ISSN 2081-6863 kwiecień 2018batorak.pl/wordpress/wp-content/uploads/2018/09/numer-4...postanawia...

32
Batorak numer 4(80) ISSN 2081-6863 kwiecień 2018 sTWÓRCA WZIĄŁ ŚLUB strona 6.

Transcript of ISSN 2081-6863 kwiecień 2018batorak.pl/wordpress/wp-content/uploads/2018/09/numer-4...postanawia...

Page 1: ISSN 2081-6863 kwiecień 2018batorak.pl/wordpress/wp-content/uploads/2018/09/numer-4...postanawia założyć gazetkę szkolną, Pomysł został zatwierdzony i w październiku 2006

ALEK

SANDRA

 DEBLESSEM

Batoraknumer 4(80) ISSN 2081-6863 kwiecień 2018

sTWÓRCA WZIĄŁ ŚLUBstrona 6.

Page 2: ISSN 2081-6863 kwiecień 2018batorak.pl/wordpress/wp-content/uploads/2018/09/numer-4...postanawia założyć gazetkę szkolną, Pomysł został zatwierdzony i w październiku 2006

2

WSTĘP...............................................................................................................................................................3

coolkids, czyli roztańczeni zwolnieni z teorii....................................4

Wałówka w walizce i mieszkanie w bursie, czyli projektspołeczny spotkać słoika....................................................................................................5

OŻENEK OJCA ZAŁOŻYCIELA......................................................................................................6

#Fahrenheit 451..................................................................................................................................8

wojna koreańska........................................................................................................................9

transatlantyk ms,,batory”.....................................................................................................................................................11

stephen hawking..........................................................................................................................13

czego nie wiecie o ufo.............................................................................................................15

połowa mojej rodziny to...trupy?!..........................................................................................................................................................16

oddaj z 23.................................................................................................................................................17

pjongczang 2018..............................................................................................................................17

,,czwarta władza” -recenzja....................................................................................................................................................19

wybory:reaktywacja......................................................................................................................................20

otwierać okno czy nie -smog..............................................................................................................................................................21

o strzyżeniu owiec....................................................................................................................23

oscary........................................................................................................................................................24

wiersz.........................................................................................................................................................25

wymiana/scambio......................................................................................................................26

wieści z muzeum............................................................................................................................30

Batorak

REDAKCJA BATORAKA,,Batorak”

Gazetka Szkolna Liceum im. Stefana Batorego w Warszawieul. Myśliwiecka 600-459 Warszawa

Komentarze, listy i opinie prosimy kierować na [email protected] oraz nasz fanpage na facebook.com

Redakcja zastrzega sobie prawo skracania i redagowania tekstów, opatrywania ich własnymi tytułami. Maprawo odmówić publikacji bez podania przyczyny.

AUTORZYredaktor naczelnyAntoni RakRedaktorzy numeruAntoni Rak, Paweł Park, AleksandraKamińska, Alex Korytkowski, MartynaKresa, Zuzanna Charkowska, Klaudia Grąt,Maksymilian Wolski, Magdalena Karolak,Kinga Mazur, Dominika Szereda, Anoni-mowy Autor, Zuzanna Białas, Magdalena LeCorre, Ola Zabrocka, Maja Karwacka, rof.Marcin Miros

kontrola językowo-stylistycznaAntoni Rak, Ola Zabrocka, Ewelina

Bukowiecka

korektaAntoni Rak, Ola Zabrocka, Ewelina

Bukowiecka

grafikaAleksandra Deblessem, Gabriela Zalewska

składAntoni Rak

dziękujemy wszystkimzaangażowanym w ten

numer!

Na okładce: Bartłomiej Pogranicznyi Martyna Engeset-Pograniczna.Autor fotografii: Aleksandra Kamińska

spis treścispis treści

30 31

ie i eie i e

puru. w  czasie masakry Sook Ching(1942) japońska żandarmeria wojskowa(de facto policja polityczna) Kempeitaiprzetrzymywała ludzi na terenie ChineseHigh School. Batory był czasowo zlik-widowany w  latach 50 przez komu-nistów, szkoła chińska przez

Brytyjczyków w latach 1932 – 34. Bry-tyjczycy obawiali się komunistycznychwpływów wśród chińskich studentówi  nauczycieli. w  tych wszystkichpodobieństwach kryją się oczywiścieróżnice, niemniej jednak ciekawe jestzobaczyć, że gdzieś na drugim końcuświata jest szkoła z równie ciekawą i dra-matyczną historią. Krystyn Olszewski (1921 – 2004)Polak, który zostawił serce w SingapurzeW Muzeum Szkolnym przewodnicypokazują wycieczkom niewielki zeszytz karykaturami Zośki, Alka i CzarnegoJasia. Klasowych kolegów sportretowałw roku szkolnym 1938/39 Krystyn Ol-szewski. Olszewski zdał maturę w Bato-rym, w  1939 i  tak jak inni z  tegopokolenia zaangażował się podczas wojnyw  pod-ziemie. Aresztowany trafił naPawiak a  stamtąd do Auschwitz. Obo-zowe przeżycia opisał po wojniew książce. Został architektem i planistą.w 1968 roku z ramienia ONZ przyjechałdo Singapuru. Pozostał w  nim 5 lat.Powrócił w 1978 roku. Tym razem jegopobyt trwał lat 13. Był odpowiedzialny zaopracowanie całościowego planu miasta

i  jego rozwoju urbanistycznego.Wywiązał się z  tego doskonale. Zostałuwzględniony w wydanej kilka lat temuksiążce Not born i Singapore. Fifty per-sonalities who shaped the nation. Autorpodsumował osiągnięcia Olszewskiegosłowami: By the time he left, he hadhelped transform Singapore’s urban land-scape from Third World to First. To Ol-szewski wskazał lokalizację nowegolotniska (Chiangi), był zwolennikiem po-zostawienia dużej ilości zieleni w mieście,dbał o  zachowanie naturalnegopagórkowatego krajobrazu Singapuru,opracował plan pozostawienia w środkuwyspy lasów i  zbiorników wody,połączenia różnych części miasta trasamiszybkiego ruchu, pozostawienia w cen-trum stref dla ruchu pieszego. Projek-tował stacje MRT (Mass RapidTransport), czy Singapore Science Park.

Dziś Olszewski jest chyba w Singapurzejakby zapomniany, dlatego tym bardziejmy powinniśmy o nim pamiętać.PROF. MARCIN MIROS

pl.wikipedia.org

logo instytucji

Page 3: ISSN 2081-6863 kwiecień 2018batorak.pl/wordpress/wp-content/uploads/2018/09/numer-4...postanawia założyć gazetkę szkolną, Pomysł został zatwierdzony i w październiku 2006

30

ie i eie i e

B r i H h ngIn i i n

W lutowym numerze Batoraka ukazał siękrótki artykuł o pobycie naszej delegacjiw Singapurze. Szkoła, w której gościl-iśmy, pod wieloma względami różni sięod naszej – zajmuje większy teren, mao  wiele więcej uczniów i  możliwości,o których my możemy tylko pomarzyć –chociażby świetnie wyposażone, kilku-piętrowe Science Research Centre. Mimotych różnic, warto pokazać takżepodobieństwa. Batory został założony w  1918 roku,Hwa Chong Institution (wtedy ChineseHigh School) w marcu 1919 roku. Obieszkoły powstały z  potrzeby kształceniadobrze przygotowanych do służby kra-jowi młodych ludzi. Batory przeniesionyzostał z  Kapucyńskiej na Myśliwieckąw 1924 roku, zaś Chinese High Schoolrok później znalazła nową siedzibę przyBukit Timah Road. Obie szkoły potrze-bowały większej przestrzeni dla zwięk-szającej się liczby uczniów oraz potrzebnowoczesnego nauczania. Gmach Ba-torego został uznany za zabytek, głównybudynek Hwa Chong – wieża zegarowapowstała w 1925 roku – znajduje się naliście National Monuments. Oba obiektymiały podobna historię w czasie wojny.Naszą szkołę zajęli Niemcy i  urządziliw  niej własną. Bronili się w  Batorymw okresie Powstania Warszawskiego, zaśpo upadku Czerniakowa cywile zostalispędzeni na teren boiska. Wieża HwaChong była wykorzystywana jako punktobserwacyjny podczas oblężenia Singa-

pl.wikipedia.org

3

wstępwstęp

2

podnieś głowę, wyprostuj plecy i idź dalej

Drodzy Czytelnicy!

Obecnie mamy kwiecień. Kiedy spojrzycie na kory-tarze szkolne, teoretycznie nic się nie zmieni. Ławkibędą na swoich miejscach, lampy nie będą

zmienione, drzwi będą tego samego koloru. a jednak zauważy-cie różnicę. Czy to w szatni przed wychowaniem fizycznym,czy w stołówce, kiedy mniej stołów będzie zajętych, czy kiedysię zmieni wreszcie wasz plan lekcji, nierzadko diametralnie.a przecież podobno nic się nie zmieniło. Na pewno? Szkoław kwietniu przechodzi jedną z największych zmian. Oddajeswoich uczniów, maturzystów. Stają się oni zatem absolwentamiII Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Batorego. Nadszedłkres ich wędrówki przez klasy licealne, czasami też przez gim-nazjalne w tejże szkole. Nie zabraknie ich tylko w klasach -zabraknie ich także przy zawodach sportowych, zabraknie przyorganizacji UFO, zabraknie w artykułach w ,,Batoraku". Każdyrocznik wnosi coś do szkoły, (nie mówię tu o stuprocentowejzdawalności matur, chociaż o tym też warto wspomnieć) mogąbyć to osoby, osiągnięcia lub inicjatywy. Pomimo tego, że od-chodzą, to ich sukcesy pozostają z  nami, wzmagając prestiższkoły i sprawiając, że ludzie słysząc ,,jestem z Batorego" mająna twarzach wymalowany podziw, aczkolwiek nie zawsze tozrozumieją, (często przestrzega się przed Batorym jako szkołąbędącą rzeźnią i niszczycielem ludzkich marzeń - czy jest toWaszym zdaniem prawda, zostawiam to Waszej ocenie)ponieważ ukończyć tę szkołę nie jest łatwo - pomyślcie o wszys-tkich ludziach, którzy nie podołali. Podnieś głowę, wyprostujplecy i idź dalej; świetlana przyszłość czeka was już niedługo.

ANTONI RAK, REDAKTOR NACZELNY

pl.wikipedia.org

Page 4: ISSN 2081-6863 kwiecień 2018batorak.pl/wordpress/wp-content/uploads/2018/09/numer-4...postanawia założyć gazetkę szkolną, Pomysł został zatwierdzony i w październiku 2006

4

projektyprojekty

Jesteśmy grupą 9-osobową z  3różnych liceów  warszawskich, którabierze udział w  tegorocznej edycjiolimpiady "Zwolnieni z  teorii". Celemnaszego projektu jest wspieranie młodychosób w  odkrywaniu i  doskonaleniu sięw  ich zainteresowaniach. Chcemypoświęcić uwagę tym dzieciom, które niemają na co dzień tak szerokiego dostępudo zajęć umożliwiających rozwijaniepasjii kreatywności lub po prostu potrze-bują warsztatów, które pobudzą ichkreatywność.

Niezwykle istotne jest rozwi-janie zainteresowań oraz talentów od na-jmłodszych lat, więc postanowiłyśmyzorganizować warsztaty tanecznei plasty-czne w domach dzieckai szpitalach. Prag-niemy umożliwić młodym osobomzapoznanie się z czymś, co może stać sięich pasją na dłużej, a jednocześnie spraw-iać im radość. Postaramy się poprowadzićzajęcia w  sposób oryginalnyi  niekon-wencjonalny, aby otworzyć dzieci nanowe doświadczenia. Dodatkowochcemy zorganizować dwa wydarzeniabędące zwieńczeniem naszej pracyz dziećmii stanowiące dla nich okazję dozaprezentowania nowych umiejętności.Zależy nam, aby po warsztatach wszyscypoczuli się ważnii zrozumieli, że tak jakinni mogą spełniać marzenia. GRUPA PROJEKTOWA COOLKIDS

Możecie nas znaleźć na: Facebooku: CoolKids

Instagramie: coolkids_zwzt

Snapchacie: coolkids_zwzt

CoolKids, czyliroztańczeni

Zwolnieni z Teorii

Logo projektu, wyk. Andrzej Możdżeń-Marcinkowski

Magdalena Le Corre, Weronika Kopacz i Ola Kędzierska, uczennice Batorego przygotowujące projekt. Fot. Dominika Szereda

2928

fot. wymiana włosko-polska

Page 5: ISSN 2081-6863 kwiecień 2018batorak.pl/wordpress/wp-content/uploads/2018/09/numer-4...postanawia założyć gazetkę szkolną, Pomysł został zatwierdzony i w październiku 2006

28fot. wymiana włosko-polska

5

projektyprojekty

Wałówka w walizcei mieszkanie w bursie,

Świetność i  skuteczność plat-formy „Zwolnieni z  Teorii” znamy oddawna, wielu z  nas podjęło się jużwyzwania zrealizowania projektuspołecznego przy pomocy tej organizacji.Z  możliwości korzystamy w  tym rokurównież my, trzy batorackie pierwszok-lasistki – Gosia, Tosia i Ola.

Nasza inicjatywa nie bezpowodu przyjęła kryptonim „Spotka-jSŁOIKa – 2/3 naszego składu przy-jechało w  celach edukacyjnych do

Warszawy z odległych niewielkich miejs-cowości – śląskiej Pszczyny i  po-morskiego Łęga. Nie da się ukryć, żepodjęcie decyzji o samotnym opuszczeniuswoich rodzinnych okolic w tak młodymwieku wymaga odwagi, ale przedewszystkim obyciai  poznania świata, doktórego chce się wstąpić. Na tym teżopiera się nasz projekt: organizujemyspotkania dla gimnazjalistów w szkołachw małych miejscowościach, na które za-praszamy licealistów, którzy wyjechali zeswoich niewielkich środowisk do najlep-szych szkół w województwie odpowied-nim dla miejsca spotkania. Opowiadamy,jak wygląda rekrutacja i na co zwrócićuwagę, starając się o miejsce w wymar-zonej szkole; dzielimy się swoimi wraże-niami związanymi za równo z całkowitązmianą środowiska jak i  mieszkaniemw  bursie. Przedstawiamy zalety naukiw dużym mieście, ale nie zapominamyo  obiektywizmie i  szczerze przedstaw-iamy również mankamenty podjęcia de-

cyzji o  wyjeździe. Naszym głównymcelem jest jednak przełamanie barierwśród uczniów pochodzących z małychśrodowisk – pragniemy pokazać im, żesięganie po najwyższe jabłka w  hes-peryjskim sadzie nie jest wcaleniemożliwe i że czasem warto podjąć sięciężkiego wyzwania, aby spełnić swojemarzeniai  znaleźć się w  wyśnionym,rozwijającymi przyjemnym miejscu. Jak dotąd zorganizowałyśmy już kilkaspotkań w  Pszczynie, Łęgu, CzarnejWodzie i Nowem, na których zostałyśmyprzyjęte bardzo ciepło oraz na których za-sypano nas mnóstwem pytań o  realiażycia i  drogi, jaką obecnie podążamy.Wciąż za pośrednictwem Facebookaotrzymujemy prośby o poradę związanąz  wyborem szkoły ponadgimnazjalnej,z  czego jesteśmy bardzo szczęśliwe –cieszymy się, że obdarzono nas zaufaniemoraz że możemy pomóc osobom, którymisame byłyśmy jeszcze kilka miesięcytemu.

Na facebookowej stronienaszego projektu można obserwowaćpostępy i relacje ze spotkań oraz natknąćsię na takie perełki, jak wywiad z Olgi zeŚląska, która obecnie uczy się ażw Bratysławie! Zapraszamy zatem gorącodo internetowego śledzenia naszej dzi-ałalności: www.facebook.com/spotkajs-l o i k a !

OLA ZABROCKA

czyli projekt społeczny SpotkajSŁOIKa

4

Logo projektu

facebook.pl

Page 6: ISSN 2081-6863 kwiecień 2018batorak.pl/wordpress/wp-content/uploads/2018/09/numer-4...postanawia założyć gazetkę szkolną, Pomysł został zatwierdzony i w październiku 2006

6

temat numerutemat numeru

OŻENEK OJCA ZAŁOŻYCIELA

Siódmego kwietnia tego rokumiałem przyjemność zostać zaproszonyna ślub Bartłomieja Pogranicznegoi  Martyny Engeset. (Obecnie MartynyEngeset-Pogranicznej) Uroczystośćodbyła się w Pałacu Ślubów, znajdującymsię przy Placu Zamkowym 6 .O PANU MŁODYM

Cofnijmy się do 2006 roku.w roku szkolnym 2006/2007 uczeń ów-czesnej klasy 7B Bartłomiej Pogranicznypostanawia założyć gazetkę szkolną,Pomysł został zatwierdzonyi w październiku 2006 powstał pierwszynumer ,,Batoraka". Dopiero ,,raczkująca"gazetka nie wyglądała jak obecnie - niemiała jeszcze okładki, nie było w  niejkolorów, liczba stron także nie była zaduża. Jednakże ,,Batorak" do końcakadencji Bartka przeszedł niesamowitąewolucję, zaczynając od gazetki szkolnejdo pełnoprawnego czasopisma (gazeta manumer ISSN, zatem może zostać wypoży-czona w  Bibliotece Narodowej).Kadencja trwała bardzo długo, aż pięć lat,

co jest rekordem, który z racji likwidacjigimnazjów nigdy nie zostanie pobity.Zdarzały się wzloty i upadki, zdarzyły sięnawet dwie schizmy (powstały kon-trgazety, które jednak upadły). Obecnie,,Batorak" liczy sobie razem z  tymwydaniem 80 numerów, co dowodzitego, że gazeta ma się dobrze. DzisiajBartek jest dziennikarzem, w 2013 rokudostał Nagrodę ,,Newsweeka” im. TeresyTorańskiej dla młodego talentu dzien-nikarskiego (za artykuł w ,,Batoraku”).O ŚLUBIE

Zaproszenie dostałem niedługoprzed uroczystością. Miałem okazjęzobaczyć nie z szóstego rzędu, a z prawienajbliższej odległości całą ceremonię. Tr-wała ona około pół godziny od rozpoczę-cia (trzeba było poczekać trochę napaństwa młodych), emocje było widaćtak w minach gości, tak w zachowaniuBartka i Martyny. Całość zakończyła sięgromkimi brawami dla małżeństwa, którew momencie ustania oklasków miało już5 minut. Po części oficjalnej nastały ży-

czenia dla pary młodej, można byłozobaczyć dużą liczbę gości, samodoczekanie się złożenia gratulacji zajęłookoło 20 minut. Ślub odbył się przybezchmurnym niebie i pięknej pogodzie.Oby żyli długo i szczęśliwie…

ANTONI RAKJESZCZE RAZ W IMIENIU REDAKCJIŻYCZYMY PAŃSTWUPOGRANICZNYM SZCZĘŚLIWEGOMAŁŻEŃSTWA!PS Jak się dowiedzieliśmy, pierwszą dłuższąrozmowę obecne małżeństwo odbyło w sali 25(jest to sala redakcji). Także ich związekrozpoczął się w tej sali, zaś Martyna pracowaław gazecie niedługi czas jako korekta oraz dzi-ennikarka.PSPS to wcale nie oznacza, że przyprowadze-nie sympatii do tej sali sprawi, że zostaniecierazem.

fot. Aleksandra Kamińska

2726

sie wolnym mogli nacieszyć się piękną słoneczną pogodą.

W piątek goście z Polski zwiedzali historyczne centrum ColognaVeneta oraz mieli wizytę u burmistrza miasta. Po udanymspotkaniu wraz z nauczycielami poszli do restauracji La Gargote,gdzie czekał ich poczęstunek. Wieczorem, goszczący BatorakówWłosi wraz z  rodzinami przygotowali pożegnalne przyjęcie,które było naraz najwspanialszym i najsmutniejszym wydarze-niem podczas całej wycieczki. Całej grupie polskiej tak spodobałasię wymiana, że nikt nie chciał wracać do domu, dlatego, gdyprzyszedł czas rozstania, nie zabrakło łez i smutku, że skończyłasię tak fantastyczna przygoda.

Jako uczestniczka wymiany mogę powiedzieć, że byłato najpiękniejsza zagraniczna wycieczka w moim życiu. i nietylko z powodu malowniczych krajobrazów słonecznej Italii.Była to przede wszystkim niepowtarzalna okazja, aby nawiązaćnowe przyjaźnie, zarówno z osobami z Włoch, jak i z Polski.Jestem również niezmiernie wdzięczna goszczącej mnie rodzinieza to, ile ciepła mi okazywała oraz jak bardzo się starała, aby tentydzień był pod każdym względem fantastyczny. Czuję, że po tejwymianie wróciłam bogatsza o nowe doświadczenia, które za-pamiętam na całe życie. Wraz z całą grupą polską, pragniemy podziękować Pani ProfesorHannie Florczak i Panu Profesorowi Lucjano Gini za cały trudwłożony w zorganizowanie tego niesamowitego przedsięwzię-cia, Panu Profesorowi Kaczyńskiemu za przewodnictwowycieczkom, a wszystkim naszym włoskim przyjaciołom i ichrodzinom za to, jak pięknie nas ugościli w  swoich domach.z niecierpliwością czekamy, aż uczniowie włoscy przyjadą do nasz rewizytą i będziemy mogli odwdzięczyć się im za wszystko, codla nas zrobili. z wielką chęcią pokażemy im nasz kraj i przy-bliżymy jego historię. Mamy nadzieję, że pobyt naszych przy-jaciół w  Polsce będzie równie udany jak nasz pobyt weWłoszech.DOMINIKA SZEREDA

– una gita a Venezia, la perla della regione Veneta. i ragazzi sonostati fortunati, perché alcuni giorni prima c’è stata l’acqua alta e lametà della città era allagata! Tutti erano entusiasti perché il tempoera finalmente bello e pieno di sole. Dopo il mezzogiorno ilgruppo ha preso il traghetto per andare nella fabbrica di vetroa Murano. È stata un’occasione unica per vedere il processo dellacreazione degli oggetti in vetro.

Giovedì agli studenti aspettava un altro giro bellissimo.La visita all’affascinante Sirmione al lago di Garda. i ragazzi hannovisto tra l’altro la villa da Maria Callas e hanno visitato la casa delloscrittore Gabriele d'Annunzio. Il bel tempo e il sole hanno resoquesta giornata particolarmente bella e divertente.

Venerdì gli ospiti polacchi hanno visitato il centro storicodi Cologna Veneta e sono stati ufficialmente accolti dal sindacodella città. Dopo la visita nel Comune insieme agli insegnantisono andati al bar La Gargote per uno spuntino di commiato. Lasera gli italiani e le loro famiglie hanno fatto una festa d'addio cheera più bella e più triste di tutta “l’avventura”. Al gruppo polaccoè piaciuto così tanto lo scambio che non volevano ritornarea Varsavia. a tutti e dispiaciuto tantissimo lasciare l’Italia a i loronuovi amici italiani.

Da partecipante dello scambio posso dire che è stata lapiù bella gita della mia vita non solo per la bellezza dei posti vis-itati. È stata un’occasione unica per fare nuove amicizie conragazzi italiani e polacchi. Sono anche grato alla famiglia che miospitava perché tutti sono stati molto carini con me. Sento che loscambio mi ha reso più ricco sotto molti aspetti. Me lo ricorderòper tutta la vita.

Con tutto il gruppo polacco vogliamo ringraziare la prof.Florczak e il prof. Luciano per lavoro messo nell’organizzare loscambio, il prof. Kaczyński per fare da Cicerone e tutti gli amiciitaliani e le loro famiglie per come siamo stati accolti nelle lorocase. Aspettiamo l’arrivo dei ragazzi italiani e speriamo di riuscire a ri-cambiare la loro ospitalità. Desideriamo di fargli vedere le bellezzedel nostro paese e speriamo che saranno ugualmente contenti delsoggiorno in Polonia.DOMINIKA SZEREDA, HA TRADOTTO ANTONIO RAK

e ł e h/in i lie ł e h/in i li

Więcej zdjęć na następnych stronach!/Più foto nelle pagine seguenti!

Page 7: ISSN 2081-6863 kwiecień 2018batorak.pl/wordpress/wp-content/uploads/2018/09/numer-4...postanawia założyć gazetkę szkolną, Pomysł został zatwierdzony i w październiku 2006

26

znanych na całym świecie. Oprócz tego była oczywiście pizza,która, choć popularna również w Polsce, smakowała lepiej niżgdziekolwiek na świecie.

Po weekendowym odpoczynku, Batoraków czekał in-tensywny tydzień pełen zwiedzania. w poniedziałek, uczniowiemieli okazję poznać historię Liceo Roveggio i  uczestniczyćw koncercie przygotowanym specjalnie dla nich przez zespół„The Smash”, składający się z uczniów i nauczycieli liceum.Wszyscy byli pod wrażeniem umiejętności wokalnych naszychwłoskich kolegów i  wielkiej pracy, którą włożyli wrazz nauczycielami w stworzenie zespołu.

Po wizycie w szkole, Polacy udali się do Caseificio Bar-barano, fabryki słynnego sera Grana Padano, gdzie zapoznali sięze skomplikowanym procesem przygotowania produktu orazuczestniczyli w degustacji tego specjału.

We wtorek grupa zwiedzała Weronę, malownicze mi-asto znane na całym świecie z  szekspirowskiego dramatu„Romeo i  Julia”. Wycieczce przewodniczył Pan ProfesorKaczyński, który w niezwykle pasjonujący sposób przybliżałuczniom historię tego pięknego miasta. Grupa zwiedziła m.in.muzeum sztuki etruskiej, ruiny starożytnego teatru oraz Arenę- trzeci co do wielkości amfiteatr rzymski.Grupa włosko polska wraz z  nauczycielami przed Arena diVerona

Następnego dnia uczniów czekała kolejna dawkaemocji - wycieczka do Wenecji, perły regionu Veneto.Zwiedzający mieli szczęście, bo jeszcze parę dni wcześniej byłaacqua alta i połowa miasta znajdowała się pod wodą. Wszyscybyli zachwyceni tym wspaniałym miejscem i słoneczną pogodą,która towarzyszyła im przez cały dzień. Po południu, grupapopłynęła statkiem na pobliską wyspę, na której znajduje sięfabryka słynnego szkła weneckiego Murano. Była to niepow-tarzalna okazja, by przyjrzeć się procesowi produkcji wyrobówze szkła i podziwiać gotowe już dzieła. Wieczorem był czaswolny przeznaczony na spacer ulicami Wenecji

W czwartek uczniów czekała jeszcze jedna wspaniaławycieczka. Wraz z  częścią grupy włoskiej i  nauczycielamiwybrali się do urokliwego Sirmione, położonego nad jezioremLago di Garda. Zwiedzili tam wiele ciekawych miejsc, międzyinnymi willę greckiej śpiewaczki operowej Marii Callas i posi-adłość znanego włoskiego pisarza Gabriela d’Annunzio. w cza-

e coinvolgimento gli scambi per gli studenti della nostra scuola.Il coordinatore del gruppo italiani era l'insegnante di religione nelLiceo Roveggio prof. Luciano Gini. Con noi c’era anche il pro-fessore Jerzy Kaczyński che ci ha fatto da guida e ci ha impres-sionati per la sua conoscenza della storia e della cultura d'Italia.

Venerdi, 16 marzo dopo il mezzogiorno il pullman con23 studenti tanto emozionati del nostro liceo ha lasciato Varsaviaper cominciare un’indimenticabile avventura. Il viaggio è iniziatocon qualche problema perché la maggior parte del tempo nevi-cava e la neve ha provocato il ritardo. Malgrado questo, a mezzo-giorno del giorno dopo il nostro pullman sano e salvo è arrivatoa Cologna Veneta. La città piccola, ma bella. Gli studenti polacchisono stati accolti calorosamente dagli studenti italiani insieme ailoro insegnanti e genitori. Dopo i ragazzi polacchi sono andatinelle case dei loro corrispondenti italiani per conoscere “la loronuova famiglia”.

Il fine settimana è passato in una bell’atmosfera. Gli stu-denti hanno avuto l'opportunità di visitare delle belle città, fareamicizia con i loro amici italiani e provare cibo locale, per esempiorisotto al radicchio - che viene fatto col riso e cavolo rosso, i bigoli– la pasta tradizionale della regione Veneto, mandorlato etiramisù, dolci e pasticceria noti in tutto il mondo. E la pizza,popolare in Polonia, è stata migliore.

Il resto della settimana era molto intenso. Lunedì, gli stu-denti hanno conosciuto la storia de Liceo Roveggio e hannopartecipato al concerto preparato apposta per loro. Il concerto èstato eseguito dal gruppo musicale "The Smash". (Non solo glistudenti fanno parte del gruppo, anche gli insegnanti) Tutti sonorimasti colpiti perché le competenze vocali dei nostri amici italianihanno mostrato quanto lavoro ci hanno messo.

Dopo la visita nella scuola gli studenti polacchi sono an-dati nell’azienda che fa il formaggio "Grana Padano" (nome del-l’azienda è Caesificio Barbarano) dove loro hanno conosciuto ilprocesso della produzione del formaggio e hanno potuto assag-giarlo.

Martedi il gruppo è stato a Verona, la città pittoresca notaanche per la storia di Romeo e Giulietta. a Verona da guida hafatto il professor Jerzy Kaczyński che in modo emozionante haraccontato la storia di questa meravigliosa città. Il gruppo ha vis-itato anche il museo d'arte etrusca e le rovine dell’anfiteatro ro-mano.

Il giorno dopo agli studenti aspettavano altre emozioni

e ł e h/in i lie ł e h/in i li

6 7

reviewsreviews

The main character is a firemanwhose job is to burn books. With devel-opment of technology, many occupationsbecame redundant. Due to the fact thatthe material used to build houses wasn’tflammable anymore, firemen lost the pur-pose of their jobs. So as not to wasteworkforce qualified in handling fire, theirtask was altered. From that moment, theywere supposed to destroy books that weredeemed inappropriate by the govern-ment. The main character is a  devotedfireman and a staunch supporter of every-thing his occupation stands for. One day,a seemingly innocuous conversation witha peculiar girl changes his perception ofthe world. Her questions make him doubtthe lies he was fed on from a young age.

He starts wondering and asking questionsthat undermine his beliefs even further. The story is set in a deeply perturbingmodern world where books perished.People started producing more and moreworks of fiction, and thus consumedmore of them. To meet the demand,books, films and plays were summarizedinto condensed versions reaching one-sentence descriptions. As a result, thosewho once had revelled in descriptivelengthy novels, stopped enjoying thisnew way of reading. At the same time,people claimed that the content of certainliterary works offended them and de-manded their removal. In pursuance ofnew ways of controlling citizens, thegovernment used this change in attitudeas an opportunity to outlaw books alto-gether. Depriving people of access toknowledge made them more susceptibleto influence and thus fulfilled the govern-ment’s despotic aspirations.As a person that relishes reading, i couldstrongly connect with fellow bookloversportrayed in “Fahrenheit 451”. They rec-ognized and praised the power that bookshold by giving us access to knowledge. Inspite of our shared ideals, their strongdedication slightly surprised me. It isa wonderful thing to be able to sacrificeyourself for your ideals. The book alsohighlights the importance of literaturewhich is connected with free speech - an-other common issue in such dystopiannovels.

Setting aside the concept of burningbooks, the author emphasizes the impactthe media and technology have on us. Inthe novel, huge television screens installedin every house gained an almost brain-washing power. No wonder peoplestopped reading and interacting withtheir families, when their eyes were riv-eted to the screens at all times. However,by looking at the world around us, wecan easily see that this is not just a concepttaken out of a dystopian novel from over60 years ago without any representationin reality.I was positively surprised by the book’spoetic language. Entrancing metaphors inprose were a novelty to me. Regardless ofhow poetic they were, they didn’t makethe story vague or blurry. Quite the op-posite, actually, the language turned outto be strikingly precise and one perfectlycrafted sentence could convey the equiv-alence of a paragraph.„Fahrenheit 451” is a  truly captivatingnovel, in which the author warns usagainst the dangers of abandoning litera-ture and relying on technology. It isa must-read for all booklovers as it praisesthe power of literature and mentionsmultiple great literary works. In addition,the book was an inspiration for manyfilms, one of which is set to be releasedthis year by HBO. ZUZANNA CHARKOWSKA

fahrenheit 451

Page 8: ISSN 2081-6863 kwiecień 2018batorak.pl/wordpress/wp-content/uploads/2018/09/numer-4...postanawia założyć gazetkę szkolną, Pomysł został zatwierdzony i w październiku 2006

8

historiahistoria

Po zakończeniu II Wojny Świa-towej w wyniku, której całkowita klęskęponiosła Japonia, Półwysep Koreańskizostał zajety przez dotychczasowych so-juszników, tj. Związek Radziecki napółnocy oraz Stany Zjednoczone napołudniu. Początkowo planowano ut-worzenie jednego, niepodległegopaństwa koreańskiego, jednak pogarsza-jące się stosunki między mocarstwamioraz początek zimnej wojnyspowodowały, że idea ta stała się prakty-cznie nierealna. w  maju 1948 roku,w  strefie zajętej przez Amerykanówprzeprowadzono demokratycznewybory, po czym 15 sierpnia ogłoszonopowstanie Republiki Korei ze stolicąw Seulu. w reakcji na działania Południa,na północy proklamowano powstanieKoreańskiej Republiki Ludowo-

Demokratycznej ze stolicą w Phenianie,pod przywództwem Kim Ir Sena. PodziałKorei na dwa Państwa stał się faktem.Niedługo po tym na granicy oddzielającejnowo powstałe państwa zaczęło do-

chodzić do regularnych potyczek. Dowybuchu otwartego konfliktu doszło 25czerwca 1950 roku, kiedy to wojska ko-munistycznej Północy zaatakowały Re-publikę Korei. Początkowokomunistyczna armia, wspierana przezZwiązek Radziecki oraz Chiny odnosiłaogromne sukcesy, w  wyniku czegobardzo szybko opanowano większą częśćPółwyspu Koreańskiego. w akcie desper-acji władze demokratycznego państwapoprosiły o pomoc ONZ. Na czele kon-tyngentu, którego zdecydowaną więk-szość stanowiły wojska StanówZjednoczonych, stanął, wsławionyw walkach z Japończykami, generał Dou-glas McArthur. Decydujące okazało siępanowanie Amerykanów w powietrzu,do przełomowej bitwy doszło pod In-

wojna koreańskaKonflikt nierozstrzygnięty do dnia dzisiejszego

pl.wikipedia.org

rys. Gabriela Zalewska

25

e ł e h/in i lie ł e h/in i li

24

ER P L KW dniach 16-24 marca 2018 r., grupa uczniów z  II

Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Batorego miała okazjęuczestniczyć we włosko-polskiej wymianie językowo-kultur-alnej z  Liceo Roveggio w  miasteczku Cologna Veneta,położonym w regionie Veneto w północnej części Włoch. Wymiana została przeprowadzona przez Panią Profesor HannęFlorczak, która od wielu lat z  wielką charyzmą i  zaan-gażowaniem organizuje tego typu przedsięwzięcia, oraz PanaProfesora Lucjano Gini, nauczyciela religii w Liceo Roveggio.Organizatorów wspierał nauczyciel łaciny w naszej szkole, PanProfesor Jerzy Kaczyński, który pełnił również funkcję prze-wodnika wycieczki i zadziwiał wszystkich swoją szeroką wiedząna temat historii i kultury Półwyspu Apenińskiego.

W piątek, dnia 16 marca w  godzinach popołud-niowych, autokar z grupą dwudziestu trzech podekscytowanychBatoraków wraz z opiekunami wyruszył z Warszawy, aby udaćsię na niezapomnianą wyprawę. Podróż nie odbyła się bezprzygód - przez większą część drogi w Polsce sypał śnieg, przezco grupa miała małe opóźnienie. Około południa następnegodnia, autokar zawitał w Cologna Veneta, miasteczku małym,lecz niezwykle urokliwym. Przybyszy z Polski uroczyście pow-itali wszyscy uczniowie Liceo Roveggio wraz z nauczycielamii rodzicami. Po wyjęciu bagaży z autokaru, uczniowie z Polskiudali się do domów swoich korespondentów, gdzie zostaliserdecznie przyjęci przez włoską familię.

Weekend upłynął w miłej atmosferze, uczniowie mieliokazję przespacerować się po pięknym miasteczku, nawiązaćkontakt ze swoimi włoskimi kolegami, a  także spróbowaćlokalnych specjałów kulinarnych, między innymi risotto alradicchio - dania przygotowanego na bazie ryżu i czerwonejkapusty, Bigoli, czyli tradycyjnego makaronu regionu Veneto,oraz Mandorlato i  Tiramisù, oryginalnych deserów regionu

er i ne i li nDal 16 al 24 marzo un gruppo di studenti del Liceo a Ste-

fan Batory ha avuto l'opportunità di partecipare allo scambio conLiceo Roveggio a Cologna Veneta (regione Veneto)

Lo scambio è stato organizzato dall'insegnante d’italianoHanna Florczak. Lei organizza da molti anni con grande carisma

I N P L KŁ H / BI

P L NI I LI

fot. Anonim

Page 9: ISSN 2081-6863 kwiecień 2018batorak.pl/wordpress/wp-content/uploads/2018/09/numer-4...postanawia założyć gazetkę szkolną, Pomysł został zatwierdzony i w październiku 2006

24

ierier

Od tego dnia,Chowasz się wszędzie.

Jesteś falą,Porywającą w głąb przestworzy.Tą bryzą, lekkim podmuchem wiatru,Owiewającym włosy bez ustanku.

Liściem opadającym z drzewa,Rozkwitającym pączkiem krzewu,Nawet trywialnym na wpół opróżnionym,Krystalicznym słoiczkiem pospolitego dżemu.

Znajduję Cię,W drobnostkach, To pozwala zapomnieć,O troskach.

Balansując na granicy,Danse macabre,Trzymając się Śmierci spódnicy,W świecie równości,Platońskiej utopii,Gdzie współcześni wolą korzyści,Relatywnie leczniczych działań konopi,A ja w pamięci mam Ciebie,Mówili memento mori,Frazes otulany twym gromkim śmiechem,Średniowieczny zabobon,Zderzony z twym własnym pospolitym ruszeniem,Dzisiaj nie istniejesz…

KLAUDIA GRĄT

KR H H ILE N H

facebook.pl

9

historiahistoria

8

czeon (miasto 30 kilometrów od Seulu,słynne z ogromnego i nowoczesnego lot-niska, obsługującego cały region), kiedyto desant wojsk sprzymierzonych zaszedłprzeciwnika od tyłu i odrzucił w okolice

38 równoleżnika. Armia północno-kore-ańska znalazła się w rozsypce, na pomocsojusznikom władze Chińskiej RepublikiLudowej przysłały 400 tysięcy „ochot-ników”. Wojna rozgorzała na nowo.

Mimo liczebnej dominacji armie komu-nistyczne nie mogły uzyskać znaczącejprzewagi. w  lipcu 1953 roku zdecy-dowano się podpisać rozejm w  Pan-mundżon, na mocy którego utworzonodwie strefy, granicą których został 38równoleżnik. Jednak rozejm ten nie za-kończył krwawego konfliktu, istnienieobok siebie dwóch, tak różnych, państwkoreańskich na długie lata, aż po dzieńdzisiejszy stało się ogniskiem zapalnymlokalnych konfliktów oraz prawdziwymzagrożeniem wybuchu światowego kon-fliktu nuklearnego. Państwo rządzonetwardą ręką dyktatorskiej rodziny Kimówod lat izolowane jest na arenie między-narodowej i  stanowi globalny problempraktycznie od momentu swego powsta-nia. Atomowy szantaż totalitarnego przy-wódcy co chwila elektryzuje społecznośćmiędzynarodową. Jedyną możliwościąwywierania wpływu na to państwo sąmiędzynarodowe sankcje, z których naj-dotkliwszą jest ograniczenie eksporturopy. Jednak każde ogłoszenie nowychsankcji skutkuje kolejnymi próbamijądrowymi oraz agresywnymiwypowiedziami dyktatora. W  chwiliobecnej już całe terytorium Stanów Zjed-noczonych znajduje się w  zasięgupółnocnokoreańskich rakiet. Armie na-jbliższych sąsiadów komunistycznegopaństwa - Korei Południowej i  Japoniiznajdują się w  ciągłej gotowości. Rolemediatora w permanentnym konflikciepełnią Chiny, jedyne państwo, któregoprzywódcy mają jakikolwiek wpływ nakoreańskiego satrapę.

ZUZANNA BIAŁAS

pl.wikipedia.org

pl.wikipedia.org

Page 10: ISSN 2081-6863 kwiecień 2018batorak.pl/wordpress/wp-content/uploads/2018/09/numer-4...postanawia założyć gazetkę szkolną, Pomysł został zatwierdzony i w październiku 2006

10

historiahistoria

transatlantykms ,,batory”

Najsłynniejszy polski transatlantyk, pły-wał po morzach i oceanach świata aż 36lat. Wyjątkowo długo i  to nie bezpowodu. “Batory” nie był zwyczajnymstatkiem. SYMBOL PRESTIŻUTransatlantyk, był w latach trzydziestychXX wieku symbolem statusui  zamożności państwa. Był także jednąz  niewielu, w  ówczesnych czasach,możliwości przedostania się przez At-lantyk. Na pewno najwygodniejszą.w Polsce na początku budowano transat-lantyki na potrzeby emigrantów, którzychcieli jak najtaniej dotrzeć do celu.Później przystosowywano je także do ob-sługi zamożnych podróżnych. Transat-lantyk „Batory” wszedł do służby 8kwietnia 1936 roku. Był młodszym bliź-niakiem statku MS „Piłsudski”, któryw 1939 roku zatonął.

Swoją pierwszą podróż odbył z włoskiejstoczni, gdzie został wyprodukowany, dorodzimego portu w Gdyni. Nazwa, up-amiętniać miała walkę króla Stefana Ba-torego o dostęp Polski do morza i  jegowysiłek włożony w rozwój żeglugi hand-lowej. PŁYWAJĄCY SALON POLSKIEJSZTUKI I... CZEKOLADOWE BU-DOWLE„Batory” Miał 160 metrów długości i 21szerokości. Wysoki na pięć pięter. 7pokładów, A,B,C i  D - z  kajutami, dotego pokład słoneczny, spacerowy. Nie bez powodu nazywany był "pływa-jącym salonem polskiej sztuki”. Projek-towaniem wnętrz zajmowała się grupaczołowych polskich artystów. Dbali onio to, aby statek był definicją nowoczes-ności i elegancji. Nawet takie detale jaksztućce, obrusy czy karta dań były ich

projektu. Na pokładzie zapewniono 500miejsc w klasie turystycznej i 280 w klasiepierwszej. Projektantom udało się zapro-jektować i  podzielić wnętrza w  tensposób, żeby odpowiadały obojgu typompasażerów: bogatym i... jeszcze bogat-szym. Dlatego mogliśmy znaleźć czytel-nie, sale taneczną - oddzielne dla każdejklasy. Ulotki reklamujące rejsy „Batorym” pod-kreślały doskonałą obsługę i  znakomitąkuchnię. Kucharze stawali na głowie,żeby uszczęśliwić gości, tworzyli bu-dowle z czekolady, a nawet modele statkuwykonane z masła. Pasażerom przygry-wał najlepszy polski zespół jazzowy„Orkiestra Wojciechowskiego”. Milionerzy, aktorzy i szpiedzyRejs „Batorym” nie należał do tanich.W  1936 r. cena biletu w  jedną stronęz Polski do Nowego Jorku wynosiła 94,5dolara, zaś w obie strony - 169 dolarów.Nie miało to jednak znaczenia. Zadaniemstatku był nie tylko transport ludzi. Samapodróż była niezapomnianą przygodą.Pięciopiętrowy gigant stał się szybkohitem wśród polskiej śmietanki to-warzyskiej. Oprócz, aktorów,piosenkarzy statkiem podróżowaliszpiedzy, politycy, pisarze, milionerzy.Wśród pasażerów „Batorego” znaleźli sięHanka Ordonówna legendarna polskaaktorka i pieśniarka kabaretowa, pisarzeArkady Fiedler, Melchior Wańkowicz

Ambasada polskiej kultury

pl.wikipedia.org

23

k l rk l r

Pierwsza gala Akademii Fil-mowej trwała zaledwie 15 minut i  niewzbudziła większego zainteresowania.z kolei 90. - jubileuszowa gala – zebrałamiliony ludzi przed ekrany telewizorówi  miesiąc później nadal pobrzmiewaechem wśród fanów kina (i nie tylko).

Zgodnie z oczekiwaniami stat-uetkę za najlepszy film zdobył “Kształtwody” Guillerma del Toro (znanego jakoreżysera “Hobbita” oraz “Labiryntufauna”). Film był faworytem od samegopoczątku, nie dziwi zatem fakt, że uzyskałaż 4 statuetki. Na gali nie zabrakło takżepolskiego akcentu. „Twój Vincent”,nowatorska polsko-brytyjska kopro-dukcja zrealizowana techniką malarską,została nominowana w kategorii najlep-szy długometrażowy film animowany.Jednak tak jak przewidywano, statuetkętę zgarnął „Coco”, którego budżetwynosił aż 175 mln dolarów (podczas gdybudżet “Twojego Vincenta” wynosiłtylko 5,5 mln). Walka była nierówna,podobna do zmagań Dawida z Goliatem.w kategorii najlepsza aktorka pierwszo-planowa nagrodę otrzymała olśniewającaFrances McDormand. Meryl Streep,pomimo że nie doczekała się statuetki, tri-umfowała po raz kolejny. Była to jejosiemnasta nominacja do Oskara. Ak-torka już w  2012 ustanowiła rekordotrzymanych nominacji. w kategorii na-jlepszy aktor pierwszoplanowy

wyróżniono Garego Oldmana za rolęw “Czasie mroku”.

W moim odczuciu tegoroczneOscary były sumą wielkich nadzieii  jeszcze większych rozczarowań.Zdawało się, że udało się dokonaćprzełomu. Złote Globy miały pomócprzełamać tabu i  uwrażliwićspołeczeństwo na problem molestowaniaseksualnego, co częściowo się udało. Jed-nak mam wrażenie, że od tego czasu zro-biliśmy krok wstecz, Oscary były podtym względem bardzo zachowawcze.Podczas gali raz po raz przewijał się tematrównouprawnienia kobiet i mniejszościrasowych, ale kwestia napaści seksualnychjakby ucichła. Wrząca podczas ZłotychGlobów atmosfera zupełnie ostygła.Prowadzący galę Jimmy Kimmel nieu-miejętnie podjął temat, a  jego żarty nagranicy dobrego smaku wywołaływymuszone śmiechy wśród widowni.Wprawdzie wpływowy producent holly-woodzki, Harvey Weinstein, odpowiadałniedawno za napaści seksualne i gwałty,ale upłynęło zbyt dużo czasu, nim spraw-iedliwości stało się zadość. Dziękiodważnym wyznaniom kilkudziesięciuofiar (m.in. Angeliny Jolie czy GwynethPaltrow) oprawca został usuniętyz  zarządu Akademii Filmowej i  straciłposadę prezesa firmy, której był założy-cielem. Jednak czy to wystarczy bydokonać prawdziwych zmian? a  może

ruch #metoo niedługo popadnie w za-pomnienie i nigdy więcej nie usłyszymy#jateż, dlatego że ofiary nadal będą bałysię mówić prawdę? z pewnością te ostat-nio nagłaśniane nie były przecież je-dynymi i  ostatnimi przypadkami.Niezależnie od tego, jak to się dalej po-toczy, wielkie słowa uznania należą sięFrances McDormand (statuetka zagłowną rolę w  „Trzy billboardy zaEbbing, Missouri”). Jej oscaroweprzemówienie było proste i  krótkie,z przesłaniem. Aktorka poprosiła wszys-tkie kobiety, które zostały nominowanedo Oscara o powstanie z miejsc, doceni-ając w ten sposób ich wkład w sztukę fil-mową. Dzięki niej wszyscy moglidostrzec siłę kobiet w Hollywood.

W tym roku wiele z  nomi-nowanych filmów było na swój sposóbprzełomowych. “Call me by your name”-historia miłości łączącej dwóchmężczyzn, umiejscowiona we Włoszechlat 80. XX wieku, czy chociażby animacja“Coco”- bajka, której bohaterem jestchłopiec z  Meksyku (moim zdaniemniewypowiedziany, ale silny kontekstpolityczny). Oscary to symbol “americandream”, lecz czy mogą wykroczyć pozafilmową fikcję i wpływać na współczesnąrzeczywistość? Mam nadzieję, że tak.

MAGDA KAROLAK

n gr k e ii il e

22

pl.wikipedia.org

Page 11: ISSN 2081-6863 kwiecień 2018batorak.pl/wordpress/wp-content/uploads/2018/09/numer-4...postanawia założyć gazetkę szkolną, Pomysł został zatwierdzony i w październiku 2006

22

ee

r eni ie

Sport. Wspaniałe stadiony, rykwidzów, zaangażowanie, napięcie. Rywal-izacja, która wydobywa z człowieka to conajlepsze. Czasami emocje, towarzyszącesportowym zmaganiom niosły za sobąspołeczne niepokoje. Wyścigi rydwanóww Bizancjum i ekstraklasa w Polsce. Zaan-gażowanie setek i tysięcy osób. a wszystkoto zazwyczaj z  powodu nadmuchanegoświńskiego pęcherza, albo grupyprzemieszczającej się z punktu a do punktuB w jak najkrótszym czasie. Zaprawdę sport,jeśli spojrzeć na niego z boku, wydać sięmusi czymś wysoce irracjonalnymi bezcelowym. Tymczasem są na świeciemiejsca, gdzie narodowa dyscyplina nietylko nie budzi wzajemnej wrogości, ale-zwłaszcza kiedyś- służy ludziom. Mowa tu„najszczęśliwszym kraju na ziemi” jak kon-sekwentnie wskazują międzynarodowebadania, a więc o Nowej Zelandii. Sport,o którym mowa, jest tam szczególnie pop-ularny, a sportowcy mogą liczyć na pomoci  finansowanie z  krajowej organizacji-Nowozelandzkiej federacji sportowegostrzyżenia owiec.

Nie wiadomo czy sport ów zrodziłsię dopiero na oceanicznych wyspach, gdziepopulacja owiec kilkakrotnie przewyższaludzką. Być może wywodzi się on z Irlandii,lub Szkocji, gdzie obecnie cieszy się takżepewnym zainteresowaniem, a  do NowejZelandii dotarł wraz z przesiedlonymi tamEuropejczykami.

Zasady tylko na pozór są proste. Nie chodzibowiem jedynie o szybkość, z jaką zawod-nicy pozbywają się sierści z czworonogów,ale o proporcje dokładności, efektywnościi  czasu. Przypomina to więc raczej skokinarciarskie, bowiem ostatecznie rozstrzygają„punkty za styl” przyznawane przez specjal-nie kształconych, posiadających licencjemiędzynarodowej federacji sędziów.Podobieństw do skoków jest zresztą więcej.Każdy kraj posiada inne owce. w zależnościod gatunku, ale też na przykład wilgotności,w której żyją ich sierść różni się szorstkością,długością, czy poziomem poskręcaniawłosów. Owe specjalne warunki są niewąt-pliwym ułatwieniem dla zawodnikówgospodarza danego konkursu. w związkuz tym najlepsi z nich już na kilka miesięcyprzed najważniejszymi konkursamiprzenoszą się do krajów gospodarzy, by tampoznawać fakturę miejscowych zwierząt.a jest o co walczyć- nagrody w zawodachsięgają ogromnych sum, zaś zwycięzcyw Nowej Zelandii sławą nie ustępują eu-ropejskim piłkarzom czy atletom.

Procesy globalizacyjne nie om-inęły i tej dyscypliny. Tradycjonalizm mu-siał ustąpić miejsca technologii i  chociażnajbardziej prestiżowy konkurs, dalejodbywa się pod patronatem „Złotychnożyc” narzędziem sportowców stały sięmaszynki elektryczne. Globalizacja położyłarównież kres bezdyskusyjnej hegemoniinowozelandczyków. Wprawdzie w  za-wodach drużynowych po dziś dzień nikt nie

odebrał im miana zwycięzców, jednakw kategorii indywidualnej mistrzem światajest obecnie Szkot – Gawin Muth. Jeśli chodzi o kibiców, znów można szukaćanalogii ze skokami. Nie jest to dyscyplinaw której widać zbyt wiele. Wprawdzie przykażdym z  zawodników stoją kamery,a kibice ich pracę mogą podziwiać na telebi-mach, które wyświetlają także aktualnerekordy, czy wynik potrzebny dozwycięstwa, nie mniej jednak fani na sta-dionie widzą zapewne mniej niż ci obser-wujący zawody w telewizji. Jedna runda to20 owiec, co przy aktualnej średniej czasu,daje mniej więcej kwadrans.

Jaka przyszłość czeka strzyżenieowiec? Od kilku lat trwają rozmowyz MKOL-em w kwestii rozgrywek olimpi-jskich. Jeśli kogoś to bawi, warto przypom-nieć sobie początki carlingu, który kiedyśrównież wyśmiewany, dziś nikogo niedziwi, a nawet podczas Igrzysk jest jednąz chętniej oglądanych dyscyplin. Osobiściez  całego serca kibicuje tej inicjatywie-w końcu rolą Igrzysk już od starożytnościbyło łączenie wszystkich ludzi. Obecniedyscypliny dla nas egzotyczne, mogłybystać się pomostem pomiędzy różnymi kul-turami. Poza tym, w czym strzyżenie owiecgorsze jest, od równie absurdalnegoz punktu widzenia oceanicznych wyspiarzy,niszowego sportu, jakim są Skoki? Czemukunszt Stocha ma być traktowany jako coślepszego niż wyczyny Mutha?

KINGA MAZUR

tajemniceworms4.webd.pl

11

historiahistoria

10

i  Andrzej Strug, a  także piosenkarkaAnna German, śpiewaczka Violetta Villasi wiele innych sław. ZAKLINACZ FALPierwszym kapitanem transatlantyku byłEustazy Borkowski tak zwany „Zaklinaczfal” czy też „Kapitan siedmiu mórz”.„Mówił kilkunastoma językami, które musię stale myliły, pił jak smok, nigdy chybanie wracając do stanu całkowitej trzeź-wości” – wspominała BorkowskiegoMonika, córka Stefana Żeromskiego.–„Grał na gitarze, leżąc na stercie poduszekw kajucie, na swoje koncerty zapraszałwybrane osoby. Na ścianie miał wielkąfotografię mojego ojca. Jego oficerowiemówili, że jeśli kiedyś nagle zupełniewytrzeźwieje, to statek czeka pewnakatastrofa.” Złośliwi twierdziliwprawdzie, że Borkowski w  ogóle nieradził sobie z  przyrządami nawiga-cyjnymi i  że to obecność pierwszegoi drugiego kapitana zapewniała sprawnedziałanie statku. Jednak nie było wątpli-wości, że w zabawianiu towarzystwa byłniezrównany. Został usunięty ze statkuwraz z wybuchem wojny, a dowodzenie

zmieniało się jeszcze parę razy w jej cza-sie. GWIAZDY I BALENa „Batorym” nigdy nie było nudno,odbywały się tam bale kostiumowe, kon-certy, sztuki teatralne, a nawet wybory naMiss Batorego. Pasażerowie mogli ko-rzystać z biblioteki, sali tanecznej, gim-nastycznej, kawiarni czy też basenu.Największą atrakcję stanowiło jednakżycie towarzyskie. Podróżujący „Bato-rym” Melchior Wańkowicz w  swoichrelacjach dla miesięcznika „Morze”wielokrotnie podkreślał, że większośćpasażerów wybrała rejs transatlantykiemwłaśnie z  powodów towarzyskich.„Wody z  takich statków nie widać zawiele i  najłatwiej byłoby mi pisać dorubryki moda i salon” – ironizował. Podczas dwutygodniowej podróżypasażerowie wypijali morze alkoholu, ro-mansowali i nawiązywali przyjaźnie. LUCKY SHIPWybuch wojny przerwał beztroskie życiepasażerów „Batorego”. EustazyBorkowski został odwołany z  funkcjikapitana, zaś statek zaczął służyć do trans-

portu wojska i uzbrojenia. Pływający podbrytyjską banderą "Batory" szybko zyskałsobie przydomek statku, który ma szczęś-cie („lucky ship”), ponieważ okazał sięwyjątkowo odporny na ataki wroga. Tona Batorym udało się bezpieczniewywieźć złoto Banku Anglii, bezpiecznieprzetransportować brytyjskie dzieci doportów Australii, a  także uratować arrasyi inne skarby wawelskie. EMERYTURAW 1969 roku transatlantyk został za-mieniony w pływający hotel, jednak niecieszył się w tej roli wyjątkowym zain-teresowaniem. Po decyzji o zezłomowa-niu, ruszył w swój ostatni rejs do stoczniw Hongkongu, gdzie spotkał go smutnykoniec. Owiany legendą statek pływał powodach 36 lat i pozostał w naszej pamięci,jako statek wyjątkowy. Jego miejsce zajął“Stefan Batory”, holenderski towarowo-wojskowy transatlantyk, którego Polacyprzerobili na statek pasażerski. Wszyscyjednak wiedzieli, że nie równał się do“Batorego”.MAJA KARWACKA

pl.wikipedia.org

Page 12: ISSN 2081-6863 kwiecień 2018batorak.pl/wordpress/wp-content/uploads/2018/09/numer-4...postanawia założyć gazetkę szkolną, Pomysł został zatwierdzony i w październiku 2006

12

historiahistoria

Pewnego dnia, jakoś tuż po wo-jnie, w Highgate w Londynie, w jednymz tych wysokich i wąskich wiktoriańskichdomów, uśmiechał się od ucha do uchapewien jasnowłosy chłopiec. Przed nimleżało wielgachne, tajemnicze pudełko,a on rwał z niego drobnymi rączkami pa-pier, całemu przy tym drżąc z ekscytacji.Był to mały Stephen William Hawkingz lekko ponad 3-letnim stażem oglądaniaświata. Od zawsze marzył o swojej włas-nej kolejce, a teraz, tuż przed nim leżałaprzywieziona przez tatusia z  Amerykitaka mechaniczna z  torami w  kształcieósemki i z pociągiem do nakręcania. Jego

siostra Mary i  mama również dostałyprezenty, więc był to bardzo radosnydzień dla całej rodziny Hawkingów.

Dzieciństwo chłopca było ra-dosne i beztroskie, aczkolwiek jego rodz-ina uchodziła za dosyć ekscentryczną.Żyli skromnie, a  że ojciec nie znosiłwydawać pieniędzy by zapewnić sobiewygodę, to chociażby w  zimę zamiastciepła z kaloryferów zastępowały im tododatkowe warstwy ubrań, natomiastprzemalowany na zielono wóz cygańskibył idealnym wakacyjnym lokum dlamałych urwisów. Kiedy Stephen miał 5lat, na świecie pojawiła się jego młodsza

siostra Philippa, którą chłopak zawszeuważał za znacznie bystrzejszą od niego.w końcu potrafiła czytać już w wieku 4lat, a on dopiero opanował te umiejętnośćjako ośmiolatek. Później w wieku nasto-letnim zajmował się modelarstwembudując modele samolotów i  łodzi. Jakwspomina, nigdy nie obchodziło go, jakte modele wyglądają, ważne, aby działałyi  mógł nimi sterować. Potem zajął sięwymyślaniem skomplikowanych gierwraz ze szkolnym kolegą. Były to gryprzemysłowe i  wojenne, które, jakuważał Hawking, ,,brały się z potrzebyzrozumienia, jak działają różne systemyi  jak można je kontrolować’’. Podczasstudiów doktoranckich zastąpiły je bada-nia kosmologiczne.

“Jeśli rozumiemy jak działa Wszechświat,w pewnym sensie go kontrolujemy. “

Stephen urodził się dokładnie trzysta latpo śmierci Galileusza, jak to zwykł maw-iać, i nigdy nie był wybitnym uczniem.Wychował się jednak w  środowiskunaukowym i  akademickim, więc wielenawyków mógł już wynieść z  domu.Jego oceny ledwo co zahaczały o średniąa i nauczyciele nie pokładali w nim wiel-kich nadziei. Co dziwne jednak, koledzyz  klasy nazywali go Einsteinem. Takiparadoks może świadczyć o  częstymzarozumialstwie ludzi, którzy patrzą

stephen hawkingObywatel wszechświata o nieskończonym umyśle

pl.wikipedia.org

21

n ie ien ie ie

20

Smog może przyczyniać siętakże do codziennych objawów negaty-wnego wpływu na nasze samopoczuciei zaburzeń układu nerwowego: zawrotówgłowy, problemów widzenia, rozko-jarzenia, bezsenności i bólów głowy.Według badań na Collegium Medicus naUniwersytecie Jagiellońskim kobiety dłu-gotrwale narażone na wysokie stężeniepyłów PM 2,5 i  PM 10 mogą rodzićdzieci z  mniejszą masą urodzeniowąi bardziej zagrożone zachorowaniem nachoroby układu oddechowego.Smog atakuje również zwierzęta, któreoddychają powietrzem przy gruncie.Tam stężenie szkodliwych pyłów jest na-jwiększe. Według danych weterynarzypsy mieszkające w  zanieczyszczonychmiastach częściej chorują na zapaleniespojówek. Pyły szkodzą również rośli-nom, pochłaniając światło, co sprawia, żezamykają się aparaty szparkowe i procesfotosyntezy jest utrudniony.

W Londynie w  latachpięćdziesiątych smog miał bardzowysokie stężenie. w grudniu 1952 pod-czas największego stężenia nazwanegoWielkim Smogiem Londyńskim w ciągukilku dni z powodu komplikacji odde-chowych zmarło 4 tysiące osób.Śmiertelne żniwo zebrały równieżuszkodzenia oskrzeli. Wielki smogspowodował uchwalenie ustawy

o czystym powietrzu, która zmniejszyłaemisję szkodliwych gazów oraz znaczniepoprawiono warunki życia.

W celu zmniejszeniazanieczyszczeń, które wydzielamy z włas-nego systemu ogrzewania, możnapodłączyć się do miejskiej sieci ciepłown-iczej lub palić i rozpalać tylko suchym,niemalowanym drewnem. Możliwa jestrównież zmiana pieca na ekologiczny,pomagający w  dbaniu o  środowisko.w  wielu miastach można ubiegać sięo  dofinansowanie w  wysokości 60 %kosztów wymiany starego pieca na nowy.Ważną sprawą jest też postawa obywatel-ska i społeczne zaangażowanie w dbanieo  powietrze. Obecnie ludzie nie chcązgłaszać służbom, kto z ich sąsiadów „za-truwa powietrze”. Nowym rozwiązaniemsą więc drony sprawdzające dymywychodzące z  komina używane przezStraż Miejską. Często zdarza się, że igno-ranci palą w  piecach śmieciamii  innymi niedozwolonymi materiałami,gdyż kary są za małe i bardziej opłaca imsię zapłacić 500zł (jeśli zostaną złapani) niżdostosować się do przepisów. Przeraża-jący jest brak świadomościi zainteresowania tematem. Nie należy także wsypywać na żar zbytdużych ilości węgla. Dorzucając bardzodużo paliwa, sprawiamy, że utrudnionydostęp tlenu do paliwa powoduje rozkład

niedopalonych części paliwa, które mogązostać wychwycone przez strumieniaciepłego powietrza i opuścić piec przezkomin. Sprzyja to emisji PM 10 oraz jestdość nieekonomiczne. Węgiel należydosypywać powoli, by każde częścipaliwa mogły się dopalić.Stężenie szkodliwych pyłów można nabieżąco monitorować za pomocą aplikacjiPlume, Kanarek czy ZanieczyszczeniePowietrza. Maski antysmogowe równieżpomagają, lecz przed kupnem trzebadokładnie sprawdzić, jakie filtry posiadająi przed jakimi związkami nas ochronią.Maska powinna być odpowiedniegorozmiaru, dopasowana i szczelnie przyle-gająca do twarzy.w  dni z  przekroczoną normą powin-

niśmy unikać spacerów w miejskich ob-szarach oraz nie otwierać okien. Osobomniezdającym sobie sprawy z zagrożenianiesionego przez smog może sięwydawać, że, otwierając okno,wpuszczają „świeże powietrze” (wietrząpomieszczenie), lecz wpuszczają smogi nic dziwnego, że później obserwują usiebie na przykład łzawienie oczu czydokuczający katar. Biegać, uprawiaćsport na zewnątrz w  takie dni powin-niśmy w parkach lub lasach, gdzie stanpowietrza jest o wiele lepszy.

ALEX KORYTKOWSKI

pl.wikipedia.org

Page 13: ISSN 2081-6863 kwiecień 2018batorak.pl/wordpress/wp-content/uploads/2018/09/numer-4...postanawia założyć gazetkę szkolną, Pomysł został zatwierdzony i w październiku 2006

20

n ie ien ie ie

ier kn nieli i h bó .

g .Smog to słowo, które powstało

z połączenia słów „smoke” i „fog”. w składsmogu wchodzą tlenki węgla, azotu, ben-zoapiren oraz najbardziej szkodliwe pyłyPM 2,5 i PM 10, które zanieczyszczająpowietrze i mają zły wpływ na zdrowie.Według danych Światowej OrganizacjiZdrowia (WHO) 33 z  50 miast o  na-jwiększym stężeniu szkodliwego pyłu PM2,5 znajduje się w Polsce. Najbardziejzanieczyszczone miejscowości w Polsceto duże miasta (m.in. Kraków, Warszawa)lub te mniejsze znajdujące w Małopolsceczy na Śląsku ( Rybnik, Żywiec).Smogowi towarzyszy bezwietrznapogoda i znaczne zamglenie. W Polce powietrze jest najbardziejzanieczyszczone w  całej Unii Europe-jskiej.

Graniczne stężenie (normy)szkodliwych pyłów zostały ustalone przezorganizację WHO. Stężenie frakcji PM2,5 powinno wynosić mniej niż 25ug/m3. Dla przykładu dnia 15 stycznianormy zostały przekroczone o  500%.Graniczne stężenie pyłów w Warszawiew sezonie grzewczym jest przekraczanepraktycznie codziennie. Oczywiście tenproblem nie pojawił się nagle teraz. Smogbył już dawno, czasach PRL. w latach 90.rozpoczęto badania nad jego wpływemi granicznym stężeniem. Już w 2000 rokuNajwyższa Izba Kontroli informowała, żejakość powietrza jest bardzo słaba. Grupą

najbardziej zagrożoną są alergicy, ast-matycy, osoby młode i starsze. Dzieci sąszczególnie narażone, ponieważ ich sys-tem odporności nie jest jeszcze w pełnirozwinięty, a  ich mózg jest zagrażanyprzez cząsteczki szkodliwych frakcji,które dostają się do krwiobiegu.w nowym raporcie UNICEF alarmuje, żezanieczyszczenia powietrza mogąuszkodzić tkankę mózgową i os-łabić rozwój funkcji poznawczych. Dlat-ego dzieci w  przedszkolach i  matkiz noworodkami nie powinny wychodzićna dwór, kiedy ich stężenie jest wysokie . Smog jest poważnym zagrożeniem,

chociaż wiele osób nie czuje przykregozapachu w powietrzu i nie jest w staniewyobrazić sobie zagrożenia . Wyczućmożna tylko tlenki siarki i azotu, resztazwiązków chemicznych jest dla nas zapa-chowo obojętna, ale niesie ze sobąnegatywny wpływ na nasze zdrowie. Za-grożenie niesione przez oddychaniezanieczyszczonym powietrzem zostałouznane przez Międzynarodową AgencjęBadań nad Rakiem za czynnikbezwzględnie rakotwórczy. Działanierakotwórcze ma benzoapiren, którywchodzi w skład smogu. Smog to przedewszystkim dwa szkodliwe związki- PM2,5 pył zawieszony o średnicy nie więk-szej niż 2,5 mikrometra i PM 10 o 4 razywiększej średnicy. Te drobne pyły osi-adają na ściankach pęcherzyków płuc-

nych, utrudniają wymianę gazową i przy-czyniają się do miażdżycy. Najbardziejszkodliwe są cząsteczki, które przedostająsię z płuc do krwiobiegu. Jest to bardzogroźne dla osób cierpiących na chorobyukładu krążenia. Warto dodać, że towłaśnie te choroby są główną przyczynązgonów w Polsce. Smogowe pyły nasilająrównież objawy chorób o podłożu aler-gicznym (katar sienny, zapalenie spo-jówek, astma alergiczna, astmaoskrzelowa).

W wyniku drażnienia przez pyłymogą powstawać stany zapalne błony ślu-zowej oskrzeli, gardła oraz nosa.Szkodliwe, drażniące działanie na górnedrogi oddechowe skutkuje suchościągardła, uciążliwym kaszlem. Smogatakuje również układ krwionośny. Możepowodować zakrzepice żył czy nadciśnie-nie.

Badania dowodzą, że w  raz zewzrostem stężenia pyłów PM 2,5 i PM 10zwiększa się umieralność z  powoduchorób płuc (m.in. raka płuc), krążeniai sercowo-naczyniowych. Oczywiście niemożemy stwierdzić, że smog powodujekażdą taką chorobę, ale w  miastachzanieczyszczonych częściej dochodzi dośmierci z powodu tych chorób. Organi-zacje zdrowotne twierdzą, że w miastachze smogiem średnia długość życia jestniższa o 10 lat .

13

historiahistoria

12

z góry, bo są dorośli, bo w końcu przecieżlepiej znają świat niż dzieci. Chociażmogło być to oczywiście tylko sarkasty-czne wyzwisko, patrząc na to, że dwojekolegów Hawkinga założyło się o paczkęcukierków, że ten, nigdy niczego nie os-iągnie. Chłopcy mieli wtedy dwanaścielat i rzeczywiście żaden z nich nie potrafiłprzewidywać przyszłości. Hawking,którego ,,umiejętności praktyczne nigdynie mogły nadążyć za dociekaniami teo-retycznymi’’ w St Albans School miał in-spirującego nauczyciela matematyki,Dirkana Tahtę, i on to właśnie zaszczepiłw młodym duchu chłopaka zamiłowaniedo tego przedmiotu, jak i fizyki. Na Ox-ford Stephen zdawał w marcu 1959 rokui  jednocześnie uzyskał wówczas stype-ndium z  nauk przyrodniczych, co oz-naczało, że dalszą pasję do matematykimusiał rozwijać sam. Jednak, jak wspom-ina niezbyt z  siebie dumny, na naukęwówczas przeznaczał średnio godzinędziennie. Talentu i  inteligencji muz  pewnością nie brakowało, jednakpowszechnie panowała pewnego rodzajuakademicka moda na naukowy minimal-izm, przekonanie że ,,nie ma rzeczy, dlaktórych warto się wysilać’’. Nagłachoroba diametralnie zmieniła to podejś-cie, a dalszą historię znamy już bardzo do-brze.

“Perspektywa możliwej śmierciw  młodym wieku uświadamia ci, żewarto żyć i że jest mnóstwo rzeczy, którechciałbyś zrobić.”

Tak to w  oka mgnieniu nasz świato-pogląd się zmienia. w jednym momencieodchodzimy od podejścia ”mam na to

czas” przechodząc do ” nie wiem ile mijeszcze czasu zostało na życie naprawdę’’.Można by to porównać do nagłegowpadnięcia w  lodowatą, mrożącą krewwodę, po okresie błogiego stąpania połące z  lekkimi górkami i ciepła własnejstrefy komfortu, życia bez pośpiechu. Cy-tując słowa Hawkinga, ”(…) becauseevery new day could be my last, i havedeveloped a desire to make the most ofeach and every minute’’. Czy oznacza to,że bez choroby, bez budzącego ze snubodźca, człowiek nie byłby w  stanieprzekalkulować, tego co dla niego na-jważniejsze? Bez paniki, że każdy dzieńmoże być tym ostatnim, Stephen (możejako metafora każdego człowieka?), nieużyłby pełni możliwości swojego umysłu,aby odpowiedzieć na od zawsze nurtującego pytanie?

“My goal is simple. It is a complete un-derstating of the universe, why it is as itis and why it exists at all.”

Zastanawiając się nad pojęciem czasu,w pewnym momencie człowiek zaczynadoceniać jego bezcenną wartość, ulot-ność i nieuchwytność. Czuje, jak każdasekunda ucieka bezpowrotnie, a minuta,wcześniej będąca wiecznością, teraz jestnikłym mrugnięciem oka. StephenHawking całe życie zastanawiał się nadczasem, ten jednak nie miał odwagi wyśl-izgnąć mu się przez palce. Należy przyznać, że bez ALS i silnej woligeniusza, które w  konsekwencji do-prowadziły do ewolucji myśleniaHawkinga i posunięcia do przodu naukio  czarnych dziurach, grawitacji kwan-towej czy istnienia osobliwości, nasz ter-

aźniejszy świat pozostałby wybrakowany,jak i wielu ludzi, dla których był on in-spiracją, straciłoby nadzieję na spełnianiemarzeń mimo niepełnosprawności. Namożliwość zmieniania świata, mimowłasnych niedoskonałości. z jednej stronygenialny astrofizyk, z drugiej ikona naukio kosmosie na arenie międzynarodowej,porównywalna do samego Alberta Ein-steina. Stephen chciał, aby nauka dotarłado wszystkich i w pewnym stopniu musię to udało. Jego pierwsza książka,Krótka historia czasu z  1988, była takprzystępna dla każdego, że sprzedawanabyła nawet na lotniskach i jeżeli ktoś za-jrzał kiedyś do tejże lektury, wie, że przy-najmniej w jakimś stopniu ułatwia namzrozumienie Wszechświata, naszegodomu. Żyjemy we Wszechświecie, skończonymczy też nie, rozszerzającym się w dodatkupod ciągłą, lecz odległą obserwacjąnaukowców. Możliwe, że jest on jednakodpowiedzią na to skąd się wzięliśmyi  dlaczego żyjemy, czy nasze na-jróżniejsze, często kulturowe lub religijnewyobrażenia o sensie życia mają w sobiechociaż ziarenko prawdy. Nieskończonyumysł Stephena Hawkinga był w staniewyjść z pewnymi teoriami, które na pod-stawie późniejszych badań często okazy-wały się właściwe, jak nie trafne. Dzieckorozkłada zabawkę na części, StephenHawking chciał rozłożyć Kosmos.z  pewnością jeszcze wiele przed nami,jednak udało mu się pokazać, że nie ży-jemy w zamkniętej klatce, Nieprzestępneji ograniczonej klitce. Wystarczy, że ot-worzymy drzwi, a  znajdziemy sięw domu, we Wszechświecie.

ALEKSANDRA KAMIŃSKA

Page 14: ISSN 2081-6863 kwiecień 2018batorak.pl/wordpress/wp-content/uploads/2018/09/numer-4...postanawia założyć gazetkę szkolną, Pomysł został zatwierdzony i w październiku 2006

14

w szkolew szkole

Na szkolnych korytarzach oddłuższego czasu dużo było słychać roz-mowy na ten temat, a Facebookowa falaudostępnień wydarzenia UFO na pewnorównież trafiła i  na waszą ścianę. Datawyznaczona, line-up opublikowany,a akcja promocyjna wydaje się już uci-chać. Pozostaje tylko czekać. Jest to per-fekcyjny czas, aby dowiedzieć się trochęwięcej na temat UFO.

Tegoroczna edycja jest już trzy-nasta z  rzędu. Nietrudno obliczyć, żepierwszy raz na Myśliwieckiej 6 koncer-towano już w  2006 roku. z  inicjatywąstworzenia eventu wyszła dwójka Ba-toraków - Maja Olszewska oraz MateuszPastewka. Było to pierwsze tego rodzajuwydarzenie zorganizowane przez liceal-istów, stąd słowo “unikatowy” w nazwie.Od początku organizatorom przyświecałajedna myśl: dać możliwość artystom-am-atorom sprawdzenia się na scenie. UFOjest festiwalem “open stage”, to znaczy, żezgłosić się może każdy. Choć zdecy-dowanie na scenie dominują muzykanci,występy nie ograniczają się tylko do kon-certów, swoje talenty prezentują równieżnp. magicy.

Organizacja takich przedsięwz-ięć nie jest nigdy prostym zadaniem.w tym roku osobami odpowiedzialnymiza festiwal zostali: Ania Szyszka-szefowasekcji logistycznej, Julia Łotoszyńska-szefowa sekcji artystycznej, Bartek Głom-

ski - szef sekcji technicznej, JoannaJagodzińska- szefowa sekcji PR, DominikHarvey- szef sekcji finansów oraz JuliaSzulim- szefowa sekcji dekoracje i kaw-iarenki. Przygotowania do festiwalu za-częły się już na początku roku szkolnegokiedy zostali oni wybrani. Od tego mo-mentu każdy szef poświęcał swój czas,aby trzynasty Unikatowy Festiwal Of-fowy stał się rzeczywistością. Realizatorzywydarzenia mieli wyznaczone przezsiebie cele, nad którymi pracowali i wciążpracują, aby dopiąć wszystko na ostatniguzik. Czy podołali swoim zadaniom?o tym przekonamy się już 12 kwietnia.

Najważniejszą częścią UFO sąartyści. To oni tworzą niepowtarzalną at-mosferę i  sprawiają, że ten festiwal jesttaki niesamowity. Dlatego poprosiłemJulka Gacę z zespołu ,,Weather Condi-tions", aby opowiedział o  swoichdoświadczeniach związanych z  tymwydarzeniem:

”W tym roku po raz trzeci wys-tąpimy na UFO, drugi raz na dużej sce-nie. w  tym roku mamy przyjemnośćzamykać cały festiwal, co traktujemy jakonie lada wyróżnienie. [..]. UFO bez wąt-pienia przyczyniło się do rozwoju naszejkariery muzycznej, ale nie mam tu namyśli w  pierwszym rzędzie większegorozgłosu, powiększenia fanbase'u, kolok-wialnego "fejmu" czy dostrzeżenia przez"ludzi z branży". To, co przede wszys-

tkim daje artystom występ na dużej scenieUFO, to solidna porcja nowych doświad-czeń i  możliwości. Artyści muszą za-troszczyć się o  koncertowe wizuale,stageplan, technikę sceniczną i okiełznaćtłum, który czeka na każdy kolejny zespółz obnażonymi kłami. [...]. Jednoczenie sątraktowani, jak prawdziwi występującymuzycy - mają człowieka, który jest bu-forem między nimi a  festiwalem i  jestekipa techniczna, która stara się trzymaćrękę na pulsie. Same występy są naprawdędobre, efekt jedynie psuje bardzo słabaakustyka auli - gigantyczny pogłos, któryniejednokrotnie niszczył odbiór bardzodobrej muzyki. Jeśli muzykę słychaćgorzej (nie mam tu na myśli ciszej, tylkojako nieczytelną ścianę dźwięku) togorzej reaguje na nią publika [...]Kanałmailowy artysta-festiwal działa bardzosprawnie, odpowiedzi na nurtujące pytaniaotrzymuje się bardzo szybko. Później równieżmiałem wrażenie, że ,,ktoś ciągle się o mnietroszczy i nie muszę biegać, szukać odpowied-nich ludzi i upewniać się o wszystko.”

Mam nadzieję, że dowiedzieliście sięczegoś ciekawego, co pomoże wam docenićw pełni to niezwykłe wydarzenie, jakim jestUFO. Nie zapomnijcie wejść na stronę inter-netową festiwalu (ufo-openstage.pl) oraz profilna Facebooku, gdzie znajdziecie pełny line-uporaz dodatkowe informacje na temat tej im-prezy artystycznej.

MAKSYMILIAN WOLSKI

czego nie wiecie o ufo?Unikatowy Festiwal Offowy, w skrócie UFO.

Z pewnością większość z Was spotkała się już z tą nazwą.

19

k le k le

Tegoroczna druga odsłona kampaniiwyborczej nie wzbudziła wielkichemocji, bo i  wzbudzić nie miała szans.Działaniom sztabów wyborczychzabrakło rozmachu, koordynacji, jasnegoprzekazu. w  efekcie spora częśćspołeczności uczniowskiej zwyczajnie nieposzła do urn. Frekwencja wyniosła 52,02procent, 20 punktów procentowychmniej niż w  ubiegłym roku, cow  niewielkiej społeczności jest bardzomałym wynikiem.W tym roku o  funkcję w  samorządzieuczniowskim ubiegały się cztery sztaby:„Make Batory Great Again” kierowanyprzez Magdalenę Michałowską, „PolakKatolik 2018” Mateusza Łukomskiego,„jesteś.my” pod kierownictwem JoannyJagodzińskiej oraz XX Jakuba Kacz-marka. PARTIA WIDMONiektóre sztaby nie kryły beztroskiegopodejścia do kandydowania. Rozbrajają-cym przykładem był Polak Katolik 2018,partia, która w  momencie wyborówpraktycznie nie istniała, jednak MateuszŁukomski, jej (istniejący) przewod-niczący zapewnił, że rozwinie skrzydłajeśli tylko wygra wybory. w jaki sposóbzdobędzie głosy? Szef ugrupowania, jeślitak można określić dwie osoby, nie za-mierzał inwestować czasu w tradycyjneformaty wyborcze, jak choćby plakaty

czy ulotki. Jego strategia to „chodzić poosobach i namawiać”... i choć wcześniejnie angażował się społecznie, tozadeklarował przekonująco, że „to sięzmieni”.... Przejście do drugiej tury i 143głosy oddane na Polaka Katolika 2018pokazują, że jest potencjał.Oszczędzanie energiiReprezentatywność partii nie spędzałasnu z powiek Jakuba Kaczmarka. „No, tojuż nie jest mój problem” - skomentował,pytany, dlaczego w  jego partii są tylkoosoby z drugiej klasy liceum. Niewielkawidoczność kampanii Kaczmarka okazałasię przemyślaną strategią. Zapytany pod-czas debaty o powód bierności, przewod-niczący twierdził, że odciął się od „grypolitycznej”, wyjaśniając, że „oszczędzaenergię na aktywne działanie” zaraz potym jak w magiczny sposób zdobędziegłosy, nie komunikując się z  wybor-cami.... Do swoich szans odniósł sięz nadzieją: „Mam nadzieję, że choć kilkaosób na mnie zagłosuje”. Efekt? XXgłosów, które jednak nie wystarczyły, abyprzejść do drugiej tury.GREAT AGAIN?Magdalena Michałowska stojąca na czelesztabu „Make Batory Great Again” za-powiadała między innymi zadbanieo przestrzeganie praw uczniów Batorego,działania informacyjne i sportowe. Mimojasnego programu i  licznego sztabu

Magda Michałowska uzyskała tylko 58głosów i  nie przeszła do drugiej tury.Trudno powiedzieć, co nie zagrało. Byćmoże hasło, które w  swej oryginalnejwersji kierowane było do sfrustrowanych,konserwatywnych Amerykanów, nie dokońca przemówiło do Batoraków. PEWNIACYW obliczu umiarkowanej aktywnościkonkurencji Joanna Jagodzińska, któraostatecznie wygrała wybory, nie widziałapowodu dla wzmożenia działań. „Naszakampania ruszyła głośno podczaspoprzednich wyborów, uznaliśmy, że nanaszej stronie są wszystkie niezbędne in-formacje.” w  programie partii JoannyJagodzińskiej znalazły się między innymileżaki na patio, „niezależna nić komu-nikacji” z uczniem i, oczywiście, zniżki. Podsumowując i  zmieniając nieco tontrzeba podkreślić, że pomijając elementyhumorystyczne, tegoroczna kampaniawyborcza, była dosyć mizerna i  nieodzwierciedlała roli, jaką SamorządUczniowski może pełnić w społecznościszkolnej. Ostatecznie jednak Batoracywybrali na swoich reprezentantów partięsprawdzoną w boju i wiarygodną. Ży-czymy Joannie Jagodzińskiej i  jej ze-społowi samych sukcesów!

AUTOR ANONIMOWY

18

b r : Re kMigawki z kampanii, której prawie nie było

facebook.pl

Page 15: ISSN 2081-6863 kwiecień 2018batorak.pl/wordpress/wp-content/uploads/2018/09/numer-4...postanawia założyć gazetkę szkolną, Pomysł został zatwierdzony i w październiku 2006

18

k l rk l r

RE EN IL„ R Ł ”

Współcześnie wręcz utarło się, iżdzień w dzień obserwujemy w wiadomościachprzywódców, polityków, ekspertów bronią-cych swoich racji, tudzież decyzji. Właśniewiadomości stały się źródłem naszej wiedzyoraz kreatorem naszych poglądów. Obecniesięgamy do nośników takich jak telewizja czyInternet, podczas gdy jeszcze 30 lat wcześniejprawdziwą siłą oddziaływania była prasa. Jednojest jednakże niezmienne: społeczeństwo żądaprawdy i wolnych mediów, a nie powierz-chownych faktów. Za modelowe tego przed-stawienie możemy uznać film „Czwartawładza” w reżyserii Stevena Spielberga.

Produkcja wpisuje się w  gatunekthrillera historyczno-politycznego.w głównych rolach możemy ujrzeć plejadęznanych aktorów od Meryl Streep jako

Katharine Graham – pierwszą kobietę-wydawcę amerykańskiej ogromnej gazety, poToma Hanksa w  roli głównego redaktora„The Washington Post”. Całość akcji oscylujewokół wczesnych lat 70 XX wieku. Filmobrazuje prawdziwą historię prób publikacjitajnych akt Pentagonu przez dziennikarzy„The Washington Post”, dotyczących przeszłotrzydziestu lat wpływu rządu Stanów Zjednoc-zonych na wojnę w Wietnamie.Nie mamy tu jednak bezpośredniego przed-stawienia gry politycznej, a  raczej jesteśmyuwikłani w stworzony z mistrzowską precyzjąprzez reżyseria wyważony rozłam pomiędzyżyciem osobistym a publicznym bohaterów.Dzięki temu jako bezstronni obserwatorzydostrzegamy mechanizmy psychologiczne,które kierują decyzjami poszczególnych bo-

haterów. Widzimy też problematykę pozycjikobiet w ówczesnym świecie, będąc świad-kami poniekąd istotnych wydarzeńzwiązanych z samą emancypacją kobiet. Pon-adto poddany do naszego wglądu zostaje pro-ces normowania pozycji gazet i  zaburzeniaprzyjętego monopolu.

Zdjęcia do filmu zostały zrobionez niebywałą precyzją i przykładnością do detali,dzięki czemu otrzymujemy pełny obrazprzestrzeni. Przykłada się do tego równieżscenografia, wprowadzająca widza w  sferężycia ówczesnych wyższych klas. Linia scenar-iusza z kolei prowadzi nas gładko przez kolejnewydarzenia, bez zaburzeń porządku po-suwamy się ciągiem chronologicznym z drob-nym pauzami na retrospekcje. Autorzyscenariusza – Liza Hannah i Josh Singer – nieomieszkali dodać pewnych subtelnych akcen-tów i nawiązań, a także poruszyć ważniejszychkwestii, z  którymi borykało się wtedyspołeczeństwo.

„Czwarta władza” to dzieło lubującew symbolicznym przedstawianiu indywiduówjako reprezentantów idei i wartości. Stawiaprzed odbiorcą wymagania, zmusza go domyślenia, lecz także w odpowiednich chwilachporusza i wzrusza. To jeden z tych filmów,w  czasie których częściowo siedzimy nakrańcu siedzenia, nie mogąc utrzymać nawodzy ekscytacji, śledząc postępującewydarzenia, a z drugiej strony pewne kwestiejesteśmy w stanie zrozumieć w pełni dopieropo głębszej analizie.

KLAUDIA GRĄT

pl.wikipedia.org

15

felietonfelieton

14

Ostatnio usłyszałam od jednegoze swoich rówieśników niezwykle dzi-wne, porażające pesymizmem zdanie:Życie kończy się po 25. roku życia.Przyjmując taki tok rozumowania, zesmutkiem stwierdzam, że ponad połowamojej rodziny to trupy! w zaistniałej sytu-acji włączam swoje zamiłowanie dodrążenia tematu i  pytam: Czy my –względnie piękni, stosunkowo młodzi,cudownie naiwni, nieustannie uparci, naswój sposób wybitnie waleczni, aż takpanicznie boimy się bezbronnych, upły-wających sekund?

Jako przedstawiciele raczejniższych poziomów piramidy wieku,często widzimy starość (według „ciociWikipedii” następuje ona po 60-65 rokużycia) w ciemnych barwach. z kolei wizjadojrzałości może zdawać się surrealisty-czna. w końcu któż z nas 16-19 latkówma na tyle bujną wyobraźnię, abyzobaczyć siebie np. w  roli statecznegorodzica ciągle śliniącego się bobasa? Jed-nocześnie mamy wielkie marzenia – ma-jestatyczna willa z  basenem, sportowysamochód, dobrze płatna praca, podróżdookoła świata itd. Czy naprawdęjesteśmy na tyle próżni i wierzymy, żeuda nam się tego wszystkiego dokonać

przed upływem jednej czwartej stulecia?Może warto chociaż przypuścić, że to do-jrzałość jest bardziej intratna niż młodość.

Natarczywa inteligencja pod-szeptuje mi kolejny argument – najczęś-ciej ludźmi, których podziwiamy, sąosoby, delikatnie mówiąc, dojrzałe.Powszechnie uważana za jedną z  na-jbardziej utalentowanych i szanowanychaktorek naszych czasów - Meryl Streep -ma 68 lat; najbardziej wpływowai  prominentna kobieta w  USA (tytułnadany przez czasopismo Forbes) - OprahWinfrey – 64 lata (dla zaciekawionychdodam, że czasopismo Time wpisało ją nalistę 100 najbardziej wpływowych ludziXX wieku, a dla materialistów zaznaczę,że jest miliarderką); Barack Obama zostałprezydentem w wieku 47 lat; LeonardoDiCaprio zdobył w końcu Oscara mając42 lata. Konkluzja? Może nie tylko przeddwudziestym, trzydziestym rokiem życiaczeka nas coś dobrego. Nikt, kto siebieszanuje, nie powie teraz o 24-letnim Jus-tinie Bieberze, że jest legendą. Jednak,jeśli chłopak nieco zmieni swój wiz-erunek, typ granej muzyki, błahość tek-stów piosenek okrasi refleksją, pożyjejeszcze 30 lat, to może…

Powyższymi rozważaniamistaram się przekonać (głównie siebie), żedojrzałość to nadal życie, kształcenie się,poznawanie, kochanie, pożądanie.Człowiek stary nie musi być od razu syn-onimem niedołężności, tylko większejświadomości, szerszej wiedzy, trafniejszejrady. w końcu autorami „złotych myśli”,błyskotliwych i  mądrych cytatów czyrozpraw filozoficznych nie są młodzieńcyi to nie zmieniło się raczej od starożyt-ności, więc trudno mówić o dyskrymi-nacji ze względu na wiek.

Na koniec – coś z „realu”. Na os-tatniej lekcji tańca latynoamerykańskiegoćwiczyłam rumbę (dla niewtajemnic-zonych dodam, że przykładem piosenkido rumby jest „Hello” Adele, sam tanieczaś jest piekielnie kobiecy, zmysłowy).Pod koniec zajęć instruktor wybrał czterynajlepsze tancerki – wszystkie tzw.„ryczące czterdziestki”. Przez trzy minutyprzepięknej piosenki „Cuando Pienso EnTi” mogłam podziwiać doskonałość ko-biecego ruchu, szlachetny seksapil, a conajważniejsze - dojrzałość, która w owymmomencie stała się przedmiotem mojejnieposkromionej zazdrości.

MARTYNA KRESA

POŁOWA MOJEJ RODZINY TO…TRUPY?!

Page 16: ISSN 2081-6863 kwiecień 2018batorak.pl/wordpress/wp-content/uploads/2018/09/numer-4...postanawia założyć gazetkę szkolną, Pomysł został zatwierdzony i w październiku 2006

,,IGRZYSKA POKOJU” –PJONGCZANG 2018

Pjongczang. Powiat położony w północno-wchodniej części Korei Południowej, średnio700 metrów nad poziomem morza.

16

harcerzeharcerze

Pomarańczarnia nie próżnuje! 8godzin, 17 osób, 70 warkoczy i prawie 18metrów oddanych włosów! Co to za dzi-wne połączenie? Dlaczego?7 marca tego roku, harcerze Po-marańczarni, Przyjaciele Szczepu orazBatoracy zebrali się w salonie fryzjerskim,żeby ściąć włosy. Po co? Aby FundacjaPrzyjaźni WeGirls mogła zrobić z nichwspaniałe peruki dla dzieci, którew  wyniku choroby, chemioterapii luboperacji straciły włosy.Nasza akcja już się odbyła, ale nic stra-conego – za rok planujemy ją powtórzyć!Jeśli jednak nie chcesz czekać, przygo-towałam dla Ciebie kilka wskazówek, radi zasad dotyczących tego, jak możesz ściąćwłosy w szczytnym celu!1. Włosy, które chcesz oddać muszą mieć

minimum 25 centymetrów długości.2. Włosy raczej nie powinny być far-bowane (tylko niewielka część włosówfarbowanych nadaje się do zrobieniaperuk. Najlepiej, by zadecydował o tymfryzjer). Włosy nie mogą być równieżrozjaśniane, ombre, ani po hennie.3. Najłatwiej jest odwiedzić salon fryzjer-ski współpracujący z fundacją; często zadarmo, bądź za symboliczną opłatą zetnąi wystylizują włosy - a jest pewność, żezrobią to dobrze (poniżej znajduje się listawarszawskich salonów współpracującychz fundacjami o takim charakterze).4. Jeśli jednak zechcesz ściąć włosysamodzielnie - nie ma problemu! Wystar-czy zapleść je w  warkocze (najlepiejosiem), podpisać i wysłać na adres fun-dacji. Ważne jest, żeby nie ścinać włosów

mokrych, ani pokrytych odżywką.Więcej informacji znajdziecie na stronachinternetowych fundacji takich jakRak’n’Roll, czy WeGirls.Lista warszawskich salonów fryzjerskich:(kod QR)(możesz sprawdzić także na stronach in-ternetowych fundacji: wegirls.pl i rakn-roll.pl)

Mam nadzieję, że dołączycie do nas zarok w  okolicach 8 marca i  znów Po-marańczarnia oraz Batoracy oddadząswoje włosy na rzecz potrzebujących!

Z harcerskim pozdrowieniem: czuwaj!I dziękujemy wszystkim, którzy oddaliswoje włosy już w tym roku!

KRYSIA PASZKO

To właśnie tam przez 17 dni, od9 do 25 lutego, mogliśmy oglądać zma-gania 2,922 sportowców z całego świata,walczących o  102 złote medale w  15dyscyplinach. XXIII Zimowe IgrzyskaOlimpijskie zjednoczyły aż 92 narody

z  całego świata otrzymując miano‘Igrzysk Pokoju’ przez przewodniczącegoMKOl, Thomasa Bacha.

Organizatorzy mogli siępochwalić bardzo widowiskową cere-monią otwarcia. Występ całościowo

łączył tradycję z nowoczesnością. Świet-nie zsynchronizowany obraz na kolistejscenie stadionu i  genialna scenografiaukładały się w niezapomniane przedstaw-ienie. Nie zabrakło również dronów (abyło ich rekordowo ponad 1 200 sztuk)

odDAJ z 23czyli jak pozbyć się włosów w szczytnym celu

facebook.pl

17

p rp roraz pokazów rozszerzonej rzeczy-wistości. Rodem z  igrzysk w Londyniezaśpiewano także „Imagine” JohnaLennona z 1971 roku, wzywającego dopokoju na świecie. Wisienką na torciebyło ukończenie sztafety olimpijskiej,w której uczestniczyło od październikazeszłego roku w sumie 7 500 osób (wtym robot), a sam znicz przebył ni mniejni więcej tylko 2 018km. Zawsze naigrzyskach niespodzianką jest osoba, któraostatecznie zapali olimpijski znicz. Tymrazem okazała się nią być Kim Yuna –złota łyżwiarka figurowa z Vancouver.

Przemarsz sportowców równieżokazał się zaskoczeniem, bo wychodzilioni w  kolejno-ści alfabetu Hangeul.z tego też powodu Polska wyszła prawiena samym końcu – ‘P’ jest przedostatniąliterą w tym alfabecie. Warto zaznaczyć,że mówiąc ‘alfabet’, mam na myśli tylkospółgłoski. Do najciekawszych momen-tów prezentacji państw należy przedewszystkim pojawienie się sportowcówz  obu Korei maszerujących pod jednąFlagą Zjednoczenia przy akompaniamen-cie zmodernizowanej wersji piosenki lu-dowej „Arirang”. Co ciekawe, podobnywidok można było podziwiać podczas ot-warcia igrzysk w Sydney w 2000 roku.

Przechodząc do sportu chci-ałbym zacząć od Polski. Czy dwa medalena tle innych na-rodów to mało? Byćmoże. Ale na pewno nie można naszymsportowcom odmówić walki do samegokońca. Wspomnę tylko symbolicznieo  Kamilu Stochu, który obronił złotymedal z  Soczi na dużej skoczni orazw konkursie drużynowym ze StefanemHulą, Maciejem Kotem i  DawidemKubackim zdobył brąz dla Polski. Niemożna, jednak, zapominać o  innych

sportowcach. Moim zdaniem, każdemuz 62-osobowej reprezentacji Polski należąsię brawa, bo samo to, że wystąpili, jestznakiem, że w swojej dziedzinie są na-jlepszymi z najlepszych na świecie.

Jeśli chodzi o  najważniejszesportowe momenty igrzysk, należyprzede wszystkim wspomnieć o  pod-wójnym, snowboardowo-narciarskimzłocie Czeszki Ester Ledeckiej, któradołączyła do grona nielicznych, którzyw swoim dorobku mają medal w dwóchróżnych dyscyplinach. Ciekawie wyglą-dała również przerwana dominacjaKanady w hokeju na lodzie – zarównokobiet, które zostały pokonane w  fi-nałowej walce ze Stanami Zjednoc-zonymi, jak i  mężczyzn, którychNiemiecka drużyna wyeliminowaław półfinale (złoto ostatecznie poszło doOlimpijskich Sportowców z Rosji). Pon-adto Niemcy wraz z  Holandią i  Nor-wegią mogły się pochwalić„pozamiatanymi” podium (ang. podiumsweep) w  kolejno kombinacji norwe-skiej, 3 000m wyścigu w  łyżwiarstwieszybkim oraz 30 km biegu łączonym(skiathlonie).

Odchodząc trochę od medali,ciekawe historie zaprezentowali teżsportowcy z  krajów tropikalnych. Napierwszy plan wyłania się przede wszys-tkim bobslejowa drużyna z  Jamajki.Warto jednak dodać też, że tongijskitaekwondzista z Rio 2016, Pitt Taufato-fua, który tym razem spróbował swoichsił w  biegach narciarskich. Mimo żeskończył na końcu stawki, to pokazałprawdziwego ducha sportu.

W końcowej klasyfikacjimedalowej na samym szczycie znalazła sięNorwegia – kraj z największą liczbą zło-

tych krążków per capita. Norwegowiemogą się też zaszczycić rekordem, pobi-jając swoimi 39 medalami Stany Zjed-noczone, które w  2010 w  Vancouverzdobyły ich 37. Rekord osiągnęłarównież Marit Bjoergen, stając się na-jbardziej udekorowanym zimowymsportowcem olimpijskim wszechczasów– ma w  swoim dorobku w  sumie 15medali, w  tym 8 złotych, 4 srebrne i 3brązowe.

Igrzyska Olimpijskie zwieńczyłamuzyczna ceremonia zamknięcia.Oprócz wręczenia ostatnich medalii parady sportowców odbyły się też licznekoncerty. Największe zaintereso-waniewzbudził występ zespołu k-popowegoEXO oraz piosenkarki CL. Dla fanówmuzyki elektronicznej gratką był też‘recital’ Martina Garrixa. Kulminacyjnymmomentem jednak było przekazanie flagiolimpijskiej następnemu gospodarzowizimowych igrzysk – Pekinowi. o  tymfakcie i o tym, że następne letnie igrzyskaodbędą się również na dalekimwschodzie, bo w Tokio, przypominałyjeszcze tańczące na rolkach świecącepandy. Gdy ostatecznie zgasł znicz,opadły też nagromadzone przez te wszys-tkie dni emocje.

Igrzyska w  Pjongczangupokazały, że olimpiada to coś więcej niżwydarzenie sportowe. Nie były towprawdzie igrzyska idealne i, jak tozwykle bywa, zdarzały się wpadki, alemyślę, że to właśnie dzięki nim kolejneedycje stają się coraz lepsze. Mamnadzieję, że ten czas był tak samo przy-jemny dla Was jak i dla mnie.

PAWEŁ PARK

16

Page 17: ISSN 2081-6863 kwiecień 2018batorak.pl/wordpress/wp-content/uploads/2018/09/numer-4...postanawia założyć gazetkę szkolną, Pomysł został zatwierdzony i w październiku 2006

IGR K P K ” –P NG NG 1

Pjongczang. Powiat położony w północno-wchodniej części Korei Południowej, średnio700 metrów nad poziomem morza.

16

h r er eh r er e

Pomarańczarnia nie próżnuje! 8godzin, 17 osób, 70 warkoczy i prawie 18metrów oddanych włosów! Co to za dzi-wne połączenie? Dlaczego?7 marca tego roku, harcerze Po-marańczarni, Przyjaciele Szczepu orazBatoracy zebrali się w salonie fryzjerskim,żeby ściąć włosy. Po co? Aby FundacjaPrzyjaźni WeGirls mogła zrobić z nichwspaniałe peruki dla dzieci, którew  wyniku choroby, chemioterapii luboperacji straciły włosy.Nasza akcja już się odbyła, ale nic stra-conego – za rok planujemy ją powtórzyć!Jeśli jednak nie chcesz czekać, przygo-towałam dla Ciebie kilka wskazówek, radi zasad dotyczących tego, jak możesz ściąćwłosy w szczytnym celu!1. Włosy, które chcesz oddać muszą mieć

minimum 25 centymetrów długości.2. Włosy raczej nie powinny być far-bowane (tylko niewielka część włosówfarbowanych nadaje się do zrobieniaperuk. Najlepiej, by zadecydował o tymfryzjer). Włosy nie mogą być równieżrozjaśniane, ombre, ani po hennie.3. Najłatwiej jest odwiedzić salon fryzjer-ski współpracujący z fundacją; często zadarmo, bądź za symboliczną opłatą zetnąi wystylizują włosy - a jest pewność, żezrobią to dobrze (poniżej znajduje się listawarszawskich salonów współpracującychz fundacjami o takim charakterze).4. Jeśli jednak zechcesz ściąć włosysamodzielnie - nie ma problemu! Wystar-czy zapleść je w  warkocze (najlepiejosiem), podpisać i wysłać na adres fun-dacji. Ważne jest, żeby nie ścinać włosów

mokrych, ani pokrytych odżywką.Więcej informacji znajdziecie na stronachinternetowych fundacji takich jakRak’n’Roll, czy WeGirls.Lista warszawskich salonów fryzjerskich:(kod QR)(możesz sprawdzić także na stronach in-ternetowych fundacji: wegirls.pl i rakn-roll.pl)

Mam nadzieję, że dołączycie do nas zarok w  okolicach 8 marca i  znów Po-marańczarnia oraz Batoracy oddadząswoje włosy na rzecz potrzebujących!

Z harcerskim pozdrowieniem: czuwaj!I dziękujemy wszystkim, którzy oddaliswoje włosy już w tym roku!

KRYSIA PASZKO

To właśnie tam przez 17 dni, od9 do 25 lutego, mogliśmy oglądać zma-gania 2,922 sportowców z całego świata,walczących o  102 złote medale w  15dyscyplinach. XXIII Zimowe IgrzyskaOlimpijskie zjednoczyły aż 92 narody

z  całego świata otrzymując miano‘Igrzysk Pokoju’ przez przewodniczącegoMKOl, Thomasa Bacha.

Organizatorzy mogli siępochwalić bardzo widowiskową cere-monią otwarcia. Występ całościowo

łączył tradycję z nowoczesnością. Świet-nie zsynchronizowany obraz na kolistejscenie stadionu i  genialna scenografiaukładały się w niezapomniane przedstaw-ienie. Nie zabrakło również dronów (abyło ich rekordowo ponad 1 200 sztuk)

3czyli jak pozbyć się włosów w szczytnym celu

facebook.pl

17

sportsportoraz pokazów rozszerzonej rzeczy-wistości. Rodem z  igrzysk w Londyniezaśpiewano także „Imagine” JohnaLennona z 1971 roku, wzywającego dopokoju na świecie. Wisienką na torciebyło ukończenie sztafety olimpijskiej,w której uczestniczyło od październikazeszłego roku w sumie 7 500 osób (wtym robot), a sam znicz przebył ni mniejni więcej tylko 2 018km. Zawsze naigrzyskach niespodzianką jest osoba, któraostatecznie zapali olimpijski znicz. Tymrazem okazała się nią być Kim Yuna –złota łyżwiarka figurowa z Vancouver.

Przemarsz sportowców równieżokazał się zaskoczeniem, bo wychodzilioni w  kolejno-ści alfabetu Hangeul.z tego też powodu Polska wyszła prawiena samym końcu – ‘P’ jest przedostatniąliterą w tym alfabecie. Warto zaznaczyć,że mówiąc ‘alfabet’, mam na myśli tylkospółgłoski. Do najciekawszych momen-tów prezentacji państw należy przedewszystkim pojawienie się sportowcówz  obu Korei maszerujących pod jednąFlagą Zjednoczenia przy akompaniamen-cie zmodernizowanej wersji piosenki lu-dowej „Arirang”. Co ciekawe, podobnywidok można było podziwiać podczas ot-warcia igrzysk w Sydney w 2000 roku.

Przechodząc do sportu chci-ałbym zacząć od Polski. Czy dwa medalena tle innych na-rodów to mało? Byćmoże. Ale na pewno nie można naszymsportowcom odmówić walki do samegokońca. Wspomnę tylko symbolicznieo  Kamilu Stochu, który obronił złotymedal z  Soczi na dużej skoczni orazw konkursie drużynowym ze StefanemHulą, Maciejem Kotem i  DawidemKubackim zdobył brąz dla Polski. Niemożna, jednak, zapominać o  innych

sportowcach. Moim zdaniem, każdemuz 62-osobowej reprezentacji Polski należąsię brawa, bo samo to, że wystąpili, jestznakiem, że w swojej dziedzinie są na-jlepszymi z najlepszych na świecie.

Jeśli chodzi o  najważniejszesportowe momenty igrzysk, należyprzede wszystkim wspomnieć o  pod-wójnym, snowboardowo-narciarskimzłocie Czeszki Ester Ledeckiej, któradołączyła do grona nielicznych, którzyw swoim dorobku mają medal w dwóchróżnych dyscyplinach. Ciekawie wyglą-dała również przerwana dominacjaKanady w hokeju na lodzie – zarównokobiet, które zostały pokonane w  fi-nałowej walce ze Stanami Zjednoc-zonymi, jak i  mężczyzn, którychNiemiecka drużyna wyeliminowaław półfinale (złoto ostatecznie poszło doOlimpijskich Sportowców z Rosji). Pon-adto Niemcy wraz z  Holandią i  Nor-wegią mogły się pochwalić„pozamiatanymi” podium (ang. podiumsweep) w  kolejno kombinacji norwe-skiej, 3 000m wyścigu w  łyżwiarstwieszybkim oraz 30 km biegu łączonym(skiathlonie).

Odchodząc trochę od medali,ciekawe historie zaprezentowali teżsportowcy z  krajów tropikalnych. Napierwszy plan wyłania się przede wszys-tkim bobslejowa drużyna z  Jamajki.Warto jednak dodać też, że tongijskitaekwondzista z Rio 2016, Pitt Taufato-fua, który tym razem spróbował swoichsił w  biegach narciarskich. Mimo żeskończył na końcu stawki, to pokazałprawdziwego ducha sportu.

W końcowej klasyfikacjimedalowej na samym szczycie znalazła sięNorwegia – kraj z największą liczbą zło-

tych krążków per capita. Norwegowiemogą się też zaszczycić rekordem, pobi-jając swoimi 39 medalami Stany Zjed-noczone, które w  2010 w  Vancouverzdobyły ich 37. Rekord osiągnęłarównież Marit Bjoergen, stając się na-jbardziej udekorowanym zimowymsportowcem olimpijskim wszechczasów– ma w  swoim dorobku w  sumie 15medali, w  tym 8 złotych, 4 srebrne i 3brązowe.

Igrzyska Olimpijskie zwieńczyłamuzyczna ceremonia zamknięcia.Oprócz wręczenia ostatnich medalii parady sportowców odbyły się też licznekoncerty. Największe zaintereso-waniewzbudził występ zespołu k-popowegoEXO oraz piosenkarki CL. Dla fanówmuzyki elektronicznej gratką był też‘recital’ Martina Garrixa. Kulminacyjnymmomentem jednak było przekazanie flagiolimpijskiej następnemu gospodarzowizimowych igrzysk – Pekinowi. o  tymfakcie i o tym, że następne letnie igrzyskaodbędą się również na dalekimwschodzie, bo w Tokio, przypominałyjeszcze tańczące na rolkach świecącepandy. Gdy ostatecznie zgasł znicz,opadły też nagromadzone przez te wszys-tkie dni emocje.

Igrzyska w  Pjongczangupokazały, że olimpiada to coś więcej niżwydarzenie sportowe. Nie były towprawdzie igrzyska idealne i, jak tozwykle bywa, zdarzały się wpadki, alemyślę, że to właśnie dzięki nim kolejneedycje stają się coraz lepsze. Mamnadzieję, że ten czas był tak samo przy-jemny dla Was jak i dla mnie.

PAWEŁ PARK

16

Page 18: ISSN 2081-6863 kwiecień 2018batorak.pl/wordpress/wp-content/uploads/2018/09/numer-4...postanawia założyć gazetkę szkolną, Pomysł został zatwierdzony i w październiku 2006

18

kulturakultura

RECENZJA FILMU„CZWARTA WŁADZA”

Współcześnie wręcz utarło się, iżdzień w dzień obserwujemy w wiadomościachprzywódców, polityków, ekspertów bronią-cych swoich racji, tudzież decyzji. Właśniewiadomości stały się źródłem naszej wiedzyoraz kreatorem naszych poglądów. Obecniesięgamy do nośników takich jak telewizja czyInternet, podczas gdy jeszcze 30 lat wcześniejprawdziwą siłą oddziaływania była prasa. Jednojest jednakże niezmienne: społeczeństwo żądaprawdy i wolnych mediów, a nie powierz-chownych faktów. Za modelowe tego przed-stawienie możemy uznać film „Czwartawładza” w reżyserii Stevena Spielberga.

Produkcja wpisuje się w  gatunekthrillera historyczno-politycznego.w głównych rolach możemy ujrzeć plejadęznanych aktorów od Meryl Streep jako

Katharine Graham – pierwszą kobietę-wydawcę amerykańskiej ogromnej gazety, poToma Hanksa w  roli głównego redaktora„The Washington Post”. Całość akcji oscylujewokół wczesnych lat 70 XX wieku. Filmobrazuje prawdziwą historię prób publikacjitajnych akt Pentagonu przez dziennikarzy„The Washington Post”, dotyczących przeszłotrzydziestu lat wpływu rządu Stanów Zjednoc-zonych na wojnę w Wietnamie.Nie mamy tu jednak bezpośredniego przed-stawienia gry politycznej, a  raczej jesteśmyuwikłani w stworzony z mistrzowską precyzjąprzez reżyseria wyważony rozłam pomiędzyżyciem osobistym a publicznym bohaterów.Dzięki temu jako bezstronni obserwatorzydostrzegamy mechanizmy psychologiczne,które kierują decyzjami poszczególnych bo-

haterów. Widzimy też problematykę pozycjikobiet w ówczesnym świecie, będąc świad-kami poniekąd istotnych wydarzeńzwiązanych z samą emancypacją kobiet. Pon-adto poddany do naszego wglądu zostaje pro-ces normowania pozycji gazet i  zaburzeniaprzyjętego monopolu.

Zdjęcia do filmu zostały zrobionez niebywałą precyzją i przykładnością do detali,dzięki czemu otrzymujemy pełny obrazprzestrzeni. Przykłada się do tego równieżscenografia, wprowadzająca widza w  sferężycia ówczesnych wyższych klas. Linia scenar-iusza z kolei prowadzi nas gładko przez kolejnewydarzenia, bez zaburzeń porządku po-suwamy się ciągiem chronologicznym z drob-nym pauzami na retrospekcje. Autorzyscenariusza – Liza Hannah i Josh Singer – nieomieszkali dodać pewnych subtelnych akcen-tów i nawiązań, a także poruszyć ważniejszychkwestii, z  którymi borykało się wtedyspołeczeństwo.

„Czwarta władza” to dzieło lubującew symbolicznym przedstawianiu indywiduówjako reprezentantów idei i wartości. Stawiaprzed odbiorcą wymagania, zmusza go domyślenia, lecz także w odpowiednich chwilachporusza i wzrusza. To jeden z tych filmów,w  czasie których częściowo siedzimy nakrańcu siedzenia, nie mogąc utrzymać nawodzy ekscytacji, śledząc postępującewydarzenia, a z drugiej strony pewne kwestiejesteśmy w stanie zrozumieć w pełni dopieropo głębszej analizie.

KLAUDIA GRĄT

pl.wikipedia.org

15

elie nelie n

14

Ostatnio usłyszałam od jednegoze swoich rówieśników niezwykle dzi-wne, porażające pesymizmem zdanie:Życie kończy się po 25. roku życia.Przyjmując taki tok rozumowania, zesmutkiem stwierdzam, że ponad połowamojej rodziny to trupy! w zaistniałej sytu-acji włączam swoje zamiłowanie dodrążenia tematu i  pytam: Czy my –względnie piękni, stosunkowo młodzi,cudownie naiwni, nieustannie uparci, naswój sposób wybitnie waleczni, aż takpanicznie boimy się bezbronnych, upły-wających sekund?

Jako przedstawiciele raczejniższych poziomów piramidy wieku,często widzimy starość (według „ciociWikipedii” następuje ona po 60-65 rokużycia) w ciemnych barwach. z kolei wizjadojrzałości może zdawać się surrealisty-czna. w końcu któż z nas 16-19 latkówma na tyle bujną wyobraźnię, abyzobaczyć siebie np. w  roli statecznegorodzica ciągle śliniącego się bobasa? Jed-nocześnie mamy wielkie marzenia – ma-jestatyczna willa z  basenem, sportowysamochód, dobrze płatna praca, podróżdookoła świata itd. Czy naprawdęjesteśmy na tyle próżni i wierzymy, żeuda nam się tego wszystkiego dokonać

przed upływem jednej czwartej stulecia?Może warto chociaż przypuścić, że to do-jrzałość jest bardziej intratna niż młodość.

Natarczywa inteligencja pod-szeptuje mi kolejny argument – najczęś-ciej ludźmi, których podziwiamy, sąosoby, delikatnie mówiąc, dojrzałe.Powszechnie uważana za jedną z  na-jbardziej utalentowanych i szanowanychaktorek naszych czasów - Meryl Streep -ma 68 lat; najbardziej wpływowai  prominentna kobieta w  USA (tytułnadany przez czasopismo Forbes) - OprahWinfrey – 64 lata (dla zaciekawionychdodam, że czasopismo Time wpisało ją nalistę 100 najbardziej wpływowych ludziXX wieku, a dla materialistów zaznaczę,że jest miliarderką); Barack Obama zostałprezydentem w wieku 47 lat; LeonardoDiCaprio zdobył w końcu Oscara mając42 lata. Konkluzja? Może nie tylko przeddwudziestym, trzydziestym rokiem życiaczeka nas coś dobrego. Nikt, kto siebieszanuje, nie powie teraz o 24-letnim Jus-tinie Bieberze, że jest legendą. Jednak,jeśli chłopak nieco zmieni swój wiz-erunek, typ granej muzyki, błahość tek-stów piosenek okrasi refleksją, pożyjejeszcze 30 lat, to może…

Powyższymi rozważaniamistaram się przekonać (głównie siebie), żedojrzałość to nadal życie, kształcenie się,poznawanie, kochanie, pożądanie.Człowiek stary nie musi być od razu syn-onimem niedołężności, tylko większejświadomości, szerszej wiedzy, trafniejszejrady. w końcu autorami „złotych myśli”,błyskotliwych i  mądrych cytatów czyrozpraw filozoficznych nie są młodzieńcyi to nie zmieniło się raczej od starożyt-ności, więc trudno mówić o dyskrymi-nacji ze względu na wiek.

Na koniec – coś z „realu”. Na os-tatniej lekcji tańca latynoamerykańskiegoćwiczyłam rumbę (dla niewtajemnic-zonych dodam, że przykładem piosenkido rumby jest „Hello” Adele, sam tanieczaś jest piekielnie kobiecy, zmysłowy).Pod koniec zajęć instruktor wybrał czterynajlepsze tancerki – wszystkie tzw.„ryczące czterdziestki”. Przez trzy minutyprzepięknej piosenki „Cuando Pienso EnTi” mogłam podziwiać doskonałość ko-biecego ruchu, szlachetny seksapil, a conajważniejsze - dojrzałość, która w owymmomencie stała się przedmiotem mojejnieposkromionej zazdrości.

MARTYNA KRESA

P Ł E R IN …R P ?!

Page 19: ISSN 2081-6863 kwiecień 2018batorak.pl/wordpress/wp-content/uploads/2018/09/numer-4...postanawia założyć gazetkę szkolną, Pomysł został zatwierdzony i w październiku 2006

14

k le k le

Na szkolnych korytarzach oddłuższego czasu dużo było słychać roz-mowy na ten temat, a Facebookowa falaudostępnień wydarzenia UFO na pewnorównież trafiła i  na waszą ścianę. Datawyznaczona, line-up opublikowany,a akcja promocyjna wydaje się już uci-chać. Pozostaje tylko czekać. Jest to per-fekcyjny czas, aby dowiedzieć się trochęwięcej na temat UFO.

Tegoroczna edycja jest już trzy-nasta z  rzędu. Nietrudno obliczyć, żepierwszy raz na Myśliwieckiej 6 koncer-towano już w  2006 roku. z  inicjatywąstworzenia eventu wyszła dwójka Ba-toraków - Maja Olszewska oraz MateuszPastewka. Było to pierwsze tego rodzajuwydarzenie zorganizowane przez liceal-istów, stąd słowo “unikatowy” w nazwie.Od początku organizatorom przyświecałajedna myśl: dać możliwość artystom-am-atorom sprawdzenia się na scenie. UFOjest festiwalem “open stage”, to znaczy, żezgłosić się może każdy. Choć zdecy-dowanie na scenie dominują muzykanci,występy nie ograniczają się tylko do kon-certów, swoje talenty prezentują równieżnp. magicy.

Organizacja takich przedsięwz-ięć nie jest nigdy prostym zadaniem.w tym roku osobami odpowiedzialnymiza festiwal zostali: Ania Szyszka-szefowasekcji logistycznej, Julia Łotoszyńska-szefowa sekcji artystycznej, Bartek Głom-

ski - szef sekcji technicznej, JoannaJagodzińska- szefowa sekcji PR, DominikHarvey- szef sekcji finansów oraz JuliaSzulim- szefowa sekcji dekoracje i kaw-iarenki. Przygotowania do festiwalu za-częły się już na początku roku szkolnegokiedy zostali oni wybrani. Od tego mo-mentu każdy szef poświęcał swój czas,aby trzynasty Unikatowy Festiwal Of-fowy stał się rzeczywistością. Realizatorzywydarzenia mieli wyznaczone przezsiebie cele, nad którymi pracowali i wciążpracują, aby dopiąć wszystko na ostatniguzik. Czy podołali swoim zadaniom?o tym przekonamy się już 12 kwietnia.

Najważniejszą częścią UFO sąartyści. To oni tworzą niepowtarzalną at-mosferę i  sprawiają, że ten festiwal jesttaki niesamowity. Dlatego poprosiłemJulka Gacę z zespołu ,,Weather Condi-tions", aby opowiedział o  swoichdoświadczeniach związanych z  tymwydarzeniem:

”W tym roku po raz trzeci wys-tąpimy na UFO, drugi raz na dużej sce-nie. w  tym roku mamy przyjemnośćzamykać cały festiwal, co traktujemy jakonie lada wyróżnienie. [..]. UFO bez wąt-pienia przyczyniło się do rozwoju naszejkariery muzycznej, ale nie mam tu namyśli w  pierwszym rzędzie większegorozgłosu, powiększenia fanbase'u, kolok-wialnego "fejmu" czy dostrzeżenia przez"ludzi z branży". To, co przede wszys-

tkim daje artystom występ na dużej scenieUFO, to solidna porcja nowych doświad-czeń i  możliwości. Artyści muszą za-troszczyć się o  koncertowe wizuale,stageplan, technikę sceniczną i okiełznaćtłum, który czeka na każdy kolejny zespółz obnażonymi kłami. [...]. Jednoczenie sątraktowani, jak prawdziwi występującymuzycy - mają człowieka, który jest bu-forem między nimi a  festiwalem i  jestekipa techniczna, która stara się trzymaćrękę na pulsie. Same występy są naprawdędobre, efekt jedynie psuje bardzo słabaakustyka auli - gigantyczny pogłos, któryniejednokrotnie niszczył odbiór bardzodobrej muzyki. Jeśli muzykę słychaćgorzej (nie mam tu na myśli ciszej, tylkojako nieczytelną ścianę dźwięku) togorzej reaguje na nią publika [...]Kanałmailowy artysta-festiwal działa bardzosprawnie, odpowiedzi na nurtujące pytaniaotrzymuje się bardzo szybko. Później równieżmiałem wrażenie, że ,,ktoś ciągle się o mnietroszczy i nie muszę biegać, szukać odpowied-nich ludzi i upewniać się o wszystko.”

Mam nadzieję, że dowiedzieliście sięczegoś ciekawego, co pomoże wam docenićw pełni to niezwykłe wydarzenie, jakim jestUFO. Nie zapomnijcie wejść na stronę inter-netową festiwalu (ufo-openstage.pl) oraz profilna Facebooku, gdzie znajdziecie pełny line-uporaz dodatkowe informacje na temat tej im-prezy artystycznej.

MAKSYMILIAN WOLSKI

eg nie ie ie ?Unikatowy Festiwal Offowy, w skrócie UFO.

Z pewnością większość z Was spotkała się już z tą nazwą.

19

w szkolew szkole

Tegoroczna druga odsłona kampaniiwyborczej nie wzbudziła wielkichemocji, bo i  wzbudzić nie miała szans.Działaniom sztabów wyborczychzabrakło rozmachu, koordynacji, jasnegoprzekazu. w  efekcie spora częśćspołeczności uczniowskiej zwyczajnie nieposzła do urn. Frekwencja wyniosła 52,02procent, 20 punktów procentowychmniej niż w  ubiegłym roku, cow  niewielkiej społeczności jest bardzomałym wynikiem.W tym roku o  funkcję w  samorządzieuczniowskim ubiegały się cztery sztaby:„Make Batory Great Again” kierowanyprzez Magdalenę Michałowską, „PolakKatolik 2018” Mateusza Łukomskiego,„jesteś.my” pod kierownictwem JoannyJagodzińskiej oraz XX Jakuba Kacz-marka. PARTIA WIDMONiektóre sztaby nie kryły beztroskiegopodejścia do kandydowania. Rozbrajają-cym przykładem był Polak Katolik 2018,partia, która w  momencie wyborówpraktycznie nie istniała, jednak MateuszŁukomski, jej (istniejący) przewod-niczący zapewnił, że rozwinie skrzydłajeśli tylko wygra wybory. w jaki sposóbzdobędzie głosy? Szef ugrupowania, jeślitak można określić dwie osoby, nie za-mierzał inwestować czasu w tradycyjneformaty wyborcze, jak choćby plakaty

czy ulotki. Jego strategia to „chodzić poosobach i namawiać”... i choć wcześniejnie angażował się społecznie, tozadeklarował przekonująco, że „to sięzmieni”.... Przejście do drugiej tury i 143głosy oddane na Polaka Katolika 2018pokazują, że jest potencjał.Oszczędzanie energiiReprezentatywność partii nie spędzałasnu z powiek Jakuba Kaczmarka. „No, tojuż nie jest mój problem” - skomentował,pytany, dlaczego w  jego partii są tylkoosoby z drugiej klasy liceum. Niewielkawidoczność kampanii Kaczmarka okazałasię przemyślaną strategią. Zapytany pod-czas debaty o powód bierności, przewod-niczący twierdził, że odciął się od „grypolitycznej”, wyjaśniając, że „oszczędzaenergię na aktywne działanie” zaraz potym jak w magiczny sposób zdobędziegłosy, nie komunikując się z  wybor-cami.... Do swoich szans odniósł sięz nadzieją: „Mam nadzieję, że choć kilkaosób na mnie zagłosuje”. Efekt? XXgłosów, które jednak nie wystarczyły, abyprzejść do drugiej tury.GREAT AGAIN?Magdalena Michałowska stojąca na czelesztabu „Make Batory Great Again” za-powiadała między innymi zadbanieo przestrzeganie praw uczniów Batorego,działania informacyjne i sportowe. Mimojasnego programu i  licznego sztabu

Magda Michałowska uzyskała tylko 58głosów i  nie przeszła do drugiej tury.Trudno powiedzieć, co nie zagrało. Byćmoże hasło, które w  swej oryginalnejwersji kierowane było do sfrustrowanych,konserwatywnych Amerykanów, nie dokońca przemówiło do Batoraków. PEWNIACYW obliczu umiarkowanej aktywnościkonkurencji Joanna Jagodzińska, któraostatecznie wygrała wybory, nie widziałapowodu dla wzmożenia działań. „Naszakampania ruszyła głośno podczaspoprzednich wyborów, uznaliśmy, że nanaszej stronie są wszystkie niezbędne in-formacje.” w  programie partii JoannyJagodzińskiej znalazły się między innymileżaki na patio, „niezależna nić komu-nikacji” z uczniem i, oczywiście, zniżki. Podsumowując i  zmieniając nieco tontrzeba podkreślić, że pomijając elementyhumorystyczne, tegoroczna kampaniawyborcza, była dosyć mizerna i  nieodzwierciedlała roli, jaką SamorządUczniowski może pełnić w społecznościszkolnej. Ostatecznie jednak Batoracywybrali na swoich reprezentantów partięsprawdzoną w boju i wiarygodną. Ży-czymy Joannie Jagodzińskiej i  jej ze-społowi samych sukcesów!

AUTOR ANONIMOWY

18

Wybory: ReaktywacjaMigawki z kampanii, której prawie nie było

facebook.pl

Page 20: ISSN 2081-6863 kwiecień 2018batorak.pl/wordpress/wp-content/uploads/2018/09/numer-4...postanawia założyć gazetkę szkolną, Pomysł został zatwierdzony i w październiku 2006

20

na świeciena świecie

Otwierać okno czy nie,czyli o cichym zabójcy.

smogu.Smog to słowo, które powstało

z połączenia słów „smoke” i „fog”. w składsmogu wchodzą tlenki węgla, azotu, ben-zoapiren oraz najbardziej szkodliwe pyłyPM 2,5 i PM 10, które zanieczyszczająpowietrze i mają zły wpływ na zdrowie.Według danych Światowej OrganizacjiZdrowia (WHO) 33 z  50 miast o  na-jwiększym stężeniu szkodliwego pyłu PM2,5 znajduje się w Polsce. Najbardziejzanieczyszczone miejscowości w Polsceto duże miasta (m.in. Kraków, Warszawa)lub te mniejsze znajdujące w Małopolsceczy na Śląsku ( Rybnik, Żywiec).Smogowi towarzyszy bezwietrznapogoda i znaczne zamglenie. W Polce powietrze jest najbardziejzanieczyszczone w  całej Unii Europe-jskiej.

Graniczne stężenie (normy)szkodliwych pyłów zostały ustalone przezorganizację WHO. Stężenie frakcji PM2,5 powinno wynosić mniej niż 25ug/m3. Dla przykładu dnia 15 stycznianormy zostały przekroczone o  500%.Graniczne stężenie pyłów w Warszawiew sezonie grzewczym jest przekraczanepraktycznie codziennie. Oczywiście tenproblem nie pojawił się nagle teraz. Smogbył już dawno, czasach PRL. w latach 90.rozpoczęto badania nad jego wpływemi granicznym stężeniem. Już w 2000 rokuNajwyższa Izba Kontroli informowała, żejakość powietrza jest bardzo słaba. Grupą

najbardziej zagrożoną są alergicy, ast-matycy, osoby młode i starsze. Dzieci sąszczególnie narażone, ponieważ ich sys-tem odporności nie jest jeszcze w pełnirozwinięty, a  ich mózg jest zagrażanyprzez cząsteczki szkodliwych frakcji,które dostają się do krwiobiegu.w nowym raporcie UNICEF alarmuje, żezanieczyszczenia powietrza mogąuszkodzić tkankę mózgową i os-łabić rozwój funkcji poznawczych. Dlat-ego dzieci w  przedszkolach i  matkiz noworodkami nie powinny wychodzićna dwór, kiedy ich stężenie jest wysokie . Smog jest poważnym zagrożeniem,

chociaż wiele osób nie czuje przykregozapachu w powietrzu i nie jest w staniewyobrazić sobie zagrożenia . Wyczućmożna tylko tlenki siarki i azotu, resztazwiązków chemicznych jest dla nas zapa-chowo obojętna, ale niesie ze sobąnegatywny wpływ na nasze zdrowie. Za-grożenie niesione przez oddychaniezanieczyszczonym powietrzem zostałouznane przez Międzynarodową AgencjęBadań nad Rakiem za czynnikbezwzględnie rakotwórczy. Działanierakotwórcze ma benzoapiren, którywchodzi w skład smogu. Smog to przedewszystkim dwa szkodliwe związki- PM2,5 pył zawieszony o średnicy nie więk-szej niż 2,5 mikrometra i PM 10 o 4 razywiększej średnicy. Te drobne pyły osi-adają na ściankach pęcherzyków płuc-

nych, utrudniają wymianę gazową i przy-czyniają się do miażdżycy. Najbardziejszkodliwe są cząsteczki, które przedostająsię z płuc do krwiobiegu. Jest to bardzogroźne dla osób cierpiących na chorobyukładu krążenia. Warto dodać, że towłaśnie te choroby są główną przyczynązgonów w Polsce. Smogowe pyły nasilająrównież objawy chorób o podłożu aler-gicznym (katar sienny, zapalenie spo-jówek, astma alergiczna, astmaoskrzelowa).

W wyniku drażnienia przez pyłymogą powstawać stany zapalne błony ślu-zowej oskrzeli, gardła oraz nosa.Szkodliwe, drażniące działanie na górnedrogi oddechowe skutkuje suchościągardła, uciążliwym kaszlem. Smogatakuje również układ krwionośny. Możepowodować zakrzepice żył czy nadciśnie-nie.

Badania dowodzą, że w  raz zewzrostem stężenia pyłów PM 2,5 i PM 10zwiększa się umieralność z  powoduchorób płuc (m.in. raka płuc), krążeniai sercowo-naczyniowych. Oczywiście niemożemy stwierdzić, że smog powodujekażdą taką chorobę, ale w  miastachzanieczyszczonych częściej dochodzi dośmierci z powodu tych chorób. Organi-zacje zdrowotne twierdzą, że w miastachze smogiem średnia długość życia jestniższa o 10 lat .

13

hi rihi ri

12

z góry, bo są dorośli, bo w końcu przecieżlepiej znają świat niż dzieci. Chociażmogło być to oczywiście tylko sarkasty-czne wyzwisko, patrząc na to, że dwojekolegów Hawkinga założyło się o paczkęcukierków, że ten, nigdy niczego nie os-iągnie. Chłopcy mieli wtedy dwanaścielat i rzeczywiście żaden z nich nie potrafiłprzewidywać przyszłości. Hawking,którego ,,umiejętności praktyczne nigdynie mogły nadążyć za dociekaniami teo-retycznymi’’ w St Albans School miał in-spirującego nauczyciela matematyki,Dirkana Tahtę, i on to właśnie zaszczepiłw młodym duchu chłopaka zamiłowaniedo tego przedmiotu, jak i fizyki. Na Ox-ford Stephen zdawał w marcu 1959 rokui  jednocześnie uzyskał wówczas stype-ndium z  nauk przyrodniczych, co oz-naczało, że dalszą pasję do matematykimusiał rozwijać sam. Jednak, jak wspom-ina niezbyt z  siebie dumny, na naukęwówczas przeznaczał średnio godzinędziennie. Talentu i  inteligencji muz  pewnością nie brakowało, jednakpowszechnie panowała pewnego rodzajuakademicka moda na naukowy minimal-izm, przekonanie że ,,nie ma rzeczy, dlaktórych warto się wysilać’’. Nagłachoroba diametralnie zmieniła to podejś-cie, a dalszą historię znamy już bardzo do-brze.

“Perspektywa możliwej śmierciw  młodym wieku uświadamia ci, żewarto żyć i że jest mnóstwo rzeczy, którechciałbyś zrobić.”

Tak to w  oka mgnieniu nasz świato-pogląd się zmienia. w jednym momencieodchodzimy od podejścia ”mam na to

czas” przechodząc do ” nie wiem ile mijeszcze czasu zostało na życie naprawdę’’.Można by to porównać do nagłegowpadnięcia w  lodowatą, mrożącą krewwodę, po okresie błogiego stąpania połące z  lekkimi górkami i ciepła własnejstrefy komfortu, życia bez pośpiechu. Cy-tując słowa Hawkinga, ”(…) becauseevery new day could be my last, i havedeveloped a desire to make the most ofeach and every minute’’. Czy oznacza to,że bez choroby, bez budzącego ze snubodźca, człowiek nie byłby w  stanieprzekalkulować, tego co dla niego na-jważniejsze? Bez paniki, że każdy dzieńmoże być tym ostatnim, Stephen (możejako metafora każdego człowieka?), nieużyłby pełni możliwości swojego umysłu,aby odpowiedzieć na od zawsze nurtującego pytanie?

“My goal is simple. It is a complete un-derstating of the universe, why it is as itis and why it exists at all.”

Zastanawiając się nad pojęciem czasu,w pewnym momencie człowiek zaczynadoceniać jego bezcenną wartość, ulot-ność i nieuchwytność. Czuje, jak każdasekunda ucieka bezpowrotnie, a minuta,wcześniej będąca wiecznością, teraz jestnikłym mrugnięciem oka. StephenHawking całe życie zastanawiał się nadczasem, ten jednak nie miał odwagi wyśl-izgnąć mu się przez palce. Należy przyznać, że bez ALS i silnej woligeniusza, które w  konsekwencji do-prowadziły do ewolucji myśleniaHawkinga i posunięcia do przodu naukio  czarnych dziurach, grawitacji kwan-towej czy istnienia osobliwości, nasz ter-

aźniejszy świat pozostałby wybrakowany,jak i wielu ludzi, dla których był on in-spiracją, straciłoby nadzieję na spełnianiemarzeń mimo niepełnosprawności. Namożliwość zmieniania świata, mimowłasnych niedoskonałości. z jednej stronygenialny astrofizyk, z drugiej ikona naukio kosmosie na arenie międzynarodowej,porównywalna do samego Alberta Ein-steina. Stephen chciał, aby nauka dotarłado wszystkich i w pewnym stopniu musię to udało. Jego pierwsza książka,Krótka historia czasu z  1988, była takprzystępna dla każdego, że sprzedawanabyła nawet na lotniskach i jeżeli ktoś za-jrzał kiedyś do tejże lektury, wie, że przy-najmniej w jakimś stopniu ułatwia namzrozumienie Wszechświata, naszegodomu. Żyjemy we Wszechświecie, skończonymczy też nie, rozszerzającym się w dodatkupod ciągłą, lecz odległą obserwacjąnaukowców. Możliwe, że jest on jednakodpowiedzią na to skąd się wzięliśmyi  dlaczego żyjemy, czy nasze na-jróżniejsze, często kulturowe lub religijnewyobrażenia o sensie życia mają w sobiechociaż ziarenko prawdy. Nieskończonyumysł Stephena Hawkinga był w staniewyjść z pewnymi teoriami, które na pod-stawie późniejszych badań często okazy-wały się właściwe, jak nie trafne. Dzieckorozkłada zabawkę na części, StephenHawking chciał rozłożyć Kosmos.z  pewnością jeszcze wiele przed nami,jednak udało mu się pokazać, że nie ży-jemy w zamkniętej klatce, Nieprzestępneji ograniczonej klitce. Wystarczy, że ot-worzymy drzwi, a  znajdziemy sięw domu, we Wszechświecie.

ALEKSANDRA KAMIŃSKA

Page 21: ISSN 2081-6863 kwiecień 2018batorak.pl/wordpress/wp-content/uploads/2018/09/numer-4...postanawia założyć gazetkę szkolną, Pomysł został zatwierdzony i w październiku 2006

12

hi rihi ri

Pewnego dnia, jakoś tuż po wo-jnie, w Highgate w Londynie, w jednymz tych wysokich i wąskich wiktoriańskichdomów, uśmiechał się od ucha do uchapewien jasnowłosy chłopiec. Przed nimleżało wielgachne, tajemnicze pudełko,a on rwał z niego drobnymi rączkami pa-pier, całemu przy tym drżąc z ekscytacji.Był to mały Stephen William Hawkingz lekko ponad 3-letnim stażem oglądaniaświata. Od zawsze marzył o swojej włas-nej kolejce, a teraz, tuż przed nim leżałaprzywieziona przez tatusia z  Amerykitaka mechaniczna z  torami w  kształcieósemki i z pociągiem do nakręcania. Jego

siostra Mary i  mama również dostałyprezenty, więc był to bardzo radosnydzień dla całej rodziny Hawkingów.

Dzieciństwo chłopca było ra-dosne i beztroskie, aczkolwiek jego rodz-ina uchodziła za dosyć ekscentryczną.Żyli skromnie, a  że ojciec nie znosiłwydawać pieniędzy by zapewnić sobiewygodę, to chociażby w  zimę zamiastciepła z kaloryferów zastępowały im tododatkowe warstwy ubrań, natomiastprzemalowany na zielono wóz cygańskibył idealnym wakacyjnym lokum dlamałych urwisów. Kiedy Stephen miał 5lat, na świecie pojawiła się jego młodsza

siostra Philippa, którą chłopak zawszeuważał za znacznie bystrzejszą od niego.w końcu potrafiła czytać już w wieku 4lat, a on dopiero opanował te umiejętnośćjako ośmiolatek. Później w wieku nasto-letnim zajmował się modelarstwembudując modele samolotów i  łodzi. Jakwspomina, nigdy nie obchodziło go, jakte modele wyglądają, ważne, aby działałyi  mógł nimi sterować. Potem zajął sięwymyślaniem skomplikowanych gierwraz ze szkolnym kolegą. Były to gryprzemysłowe i  wojenne, które, jakuważał Hawking, ,,brały się z potrzebyzrozumienia, jak działają różne systemyi  jak można je kontrolować’’. Podczasstudiów doktoranckich zastąpiły je bada-nia kosmologiczne.

“Jeśli rozumiemy jak działa Wszechświat,w pewnym sensie go kontrolujemy. “

Stephen urodził się dokładnie trzysta latpo śmierci Galileusza, jak to zwykł maw-iać, i nigdy nie był wybitnym uczniem.Wychował się jednak w  środowiskunaukowym i  akademickim, więc wielenawyków mógł już wynieść z  domu.Jego oceny ledwo co zahaczały o średniąa i nauczyciele nie pokładali w nim wiel-kich nadziei. Co dziwne jednak, koledzyz  klasy nazywali go Einsteinem. Takiparadoks może świadczyć o  częstymzarozumialstwie ludzi, którzy patrzą

ephen h kingObywatel wszechświata o nieskończonym umyśle

pl.wikipedia.org

21

na świeciena świecie

20

Smog może przyczyniać siętakże do codziennych objawów negaty-wnego wpływu na nasze samopoczuciei zaburzeń układu nerwowego: zawrotówgłowy, problemów widzenia, rozko-jarzenia, bezsenności i bólów głowy.Według badań na Collegium Medicus naUniwersytecie Jagiellońskim kobiety dłu-gotrwale narażone na wysokie stężeniepyłów PM 2,5 i  PM 10 mogą rodzićdzieci z  mniejszą masą urodzeniowąi bardziej zagrożone zachorowaniem nachoroby układu oddechowego.Smog atakuje również zwierzęta, któreoddychają powietrzem przy gruncie.Tam stężenie szkodliwych pyłów jest na-jwiększe. Według danych weterynarzypsy mieszkające w  zanieczyszczonychmiastach częściej chorują na zapaleniespojówek. Pyły szkodzą również rośli-nom, pochłaniając światło, co sprawia, żezamykają się aparaty szparkowe i procesfotosyntezy jest utrudniony.

W Londynie w  latachpięćdziesiątych smog miał bardzowysokie stężenie. w grudniu 1952 pod-czas największego stężenia nazwanegoWielkim Smogiem Londyńskim w ciągukilku dni z powodu komplikacji odde-chowych zmarło 4 tysiące osób.Śmiertelne żniwo zebrały równieżuszkodzenia oskrzeli. Wielki smogspowodował uchwalenie ustawy

o czystym powietrzu, która zmniejszyłaemisję szkodliwych gazów oraz znaczniepoprawiono warunki życia.

W celu zmniejszeniazanieczyszczeń, które wydzielamy z włas-nego systemu ogrzewania, możnapodłączyć się do miejskiej sieci ciepłown-iczej lub palić i rozpalać tylko suchym,niemalowanym drewnem. Możliwa jestrównież zmiana pieca na ekologiczny,pomagający w  dbaniu o  środowisko.w  wielu miastach można ubiegać sięo  dofinansowanie w  wysokości 60 %kosztów wymiany starego pieca na nowy.Ważną sprawą jest też postawa obywatel-ska i społeczne zaangażowanie w dbanieo  powietrze. Obecnie ludzie nie chcązgłaszać służbom, kto z ich sąsiadów „za-truwa powietrze”. Nowym rozwiązaniemsą więc drony sprawdzające dymywychodzące z  komina używane przezStraż Miejską. Często zdarza się, że igno-ranci palą w  piecach śmieciamii  innymi niedozwolonymi materiałami,gdyż kary są za małe i bardziej opłaca imsię zapłacić 500zł (jeśli zostaną złapani) niżdostosować się do przepisów. Przeraża-jący jest brak świadomościi zainteresowania tematem. Nie należy także wsypywać na żar zbytdużych ilości węgla. Dorzucając bardzodużo paliwa, sprawiamy, że utrudnionydostęp tlenu do paliwa powoduje rozkład

niedopalonych części paliwa, które mogązostać wychwycone przez strumieniaciepłego powietrza i opuścić piec przezkomin. Sprzyja to emisji PM 10 oraz jestdość nieekonomiczne. Węgiel należydosypywać powoli, by każde częścipaliwa mogły się dopalić.Stężenie szkodliwych pyłów można nabieżąco monitorować za pomocą aplikacjiPlume, Kanarek czy ZanieczyszczeniePowietrza. Maski antysmogowe równieżpomagają, lecz przed kupnem trzebadokładnie sprawdzić, jakie filtry posiadająi przed jakimi związkami nas ochronią.Maska powinna być odpowiedniegorozmiaru, dopasowana i szczelnie przyle-gająca do twarzy.w  dni z  przekroczoną normą powin-

niśmy unikać spacerów w miejskich ob-szarach oraz nie otwierać okien. Osobomniezdającym sobie sprawy z zagrożenianiesionego przez smog może sięwydawać, że, otwierając okno,wpuszczają „świeże powietrze” (wietrząpomieszczenie), lecz wpuszczają smogi nic dziwnego, że później obserwują usiebie na przykład łzawienie oczu czydokuczający katar. Biegać, uprawiaćsport na zewnątrz w  takie dni powin-niśmy w parkach lub lasach, gdzie stanpowietrza jest o wiele lepszy.

ALEX KORYTKOWSKI

pl.wikipedia.org

Page 22: ISSN 2081-6863 kwiecień 2018batorak.pl/wordpress/wp-content/uploads/2018/09/numer-4...postanawia założyć gazetkę szkolną, Pomysł został zatwierdzony i w październiku 2006

22

owceowce

o strzyżeniu owiec

Sport. Wspaniałe stadiony, rykwidzów, zaangażowanie, napięcie. Rywal-izacja, która wydobywa z człowieka to conajlepsze. Czasami emocje, towarzyszącesportowym zmaganiom niosły za sobąspołeczne niepokoje. Wyścigi rydwanóww Bizancjum i ekstraklasa w Polsce. Zaan-gażowanie setek i tysięcy osób. a wszystkoto zazwyczaj z  powodu nadmuchanegoświńskiego pęcherza, albo grupyprzemieszczającej się z punktu a do punktuB w jak najkrótszym czasie. Zaprawdę sport,jeśli spojrzeć na niego z boku, wydać sięmusi czymś wysoce irracjonalnymi bezcelowym. Tymczasem są na świeciemiejsca, gdzie narodowa dyscyplina nietylko nie budzi wzajemnej wrogości, ale-zwłaszcza kiedyś- służy ludziom. Mowa tu„najszczęśliwszym kraju na ziemi” jak kon-sekwentnie wskazują międzynarodowebadania, a więc o Nowej Zelandii. Sport,o którym mowa, jest tam szczególnie pop-ularny, a sportowcy mogą liczyć na pomoci  finansowanie z  krajowej organizacji-Nowozelandzkiej federacji sportowegostrzyżenia owiec.

Nie wiadomo czy sport ów zrodziłsię dopiero na oceanicznych wyspach, gdziepopulacja owiec kilkakrotnie przewyższaludzką. Być może wywodzi się on z Irlandii,lub Szkocji, gdzie obecnie cieszy się takżepewnym zainteresowaniem, a  do NowejZelandii dotarł wraz z przesiedlonymi tamEuropejczykami.

Zasady tylko na pozór są proste. Nie chodzibowiem jedynie o szybkość, z jaką zawod-nicy pozbywają się sierści z czworonogów,ale o proporcje dokładności, efektywnościi  czasu. Przypomina to więc raczej skokinarciarskie, bowiem ostatecznie rozstrzygają„punkty za styl” przyznawane przez specjal-nie kształconych, posiadających licencjemiędzynarodowej federacji sędziów.Podobieństw do skoków jest zresztą więcej.Każdy kraj posiada inne owce. w zależnościod gatunku, ale też na przykład wilgotności,w której żyją ich sierść różni się szorstkością,długością, czy poziomem poskręcaniawłosów. Owe specjalne warunki są niewąt-pliwym ułatwieniem dla zawodnikówgospodarza danego konkursu. w związkuz tym najlepsi z nich już na kilka miesięcyprzed najważniejszymi konkursamiprzenoszą się do krajów gospodarzy, by tampoznawać fakturę miejscowych zwierząt.a jest o co walczyć- nagrody w zawodachsięgają ogromnych sum, zaś zwycięzcyw Nowej Zelandii sławą nie ustępują eu-ropejskim piłkarzom czy atletom.

Procesy globalizacyjne nie om-inęły i tej dyscypliny. Tradycjonalizm mu-siał ustąpić miejsca technologii i  chociażnajbardziej prestiżowy konkurs, dalejodbywa się pod patronatem „Złotychnożyc” narzędziem sportowców stały sięmaszynki elektryczne. Globalizacja położyłarównież kres bezdyskusyjnej hegemoniinowozelandczyków. Wprawdzie w  za-wodach drużynowych po dziś dzień nikt nie

odebrał im miana zwycięzców, jednakw kategorii indywidualnej mistrzem światajest obecnie Szkot – Gawin Muth. Jeśli chodzi o kibiców, znów można szukaćanalogii ze skokami. Nie jest to dyscyplinaw której widać zbyt wiele. Wprawdzie przykażdym z  zawodników stoją kamery,a kibice ich pracę mogą podziwiać na telebi-mach, które wyświetlają także aktualnerekordy, czy wynik potrzebny dozwycięstwa, nie mniej jednak fani na sta-dionie widzą zapewne mniej niż ci obser-wujący zawody w telewizji. Jedna runda to20 owiec, co przy aktualnej średniej czasu,daje mniej więcej kwadrans.

Jaka przyszłość czeka strzyżenieowiec? Od kilku lat trwają rozmowyz MKOL-em w kwestii rozgrywek olimpi-jskich. Jeśli kogoś to bawi, warto przypom-nieć sobie początki carlingu, który kiedyśrównież wyśmiewany, dziś nikogo niedziwi, a nawet podczas Igrzysk jest jednąz chętniej oglądanych dyscyplin. Osobiściez  całego serca kibicuje tej inicjatywie-w końcu rolą Igrzysk już od starożytnościbyło łączenie wszystkich ludzi. Obecniedyscypliny dla nas egzotyczne, mogłybystać się pomostem pomiędzy różnymi kul-turami. Poza tym, w czym strzyżenie owiecgorsze jest, od równie absurdalnegoz punktu widzenia oceanicznych wyspiarzy,niszowego sportu, jakim są Skoki? Czemukunszt Stocha ma być traktowany jako coślepszego niż wyczyny Mutha?

KINGA MAZUR

tajemniceworms4.webd.pl

11

hi rihi ri

10

i  Andrzej Strug, a  także piosenkarkaAnna German, śpiewaczka Violetta Villasi wiele innych sław. ZAKLINACZ FALPierwszym kapitanem transatlantyku byłEustazy Borkowski tak zwany „Zaklinaczfal” czy też „Kapitan siedmiu mórz”.„Mówił kilkunastoma językami, które musię stale myliły, pił jak smok, nigdy chybanie wracając do stanu całkowitej trzeź-wości” – wspominała BorkowskiegoMonika, córka Stefana Żeromskiego.–„Grał na gitarze, leżąc na stercie poduszekw kajucie, na swoje koncerty zapraszałwybrane osoby. Na ścianie miał wielkąfotografię mojego ojca. Jego oficerowiemówili, że jeśli kiedyś nagle zupełniewytrzeźwieje, to statek czeka pewnakatastrofa.” Złośliwi twierdziliwprawdzie, że Borkowski w  ogóle nieradził sobie z  przyrządami nawiga-cyjnymi i  że to obecność pierwszegoi drugiego kapitana zapewniała sprawnedziałanie statku. Jednak nie było wątpli-wości, że w zabawianiu towarzystwa byłniezrównany. Został usunięty ze statkuwraz z wybuchem wojny, a dowodzenie

zmieniało się jeszcze parę razy w jej cza-sie. GWIAZDY I BALENa „Batorym” nigdy nie było nudno,odbywały się tam bale kostiumowe, kon-certy, sztuki teatralne, a nawet wybory naMiss Batorego. Pasażerowie mogli ko-rzystać z biblioteki, sali tanecznej, gim-nastycznej, kawiarni czy też basenu.Największą atrakcję stanowiło jednakżycie towarzyskie. Podróżujący „Bato-rym” Melchior Wańkowicz w  swoichrelacjach dla miesięcznika „Morze”wielokrotnie podkreślał, że większośćpasażerów wybrała rejs transatlantykiemwłaśnie z  powodów towarzyskich.„Wody z  takich statków nie widać zawiele i  najłatwiej byłoby mi pisać dorubryki moda i salon” – ironizował. Podczas dwutygodniowej podróżypasażerowie wypijali morze alkoholu, ro-mansowali i nawiązywali przyjaźnie. LUCKY SHIPWybuch wojny przerwał beztroskie życiepasażerów „Batorego”. EustazyBorkowski został odwołany z  funkcjikapitana, zaś statek zaczął służyć do trans-

portu wojska i uzbrojenia. Pływający podbrytyjską banderą "Batory" szybko zyskałsobie przydomek statku, który ma szczęś-cie („lucky ship”), ponieważ okazał sięwyjątkowo odporny na ataki wroga. Tona Batorym udało się bezpieczniewywieźć złoto Banku Anglii, bezpiecznieprzetransportować brytyjskie dzieci doportów Australii, a  także uratować arrasyi inne skarby wawelskie. EMERYTURAW 1969 roku transatlantyk został za-mieniony w pływający hotel, jednak niecieszył się w tej roli wyjątkowym zain-teresowaniem. Po decyzji o zezłomowa-niu, ruszył w swój ostatni rejs do stoczniw Hongkongu, gdzie spotkał go smutnykoniec. Owiany legendą statek pływał powodach 36 lat i pozostał w naszej pamięci,jako statek wyjątkowy. Jego miejsce zajął“Stefan Batory”, holenderski towarowo-wojskowy transatlantyk, którego Polacyprzerobili na statek pasażerski. Wszyscyjednak wiedzieli, że nie równał się do“Batorego”.MAJA KARWACKA

pl.wikipedia.org

Page 23: ISSN 2081-6863 kwiecień 2018batorak.pl/wordpress/wp-content/uploads/2018/09/numer-4...postanawia założyć gazetkę szkolną, Pomysł został zatwierdzony i w październiku 2006

10

hi rihi ri

r n l n k b r ”

Najsłynniejszy polski transatlantyk, pły-wał po morzach i oceanach świata aż 36lat. Wyjątkowo długo i  to nie bezpowodu. “Batory” nie był zwyczajnymstatkiem. SYMBOL PRESTIŻUTransatlantyk, był w latach trzydziestychXX wieku symbolem statusui  zamożności państwa. Był także jednąz  niewielu, w  ówczesnych czasach,możliwości przedostania się przez At-lantyk. Na pewno najwygodniejszą.w Polsce na początku budowano transat-lantyki na potrzeby emigrantów, którzychcieli jak najtaniej dotrzeć do celu.Później przystosowywano je także do ob-sługi zamożnych podróżnych. Transat-lantyk „Batory” wszedł do służby 8kwietnia 1936 roku. Był młodszym bliź-niakiem statku MS „Piłsudski”, któryw 1939 roku zatonął.

Swoją pierwszą podróż odbył z włoskiejstoczni, gdzie został wyprodukowany, dorodzimego portu w Gdyni. Nazwa, up-amiętniać miała walkę króla Stefana Ba-torego o dostęp Polski do morza i  jegowysiłek włożony w rozwój żeglugi hand-lowej. PŁYWAJĄCY SALON POLSKIEJSZTUKI I... CZEKOLADOWE BU-DOWLE„Batory” Miał 160 metrów długości i 21szerokości. Wysoki na pięć pięter. 7pokładów, A,B,C i  D - z  kajutami, dotego pokład słoneczny, spacerowy. Nie bez powodu nazywany był "pływa-jącym salonem polskiej sztuki”. Projek-towaniem wnętrz zajmowała się grupaczołowych polskich artystów. Dbali onio to, aby statek był definicją nowoczes-ności i elegancji. Nawet takie detale jaksztućce, obrusy czy karta dań były ich

projektu. Na pokładzie zapewniono 500miejsc w klasie turystycznej i 280 w klasiepierwszej. Projektantom udało się zapro-jektować i  podzielić wnętrza w  tensposób, żeby odpowiadały obojgu typompasażerów: bogatym i... jeszcze bogat-szym. Dlatego mogliśmy znaleźć czytel-nie, sale taneczną - oddzielne dla każdejklasy. Ulotki reklamujące rejsy „Batorym” pod-kreślały doskonałą obsługę i  znakomitąkuchnię. Kucharze stawali na głowie,żeby uszczęśliwić gości, tworzyli bu-dowle z czekolady, a nawet modele statkuwykonane z masła. Pasażerom przygry-wał najlepszy polski zespół jazzowy„Orkiestra Wojciechowskiego”. Milionerzy, aktorzy i szpiedzyRejs „Batorym” nie należał do tanich.W  1936 r. cena biletu w  jedną stronęz Polski do Nowego Jorku wynosiła 94,5dolara, zaś w obie strony - 169 dolarów.Nie miało to jednak znaczenia. Zadaniemstatku był nie tylko transport ludzi. Samapodróż była niezapomnianą przygodą.Pięciopiętrowy gigant stał się szybkohitem wśród polskiej śmietanki to-warzyskiej. Oprócz, aktorów,piosenkarzy statkiem podróżowaliszpiedzy, politycy, pisarze, milionerzy.Wśród pasażerów „Batorego” znaleźli sięHanka Ordonówna legendarna polskaaktorka i pieśniarka kabaretowa, pisarzeArkady Fiedler, Melchior Wańkowicz

Ambasada polskiej kultury

pl.wikipedia.org

23

kulturakultura

Pierwsza gala Akademii Fil-mowej trwała zaledwie 15 minut i  niewzbudziła większego zainteresowania.z kolei 90. - jubileuszowa gala – zebrałamiliony ludzi przed ekrany telewizorówi  miesiąc później nadal pobrzmiewaechem wśród fanów kina (i nie tylko).

Zgodnie z oczekiwaniami stat-uetkę za najlepszy film zdobył “Kształtwody” Guillerma del Toro (znanego jakoreżysera “Hobbita” oraz “Labiryntufauna”). Film był faworytem od samegopoczątku, nie dziwi zatem fakt, że uzyskałaż 4 statuetki. Na gali nie zabrakło takżepolskiego akcentu. „Twój Vincent”,nowatorska polsko-brytyjska kopro-dukcja zrealizowana techniką malarską,została nominowana w kategorii najlep-szy długometrażowy film animowany.Jednak tak jak przewidywano, statuetkętę zgarnął „Coco”, którego budżetwynosił aż 175 mln dolarów (podczas gdybudżet “Twojego Vincenta” wynosiłtylko 5,5 mln). Walka była nierówna,podobna do zmagań Dawida z Goliatem.w kategorii najlepsza aktorka pierwszo-planowa nagrodę otrzymała olśniewającaFrances McDormand. Meryl Streep,pomimo że nie doczekała się statuetki, tri-umfowała po raz kolejny. Była to jejosiemnasta nominacja do Oskara. Ak-torka już w  2012 ustanowiła rekordotrzymanych nominacji. w kategorii na-jlepszy aktor pierwszoplanowy

wyróżniono Garego Oldmana za rolęw “Czasie mroku”.

W moim odczuciu tegoroczneOscary były sumą wielkich nadzieii  jeszcze większych rozczarowań.Zdawało się, że udało się dokonaćprzełomu. Złote Globy miały pomócprzełamać tabu i  uwrażliwićspołeczeństwo na problem molestowaniaseksualnego, co częściowo się udało. Jed-nak mam wrażenie, że od tego czasu zro-biliśmy krok wstecz, Oscary były podtym względem bardzo zachowawcze.Podczas gali raz po raz przewijał się tematrównouprawnienia kobiet i mniejszościrasowych, ale kwestia napaści seksualnychjakby ucichła. Wrząca podczas ZłotychGlobów atmosfera zupełnie ostygła.Prowadzący galę Jimmy Kimmel nieu-miejętnie podjął temat, a  jego żarty nagranicy dobrego smaku wywołaływymuszone śmiechy wśród widowni.Wprawdzie wpływowy producent holly-woodzki, Harvey Weinstein, odpowiadałniedawno za napaści seksualne i gwałty,ale upłynęło zbyt dużo czasu, nim spraw-iedliwości stało się zadość. Dziękiodważnym wyznaniom kilkudziesięciuofiar (m.in. Angeliny Jolie czy GwynethPaltrow) oprawca został usuniętyz  zarządu Akademii Filmowej i  straciłposadę prezesa firmy, której był założy-cielem. Jednak czy to wystarczy bydokonać prawdziwych zmian? a  może

ruch #metoo niedługo popadnie w za-pomnienie i nigdy więcej nie usłyszymy#jateż, dlatego że ofiary nadal będą bałysię mówić prawdę? z pewnością te ostat-nio nagłaśniane nie były przecież je-dynymi i  ostatnimi przypadkami.Niezależnie od tego, jak to się dalej po-toczy, wielkie słowa uznania należą sięFrances McDormand (statuetka zagłowną rolę w  „Trzy billboardy zaEbbing, Missouri”). Jej oscaroweprzemówienie było proste i  krótkie,z przesłaniem. Aktorka poprosiła wszys-tkie kobiety, które zostały nominowanedo Oscara o powstanie z miejsc, doceni-ając w ten sposób ich wkład w sztukę fil-mową. Dzięki niej wszyscy moglidostrzec siłę kobiet w Hollywood.

W tym roku wiele z  nomi-nowanych filmów było na swój sposóbprzełomowych. “Call me by your name”-historia miłości łączącej dwóchmężczyzn, umiejscowiona we Włoszechlat 80. XX wieku, czy chociażby animacja“Coco”- bajka, której bohaterem jestchłopiec z  Meksyku (moim zdaniemniewypowiedziany, ale silny kontekstpolityczny). Oscary to symbol “americandream”, lecz czy mogą wykroczyć pozafilmową fikcję i wpływać na współczesnąrzeczywistość? Mam nadzieję, że tak.

MAGDA KAROLAK

nagroda akademii filmowej

22

pl.wikipedia.org

Page 24: ISSN 2081-6863 kwiecień 2018batorak.pl/wordpress/wp-content/uploads/2018/09/numer-4...postanawia założyć gazetkę szkolną, Pomysł został zatwierdzony i w październiku 2006

24

wierszwiersz

Od tego dnia,Chowasz się wszędzie.

Jesteś falą,Porywającą w głąb przestworzy.Tą bryzą, lekkim podmuchem wiatru,Owiewającym włosy bez ustanku.

Liściem opadającym z drzewa,Rozkwitającym pączkiem krzewu,Nawet trywialnym na wpół opróżnionym,Krystalicznym słoiczkiem pospolitego dżemu.

Znajduję Cię,W drobnostkach, To pozwala zapomnieć,O troskach.

Balansując na granicy,Danse macabre,Trzymając się Śmierci spódnicy,W świecie równości,Platońskiej utopii,Gdzie współcześni wolą korzyści,Relatywnie leczniczych działań konopi,A ja w pamięci mam Ciebie,Mówili memento mori,Frazes otulany twym gromkim śmiechem,Średniowieczny zabobon,Zderzony z twym własnym pospolitym ruszeniem,Dzisiaj nie istniejesz…

KLAUDIA GRĄT

KRUCHOŚĆ CHWILDOCZESNYCH

facebook.pl

9

hi rihi ri

8

czeon (miasto 30 kilometrów od Seulu,słynne z ogromnego i nowoczesnego lot-niska, obsługującego cały region), kiedyto desant wojsk sprzymierzonych zaszedłprzeciwnika od tyłu i odrzucił w okolice

38 równoleżnika. Armia północno-kore-ańska znalazła się w rozsypce, na pomocsojusznikom władze Chińskiej RepublikiLudowej przysłały 400 tysięcy „ochot-ników”. Wojna rozgorzała na nowo.

Mimo liczebnej dominacji armie komu-nistyczne nie mogły uzyskać znaczącejprzewagi. w  lipcu 1953 roku zdecy-dowano się podpisać rozejm w  Pan-mundżon, na mocy którego utworzonodwie strefy, granicą których został 38równoleżnik. Jednak rozejm ten nie za-kończył krwawego konfliktu, istnienieobok siebie dwóch, tak różnych, państwkoreańskich na długie lata, aż po dzieńdzisiejszy stało się ogniskiem zapalnymlokalnych konfliktów oraz prawdziwymzagrożeniem wybuchu światowego kon-fliktu nuklearnego. Państwo rządzonetwardą ręką dyktatorskiej rodziny Kimówod lat izolowane jest na arenie między-narodowej i  stanowi globalny problempraktycznie od momentu swego powsta-nia. Atomowy szantaż totalitarnego przy-wódcy co chwila elektryzuje społecznośćmiędzynarodową. Jedyną możliwościąwywierania wpływu na to państwo sąmiędzynarodowe sankcje, z których naj-dotkliwszą jest ograniczenie eksporturopy. Jednak każde ogłoszenie nowychsankcji skutkuje kolejnymi próbamijądrowymi oraz agresywnymiwypowiedziami dyktatora. W  chwiliobecnej już całe terytorium Stanów Zjed-noczonych znajduje się w  zasięgupółnocnokoreańskich rakiet. Armie na-jbliższych sąsiadów komunistycznegopaństwa - Korei Południowej i  Japoniiznajdują się w  ciągłej gotowości. Rolemediatora w permanentnym konflikciepełnią Chiny, jedyne państwo, któregoprzywódcy mają jakikolwiek wpływ nakoreańskiego satrapę.

ZUZANNA BIAŁAS

pl.wikipedia.org

pl.wikipedia.org

Page 25: ISSN 2081-6863 kwiecień 2018batorak.pl/wordpress/wp-content/uploads/2018/09/numer-4...postanawia założyć gazetkę szkolną, Pomysł został zatwierdzony i w październiku 2006

8

hi rihi ri

Po zakończeniu II Wojny Świa-towej w wyniku, której całkowita klęskęponiosła Japonia, Półwysep Koreańskizostał zajety przez dotychczasowych so-juszników, tj. Związek Radziecki napółnocy oraz Stany Zjednoczone napołudniu. Początkowo planowano ut-worzenie jednego, niepodległegopaństwa koreańskiego, jednak pogarsza-jące się stosunki między mocarstwamioraz początek zimnej wojnyspowodowały, że idea ta stała się prakty-cznie nierealna. w  maju 1948 roku,w  strefie zajętej przez Amerykanówprzeprowadzono demokratycznewybory, po czym 15 sierpnia ogłoszonopowstanie Republiki Korei ze stolicąw Seulu. w reakcji na działania Południa,na północy proklamowano powstanieKoreańskiej Republiki Ludowo-

Demokratycznej ze stolicą w Phenianie,pod przywództwem Kim Ir Sena. PodziałKorei na dwa Państwa stał się faktem.Niedługo po tym na granicy oddzielającejnowo powstałe państwa zaczęło do-

chodzić do regularnych potyczek. Dowybuchu otwartego konfliktu doszło 25czerwca 1950 roku, kiedy to wojska ko-munistycznej Północy zaatakowały Re-publikę Korei. Początkowokomunistyczna armia, wspierana przezZwiązek Radziecki oraz Chiny odnosiłaogromne sukcesy, w  wyniku czegobardzo szybko opanowano większą częśćPółwyspu Koreańskiego. w akcie desper-acji władze demokratycznego państwapoprosiły o pomoc ONZ. Na czele kon-tyngentu, którego zdecydowaną więk-szość stanowiły wojska StanówZjednoczonych, stanął, wsławionyw walkach z Japończykami, generał Dou-glas McArthur. Decydujące okazało siępanowanie Amerykanów w powietrzu,do przełomowej bitwy doszło pod In-

n k re ń kKonflikt nierozstrzygnięty do dnia dzisiejszego

pl.wikipedia.org

rys. Gabriela Zalewska

25

we włoszech/in italiawe włoszech/in italia

24

WERSJA POLSKAW dniach 16-24 marca 2018 r., grupa uczniów z  II

Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Batorego miała okazjęuczestniczyć we włosko-polskiej wymianie językowo-kultur-alnej z  Liceo Roveggio w  miasteczku Cologna Veneta,położonym w regionie Veneto w północnej części Włoch. Wymiana została przeprowadzona przez Panią Profesor HannęFlorczak, która od wielu lat z  wielką charyzmą i  zaan-gażowaniem organizuje tego typu przedsięwzięcia, oraz PanaProfesora Lucjano Gini, nauczyciela religii w Liceo Roveggio.Organizatorów wspierał nauczyciel łaciny w naszej szkole, PanProfesor Jerzy Kaczyński, który pełnił również funkcję prze-wodnika wycieczki i zadziwiał wszystkich swoją szeroką wiedząna temat historii i kultury Półwyspu Apenińskiego.

W piątek, dnia 16 marca w  godzinach popołud-niowych, autokar z grupą dwudziestu trzech podekscytowanychBatoraków wraz z opiekunami wyruszył z Warszawy, aby udaćsię na niezapomnianą wyprawę. Podróż nie odbyła się bezprzygód - przez większą część drogi w Polsce sypał śnieg, przezco grupa miała małe opóźnienie. Około południa następnegodnia, autokar zawitał w Cologna Veneta, miasteczku małym,lecz niezwykle urokliwym. Przybyszy z Polski uroczyście pow-itali wszyscy uczniowie Liceo Roveggio wraz z nauczycielamii rodzicami. Po wyjęciu bagaży z autokaru, uczniowie z Polskiudali się do domów swoich korespondentów, gdzie zostaliserdecznie przyjęci przez włoską familię.

Weekend upłynął w miłej atmosferze, uczniowie mieliokazję przespacerować się po pięknym miasteczku, nawiązaćkontakt ze swoimi włoskimi kolegami, a  także spróbowaćlokalnych specjałów kulinarnych, między innymi risotto alradicchio - dania przygotowanego na bazie ryżu i czerwonejkapusty, Bigoli, czyli tradycyjnego makaronu regionu Veneto,oraz Mandorlato i  Tiramisù, oryginalnych deserów regionu

versione italianaDal 16 al 24 marzo un gruppo di studenti del Liceo a Ste-

fan Batory ha avuto l'opportunità di partecipare allo scambio conLiceo Roveggio a Cologna Veneta (regione Veneto)

Lo scambio è stato organizzato dall'insegnante d’italianoHanna Florczak. Lei organizza da molti anni con grande carisma

WYMIANA POLSKA-WŁOCHY/SCAMBIO

POLONIA-ITALIA

fot. Anonim

Page 26: ISSN 2081-6863 kwiecień 2018batorak.pl/wordpress/wp-content/uploads/2018/09/numer-4...postanawia założyć gazetkę szkolną, Pomysł został zatwierdzony i w październiku 2006

26

znanych na całym świecie. Oprócz tego była oczywiście pizza,która, choć popularna również w Polsce, smakowała lepiej niżgdziekolwiek na świecie.

Po weekendowym odpoczynku, Batoraków czekał in-tensywny tydzień pełen zwiedzania. w poniedziałek, uczniowiemieli okazję poznać historię Liceo Roveggio i  uczestniczyćw koncercie przygotowanym specjalnie dla nich przez zespół„The Smash”, składający się z uczniów i nauczycieli liceum.Wszyscy byli pod wrażeniem umiejętności wokalnych naszychwłoskich kolegów i  wielkiej pracy, którą włożyli wrazz nauczycielami w stworzenie zespołu.

Po wizycie w szkole, Polacy udali się do Caseificio Bar-barano, fabryki słynnego sera Grana Padano, gdzie zapoznali sięze skomplikowanym procesem przygotowania produktu orazuczestniczyli w degustacji tego specjału.

We wtorek grupa zwiedzała Weronę, malownicze mi-asto znane na całym świecie z  szekspirowskiego dramatu„Romeo i  Julia”. Wycieczce przewodniczył Pan ProfesorKaczyński, który w niezwykle pasjonujący sposób przybliżałuczniom historię tego pięknego miasta. Grupa zwiedziła m.in.muzeum sztuki etruskiej, ruiny starożytnego teatru oraz Arenę- trzeci co do wielkości amfiteatr rzymski.Grupa włosko polska wraz z  nauczycielami przed Arena diVerona

Następnego dnia uczniów czekała kolejna dawkaemocji - wycieczka do Wenecji, perły regionu Veneto.Zwiedzający mieli szczęście, bo jeszcze parę dni wcześniej byłaacqua alta i połowa miasta znajdowała się pod wodą. Wszyscybyli zachwyceni tym wspaniałym miejscem i słoneczną pogodą,która towarzyszyła im przez cały dzień. Po południu, grupapopłynęła statkiem na pobliską wyspę, na której znajduje sięfabryka słynnego szkła weneckiego Murano. Była to niepow-tarzalna okazja, by przyjrzeć się procesowi produkcji wyrobówze szkła i podziwiać gotowe już dzieła. Wieczorem był czaswolny przeznaczony na spacer ulicami Wenecji

W czwartek uczniów czekała jeszcze jedna wspaniaławycieczka. Wraz z  częścią grupy włoskiej i  nauczycielamiwybrali się do urokliwego Sirmione, położonego nad jezioremLago di Garda. Zwiedzili tam wiele ciekawych miejsc, międzyinnymi willę greckiej śpiewaczki operowej Marii Callas i posi-adłość znanego włoskiego pisarza Gabriela d’Annunzio. w cza-

e coinvolgimento gli scambi per gli studenti della nostra scuola.Il coordinatore del gruppo italiani era l'insegnante di religione nelLiceo Roveggio prof. Luciano Gini. Con noi c’era anche il pro-fessore Jerzy Kaczyński che ci ha fatto da guida e ci ha impres-sionati per la sua conoscenza della storia e della cultura d'Italia.

Venerdi, 16 marzo dopo il mezzogiorno il pullman con23 studenti tanto emozionati del nostro liceo ha lasciato Varsaviaper cominciare un’indimenticabile avventura. Il viaggio è iniziatocon qualche problema perché la maggior parte del tempo nevi-cava e la neve ha provocato il ritardo. Malgrado questo, a mezzo-giorno del giorno dopo il nostro pullman sano e salvo è arrivatoa Cologna Veneta. La città piccola, ma bella. Gli studenti polacchisono stati accolti calorosamente dagli studenti italiani insieme ailoro insegnanti e genitori. Dopo i ragazzi polacchi sono andatinelle case dei loro corrispondenti italiani per conoscere “la loronuova famiglia”.

Il fine settimana è passato in una bell’atmosfera. Gli stu-denti hanno avuto l'opportunità di visitare delle belle città, fareamicizia con i loro amici italiani e provare cibo locale, per esempiorisotto al radicchio - che viene fatto col riso e cavolo rosso, i bigoli– la pasta tradizionale della regione Veneto, mandorlato etiramisù, dolci e pasticceria noti in tutto il mondo. E la pizza,popolare in Polonia, è stata migliore.

Il resto della settimana era molto intenso. Lunedì, gli stu-denti hanno conosciuto la storia de Liceo Roveggio e hannopartecipato al concerto preparato apposta per loro. Il concerto èstato eseguito dal gruppo musicale "The Smash". (Non solo glistudenti fanno parte del gruppo, anche gli insegnanti) Tutti sonorimasti colpiti perché le competenze vocali dei nostri amici italianihanno mostrato quanto lavoro ci hanno messo.

Dopo la visita nella scuola gli studenti polacchi sono an-dati nell’azienda che fa il formaggio "Grana Padano" (nome del-l’azienda è Caesificio Barbarano) dove loro hanno conosciuto ilprocesso della produzione del formaggio e hanno potuto assag-giarlo.

Martedi il gruppo è stato a Verona, la città pittoresca notaanche per la storia di Romeo e Giulietta. a Verona da guida hafatto il professor Jerzy Kaczyński che in modo emozionante haraccontato la storia di questa meravigliosa città. Il gruppo ha vis-itato anche il museo d'arte etrusca e le rovine dell’anfiteatro ro-mano.

Il giorno dopo agli studenti aspettavano altre emozioni

we włoszech/in italiawe włoszech/in italia

6 7

re iere ie

The main character is a firemanwhose job is to burn books. With devel-opment of technology, many occupationsbecame redundant. Due to the fact thatthe material used to build houses wasn’tflammable anymore, firemen lost the pur-pose of their jobs. So as not to wasteworkforce qualified in handling fire, theirtask was altered. From that moment, theywere supposed to destroy books that weredeemed inappropriate by the govern-ment. The main character is a  devotedfireman and a staunch supporter of every-thing his occupation stands for. One day,a seemingly innocuous conversation witha peculiar girl changes his perception ofthe world. Her questions make him doubtthe lies he was fed on from a young age.

He starts wondering and asking questionsthat undermine his beliefs even further. The story is set in a deeply perturbingmodern world where books perished.People started producing more and moreworks of fiction, and thus consumedmore of them. To meet the demand,books, films and plays were summarizedinto condensed versions reaching one-sentence descriptions. As a result, thosewho once had revelled in descriptivelengthy novels, stopped enjoying thisnew way of reading. At the same time,people claimed that the content of certainliterary works offended them and de-manded their removal. In pursuance ofnew ways of controlling citizens, thegovernment used this change in attitudeas an opportunity to outlaw books alto-gether. Depriving people of access toknowledge made them more susceptibleto influence and thus fulfilled the govern-ment’s despotic aspirations.As a person that relishes reading, i couldstrongly connect with fellow bookloversportrayed in “Fahrenheit 451”. They rec-ognized and praised the power that bookshold by giving us access to knowledge. Inspite of our shared ideals, their strongdedication slightly surprised me. It isa wonderful thing to be able to sacrificeyourself for your ideals. The book alsohighlights the importance of literaturewhich is connected with free speech - an-other common issue in such dystopiannovels.

Setting aside the concept of burningbooks, the author emphasizes the impactthe media and technology have on us. Inthe novel, huge television screens installedin every house gained an almost brain-washing power. No wonder peoplestopped reading and interacting withtheir families, when their eyes were riv-eted to the screens at all times. However,by looking at the world around us, wecan easily see that this is not just a concepttaken out of a dystopian novel from over60 years ago without any representationin reality.I was positively surprised by the book’spoetic language. Entrancing metaphors inprose were a novelty to me. Regardless ofhow poetic they were, they didn’t makethe story vague or blurry. Quite the op-posite, actually, the language turned outto be strikingly precise and one perfectlycrafted sentence could convey the equiv-alence of a paragraph.„Fahrenheit 451” is a  truly captivatingnovel, in which the author warns usagainst the dangers of abandoning litera-ture and relying on technology. It isa must-read for all booklovers as it praisesthe power of literature and mentionsmultiple great literary works. In addition,the book was an inspiration for manyfilms, one of which is set to be releasedthis year by HBO. ZUZANNA CHARKOWSKA

hrenhei 51

Page 27: ISSN 2081-6863 kwiecień 2018batorak.pl/wordpress/wp-content/uploads/2018/09/numer-4...postanawia założyć gazetkę szkolną, Pomysł został zatwierdzony i w październiku 2006

6

e n ere n er

ENEK Ł IEL

Siódmego kwietnia tego rokumiałem przyjemność zostać zaproszonyna ślub Bartłomieja Pogranicznegoi  Martyny Engeset. (Obecnie MartynyEngeset-Pogranicznej) Uroczystośćodbyła się w Pałacu Ślubów, znajdującymsię przy Placu Zamkowym 6 .O PANU MŁODYM

Cofnijmy się do 2006 roku.w roku szkolnym 2006/2007 uczeń ów-czesnej klasy 7B Bartłomiej Pogranicznypostanawia założyć gazetkę szkolną,Pomysł został zatwierdzonyi w październiku 2006 powstał pierwszynumer ,,Batoraka". Dopiero ,,raczkująca"gazetka nie wyglądała jak obecnie - niemiała jeszcze okładki, nie było w  niejkolorów, liczba stron także nie była zaduża. Jednakże ,,Batorak" do końcakadencji Bartka przeszedł niesamowitąewolucję, zaczynając od gazetki szkolnejdo pełnoprawnego czasopisma (gazeta manumer ISSN, zatem może zostać wypoży-czona w  Bibliotece Narodowej).Kadencja trwała bardzo długo, aż pięć lat,

co jest rekordem, który z racji likwidacjigimnazjów nigdy nie zostanie pobity.Zdarzały się wzloty i upadki, zdarzyły sięnawet dwie schizmy (powstały kon-trgazety, które jednak upadły). Obecnie,,Batorak" liczy sobie razem z  tymwydaniem 80 numerów, co dowodzitego, że gazeta ma się dobrze. DzisiajBartek jest dziennikarzem, w 2013 rokudostał Nagrodę ,,Newsweeka” im. TeresyTorańskiej dla młodego talentu dzien-nikarskiego (za artykuł w ,,Batoraku”).O ŚLUBIE

Zaproszenie dostałem niedługoprzed uroczystością. Miałem okazjęzobaczyć nie z szóstego rzędu, a z prawienajbliższej odległości całą ceremonię. Tr-wała ona około pół godziny od rozpoczę-cia (trzeba było poczekać trochę napaństwa młodych), emocje było widaćtak w minach gości, tak w zachowaniuBartka i Martyny. Całość zakończyła sięgromkimi brawami dla małżeństwa, którew momencie ustania oklasków miało już5 minut. Po części oficjalnej nastały ży-

czenia dla pary młodej, można byłozobaczyć dużą liczbę gości, samodoczekanie się złożenia gratulacji zajęłookoło 20 minut. Ślub odbył się przybezchmurnym niebie i pięknej pogodzie.Oby żyli długo i szczęśliwie…

ANTONI RAKJESZCZE RAZ W IMIENIU REDAKCJIŻYCZYMY PAŃSTWUPOGRANICZNYM SZCZĘŚLIWEGOMAŁŻEŃSTWA!PS Jak się dowiedzieliśmy, pierwszą dłuższąrozmowę obecne małżeństwo odbyło w sali 25(jest to sala redakcji). Także ich związekrozpoczął się w tej sali, zaś Martyna pracowaław gazecie niedługi czas jako korekta oraz dzi-ennikarka.PSPS to wcale nie oznacza, że przyprowadze-nie sympatii do tej sali sprawi, że zostaniecierazem.

fot. Aleksandra Kamińska

2726

sie wolnym mogli nacieszyć się piękną słoneczną pogodą.

W piątek goście z Polski zwiedzali historyczne centrum ColognaVeneta oraz mieli wizytę u burmistrza miasta. Po udanymspotkaniu wraz z nauczycielami poszli do restauracji La Gargote,gdzie czekał ich poczęstunek. Wieczorem, goszczący BatorakówWłosi wraz z  rodzinami przygotowali pożegnalne przyjęcie,które było naraz najwspanialszym i najsmutniejszym wydarze-niem podczas całej wycieczki. Całej grupie polskiej tak spodobałasię wymiana, że nikt nie chciał wracać do domu, dlatego, gdyprzyszedł czas rozstania, nie zabrakło łez i smutku, że skończyłasię tak fantastyczna przygoda.

Jako uczestniczka wymiany mogę powiedzieć, że byłato najpiękniejsza zagraniczna wycieczka w moim życiu. i nietylko z powodu malowniczych krajobrazów słonecznej Italii.Była to przede wszystkim niepowtarzalna okazja, aby nawiązaćnowe przyjaźnie, zarówno z osobami z Włoch, jak i z Polski.Jestem również niezmiernie wdzięczna goszczącej mnie rodzinieza to, ile ciepła mi okazywała oraz jak bardzo się starała, aby tentydzień był pod każdym względem fantastyczny. Czuję, że po tejwymianie wróciłam bogatsza o nowe doświadczenia, które za-pamiętam na całe życie. Wraz z całą grupą polską, pragniemy podziękować Pani ProfesorHannie Florczak i Panu Profesorowi Lucjano Gini za cały trudwłożony w zorganizowanie tego niesamowitego przedsięwzię-cia, Panu Profesorowi Kaczyńskiemu za przewodnictwowycieczkom, a wszystkim naszym włoskim przyjaciołom i ichrodzinom za to, jak pięknie nas ugościli w  swoich domach.z niecierpliwością czekamy, aż uczniowie włoscy przyjadą do nasz rewizytą i będziemy mogli odwdzięczyć się im za wszystko, codla nas zrobili. z wielką chęcią pokażemy im nasz kraj i przy-bliżymy jego historię. Mamy nadzieję, że pobyt naszych przy-jaciół w  Polsce będzie równie udany jak nasz pobyt weWłoszech.DOMINIKA SZEREDA

– una gita a Venezia, la perla della regione Veneta. i ragazzi sonostati fortunati, perché alcuni giorni prima c’è stata l’acqua alta e lametà della città era allagata! Tutti erano entusiasti perché il tempoera finalmente bello e pieno di sole. Dopo il mezzogiorno ilgruppo ha preso il traghetto per andare nella fabbrica di vetroa Murano. È stata un’occasione unica per vedere il processo dellacreazione degli oggetti in vetro.

Giovedì agli studenti aspettava un altro giro bellissimo.La visita all’affascinante Sirmione al lago di Garda. i ragazzi hannovisto tra l’altro la villa da Maria Callas e hanno visitato la casa delloscrittore Gabriele d'Annunzio. Il bel tempo e il sole hanno resoquesta giornata particolarmente bella e divertente.

Venerdì gli ospiti polacchi hanno visitato il centro storicodi Cologna Veneta e sono stati ufficialmente accolti dal sindacodella città. Dopo la visita nel Comune insieme agli insegnantisono andati al bar La Gargote per uno spuntino di commiato. Lasera gli italiani e le loro famiglie hanno fatto una festa d'addio cheera più bella e più triste di tutta “l’avventura”. Al gruppo polaccoè piaciuto così tanto lo scambio che non volevano ritornarea Varsavia. a tutti e dispiaciuto tantissimo lasciare l’Italia a i loronuovi amici italiani.

Da partecipante dello scambio posso dire che è stata lapiù bella gita della mia vita non solo per la bellezza dei posti vis-itati. È stata un’occasione unica per fare nuove amicizie conragazzi italiani e polacchi. Sono anche grato alla famiglia che miospitava perché tutti sono stati molto carini con me. Sento che loscambio mi ha reso più ricco sotto molti aspetti. Me lo ricorderòper tutta la vita.

Con tutto il gruppo polacco vogliamo ringraziare la prof.Florczak e il prof. Luciano per lavoro messo nell’organizzare loscambio, il prof. Kaczyński per fare da Cicerone e tutti gli amiciitaliani e le loro famiglie per come siamo stati accolti nelle lorocase. Aspettiamo l’arrivo dei ragazzi italiani e speriamo di riuscire a ri-cambiare la loro ospitalità. Desideriamo di fargli vedere le bellezzedel nostro paese e speriamo che saranno ugualmente contenti delsoggiorno in Polonia.DOMINIKA SZEREDA, HA TRADOTTO ANTONIO RAK

we włoszech/in italiawe włoszech/in italia

Więcej zdjęć na następnych stronach!/Più foto nelle pagine seguenti!

Page 28: ISSN 2081-6863 kwiecień 2018batorak.pl/wordpress/wp-content/uploads/2018/09/numer-4...postanawia założyć gazetkę szkolną, Pomysł został zatwierdzony i w październiku 2006

28fot. wymiana włosko-polska

5

pr ekpr ek

łó k li ei ie k nie b r ie

Świetność i  skuteczność plat-formy „Zwolnieni z  Teorii” znamy oddawna, wielu z  nas podjęło się jużwyzwania zrealizowania projektuspołecznego przy pomocy tej organizacji.Z  możliwości korzystamy w  tym rokurównież my, trzy batorackie pierwszok-lasistki – Gosia, Tosia i Ola.

Nasza inicjatywa nie bezpowodu przyjęła kryptonim „Spotka-jSŁOIKa – 2/3 naszego składu przy-jechało w  celach edukacyjnych do

Warszawy z odległych niewielkich miejs-cowości – śląskiej Pszczyny i  po-morskiego Łęga. Nie da się ukryć, żepodjęcie decyzji o samotnym opuszczeniuswoich rodzinnych okolic w tak młodymwieku wymaga odwagi, ale przedewszystkim obyciai  poznania świata, doktórego chce się wstąpić. Na tym teżopiera się nasz projekt: organizujemyspotkania dla gimnazjalistów w szkołachw małych miejscowościach, na które za-praszamy licealistów, którzy wyjechali zeswoich niewielkich środowisk do najlep-szych szkół w województwie odpowied-nim dla miejsca spotkania. Opowiadamy,jak wygląda rekrutacja i na co zwrócićuwagę, starając się o miejsce w wymar-zonej szkole; dzielimy się swoimi wraże-niami związanymi za równo z całkowitązmianą środowiska jak i  mieszkaniemw  bursie. Przedstawiamy zalety naukiw dużym mieście, ale nie zapominamyo  obiektywizmie i  szczerze przedstaw-iamy również mankamenty podjęcia de-

cyzji o  wyjeździe. Naszym głównymcelem jest jednak przełamanie barierwśród uczniów pochodzących z małychśrodowisk – pragniemy pokazać im, żesięganie po najwyższe jabłka w  hes-peryjskim sadzie nie jest wcaleniemożliwe i że czasem warto podjąć sięciężkiego wyzwania, aby spełnić swojemarzeniai  znaleźć się w  wyśnionym,rozwijającymi przyjemnym miejscu. Jak dotąd zorganizowałyśmy już kilkaspotkań w  Pszczynie, Łęgu, CzarnejWodzie i Nowem, na których zostałyśmyprzyjęte bardzo ciepło oraz na których za-sypano nas mnóstwem pytań o  realiażycia i  drogi, jaką obecnie podążamy.Wciąż za pośrednictwem Facebookaotrzymujemy prośby o poradę związanąz  wyborem szkoły ponadgimnazjalnej,z  czego jesteśmy bardzo szczęśliwe –cieszymy się, że obdarzono nas zaufaniemoraz że możemy pomóc osobom, którymisame byłyśmy jeszcze kilka miesięcytemu.

Na facebookowej stronienaszego projektu można obserwowaćpostępy i relacje ze spotkań oraz natknąćsię na takie perełki, jak wywiad z Olgi zeŚląska, która obecnie uczy się ażw Bratysławie! Zapraszamy zatem gorącodo internetowego śledzenia naszej dzi-ałalności: www.facebook.com/spotkajs-l o i k a !

OLA ZABROCKA

czyli projekt społeczny SpotkajSŁOIKa

4

Logo projektu

facebook.pl

Page 29: ISSN 2081-6863 kwiecień 2018batorak.pl/wordpress/wp-content/uploads/2018/09/numer-4...postanawia założyć gazetkę szkolną, Pomysł został zatwierdzony i w październiku 2006

4

pr ekpr ek

Jesteśmy grupą 9-osobową z  3różnych liceów  warszawskich, którabierze udział w  tegorocznej edycjiolimpiady "Zwolnieni z  teorii". Celemnaszego projektu jest wspieranie młodychosób w  odkrywaniu i  doskonaleniu sięw  ich zainteresowaniach. Chcemypoświęcić uwagę tym dzieciom, które niemają na co dzień tak szerokiego dostępudo zajęć umożliwiających rozwijaniepasjii kreatywności lub po prostu potrze-bują warsztatów, które pobudzą ichkreatywność.

Niezwykle istotne jest rozwi-janie zainteresowań oraz talentów od na-jmłodszych lat, więc postanowiłyśmyzorganizować warsztaty tanecznei plasty-czne w domach dzieckai szpitalach. Prag-niemy umożliwić młodym osobomzapoznanie się z czymś, co może stać sięich pasją na dłużej, a jednocześnie spraw-iać im radość. Postaramy się poprowadzićzajęcia w  sposób oryginalnyi  niekon-wencjonalny, aby otworzyć dzieci nanowe doświadczenia. Dodatkowochcemy zorganizować dwa wydarzeniabędące zwieńczeniem naszej pracyz dziećmii stanowiące dla nich okazję dozaprezentowania nowych umiejętności.Zależy nam, aby po warsztatach wszyscypoczuli się ważnii zrozumieli, że tak jakinni mogą spełniać marzenia. GRUPA PROJEKTOWA COOLKIDS

Możecie nas znaleźć na: Facebooku: CoolKids

Instagramie: coolkids_zwzt

Snapchacie: coolkids_zwzt

lKi lir ń eni

lnieni e rii

Logo projektu, wyk. Andrzej Możdżeń-Marcinkowski

Magdalena Le Corre, Weronika Kopacz i Ola Kędzierska, uczennice Batorego przygotowujące projekt. Fot. Dominika Szereda

2928

fot. wymiana włosko-polska

Page 30: ISSN 2081-6863 kwiecień 2018batorak.pl/wordpress/wp-content/uploads/2018/09/numer-4...postanawia założyć gazetkę szkolną, Pomysł został zatwierdzony i w październiku 2006

30

wieści z muzeumwieści z muzeum

Batory i Hwa ChongInstitution

W lutowym numerze Batoraka ukazał siękrótki artykuł o pobycie naszej delegacjiw Singapurze. Szkoła, w której gościl-iśmy, pod wieloma względami różni sięod naszej – zajmuje większy teren, mao  wiele więcej uczniów i  możliwości,o których my możemy tylko pomarzyć –chociażby świetnie wyposażone, kilku-piętrowe Science Research Centre. Mimotych różnic, warto pokazać takżepodobieństwa. Batory został założony w  1918 roku,Hwa Chong Institution (wtedy ChineseHigh School) w marcu 1919 roku. Obieszkoły powstały z  potrzeby kształceniadobrze przygotowanych do służby kra-jowi młodych ludzi. Batory przeniesionyzostał z  Kapucyńskiej na Myśliwieckąw 1924 roku, zaś Chinese High Schoolrok później znalazła nową siedzibę przyBukit Timah Road. Obie szkoły potrze-bowały większej przestrzeni dla zwięk-szającej się liczby uczniów oraz potrzebnowoczesnego nauczania. Gmach Ba-torego został uznany za zabytek, głównybudynek Hwa Chong – wieża zegarowapowstała w 1925 roku – znajduje się naliście National Monuments. Oba obiektymiały podobna historię w czasie wojny.Naszą szkołę zajęli Niemcy i  urządziliw  niej własną. Bronili się w  Batorymw okresie Powstania Warszawskiego, zaśpo upadku Czerniakowa cywile zostalispędzeni na teren boiska. Wieża HwaChong była wykorzystywana jako punktobserwacyjny podczas oblężenia Singa-

pl.wikipedia.org

3

ępęp

2

p nie gł ę pr ple i i le

Drodzy Czytelnicy!

Obecnie mamy kwiecień. Kiedy spojrzycie na kory-tarze szkolne, teoretycznie nic się nie zmieni. Ławkibędą na swoich miejscach, lampy nie będą

zmienione, drzwi będą tego samego koloru. a jednak zauważy-cie różnicę. Czy to w szatni przed wychowaniem fizycznym,czy w stołówce, kiedy mniej stołów będzie zajętych, czy kiedysię zmieni wreszcie wasz plan lekcji, nierzadko diametralnie.a przecież podobno nic się nie zmieniło. Na pewno? Szkoław kwietniu przechodzi jedną z największych zmian. Oddajeswoich uczniów, maturzystów. Stają się oni zatem absolwentamiII Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Batorego. Nadszedłkres ich wędrówki przez klasy licealne, czasami też przez gim-nazjalne w tejże szkole. Nie zabraknie ich tylko w klasach -zabraknie ich także przy zawodach sportowych, zabraknie przyorganizacji UFO, zabraknie w artykułach w ,,Batoraku". Każdyrocznik wnosi coś do szkoły, (nie mówię tu o stuprocentowejzdawalności matur, chociaż o tym też warto wspomnieć) mogąbyć to osoby, osiągnięcia lub inicjatywy. Pomimo tego, że od-chodzą, to ich sukcesy pozostają z  nami, wzmagając prestiższkoły i sprawiając, że ludzie słysząc ,,jestem z Batorego" mająna twarzach wymalowany podziw, aczkolwiek nie zawsze tozrozumieją, (często przestrzega się przed Batorym jako szkołąbędącą rzeźnią i niszczycielem ludzkich marzeń - czy jest toWaszym zdaniem prawda, zostawiam to Waszej ocenie)ponieważ ukończyć tę szkołę nie jest łatwo - pomyślcie o wszys-tkich ludziach, którzy nie podołali. Podnieś głowę, wyprostujplecy i idź dalej; świetlana przyszłość czeka was już niedługo.

ANTONI RAK, REDAKTOR NACZELNY

pl.wikipedia.org

Page 31: ISSN 2081-6863 kwiecień 2018batorak.pl/wordpress/wp-content/uploads/2018/09/numer-4...postanawia założyć gazetkę szkolną, Pomysł został zatwierdzony i w październiku 2006

2

ĘP...............................................................................................................................................................3

lki li r ń eni lnieni e rii....................................

łó k li e i ie k nie b r ie li pr ekp łe n p k ł ik ....................................................................................................5

ENEK Ł IEL ......................................................................................................6

# hrenhei 51..................................................................................................................................

n k re ń k ........................................................................................................................

r n l n k b r ”.....................................................................................................................................................11

ephen h king..........................................................................................................................13

eg nie ie ie .............................................................................................................15

p ł e r in ...r p ?!..........................................................................................................................................................16

3.................................................................................................................................................1

p ng ng 1 ..............................................................................................................................1

r ł ” re en ....................................................................................................................................................1

b r :re k ......................................................................................................................................

ier kn nie g.............................................................................................................................................................. 1

r eni ie .................................................................................................................... 3

r ........................................................................................................................................................

ier ......................................................................................................................................................... 5

i n / bi ...................................................................................................................... 6

ie i e ............................................................................................................................3

Batorak

REDAKCJA BATORAKA,,Batorak”

Gazetka Szkolna Liceum im. Stefana Batorego w Warszawieul. Myśliwiecka 600-459 Warszawa

Komentarze, listy i opinie prosimy kierować na [email protected] oraz nasz fanpage na facebook.com

Redakcja zastrzega sobie prawo skracania i redagowania tekstów, opatrywania ich własnymi tytułami. Maprawo odmówić publikacji bez podania przyczyny.

Rre k r n elnAntoni RakRe k r n erAntoni Rak, Paweł Park, AleksandraKamińska, Alex Korytkowski, MartynaKresa, Zuzanna Charkowska, Klaudia Grąt,Maksymilian Wolski, Magdalena Karolak,Kinga Mazur, Dominika Szereda, Anoni-mowy Autor, Zuzanna Białas, Magdalena LeCorre, Ola Zabrocka, Maja Karwacka, rof.Marcin Miros

k n r l ę kli n

Antoni Rak, Ola Zabrocka, Ewelina

Bukowiecka

k rekAntoni Rak, Ola Zabrocka, Ewelina

Bukowiecka

gr ikAleksandra Deblessem, Gabriela Zalewska

kłAntoni Rak

ięk e king n en

n er!

Na okładce: Bartłomiej Pogranicznyi Martyna Engeset-Pograniczna.Autor fotografii: Aleksandra Kamińska

pi re ipi re i

30 31

wieści z muzeumwieści z muzeum

puru. w  czasie masakry Sook Ching(1942) japońska żandarmeria wojskowa(de facto policja polityczna) Kempeitaiprzetrzymywała ludzi na terenie ChineseHigh School. Batory był czasowo zlik-widowany w  latach 50 przez komu-nistów, szkoła chińska przez

Brytyjczyków w latach 1932 – 34. Bry-tyjczycy obawiali się komunistycznychwpływów wśród chińskich studentówi  nauczycieli. w  tych wszystkichpodobieństwach kryją się oczywiścieróżnice, niemniej jednak ciekawe jestzobaczyć, że gdzieś na drugim końcuświata jest szkoła z równie ciekawą i dra-matyczną historią. Krystyn Olszewski (1921 – 2004)Polak, który zostawił serce w SingapurzeW Muzeum Szkolnym przewodnicypokazują wycieczkom niewielki zeszytz karykaturami Zośki, Alka i CzarnegoJasia. Klasowych kolegów sportretowałw roku szkolnym 1938/39 Krystyn Ol-szewski. Olszewski zdał maturę w Bato-rym, w  1939 i  tak jak inni z  tegopokolenia zaangażował się podczas wojnyw  pod-ziemie. Aresztowany trafił naPawiak a  stamtąd do Auschwitz. Obo-zowe przeżycia opisał po wojniew książce. Został architektem i planistą.w 1968 roku z ramienia ONZ przyjechałdo Singapuru. Pozostał w  nim 5 lat.Powrócił w 1978 roku. Tym razem jegopobyt trwał lat 13. Był odpowiedzialny zaopracowanie całościowego planu miasta

i  jego rozwoju urbanistycznego.Wywiązał się z  tego doskonale. Zostałuwzględniony w wydanej kilka lat temuksiążce Not born i Singapore. Fifty per-sonalities who shaped the nation. Autorpodsumował osiągnięcia Olszewskiegosłowami: By the time he left, he hadhelped transform Singapore’s urban land-scape from Third World to First. To Ol-szewski wskazał lokalizację nowegolotniska (Chiangi), był zwolennikiem po-zostawienia dużej ilości zieleni w mieście,dbał o  zachowanie naturalnegopagórkowatego krajobrazu Singapuru,opracował plan pozostawienia w środkuwyspy lasów i  zbiorników wody,połączenia różnych części miasta trasamiszybkiego ruchu, pozostawienia w cen-trum stref dla ruchu pieszego. Projek-tował stacje MRT (Mass RapidTransport), czy Singapore Science Park.

Dziś Olszewski jest chyba w Singapurzejakby zapomniany, dlatego tym bardziejmy powinniśmy o nim pamiętać.PROF. MARCIN MIROS

pl.wikipedia.org

logo instytucji

Page 32: ISSN 2081-6863 kwiecień 2018batorak.pl/wordpress/wp-content/uploads/2018/09/numer-4...postanawia założyć gazetkę szkolną, Pomysł został zatwierdzony i w październiku 2006

ALEK

SANDRA

 DEBLESSEM

Batorakn er  ( ) I N  1 6 63 k ie ień  1

ÓR   IĄŁ  L Br n  6.