Pergaminy z tropiku · co podać na twój obłożony złośliwością język Może kawałek...
Transcript of Pergaminy z tropiku · co podać na twój obłożony złośliwością język Może kawałek...
7
Pergaminy z tropiku
Tropik puszczy drga jak przy rytmie samby Pięta wystukuje jamby - wiąże słowa
Zachęca storczyki i spadające liany bromelie - grzyby owadomorki … pleśnieWilgocią napełnia spękaną urnę liścia
I życzliwy jest dla mnie jak pachnące ziołami dymy jesienne „koci mruk zmęczonego serca”
Z ufnością zbieram … niby chrust - oktostychy jak ongiś w Niderlandach Bracia Wspólnego Życia
Czasem lęgnie się jak mól w starych szpargałach- słabość … i mam ochotę już rzucić moje „myśli nadwartościowe”
w butelceprzytkanej korkiem tęsknoty na hulaszcze grymasy morza
Na sękaczu … w którym widzę podobieństwoz karłowatą wiśnią - siedzi ostrodzioba sowa
tajemnicza niczym liczba Avogadrabajeczne rzęsy … duże powiekiniemal jak u naszych kamedułów uśpione okna
8
Młode tapiry taplają się w bagiennej faktorii i maskują niczym antyterrorystyczna jednostka SASprzed atakiem na Falklandy
Ale zamknijmy tamte wrota inwazji
Nie chcę wyżej nosa gęby nosić jak absolwent Accademii del Cimento księcia Medyceusza …
ale skąd mogę wiedziećco podać na twój obłożony złośliwością język
Może kawałek wielkiego nietoperzaktórego jak gołębia gotują obok podtapiając jego głowę drewnianą warzechą
Dzieci krążą niczym alergen pyłkowypośród tej bogatej oferty
A tu jeszcze leżakująw obitym metalu miskiwąsate chrząszcze … termity i larwyhodowane w gnijących liściach palmyŚwiat zjada wszystko … niepomny na bólśledzi jedynie - dokąd mu człapie … ruchliwa dieta białkowa
9
Rycerze odludzia …
Rycerze odludzia ślubują uroczyście jak przy koronacji Karol Wielki w średniowiecznej kaplicy w Akwizgranie pośród owocujących głogów purpury
A ślubują … i przyrzekająna strzelisty - dyptam jesionolistnyz białymi lampionami kwiatówzapalanych przez olejki eteryczne
Przyrzekają … na motyle z oczami sowytakoż … i na len włochatyalbo na ostnice świętego Jana
Niekiedy śluby przyjmują - tygielki z miąższem otwartej tykwy … albo kolce akacjia zwyczajowo cukrowy proszek z rogu nosorożca - byle tylko zwiększyć u mężczyzn potencję
Jawi ci się to wszystko jakoby wyśniony eden migocą kolorami papugi … quesale i koliberkimotyle calima … pazie królowej … i papilio
Niedorzecznie jedynie prychają dzikie kotyjak niezadowolone bibliotekarkiA obok po grocie oszczepu zsuwają siędo kokosowego zacieru wkładki mięsne
Czy są to ślimaki … ośmiorniczki … małpy salamandry - jutro mi powiedzą skorupy …kosmyki sierści albo z pazurkami okrwawione łapki
10
Tymczasem czarne hebanowe pannicepopulacja wschodzących gwiazd- przesuwają granice bezwstydu
… bez obciachu przytupują aż podskakuje sierp mózgupod malowanym we wzory kalabaszem
Chcą by zajął się nimi zniecierpliwiony demon chuciW oddali kobiety z kruchą jesienią życia
Mój drogi - przylgnij i ty wyobraźniądo tego osobliwego towarzystwajak do siedmiu kręgów szyjnychkołnierz ortopedyczny Schanza
Cała ta ziemia … dobrze abyś to wiedział- praktykuje skromność i ekumeniczne ubóstwo
a jej „ecclesia catholica” nic nie wie o istnieniu Brata Rogerai nic nie słyszała o Maximosie Aghiorgoussisiebiskupie prawosławnej diecezji w Pittsburghu
Czy to jednak jest aż tak ważne … ?najwyższa pora by wznieść toastza dobry tlenprzesączający się przez szparęw uchylonych drzwiach Trzeciego Tysiąclecia
Niech i twój wózekżyczliwe anioły pchają dalej
11
Czy jesteś bezpotomną wyspą ?
Czuję się podniesiony na duchu jak z nad sawanny podrywające się magnoliową strugą flamingi- Lech Wałęsa piastuje Nagrodę Nobla !
Cóż to za splendor dla nas i wyspyktóra jest cirka dwakroć większa od naszej pachnącej żywicą - noblowskiej ziemi
Świat tu … zdefiniowany przez powiekę nie drukuje Biblii jak Gutenbergz 42 wierszami na stronie
Nic nie wie o „dzieciach-wilkach” z Midnapore - wychowywanych w jaskini przez dzikie zwierzęta
Na tej najstarszej wyspie świata górują baobaby … samosiejki i nie są - incydentalne jak dla chirurgów palec butonierkowy
bo jeszcze … biegną ku mytej do przesady pięcie aniołówstrzeliste palisandry i drzewa tekowe
Zaś palmy kokosu grzeją się na wybrzeżui chłodzą pianą przypływu
[…] Stare orzechy tych dni pamiętająwysokie buty Bartolomeu Diazabył przygnany tu sztormem … zagubionyi długo dochodził do siebie
12
Opis jego życia jest w opowieści krabów koników morskich i w wiórach niesionych wiatrem jak samolot braci Wright
Słychać go w pomruku oceanu gdy fala obficie mości piaski … trójkątami żebrowanych muszli małża przydaczni
… a zawsze gderał … bo los mu ciosał kołki na głowie i uderzał o burty jego sennego marzenia(pewnie by je mogli opisać mnisi tybetańscyalbo Ojcowie Kościoła na czele z Bazylim Wielkim)
Opłatek wigilijny Bartomolomeu łamał z rodziną
w ukochanej Lizbonie w roku pańskim 1488
I w tym to czasie [Diaz] opowiadał kompanom
niezwykłe przygody … nurzał kawałki przaśnego chleba w gęstej zawiesinie sosu
Przepijał czerwonym winem i zażerał się
jądrami byka rodzimym specjałem
Kusiło morze …i łkało za nim słodkie włóczęgostwoaż w końcu oczy podążyły
śladem kilwaterui za wiatrem co dźwiga puch
krzykliwej mewy
Była jeszcze bawełna … jedwab i goździkiJak na ironię utonął w drodze do Indiimijając żółte skały Przylądka Dobrej Nadziei
Dla handlowców była to stratajakby poszła na dno sieć pełna dorszy … śledzi i okoni
14
Mój Zwrotnik Koziorożca
Oderwany zostałem od listu - boa dusiciel wpełzł na ganeki pożarł ledwo opierzone kurczęta
Tubylcy utłukli go z trudem - jeszcze dyszą jak po ataku astmy ale skórują olbrzyma
Słońce … odsyła na drzemkę duchy nocy … pracuje jak turbina by usiąść „na poważnie” jak Rubinstein do fortepianu
i na dwie kadencje bezdeszczowej pogody nawet idzie usadowić się na werandzie
Jasnoszare gnejsy flirtują w najlepszez błękitnooką panną kwarcytui szukają u niej linii szlachetnych i czystych jak kiedyś Morawy za opata Mendla
Za to wulkany sypią baśniowo skramiznaczą ścieżki dla złotej lawyi mruczą pod nosem …
jak trafić do rozsypanego orzechaszmaragdów … do krainy pąsowych rubinówprzyjaznego blasku szafirówi tańczących w brązie beryli
Pod czaszą tego migoczącego składowiskadyszą przepastne labirynty jaskińz bogatą szatą naciekową ostrychjak piszczały organowe wapieni
15
To dzwoniące „tsingi” mówią miejscowi i uderzają w nie drewnianą laską jak nasi w Dzwon Zygmunta
Wyspa ma wpis w metryczkę jako czwarta po Grenlandii Nowej Gwinei i Borneo
Malaria przeżywa konwersje histeryczne i to sprawia że bywa porywacza
A ponura sława jej bagna mrozi krewjak katastrofa tankowca Mega Borgw pobliżu Galveston… i nie gorzej niż szept uliczek po zbrodniach w Sarajewie
Pamięta się jej zaczepki u wodopoju i napady znienackana wycieńczonych drogą kupców arabskich
Do dziś tę awanturniczą siostrę dżungliznają prawie wszyscyWzywają na pomoc antybiotykiproszki niwakiny
A w cięższych przypadkachprzychodzą z odsieczą jak wojska ONZ-tuzastrzyki z chininy i kroplówki
Więcej strachu napędza malaria mózgowawykazuje się służbistka - śmiercią
16
Optymizm
Nie odkładaj w sobie warstwy smutkujak helikopter sanitarny krwi na obiciach kabiny
Tu na Czerwonej Wyspie pięćdziesiąt tysięcy rześkich tubylców zawojował na dobre trąd
Wielu chorych ukrywa się w buszu nie mając już rąk i nóg …
Po cyklonach przychodzi głód Zatrucie wody pitnej wywołuje choleręBodaj w końcu 2000 roku epidemia pochłonęła trudną do oszacowania liczbę istnień
Musieliśmy ściągnąć w ciągu kilku dni 200 tysięcy tabletek z doksycyliny … i inne biotyki- przy epidemii była to łza w morzu
Ale trzeba wierzyć w dobry fluid płynący z wianuszka rafy gdzie rak pustelnikmocuje się z butem utopionego pirata i gdzie żółw w sylkretowej misiurcećwiczy podbiegi na żwirowym spacerniku
Ocean nanosi kolorowe domino łuskitworzy wzory jak układacze kunsztownej mozaiki„ulicznych muzykantów” w wilii Cycerona w Pompejach
Wysokie pływy dotleniają seledynowe wodyi zmywają odciśnięte stopy na kremowym piaskubombardowanym przez spadające kokosy
17
Gdy zamyka się kurek w przestrzeni wolności
Ludzie są powściągliwi ale pamiętająjady ziemi – jałowe martwice kościkobalt do wyrobu niebieskiej farbydo malowania szkła i porcelany
Chmary służby … kufle z herbami … dworygdzie gęsie łapki faszerowano na frytorkorzenie suszone … ryby … cietrzewie woły … cielęta … kozły – pańszczyznę
Pamiętają zalecenia nur für Deutschei porcelanowe uchwyty sztućcówdożynki … kieliszki dmuchane z cienkiego szkłaczyli „chłopskie srebro”
Pamiętają o limuzynach i chełpliwych „kobieciarzach” idących na podrywO mumuii z której sypie się proch ludzkiej zapałki i o zawziętości Francuzów walczących z Anglikami o Madagaskar jak Vondráčkowa o estradę
Wersalczycy … nie czekali na immunologiczną odpowiedź afrykańskiego organizmuzawłaszczyli wyspę jako kolonię
Zdetronizowali królową Ravanalone IIIi wmawiając jej upośledzeniedeportowali czarnulkę do Francji
„Madagaskar, kraina czarna, skwarnaAfryka dzika jest” - śpiewała paryska ulica
18
[…] a zakonnik - Jan Beyzym patrzył na naniesiony bruk koryta rzekii sposobił się do pracy w leprozorium
Za jego wszystkie mobilia starczał różaniec i świadomość że staje przed nienasyconą tumbą świata
Wysłany w pobliże stolicy … do Ambahivoraka zamieszkuje z trędowatymiZwraca się do rodaków o datki na budowę szpitala dla nieszczęśników
[.] Nowe nurty i estetyki wymagają formacji
Przypominają kłopotliwie zespół trzaskającego biodraale są szansą dla inteligencji na obcowanie z wielkim dramatem świata
[…] Janowi Beyzymowi zrodzonemuw Beyzymach Wielkich [na Wołyniu] władze nakazały zamknięcie placówki
Skierowano go do Marany by budował szpital
Tymczasem już napływają datkii krzepiące słowa - kraj werbujena spotkanie ze śmiercią
Ojca Jana widywano z łopatąpchającego ciężkie taczkii opatrującego gnijące kończyny
19
Nieoczekiwanie 16 sierpnia 1911 jedno z tych „narwanych przedsięwzięć” cywilizacji na przekór rozsądkowi - spełnia się
Uparty misjonarz wprowadza 26 chorych do oszklonego szpitala
Na miejscu jest (wzięta od świdrowców czarna gorączka)wata drzewna czyli lignina
Pokazuje im łóżka i stoły daje łyżkę do ręki Ustawia talerze i prosi aby w nim zamieszkali Posługa jeszcze nie skończona
A czas goni …i przypomina ziemię-matkę pobyt u jezuitów Kraków … Tarnopol i Chyrów
Umiera z wyczerpania pośród braci w cierpieniu
Posługa jeszcze nie skończona
Jego pracę podtrzymuje przyjacielojciec Charles Deces
Szafirowa gorączka
Mój zastępca Gilbert kilka dni spędził na rafie
Był przewodnikiem wyprawy i gościem plemienia Vezo większość to rybacy
Gdy dotarli jak mówił do koralowego pierścienia atolu
21
Ich wielki szaman silny jak koń wylał butelkę rumuza zakłócanie spokoju umarłych
Tu przy rafie - mówił wskazując na zdradliwą kipielnie raz … i nie dwawidywało się gigantyczne ślimakiich rogi były wielkie jak u jelenia
Były kraby z ostrym ryjemi łbem jak u dzikiej świni
Opowiadali wszyscy bojaźliwieale i chętnie …Zamilkli gdy ich czółna trafiły do osady
A w niej „szafirowa gorączka”Ludzie jak z księżycaprzemoc … narkotykialkohol i wszelkie łajdactwo
Jest tam kopalnia odkrywkowa z małymi szybikami
Zjeżdża się w dółna linach z powierzchni jak do naszych „bieda-szybów” na Śląsku
Warstwa … o spasionej miąższości zaczyna się od 15 metrów i jest jak ciasto bakaliowe w którym jagody nieustannie flirtują z podniebieniem
Ilość szafirów jest zadziwiającaO doskonałej jakości jak Kongres Artystów w alpejskim kurorcie
Handluje się wszystkim oficjalnie i na dziko
Nawet dziećmi ulicy a to mnie smuci … smuci
23
Szpital dla trędowatych
Z powszechnego niezadowolenia Afrykirodzi się w latach 60-tych niepodległa republikaizolowana przez Francję od wszelkich kontaktów
Skoro mnie słuchasz wybierz azymut i podążaj śmiało po tamtejszych górach
Idź jak za tętnicą wieńcową najwybitniejszy lekarz renesansu Józef Struś zanim wydał dzieło „Nauka o tętnie”
Podążaj wąską leśną ścieżką a wyłoni się z zieleni szpital z czerwonej cegły
I przyciągnie twój wzrok ażurowa glorietaktóra służy za punkt widokowy To dzięki Fundacji Raoula Follereau zbudowano szpital dla stu kilku osóbz nowoczesnym wyposażeniem
Dwa otoczone krużgankami podwórzaprzeznaczone są dla kobiet i mężczyzn Sale opatrunkowe … operacyjnei domki dla rodzin albo samotnych
W dolinach pola ryżowei miejsce wiecznego spoczynku
Widać twarze biedne … uśmiechniętewitające każdego słowami „cześć ojcze”
24
Madagaskar czeka na zmiany
[…] Madagaskar czeka na zmiany - głosił buńczucznie przewrót generała Ramanantsonai jego gwałtowny zwrot w polityce
Zamiast Aznavoura zachwycała z estrady Ałła Pugaczowa … pociła się wódka Becherovkai pasły się oczy na gomółkach wędzonego sera
Wielki wódz kazał wybić wszystkim z głowy istnienie Broadwaju - filmy „Dyktator” i „Hallo, Szpicbródka”
Cieszył się z niezłomnej postawy Fidela CastroPodniecała inwazja w Zatoce Świń zestrzelony szpiegowski samolot U-2a nawet samobójcza śmierć Hemingwaya
[.] Pewny swego wydawał krocie na zbrojeniana szybkobieżne działka … pasy … buty konserwy … a mundury „moro” dodawały szpanu i wzbudzały respekt
Powstanie chłopskie było dowodem niezadowolenia Wywożono palisandrowe kloce … miedziane blachyfosforyty … graniastosłupy granitu – zwierzęta
Cieszyły białe wstążki platyny … rozumi spryt generała który wykolegował naróda także czerwona arkoza piaskowców obcego systemu
Dopiero kryzys lat 80 -tych nakazał przemyć oczyi wymusił na nowo kontakty z Francją