maj 2013 nr 05 (187)maj 2013 nr 05 (187) Grzeczność nie jest rzeczą małą: Kiedy się człowiek...
Transcript of maj 2013 nr 05 (187)maj 2013 nr 05 (187) Grzeczność nie jest rzeczą małą: Kiedy się człowiek...
maj 2013 nr 05 (187)
Grzeczność nie jest rzeczą małą:
Kiedy się człowiek uczy ważyć,
jak przystało,
Drugich wiek, urodzenie, cnoty,
obyczaje,
Wtenczas i swoją ważność zarazem
poznaje;
„Pan Tadeusz” (ks. I)
Adam Mickiewicz
„Kochajmy się”
„Pan Tadeusz” (ks. XII)
Adam Mickiewicz
okladki_maj.indd 1 2013-04-24 10:22:05
III Przegląd Twórczości Artystycznej Przedszkolaków
„Zabierzowskie Bajkogranie”- 19 kwietnia 2013 r.
okladki_maj.indd 2 2013-04-24 10:22:11
Znad RudawyMiesięcznik Gminy Zabierzów 1
W maju jak w rajuMaj rozkwitł drzewa, więc starym zwyczajemUstrójmy sobie Jego skronie majemI grajmy z sobą o zakład w zielone…
Pisał polski siedemnastowieczny poeta Andrzej Morsztyn. Nic dziwnego w zachwycie tym miesiącem, bowiem nigdy zieleń nie
jest tak zielona i tak bujna jak właśnie w maju, a w tym roku jeszcze bardziej tęsknimy do tego miesiąca po bardzo długiej i uciąż-
liwej zimie i prawie połowie wiosny. Gra w zielone kiedyś w latach mojej młodości była grą niezwykle popularną i… romantycz-
ną. Trzeba było mieć zawsze przy sobie zielony listek, kto go nie miał przegrywał zakład. A zakładano się o różne fanty; nigdy na-
tomiast o pieniądze. Maj był miesiącem dla romantycznych, a nie realistycznych zachcianek.
Maj jest również miesiącem, w którym przyroda nabiera rumieńców i jednocześnie zmusza do wysiłku. Trzeba bowiem – jak
pisał Mikołaj Rej – wineczka i różyczki przesadzić, ziółek, rzodkiewek, ogóreczków, majeranku, szałwijki, włoskich grochów, wyso-kich koprów nasadzić.
Majowe ożywienie dotyczy też przylotu ptaków; najbardziej oczekiwane były zawsze bociany i jaskółki, one bowiem zwia-
stowały – pod warunkiem bystrej ich obserwacji –czy dalsza część roku będzie dla nas pomyślna czy nie. Gniazdo bociana na da-
chu chroniło przed złymi chmurami, sroka lepiąc swą siedzibę, instruowała z której strony trzeba było naprawić strzechę, rozeźlo-
na jaskółka przelatująca nad krową mogła pozbawić ją mleka. Bezkarnie natomiast wolno było znęcać się nad muchami, bo to były
wszak „pszczoły diabła”. Symbolika maja jest tak mocno osadzona w realiach, że często nie można rozróżnić co wynika z trady-
cji i historii, a co jest nowe, powstałe samoistnie. Jedno jest tylko pewne – maj słusznie nazywany jest najpiękniejszym miesiącem
roku i żaden filozof, tyran czy satrapa nie jest w stanie tego przekonania zmienić.
/wś/
Zima w święta Wielkiej NocyKiedy spotyka nas coś nieprzewidzianego, zawsze mamy coś w zanadrzu. Coś – znaczy się jakieś powiedzenie czy przysłowie,
zasłyszane kiedyś w latach dziecięcych, najczęściej od babci. Na przykład: Jak żyję czegoś takiego nie widziałam albo nie pamię-tam, żeby coś takiego było. Zdarza się nam też cytować oryginalne bądź przystrojone pod własne potrzeby przysłowia, jak choćby:
Wszystko się dziwnie plecie na tym bożym biednym świecie. Jak zapewne P.T. Czytelnicy zdążyli już po pierwszych słowach tego
felietonu zauważyć, te powiedzenia odnoszą się głównie do sytuacji mało dla człowieka przychylnych czy wygodnych. Jest to jak-
by rodzaj ochrony przed siłami nadprzyrodzonymi, z którymi nie umiemy sobie inaczej poradzić jak tylko je polubić bądź przy-
zwyczaić się do nich; właśnie tak jak do tegorocznej zimy, któ-
ra była nad wyraz złośliwa i długa.
Ponieważ żadne zaklęcia, przysłowia, prośby czy groźby
nie pomagały postanowiłem poszukać innego sposobu na po-
zbycie się tej dokuczliwej zimy (dokuczliwej - bo kiedy czło-
wiek osiąga ten słuszny wiek, wszystko co zimne jest okrop-
ne, złe). Postanowiłem tę zimę…. sprzedać. Sytuacja była wy-
borna, boć przecież cena jaką za nią ustaliłem była naprawdę
symboliczna, nawet mając na uwadze i tę starą prawdę, żeby
pamiętać o podstawowej zasadzie handlu: tanio kupić – drogo sprzedać. Kupiłem tanio, udało się – nie zapłaciłem za nią ani
grosza, sprzedać chciałem – a raczej dołożyć do świątecznych
prezentów w postaci życzeń zdrowia – zimę za 1 (słownie: je-
den grosz). I niestety, nikt kupić nie chciał. Darować jej nie
mogłem w obawie, że wicepremier i minister finansów Jacek
Rostowski zaraz nałoży na mnie podatek od darowizny i pój-
dę z torbami na starość. Znalazł się – co prawda – jeden ku-
piec – ale jak policzył ile musiałby zapłacić podatku od wzbo-
gacenia, odstąpił od umowy i zostałem z tą zimą sam. No, może nie sam – bo prawdę mówiąc – nie jestem przekonany, że ta zima
należała tylko i wyłącznie do mnie. Może ktoś inny też poczuł się jej właścicielem. Mogłyby zatem grozić mi jakieś sądowe pro-
cesy o przywłaszczenie, które pewnie też przegrałbym po latach, bo polskie sądy nierychliwe ale sprawiedliwe i wyrok pewnie wy-
magałby prośby o kasację. Tylko do jakiego Sądu? Tego najwyższego? Obawiam się, że poprzez ten smog nad Krakowem żadne
prośba do Najwyższego by nie dotarła. I co? Czyż nie ma racji stara prawda, że nie płaci towar, tylko czas? I dodajmy jeszcze jed-
no dziewiętnastowieczne przysłowie: Ani pies za darmo nie szczeka”.
No i, niestety, na tej zimie interesu nie zrobiłem. Naraziłem się tylko na zarzuty, że na zimie, która tak dała się ludziom we znaki, czyli
na ludzkiej krzywdzie chciałem zarobić, znaczy – „ubić interes”. Dobrze mówi przysłowie: Interes ludzi wiąże. Interes ludzi rozrywa.Wszystko przez tę zimę w Święta Wielkanocne…
Witold Ślusarski
gazeta05_2013.indd 1 2013-04-24 10:12:14
Znad RudawyMiesięcznik Gminy Zabierzów2
Jest porozumienie – będą remontowane
drogi powiatoweJakiś czas temu do gminy dotarł o pismo z powiatu in-
formujące, że powiat przeznaczył ok. 450 tys. zł na remonty dróg powiatowych na terenie gminy, co stanowi 40 procent kosztów przewidzianych prac przy tych drogach ale pienią-dze te przeznacza docelowo na inne zadania, aniżeli te pier-wotne, jakie zatwierdzili radni w gminie – to jest fragment
sprawozdania z poprzedniej sesji Rady Gminy. Wynikało to
z faktu, iż przygotowany przez komisje Rady plan współ-
pracy z powiatem wójt był zobowiązany realizować.
Dziś z satysfakcją możemy odnotować, że doszło do
porozumienia pomiędzy gminą a powiatem i uzgodnio-
no zarówno wydatki finansowe jak i cele tych remontów.
Co godne jeszcze odnotowania dodatkowego, dzięki temu
gmina pozyskała więcej środków aniżeli było przewidzia-
nych pierwotnie. Gros pieniędzy wydanych zostanie na re-
monty dróg; obowiązuje zasada, że te cele powiat finansu-
je w 60 %. Na budowę czy remont chodników większość
(60 %) pieniędzy wykłada natomiast gmina ale są to dużo
mniejsze wydatki, bowiem mniejsze są też potrzeby natych-
miastowej realizacji tych zadań. Warto może przypomnieć,
że obowiązująca obecnie strategia władz centralnych opie-
ra się właśnie o budowę i remont dróg, jako warunku roz-
woju gospodarczego państwa.. Remont dróg w gminie staje
się zatem priorytetem, co jest godne podkreślenia, zwłasz-
cza jeśli spojrzeć na strukturę wydatków w innych, choć-
by ościennych gminach. Nie bez racji gmina Zabierzów po-
szczycić się może najlepszą siecią dróg. (Rozpoczęło się ła-
tanie dziur po zimie, co też jest sporym wydatkiem; – pisze-
my o tym obok. Jest to bowiem osobny aczkolwiek bardzo
drażliwy temat).
Wróćmy jednak do porozumienia. Najwięcej pieniędzy
przeznaczonych zostało na nakładki asfaltowe na drogach
powiatowych w Balicach i Pisarach, gdzie koszty (w su-
mie ok. 700 tys. zł) rozłożono na dwa lata. Niewykluczo-
ne, że skorzystają w tym roku również Kobylany; być może
ze środków powodziowych realizowana będzie nakładka
na drodze w kierunku Będkowic. Mieszkańców kilku so-
łectw ucieszy zapewne informacja, że realizowane będą bu-
dowy chodników w centrum Balic, przy drodze powiatowej
w Burowie, w Więckowicach, Pisarach i od drogi krajowej
w kierunku Nielepic. Realizowany jest także projekt chod-
nika przy ul. Jurajskiej w Bolechowicach.
Łatanie dziur w jezdniach
– czyli czemu jesteś zimo
taka złośliwa
Później niż w poprzednich latach rozpoczęto łatanie po zimie
dziur w jezdniach; sprawiła to oczywiście przedłużająca się zima.
Ogłoszony przez gminę przetarg wygrała firma Wiesława Figi
TRANSFIG z Przegini Duchownej, która złożyła ofertę opiewa-
jącą na kwotę 97.4156 zło – zatem o kwotę 2 i pół tysiąca niż-
szą niż przeznaczyła na ten cel gmina. Na pierwszy rzut oka po-
zimowe zniszczenia dróg wydają się być o wiele większe aniżeli
w roku poprzednim, tymczasem po dokładnych obliczeniach wy-
nika, iż do naprawy pozostaje 1900 metrów kwadratowych ubyt-
ków w jezdniach, czyli prawie tyle samo co w roku 2012. Fir-
ma do naprawy dziur w jezdniach gminnych przystąpiła natych-
miast po stopnieniu śniegu i poprawie temperatury. I tu – tak na-
prawdę wielkich powodów do narzekań nie ma. Znacznie gorzej
jest z naprawą dziur na drogach powiatowych. Nie dość, że środ-
ki na ten cel są skąpe, to jeszcze jakość tych napraw pozostawia
wiele do życzenia. Przykładem może być choćby droga powiato-
wa przez Rudawę. Cóż, pozostaje tylko przyjąć tłumaczenie, że
jest to pierwszy etap, po którym nastąpi zalewanie dziur asfaltem.
Najważniejsze i najdroższe zadanie
inwestycyjne roku 2012 zakończone
Była to przebudowa drogi gminnej w Kobylanach wraz
z umocnieniem dna i brzegów potoku Kobylańskiego – koszt ro-
bót w 2012 r. wyniósł ok. 2 mln
Droga gminna wewnętrzna dz. nr 249 stanowiąca dojazd do
kilkunastu posesji i zarazem do Dolinki Kobylańskiej właściwie
nigdy nie była drogą . Dojazd odbywał się po dnie potoku Ko-
bylańskiego z ewidentnym naruszeniem warunków środowisko-
wych zwłaszcza w obowiązującej strefie ochrony pośredniej uję-
cia wody pitnej w dorzeczu Rudawy.
Dzięki determinacji Kazimierza Kapelana (radnego i sołty-
sa wsi Kobylany) wspieranej przez wójta Elżbietę Burtan zada-
nie zostało wprowadzone do budżetu 2010 roku. Było to zada-
nie trudne ale i konieczne. W czasie jednej gwałtownej burzy po-
tok zmieniał się w rwącą rzekę porywającą z łatwością zarów-
no płyty betonowe jaki
narzuty kamienne pie-
czołowicie odtwarza-
ne w dnie po każdym
gwałtownym przyborze
wód w potoku. Miesz-
kańcy borykali się z co-
dziennością braku do-
jazdu, utrudnionego doj-
ścia czy przejścia przez
potok do posesji lewo-
brzeżnych Przebudo-
wę zaczęto z końcem
2011 r. Umocnienie dna
i brzegów potoku Koby-
lańskiego wykonano na
długości prawie 400 m.
gazeta05_2013.indd 2 2013-04-24 10:12:45
Znad RudawyMiesięcznik Gminy Zabierzów 3
OGŁOSZENIEo przystąpieniu do sporządzenia zmiany Uchwały Nr XXVI/187/12 Rady Gminy
Zabierzów z dnia 28 września 2012 r. w sprawie zmiany miejscowego planu zagospo-
darowania przestrzennego Gminy Zabierzów w części obejmującej sołectwa: Brze-
zinka, Brzoskwinia, Karniowice, Kobylany, Młynka, Niegoszowice, Nielepice, Pisa-
ry, Radwanowice, Rudawa i Więckowice, przyjętego Uchwałą Nr XXVIII/161/04
Rady Gminy Zabierzów z dnia 15 kwietnia 2004 r. - w zakresie działek ewidencyj-
nych nr: 712, 713, 714 w Rudawie.
Na podstawie art. 17 pkt 1 ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowa-
niu przestrzennym (Dz. U. z 2003 r. Nr 80, poz. 717 z późniejszymi zmianami) oraz art. 39
ust. 1 i 3 ustawy z dnia 3 października 2008 r. o udostępnianiu informacji o środowisku i jego
ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz ocenach oddziaływania na śro-
dowisko (Dz. U. z 2008 r. Nr 199, poz. 1227 z późniejszymi zmianami) zawiadamiam:
- o podjęciu przez Radę Gminy Zabierzów Uchwały Nr XXXII/256/13 z dnia 22 lutego 2013 r.
- o przystąpieniu do sporządzenia zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego
w zakresie działek ewidencyjnych nr 712, 713, 714 w Rudawie wraz z prognozą oddzia-
ływania na środowisko.
Zainteresowani mogą składać wnioski dotyczące zmiany wyżej wymienionego miejscowe-
go planu oraz prognozy oddziaływania na środowisko.
Wnioski należy składać na piśmie do Urzędu Gminy Zabierzów (32-080 Zabierzów, ul. Ko-
lejowa 11) w terminie do dnia 6 maja 2013 r.
Wniosek powinien zawierać nazwisko, imię, nazwę i adres wnioskodawcy, przedmiot wnio-
sku oraz oznaczenie nieruchomości, której dotyczy. Do wniosku należy również dołączyć
mapę ewidencyjną (lub jej kserokopię) obejmującą nieruchomość będącą przedmiotem
wniosku.
Wnioski do planu są rozpatrywane przez Wójta Gminy Zabierzów. Rozpatrzenie na-
stępuje w formie Zarządzenia Wójta Gminy Zabierzów zawierającego sposób roz-
patrzenia wniosków i jest publikowane w Biuletynie Informacji Publicznej Gmi-
ny Zabierzów oraz na stronie internetowej: www.planowanie.zabierzow.org.pl
GRANICE SPORZĄDZANEJ ZMIANY
MIEJSCOWEGO PLANU ZAGOSPODAROWANIA PRZESTRZENNEGO
DZIAŁKI EWIDENCYJNE NR 712, 713, 714 W RUDAWIE
Pisary mają
już swoje uliceNadawanie ulic ma swoje zale-
ty; łatwiej jest zorientować się w to-
pografii terenu, łatwiej również zna-
leźć pożądany adres, wreszcie zwięk-
sza się prestiż danej miejscowości. Po
konsultacjach z mieszkańcami ustalo-
no takie nazwy ulic. Nawiązują one
często do tradycyjnych bądź histo-
rycznych określeń funkcjonujących
w świadomości wielu pokoleń miesz-
kańców Pisar.
Lewa strona Pisar od strony Ru-
dawy, to ulice:
Jodłowa, Brzozowa, Mleczna, Spor-
towa, Kolejowa, Kwiatowa, Łąko-
wa, Lipowa, Dworska, Krzeszowic-
ka, Rędziny, Kasztanowa, Siedlecka,
Słoneczna.
Prawa strona Pisar to ulice:
Polaczka, Spokojna, Zakątek, Wido-
kowa, Kamienna, Akacjowa, Krót-
ka, Spacerowa, Osiedle pod Kaszta-
nami, Polna, Zacisze, Aroniowa, Św.
Rocha, Dąbrówki, Rzeczna, Plac ks.
Władysława Bukowińskiego.
Na mój gust, brakuje mi tu jed-
nej nazwy, wielce dla Pisar charakte-
rystycznej: Suski…. Może jej nie ma
dlatego, że zbyt kojarzy się z pewnym
posłem….
/wś/
XVI Małopolska
Giełda
Agroturystyczna
W dniach 13-14 kwietnia odbyła
się XVI Małopolska Giełda Agrotu-
rystyczna na terenie Kampusu Uni-
wersytetu Rolniczego w Krakowie.
Oficjalnym partnerem wydarzenia
była Gmina Zabierzów, reprezento-
wana przez Gospodarstwo Agrotu-
rystyczne Stadnina Koni Huculskich
z Nielepic, stoisko której cieszyło się
rekordową liczbą odwiedzających..
Równolegle, w tym samym czasie od-
były się II Targi Ogrodnicze.
Podczas trwania giełdy, odwie-
dzający mogli zapoznać się z ofertą
wypoczynku w gospodarstwach agro-
turystycznych oraz zapoznać się lo-
kalną tradycją kulturową i regionalną.
W. Wojtaszek
I Jurajski Salon TurystycznyZabierzów, 11 maja 2013
Zapraszamy wszystkich 11 maja do Kraków Business Parku na I Jurajski Salon Turystyczny. Podczas trwania salonu, na stoisku promocyjnym gminy Zabierzów, będą prezentowane walory turystyczne oraz branża agroturystyczna naszego regionu. Wydarzeniu będą towarzyszyć konferencje oraz spotkania branżowe. Salon odbędzie się w godzinach 9-18 w lokalach Centrum Restauracyjno – Konferencyjnego „Krakowskie Przedmieście” oraz na zewnątrz kompleksu. Organizator przygotował 2000 miejsc parkingowych dla wszystkich odwiedzających. Wstęp dla odwiedzających Jurajski Salon Turystyczny jest BEZPŁATNY.
gazeta05_2013.indd 3 2013-04-24 10:12:46
Znad RudawyMiesięcznik Gminy Zabierzów4
XXXIII Sesja Rady Gminy Zabierzów
22. III 2013 r.
Marcowa sesja Rady Gminy Za-bierzów odbyła się – nie jak zwykle w ostatni, ale – ze względu na Świę-ta Wielkanocne – w przedostatni pią-tek miesiąca.
Na początku sesji ustalano po-
rządek obrad. Radny Edmund Dą-
browa zaproponował, by do porząd-
ku wprowadzić uchwalenie rezolu-
cji w sprawie zwolnienia lub ograni-
czenia opłat elektronicznych dla bu-
sów i autobusów MPK na drodze kra-
jowej nr 79. Chodzi o to, by wpro-
wadzenie systemu Viatoll nie spowo-
dowało podwyżki cen biletów dla pa-
sażerów. Propozycja została przyjęta
przez radnych. Uchwałę o wystoso-
waniu rezolucji do prezesa Rady Mi-
nistrów, ministra infrastruktury, do-
ręczeniu jej posłom ziemi krakow-
skiej oraz wojewodzie małopolskie-
mu podjęto w dalszej części Sesji.
W tekście rezolucji czytamy: „Rada
Gminy Zabierzów apeluje o zwolnie-
nie z opłat elektronicznych na drodze
krajowej nr 79 lub ograniczenie ich
pobierania od organizatorów przewo-
zów regularnych (tzw. transportu pu-
blicznego) na liniach komunikacyj-
nych o długości do 100 km – poprzez
całkowite zniesienie tych opłat lub
znaczące ich ograniczenie.”
Jednym z ważnych tematem se-
sji była – przedłożona radnym infor-
macja o utrzymaniu czystości w gmi-
nie. Utrzymaniem czystości i porządku
zajmuje się wyłoniony w drodze prze-
targu Zakład Usług Mechanizacyjnych
z Zelkowa. Jest on zobowiązany m.in.
do odbierania odpadów z przystan-
ków autobusowych, z koszy ulicznych
i parkowych we wtorki, czwartki i so-
boty; z dolin Aleksandrowickiej, Bo-
lechowickiej, Brzoskwini, Kluczwo-
dy i Kobylańskiej oraz z terenu daw-
nego kamieniołomu w Zabierzowie
– w poniedziałki i piątki. Opróżnia-
niem pojemników typu „dzwon” zaj-
muje się Zakład Gospodarki Komu-
nalnej z Krakowa.
Od 1 lipca br. gmina Zabierzów,
jak wszystkie inne gminy w Polsce
będzie prowadziła gospodarkę odpa-
dami komunalnymi w oparciu o zno-
welizowaną ustawę. Do 15.III. wła-
ściciele nieruchomości zobowiąza-
ni byli złożyć pierwszą deklarację
o wysokości tzw. opłaty śmiecio-
wej. W dostarczeniu do Urzędu Gmi-
ny, czasem w wypełnieniu deklaracji
pomagali sołtysi. Podczas sesji rad-
ny Janusz Świątek poddał w wątpli-
wość taką metodę: mówił, że miesz-
kańcy mają zastrzeżenia w związku
z ujawnianiem danych osobom trze-
cim, czyli właśnie sołtysom, co może
być niezgodne z ustawą o ochronie
danych osobowych. Henryk Kraw-
czyk oponował: „staram się pomóc
mieszkańcom, zwłaszcza ludziom
starszym, nie biorę za to żadnych
pieniędzy”. Inny radny opowiadał,
jak niektórzy mieszkańcy starali się
uniknąć wypełnienia deklaracji, by
nie płacić za wywóz śmieci. Udawa-
li, że nie ma nikogo w domu, choć
widać było, że ktoś stoi za firanką
w oknie. Jeden z mieszkańców po-
przecinał kabel od domofonu, by nie
słyszeć, że do drzwi dzwoni sołtys,
który przyszedł po deklarację. Inny
mówił, że choć zameldowany jest
w Zabierzowie, to śmieci zabiera do
Krakowa, gdzie ma firmę i dlatego nie
chce wypełnić deklaracji. Uczestni-
czący w sesji sołtys Kleszczowa Sta-
nisław Krawczyk cieszy się, że dzię-
ki zbieraniu deklaracji, poznał ponad
30 nowych mieszkańców swojej wsi.
Do problemu opłat za wywóz śmieci
radni nawiązywali też w zgłaszanych
interpelacjach. Henryk Krawczyk za-
proponował wprowadzenie bonu dla
rodzin wielodzietnych, który upraw-
niałby do obniżenia tych opłat, a tak-
że np. do wejścia na basen.
W dalszej części sesji radni przy-
jęli Program Ochrony Środowiska
dla Gminy Zabierzów na lata 2012
– 2015 z perspektywą do roku 2019
wraz z prognozą oddziaływania na
środowisko. Program został opraco-
wany przez dr. Konrada Turzańskie-
go z Małopolskiego Biura Konsul-
tingowo – Marketingowego – ochro-
na środowiska s.c. z Zelkowa. Czy-
tamy w nim m.in., że do najistotniej-
szych problemów ochrony środowi-
ska w gminie Zabierzów należą: ni-
ska, wręcz zła jakość wód powierzch-
niowych płynących; hałas komunika-
cyjny – drogowy i lotniczy; obecność
wyrobów azbestowych (eternitu) na
wielu poszyciach dachowych budyn-
ków; obniżona jakość powietrza, spo-
wodowana tzw. niską emisją z gospo-
darstw domowych oraz napływem za-
nieczyszczeń z Krakowa. Wody po-
wierzchniowe na terenie gminy Za-
bierzów to głównie wody rzeki Ru-
dawy – mogą nadawać się do spoży-
cia po wysokosprawnym ich uzdatnie-
niu. Nie spełniają wymagań dla byto-
wania ryb zarówno łososiowatych jak
i karpiowatych. Wysoki poziom hała-
su wywołują samochody przejeżdża-
jące autostradą, drogą krajową nr 79
oraz startujące i lądujące samoloty na
lotnisku w Balicach. Na uciążliwości
związane z hałasem najbardziej nara-
żeni są mieszkańcy Aleksandrowic,
Balic, Kochanowa, Nielepic, Rudawy,
Rząski, Szczyglic i Zabierzowa.
W dyskusji o ochronie środowi-
ska radni mówili o alternatywnych
źródłach energii, np. o ogniwach fo-
towoltanicznych, biogazowniach, ko-
nieczności wymiany palenisk na no-
woczesne węglowe lub elektryczne, o do-
płatach do instalacji solarów. Dotowa-
nie alternatywnych źródeł energii jest
priorytetem dla gminy – powiedział
wicewójt Wojciech Burmistrz.
W związku z projektem uchwa-
ły w sprawie funduszu sołeckiego
radni dyskutowali o celach, na jakie
przeznaczają poszczególne sołectwa
środki z tego funduszu. O tym decy-
dują zebrania wiejskie, które dzie-
lą te fundusze i proponują projek-
ty do realizacji. Jak wynika z wypo-
wiedzi radnych, mieszkańcy na ze-
braniach podejmują dobre i roztrop-
ne decyzje, bo przecież „żadna wieś
nie kupiła sobie wielbłąda” – twier-
dził jeden z radnych. Ustawa o fun-
duszu sołeckim z 2009 r nakłada
na gminę obowiązek rozstrzygnię-
cia w kwestii wyodrębnienia w bu-
dżecie gminy środków stanowiących
fundusz sołecki. Radni rozstrzygnęli
tę kwestię na korzyść wsi i sołtysów
– bowiem przyjęta uchwała o nie wy-
rażeniu zgody na wyodrębnienie dla
poszczególnych sołectw w budżecie
gminy Zabierzów na rok 2014 środ-
ków stanowiących fundusz sołec-
ki daje możliwość utrzymania wyż-
szego funduszu, na dotychczasowych
zasadach.
Lucyna Drelinkiewicz
gazeta05_2013.indd 4 2013-04-24 10:12:46
Znad RudawyMiesięcznik Gminy Zabierzów 5
W związku z dużym zainteresowaniem mieszkańców
planami rozwoju lotniska w Balicach, przedstawiamy infor-
macje w niniejszym zakresie, uzyskane od przedstawiciela
gminy Zabierzów w Radzie Nadzorczej MPL Kraków-Ba-
lice Sp. z o.o. Adama Wójcika.
11 kwietnia została podpisana umowa przez Kraków Air-
port na budowę nowego terminalu oraz przebudowę i mo-
dernizację wewnętrznego układu komunikacyjnego lotni-
ska. Wartość prac wyniesie 368.88 mln zł. Inwestycja bę-
dzie współfinansowana ze środków Programu Operacyjnego
Infrastruktura i Środowisko oraz z Małopolskiego Regio-
nalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013. Plano-
wane zakończenie prac przewidziano do końca pierwszego
kwartału 2015 r. Inwestycja ma na celu przystosowanie lot-
niska do obsługi większej liczby pasażerów. Obecnie może
ono obsłużyć ok. 3,5 mln podróżnych. Wzrośnie również
przepustowość do 1800 pasażerów odlatujących i przyla-
tujących na godzinę.
Obsługa zwiększonego ruchu pasażerskiego wymaga
rozbudowy terminalu z obecnych 15 tys. m2 powierzchni
do 56 tys. m2. Pasażerowie będą mieli do dyspozycji nową
Modernizacja lotniska w Balicach
strefę odpraw biletowo-bagażowych oraz nową salę odbio-
ru bagażu rejestrowanego. Zaprojektowano również scen-
tralizowaną strefę kontroli pasażerów i bagażu podręczne-
go przeznaczoną dla wszystkich kierunków, co ma znacz-
nie skrócić czas oczekiwania na kontrolę. Powstaną rów-
nież nowe poczekalnie połączone przejściami nadziemny-
mi z miejscami gdzie będą zamontowane dwa rękawy do
obsługi samolotów, docelowo ma być ich pięć. W obiekcie
znajdzie się również ambulatorium, punkt pierwszej pomo-
cy, pomieszczenia dla rodziców z dziećmi, punkty handlo-
wo-usługowe oraz restauracje. Budynek będzie przystoso-
wany do obsługi osób niepełnosprawnych.
W ramach modernizacji infrastruktury operacyjnej por-
tu, zostanie wykonany generalny remont drogi startowej
wraz z odwodnieniem i oświetleniem nawigacyjnym. Zosta-
ną również wyremontowane drogi kołowania oraz jest zapla-
nowana rozbudowa płyty postojowej. W odległej perspek-
tywie kiedy ilość podróżnych przekroczy 9 milionów pla-
nuje się budowę pasa startowego, co wiązałoby się z utwo-
rzeniem nowego obszaru ograniczonego użytkowania, któ-
ry mógłby objąć część Szczyglic i Rząski. Biorąc pod uwa-
gę, że z punktu widzenia mieszkańców nie jest to rozwiąza-
nie korzystne ze względu na wzrost uciążliwości- głównie
hałasu, Gmina nie popiera takich planów rozwoju i będzie
dążyła do tego, aby rozwój lotniska nie odbywał się kosz-
tem interesu mieszkańców.
Niezbędne będzie również dostosowanie wjazdów na
teren lotniska oraz wewnętrznych dróg komunikacyj-
nych. Budowa nowych pasów ruchu, miejsc postoju tak-
sówek i autokarów oraz przystanków komunikacji zbio-
rowej ma usprawnić ruch wokół portu. W sąsiedztwie ter-
minalu i parkingu wielopoziomowego ma powstać nowy
hotel czterogwiazdkowy dysponujący 154 pokojami, cen-
trum biznesowym i salami konferencyjnymi oraz w ra-
mach odrębnej inwestycji stacja kolejowa. Całość ma po-
łączyć nadziemna kryta kładka dla pieszych.
W. Wojtaszek
gazeta05_2013.indd 5 2013-04-24 10:12:46
Znad RudawyMiesięcznik Gminy Zabierzów6
Gminny konkurs
matematyczno-ekologiczny
„Wiosenne Porządki”
16 kwietnia, w Szkole Podstawowej w Zabierzowie, odbył się
gminny konkurs matematyczno-ekologiczny „Wiosenne Po-
rządki” pod patronatem wójta gminy Zabierzów. Uczestnicy-
uczniowie klas IV, V, VI, musieli również wykazać się wiedzą
na temat naszej gminy. Do udziału swoje czteroosobowe ze-
społy zgłosiły szkoły z Bolechowic, Brzezia, Brzoskwini, Ko-
bylan, Nielepic, Rudawy, Rząski i Zabierzowa.
W pierwszej części konkursu uczniowie pisali test o tematyce
matematyczno-ekologicznej oraz ze znajomości gminy Zabie-
rzów. Druga część polegała na rozwiązaniu rebusów, układaniu
figur tzw. tangramów i rozpoznawaniu miejsc/obiektów z gmin-
nych pocztówek. Największe emocje towarzyszyły wspólnemu
rozwiązywaniu krzyżówki, która ostatecznie nie wyłoniła zwy-
cięzcy. Dopiero po dogrywce, kolejne trzy miejsca zajęły szko-
ły z Bolechowic, Rudawy i Rząski.
Opieka nad małym dzieckiem w wieku do lat 3
I. Informacja dla podmiotów zakładających instytucje opieki
nad dzieckiem do lat 3:Zgodnie z art. 8 ust. 3 ustawy z dnia 4 lutego 2011 r. o opiece
nad dziećmi w wieku do lat 3 (Dz. U. Nr 45, poz. 235 ze zm.),
żłobkiem lub klubem dziecięcym jest każda jednostka organi-
zacyjna, która niezależnie od jej nazwy wykonuje zadania okre-
ślone w art.10 ustawy t.j. w szczególności przez:
1. zapewnianie dziecku opieki w warunkach bytowych zbli-
żonych do warunków domowych,
2. zagwarantowanie dziecku właściwej opieki pielęgnacyj-
nej oraz edukacyjnej, przez prowadzenie zajęć zabawo-
wych z elementami edukacji, z uwzględnieniem indywi-
dualnych potrzeb dziecka,
3. prowadzenie zajęć opiekuńczo-wychowawczych i edu-
kacyjnych, uwzględniających rozwój psychomotoryczny
dziecka, właściwych do wieku dziecka.
Wójt, burmistrz lub prezydent miasta dokonuje wpisu do reje-
stru na podstawie pisemnego wniosku o wpis do rejestru, zło-
żonego przez podmiot zamierzający prowadzić żłobek lub klub
dziecięcy (art.28 ustawy).
Wpis do rejestru odnosi się do instytucji, które:
1. istniały przed 4 kwietnia 2011r. - mają czas na dostoso-
wanie standardów do warunków ustawy i dokonanie wpi-
su do rejestru żłobków i klubów dziecięcych do 4 kwiet-
nia 2014 roku;
2. istniały przed 4 kwietnia 2011r. i nie dostosowały stan-
dardów do warunków ustawy – dotyczy ich obowiązek
zaprzestania działalności w tym zakresie po 4 kwietnia
2014 roku;
3. rozpoczęły lub rozpoczną działalność opiekuńczą po 3 kwiet-
nia 2011 roku – dotyczy ich obowiązek wpisu do rejestru
żłobków i klubów dziecięcych.
Do nieprawidłowości należy niewątpliwie zaliczyć prowadze-
nie zarejestrowanej po dniu 3 kwietnia 2011 roku działalności
gospodarczej polegającej na opiece nad dziećmi do lat 3, bez
stosownego zaświadczenia o dokonaniu wpisu podmiotu do re-
jestru żłobków i klubów dziecięcych.
II. Informacja dla rodziców korzystających z instytucji
opieki nad dzieckiem do lat 3:
Opieka nad dziećmi do lat 3 może być sprawowana m.in. przez
żłobek lub klub dziecięcy.
Co ważne, żłobek zapewnia dzieciom opiekę w warunkach jak
najbardziej zbliżonych do warunków domowych, a więc ma
w nim być bezpiecznie i przytulnie.
W żłobku mogą przebywać dzieci od ukończenia 20 tygo-
dnia życia do ukończenia 3 roku życia. Wyjątkowo, w przy-
padkach uzasadnionych rozwojem dziecka lub brakiem miejsc
przedszkolnych, możliwe jest korzystanie ze żłobka przez dziec-
ko starsze, jednak nie dłużej niż do ukończenia 4 roku życia.
Należy pamiętać o tym, że warunki przyjmowania dzieci do
żłobka określa statut żłobka. Więc jeżeli statut pozwala na przyj-
mowanie dzieci starszych (do 4 roku życia) i są wolne miejsca,
a rodzice takiego dziecka chcą, aby uczęszczało do żłobka, mu-
szą złożyć dyrektorowi żłobka oświadczenie o przeszkodach
uniemożliwiających bądź utrudniających objęcie dziecka wy-
chowaniem przedszkolnym.
W żłobku dziecko może przebywać do 10 godzin dziennie.
Czas ten może zostać sporadycznie wydłużony, jeżeli zachodzi
ważna i uzasadniona konieczność (np. rodzice muszą zostać
dłużej w pracy albo pójść do lekarza po pracy).
W żłobku jeden opiekun może sprawować opiekę nad mak-
symalnie 8 dzieci, a w przypadku, gdy w grupie znajduje się
dziecko niepełnosprawne, dziecko wymagające szczególnej
opieki lub dziecko, które nie ukończyło pierwszego roku ży-
cia maksymalnie nad 5 dzieci. Ponadto w żłobku, do którego
uczęszcza więcej niż dwadzieścioro dzieci, zatrudnia się przy-
najmniej jedną pielęgniarkę lub położną.
Janina Wilkoszdyrektor GZEAS w Zabierzowie
Długoletniej pracownicy Urzędu Gminy w Zabierzowie
Pani
Krystynie Janiecwyrazy szczerego współczucia
z powodu śmierci
córki Wioletty
składa Redakcja Znad Rudawy
gazeta05_2013.indd 6 2013-04-24 10:12:48
Znad RudawyMiesięcznik Gminy Zabierzów 7
Trzy lata temu byliśmy na 100 rocznicy urodzin
pani Salomei. Jak ten czas leci…
W Domu Pomocy Społecznej w Karniowicach 17 kwietnia
br. obchodzono niecodzienny jubileusz – 103 urodziny miesz-
kanki Salomei Solarczyk, która w tym wyjątkowym dniu prze-
kroczyła tę magiczną datę. Uroczystości urodzinowe rozpo-
częły się mszą świętą celebrowaną przez Prałata Stanisława
Kozieła. Wiele lat, wiele lat niech żyje nam - odśpiewali jubi-
latce przybyła na uroczystości rodzina, mieszkańcy, pracownicy
i goście. Dyrektor DPS w imieniu wszystkich złożyła życze-
nia, wręczyła kwiaty i tort szacownej Jubilatce. Pragniemy do-
dać, iż pani Salomea jest najstarszą mieszkanką gminy Zabie-
rzów. Oczywiście nie zabrakło wzruszeń i wspomnień - jak za-
wsze przy takiej okazji.
Piękny jubileusz
V Balicki
Przegląd Małych Form
Artystycznych17 kwietnia 2013 roku w Zespole Szkolno – Przed-
szkolnym w Balicach już po raz piąty odbył się Balicki
Przegląd Małych Form Artystycznych. Wzięli w nim
udział młodzi artyści ze szkół podstawowych w Bo-
lechowicach, Brzeziu, Brzoskwini, Kobylanach, Nie-
lepicach, Rudawie, Rząsce, Zabierzowie, i Balicach.
Zaprezentowali się w dziewięciu występach obejmu-
jących taniec, śpiew, grę na instrumentach, wystę-
py recytatorskie, sceniczne i kabaretowe. Mali arty-
ści znów mile zaskoczyli swoim talentem zgromadzo-
ną publiczność i jury. Finansowego wsparcia organiza-
torom przeglądu udzielili: Instytut Zootechniki i gmi-
na Zabierzów. W kategorii uczniów klas młodszych
I miejs ce zdobył Maciej Pacek ze szkoły Podstawo-
wej w Brzoskwini, II miejsce otrzymał zespół tanecz-
ny ze Szkoły Podstawowej Rudawie, a III miejsce wy-
walczył kabaret „Dzieciaki ze szkolnej paki” z Zespo-
łu Szkolno – Przedszkolnego w Balicach. Wyróżnienia
otrzymał zespół najmłodszych uczestniczek konkur-
su, czirliderek ze Szkoły Podstawowej w Bolecho-
wicach. W kategorii uczniów klas starszych I miejsce
zdobył kabaret „Trele – Niele” ze Szkoły Podstawowej
w Nielepicach, II miejsce otrzymała Wiktoria Pora-
dowska ze Szkoły Podstawowej w Kobylanach, a III
miejsce jury przyznało zespołowi tanecznemu „Eve-
rest” z Zespołu Szkół w Rząsce. Wyróżnienia otrzy-
mał Zespół fletowy ze Szkoły Podstawowej w Brze-
ziu, oraz Zespół fletowy ze Szkoły Podstawowej w Za-
bierzowie. Organizatorzy konkursu Jadwiga Kapołka
i Ewa Nowotarska dziękują wszystkim małym arty-
stom i ich opiekunom za udział w przeglądzie i gratu-
lują odniesionych sukcesów.
− W rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja zapraszamy mieszkańców Gminy Zabierzów do udziału w mszach świętych w intencji Ojczyzny. W kościele parafialnym pw. Wszystkich Świętych w Rudawie odbędzie się uroczystość o godz. 9:30. O godz. 12:00 w kościele parafialnym pw. Świętego Franciszka z Asyżu w Zabierzowie zostanie odprawiona Msza św. z udziałem Chóru Voci di San Francesco, Gminnej Orkiestry Dętej oraz uczniów szkoły podstawowej w Nielepicach z programem „Nie wstydź się mówić Polska”.
W Balicach o godz. 18:30 odbędzie się III Rodzinny Rajd Rowe-rowy Balice-Burów.
− 15 maja zapraszamy dzieci i młodzież na spotkanie z muzyką klasyczną. O godz. 11:00 na Dużej Sali zaprezentują się młodzi muzycy z Państwowej Szkoły Muzycznej w Krzeszowicach. Wstęp wolny.
− W dniach 23 i 24 maja na terenie Zabierzowa odbędzie się czwarta edycja Festiwalu Graffiti i Sztuk Młodzieżowych „ZabierzOFF”. Festiwal realizowany jest przez Fundację ARTica oraz Samorządowe Centrum Kultury i Promocji Gminy Zabierzów. Festiwal będzie połączeniem pracy artystów i młodzieży z Gimnazjum im. Jana Matejki w Zabierzowie.
− W niedzielę 26 maja Galeria „Na Piętrze” zaprasza na otwarcie nowej wystawy. Tym razem w przestrzeni galerii zostaną zaprezentowane prace Anny Wassilkowskiej.
Wernisaż rozpocznie się o godz. 18:00.
Zapraszamy do udziału w wydarzeniach.
Szczegóły dostępne są na stronie internetowej: http://sckipgz.zabierzow.org.pl
Maj w SCKiP Gminy Zabierzów, ul. Szkolna 2, 32-080 Zabierzów, tel. 12 285 11 79
gazeta05_2013.indd 7 2013-04-24 10:12:48
Znad RudawyMiesięcznik Gminy Zabierzów8
Jerzy Mroczek pocho-
dzi z Płocka, w Krako-
wie służył w wojsku i tu
poznał panią Aleksandrę.
Tu po ślubie zamieszkali,
a pan Jerzy podjął pracę
w hucie zgodnie ze swo-
im wykształceniem jako
hutnik – mechanik. Nieźle
sobie radził, ma na kon-
cie 25 patentów, ale... któregoś dnia odwiedził go brat, który
mieszka w Płocku. Akurat listonosz przyniósł zawiadomienie,
że spółdzielni mieszkaniowej o możliwości wykupienia gara-
żu tuż obok bloku, w którym mieszali państwo Mroczkowie.
Ale z hutniczej – choć niezłej pensji trudno pozwolić sobie na
taki wydatek. A brat pana Jerzego po prostu wyjął z portfela
całą sumę! Miał wówczas wytwórnię cytrynady i kwota, któ-
rą postanowił wspomóc brata nie była dla niego problemem.
I tak to pan Jerzy zaczął zastanawiać się nad wyższością pra-
cy na swoim nad pracą w państwowej firmie. Za namową brata
i przy jego wsparciu finansowym postanowił pójść w jego śla-
dy. W 1983 r zrezygnował z pracy w hucie i wraz z żoną otwo-
rzył wytwórnię cytrynady. W literaturze fachowej, którą sta-
rał się coraz lepiej poznawać wyczytał, że przyszłością prze-
mysłu spożywczego będzie produkcja żywności poprzez eks-
truzję. Od 1986 r rozpoczął więc produkcję chrupek właśnie
tą metodą.
Żeby zobaczyć na czym polega ekstruzja, pan Jerzy prowa-
dzi mnie do zakładu. Na najniższej kondygnacji domu mieści
się magazyn, w którym znajdują się worki ze zmieloną drob-
no kukurydzą. To podstawowy surowiec do wyrobu chrupek.
Tę kukurydzianą kaszkę wrzuca się do ekstrudela – maszyny,
która w temperaturze 250 stopni wyrabia z niej rzadkie ciasto.
Ciasto wyciskane z maszyny pod ciśnieniem 25 atmosfer na-
biera powietrza i tak powstają chrupki. Przez pół godziny od-
parowują, stygną a potem idą do pakowalni.
Mroczkowie
Kiedy pań-
stwo Mroczko-
wie zaczynali –
jeszcze w Kra-
kowie – pro-
dukcję chru-
pek, w Polsce
była tylko jedna
tego typu wy-
twórnia w Ka-
liszu. Po chrup-
ki ustawiały
się więc kolej-
ki. Przyjeżdżali
przedstawiciele hipermarketów i sklepów. Teraz takich produ-
centów jest w Polsce chyba ze stu – mówi pan Jerzy- odbiorcy
mają coraz większe wymagania. - Produkujemy oprócz chru-
pek podstawowych, bez dodatków także chrupki smakowe: pi-
kantne, cebulowe, paprykowe, o smaku zielonej cebulki, se-
rowe, bekonowe a także słodkie: truskawkowe, czekolado-
we i orzechowe – opowiada Anna Niemczyk, która w firmie
zajmuje się głównie księgowością. Te bez dodatków nazywa-
ne popularnymi są bardzo zdrowe, polecane przez lekarzy oso-
bom na diecie, chorym na cukrzycę. Jednak największym po-
wodzeniem cieszą się obecnie chrupki o smaku bekonu i zielo-
nej cebulki. Dzieci wybierają najchętniej czekoladowe. Smak
nadają chrupkom posypki – naturalne substancje, którymi przy
pomocy oleju „okleja się” każdą chrupkę. To także robi maszy-
na. - Nasza firma nie zwalnia i nigdy nie zwalniała ludzi, nie
dbając o ich los – mówi z dumą pani Aleksandra. Kiedyś w wy-
twórni pracowało 15 osób, teraz trzy do czterech. Po pierwsze
jest mniejszy popyt na produkcję, bo rozwinęła się konkuren-
cja, a po drugie – coraz więcej czynności wykonują maszyny.
– Ile ja nocy nie przespałam – wzdycha pani Aleksandra – co
ja się nakombinowałam, żeby nikt nie został bez środków do
życia. W firmie zasada jest taka, że jak trzeba zwalniać ludzi,
to zwalniamy takich, którzy mogą przejść na emeryturę, zasi-
łek przedemerytalny, albo w inny sposób sobie poradzą. Nigdy
nikt nie został wyrzucony na bruk. Dlatego dawni pracownicy
nas odwiedzają, przysyłają świąteczne życzenia. Do pracy pani
Aleksandra przyjmuje zwykle okolicznych mieszkańców. Zna-
my się, mówimy sobie po imieniu – dodaje.
Z gminą Zabierzów firma związana jest od 1990 roku.
Wtedy to państwo Mroczkowie kupili działkę w Bolechowi-
cach i rozpoczęli tu budowę domu. Na parterze znajduje się za-
kład, a na piętrze nad zakładem powstało mieszkanie, a z cza-
sem na tyłach działki dom, w którym teraz mieszka córka Anna
z mężem i synem Jasiem.
Oglądamy z panem Jerzym dalszą część zakładu. Tu po-
wstają chrupki smakowe. Do drażetkarki – maszyny wrzuca
się zwykłe chrupki oraz którąś z posypek smakowych. Posyp-
ki produkowane są na bazie soi wzbogaconej substancją na-
Plakat reklamujący Wytwórnię Artykułów Spożywczych Kraksmak w Bolechowicach przedsta-wia dziewczynkę w krakowskim stroju zajadającą chrupki. Ta dziewczynka to Natalia, która dziś ma 21 lat i studiuje w Opolu pedagogikę pracy i – kto wie – być może w przyszłości przej-mie firmę. Dziś właścicielami tej wytwórni chrupek są: Aleksandra i Jerzy Mroczkowie – dziad-kowie Natalii oraz Anna Niemczyk – córka państwa Mroczków i zarazem mama Natalii.
gazeta05_2013.indd 8 2013-04-24 10:12:48
Znad RudawyMiesięcznik Gminy Zabierzów 9
turalną nadającą smak. Maszyna „oblepia” chrupki posypką.
Teraz trzeba je zapakować – także maszynowo. W pakowal-
ni od 6 lat pracuje pani Maria Sendor. Mieszka w Bolechowi-
cach i bardzo sobie chwali pracę w Kraksmaku: Najważniej-
sze, że zawsze wypłata jest na czas – mówi – nie zdarzyło się,
żeby trzeba było czekać na pieniądze. Wtóruje jej Danuta Cza-
jowska – także z Bolechowic, która przez 10 lat pracowała tu
na pełny etat, a teraz już jako emerytka przychodzi do zakładu,
kiedy jest więcej pracy. Dorabia do emerytury.
2003, 2004 to były dobre lata. Teraz widać kryzys – opo-
wiada Aleksandra Mroczek – kontrahenci zalegają z pie-
niędzmi, miesiącami nie płacą faktur, a ja przecież ludziom
muszę zapłacić pensję. Zdarzało się tak, że nie było w ka-
sie gotówki a nadszedł termin wypłaty. Wzięłam pieniądze
ze swojej emerytury, by wypłacić pracownikom. – Nie chcę
podawać nazwy wielkiej sieci, którą stać na reklamę w tele-
wizji, a która nam zalega pieniądze od dwóch miesięcy – do-
daje Jerzy Mroczek. Ale nie narzekamy – mówią obydwo-
je – mamy własną firmę, jakoś idzie i jeszcze pomagamy in-
nym na tyle na ile możemy,
Ludzie w gminie ich lubią i doceniają, zapraszają na
wszelkie uroczystości gminne, a nawet prywatne. Na ten sza-
cunek trzeba było sobie zapracować rzetelnością, uczciwo-
ścią wobec innych, pogodą ducha. Nigdy nie odmawiają po-
mocy. Tacy są, mają zawsze uśmiech na twarzy, nie liczą cza-
su dla innych.
Pan Jerzy pokazuje dyplomy i statuetki, które przyznano
wytwórni Kraksmak: Puchar Marszałka Województwa Mało-
polskiego z okazji 25 rocznicy działalności z 2011 roku, Na-
groda Samorządowa Gminy Zabierzów „Najlepsi z Najlep-
szych” za 2010 rok, Nominacja do tytułu Mecenasa Kultu-
ry i Sportu za 2008 rok przyznana przez Samorządowe Cen-
trum Kultury i Promocji w Zabierzowie, podziękowanie od
Fundacji Anny Dymnej. – Takich podziękowań mamy mnó-
stwo – mówi pani Aleksandra – stale wspieramy Fundację
z Radwanowic, Dom Pomocy Społecznej w Karniowicach,
Pracownię Psychologiczną w Zabierzowie, szkoły w gminie
obdarowujemy chrupkami na święta, na imprezy mikołajowe,
imprezy sportowe i inne. Nie wyobrażam sobie, żeby nie dać,
kiedy jest taka potrzeba. Przyjdą nauczycielki ze świąteczny-
mi stroikami i proszą o chrupki dla dzieci, to trzeba by nie mieć
sumienia, żeby odmówić! – Gdy pojawiliśmy się w Bolecho-
wicach, ludzie dobrze nas przyjęli, życzliwie, jesteśmy nietu-
tejsi, ale swoi – tak się czujemy – mówi Anna Niemczyk, która
tak wrosła w tutejszą społeczność, że została wybrana do Rady
Sołeckiej w Bolechowicach. Walczymy o kilometr chodnika
wzdłuż ulicy Jurajskiej – opowiada – Bolechowice mają dwa
tysiące mieszkańców, z czego 600 mieszka przy Jurajskiej,
dzieci do szkoły, ludzie do sklepu, do przystanku idą wzdłuż
ruchliwej drogi, to niebezpieczne, dlatego staramy się, żeby
powstał przy niej chodnik. Mam nadzieję, że się doczekamy...
Może spełni się zamiar pani Anny, bo marzenie pana Je-
rzego spełniło się już dawno. Wspomina, jak wiele lat temu,
jeszcze kiedy w Nowej Hucie w wynajętym pomieszczeniu
produkował cytrynadę, pojechał po folię do Gdańska. Produ-
cent folii Stanisław Tokarski zszedł z góry ze swego mieszka-
nia w kapciach, by wydać folię z zakładu, który mieścił się na
dole budynku. Pan Jerzy westchnął: czy kiedyś ja będę miał
zakład na parterze a mieszkanie na górze własnego domu?
Kraksmak to typowa firma rodzinna. Nawet zięć państwa
Mroczków, mąż pani Anny, który z wykształcenia jest geode-
tą, po pracy w Krakowie pomaga przy rozładunku kaszki ku-
kurydzianej przywożonej z hurtowni do Bolechowic. Daw-
niej kaszę trzeba było sprowadzać samemu. Najlepsza była
z Węgier, bo tam jest ciepły klimat i rośnie dorodna kukury-
dza. Teraz polsko – włoska hurtownia dostarcza kaszę z kuku-
rydzy niemodyfikowanej genetycznie. Tylko z takiej produ-
kujemy chrupki – opowiada Jerzy Mroczek, który z racji wy-
kształcenia zajmuje się w wytwórni także maszynami. Sam je
naprawia, unowocześnia, udoskonala, robi projekty nowych
elementów, które wykonuje Autosprzęt z Zabierzowa.
Kiedyś chrupki z Kraksmaku dostarczane były do sieci hi-
permarketów i sprzedawane w sklepach w całej Polsce. Wy-
syłane też były do Anglii, Niemiec, a nawet Kanady i Stanów
Zjednoczonych. Teraz produkcja jest mniejsza, a odbiorcami
są placówki handlowe w Krakowie i wszystkie okoliczne skle-
py w gminie Zabierzów. Ale chrupki smaczne są jak dawniej
– państwo Mroczkowie nie mają reklamacji od klientów. Sami
też lubią swoje wyroby: pani Aleksandra lubi chrupki pikant-
ne, pani Anna – te popularne, jej syn – czekoladowe, a pan
Jerzy – każde, ale stara się nie jeść, bo jak „przegryzie” jed-
ną z rana, to nie może przestać i zajada chrupki do wieczora...
Lucyna Drelinkiewicz
nie tutejsi ale swoi...
gazeta05_2013.indd 9 2013-04-24 10:12:49
Znad RudawyMiesięcznik Gminy Zabierzów10
Po sowieckiej agresji na Polskę 17.
września 1939 roku stało się jasne, że
Wojna Obronna jest przegrana. Mimo
wizji nieuchronnej klęski wielu ofice-
rów i żołnierzy chciało kontynuować
walkę z najeźdźcami bądź w mundu-
rach, na tyłach napastniczych armii,
jak postąpił np. oddział mjra Henryka
Dobrzańskiego „Hubala”, bądź w ści-
słej konspiracji. 27. września 1939 roku
gen. Michał Karaszewicz Tokarzewski
otrzymawszy z rąk gen. Rómmla pełno-
mocnictwa Naczelnego Wodza i Rządu
Rzeczypospolitej utworzył w Warsza-
wie konspiracyjną organizację Służba
Zwycięstwu Polski (SZP), która później
została podporządkowana rządowi gen.
Sikorskiego i przekształcona w ogólno-
polski Związek Walki Zbrojnej (ZWZ)
obejmujący swą działalnością także ob-
szary okupacji sowieckiej. 14. lutego
1942 roku związek został przemiano-
wany na Armię Krajową (AK). Ważne
było zachowanie ciągłości funkcjono-
wania aparatu państwowego i armii na
okupowanych ziemiach polskich. Od-
działy podziemne na wzór regularnej
armii organizowano w drużyny, pluto-
ny, kompanie, bataliony oraz pułki i dy-
wizje, którym nadawano numery przed-
wojennych jednostek. Ze względu na
ich konspiracyjny charakter – odmien-
ne zadania, warunki w których musia-
ły się formować, zbroić i szkolić, a póź-
niej działać – nigdy nie uzyskały one li-
czebności swoich pierwowzorów. Po-
nadto we wsiach sprzyjających polskim
partyzantom tworzono lokalne placów-
ki terenowe zajmujące się pozyskiwa-
niem informacji i zaopatrzenia oraz za-
pewnianiem kwater dla jednostek bojo-
wych. Od pierwszych dni okupacji po-
wstawały równolegle i inne organizacje
podziemne, które rozbudowywały swo-
je struktury w terenie i usiłowały na-
wiązać kontakt z władzami na emigra-
cji. W Małopolsce i na Śląsku bardzo
szybko rozwinęły się Organizacja Orła
Białego (znana też jako Związek Orła
Białego) oraz Tajna Organizacja Woj-
skowa, które podporządkowały się gen.
Tokarzewskiemu i weszły w struktury
SZP, a później ZWZ i AK.
Działające przed wojną formacje
polityczne również tworzyły własne or-
ganizacje bojowe. Stronnictwo Naro-
Front Podziemny 1939 – 1945 na Ziemi Zabierzowskiej.
Część I - początki konspiracji (1939 – 1943).
dowe utworzyło Narodową Organiza-
cję Wojskową, a w późniejszym okresie
Narodowe Siły Zbrojne. Pod patrona-
tem Stronnictwa Ludowego formowała
się Straż Chłopska, która przekształciła
się w Bataliony Chłopskie oraz Ludo-
wą Straż Bezpieczeństwa. Także Polska
Partia Socjalistyczna – Wolność Rów-
ność Niepodległość powołała do życia
swoją Gwardię Ludową. Tej samej na-
zwy użyła w 1942 roku bojówka Pol-
skiej Partii Robotniczej. Gwardia Lu-
dowa PPR w 1944 roku przemianowa-
na została na Armię Ludową. Rząd Pol-
ski na uchodźstwie dążył do skoncen-
trowania podziemnego wysiłku zbroj-
nego i skupienia wszystkich organiza-
cji konspiracyjnych w ramach ZWZ,
a później w AK, co jedynie częściowo
udało się zrealizować.
Po upadku Francji w czerwcu 1940
roku Wielka Brytania i Polska samotnie
prowadziły wojnę przeciwko III. Rze-
szy wspieranej przez Związek Radziec-
ki. Rządom obydwu państw alianc-
kich zależało na podtrzymaniu zbroj-
nego oporu na terenie państw objętych
niemiecką okupacją. Dzięki współpra-
cy z Brytyjskim Ministerstwem Lotnic-
twa oraz Kierownictwem Operacji Spe-
cjalnych (Special Operations Executive
– SOE) władze polskie na uchodźstwie
mogły utrzymywać kontakt i wspierać
organizacje podziemne w kraju. Jedy-
nie bombowce dalekiego zasięgu umoż-
liwiały przedostanie się z Anglii nad te-
ren Polski i dostarczanie pieniędzy, bro-
ni, sprzętu, zaopatrzenia oraz przerzu-
canie emisariuszy i cichociemnych do
kraju. W tym celu formowano odpo-
wiednio wyposażone jednostki specjal-
nego przeznaczenia Królewskich Sił
Powietrznych (Royal Air Force – RAF).
Początkowo kierowano do nich wyłącz-
nie lotników brytyjskich, a od paździer-
nika 1941 roku również polskich.
Wkrótce po wkroczeniu jednostek
Wehrmachtu na ziemie polskie władze
wojskowe, a później rząd Generalne-
go Gubernatorstwa, kolejnymi dekre-
tami nakładały obowiązki świadczeń
ekonomicznych i stopniowo, lecz dra-
stycznie ograniczały prawa ludności
polskiej. Rolnicy w określonym czasie
mieli dostarczać kontyngenty płodów
rolnych, mięsa, mleka i drewna. Miesz-
kańcy miast i miasteczek bez wzglę-
du na uzyskane wykształcenie mogli li-
czyć na zatrudnienie w fabrykach i za-
kładach przemysłowych jedynie w cha-
rakterze niewykwalifikowanej siły ro-
boczej. Funkcje kierownicze powie-
rzano tylko zaufanym volksdeutschom
i reichsdeutschom osiedlanym na tere-
nie okupowanej Polski. Jednocześnie
przygotowywano imienne listy mło-
dych Polaków, których wywożono do
pracy na terenie Rzeszy. Wyzysk eko-
nomiczny był bardzo dotkliwy, jednak
o wiele trudniejszy do zniesienia był
codzienny lęk o własne życie. Niemiec-
cy żołnierze, żandarmi, ss-mani, funk-
cjonariusze gestapo i różnych forma-
cji policyjnych otrzymywali coraz szer-
sze uprawnienia, w tym prawo zastrze-
lenia bez sądu każdego, kogo uznali za
podejrzanego. Żydów zamykano w get-
tach i konfiskowano ich majątki. Było
to zaledwie preludium tragedii holo-
caustu. Wbrew oficjalnym hasłom na-
zistowskiej ideologii niemieckie służ-
by korzystały z wpływów, kontaktów
i znajomości osób chętnych do współ-
pracy z III. Rzeszą nie bacząc na ich po-
chodzenie. Zainteresowanych zabezpie-
czeniem sobie wygodnego bytu – nawet
za cenę zdrady – w trudnej rzeczywisto-
ści okupacyjnej nie brakowało…
Po przegranej wojnie obronnej bar-
dzo ważne było podnoszenie na du-
chu i informowanie społeczeństwa
o działalności Rządu Rzeczypospolitej
na uchodźstwie oraz o kontynuowaniu
walki z Niemcami. W tym celu wyda-
wano konspiracyjne pisma, a mimo za-
kazu obchodzenia polskich świąt naro-
dowych składano kwiaty w miejscach
publicznych. Kapitalne znaczenie mia-
ło pozyskiwanie informacji wywiadow-
czych, a także sabotaż przemysłowy np.
niewydajna praca, powodowanie awa-
rii maszyn, wytwarzanie wadliwych
wyrobów. Na potrzeby konspiracji wy-
twarzano fałszywe dokumenty i kart-
ki żywnościowe. Od początku okupa-
cji koniecznością stała się praca kontr-
wywiadowcza polegająca na przechwy-
tywaniu donosów, ostrzeganiu osób za-
grożonych aresztowaniem, likwidacji
konfidentów, zorganizowanych grup
służących okupantowi i osób szczegól-
nie uciążliwych dla Polaków. Ponadto
gazeta05_2013.indd 10 2013-04-24 10:12:50
Znad RudawyMiesięcznik Gminy Zabierzów 11
patrole dywersyjne umiejętnie przepro-
wadzały akcje podpalania magazynów
i transportów kolejowych nie pozosta-
wiając żadnych dowodów, że wypadki
te były wynikiem sabotażu. Przez cały
okres konspiracji produkowano grana-
ty i środki zapalające oraz pozyskiwano
i konserwowano broń na potrzeby przy-
szłego powstania.
Pierwsze oddziały i komórki infor-
macyjne ZWZ na terenie Gminy Zabie-
rzów powstały w Radwanowicach i Za-
bierzowie. Rezydujący w Balicach ksią-
żę Hieronim Radziwiłł oraz przedstawi-
ciele miejscowego ziemiaństwa byli za-
angażowani w działalność tajnego sto-
warzyszenia „Uprawa”, zwanego póź-
niej „Tarcza”. Równolegle zawiązywa-
ły się formacje Narodowej Organizacji
Wojskowej związanej ze Stronnictwem
Narodowym. Aktywność wykazywało
na tym terenie również Stronnictwo Lu-
dowe tworząc oddziały Straży Chłop-
skiej, późniejszych Batalionów Chłop-
skich i Ludowej Straży Bezpieczeń-
stwa. Obok nich działały także formacje
Polskiej Organizacji Zbrojnej i Chłop-
skiej Organizacji Wolności „Racławi-
ce”. W konspiracyjnej działalności bra-
ły również udział kobiety pełniąc funk-
cje łączniczek i sanitariuszek. Młodzież
zasilała szeregi niezrzeszonej druży-
ny harcerskiej w Kobylanach oraz czte-
rech Tajnych Wojennych Drużyn Har-
cerskich, z których później wyłonił się
pluton Wojskowej Służby Pomocniczej.
Jesienią 1940 roku na terenie Śląska
zaczęła się seria aresztowań członków
ZWZ, która trwała do lata 1941 roku.
W wyniku tej tzw. „wielkiej wsypy”
w ręce gestapo dostały się setki działa-
czy wraz z kierownictwem Obszaru IV
oraz okręgów śląskiego i krakowskiego,
co doprowadziło do poważnego ogra-
niczenia działań konspiracyjnych na
tych terenach. Dopiero w drugiej poło-
wie 1942 roku rozpoczęto odtwarzanie
struktur Armii Krajowej, w tym także
Krakowskiego Okręgu AK i Obwodu
Krzeszowice. Na terenie gminy funk-
cjonowała placówka dowodzona przez
por. Piotra Olka „Gołębia” z Kobylan,
zaś w Balicach, Rudawie i Zabierzo-
wie działały stacje nasłuchu radiowego.
„Gołębiowi” podlegał również dobrze
uzbrojony i wyszkolony pluton liczą-
cy 41 żołnierzy i 6 sanitariuszek, dowo-
dzony przez Mieczysława Pogana „Bły-
skawicę”. Od lipca 1942 roku Leon
Kubis „Mściwoj” wraz z „Błyskawi-
cą” pracowali w niemieckiej zbro-
jowni w Krakowie przy ul. Rakowic-
kiej. Teren warsztatów zbrojmistrzow-
skich był słabo strzeżony, toteż w cią-
gu roku, z pomocą kolegów, udało im
się wynieść i przewieźć do Zabierzowa
łącznie 70 karabinów, 8 pistoletów ma-
szynowych, 5 pistoletów i 31 bagnetów.
Niestety, tak wielki ubytek broni nie
mógł ujść uwagi nadzorców zbrojowni.
W 1943 roku, gdy Niemcy ponosi-
li klęski na froncie wschodnim i w Afry-
ce Północnej, nasiliły się akcje dywersyjne
w całym okupowanym kraju. Część z nich
wymierzona była w najwyższych dostoj-
ników Generalnego Gubernatorstwa.
20. kwietnia 1943 r. żołnierze od-
działu dyspozycyjnego Kedywu
„Kosa-30” przeprowadzili w Krako-
wie częściowo udany zamach na SS-
Obergruppenführera Friedricha Wil-
helma Krügera, podsekretarza stanu
dla spraw bezpieczeństwa w rządzie
GG, szefa policji i SS. Niestety wzma-
gał się okupacyjny terror i mnożyły się
akcje odwetowe. W lipcu doszło do se-
rii pacyfikacji na terenie dystryktu kra-
kowskiego. Krwawe akcje terrorystycz-
ne dotknęły kolejno Kaszów (1.), Za-
bierzów (3.), Liszki (4.), Łazy (16.),
Radwanowice (z 21. na 22.) i Wolę Ju-
stowską (28.). W międzyczasie (7. lip-
ca) gestapo aresztowało w Zabierzowie
Mieczysława Pogana, siostrę Janinę
i ich rodziców oraz dowódcę lokalnej
placówki AK. Porucznik „Gołąb” zo-
stał zastrzelony podczas próby uciecz-
ki. Marian Pogan „Rzeżucha” szczęśli-
wie uniknął losu swoich najbliższych.
Broń ukrywaną w domu rodziny Poga-
nów i w obejściu udało się pod osłoną
nocy przenieść do lasu koło Kochano-
wa i kaplicy cmentarnej w Zabierzowie.
Następnego dnia gestapo dokonało bar-
dzo dokładnej rewizji w domu, ale ni-
czego już nie znaleziono. Aktywność
okupanta spotęgowała uczucie strachu
wśród mieszkańców podkrakowskich
wsi, lecz przyniosła skutek odwrotny
od zamierzonego. Wprawdzie po se-
rii pacyfikacji działalność konspiracyj-
na w podkrakowskich wsiach wyciszy-
ła się, lecz większość działaczy podzie-
mia przeżyła. Najaktywniejsze osoby,
obawiając się aresztowania, podejmo-
wały decyzje o porzuceniu rodzinnych
domów i zerwania kontaktów z najbliż-
szymi. Jedynym ratunkiem dla zagro-
żonych konspiratorów była ucieczka do
lasu i rozpoczęcie działalności typowo
partyzanckiej. W tych okolicznościach
łącznie 17 żołnierzy i sanitariuszek
zabierzowskiego plutonu AK ukryło
się w lesie w pobliżu Brzezia. Sukces
władz Generalnego Gubernatorstwa był
zatem pozorny, gdyż została wyzwolo-
na i pobudzona do działania siła, któ-
ra już wkrótce miała dotkliwie dać się
okupantowi we znaki.
Sławomir Korzonek
Stanisław Dąbrowa – Kostka „W okupo-
wanym Krakowie” – Wydawnictwo MON
Warszawa 1972 wydanie I.
Andrzej Paweł Przemyski „Z pomocą żoł-
nierzom Podziemia” – Biblioteczka Skrzy-
dlatej Polski, Wydawnictwa Komunika-
cji i Łączności, Warszawa 1991, ISBN 83-
2006-0833-3, ISSN 0239-5983
Maria Kwaśnik „Balice. Nasze dziedzic-
two” – Wydawnictwo Wacław Ziębliń-
ski APW Karniowice 2010 ISBN 979-83-
929858-1-5.
Włodzimierz Rozmus „Buńko” „W oddzia-
łach partyzanckich i baonie „Skała”” – Kra-
jowa Agencja Wydawnicza Kraków 1987
ISBN 83-03-01793-4
Wojciech Skołuba, Leszek J. Sibila „Z kart
naszej historii. Ziemia zabierzowska w la-
tach 1939 – 1945” – Samorządowe Centrum
Kultury i Promocji Gminy Zabierzów, Za-
bierzów kwiecień 2010.
www.kedyw.info/wiki 01.06.2011
„Sportowa Gmina Zabierzów”
najnowszy film na TVI Gminy Zabierzów
Zapraszamy do obejrzenia kolejnego filmu, tym razem o tematyce sportowej. Film przedstawia przekrój działal-ności sportowej, infrastruktu-rę sportowo – rekreacyjną gminy Zabierzów oraz rela-cje z VIII Ogólnopolskich Za-wodów w Pływaniu o Puchar Rycerza Kmity i V Halowych Otwartych Mistrzostw Polski we Freestyle’u Kajakowym LooP’ 13.
Właśnie Tutaj, na gmin-nym kanale Youtube będą zamieszczane tematyczne fil-my poświęcone gminie Za-bierzów i jej walorom jak rów-nież relacje z wybranych wy-darzeń.
Film ”Sportowa Gmina Za-bierzów” dostępny jest na stronie internetowej:
www.zabierzow.gmina.pl
gazeta05_2013.indd 11 2013-04-24 10:12:50
Znad RudawyMiesięcznik Gminy Zabierzów12
Na kogo padnie na tego bęc
Do napisania tego felietonu skłonił mnie list od Czytelnika. Nie pierwszy tego typu i pewnie nie ostatni. (drukujemy go w Li-
stach do Redakcji).
Cechą czasów współczesnych jest brak cierpliwości. Na każdą informację dla nas, a raczej dla pojedynczej osoby niezadowolonej
z jej treści, reagujemy natychmiast i najczęściej bez zastanowienia. Ważne, żeby „przyłożyć” temu czy tamtemu, nie ważne czy jest
powód czy nie. Najważniejsze, to się „wyżyć”, a na kogo padnie na tego bęc.
Ostatnio dwie takie informacje stały się pretekstem do krytyki; nie bardzo wiadomo kogo, ważne, że krytyki. Adresatów szuka się
najczęściej wśród władz gminnych, oczywiście współczesnych, bo to one są „pod ręką” Przykładem może być informacja o tym,
że UG musi zwrócić pieniądze za niewłaściwie, a raczej od niewłaściwych pobrany podatek. I słusznie, że musi zwrócić, tylko, że
nikt nie zapytał dlaczego? Kto dopuścił do sytuacji, że teraz, po wielu latach te pieniądze trzeba zwrócić? Nikt na przykład nie po-
myślał, że dziś jest z czego zwracać – a to dobrze świadczy o gospodarności czy źle? Oto jest pytanie, na które warto sobie odpo-
wiedzieć wcześniej zanim zacznie się krytykować. Nikt nie lubi sięgać do przeszłości, bo to ani wygodne i trudne do sprawdze-
nia. Najprościej „przejechać się walcem” po obecnych, „puścić bąka”, żeby smród wąchali nie ci co go puścili ale ci, którzy długi
spłacać muszą. Przykład upomnienia się ORLENU o zwrot niesłusznie pobranego przez gminę podatku jest wprost wymarzony dla
podważania gospodarności obecnych władz. Kiedy ktoś popełnił błąd niewiedzy czy też niejasności podatkowej (a jest ich wciąż
sporo, bardzo sporo) – to dziś nieważne dla kogoś, kto obecnie czerpie z tego pożywkę dla własnych celów. Przecież nie wszyscy
mieszkańcy muszą się zgadzać z kierunkami rozwoju gminy czy bieżącą działalnością ale robienie z tego faktu filozofii jest moral-
nym nadużyciem.
Inny przykład: ustawa śmieciową jest wynikiem działania polskiego rządu a nie samorządów, które w tej sprawie akurat nie
mają nic do powiedzenia; muszą tylko tę ustawę realizować. Jak? Tego niestety – ustawa wyższego rzędu nie mówi. Niech się tym
martwią ci na dole. I to jest również okazja do krytyki, wygodnej – bo słusznej, tyle tylko, że skierowanej nie tam gdzie skierowana
być powinna. Obowiązków samorząd ma już tyle, że tylko patrzeć, kiedy tę pseudodemokrację szlag trafi. Coraz częściej słychać
głosy, że świat ( nie tylko Polska) czeka na oświeconego dyktatora, który „to wszystko weźmie za łeb” i wprowadzi swoje porząd-
ki, w których na krytykę nie będzie ani czasu ani przestrzeni.
To jest temat do dyskusji, do zastanowienia. Mamy wolny kraj, mamy prawo do mówienia czasem prawdy, a czasem bredni ale
nie mamy prawa do moralnych nadużyć, jeśli oczywiście nie chcemy, żeby towarzyskie rozmowy o oświeconym dyktatorze miały
się kiedyś spełnić. A tymczasem z lubością sfrustrowanego zgredy bawimy się w zabawę: na kogo padnie na tego bęc.
Witold Ślusarski
Kropla
drąży skałę…Było to kolejne zebranie w sprawie obwodnicy Zabierzowa, tym razem z udzia-
łem posła na Sejm Andrzeja Adamczyka, dyrektora Krakowskiego Oddziału General-
nej Dyrekcji Dróg
Krajowych i Au-
tostrad Jacka Gry-
gi, radnego sejmi-
ku wojewódzkiego
Kazimierza Cze-
kaja i kierowni-
ka biura prasowe-
go, posła na Sejm
RP Łukasza Gi-
bały. Opóźnienia
związane z przy-
gotowaniem wnio-
sku o wydanie opi-
nii środowiskowej
– tłumaczył Jacek
Gryga – wynikają z dbałości o jakość przygotowywanej dokumentacji, co z kolei ro-
dzi kłopoty związane z zapewnieniem środków finansowych na realizację obwod-
nicy. Do tego dochodzi jeszcze destrukcyjna działalność przeciwników obwodnicy
(są tacy, nie ma co ukrywać). To wszystko nie zwalnia jednak nikogo, kto zdaje so-
bie sprawę z potrzeby tej inwestycji od lobbowania na jej rzecz. Siedzenie z założo-
nymi rękami i czekanie na zmiłowanie (nie, nie boskie lecz tak zwanej góry) pożąda-
nego efektu nie przyniesie.
Zaprojektuj
rynekCiekawa skądinąd inicjatywa, by to
mieszkańcy gminy zaproponowali co
ma być i jak ma wyglądać rynek w Za-
bierzowie zanim się jeszcze zaczęła, już
niektórzy odsądzają ją od czci i wiary.
A szkoda, bo przecież taki pomysł, choć-
by nawet nie przyniósł rewelacyjnych
propozycji, pobudza społeczną inicja-
tywę mieszkańców, sprawia, że ludzie
mocniej angażują się w sprawy gminy,
chcą w jakimś tam stopniu decydować
o jej kształcie. Dlaczego mamy ludziom
zakazywać włączania się w życie gmi-
ny, czy tylko dlatego, że niektórym się
nic nie podoba, albo też nie mają pomy-
słu? Czy w naszym kraju wszystko musi
być oprotestowane, nawet to, co krzyw-
dy żadnej nikomu nie robi? Czy musi
w nas wciąż siedzieć i warczeć „pies
ogrodnika, co to sam nie zje i drugiemu
nie da”, czy koniecznie musimy mieć ta-
kiego społecznego „gryzia, który boli”?
Zbyt nadgorliwym polecam relanium.
Niestety, to lek na receptę…
/ap/
fot. archiwum UG Zabierzów
gazeta05_2013.indd 12 2013-04-24 10:12:50
Znad RudawyMiesięcznik Gminy Zabierzów 13
Literackie tropy znad Rudawy(czyli niezbędnik dla dorosłych)
Kochane staruszki i automatyW Zabierzowie wsiada do autobusu MPK na oko siedemdziesięcioletnia, typowa wiejska kobiecinka. Próbuje kupić bilet u kierowcy,
ale... nic z tego, bo w autobusie jest automat, a gdy jest automat, to kierowca nie prowadzi biletów. Takie zasady i już. Kobiecinka szuka
okularów i przerażona wpatruje się w tenże automat. Zdążyła chyba przeczytać cały opis od góry do dołu i bezradnie rozgląda się wokół.
– Może ktoś z młodych mi pomoże, bo ja z tą maszyną to się nie dogadam – mówi i wciska drobniaki siedzącemu obok chłopcu. Wspólnie
z innymi pasażerami ustalamy, że ma to być bilet ulgowy, aglomeracyjny. Chłopak w mgnieniu oka nabywa bilet, kasuje i podaje starszej
pani.
W budynkach sądowych w Krakowie też królują automaty. Parę dni temu jakiś zawzięty staruszek postanowił nabyć znaczek opłaty
sądowej. Dawniej kupowało się w kasie i nie było problemów – wzdycha, naciskając wszelkie możliwe przyciski w automacie. Już zebrało
się wokół niego kilka innych, też raczej starszych osób (solidarność pokoleniowa!) i wszyscy próbują uruchomić automat, który ani drgnie.
Walczą dzielnie, ale nic z tego. Wreszcie pracownik ochrony ratuje sytuację i automat przed doszczętną dewastacją przez zdenerwowanych
klientów sądu.
W krakowskiej telewizji podają informację o bezpłatnych badaniach lekarskich dla seniorów. Mówią, kto i w związku z jaką
dolegliwością może przyjść na badania, przekonują, że to doskonała okazja, że staruszkowie powinni z niej koniecznie
skorzystać, bo o zdrowie trzeba dbać, a „wykaz przychodni, gdzie będą odbywać się te badania znajdą państwo na stronie www...” –
kończy uśmiechnięta prezenterka.
Wiem, że prowadzone są kursy komputerowe dla seniorów, że można poprosić wnuczka o znalezienie czegoś w internecie. Wiem też,
że jest w naszym społeczeństwie mnóstwo starszych ludzi, którzy wobec komputera i wszelkich automatów są bezradni. Rozumiem, że
postęp jest nieunikniony, ale czy dążenie do nowoczesności musi skazywać starszych ludzi na wykluczenie społeczne?
W minionych wiekach, zgodnie z polską tradycją szanowano starszych, ceniono ich doświadczenie i mądrość. W drugiej połowie
lat czterdziestych XX wieku, czyli po wojnie, gdy władza wprowadzała nowy porządek, nastąpiło przewartościowanie. Ten nowy
socjalistyczny ład mieli tworzyć młodzi. Młodzi budowali Nową Hutę, młodym dawano mieszkania i zapewniano „świetlaną przyszłość”.
Mimo, że od ponad dwudziestu lat mamy nowy ustrój, gospodarkę rynkową i powiązania z Europą zachodnią, to mentalność jeśli
chodzi o kwestię wiekową pozostała niezmieniona. Dalej lansujemy kult młodych i młodości. Starsi nie przyznają się do swego wieku,
wstydzą się swego zacofania technicznego, czują się często niepotrzebni.
A nasza młodzież spędza życie przy komputerach, kocha automaty, zwłaszcza te z colą i słodyczami. Podobno już połowa dzieci ma
nadwagę, prawie 90% próchnicę zębów, sporo – skrzywienie kręgosłupa i inne schorzenia wynikające z braku ruchu. Ilu spośród tych
młodych schorowanych, otyłych, nieruchawych ma szansę dożyć sędziwego wieku? Dlatego apeluję do młodzieży: szanujcie staruszków,
traktujcie jak ginące okazy przyrody, bo za kilkadziesiąt lat staruszek może być tylko wspomnieniem z waszej minionej młodości.
Lucyna Drelinkiewicz
Mieszkańcom Rudawy znany jest z pewnością „Dom z wieżyczką”. Jego cha-
rakterystyczną bryłę zaprojektował nie byle kto, bo sam Tomasz Pryliński – au-
tor gmachu Towarzystwa Ubezpieczeń, tak zwanej „Florianki” przy ulicy Baszto-
wej (gdzie dziś mieści się szkoła muzyczna), zakładu fundacji Helclów, czy odbu-
dowy Sukiennic. „Dom z wieżyczką” był pierwszą murowaną willą położoną na
terenie Rudawy, a jego sławę głosi nawet odpowiednia strona w Wikipedii. Jednak przyczyną, dla której ów dom pojawia się w felie-
tonie dotyczącym książek wartych przeczytania naszym małym i nieco starszym Dzieciom, jest osoba jego niegdysiejszej właściciel-
ki – Antoniny z Kremerów Domańskiej. Autorka popularnych przed laty powieści i opowiadań przyszła na świat w 1853 roku w Ka-
mieńcu Podolskim. Gdy miała 12 lat, jej Rodzice postanowili przenieść się do Krakowa. Tu Antonina poznała Stanisława Domańskie-
go – znanego neurologa i profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego, który z czasem został jej mężem. Małżonkowie wybudowali wil-
lę w Rudawie i niewykluczone, że to właśnie tam rodziły się pomysły, mające po latach pojawić się na kartach „Historii żółtej ciżem-
ki” czy „Paziów Króla Zygmunta”. Książkom Domańskiej można zarzucić, iż – jak mówili nasi dziadkowie – „trącą nieco myszką”.
Co jednak jest ich niewątpliwa wartością, na tyle istotną, by jedna z nich znalazła swe miejsce w kanonie lektur szkolnych? Otóż, poza
dynamiczną, intrygującą i pełną humoru fabułą na kartach powieści Domańskiej odnajdujemy pieczołowicie zrekonstruowany ob-
raz XV- i XVI-wiecznego Krakowa. Wraz z bohaterami zaglądamy do pracowni Wita Stwosza, wędrujemy po wawelskich komnatach
i krużgankach, podziwiamy Kościół Mariacki. Spotykamy Jana Długosza, Św. Szymona z Lipnicy, Króla Zygmunta Starego, Królową
Bonę (warto zaznaczyć, że autorka pisząc swe powieści sięgała do literatury źródłowej, m.in. do „Kroniki polskiej” Marcina Bielskie-
go). Postać Antonimy Domańskiej to nie jedyny trop, wiążący „Dom z wieżyczką” i literaturę. O innym, również bardzo ciekawym,
opowiem Państwu w kolejnym felietonie.
PS Antonina Domańska była ciotką Lucjana Rydla, dlatego też uczestniczyła w słynnym bronowickim weselu, któremu literacki
wyraz nadał Stanisław Wyspiański. Odmalował on zresztą autorkę „Paziów Króla Zygmunta” w nieco karykaturalnie potraktowanej
osobie Radczyni.
Andrzej Knapik, Fot. Wojtek Łabęcki
gazeta05_2013.indd 13 2013-04-24 10:12:50
Znad RudawyMiesięcznik Gminy Zabierzów14
From: doncorleone [mailto:[email protected]]
Być może będzie Pan chciał to wykorzystać w gazecie „Znad Rudawy” np. w bloku - „ludzie listy piszą” (tu następuje tekst długiego listu do Redakcji, ponieważ mieliśmy ambiwalent-ne odczucia wobec jego treści postanowiliśmy porozumieć się z autorem)
Szanowny Panie.
Z jednej strony jest nam miło, że uważa Pan Znad Ruda-
wy za gazetę obiektywną, z drugiej zaś jesteśmy w pewnym
kłopocie, gdyż – jak do tej pory – staraliśmy się być z dala
od wszelkich jarmarcznych polemik, ktokolwiek byłby ich au-
torem. Problem tylko w tym, że drukujemy teksty podpisa-
ne imieniem i nazwiskiem. Rozumiem, że nie każdy chce się
ujawniać z różnych powodów, w które bliżej nigdy nie stara-
liśmy się wchodzić. Oczywiście list powinniśmy wydruko-
wać, by nie być posądzonym o brak poszanowania wol-
ności słowa w naszej demokracji; rozważamy tylko, czy pro-
sić Pana o dane (imię i nazwisko) wyłącznie do wiadomo-
ści Redakcji z gwarancją zachowania tajemnicy czy też zapro-
ponować Panu pewne skróty, które nie mieszałyby nas bezpo-
średnio w „polsko – polską wojenkę”, której nie chcemy być
nawet obserwatorami, a cóż dopiero przypadkowymi uczest-
nikami.
PozdrawiamRedaktor Naczelny
Szanowny Panie Redaktorze,Być może istotnie potraktowałem całą sprawę zbyt perso-
nalnie, więc zgadzam się z Panem, że zarzuty ad personam kie-rowane do Pana Lowasa, z punktu widzenia gazety „Znad Ru-dawy” mogły okazać się niepożądane. Zgadzam się zatem na skróty, które pozwalają na uniknięcie angażowania się w ową wojenkę, o której Pan Redaktor wspomniał. Całość wyglądała-by zatem następująco: Szanowny Panie Redaktorze,
Zdecydowałem się napisać tę wiadomość z uwagi na chęć
pokazania wad portalu „zabierzowianie.pl”. Twórcy tegoż por-
talu, określają go jako „Forum Mieszkańców Gminy Zabie-
rzów”. W odpowiedzi na ten http://www.zabierzowianie.pl/
krakow-business-park-pod-mlotek/ artykuł, usiłowałem do-
dać swój krytyczny komentarz. Jest to możliwe wyłącznie po
zaakceptowaniu jego treści przez moderatorów owego forum.
Wspomniany komentarz, zawierał zarzuty pod względem war-
stwy merytorycznej tekstu, formułował szereg pytań do auto-
ra, na które nie uzyskałem odpowiedzi oraz zarzuciłem w nim
autorowi firmowanie własnym nazwiskiem cudzego tekstu. Po
wielu nawoływaniach do upublicznienia tej wiadomości, uzy-
skałem odpowiedź, iż: „Pański ko men tarz nie zo stał opu bli ko-
wany, gdyż jak mniemam mój re dak cyjny kamrat sko rzy stał
z prawa do usu nięcia lub od mowy pu bli kacji ko men tarza bez
po dania przy czyny”... Tym niemniej autor skorzystał z rad za-
wartych w mojej wiadomości i zmienił tekst w sposób nie na-
ruszający praw autorskich. W moim przekonaniu takie działa-
nie moderatorów sprawia, że forum to z samego założenia nie
może zostać uznane za forum wszystkich mieszkańców. Z mo-
jego punktu widzenia istotą rzetelnego i obiektywnego serwi-
su, jest umożliwienie swobodnej wymiany poglądów w tym
(a może i przede wszystkim) publikacji tych głosów krytycz-
nych.. Jednocześnie mały plusik dla twórców - od tamtego mo-
mentu, wszystkie moje komentarze są póki co publikowane.
Zobaczymy, jak długo taki stan rzeczy będzie się utrzymywał.
„Na wstępie drobna rada - jeżeli chcecie uchodzić za rzetel-
ny portal, to powinniście dodawać sprawdzone i rzetelne in-
formacje. Pan Adam, przez całe życie ma na nazwisko
Świech, a nie Święch. Niby drobiazg….Po drugie odwołam
się do fragmentu: „Jeszcze do niedawna Kraków Business
Park, wybudowany w Zabierzowie, był postrzegany jako in-
westycyjny sukces. Czy autor uważa, że w tym momencie nie
jest to inwestycyjny sukces? Czy decyzja sądu, nakazująca
sprzedaż spółki, niweczy cały wypracowany przez nią na prze-
strzeni lat dorobek gospodarczy? Czy nie jest dużym osiągnię-
ciem, że na chwilę obecną pracuje w Zabierzowie więcej lu-
dzi, niż w nim faktycznie mieszka? Czy Wójt w dalszym ciągu
nie powinna być dumna z takiego (największego na tym tere-
nie) pracodawcy, który z jednej strony daje od ponad 10 lat za-
trudnienie (także mieszkańcom gminy), a z drugiej odprowa-
dza podatki, które stanowią znaczącą część naszego budżetu?
Negować coś z samego założenia jest bowiem bardzo pro-
sto, trudniej jak widać poprzeć to następnie racjonalnymi ar-
gumentami.
Don Corleone
P.S. dla zainteresowanych, chcących porównać „twórczy” cha-
rakter powyższego tekstu, podaję link do oryginalnego artyku-
łu, który ukazał się w „RP” http://www.rp.pl/artykul/999043.
html
(pisownia w oryginale)
Czy w tym kraju
wszystko musi być źle?Obserwuję ostatnio, że ludzie mają dziką przyjemność jeżeli
mogą komuś bezinteresownie podstawić nogę. Zauważam to
szczególnie w Zabierzowie (zaznaczam, że nie jestem miesz-
kańcem tej wsi, mieszkam w innej) . Każdy wysiłek musi zo-
stać obśmiany, każdy dobry uczynek wypomniany, każda po-
moc ukarana. Pamiętam, bo swoje lata już mam, że takiego
szczucia jeden na drugiego ja w tej gminie nie p amiętam.
Może za dobrze się dzieje? Bo teraz jest modne drugiemu do-
łożyć. Jak Kali ukraść krowę – to dobrze. Jak ukraść Kalemu –
to źle. Inni Zabierzów stawiają za przykład rozwoju wiejskich
terenów. Kilka dni temu byłem na Dolnym Śląsku, konkretnie
w Cieplicach i tam słyszałem o gminie same dobre rzeczy, a w
Zabierzowie nie usłyszałem ani jednego dobrego słowa. To źle
jak się sra we własne gniazdo.
Stanisław K.(nazwisko do wiadomości Redakcji)
Listy do Redakcji
gazeta05_2013.indd 14 2013-04-24 10:12:51
Znad RudawyMiesięcznik Gminy Zabierzów 15
Przedłużająca się zima storpedo-
wała rozgrywki piłkarskie w niższych
klasach rozgrywkowych. Dość powie-
dzieć, że niektóre z zespołów, na chwilę
pisania tego artykułu (tj. drugą połowę
kwietnia) nie rozegrały jeszcze choćby
jednego oficjalnego meczu! Najczęst-
szą przyczyną przekładania spotkań,
stała się obawa przed całkowitym znisz-
czeniem boisk. Przykładowo w V lidze,
konieczność odwołania kilku serii gier,
spowodowała niemal całkowitą zmia-
nę terminarza rozgrywek. Dodatkowy
wpływ na taki stan rzeczy, miało nieste-
ty wycofanie się naszego przedstawi-
ciela - drużyny JKS Zelków – o czym
w dalszej części artykułu. Rezygnacja
Zelkowa sprawia, że liczba zespołów
występujących w grupie I krakowskiej
piątej ligi, zmalała z 17 do 16. Tym sa-
mym możliwe stało się skrócenie termi-
narza o dwie kolejki, co wobec odwoła-
nia już czterech kolejek, pozwoli unik-
nąć nadrabiania zaległości w pracujące
środy.
Na starcie sezonu najbardziej za-
pracowaną drużyną jest Akademia Pił-
karska 2011 Zabierzów. Podopiecz-
ni Rafała Jędrszczyka wystąpili już bo-
wiem (jako jedyni) w dwóch spotka-
niach rundy wiosennej. Pierwszy mecz
w roli gospodarza, Akademia rozegra-
ła na sztucznym boisku w Skotnikach,
pokonując Grębałowiankę Kraków
3-1. W swoim drugim meczu, Akade-
mia pokonała na wyjeździe (również na
sztucznym boisku, tyle że w Nowej Hu-
cie) Prądniczankę Kraków 1-0. Kolej-
ne trzy punkty, Zabierzowianie dopisa-
li sobie za walkower z wycofaną druży-
ną z Zelkowa. Dzięki niezwykle udanej
inauguracji rundy wiosennej, Akademia
po dłuższej przerwie wróciła na pozy-
cję lidera z przewagą dwóch punktów
nad Podgórzem Kraków, które ma jed-
nak do rozegrania o jeden mecz więcej.
Te wyniki stanowią bardzo dobry pro-
gnostyk przed resztą sezonu. Wydaje
się, że piłkarze z Zabierzowa mają aspi-
racje i co najważniejsze realne szan-
se na walkę o awans do wyższej kla-
sy rozgrywkowej. Widać to choćby po
przemyślanych zmianach kadrowych.
KRONIKA
SPORTOWA
Z zespołu z bardziej znaczących za-
wodników odeszli jedynie Nazim i Ko-
nop (obaj do Borka Kraków). Przyby-
li z kolei Rokosz (ostatnio Zelków),
Jańdura (Lubań Maniowy), Rapacz
(KS Chabówka), Mazur (Pogoń Mie-
chów) oraz Wąchol (Świt Krzeszo-
wice). Personalnie zespół powinien
być zatem jeszcze silniejszy niż miało
to miejsce jesienią.
Jak już zostało powiedziane wcześniej
z rozgrywek ligowych na poziomie pią-
tej ligi wycofał się JKS Zelków. Oficjal-
nym powodem dla takiej decyzji stał się
brak wystarczających środków finanso-
wych na dalsze funkcjonowanie druży-
ny. Tym samym JKS zostanie sklasy-
fikowany na ostatnim miejscu w tabe-
li końcowej, a dodatkowo w przyszłym
sezonie relegowany o dwa szczeble ni-
żej.
Przechodząc do A klasy, koncentru-
jemy się w pierwszej kolejności na gru-
pie drugiej, w której mamy trzech na-
szych przedstawicieli i dla których run-
da jesienna była najzwyczajniej fatal-
na. Dragon Szczyglice, Niegoszowian-
ka Niegoszowice i Iskra Radwanowice
w wymienionej kolejności zajmują trzy
ostatnie miejsca w tabeli. Jak zatem wi-
dać, do utrzymania się w lidze, niezbęd-
ne będzie konsekwentne gromadzenie
punktów. Tymczasem zarówno Nie-
goszowianka, jak i Dragon rozpoczę-
ły rundę rewanżową od falstartu. Eki-
pa ze Szczyglic uległa bowiem na wła-
snym stadionie Sportowcowi Modlnicz-
ka 0-1, tracąc gola w samej końców-
ce spotkania. Z kolei Niegoszowianka
okazała się gorsza od Prokocimia Kra-
ków, przegrywając na wyjeździe 2-3.
Niemniej jednak o ile w przypadku Dra-
gonu można mówić o sporym rozczaro-
waniu, o tyle Niegoszowianka pokaza-
ła się z bardzo dobrej strony. Trzeba pa-
miętać, że Prokocim to lider tabeli, któ-
ry najprawdopodobniej uzyska w tym
roku awans do wyższej klasy rozgryw-
kowej. Pomimo tego, na boisku nie
było szczególnie widać, która z dru-
żyn walczy o najwyższe cele, a która
broni się przed spadkiem. Jeżeli w kolej-
nych meczach Niegoszowianka będzie
w stanie grać na równie dobrym pozio-
mie i z takim samym zaangażowaniem,
to nie mam żadnych wątpliwości co do
tego, że zacznie wreszcie punktować.
Niewiadomą pozostaje forma Iskry Ra-
dwanowice, która w tym roku nie roze-
grała jeszcze meczu o stawkę. Zespół
został zimą wzmocniony, co zapowiada
walkę o utrzymanie się w gronie drużyn
z klasy A.W grupie trzeciej swoje me-
cze rozgrywa LOT Balice. W jedynym
rozegranym tej wiosny spotkaniu, ze-
spół z Balic pokonał na wyjeździe Ce-
dronkę Wola Radziszowska 3-0, po go-
lach Tokarczyka, Sapalskiego i Maro-
ny. LOT zajmuje bezpieczną pozycję
w samym środku ligowej tabeli i raczej
„nie grozi” mu w tym sezonie ani wal-
ka o awans, ani o utrzymanie. I na sam
koniec przechodzimy do grupy drugiej
krakowskiej klasy B, w której występu-
je aż pięć drużyn z terenu Gminy Zabie-
rzów. Tutaj jak na razie odbyły się tyl-
ko dwa interesujące nas spotkania.
W pierwszym z nich, zajmujące ostatnie
miejsce w stawce i przystępujące do
rundy wiosennej z zawstydzającym do-
robkiem ledwie czterech punktów Orlę-
ta z Rudawy, zremisowały na wyjeździe
z rezerwami Podgórza Kraków 1-1.
Był to jednocześnie pierwszy punkt,
wywalczony przez Orlęta w tym sezo-
nie poza swoim stadionem. Być może
będzie to zwiastun lepszej rundy i lep-
szych czasów, dla zasłużonego klubu
z Rudawy. W drugim ciekawym z na-
szego punktu widzenia meczu, Potok
Więckowice zremisował bezbramko-
wo z Wisłą Rząska 0-0. Rezerwy Aka-
demii Piłkarskiej 2011 Zabierzów oraz
Topór Aleksandrowice, ciągle czeka-
ją na inaugurację rozgrywek rundy re-
wanżowej.
Tomasz Ziarkowski
Ruszyła liga
łucznicza
Sezon łuczniczy na torach otwar-
tych rozpoczęty. W Krakowie w dniach
13-14 kwietnia na sta rcie stanęło 173
zawodniczek i zawodników z Polski
oraz goście z Ukrainy.
Indywidualnie rywalizację prowa-
dzono w ramach I rundy Pucharu Polski
oraz Międzynarodowych Mistrzostw
Krakowa.
Zwycięzcami zostali:
• seniorki, Agata Bulwa - Dąbrovia
Dąbrowa Tarnowska
Łucznictwo
C.d. na str. 16
gazeta05_2013.indd 15 2013-04-24 10:16:15
Znad RudawyMiesięcznik Gminy Zabierzów16
„Znad Rudawy” - Miesięcznik Społeczno-Kulturalny Gminy Zabierzów. Adres Redakcji: SCKiP Gminy Zabierzów, ul. Szkolna 2,
32-080 Zabierzów. Współpraca z Urzędem Gminy Zabierzów.
e-mail: [email protected]. Redaktor Naczelny: Witold Ślusarski. Foto: E. Czajka, U. Obydzińska, archiwum SCKiPGZ
Skład i łamanie tekstów, druk: Poligraficzny Zakład Usługowy „Drukmar”, 32-080 Zabierzów, ul. Rzemieślnicza 10.
Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń i zastrzega sobie prawo dokonywania zmian i skrótów w nadesłanych tekstach. Artykułów nie zamówionych nie zwracamy.
• seniorzy, Michał Gomiliszek -
Strzelec Legnica
• juniorki, Anna Huk - Talent Wro-
cław
• juniorzy, Mateusz Bucki - Stella
Kielce
• juniorki młodsze, Sylwia Zyzańska
- Łucznik Żywiec
• juniorzy młodsi, Boris Bukatevych
- Ukraina
• łuki bloczkowe kobiety, Magdale-
na Zarzycka - MGOKiS Dobczyce
• łuki bloczkowe mężczyźni, Kon-
stantyn Shkolnyy -Ukraina
W drugim dniu strzelań w ramach Dru-
żynowych Mistrzostw Polski-2013 wal-
czyły ze sobą zespoły klubowe. W ra-
mach ekstraklasy łuczniczej wystarto-
wało po 11 zespołów wśród kobiet
i mężczyzn. Zespoły toczyły pojedynki
każdy z każdym.
W ekstraklasie kobiet:
1. Łucznik Żywiec - 9 pkt.
2. Sokół Radom - 8 pkt.
3. Obuwnik Prudnik - 7 pkt
4. Grot Zabierzów - 7 pkt.
W ekstraklasie mężczyzn:
1. Łucznik Żywiec - 10 pkt.
2. Stella Kielce - 9 pkt.
3. St. Łucz. Marymont W-wa - 7 pkt.
Pływanie
Międzynarodowe
zawody pływackie
z udziałem
zabierzowian
Najzdolniejsi zawodnicy UKP
Kmita Zabierzów w liczbie 15 osób
w towarzystwie trenerów i rodzi-
ców wzięli udział w międzynarodo-
wych zawodach pływackich „ESN
Grand Prix International de la Vil-
le de Seraing”, które co rok odby-
wają się w Belgii, w mieście Liege.
Do rywalizacji w roku 2013 stanęła
liczba 500 zawodników z 7 krajów.
Zmagania odbywały się na pływal-
ni 50- cio metrowej. Dla niektórych
zawodników był to pierwszy start
na tak długiej pływalni. Pierwszego
dnia konkurencje 50 m były w kate-
gorii Open, sobota i niedziela to już
starty na dystansach 100 i 200 metro-
wych. Efektem naszych starań były
4 medale (2 złote, srebrny i brązo-
wy) oraz blisko 20 finałów. Najlep-
szym zawodnikiem zawodów został
12-sto letni Adam Majda na co dzień
prowadzony przez trenera Damiana
Wentrycha, który bez kompleksów
startował na pływalni 50- cio metro-
wej. Nie zawiedli pozostali zawod-
nicy, którym należą się gorące po-
dziękowania za wole walki i ambi-
cje. Oprócz celu sportowego, któ-
ry został osiągnięty bardzo ważnym
elementem wyjazdu była integracja
i pielęgnacja wspaniałej atmosfery,
która towarzyszy w naszym klubie
już od kilku lat. Zawody były świet-
ną promocją naszego klubu i szan-
są na zdobywanie przez zawodni-
ków jakże cennego doświadczenia,
niezbędnego w pływaniu. Mamy na-
dzieje ze ten wyjazd zagości na sta-
łe w kalendarzu zawodów naszego
klubu. Wyjazd na zawody w głównej
mierze zostały zorganizowany dzięki
staraniom i determinacji Piotra Pod-
leśnego rodzica zawodniczki i człon-
ka zarządu naszego klubu, któremu
bardzo serdecznie dziękujemy.
Puchar
Rycerza Kmity
Zwycięstwo
w Prudniku
Z udziałem 44 zawodniczek i zawod-
ników odbył się w Prudniku w dniach
5-7.04 Turniej Kwalifikacyjny kadry
narodowej w łucznictwie. Celem zasad-
niczym, oprócz szkoleniowego, było
uzyskanie kwalifikacji do Grand Prix
Europy, które odbędzie się w terminie
16-20 kwietnia w Riom /Francja/.
Bardzo udanie startowała Karina Li-
piarska /Grot Zabierzów/ zwyciężając
w końcowej klasyfikacji. Wśród męż-
czyzn zwyciężył Rafał Dobrowolski
/Stella Kielce/. Zwycięstwem tym Ka-
rina zapewniła sobie start w reprezenta-
cji kraju w Grand Prix Europy. Życzy-
my jej niemniej udanego występu w re-
prezentacji.
Już po raz ósmy w Ośrodku Sportowo
Rekreacyjnym w Zabierzowie, zawodnicy
z całej Polski oraz goście ze Szwecji wzię-
li udział w rekordowych pod względem
frekwencji Ogólnopolskich Zawodach
w Pływaniu o Puchar Rycerza Kmity. Za-
wody dedykowane były pamięci Wojcie-
cha Kubackiego, współorganizatora i go-
spodarza wielu poprzednich edycji zawo-
dów. Dwudniowe zmagania pływaków od-
były się pod honorowym patronatem Wój-
ta Gminy Zabierzów Elżbiety Burtan.
Memoriał Rycerza Kmity na dystan-
sie 200 m stylem motylkowym, rozgrywa-
ny był systemem eliminacje – finał. Wśród
kobiet najlepsza okazała się Joanna Szcze-
panik z Unii Oświęcim z czasem 2:14.74.
Wśród mężczyzn zwyciężył Michał Po-
prawa z AZS-u AWF-u Katowice, z wy-
nikiem 1:57.97 ustanawiając nowy rekord
memoriału. Szczegółowe wyniki można
znaleźć na stronie www.pucharkmity.pl.
Gościem specjalnym zawodów była Alek-
sandra Urbańczyk-Olejarczyk- brązowa
medalistka Mistrzostw Świata na krótkim
basenie
Zawody zostały zorganizowane przy
wsparciu finansowym budżetu gminy Za-
bierzów.
Srebrny medal
dla Polski
Po zakwalifikowaniu się do rozgrywek
pucharowych na 3-ciej pozycji reprezenta-
cja Polski w składzie – Karina Lipiarska
/Grot Zabierzów/, Małgorzata Sobier aj
/Sokół Radom/, Anna Szukalska /Czarna
Strzała Bytom/ zdobyła srebrny medal
w Grand Prix Europy w Riom /Francja/.
W drodze do finału zawodniczki pokonały
reprezentację Francji 208:200 oraz repre-
zentację Niemiec 207:205, a w finale ule-
gły reprezentacji Ukrainy 197:199.
gazeta05_2013.indd 16 2013-04-24 10:19:29
okladki_maj.indd 3 2013-04-24 10:22:16
okladki_maj.indd 4 2013-04-24 10:22:18