Magazyn "EuroArizona" - numer 7

12
www.EuroArizona.com www.EuroArizona.com www.EuroArizona.com www.EuroArizona.com www.EuroArizona.com Wydanie 3, Numer 7 26 marca 2011 EuroArizona.com wydanie bezpłatne * Polonijny tygodnik informacyjno - reklamowy * wydanie bezpłatne MAGAZYN 7128 E Sahuaro Dr Scottsdale, AZ 85254 współpraca z głównymi bankami federalne programy short sales foreclosures Anna Galewski Cates ASSOCIATE BROKER 480-620-8552 annagcates@yahoo.com MASZ KŁOPOTY ze spŁat Ą po Ż yczki? Polonijne życie w Arizonie zdaje się rozkwitać jak pustynia na wiosnę. Zaczęło sie od koncertu Piotra Rubika, poprzez szereg bali, koncertów i imprez okolicznosciowych w okresie Karnawału, Ósmy Festiwal Parafialny, aż po Polish Heritage Night z Marcinem Gortatem. Marcin Gortat, jedyny Polak w NBA, jest naszym sąsiadem zza płotu, bo od grudnia 2010 r. gra w drużynie Phoenix Suns. Impreza Polish Heritage Night, zorganizowana przez pana Łukasza Grabca, była oficjalnym powitaniem pana Marcina w Phoenix i okazją do wręczenia mu nagrody za promowanie sportu oraz działalność charytatywną. Odznaczenie wręczył pan Robert Kupiecki, Ambasador Generalny Rzeczpospolitej Polskiej. Do US Airways Center, gdzie odbywał się mecz Phoenix Suns z drużyną Golden State Warriors (Oakland, California) przybyło około 300 polskich kibiców. Zgromadzenie było manifestacją polskości przez koszulki, szaliki, czapeczki, pomalowane twarze, a przede wszystkim przez gorącą atmosferę, którą można było odczuć już przed wejściem do hali sportowej. Nieprawdopodobnym szaleństwem był polski doping w czasie meczu. Pan Marcin zapowiedział swoim kolegom z drużyny Phoenix Suns, że zobaczą coś wyjątkowego, ale to, co się działo w polskich sektorach przekroczyło nawet jego oczekiwania. Kibice nie oszczędzali gardeł, rąk, nóg... Dzieciaki piszczały.... Dorośli tupali .... Wzniesione ręce falowały.... Tłum szalał przy każdym zdobytym koszu.... Phoenix Suns wygrali! Mieli bardzo dobry mecz, a kibice byli wręcz wykończeni! Marcina Gortata - sąsiada, a nie tylko utalentowanego koszykarza, można było poznać na spotkaniu po meczu. Jest niezwykle miłym, uprzejmym i czarującym człowiekiem. Podkreślił kilka razy, że tak dużej, dobrze zorganizowanej i dynamicznej grupy polskich kibiców nie spotkał na żadnym meczu. Ani jednym gestem nie pokazał swojego zmęczenia. To, co mówił - wzruszało i bawiło. Opowiadał o wartości przyjaźni i miłości; o modlitwie za zdrowie i dobrą rodzinę; o swoich łódzkich początkach, o polskich sklepach, o swoim ojcu, bokserze Januszu Gortacie, olimpijczyku z Monachium i Montrealu. Odpowiadał na wszystkie pytania. Po prostu miał czas, by spotkać się po sąsiedzku i pogadać o życiu. M Joniec Polish Heritage Night! - Marcin Gortat i spotkanie z Polonią Polish Heritage Night było kolejną okazją do spotkania Polonii, do zaznaczenia naszej obecności w Phoenix w Arizonie. Był to wieczór – spotkanie z najwyższym Polakiem w Phoenix (2m15cm; 6’11’’). Był to wieczór, który wzbudził sportowego ducha i znowu mogliśmy wołać “Polska gola!!!” P.S. Marcin! - czekamy na ciebie w naszej polskiej szkole! Szczególnie ci najmłodsi. (!)

description

Polonijny magazyne informacyjno-reklamowy w Arizonie!

Transcript of Magazyn "EuroArizona" - numer 7

Page 1: Magazyn "EuroArizona" - numer 7

ww

w.E

uroA

rizo

na.c

om

ww

w.E

uroA

rizo

na.c

om

ww

w.E

uroA

rizo

na.c

om

ww

w.E

uroA

rizo

na.c

om

ww

w.E

uroA

rizo

na.c

om

Wydanie 3, Numer 726 marca 2011

EuroArizona.com

wydanie bezpłatne* Polonijny tygodnik informacyjno - reklamowy *

wydanie bezpłatne

MAGAZYN

7128 E Sahuaro DrScottsdale, AZ 85254

współpraca z

głównymi bankami

federalne programy

short sales

foreclosures

Anna Galewski

Cates

AssoCiAte Broker

480-620-8552 [email protected]

MASZ KŁOPOTYze spŁatĄ poŻyczki?

Polon i jne życ ie w Ar izon ie zda je się rozkwitać jak pustynia na wiosnę. Zaczęło sie od koncertu Piotra Rubika, poprzez szereg bali, koncertów i imprez okolicznosciowych w okresie Karnawału, Ósmy Festiwal Parafialny, aż po Polish Heritage Night z Marcinem Gortatem. Marcin Gortat, jedyny Polak w NBA, jest naszym sąsiadem zza płotu, bo od grudnia 2010 r. gra w drużynie Phoenix Suns. Impreza Polish Heritage Night, zorganizowana przez pana Łukasza Grabca, była oficjalnym powitaniem pana Marcina w Phoenix i okazją do wręczenia mu nagrody za promowanie sportu oraz działalność charytatywną. Odznaczenie wręczył pan Robert Kupiecki, Ambasador Generalny Rzeczpospolitej Polskiej.

Do US Airways Center, gdzie odbywał się mecz Phoenix Suns z drużyną Golden State Warriors (Oakland, California) przybyło około 300 polskich kibiców. Zgromadzenie by ło mani festac ją po lskośc i przez koszulki, szaliki, czapeczki, pomalowane twarze, a przede wszystkim przez gorącą atmosferę, którą można było odczuć już przed wejściem do hali sportowej.Nieprawdopodobnym szaleństwem był polski doping w czasie meczu. Pan Marcin zapowiedział swoim kolegom z drużyny Phoenix Suns, że zobaczą coś wyjątkowego, ale to, co się działo w polskich sektorach przekroczyło nawet jego oczekiwania. Kibice nie oszczędzali gardeł, rąk, nóg... Dzieciaki piszczały.... Dorośli tupali.... Wznies ione ręce fa lowały. . . . T łum szalał przy każdym zdobytym koszu.... Phoenix Suns wygrali! Mieli bardzo dobry mecz, a kibice byli wręcz wykończeni!

Marcina Gortata - sąsiada, a nie tylko utalentowanego koszykarza, można było poznać na spotkaniu po meczu. Jest niezwykle miłym, uprzejmym i czarującym człowiekiem. Podkreślił kilka razy, że tak dużej, dobrze zorganizowanej i dynamicznej grupy polskich kibiców nie spotkał na żadnym meczu. Ani jednym gestem nie pokazał swojego zmęczenia. To, co mówił - wzruszało i bawiło. Opowiadał o wartości przyjaźni i miłości; o modlitwie za zdrowie i dobrą rodzinę; o swoich łódzkich początkach, o polskich sklepach, o swoim ojcu, bokserze Januszu Gortacie, olimpijczyku z Monachium i Montrealu. Odpowiadał na wszystkie pytania. Po prostu miał czas, by spotkać się po sąsiedzku i pogadać o życiu.

M Joniec

Polish Heritage Night! - Marcin Gortat i spotkanie z Polonią

Polish Heritage Night było kolejną okazją do spotkania Polonii, do zaznaczenia naszej obecności w Phoenix w Arizonie. Był to wieczór – spotkanie z najwyższym Polakiem w Phoenix (2m15cm; 6’11’’). Był to wieczór, który wzbudził sportowego ducha i znowu mogliśmy wołać “Polska gola!!!”P.S. Marcin! - czekamy na ciebie w naszej polskiej szkole! Szczególnie ci najmłodsi. (!)

Page 2: Magazyn "EuroArizona" - numer 7

Nowa Era Polskiej Telewizji!14 kanałów telewizyjnych prosto z Polski

już teraz w zasięgu Twojej ręki!

* po szczegóły zadzwoń już dzisiaj -> 623-466-4757 lub na Internecie pod adresem:www.polish-net.com

Pakiet Podstawowy - $29.99To pakiet łączący ofertę programową [obecnie 10 kanałów] razem z przystępną ceną $29.99 miesięcznie. To połączenie k a n a ł ó w fi l m o w y c h , r e g i o n a l n y c h , muzycznych oraz kanału dziecięcego.

d o d a j p o n i ż s z e k a n a ł y d o p a k i e t u p o d s t a w o w e g o :Pakiet podstawowy + iTVN= $44.99Pakiet Podstawowy + TNV24= $39.99Pakiet Podstawowy + iTVN+TVN24= $49.99

Pakiet TVN+TVP - $39.99To połączenie czterech [4] najbardziej popu la rnych kana łów te lew izy jnych poza granicami Polski - dostępne razem tylko i wyłącznie na naszej platformie.

Pakiet Premium - $59.99Pakiet Premium to najbogatsza oferta programowa. W skład pakietu wchodzi 14 różnorodnych kanałów tematycznych: film, informacje, edukacja, muzyka oraz wiele innych. Pakiet dla prawdziwych miłośników telewizji.

Uwaga!Osoby mieszkające w apartamentach! Nie wymagana instalacja anteny satelitarnej oraz brak problemów (pozwolenia)z tym związanych. Dodatkowo nie ma obowiązkowego kontraktu (2-letni kontrakt opcjonalny) oraz sprawdzania kredytu! Niska opłata instalacyjna. Można podłączyć stary telewizor oraz nowoczesny telewizor HDTV. Docelowo ma być uruchomione ponad 25 polskich kanałów. Ceny promocyjne. Dealer w Arizonie: ReNETsystems - Mariusz Kaniuka

Page 3: Magazyn "EuroArizona" - numer 7

3

Ż y c i e w i a r ą

EuroArizona.com - polonijny tygodnik informacyjno-reklamowy

stałe informacje lokalne artykuł trochę inny...

26 marca 2011

O polskich wydarzeniach poinformuj nasi wyślij E-mail na adres:

[email protected]

The Pulaski Club, Inc is a registered non-profit organization and as such, can accept tax-deductible donations from patrons and supporters. Contributions

to the Club renovation, at this time, will be greatly welcomed.Donations can be mailed to the: Pulaski Club, Inc.

Check out our website: www.PulaskiClubAZ.org

Witajcie Rodacy! Zapraszamy Was do naszego klubu, istniejącego już od 1939r. Budynek był wybudowany i oddany do użytku w 1951r., kompletnie i gustownie wyremontowany wewnątrz i na zewnątrz w 2006r. Klub im. Kazimierza Pułaskiego jest własnością członków i jest prowadzony przez zespół demokratycznie wybranego zarządu. Jesteśmy jedynym polskim klubem towarzyskim i braterskim w Phoenix, oraz jesteśmy właścicielami naszego budynku. Oferujemy Państwu naszą wspaniałą salę bankietową z barem i kuchnią, do wynajęcia na wszelkie imprezy prywatne jak np: wesela, urodziny, chrzciny, prywatki lub zabawy karnawałowe i sylwestrowe. Oferujemy też pełne usługi kulinarne z zastawą na stoły i dekoracją wnętrza. Po informacje proszę dzwonić pod numer: 602-275-9329

polska parafia pod wezwaniem Matki Bożej Częstochowskiej

w Phoenix, Arizona2828 W Country Gables Dr, Phoenix, AZ 85053

Tel: (602) 212-1172 Fax: (602) 212-1173

www.PolishChurchPhoenix.org

Duszpasterstwo prowadzą księża z Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej i Siostry Misjonarki Chrystusa Króla dla Polonii Zagranicznej.

Msza Św: Niedziela: 9:00 i 11:00 rano Poniedziałek: 8:00 rano Wtorek: 8:00 rano Środa: 7:00 wieczorem Czwartek: 8:00 rano (*) Piątek: 7:00 wieczorem Sobota: 5:30wieczorem*Każdy trzeci czwartek miesiąca: 11:00 rano

Prezes. Jan Gacek (602) 526-0294

Zwiazek Podhalan w Arizonie ZARZĄD KOŁA NR. 70 W ARIZONIE PHOENIX ZWIĄZKU PODHALAN AMERYKI PÓŁNOCNEJ

ADRES: 29227 N. 46 STREETCAVE CREEK, Arizona

Polish American Congress2828 W County GablesPhoenix, AZ 85353 Phone:(602) 418-3467www.PACarizona.org

Magazyn “EuroAr izona” jes t wydawany

p r z e z fi r m ę “ E u r o A r i z o n a M a g a z i n e ” (projekt,grafika,artykuły) Zastrzegamy sobie prawo do zmiany terminów i częstotliwości druku bez podania przyczyny. Wszelkie prawa do artykułów autorskich zastrzeżone. Wszelkie znaki handlowe zastrzeżone. Redakcja zastrzega sobie prawo do zmian w wydawaniu tygodnika oraz prawo do odmowy wydruku ogłoszenia bez podania przyczyny. Wszelkie materiały nadesłane, artykuły nadesłane, listy, komentarze itp od czytelników automatycznie stają się własnością Magazynu bez kompensacji finansowej. Magazyn “EuroArizona” ma prawo do dystrybucji tych materiałów bez zgody autorów w dowolnej formie medialnej. Magazyn nie ma obowiązku do zachowania anonimowości autora. Materiałów niezamówionych nie zwracamy. Za treść ogłoszeń i artykułów nie odpowiadamy.Kontakt: telefon: 623-466-4757, fax: 623-505-9652,www.EuroArizona.com, [email protected]: “EuroArizona Magazine”, 13794 W Waddell Rd, suite203, unit207, Surprise, AZ 85379

Polskia Msza Święta jest odprawiana na południowo-wschodnich przedmieściach, w każdą drugą sobotę miesiąca o 6-tej wieczorem w kościele Świętego Jerzego (St.George Roman Catholic Parish) w Apache Junction. Adres: 300 E. 16th. Ave., Apache Junction, AZ 85119. Ksiądz Stanisław Nadolny serdecznie wszystkich zaprasza. Już w tę sobotę 12lutego - ZAPRASZAMY!

Osoby wierzące powinny pogłębiać swoją wiarę na wiele rozmaitych sposobów. Często chcą to robić, ale nie bardzo wiedzą, w jaki sposób. Oczywiście nikt nie twierdzi, że dzieje się to w sposób prosty i automatyczny. Potrzeba wysiłku, potu i naprawdę wielu upadków, aby w końcu odnieść zwycięstwo. Nie bez przyczyny mówi się o wzrastaniu w wierze, to nie jest coś, co dzieje się natychmiast, ale proces, który wymaga podporządkowania swojej woli pewnym wartościom. To nie jest proste. Jak zatem pogłębiać swoją wiarę, co robić, aby przemienić się w nowego człowieka? Trzeba przede wszystkim modlić się o to. Modlitwa przemienia, świadczą o tym rzeczywiste, autentyczne świadectwa. Modlitwa pomaga w spojrzeniu na rzeczywistość z zupełnie nowej, szerszej perspektywy, co działać może wyjątkowo terapeutycznie. Ponadto warto posilić się o lekturę duchową, a więc czytać wartościowe artykuły, książki, pisma, kazania i tym podobne, które pomogą tą wiarę utwierdzić. Warto także medytować, chłonąć słowa pełne miłości i wiary, wgryzać się w nie, one mają moc przemieniania i są świadectwem życia zgodnego z zapotrzebowaniem moralnym i duchowym.

Wracajmy do Dzies ięciu Przykazań.Dekalog - Dziesięć Przykazań to podstawa etyczna, z k tóre j powinn iśmy czerpać n ieustannie s i łę przy rozwiązywaniu problemów w naszym codziennym życiu.Wychowano nas w tej strefie kulturowej na Dekalogu i przykazaniach miłości. Wpojono nam te zasady, pobudowano nasze osobowości na ich fundamencie. Świat wokół pędzi przed siebie, nic więc dziwnego, że tracimy niekiedy kierunek, gubimy busolę, zapominając o tym, że jest ona w nas wraz z Bogiem i jego zasadami. Znajdują one uniwersalne zastosowanie we wszystkich sytuacjach, chociaż niekiedy oczarowani nowoczesnością szukamy “lepszych” rozwiązań w laickich systemach prawnych, w nadopiekuńczym państwie, w bożkach powstałych ze strachu przed osamotnieniem. Dekalog - natomiast - wystarczy. Jest on niezawodną busolą, która zawsze wskaże nam kierunek, niezależnie od politycznych zawirowań, uczuciowych wstrząsów, samotności w tłumie.Dekalog reguluje nasz zobowiązania wobec Boga poprzez zobowiązania wobec innych ludzi, w Dekalogu więc uwidocznia się najwyższa prawda, iż Boga doznajemy dzięki życiu z innymi i że nasze uczynki wobec bliźnich stają się dla Boga miarą naszego oddania. Klamrą Dekalogu staje się przykazanie miłości, które filtruje wszystkie poszczególne zasady w nadrzędnej wskazówce: nie możesz żyć z innymi nie kochając ich, a Boga nie zaznasz samotnie, bez innych. Miłość staje się nadrzędnym uzasadnieniem naszego istnienia, które jest możliwe tylko w świecie innych ludzi.Dekalog zwięźle opisuje wszystkie etyczne sytuacje życia człowieczego i nie wymaga wcale uzupełnień w postaci szczegółowych ustaw, jakimi zarzucają nas laickie systemy prawne. W istocie pęd do opisania w ustawach życia świadczy o samotności autorów prawa, którzy odchodząc od prostoty Dekalogu odchodzą od Boga. Powrót więc do Dziesięciu Przekazań jest powrotem do wiary.

Page 4: Magazyn "EuroArizona" - numer 7

Znasz dobry żart? Zabawne historie? Podziel się ze wszystkimi. Wyślij do nas, a my to

opublikujemy w magazynie. Zapraszamy do współpracy!

4 EuroArizona.com - polonijny tygodnik informacyjno-reklamowy

Humor RozrywkaHumor

Jest rok 1497. Płynie sobie statek piracki strasznego kapitana “Rudobrodego”. Nagle na horyzoncie pojawia się statek towarowy. Majtek z bocianiego gniazda woła:- Kapitanie, statek towarowy na horyzoncie!- Dobra jest! Podajcie moją czerwoną koszulę!Kapitan zakłada koszulę, dokonują abordażu i strasznej rzezi, statek jest ich. Płyną dalej. Nagle na horyzoncie pojawia się drugi statek towarowy. Majtek z bocianiego gniazda woła:- Kapitanie, statek towarowy na horyzoncie!- Dobra jest! Podajcie moją czerwoną koszulę!Znów zakłada koszulę, dokonują abordażu i strasznej rzezi, statek jest ich. Po kilku takich akcjach jeden z marynarzy pyta:- Kapitanie, dlaczego na akcje zawsze zak łada pan czerwoną koszu lę?- Bo jak napadamy na statek, to mogą mnie ranić, a na czerwonej koszuli nie widać plam krwi. Gdy nie widać, że kapitan jest ranny, to duch załogi nie upada i wszyscy walczą jak lwy.W t y m m o m e n c i e m a j t e k z b o c i a n i e g o g n i a z d a w o ł a :- Kapitanie, dwanaście brytyjskich statków wojennych na horyzoncie!- Dobra jest! Podajcie moje brązowe spodnie!* * * * *Wchodzi babcia do autobusu i mówi do kierowcy:- Chce pan orzeszka? - Tak, chcę.Kolejnego dnia znowu pyta:- Chce pan orzeszka?- Tak... Dziękuję bardzo...Sytuacja powtarza się przez ki lka kolejnych dni. Po tygodniu kierowca mówi:- Widzę, że znowu ma pani dla mnie orzeszka.. . A czemu pani n ie je?- M a m s z t u c z n ą s z c z ę k ę i n i e potrafię pogryźć, bo są takie twarde.- A skąd pani bierze tak pyszne orzeszki?- Z c z e k o l a d e k .* * * * *Do brunetki podchodzi blondynka i coś trzyma w dłoniach. Brunetka pyta:- C o t a m t r z y m a s z ?B l o n d y n k a o t w i e r a d ł o n i e i c o ś p o k a z u j e . N a t o b r u n e t k a :- T o k u p a !B l o n d y n k a o d p o w i a d a :- Tak, to jest kupa! I wyobraź sobie, że mało brakowało, a bym w nią wdepnęła...

26 marca 2011

telefon: 623-466-4757

domowy serwis komputerowy

zadzwoń!

alarmy ADT do domui biznesu - zadzwoń!

telefon: 623-466-4757

Nauczyc ie l namawia dz iec i , aby kupiły grupowe zdjęcie, które zrobił im fotograf na wycieczce szkolnej.- Pomyślcie, jak miło będzie patrzeć na to zdjęcie za 30 lat i mówić: To jest Jurek, który został adwokatem. A to jest Kasia, która została dziennikarką...Nagle z ostatniej ławki odzywa się głos:- A to jest nauczyciel, który od dawna nie żyje...* * * * *Do ruszającego z przystanku autobusu podb iega mężczyzna i k r zyczy :- L u d z i e ! Z a t r z y m a j c i e t e n autobus, bo się spóźnię do pracy!- Panie kierowco! - wołają pasażerowie. - J e s z c z e k t o ś c h c e w s i ą ś ć !Kierowca zatrzymuje autobus. Mężczyzna zadowolony wsiada i mówi z ulgą:- N o ! N i e s p ó ź n i ł e m s i ę d o p r a c y . B i l e c i k i d o k o n t r o l i !* * * * *Ż o n a r o z m a w i a z m ę ż e m :- G d y b y m p e w n e g o d n i a umar ła , to ożeni łbyś s ię z inną?- N i e , k o c h a n i e .- A g d y b y m i n ą ł r o k ?- N a w e t p o r o k u c z a s u . . .- A g d y b y m i n ę ł o p i ę ć l a t ?- N a w e t p o p i ę c i u l a t a c h . . .- A gdyby m inę ło dz i es i ęć l a t?- Po dziesięciu latach może i bym się ożenił.- I t w o j a n o w a ż o n a m i e s z k a ł a b y w n a s z y m d o m u ?- Tak, a gdzie miałaby mieszkać?- I spałaby z tobą w naszym łóżku?- Ta k , a g d z i e m i a ł a b y s p a ć ?- I chodzi łaby w moim szlafroku?- N ie , w two im sz la f roku by n ie chodziła, bo jest od ciebie wyższa.* * * * *Pewien fryzjer prezentuje swój wynalazek (niewielkie pudełko z dziurą) i mówi:- W ten otwór wkłada się głowę. W środku są dwie brzytwy, które błyskawicznie golą.- Ale przecież każdy człowiek ma inny kształt twarzy! - odzywa się jeden z oglądających.- T y l k o p r z y p i e r w s z y m g o l e n i u - d o d a j e w y n a l a z c a .

katolicka telewija TRWAM razem z TV Polonia w jednym pakiecie!1 4 p o l s k i c h k a n a ł ó w t e l e w i z y j n y c h ! 6 2 3 - 4 6 6 - 4 7 5 7

Żona uparła się, aby ją mąż zabrał na dancing. On długo jej tłumaczył, że to jest bez sensu pomysł, że go to nie bawi... Ona nalegała tak długo, aż w pewnym momencie nie wytrzymał i ustąpił. Poszli. Wchodzą do lokalu...- D z i e ń d o b r y , p a n i e H e n i u ! - w i t a i c h w p r o g u p o r t i e r .Żona jest lekko zdziwiona. Wchodzą na salę. Natychmiast podbiega do nich kelner.- D la pana ten s to l i k co zwyk le?Żona jest jeszcze bardziej zdziwiona. M ą ż j e j t ł u m a c z y, ż e p e w n i e g o z k i m ś m y l ą . K e l n e r d o p y t u j e :- Dla pana to co zwykle? A dla pani?Żona jest już niemal wściekła. W tle trwa występ. Striptizerka ma właśnie zd jąć os ta tn ie e lementy odz ieży i pyta, kto z sal i je j w tym pomoże.- Heniu! Heniu! - skanduje cała sala.Tego już żona nie wytrzymuje. Zrywa się i wybiega z lokalu. Mąż biegnie za nią. Wsiadają do taksówki i jadą do domu. Ona całą drogę robi mu wyrzuty. W pewnym momencie kierowca taksówki odwraca głowę i mówi:- Pan ie Hen iu , t ak ie j b r zydk ie j i pyskatej tośmy jeszcze nie wieźl i !?* * * * *P a s a ż e r a u t o b u s u p y t a s i e d z ą c e g o o b o k S z k o t a :- C o p a n w i e z i e w t e j t o r b i e ?- P a p i e r t o a l e t o w y .- C z e m u t a k b r z y d k o p a c h n i e ?- B o w i o z ę g o d o p r a l n i .* * * * *S z c z y t b e z c z e l n o ś c i :Z a g ł o s o w a ć w w y b o r a c h n a P i S i w y j e c h a ć z k r a j u .

prosimy o nadsyłanie dowcipów!

Page 5: Magazyn "EuroArizona" - numer 7

Jak mówi Internal Revenue Code, każdy obywatel USA lub mieszkaniec tzw. resident alien jest zobowiazany złożyć zeznanie podatkowe w USA z dochodu osiągniętego za granicą, niezależnie od miejsca w świecie gdzie uzyskał ten dochód. Niezrealizowane przychody, takie jak odsetki, dywidendy, emerytury i renty, ze źródeł spoza Stanów Zjednoczonych, chyba że są zwolnione na mocy prawa lub umowy podatkowej, należy również podać na zwrocie podatku dochodowego w USA. Generalnie podatki social security i medicare nie mają zastosowania do wynagrodzeń za usługi wykonywane jako pracownik poza Stanami Zjednoczonymi, chyba że jest jakiś wyjątek. Jednakże, jeśli jesteś samozatrudniony to przepisy podatkowe są zwykle takie same, niezależnie od tego gdzie mieszkasz. Nadal jsteś zobowiązany do zapłaty podatku od zarobku w przypadku samozatrudnienia , jeśli dochody z pracy na własny rachunek wyniosą co najmniej $400 dolarów. Jeśli masz zagraniczne dochody, które należy uwzględn ić w amerykańsk im zeznan iu podatkowym, możesz również kwalifikować się na wykluczenie do kwoty $91,500 dolarów (2010 roku). Aby zakwalifikować się do wykluczenia, musisz mieć swój „podatkowy dom” w innym kraju, mieć zagraniczny dochód, i musisz być obywatelem USA lub resident ailien, który mieszkał za granicą przez cały rok, lub był fizycznie obecny w obcym kraju, przez co najmniej 330 pełnych dni w dowolnym okresie 12 kolejnych miesięcy.Można także wziąć kredyt lub odpis od podatku dochodowego wypłaconego za granicą. Jako redukcje dochodu, zagraniczne podatki dochodowe obniżają Twój dochód do opodatkowania. Jeśli potraktujesz to jako kredyt, to obniżysz swoje zobowiązania podatkowe. Stany Zjednoczone mają umówy podatkowe lub konwencje z wieloma krajami na świecie. Zgodnie z tymi umowami i konwencjami, obywatele i mieszkańcy Stanów Zjednoczonych, którzy podlegają opodatkowaniu przez zagraniczne państwa są uprawnione do niektórych kredytów, ulg, zwolnień i obniżeń stawek podatków z tych krajów.

Renee Kolodziej, CPAHowe & Kolodziej, CPAs, PLLC

5EuroArizona.com - polonijny tygodnik informacyjno-reklamowy

26 marca 2011

P O D AT K I - Ź r ó d ł a z a g r a n i c z n e g o d o c h o d u . . .

Miejsce na TWOJĄ REKLAMĘ!

„...Tu może być TWOJA reklama za jedyne $30...”

zadzwoń już dzisiaj!623-466-4757

d o m o w e p r z e p i s y

W dużej misce wyrobić masę składajacą się z mięsa, 2 jajek, namoczonej odciśniętej bułki i suszonych ziół. Dodać do smaku sól i pieprz. Cebulkę drobno pokroić, przesmażyć na oliwie i ostudzić po czym dorzucić do mięsa. Całość odstawić do lodówki. Cukinię umyć, osuszyć, odciąć końcówki, wnętrze wydrążyć małą łyżeczką i na chwilę zanurzyć we wrzącej wodzie. Ostudzić. Przygotować farsz do cukinii. Drugą cebulkę oraz obydwie papryki pokroić w drobną kosteczkę a nanstępnie podsmażyć na oliwie, ostudzić i przełożyć do naczynia. Opłukaną natkę pietruszki drobno posiekać i dodać do papryki. Dodać żółtko, tartą bułkę oraz doprawić solą i pieprzem. Tak przygotowanym nadzieniem nafaszerować ostrożnie cukinię. Na jeden arkusz pergaminowego papieru wyłożyć połowę mięsnej masy,na niej ułożyć napełnioną farszem cukinię oraz przykryć pozostałą częścią mięsa. Papier zawinąć wokół zakręcajac dokładnie końce. Powstaje w ten sposób jakby wielki cukierek. Potrawę umieścić w żaroodpornym naczyniu posmarowanym masłem. Wstawić do nagrzanego do 180 stopni piekarnika. Piec około półtorej godziny.P o o s t u d z e n i u k r o i ć n a g r u b e p l a s t r y i p r z y b r a ć k a w a ł e c z k a m i z i e l o n e j p i e t r u s z k i . S m a c z n e g o !

1 kg mielonego mięsa od łopatki

1 długa cukinia

2 jajka

2 cebule

pieprz, sól

1 bułka namoczona w mleku

1 czerwona papryka

1 żółta papryka

4 płaskie łyżki masła

łyżka tartej bułki

żółtko

1 łyżka ziół prowansalskich

3 łyżki oliwy

zielona pietruszka

Faszerowana pieczeń rzymska

Cebulę dymkę drobno posiekać i podsmażyć na maśle. Jajka roztrzepać, posolić i wlać na patelnię, na której znajduje się podsmażona cebula. Mieszać, aż doprowadzi się do ich ścięcia.Piersi z kurczaka umyć, osuszyć i pokroić w 4 duże plastry lub 8 małych. Plastry lekko rozbić przez folię spożywczą i oprószyć solą i pieprzem. Na każdy plaster nałożyć trochę wcześniej przygotowanego farszu jajecznego, zwinąć w roladki i spiąć wykałaczkami. Roladki obsmażyć na oleju ze wszystkich stron na rumiano (najlepiej na wolnym ogniu).Roladki zdjąć z patelni, przełożyć do garnka i zalać wywarem warzywnym, dusić przez około 20 min. Wypieczony sos po zdjęciu roladek z patelni oprószyć mąką. Mąkę szybko obsmażyć, zalać winem, wymieszać. Jeśli to konieczne, rozrzedzić wywarem warzywnym. Gotować około 5 minut. Pod koniec wymieszać z posiekanymi ziołami.Kurki podsmażyć na 2 łyżkach masła. Pod koniec doprawić do smaku solą i ewentualnie kilkoma kroplami soku z cytryny. Roladki polać sosem i podać z kurkami oraz ziemniakami z wody.

S m a c z n e g o !

- 4 dymki,

- 2 łyżki masła,

- 2 jajka,

- 60 – 70 dag piersi z kurczaka,

- 1 łyżka mąki,

- 50 ml białego wytrawnego wina,

- wywar warzywny ( około 1

litra – będzie mam potrzebny do

duszenia roladek),

- 1 – 2 łyżki posiekanych ziół

(pietruszka, bazylia itp.)

- 100 g świerzych lub mrożonych

kurek,

- sól, pieprz, olej do smażenia.

Roladki drobiowe z kurkami

Page 6: Magazyn "EuroArizona" - numer 7

6 EuroArizona.com - polonijny tygodnik informacyjno-reklamowy

MODYFIKACJE

i POŻYCZKI

Solidnie i TanioRafał Sztorc623-388-3798

Znowu jest głośno o rządowej pomocy w modyfikowaniu pożyczek hipotecznych. Tym razem to rząd Arizony zajął się pomaganiem właścicielom domów. Jak na razie wszystko jest na etapie planowania i ... miejmy nadzieją, że na tym sie zakończy. Niestety jest to kolejny wytwór „radosnej twórczości strażackiej” w wykonaniu polityków niezależnie od opcji jaką reprezentują. Plan miałby obowiązywać tylko w Arizonie. Został wstępnie zaaprobowany przez stanowy senat i czeka na rozpatrzenie w Izbie Reprezentantów.

Plan jak zawsze jest świetlany i optymistyczny. Jednakże kiedy przyjrzeć się szczegółom pojawiają się pytania. Ale na początek zobaczmy jak miałby wyglądać ten program.Ma on n i e ść pomoc tym wszys tk im kredytobiorcom, którzy nie spoźniają się ze spłatą pożyczki, a którzy nie mogą zakwalifikować się na niższą ratę oprocentowania ze względu na zbyt niską wartość domu. Jak się można domyślić będzie musiała być utworzona nowa agencja rządowa, której zadaniem będzie nadzorowanie programu i kwalifikowanie pożyczkobiorców. Zakwalifikowane osoby ogłaszałyby ile są w stanie płacić miesięcznie za dom. Zainteresowani inwestorzy odpowiadaliby na oferty. W drodze licytacji wyłaniano by inwestora, który musiałby wykupić pożyczkę od banku. Przeciętne oprocentowanie miało by wynosić między 2 a 5%. Naturalnie nie zapomniano zająć się tym ile osoba czy firma, która zainwestowała w naszą pożyczkę mogłaby zarobić. Górna stopa zwrotu inwestycji była by bliska 5%. Co ciekawe, obecni właściciele nieruchomości zmuszeni by zostali do zrzeczenia się istatnej części praw, które chronią ich obecnie. Chodzi tu a tzw. anti-deficiency law, według którego dług zaciągnięty pod zastaw nieruchomości nie może być przeniesiony na dłużnika. Kredytobiorca byłby odpowiedzialny za dług całym swoim majątkiem. Zatem kiedy doszło by do foreclosure, inwestor w dalszym ciągu mógłby domagać się od pożyczkobiorcy spłaty zaciągniętego długu. Naturalnie nie można zapomnieć o biurokratach i innych hienach chcących pożywić się przy takiej transakcji.

Bicie piany...czyli politycy i biurokraci w akcji: rzecz o modyfikacjach!

26 marca 2011

W c z w a r t e k w M e l b o u r n e , g d z i e w najbl iższy weekend rywalizować będą kierowcy Formuły 1 w wyścigu o Grand Prix Australii, odbyła się konferencja prasowa.Mark Webber, zawodnik Red Bull, zapytany o to, kto z kierowców i który z teamów może włączyć się do walki o mistrzostwo świata, odparł: Renault i Mercedes są szybkie i z pewnością mogą włączyć się do walki o mistrzostwo. Zresztą Renault zawsze znajdowało się w czołówce.- Wielka szkoda, że z nami nie może tutaj być Robert Kubica. To bardzo smutne. Będzie nam go brakowało w ten weekend - dodał.* * * Phoenix Suns nie są zadowoleni z gry swojego środkowego, Robina Lopeza - informuje “The Arizona Republic”. W klubie spodziewano się, że zawodnik ten będzie czołową postacią drużyny, tymczasem coraz częściej zamiast Lopeza szansę dostaje Marcin Gortat .Lopez w drugim sezonie gry dla Suns mógł pochwalić się średnią ponad 19 minut na mecz, przy 8,4 zdobytych punktów oraz 4,8 zbiórek. Tymczasem obecnie Lopez prezentuje się słabiej (16,3 min/mecz, 7,2 pkt, 3,5 zb.) co zaskoczyło włodarzy i trenerów drużyny z Phoenix. W stosunku do ubiegłego sezonu obniżył się również procent rzutów Lopeza, z 58.8 do 50,8 w aktualnym sezonie, jak wynika z raportu “The Arizona Republic”.Niemoc Lopeza wykorzystuje Marcin Gortat, który średnio rozgrywa prawie 29 minut na mecz, zdobywając 12,3 punktów oraz notując 8,9 zbiórek. - To prawdopodobnie największa niespodzianka i zagadka dla naszej drużyny. Myśleliśmy, że Lopez będzie drugim najważniejszym graczem Suns. Nie wiem, czy to przez kontuzje, ale Robin nie był jak dotąd w stanie dać nam tyle, ile od niego oczekiwaliśmy - podsumował trener Phoenix Suns, Alvin Gentry.* * *- Czuję się świetnie! Jestem spokojny, ale jednocześnie pełen siły i energii do walki - p rzekonu je Aleksander Dimi t renko na dwa dni przed drugim podejściem do starcia w obronie tytuł mistrza Europy wagi ciężkiej z Albertem Sosnowskim.Ukrainiec pierwotnie miał zmierzyć się z Polakiem 4 grudnia ubiegłego roku, jednak na niespełna godzinę przed planowanym wyjściem do ringu zasłabł w szatni i pojedynek odwołano.

S P O R T

oferuję polskie jedzenie

na każdą okazję ! ciasta, pierogi,

bigos, flaki...623-546-0872 Grażyna

Dlatego też co miesiąc 3% miesięcznej spłaty zatrzymywane było by przez intytucję nadzorującą program. Oczywiście wszystko dla bezpieczeństwa uczestników tegoż programu.

Jak narazie nie wymyślono nazwy dla tej inicjatywy. I miejmy nadzieję, że tak pozostanie ponieważ jest to śmieć. Jeśli przyjrzeć się nieco widać wyraźnie, że politycy próbują zbić pupularność na pozornym rozwiązywaniu problemów. Osoba, która ukończyła dwie klasy szkoły powszechnej bez trudu oceni, że ta inicjatywa nie ma żadnych szans realizacji. (Pod warunkiem zastosowania zasad zdrowego rozsądku). Po pierwsze żaden mniejszy inwestor nawet nie popatrzy w stonę inwestycji przynoszącej maksymalnie 5% zysku rocznie przy tak duzym ryzyku. A ryzyko jest ogromne ponieważ wielcy inwestorzy manipulują rynkiem jak chcą. Jeżeli dodać do tego kreowanie nowych instytucji to ktoś musi za to zapłacić.

Nikt nie wie kto, niestety. Mieszanie sie jakiegokolwiek rządu do gospodarki j e s t c h o r y m p o m y s ł e m , c z e g o w s z y s c y o b e c n i e d o ś w i a d c z a m y.Nie widać też na horyzoncie żadnych właścicieli nieruchomości, którzy powodowani tendencjami samobójczymi rezygnowaliby z ostatnich przysługujących im praw do obrony przed bankiem. Sytuacja na rynku, kiedy mamy do czynienia ze sztucznym zanizaniem wartości nieruchomości, została stworzona przez banki. Dlaczego więc to właściciele domów mają ponosić za nią odpowiedzialność? A co miało by się wydarzyć za lat dziesięć, kiedy program przestałby obowiązywać? W sytuacji kiedy wielkie instytucje finansowe w dalszym ciągu dusiłyby rynek mielibysmy do czynienia z tsunami bankructw. Niestety politycy, po raz kolejny dowiedli, że większość z nich nie ma zielonego pojęcia o czym mówią. No ale przynajmniej stwarzają pozory pracy.

Rafał Sztorc

K i n o d o m o w e , t e l e w i z j a satelitarna, nagłośnienie, instalacje alarmowe, naprawa sprzętu A/V, komputery, Internet i wiele innych ...c o m m e r c i a l / r e s i d e n t i a l

www.ReNETsystems.comzadzwoń 623-466-4757

Page 7: Magazyn "EuroArizona" - numer 7

7EuroArizona.com - polonijny tygodnik informacyjno-reklamowy

26 marca 2011

Rozrywki umysłowe, krzyŻówki, rebusy. . . i inne

NAPRAWY-SERWISKOMPUTERÓW - TELEWIZORÓWSPRZĘTU AUDIO/VIDEO/SATELITYSERWIS KOMPUTEROWY w domu klienta oraz dla biznesów

tel:623-466-4757ReNETsystems.com

MAC Corp. Management & Consulting Corporation

Website: www.theMACcorp.com

Praktyczny doradca biznesowy i personalny!- generalne doradztwo biznesowe i personalne- wywiad gospodarczy, negocjacje biznesowe- pomoc w sprawach prawnych i finansowych- konsulting dla firm, szkolenia, doradztwo- profesjonalna asysta w załatwianiu spraw- renty stałe, inwalidzkie, ubezpieczenia medyczne

tel:(623) 210-0429 fax: (866) 244-4018

E-mail: [email protected]

Poziomo1. Miasto w zach. Węgrzech.3. Powiązania.8. Ozdobna szata liturgiczna w kształcie peleryny zapinanej pod szyją?10. Format.12. Prosta połamana.13. Siedzenie.14. Ciut więcej niż kwintet.17. Manatki, rzeczy osobiste.19. Esencja.20. Kapnik.25. Amant.26. Rejestruje ujęcia na planie filmowym.29. Wyspa koralowa otaczająca płytką lagunę.30. Związek chemiczny ,trucizna,sr.owadobójcze,konserwacja skóry31. Świt.32. SZEKLA, łącznik z zawleczką do łańcuchów, lin i innego osprzętu żeglarskiego.33. Poeta(1932-57),pesymistyczna liryka,”Utwory wierszem i prozą”,”Smok”,”Mason”

Pionowo1. Rewia.2. Wyspa w grupie wysp Truk w Mikronezji.4. Plus z rozbiórki.5. Arabskie państwo.6. Powielone notatki z wykładów.7. Stolica Belgii.9. Numer strony.11. Babilońska bogini-smok.15. Zarobkowe wczasy za granicą?.16. Pięknoduch.17. W matematyce, wartosć srodkowa.18. Nóż do wycinania buszu.21. Pokój letnika.22. Wyspa rosyjska na Morzu Arktycznym, w archipelagu Ziemia Północna23. Jaźwiec.24. Łojek.26. Turecka pieczeńz jagnięcia z cebulą, pieprzem, jajami i ryżem.27. Taniec.28. Kraj na dwóch kontynentach.

HARD MONEY Available !Pożyczki na zakup domów od prywatnych inwestorów!

Jeżeli masz na zakup nowego domu co najmniej 25% srodków finansowych, a twoja historia kredytowa nie pozwala ci na uzyskanie kredytu z banku - skorzystaj z HARD MONEY (prywatni inwestorzy).

Po wiecej informacjii dzwon: 602-903-1662 i zostaw wiadomosc. Oddzwonimy do ciebie!Uwaga: Każda pożyczka jest rozpatrywana indywidualnie. Minimalna cena nieruchomosci: $100,000

Nie ma gwarancji otrzymania pożyczki.

Page 8: Magazyn "EuroArizona" - numer 7

8 EuroArizona.com - polonijny tygodnik informacyjno-reklamowy

R O B O T A N I E Z A J Ą C , N I E U C I E K N I E . . .Żyjemy w świecie, który do najłatwiejszych chyba nie należy. Z jednej strony mamy postęp, bez którego nie za bardzo wyobrażamy sobie życie. Dostęp do informacji jest niesamowity, a różnorakie technologiczne wynalazki mocno imponujące. To jest ta strona życia, która pędzi przed siebie nie zważając zbytnio na to co dookoła niej się dzieje. Druga strona życia jest nieco inna. Zamieszkuje ją człowiek taki, jakim matka natura go stworzyła. Czasem całkiem doskonały, w większości jednak wypadków taki zwyczjany, normalny człowiek. I tenże zwykły, ludzki człowiek ma nielada zadanie przed sobą. Taki człowiek musi przetrwac w świecie, który coraz bardziej nieludzki się staje.Spoglądam czasem na takiego człowieka i myślę sobie o co chodzi. Dlaczego robimy sobie rzeczy, które wpędzają nas w mniejsze lub większe obłędy? W zeszłym roku powalona ciosem upadłej ekonomii, straciłam pracę w prawniczej firmie. Poszukiwania nowej posady zajęły mi prawie ponad rok. Nie był to dobry czas, pomimo zmian życiowych, które w każdych innych warunkach byłyby powodem do radości. Ostatecznie przecież, przeprowadziliśmy się z New Jersey do słonecznej Kalifornii, zamieszkaliśmy w jednym z piękniejszych miast Ameryki, palmy, Pacyfik, kilometry plaż, wszystko to stało się naszym udziałem. Nowe mieszkanie, nowe znajomości, wypady na pustynię, wycieczki do San Francisco, do Yosemite, no i te hedonistyczne wyprawy do okolicznych winnic. Brzmi jak bajka? Dlaczego więc nią nie była? Głowa. Problem bowiem w głowie tkwi. I w tym sposobie myślenia, które nabyliśmy niejako z dobrodziejstwem inwentarza w chwili, w której wypluła nas matka z brzucha. Społeczeństwo niemalże natychmiast, po cudownym akcie naszego narodzenia, przejęło władzę nad naszą małą, nieukształtowaną główką, pakując do niej kody, wzory, reguły i wszelkiego rodzaju formuły. Rezultat tego dzisiaj jest taki, że będąc w najpiękniejszym miejscu Ameryki, miast się cieszyć tym co mi na talerzu podano, ja spędziłam prawie pół roku opłakując swoją ciężką sytuację życiową, tęskniąc za kieratem pracy i warcząc na każdego kto mi mówił: korzystaj głupia z życia póki jeszcze możesz. I jakaż ja byłam w tym wszystkim nieszczęśliwa. Jakaż biedna, jakaż samotna w tym moim nieszczęściu.... Jak sobie dzisiaj o tym pomyślę to oczywista złość mnie ogarnia. Dzisiaj bowiem mam już tą wymodloną pracę. Zrywam się o 6 rano, wlekę się w półtoragodzinnym korku do pracy, potem przez bite osiem godzin procesuję jakieś dokumenty, wracam półtorej godziny do domu, padam na twarz i płaczę, bo powrócił do mnie ten nieznośny ból pleców i kręgosłupa, którego przecież nie odczuwałam w zeszłym roku i byłam święcie przekonana, że odszedł ode mnie na zawsze.

Ha! Dwa tygodnie już pracuję. I od dwóch tygodni pluję sobie w twarz, przeklinając każdą złą myśl na którą sobie pozwoliłam gdy miałam szansę być szczęśliwym, zdrowym, korzystającym z życia człowiekiem. Wracając zatem do kodów i reguł, które wbito nam w mózg i w sposób myślenia, kiedy dzieckiem w kolebce będąc, nie zastanawialiśmy się jeszcze i nie zadawaliśmy żadnych pytań. Dzisiaj jesteśmy poniekąd ofiarami tych niefortunnych społecznych manipulacji. Zaprogramowani na społeczne przetrwanie i jednocześnie pozbawieni jakichkolwiek mechanizmów obronnych, których zadaniem miałoby być ratowanie nas jako ludzkich jednostek, niczym stado uspołecznionych baranów idziemy przez to życie pobekując z cicha. System ma nas całkowicie w garści. Każda próba wydobycia się poza zaklęty jego krąg kończy się tak jak moje bezrobocie. Miast korzystać z wolności (choćby tylko chwilowej), człowiek niemalże natychmiast włącza sobie program: znajdź drogę powrotu. Szczęście nie istnieje poza systemem, wróć do wielkiego brata, bądź posłuszny a damy ci tydzień wakacji. I tak życie człowieka się toczy. Nie o to przy tym chodzi, by zaprzeczyć całkowicie temu co ludzkość w ramach społeczeństwa sobie wypracowała. Jest bowiem wiele społecznych i cywilizacyjnych zdobyczy, które z powodzeniem nam służą. Praca, jest jedną z nich. Zwłaszcza taka, która daje poczucie spełnienia i satysfakcji. Daje też poczucie sensu i przynależności. Jest więc ważna, jeżeli przynależeć chcemy. I jeszcze ważniejsza, jeżeli dzięki niej pozytywnie kształtujemy nasze poczucie wartości. Problem pojawia się wtedy, kiedy pracę tę tracimy. Wtedy cały nasz świat potrafi lec w gruzach. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki znika sens, porzuca nas poczucie satysfakcji, a nasze poczucie wartości leci na łeb na szyję na sam dół przepaści. Dlaczego tak jest? Skąd ten dziwny schemat? Dlaczego nie potrafimy stanąć twarzą w twarz z bezrobociem i przykładowo... puścić doń oko. Czy bycie bez pracy musi oznaczać koniec świata? No bo przecież w większości przypadków taki koniec właśnie oznacza. Wiem co mówię! Sama zaznałam takiej apokalipsy, która na dodatek rozwlekła

się w czasie marnując ponad rok mojego życia. I w imię czego cała ta czarna rozpacz?Nie namawiam nikogo do tego by zrzec się ambicji, by zarzucić poszukiwania, by dołączyć do grona bezrobotnych i z tego tylko powodu pękać z dumy. Daleka jestem od tego, bo jak wszyscy wiemy, praca naprawde wnosi wiele dobrego w nasze życie. Jeżeli jednak okoliczności są takie, że chwilowo nas jej pozbawiono, może zamiast popadać w czarną rozpacz powinniśmy czas ten wykorzystać na to, by na nowo skontaktować się ze samym sobą. Odnowić stare zapomnianie przyjaźnie, przypomnieć sobie ważne wydarzenia, odwiedzić ukochane miejsca. Poczytać zalegające na półkach książki, porozmawiać z bliskimi, którzy na taką rozmowę czekają. Wykorzystajmy ten czas na uporządkowanie życia, może nawet na jego przewartościowanie. I za żadne skarby świata nie dajmy się systemowi. Wiemy już, że kiedyś dostaliśmy do realizacji społeczne zlecenie. Taką umowę o dzieło, która wymaga od nas tego, abyśmy grali w społeczną grę. Na to jednak zawsze będzie czas. Do systemu zawsze można przecież wrócić. Powroty do siebie są o wiele trudniejsze i niejednokrotnie znacznie bardziej bolesne. Czasami też są niemożliwe bez jakiejś chociażby pozornej katastrofy która, jeśli dobrze jej się przyjrzeć jest niczym więcej jak tylko zimnym i do tego zasłużonym prysznicem. Nie płaczmy zatem nad swoim ciężkim losem, bo okazać się może, że chwila, którą na pierwszy rzut oka rozpoznajemy jako trudną i niesprawiedliwą, jest w gruncie rzeczy prawdziwie zbawienna podczas gdy ta wielka strata, którą z takim zapałem opłakujemy, nie jest warta jednej łzy. A praca mili państwo, jak to praca. Zawsze prędzej czy później nas znajdzie. Na to możemy liczyć jak to się mówi „bankowo”. Ostatecznie przecież, jesteśmy częścią społecznego systemu którego status quo wyssaliśmy z mlekiem matki i od którego, coraz bardziej jestem przekonana, nigdy nie uda nam się uciec. Tym bardziej więc, gdy okazja sie nadarza nie bójmy się odmiany. Poszukajmy w niej inspiracji i siły na ciąg dalszy.

autor: Agata Sliwowski

26 marca 2011

Welcome Home Realty13020 W Santa Fe Blvd#102Avondale, AZ 85392

*domy przejęte przez bank (REO)**trustee sales*short sales*kupno-sprzedaż*

stan Zarkowski - Associate Brokernieruchomości w Arizonie!

Phone:623-512-7336 email: [email protected]

www.stanzarkowski.com

-fachowość-doświadczenie-prywatność-uczciwość-

Page 9: Magazyn "EuroArizona" - numer 7

9EuroArizona.com - polonijny tygodnik informacyjno-reklamowy

KATERING - Organizacja imprez - każda okazja! Pełny serwis! Przygotowujemy jedzenie po lsk ie i amerykańsk ie ! Organizujemy każdy rodzaj przyjeć - nie ma dla nas imprez za małych lub za dużych. Jedzenie na ZAMÓWIENIE! PIEROGI, GOŁĄBKI, CIASTA i INNE...Pełny serwis...serwis od A do Z !!!Jolanta Malachowska tel: 623-398-5259

*Nowy polonijny zespół myzyczny “RELAX” w Arizonie! Nowy, polonijny zespół muzyczny o nazwie “RELAX” zagra profesjonalnie na twojej imprezie okolicznościowej: wesele, komunia, urodziny, zabawa, bankiety itp....R o z b a w i m y W a s , w y m ę c z y m y i z R E L A X u j e m y ! Dzwoń (623)328-8276 lub (347)244-9731SERDECZNIE ZAPRASZAMY ! ! !

*Potrzebna pani z doświadczeniem do noworodka i 3-letniego chłopca na 3 dni w tygodniu od 8-mej do 5-tej po południu. Angielski nie wymagany. Praca od lutego. Okolice 101 i Cactus w północnym Scottsdale. Dzwoń 773-677-5428.

*Niekrępujący pokój do wynajęcia z osobną łazienka od zaraz! 32nd Street/Union Hills, $450/miesiąc. Po szczegóły proszę dzwonić pod numer: 630-215-7575

*Projekty reklam i ogłoszeń, magazyny, ulotki reklamowe, flyery, wydruk wielkoformatowy, solidne banery reklamowe. Projektowanie stron internetowych, Internetowych akcji reklamowych, budowanie wizerunku firmy w internecie oraz “social networks”, SEO, akcje marketingowe, promocje produktów oraz sprzedaż na Internecie - k o n t a k t : 6 2 3 - 4 6 6 - 4 7 5 7 l u b e m a i l : i n f o @ e u r o a r i z o n a . c o m

*Praca: poszukiwani akwizytorzy reklam do lokalnego magazynu. Jesteś osobą łatwo nawiązującą kontakty? Poszukujesz dodatkowego zarobku? Prowizje wypłacamy “od ręki”...kontakt: [email protected]

*Na emeryturze?...Szukasz dodatkowego zarobku???...Po więcej informacji zadzwoń pod numer 602-502-7821 (Wiesia) Drobne prace porządkowe w North-Central Phoenix.

*Wanted auto-body combo man, must have experience please call 623 878 7474Potrzebny osoba ze znajomoscią blacharki samochodowej oraz malowania samochodów, doswiadczenie oraz język angielski wymagany - ask for Rob.

*umeblowany pokój z łazienką z używalnoscią kuchni w okolicach 51 i 101 - cena 400$/miesiąc, proszę dzwonić: 602-492-7333

9150 W Indian School Rd, Suite 108APhoenix, AZ 85037

mail: [email protected]

* rozliczenia podatków [biznes i personalne]* zakładanie firm, payroll, sales tax, use tax

* tłumaczenia dokumentów, notariusz

IJM Services PLLCKSIĘGOWOŚĆ, ROZLICZENIA PODATKOWE, USŁUGI NOTARIALNE

Iwona Mierzwa, CPA

tel: 623-703-7378

Ogłoszenia drobne

26 marca 2011

[email protected]: 602-882-8483

domy odebrane przez banki, niskie ceny, miła obsługa, szybko, tanio, solidnie, niepowtarzalne okazje!

Donna “Danusia “ LagunaTwój Agent Nieruchomości

“NOCĄ...”Nocą księżyc w lustrze wody lśni.. nocą wiatr w przybrzeżnych trzcinach śpi... W głębi wody złote gwiazdy migocą – otulone brzegiem śpi jezioro nocą....

A nad ranem ciepłem słońca rozbudzone wstają zwolna szarobiałych mgieł welony, w złote plamy toń jeziora się mieni - słońce topi w niej migoty swych promieni...

Stare drzewo przykucnęło nad brzegiem, ponad wodą tańczą ważki szeregiem, mrok się skrada, noc zapada w dolinie - dziś znów księżyc na jezioro wypłynie...

“DO SZUFLADY”Do szuflady piszemy swe wiersze na karteczkach ukradkiem kreślone, te wyznania i myśli szalone, potajemne uczucia najszczersze...

Nieraz księżyc noc nagle rozjaśni, srebrnym blaskiem zasypie nam oczy gdy po niebie wolniutko się toczy zamieniając noc cichą w świat baśni...

Nocne cienie osnuwa ta pełnia w świat nas wiodąc tajemny, srebrzysty, i marzenia w nas budzi i myśli i tęsknotą nam serce przepełnia...

Wtedy słowo za słowem się kładzie na dnie duszy tajemną modlitwą, a gdy słowa uczuciem zakwitną - wiersz następny ląduje w szufladzie...

Barbara Grodkowski o sobie: “W roku 1999 przyjechałam do Arizony. Zostałam nią oczarowana, jak również osobą człowieka, który zawładnął moim sercem, więc dlatego tu pozostałam. W moich wierszach tęsknię za Polską tak piękna i niezapomnianą jak wtedy, kiedy się wychowywałam. Wizyty wzmagają tęsknotę, choć jednocześnie leczą duszę. No cóż- trzeba żyć i kochać to, co Bóg nam dał...”

Na dorobek poetycki pisarki składa się kilkadziesiąt wierszy. Niektóre z nich były drukowane w kanadyjskich magazynach “Panoramie” oraz w “Kulisach Polonii” w późnych latach 90-tych. Pisarka brała także udział z wyróżnieniem w IV Polonijnym Konkursie Poezji w Polsce w roku 1999, a także jej wiersze zostały zamieszczone w książkach “Poezja Emigracyjna” Tom I, II i III wydane w Chicago w latach 1998 - 2000. Prezentujemy kilka utworów jej autorstwa.

“NAD JEZIOREM”

Jego oczy pełne ciepła zielonego -zmarszczył wodę powiew wiatru figlarnego,drzew gałęzie przeglądają się w toni,dookoła nas obojga cisza dzwoni... Śpi jezioro wśród kotliny głębi skryte,czy to prawda, co w zielonych oczach czytam?Zapach ziół i ta ścieżyna nas prowadzigdzie przy brzego wodna rzęsa się gromadzi...

Przy jeziorze strumyk szemrze wśród kamienigdy idziemy wąską ścieżką w tej zieleni,a gdy dłoni mojej jego dłoń dotykawokół cisza nie jest ciszą – to muzyka... Błękit nieba w lustrze wody się rozmywamiękka fala w brzeg uderza i odpływa,ptak kołuje – jakże prędko minął czas –wiesz? zostańmy tu...lub przyjdźmy jeszcze raz....

drobne ogłoszenia wstawiamy za darmo! zadzwoń! - 623-466-4757 - lub na stronie internetowej: EuroArizona.com

Page 10: Magazyn "EuroArizona" - numer 7

Odkrywanie Arizony cz. 5 - Ze szklarnią na Marsa Damian Engelman

10 EuroArizona.com - polonijny tygodnik informacyjno-reklamowy

W dzisiejszym odcinku, korzystając z rajskiej pogody, wybierzemy się znowu w okolice Tuscon, zanim nadejście naszego “piekarnika” , zmusi nas do zmiany kierunku i szukania wytchnienia na północy stanu. Docieramy niedaleko do miasteczka Oracle, przepięknie położonego u podnóża gór Santa Catalina i szczytu Mt. Lemmon. Nasz punkt docelowy jest reklamowany jako jeden z 50-ciu, koniecznych do zwiedzenia ,cudów świata. Osobiście tak daleko bym się nie zagalopował, ale brzmi to zachęcająco. Opinie o celu naszej wycieczki zataczały nawet szersze bieguny, bo był on przedstawiany jako “Największe przedsięwzięcie od czasu lotu na Księżyc” jak i “ Bzdura New Age udająca projekt naukowy”. Mowa o na jwiększym na świecie,zamkniętym, żywym systemie ekologicznym, noszącym nazwę drugiej biosfery (Biosfere2). Pierwszą biosferą jest nasza Ziemia, z wszystkimi wzajemnie współdziałającymi podsystemami. Pomysłodawcy projektu chcieli niejako “skopiować” nasz ziemski organizm, w całkowitej izolacji , całkowicie niezależny i samowystarczalny. Miał on obejmować pięć stref klimatycznych, sektor rolniczy, pomieszczenia mieszkalne i badawcze i cały system oprzyrządowania technicznego. Pomysł zrealizowano za 200 milionów dolarów, budując na powierzchni kilku boisk do futbolu, system połączonych ze sobą, olbrzymich szklarni, zawierających mini ocean z rafą koralową, las tropikalny, pustynie, sawannę i mokradła. Oprócz wielu pobocznych badań naukowych, główną ideą było umieszczenie w środku grupy ludzi, szczelne zamknięcie całego kompleksu i sprawdzenie czy będzie on w stanie utrzymywać się przy życiu, produkować wystarczająco dużo żywności,regulować poziom tlenu i dwutlenku węgla itd. Ewentualny sukces udowodniłby ,że podobne systemy mogłyby zapewnić przetrwanie, bez pomocy z zewnątrz, ludziom na odległych planetach. Na przestrzeni lat przeprowadzono dwie takie misje. Jedna trwała dwa lata, druga zakończyła się mocno przedwcześnie. Sukces był mieszany, różnie bywało z żywnością, personalnymi relacjami czy ilością tlenu. Wraz z fiaskiem drugiej próby, powstała też niezła zawierucha finansowa

26 marca 2011

Kompleks przejął Uniwersytet Columbia, potem sprzedano teren pod działki budowlane, w końcu do sprawy właczył się nasz Uniwersytet Arizoński i trwa tam do dzisiaj. Dawno już zrezygnowano z hermetycznego zamknięcia, skupiono się na innych badaniach, udostępniono Biosferę turystom. Wykorzystajmy okazję póki jeszcze można, bo nie wiadomo jakie będą dalsze losy tego eksperymentu. Sukces czy porażka, cud czy nie cud, jest to fascynujące zamierzenie ,zarówno ze względu na nowatorstwo, rozmach czy techniczne wyzwania. Jednym z nich była n.p kwestia wentylacji. Ponieważ otwarcie okien ( bagatela 6.5 tys. ) było oczywiście niemożliwe, w celu ujarzmienia zjawisk jakie, wraz z różnicami temperatur wytwarzałoby, rozszerzające i kompresujące się powietrze, zbudowano specjalny system zwany “ płucami”. Dla mnie był to najciekawszy element projektu, ale to już musicie Państwo zobaczyć sami.W i ę c e j i n f o r m a c j i p o d a d r e s e m : h t t p : / / w w w . b 2 s c i e n c e . o r g /

Przeg ląda jąc zd jęc ia G o o g l e S t r e e t v i e w o d n o s i m y w r a ż e n i e , że umieszczone tam fotk i są zrobione nie przypadkowo. A może bardziej pasowałoby tutaj słowo “dla śmiechu”?! Google uchwyci ło już wiele ludzi robiących wiele różnych dziwnych rzeczy ale uchwycony człowiek załatwiający swoje potrzeby to chyba przesada?! Zdjęcie zostało wykonane w Madrycie - H i s z p a n i a . C z y m jeszcze nas zaskoczy Google St reet View?

Google uchwyciło człowieka w krępującej sytuacji.

U w a g a : o d n a s t ę p n e g o n u m e r u b ę d z i e m y u m i e s z c z a ć p r o g r a m t e l e w i z y j n y T V P o l o n i a , T V P i n f o o r a z i T V NP r o s i m y o c i e r p l i w o s c . S p r a w a w y m a g a c z a s u o r a z u s t a l e n i a s z c z e g ó ł ó w z e s t a c j a m i t e l e w i z y j n y m i .

redakcja

Page 11: Magazyn "EuroArizona" - numer 7

W h o ł d z i e o fi a r o m s t a l i n i z m u przekazane wspomnienia ludzi z nieludzkiej ziemiCZĘŚĆ I - WOJNA I OKUPACJA RADZIECKA - Czerwona zaraza

Wypoczęci, opaleni, z głowami wypełnionymi jeszcze wakacyjnymi pomysłami psot i figli udaliśmy się rano, 1 września 1939 roku, do szkoły. Niestety, okazało się, że w tym roku nauki nie rozpoczęliśmy. Dyrektor szkoły ogłosił nam, że wybuchła wojna i zajęcia szkolne są odwołane. Powiało grozą, chociaż my, psotne wyrostki, nie mieliśmy wówczas pojęcia o dramacie powstałej sytuacji. Słowo wojna było dla nas jedynie pojęciem, hasłem z chłopięcych zabaw, w czasie których ginęło się szeregowcem, po to, by na drugi dzień odrodzić się kapitanem, co najmniej, jeśli nie pułkownikiem lub generałem.

Równe. Piątek. 1 września. Pogoda ładna.Ja z matką i bratem poszliśmy do kościoła. Matka klęcząc w kościele na kolanach modli się gorąco zakrywając twarz rękoma, a my obok niej też klęczymy - modlimy się. Wtem podchodzi ojciec, klęka obok mamy szepcąc jej coś do ucha. Mama zaczyna płakać. Spojrzałem na ojca. Smutny. Z boku wisi maska i broń. Ubrany nie tak jak zawsze. A słowa, które powiedział mamie brzmiały - Niemcy przekroczyli granicę - wojna.Właśnie wyjeżdżał na front. Był oficerem.

Urodziłem się w 1921 roku w Kryszkach, w powiecie grodzieńskim. W roku 1939 po zajęciu tych terenów przez wojska sowieckie zostaliśmy wraz z ojcem aresztowani i osadzeni w więzieniu w Białymstoku.W pierwszych miesiącach 1941 roku ojciec mój został wywieziony z więzienia w głąb Rosji Sowieckiej, gdzie wszelki ślad po nim zaginął i pomimo moich długich i uciążliwych starań do dnia dzisiejszego nie znam dalszych losów mojego ojca.

Na trzy dni przed wybuchem wojny między Związkiem Radzieckim a hitlerowskimi Niemcami - 19 czerwca, do naszego domu wkroczyła niespodziewanie NKWD. Mnie, jako że byłem zwinnym, szczupłym chłopcem po raz któryś z rzędu udało się uciec w pole i dalej do lasu.Niestety, mamusię i dwie młodsze siostry Lodzie i Wandzie aresztowano. Dali im dwie godziny na spakowanie podręcznego bagażu, a następnie wiejskimi wozami przewieźli do stacji kolejowej Niemen. Następnie bydlęcymi wagonami, tzw. ciepłuszkami, NKWD wywiozło moją rodzinę, wraz z innymi aresztowanymi, na Sybir, w głąb Rosji.

Mimo, iż miałam już 31 lat, gdy wybuchła wojna, nie byłam zupełnie przygotowana na to, że przyjdzie mi brać w niej udział. Dziś wstydzę się swojej naiwności i głupoty. Nawet nie wyobrażałam sobie, że możemy stracić niepodległość, a przecież słyszałam niemieckie i polskie szyderstwa z naszej nieudolności politycznej... To było straszne. Ludzie płakali na widok sowieckich czołgów i po cichu opowiadali sobie, jak robotnicy - komuniści, ubrani na czarno, z bukietami kwiatów witali władzę radziecką, a ta była zdumiona, że witają ją panowie i pytała, gdzie są robotnicy? Bardzo szybko nasi chłopi i robotnicy przekonali się, jak wygląda system, o którym marzyli... NKWD zaczęła swoje panowanie. Dowcipni, a na szczęście humor Polaków nie opuszczał, przetłumaczyli skrót: NKWD - Nie wiesz Kiedy Wrócisz do Domu, co znalazło swój wyraz w bezustannych aresztowaniach i grabieży mienia aresztowanych oraz w tym, co dzisiaj elegancko nazywa się deportacją.Dowiedzieliśmy się między innymi, że nie jest obywatelem Związku Radzieckiego ten, który nie siedział w kryminale... Pretekstem do aresztowania lub zsyłki był jakikolwiek donos, ale najczęściej wystarczyło być po prostu Polakiem...

Zebrał i opisał- Victor Zolcinskiciąg dalszy nastąpi...

Foto relacja z występu Tadeusza Drozdy w Pulaski Club - Phoenix, AZ 19marca 2011

11EuroArizona.com - polonijny tygodnik informacyjno-reklamowy

26 marca 2011

Page 12: Magazyn "EuroArizona" - numer 7

Polish Heritage Night! - Marcin Gortat i spotkanie z Polonią* F O T O R E P O R T A Ż *

r e k l a m a