marcin swietlicki - wiersze

download marcin swietlicki - wiersze

of 51

Transcript of marcin swietlicki - wiersze

Marcin Swietlicki

WIERSZE

1

Marcin Swietlicki - FALSTARTTym tylko jestem, co powiedzie zechc. (pomidzy Starym i Nowym Testamentem jest szczelina, tam mieci si sens) (nie chciaem tego mwi) Okrutny poniedziaku! Neil Young z Crazy Horse graj piosenk Like A Hurricane w ciemnociach. Zawsze trzeba zostawi jaki dobry numer na koniec. Marcin Swietlicki - Gotowanie Woda. Zawrze. Wrzu. Posl. Dwadziecia minut. Poci. Zala jogurtem. Cukier. Kilkanacie krysztakw. wier yeczki soli. Do lodwki. Tymczasem. Rzuci szpinak.Spojrze na ry. Trzy zbki czosnku zgnie. Sl. Pieprz. Tyle wszdzie soli. Tyle wszdzie. Pomodli si, by jej nie byo za wiele. Ale bez niej te le. I gdybym umia, gdybym umia paka! I wykonuj setk obraliwych gestw. W stron.I robi obiad i go je nie bd. Robi, bo trzeba robi. Marcin Swietlicki - Kochanie Kocham ci, kocham. Obsesyjna mantra, na ktr Bg uprzejmie reaguje, a i - a i ludziom wieckim podoba si cakiem. * Kocham ci. atwiej dostaniesz kanapk. atwiej si wymigujesz. Obsu ci atwiej, jeeli powiesz: kocham, kocham ci. * Kocham ci. Nawet jeeli zabijesz i staniesz nad zwokami- i powiesz: kocham ci, to lej jest, lej ci. Kocham ci. * Kocham ci- mwi. Wraca wiat. pi ze mn. Kochanie Kocham ci, kocham. Obsesyjna mantra, na ktr Bg uprzejmie reaguje, a i - a i ludziom wieckim podoba si cakiem. * Kocham ci. atwiej dostaniesz kanapk. atwiej si wymigujesz. Obsu ci atwiej, jeeli powiesz: kocham, kocham ci. * Kocham ci. Nawet jeeli zabijesz i staniesz nad zwokami- i powiesz: kocham ci, to lej jest, lej ci. Kocham ci. * Kocham ci- mwi.

2

Wraca wiat. pi ze mn. Marcin Swietlicki - Leenie A moe jestem po prostu potworem, potworem na wakacjach? Na play le w ciemnych okularach, w praniebo patrz. * W praniebo patrz, jego majowego prablasku bybym nie znis, gdyby nie wakacje. Nie znisbym blasku, kryje si zazwyczaj przed nagonk w ciemnicach. * Tu jest najjaniej. Tu, pod pralatarni. Jestem potworem na wakacjach. Cauj jasne widziado w prasocu. Uszczypnij mnie, uszczypnij- mrucz do widziada. Marcin wietlicki - Manifestowanie - Gazet na twarz wiata - i jazda! Marcin Swietlicki - *** (Budzc si z rk)

Budzc si z rk zoon spokojnie na genitaliach, w adnym grzesznym celu, spokojnie i niewinnie, przysuchujac si urojonemu deszczowi i znajdujc w nim jeden cienki i gono mamroczcy gosik powtarzajcy mojotwoje imi, zaguszany przez dungl, w chwil potem znowu wyrany i natrtny - bardzo mocno wierz, e ju si obudziem, a jeli ju nie pi, to to, co sysz, pewnie dzi si zici. Budzc si i nie wiedzc, czy kto przy mnie ley, nie poszukujc nikogo, nie sprawdzajc, czekam a si ze zgieku ciemnoci wynurzy rka i dotknie, nawet jeli bywasz niemoliwie daleko, poza granicami rozsdku, upiornie na zewntrz, to tak si stanie, bo tak si stawao zawsze, a to nie pami, to jest wiedza, pewno, konieczno, skoro mam pe i jestem sennie gorcy - to dzi si to zici. Wic nie masz twarzy. Musisz si pogodzi z t sytuacj. To za kadym razem jest jednakowo silne. To za kadym razem jest jednakowo martwe. Urojony deszcz zamalowuje podwrze na nieco ciemniejszy odcie szaroci. Jednoczenie zjawia si zjawa soce - wic kolory, zdaje si, pozostaj jednakowe. Cakiem anonimowa historia, tu nikogo nie ma, wymita pociel z szybko znikajc plam o ksztacie ciaa i otwarte okno.

3

Marcin wietlicki - ***( i gadka) ...i gadka, gono kochajca si dwjca, dwie jaskinie wzajemnie si pochaniajce, dwa kocioy doszcztnie wypenione Bogiem... Marcin wietlicki - ***(blachy lici) Blachy lici na blach ziemi. Myszy lici po zwidych myszach. Chd. Chd. Ju krwawe szmaty wgrzebane gboko. wiey zimowy jasny w doni n Marcin wietlicki - ***(cay pokj...) Cay pokj jest obwieszony Marcinami. Przynajmniej raz w tygodniu wieszam jednego Marcina. Mga wisielcowa jest prawie tak gsta, jak chmura papierosowego dymu. Ten- bo nie chcia. Tamten- bo nie umia. Tamten- bo go zmczyo. Tamten- bo nie wierzy. Obracaj si w rytmie ktni za cianami i nic nie znacz. Najwaniejszy- nowy Marcin wisi pod lamp, wci podnosz gow i robi straszne miny w jego stron, wierzc, e skoro dry- to wstyd mu tego, e tak czeka i e nie umie czeka, e czeka jak dziecko na Gwiazdk, czeka na kobiet, ktra przyjdzie, na pewno przyjdZie, wszystko si odbdzie tak jak zawsze, jak zawsze, z jakimi maymi niespodziankami, te si rwnie zawsze zdarzaj. Wisi Marcin, dry, obraca si. Wieczr. Gwatownie wschodzi arwkowe soce. yj duej ni wszyscy modo zmarli poeci. yj duej ni wszyscy modo zmarli poeci. Marcin wietlicki - ...ska Dlaczego twj niepokj tak obraca si wok wyrazw: niepodlego - wolno - rwno - braterstwo - Polska od morza do morza - bezrobocie - podatki - Gazeta Wyborcza? Czy nie wiedziae, e s to mae wyrazy? Czy nie wiedziae, e s to wyrazy najmniejsze? Dlaczego wanie o nie zahacza twj jzyk? Czy nie wiedziae, e tym wszystkim rzdzi ta szczupa dziwka, ta ktr kochasz a raczej masz na ni ochot? ktra wybiera sobie tego, ktrego akurat ty nienawidzisz? Ktry znca si nad ni i wbija w ni gwodzie? Przez ni siedzisz w wizieniu! Przez ni jeste godny!

4

Przez ni!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Marcin wietlicki - 1 KWIETNIA, WIGROWIEC, POLSKA

obudzony. Od razu wpltany w sprawy jeziora. Kilka godzin przed witem. Prawdopodobnie. A jezioro ju yje, oddycha, wysya abdzie, eby go sobie obejrzay: cie w ciemnociach szukajcy drogi na ludzki dworzec. Zbudzony. Zgubiony. Z ciemnej ziemi startuj pierwociny traw. Po omacku. I po co? Bez siebie, bez czasu. Czas tak bardzo przestrzenny si okaza, e a jest niewidzialny. Zgubiony w ciemnociach. Obudzony. I po co? A gdyby wci nosi zegarek, ktry dosta na Komuni wit, gdyby si w odpowiednim czasie wpisa do harcerstwa i mia kompas, i umia naleycie si posugiwa kompasem -- nie byoby go tu. Marcin wietlicki - 24 grudnia Wrci do domu. Stan u podna schodw. Pomyla: oto wanie wrciem do domu. Zmczony kad przesz chaotyczn podr, tymczasowci poduszek, mioci. Zmczony wojn, ktra usiuje go w siebie wcign. Zmczony kad ziemsk wadz. Wrci do domu. Jest wczenie. pi jeszcze. Czy aby nie umar? Byoby to smutne banalne zakoczenie. S, yj. Na pewno. Dojrza choink, nag i zielon na podwrku. Papierosa? Tak. Wrci. Kto teraz pi w jego pokoju? Jego pokoju? Jego? Zamieni swj pokj na obce miasto. Obce miasto pi tam. Wrci do domu. Stan u podna schodw w blasku, w nagej koldzie. Marcin wietlicki - 79 "Tekst pochodzi z piosenki o tym samym tytule ...z pyty "Pery przed Wieprze" Oczywicie, e nie ma mioci.. Nie ma i nigdy nie byo. Nawet to comy robili. W adnym calu nie zahacza o mio. Oczywicie, e nie ma mioci.. Pomyliem si, pomyliem si.. Oczywicie, e nie ma mioci.. Mona ju odetchn, mona wetchn.. resztki swojego ciepa.. ..w resztki ciepa wiata.

5

Marcin wietlicki - Baczno Skoczyo si dziecistwo. Baczno! - mwi Pani. Skoczyo si! - od teraz bdziemy chadzali czwrkami. Lub parami. Ju si nie schowamy. Ju bdziemy zmuszeni gosowa. I taczy wszystkie przedziwne narodowe tace. Bdziemy jednym ogromnym racem. Skoczyo si dziecistwo. Baczno! - mwi Pani. Wszyscy wejdziemy przez Europ do supermarketu-katedry, tam Prezydent czeka oraz czeka tam na nas przemia Autorka naszego podrcznika. Wszyscy zapiewamy piosenk napisan przez to cudne Pastwo. Skoczyo si dziecistwo. Baczno! - mwi Pani. Napiszemy felieton do kolorowego pisemka. To doprawdy jest zajcie dla prawdziwych mczyzn. I poprowadzimy telewizyjny program kulturalny. Mielimy ton, jednak utrzymamy si na powierzchni. I skoczyo si dziecistwo. Baczno! Ju skoczyo si. Wic wywalczmy sobie dostp do ciepych zagranicznych mrz i internetu. Stworzymy jedn supersprawn zgodn sie komrkow. Baczno! Lepsze papierosy, lepszy alkohol. Wci lepsze i lepsze podpaski i pampersy, samochody, proszki. Na zajciach rytmiki zapoznamy si z muzyk techno. Kiedy patrz w twoje oczy - to si jak akwizytor czuj, may, przegrany, prbujcy kup miecia sprzeda nikomu. Jeli jeste - przylij mejla. To jest najgorsza rola - akwizytor, ktry wciska mieci nikomu. Jeeli istniejesz to przylij esemesa. Mog by ci wierny. Nic mi nie pozostao. Bo skoczyo si. Kul i bol si.

Marcin wietlicki - Biae przepacie Biae przepacie Gdyby co naprawd kocha lub by przywizany - naprawd: nie byoby ich Rce i stopy s pene spadania - co trzyma mnie za jzyk?

6

Marcin wietlicki - Bolenie Zdrowy mczyzna, pikny czwartek. Chocia z przyszoci spogldaj raki. Zdrowy mczyzna. Wypoczty. Chocia nie spa tej nocy. W cian patrzy, jakby chcc jaki ekran w cianie umiejscowi. On nie jest w miejscu, w ktrym dzisiaj mia by. Patrzy przez okno, jakby chcc za oknem zobaczy rozwizanie, zanim wszystko si samo rozwie. Rozwizuje si bezustannie. Rozwizane armie. I rozwizane zwizki krwi. Zdrowy mczyzna, pikny czwartek. Nie jestem w miejscu, w ktrym obiecaem by, bowiem boli. Niewypowiedzianie niewypowiedzianie boli. Nigdzie nie pojad, bo boli. I nie o szesnastej, ani godzin pniej. Bowiem boli. Nie odel i nie odbd. Gdy boli. Bd zajty czym innym - boleniem. Bowiem boli. Nie przestanie i ja nie przestan. Bo nakrcam si. I przeciwble gromadz na pniej. Marcin wietlicki - Brejkanie Dzisiaj dzisiaj dostaem list od Papiea. Pisze pisze, e jestem niezy. Dzisiaj dzisiaj dostaem list od Papiea. Pisze pisze, e we mnie wierzy. Brejkam wszystkie rule. Brejkam rule. Jutro jutro wyzwoli nas Armia Radziecka. Niemcw Niemcw uwielbiam od dziecka. Brejkam wszystkie rule. Brejkam rule. Mio mio prosto w oczy. Mio mio prosto w serce. Mio w jaja. Brejkam wszystkie rule. W Babilonie. Brejkam wszystkie rule. Za pienidze. Chwal imi Pana. W Babilonie. Chwal imi Pana. Za pienidze. Wasze - czyste - niezalene - pienidze. ona.

7

Dzieci. Dom postawi. W Babilonie. ona. Dzieci. Wanda. Mieczysawek. Halina. Brejkam rule. W Babilonie. Wasze - czyste - niezalene pienidze. Marcin wietlicki - Brudna woda Wic umar. Nawet jeli nie byoby to prawd - umar. Zauwayam w tym nieokrelonym zamierzchym momencie, e skoro go nie ma, skoro umar - to tym bardziej jestem. Od razu zapragnam nowego mczyzny. Zaenowana zapragnam. Ale innego mczyzny nie byo, nie urodzi si jeszcze. A ja nie jestem t, ktra rodzi mczyzn. Wic czekaam, a jaka kobieta krzyknie, wypchnie z siebie i nie pozwoli wrci. Kryam, czekaam w kawiarniach i parkach, mwic proste spierdalaj natrtom, a wreszcie (za wczenie!) Nadal czekaam, bardziej ju zajta form i obserwowaniem swoich rosncych oczu. Rosy mi oczy, tak. yy staway si bardziej niebieskie. Patrzyam na kobiety i ich paskie brzuchy. Ach, chodziam do kina. Lubiam momenty, kiedy tama si rwie. Nie uzasadniam. Zasoniam lustra, przegldaam si w szybach wystawowych. Stan obok, wci jeszcze mokry. Zabrako mi rk. (Za wczenie!) Mimo e pi obok - wobraam sobie, e nadal czekam i czekam naprawd. Przyjmuj to wszystko, jestem obecna, nie wiem, nie znam go, prbuj przesun jego oczy, wyduymu jzyk. Podrzucam go, przemieszczam. Czasami wydaje mi si, e kocham, e kocham, e kocham t brudn wod. Marcin wietlicki - Burzenie Burze dzie cay. Cay dzie zburzony. Zbudzony burz, burz oburzony twj czowiek jest. Przez cay dzie mu niebo robi fotografie. Pewnie do niebiaskiego archiwum to trafi. Wysycha, moknie, ciera si i miota czowiek twj. Wieczorem zy i wstrtny, stary, niedostpny, zuyty i leniwy, zaburzony, senny wraca do domu. Ley i wrze. Burza namolnie si powtarza. Do tych zdj! Zakrywa twarz kodr. Trzewieje, nie jest. Ju naburzy si.

8

Marcin wietlicki - Caowanie - a love supreme (Coltrane) Cauj si z mikrofonem. Cmok. Cmok. Cauj si z mikrofonem. Poniewa mio jest. Mio ber alles. Musz usta czym zaj. Musz czym zaj swj wstyd. Wkadam w mikrofon jzyk. Cauj si z mikrofonem. Cmok. Cmok. Cmok. By moe to jest najwysza forma mioci. By najbliej oywczo miertelnego prdu. Poniewa mio jest. Mio ber alles. I nie widzie jak taczysz. Sta prosto. Bezustannie. Marcin wietlicki - Casablanca Niekochany nie zdradza, niekochany chodzi dzwonic w kieszeni niepotrzebnym kluczem. Z bramy wychyla si staruszek niepokojco podobny do Bogarta. Celuj prosto w twoje serce synu. Przecie wiesz, e to najmniej czuy we mnie punkt. W ssiedniej bramie znaleziono siedemdziesicioletni Marilyn Monroe. Potrafia wykrztusi jedynie PU PU PI DU. Niekochany nie zdradza, niekochany chodzi dzwonic w kieszeni niepotrzebnym kluczem. - Jaka jest paska narodowo? - Jestem pijakiem. Jestem nielubnym dzieckiem Bogarta i MM. To wszystko na ten temat. Marcin wietlicki - Chcenie Przebrnwszy wielu, ktrzy chcieli sprzeda, zebra na fundusz, operacje, drobne na pocig, papierosa, pokaza mi zestaw cudownych noy, spyta o godzin, poprosi o zapaki - wychodz na Rynek, tu chc, bym wreszcie zechcia poczu si obywatelem stolicy kulturalnej europejskiej oraz chc, bym za darmo cakiem uczestniczy w koncercie,w ramach telefonii

9

i ubezpiecze, abym popar ich kandydata, a najlepiej wszystkich ich kandydatw i chc take, bym porozmawia o rozwodzie, nadszed oto ten moment, a ponadto chc, bym przysiad si do nich, znw pada banalne: czy jeste dzisiaj przysiadalny? dabym wiele za to, by ju przy mnie nie cytowano mnie, nie, to nie jest przyjemne, a nadto nie mam ani grosza, a oni pragn, aby im postawi, wic po co tutaj lazem? normalnie, powoli zmierzam do pracy, trzeba przej przez morze chcenia, aby do pracy od niechcenia dotrze, tam telefony, chc, bym reprezentowa literatw Wschodu, wrci, mia serce, oddzwoni, mia czas, sumienie, bo chc, bo chc chcie, bo im si rzekomo nale, le, patrz w podog i nie chc. Marcin wietlicki - Cigle, cigle ta sama historia Stycze w miecie, kaue z zimn wod, zmierzch si rozpocz w poudnie. Kilka ktni, co stay si powane dopiero w czasie ciszy po nich. Oddzieleni od nieba dachami, strychami, pitrami, sufitamisiedz i monotonnie wspominaj albo planuj nastpne zaggraniczne podre. Ofiara ju zostaa wyznaczona, ju wie, ju jest z gowy, ju nie ma, nie jest, nie chce, nie kocha, przgrywa i spada. A pod nogami s podogi, pitra i piwnice. W piwnicach ogie. Marcin wietlicki - Czerwona d Podwodna W aucie Filipa Zylbera, ktry poszed przeduy prawo jazdy, na parkingu, w odzi, Czerwonej odzi Podwodnej, na parkingu, zaraz po telefonie (powiedziaa: rzuc ci, rzuc, wczoraj si upiam. Mam dosy, rzuc, rzuc ci). Urwanym telefonie, tu potem, w aucie F. Zylbera, ktry poszed przeduy prawo jazdy, kilka dni ju niewane, badania wzroku co pi lat. W aucie Zylbera wysuchawszy kilku piosenek z nowej pyty Stonesw, ktra ma premier w poniedziaek, a dzi jest dopiero pitek - zastanawiam si, czy warto y do poniedziaku. W kocu kilka piosenek to nie caa pyta. Czy warto w poniedziaek pj do sklepu na ulicy - dajmy na to - Szpitalnej i kupi najnowsz pyt Stonesw? Albo te umrze tu, natychmiast, w odzi?

10

Marcin wietlicki - Czterdziesta czwarta Lecz ludzie tak nie yj, ju podobno mieja si z ciebie, myszko, ludzie tak nie robi i ludzie tak nie czuj jak ty myszko, czujesz, bo ludzie to nie ty, na pewno, ludzie to nie ty. Obudzi si w mieszkaniu nieopodal dworca. Przez ptasi wiergot obudzonym zosta. A ludzie tak nie pij i nie obejmuj tak rozpaczliwie przez sen. Rozdzwonio si miasto grudniowe i rozpocz si ostatni tydziem co wita poprzedza. Za jednym oknem ciana. Za innym raklamy i nazwy firm. Jestem dalekowidzem, wic mog odczyta. Tak jak ten wyrok sobie mog cicho odczyta, wypisany gdzie tam wielkimi literami. Co jeszcze si zdarzy midzy nami, bo narazie si za mao stao, myszko. Wyrok brzmi: co jeszcze bdzie. Przyjdzie Mesjasz. I spotkamy si na neutralnej ziemi. Jak ludzie. Umiesz imitowa ludzi, zajczku? Wydaje si, e posiade w szkoach tak umiejtno. Przyjdzie Mesjasz. I miaem sobie to przemyle. (Do kogo mwi, czy do siebie? Czy do ciebie?) - a ludzie tak nie mwi, wiem. Ludzie tak nie kochaj, zupenie inaczej. Mgbym ich opowiedzie, lecz obawiam si. Mniej wicej o tym traktowa ten wyrok. Marcin wietlicki - Dalszy cig Moe ju podrnego wieczny nieg pochonie, zanim dostrzeesz jego nieobecno na krzele obok ciebie siedzc. Szczoteczka do zbw, ktr tu zostawi, zostawi na tak zwane zawsze, nigdy nie bdzie odebrana. Stoi jak zdechy kwiatek w plastykowym kubku obok twojej szczoteczki, obok jeszcze kilku, ktrych ach pochodzenie jest bardzo niejasne. Ty teraz sprawdzasz, czy ci wyscho to, co rano praa. Nie myl, e to jest jaka godzina i jaka minuta. To te jest nigdy. I ten, ktry na ciebie czeka, wcale nie jest bardziej realny ni ta nieobecno. Nie myl, e masz ciao, skoro ci nieobecny nie widzi, to jeste tylko konturem. Chocia zawsze wymienia si zwycizcw i - prawd mwic - wygraa; to jeszcze nie koniec. Moe ju podrnego wieczny nieg pochon, ale ja w nocy trbi, zbieram rozpierzchnite, ale wci wierne wojsko.

11

Marcin wietlicki - Delikatnienie Nazbyt sentymentalny jestem na kacu. To synny stan, kiedy byle reklama zmusza do paczu. Skr mam ciesz, rce delikatniejsze, spojrzenie agodnieje i maleje serce. Zwinity w kabk spogldam z ka jak dnieje i pacz, wewntrznie pacz. Ale ona chce wicej. Ale ona chce bardziej. Ale ona chce jeszcze agodniej, delikatniej. I wiato chodzi jak lepka pszczoa po rnych przedmiotach, telewizorach, videach, okadkach pyt, ksikach. Okna otwarte. Oto paczliwie nawouje wiosna jak histeryczna matka. Bardzo agodny oraz delikatny jestem na kacu. Ale ona chce cieplej. Ale ona chce adniej. Ale ona chce, ebym bi j jak najsubtelniej. A potem zmiana i ogie wstaje, i soce bieleje, i gowa ognia nad wszystkim gruje. A potem zmiana, pknite akwarium i czarny pokj. Marcin wietlicki - Dnienie Rozwidniam. Widz. Jestem na dnie. I nie jest adnie. Jawnie i dennie jest mi. Dnieje. Widz dokadniej. A nieboskonem odwrcone dno. Marcin wietlicki - Do zwisu i z powrotem No wic wymykam si z obj dwudziestu pijanych Zakompleksionych poetw, obiecuj sobie e nigdy nie napisz wiersza, to nie jest interes To nie jest sprawa na wiersz i to nie jest ycie. Jad, wysiadam. Ludzie po rynku kr. Wielki telewizor. Stenie dup niezmierne a tym miesicu. Taras Widokowy. Potne stenie

12

Marcin wietlicki - Dominikana Tekst pochodzi z piosenki o tym samym tytule ...z pyty zespou "Czarne Ciasteczka" Ahh..ahh..ahh.. ..a powiedz jeszcze wszystkim, e mnie zdradzasz. Ahh..ahh..ahh.. ..a powiedz jeszcze wszystkim, e mnie bijesz.. skoro mwisz o wszystkim. Ahh..ahh.. ..e na krzele siadasz skulony.. milczysz i nic nie wyraasz. Ahh..ahh..aaa..ahhh.. Wyczyam komrk.. ..eby nie mia dostpu. Ahh..ahh.. Pjd pociesza przyjaciki.. ..a one mnie nigdy nie pociesz. Ahh..ahh.. A potem pjd nad rzek.. ..z ludmi ktrych nie znasz. Ahh..ahh.. By moe nawet si pojawi znowu.. ..ten doskonay materia na przyjaciela. I powie..rzu go! Powie rzu go! Ahh..rzu go, rzu go, ahhh! Ahh..ahh.. Ahh! Soneczna Dominikana.. ..byaby jakim rozwizaniem. Soneczna Dominikana.. ..to jest dla mnie wyjcie. Aaa..aaa..aaa.. Marcin wietlicki - Domwienie A ona jeszcze nie wie, e pisz o mierci. Ona si jeszcze udzi, e pisz tu o niej Albo innych kobietach. Jeeli poczuje Zapach innej kobiety --- zrobi awantur, Ale zrozumie. Nie zrozumie mierci, Bo ona jeszcze mierci nie rozumie. Bo ona jeszcze nie dowierza, e mier Mi dyktuje. Woli pomyle --- lenistwo. Zgubiem piro. Urzd podatkowy. Kara za brak biletu. Nie spacona rata. Potrzeba samotnoci. Alkohol. Wycieczki Do wanny. Wszystko to --- to znaki. Czy ona si nie dowie, e pisz o mierci? Czy ona si ni dowie, e jeli zastygam --- to ucz si? Bo nie by jest trudniejsze ni nie mie. Czy nie wie, e jeli si miej

13

--- miej si przeciw? W poprzednich wydaniach nazywaem j ona a teraz ju nie chc. Marcin wietlicki - Druga pie profana Jak zwierzta. Bez telefonu. Bez samochodu. Bez wstydu. Bez komputera. Jak zwierzta. Nie odrniajcy seksu od mioci. Nie odrniajcy prymasa od premiera. Z tylko jedn ambicj: zasn W cieple. Marcin wietlicki - Druga poowa Czowiek, ktry wydrapa sowo HUJ na cianie, przecie jest lepszym poet od ciebie - w rozpitej i rozdartej a do krwi koszuli, pali wietnamskie papierosy, z braku innych w kiosku, mierdzi tym samym potem, co i ty, ukryty za swoim biurkiem, ty - pielgnujcy drobnomieszczaskie cnoty, idealny wzorku, wkomponowany we wszechwiat, ty symetrio, ty... Czowiek, ktry wydrapa sowo HUJ na cianie, gwide - i w jednej chwili naley do niego wszystko, o co zabiegasz w swych krgych petycjach. Marcin wietlicki - Duzia woda Teskt pochodzi z piosenki o tym samym tytule ...z pyty "Pery przed Wieprze" Bg stworzy wiat dla potrzeb.. Powodzi i telewizji. Bg stworzy wiat dla potrzeb.. Powodzi i telewizji. Aleksander Kwaniewski oto.. ..wchodzi do NATO. Jedn rk kontroluje powd. Drug rk podpisuje konstytucj. Bg stworzy wiat dla potrzeb.. Powodzi i telewizji. Bardzo lubi rozmawia z fryzjerem. Duo bardziej ni z takswkarzem. A najbardziej lubi okres przedwyborczy.. ..zaraz pojawi si tak jak zawsze ta pierdolnita husaria. Bg stworzy wiat dla potrzeb.. Powodzi i telewizji. Nic naprawd nic nie pomoe.. ..jeli ty nie pomoesz wity Boe. Nic naprawd nic nie pomoe.. ..jeli ty nie pomoesz wity Boe. Nic naprawd nic nie pomoe.. ..jeli ty nie pomoesz wity Boe. Nic naprawd nic nie pomoe.. ..jeli ty nie pomoesz wity Boe.

14

Nic naprawd nic nie pomoe.. ..jeli ty nie pomoesz wity Boe. Nic, nic, nic... Marcin wietlicki - Dzwonienie W pewnym wieku nie ma po co dzwoni. W pewnym wieku raczej dzwoni oni i one dzwoni, bo nie s w tym wieku. Nie pamitam, e obiecaem. daj, ebym znw obieca. Obiecuj i zapominam. Chyba e dzieje si to po pijaku. Wtedy inna taryfa. Sam na sam z sercem dzwonu. Marcin wietlicki - Enple Tekst pochodzi z piosenki o tym samym tytule ...z pyty "Wieprze" Znowu mnie chc wzi do wojska. Znowu si o mnie upomina Polska. Znowu na gow mi prbuj wcisn.. ..za may hem. A to nie moe tak by. To nie moe tak by.. To nie moe tak by.. ..ja tak nie chc. Dzisiaj czytaem znowu.. ..twoj ksieczk wojskow. Nie doczytaem si niczego.. ..podniecajcego tam. A to nie moe tak by. A to nie moe tak by. Mam nadziej, e to koszmar. Znowu mnie chc wzi do wojska. Znowu si o mnie upomina Polska. Mam nadziej, e to koszmar jest.. Ja mam za du gow na wasz hem. Bo to nie moe tak by. Ja sobie sam wybior wroga. To nie moe tak by. To mam nadziej si ni. To koszmar. To nie moe tak by. Nie. Nie moe tak by. Nie. Ja mam za du gow na wasz hem. Ja mam za du gow na wasz hem. Nie moe tak by. Nie moe tak by. Nie.

15

Marcin wietlicki - Franek Chrzonszcz Tekst pochodzi z piosenki o tym samym tytule ...z pyty "Wieprze" Wyjecha. Rce wytrze o licie. Cay kurz, tuszcz miasta. Wytrze o licie. Wyjecha. Wyjecha natychmiast. Wyjecha. Wyjecha samotnie. W pustym przedziale.. ..przekroczy wiele granic. Przez sen da si kontrolowa celnikom. Kopniak midzy oczy. But z rozwizanymi sznurowadami. wiato latarki w oczy. Przejecha wiele granic.. ..a paszport wytrze si, zanieczyci.. ..tysicami palcw. Wyjecha i si zbudzi w obcym miecie. Koniec wiata. Ludzie chodz do gry gowami. Szyldy nic nie znacz. Obcy jzyk. Nie ma jzyka. Ludzie niczego nie chc ode mnie. I nikt nic, nikt nic. Stan w penym wietle. Znale pierwsz knajp. Przejrze si w pododze. I nikt nic. Nikt nic. Nikt nic, nikt nic.. ..nikt nic. ..nikt nic. Marcin wietlicki - Frojdy Ostatecznie si okazao nienajgorsze. Dziurawe, ale nienajgorsze. Poprzez dziury wyglda oko opatrznoci, ono wyglda jak oko rosou. ycie. - Id do domu - przejzyczy si i wszed do wanny. Marcin wietlicki - Gadanie gada radio do siebie jak wariat gdy wyjd kiedy nikogo nie ma gada radio do siebie gada radio wieci radia oko w radiu i radio gada gada radio w mrok gada eter i gada elektryczno jest gada s gadajcy gad kupuje ich do gadania wic gada zachystuje si gada radio bo gada gada radio jest

16

Marcin wietlicki - Golenie Od wielu dni grzeszyem, dzi poraz niezdarnych prb odkupienia, wykupywania duszy i ciaa wprost z przepaci. Siadam przed lustrem, pian kad na twarz. Rce dr. Przytrzymaem rk drc rk i - nie dryj - powiedziaem. Potem wykonaem wszystko odwrotnie. Przez aluzje wszed cie. Zdzieram maszynk staro i mier z twarzy, na chwil, na p doby najwyej. To jeszcze si okae. Jeszcze si okae. Marcin wietlicki - Jeszcze o barbarzycach Wiedza o tym, e jednak tu wejd, na t ziemi, ktra nie jest nasza, lecz i nie ich --- sprawia, e zakupy, ktrych dokonujemy w tych dniach, s tak bardzo tymczasowe (wier chleba poprosz). Odpada problem starcw. Skoczyo si grzecznie pozdrowienie ich w sklepie, na ulicy. Koniec. Brzydzimy si wszystkimi naszymi dawnymi zabawami, siedzimy skupieni niezmiernie. Czekamy. Zwierzt nie karmimy ju. Czekamy i czekamy na dzie, w ktrym nasza sabo potwierdzi si i zatryumfuje. Marcin wietlicki - Jonasz Tekst pochodzi z piosenki o tym samym tytule ...z pyty wietlikw "Pery przed wieprze" Moda zima. Bezniena. Och, dzisiejszy wieczr uczyni z tej ulicy wntrze wieloryba. Bybym nie zauway, lecz w sklepie warzywnym sprzedawano fragmenty podmorskich zaroli.. I neony w tej chwili zaczy wysya.. ..mg i wilgo. Kaue pene tranu i krwi.. Przy krawniku znalazem muszelk i poczuem, e jestem trawiony.. Marcin wietlicki - K Dzisiaj dostaem pismo od pastwa. Pastwo chce, bym si zgosi w stosownym urzdzie. Pastwo nie prosi, pastwo da. To niemoliwe przecie oczekiwa by pastwo prosio, da pastwo. Ale ja umarem, ja umarem. Nie chodziem gosowa

17

na urzdnikw pastwa. Sam sobie jestem winien. Nie braem pastwowych kartek na pastwow wdk, pastwowe papierosy i pastwow mk. Nie braem pastwa talonw na bony pastwowe. Sam sobie jestem winien. Musz wyzna, e jednak podstpnie korzystaem z pastwa komunikacji. Ale ja umarem, a umarym przecie przebacza si atwiej. Czasami z przyzwyczajenia gol si, lecz zarost ronie nawet umarym. Czasami z przyzwyczajenia wchodz w jakie kobiety, czasami je zapadniam, ale rodz wycznie widmowych pogrobowcw. Ja umarem. Czasami pisz wiersze i wiem, e w ten sposb sprawiam przykro pastwu. Jeli wezwanie to dotyczy akurat tego faktu, to nie zamierzam si tumaczy. Jake umary moe si tumaczy? Jeli umarli mog by zagroeniem dla pastwa, jeli nie s bezkarni, to tak widocznie musi by, nie mog umrze bardziej... Marcin wietlicki - Kluczenie, kwiecie Ptam si, klucz. Nie zacieram ladw. Znw cakiem niepotrzebny klucz w kieszeni. Nie mam zamiaru ani moliwoci mieszkania na dworcu, na ulicy, pod mostem, w samochodzie, w hotelu. Nie chc si tam. Daleko wysunita placwka liryczna. Nikt mnie nie ciga, nikt nie idzie za mn. To ja sam ten cie rzucam. Ptam si patam, klucz pomidzy miejscem, gdzie mnie teraz ju nie ma a miejscem gdzie mnie nie ma jeszcze - i nie do koca wiadomo, czy w ogle. Klucz. Moja kurtka zostaa w domu, co go nie ma. Dzisiaj spaem w tym domu, co go nie ma jeszcze. Daa mi rano tu przed wyjciem w ten deszcz klucze do tego domu, bdzie jeszcze mieszniej. Wic jak si czujesz? W porzdku. Dzikuj. Powoli si przestawiam. Sam sobie wybraem. Ptanie si po deszczu z dwoma kompletami bezuytecznych kluczy. Tak aonie, e a nie na wiersz. Ptam si, patam, snuj si klucz. Sam. Bezuyteczny. Nigdzie, z kluczami, w deszczu, w mokrym swetrze, brak formy, zamany jzyk.

18

Marcin wietlicki - Kochanek Kochanek ma pi lat i wie wszystko. Koszulk ma pasiast, zby mu si krzywi zowieszczo. TO SKOCZONE - powiada kochanek. Chce si zabi. Albo j. Lecz koczy w porzeczkach. Oczy ma porzeczkowe i podciga spodnie jak dorosy mczyzna. Oczy ma zawzite. TO SI JU NIE POWTRZY - powiada kochanek. W doni ma te porzeczki i ukradkiem je je, tak jakby jad zakrzep krew i mzg mu siwieje. Popoudnie. Sierpie. Wrbel zwariowa, udaje kolibra, kry nad kwiatem i trca kwiat dziobem. To bdzie zawsze. Ta pora. To si zatrzymao. Mwi: TO WASZA WINA - i wie, e si myli. Oczy ma porzeczkowe i grone, i paka bdzie na strychu w sztywne przecierada, to ju si zatrzymao, to zaczyna mierdzie, ten koniec wiata to ruchome wito. Marcin wietlicki - Korespondencja pomiertna Ot: w jaki tam sposb nie byem ci wierny; istnia wiat. A to rozprasza. Ja budziem si i yem, dotykaem, jadem, rozmawiaem, piem wino i graem w ludzkie gry, jedziem kolej i pozowaem do zdj, rozproszyem si, wybacz. Ot: w jaki tam sposb nie byam ci wierna, byam zajta w innych miejscach, w innych ludziach, prcz ciebie miaam pory roku, zwierzta, drzewa, wojny, dzieci, wielk przestrze do ogarnicia. Dopiero teraz zostan przy tobie, wybacz. I teraz bdzie wszystko? Nie bdzie niczego. Kapelusze i dachy, korony drzew, wiee, drogi i tory kolejowe, rzeki - std widziane rozpyn ci si zaraz. Pozwoliam sobie zrobi dopisek na twojej kartce pocztowej, wybacz. Marcin wietlicki - La danse macabre

Kiedy mier po mnie przyjdzie Obetn swe paznokcie Wyszoruj te szyj I umyj me okcie Ogol si gadziutko I zmieni kalesony Wypachni swoje krocze I wszystkie ciaa strony Wyszczotkuj te zby Past silnie mitow eby zapachem niewieym

19

Nie wiono kade me sowo I wtedy poka mierci Walory mojego ciaa Zaprosz j na dyskotek I sprawi by mi si oddaa. Marcin wietlicki - Listopad Listopad, niemal koniec wiata, kilka minut przed zmierzchem. Schroniem si w kawiarni, siadem tyem do wiata. Wolne? Zajte - odpowiadam, rzucam kurtk na to drugie krzeso. Och, gotw jestem ju wyj z tego miasta, rce wytrze o licie, cay ten kurz, tuszcz miasta wytrze o licie, wyjd ze mn, zobaczysz. Znudzimy si i pozabijamy po tygodniu, ale pomyl o tych unach, ktre pozostawimy za sob, o tych wszystkich miejscach i kobietach, mczyznach; pomyl - z jak ulg bdziemy krzycze w hotelowym pokoju, na najwyszym pitrze, a nasze krzyki dotr na pewno a na portierni. Wolne? Ju, ju za chwil bdzie wolne - odpowiadam. Zmierzch. Marcin wietlicki - Ludzie Kochaj si i s zameldowani. Wszystkie papiery w zupenym porzdku. Maj swoje choroby, pomagaj sobie lekarstwami i literatur. Oni yj, a ja pisz o nich wiersze, odnajduj kolejne klocki ich historii. To nie jest zdrada, jeli j ujawniam. Niekochany nie zdradza. Niekochany chodzi dzwonic w kieszeni niepotrzebnym kluczem. Marcin wietlicki - M-Czarny Poniedziaek Moment, kiedy si zapalaj jednoczenie wszystkie lampy uliczne w miecie. Moment, kiedy mwisz to niepojte "nie" i nagle nie wiem co z tym robi dalej: umrze? wyjecha? nie zareagowa? Moment w socu, kiedy ci obserwuj z okna autobusu, masz inn twarz ni w chwilach, kiedy wiesz, e patrz -a teraz mnie nie widzisz, patrzysz w nic, w byszczc szyb, za ktr niby jestem. Ju nie ja, nie ze mn, nie ten sposb, nie tutaj. Moe zdarzy si wszystko, bo wszystko si wydarza. Wszystko okrelaj trzy podstawowe pozycje: mczyzna na kobiece, kobieta na mczynie albo to, co teraz -kobieta i mczyzna przedzieleni wiatem. Marcin wietlicki - M-Morderstwo A ona ley z noem w plecach. Troszeczk na dywanie, troszk na pododze. Skromnie skulona. O tak. Jest wrzask.

20

wiadkowie s jak ryby, ktre przed chwil nauczono mwi.. A ona ley z noem w plecach. Morderca idzie wolno korytarzem. Otwiera drzwi wejciowe i wychodzi w ogrd. Mija klomby. Wychodzi przez furtk na ulic. Wsiada do tramwaju. Jedzie tramwajem, jedzie, czyta gazet, dojeda do ptli, wraca do domu, przekrca klucz w zamku, a ona ley z noem w plecach. A ona ley z noem w plecach. Troszeczk na dywanie, troszk na pododze. Skromnie skulona. O tak. Jest wrzask (...) wiadkowie s jak ryby, ktre przed chwil nauczono mwi. A ona ley z noem w plecach. A ona wstaje, otrzepuje si. Wkada panterk, przewiesza przez rami karabin. Wychodzi na ulic, wytacza haubic. Wsiada do tramwaju, jedzie tramwajem, jedzie, czyta gazet, dojeda do ptli, PUKA DO JEGO DRZWI.......................... Marcin wietlicki - M-W podry To miejsce to jest neutralny teren. Ani to moje ko, ani te nie twoje. adnej pamici co do tego miejsca nie masz, ja take nie mam. Niemoliwe bdzie zaznaczenie tu naszej obecnoci. lady na przecieradach zostan wyprane, nasze mieci zostan wyniesione. To miejsce to jest neutralny teren. Nie udeptana ziemia, a wic adnych wojen nie uda nam si tu prowadzi. Koniec na dzisiaj i na jutro. Zawieszenie broni chwilowe. Wic co? Pozostaje tylko kocha si, bo inaczej nie zdoamy przetrwa tej nocy i nastpnej nocy. Mamy przecie mentalno goci hotelowych i niby atwo jest si przyzwyczaja do przypadkowych mebli i cia przypadkowych. Wybraem jednak wanie twoje ciao i to wszystko co mona znale, gdy si przejdzie przez nie (teraz mwi za siebie, nie mam prawa wiedzie,

21

co ty w tej chwili...) Mocno, lecz nie rozpaczliwie -------Mamy przecie mentalno goci hotelowych, ale mamy przy sobie rwnie osobiste drobiazgi: zapalniczki, paczki papierosw, klucze i kartki z numerami jakich odlegych telefonw, bilety, pienidze, ty masz te swoje rne kobiece niezbdne, ja okruchy tytoniu w kieszeniach. I chocia czsto jestemy do siebie podobni, to rnimy si bardzo, rnimy si pci, mierci i drobiazgami. Wyjedamy pojutrze. Zapominam zapomnie. Marcin wietlicki - Magnetyzm Iskrzy si noc i iskrzy. Motyle s jak mosty skonstruowane. Mnstwo cekinw noc. Mwi si "kocham", bo chce si odezwu. i "mier" si odpowiada, cho trzeba inaczej. Dotyka si agodnie. Kady dotyk ma echo. I oczy si odwraca z delikatnoci zwierzt. Marcin wietlicki - Majowe wojny Dom stoi u podna twierdzy. W pokoju obok le rzeczy zmarej. Dom stoi wrd podobnych sobie domw. Wszystko jest nieprzyjemnie ciepe. Ty jeszcze nie wiesz? To na ciebie patrz, kiedy zasypiam. I przez ciebie przecie papierosami dziury wypalam w pocieli tu przed snem. Nie wiesz, nie chcesz, ale wyjedziesz ze mn. ki i armie widmowe na kach przygldajce si sobie w milczeniu. Kwiatw tum. Cakiem bezdomne poary wysoko w chmurach. Znaki. Znaki. W pokoju obok le rzeczy zmarej, a ja ocieram yw kropl potu. Wyjedziesz ze mn. Poleg dzisiaj kogut, bo przed pobudk zapia. Znaki. Znaki. W gazetach s litery i parszywe zdjcia. Nie mam dla ciebie adnego prezentu. Wpokoju obok le rzeczy zmarej, ale wyjedziesz ze mn.

22

Marcin wietlicki - Maowina A jeli o mnie chodzi --- to ja ju skoczyem. Ja ju skoczyem ---- a jak pani? Jeeli o mnie chodzi --- to ja si odwracam. Ja si odwracam do ciemniej ciany. Jeeli o mnie chodzi --- to ja ju wychodz, Nim bd mieszy i stary. Jeeli o mnie chodzi --- to ja nie chce prosi O ochap. Nie chc prosi. Bohater umary, Lecz nie uwidy. Tak wanie od teraz Prosz mnie rozpatrywa. Umary --- ale nie uwidy Bohater. Owszem. Podoba mi si to. Wzwd wymierzony w ciemnoci. Marcin wietlicki - Marnowanie - love in vain (Robert Johnson) Rozpierdolia mi wakacje. Na stacji stoj sam. Rozpierdolia mi wakacje. Na stacji stoj sam. By moe miaa jakie racje. Lecz caa mio na marne. Na marne. Kiedy pocig wjeda na stacj, pracownik kolejnictwa mi w oczy patrzy. Ma wyraz oczu taki jak ty. Lecz ty rozpierdolia mi wakacje. Caa mio na marne. Na marne. Jest tylko jedno wiato dla mnie. wiato jest czerwone. Rozpierdolia mi wakacje. Odjedam w swoj stron. I zanim znw si udzi zaczn, wiem: caa mio na marne. Mio na marne. Marcin wietlicki - McDonalds Znajduj lad twoich zbw w moim miecie. Znajduj lad twoich zbw na swoim ramieniu. Znajduj lad twoich zbw w lustrze. Czasami jestem hamburgerem. Czasami jestem hamburgerem. Sterczy ze mnie saata i musztarda cieknie. Czasami jestem podobnie miertelnie Do wszystkich innych hamburgerw. Pierwsza warstwa: skra. Druga warstwa: krew. Trzecia warstwa: koci. Czwarta warstwa: dusza. A lad twoich zbw jest najgbiej, najgbiej.

23

Marcin wietlicki - Naziemie Jak dugo jeszcze? Jak jak dugo? Powiedz. Od zawsze pielgnuj nieforemn bry. adnej wdzicznoci. Dzi zacza mwi. Spacerujemy po placu targowym. Cicho si skary. Upa Potrzsa nami. Ludzie na nas patrz. Pienidze si wyday Na chore potrzeby. Moja piciopalczasta do na niby doni. Nastpne lato w nibywolnym kraju. Nie pozwoliem jaj fotografowa. Wtykam w ni r I jestem zazdrosny. Marcin wietlicki - Nie dam tytuu mier ma walkmana. Jest w ciemnym przedziale dla nie palcych. A cay pocig rozjaniony, peny spoconych, piwem si poccych. mier ma kobiec intuicj. Oczy utkwiono w moich oczach niewidzco. Oczy spotykaj si w szybie. Nike wiata wszystkie za oknem. Mae miasta jak mae cmentarze. Due miasta jak poar. Tu trasa si koczy. I y. Udawa czstk spoeczestwa. Robi. Najpierwszy umrze jzyk. Nie wierzy. Marcin wietlicki - Obudzona Szmer komara otworzy jej oczy. Zobaczya, e kry nad ni, nie nade mn. Uspokojona zasna. Marcin wietlicki - Odciski (jedna z wielu wersji) Nno. Prosz sobie wyobrazi: druga poowa lat osiemdziesitych. (Dlaczeg by nie druga poowa lat osiemdziesitych? Dlaczeg by nie?) Miesic ---- powiedzmy ---- grudzie. Tu przed poudniem bya jeszcze wiosna. Tu popoudniu zapad zmrok. Nno. Prosz sobie wyobrazi: mczyzna w obskurnym mieszkaniu. Kobieta na schodach. To zawsze s historie o kobietach i mczyznach. Zawsze. (dlaczeg by nie o kobietach i mczyznach? Dlaczeg by nie?) On w obskurnym mieszkaniu pali papierosa. Ona staje przed drzwiami i puka do drzwi. On w ciemnym przedpokoju jeszcze waha si. Ona poprawia wosy. (dlaczeg by nie miaa poprawia wosw? Dlaczegby nie?) I on otwiera drzwi, i

24

widzi j, i zaciska zby. I przez cinite zby pyta, bowiem jest do dobrze wychowany: --- napijesz si kawy? A ona: Tak, tak --- odpowiada. Odpowiada: -- TAK, TAK! (dlaczeg by niemia si napi? Dlaczeg by nie?) On stoi w kuchni. Ona jest w pokoju. On leje wod do czajnika. Zastanawia si I wylewa cz wody. Zagotuje si szybciej. Uywszy zapaek podpala gaz pod czajnikiem. Ona jest w pokoju. Ona czeka. On pali papierosa. Ona nie zdja paszczyka. Stoi i czeka. On stoi nad czajnikiem. Mwi do wody w czajniku. Mwi tak: GOTUJ SI KURWO, GOTUJ. WYPIJE I PJDZIE. GOTUJ SI KURWO, GOTUJ. WYPIJE I PJDZIE W MROK. Ja nie mam telefonu. Ona nie ma telefonu. Zao drugi zamek. Wtocz domofon. Wyrzuc klucz. Wyjad. GOTUJ SI KURWO, GOTUJ. WYPIJE I PJDZIE W MROK. Nno. Prosz sobie wyobrazi: druga polowa lat osiemdziesitych. Wtedy zdarzay si takie ponure historie. Ona stoi w swoim paszczu w pokoju. Dotyka jego rzeczy, ktre nigdy nie bd jej On w kuchni. Pali papierosa. Odciski robi mu si na ustach od tych papierosw. On stoi w kuchni. Dotyka czajnika... Czajnik jest zimny. Dotyka ponownie. Zaglda. Ogie ponie. Wszystko niby w porzdku. Sprawdza. Czajnik jest zimny. Wic mwi do wody. Wic: GOTUJ SI KURWO, GOTUJ. WYPIJE I PJDZIE. GOTUJ SI KURWO, GOTUJ. WYPIJE I PJDZIE W MROK. Ja nie mam telefonu. Ona nie ma telefonu. Zao drugi zamek. Wtocz domofon. Wyrzuc klucz. Wyjad. GOTUJ SI KURWO, GOTUJ. WYPIJE I PJDZIE W MROK. Nno. Prosz sobie wyobrazi. Godziny mijaj. Ona zasna na fotelu. W paszczu. Wyglda pewnie licznie.

25

(dlaczeg by nie miaa wyglda licznie? Dlaczegby nie?) On stoi w kuchni i patrzy bezsilnie. Patrzy bezsilnie na czajnik. Odciski robi mu si na ustach od tych papierosw. Odciski robi mu si na sercu od takich historii. (dlaczeg by nie miay si robi? Dlaczeg by nie? Ona w pokoju. On w kuchni. On dotyka czajnika. Pali papierosa.. GOTUJ SI KURWO, GOTUJ. WYPIJE I PJDZIE W MROK. Marcin wietlicki - Olifant Zobaczyem wiato wic przyszedem. Zadzwoniem i otworzya. Nie przyszedem rozmawia, nie przyszedem si kci, nie przyszedem prowadzi odwiecznej wojny. Ja przyszedem si kocha. Mam ju jeden n w plecach i nie ma tam miejsca na nastpne. Odpada dylemat: kawa - herbata? Przyszedem si kocha. Zobaczyem wiato wic przyszedem. Zadzwoniem i otworzya. Nie przyszedem rozmawia. Nie przyszedem namawia. Nie przyszedem zbiera podpisw. Nie przyszedem pi wdki. Ja przyszedem si kocha. Marcin wietlicki - Opluty (44) Ktrego dnia to miasto bdzie nalee do mnie. Na razie chodz, na razie patrz, na razie swj n ostrz, wkadam, zdejmuj kastet. Opluty. Opluty. Napluli mi na plecy. Nic o tym nie wiem. Chodz po miecie. Chodz po miecie. PLANTY SZEWSKA RYNEK. Chodz po miecie. RYNEKSZEWSKAPLANTY. Opluty. Oplutyoplutyoplutyopluty.

26

Puuu. Ktrego dnia to miasto bdzie nalee do mnie. Na razie chodz, patrz. Na razie nic. Ktrego dnia rzek Wis przypynie statek piratw. O piciu masztach. Dwudziestu armatach. I zapytaj: - Ktry to wietlicki? A ja wtedy stan na samym rodku rynku - i bd wskazywa: TEGO, TEGO, TAMT, TEGO, TEGO, WSZYSTKICH!!!! Opluty. Opluty. Ooooopluty. Krakw i Nowa Huta - Sodoma z Gomor z Sodomy do Gomory jedzie si tramwajem. Chodz po miecie. Chodz po miecie. Opluty. Marcin wietlicki - Opluty 2 Pomyliem si. Pomyliem si. Pomyliem si. To miasto nigdy nie bdzie nalee do mnie. Pomyliem si. To miasto nigdy nie bdzie nalee do mnie. Pomyliem si to miasto naley raczej do Grzegorza.Turnaua, Zbigniewa Preisnera i ksidza Tischnera Pomyliem si. To miasto nigdy nie bdzie nalee do mnie. Pomyliem si. To miasto naley raczej do gobi do wycieczek. Pomyliem si. Pomyliem si. Ja ju nie chodz, ja jed. Jed takswk

27

(....) Pomyliem si. Pomyliem si. Prosz na mnie nie patrze. Prosz na mnie nie patrze, ja wychodz. Prosz do mnie nie mwi, ja wychodz. Pomyliem si. To miasto jest wszdzie. To miasto nigdy nie bdzie moje Pomyliem si........ Marcin wietlicki - Opluty 74 Tekst pochodzi z piosenki o tym samym tytule ...z pyty zespou "Czarne Ciasteczka" To miasto kiedy naleao do mnie. To miasto kiedy byo moje. Ja ju nie chodz, ja le.. ..patrz na sufit. Odstpiem to miasto witym starcom.. ..oraz chopcom z generacji 'NIC'. I niech si nawzajem pieprz wici starcy.. ..oraz chopcy z generacji 'NIC'. I niech si nawzajem zatrudniaj.. ..w swoich firmach chopcy oraz starcy..z generacji 'NIC'. Ktrego dnia to miasto naleao do mnie. A teraz le w domu, na przedmieciu. Z jednej strony zbudowali multikino. Z drugiej strony powikszaj cmentarz. Multikino jest dla chopcw..z generacji. Cmentarz..jest.. I nigdzie..i nigdy.. ..to miasto nie bdzie moje, bo ju byo. I to nie byo przyjemne. Ktrego dnia to miasto naleao do mnie. Ja teraz lee..ja si przygldam..i wycigam wnioski. Marcin wietlicki - Palenie Pytam: dlaczego niepalcy wsiadaj bez skrupuw do przedziaw dla palcych? Czemu chc dominowa? Czemu s wiecznie uraeni? Mj may przyjacielu, papierosie. Spdziem z tob wicej czasu ni z kimkolwiek. Niszczmy si nawzajem, czule zobowizani. Pytam: dlaczego niepalcy

28

nie doceniaj naszej samotnoci, naszej niemdrej odwagi, naszego aru, popiou? Marcin wietlicki - Pastwo Guliwerowie Krownik, w cieku, przy krawniku. Oko armaty krownika patrzy na nasze buty. Nasze poruszajce sipowoli rce dla tej malekiej i dzielnej zaogi s olbrzymimi, cakiem nie do pojcia obokami. Wystrza. Wedug ich propagandy padamy, drymy, bagamy o lito. A tymczasem robisz mi niegron awantur, a ja tymczasem pal papierosa. Skup si i wyt wzrok: nadchodz, sun po krawzniku dostojnie, zauwa ich przynajmniej, no nieche poczuj si istotni: prezydent i prymas, premier, posanka i senator. Zobacz: naradzaj si z kosk much. Marcin wietlicki - Pastwo von Kleist Tak. A ponadto donosimy, e leymy zastrzeleni - i jeszcze w tej chwili mozna nas odnale. Bardzo staromodnie leymy - przytuleni, a trawy zwyczajnie ruszaj si - i drzewa, bo wszystko jest w ruchu: pastwowe trawy i pastwowe drzewa, nawet i nasze ciaa, wyjtkowo martwe (gdyby popatrze na nie z pewnej odlegoci, jak pewnie to uczynisz, wiada e faluj w t sam stron, co wszelka natura, wiatr jest po prostu). List ci przynios we nie. Otwieraj go wolno. Wszystko naley robi cicho i powoli, poniewa mio jednak jest. Tak. Marcin wietlicki - Parasolki Mwi co. Wolabym, eby samo si mwio. eby samo si grao. Mwi co, a w gowie mam stare numery telefonw, nieaktualne adresy, mnstwo BARDZO wulgarnych wyrazw. NIE WYCHOD BEZ PARASOLKI, NIE WYCHOD BEZ PAROSOLKI. Aaaa wszystko to jest identycznie trwae jaaaak numer telefonu na pudeku zapaek, aaa wszystko to jest identycznie trwae jaaaaak numer telefonu na pudeku zapaek aaa...

29

Marcin wietlicki - Pedagogika Wojna podobno to najwysza forma pedagogiki. A zabici to s uczniowie najlepsi. Chlubna hodowla - przeksztacanie chopcw w onierzy - poprzez pik non i cyrk. Wojna si przyczaia, udaje, e pi. Pierwsze dni lata. Zatrzsienie malin. Dzi jestem dezerterem, a co bdzie jutro? Czekam i pisz listy do abstrakcji. Nigdy ju ulgi. Cisza nagli. Marcin wietlicki - Perarolo Tekst pochodzi z piosenki o tym samym tytule ...z pyty "Cacy Cacy Fleischmaschine" Moment, kiedy si zapalaj jednoczenie wszystkie.. ..lampy uliczne w miecie. Moment kiedy mwisz "to niepojte, nie".. ..i nagle nie wiem co z tym zrobi dalej. Umrze, wyjecha, nie zareagowa? Moment w socu, gdy patrz na Ciebie z okna autobusu. Masz inn twarz ni w chwilach kiedy wiesz, e patrz. A teraz patrzysz w nic. W byszczc szyb. Za ktr niby jestem.. ..ju nie ja, nie ze mn, nie w ten sposb, nie tutaj. Moe si wydarzy wszystko, bo wszystko si wydarza. Wszystko okrelaj trzy podstawowe pozycje. Mczyzna na kobiecie. Kobieta na mczynie. Albo to co teraz. Kobieta i mczyzna przedzieleni wiatem.. Marcin wietlicki - Pieko

Pieko, Pieko, Przestao. Grube skry, groby Gadajce. A wschd Soca w poudnie nastpuje, kiedy Samotnie zamwiwszy wdk i drodwk W zwisie , w ktrym pracuje pani, co nas lubi, Palimy sobie papierosa. Podstawowy zestaw, Wywoujcy wschd soca oraz now mio Do niewiadomo czego, na nic konkretnego Nas nie sta i nie bdzie nas sta, a za chwil Nie bdziemy tu stali, pan tu sta a teraz Nie stoi, poszed. Pieko i przestao.

30

Marcin wietlicki - Pierwsza zmiana adnych widokw! Dzie jest, dzienne wiato moszczce si na dole, tutaj, adnej architektury! i adnej przyrody! Baba na awce w wietle, przebudzona chodem. Czym ona karmi te goebie? to wyglada jak mieso. Marcin wietlicki - Pierwszy dzie wiecznoci Nie byo mnie i teraz te nie jestem w stanie stwierdzi wyranie, e wyranie jestem. Ten samobjczy tydzie oto owocuje. Ty zaprzyj jani si ze mn. Nie byo mnie i martwa powoka zasiada za stoem, wod sobie pucia do kpieli. Trzeba wymieni szyfry, ju zbyt wiele razy klucz wymieniaem. Zaprzyj jani si. Wyspa si nie nazywa, nie ma flory, fauny, sodkiej i gorzkiej wody, adnych waciwoci, adnej wasnoci. W rodek wbiem patyk, tu centrum, tam obrzea, wschodz i zachodz, ywi i broni, moe jest wzburzone, wzmoona czujno, noc, dniem, nigdy ju i dotd dotd. Marcin wietlicki - Pie profana telefonu, etonw i brata bliniaka, ojca i matki, bezpretensjonalnej oraz licznej i mdrej ony, ka i kocioa, dzieci, kuchni, wakacji, wanny i przeszoci, przyszoci oraz wyrzutw sumienia - mio nie ma. Marcin wietlicki - Pi Wierszy ReligijnychTekst pochodzi z tomiku wierszy ..o tytule "Pieni profana"

1 Maciek wietlicki mwi: - Ja wiem, to jest ten pan, ktrego ojciec zabi. Cay Nowy Testament w jednym zdaniu. Co dalej? 2 Maciek wietlicki wie rwnie o piekle. Kto mu musia nagada. Pjd do pieka, tatusiu. Nie pjdziesz. Jestem niegrzeczny. Wiem, e pjd. Nie pjdziesz. Na pewno. A pamitasz, jak ci kopnem? Pamitasz? 3 Boe Ciao, p Rynku lub trzy czwarte Rynku oblepione wiernymi. Czemu jestem wierny, wic czuj si u siebie.

31

4 Jeli to prawda, e mwi przeze mnie szatan Bg si zlituje i wyrwie mi jzyk. 5 Odstpi wody. Odsoni wzgrze otrw zawieszonych gowami w d. Odsoni niebo pene szarych rolin. Marcin wietlicki - Piosenka obudzonego Krew na ksiycu! Otworzem oko i oko mi donioso do mzgu ten obraz: krew na ksiycu! Krew na ksizycu. Zimny kwiecie. Penia. Za gono krzyczysz - powiedziaem do krwi - zbudzisz maego. Zbudzi si. Zacz paka. W kuchni suka zacza szczeka. Wetknem mu smoczek w dwuzbn buzi. Zasn. Wrciem do ciebie. Krew na ksizycu - owiadczyem, a ty przez sen wtulia si we mnie i. Marcin wietlicki - Piosenka ozdrowieca ale, choroba pozostaje, gdzie jest, plamka mroku, co si wymyka, lecz gdzie jest, przyczajona, lecz gdzie jest, w jzyku, niby jasnoci ni si, ale cie jest, cie jest i we nie, gdzie jest; bo pozostaje, bo gdzie jest, bo musi by, nieg spad, nie jest jak nieg, nie jest janiej, gdzie jest przyczyna; teraz bdziemy gada, zagadywa to, teraz bdziemy oddawa si rnym zajciom we wadanie, teraz si bdziemy porusza szybko, jedzi taramwajami do upadego.

32

Marcin wietlicki - Piosenka umarego Umary piewa: "Ja nie chc umiera!" Zawsze si piewa w beznadziei i wieci si wiato w niemoliwych miejscach, w ciemnociach, oko wykolach, egiptach, zawsze si pisze wiersze. Umary piewa, Umary podnosi dziecko ku wiatu. "O, zobacz, wiateko!" Umary wito wituje. Wynosi trjnogie krzeso na mietnik. A potrzeba byo awantury, by wynis. Umary. Ale ten, co w ciebie, jest ywy. Ale ten, co piewa, jest umary, jest ywy. Wystarczy, e szepniesz jego imi. Wystarczy, e ty go obrysujesz doni. Bo przecie ty. Marcin wietlicki - Piosenka z piwnicy Dno piwnicy jest wybrukowane w ten sam sposb co niebo, ale w piwnicy rodza si jedynie biae i lepe zwierzta. Jeeli si bez obaw woy rek w sam rodek butwiejacych resztek - mona namaca malekie serduszko, wiecznie poruszajcy si pocztek. Wielki haas na grze. Na pitrach dzisiaj wito. A tutaj - w pmroku nie ma wita. Przez piwnicze okno wida tylko podkute buty. Marcin wietlicki - Pobojowisko Ley przy moim boku udaje e pi czy co adnego zostanie z tych zniszcze? ju zabilimy wszystko jasne my szyb dotykaj z obu stron tym czasem cicho sto razy zaznaczaa e mnie nie chce wyprbowaem jednak wszystkie mskie sposoby jest jest przy moim boku na cudzym tapczanie przegraa zwyciya zwyciyem przegraem ley ubrany usiadem daleko siedz i pal papierosa patrz przewrcone stuczone dwie szklanki z herbat popielniczka a w niej dwa dugie niedopaki kiedy otworzy oczy ja otworz ogie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

33

Marcin wietlicki - Pocztek Ld z chmur na miasto wieci. Krawniki biae ostatni biel. Z aptek zapach grulicy. Kwiat bez nazwy na szybie ze wiata i zarazkw zrobiony. Nie opowiadam historii, dr. Niebawem spadnie boto. Marcin wietlicki - Pod wulkanem Po zdjciu czarnych okularw ten wiat przeraajcy jest tym bardziej. Prawdziwy jest. Waciwe barwy wpezaj we waciwe miejsca. W lizga si po wszystkim, co napotka. Wanie nas dotkn. Niczego o nas nie ma w Konstytucji. nieg spadnie i zakryje wszystko. Na razie wida jednak miasto - czarn ko rozjanion niekiedy wiatami malekich samochodw, usiadem wysoko i patrz. Wieczr. Ju zamknite wszystkie wesoe miasteczka. Niczego o nas nie ma w Konstytucji. Po zdjciu czarnych okularw ten wiat przeraajcy jest tym bardziej. Szed z nami pies i mierdzia. Wszystkie dokumenty ulegy rozkadowi. Wszystko, co kochaem, ulego rozkadowi. Jestem zdrw i cay. Pod wulkanem urodzio si DZIECKO! Marcin wietlicki - Pogo I co? I poar. To bardzo powoli si zaczynao. Najpierw mnstwo znakw, zapachw, trzaskw, drobnych wiate. Teraz ponie. Powanie. Ogie stawia swoje stopy ostronie. Ja to sobie tacz. Siedzc przed lustrem, zupenie nieruchomo, z zamknitymi oczami, tacz to sobie, ja to sobie tacz. Wyjc bezgonie, postpujc tu za ogniem, powoli... powoli... Tacz to sobie...

34

Marcin wietlicki - Pom Pom mi ---- ju od dawna pielgnuj form, utrzymuje j, karmi, przewijam i speniam jej zachcianki --- jest wielka, nieforemna, patrzy nie zaprzestaje da. Napijmy si kawy, nie ogoliwszy si w sufit poparzmy. Pom mi, prosz. Wypenij to treci. We takswk ---- i powiedz wreszcie tym palantom z telewizji, e idziesz. Przecie masz podrcznik asertywnoci. Wejd przez okno, nie dzwo, nie bd wybredna, jeszcze raz zdecyduj, e ja. Marcin wietlicki - Pora mierci choinek Stycze, pora mierci choinek. Trupy rozebrane z acuchw i ozdbek. Mnstwo bohaterw porzuconych w niegu. Zapomniana gwiazda pozostawiona, zapltana midzy ysiejce gazki. Bez blasku. Trzej krlowie ju w drodze powrotnej i nic ich nie prowadzi. Wracaj do swoich rzezi. Dzi ostatni okruch ze witecznego ciasta dosta si pod nogi i dzioby ptakw. To olbrzymie zwierz, ktre wchodzi w takich momentach ryczc: ZAMYKAMY! KONIEC! KONIEC! by moe jest pode i godne nienawici, ale przecie kiedy, gdy bdziemy zmczeni zachodami - wschodami, lew i praw rk, kocham ci - nie kocham, bdziemy je przyzywa - i gdy wreszcie przyjdzie - przyjmiemy je z wdzicznoci. (1992) Marcin wietlicki - Poranna parafia Podogi, z paszcza ko, a ze swetra kodra. Dumnie sier zwierzt domowych noszona na ubraniach czowieczych, uzezwierzcenie adne i delikatne, zwierzenia przezsenne. Tu jest moja parafia, tu jest mj kontynent. Pierwsze soce wbrew starej, czarnej, twardej zimie. Tu jestem ja, mczyzna, nie mam ju powodu, by si wicej ukrywa wobec soca wschodu, wobec kamienic, wobec kobiet, wobec tego, do czego trzeba do wieczora dobiec. Marcin wietlicki - Postpy W cieniu i w ciemnych okularach, oczy s otwarte na olep, ja kabk i embrion, pierwsza ostatnia litera, na kacu, w suszy, na mchu penych ostrych rolinnych drobin, w poprzek trasy mrwek, niedaleko lotniska helikopterowych waek, na kacu i w suszy, gdy las schyla si zgodnie z wiatrem, prosta sprawiedliwo, ja nie zmieniam pozycji, ani drgn, las trzeszczy,

35

w cieniu, co si zaciska, zmniejsza, zawa i ptli, w zapachu muu, wrd mulistych muszli porzuconych na ciece, ktra wiedzie pewnie do ludzi, ludzie s tu rwnie niedaleko, brzowy nagi chopczyk oraz jasna, dopiero przez soce lizana kobieta, moja i mj, oni rozmawiaj sysz, e rozmawiaj i nie sysz o czym, nie patrz na nich, patrz w soce, w cieniu, nie rzucam cienia, jestem w cieniu, jestem cieniem, na kacu, na mchu, embrion, ja, zredukowany i redukujcy coraz bardziej, na kacu, na mchu, na kujcym lenym poszyciu, w ktrym z absurdzie czarnych, to co ma znaczy, podkoszulkw, bol i umieram, a miaem nie. Marcin wietlicki - Prawda o drzewach Drzewa nie maj witej ksigi Drzewa maj do wiata powietrza i deszczu Cienkich gazek drcych ku niebu Niebo drzew jest zielone potne pachnce Stwrca drzew jest potny zielony jak one Stwrca drzewom nie wymyli pieka Nie ma adnego grzechu nie ma powinnoci Wystarczy istnie szumie dy Wystarczy rosn pi si rozgazia Stwrca drzewom nie wymyli pieka Fascynujca jest drzew obojtna czuo Z jak maych wisielcw przyjmuj Marcin wietlicki - Przecieki Rowerzyci na nocnej ciece mijajcy mnie i rozpoznajcy mnie, przeze mnie nie s rozpoznani, odjedaj i nigdy pewnie si nie dowiem, tak jak nie dowiem si o i o. By kto i pyta o ciebie, kto? nie jestem w stanie ci opisa, nawet pci, kto by, nie zostawi wiadomoci. Wyszedem rano, wsiadem i jechaem. Gdzie jest to drzewo. Marcin wietlicki - Przed wyborami Dzisiaj kupiem dwa pory na kolacj. Niosem je za plecami, trzymajc jak kwiaty. Lato si gryzie z jesieni. Forma ocalaa i wychodzi z podziemia. Wszystko si ukada w jeden wyrany doskonay ksztat: OGRD KONCENTRACYJNY. Dzisiaj kupiem dwa pory na kolacj. Niosem je za plecami, trzymajc jak krzy. Jestem tak bardzo martwy, e a chodz, czuj. Widz jak wszystko si ukada w jeden wyrany, doskonay ksztat: OGRD KONCENTRACYJNYYYYY!

36

Marcin wietlicki - Przepro! Oywiam si tylko wtedy, gdy myl o sobie. Oywiam si tylko wtedy, gdy myl o sobie W tobie. (Przepro!) Kiedy byo inaczej, kiedy byo lepiej. Kiedy byo inaczej, kiedy byo lepiej ---- przed m wielk wojn, na ktrej polegem. I nie ma odwrotu. (Przepro! Przepro!) Oywiam si tylko wtedy, gdy myl o sobie. Oywiam si tylko wtedy, gdy myl o sobie W tobie. ( Przepro!) Powiedzmy: may hotel Powiedzmy: may, tani, brudny hotel. Powiedzmy: w Tczewie. Wszystko jest w mzgu. Nigdzie wicej (Przepro!) A teraz odwr si do ciany i zanij. A teraz odwr si do mnie i przepro przepro... Marcin wietlicki - Pstrykanie Umar Babilon. Pstryk. Umar niepostrzeenie. Przerodzi si w supermarket. Przerodzi si w telewizor. Jeden may staruszek nosi jego zdjcie w portfelu. Babilon umar. Umar bez wiadkw. Umar cicho. Nie trzeba byo wielkiej wojny. Zmala i skarla. Pstryk.

37

Marcin wietlicki - Puapka nieg. Deszcz. Psy osaczaj. Rozpoznaj niektre z nich. Marcin wietlicki - Rozwinicie Oto si ciemno powoli rozszerza i wschodzi wszdzie. I wewntrz wszystkiego maszeruje jak robak. Wyczerpanym wiatem latarnie zdolne s owietli tylko siebie nawzajem. Resztki deszczu, pnoc. Pies sika, a ja mruc oczy wypatruj wroga: gdzie jest - w tej tutaj pustce, w tym czasie, sk tu idzie, lecz na razie jednak ma twarz kamienic i drzew, gdzie tu musi by ma mnie w swoich lornetkach, na polowych mapach, wewntrz. Daj wic znaki papierosem, pies oznacza swoje strefy (ma na to sposoby). Nie jestem zdrajc, lecz oczarowania rozczaroway. Jadc tu pocigiem dostrzegaem przestrzenie stokro potniejsze i widuj je jeszcze czasami we nie, i w miejscowych kobietach staram si je dostrzec, chocia pewnie ich nie ma. Zawsze jednak jest jeszcze inne miasto, ponad tym. Zawsze jest co ponad tym. Nie, nie jestem zdrajc, bo broni tego miasta, tylko tutaj mam prawo. Marcin wietlicki - Raniec, mynek, wiatraczek Nie opiekuj si twoim mczyzn pod twoj nieobecno, nie odywiam go waciwie, odprowadzam go do obcych kobiet, a on je krzywdzi, obiecujc to, co obieca ju tobie; Nie opiekuj si twoim mczyzn, to jaki byt, ktrego nie powinno tu by, trzymam go w pytkim, wci otwartym grobie, piewa stamtd krciutk pijack piosenk. Marcin wietlicki - Rzewne jaja arcik, po prostu arcik, zaartowaem i widz oczy: och, mj Boe, to jest najgorsze - zaartowa, potem zobaczy oczy bez wyrazu, ale uraziem, ale skrzywdziem, ale nasypaem soli na rany! Tyle lat czytania ksiek na marne! To by art, no, prosz mnie zrozumie, to byo do miechu... Stoj bezradny naprzeciwko oczu, wielkich i bezrozumnych, to jak mier...

38

Marcin wietlicki - Skwer im. Pierwszych Supszczan Nie byo mnie tak dugo, e a akcja serialu wenezuelskiego posuna si znacznie: mnstwo dzieci si urodzio, wielu bohaterw wymaro, kobiety zbrzydy. Boe oko bardziej zmczone si stao, na listach przebojw wiele zmian, skarb wykopany, na nic przyda si mj plan kurczowo zaciskany w doni. Zemsta polega na wypiciu kawy i popatrzeniu w okno. Takim samym wzrokiem jak przed laty. A potem na awce socu si da olepia, mie obok, rozmawia z, chcie dotkn, nie dotyka, licznie, mdrze, w tym czadzie soca, w tym yciu. Marcin wietlicki - Sonidarno Widziano na miecie kobiet ciarn. Dziecko przewraca si w wyrku. Dzie dzisiaj jest kreatywny bardzo. So zrobi kup w cyrku. Widziano na miecie kobiet ciarn. Dziecko przewraca si w wyrku. Wszystkiemu winna jest SOLIDARNO. So zrobi kup w cyrku. Marcin wietlicki - Sobota, impuls Przy stole, z paierosem. Przynio si ze. Rozbierz si i wr - mwi oburzona. Otwrz okno. Przez otwarte okno do pokoju wchodzi wit siny palec. Wracam, przytulamy si. Ze si ni. Marcin wietlicki - Solidarno i samobjstwo Klucz w drzwiach przekrci dwukrotnie (z braku moliwoci stukrotnego obrotu) i mie si. Dobrze? Marcin wietlicki - Stary, a na ucieczce Stary, a na ucieczce, niedojrzale, a si pokrzywiaj i patrz z wyrazem odrazy, stary, a na ucieczce, szatan mu pocieli w piwnicy, arcybiskup a sporzdzi donos na niego, stary, a tak lekcewany, rozprzestrzeniony, rozwiany, ktry pynie ponc. Marcin wietlicki - miertelne piosenki A to moje piosenki, kochanie, atwo je zlekceway, rodzaj ywioowej stypy, na ktr si trafio przypadkiem, kochanie, wszyscy s pijani i nie pamitaj, nad czym bolej, kochanie, to moje miertelne piosenki, z kuchni do azienki, z azienki do kuchni, z kuchni do przedpokoju, kochanie, zawadzi o wieszak peen czarnych ubranek, pogawdzi z paszczem, z przedpokoju dotrze do pokoju, gdzie gwar jest, usi, podnie kieliszek, przypatrzy si wntrzu,

39

gdy o wntrze chodzio tu zawsze, kochanie, to moje miertelne piosenki o umarym, co siedzi wraz ze mn na krzele, wierci si, kochanie, wierci si, a nikt go nie zna, nie widzi, nie wiadomo skd przyby, nie wiadomo czemu, przed czym jest ostrzeeniem, to moje piosenki miertelne, usiuj dociec, piewam, eby zrozumie, eby go oswoi, starzej si piewajc, kochanie, potworniej, brzydn, a on jest nadal martwy, ale si nie zmienia, nadal jest tak samo przyjanie obojtny i mody, to s moje miertelne piosenki wrzeszczane na torach kolejowych w niegu i nocy, a on idzie przede mn, yczliwie sucha, yczliwie, ale niezauwaalnie, starzej si piewajc, usiujc wyzna jego obecno, dostrzegajc tylko banaln i krzykliw, prost i trywialn mier, kochanie, mier, a to za mao. Marcin wietlicki - wiat Na pocztku jest moja gowa w moich rkach. Nastpnie z tego miejsca rozchodz si koa. Koo st kwadratowy. Koo pokj. Koo kamienica. Koo ulica. Koo miasto. Koo kraj. I kontynent opasany koem. Koo pkula. Koo. Koo wszystko. Na samym kocu jest maleka kropla. Marcin wietlicki - wierszcze Powiedziaem: znam takie miejsce, gdzie przychodz umiera koty. Zapytaem: chcesz je zobaczy? Odpowiedziaa: nie chc. Powiedziaem: jest czyste i wane. Powiedziaem: jest jasne i pierwsze. Zapytaem: chcesz je zobaczy? Odpowiedziaa: nie chc. Powiedziaa to w taki sposb, e musiaem odwrci si od niej. Od tamtej pory powoli zbliam si do wyjcia. Marcin wietlicki - Tak dawno, tak wyranie Rano id obejrze miejsce, ktre wybra piorun. To pod dbem, troch elastwa, jakie przerdzewiae wiadro. W tym miejscu ziemia jakby starsza, bardziej siwa. Oguszone robaki wychodz ze szczelin. Jeszcze nie teraz. Marcin wietlicki - Tob Ameryko daa mi niewiele. O cae niebo mnij ni ci si zdaje. O cae niebo mniej ni poetom lskim. Kilka pomwie, troch papierosw, Nieco muzyki. Wczoraj poleciaem ze stoka barowego w Klubie Kulturalnym i mam uk brwiowy, cho na zewntrz nic nie wida, wewntrz obolay. Ameryko, Kanado. Troch wychoway cie i Andrzeja Sosnowskiego, ktry nie wyjanionym impulsem kierowany, by tu wczoraj i w ostatecznej scenie da mi swe klucze do mieszkania w

40

Wwie, bo mi zdawao si, e swoje klucze krakowskie zgubiem, a nie Zgubiem, lecz Monice daem wczeniej i oto scena powrotu, gdy si Andrzej Sosnowski zapodzia, a ja jego kluczem prbuje drzwi otworzy, Ameryko, i w kocu po prostu dzwonie, Ameryko, i otwiera ma Monika. I nie mw o beatnikach, bo jestem zazdrosny a nie wdziczny, albowiem wdziczno jest mi obca jak i beatnicy, Ameryko, dzi jest luty dziewidziesit osiem, jestem niezmiernie sodkim trzewym toboem. I ---- Ameryko--- daa Boba Hassa, Zabieraj sobie Boba Hassa. Do uwiconych grafomanw mam, Troch skoczyy si arty. A jutro piem. Barman przekazuje prezencik (anonimowy) ---- foliowy i czarny worek na mieci, z martw choink i kartk o treci ---- STYCZE, PORA MIERCI CHOINEK (arcik). Jutro piem a poker si nie odby. Byem w kinie ( to zdrada). Coraz bardziej zdradzam ( w przeszoci). Budzi mnie but z rozwianymi sznurowadami, wywalonym jzykiem patrzy mi w oczy. Kopniak w gow i soce. Dzisiaj Tadeusz Piro opowiada mi telefonicznie sw warszawsk wersj. Andrzej Sosnowski jeszcze nie dojecha. Jest w Zwisie z M. Baranem. Jad do Warszawy Za chwil, a ja nie, ja jestem W pracy, ja jestem w pracy, bo wczoraj nie byem, Bo nie wstaem ze stoka, raz ze stoka spadem, Spadem, ale nie po to, eby si poczoga Do kulturalno-spoeczno-katolickiej pracy. Do tego Pawe (wkurwia mnie ostatnio to imi niesychanie, przepraszam ci, Pawle) --wic P. Dunin-Wsowicz opowiada mi dramatyczne spotkanie z W.Wenclem, ktry mu zdradzi, e wietlicki jednak ma prawo do istnienia i pisania, za moda poezja lska nie ma. Wic jestem Ocalony! Ameryko! Rosjo! W ogle najazd Warszawy na Krakw. We wtorek Varga i wieczr autorski, na ktrym T. Kunz zada mu pytanie, ktrego aden autor najprawdopodobniej nigdy nie sysza w takiej sytuacji. Pytanie brzmiao: masz dziewczyn? A ledzie i wdka potem. Popynem. Za roda Pod znakiem Sosnowskiego. Dzisiaj Bratkowscy. Ale dzi spokojnie. Tak, Ameryko. May konik i Maleka liwowica. W ogle myl, e nie jest to uraz, to pulsowanie w okolicach uku

41

brwiowego przecie nie wiadczy o niczym. Twoje kliniki nich mnie nie przyjmuj, Ameryko. Tylko jeden lekarz Na jedno ycie (jest nim doktor Dyduch). Popatrz, Moniko. Ten wiersz zaludniaj gwnie mczyni. takie heroiczne czasy nastay. To dopiero dzisiaj Pdzel przypomnia mi upadek ze stoka przy barze w Kulturalnym, prawd mwic --- to wczenie nie znaem rda blu, nie byem pewien. Jak brzmi sowo przekora po angielsku wic? Wczoraj mi Andrzej poda ostateczn wersj Na a, lecz nie pamitam, kiedy jeszcze raz Zapytam, to przyjemne. Jest to rodzaj kaca, Kiedy si czowiek wzrusza przy reklamach i Znw Ocalony jestem. I budzi mnie but z rozwianymi sznurowadami, wywalonym jzykiem patrzy mi w oczy. Kopniak w gow i soce. A spaem w strachu, e to le, e pi. Budziem si co godzin na granicy krzyku. Spaem w strachu, e mnie ze ma i Nie puszcza. nia si pustynia I przezroczysto. nio si, e id I spotykam, i mwi: dzie dobry, A pastwo mi dzie dobry odpowiada i ni mi si bana, koszmar. A teraz pene soce, buty wiec botem Jeszcze poznaskim, kiedy by tan tob? Wiele, wiele dni temu! Pene soce, kilka jakby psich Wosw na jednym z rkaww toboa, Dziurawa kiesze. Dziurawa kiesze, cokolwiek si tam umieci ---- ulatuje. Jest to jedna z tabolich zabaw. Dziurawa kiesze, druga kiesze przez to Przepeniona tym niczym, co stanowi o osobowoci, Ameryko, o Osobowoci. Marcin wietlicki - Tresura W Owicimiu zaczem wariowa. Pi godizn bdzenia po krawdziach obdu. Wariowa zaczem w Owicimiu. Ukrywszy si w knajpie wietnamskiej (POLECAMY TE KUCHNI POLSK) wypaliem p paczki papierosw Camel (chciabym, aby ta firma zechciaa si przyjrze moim staraniom) (pki nie bdzie za pno). Bowiem wariowa zaczem w Owicimiu. Numerek z szatni, gupi arcik losu: czterdzieci i cztery.

42

Marcin wietlicki - Tryb ycia kawa i papierosy. niedoczekanie. niedoczekanie na to, e ------i na to, e -------adnych, zupenie adnych nowych mini, adnych nowych linii papilarnych, adnych nowych siwych wosw, adnych nowych zmarszczek. herbata albo kawa. caro albo extra mocne. taka alternatywa. do pracy przed poudniem albo po poudniu pitnastk lub jedynk. wycieczki osobiste. jeeli spadnie nieg, to trzeba rano wsta i uprztn nieg. cuda s tylko wewntrz. cuda s tylko wewntrz. sucha lub mwi. niedoczekanie. wdka rzadko. kompletny brak jakiegokolwiek kontaktu ze zdrow czci spoeczestwa, powiedzmy- klas robotnicz albo maym lub duym biznesem, przez co zupenie oderwanie od rzeczywistoci. cuda s wewntrz. kawa i papierosy. wyprowadzenie psa. nalewanie wody do miski. kamienny sen. niedoczekanie. wyrzucanie goci. adnych przyjaznych domw. cuda s wewntrz. cuda s tylko wewntrz. zmysy kieruj si do wewntrz. zmysy powoli zaczynaj si odwraca. marzenia o hazardzie. drastyczna monogamia. niedoczekanie. adnych istotnych lektur. w kinie jedynie filmy ogldane ktry raz z rzdu. kawa i papierosy. adnych nowych zmarszczek. wkadanie, wyjmowanie. wilcze cieki, kamstwa. ukrywana gorczka. kamienny sen i dreszcze wewntrz kamiennego snu. Marcin wietlicki - Ty Bya jedynym miejscem tego miasta, mozliwym do dotknicia, ale zdrewniaa i znikna -nie jeste warta tego wiersza, a i ten wiersz niewarty ciebie. Znalazem dzisiaj saby puls, tukcy si czasami pod podog -przywarem caym ciaem.

43

Marcin wietlicki - Tygrysia piosenka Napotkany rok po wojsku byy kapral zaprosi mnie na wdk. Powiedziaem nienie obywatelu kapralu, dla mnie obywatel kapral pozostanie na zawsze obywatelem kapralem, z kapralami nie pij, pierdol. Napotkana bya wielka mio powiedziaa: wpadnij do nas na kaw. Powiedziaem: nienie ukochana, jeeli nawet wpadn, wpadn tylko po to, by ci ze sob zabra. Nie musz wcale robi z tym, co mnie okrada, ale to robi, przerzucam ten gnj. To jeszcze chwil potrwa, a kiedy si skoczy, to nie podam mu rki i wyjad std, cho to nie jest ze miejsce. Miosierdzie naley do was... Marcin wietlicki - Ukucia puste ulice noc pusto pusto przechodzi si z gwaru do prni jedno jedyne drzewo porusza gazi mijam tego psa ogldam si po chwili pies te si obejrza ta niezrwnana cao ktra si rozpada powraca w takich chwilach Marcin wietlicki - Uniwersytety Nie ma si czego wstydzi: chopiec uczy si na strychu - kada inna edukacja nie jest konieczna - odbija nad ranem do ka - wspina si po schodach - zastawia wejcie szaf - pewnym krokiem szed przez sam rodek strychu - pajki za karnie pryy si na swoich wartowniczych punktach. Chopiec rozbiera si, sta, wchania. Przez dziur w dachu przemawiao niebo, poprzez niebo natomiast przemawiay ptaki, ptakami przemawiay rce Boga guchoniemego. Wszelka dobro pochodzi od guchoniemych. Marcin wietlicki - Upir Mino kilka dni. Od kilku dni jed na drugi koniec miasta. Pamitaem po co jeszcze przedwczoraj. Dzisiaj nie pamitam. Przez park, po wielkich wywiechtanych liciach, pod drzwi. Zadzwoni, zapuka, posta, pomedytowa, odwrci si, odej.

44

To ju nie jest cierpliwo, to jest religia. To ju nie jest religia - dzisiaj kto poruszy si wewntrz. Jutro bdzie wiosna i bd duej puka. Marcin wietlicki - Uwodzenie sto razy prociej byoby na pewno, gdybym si myli. ale si nie myl: jeste najlepszym miejscem tego miasta, centralnym punktem. kiedy wracam do miasta - to do ciebie wracam. miasto po prosto nie istnieje, kiedy nie ma w nim ciebie. rozpadaj si dekoracje. s zgliszcza. rumowisko jest. noc na mocie ze zgubionych kluczy, pir wiecznych, dokumentow - odnajdujesz si miasto istnieje, jeli ty zachcesz. miato odpuwa, jeli chcesz. Marcin wietlicki - W czerwcu 1986 W czerwcu 1986 czsto przechodz obok Majdanka. Jest upa, ludzie opalaj si w trawie przy ogrodzeniu, niektrzy przea za ogrodzenie - i tam - wewntrz czuj si jeszcze bezpieczniej. Marcin wietlicki - W dobrym starym stylu

Kopce byego niegu. Byy dzie byego ycia. Jutro si zmieni dekoracje. Dzisiaj kry i kluczy po krtkim odcinku ulicy, drzwi otwiera, wchodzi, ton, na klamce brzytwa, pi gdzie indziej, szybciej, nierozsdnej. O kocu wiem, nie wiem co pomidzy. Marcin wietlicki - W przeddzie schizmy -Co wolisz? Budzi si obok kogo czy budzi si sam? Ju ubrany podchodz do czego, do magnetofonu? zmieniam kaset? nie wiem, moe robi goniej, moe przyciszam, odczekuj, szukam czego by moe, po prostu - przez chwil musz by odwrcony, podchodz do nie wiem, wieszka? szukam czego w kieszeni kurtki, papierosw? tak, powiedzmy, e by moe papierosw, odczekuj jeszcze troch i wzdycham, i udzielam jakiej niedobrej odpowiedzi. Coraz bardziej nie wiem: wrci do niej? Teraz jest. I bdzie jeszcze jutro. O tym, e w sobot przebudz si samotnie, staram si nie myle. Rozebra si i wrci jeszcze do niej? Czwartek. Powoli si rozdzielam w niej na ja i ______

45

Marcin wietlicki - Wakacje

Wic po co zamieszkali na pustkowiu? Aby Letni noc oglda rewi brzuchw owadw Na czarnych szybach Wic po co zamieszkali na pustkowiu? Aby Dziecko si chocia troch uwolnio od Batmana i Spidermana. Wic po co zamieszkali na pustkowiu? Aby Leny baagan sta si troch chocia Porzdkiem dla nich. Wic po zamieszkali na pustkowiu? Aby wicej kocha. Lecz przyszed upir Pad cie. Przyszed upir. Mia bliej na pustkowie. Marcin wietlicki - Warszawa dla niepalcych Dziennik Portowy nr 8 (wersja internetowa) Ot Warszawa, pitnasta pi, druga klasa, sto procent, dla palcych, lecz si okazuje, e dla palcych nie ma, wic dla niepalcych Warszawa. Druga klasa. Nic si ju nie skoczy, bowiem wszystko, co si miao, ju skoczyo si. I nie czternasta pi, bo nie jedzi w soboty. Godzina przeczekana w jamie dworca, fryzjer, cakiem bez sensu kawa. Krymina kupiony za pi zotych z pudeka, to wystarczy w sam raz na dwie godziny drogi i czterdzieci minut. W jedn stron na pewno, zapewne z powrotem jutro, do gry i w d, coraz bardziej w d, nie ma ju dla palcych. Dyskomfort namolnie rozpanoszony. I rozbebeszony wiat. A ktrego elementu tu brakuje? Jest Bg, jest, ale czego zabrako wyranie. Marcin wietlicki - Wczesna jesie Zadzwoniem wic znowu - by sprawdzi. Podniesiono suchawk - powiedziano: "nie ma". Nic. Nic. Nic. Nic. Nie, to nic wanego. Ju wszystko jasne. Ot, tak sobie tylko zadzwoniem.By sprawdzi. Ten zmylony powd mona zastpi innym. Albo i w ogle mozna byo nie dzwoni. Wszystko jest ju jasne. Wewntrz pokoju lata ptak - wyrwany z ksiki o ptaku. A okadki ksiek coraz bardziej zniszczone. Mnstwo sonecznikw niedodziobanych leyw domu. To wczesna jesie. Bardzo wczesna jesie. Od okien lekko cignie. Wielkie zakamane

46

soce na niebie. Prosz nie dotyka - jestemy elektryczni. ywe we prdu. Nowy i grony element na mapie: doroso. Cisza i pisanie wielu miosnych wierszy w prnym poniewczasie. Chorgiew zdjta i opakowana w stare gazety - i ukryta w szafie. Patrz przez okno - poszukuj miejsca do umieszczenia mojej ciepej spermy Marcin wietlicki - Wiosna w Maluku Selatan Wic przekroczyem i t granic, znalazem pokj wewntrz tego wszystkiego, na parterze. Chciabym, eby to byo moje miejsce, ale wieje wiatr. Dzisiaj mniej soca, ale iloc lici nastraja niele. To miasto nie styka si w aden sposb z miastem, w ktrym dotd yje moje puste ubranie (a podobno ostatnio popado w nieask...) Marcin wietlicki - Xxx Ostatnie dni. Przyjmowa wszystkie poczstunki, pidziesitki i setki, papierosy, przejcia ulic, tonic z cytryn i lodem, zastrzeenia, pretensje, przystanicia na rogu, yczenia wit zalege i tego, co za czterdzieci sze godzin dokadnie i nie wiadomo dlaczego i po co nastpi nowego roku. Dotyki. W sobot si strzygem i pastwo lubi mi przejeda mi domi po gowie, po dwunastu milimetrach wosw, to taki pastwo oglnie przyjty zwyczaj. Przyjmowa wszystko. I nie jey si. By raz dla pastwa miym. Wytrzyma niezmiernie dzielnie wykad o chrzecijastwie i iluminacji. Opowiedzie o swojej. Przyj bez obrazy zgorszenie. Mio pciow raz uprawia ze pic. Rnica czasu. Ostatnie dni grudnia Do ciepo. Wylatywa ---- i wraca do pionu, gniazda. A w gniedzie noc dawa si potworom doprowadza do kuchni, gdzie pali i pisa, i pisa. Dugie, dugie darte wiersze i nie odsucha nowo zakupionych pyt, przegra (to jeszcze przed witami), przegra w pokera, za to mie szczcie w mioci (duy nawias, duy cudzysw). Ja nie mam wyboru pj. Stan. I postawi. Da sobie postawi da dotkn. Niczego nie zrobiem. Mie miasto. Wskaza najulubiesze miejsca miasta pastwu przyjezdnym. A wic wojna? Tylko potyczka. Zgubi paszport i raz si udzieli gocinnie w koncercie pidamy porno. A raz by na koncercie NRD. Dzie wczeniej pozby si dziecka. U babci. Na ten czas mwi o nim. Wiele anegdot. enad. I nie je, spa niemal rwnie nie. Ostatnie dni grudnia. Jeden epizod z haszyszem. Niezmiernie wiele epizodw z wdk. Pokazy rany zyskanej w wigili. Dojdziesz do tego miejsca, potem jeli chcesz Moesz pj w swoj stron. Jak zwykle bawiem si znakomicie. Jak bawi si pastwo? Marcin wietlicki - Zapisek, maj 88

47

... na rondzie jest okrgo, most spenia dzi funkcje mostu doskonale, ksiyc dokadnie taki, jaki widz - mylc ksiyc. Och, czy to nie za duo? Nie za duo, przecie s a m t e g o s o b i e d z i n i e z r o b i , syszysz? Marcin wietlicki - Zeszej nocy uderzenie duego, bezksztatnego cielska o co na zewntrz noc obudzio mnie pojem nagle nie ma adnego na zewntrz skra, ktra dotychczas oblekaa mnie obja cae nocne niebo wszystko wewntrz jest guchy wrzask wewntrz bezsilnoc daremno niepojta harmonia w rodku jest pustynia w rodku jest ogrd trzeszczenie gazek strach ktry ju nie wyjdzie nie wyrazi si nie mona tego strachu dzieli z byle kim uderzenie duego, bezksztatnego cielska gdzie wewntrz odejd nie dotykaj mnie odnalazem si w ku gdzie porodku siebie wstaem przez ciemno do okna podszedem a okno byo we mnie zobaczyem si i wicej siebie widzie nie chc. Marcin wietlicki - Znami Usta byy caoci, rozpoowiy si. Nieruchomy, na rynku, z kartk w doni. Przychodz na wiat po nocy. Brat wilk, siostry z jeziora przysyaj mi mg pod gardo.

Marcin wietlicki - lenie- dla Nosowskiej -

Ze mi si. Ze mi si. Ze mi si ni. Siedzi na krzele. Patrzy mi w ppek od wielu dni. Ze mi si. Ze mi si. Ze mi si ni. Wchaem ze. Ze brzydko pachnie. Ze patrzy na mnie oczkiem gobim. Ze troch na mnie. Ze bardzo mnie mnie. Ze mi si li.

48

Ze mi ssie. Ze mi ssie. Ze mi si ni. Ze zoci mi si. Ze mi zorzeczy. Ze rzeczy ze robi mi. Ze mi si ni. Dotknem ze. Ze jest szorstkie. Ze ma zgrubienia, guzy i krosty. Ze ze ma wzy i w le li si zy. Ze mi si li. Ze jest wszeteczne, lecz nie jest wieczne. Cho ze si ptli, to si rozptli. Rozwize ze si rozwie przecie i zezomuje samo si. Ze si zemnie i zejdzie ze mnie. Tak. Ze si samo zniesie i sczenie. Tak. Samo zje si i zje je przysza jesie, tak, tak i przyszy poniedziaek je zje, tak, tak, tak chc, tak musi by, tak. Marcin wietlicki - egnaj laleczko 2 Stare chopy prowadz rowery na techno. Robert Tekieli (naturalnej wielkoci) wypdzajcy przekupniw ze swojej witynii. Jestem stary, nie dyskutuj, strzelam. Powiedz im, eby nastpnym razem przysali tu kogo lepszego. Marcin wietlicki- Rio, poniedziaek Mrowi deszcz z zewntrz, wewntrz -pomidzy nami- mokra popielniczka i kawa za ostatnie, i tak poyczone pienidze. Ty-biaa, a ja- czarny, ze zmczenia pitkiem, sobot i niedziel. Nie klei si nic. Ten przypadkowy wiadek nie doczeka pointy, wypije kaw, pjdzie. Pozostawi nas samych sobie, bezradnych. Przyapaa wic trupa na istnieniu, co dalej? Nie pjdziemy przecie do ka. Nie wypada a tak mocnych akcentw ka na koniec, mrowi deszcz, dopij swoj kaw, odprowadz ci troch.

49

Marcin Swietlicki - Neurowanie - dla Janerkw* Sonko wie. Kwiatki pach. Ptaszki pie. * NEURO. * Deszczyk pa. Wietrzyk wie. Dziecko pa. * NEURO. * Matka krzy. Ojciec pi. Marcin wietlicki - Nicowanie Nie id do pracy. Nie id do pracy. To szatan puszcza imejle. To szatan daje dyplomy. * Nie id do pracy. Nie id do pracy. To szatan daje ci urlop. Tam czeka na ciebie nic. * Nic. * W duej czapce, Czapce niewidce. To nic. * Nie id na schody. Nie id na zewntrz. Tam czeka na ciebie nic. * Bo to nic. * Nie id do pracy Ukryj twarz w poduszce, Nie id do pracy. Tam czai si nic. * To nic tam rzdzi. Nic nienawidzi. Nic. Nic. * Nie idz. Bo to nic. To nic. Nic.

50

Marcin wietlicki - Rajenie W maju wysiadam. Nie ma ju pr roku. Jest pieko- niebo. Niebo- pieko. * W maju si wykamuj po ostatnie kamstwo. Wyrajam si i mwi duymi literami. * A Ziemia Obiecana zaniechana. Ciao w co na ksztat duszy obleczone. Marcin Swietlicki - TAK POWIEDZIA ALKOHOL Noc rozszedlem sie we wszystkie strony, Aby si zbudzi w wielu rnych kach, by nie pamita, e umarem. Nosz przy sobie od niedawna zapasow par skarpetek i koszulk na zmian, szczoteczk do zbw, wszystko po to, eby nie pamita, e umarem, a take by mie dom gdziekolwiek. Ona z nienacka obja mnie przez sen, dwukrotnie wymwia obce imi, tak czule, e nieomal si zdecydowaem przyj to imi, wzi sobie t czuo. Ale umarem i wyszedem stamtd, i nadal id poprzez wietrzn prni. Ale umarem - i jeli znajduj miejsce na sen - to mocno prrytulam poduszk, krzycz w poduszk swoje imi martwe, krzycz w poduszk swoje imi martwe. Marcin Swietlicki - ZESZEJ NOCY uderzenie duego bezksztatnego cielska o co na zewntrz noc obudzio mnie pojem nagle nie ma adnego na zewntrz skra ktra dotychczas oblekaa mnie obja cae nocne niebo wszystko wewntrz jest guchy wrzask wewntrz bezsilno daremno niepojta harmonia w rodku jest pustynia w rodku jest ogrd trzeszczenie gazek strach ktry ju nie wyjdzie nie wyrazi si nie mona tego strachu dzieli z byle kim uderzenie duego bezksztatnego cielska gdzie wewntrz odejd nie dotykaj mnie odnalazem si w ku gdzie porodku siebie wstaem przez ciemno do okna podszedem a okno byo we mnie zobaczyem si i wicej siebie widzie nie chc

51