Nadużycia duchowe
-
Upload
wydawnictwo-esprit -
Category
Documents
-
view
247 -
download
2
description
Transcript of Nadużycia duchowe
13
kornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych.
Albowiem słodkie jest moje jarzmo, a moje brzemię lek-
kie” (11, 28–30).
Zrozumiałem wówczas, w samej głębi duszy, że niewie-
le znaczy kraj, osoba, kolor skóry. Jezus Chrystus przyj-
muje nas wszystkich w ten sam sposób. On kocha nas dla
tego, kim jesteśmy. Uwalnia nas od cierpień. Nawiedza
nas w naszych psychologicznych i duchowych więzie-
niach, aby nas uwolnić. Trudno jest mi wyrazić słowami
to, czym było moje nawrócenie, szczęście i radość, które
odczuwałem. Oczywiście, mam jeszcze problemy i zawsze
będzie dużo cierpienia na świecie. Chrystus jest jednak
moim wsparciem i nadzieją. On pozwala mi świadczyć,
że Bóg jest miłością i że gdy decydujemy się w pełnej wol-
ności kroczyć za Nim, On odmienia nasze serce.
Dlaczego dzielę się tymi osobistymi sprawami w książ-
ce poruszającej kwestię duchowych nadużyć? Powód jest
prozaiczny: w swoim świadectwie mogę wyrazić całe
szczęście ze spotkania z Panem, radość z wyzwolenia,
którym mnie obdarzył. Niestety, wielu chrześcijan prze-
żywa bardzo boleśnie doświadczenie wiary, albowiem
nadużycia duchowe, których doznali, przemieniły ich ży-
cie chrześcijańskie w więzienie, w niewolę, w cierpienie.
Od blisko dwudziestu lat w Sapporo, na wyspie
Hokkaido, zajmuję się problemami totalitarnych sekt
i dokonywanymi przez nie manipulacjami mentalnymi.
Razem z byłymi ich adeptami stworzyliśmy stronę in-
ternetową, aby przyjść z pomocą osobom opuszczającym
Aspekt praktyczny
Nadużycia duchowe14
te sekty4. Otrzymaliśmy wiele e-maili od ofiar nadużyć
duchowych. Ku memu wielkiemu rozczarowaniu, pisali
również chrześcijanie. Treść ich listów była bardzo podob-
na do listów od innych osób. Listy te świadczą, że pasto-
rzy, księża i inni przywódcy chrześcijańscy wykorzystują
swój duchowy autorytet do kontrolowania i literalnie
zniewalania, dla własnych potrzeb, członków swych
kościołów lub wspólnot. Posługują się oni tekstami bi-
blijnymi, aby manipulować, upokarzać i obarczać winą
wierzących, aby zmusić ich do podporządkowania się ich
żądzom. Wiele ofiar, które ze mną się skontaktowały, nie
uczęszcza więcej do kościoła. Są one głęboko zranione
emocjonalnie. U wielu też poczucie szacunku do samych
siebie zostało naruszone lub wręcz unicestwione.
W przypadku ofiar nadużyć duchowych sam czas
nie zmaże śladów ich bolesnych doświadczeń. Potrzebna
jest pomoc oparta na miłości, cierpliwości, a zwłaszcza
zrozumieniu. Dziełko to zostało napisane głównie po
to, aby pomóc ofiarom, które pragną uleczenia różnych
zranień wpływających na ich życie i duchowy wzrost.
Przeznaczone jest ono też dla rodziców i przyjaciół tych
osób, jak również dla profesjonalistów, aby lepiej zrozu-
mieli ten problem i kompetentnie towarzyszyli ofiarom
duchowych nadużyć.
4 Strona ta dostępna jest za pośrednictwem witryny UNADFI (Narodowa Unia Stowarzyszeń Obrony Rodzin i Jednostek Ofiar Sekt): http://www.unadfi.org (strona w języku francuskim).
15
Co to jest nadużycie duchowe?
Ilustrowana encyklopedia Larousse podaje następujące
definicje słowa nadużycie: „Eksces szkodliwy dla zbioro-
wości, społeczeństwa; niesprawiedliwość wyrządzona
przez niewłaściwe zastosowanie prawa lub wykorzysta-
nie władzy”.
Nadużycie duchowe jest niesprawiedliwością pocho-
dzącą z niewłaściwego korzystania przez niektórych pa-
storów, księży lub innych przywódców chrześcijańskich
z praw i władzy związanej z ich funkcją. Osoby te, gdy
występują w roli autorytetu, wyrządzają ogromne szko-
dy członkom swoich wspólnot.
W swojej książce L’estime de soi retrouvée (Odnaleziony
na nowo szacunek dla siebie) Jeff Van Vonderen przy-
pomina, czym jest kazirodztwo: „Kazirodczy rodzice
wykorzystują swoją pozycję autorytetu, aby zaspokoić
swoje potrzeby bez oglądania się na zło, jakie wyrządza-
ją swoim dzieciom. Przez kazirodztwo człowiek dorosły
usiłuje zaspokoić swoje pragnienie znaczenia, potęgi, in-
tymności, wartości lub przyjemności seksualnej. Stara
się on osiągnąć przyjemność za pośrednictwem seksual-
ności tych osób, które powinien chronić, kształtować
i którym powinien służyć. Dla dziecka miejsce, które
powinno być najbezpieczniejszym schronieniem, staje się
Aspekt praktyczny
Nadużycia duchowe16
miejscem najgroźniejszym”5. Ponieważ „w zdrowo funk-
cjonującym kościele Bóg jest źródłem akceptacji, miłości
i wartości”, Jeff Van Vonderen przyrównuje kościół do
rodziny, w łonie którego rolą odpowiedzialnych jest po-
magać, kształtować, służyć i odpowiadać na potrzeby pa-
rafian. Jednakże zauważa on: „W niektórych systemach
religijnych myśli, uczucia, pragnienia i potrzeby człon-
ków nie liczą się. Nie zaspokaja się «ich aspiracji»; prze-
ciwnie, członkowie są w kościele, aby zaspokoić potrzeby
przywódców. Gdy dzieje się tak we wspólnocie chrześci-
jańskiej, chodzi o nadużycie duchowe”.
Myślę, że nadużycie duchowe jest również formą
gwałtu, którego dokonuje się w imieniu Boga i Chrystusa,
zadając osobie wierzącej rany w samej głębi jej duszy.
Konsekwencje tego są katastrofalne. Ofiary muszą po-
konać wielkie trudności, aby powrócić do normalnego
życia. Doszły one do wniosku, że Bóg lubi się mścić, że
cały czas szuka słabości u ludzi wierzących, aby je karać
i posyłać do piekła. Osoba wykorzystana duchowo ma
bardzo negatywny obraz samej siebie. Przytłacza ją wstyd
i z trudem okazuje innym zaufanie. W wielu przypadkach
wykazuje silną „alergię” na jakikolwiek system religijny.
5 J. Van Vonderen, L’estime de soi retrouvée. Vivre sans honte, Paris 2000, s. 84.
17
Mechanizm nadużycia duchowego
Dwie sprawy powracają bardzo często: jak możliwe
jest duchowe wykorzystanie człowieka? W jaki sposób
człowiek dopuszcza do duchowego nadużycia? Aby od-
powiedzieć na te pytania, warto zrozumieć mechanizm
nadużycia duchowego.
Istnieje wiele technik, które pozwalają kontrolować
ludzkie myśli. Wiele książek o nich mówi. Poruszają
one w szczególności kwestię manipulacji mentalnych
dokonujących się w totalitarnych sektach. Zapoznanie
się z wieloma świadectwami ofiar nadużyć duchowych
oraz komentarzami różnych specjalistów uświadamia, że
techniki manipulacyjne stosowane przez sekty totalitar-
ne i techniki wykorzystywane przy nadużyciach ducho-
wych są w większości identyczne.
a) Love bombing
Wiele ofiar nadużyć duchowych opowiada, że podczas
pierwszych spotkań księża lub pastorzy miejscowego ko-
ścioła lub przywódcy wspólnot okazywali im nadzwyczaj-
ną uprzejmość i byli bardzo uważni. Podczas każdego
spotkania – nabożeństwa lub niedzielnej mszy, spotkań
Aspekt praktyczny
Nadużycia duchowe18
biblijnych i innych zebrań – osoby te były przyjmowa-
ne bardzo ciepło, odnosiły wrażenie, że ktoś naprawdę się
nimi interesuje.
Osoby, które po raz pierwszy przychodzą do jakiegoś
kościoła lub wspólnoty, prawie zawsze przechodzą przez
bolesne okresy w życiu: samotność, żałoba, rozwód, cięż-
ka choroba, bezrobocie etc. Często też mają one trudności,
by zintegrować się ze społeczeństwem. Niektóre znowu
szukają w życiu wartości. Przyczyny poszukiwań ducho-
wych mogą być rozliczne. Osoba przeżywająca strapienie
przeważnie odczuwa wielką bezradność, co czyni ją bar-
dzo podatną na wszelki wpływ i dlatego chętnie przyj-
muje wszelkie formy współczucia.
Love bombing polega na „bombardowaniu” miłością,
w każdy możliwy sposób, nowo przybyłych. Na przykład
osobie zachowującej pewną rezerwę mówi się: „Musisz
być bardzo poważny!”, a jeśli się uśmiecha, wówczas
mówi się do niej: „Jesteś bardzo sympatyczny!”. W każ-
dym przypadku celem jest pochlebienie i dowartościowa-
nie danej osoby, przekonanie jej, że jest bezwarunkowo
akceptowana i kochana.
Technika love bombing jest groźna. Po pierwsze, stwa-
rza ona uczuciową zależność członków wobec kościoła,
wspólnoty, a zwłaszcza wobec przywódców. Następnie,
w takim środowisku trudne staje się odkrycie prawdy
o istniejących relacjach, przede wszystkim zaś trudno
jest stawiać sobie pytania. Krok po kroku dana osoba tra-
ci zmysł krytyczny.
19
Jest rzeczą zupełnie normalną, że kościół czy wspól-
nota przyjmuje ludzi z serdecznością i miłością i stara się
odpowiedzieć na ich potrzeby. Staje się to jednak proble-
matyczne, gdy postępowanie to motywowane jest chęcią
manipulowania i kontrolowania.
b) Obwinianie przez wzajemność
Otrzymałem od przyjaciela prezent na Boże Narodzenie,
więc i ja powinienem mu coś sprezentować. Sąsiad wy-
świadczył mi przysługę. Trzeba, abym i ja ze swej strony
wyświadczył mu przysługę. W ubiegłym tygodniu zapro-
siła mnie pani Martin... i ja muszę ją zaprosić. Wszyscy
znamy tego rodzaju sytuacje. Generalnie fakt, że ktoś
daje nam prezent lub świadczy nam przysługę, stwarza
w nas poczucie długu, skłania nas do tego, że i my chcemy
zrewanżować się komuś za otrzymane od niego dobro.
Nazywa się to regułą wzajemności. To groźna broń po-
zwalająca manipulować ludźmi. Możliwe jest bowiem –
przy zastosowaniu tej reguły – doprowadzić jednostkę do
takiego poczucia winy, iż można wpływać na jej postępo-
wanie i zdolność refleksji. W przypadku nadużyć ducho-
wych1 często spotyka się stosowanie reguły wzajemności.
Jak to już wyjaśniłem, osoby, które po raz pierwszy przy-
chodzą do grup, gdzie praktykuje się nadużycia duchowe,
zawsze przyjmowane są bardzo uprzejmie. Wskutek tego
rozwija się w nich znaczne poczucie uczuciowej zależno-
ści i trudno im się wycofać, zadawać sobie pytania lub
Aspekt praktyczny
Nadużycia duchowe20
wygłosić krytykę. Ci, którzy decydują się na coś takiego,
zostają surowo przywołani do porządku przez przywód-
ców grupy: „Po całej uprzejmości, którą ci okazałem, jak
śmiesz mówić coś takiego?”; „Nie wstyd ci? Ta krytyka
jest wiarołomstwem wobec Boga. Co robisz z miłością,
którą ci okazaliśmy?”; „To diabeł przez ciebie przemawia!
Jesteś egoistą! Czy zapomniałeś o wszelkim dobru, jakie
ci wyświadczyliśmy?”.
Ten rodzaj refleksji stwarza u tych ludzi poczucie
wstydu tak silne, że nie ośmielają się więcej nic powie-
dzieć. Wielu z nich ma wrażenie, że są wyłącznie egoista-
mi, którzy zdradzają przywódców grupy i Boga. Czują się
niezdolni do miłości, skoro nie są w stanie okazać naj-
mniejszej wdzięczności wobec swych dobrodziejów.
Wszelkie fałszywe współczucie, jakie ludzie ci otrzy-
mali, staje się prawdziwym długiem, który trzeba zwró-
cić. Zapłatą jest utrata wolnej woli i krytycyzmu.
c) Ryt spowiedzi
W książce Protégez-vous contre les sectes (Chrońcie się
przed sektami) Steven Hassan, były adept Kościoła
Zjednoczenia (sekty Moona), streszcza osiem kryteriów
reformy myśli, jaka była praktykowana od lat pięćdzie-
siątych do siedemdziesiątych XX wieku w Chinach.
Tych osiem kryteriów zostało zdefiniowanych przez dr.
Roberta Jaya Liftona*.
21
W odniesieniu do czwartego kryterium, nazywanego
„rytem spowiedzi”, Steven Hassan stwierdza: „Ruchy ide-
ologiczne, jakakolwiek jest ich siła, posługują się mecha-
nizmami poczucia winy i wstydu jednostki w ten sposób,
że wpływają na przebieg zmian, jakie ona przechodzi.
Dokonują tego wewnątrz procesu, który ma własną struk-
turę. Seansom wyznania grzechów towarzyszy krytyka
i samokrytyka, na ogół odbywają się one w małych gru-
pach, w których nakłania się do osobistej przemiany”6.
Chrześcijaństwo uczy wyznania grzechów. Celem ta-
kiej spowiedzi jest wyzwolenie i danie możliwości dostą-
pienia Bożego przebaczenia. W Pierwszym Liście św. Jana
6 S. Hassan, Protégez-vous contre les sectes, Paris 1995, s. 316.
Aspekt praktyczny
* Reforma myśli – praktykowana w chińskim gułagu (laogai) meto-da polegająca na niezwykle precyzyjnym określeniu w regulaminie sposobów zachowań w każdej sytuacji. Więzień obozu hitlerowskie-go czy sowieckiego miał wewnątrz baraku lub zony iluzoryczny azyl przed wybrykami nadzorców. Więzień laogai nie miał nawet tego. Regulamin dokładnie określał, w jakiej pozycji ma siedzieć, jeść, a nawet spać, jakimi słowami ma się zwracać do współwięź-niów i nadzoru. Każde odstępstwo karane było okrutnym biciem i „systemem dwustu punktów”. Były to punkty karne przydzielane oprócz kary fizycznej za każde przewinienie, takie jak siadanie bez pozwolenia, rozmawianie, jedzenie trawy itp. W zależności od ilo-ści karnych punktów, po upływie wyroku był on odpowiednio prze-dłużany. Zebranie 200 punktów karnych powodowało odbywanie wyroku od początku. Były też punkty pozytywne przydzielane za wysługiwanie się straży, upokarzanie się w ramach składnia samo-krytyki, pomaganie w dręczeniu innych więźniów i donosicielstwo. Nieodłączną częścią reformy myśli były szkolenia polityczne polegają-ce najczęściej na samokrytyce i skandowaniu haseł mających obrażać uczucia religijne, moralne lub polityczne więźniów. Celem reformy myśli było całkowite złamanie psychiki więźnia, uczynienie go bez-wolną i całkowicie posłuszną maszyną, zredukowanie jego życia do pracy, bicia, upokarzania i czynności fizjologicznych (przyp. red.)
Nadużycia duchowe22
jest napisane: „...krew Jezusa, Syna Jego, oczyszcza nas
z wszelkiego grzechu. (...) Jeżeli wyznajemy nasze grzechy,
Bóg jako wierny i sprawiedliwy odpuści je nam i oczyści
z wszelkiej nieprawości” (1 J 1, 7. 9). Biblia nie pozostawia
niedomówień w tej kwestii. Nasze grzechy zostają nam
przebaczone. Znikły. Już więcej nie obciążają nas winą.
W przypadku nadużycia duchowego spowiedź jest wy-
korzystywana w ten sam sposób co przy reformie myśli
w komunistycznych Chinach. Służy do obciążania ludzi
winą, aby zmusić ich do zmiany osobowości, by stali się
ślepo posłuszni otrzymanym poleceniom.
Jedna z ofiar składa następujące świadectwo: „W moim
kościele parafianie podzieleni byli na małe grupki, które
miały spotykać się co tydzień pod kierownictwem odpo-
wiedzialnego. Po zebraniu odpowiedzialny miał składać
szczegółowy raport pastorowi. Ten zaś podczas niedziel-
nego kazania posługiwał się pewnymi informacjami, aby
krytykować ludzi, którzy nie myśleli tak jak on albo nie
chcieli poddać się jego ideom. Bardzo często dochodziło
do publicznego upokorzenia. Ludzie byli zobowiązani do
klęczenia, aby prosić pastora o przebaczenie i aby złożyć
samokrytykę”.
W przypadku każdego parafianina strach, że jego ży-
cie prywatne zostanie ujawnione przed całym zgroma-
dzeniem, staje się prawdziwą udręką; wisi nad człowie-
kiem jak przysłowiowy miecz Damoklesa.
W wielu świadectwach ofiary nadużyć duchowych
wyjaśniają, że fakt, iż nie myślą jak pastor lub inni przy-
23
wódcy kościoła, stał się dla nich grzechem. Przyznają
się nawet w ostateczności do grzechów, których nie po-
pełniły.
Świadectwo Klaudyny
Odpowiedzialny za grupę, do której uczęszcza-łam, chciał kontrolować każdego członka kon-gregacji nawet w życiu prywatnym poprzez stwarzanie licznych utrudnień. Jeśli ktoś popeł-nił niewielki błąd, który z łatwością mógł być naprawiony, Filip urządzał prawdziwy proces danej osoby przed całą kongregacją i domagał
się publicznej skruchy.
d) Kontrola myśli i wolnej woli za pomocą fobii
Fobia jest uczuciem chorobliwego lęku przed określoną
sytuacją, osobą lub nawet przedmiotem.
Jedna z zaprzyjaźnionych Japonek doznawała panicz-
nego strachu na widok węża, od czasu kiedy jej młodsza
siostra została ukąszona przez żmiję. Widok węża w tele-
wizji wywoływał u niej lęk tak intensywny, że oblewał ją
zimny pot i nie mogła wówczas racjonalnie myśleć.
Lekarz Roger Baker w książce Les crises d’angoisse
(Napady strachu) wyjaśnia fobie w następujący sposób:
„Wyróżnia się wiele rodzajów fobii, w tym fobie przed
takim bądź innym owadem, zwierzęciem lub przed wy-
Aspekt praktyczny
Nadużycia duchowe24
sokością, zimną wodą, krwią, wymiotami, ukąszenia-
mi, szpitalami, dentystą lub tłumem lub jeszcze przed
koniecznością przemawiania do innych osób. Dla ludzi
cierpiących na fobie spotkanie z rzeczą, której się boją,
wywołuje strach w sposób tak pewny jak mechanizm
zegarka; to bojaźliwe drżenie jest naprawdę specyficzne
i przewidywalne”7.
W mechanizmie nadużycia duchowego interpretacja
wersetów biblijnych jest wypaczona, aby wdrukować bar-
dzo silne obrazy negatywne w najgłębszych pokładach
nieświadomości osób, którymi chce się manipulować.
W szczególności chodzi o obraz Boga, który zawsze go-
tów jest karać, i Diabła, który wyczekuje sposobnej chwili,
aby doprowadzić ludzi wierzących do upadku. Członkowie
wspólnoty, która praktykuje taki sposób odczytywania
Biblii, żyją cały czas w atmosferze strachu, który unie-
możliwia im racjonalne myślenie i wolny wybór tego, co
chcą robić.
Okazuje się, że w tego typu grupach brak bezwarun-
kowego posłuszeństwa ideom i rozkazom przywódców
równa się nieposłuszeństwu wobec Boga, co grozi karą
z Jego strony i popadnięciem w sidła Szatana. Oto kilka
wypowiedzi owych liderów: „Okażcie skruchę, że mnie nie
słuchaliście, albo Bóg sprawi, że tego pożałujecie!”; „To,
co mówię, jest prawdą! Tym, którzy nie słuchają, przeciw-
stawi się Bóg!”. Inne wypowiedzi są nawet jeszcze bar-
dziej agresywne: „Bóg ześle was do piekieł”; „Diabeł was
7 R. Baker, Les crises d’angoisse. Les comprendre pour mieux les maîtri-ser, Paris 2001, s. 30.
25
zniszczy”. Bywają słowa, które stanowią bezpośrednią
groźbę pod adresem danej osoby lub jej rodziny: „Diabeł
sprawi, że zginiesz w wypadku”; „Twój ojciec lub matka
umrą wskutek ciężkiej choroby”. Tych samych argumen-
tów używa się wobec osób, które chcą porzucić kościół
lub wspólnotę.
e) Struktura piramidalna
Kościoły i wspólnoty dopuszczające się nadużyć ducho-
wych mają na ogół strukturę piramidalną. Taki system,
w zamierzeniu totalitarny, ma na celu trzymanie ludzi
pod presją i kontrolowanie ich nawet w życiu prywat-
nym. Jednostki te nie mogą podjąć żadnej decyzji same
z siebie bez pozwolenia przywódców. Hierarchia przypo-
mina hierarchię wojskową.
Oto przykład, który pozwoli to lepiej zrozumieć.
W pewnym kościele pastor nazywany był „pasterzem”,
a członkowie wspólnoty „owcami”. Każda osoba, która
stawała się nowym uczniem, otrzymywała za formatora
starszego parafianina, który miał ją nauczać Biblii i re-
guł panujących w grupie. Formatorzy ci z kolei mieli nad
sobą superwizora. Każdy musiał podporządkować się au-
torytetowi osoby, która stała ponad nim. Pastor kontrolo-
wał całość jak prawdziwy dyktator. Jeśli chciał dowiedzieć
się czegoś na temat jednego z parafian, wystarczyło mu
zwrócić się do formatora danej osoby. Ludzie szpiegowali
Aspekt praktyczny
Nadużycia duchowe26
się wzajemnie. Nie było możliwości, by mieć przyjaciół,
którym można by zaufać.
W systemie takim, jak ten opisany, wykorzystanie
czasu również jest bardzo zestrukturyzowane, każdego
tygodnia zaplanowana jest znaczna ilość spotkań. Każdy
członek zobowiązany jest do uczestniczenia w nich. Źle
widziane jest ich opuszczanie. Nic nie powinno uczniowi
przeszkodzić w uczestnictwie w spotkaniach i termino-
wym przybyciu na nie. Celem tych spotkań jest pogłę-
bienie znajomości Pisma Świętego albo, ujmując rzecz
dokładniej, właściwej tego rodzaju wspólnotom interpre-
tacji Biblii. Istnieje wiele kwestii dotyczących rozrastania
się kościoła, priorytetu wedle woli Boga. To prawdziwa
obsesja, a powiększanie się kościoła staje się przedmiotem
bardzo szczegółowych planów. W następnych miesiącach
statystyki weryfikują realizację planów. Jeśli są zadowa-
lające, wszyscy będą szczęśliwi. Jeśli natomiast rezultaty
są złe, podniosą się bardzo krytyczne głosy: „Wasza wiara
jest martwa!”; „Brakuje wam doskonałości w Chrystusie!”
albo „Jesteście niezdarami, brakuje wam woli!”.
To oczywiste, że generalnie cele są nie do osiągnięcia.
Jednakże członkowie grupy, w większości sparaliżowa-
ni przez strach i poczucie winy, będą podwajać wysiłki,
aby spróbować uczynić zadość temu, co uważają za wolę
Bożą.
27
f) Małe przywołanie do porządku
Aby dobrze opanować mechanizm nadużycia duchowego,
ważne jest zrozumienie elementu o kapitalnym znaczeniu.
W procesie tym wszystko dzieje się bez wiedzy danej oso-
by. Nigdy nie spotkałem kogoś, kto w sposób absolutnie
dobrowolny i świadomy przyczyn wstąpiłby do kościoła
lub grupy dopuszczającej się nadużyć. Przeciwnie, ludzie
stają się członkami wspólnoty, którą uważają za gościn-
ną i pełną akceptacji. Dopiero po jej opuszczeniu uświada-
miają sobie rzeczywistość i mówią, że dana grupa dopusz-
czała się nadużyć i że oni sami byli manipulowani.
Proces manipulacji nie dokonuje też przekształcenia
człowieka w kilka godzin. Wymaga to czasu. Każdego
dnia przywódcy każą człowiekowi robić to samo i po-
woli dodają nowe elementy, aby przemienić daną osobę.
W okresie po wstąpieniu do wspólnoty postępowanie
i sposób myślenia danej osoby całkowicie się zmieniają,
z czego ona nawet sobie nie zdaje sprawy. Osoba trzecia
(krewny lub przyjaciel) może dostrzec przemianę, ale nie
może tego dokonać zainteresowana osoba.
Aspekt praktyczny
Nadużycia duchowe28
Czy nadużycie duchowe jest problemem właściwym dla naszych czasów?
Od kiedy istnieje problem nadużycia duchowego? Czy
to choroba właściwa dla współczesnego chrześcijaństwa,
w szczególności w XXI wieku? Odpowiedź jest przeczą-
ca. Same Ewangelie ujawniają nadużycia duchowe, któ-
rych dopuszczają się przywódcy religijni w stosunku do
ludu. W czasach Jezusa ubóstwo i nierówności społecz-
ne były bardzo wielkie w łonie społeczności żydowskiej.
Ludzie, zwłaszcza ubodzy, byli na łasce króla żydowskie-
go i rzymskiego okupanta, którzy wykorzystywali ich do
zaspokajania swoich interesów politycznych i uciskali ich
podatkami.
Sam Jezus zwrócił się ku uciskanym, ku owym
„owcom zagubionym z domu Izraela”, jak lubił ich nazy-
wać, podczas gdy faryzeusze uważali ich za przeklętych
ignorantów Prawa (por. J 7, 49).
Tymi owcami zagubionymi z domu Izraela byli ubo-
dzy, ślepi, chromi, chorzy, trędowaci, prostytutki, pozba-
wieni pracy, niewolnicy, wdowy, sieroty etc.
Dzisiaj powiedzielibyśmy o klasie robotniczej, klasie
wykluczonych, tych, którzy żyją „poniżej progu ubó-