milionów, jest jedną z największych gospodarek w Afryce. Bogate pokłady zło-ta, platyny, węgla i diamentów oraz sek-tory wzrostu takie jak turystyka, handel oraz bankowość sprawiają, że ten rozległy kraj położony pomiędzy Oceanem Atlan-tyckim a Indyjskim przyciąga partnerów handlowych z całego świata. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku Brazylii, Rosji, Indii i Chin, które pod koniec roku 2010 zaprosiły RPA jako pią-tego członka grupy BRICS. W roku 2011 handel pomiędzy RPA a tymi czterema krajami wzrósł o 29 procent. Dr Lyal Whi-te uściśla: “Do wyniku tego przyczyniła

się jednak bardziej gospodarka światowa niż członkostwo w BRICS.” Zdaniem Dy-rektora Centrum Rynków Dynamicznych na Uniwersytecie w Pretorii, przynależ-ność do grupy BRICS jest po prostu zbyt krótka, by mogła przekładać się na kon-kretne dane liczbowe. Mimo to członko-stwo w BRICS jest istotne: „Kulturalne, gospodarcze i polityczne powiązania RPA z tymi krajami są ważne by zapewnić, że RPA będzie państwem liczącym się wśród nowych gospodarek.”Duże korporacje nie będą jedynymi beneficjentami ogromnych sum pienię-dzy, jakie RPA inwestuje w projekty in-frastrukturalne, jak np. budowa portów i sieci połączeń kolejowych. Korzyści od-noszą również zwykli ludzie, tacy jak trzy-dziestolatek Andy Nkosi. Przez ostatnie dwa lata Andy korzysta z ekspresowych przejazdów autobusem Rea Vaya z Sowe-to do Braamfontein, gdzie podjął pracę w hotelu. „Płacę o połowę mniej niż do-tychczas, a droga do pracy trwa dwa razy krócej” – mówi. Studentka Sewela Moshoma spogląda w przyszłość z mieszanymi uczuciami. „Denerwuję się” – mówi. „Myślę, że nie będzie łatwo znaleźć dobrą pracę.” Za chwilę jednak uśmiecha się z błyskiem w oku: „Ale dam radę.”

Judith Reker mieszkająca w Johannes-burgu w RPA od roku 2007, podejmuje tematy związane z problemami całej Afryki. RPA to trzecie państwo w Afry-ce, po Kenii i Demokratycznej Republi-ce Konga, w którym się osiedliła.

Podane przykłady wskazują, że prze-miany uzależnione są od wielu różnych czynników. Przynależność do państw grupy BRICS nie jest szczególnie istot-na dla mieszkańców tychże krajów. O wiele większą wagę ma fakt, w jaki sposób postęp wpływa na ich życie. Chociaż sposób życia i wyzwa-nia, przed jakimi stają, są różne, to właśnie ci ludzie nadadzą kształt przy-szłemu globalnemu społeczeństwu.

RPA— wschodząca gwiazda

Page 56: Przyszłość - Voestalpine

56

Page 57: Przyszłość - Voestalpine

57

Przewidywać

Rewolucja w kształceniu

TEKST Carole Cadwalladr zDJĘCiA Christoph Dammast, Luciano De Polo/123rf.com,

MelindaChan/gettyimages, iStockphoto.com/AndrewRich

W jaki sposób Internet zmieni oblicze kształcenia

w skali globalnej

P ewnego dnia przed dwoma laty w Kalifornii, siedziałam na tyl-nym siedzeniu stojącej na par-

kingu dachowym Toyoty Prius. Nagle samochód ruszył z miejsca na pełnych ob-rotach. Popędził wprost ku krawędzi dachu. W ostatniej chwili, nie zwalniając, bezpiecz-nie pokonał zakręt. Już trzymałam rękę na klamce. Siedzenie kierowcy było puste. Był to prototyp opracowywanego przez Google samosterującego samochodu i czu-łam się trochę jak Buck Rogers wystrzelo-ny w następne stulecie. Potem rozmawia-łam z profesorem Uniwersytetu Stanforda, Sebastianem Thrunem, pochodzącym z Niemiec specjalistą w dziedzinie sztucz-nej inteligencji. Profesor opowiedział mi o konstruowaniu pojazdu, którego prze-bieg po drogach Kalifornii sięgał już 320 000 kilometrów, i o swojej wierze w to, że pewnego dnia zniknie z naszego życia zmora wypadków drogowych.

„Nie ma co do tego

żadnych wątpliwości:

szkolnictwo wyższe

stoi u wrót istnej

rewolucji”

Kilka miesięcy później, New York Times ujawnił, że Thrun kieruje ściśle tajnym laboratorium Google X, gdzie prowadzo-ne są prace między innymi nad Google Glasses – okularami rozszerzonej rzeczy-wistości (augmented reality). A po kolej-nych kilku miesiącach ponownie natknę-łam się na Thruna. Samosterujący samochód, okulary, Google X, prestiżowa posada na uniwersytecie – wszystko to odeszło w przeszłość. Thrun odszedł z uniwersytetu i tylko przed je-den dzień w tygodniu pracował w Go-ogle. Teraz zajmował się nowym projek-tem – choć on sam tak tego nie nazywał. – Teraz to moja misja – powiedział. – To jest przyszłość. Jestem o tym absolutnie przekonany.Tą przyszłością, w którą wierzy Thrun, która fascynuje go bardziej niż samoste-rujące samochody czy gadżety rodem z powieści science fiction, jest eduka-cja. Chodzi konkretnie o edukację onli-ne, dostępną dla wszystkich na masową skalę. Przemysł muzyczny, wydawnictwa, transport, handel – wszystkie te branże przeszły już transformację związaną z po-jawieniem się nowych technologii. Teraz – zdaniem Thruna – kolej na edukację.– Edukacja na pewno się zmieni. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości. – Thrun uważa, że szkolnictwo wyższe stoi u wrót istnej rewolucji. Profesor stworzył

Udacity – uniwersytet online – i chce ofe-rować wysokiej jakości usługi edukacyjne zarówno studentom z krajów rozwijają-cych się, dla których są one niedostępne w innej formie, jak i dla osób studiujących w krajach rozwiniętych, którzy mogliby, lecz nie chcą korzystać z tradycyjnej edu-kacji. Płacić tysiące funtów za rok stu-diów – czy studiować bezpłatnie online?

Kurs ukończyło

23 000 osób.

A wszystkie 400

osób, które uzyskały

najlepsze wyniki,

uczestniczyły

w kursie online

Na typowej uczelni dostajemy oczywiście w ramach studiów znacznie więcej niż tylko wykłady. Zawieramy tam przyjaźnie na całe życie, możemy spotkać przyszłe-go męża, uczymy się jak zagotować wodę i zrobić pranie – to wszystko dostajemy niejako w pakiecie, a przynajmniej mamy taką możliwość. Ale na tej zasadzie dzia-

Page 58: Przyszłość - Voestalpine

58

Przewidywać

łają wszelkie epokowe zmiany: najpierw burzą dotychczasowy porządek rzeczy, a z czasem – w bliżej nieokreślonej przyszłości – pojawiają się rozwiązania kolejnych, mniejszych problemów.Thrun doznał olśnienia nieco ponad rok temu na tej samej konferencji TED, na której zaprezentował on samosterujący samochód. – Usłyszałem, jak Salman Khan mówił o Akademii Khana i idea ta niezwykle mi się spodobała – mówi Thrun. – I nadal mi się podoba. – Sal-man Khan, 36-latek o cichym głosie, były analityk funduszy hedgingowych, jest ojcem założycielem koncepcji określanej mianem rewolucji w nauczaniu i przyję-tej z entuzjazmem między innymi przez Billa Gatesa, który nazwał Khana „najfaj-niejszym nauczycielem na świecie”.Akademia, którą Khan założył niemal przypadkiem, ucząc dzieci swojego rodzeństwa, oferuje obecnie 3 400 krót-kich filmów lub lekcji, których więk-szość Khan przygotował sam. Ogląda je 10 milionów studentów. – Przedsięwzię-cie jest wręcz porywające – mówi Thrun. – Szczerze mówiąc, zrobiło mi się wstyd, że uczę 200 studentów, podczas gdy on uczy miliony. Thrun postanowił udostępnić szersze-mu gronu użytkowników swoje zajęcia poświęcone zagadnieniom sztucznej in-teligencji prowadzone na Uniwersytecie Stanforda (kod przedmiotu: CS221). Ogło-sił, że w kursie może wziąć udział każdy. Osoby z zewnątrz miałyby do przerobie-nia ten sam program co studenci Stan-forda, a po ukończeniu kursu zdawałyby identyczny egzamin. CS221 to wymagający, trudny przedmiot. Na kampusie zapisało się 200 studentów, i Thrun spodziewał się dalszych kilku tysięcy uczestników przez Internet. Za-nim kurs się rozpoczął, chętnych było już 160 tysięcy! Byli wśród nich studenci ze wszystkich krajów świata – z wyjątkiem Korei Północnej. Co więcej, kurs ukoń-czyło 23 000 osób. A wszystkie 400 osób, które uzyskały najlepsze wyniki, uczest-niczyły w kursie online.W tym momencie, jak opowiada Thrun, zrozumiał on, że stoi u wrót „Krainy

Czarów”. Pracując z klasą złożoną z 160 000 studentów, nie mógł już zadowolić się gronem 200 słuchaczy. – Czuję się tak, jakbym miał do wyboru czerwoną i niebieską pigułkę – Thrun powiedział w jednym z wystąpień kilka miesięcy później. – Wybrałem czerwoną i ujrzałem Krainę Czarów. Poprzez edu-kację naprawdę możemy zmienić świat.W chwili gdy sama zapisuję się na zor-ganizowany przez Udacity kurs dla po-czątkujących dotyczący projektowania wy-szukiwarek internetowych, ukończyło go już 200 tysięcy studentów. „Ukończenie” oznacza tutaj otrzymanie mailem odpo-wiedniego certyfikatu. Mimo to wydaje się, że pracodawcy traktują te zaświad-czenia poważnie: sporo firm, w tym Go-ogle, sponsoruje kursy oferowane przez Udacity i regularnie zbiera śmietankę – studenci uzyskujący najlepsze wyniki otrzymują propozycje pracy.

To największy

wynalazek

w dziedzinie

kształcenia

od 200 lat

Thrun to nie jedyny wizjoner w Stanach, który wziął czerwoną pigułkę. Dwoje in-nych informatyków – współpracownicy Thruna z Uniwersytetu Stanforda, An-drew Ng i Daphne Koller – również wybrali się do Krainy Czarów, z rów-nie imponującymi rezultatami. Założyli stronę internetową pod nazwą Coursera. Podczas gdy Udacity opracowuje własne kursy, Coursera nawiązuje współpracę z uczelniami w celu oferowania istnie-jących kursów – jest ich obecnie 33, a uczestniczy w nich 1,8 miliona studen-tów. Niezależnie od różnic między oby-dwoma serwisami, obie inicjatywy cha-rakteryzują się dynamizmem, odwagą i duchem przedsiębiorczości typowym dla największych i najbardziej utytułowa-nych nowych firm z Doliny Krzemowej.– Zdobyliśmy milion użytkowników szyb-ciej niż Facebook czy Instagram – mówi Koller. – Dla ekosystemu edukacji ozna-

cza to zmianę zbliżoną do różnicy mię-dzy handlem detalicznym a hurtowym. W tym samym czasie w MIT (Massa-chusetts Institute of Technology), Anant Argarwal, inny profesor informatyki, uru-chomił serwis edX bazujący na zasobach MIT, Uniwersytetu Harvarda, Berkeley i Uniwersytetu w Teksasie.Argarwal nie waha się przed użyciem mocnych słów: – Przed szkolnictwem

Page 59: Przyszłość - Voestalpine

59

Przewidywać

otwierają się zupełnie nowe możliwo-ści. Uczelnie ulegną całkowitemu prze-obrażeniu. Nastąpi demokratyzacja edu-kacji w skali globalnej. To największy wynalazek w dziedzinie kształcenia od 200 lat. – Poprzednim wynalazkiem o porównywalnej randze było według naukowca prawdopodobnie wprowadze-nie ołówka. Argarwal w ciągu dekady chce zdobyć miliard studentów na całym świecie. – Przez cztery miesiące pozy-skaliśmy 400 000 studentów – i to bez żadnego marketingu, tak więc myślę, że nie jest to założenie nierealistyczne.W pierwszym prowadzonym przez Ar-garwala kursie uczestniczyło ponad 155 000 studentów, w tym cała klasa z pewnej szkoły w Mongolii. – Ten rok zmienił wszystko – mówi Argarwal. – Nie ma odwrotu. To istna rewolucja.Udacity, Coursera i EdX to trzej głów-ni gracze. Mają siedziby w Stanach Zjednoczonych i dysponują zasobami dużych, prestiżowych i zamożnych firm i instytucji, które za nimi stoją. Ale w innych miejscach na świecie również powstają liczne oddolne inicjatywy, które demonstrują moc, jaką dają połączone siły technologii i szkolnictwa. Na przy-kład w RPA, Dr Math to pionierska ini-cjatywa, której celem jest podniesienie kompetencji młodzieży przez oferowanie wysokiej klasy, mobilnych kursów mate-matyki. Doradcy-wolontariusze rejestrują się w systemie, aby za pomocą mobil-nego komunikatora MXit odpowiadać na pytania innych i pomagać w rozwiązy-waniu zadań. Na terenie całego kraju w serwisie zarejestrowało się ponad 30 000 uczniów szkół podstawowych i średnich. Inicjatywę wyróżnia jej sper-sonalizowany charakter: chociaż jest to narzędzie powszechnie dostępne online, nauczanie poszczególnych użytkowników przebiega na zasadzie „jeden na jednego”. Przed miesiącem zapisałam się na jeden z kursów oferowanych przez Coursera – wprowadzenie do genetyki i teorii ewo-lucji, pod kierunkiem profesora Uniwer-sytetu Duke’a, Mohameda Noora. Inaczej niż ma to miejsce w przypadku Udaci-ty, kursy organizowane przez Coursera

rozpoczynają się w określonym terminie i przebiegają zgodnie z ustalonym roz-kładem.

Uczelnie

prawdopodobnie

będą oferować

modele „mieszane” –

syntezę nauczania

w przestrzeni realnej

i online

Na zajęciach jestem tylko ja, Noor i mo-ich 36 000 kolegów z klasy. Pochodzimy z całego świata: z Kazachstanu, Manili, Doniecka, Iraku. Nawet z Middlesbrough. Oglądam pierwsze filmy i podoba mi się uśmiechnięta, entuzjastyczna twarz Noora – ale daleka jestem od zachwytu. Czy naprawdę tak ma wyglądać przy-szłość kształcenia? To przecież po prostu sfilmowane wykłady. Uczestnik musi co prawda samodzielnie zapoznać się z materiałem, ale jako dziennikarka je-stem uodporniona na świadomość zbli-żającego się terminu – do momentu,

gdy czuję na plecach zimny pot nad-chodzącej katastrofy. Nie przejmuję się terminem. Ale mniej więcej po tygodniu

wracam na stronę kursu i wchodzę na forum klasowe.I dopiero w tym momencie dołączam do entuzjastów nowych metod naucza-nia. Na forum mnóstwo się dzieje. Ty-siące ludzi zadaje i odpowiada na py-tania dotyczące mutacji dominujących i rekombinacji. Spontanicznie powstały koła studenckie: kolumbijskie, brazylij-skie, rosyjskie. Jedno z nich funkcjonuje na Skypie, a inne spotyka się w rze-czywistości. A jacy są pracowici! Jeżeli jako nauczyciel zaczynasz zmagać się z wypaleniem zawodowym, lub znasz taką osobę, polecam serwis Coursera: jego użytkownicy aż się garną do nauki.

LICZBA STUDENTÓW AKADEMII KHANA

10 mln

Page 60: Przyszłość - Voestalpine

60

Przewidywać

Po czterech tygodniach kursu, Noor ogłasza, że organizuje spotkanie onli-ne, podczas którego ograniczona licz-ba uczestników może porozmawiać za pośrednictwem kamerek internetowych. W konferencji uczestniczy Richard Her-ring, maszynista z Sheffield, inteligentny i entuzjastyczny człowiek, który chce przekazać Noorowi, że kurs bardzo mu się podoba. Potem wypowiada się Ali-ne, uczennica szkoły średniej z El Sa-lvador. Mówi, że zapisała się na kurs, ponieważ chodzi do szkoły katolickiej, której program nauczania nie obejmuje teorii ewolucji. – A Pan jest najlepszym nauczycielem, jakiego kiedykolwiek mia-łam! – dodaje Aline.Przed kształceniem online stoi jesz-cze szereg problemów do rozwiązania. Istotną kwestią jest fakt, że ukończenie kursu nie zapewnia stopnia naukowego, chociaż jedna z amerykańskich uczelni ogłosiła właśnie, że będzie przyznawać punkty uczestnikom kursów online. Większość ludzi zgłasza się na kursy po prostu po to, by nauczyć się cze-goś nowego. – I uzyskać zaświadczenie w formie pliku .pdf, które potwierdza, że dana osoba posiada – bądź nie – kwalifikacje, które deklaruje – wyjaśnia Noor. I chociaż komputery świetnie radzą sobie ze sprawdzaniem zadań z mate-matyki, już nie tak dobrze nadają się do oceny esejów z literatury angielskiej. Wśród przedmiotów królują co prawda nauki ścisłe i techniczne, ale ilość kur-sów z dziedzin humanistycznych wzra-sta; zdaniem Koller, „zaskakująco do-brze” sprawdzają się w ich przypadku techniki wzajemnej oceny koleżeńskiej.Co najistotniejsze, wszystkie kursy ofe-rowane przez Udacity, EdX i Coursera są obecnie nieodpłatne. Na pytanie dlaczego kształcenie z wy-korzystaniem nowych technologii tak szybko zyskuje dużą popularność, Kol-ler odpowiada: – Nasuwa mi się po-równanie z burzą. To jak huragan San-dy – wszystkie nowinki pojawiły się równocześnie. Na świecie jest ogromny popyt na usługi edukacyjne wysokiej

jakości. A zarazem stają się one coraz bardziej niedostępne ze względu na ich wysoki koszt. Natomiast dostępne obecnie rozwiązania technologiczne umożliwiają świadczenie tychże usług z zachowaniem bardzo niskiego pozio-mu kosztów. – Z obecnością studenta na uczelni wiążą się dodatkowe warto-ści, których jednak nie można wycenić ani kupić: możliwość zawarcia trwałych przyjaźni, członkostwo w stowarzysze-niu akademickim, nauka obsługi pralki. Czynnikiem decydującym o wysokim czesnym pozostaje kształcenie jako ta-kie. Ale Udacity i pozostałe serwisy do-wodzą, że edukacja nie musi być droga. Jedną z ostatnich uczelni, które do-łączyły do internetowej rewolucji jest Uniwersytet w Edynburgu w Szkocji. Uczelnia porozumiała się z Coursera i od stycznia będzie oferować sześć kursów, na które zapisało się już 100 000 studentów – czyli czterokrotnie więcej niż wynosi obecna liczba studen-tów uniwersytetu.Idę na wykład – tym razem w realu. Odbywa się on w starym teatrze ana-tomicznym na uniwersytecie w Edyn-burgu – stromej sali wykładowej o am-fiteatralnym układzie, z której uczelnia korzysta od XIX wieku. W centralnym miejscu stał niegdyś stół sekcyjny. Dziś wita nas tu Mayank Dutia, profesor neurofizjologii systemowej. Opowie nam o uchu wewnętrznym.Dutia należy do pierwszych nauczycie-li akademickich, którzy zgłosili chęć prowadzenia jednego z kursów ofero-wanych przez Coursera; jego rozpoczę-cie planowane jest na styczeń. Profesor broni jednak zarazem tradycyjnej wersji kursu: – Uniwersytet to szczególne miej-sce. Nie zrobisz online tego, co robimy tutaj. Czymś absolutnie nadzwyczajnym jest możliwość korzystania z wiedzy światowego lidera w danej dziedzinie, lub szansa rozmowy z kimś, kto po-święcił całe życie na zgłębianie określo-nego zagadnienia. Nic nie jest w stanie zastąpić tych walorów uczelni.Z pewnością. Ale jednym z pytań, przed jakimi stajemy w kontekście po-

wstawania nowych internetowych form usług edukacyjnych, jest kwestia, czym właściwie jest uczelnia i jakie pełni funkcje. I w jaki sposób płacić za na-ukę. Zdaniem Argarwala, w przyszłości uczelnie prawdopodobnie będą ofero-wać modele „mieszane” – syntezę na-uczania w przestrzeni realnej i online.Opisane przez mnie serwisy funkcjonu-ją zaledwie od kilku miesięcy i wciąż definiują podstawowe zasady, według któ-rych będą działać. Tradycyjne uczelnie póki co nie zawieszają działalności. Ale kto wie, jak będą wyglądać po upły-wie dekady? Dziesięć lat temu myśla-łam, że gazety nigdy nie znikną i że nic nie jest w stanie zastąpić książki. I że KITT, samosterujący samochód jakim jeździł David Hasselhoff w „Nieustraszo-nym”, to czysty wytwór ludzkiej fantazji.

voestalpine - fakty

voestalpine to największa austriacka firma przemysłowa, która umożliwia naukę zawodu młodym ludziom. Organizujemy staże dla prawie 1 300 osób, z czego około 800 kształci się na terenie Austrii. – Także w oddziałach zagranicznych, jak na przykład w Anglii, powstały już wewnętrzne jednostki kształcenia zawodowego.

Konsekwentnie inwestujemy w dokształcanie i aktywnie korzystamy w tym celu z różnych mediów online. Chcemy w ten sposób stworzyć ogólnoświatową sieć łączącą naszych 45 000 pracowników. Dodatkowo podejmujemy działania w zakresie promocji talentów, wdrażamy programy wsparcia rodziny, zachęcamy do zachowania równowagi między pracą a życiem prywatnym.

Page 61: Przyszłość - Voestalpine

61

Be There

Page 62: Przyszłość - Voestalpine

62

Be There

Page 63: Przyszłość - Voestalpine

63

Zachować ciekawośćUrzeczywistniać pomysły.

64

Wynalazki, które nie odniosły sukcesu… i dlaczego. Diabeł tkwi w szczegółach!

66

Przyszłość efektów specjalnych„Mroczny Rycerz“, „Avatar“… co dalej?

70

Drobne szczegóły o dużym znaczeniuWynalazki, których nie widać, a które ułatwiają życie

72

Podbój kosmosuW jaki sposób nowy skafander umożliwia odbywanie

komercyjnych podróży w kosmos

74

Expo 2015Czy na wystawach Expo rzeczywiście możemy dotknąć przyszłości?

Ponieważ stanowimy ogólnoświatową grupę niezależnych specjalistów, jesteśmy w stanie skierować do każdego projektu osoby o odpowiednich

kompetencjach, posiadające optymalne doświadczenie i know-how. W ten sposób osiągamy przewagę i postęp w wielu dziedzinach i zapewniamy sukces

naszego przedsiębiorstwa.

Page 64: Przyszłość - Voestalpine

64

Zachować ciekawość

Zbyt ciężki: rower-amfibia

Skoro już jesteśmy przy indywidualnych środkach transportu, co powiedzielibyście na rower, którym można jeździć równie dobrze po wodzie, jak po ulicach? Prototyp roweru-amfibii został skonstru-owany już w latach 30-tych XX wieku. Ale do dnia dzisiejszego inżynierom nie udało się stwo-rzyć pojazdu, który nie byłby zbyt ciężki. Rower zaprojektowany przez dwóch studentów z Chin był prezentowany w ramach konkursu Interna-tional Bicycle Design Competition, ale nie trafił do masowej produkcji. Elementy, dzięki którym pojazd unosi się na powierzchni wody, sprawiają jednocześnie, że jest on za ciężki, by można było swobodnie kierować nim na lądzie – i odwrotnie.

Wynalazki, które nie odniosły sukcesu

TEKST Remo Bitzi iluSTRACJE Benedikt Rugar

Ludzka pomysłowość nie zna granic. W samych tylko Stanach

Zjednoczonych codziennie rejestrowanych jest ponad

1000 patentów, w Chinach – trzy razy tyle. Ale nie każdy,

nawet najbardziej błyskotliwy pomysł zostaje wykorzystany

do stworzenia masowo produkowanego wyrobu. Poniżej

przedstawiamy historie wynalazków, które nie odniosły sukcesu.

Zbyt ryzykowny: plecak odrzutowy

Na długo zanim R. Kelly wylansował przebój „I Believe I Can Fly”, ludzie wymyślili przełomowy gadżet umożliwiający ludziom szybkie przemiesz-czanie się nad powierzchnią ziemi – plecak od-rzutowy. Produkt ten jednak nigdy nie wszedł do masowej produkcji. Wyobraźmy sobie, jak wygląda-łoby nasze miasto, gdyby każdy posługiwał się na-pędem odrzutowym… Przerażająca wizja, prawda? Nic więc dziwnego, że żaden ubezpieczyciel nie był zainteresowany oferowaniem polis obejmują-cych ryzyko związane z wprowadzeniem na rynek urządzenia i stosowaniem go przez każdego, kto chce urozmaicić sobie poranną drogę do pracy.

Page 65: Przyszłość - Voestalpine

65

Zachować ciekawość

Zbyt szkodliwy: pedoskop

Gdy w latach 20-tych XX wieku opracowano tech-nologię wykonywania zdjęć rentgenowskich, wy-dawało się, że jednym z możliwych zastosowań jest opracowanie projektu urządzenia wykorzysty-wanego m.in. w sklepach obuwniczych. Wyobraź-my sobie: znajdujesz wymarzone buty… cena jest do zaakceptowania… buty pasują… ale nie możesz się zdecydować. Zrób zdjęcie w pedoskopie i prze-konaj się, czy buty będą dobre – to naprawdę pomysłowe rozwiązanie! Niezupełnie. W latach 40-tych naukowcy odkryli potencjalnie szkodliwe działanie promieni rentgenowskich na ludzki or-ganizm, tak więc amatorzy obuwia nadal muszą podejmować te trudne decyzje sami.

Zbyt drogie: kwadratowe arbuzy

W supermarketach wszystko powinno leżeć w równych stosach. Handel produktami, których nie można ułożyć w stosy, oznacza nieekonomicz-ne wykorzystanie przestrzeni, a tym samym mar-nowanie pieniędzy. Japońscy technolodzy żywno-ści postanowili nie czekać, aż ewolucja rozwiąże ten problem, tak więc na początku lat 80-tych wy-hodowali kwadratowe melony. Istota wynalazku polegała na zastosowaniu kwadratowych pudełek z tworzywa sztucznego, w których rosły arbuzy. Dodatkową zaletą nowej, bardziej ekonomicznej odmiany było łatwiejsze obieranie owoców. Nieste-ty, nowe arbuzy były zbyt drogie i nie znalazły nabywców.

Zbyt uciążliwe: perpetuum mobile

W VIII wieku pewien astronom rodem z Indii snuł wizje maszyny, która może pracować bez końca bez zewnętrznego źródła energii – per-petuum mobile. Wielu jego następców próbowa-ło sprostać wyzwaniu stworzenia takiej maszyny. Mimo że z technicznego punktu widzenia skon-struowanie jej jest niemożliwe ze względu na straty związane z tarciem, uczelnie były stale zasypywane stosami rozpraw poświęconych temu problemowi. Od 1775 roku Francuska Akademia Nauk oficjalnie odrzuca wszystkie zgłoszenia do-tyczące perpetuum mobile.

Page 66: Przyszłość - Voestalpine

66

Kadr z filmu „Batman. Początek“, © David James/Warner Bros/David James/Ze zbiorów Bureau L.A./Corbis

Page 67: Przyszłość - Voestalpine

67

Zachować ciekawość

Podobno najlepszym sposobem na to, by zapamiętać sen, jest spró-bować go zapisać od razu po

przebudzeniu. Te widowiskowe rzeczy-wistości alternatywne trwają w naszych głowach zazwyczaj tylko przez krótką chwilę. Na szczęście są ludzie, którzy zmieniają nasze sny w rzeczywistość – są nimi specjaliści ds. efektów spe-cjalnych.Film George’a Mélièsa „Podróż na księżyc” z 1902 roku uważany jest za pierwszy, w którym wykorzystano miniaturowe modele – pierwszy film z prawdziwymi efektami specjalnymi. Méliès wysoko postawił poprzeczkę następnym pokoleniom i gdyby mógł zobaczyć, jakie dziś powstają filmy, na pewno byłby bardzo dumny.Jeżeli szybko przewiniemy kolejnych 110 lat historii kina, zobaczymy wyraź-nie, jak bardzo rozwinęła się dziedzi-na efektów specjalnych. „Avatar”, „In-cepcja”, „Mroczny rycerz” i „Hellboy” to przykłady gigantycznych osiągnięć, które stały się możliwe dzięki obecnie dostępnej technologii. W porównaniu z nimi „2001: Odyseja kosmiczna” trąci myszką.W filmie „Dziesięcioro przykazań” z 1956 roku jest scena, w której Charl-ton Heston sprawia, że wody morza

rozstępują się. Reżyser Cecile B. Demil-le zrealizował ją w ten sposób, że sfil-mowano nalewanie 300 000 galonów wody do zbiornika, po czym ujęcie zo-stało po prostu odtworzone od końca.Jeszcze w latach 70-tych XX wieku, pionier branży efektów specjalnych John Dykstra i jego zespół nie dyspo-nowali rozwiązaniami umożliwiającymi realizację ambitnego projektu, jakim były „Gwiezdne wojny”. Ponieważ ich nie mieli, musieli je wymyślić. Tak po-wstała cyfrowo sterowana kamera pod nazwą Dysktraflex, która umożliwiła jednoczesne filmowanie kilku obiektów podczas jednego ruchu kamery.Efekty specjalne stanowią dziś rozbu-dowaną i kwitnącą dziedzinę, w której z oddaniem i pasją pracuje grono nie-ustraszonych renegatów – ludzie, któ-rzy przesuwają granice, ale rozumieją, że podlegają ograniczeniom takim jak czas i pieniądze. Nie widzimy ich na ekranie, ale bez nich większość filmów w ogóle by nie powstała.– Aby utrzymać się w branży, trzeba być super kreatywnym i jak najbar-dziej oryginalnym – mówi Paul But-terworth, współzałożyciel australijskiej firmy zajmującej się produkcją efektów specjalnych FUEL VFX oraz specjalista ds. efektów specjalnych m.in. w takich

filmach jak „Prometeusz” czy „Thor”.Butterworth dwadzieścia lat temu prze-niósł się z Wielkiej Brytanii do Au-stralii. Kiedy zaczynał, efektami spe-cjalnymi zajmowała się jedynie garstka ludzi w kraju. Teraz są ich tysiące. Butterworth ma swoje zdanie na temat zmian, jakie zaszły w branży: – Cho-ciaż technologia bardzo się rozwinę-ła, nasze zajęcie nadal uznać można za rzemiosło, które wymaga sporych umiejętności. Dlatego największa część

Przyszłość efektów specjalnych

TEKST Ari Stein zDJĘCiA David James/Warner Bros/David James/Ze zbiorów Bureau L.A./Corbis,

ScanlineVFX

„Mroczny Rycerz“, „Avatar“… co dalej?

ILOŚĆ WODY WYKORZYSTANEJ DO SFILMOWANIA SCENY, W KTÓREJ

ROZSTĘPUJE SIĘ MORZE

300 000 galonów

Page 68: Przyszłość - Voestalpine

68

Zachować ciekawość

kosztów filmu przypada zawsze na siłę roboczą.A co z technologią, która pozwala spe-com od efektów tworzyć współczesne wersje sceny, w której rozstępują się wody morza? Butterworth mówi: – Do opracowania bardziej zaawansowanych rozwiązań na potrzeby naszej branży nadal potrzebni są naukowcy. Czasami możemy potrzebować sceny, w której wody oceanu układają się w określony sposób, lub takich obrazów jak w „Pro-meteuszu”, gdzie wielka komputerowa symulacja przepływów posłużyła nam jako narzędzie do wykreowania obrazu wszechświata.

Aby utrzymać się

w branży, trzeba być

super kreatywnym

i jak najbardziej

oryginalnym

Symulacja przepływów jest jednym z najbardziej spektakularnych efektów, jakie oglądamy na ekranie, ponieważ odtwarza ona wygląd i wiernie odda-

je strukturę cieczy, gazów i ognia – tak jak miało to miejsce w przypadku wszechświata w „Prometeuszu”. Podłoże wszystkich scen, które zapierają nam dech w piersiach, stanowi jednak za-awansowana matematyka. W związku ze swymi unikalnymi własnościami fizycznymi, płyny należały zawsze do najtrudniejszych do osiągnięcia efektów specjalnych. Prace nad stworzeniem odpowiednich modeli matematycznych pochłonęły całe dziesięciolecia i były prowadzone jeszcze bez pomocy kom-puterów, natomiast pierwsze próby sy-mulacji komputerowej były dalekie od realizmu. Dopiero ogromne zwiększenie mocy obliczeniowej komputerów w la-

tach 90-tych pozwoliło na osiągnięcie pierwszych w miarę realistycznych obra-zów. Od tej pory technologia przyśpie-szyła tak bardzo, że dostępne są gotowe pakiety oprogramowania, które można łatwo zintegrować z warsztatem specja-listy od efektów specjalnych. Ale aby wykorzystać pełnię ich możliwości – i tak nadal najważniejsze są zaawanso-wane umiejętności człowieka.Butterworth wspomina: – Niesamowi-ta jest scena, w której David (Michael Fassbender) po raz pierwszy naciska guzik, podświetla widok wszechświata

Oś czasu

1982

1990

1995

2009

Pierwszy obraz wygenerowany w pełni komputerowo w filmie pełnometrażowym (efekt Genesis w „Star Trek II”)

Pierwsza próba wykorzystania technologii „motion capture” w filmie pełnometrażowym, ostatecznie zastąpiona animacją rotoskopową („Pamięć absolutna”)

Pierwszy film zrealizowany wyłącznie techniką animacji komputerowej („Toy Story”)

Technologia „full performance capture” („Avatar”)

Scena z filmu „Atlas chmur”, © ScanlineVFX

Page 69: Przyszłość - Voestalpine

69

Zachować ciekawość

i wyrusza w kosmos. Widać po kolei wszystkie gwiazdy, obłoki gazu i mgła-wice, a także po raz pierwszy można zaobserwować, jak księżyc Zeta II wi-ruje na swojej orbicie. Wszyscy wtedy spojrzeli na siebie i powiedzieli równo-cześnie: – Jak w planetarium!A co przyniesie przyszłość? Możliwości technologiczne już teraz są niesamowi-te, ale pogoń za ideałem trwa, a wraz z nią pojawią się kolejne udoskonalenia – i następne wynalazki, które wyznaczą kolejny wielki krok naprzód.Do rozwoju branży przyczynia się mię-dzy innymi niemiecka firma Scanline. Jej dziełem są jedne z najbardziej wi-dowiskowych efektów specjalnych w fil-mach ostatniej dekady, takich jak „300”, „2012” Rolanda Emmericha i „Aven-gers”. Firma jest też liderem w symula-cji przepływów.Scanline nie tylko zdaje sobie sprawę ze zmian, jakie zachodzą w branży, ale także rozumie, że efekty specjalne sta-ły się koniecznością w każdym filmie. CEO firmy, Ismat Zaidi, mówi: - Prak-tycznie nie ma już filmów, w których nie są wykorzystywane efekty specjalne. Niektóre są bardzo proste, inne bardzo skomplikowane – na przykład takie, jak w „Atlasie chmur”, nad którym też praco-waliśmy. Przed 15 czy 20 laty nie bylibyśmy w stanie zrobić takiego filmu.Rozwój technologii to czynnik, który za-decydował o szybkim rozwoju branży i do pewnego stopnia o jej wyzwoleniu, ale paradoksalnie wielu z nas zastana-wia się: czy realność filmowych obrazów może jeszcze bardziej się zwiększyć? Do-kąd zmierza ta – już tak bardzo zaawan-sowana – technologia?Określeniem, które najbardziej drażni ludzi z branży, jest „dolina niesamowi-tości” – miejsce, w którym obecność lu-dzi wydaje się dziwna, w którym kom-puterowo generowane elementy obrazu i akcja stapiają się tak idealnie, że cyfro-wi aktorzy zastępują ludzi. Do pewnego stopnia już to przetestowaliśmy na „Cie-kawym przypadku Benjamina Buttona” i „Ekspresie polarnym”. Jeżeli kiedyś tak będą powstawać filmy, będzie to bez wąt-

pienia dziwne miejsce. Z drugiej strony pewne jest, że ludzie zawsze będą po-trzebni – choćby po to, by produkować, tworzyć i… oglądać filmy.Ale twórcom realizującym sceny rodem z wyobraźni nie chodzi o najnowszy program do symulowania obrazu ognia czy prędkość renderowania – chodzi o prawdziwych ludzi i prawdziwe emo-cje. To one są prawdziwymi bohaterami filmów. Kiedy ostatni raz po wyjściu z kina chwaliłeś ludzi od efektów spe-cjalnych, a nie aktora czy reżysera? Glass wspomina jeden moment, gdy błyszczał

w świetle reflektorów: – Jedną z najbar-dziej niesamowitych chwil była dla mnie premiera „Atlasu chmur” w Toronto [...], gdzie dostaliśmy trzydziestosiedmiominu-tową owację na stojąco.Jesteśmy świadkami niezwykłych prze-mian w świecie kina – cyfrowo genero-wani aktorzy, futurystyczna technologia… Ale Zaidi czule wspomina też przyjemne bonusy: – Oglądanie Johnny’ego Deppa na naszych monitorach przez kilka tygo-dni, jakie zajęła nam obróbka „Piratów z Karaibów”, było naprawdę fajne. – Chy-ba jednak daleko jeszcze do tej „doliny”…

Przed: „Atlas chmur” podczas filmowania w tzw. green boksie, © ScanlineVFX

Po: „Atlas chmur” po zastąpieniu zielonego tła animowaną scenografią

Page 70: Przyszłość - Voestalpine

70

Zachować ciekawość

Buty piłkarskie

Buty piłkarskie przeszły długą ewolucję – od pry-mitywnych protoplastów datujących się na czasy Tudorów, do znanych współcześnie, ergonomicznych modeli, łączących w sobie niezliczone innowacje. W latach 50-tych XX wieku zrezygnowano z ciężkiej skóry bydlęcej na rzecz lżejszej skóry kangurzej, a dalsza pogoń za lekkością zaowocowała wpro-wadzeniem podeszwy z tworzywa sztucznego czy włókien węglowych. W dzisiejszych czasach każdy cal buta jest optymalnie dostosowany do pełnionych przez siebie, bardzo wyspecjalizowanych funkcji. Na przykład specjalne gumowe krawędzie na wewnętrz-nej stronie grzbietu stopy zwiększają tarcie i dodatko-wo podkręcają piłkę, co zapewnia większą precyzję strzałów. W przyszłości buty prawdopodobnie będą jeszcze lżejsze, indywidualnie dopasowywane, a tak-że bezpieczniejsze (np. dzięki samoczynnie wypina-jącym się korkom).

Koło rowerowe

Przykład roweru może wydawać się trywialny, ale w rzeczywistości każdy kontur, każda śrubka i szprycha pełnią bardzo wyspecjalizowaną funkcję. Weźmy dla przykładu koła. Na pierwszy rzut oka mogą one wydawać się identyczne z drewnianymi kołami starego typu, w których szprychy były podda-wane ściskaniu, ale zasada działania współczesnych kół zintegrowanych z systemem zawieszenia jest dokładnie odwrotna: wszystkie szprychy są utrzy-mywane w stanie stałego napięcia, dzięki czemu konstrukcja jest znacznie lżejsza. Odwrotnie niż mo-głoby się wydawać, piasta koła jest tak naprawdę zawieszona pod górną częścią obręczy, a koło za-chowuje swój kształt dzięki szprychom, które ciągną obręcz w stronę piasty. Zmiana jednego szczegółu oznaczała praktycznie odkrycie koła na nowo.

Drobne szczegóły o dużym znaczeniu

TEKST Lucas Frost zDJĘCiA M.Rummenigge/fussball-raritaeten.de, nikeinc.com, Plotnikov/Dreamstime.com, STEVENS

Bikes, Stöckli, iStockphoto.com/David Morgan, www.guitarvillage.co.uk, www.guitarbitz.com, Archiwa Stanu Waszyngton,

Puget Sound Branch, kolekcja fotografii Port of Seattle

Czasami najmniejsze drobiazgi mają największe znaczenie. Często

jest też tak, że ich niepozorny rozmiar stoi w sprzeczności

z ogromem skutków, jakie wywierają one na nasze codzienne życie.

Przyjrzyjmy się pięciu nowoczesnym wynalazkom, których istnienie

i funkcjonalność wydają nam się czymś absolutnie oczywistym.

Francuski Boneshaker, ok. 1870 roku

© Plotnikov/Dreamstime.com

Pierwsza para butów piłkarskich

firmy Adidas niemieckiego piłkarza

M. Rummenigge, model „Uwe

Seeler”, 1970 © M.Rummenigge

Nike Mercurial Vapor IX, Christiano Ronaldo

© nikeinc.com

Rower firmy STEVENS – oficjalnego sponsora Stefana

Nimke, mistrza świata w sprincie drużynowym z 2011 roku

oraz mistrza świata na 1 km ze startu zatrzymanego

z 2012 roku © STEVENS Bikes

Page 71: Przyszłość - Voestalpine

71

Zachować ciekawość

Gitara elektryczna

W latach 20-tych gitarzyści jazzowi grający w popularnych wówczas orkiestrach borykali się z problemem zagłuszania ich instrumentów przez instrumenty dęte i perkusyjne, których brzmienie było coraz głośniejsze. Konwencjonalne mikrofony nie były w stanie wychwycić całego spektrum częstotliwości, jakie emituje gitara. Rozwiązaniem okazało się zastosowanie przetwornika elektro-magnetycznego. Urządzenie złożone z magnesu owiniętego drutem miedzianym wytwarza prąd elektryczny, gdy wibruje nad nim stalowa stru-na. Ten impuls elektryczny można skierować do wzmacniacza, co pozwala uzyskać pełniejsze i głośniejsze brzmienie, a także różne efekty dźwiękowe. Niewielki kawałek metalu zainicjował powstanie muzyki elektrycznej.

Transport kontenerowy

Niebywały rozwój handlu w XX wieku wymusił kompletną zmianę struktury logistyki transporto-wej. Kontenery do transportu intermodalnego mogą być stosowane w transporcie wodnym, kolejowym i drogowym, ale ta elastyczność nie byłaby moż-liwa gdyby nie jeden istotny element – blokada twistlock. Mechanizm ten zapewnia bezpieczne mocowanie kontenera do środka transportu lub do innych kontenerów, dzięki czemu można ustawiać je jeden na drugim. Zamek działa na zasadzie wsunięcia stalowych bolców w otwory w czterech narożnikach kontenera; następnie bolce są bloko-wane w swoim położeniu przez obrót o 90 stop-ni. Rozwiązanie jest w swej istocie bardzo proste, a pozwoliło wprowadzić zmianę na skalę globalną.

Gitara firmy Fender, model Kurt Cobain Jaguar: na

podstawie modelu gitary Jaguar z 1965 roku, na której

Cobain grał na początku lat 1990 © guitarbitz.com

Terminale Smith Cove w Port of Seattle, ok.

1919 © Archiwa Stanu Waszyngton, Puget

Sound Branch, Kolekcja fotografii Port of

Seattle

Dawne narty z drewna i metalu, ok. lat

trzydziestych XX wieku © iStockphoto.

com/David Morgan

Gitara firmy Gibson na 70

rocznicę urodzin Johna

Lennona, model J160E

Museum © guitarvillage.co.uk

Kontenerowiec, Holandia, 2012 r.

© Christoph Dammast

Narty firmy Stöckli – oficjalnego sponsora Mike’a Schmida,

mistrza olimpijskiego w ski-crossie z Vancouver 2010

© Stöckli

Narty

Narty – wykorzystywane od stuleci jako sprzęt sportowy i środek transportu – zawsze miały zasad-niczo taki sam kształt: były i są wąskie i długie. Wiązanie – element łączący nartę z ciałem użyt-kownika – uległo jednak zasadniczym przeobra-żeniom. W celu minimalizacji obrażeń, do jakich dochodzi w wyniku wypadków narciarskich, nowo-czesne, certyfikowane wiązania automatycznie wy-pinają nartę, kiedy upadający człowiek działa na nie z boku odpowiednio wysokim momentem obro-towym. Zmianom uległ również kształt narty. Nar-ta paraboliczna, ze swym wyraźnie zaznaczonym profilem, wąską częścią środkową oraz szerokim dziobem i piętką, jest o wiele bardziej zwrotna. Dzięki temu jest nie tylko łatwiejsza w prowadze-niu, ale szybciej pokonuje zakręty w slalomie.

Page 72: Przyszłość - Voestalpine

72

Zachować ciekawość

Podbój kosmosuTEKST Johanna Bloomfield iluSTRACJA Benedikt Rugar

W jaki sposób nowy skafander umożliwia odbywanie

komercyjnych podróży w kosmos

1 Ognioodporna i wiatroizolacyjna powłoka zewnętrznaSkafander składa się z jednej warstwy

termozgrzewalnego nylonu, który jest

odporny na działanie ognia i stanowi

izolację od wiatru.

2 Membrana wewnętrznaMembrana wewnętrzna jest napompowy-

wana tlenem w chwili powrotu do atmo-

sfery lub spadku ciśnienia w kabinie –

dzięki temu zapewnione jest prawidłowe

ciśnienie krwi i nacisk na jamę brzuszną.

3 uprząż ze specjalnej tkaninyUprząż ogranicza zmiany objętości

i stopień nadmuchania skafandra

w przypadku ciśnienia maksymalnego,

co ułatwia użytkownikowi poruszanie się

w różnych warunkach.

4 Przenośny system wentylacyjnyJest to otwór wlotowy tlenu. Przenośny

system wentylacyjny jest ręcznie

obsługiwanym urządzeniem, które

dostarcza tlen do skafandra, a także

schładza tlen i reguluje jego obieg.

1

2

4

Page 73: Przyszłość - Voestalpine

73

Zachować ciekawość

P o niedawnym ogłoszeniu pla-nów kolonii pozaziemskich na Księżycu i na Marsie, zwykły

śmiertelnik może zastanawiać się, na ile w jego życiu zaczyna urzeczywistniać się powieść science fiction. Faktem jest, że kapitał potrzebny na zaspokojenie po-pytu na eksplorację kosmosu pochodzi obecnie głównie z nowego źródła, ja-kim jest szybko rosnąca grupa przedsię-biorców. Celem prywatnych spółek tzw. branży „New Space“ jest umożliwienie podróży w przestrzeń kosmiczną. Chodzi przy tym nie tylko o stworzenie pola do ćwiczeń w warunkach nieważko-ści dla przyszłych astronautów, ale też o wykorzystanie innowacyjnych techno-logii kosmicznych. Podczas gdy finanso-wanie organizacji rządowych takich jak NASA topnieje, znacznie wzrasta za-angażowanie podmiotów zewnętrznych. W efekcie powstaje niewielka, ale znacząca grupa firm, które chcą wynieść człowieka w przestrzeń kosmiczną.Zanim zaczniemy sobie wyobrażać masowy exodus ludzkości do księżyco-wych kolonii, warto zrozumieć, co tak naprawdę oferują firmy. To, co w ich rozumieniu nosi miano „kosmosu”, tak naprawdę rozpoczyna się już 10 km nad powierzchnią Ziemi. Aby statek kosmiczny mógł wejść na orbitę, musi wznieść się na wysokość 160-320 km i osiągnąć minimalną prędkość 28 000 km/h lub mach 23 (dwudziestotrzykrot-na prędkość dźwięku). Loty suborbital-ne oferują natomiast możliwość dotarcia na „granicę” przestrzeni kosmicznej – zabawy nieważkością, podziwiania wi-doków krzywizny Ziemi i nieskończonej czerni kosmosu. A więc pytanie brzmi: jak daleko chcesz dotrzeć?Możesz wybrać lot „Zero G” firmy Space Adventure, podczas którego po-zostaniesz jeszcze w obrębie atmosfery ziemskiej, ale już odczujesz działanie nieważkości. Bardziej odważnych skusi lot suborbitalny z oferty firmy Virgin Galactic. Podróż pojazdem składającym się z samolotu odrzutowego i rakiety nośnej pozwala 6 pasażerom i 2 pilotom zaznać 5 minut rozkoszy u wrót kosmo-

su. Ponieważ wznoszenie jest znacznie szybsze niż w przypadku konwencjo-nalnych lotów, przyśpieszenie „wyciska łzy z oczu”, aby pozwolić pasażerom cieszyć się przez chwilę nieważkością. Gdzie jest haczyk? Poza ceną rzędu 200 000 USD, trzeba przejść szkolenie medyczne i psychologiczne. A choro-ba lokomocyjna i brak predyspozycji psychologicznych to problemy, które mogą okazać się trudne do rozwiązania w ciągu trzech dni, skoro astronauci przygotowujący się do lotów kosmicz-nych zwykle poświęcają na szkolenie tysiące godzin.

A więc pytanie

brzmi: jak daleko

chcesz dotrzeć

Jednym z najważniejszych elementów umożliwiających pasażerom przelot przez atmosferę jest ciśnieniowy skafan-der kosmiczny Intra Vehicular Activity (IVA). Jest to przenośny system stoso-wany przez pasażerów na pokładzie pojazdu kosmicznego, zapewniający im przeżycie w przypadku rozherme-tyzowania kabiny. W skład skafandra wchodzi ognioodporna i wiatroizolacyj-na powłoka, membrana wewnętrzna, uprząż i przenośny zestaw wentylacyj-ny. Membrana niweluje działanie sił grawitacji oddziałujących na pasażera, a jej parametry regulowane za pomocą pokręteł znajdujących się na skafandrze. System uzupełniają rękawice i hełm, połączone ze strojem za pośrednictwem metalowych kołnierzy.Dwie firmy opracowujące zaawansowa-ne skafandry typu IVA to Final Frontier Design i Orbital Outfitters. Pierwsza z nich została założona w 2010 r. przez Teda Southerna, eksperta od efektów specjalnych i kostiumów, i Nikołaja Moisiejewa, rosyjskiego inżyniera spe-cjalizującego się w skafandrach ko-smicznych. W opracowanym przez nich skafandrze 3G Next Generation mem-brana i uprząż asekuracyjna tworzą

zintegrowany hermetyczny strój warty 50 000 USD. Pierwszym nabywcą jest firma Zero2Infinity, której balon stratos-feryczny napełniany helem może wy-nieść 4 pasażerów na wysokość 36 km. Również założyciel firmy Orbital Out-fitters, Chris Gilman, zdobył doświad-czenie w Hollywood w branży efektów specjalnych i przy projektowaniu kostiu-mów. Skafander Industrial Suborbital Space Suit (IS3) oferowany przez OO stanowi wyposażenie ratunkowe, które – jak mówi Gilman – „nie tylko musi zagwarantować bezpieczeństwo człowie-ka w sytuacji awaryjnej, ale powinno zapewnić mu zarazem atrakcyjny wy-gląd i dobre samopoczucie.“Co to oznacza dla najbliższej przyszłości branży New Space? Dyrektor generalny firmy SpaceX, Elon Musk, mówi już o zakładaniu samowystarczalnych kolo-nii na Marsie, jednak pierwszym osią-gnięciem branży był komercyjny bezza-łogowy lot na Międzynarodową Stację Kosmiczną w maju 2012. Plany hoteli orbitalnych i wind kosmicznych udo-wadniają, że loty kosmiczne finansowa-nych z kapitału prywatnego mają przed sobą przyszłość. Dzięki zaangażowaniu osób takich jak miliarder Richard Bran-son, byli kierownicy lotów Apollo i spe-cjaliści od efektów specjalnych, branża New Space daje nam nadzieję na zna-lezienie nowych rozwiązań, które nie tylko urzeczywistnią wizje zaczerpnięte z science fiction, ale również pozwolą odkryć nowe źródła energii jako alter-natywę dla będących na wyczerpaniu ziemskich złóż.

MINIMALNA PRĘDKOŚĆ POTRZEBNA DO

WYNIESIENIA STATKU KOSMICZNEGO NA ORBITĘ

28 000 km/h

Page 74: Przyszłość - Voestalpine

74

Page 75: Przyszłość - Voestalpine

75

Expo 2015TEKST Paul Sullivan zDJĘCiA Paul Furst, Muzeum Wiktorii i Alberta w Londynie,

Cheng Min/Xinhua Press/Corbis, Wojtek Gurak, Wystawa Expo w Mediolanie

W czasie, gdy w Mediolanie ruszają przygotowania

do Wystawy EXPO 2015, Paul Sullivan przygląda się

ewolucji jednej z największych na świecie globalnych

platform dialogu i innowacji…

Page 76: Przyszłość - Voestalpine

76

Zachować ciekawość

W yobraźcie sobie życie, w którym nowoczesne cuda świata nie byłyby dostępne

dzięki laptopom, smartfonom lub innym urządzeniom, ale to wy musielibyście podjąć wysiłek, by je zobaczyć. Jeszcze całkiem niedawno tak właśnie było: po-czynając od pierwszej Wystawy Świa-towej w roku 1851, mieszkańcy globu musieli podróżować pociągami, statka-mi, a nawet pieszo, by po raz pierwszy obejrzeć takie przełomowe nowości, jak gofry, elektryczna szczoteczka do zębów czy komputery.„Pozornie konfrontacja produktów, w rzeczywistości konfrontacja utopii” – zachwycał się Victor Hugo we wstępie do katalogu paryskiej Exposition Univer-selle w roku 1867. I to spostrzeżenie

w stosunku do Wystaw Expo potwierdza się wciąż na nowo, od 1851 roku, kiedy to miała miejsce inauguracja pierwszej z nich w Kryształowym Pałacu w lon-dyńskim Hyde Parku.Inspirowana francuską tradycją wystaw krajowych (a w szczególności francuską Wystawą Przemysłową z roku 1844), wy-stawa w Londynie była pierwszą ekspo-zycją o globalnych ambicjach i zasięgu. Impreza zorganizowana przez księcia Al-berta (męża królowej Wiktorii) otrzymała

górnolotną nazwę „Wielka Wystawa Wy-tworów Przemysłu Wszystkich Narodów” i przyciągnęła sześć milionów odwiedza-jących z 25 krajów. Będąc w przeno-śni i dosłownie królewskim sukcesem, Wystawa stała się fundamentem dla targów organizowanych w późniejszych latach (w Filadelfii, Sydney, Barcelonie, Paryżu), aż po imprezy odbywające się obecnie w krajach tak różnorodnych jak Australia, Brazylia, Kanada, Japonia, Ko-rea Południowa czy Chiny.Od powołania w roku 1931 Międzynaro-dowego Biura Wystaw Światowych (Bu-reau International des Expositions, BIE) jako organu zarządzającego, Wystawy Światowe odbywają się zgodnie z usta-lonym, pięcioletnim rytmem, przy czym każda z nich trwa sześć miesięcy. BIE

obsługuje również Wystawy Międzyna-rodowe, trwające przez trzy miesiące wydarzenia o „niższej” randze, które od-bywają się pomiędzy Wystawami Świa-towymi. Ich ostatnim przykładem jest Wystawa w Yeosu (Korea Południowa), która odbyła się w roku 2012. Ostatnia wystawa World Expo zosta-ła zorganizowana w Szanghaju (2010) i przyciągnęła 73 miliony odwiedzają-cych z 200 państw – 98% z nich było Chińczykami. W roku 2008 członkowie

BIE spotkali się w Paryżu, by w drodze głosowania wybrać lokalizację Wysta-wy w roku 2015. 86 głosami (przy 65 oddanych na głównego rywala, turecki Izmir) zwyciężył Mediolan, najbardziej wysunięta na północ metropolia Włoch.

Ewolucja koncepcji

Ewolucja Wystaw Światowych prze-biegała nie bez drobnych problemów. Expo, które odbyło się w 1984 r. w Nowym Orleanie, musiało zmagać się z silną konkurencją w postaci Letnich Igrzysk Olimpijskich organizowanych w tym samym roku w Los Angeles, jak również z brakiem jakichkolwiek zna-czących eksponatów, w związku z czym zakończyło się bankructwem i koniecz-nością skorzystania z pomocy rządu amerykańskiego, który od tamtej pory w znacznie mniejszym stopniu angażuje się w organizację Wystaw Światowych.Niemniej jednak sukcesy istotnie prze-ważają nad negatywnymi aspektami. W Europie oraz w USA Wystawy przy-czyniły się do stworzenia tysięcy miejsc pracy w latach powojennych, zaś np. Se-attle zdobyło rozgłos dzięki Expo zorga-nizowanemu tam w roku 1962. Słynna dziś Kosmiczna Iglica (Space Needle), zbudowana w tym mieście z okazji targów, wskazuje na architektoniczne dziedzictwo Wystaw, którego początki sięgają 1889 roku, kiedy to na paryskie Expo wzniesiono Wieżę Eiffla.Wraz z upływem czasu zmieniały się perspektywy i problemy poruszane w trakcie Expo, w związku z czym

LICZBA OSÓB, KTÓRE ODWIEDZIŁY WYSTAWĘ EXPO 2010

W SZANGHAJU

73 mln

Kryształowy Pałac, Wielka Wystawa w roku 1851

Page 77: Przyszłość - Voestalpine

77

Wystawy pozbyły się XIX-wiecznej, ko-lonialnej atmosfery, by skupić się na zagadnieniach dotyczących kultury i narodowego wizerunku oraz na sty-mulowaniu międzynarodowego dialogu dotyczącego bieżących wyzwań, przed jakimi stoi świat. Od roku 1994 ofi-cjalnie przesunięto nacisk na kwestie dotyczące środowiska naturalnego oraz zrównoważonego rozwoju: Wystawa zor-ganizowana w roku 2010 w Szanghaju, której tematem przewodnim było hasło „Lepsze miasto, lepsze życie”, skupiała się na bieżących problemach związa-nych z urbanizacją, podczas gdy targi zorganizowane w roku 2012 w Yeosu poświęcone były oceanom i wybrzeżom.Podczas Wystawy w Mediolanie w 2015 r. poruszany będzie ogólnoświatowy te-mat „Nakarmić planetę – energia do życia”. Około miliarda ludzi głoduje, zaś taka sama liczba osób jest otyła lub ma nadwagę. Celem Expo 2015 bę-dzie zwiększenie poziomu wiedzy na temat tych problemów oraz promowa-nie zaangażowania w ich pokonywanie. W trakcie Wystawy zainteresowanie bę-dzie skupiać się na żywieniu oraz na idei, według której każdy mieszkaniec naszej planety powinien mieć dostęp do zdrowej, bezpiecznej żywności i wody w wystarczających ilościach.Włochy to właściwe miejsce dla takiej dyskusji. Tamtejszy przemysł spożywczy (druga pod względem wielkości branża w kraju) obejmuje co najmniej 36 tys. rodzinnych firm oraz średnich przedsię-biorstw, zatrudnia pół miliona pracowni-ków i osiąga roczne obroty w wysokości przekraczającej 100 mld euro. Włochy są również siedzibą trzech agend ONZ zajmujących się wyżywieniem, rolnic-twem i problemem głodu: Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wy-żywienia i Rolnictwa (FAO), Światowego Programu Żywnościowego (WFP) oraz Międzynarodowego Funduszu Rozwoju Rolnictwa (IFAD).Z pewnością Expo Mediolan 2015 sta-nowi włoską inwestycję w przyszłość. Będzie to pierwsza organizowana na dużą skalę impreza w tym kraju od-

kąd zaczął się długotrwały światowy kryzys ekonomiczny. Jest to niepowta-rzalna okazja do pobudzenia systemu fi-nansowego oraz popchnięcia gospodarki w przyszłość. Włoski rząd wielokrotnie potwierdzał swoje poparcie dla Wysta-wy Światowej 2015, która niewątpliwie stanie się motorem rozwoju dla organi-zującego ją regionu.– Włochy, w tym rząd, władze samorzą-dowe, obywatele i firmy, w pełni angażu-ją się w organizację Wystawy Światowej

Mediolan 2015. Wkładamy w jej przy-gotowanie nasze wszystkie umiejętności organizacyjne oraz kreatywność – sko-mentował premier Włoch Mario Monti w trakcie Międzynarodowego Spotkania Uczestników, które odbyło się w paź-dzierniku 2012 r. – W pełni angażujemy się w działania zmierzające do zapewnie-nia sukcesu imprezy i identyfikujemy się z przesłaniem, do jakiego sprowadza się temat przewodni Expo: należy elimino-wać wszelkie formy marnotrawstwa.

Zachować ciekawość

Pawilon wystawienniczy Danii, Expo 2010 w Szanghaju, © Wojtek Gurak

Ceremonia otwarcia Expo 2010 w Szanghaju, © Cheng Min/Xinhua Press/Corbis

Page 78: Przyszłość - Voestalpine

78

Zachować ciekawość

Przełomowa Wystawa Do tej pory swój udział w Expo 2015 zgłosiła już rekordowa liczba 113 kra-jów, a 18 państw, w tym Chiny, Rosja, Turcja, Niemcy, Szwajcaria, Zjednoczo-ne Emiraty Arabskie oraz Tajlandia, podpisało umowę uczestnictwa. Niem-cy zadeklarowały dokonanie inwesty-cji w wysokości 45 mln euro. Chiny, zdopingowane sukcesem odniesionym w Szanghaju, ogłosiły, że Expo 2015 odwiedzi ponad milion Chińczyków. Zarówno Szwajcaria, która już pokazała swój pawilon, jak i Zjednoczone Emi-raty Arabskie, zainwestują po ok. 100 mln dolarów. Na dzień dzisiejszy spodziewanych jest 20 milionów odwiedzających, z czego większość ma pochodzić z krajów euro-pejskich. Kompleks Expo położony na północny zachód od centrum miasta zostanie zaprojektowany we współpra-cy z renomowanymi architektami, ta-kimi jak Stefano Boeri, Ricky Burdett oraz Jacques Herzog, i ma w zamyśle być kamieniem milowym w dziedzinie zrównoważonego korzystania ze środo-wiska naturalnego. 80% materiałów do budowy pawilonów będzie pochodzić z recyklingu, a na terenach wystawo-wych zostanie zasadzonych ponad 10 tysięcy gatunków roślin i krzewów. Do-prowadzone zostaną połączenia kolejo-we oraz metro, zaś odwiedzający będą zachęcani do korzystania z samocho-dów elektrycznych oraz do tzw. bike- i carsharingu. Ponadto tereny wystawowe będą sta-nowić centralny węzeł innowacyjnej sieci ekologicznego i zrównoważonego transportu, łączącej je ze śródmieściem Mediolanu oraz z sąsiednimi obsza-rami. Sieć ta ma obejmować 35 km ścieżek dla rowerzystów i pieszych, parki oraz kanały. Aby umożliwić dostęp do najnowocześniejszej techno-logii „inteligentnego miasta”, organiza-torzy Expo współpracują z lokalnymi firmami, aby zapewnić infrastrukturę na potrzeby sieci telefonii stacjonarnej i komórkowej oraz sieci komputerowej,

co pozwoli na korzystanie z rozwiązań technologicznych najnowszej generacji, w tym płatności mobilnych oraz mobil-nych usług sprzedaży biletów. Dostępne będą również inteligentne rozwiązania dla odwiedzających oraz administracji publicznej, na potrzeby opracowywania i prowadzenia witryny internetowej, zarządzania operacyjnego, konserwacji, zapewniania łączności głosowej i trans-misji danych oraz transportu.Aby zrealizować cel Expo, jakim jest połączenie rozrywki z edukacją, zosta-nie zbudowany Park Bioróżnorodności o powierzchni 14 tys. m2, teatr na wolnym powietrzu dla 11 tys. widzów, Wodna Arena mieszcząca aż 20 tys. osób (miejsca stojące), gdzie będą od-bywać się imprezy, koncerty oraz po-kazy na wodzie, a także Park Dziecię-cy. Ponadto stworzone zostaną miejsca, w których odbywać się będą warsztaty, prezentacje i debaty – zapewnią one przestrzeń stałego dialogu. Istotnym pytaniem pozostaje, czy Wy-stawy odzwierciedlają sposób, w jaki myślimy o przyszłości, czy też stanowią rzeczywiste kierunkowskazy przyszłego

rozwoju. Obie odpowiedzi mogą być prawdziwe. W 2010 r. w szanghajskim Pawilonie Przyszłości prezentowano róż-ne wyobrażenia przyszłości stworzone przez wcześniejszych wizjonerów – od

„Łowcy androidów” po „Metropolis”. Te akurat nie urzeczywistniły się, ale wiele innych, poczynając od telefonu, silnika parowego o dużej mocy oraz żarówek, po nylon i film, zostało zre-alizowanych. Koncentracja na nowych wynalazkach jest dziś tak samo duża, jak miało to miejsce podczas wcześniej-szych Wystaw, co ilustrowały w 2010 roku grające na skrzypcach roboty w pawilonie japońskim.Statystyki liczby odwiedzających oraz ogólny entuzjazm otaczający współcze-sne Wystawy Światowe sugerują, że za-chowują one swoje znaczenie również w XXI wieku. Być może nie zawsze znajdowane są w ich trakcie odpowie-dzi na poruszane problemy, ale Wysta-wy są okazją do globalnego dialogu, w którym większa część świata może faktycznie uczestniczyć – to orzeźwia-jąca, a może wręcz niezbędna nowość w erze interakcji w trybie online.

Page 79: Przyszłość - Voestalpine

79

„Wiemy, jak łączyć niezawodność z odwagą.”Joe Gantley, Transport Manager, England

www.voestalpine.com

Jako perfekcyjnie skoordynowany zespół, jesteśmy w stanie reagować w ciągu

kilku sekund, nie tracąc z oczu swojego celu. Łączy nas wytrwałość i radość

z każdego nowego wyzwania. Bierzemy przyszłość w swoje ręce.

Page 80: Przyszłość - Voestalpine

voestalpine AGvoestalpine-Strasse 1 4020 Linz, AustriaT. +43/50304/15-0F. +43/50304/55-0 www.voestalpine.com