Hans Fallada - Każdy umiera w samotności.pdf

download Hans Fallada - Każdy umiera w samotności.pdf

of 690

Transcript of Hans Fallada - Każdy umiera w samotności.pdf

  • HANS FALLADA

    Kady umiera w samotnoci

    Tumaczenie Daria Kuczyska-Szymala

    Tytu oryginau:

    JEDER STRIBT FR SICH ALLEIN

  • Wydarzenia opisane w tej powieci oparte s zasadniczo na aktach

    Gestapo dotyczcych nielegalnej dziaalnoci pary berliskich robotnikw

    w latach 1940-1942. Ale tylko zasadniczo powie rzdzi si bowiem

    swoimi prawami i nie moe dokadnie odzwierciedla rzeczywistoci.

    Dlatego jej autor nie stara si pozna faktw dotyczcych prywatnego

    ycia dwjki bohaterw. Musia przedstawi ich tak, jak ich widzia. S to

    wic dwie postaci zrodzone w jego wyobrani, podobnie jak wymyleni

    s wszyscy inni bohaterowie tej powieci. Mimo to autor wierzy w

    wewntrzn prawd swojej opowieci, nawet jeli niektre szczegy

    nie do koca odpowiadaj rzeczywistym faktom.

    Niektrzy czytelnicy uznaj, e w tej ksice jest duo tortur i mierci.

    Autor pozwala sobie zwrci uwag, e w tej powieci mowa jest niemal

    wycznie o ludziach, ktrzy walczyli z hitlerowskim reimem, o nich

    i o ich przeladowcach. W tych krgach w latach 1940-1942, a take

    wczeniej i pniej, faktycznie duo si umierao. Mniej wicej jedna

    trzecia powieci rozgrywa si w wizieniach i zakadach dla obkanych,

    a i tam sporo byo umierania. Autorowi te czasami niezbyt si podobao,

    e tworzy tak ponury obraz, lecz dodawanie janiejszych barw byoby

    kamstwem.

    Berlin, 26 padziernika 1946

  • CZ PIERWSZA PASTWO QUANGLOWIE

  • Rozdzia 1.

    Poczta przynosi z wiadomo

    Listonoszka Ewa Kluge wchodzi powoli po stopniach klatki schodowej

    domu przy Jablonskistrae 55. Idzie powoli nie tylko dlatego, e zmczy

    j obchd, lecz take z powodu jednego z listw, ktry tkwi w jej torbie,

    a ona wcale nie ma ochoty go dorczy, cho wanie zaraz, dwa pitra

    wyej, bdzie go musiaa odda Quanglom. Pani Quangel z pewnoci ju

    na ni czeka, od ponad dwch tygodni wyczekuje na listonoszk, czy nie

    ma dla niej przypadkiem pisma poczty polowej.

    Zanim listonoszka Kluge odda wystukany na maszynie list poczty

    polowej, musi jeszcze na tym pitrze dorczy Persickom Vlkischer

    Beobachter[1]. Pan Persicke jest administratorem czy kierownikiem

    politycznym, czy kim tam w partii cho Ewa Kluge, odkd pracuje na

    poczcie, te jest czonkiem partii, wci jeszcze myl si jej te wszystkie

    [1] Vlkischer Beobachter (Obserwator Ludowy) niemiecka gazeta, najpierw tygodnik, od roku 1923 gazeta codzienna, od roku 1920 organ prasowy NSDAP, po roku 1933 gazeta pastwowo-urzdowa, symbol narodowosocjalistycznej propagandy (podtytu: Organ bojowy narodowosocjalistycznego ruchu Wielkich Niemiec).

  • stanowiska[2]. W kadym razie u Persickw trzeba si przywita Heil

    Hitler![3] i dobrze uwaa na to, co si mwi. Waciwie wszdzie

    trzeba na to uwaa, prawie nie ma ludzi, ktrym Ewa Kluge mogaby

    powiedzie, co tak naprawd myli. W ogle nie interesuje si polityk,

    jest po prostu kobiet i jako kobieta uwaa, e nie po to sprowadza si

    na ten wiat dzieci, eby je potem zastrzelono. A i dom bez mczyzny

    niewiele wart, ona teraz nie ma ju nic, ani obu chopcw, ani ma, ani

    domu. Zamiast tego ma trzyma buzi na kdk, by bardzo ostrona i

    roznosi te okropne pisma poczty polowej, ktrych nie napisaa ludzka

    rka, lecz maszyna, a ich nadawcami s pukowi adiutanci.

    Dzwoni do Persickw, mwi Heil Hitler! i daje staremu pijaczynie

    jego gazet. Persicke ma ju na wyogach marynarki wpite odznaki

    przynalenoci i zwierzchnoci partyjnej ona zawsze zapomina przypi

    partyjn odznak i pyta:

    C tam nowego?

    Listonoszka odpowiada ostronie: Nie wiem. Francja chyba

    skapitulowaa. I szybko dodaje: U Quanglw w domu kto jest?

    Persicke nie zwraca uwagi na jej pytanie. Otwiera gazet. Przecie

    [2] Partia, czyli NSDAP Narodowosocjalistyczna Niemiecka Partia Robotnikw (Nationalsozialistische Deutsche Arbeiterpartei), zwana potocznie parti nazistowsk, zaoona w roku 1919 jako Niemiecka Partia Robotnikw (DAP), w 1920 nazwa zmieniona na NSDAP. Od roku 1920 jej przewodniczcym by Adolf Hitler, ktry zgodnie z zasad wodzowsk decydowa o partyjnych wytycznych. Symbolem partii bya swastyka. Od roku 1933 sprawowaa totalitarn wadz w Trzeciej Rzeszy, podzielona na okrgi (gaue), powiaty, gminy, komrki i bloki. Podlegao jej wiele organizacji (w tym SA, SS, Hitlerjugend, Zwizek Kobiet, NSV). W roku 1945 zostaa rozwizana przez aliantw i zakazana wraz ze wszystkimi podlegymi organami jako organizacja przestpcza

    [3] Heil Hitler! (Niech yje Hitler!) powitanie obowizujce w Trzeciej Rzeszy, wypowiadane wraz z uniesieniem wyprostowanej prawej rki.

  • pisze: Francyja skapitulowaa. No, panienko, i pani to mwi, jakby

    sprzedawaa pani bueczki! Musi to pani mwi dziarsko! Musi to pani

    powiedzie kademu, do kogo pani zajdzi, to przekona nawet ostatnie

    zrzdy! Drugi blitzkrieg, ty nam sie udao, a teraz jazda na Anglij! Za kwarta zaatwim Angoli, a potem zobaczym, jak nam da poy nasz

    Fhrer![4] Niech ta inni sie wykrwawiaj, my bedziem panami wiata!

    Wnijd do sierodka, dziewczyno, napij sie z namy! Amalie, Erna, August,

    Adolf, Baldur[5] wszyscy do mnie! Dzisiej opijamy, dzisiej nie bierzem

    sie za adna robota! Dzisiej si uchlejem, dzisiej skapitulowaa Francyja,

    a po poudniu pjdziem moe do ty stary ydwy na czwartem pitrze i

    to cierwo bdzie musiao da nam kawe i ciasto! Mwi wam, ta stara

    bdzie musiaa, jak tera Francyja ty ley pokonana, tera nie bede mie

    litoci! Tera emy panami wiata i wszyscy musz przed nami kuli

    ogony!

    Podczas gdy pan Persicke w otoczeniu rodziny wci peroruje, coraz

    bardziej podniecony, nie wylewajc przy tym za konierz, listonoszka

    dociera ju pitro wyej i dzwoni do drzwi pastwa Quanglw. List

    trzyma w doni, gotowa od razu ruszy dalej. Ale ma szczcie. Otwiera

    jej nie kobieta, z ktr zwykle wymienia kilka uprzejmych sw, lecz

    mczyzna o ostrej ptasiej twarzy, wskich ustach i zimnych oczach. Bez

    [4] Adolf Hitler (1889-1945, samobjstwo) dyktator Trzeciej Rzeszy, od roku 1921 przewodniczcy NSDAP, od 30 stycznia 1933 roku kanclerz Rzeszy, od roku 1934 Fhrer i kanclerz Rzeszy.

    [5] Imi Baldur, prawdopodobnie od Baldura von Schiracha (1907-1974), w latach 1933-1940 przywdcy Hitlerjugend, odpowiedzialnego za pozaszkolne wychowanie modziey w Rzeszy, od roku 1940 Reichsstatthaltera (Namiestnika Rzeszy) i Gauleitera (naczelnika okrgu, tytu nadawany przywdcom NSDAP) Wiednia, w roku 1946 oskaronego w gwnym procesie norymberskim zbrodniarzy wojennych i skazanego na 20 lat wizienia, zwolnionego w roku 1966.

  • sowa wyjmuje jej list z doni i zamyka drzwi przed nosem, jakby bya

    zodziejk, przed ktr trzeba si pilnowa.

    Ale Ewa Kluge wzrusza tylko ramionami i zaczyna schodzi

    po schodach. Niektrzy ludzie tacy s. Odkd roznosi poczt na

    Jablonskistrae, ten czowiek nigdy nie powiedzia do niej jednego sowa,

    nawet Heil Hitler czy Dzie dobry, a ona przecie wie, e on te

    zajmuje stanowisko we Froncie Pracy[6]. Co tam, nie zwracaj uwagi,

    przecie nie moesz go zmieni, tak jak nie moga zmieni swojego

    wasnego ma, ktry przepuszcza pienidze na knajpy i wycigi i pojawia

    si w domu tylko wtedy, gdy jest cakiem spukany.

    Persickowie z przejcia zapomnieli zamkn drzwi, z gbi mieszkania

    dobiega brzk szka i odgosy witowania zwycistwa. Listonoszka

    ostronie zamyka drzwi, rusza dalej w d schodw. Myli sobie przy tym,

    e to waciwie dobra wiadomo, bo szybkie zwycistwo nad Francj

    przyblia pokj. Wtedy obaj chopcy wrc, a ona znw stworzy im dom.

    Nadziejom tym towarzyszy jednak nieprzyjemne uczucie, e wtedy

    tacy ludzie jak Persickowie bd gr. A mie ich za panw i cay

    czas musie trzyma buzi na kdk, i nigdy nie mc powiedzie, co

    czowiekowi ley na sercu, to rwnie nie wydaje jej si waciwe.

    Przelotnie myli te o mczynie o zimnym spim obliczu, ktremu

    przed chwil oddala list poczty polowej i ktry wtedy te pewnie dostanie

    wysze stanowisko w partii. I myli o starej ydwce, pani Rosenthal

    [6] Front Pracy (Niemiecki Front Pracy, Deutsche Arbeitsfront DAF) masowa organizacja pracobiorcw i pracodawcw podlega NSDAP, zaoona w maju 1933 roku po wydaniu zakazu dziaania zwizkw zawodowych. Do Frontu Pracy naleay take przedsibiorstwa (m.in. Volkswagen, banki, stocznie, wydawnictwa). Organizacja ta odegraa istotn rol podczas przestawiania niemieckiej gospodarki na produkcj wojenn.

  • z czwartego pitra, ktrej ma dwa tygodnie temu zabrao Gestapo[7].

    Tej kobiety to naprawd al. Rosenthalowie mieli wczeniej sklep z

    bielizn przy Prenzlauer Allee. Zosta im odebrany w ramach aryzacji, a

    teraz wzili jej ma, ktry ma z siedemdziesit lat. Oboje staruszkowie

    z pewnoci nigdy nikomu nie zrobili nic zego, za to zawsze dawali na

    kresk, Ewie Kluge te, gdy brakowao pienidzy na bielizn dla dzieci,

    a towary u Rosenthalw nie byy ani gorsze, ani drosze ni w innych

    sklepach. Nie, w gowie Ewy Kluge nie mieci si, dlaczego taki czowiek

    jak Rosenthal miaby by gorszy od Persickw tylko przez to, e jest

    ydem. A teraz ta stara kobieta siedzi na grze w swoim mieszkaniu

    samiuteka jak palec i boi si choby wyj na ulic. Dopiero gdy robi si

    ciemno, wychodzi na zakupy z przyczepion gwiazd Dawida, a poza tym

    prawdopodobnie goduje. Nie, myli sobie Ewa Kluge, nawet gdybymy

    dziesi razy pokonali Francj, nie bdzie u nas sprawiedliwoci

    Z t myl wchodzi do kolejnej kamienicy, gdzie kontynuuje swj

    obchd.

    W tym czasie majster Otto Quangel wszed do pokoju z listem poczty

    polowej i pooy go na maszynie do szycia. Prosz mwi tylko. Zawsze

    daje onie pierwszestwo przy otwieraniu tych listw, przecie wie, jak

    bardzo zaley jej na ich jedynaku Ottonie. Stoi teraz naprzeciwko, zagryz

    zby na wskiej dolnej wardze i czeka, a na jej twarzy pojawi si blask

    radoci. Kocha t kobiet bardzo, na swj cichy, zupenie niedelikatny i

    pozbawiony wielkich sw sposb.

    [7] Gestapo (Tajna Policja Pastwowa, Geheime Staatspolizei) policja polityczna utworzona w roku 1933, ktra suya wykrywaniu i przeladowaniu osb niepodanych politycznie lub rasowo. W 1936 roku szefem caej policji zosta Himmler, a Gestapo stao si podlege SS i wczone do NSDAP. W roku 1946 Gestapo zostao oskarone przed Midzynarodowym Trybunaem w Norymberdze i uznane za organizacj przestpcz.

  • Rozerwaa list, przez chwil rzeczywicie promieniaa, lecz wiato to

    zaraz zgaso, gdy zobaczya, e jest napisany na maszynie. Na jej twarzy

    pojawi si lk, czytaa coraz wolniej i wolniej, jakby si baa kadego

    kolejnego sowa. Mczyzna pochyli si i wyj rce z kieszeni. Mocno

    zaciska zby na wardze, przeczuwa co niedobrego. W pokoju panuje

    cakowita cisza. Nagle kobieta zaczyna gboko wciga powietrze

    Wydaje z siebie cichy krzyk, dwik, jakiego jej m nigdy dotd nie

    sysza. Gowa opada jej do przodu, uderza najpierw o szpulki nici na

    maszynie i zawisa pomidzy fadami materiau, zasaniajc zowrogie

    pismo.

    Po dwch krokach stoi tu za ni. Z niezwykym u niego popiechem

    kadzie swoj du, spracowan do na jej plecach. Czuje, e ona dry

    na caym ciele. Anno! mwi. Anno, prosz! Odczekuje chwil, a

    potem odwaa si zapyta: Co si stao z Ottonem? Jest ranny, tak?

    Ciko?

    Ciaem kobiety wci wstrzsaj dreszcze, lecz z jej ust nie dobywa si

    aden dwik. Nie prbuje nawet podnie gowy, eby na niego spojrze.

    Patrzy z gry na jej wosy, ktre przerzedziy si przez te wszystkie

    lata, odkd si pobrali. S ju przecie starzy. Gdyby Ottonowi faktycznie

    co si stao, nie miaaby ju nikogo, kogo mogaby kocha, tylko jego,

    a on zawsze czu, e u niego nie bardzo jest co kocha. Nigdy adnymi

    sowami nie potrafi wyrazi, jak bardzo mu na niej zaley. Nawet teraz

    nie potrafi jej pogaska, okaza odrobiny czuoci, pocieszy. Kadzie

    tylko cik, siln do na jej cienkich wosach, delikatnie unosi jej gow

    do gry, obraca w swoj stron i mwi pgosem: Co oni nam tam

    napisali, powiesz mi wreszcie, Anno?

    I cho teraz ich oczy s tak blisko siebie, ona nie patrzy na niego,

    tylko mocno zaciska powieki. Ma bladot cer, kolory gdzie znikny.

    Skra wydaje si rozcignita na kociach, zdaje mu si, jakby patrzy

  • na trupi czaszk. Tylko policzki i usta dr, tak jak cae ciao, ogarnite

    tajemniczymi wewntrznymi wstrzsami.

    Gdy Quangel wpatruje si w t doskonale mu znan, lecz teraz tak obc

    twarz, gdy syszy, e jego serce bije coraz mocniej i mocniej, kiedy czuje

    swoj cakowit niezdolno, by da jej cho odrobin pociechy, ogarnia

    go gboki lk. Waciwie to mieszny lk wobec ogromnego blu jego

    ony, jest to mianowicie lk, e mogaby zacz krzycze jeszcze goniej

    i bardziej dziko ni teraz. Zawsze wola spokj, nie wolno dawa powodu,

    by kto interesowa si tym, co si dzieje u Quanglw w domu, a c

    dopiero dawa upust emocjom, o nie! Lecz nawet ogarnity tym lkiem,

    nie potrafi powiedzie nic wicej jak to, co ju wczeniej powiedzia:

    Co oni tam napisali? Powiedz w kocu, Anno!

    Cho list ley otwarty, nie ma odwagi, eby po niego sign. Musiaby

    wtedy puci gow ony, a wie, e ta gowa, na ktrej czole pojawiy si

    ju dwie krwiste plamy, znw opadaby na maszyn. Przemaga si, pyta

    jeszcze raz: Co si stao Ottonkowi?

    Wydaje si, e to zdrobnienie, ktrego jej m prawie nigdy nie

    uywa, przywouje kobiet z powrotem ze wiata blu do ycia. Kilka

    razy przeyka lin, a nawet otwiera oczy, ktre zwykle s intensywnie

    niebieskie, a teraz jakby przygasy. Ottonkowi? szepcze popiesznie.

    Co miaoby mu si sta? Nic mu si nie stao, nie ma ju adnego Ottonka

    i tyle!

    Mczyzna wypowiada jedynie Och!, gbokie Och! z samej

    gbi swego serca. Nie zwracajc uwagi na to, e puszcza gow ony,

    siga po list. Jego oczy wpatruj si w linijki tekstu, nie potrafic ich

    odczyta.

    Kobieta wyrywa mu list z doni. Jej nastrj zmieni si, w gniewie

    drze pismo na strzpy, strzpki, skraweczki, a przy tym rzuca mu w twarz

    wypowiadane w popiechu sowa: Po co chcesz czyta te brednie, te

  • pode kamstwa, ktre wypisuj do wszystkich? e zgin bohatersk

    mierci za Fhrera i za nard? e by wzorem onierza i towarzysza?

    Chcesz, eby ci to wmawiali, cho oboje wiemy, e Ottonek najchtniej

    dubaby przy tych swoich radioodbiornikach i e paka, gdy musia i

    do wojska! Kiedy by rekrutem, cigle mi mwi, jacy oni s tam okropni

    i e wolaby straci praw rk, eby tylko si od nich uwolni! A teraz

    wzr onierza i bohaterska mier? Kamstwa, same kamstwa! Ale to

    wy to spowodowalicie t wasz gwnian wojn, ty i ten twj Fhrer!

    Stoi teraz przed nim, jego ona, duo od niego nisza, lecz jej oczy

    ciskaj gromy gniewu.

    Ja i mj Fhrer? mamrocze, jakby obezwadniony tym atakiem.

    Odkd to nagle jest mj Fhrer? Przecie ja nawet nie jestem w partii, tylko we Froncie Pracy, a do niego musz nalee wszyscy. Przecie

    zawsze oboje na niego gosowalimy, a ty masz jeszcze to stanowisko w

    Zwizku Kobiet[8].

    Mwi to wszystko na swj rozwleky, powolny sposb, nawet nie po

    to, eby si broni, lecz by jasno przedstawi fakty. Wci nie rozumie,

    dlaczego ona nagle zacza go atakowa. Przecie zawsze byli tacy

    jednomylni

    Ona jednak mwi zapalczywie: I po co jeste mczyzn w tym

    domu i decydujesz o wszystkim, i wszystko musi by po twojemu, i nawet

    jak chc mie w piwnicy komrk na ziemniaki, to musi by taka, jak

    ty chcesz, a nie jak ja chc. I w takiej wanej sprawie podejmujesz z

    decyzj? Tyle e ty jeste cykor, najwaniejsze eby mie wity spokj

    [8] Zwizek Kobiet (Narodowosocjalistyczny Zwizek Kobiet, NS-Frauenschaft) organizacja kobieca w ramach NSDAP, zaoona w roku 1931 przez poczenie wielu kobiecych stowarzysze, zajmowaa si ideologicznym i praktycznym szkoleniem gospody wiejskich i gospody domowych (pracujce Niemki naleay do Frontu Pracy, a dziewczta do Zwizku Dziewczt Niemieckich).

  • i nie zwraca na siebie uwagi. Robisz to co wszyscy, a gdy oni krzycz:

    Fhrerze, rozkazuj, pjdziemy za tob!, biegniesz za nimi jak jaki

    baran. A my jak zwykle musielimy pobiec za tob! Ale teraz mj Ottonek

    nie yje i aden Fhrer na wiecie, ani ty, nie oddacie mi go z powrotem!

    Sucha tego wszystkiego bez sowa sprzeciwu. Nigdy nie by skory

    do ktni, a do tego czu, e przemawia przez ni wycznie bl. Niemal

    si cieszy, e gniewa si na niego, e jeszcze nie w peni daje ujcie

    swojemu smutkowi. Na jej oskarenia odpowiedzia tylko: Trzeba

    bdzie powiedzie to Trudel.

    Trudel bya dziewczyn Ottonka, prawie jego narzeczon. Do jego

    rodzicw zwracaa si mateczko i ojcze. Czsto przychodzia do nich

    wieczorami, nawet teraz, gdy Ottonka nie byo, i gawdzia z nimi. W

    cigu dnia pracowaa w fabryce mundurw.

    Wzmianka o Trudel natychmiast skierowaa myli Anny Quangel

    na inny tor. Rzucia okiem na byszczcy zegar z wahadem na cianie i

    zapytaa: Zdysz to zrobi przed zmian?

    Mam dzisiaj zmian od pierwszej do jedenastej odpowiedzia.

    Zd.

    Dobrze powiedziaa. To id i powiedz, eby tu przysza, ale nie

    mw jej na razie nic o Ottonku. Chc jej to sama powiedzie. Jedzenie

    bdziesz mia gotowe na dwunast.

    To pjd i powiem, eby przysza dzi wieczorem powiedzia,

    lecz nie wyszed, tylko popatrzy na jej bladot, niezdrow twarz. Ona

    odwzajemnia spojrzenie i przez chwil patrzyli na siebie w milczeniu,

    tych dwoje ludzi, ktrzy spdzili ze sob w zgodzie trzydzieci lat,

    on milczcy i cichy, ona wnoszca odrobin ycia do ich wsplnego

    mieszkania.

    I cho si w siebie tak mocno wpatrywali, nie mieli sobie nic do

    powiedzenia. Skin wic w kocu tylko gow i wyszed.

  • Usyszaa trzaniecie drzwi na korytarz. Gdy tylko miaa pewno,

    e wyszed, odwrcia si z powrotem do maszyny i wygadzia skrawki

    fatalnego listu. Prbowaa je do siebie dopasowa, lecz szybko zrozumiaa,

    e trwaoby to zbyt dugo, musiaa przede wszystkim przygotowa mu

    jedzenie. Wsuna wic ostronie strzpki listu do koperty i woya j do

    piewnika. Po poudniu, gdy Ottona ju nie bdzie, znajdzie czas, eby

    uporzdkowa strzpki i je poskleja. Nawet jeli s to same gupie, pode

    kamstwa, to przecie to wszystko, co zostao po Ottonku! Mimo wszystko

    zachowa list i pokae go Trudel. Moe wtedy uda jej si zapaka, teraz

    jej serce nadal wypenia ogie. Jak dobrze bdzie mc si wypaka!

    Rozgniewana potrzsna gow i podesza do kuchenki.

  • Rozdzia 2.

    Co mia do powiedzenia Baldur Persicke

    Gdy Otto Quangel mija drzwi mieszkania Persickw, wanie

    rozbrzmieway za nimi pochwalne ryki przemieszane z okrzykami

    Siegheil[9]. Quangel przypieszy kroku, eby przypadkiem nie natkn

    si na nikogo z tego towarzystwa. Ju od dziesiciu lat mieszkali w

    tej samej kamienicy, lecz Quangel zawsze starannie unika spotka z

    Persickem, nawet wtedy, gdy ten by jeszcze drobnym, podupadajcym

    szynkarzem. Teraz Persickowie to wani ludzie, stary zajmuje mnstwo

    stanowisk w partii, dwaj najstarsi synowie s w SS[10], a o pienidze w

    ogle nie musz si martwi.

    Tym bardziej trzeba na nich uwaa, bo wszyscy o takim statusie

    musz si cieszy poparciem partii, a to jest moliwe tylko wtedy, jeli

    co dla tej partii robi. Co robi dla partii, czyli wydaj innych, na

    przykad zgaszaj, e ten czy tamten sucha zagranicznej stacji. Quangel

    wola wic ju dawno zapakowa i schowa do piwnicy radia z pokoju [9] Siegheil nazistowski okrzyk, dosownie: Chwaa zwycistwu!.

    [10] SS (Schutzstaffel, Eskadra Ochronna) paramilitarna organizacja w ramach NSDAP, zaoona w roku 1925 dla osobistej ochrony Adolfa Hitlera oraz zgromadze NSDAP, pocztkowo podlegaa SA, od roku 1934 samodzielna. Od roku 1929 pod dowdztwem Reichsfhrera Himmlera staa si rodzajem policji partyjnej i egzekutywy wodzowskiej, stanowia m.in. stra obozw koncentracyjnych, a Grupy Operacyjne SS (SS Einsatzgruppen) dokonyway zbrodni wojennych (masowych egzekucji cywilw w okupowanych krajach, wypdzania osb narodowoci innej ni niemiecka) oraz uczestniczyy w Holocaucie. Podczas gwnego procesu zbrodniarzy wojennych w Norymberdze zostaa uznana za organizacj przestpcz.

  • Ottona. Nigdy za wiele ostronoci w takich czasach, gdy kady szpieguje

    kadego, Gestapo na wszystkim trzyma ap, winiw w kacecie[11] w

    Sachsenhausen przybywa, a gilotyna w wizieniu Pltze[12] codziennie

    opada. On sam nie potrzebowa radia, lecz Annie wcale si nie spodobao,

    e je chowa. Powiedziaa, e wci sprawdza si stare przysowie:

    Najlepiej pi ten, kto ma czyste sumienie. A przecie ono ju dawno si

    nie sprawdza, jeeli w ogle kiedykolwiek si sprawdzao.

    Zatopiony w mylach Quangel popieszy schodami w d i wyszed

    przez podwrze na ulic.

    Gone krzyki u Persickw rozlegay si dlatego, e beniaminek

    rodziny, Baldur, ktry uczy si teraz w gimnazjum i jeli ojcu uda si

    to zaatwi dziki swoim znajomociom, pjdzie by moe do szkoy

    Napola[13] a wic Baldur odkry w Vlkischer Beobachter zdjcie. Na

    [11] Kacet potoczna nazwa hitlerowskiego obozu koncentracyjnego (od KZ Konzentrationslager).

    [12] Pltze potoczna nazwa aresztu karnego w dzielnicy Pltzensee w Berlinie, ktry w latach 1933-1945 by miejscem wykonywania wyrokw narodowosocjalistycznego wymiaru sprawiedliwoci, stracono tam w tym okresie ponad 2,5 tysica osb.

    [13] Napola (Nationalpolitische Lehranstalten, Narodowo-Polityczne Zakady Wychowawcze) elitarne szkoy rednie z internatem, przygotowujce do zajmowania gwnych pozycji w pastwie narodowosocjalistycznym. Pierwsi absolwenci trafiali w wikszoci do Wehrmachtu i Waffen-SS. Pod koniec wojny byy 43 szkoy Napola, w tym trzy dla dziewczt.

  • zdjciu tym wida byo Fhrera i marszaka Rzeszy Gringa[14], a pod

    spodem napisano: Wanie dotara wiadomo o kapitulacji Francji. Tak

    te obaj wygldali na zdjciu: Gring mia si ca swoj tust twarz, a

    Fhrer z zadowolenia a si klepa doni po udzie.

    Persickowie te si cieszyli i miali jak ci na zdjciu, lecz jasnowosy

    Baldur zapyta: Nie widzicie w tej fotografii nic szczeglnego?

    Wpatruj si w niego z oczekiwaniem, s tak przekonani o duchowej

    wyszoci szesnastolatka, e nikt nie way si wypowiedzie gono

    jakiegokolwiek przypuszczenia.

    No mwi Baldur. Zastanwcie si dobrze! T fotografi zrobi

    przecie fotograf prasowy. Czy on sta tam akurat w tym momencie, gdy

    dosza wiadomo o kapitulacji? Przecie musiaa dotrze przez telefon,

    kuriera albo nawet jakiego francuskiego generaa, a nic takiego na tym

    zdjciu nie wida. Stoj sobie we dwch w ogrodzie i si ciesz

    Rodzice i rodzestwo Baldura wci siedz w milczeniu i wpatruj si

    w niego. Napita uwaga nadaje ich twarzom nieco gupkowaty wygld.

    Stary Persicke najchtniej nalaby sobie kolejny kieliszek, lecz nie ma

    odwagi, dopki Baldur nie skoczy. Wie z dowiadczenia, e Baldur

    potrafi by bardzo niemiy, gdy kto nie powica wystarczajcej uwagi

    jego politycznym wywodom.

    A syn kontynuuje: To zdjcie jest wic ustawione, wcale nie zrobiono [14] Hermann Gring (1893-1945) dziaacz nazistowski, jeden z twrcw

    Trzeciej Rzeszy, od roku 1933 premier Prus i minister lotnictwa, od roku 1935 naczelny dowdca Luftwaffe, od roku 1938 feldmarszaek, od 1940 marszaek Rzeszy, w roku 1939 oficjalnie wyznaczony na nastpc Hitlera, w kwietniu 1945 roku zosta pozbawiony wszystkich urzdw i aresztowany za prb wsppracy z aliantami, w roku 1946 skazany na mier w gwnym procesie norymberskim przeciw zbrodniarzom wojennym jako wspodpowiedzialny za agresj na inne pastwa, przeladowanie ydw i system pracy przymusowej, tu przed straceniem popeni samobjstwo, zaywajc trucizn.

  • go w chwili dotarcia wiadomoci o kapitulacji, tylko kilka godzin pniej,

    a moe nawet nastpnego dnia. I przypatrzcie si, jak Fhrer si cieszy,

    klepie si nawet z radoci po udzie. Naprawd wierzycie, e taki wielki

    czowiek jak Fhrer cieszyby si tak z tej wiadomoci jeszcze nastpnego

    dnia? On ju dawno myli o Anglii, o tym, jak dopa Brytyjczykw. Nie,

    to zdjcie to tylko udawanie, od samego ujcia a po klepanie doni. Tak

    si wanie mydli oczy gupcom!

    Teraz najblisi Baldura wpatruj si w niego, jakby to oni byli

    gupcami, ktrym zamydlono oczy. Gdyby to nie by Baldur, tylko kto

    obcy, za tak uwag donieliby na niego na Gestapo. Baldur jednak

    kontynuuje: To, widzicie, jest wanie wielko naszego Fhrera.

    Nikomu nie zdradza swoich planw. Wszyscy myl sobie teraz, e on si

    cieszy ze zwycistwa we Francji, a on tymczasem gromadzi ju pewnie

    okrty do inwazji na Angli. Tego wanie musimy si nauczy od naszego

    Fhrera: nie powinnimy kademu wykada kaw na aw, kim jestemy

    i jakie mamy zamiary! Pozostali pilnie kiwaj gowami. Wydaje im si,

    e w kocu zrozumieli, do czego zmierza Baldur. Tak, kiwacie gowami

    mwi poirytowany Baldur ale sami robicie cakiem na odwrt!

    Ledwie przed pgodzin syszaem, jak ojciec mwi listonoszce, e stara

    Rosenthalowa ma nam zafundowa kaw i ciastka

    Och, ta stara ydowska winia! rzuca ojciec Persicke, lecz

    przepraszajcym tonem.

    No c przyznaje syn. Wielkiego larum nie bdzie, nawet jak jej

    si co stanie. Ale po co to ludziom opowiada? Zawsze lepiej uwaa.

    Przyjrzyj si takiemu czowiekowi jak ten Quangel, co mieszka nad nami.

    Sowa z niego nie wycigniesz, ale jestem pewien, e widzi i syszy

    wszystko, i na pewno gdzie to melduje. A jak zgosi, e Persickowie nie

    potrafi trzyma gby na kdk, e nie mona na nich polega, e nie

    mona im ufa, to jestemy zaatwieni. A ju z pewnoci ty, ojcze, a ja

  • nie rusz palcem, eby znowu wycign ci z kacetu, z Moabitu[15] czy z

    Pltze, czy gdzie tam wyldujesz.

    Wszyscy umilkli i nawet zadufany w sobie Baldur wyczuwa, e to

    milczenie nie u wszystkich oznacza zgod. Mwi wic szybko, eby

    chocia rodzestwo przecign na swoj stron: Chcemy wszyscy

    zaj dalej ni ojciec, a w jaki sposb mona co osign? Przecie

    tylko dziki partii! I dlatego musimy postpowa tak jak Fhrer. Mydli

    ludziom oczy, zachowywa si tak, jakbymy mieli przyjazne zamiary,

    a potem, gdy nikt si tego nie spodziewa, zaatwi spraw i ju nas nie

    ma. W partii musz wiedzie, e z Persickami mona zrobi wszystko, po

    prostu wszystko!

    Znw patrzy na zdjcie z rozemianymi Hitlerem i Gringiem, kiwa

    gow i rozlewa wdk na znak, e jego polityczny wykad dobieg koca.

    Mwi ze miechem: Nie krzyw si, ojcze, tylko z tego powodu, e ci

    troch przygadaem!

    Masz dopiero szesnacie lat i jeste moim synem zaczyna wci

    uraony ojciec.

    A ty jeste moim staruszkiem, ktrego zbyt czsto widziaem

    pijanego, eby mg mi jako szczeglnie zaimponowa mwi prdko

    Baldur Persicke, przecigajc tym samym na swoj stron rozemiane

    towarzystwo, nawet zawsze wystraszon matk. Nie, zostawmy to,

    tato, pewnego dnia wszyscy bdziemy jedzi wasnymi autami, a ty

    codziennie bdziesz pi tyle szampana, a bdziesz mie do!

    Ojciec chce co powiedzie, lecz teraz ju tylko na temat szampana, od

    ktrego zdecydowanie woli ytniwk. Lecz Baldur mwi dalej, szybko

    i ju ciszej: Pomysy masz cakiem nieze, ojcze, tylko e powiniene

    [15] Moabit rejon w Berlinie, w ktrym znajduje si kompleks budynkw obejmujcych najwikszy w Europie sd kryminalny oraz zakad penitencjarny, bdcy podczas II wojny wiatowej miejscem kani.

  • o nich mwi wycznie nam. Od Rosenthalowej moemy chyba dosta

    wicej ni tylko kaw i ciastka. Pozwlcie, e si nad tym zastanowi, do

    sprawy trzeba podej ostronie. Moe inni te wyczuli ju pismo nosem,

    a mog cieszy si lepsz opini ni my.

    ciszy gos tak bardzo, e pod koniec niemal nie byo go sycha.

    Baldur Persicke znw tego dokona, znw przecign wszystkich na

    swoj stron, nawet ojca, ktry z pocztku by obraony. Mwi wic:

    Za francusk kapitulacj! A poniewa klepie si przy tym ze miechem

    po udzie, rozumiej, e ma na myli co cakiem innego, a mianowicie

    star Rosenthalow.

    miej si wszyscy dononie, stukaj kieliszkami i oprniaj jeden

    za drugim. Nie ma co, potrafi wypi w byy szynkarz i jego dziatwa.

  • Rozdzia 3.

    Czowiek o nazwisku Barkhausen

    Majster Quangel wyszed na Jablonskistrae i spotka sterczcego

    pod bram kamienicy Emila Barkhausena. Wydawao si, e jedynym

    zajciem Emila Barkhausena jest sterczenie gdzie, gdzie mona si

    na co pogapi albo co podsucha. Wojna nic tu nie zmienia, cho

    na wszystkich naoya obowizek suby albo przymus pracy[16]. Emil

    Barkhausen stercza dalej.

    Sta tam, wysoka, chuda posta w znoszonym garniturze, o bezbarwnej

    twarzy, i z ponur min patrzy na niemal cakowicie opustosza o tej

    godzinie Jablonskistrae. Gdy zauway Quangla, natychmiast ruszy,

    podszed do niego i wycign do. Dokd to si wybieracie, Quangel?

    zapyta. Przecie jeszcze za wczenie na wasz zmian w fabryce?

    Quangel zlekceway wycignit do i wymamrota niewyranie:

    Spiesz si!

    I ju szed dalej w kierunku Prenzlauer Allee. Akurat teraz musia si

    natkn na tego namolnego gadu.

    Ten jednak nie da si tak atwo zby. Rozemia si przypominajcym

    beczenie kozy miechem i zawoa: No to mamy po drodze, Quangel!

    A gdy ten, patrzc prosto przed siebie, uparcie i popiesznie szed dalej,

    doda: Doktr zaordynowa mi duo ruchu ze wzgldu na obstrukcj, a

    bieganie samemu okropnie mnie nudzi!

    [16] Suba Pracy Rzeszy (Reichsarbeitsdienst) obowizujcy od czerwca 1935 roku obowizek pracy na rzecz pastwa przez sze miesicy dla modych mczyzn, od pocztku II wojny wiatowej obejmujcy take kobiety. Wynagrodzenie na poziomie zasiku dla bezrobotnych.

  • Zacz teraz obszernie i szczegowo opisywa, czeg to jeszcze nie

    robi w zwizku ze swoj obstrukcj. Quangel w ogle go nie sucha.

    Pochaniay go dwie myli, przy czym jedna z nich coraz czciej

    wypieraa t drug: nie ma ju syna, a Anna powiedziaa: ty i ten twj

    Fhrer. Quangel sam przed sob przyznawa, e nigdy nie kocha tego

    chopca tak, jak ojciec powinien kocha swego syna. Od samych jego

    narodzin odczuwa, e dziecko odbiera mu spokj i psuje relacj z Ann.

    Jeli wic teraz odczuwa bl, to dlatego, e z niepokojem myla o Annie,

    jak ona zniesie t mier, co si przez ni moe zmieni. Przecie Anna

    ju mu powiedziaa: ty i ten twj Fhrer!

    A to nieprawda. Hitler wcale nie by jego Fhrerem, czy te wcale nie

    by bardziej jego Fhrerem ni Anny. Zawsze si zgadzali, e gdy w 1930

    zbankrutowa jego may warsztat stolarski, to wanie Fhrer wszystko

    naprawi. Po czterech latach bez pracy Quangel zosta majstrem w wielkiej

    fabryce mebli i teraz co tydzie przynosi do domu czterdzieci marek. Na

    wszystko im wystarczao. I to dziki Fhrerowi, bo to on rozrusza na

    nowo gospodark. Co do tego zawsze si zgadzali.

    Ale do partii z tego powodu nie wstpili. Szkoda im byo paci

    skadk partyjn, przecie ju i tak wszdzie trzeba byo si zrzuca, na

    Zimow Pomoc[17], na rne zbirki, na Front Pracy. Owszem, w ramach

    Frontu Pracy przydzielili mu stanowisko w fabryce i to by wanie kolejny

    powd, dla ktrego adne z nich nie wstpio do partii. Bo przy kadej

    okazji widzia, e zawsze robi rnic midzy towarzyszem narodowym

    [17] Niemiecka Pomoc Zimowa (Winterhilfswerk des Deutschen Volkes) od przeomu lat 1932 i 1933 prowadzona ze szczeglnym rozmachem propagandowym zbirka na rzecz wspierania potrzebujcych.

  • a partyjnym[18]. Nawet najgorszy towarzysz partyjny by dla nich wicej

    wart ni najlepszy towarzysz narodowy. Gdy kto by w partii, mg sobie

    pozwoli waciwie na wszystko, nic mu si w zasadzie nie mogo sta.

    Nazywali to wierno za wierno.

    On jednak, majster Otto Quangel, by za sprawiedliwoci. Kady

    czowiek to dla niego czowiek, a to, czy jest w partii, czy nie, nie ma

    nic do rzeczy. Kiedy w warsztacie cigle obserwowa, e jednemu nie

    darowano najdrobniejszego bdu przy pracy, a innemu pozwalano

    oddawa fuszerk za fuszerk, wci na nowo go to oburzao. Wsuwa

    doln warg pod zby i z wciekoci j przygryza gdyby tylko mg,

    ju dawno zrezygnowaby z tej swojej posady we Froncie Pracy!

    Anna dobrze o tym wiedziaa i dlatego nigdy nie powinna bya

    tego powiedzie: ty i ten twj Fhrer! Z Ann byo cakiem inaczej,

    ona zupenie dobrowolnie przyja posad w Zwizku Kobiet, w

    przeciwiestwie do niego nie musiaa. Och, Boe, tak, on przecie

    rozumia, jak to byo w jej przypadku. Przez cae ycie bya tylko suc,

    najpierw na wsi, a potem tutaj, w miecie. Przez cae ycie musiaa ciko

    pracowa, a inni wci jej rozkazywali. W maestwie te miaa niewiele

    do powiedzenia, nie dlatego, by on ni za bardzo komenderowa, lecz po

    prostu dlatego, e wszystko musiao si krci wok niego, tego, ktry

    utrzymywa rodzin.

    Teraz jednak miaa t posad w Zwizku Kobiet i nawet jeli take

    tutaj otrzymywaa polecenia z gry, to miaa za to pod sob mnstwo

    dziewczt, kobiet, a nawet dam, ktrym moga rozkazywa. To po prostu

    sprawiao jej przyjemno, gdy znajdowaa kolejn leniw prniaczk z

    [18] Towarzysz partyjny (Parteigenosse) czonek NSDAP; towarzysz narodowy (Volksgenosse) okrelenie stosowane przez narodowych socjalistw, oznaczajce osoby nalece do niemieckiej lub pokrewnej krwi.

  • polakierowanymi na czerwono paznokciami i moga j wysa do fabryki.

    Jeli o ktrym z pastwa Quangel w ogle mona byo powiedzie ty i

    ten twj Fhrer, to w pierwszym rzdzie wanie o Annie.

    Oczywicie, oczywicie, i jej to wszystko ju dawno obrzydo, bo na

    przykad zauwaya, e niektrych z tych eleganckich damulek nie da si

    posa do pracy, gdy maj na grze przyjaci. Oburzao j te, e przy

    rozdzielaniu ciepej bielizny zawsze pojawiay si te same kobiety, i to

    wanie te z ksieczkami partyjnymi. Anna te uwaaa, e Rosenthalowie

    to przyzwoici ludzie i nie zasuyli sobie na taki los, ale z tego powodu nie

    rozwaaa przecie rezygnacji z posady. Niedawno stwierdzia, e Fhrer

    nie ma pojcia, jakie wistwa robi jego ludzie na dole. Fhrer nie moe

    wszystkiego wiedzie, a jego ludzie go po prostu okamuj.

    Lecz teraz przysza mier Ottonka i Otto Quangel z zaniepokojeniem

    przeczuwa, e od teraz wszystko bdzie ju inaczej. Widzi przed

    sob niezdrow, bladot twarz Anny, znw syszy jej oskarenie, o

    niezwykej porze jest poza domem z gadu Barkhausenem u boku, dzi

    wieczr przychodzi do nich Trudel, bdzie pacz, niekoczce si gadanie

    a on, Otto Quangel, tak bardzo ceni w yciu rwnowag, codziennie

    taki sam dzie pracy, podczas ktrego najlepiej, eby nic szczeglnego

    si nie wydarzyo. Ju sama niedziela jest dla niego rodzajem zakcenia.

    Teraz na jaki czas zapanuje chaos, a Anna prawdopodobnie ju nigdy nie

    bdzie t, ktr bya kiedy. To wyszo z samej jej gbi, to ty i ten twj

    Hitler. W tych sowach brzmiaa nienawi.

    Musi sobie to wszystko jeszcze raz dokadnie przemyle, tylko

    ten Barkhausen mu nie pozwala. Nagle mczyzna u jego boku mwi:

    Podobno dostalicie list poczty polowej, nie pisali w nim czasem o

    waszym Ottonie?

    Quangel kieruje na niego ostry wzrok swoich ciemnych oczu i

    mruczy: Papla! Lecz poniewa nie chce si z nikim kci, nawet

  • z takim nikim jak sterczcy po bramach Barkhausen, dodaje na wp

    niechtnie: Ludzie o wiele za duo plotkuj!

    Emil Barkhausen nie czuje si uraony, Barkhausena nie tak atwo

    urazi, pilnie przytakuje: Jest tak, jak pan mwi, panie Quangel!

    Dlaczego ta Kluge, ta gadzina listonoszka, nie trzyma jzyka za zbami?

    Ale nie, od razu musi wszystkim rozpowiada, e Quanglowie dostali

    list poczty polowy napisany na maszynie! Przecie wystarczy, jak bdzie

    opowiada o kapitulacji Francji! Robi pauz, a potem pyta nietypowym

    dla niego pgosem i wspczujcym tonem: Ranny, zaginiony czy?

    Milczy. Jednak Quangel po duszej pauzie odpowiada porednio

    na jego pytanie: A wic Francja skapitulowaa? No c, szkoda, e nie

    zrobili tego dzie wczeniej, wtedy mj Otto jeszcze by y

    Barkhausen odpowiada niezwykle oywionym tonem: Ale przecie

    wanie dlatego, e bohatersk mierci zgino tyle tysicy, Francja tak

    szybko si poddaa. Dziki temu uratowano miliony. Z takiej ofiary ojciec

    musi by bardzo dumny!

    Quangel pyta: Wasi s jeszcze wszyscy za mali, eby i na front,

    ssiedzie?

    Barkhausen, niemal uraony, stwierdza: Przecie wiecie, Quangel!

    Ale gdyby wszyscy naraz zginli przez bomb albo co takiego, to tylko

    bybym z tego dumny. Nie wierzy mi pan, Quangel?

    Lecz majster nie odpowiada na to pytanie, tylko myli: Nawet jeli

    nie jestem prawdziwym ojcem i nigdy nie kochaem Ottona tak, jak

    powinienem to twoje bachory s dla ciebie wycznie ciarem. Wierz,

    e ucieszyby si, gdyby pozby si ich wszystkich za spraw bomby, w

    to wierz bez cienia wtpliwoci!

    Nie mwi jednak nic takiego, a Barkhausen, ktremu znudzio si ju

    czekanie na odpowied, cignie: Niech pan pomyli, Quangel, najpierw

    Sudety, Czechosowacja i Austria, a teraz Polska, Francja i poowa

  • Bakanw bdziemy najbogatszym narodem na wiecie! C znacz

    setki tysicy zabitych? Wszyscy bdziemy bogaci!

    Quangel odpowiada niespodziewanie szybko: A co zrobimy z tym

    bogactwem? Mona je zje? Bd lepiej spa, gdy bd bogaty? Czy

    jako bogaty czowiek nigdy ju nie pjd do fabryki, i co bd wtedy

    robi przez cay dzie? Nie, Barkhausen, ja nie chc sta si bogaty, a ju na pewno nie w ten sposb. Takie bogactwo nie jest warte nawet jednego

    zabitego!

    Nagle Barkhausen chwyta go za rami, oczy mu pon, potrzsa

    Quanglem, szepcze popiesznie: Jak moesz tak mwi, Quangel?

    Przecie wisz, e za takie gadanie mogie cie posa do kacetu? Przecie

    wanie wprost sprzeciwie sie naszemu Fhrerowi! A gdybym tylko by

    taki i to zameldowa?

    Quangla take przeraziy wasne sowa. Ta sprawa z Ottonem i Ann

    wytrcia go z rwnowagi bardziej, ni sdzi, inaczej nie opuciyby go

    jego wrodzona czujno i ostrono. Lecz ten drugi nie dostrzega jego

    strachu. Quangel swoimi silnymi, spracowanymi domi uwalnia rami z

    niedbaego uchwytu Barkhausena i mwi powoli, obojtnym tonem: Co

    si pan tak denerwuje, panie Barkhausen? Co takiego powiedziaem, co

    moglibycie zgosi? Zupenie nic nie powiedziaem. Jestem smutny, bo

    poleg mj syn Otto, a moja ona ma wiele trosk. To moecie zameldowa,

    jeli chcecie, a jeli chcecie, zrbcie to! Mog od razu pj z wami i

    podpisa, e to wanie powiedziaem!

    Gdy Quangel tak niespodziewanie duo mwi, w gbi duszy myli

    sobie: Niech mnie kaczki zdepcz, jeli ten Barkhausen nie jest szpiclem!

    Znowu kolejny, przed ktrym trzeba si mie na bacznoci! Zreszt przed

    kim nie trzeba si mie na bacznoci? Jak to bdzie z Ann, te ju nie

    wiem

    Tymczasem dotarli do bramy fabryki. Quangel znw nie wyciga do

  • Barkhausena doni. Mwi tylko: To na razie! i chce i dalej.

    Lecz Barkhausen chwyta go mocno za poy i szepcze arliwie:

    Ssiedzie, nie mwmy ju o tym, co byo. Nie jestem szpiclem i nie chce

    na nikogo sprowadzi nieszczcia. Ale ja te poprosz cie o przysugie.

    Musze da onie trochi pinidzy na jedzenie, a ni mam ani feniga. Dzieci

    nic dzisiaj jeszcze nie jady. Poycz mi dych, w przyszy pitek dostaniesz

    z powrotem, obiecuje na wszystkie wientoci!

    Quangel znw uwalnia si z uchwytu Barkhausena. Myli: A wic taki

    jeste, w taki sposb zarabiasz na ycie! I: Nie dam mu nawet jednej marki.

    Lecz myli te: Boj si go, a on ju nigdy nie wypuci mnie ze swych ap.

    Gono mwi: Co tydzie przynosz do domu tylko trzydzieci marek i

    potrzebuj kadej z nich. Nie mog ci da adnych pienidzy.

    Bez jednego dodatkowego sowa, bez jednego spojrzenia wchodzi w

    bram fabryki. Portier zna go i przepuszcza bez zbdnych pyta.

    Barkhausen stoi na ulicy, patrzy za nim i zastanawia si, co powinien

    zrobi. Najchtniej poszedby na Gestapo i zoy meldunek na Quangla,

    z pewnoci dostaby par papierosw. Ale lepiej tego nie robi. Dzi

    zadziaa zbyt popiesznie, powinien by da si Quanglowi wygada, po

    mierci syna ten czowiek na pewno mia na to ochot.

    Jednak le oceni Quangla, ten nie da si podej. Dzi wikszo

    ludzi si boi, waciwie wszyscy, bo wszyscy robi co zakazanego i

    zawsze bd si lka, e kto o tym wie. Trzeba tylko zaskoczy ich w

    odpowiedniej chwili i wtedy ju si ich ma, a oni pac. Ale Quangel, ten

    mczyzna o ostrej, przypominajcej gow drapienego ptaka twarzy, nie

    jest taki. Ten najprawdopodobniej niczego si nie boi, a ju na pewno nie

    da si zaskoczy. Nie, zrezygnuje z niego, moe w nadchodzcych dniach

    uda mu si co osign z jego on. mier jedynaka wpywa na kobiet

    zupenie inaczej! Wtedy babom rozwizuj si jzyki.

    A wic ona w nadchodzcych dniach, ale co robi teraz? Naprawd

  • musi da Otti jakie pienidze, dzi rano w tajemnicy wyjad resztki chleba

    z kuchennej szafki. Nie ma pienidzy i skd ma je tak szybko wytrzasn?

    Jego kobieta to prawdziwa ksantypa i umie zamieni mu ycie w pieko.

    Kiedy bya dziwk na Schnhauser Allee i czasami potrafia by mia

    i kochana. A teraz ma z ni pitk nieznonych bachorw, to znaczy

    wikszo z nich jest chyba jego, a ona klnie jak sprzedawczyni ryb w

    hali targowej. Bi ta suka te lubi, gwnie dzieci, a jak na niego trafi, to

    dochodzi do bijatyki, w ktrej to ona zawsze oberwie, ale rozumu jej od

    tego nie przybywa.

    Nie, nie moe wrci do Otti bez pienidzy. Nagle przychodzi mu do

    gowy stara Rosenthalowa, ktra mieszka teraz zupenie sama i bezbronna

    na czwartym pitrze przy Jablonskistrae 55. e te ta stara ydwka nie

    przysza mu do gowy wczeniej, przecie to o wiele bardziej opacalny

    interes ni ten stary sp Quangel! Jest dobroduszn kobiet, Barkhausen

    wie to jeszcze z dawnych czasw, kiedy Rosenthalowie wci mieli ten

    swj sklep z bielizn, wic najpierw sprbuje po dobroci. Nie bdzie

    chciaa, to walnie j po prostu w eb! Wtedy na pewno co znajdzie,

    biuteri, pienidze albo co do jedzenia, cokolwiek, co udobrucha Otti.

    Gdy Barkhausen tak si zastanawia i wci na nowo wyobraa sobie,

    czego tam te nie znajdzie bo ydzi maj przecie wszystko, ukrywaj

    to tylko przed Niemcami, ktrym to ukradli ogarnity takimi mylami

    coraz szybszym krokiem wraca w kierunku Jablonskistrae. Na dole klatki

    schodowej dugo nasuchuje. Nie chciaby, eby kto zobaczy go tutaj od

    frontu, skoro mieszka w tylnej oficynie, zwanej altan, w suterenie, czyli

    ma po prostu mieszkanie w piwnicy. Jemu samemu to nie przeszkadza,

    tylko przez ludzi jest mu czasem przykro.

    Na klatce schodowej panuje cisza, a Barkhausen zaczyna popiesznie,

    lecz nie robic haasu, wchodzi po schodach. Z mieszkania Persickw

    dobiegaj dzikie haasy, jakie okrzyki i miechy; znowu wituj.

  • Powinien nawiza blisz znajomo z takimi jak Persickowie, oni maj

    odpowiednie stosunki, wtedy i jemu zaczoby si powodzi. Ale tacy

    oczywicie nawet nie zauwaaj takiego okazjonalnego szpicla jak on.

    Nosa zadzieraj szczeglnie chopcy w SS i ten Baldur. Stary jest troch

    lepszy, czasem daje mu pi marek, kiedy jest pijany

    W mieszkaniu Quanglw panuje cisza, a pitro wyej, u Rosenthalowej,

    te nic nie sycha, cho dugo przykada ucho do drzwi. Dzwoni wic

    prdko i energicznie, jakby robi to posaniec, ktremu si pieszy, eby

    ruszy dalej.

    Lecz nic nie sycha, wic po minucie czy dwch czekania Barkhausen

    decyduje si zadzwoni po raz drugi, a potem po raz trzeci. Tymczasem

    nasuchuje, nic nie syszy, szepcze jednak przez dziurk od klucza: Pani

    Rosenthal, niech pani otworzy! Przynosz pani wiadomo od ma!

    Prdko, zanim kto mnie zobaczy! Pani Rosenthal, przecie ja pani sysz,

    niech pani otwiera!

    Dzwoni raz po raz, lecz daremnie. W kocu ogarnia go wcieko.

    Przecie nie moe std odej, nic nie osignwszy, bdzie z Otti straszna

    awantura. Ta stara ydwka ma mu odda to, co mu ukrada! Dzwoni jak

    szalony, a w przerwach krzyczy do dziurki od klucza: Otwieraj, ty stara

    ydowska winio, albo przemaluje ci gbe tak, e ju nigdy nie przejrzysz

    na oczy! Jeszcze dzi wyle cie do kacetu, jeli nie otworzysz, przeklta

    ydwo!

    Gdyby tylko mia przy sobie benzyn, od razu podpaliby tej padlinie

    drzwi!

    Nagle jednak Barkhausen zamiera. Usysza, e na dole otwary si

    jakie drzwi, przyciska si mocno do ciany. Nikt nie moe go tu zobaczy.

    Na pewno chc wyj na ulic, musi tylko by cicho.

    Kroki zmierzaj jednak w gr schodw, niepowstrzymanie, cho

    powoli i z potykaniem si. To na pewno ktry z Persickw, a pijany

  • Persicke to co, czego Barkhausenowi akurat teraz najmniej potrzeba.

    Oczywicie chciaby uciec na strych, ale strych jest zabezpieczony

    zamknitymi elaznymi drzwiami, nie ma adnej kryjwki. Pozostaje

    wic tylko nadzieja, e ten pijany kto przejdzie obok, nie zauwaajc go.

    Jeli to stary Persicke, to moe si uda.

    Lecz nie jest to stary Persicke, tylko ten obrzydliwy nicpo Baldur,

    najgorszy z caej bandy! Wszdzie biega w tym swoim mundurze

    przywdcy Hitlerjugend[19] i czeka, eby inni pozdrawiali go pierwsi, cho

    przecie jest zupenie nikim. Baldur powoli pokonuje ostatnie schody,

    mocno trzymajc si porczy, tak jest pijany. Mimo szklanego wzroku ju

    dawno zauway Barkhausena przy cianie, odzywa si jednak dopiero

    wtedy, gdy stoi tu przed nim: Co tutaj tak wszysz od frontu? Nie

    podoba mi si to, zjedaj do piwnicy, do tej swojej kurwy! Ju, zmiataj

    std!

    Unosi stop w podbitym gwodziami bucie, lecz zaraz potem stawia

    j z powrotem na ziemi. Za bardzo si chwieje, eby mc kopn.

    Z takim tonem Barkhausen po prostu sobie nie radzi. Kiedy kto tak

    na niego warczy, kuli si w sobie peen lku. Szepcze pokornie: Prosze o

    wybaczenie, panie Persicke! Chciaem tylko zaartowa sobie z tej starej

    ydwy!

    Baldur usilnie si namyla, a marszczy mu si czoo. Po chwili

    mwi: Kra chciae, cierwo, taki art ze starej ydwy wymylie.

    No ju, zmiataj std!

    [19] Hitlerjugend organizacja modzieowa w ramach NSDAP, zaoona w roku 1926, od roku 1933 jedyny pastwowy zwizek modziey; suy szkoleniu ideologicznemu i krzewieniu tyzny fizycznej, podzielony na Hitlerjugend dla chopcw i Zwizek Dziewczt Niemieckich (BDM) dla dziewczt. W roku 1936 przynaleno do Hitlerjugend staa si obowizkowa, cho niemal caa modzie ju wtedy do tej organizacji naleaa.

  • Cho sowa s grubiaskie, brzmi mimo wszystko bez wtpienia

    yczliwie, a na to Barkhausen jest wyczulony. Dodaje wic z

    przepraszajcym umiechem arcik: Ale ja nie kradn, panie Persicke,

    ja tylko czasem co sobie organizuj!

    Baldur Persicke nie odpowiada na umiech. Nie zadaje si z takimi

    ludmi, nawet jeli niekiedy okazuj si przydatni. Ostronie schodzi po

    schodach za Barkhausenem.

    Obaj s zatopieni w swoich mylach i nie zauwaaj, e drzwi

    Quanglw s tylko przymknite. I zostaj znowu otwarte, gdy obaj ju

    je minli. Anna Quangel przemyka w stron porczy i wsuchuje si w

    dochodzce z dou odgosy.

    Przed drzwiami Persickw Barkhausen pry rami w niemieckim

    pozdrowieniu: Heil Hitler, panie Persicke! I bardzo panu dzikuje!

    Za co waciwie dzikuje, tego sam dokadnie nie wie. Moe za to, e

    nie dosta kopniaka w tyek i nie zosta zrzucony ze schodw. Taki byle

    kto jak on musiaby na to pozwoli.

    Baldur Persicke nie odpowiada na pozdrowienie. Patrzy na

    Barkhausena szklanym wzrokiem, sprawiajc, e ten po chwili zaczyna

    mruga i wbija wzrok na podog. Baldur pyta: A wic chciae zrobi

    starej Rosenthalowej figla?

    Tak odpowiada Barkhausen cicho ze spuszczonymi oczami.

    A jakiego figla? pada kolejne pytanie. Chyba pod firm Zodziej

    i Spka?

    Barkhausen odwaa si zerkn na twarz przeciwnika. Och! mwi.

    Przemalowabym jej gb!

    Ach tak! odpowiada Baldur. Ach tak!

    Przez chwil stoj w milczeniu. Barkhausen zastanawia si, czy moe

    teraz odej, lecz waciwie nie dosta jeszcze rozkazu odmaszerowania.

    Czeka wic dalej w milczeniu, znw ze spuszczonym wzrokiem.

  • Wejd do rodka! mwi nagle bekotliwie Persicke. Wycignitym

    palcem wskazuje na otwarte drzwi do mieszkania Persickw. Moe

    mam ci jeszcze co do powiedzenia. Zobaczymy!

    Barkhausen, kierowany wycignitym palcem, w milczeniu

    wmaszerowuje do mieszkania Persickw. Baldur Persicke idzie za nim

    chwiejnym krokiem, lecz z oniersk postaw. Drzwi zamykaj si za

    nimi.

    Na grze Anna Quangel odrywa si od porczy i zakrada do wasnego

    mieszkania, powolutku zamykajc drzwi. Sama nie wie, dlaczego

    podsuchiwaa rozmow tych dwch, najpierw pod mieszkaniem pani

    Rosenthal, a potem pod drzwiami Persickw. Dotd przestrzegaa

    zwyczaju ma, ktry uwaa, e wspmieszkacy mog robi, co tylko

    chc. Twarz Anny wci jest chorobliwie blada, a powieki nerwowo dr.

    Ju kilka razy miaa ochot usi i zapaka, ale nie potrafia. Przez

    gow przelatuj jej takie powiedzenia, jak: serce mi si kraje, jakbym

    dostaa obuchem w eb czy ciska mnie w odku. Czuje to wszystko,

    a na dodatek jeszcze to: Nie mog mi tak bezkarnie zabi syna. Potrafi

    by inna.

    Sama nie wie, o co jej chodzi z tym byciem inn, lecz podsuchiwanie

    przed chwil byo zdaje si wanie tego pocztkiem. Otto nie moe ju

    duej o wszystkim decydowa sam, myli sobie jeszcze. Ja te chc mc

    robi to, co chc, nawet jeli jemu to nie odpowiada.

    Z zapaem zabiera si do przygotowania jedzenia. Jemu oddaje

    wikszo ywnoci, ktr oboje dostaj na kartki. Nie jest ju mody,

    a cay czas musi pracowa ponad siy. Ona duo siedzi, szyjc, wic taki

    podzia jest oczywisty.

    Podczas gdy ona nadal zajmuje si garnkami, Barkhausen wychodzi

    z mieszkania Persickw. Gdy tylko schodzi ze schodw, jego postawa

    traci ca sualczo, ktr im okazywa. Wyprostowany przemierza

  • podwrze, odku czuje przyjemne ciepo dwch wypitych kieliszkw

    wdki, a w kieszeni ma dwa dziesiciomarkowe banknoty. Jeden z nich

    wystarczy, by zaagodzi zy humor Otti.

    Lecz kiedy wchodzi do izby w suterenie, Otti wcale nie jest w zym

    humorze. Na stole ley biay obrus, a Otti siedzi na kanapie z jakim

    nieznanym Barkhausenowi mczyzn. Nieznajomy, cakiem niele

    ubrany, popiesznie cofa rk, ktr obejmowa ramiona Otti. Cho wcale

    tego robi nie musia, Barkhausen nigdy nie by na tym punkcie draliwy.

    Myli sobie: Patrzcie, patrzcie, kogo to stare cierwo potrafio zowi!

    Ten tutaj to co najmniej jaki urzdnik bankowy albo nauczyciel

    W kuchni dzieci dr si i wyj. Barkhausen daje kademu grub

    pajd chleba, ktry ley na stole. A potem sam je niadanie, jest i chleb,

    i kiebasa, i wdka. Dla takiego zalotnika wszystko, co dobre! Obdarza

    mczyzn na kanapie zadowolonym spojrzeniem. Mczyzna nie wydaje

    si czu tak dobrze jak Barkhausen.

    Dlatego Barkhausen wychodzi szybko, gdy tylko troch si posili.

    Boe bro, eby sposzy zalotnika! Dobrze si skada, bo moe zachowa

    cae dwadziecia marek dla siebie. Barkhausen kieruje swe kroki ku

    Rollerstrae. Sysza, e jest tam knajpa, w ktrej ludzie pozwalaj sobie

    na lekkomylne rozmowy. Moe tam co zdziaa. Teraz w Berlinie rybki

    mona owi wszdzie. Jeli nie w dzie, to w nocy.

    Gdy Barkhausen myli o nocy, jego opadajce wsy drgaj jak od

    miechu. Ten Baldur Persicke, wszyscy ci Persickowie, nieza z nich

    banda! Ale jego nie nabior, o nie, jego nie! Chyba nie myl, e zaatwili

    z nim spraw za dwadziecia marek i dwa kieliszki wdki. Jeszcze

    nadejdzie czas, gdy bdzie mie wszystkich tych Persickw w kieszeni.

    Musi tylko by teraz ulegy i szczwany.

    Przy okazji Barkhausenowi przypomina si, e jeszcze przed

    wieczorem musi znale pewnego Enna. Enno bdzie chyba odpowiedni

  • osob. Ale bez obaw, na pewno go znajdzie. Enno codziennie robi rundk

    po trzech czy czterech lokalach, gdzie przesiaduj drobni hazardzici. Jak

    ten Enno naprawd si nazywa, tego Barkhausen nie wie. Zna go tylko z

    paru knajp, w ktrych wszyscy woaj na niego Enno. Ju on go znajdzie,

    a ten by moe okae si waciwym czowiekiem.

  • Rozdzia 4.

    Trudel Baumann zdradza tajemnic

    Otto Quangel wszed do fabryki z atwoci, wywoanie Trudel

    Baumann okazao si natomiast duo trudniejsze. Pracowali tutaj

    dokadnie tak jak w fabryce Quangla nie tylko na akord, lecz kada sala

    musiaa wyrobi okrelon norm, liczya si czsto kada minuta.

    Ostatecznie Quangel osiga swj cel, w kocu jego rozmwca jest

    takim samym majstrem jak on. Nie wypada odmwi koledze, zwaszcza

    gdy dopiero co poleg jego syn. Quangel musia to powiedzie, tylko po

    to, eby mc zobaczy si z Trudel. A z tego wynika, e bdzie musia

    powiedzie take jej, wbrew probie ony, bo inaczej dowie si od swojego

    majstra. Mia nadziej, e obdzie si bez krzykw, a przede wszystkim

    bez mdlenia. Waciwie to cud, jak Anna dobrze si trzymaa ale Trudel

    te przecie mocno stpa po ziemi.

    Idzie w kocu, a Quangel, ktrego nigdy nie interesowaa inna kobieta

    ni wasna ona, musi przyzna, e wyglda zachwycajco z potarganymi,

    gstymi i ciemnymi wosami, okrg twarz, ktrej praca w fabryce nie

    pozbawia jeszcze wieoci, z rozemianymi oczami i duymi piersiami.

    Nawet teraz, gdy ma na sobie w pracy dugie niebieskie spodnie i stary,

    wielokrotnie cerowany sweter, z ktrego zwisaj resztki nici, nawet teraz

    wyglda zachwycajco. Najpikniejszy jest w niej chyba jednak sposb,

    w jaki si porusza, caa tryska energi, kady krok wykonuje z chci,

    wrcz kipi radoci ycia.

    Waciwie to cud, myli przelotnie Otto Quangel, e taki nieudacznik

    jak Otto, rozpuszczony przez matk synalek, zdoby tak wspania

  • dziewczyn. Lecz, od razu si poprawia, co ja wiem o Ottonie? Waciwie

    nigdy mu si dobrze nie przyjrzaem. Musia by zupenie inny, ni

    mylaem. A na tych radiach to chyba faktycznie si zna, majstrzy

    wyrywali go sobie z rk.

    Dzie dobry, Trudel mwi i wyciga rk, w ktr natychmiast

    mocno wsuwa si jej ciepa, mikka do.

    Dzie dobry, ojcze odpowiada. Co tam u was w domu sycha?

    Mateczka znowu si za mn stsknia, a moe Otto napisa? Postaram si

    jak najszybciej do was zajrze.

    Musisz przyj dzi wieczorem, Trudel powiedzia Otto Quangel.

    Chodzi o to, e

    Nie skoczy jednak zdania. Trudel swoimi szybkimi ruchami ju

    signa do kieszeni niebieskich spodni i wyja kieszonkowy kalendarz,

    ktry teraz kartkuje. Sucha go nieuwanie, to nie jest waciwy moment,

    eby jej co takiego powiedzie. Quangel czeka wic cierpliwie, a

    dziewczyna znajdzie to, czego szuka.

    Ich spotkanie odbywa si w dugim, penym przecigw korytarzu,

    ktrego pobielone ciany cae zaklejone s plakatami. Spojrzenie Quangla

    mimowolnie pada na jeden z plakatw, ktry wisi krzywo za Trudel. Czyta

    kilka sw napisanego wytuszczonym drukiem nagwka: W imieniu

    narodu niemieckiego, potem trzy nazwiska i: za zdrad kraju i zdrad

    stanu zostali skazani na mier przez powieszenie. Egzekucja odbya si

    dzi rano w zakadzie karnym Pltzensee.

    Mimowolnie chwyta Trudel obiema rkami i przesuwaj na bok, eby

    nie staa przed tym plakatem. Czemu? pyta najpierw zaskoczona,

    a potem jej spojrzenie biegnie za jego wzrokiem i te czyta nagwek.

    Wydaje z siebie dwik, ktry moe oznacza wszystko: sprzeciw wobec

    tego, co przeczytaa, niezgod na to, co zrobi Quangel, obojtno,

    w kadym razie nie wraca jednak na swoje stare miejsce. Wkadajc

  • kalendarz z powrotem do kieszeni, mwi: Dzisiaj wieczorem nie mog,

    tato, ale jutro bd u was koo smej.

    Ale musisz przyj dzisiaj, Trudel! protestuje Otto Quangel.

    Dostalimy wiadomo o Ottonie. Jego wzrok sta si jeszcze ostrzejszy,

    widzi, jak z jej oczu znika umiech. On poleg, Trudel.

    To dziwne, ten sam dwik, ktry wyda z siebie Otto Quangel na t

    wiadomo, wydobywa si teraz z piersi Trudel, gbokie Och!. Przez

    moment patrzy na Quangla zamglonym wzrokiem, jej wargi dr. Potem

    odwraca twarz do ciany i opiera o ni czoo. Pacze, lecz bezgonie.

    Quangel widzi, jak trzs jej si ramiona, lecz nie syszy adnego dwiku.

    Dzielna dziewczyna! myli sobie. Jak bardzo bya do niego

    przywizana! Na swj sposb on te by dzielny, nigdy nie zadawa si

    z tymi gwniarzami, nie da si podjudzi przez Hitlerjugend przeciwko

    rodzicom, zawsze by przeciwny zabawie w onierzy i wojnie. Ta

    przeklta wojna!

    Zamar przeraony tym, co przed chwil pomyla. Czy on te ju si

    zmienia? To byo przecie prawie co takiego jak to wypowiedziane przez

    Ann ty i ten twj Hitler!.

    A potem widzi, e Trudel opiera si czoem akurat o ten plakat, od

    ktrego przed chwil j odcign. Nad jej gow wida wytuszczone

    litery: W imieniu narodu niemieckiego, jej czoo przesania nazwiska

    trzech powieszonych

    I niczym wizja ukazuje mu si, e pewnego dnia na cianach moe

    wisie taki sam plakat z nazwiskami jego, Anny i Trudel. Niezadowolony

    potrzsa gow. Jest prostym robotnikiem, dla ktrego wany jest spokj,

    i w ogle nie interesuje go polityka. Anna dba o ich dom, a taka liczna

    dziewczyna jak Trudel wkrtce znajdzie sobie nowego przyjaciela

    Lecz wizja jest uparta, wci tam tkwi. Nasze nazwiska na cianie,

    myli, zupenie zbity z tropu. A waciwie to czemu nie? Zawisn na

  • szubienicy to przecie nie gorzej ni zosta rozerwanym przez granat czy

    zdycha po postrzale w brzuch!

    To wszystko jest niewane. Wane jest tylko to, e musz si

    dowiedzie, jak to jest z tym Hitlerem. Na pocztku wszystko przecie

    wygldao dobrze, a teraz nagle wszystko jest nie tak. Nagle widz tyko

    ucisk, nienawi, przymus, cierpienie, tyle cierpienia Par tysicy, tak

    powiedzia ten tchrzliwy szpicel Barkhausen. Jakby wana bya liczba!

    Jeli tylko jeden czowiek cierpi niesprawiedliwie, a ja nie mog tego

    zmieni i nie robi tego tylko dlatego, e jestem tchrzem i za bardzo

    kocham spokj, to wtedy

    Nie ma miaoci dokoczy tej myli. Boi si, naprawd boi si

    tego, do czego moe go doprowadzi ta myl, jeli pomyli j do koca.

    Musiaby chyba wtedy zmieni cae swoje ycie!

    Zamiast tego znw patrzy na dziewczyn, nad ktrej gow widnieje

    napis W imieniu narodu niemieckiego. Nie powinna paka oparta

    akurat o ten plakat. Nie potrafi oprze si pokusie, odwraca jej ramiona

    od ciany i mwi najdelikatniej, jak potrafi: Chod, Trudel, nie przy tym

    plakacie

    Przez chwil jakby bez zrozumienia przyglda si wydrukowanym

    sowom. Oczy ma ju suche, jej ramionami nie wstrzsa szloch. A potem

    w jej spojrzeniu znw pojawia si ycie, nie ten dawny, wesoy blask, z

    ktrym wkroczya na ten korytarz, lecz jaki ciemny ar. Przykada do

    mocno, ale delikatnie do miejsca, gdzie widnieje sowo powieszeni.

    Nigdy nie zapomn, ojcze mwi e wanie pod takim plakatem

    pakaam nad Ottonem. By moe, nie chciaabym tego, ale by moe i

    moje nazwisko pojawi si na takim wistku.

    Wpatruje si w niego. Quangel ma wraenie, e ona nie wie, co

    mwi. Dziewczyno! wykrzykuje przeraony. Opamitaj si! Jak

    miaaby Ty i taki plakat Jeste moda, cae ycie przed tob. Znowu

  • bdziesz si mia, bdziesz miaa dzieci

    Potrzsa przeczco gow. Nie bd miaa dzieci, dopki nie bd

    miaa pewnoci, e mi ich nie zastrzel. Dopki jaki tam genera moe

    powiedzie: maszeruj i zdychaj! Ojcze mwi dalej, mocno chwytajc

    jego do. Ojcze, czy ty naprawd moesz dalej y tak jak dotd, skoro

    zastrzelili ci twojego Ottona?

    Wpatruje si w niego usilnie, a on znowu broni si przed tym czym

    obcym, co go przenika. To Francuzi mamrocze.

    Francuzi! wykrzykuje oburzona. Dajesz sobie to wmwi? A kto

    napad na Francuzw? No kto, ojcze? Powiedz!

    Ale co my moemy zrobi? zrozpaczony Otto Quangel broni si

    przed naciskiem. Jest nas tak niewielu, a miliony ludzi s za nim, a co

    dopiero teraz, po zwycistwie nad Francj. Nic nie moemy zrobi!

    Moemy zrobi bardzo duo! szepcze ona gorczkowo. Moemy

    psu maszyny, moemy pracowa le i powoli, moemy zrywa ich

    plakaty by rozwiesza inne, na ktrych wytumaczymy ludziom, jak s

    okamywani i oszukiwani szepcze coraz ciszej. Ale najwaniejsze jest,

    e jestemy inni ni oni, e nigdy nie staniemy si tacy jak oni, e nigdy

    nie bdziemy myle tak jak oni. Nie bdziemy nazistami, choby oni

    pokonali cay wiat!

    A co przez to osigniemy, Trudel? pyta cicho Otto Quangel. Nie

    wiem, co mielibymy przez to osign.

    Ojcze odpowiada. Ja na pocztku te nie rozumiaam. I tak do

    koca nadal nie rozumiem. Ale wiesz, zaoylimy tutaj w zakadzie tajn

    komrk komunistyczn, na razie ma, trzech kolegw i ja. Jeden z nich

    prbowa mi to wytumaczy. Powiedzia, e jestemy jak dobre ziarno

    na polu chwastw. Gdyby nie byo dobrego ziarna, cae pole zarosoby

    chwastami. A dobre ziarno moe si rozpleni

    Milknie, jakby si czego bardzo przerazia.

  • Co si stao, Trudel? pyta on. To o dobrym ziarnie to cakiem

    nieza myl. Pomyl nad tym, mam tyle do przemylenia w najbliszym

    czasie.

    Lecz ona mwi przepeniona alem i poczuciem wstydu: Wanie

    wygadaam o komrce, a przecie przysigaam na wszystkie witoci,

    e nikomu tego nie zdradz!

    Tym si nie martw, Trudel mwi Otto Quangel, a jego spokj

    mimowolnie udziela si udrczonej dziewczynie. Ottonowi Quanglowi

    takie rzeczy wpadaj jednym uchem, a wypadaj drugim. Ju nic nie

    pamitam. Teraz on wpatruje si w plakat z ponurym zdecydowaniem.

    Moe przyj cae Gestapo, a ja i tak nic nie bd pamita. I dodaje

    jeli chcesz, i jeli da ci to spokj, to moesz nas ju od tej chwili nie

    zna. Nie musisz te ju przychodzi dzi wieczr do Anny, wytumacz

    jej to jako i nic jej nie powiem.

    Nie odpowiada na to dziewczyna pewnym tonem. Nie. Przyjd

    dzi wieczr do mamy. Ale bd musiaa powiedzie pozostaym, e si

    wygadaam, i moe ktry ci przesucha, eby si przekona, czy mona

    ci ufa.

    A niech przychodz! mwi gronie Otto Quangel. Ja o niczym

    nie wiem. Nigdy nie miaem nic wsplnego z polityk, przez cae ycie.

    Do zobaczenia, Trudel. Nie zobacz si z tob ju dzisiaj, prawie nigdy

    nie wracam z pracy przed dwunast.

    Podaje mu do, a potem wraca korytarzem w gb fabryki. Nie tryska

    ju radoci ycia, lecz wci jest silna. Dobre dziecko! myli Quangel.

    Dzielna dziewczyna!

    A potem stoi sam na korytarzu wyklejonym plakatami, ktre cicho

    szeleszcz w wiecznym przecigu. Zbiera si do odejcia. Lecz najpierw

    robi co, co zaskakuje jego samego. Z ponurym zdecydowaniem kiwa

    gow do plakatu, przy ktrym pakaa Trudel.

  • Ju po sekundzie wstydzi si tego, co zrobi. Przecie to czyste

    bazestwo! Rusza do domu. Najwyszy czas, bdzie musia wsi do

    tramwaju, a tego jego oszczdna, graniczca wrcz czasem ze skpstwem

    natura nie znosi.

  • Rozdzia 5.

    Enno Kluge wraca do domu

    O drugiej po poudniu listonoszka Ewa Kluge skoczya obchd.

    Prawie do czwartej rozliczaa jeszcze potem blankiety nadawcze i

    przekazy. Gdy bya bardzo zmczona, pltay jej si cyfry i wci mylia

    si w rachunkach. Z piekcymi stopami i bolesn pustk w gowie

    wyruszya w drog do domu; nawet nie chciaa myle o tym wszystkim,

    co ma jeszcze do zrobienia, zanim w kocu bdzie moga pooy si do

    ka. Po drodze zaatwia sprawunki na kartki. U rzenika czekaa do

    dugo, wic bya ju prawie szsta, gdy powoli wchodzia na schody do

    swojego mieszkania przy Friedrichshain.

    Na schodku przed jej drzwiami sta drobny mczyzna w jasnym

    paszczu i sportowej czapce. Mia bezbarwn, pozbawion wyrazu twarz,

    o lekko zaczerwienionych powiekach i bladych oczach, twarz, jak od

    razu si zapomina.

    To ty, Enno? zawoaa przestraszona, mimowolnie zaciskajc do

    na kluczu do mieszkania. Czego jeszcze u mnie szukasz? Nie mam ju

    pienidzy ani jedzenia, a do mieszkania te ci nie wpuszcz!

    Niski mczyzna wykona uspokajajcy gest. Ewo, po co si tak od

    razu denerwujesz? Po co si tak zocisz? Chc ci tylko powiedzie dzie

    dobry, Ewo. Dzie dobry, Ewo!

    Dzie dobry, Enno! odpowiedziaa, cho z niechci, bo znaa

    swojego ma od wielu lat. Odczekaa chwil, a potem rozemiaa si

    krtko i zoliwie. Teraz powiedzielimy sobie dzie dobry, tak jak

    chciae, Enno, i moesz ju i. Ale jak widz, wcale nie idziesz, wic

  • czego tak naprawd chcesz?

    Widzisz, Ewuniu powiedzia, wci prbujc j przekona. Jeste

    rozsdn kobiet i mona z tob pogada Zacz jej szczegowo

    wyjania, e kasa chorych ju mu nie paci, bo wykorzysta dwadziecia

    sze tygodni chorobowego. Musi znowu i do pracy, inaczej wyl go z

    powrotem do Wehrmachtu, jego fabryka oddaa go do dyspozycji wojska,

    poniewa jest mechanikiem precyzyjnym, a takich im brakuje. Sprawa i

    okoliczno jest taka zakoczy swoje wyjanienia e przez najbliszy

    czas musz mie stay adres zamieszkania. To pomylaem sobie

    Energicznie potrzsna gow. Ledwo staa na nogach z wyczerpania

    i bardzo chciaa wej ju do mieszkania, w ktrym czekao j jeszcze tyle

    pracy. Ale jego nie wpuci, jego nie, nawet gdyby miaa sta tutaj przez

    p nocy.

    On mwi szybko, ale wci brzmi tak samo bezbarwnie: Nie mw

    od razu: nie, Ewuniu, jeszcze nie skoczyem. Przysigam, e nic od

    ciebie nie chc, ani pienidzy, ani jedzenia. Po prostu pozwl mi spa na

    kanapie. Nawet pocieli nie potrzebuj. Nie chc przysparza ci pracy.

    Ponownie potrzsna gow. Niech on ju przestanie gada, przecie

    powinien wiedzie, e nie wierzy ani jednemu jego sowu. Nigdy dotd

    nie dotrzyma adnej ze swoich obietnic.

    Dlaczego nie zaatwisz tego z jedn ze swoich przyjaciek?

    zapytaa. Przecie po to je chyba masz!

    Pokrci gow: Z kobietami skoczyem, Ewuniu, nie zajmuj si

    ju nimi, ju mi wystarczy. Jak tak sobie pomyl, to ty zawsze bya

    najlepsza ze wszystkich, Ewuniu. Przeylimy razem dobre lata, wtedy

    gdy chopcy byli jeszcze mali.

    Jej twarz rozjania si mimowolnie na wspomnienie pierwszych lat

    maestwa. Rzeczywicie, to byy dobre lata, wtedy gdy pracowa jeszcze

    jako mechanik precyzyjny i co tydzie przynosi do domu szedziesit

  • marek, i nie wiedzia, co to wstrt do pracy.

    Enno Kluge natychmiast wyczu okazj. Widzisz, Ewuniu, odrobink

    mnie jeszcze lubisz i dlatego pozwolisz mi spa na kanapie. Obiecuj ci,

    bardzo szybko zaatwi to z prac, wcale nie chc godowa. Tylko tak

    dugo, a znowu dostan zasiek chorobowy i nie bd musia do woja. W

    dziesi dni zaatwi sobie znowu zwolnienie!

    Umilk na chwil i patrzy na ni wyczekujco. Tym razem nie

    potrzsna gow, lecz jej twarz miaa nieprzenikniony wyraz. Cign

    wic dalej: Tym razem nie postawi na krwawienia z odka, wtedy w

    szpitalu nie daj czowiekowi nic do jedzenia. Tym razem pojad na kolce

    wtrobowej. Wtedy nic nie mog udowodni, najwyej zrobi rentgena, a

    czowiek wcale nie musi mie kamieni, eby mie kolk. Po prostu j ma.

    Kazaem sobie wszystko dokadnie wyjani. Na pewno si uda. Tylko e

    musz przepracowa te pierwsze dziesi dni.

    Znw nie odpowiada ani sowem, a on mwi dalej, bo wierzy, e

    sowami mona ludziom wierci dziur w brzuchu tak dugo, a si w

    kocu poddadz, tylko trzeba by wystarczajco wytrwaym. Mam te

    adres jednego ydowskiego doktora z Frankfurter Allee, ten kademu

    chtnemu wypisuje zwolnienie, nie chce mie z ludmi adnych kopotw.

    Z nim to zaatwi. Za dziesi dni bd z powrotem w szpitalu, a ty

    bdziesz mnie mie z gowy, Ewuniu!

    A ona odpowiada, zmczona ca t jego paplanin: Nawet gdyby

    sta tu i gada a do pnocy, to i tak nie przyjm ci z powrotem, Enno.

    Nigdy tego nie zrobi, choby nie wiem co mwi i robi. Ju nigdy nie

    pozwol, eby popsu mi wszystko, ty i twoje lenistwo, i hazard, i te

    twoje ajdaczki. Przeyam to ju trzy razy, a potem czwarty, i jeszcze raz,

    i jeszcze raz, i mnie ju wystarczy raz na zawsze! Usid sobie tutaj na

    schodku, bo jestem zmczona, od szstej jestem na nogach. Jeli chcesz,

    przysid si. Jak masz ochot, gadaj, jak nie masz, to milcz, mnie to

  • obojtne. Ale do mieszkania nie wejdziesz!

    I rzeczywicie usiada na schodach, na tym samym stopniu, na

    ktrym on wczeniej czeka. A jej sowa zabrzmiay tak zdecydowanie, e

    poczu, e tym razem na nic caa jego paplanina. Przekrzywi wic swoj

    dokejk i powiedzia: C, Ewuniu, skoro naprawd nie chcesz, skoro

    nie moesz wywiadczy mi tak drobnej przysugi, chocia wiesz, e

    twj m jest w potrzebie, m, z ktrym miaa picioro dzieci, z czego

    troje ley na cmentarzu, a dwaj chopcy walcz za Fhrera i nard

    Przerwa, mwi jak automat, bo by przyzwyczajony do cigego gadania

    w knajpach, cho rozumia, e tutaj wszelkie gadanie jest bezcelowe. W

    takim razie pjd ju, Ewuniu. I wiedz, e nie mam ci tego za ze, wiesz,

    e cho jestem, jaki jestem, nie chowam urazy.

    Bo wszystko jest ci obojtne oprcz hazardu odpowiedziaa.

    Bo poza tym nic na tym wiecie ci nie interesuje, bo na niczym i na

    nikim ci nie zaley, nawet na sobie samym, Enno. Natychmiast umilka,

    rozmowa z tym czowiekiem nie miaa przecie sensu. Odczekaa chwil,

    a potem powiedziaa: Wydawao mi si, e chcesz ju i, Enno?

    Ju id, Ewuniu powiedzia ku jej zaskoczeniu. Powodzenia. Nie

    chowam urazy. Heil Hitler, Ewuniu!

    Heil Hitler! odpowiedziaa mechanicznie, wci mocno przekonana,

    e to poegnanie to tylko zwd z jego strony jedynie wprowadzenie

    do nowej niekoczcej si przemowy. Lecz ku jej bezgranicznemu

    zdumieniu on naprawd nic wicej nie powiedzia, tylko zacz schodzi

    po schodach.

    Przez minut czy dwie siedziaa jeszcze oszoomiona na stopniu,

    nie mogc uwierzy w swoje zwycistwo. A potem zerwaa si na nogi i

    zacza nasuchiwa. Wyranie syszaa jego krok na najniszym schodku,

    nie ukry si, naprawd poszed! Wanie trzasny drzwi wejciowe.

    Drc rk otworzya drzwi, bya tak zdenerwowana, e w pierwszej

  • chwili nie moga trafi kluczem do dziurki. Gdy bya ju w rodku,

    zaoya acuch i opada na krzeso w kuchni. Jej czonki zwiotczay, ta

    walka wypompowaa z niej resztki si. Nie miaa w sobie adnej energii,

    wystarczyoby teraz, eby kto tkn j palcem, a gadko zsunaby si z

    krzesa.

    Lecz gdy tak siedziaa, stopniowo wracay jej siy i ycie. W kocu

    cho raz udao jej si pokona si swej woli jego tpy upr. Zachowaa

    swj dom dla siebie, tylko dla siebie. Nie bdzie tu znowu przesiadywa,

    bez koca opowiada o tych swoich koniach ani krad jej, co si da, choby

    ostatni mark czy pitk chleba.

    Zerwaa si na nogi, pena nowej ochoty do ycia. Uwielbiaa t

    por dnia. Po niekoczcej si subie na poczcie potrzebowaa tych

    kilku godzin tutaj dla siebie. Obchd by dla niej ciki, bardzo ciki,

    coraz ciszy. Ju wczeniej miaa kobiece problemy, nie bez powodu

    trzej najmodsi leeli na cmentarzu, wszyscy urodzili si przedwczenie.

    Nogi te ju nie te. Nie bya kobiet stworzon do pracy zarobkowej, tak

    naprawd bya gospodyni domow. Ale musiaa zacz zarabia, gdy

    jej m nagle przesta pracowa. Wtedy obaj chopcy byli jeszcze mali.

    Zadbaa o nich, stworzya im ten dom: mieszkaln kuchni i pokoik. I do

    tego jeszcze wytrzymywaa z mem, jeli akurat nie spa ktem u jednej

    ze swoich kochanek.

    Oczywicie, e ju dawno moga si z nim rozwie, przecie wcale

    nie ukrywa swoich zdrad. Lecz rozwd nic by nie zmieni, rozwiedziony

    z ni czy nie, Enno i tak zawsze by si jej czepia. Jemu byo wszystko

    obojtne, nie mia za grosz honoru.

    Z mieszkania tak do koca wyrzucia go dopiero wtedy, gdy

    obaj chopcy poszli na wojn. Do tego momentu wci uwaaa, e

    musi zachowa choby pozr ycia rodzinnego, cho oba wyronite

    ju obuziaki doskonale si orientoway. W ogle baa si tego, e

  • inni dowiedz si o ich niesnaskach. Gdy pytano o jej ma, zawsze

    odpowiadaa, e wyjecha na monta. Jeszcze teraz zachodzia czasem do

    rodzicw Enna, zanoszc im co do jedzenia albo par marek, poniekd

    jako rekompensat za pienidze, ktre ich syn podstpnie wyudza z ich

    ndznej emerytury.

    Lecz wewntrznie cakiem ju z nim skoczya. Nawet gdyby si

    zmieni, znowu zacz pracowa i by taki jak w pierwszych latach

    maestwa, nie przyjaby go z powrotem. Nie nienawidzia go nawet,

    by takim nikim, e nawet trudno byoby go nienawidzi, by jej po prostu

    wstrtny, tak jak pajki czy we. Mia j tylko zostawi w spokoju, nie

    chciaa go po prostu widzie i to wystarczyo jej do szczcia!

    Tak rozmylajc, Ewa Kluge postawia zup na gaz i posprztaa

    kuchni. Pokoik, w ktrym stao jej ko, zawsze doprowadzaa do

    porzdku wczesnym rankiem. Syszc, e ros zaczyna wrze, a jego

    zapach roznosi si po caej kuchni, signa po koszyczek do cerowania

    z poczochami miaa cige utrapienie, czsto w cigu dnia dara wicej,

    ni bya w stanie zacerowa. Ale ta praca nie bya przykra, uwielbiaa te

    ciche p godziny przed jedzeniem, gdy moga posiedzie sobie wygodnie

    w mikkich filcowych kapciach na wyplatanym krzele, wycign daleko

    obolae stopy, wykrcajc je nieco do rodka tak najlepiej odpoczyway.

    Po jedzeniu chciaa napisa do swojego ukochanego syna, najstarszego,

    chciaa napisa do Karlemanna, ktry by w Polsce. Zupenie go nie

    rozumiaa, szczeglnie odkd wstpi do SS. Ostatnimi czasy bardzo le

    mwio si o SS, podobno byli okropni zwaszcza wobec ydw. Ale ona

    nie wierzya, eby jej chopak, ktrego kiedy nosia pod sercem, mg

    gwaci ydowskie dziewczta, a zaraz potem je zabija. Karlemann na

    pewno nic takiego nie robi! Skd by mu to przyszo do gowy? Ona nigdy

    nie umiaa by ostra ani surowa, a ojciec by po prostu fajtap. Mimo

    wszystko sprbuje w licie da mu do zrozumienia, e musi postpowa

  • przyzwoicie. Oczywicie, taka uwaga musi by bardzo delikatna, eby

    zrozumia j tylko Karlemann. W przeciwnym razie moe mie kopoty,

    jeli list trafi do rk cenzora. Ju ona co wymyli, moe przypomni mu

    pewne wydarzenie z dziecistwa, gdy ukrad jej dwie marki i nakupi za

    nie cukierkw, albo jeszcze lepiej, jak majc trzynacie lat zaleca si do

    Walii, ktra bya po prostu zwyk dziwk. Ale byo wtedy ciko go od

    tej kobiety oderwa Karlemann czasami potrafi tak zoci!

    Umiecha si jednak, wspominajc te kopoty. Wszystko, co zwizane

    z dziecistwem chopcw, wydaje jej si dzisiaj pikne. Wtedy miaa

    jeszcze w sobie si, bya w stanie obroni swoich obuziakw przed

    caym wiatem, pracowa dzie i noc tylko po to, eby nie brakowao im

    niczego, co maj dzieci przyzwoitych ojcw. Lecz w ostatnich latach ma

    coraz mniej si, szczeglnie odkd obaj musieli pj na wojn. Nie, do

    tej wojny nie powinno byo doj. Gdyby Fhrer rzeczywicie by takim

    wielkim czowiekiem, nie dopuciby do niej. Niewielki Gdask i wski

    korytarz i po to miliony ludzi codziennie naraaj swe ycie takich

    rzeczy wielcy ludzie nie robi!

    Co prawda ludzie gadaj, e by nielubnym dzieckiem. I pewnie

    nigdy nie mia matki, ktra waciwie by o niego zadbaa. Wic nie wie te

    nic o tym, jak czuj si matki, ktre yj w wiecznym, nigdy nieustajcym

    lku. Gdy przyjd listy z frontu, przez dzie, dwa jest lepiej, a potem

    zaczyna si odlicza, ile czasu mino od ich wysania, i lk pojawia si

    na nowo.

    Ju dawno opucia cerowan poczoch i tylko siedziaa zamylona.

    Teraz wstaje niczym automat, przesuwa ros z wikszego pomienia na

    mniejszy, a na wikszym chce postawi garnek z ziemniakami. I w tym

    momencie syszy dzwonek do drzwi. Natychmiast zamiera. Enno!

    myli w duchu Enno!.

    Cicho odstawia garnek i w filcowych kapciach bezgonie zakrada si

  • do drzwi. W sercu odczuwa ulg. Przed drzwiami, w pewnej odlegoci,

    eby lepiej j byo wida, stoi jej ssiadka, pani Gesch. Na pewno znowu

    chce co poyczy, mk, odrobin tuszczu, ktrego zawsze zapomina

    odda. Mimo to Ewa Kluge pozostaje nieufna. Rozglda si na tyle, na

    ile pozwala na to judasz w drzwiach, po caym korytarzu i nasuchuje

    najlejszego dwiku. Ale wszystko jest w porzdku, tylko pani Gesch

    szura niecierpliwie stopami i spoglda na judasz.

    Ewa Kluge podejmuje decyzj. Otwiera drzwi, ale tylko na tyle, na ile

    pozwala acuch, i pyta: Tak, o co chodzi, pani Gesch?

    Pani Gesch, wychuda, sterana niemal na mier kobieta, ktrej crki

    yj wygodnie na koszt matki, natychmiast zalewaj potokiem skarg na

    niekoczce si pranie, e cigle pierze brudn bielizn innych ludzi i

    nigdy nie moe naje si do syta, a Emmi i Lilii nie robi zupenie nic.

    Po kolacji po prostu wychodz, zostawiajc matce zmywanie. I tak, pani

    Kluge, chciaam pani poprosi, bo mam co na plecach, chyba czyraka

    albo jakiego ropnia. Nie mamy nawet lustra, a i mj wzrok nie najlepszy.

    Gdyby zechciaa pani zerkn przecie nie mog z czym takim i do

    lekarza, skd miaabym mie czas na lekarza? Ale moe mogaby to pani

    od razu wycisn, jeli si pani nie brzydzi, niektrzy si brzydz

    Podczas gdy pani Gesch dalej si uskaraa, Ewa Kluge niewiele

    mylc zdejmuje acuch, a ssiadka wchodzi do kuchni. Ewa chce z

    powrotem zamkn drzwi, lecz uniemoliwia jej to czyja stopa, i tak Enno

    Kluge znajduje si w jej mieszkaniu. Twarz ma jak zawsze pozbawion

    wyrazu. To, e mimo wszystko jest troch zdenerwowany, poznaje tylko

    po tym, jak mocno dr mu niemal pozbawione rzs powieki.

    Ewa Kluge stoi z opuszczonymi ramionami, kolana trzs jej si tak

    bardzo, e najchtniej opadaby na podog. Potok sw pani Gesch nagle

    zamiera, w milczeniu patrzy na twarze obojga. W kuchni panuje cakowita

    cisza, tylko ros wrze cicho w garnku.

  • W kocu pani Gesch mwi: No to wywiadczyam panu przysug,

    panie Kluge. Ale powiadam panu: jeden raz i nigdy wicej. A jeli nie

    dotrzyma pan obietnicy i znowu zacznie si prniactwo, latanie po

    knajpach i wycigach przerywa, patrzy w twarz pani Kluge i mwi:

    A jeli zrobiam gupstwo, to zaraz pomog pani wyrzuci std pani

    mulka, pani Kluge. We dwie damy sobie z nim rad jak nic!

    Ewa Kluge wykonuje obronny gest. Ach, nie, ju pani da spokj,

    pani Gesch, przecie to wszystko jedno!

    Idzie powoli i ostronie do plecionego krzesa i opada na nie. Z

    powrotem bierze do rki poczoch do zacerowania, ale wpatruje si w

    ni, jakby nie wiedziaa, co to jest.

    W takim razie dobranoc albo Heil Hitler, jak pastwo wol! mwi

    nieco uraona pani Gesch.

    Enno Kluge popiesznie mwi: Heil Hitler!

    A Ewa Kluge odpowiada powoli, jakby budzia si ze snu: Dobranoc,

    pani Gesch. Przypomina sobie co. A jeli rzeczywicie ma pani co

    na plecach dodaje.

    Nie, nie odpowiada szybko pani Gesch, ktra jest ju pod drzwiami.

    Nic tam nie mam, tak tylko powiedziaam. Ale na pewno ju wicej nie

    bd si wtrca w nie swoje sprawy. Wida przecie, e nikt mi za to nie

    podzikuje.

    Z tymi sowami wychodzi, cieszc si, e moe zostawi te dwie

    milczce postaci; sumienie j troch gryzie.

    Gdy tylko drzwi si za ni zamkny, do dziaania przystpuje drobny

    czowieczek. Jakby to byo oczywiste, otwiera szaf, zwalnia jeden

    wieszak, umieszczajc dwie suknie ony jedna na drugiej, i wiesza na nim

    swj paszcz. Sportow czapk kadzie na szafie. Zawsze bardzo uwanie

    obchodzi si ze swoimi rzeczami, nie znosi by le ubrany, a wie, e nie

    kupi sobie nic nowego.

  • Teraz pociera sobie donie z penym zadowolenia No, no!, podchodzi

    do kuchenki i wcha garnki. Doskonale! mwi. Kartofelki z rosoku

    z woowin wymienicie!

    Milknie, kobieta siedzi bez ruchu, odwrcona do niego plecami. Cicho

    odkada z powrotem pokrywk garnka, staje obok niej i mwi do niej z

    gry: No, nie sied tak, Ewo, jakby bya marmurowym pomnikiem!

    C si takiego stao? Przez kilka dni bdziesz mie znowu ma w

    domu, na pewno nie sprawi ci adnych kopotw. A co ci obiecaem, tego

    dotrzymam. Nawet nie chc tych kartofelkw, chyba eby zostaa jaka

    resztka. I to tylko jeli dasz mi je z wasnej woli ja ci prosi nie bd.

    Kobieta nie odpowiada ani sowem. Odkada koszyk do cerowania z

    powrotem do szafki, stawia na stole gboki talerz, napenia go jedzeniem

    z garnkw i zaczyna powoli je. Mczyzna usiad po drugiej stronie

    stou, wycign z kieszeni kilka sportowych czasopism i robi jakie

    notatki w grubym, brudnym notatniku. Rzuca przy tym od czasu do czasu

    szybkie spojrzenie na jedzc. Ona je bardzo wolno, ale wzia ju sobie

    dwie dokadki, duo dla niego na pewno nie zostanie, a on jest godny jak

    wilk. Nic nie jad przez cay dzie, nie, nawet od poprzedniego wieczoru.

    M Lotte, ktry przyjecha z frontu na urlop, wywlk go z ka, raczc

    kopniakami zamiast niadaniem.

    Nie ma jednak odwagi powiedzie Ewie, e jest godny, boi si tej

    milczcej kobiety. Zanim poczuje si tutaj znowu naprawd jak w domu,

    musi si jeszcze troch wydarzy. W to, e ten moment nadejdzie, nie

    wtpi ani przez chwil. Kad kobiet mona zdoby, tylko trzeba by

    wytrwaym i na wiele pozwala. W kocu, zwykle niespodziewanie,

    poddaj si, po prostu dlatego, e nie maj ju ochoty duej si broni.

    Ewa Kluge wygrzebuje resztki z garnka. Udao jej si, zjada jedzenie

    na dwa dni w jeden wieczr, ale teraz on nie bdzie mg ebra o resztki!

    Potem popiesznie zmywa naczynia i zaczyna wielkie przemeblowanie.

  • Na jego oczach przenosi wszystko, co ma dla niej jakkolwiek warto,

    do sypialni. W drzwiach jest solidny zamek, do jej sypialni jeszcze

    nigdy nie wszed. Przenosi do sypialni zapasy jedzenia, swoje sukienki i

    paszcz, przybory do szycia, poduszki z kanapy, tak, nawet fotografi obu

    chopcw wszystko to robi na jego oczach. Jest jej zupenie obojtne,

    co on myli czy mwi. Do jej mieszkania dosta si podstpem, ale wiele

    na tym nie zyska.

    W kocu zamyka drzwi do sypialni i przynosi sobie na st przybory

    do pisania. Jest wykoczona, najchtniej pooyaby si do ka, ale

    przecie postanowia, e dzi wieczorem napisze do Karlemanna, wic

    zrobi to. Skoro potrafi by twarda dla swojego ma, to potrafi te by

    twarda dla siebie.

    Gdy napisaa kilka zda, mczyzna przechyla si przez st i pyta:

    A do kogo to piszesz, Ewuniu?

    Mimowolnie odpowiada, cho powzia mocne postanowienie, e nie

    bdzie z nim wicej rozmawia. Do Karlemanna

    Ach tak mwi on i odkada gazety. Wic do niego piszesz i moe

    jeszcze wysyasz mu paczki, ale dla jego ojca to nie masz nawet jednego

    kartofla i skrawka misa, cho jest taki godny.

    Jego gos jakby straci obojtne brzmienie, brzmi teraz, jakby by

    bardzo uraony i pokrzywdzony w swych prawach, poniewa ona daje

    synowi co, czego odmwia ojcu.

    Daj spokj, Enno mwi ona spokojnie. To moja sprawa,

    Karlemann to dobry chopak

    Tak? mwi on. Tak? A ty oczywicie zapomniaa, jaki by

    dla swoich rodzicw, gdy zosta Scharfhrerem?[20] Jak w aden sposb

    nie moga mu dogodzi i jak wymiewa nas jako starych, gupich

    [20] Scharfhrer paramilitarny stopie podoficerski w SS i SA (odpowiednik starszego plutonowego).

  • mieszczuchw, wszystko to ju zapomniaa, co, Ewuniu? Naprawd

    dobry chopiec z tego Karlemanna!

    Mnie nie wymiewa! broni si sabym gosem.

    Nie, oczywicie, e nie! drwi on. I o tym te oczywicie

    zapomniaa, e nie pozna wasnej matki, gdy sza z cik torb

    listonosza Prenzlauer Allee? Jak razem z t swoj dziewczyn odwraca

    wzrok, elegant jeden!

    Czego takiego nie mona modemu mczynie bra za ze

    odpowiada. Chc jak najlepiej wypa przed swoj dziewczyn,

    wszyscy s tacy. To si potem znowu zmienia, wracaj do matek, ktre

    trzymay ich przy piersi.

    Przez chwil przyglda si jej, jakby wahajc si, czy jej to powiedzie.

    Zwykle naprawd nie jest pamitliwy, lecz tym razem za mocno go

    urazia, najpierw nie dajc mu jedzenia, a potem wynoszc na jego oczach

    do sypialni wszystkie wartociowe przedmioty. Wic jednak mwi:

    Gdybym ja by matk, nigdy nie wzibym w ramiona takiego syna,

    takiej wini, jak on si sta! Patrzy w jej rozszerzone strachem oczy

    i bezlitonie mwi jej to prosto w woskow twarz. Podczas ostatniego

    urlopu pokaza mi swoje zdjcie, zrobi mu je kolega. Jeszcze si chwali

    t fotografi. Wida na niej Karlemanna, jak trzyma gdzie trzyletnie

    ydowskie dziecko za nog i uderza jego gow o zderzak auta

    Nie! Nie! krzyczy. Kamiesz! Wymylie to sobie z zemsty, bo

    nie daam ci je! Karlemann nie zrobiby czego takiego!

    Jak mogem sobie co takiego wymyli? pyta, znw spokojny,

    skoro ju wymierzy cios. Nie potrafibym czego takiego wymyli! A

    poza tym, jeli mi nie wierzysz, to moesz pj do lokalu Senftenberga,

    tam pokazywa wszystkim to zdjcie. Gruby Senftenberg i jego stara te

    je widzieli

    Przestaje mwi. Dalsza rozmowa z t kobiet nie ma sensu. Siedzi z

  • gow na stole i wyje. Tyle z tego ma, a przecie te jest w partii i zawsze

    popieraa Fhrera i wszystko, co robi. To teraz nie moe si przecie

    dziwi, e Karlemann si taki zrobi.

    Przez chwil Enno Kluge stoi i niepewnie zerka na kanap ani koca,

    ani poduszki! To bdzie pikna noc! Ale moe to jest wanie odpowiedni

    moment, eby zaryzykowa? Stoi niezdecydowany, zerka na zamknite

    drzwi do sypialni, a potem si decyduje. Siga po prostu do kieszeni

    fartucha szlochajcej bez opamitania kobiety i wyjmuje z niej klucz.

    Otwiera drzwi, zaczyna przeszukiwa sypialni, a nie robi tego wcale po

    cichu

    Ewa Kluge, zmczona, udrczona listonoszka, wszystko to syszy.

    Wie, e on j teraz okrada, ale jest jej to obojtne. Jej wiat leg w gruzach,

    jej wiat nigdy ju nie bdzie taki sam. Po co czowiek w ogle yje na

    tym wiecie, po co daje dzieciom ycie, po co cieszy si z ich umiechw,

    zabaw, skoro staj si potem bestiami? Ach, Karlemann by takim

    sodkim, jasnowosym chopczykiem! Gdy bya z nim w cyrku Buscha

    i konie kady si jeden za drugim na piasku, jak on wtedy wspczu

    biednym konikom. Czy one s chore? pyta. Musiaa go uspokaja, e

    koniki tylko pi.

    A teraz pojecha tam i robi co takiego czyim dzieciom! Ewa Kluge

    ani przez chwil nie wtpia, e opowie o zdjciu jest prawdziwa, Enno

    rzeczywicie nie byby w stanie wymyli sobie czego takiego. Nie,

    wanie stracia syna. To byo o wiele gorsze, ni gdyby umar, bo wtedy

    mogaby go przynajmniej opakiwa. A teraz nie moe go ju wzi w

    ramiona i przed nim te musi zamkn swj dom.

    Mczyzna przeszukujcy sypialni znalaz tymczasem co, o czym

    od dawna przypuszcza, e jest w posiadaniu jego ony: pocztow

    ksieczk oszczdnociow. A na niej 632 marki, dzielna kobieta, ale

    waciwie po co jest taka dzielna? Przecie pewnego dnia dostanie swoj

  • emerytur, a tu tyle oszczdzia On w kadym razie postawi jutro 20

    marek na Adebara i z 10 na Hamilkara Przeglda ksieczk dalej. Nie

    tylko dzielna kobieta, ale te porzdna. Wszystko trzyma razem. Z tyu w

    ksieczce jest odcinek kontrolny, a blankietw wypaty te nie brakuje

    Wanie chce wsun ksieczk do kieszeni, gdy nagle obok niego

    pojawia si Ewa. Tak po prostu wyjmuje mu j z rki i kadzie na ku.

    Wyno si! mwi tylko. Wyno si!

    A on,