Patent na program - Ochrona twórców oprogramowania czy interesy światowych gigantów?

27

description

Wszyscy mamy świadomość tego, że specjalistyczna wiedza jest bardzo cenna. Receptury chemiczne, rozwiązania techniczne czy nawet przepisy kulinarne są często pilnie strzeżoną tajemnicą. Jednak zdobytą wiedzą nie władamy bezpośrednio – jak dobrami materialnymi. Charakteryzuje się ona bowiem tym, że raz ujawniona staje się dostępna dla potencjalnie nieograniczonej liczby korzystających, w każdym miejscu i czasie. Mimo iż rozpowszechnianie wiedzy samo w sobie jest korzystne i ma niewątpliwą wartość społeczną, należy jednak pamiętać o interesie jej twórców.

Transcript of Patent na program - Ochrona twórców oprogramowania czy interesy światowych gigantów?

Page 1: Patent na program - Ochrona twórców oprogramowania czy interesy światowych gigantów?
Page 2: Patent na program - Ochrona twórców oprogramowania czy interesy światowych gigantów?
Page 3: Patent na program - Ochrona twórców oprogramowania czy interesy światowych gigantów?

2

Nazwa projektu

Opracowanie graficzne

Korekta

Recenzja

Copyright © 2011

ISBN

Druk i oprawa

Metody ochrony własności intelektualnej. Działania popularyzatorskie

Katarzyna Stamatel

Agnieszka Gaworek

prof. UW Barbara Liberda

INVESTIN sp. z o.o.

Wszystkie prawa zastrzeżone

Wydanie 1

Egzemplarz bezpłatny

978-83-932427-1-9

P.U.P Polgraf

Magdalena JackowskaCzłonek Zarządu, Dyrektor Operacyjna INVESTIN odpowiedzialna za sieć Inkuba-torów Zaawansowanych Technologii KOMBINATORIUM. W ramach INVESTIN od-powiada także za tworzenie strategii, modeli biznesowych i planów operacyjnych dla spółek technologicznych będących we wczesnej fazie rozwoju (seed/start-up). Obecnie pełni również funkcję Prezesa Zarządu Denco Logic S.A. Nadzoruje pro-ces pozyskiwania finansowania od inwestorów wysokiego ryzyka oraz inwestorów prywatnych na rynku NewConnect. Współudziałowiec start-up’owej firmy IT.

Józef HalbersztadtKonsultant INVESTIN. Od 1990 ekspert patentowy w Departamencie Badań Pa-tentowych Urzędu Patentowego RP. W latach 2004–2005 przedstawiciel UP RP i sekretarz międzyresortowego zespołu odpowiedzialnego za przygotowanie sta-nowiska Polski w sprawie projektu dyrektywy UE „o wynalazkach realizowanych przy pomocy komputera". W przeszłości pracownik Przemysłowego Instytutu Au-tomatyki i Pomiarów, gdzie uczestniczył we wdrożeniach dot. automatyzacji pro-cesów produkcyjnych i automatyki sterowania. Członek Zarządu Stowarzyszenia Internet Society Poland, które propaguje rozwój Internetu i społeczeństwa infor-macyjnego.

Page 4: Patent na program - Ochrona twórców oprogramowania czy interesy światowych gigantów?

3

SPIS TREŚCI

Rodz. 1Pojęcie własności intelektualnej

Rodz. 2Początki ery komputerów

Rodz. 3Rozwiązania prawne

Rodz. 4Patent na patent

Rodz. 5Druga strona patentu

Rodz. 6Ochrona prawami autorskimi

Rodz. 9Polityka i praktyka

Rodz. 8Umowy licencyjne na oprogramowanie

Rodz. 7Reguły światowe a sytuacja polska

str.

5-6

str.

7-8

str.

9-12

str.

13-1

4st

r. 15

str.

16-1

7st

r. 18

-21

str.

22-2

3st

r. 24

-25

Page 5: Patent na program - Ochrona twórców oprogramowania czy interesy światowych gigantów?

4

Page 6: Patent na program - Ochrona twórców oprogramowania czy interesy światowych gigantów?

5

Wszyscy mamy świadomość tego, że specjali-styczna wiedza jest bardzo cenna. Receptury chemiczne, rozwiązania techniczne czy nawet przepisy kulinarne są często pilnie strzeżoną ta-jemnicą. Jednak zdobytą wiedzą nie władamy bezpośrednio – jak dobrami materialnymi. Cha-rakteryzuje się ona bowiem tym, że raz ujawnio-na staje się dostępna dla potencjalnie nieogra-niczonej liczby korzystających, w każdym miejscu i czasie.

Mimo iż rozpowszechnianie wiedzy samo w sobie jest korzystne i ma niewątpliwą wartość społecz-ną, należy jednak pamiętać o interesie jej twór-ców – by mogli zachować swoje wpływy i odnosić korzyści z udostępniania własnego dzieła, czyli swojej własności intelektualnej.

Własność intelektualna, z angielskiego intellec-tual property (w skrócie IP) to część wytworów ludzkiego umysłu mająca charakter niematerial-ny, czyli niebędąca rzeczami, choć zazwyczaj ucie-leśniona w przedmiotach materialnych. Świato-wa Organizacja Własności Intelektualnej (WIPO) definiuje pojęcie własności intelektualnej jako zbiór praw odnoszących się w szczególności do:

dzieł literackich, artystycznych i naukowych, interpretacji artystów interpretatorów oraz wy-konań artystów wykonawców, fonogramów i programów radiowych i telewi-zyjnych,

wynalazków we wszystkich dziedzinach techniki,odkryć naukowych, wzorów przemysłowych, znaków towarowych i usługowych, nazw handlowych i oznaczeń handlowych, ochrony przed nieuczciwą konkurencją.

Pod pojęciem własności intelektualnej należy więc rozumieć prawa związane z działalnością intelek-tualną w dziedzinie literackiej, artystycznej, na-ukowej i przemysłowej.

Ochrona własności intelektualnej może powstać automatycznie, bez spełnienia jakichkolwiek formalności – są to prawa autorskie do utworu i prawa pokrewne; oraz może ona zostać udzielona przez właściwy urząd patentowy w trybie badaw-czym lub rejestracji. Mówimy wtedy o patentach na wynalazki, ochronie znaków towarowych, wzo-rów użytkowych, o rejestracji wzoru przemysłowe-go, oznaczenia geograficznego itp.

i

Rodz. 1Pojęcie własności intelektualnej

Page 7: Patent na program - Ochrona twórców oprogramowania czy interesy światowych gigantów?

6

i

i Prawo autorskie obejmuje swoją ochroną dobra niematerialne takie jak wszelkiego rodzaju utwory: utwory literackie, filmowe, muzyczne, zdjęcia, rzeźby, a także mapy, utwory sztuki przemysłowej lub utwory architektoniczne, jak również rozwiązania związane z techniką takie jak programy komputerowe. Na mocy praw autorskich właścicielowi dóbr niematerial-nych przysługują do nich prawa majątkowe.

Ochrona przyznawana jest od momentu ustalenia (czyli od momentu stworzenia utworu/dzieła) nieza-leżnie od spełnienia formalności (umieszczenia noty copyrightowej czy zgłoszenia do organizacji zbiorowe-go zarządzania prawami autorskim) oraz niezależnie od wartości estetycznych, użytkowych utworu/dzieła. Ochrona prawami autorskimi nie obejmuje odkryć, koncepcji i idei będących źródłem utworu.

Prawa wyłączne to prawa do korzystania w spo-sób zarobkowy lub zawodowy z wyniku dorobku intelektualnego chronionego tym prawem (mono-pol). Prawa wyłączne do własności przemysłowej powstają na mocy decyzji urzędów patentowych (udzielonych patentów) i obowiązują na terytorium kraju, który tych praw udzielił.

Zgodnie z głównymi zasadami Konwencji pa-ryskiej o ochronie własności przemysłowej z 20 marca 1883 r, zmienionej Aktem sztokholmskim z 14 lipca 1967 r., ratyfikowanym przez Polskę w 1974 roku:

prawa wyłączne udzielane są w poszczególnych krajach niezależne od siebie i podlegają ustawo-dawstwu kraju, który je przyznaje;

we wszystkich państwach należących do Kon-wencji (większość państw świata) osoby niebę-dące obywatelami w sprawach ochrony własno-ści przemysłowej traktowane są tak samo, jak obywatele;

każdemu, kto dokona prawidłowego zgłosze-nia o udzielenie praw wyłącznych w jednym z państw należących do Konwencji, przysługu-je pierwszeństwo przy ubieganiu się o ochronę w innych krajach, o ile zgłoszenia w tych krajach dokona się w terminach ustawowych.

Zgodnie z przyjętą konstrukcją praw wyłącznych pierwotnymi dysponentami utworów są ich twór-cy, względnie inne osoby prawne, związane z two-rzeniem dobra, z którymi to twórca pozostawał w określonej relacji w momencie tworzenia dzieła.

Prawa wyłączne zabezpieczają osobę, która zain-westowała czas, pieniądze i inne środki w dojście do rozwiązania innowacyjnego, przed wykorzysty-waniem efektów jej wysiłku przez inne osoby. Wy-łączność umożliwia wypracowanie zysków poprzez wyłączne stosowanie przedmiotu ochrony, umoż-liwia również przeniesienie prawa ochronnego na inną osobę np. poprzez udzielenie jej licencji.

Page 8: Patent na program - Ochrona twórców oprogramowania czy interesy światowych gigantów?

7

Pojęcie „program komputerowy” jak dotąd nie doczekało się wspólnej definicji dla międzyna-rodowych i narodowych systemów prawnych. Potocznie mianem software określa się wszyst-ko co jest w komputerze, a nie zalicza się do samego sprzętu, czyli hardware’u.

Programy komputerowe są tak stare jak kom-putery, a nawet starsze. Teoria komputera opie-rająca się na podziale pomiędzy posiadającym stałą strukturę hardware a łatwym do adaptacji wymiennym software powstała jeszcze przed zbudowaniem pierwszego komputera.

Bardzo długo nie przywiązywano wagi do pro-gramu komputerowego jako do wydzielonego,

odrębnego dobra. Programy komputerowe trak-towano niczym instrukcje obsługi dostarczane razem ze sprzętem. W latach 50-tych XX wie-ku komputery stały się towarami handlowymi. Najwięcej zaawansowanego sprzętu produko-wano dla placówek naukowych i badawczych, naukowcom i innym odbiorcom dostarczano wyłącznie bardzo skomplikowane uniwersalne maszyny. Zadaniem samych użytkowników było znalezienie dla nich właściwego zastosowania. I właśnie wtedy zaczęło powstawać pierwsze oprogramowanie. Użytkownicy tworzyli przy-stosowane do swoich potrzeb oprogramowanie, a następnie udostępniali je dalej. Działało to na tej samej zasadzie, na której naukowcy udostęp-niają innym naukowcom swoje prace.

Rodz. 2Początki ery komputerów

Page 9: Patent na program - Ochrona twórców oprogramowania czy interesy światowych gigantów?

8

Mimo iż wczesne komputery były dalekie od standaryzacji, przy tworzeniu oprogramowania starano się zachowywać złotą zasadę, że programy, bądź jakieś ich części, powinny być opracowywane w takiej formie, by inni mogli dalej z nich korzystać. W celu dalszego ich udoskonalania udostępniano nawet kody źródłowe programów.

W owych czasach programistów było niewielu, często znali się osobiście. Dlatego też, w ich śro-dowisku w sposób naturalny oprogramowanie

traktowano jako dobro wspólne. Takie rozwiązanie przynosiło wiele wzajemnych korzyści.

To biznesmeni i prawnicy zaczęli zmieniać tę sy-tuację. Dla nich oprogramowanie – jako dobro niematerialne – przedstawiało wartość rynkową. W efekcie, niespełna w dekadę po pierwszych próbach programistycznych, rozpoczęły się pró-by stworzenia instytucji prawa wyłącznego, która pozwoliłaby egzekwować tzw. władztwo nad tymi nowymi dobrami niematerialnymi.

Page 10: Patent na program - Ochrona twórców oprogramowania czy interesy światowych gigantów?

9

W ten sposób rozpoczęto trwającą do dziś de-batę – chronić czy udostępniać oraz jeśli chro-nić to jak. Nie ma zgody co do tego jaka insty-tucja prawa wyłącznego mogłaby być właściwa dla programów komputerowych. Najczęściej proponowanym rozwiązaniem jest przyjęcie specjalnego rodzaju praw wyłącznych dedyko-wanych wyłącznie oprogramowaniu kompute-rowemu.

Przez lata proponowanych wariantów tych spe-cjalnych praw wyłącznych nazbierało się wiele. W ramach instytucji międzynarodowych przygo-towywano projekty odpowiednich porozumień, z których ostatecznie żaden nie uzyskał akcepta-cji. Oczekiwania stron zainteresowanych świato-wym porozumieniem okazały się zbyt rozbieżne. Decyzje organów władzy poszczególnych państw, przede wszystkim USA, potwierdzone później-szymi negocjacjami międzynarodowymi, poszły w innym kierunku.

Sporadycznie od połowy lat 60-tych, a regularnie od 1976 roku Amerykański Urząd Praw Autorskich za-czął rejestrować programy komputerowe. Tymcza-sem Amerykański Urząd Patentowy w dalszym ciągu i mimo wielu apelacji dość konsekwentnie odmawiał udzielania patentów na zgłoszenia związane z tymi sa-mymi programami komputerowymi.

W latach 70-tych Sąd Najwyższy USA trzykrotnie w przedmiotowych sprawach zajął stanowisko, okre-ślając na ile rozwiązania informatyczne są materią patentowalną. Każdorazowo stwierdzono finalnie, że nie są. Zgodnie z postanowieniami Sądu, rozwiązania programistyczne nie podlegają opatentowaniu, analo-gicznie do aspektów informatycznych czy matematycz-nych, które wchodzą w skład szerszego rozwiązania, jakim jest np. komputerowe sterowanie procesem technologicznym. Podobne lub jeszcze bardziej nie-sprzyjające patentowaniu programów komputero-wych było stanowisko urzędów i sądów patentowych w innych państwach.

Rodz. 3Rozwiązania prawne

Page 11: Patent na program - Ochrona twórców oprogramowania czy interesy światowych gigantów?

10

Pierwszy udzielony patent pochodzi z 7 grudnia 1965 roku. Dotyczy automatycznego tworzenia i zapisywania dwuwymiarowych wykresów. Auto-rem wynalazku był Martin A. Goetz z Princeton w New Jersey w USA. W opisie tego pierwszego programu komputerowego bardzo niewiele jest elementów przypominających program kompu-terowy. Dlatego mimo oporów decyzja urzędu pa-tentowego była pozytywna. Jeden ze schematów zgłoszonego rozwiązania przedstawia rys.1.

Jeszcze wyraźniej, bo zapisując to bezpośrednio w prawie, wykluczono patentowanie rozwiązań informatycznych w Europie. Zawarta w 1973 roku (weszła ona w życie w roku 1977) Konwencja o Pa-tencie Europejskim (European Patent Convention) zawiera wykluczenia z patentowalności, wśród których są programy komputerowe.

Warto podkreślić, że choć rzadko, jednak już wówczas udzielano patentów na rozwiązania informatyczne.

(1) Patenty europejskie udzielane są na wynalazki, które nadają się do przemysłowego stosowania, są nowe i posiadają poziom wynalazczy.(2) Nie uważa się za wynalazki w rozumieniu ust. 1 w szczególności:(a) odkryć, teorii naukowych i metod matematycz-nych;(b) wytworów o charakterze estetycznym;(c) schematów, zasad i metod przeprowadzania procesów myślowych, rozgrywania gier albo pro-wadzenia działalności gospodarczej oraz progra-mów komputerowych;(d) przedstawienia informacji.(3) Postanowienia ust. 2 wykluczają zdolność patentową przedmiotu i działalności, o których mowa w tym przepisie jedynie wówczas, gdy eu-ropejskie zgłoszenie patentowe lub patent euro-pejski dotyczą takiego przedmiotu lub działalności jako takich.

§

(4) Za wynalazki nadające się do przemysłowego sto-sowania w rozumieniu ust. 1 nie uważa się sposobów leczenia ludzi lub zwierząt metodami chirurgicznymi lub terapeutycznymi oraz metod diagnostycznych stosowanych na ludziach lub zwierzętach.

Niniejsze postanowienie nie ma zastosowania do produktów, w szczególności do substancji lub miesza-nin stosowanych przy którejkolwiek z tych metod.

KONWENCJA o udzielaniu patentów europejskich (Kon-wencja o patencie europejskim), sporządzona w Mona-chium dnia 5 października 1973 r., zmieniona aktem zmie-niającym artykuł 63 Konwencji z dnia 17 grudnia 1991 r. oraz decyzjami Rady Administracyjnej Europejskiej Organi-zacji Patentowej z dnia 21 grudnia 1978 r., 13 grudnia 1994 r., 20 października 1995 r., 5 grudnia 1996 r. oraz 10 grud-nia 1998 r., wraz z Protokołami stanowiącymi jej integralną część.

Artykuł 52 Europejskiej Konwencji Patentowej (Dz. U. z dnia 26 kwietnia 2004 r.)

Wynalazki posiadające zdolność patentową

Page 12: Patent na program - Ochrona twórców oprogramowania czy interesy światowych gigantów?

11

Rys 1: Jeden z rysunków pierwszego opatentowanego oprogramowania.

Page 13: Patent na program - Ochrona twórców oprogramowania czy interesy światowych gigantów?

12

w Europie rozwój sektora IT następuje najszyb-ciej, ale to firmy informatyczne z USA i Japonii są liderami w ubieganiu się o ochronę patentową na wytworzone przez siebie oprogramowanie.

Jak ważne w dzisiejszym świecie są wartości nie-materialne świetnie ilustruje najnowsza (lipiec 2011) rekordowo wysoka transakcja konsorcjum, w skład którego wchodzą: Apple, EMC, Ericsson, Microsoft, RIM i Sony. Za pakiet firmy Norton Ne-tworks Corporation zawierający 6 tysięcy paten-tów i opatentowanych aplikacji konsorcjum chce zapłacić 4,5 mld dolarów. Jest to rekordowa suma pieniędzy zapłacona za kawałki papieru podpisa-ne i przypieczętowane przez Amerykański Urząd Patentowy, a nie za dobro materialne czy konku-rencyjny podmiot biznesowy. Te kawałki papie-ru reprezentują jednak zastrzeżone innowacje, które są podstawą do opłat licencyjnych, które coraz częściej stanowią nie tylko przewagę my-śli technologicznej, ale – jak pokazuje chociażby przypadek Microsoftu zarabiającego na sprzedaży konkurencyjnych produktów – ważne źródło przy-chodów.

Niemniej jednak, znaczenie udzielonych w latach 70-tych czy 80-tych patentów informatycznych było niewielkie, a możliwości wyegzekwowania wynikających z tych patentów praw wyłącznych bardzo ograniczone. W takich okolicznościach nie-zbyt często się o nie ubiegano.

Trudno jest wyliczyć dokładnie aktualną liczbę pa-tentów na oprogramowanie komputerowe. Szacu-je się, że w Europejskim Urzędzie Patentowym (Eu-ropean Patent Office) jeszcze przed 2005 rokiem zarejestrowano ich co najmniej 30 tysięcy (dane według www.ffii.org).

Procentowy podział patentów na programy kom-puterowe z podziałem na poszczególne kraje przedstawia wykres 1.

Na wykresie można zaaobserwować, że większość patentów na oprogramowanie w Europie jest w posiadaniu firm amerykańskich i japońskich. Nie oznacza to jednak, że w USA lub Japonii ry-nek technologii informatycznych ma się lepiej niż w Europie. Jest wręcz przeciwnie. To właśnie

Wykres 1. Ilość przyznanych patentów na oprogramowanie w Europie przypadająca na poszczególne kraje

JP

USA

USA

JP

DE

GB

FR

FI

CA

SE

IL

IT

NL

CH

BE

AU

KR

IE

ES

DK

SG

AT

RU

NO

CN

NZ

TW

ZA

IN

HU

HK

GR

BY

IS

TR

MY

PL

BR

SA

LU

AR

CZ

HR

EG

IR

TH

BM

CL

MC

PH

Page 14: Patent na program - Ochrona twórców oprogramowania czy interesy światowych gigantów?

13

P

Opatentowanie oprogramowania jest trudne, jed-nak nie niemożliwe.

Doświadczeni rzecznicy patentowi znają techniki i triki pozwalające na rejestrację pewnych roz-wiązań informatycznych. W USA, a także Europie ukazały się specjalne publikacje jak skutecznie do-

konać tej sztuki. Można się również zapisać na od-powiedni kurs.

Opisy patentowe będące wynikiem stosowania na-bytej w ten sposób wiedzy wywołują rozbawienie lub wściekłość fachowców, nie wyłączając autorów, którzy czasem nie rozpoznają swoich pomysłów.

Patent IBM

Do tej grupy należy seria zgłoszonych tego same-go dnia przez ten sam zespół autorski IBM kilku wariantów komunikacji serwer-klient, dla której charakterystyczne jest, że w kliencie uruchamia-ne są dwie aplikacje a pamięć podręczna służy do naprzemiennego przechowywania strumienia da-nych z każdej aplikacji.

W opisach patentowych PL180570 = EP0823170 = US5754774, PL180619 = EP0823171 = US5859971, PL180608 = EP0823173 = US5867661, PL182978 = EO0823093 = US5878213, nie podano żadnych istotnych dla fachowca informacji o konstrukcji skła-dniowej i strukturze danych (programy są przecież

wyłączone), natomiast sprawa jest przedstawiona jakby chodziło o zautomatyzowane przetwarzanie w czasie rzeczywistym sygnałów elektrycznych, czy też o wykorzystanie sprzętu komputerowego do wspomagania urządzeń elektronicznych prze-znaczonych do analizowania szybko zachodzących zmian parametrów sygnałów elektrycznych między nadajnikiem (serwerem) i odbiornikiem (klientem).

Patenty takie są bardziej wynalazkami rynku usług prawnych niż przemysłu oprogramowania.

Źródło: www.ffii.org.pl

Rodz. 4Patent na patent

Page 15: Patent na program - Ochrona twórców oprogramowania czy interesy światowych gigantów?

14

iGPA

www.kombinAtorium.Pl

Page 16: Patent na program - Ochrona twórców oprogramowania czy interesy światowych gigantów?

15

Patent chroni wynalazki przed przywłaszczeniem oraz czerpaniem zysków z czyjegoś produktu bez zgody twórcy czy właściciela. Koncepcja słuszna i sprawiedliwa, lecz gdy patenty staną się zbyt ła-two dostępne, zamiast napędzać postęp, znacznie go utrudnią.

W Europie przemysł IT rozwija się niezwykle szyb-ko. Dominują tu przede wszystkim małe i średnie przedsiębiorstwa. Firmy te skupiają swoją uwagę na rozwoju i wolnorynkowej konkurencji. Nie ryzy-kaują korzystania z bezprawnych patentów i prowa-dzenia kosztownych wojen patentowych.

Dopuszczenie do udzielania patentów na opro-gramowanie może doprowadzić do zahamowania rozwoju w branży informatycznej.

Na blogach aż wrze od przytaczania możliwych konsekwencji takiej sytuacji. Ale nie tylko progra-miści i informatycy protestują przeciwko rozsze-rzeniu prawa patentowego na oprogramowanie.

Przedstawiciele biznesu skupieni wokół róż-nych organizacji alarmują, że wprowadzenie patentów na oprogramowanie komputerowe zmusi część firm do płacenia patentowego ha-raczu i kosztownych zabiegów prawnych. Te, których nie będzie na to stać, znikną z rynku. Wprowadzenie patentów na oprogramowanie w Europie sparaliżowałoby ponadto europejski przemysł programistyczny, gdyż pochodzące głównie z zewnątrz patenty stałyby się egze-kwowalne również na terenie Unii.

Bill Gates określił ten problem tak: „gdyby lu-dzie byli świadomi jak patenty były udzielane, wtedy, gdy dzisiejsze idee były wynajdywane i starali się o nie, dzisiejszy przemysł stanąłby w miejscu. Rozwiązaniem... jest patentować najwięcej ile zdołamy... Przyszłe, zaczynają-ce biznes firmy, bez własnych patentów, będą zmuszone zapłacić każdą cenę, jaką ustalą gi-ganci.” („Wyzwania i Strategie” - 16 maja 1991 roku).

!

Rodz. 5Druga strona patentu

Page 17: Patent na program - Ochrona twórców oprogramowania czy interesy światowych gigantów?

16

Inaczej niż w przypadku patentów, oficjalne uznanie, iż prawo autorskie winno obejmować również programy komputerowe, miało bardziej znaczące konsekwencje.

Prawo autorskie umożliwia twórcom, tj. dyspo-nentom praw autorskich, kontrolowanie nie tylko zwykłego korzystania z programu, ale także jego poprawianie, dostosowywanie czy wykorzystywa-nie poprzez dołączenie do innego programu. Na-tomiast idea programu, jako myśli twórczej w nim ucieleśnionej pozwalała uczynić program przed-miotem wyceny i obrotu handlowego.

Następnym etapem uznania praw autorskich dla programów komputerowych było zawieranie umów między ich dysponentami a użytkownikami. Treści umów były zwykle narzucane jednostronnie – przez producentów – i określały sposoby i cele, w jakich dany program może zostać użyty.

Umowy takie często określa się mianem umów sprzedaży programu, jednak przedmiot umowy tak naprawdę w ogóle nie jest sprzedawany. Użytkow-nik – wbrew temu co sądzi – nie dostaje nawet ko-pii programu. W typowych umowach program jest użytkownikowi jedynie wypożyczany.

W umowach z użytkownikiem końcowym twórca lub dystrybutor programu udziela jedynie licen-cji na jego używanie (podobnie jak w przypadku utworów muzycznych, które można jedynie od-twarzać). W umowach licencyjnych zawieranych z innymi producentami oprogramowania udzie-lane są zezwolenia na używanie, kopiowanie i modyfikowanie, na ściśle określonych warun-kach.

Właściwa sprzedaż oprogramowania oznacza sprzedaż praw majątkowych do programu, czyli kodu. Taką formę sprzedaży spotyka się przy tworze-niu oprogramowania na zlecenie i każdy taki przypa-dek jest uregulowany osobną umową, na mocy któ-rej twórca oprogramowania sprzedaje klientowi wszystkie prawa majątkowe do programu.

W ramach zwykłych umów licencyjnych, użyt-kownik nie ma uprawnień do ingerowania w program, jego poprawiania, dostosowywania czy wykorzystywania poprzez dołączenie do in-nego programu. To zapewnienie o nieingerencji w program jest stosunkowo łatwe do osiągnięcia. Wystarczy nie udostępniać kodu źródłowego, co było powszechne w czasach przed-copyrightowych, a jedynie podawać skompilowany kod binarny.

Rodz. 6Ochrona prawami autorskimi

Page 18: Patent na program - Ochrona twórców oprogramowania czy interesy światowych gigantów?

17

Dla oddzielenia obrotu handlowego oprogra-mowaniem od obrotu sprzętem komputerowym prawo wyłączne na program wcale nie jest ko-nieczne.

To czynniki takie jak upowszechnienie stosowa-nia komputerów i ich standaryzacja wprowadza-na przez głównego producenta - koncern IBM - w sposób naturalny tworzyły warunki dla powsta-nia odrębnego rynku oprogramowania już w latach 60-tych. Sama firma IBM – także w obawie przed wszczęciem postępowania antymonopolowego – w 1969 roku wprowadziła politykę zawierania odrębnych umów na udostępnianie sprzętu i udostępnianie oprogramowania. Te drugie bazo-wały na założeniu, że kod źródłowy jest tajemni-cą handlową, a licencjobiorca zobowiązany jest dochować tej tajemnicy, czyli nie udostępniać programu nikomu innemu.

Ochrona programów komputerowych przy pomocy prawa autorskiego dość szyb-ko upowszechniła się w świecie. Dawa-

ła możliwość łatwo dostępnej, bezpłatnej i niewymagającej spełnienia żadnych for-malności ochrony w ramach istniejącego i mającego długą tradycję systemu prawnego.

Samo uznanie programu komputerowego za przed-miot prawa autorskiego nie rozstrzygało niestety istotnych szczegółów stosowania tego prawa. Oka-zało się bowiem, że w różnych państwach prawo au-torskie programów komputerowych egzekwowano w różny sposób.

Wynikało to głównie z faktu, iż aby utwór pod-legał ochronie, musi się odznaczać „oryginalno-ścią”, a tak ogólne pojęcie daje możliwość róż-nych interpretacji. W niektórych państwach, m.in. w Niemczech (RFN), sądy dodawały wymóg speł-nienia uzupełniającego kryterium oceny zdol-ności ochronnej programów, które wyrażało się w wymaganym od nich poziomie indywidualności. Poziom twórczości miałby wyraźnie przekraczać umiejętności przeciętnego programisty, zaś sam program powinien być więcej niż przeciętny.

Page 19: Patent na program - Ochrona twórców oprogramowania czy interesy światowych gigantów?

18

W latach 80-tych poszczególne państwa włączały programy komputerowe do przepisów prawa autor-skiego jako całkowicie odrębną kategorię chronio-nych utworów. W Polsce tego nie zrobiono, ponieważ uznano, że program komputerowy spełnia przesłanki utworu, w związku z czym powinien podlegać dotych-czasowej ochronie prawnoautorskiej.

Polscy teoretycy prawa (m.in. S. Sołtysiński) na-leżeli do licznej grupy zwolenników stworzenia specjalnego systemu ochrony jako najbardziej optymalnego rozwiązania. Nie przesądzając ne-gatywnie kwestii uznania programu za przed-miot prawa autorskiego, zwracali oni uwagę na istotne niedostosowanie rozwiązań prawnych w odniesieniu do tak specyficznej kategorii dóbr intelektualnych.

Aby uniknąć rozbieżności w ramach Unii Euro-pejskiej prawnoautorska ochrona programów

komputerowych została zharmonizowana dyrek-tywą Rady nr 91/250/EWG z dnia 14 maja 1991 r. w sprawie prawnej ochrony programów kom-puterowych. Było to pierwsze przedsięwzięcie harmonizacyjne ówczesnej EWG w dziedzinie prawa autorskiego.

W ramach tej harmonizacji przyjęto, iż pro-gram podlega ochronie, jeśli jest oryginalny (indywidualny), to znaczy jest wynikiem wła-snej intelektualnej twórczości autora. Zapis ten jest interpretowany jako wyraz kompromisu pomiędzy angloamerykańską koncepcją orygi-nalności, która kładzie nacisk na okoliczność, że utwór wywodzi swe pochodzenie od autora (tj. nie został skopiowany z cudzego dzieła) a – z drugiej strony – koncepcjami kontynentalny-mi, dla których właściwe jest wiązanie orygi-nalności z indywidualnością utworu stanowiącą odbicie osobowości twórcy.

Rodz. 7Reguły światowe a sytuacja polska

Page 20: Patent na program - Ochrona twórców oprogramowania czy interesy światowych gigantów?

19

kompletny system operacyjny z Berkeley.Uniksem zainteresowała się również DARPA – Agen-cja Zaawansowanych Projektów Badawczych Departamentu Obrony USA. Agencja potrzebo-wała uniwersalnego systemu operacyjnego dla sieci swoich centrów badawczych rozproszonych po terenie całego kraju. DARPA zdecydowała się ujednolicić system operacyjny w celu zlikwido-wania wysokich kosztów związanych z utrzymy-waniem różnych systemów we wszystkich swoich ośrodkach. Podpisała z uniwersytetem w Berkeley kontrakt na rozszerzenie funkcjonalności Uniksa i sfinansowała prace powołanej w tym celu grupy badawczej zajmującej się systemami komputero-wymi (Computer Systems Research Group). Efek-tem tych prac był m.in. protokół TCP/IP, który stał się później podstawą sieci Internet. W 1980 roku CSRG wydała 4BSD, kolejną wersję systemu, ofe-rującą liczne ulepszenia (m.in. kontrolę procesów oraz protokół pocztowy Delivermail, będący pro-toplastą późniejszego Sendmaila). Następna zaś wersja, wydana w 1981 roku, nosiła nazwę 4.1BSD, w celu uniknięcia kolizji nazw z systemem UNIX Sys-tem V, sprzedawanym przez AT&T.

W 1982 roku szef projektu w CSRG odszedł z grupy badawczej, aby wraz z 3 absolwentami Uniwer-sytetu Stanforda założyć firmę Sun Microsystems. Sun dostarczał ze swoimi stacjami roboczymi system SunOS, oparty na 4.1BSD. W tym samym roku AT&T wydało pierwszą komercyjną wersję własnego systemu pod nazwą UNIX System III, a wraz z jej wydaniem zostały podwyższone opłaty licencyjne dla instytucji akademickich. Ponieważ systemy BSD zawierały także kod Uniksa AT&T, do ich używania wymagane było posiadanie licencji od AT&T. Z biegiem czasu do Berkeley napływało coraz więcej próśb o wydanie wersji systemu wol-nego od kodu AT&T. W efekcie tych starań w 1989 roku wydany został pakiet Networking Release 1. Pakiet ten wciąż jeszcze był niekompletnym syste-mem operacyjnym, ponieważ spora część kodu należała do AT&T i nie zdołano go zamienić na kod bez ograniczeń licencyjnych. Networking Re-lease 1 był pierwszą dystrybucją wydaną w cało-ści na liberalnej licencji BSD. Co prawda za taśmę z dystrybucją trzeba było zapłacić 1000$, ale za-kup pozwalał na jej nieograniczone kopiowanie.

W tym czasie AT&T udzielało licencji różnym fir-mom, które następnie tworzyły swoje, również ko-mercyjne wersje Uniksa (m.in. IBM AIX, HP-UX, SGI

Unix i BSD story

Unix jest jednym z pierwszych systemów opera-cyjnych. Napisany został przez pracowników należącego do AT&T centrum badawczego Bell Labs. Prace nad Uniksem rozpoczęły się we wrześniu 1969 roku, a pierwsza edycja sys-temu została ukończona w roku 1971. System zaprezentowano szerszej publiczności po raz pierwszy na okresowym sympozjum dotyczą-cym zasad funkcjonowania systemów ope-racyjnych. Podczas niego obecny był jeden z profesorów Uniwersytetu Kalifornijskiego w Ber-keley, który zainteresował się tym systemem i za-czął eksperymentować z nim na swojej uczelni. W tym celu specjalnie zakupiono do Berkeley eg-zemplarz nowego modelu komputera PDP-11/45. W styczniu 1974 roku zainstalowano na nim Uniksa, w wersji 4.

Akademicka licencja Uniksa pozwalała na jego używanie oraz rozszerzanie oprogramowania przez studentów i pracowników akademickich, w wyniku czego coraz więcej wykładowców prowadziło na nim zajęcia. System szybko zy-skał popularność, a uniwersytet zakupił kolejne komputery w celu uruchomienia na nich Unik-sa. W 1975 roku dwóch studentów Berkeley po-stanowiło napisać dla Uniksa kompilator zdo-bywającego popularność języka Pascal. W międzyczasie, w związku z ograniczeniami edy-tora ED, stworzyli także swój własny edytor – EX, a w 1976 roku zaczęli poprawiać różne części systemu i wysyłać swoje poprawki do Bell Labs. Z czasem inne uniwersytety zainteresowały się ich poprawkami oraz kompilatorem Pascala, więc na początku 1977 roku postanowiono skomple-tować pierwszą Dystrybucję Oprogramowania (z) Berkeley (ang. Berkeley Software Distribution), zwaną później 1BSD.

Użytkownicy przysłali coraz więcej poprawek do kompilatora Pascala, dlatego w roku 1978 roku postanowiono wydać drugą dystrybucję opro-gramowania, której nazwę skrócono do 2BSD. W tym samym, 1978 roku uniwersytet zakupił nowy komputer VAX. Unix nie posiadał jeszcze wówczas obsługi pamięci wirtualnej, dlatego też pracowni-cy naukowi uczelni postanowili ją dla niego napi-sać. Nowe jądro systemu wraz z narzędziami z Unik-sa i uaktualnionymi programami z 2BSD zostało w 1979 roku wydane jako 3BSD. Był to pierwszy

P

Page 21: Patent na program - Ochrona twórców oprogramowania czy interesy światowych gigantów?

20

IRIX, Microsoft Xenix). Z czasem liczba będących w obiegu różnych, nie do końca kompatybilnych ze sobą, wersji Uniksa stała się tak duża, że w 1987 roku AT&T razem z Sunem postanowiło zunifiko-wać kod kilku najpopularniejszych systemów unik-sowych: UNIX System V Release 3, 4.3BSD, SunOS i Xenix. Prace zostały rozpoczęte w 1988 roku, a ich efektem był wydany w 1990 roku UNIX System V Release 4.0 (w skrócie: SVR4). Ta właśnie wersja odniosła największy sukces i na niej Sun oparł swój system Solaris.

W 1991 roku CSRG wydało pakiet Networking Re-lease 2, który był prawie kompletnym systemem operacyjnym. Niedługo po nim zostały wydane dwa inne, oparte na nim systemy: darmowy 386BSD i komercyjny BSD/OS, rozwijany przez firmę Berke-ley Software Design Incorporated (BSDi), założoną przez byłych pracowników CSRG. Niedługo po wydaniu 386BSD grupa użytkowników niezado-wolonych z przerwy w rozwijaniu systemu posta-nowiła rozwijać system samodzielnie pod nazwą NetBSD. A nieco później kolejna grupa użytkow-ników i programistów utworzyła projekt FreeBSD.

W 1992 roku AT&T wytoczyło BSDi i Uniwersyteto-wi Kalifornijskiemu w Berkeley proces o naruszenie praw autorskich i znaku towarowego Unix. Proces spowolnił rozwój systemów BSD na prawie dwa lata, dzięki czemu wielu użytkowników zaintere-sowało się Linuksem, który był wolny od zawiro-wań prawnych. W 1993 roku Novell kupił od AT&T wszelkie prawa do Uniksa, a na początku 1994 za-warł z pozwanymi ugodę. Zgodnie z jej postano-wieniami z systemu usunięto 3 pliki, a do 70 dołą-czono informację o prawach autorskich AT&T. W czerwcu tego samego roku wydana została wol-na od roszczeń dystrybucja 4.4BSD-Lite, na której, z obawy przed podobnymi pozwami, swoje projekty oparły NetBSD i FreeBSD. Ostatnią wer-sją systemu opracowana przez Computer Sys-tems Research Group była wydana w 1995 roku 4.4BSD-Lite Release 2. Wkrótce po tym CSRG ule-gła rozwiązaniu.

W grudniu 1994 roku jeden z założycieli projektu NetBSD pokłócił się z pozostałymi członkami ze-społu i w kilka miesięcy później stworzył nowe od-gałęzienie dystrybucji – OpenBSD. Projekt stał się znany dzięki swojemu olbrzymiemu przywiązaniu

do jakości kodu źródłowego oraz bezkompromi-sowej postawy w stosunku do licencjonowania oprogramowania.

Twórcy OpenBSD odrzucili licencję GPL (Gene-ral Public License) jako zbyt restrykcyjną, a także kategorycznie sprzeciwili się umieszczaniu w sys-temie jakichkolwiek elementów binarnych (bez kodu źródłowego). W wyniku tego licencja GPL w OpenBSD jest akceptowana tylko dla komponen-tów, których napisanie od nowa trwałoby zbyt długo (np. kompilator GCC).

OpenBSD cieszy się obecnie dużą popularnością wśród administratorów serwerów stawiających na pierwszym miejscu bezpieczeństwo. Twórcy OpenBSD chwalą się tym, że przez okres 10 lat w domyślnej instalacji systemu znaleziono tylko 2 luki, które można było zdalnie (na odległość) wy-korzystać.

Projekty NetBSD i FreeBSD również są aktywne po dziś dzień. NetBSD wspiera ponad 54 platfor-my sprzętowe i utrzymuje opinię najbardziej uni-wersalnego systemu uniksowego. Mimo iż jądro Linux obsługuje więcej architektur procesorów, to żadna dystrybucja Linuksa nie obsługuje tylu platform jednocześnie co NetBSD. FreeBSD wciąż pozostaje najpopularniejszym systemem z rodziny BSD, dzięki liberalnemu podejściu do licencji kodu oraz zamkniętym komponentom, które pozwalają na większą, niż pozostałe odmiany BSD, obsługę sprzętu.

Wszystkie systemy BSD są mniej popularne od Li-nuksa, niemniej jednak większość dystrybucji Linuk-sa (np. OpenSSH, Bind) zawiera składniki pocho-dzące z BSD. Warto także odnotować, że spora część komponentów systemu FreeBSD stała się podstawą systemu Mac OS X firmy Apple. Micro-soft również wykorzystał trochę kodu BSD w swo-ich systemach – narzędzia ftp, nslookup, finger, rsh i rcp dołączone do systemów Windows 2000, XP i Vista pochodzą z systemów BSD.

Na podstawie: M. K. McKusick, „Twenty Years of Berke-ley Unix: From AT&T-Owned to Freely Redistributable”, w: „Open Sources: Voices from the Open Source Revolution”, wyd. O’Reilly Media, Sebastopol, California 1999, rozdz. 3, s. 31-46, dostępne w Internecie: http://www.oreilly.com/catalog/opensources/book/kirkmck.html

Page 22: Patent na program - Ochrona twórców oprogramowania czy interesy światowych gigantów?

21

Polska w 1991 roku zawarła ze Wspólnotami Eu-ropejskimi i ich państwami członkowskimi Układ o stowarzyszeniu (tzw. Układ Europejski), w którym zobowiązała się do zbliżenia swego systemu ochro-ny praw własności intelektualnej do standardów obowiązujących w EWG. Wypełniająca wspomnia-ne zobowiązanie ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych ustanowiła expressis verbis ochronę programów komputerowych niemal dokładnie zgodnie ze standardami przewidzia-nymi w dyrektywie 91/250/EWG.

Polscy informatycy na serio traktowali zapisy prawa wykluczające patentowanie programów kompute-rowych i nie występowali o ochronę patentową ani w kraju, ani za granicą. Pojedyncze przyznane patenty związane z oprogramowaniem należą do podmiotów zagranicznych. Dlatego też umożliwienie patentowa-nia oprogramowania doprowadziłoby bardzo szybko do monopolizacji krajowego rynku informatycznego przez firmy pozaeuropejskie, praktycznie uniemożli-wiając twórczą aktywność rodzimych firm, zwłaszcza niewielkich i nowo powstających.

Art. 74 ust. 2 ustawy o prawie autorskim

Ochrona przyznana programowi komputerowe-mu obejmuje wszystkie formy jego wyrażenia. Idee i zasady będące podstawą jakiegokolwiek elementu programu komputerowego, w tym podstawą łączy, nie podlegają ochronie.

USTAWA z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i pra-wach pokrewnych.* (tekst jednolity)

Ochronie nie podlegają idee i zasady, będące podstawą jakiegokolwiek elementu programu. Zapis ten, przejęty z dyrektywy 91/250, ma na celu wyeksponowanie podstawowej regu-ły, według której ochrona rozciąga się tylko na sposób wyrażania treści (ekspresję), natomiast idee i zasady tkwiące w utworze nie są obję-te prawem wyłącznym. Nie korzystają więc z ochrony np. reguły logiczne i matematyczne zastosowane w programie, idee i zasady sta-nowiące podstawę algorytmów oraz języków programowania (pomysły, metody i procedury obliczeniowe), a także matematyczne formuły rozwiązania określonych zagadnień (algorytmy matematyczne).

Na podstawie takich regulacji prawnoautorskich toczyły się i toczą w świecie spory prawne o au-torstwo czy bezprawne użycie konkretnych pro-gramów i elementów programowych. W Polsce takich sporów sądowych nie ma. W orzecznic-twie sądowym odnotowano tylko jedną spra-wę, w której sąd miał okazję wypowiedzieć się na temat ochrony programów i to w oparciu o ustawę poprzedzającą obecną, a datującą się jeszcze na rok 1952. W wyroku Sądu Apelacyj-nego w Gdańsku z 1993 roku stwierdzono, że oprogramowanie komputerowe może być trak-towane jako utwór o charakterze naukowym lub literackim.

§

Page 23: Patent na program - Ochrona twórców oprogramowania czy interesy światowych gigantów?

22

Rodz. 8Umowy licencyjne na oprogramowanie

i

Współczesne modele licencyjne dzielą się na dwie grupy: licencje własnościowe, które pod wzglę-dem charakterystyki i zakresu są do siebie bardzo podobne, a także licencje otwarte, których zróżni-cowanie jest znacznie większe.

Licencje własnościowe bazują na tym, że kod źró-dłowy jest tajemnicą będącą w dyspozycji właści-ciela, a ujawnieniu ulega jedynie kod maszynowy.

Licencje otwarte natomiast bazują na tym, że kod źródłowy jest ujawniany i może nim dysponować każdy (licencje zezwalające) lub nikt (licencje re-stryktywne).

Restrykcyjność odnosi się do modyfikowania pro-gramu, co oznacza, że warunki dotyczące kodu źródłowego w całości lub części muszą pozostać niezmienione. Istnieje szereg wariantów bliżej opi-sujących tą restryktywność.

W przeciwieństwie do zamkniętego oprogra-mowania, wolne oraz otwarte oprogramowanie (Free and Open Source Software – FOSS) zostały zdefiniowane. Open source nie oznacza wyłącz-

nie dostępu do kodu źródłowego. Warunki dys-trybucji oprogramowania open source muszą być zgodne z określonymi zasadami. Licencje FOSS są w pewnym sensie standaryzowane, gdyż podlega-ją tworzeniu i ocenie przez transparentnie działa-jące organizacje.

Licencje z mocnym obowiązkiem restryktywno-ści określa się pojęciem copyleft. Słowo copyleft powstało poprzez sparodiowanie słowa copyright (prawo autorskie) i w dosłownym tłumaczeniu brzmi: „lewo autorskie”. Wbrew pozorom, copy-left w ujęciu jego twórcy – Stallmana – nie oznacza negacji lub umyślnego łamania praw autorskich.

Copyleft działa w ramach obowiązującego prawa, niemniej przewrotnie je wykorzystuje. Zamiast służyć ograniczaniu praw odbiorców dzieł i zatrzy-mywaniu ich przez twórców (czy właściwie przez przedsiębiorców i wydawców), copyleft przekazuje prawie wszystkie prawa autorskie odbiorcom (pra-wo do używania, dystrybucji, tworzenia dzieł za-leżnych, czerpania korzyści majątkowych z dzieła), zostawiając dysponentom praw autorskich prawo do uznania autorstwa i ewentualnej zmiany licencji.

i

Page 24: Patent na program - Ochrona twórców oprogramowania czy interesy światowych gigantów?

23

i

Część licencji otwartych dopuszcza istnienie praw i opłat z tytułu korzystania z patentu, ponieważ nic o nich nie wspomina, część natomiast wyklu-cza egzekwowanie prawa z patentu.

Licencje Copyleft negują stosowanie prawa pa-tentowego do oprogramowania, ale niektóre li-cencje zezwalające (np. Apache), tak jak licencje mocno restryktywne, też negują stosowanie pra-wa patentowego do oprogramowania.

GNU General Public License (Powszechna Licen-cja Publiczna GNU) - licencja wolnego i otwar-tego oprogramowania stworzona w 1989 roku przez Richarda Stallmana i Ebena Moglena na po-trzeby Projektu GNU, zatwierdzona przez Open Source Initiative. Pierwowzorem licencji była li-cencja Emacs General Public License. Wersja dru-ga licencji GNU GPL została wydana w roku 1991, a wersja trzecia – 29 czerwca 2007. http://pl.wikipedia.org

Prawomocność pomijania praw patentowych dla rozwiązań informatycznych argumentowana jest ich związkiem z prawami autorskimi. W Polsce prawa autorskie przysługują programom kompu-terowym automatycznie – tak jak utworom lite-rackim – i obejmują sposób wyrażenia (ekspresję) utworu, ideę i zasady. Patent na rozwiązanie infor-matyczne byłby więc prawem wyłącznym na idee i zasady utworu chronionego już prawem autor-skim. W praktyce oznacza to, że uznanie takiego patentu za prawomocny niwelowałoby wcześniej nabyte (automatycznie, z chwilą ustalenia utwo-ru) prawa autorskie.

Klauzula 7 licencji GPLv2 Jeśli na skutek wyroku sądowego lub zarzutu na-ruszenia patentu, jak też z każdej innej przyczyny (nie ograniczonej do kwestiach patentowych) zo-staną narzucone (niezależnie czy to mocą wyroku sądowego, umowy, czy w inny sposób) warunki sprzeczne z warunkami niniejszej Licencji, to nie zwalniają one z warunków Licencji. Jeśli nie można prowadzić dystrybucji tak, aby wypełniać jedno-cześnie swoje obowiązki z tytułu niniejszej Licencji i inne odnośne obowiązki, to w rezultacie nie moż-na rozprowadzać Programu. Na przykład, gdyby li-cencja patentowa nie zezwalała na wolną od opłat licencyjnych redystrybucję Programu przez wszyst-kie osoby, które otrzymały kopie bezpośrednio lub pośrednio, to jedynym sposobem pozwalającym na przestrzeganie i licencji patentowej, i Licencji niniejszej, byłoby całkowite powstrzymanie się od jakiejkolwiek dystrybucji Programu.http://gnu.org.pl/

§

§

Art. 1 ust. 21 ustawy o prawie autorskimOchroną objęty może być wyłącznie sposób wyra-żenia; nie są objęte ochroną odkrycia, idee, pro-cedury, metody i zasady działania oraz koncepcje matematyczne.

Art. 74 ust. 3 ustawy o prawie autorskimprawa majątkowe do programu komputerowego stworzonego przez pracownika w wyniku wykony-wania obowiązków ze stosunku pracy przysługują pracodawcy, o ile umowa nie stanowi inaczej.

§

Page 25: Patent na program - Ochrona twórców oprogramowania czy interesy światowych gigantów?

24

Rodz. 9Polityka i praktyka

Patenty na oprogramowanie należą do najbar-dziej kontrowersyjnych kwestii w światowej polityce innowacyjnej. Sędziowie i teoretycy prawa patentowego są raczej po stronie udzie-lania patentów na rozwiązania informatyczne. Jednak sami informatycy także przedsiębiorcy z tej branży, czyli osoby najbardziej zaintereso-wane ochroną własnych praw, są zdecydowanie przeciw.

Z przeprowadzonych w USA badań wynika, że za udzielaniem patentów jest jedynie 24% przed-siębiorców z branży informatycznej. Dla porów-nania, w branży biotechnologii takich przedsię-biorców jest 75%.

Od wielu lat władza wykonawcza i ustawodaw-cza USA, czyli prezydenci oraz reprezentanci kongresu, konsekwentnie omijają problematykę ochrony rozwiązań informatycznych. Amerykań-

ska ustawa patentowa pochodzi aż z 1952 roku. Również Sąd Najwyższy, mimo zachęty ze stro-ny polityków i biznesmenów, nie podjął kwestii akceptowalności patentów informatycznych, a wręcz odmawiał patentów informatycznych w kilku sprawach, które były przedmiotem jego rozstrzygnięć. Jako uzasadnienie Sędziowie Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych, podali:

„Celem tego prawa nigdy nie było przyznawa-nie monopolu na każde błahe urządzenie, każdą odrobinę pomysłu, która naturalnie i sponta-nicznie przyjdzie do głowy wykwalifikowanemu mechanikowi lub operatorowi w toku zwyczaj-nej produkcji. Doprowadziło by to do stwo-rzenia grupy mataczy, którzy uczyniliby swoim zajęciem przyglądanie się fali postępu i groma-dzeniu tego co najlepsze w postaci opatentowa-nych monopoli, które pozwoliłyby im nałożyć podatek na krajowy przemysł, bez wniesienia

Page 26: Patent na program - Ochrona twórców oprogramowania czy interesy światowych gigantów?

25

jakiegokolwiek wkładu w postęp. Postawiło by to w trudnym położeniu uczciwe firmy, naraża-jąc je na lęk i obawę przed ukrytymi wynalazka-mi, nieokreśloną odpowiedzialność procesową oraz irytujące wyjaśnianie zysków uzyskanych w dobrej wierze.”

W Europie konwencja patentowa w sposób bezpośredni wyklucza programy komputero-we ze sfery patentowalnej, a patentowanie oprogramowania jest jeszcze mniej popu-larne niż w USA. Wszystkie dotychczasowe próby zmierzające do legalizacji patentowa-nia rozwiązań informatycznych w Europie skończyły się niepowodzeniem. Konferencja dyplomatyczna państw Europejskiej Orga-nizacji Patentowej w 2000 roku nie wyraziła zgody na skreślenie programów z listy przed-miotów niepodlegających patentowaniu. W 2002 roku Komisja Europejska wystąpiła

z projektem nowej dyrektywy, której celem było usankcjonowanie praktyki EPO odnośnie pa-tentowania oprogramowania oraz narzucenie tej polityki urzędom patentowym wszystkich państw członkowskich UE. Ta operacja również skończyła się niepowodzeniem. Wprawdzie w Radzie UE zwolennikom patentów informa-tycznych udało się osiągać większość głosów niemniej Parlament Europejski, pod wpływem opinii publicznej, a także z powodu braku po-parcia dyrektywy ze strony europejskich firm MSP, w lipcu 2005 odmówił jej przyjęcia.

Obecnie państwa członkowskie UE posiadają swobodę w interpretowaniu przepisów doty-czących patentowalności oprogramowania. Polska – obok Wielkiej Brytanii – należy do tych państw europejskich, w których praktyka nie-udzielania patentów na rozwiązania informa-tyczne jest szczególnie rygorystyczna.

Page 27: Patent na program - Ochrona twórców oprogramowania czy interesy światowych gigantów?

WARSZAWA