2015.10 Gazetka z października 2015 roku

12
1 Gazetka SzkolnA Kochani Czytelnicy! Oddajemy w Wasze ręce pierwszy w tym roku numer naszej szkolnej gazetki. Życzymy przy- jemnej lektury. Jeśli ktoś z Was chciałby włączyć się w jej tworzenie, proszony jest o zgłoszenie się do pani M. Grandy – sala 2. 14 października Tradycyjnie w naszej dużej sali odbyła się ceremonia, na której pani Dyrektor wręczyła nagrody nauczycie- lom, odbyło się przedstawienie organizowane przez koło teatralne oraz występ chóru szkolnego i uczniów klasy pierwszej. Z historii Dnia Nauczyciela Święto Komisji Edukacji Narodowej – polskie święto oświaty i szkolnictwa. Upamiętnia rocznicę powstania Komisji Edukacji Narodowej, która została utworzona z inicjatywy króla Stanisława Augusta Poniatowskiego i zrealizowana przez Sejm Rozbiorowy w dniu 14 października 1773 r. Potocznie dzień ten zwany jest Dniem Nauczyciela. W tym dniu pragniemy złożyć naszym Nauczycielom najserdeczniejsze życzenia. Szymon Prusiński Praca wychowawcy to praca niełatwa bo często leniwa i krnąbrna jest dziatwa. Kocha ona figle i chętnie się czubi, lecz stroni od książki, uczyć się nie lubi. Trzeba dużo zdrowia, dużo czasu stracić, aby umysł ucznia rozwinąć, wzbogacić, który gdy dorośnie, dopiero zrozumie, jak jest w życiu ciężko, gdy się mało umie. Redakcja Kaktusa K O S Z A L I N .. .. .. .. .. .. .. .. ... KAKTUS październik 2015 Cena 1zł Dzień Nauczyciela

Transcript of 2015.10 Gazetka z października 2015 roku

Page 1: 2015.10 Gazetka z października 2015 roku

1

Gazetka SzkolnA

Kochani Czytelnicy! Oddajemy w Wasze ręce pierwszy w tym roku numer naszej szkolnej gazetki. Życzymy przy-jemnej lektury. Jeśli ktoś z Was chciałby włączyć się w jej tworzenie, proszony jest o zgłoszenie się do pani M. Grandy – sala 2.

14 października

Tradycyjnie w naszej dużej sali odbyła się ceremonia, na której pani Dyrektor wręczyła nagrody nauczycie-lom, odbyło się przedstawienie organizowane przez koło teatralne oraz występ chóru szkolnego i uczniów klasy pierwszej. Z historii Dnia Nauczyciela Święto Komisji Edukacji Narodowej – polskie święto oświaty i szkolnictwa. Upamiętnia rocznicę powstania Komisji Edukacji Narodowej, która została utworzona

z inicjatywy króla Stanisława Augusta Poniatowskiego i zrealizowana przez Sejm Rozbiorowy w dniu 14 października 1773 r. Potocznie dzień ten zwany jest Dniem Nauczyciela. W tym dniu pragniemy złożyć naszym Nauczycielom najserdeczniejsze życzenia.

Szymon Prusiński

Praca wychowawcy to praca niełatwa bo często leniwa i krnąbrna jest dziatwa. Kocha ona figle i chętnie się czubi, lecz stroni od książki, uczyć się nie lubi. Trzeba dużo zdrowia, dużo czasu stracić, aby umysł ucznia rozwinąć, wzbogacić, który gdy dorośnie, dopiero zrozumie, jak jest w życiu ciężko, gdy się mało umie.

Redakcja Kaktusa

KOSZALI

N...... .............

KAKTUS

październik 2015

Cena 1zł

Dzień Nauczyciela

Page 2: 2015.10 Gazetka z października 2015 roku

2

Wywiad z Panią Iwoną Kosińską - nauczycielką historii

w SP nr 17 w Koszalinie

Światowy Dzień Morza za nami…

Dziennikarze (D): Dzień dobry, czy możemy przeprowadzić z Panią wywiad?

Pani Iwona Kosińska(P): Oczywiście. D.: Ile lat pracuje Pani w szkolnictwie, a ile w naszej szkole ? P.: Pracuję 35 lat jako nauczyciel, w tym 13 lat w naszej szkole. D.: Skąd wzięła się Pani pasja do historii ? P.: Myślę, że moja pasja wzięła się z opowieści mojego dziadka, który przeżył

I wojnę światową. Opowiadał mi o swoich przeżyciach, miastach i poznanych miejscach. D.: Czy uczy Pani w jakiejś innej szkole ? P.: Tak. Uczę w SP 17 i w szkole społecznej. D.: Który okres historyczny jest Pani ulubionym ? P.: Moim ulubionym okresem historycznym jest Starożytność. D.: Jaka jest Pani ulubiona bogini ? P.: Moją ulubioną boginią jest Atena. D.: Słyszałyśmy, że była Pani kiedyś dyrektorem, czy to prawda? P.: Tak, byłam 4 lata dyrektorką w SP 15. D.: Czy pamięta Pani swego nauczyciela historii ze szkoły podstawowej ? P.: Tak. Uczyła mnie Pani Barbara Jastrzębska, która zaciekawiła mnie niezwykłym światem historii. D.: Czy chciała Pani zostać nauczycielem historii w dzieciństwie ? P.: Nie. Chciałam zostać archeologiem. D.: Dziękujemy za przeprowadzony wywiad. Do widzenia. P.: To ja dziękuję. Do widzenia. wywiad przeprowadziły uczennice klasy VIB

Zuzanna Pall i Emila Boguszewska

Święto to stanowi doskonałą okazję do refleksji nad stanem wód morskich. Kiedy obchodzimy Światowy Dzień Morza? W Polsce święto to obchodzone jest we wrześniu (na świecie - 17 marca). Zwraca ono uwa-gę na ochronę środowiska morskiego, stanowi doskonałą okazję do rozmów na temat bez-pieczeństwa morskiego. Dlaczego warto o tym mówić? Jak wiadomo, wszystkie zanieczyszczenia negatywnie wpływają na stan środowiska, w któ-rym żyjemy, a w efekcie na nasze zdrowie. Choć wydaje się, że zanieczyszczenia mórz nie są groźne, to w rzeczywistości mogą one wywołać bardzo przykre konsekwencje. Zanieczysz-czona woda sprawia, że jedząc tak zdrowe ryby morskie do organizmu dostarczamy również zawarte w niej metale ciężkie. Skażenia mogą też spowodować zamknięcie kąpielisk nadmor-skich, nie wspominając już o wymieraniu gatunków szczególnie wrażliwych na zmianę jakości wód.

Page 3: 2015.10 Gazetka z października 2015 roku

3

Chrońmy nasze polskie morze!!!

Co zagraża czystości wód? Wbrew pozorom, główną przyczyną zanieczyszczeń wód morskich nie są zanieczyszczenia powstające na morzu (3%), ale właśnie te lądowe (97%), a te niestety w znacznej części „produkujemy” my sami. Do głównych źródeł zanieczyszczeń wód zaliczyć możemy:

– spaliny samochodowe, – przemysł, – nawozy sztuczne stosowane w rolnictwie, – gospodarkę komunalną, – elektrownie jądrowe, – detergenty. Wszystko to sprawia, że do środowiska, a w efek-cie do wód dostają się bardzo szkodliwe substan-cje, w tym związki azotu i fosforu, metale ciężkie takie jak kadm, rtęć i ołów, a także substancje radioaktywne.

Co możemy zrobić? Szczególnie bliskie nam wszystkim jest Morze Bałtyckie. Ten śródlądowy akwen z Oceanem Atlantyckim łączy się przez Morze Północne wąskimi cieśninami duńskimi. W związku z czym wszelkie zanieczyszczenie może mieć katastrofalne skutki. Ratunkiem dla naszego morza, ale

nie tylko, może okazać się dekalog Bałtycki, któ-ry zaleca następujące działania:

– ograniczenie stosowania nawozów azoto-wych i fosforowych w rolnictwie, – zakazanie stosowania detergentów z fosfora-nami w gospodarstwach domowych, – wyznaczenie i uzyskanie 90% poziomu odzy-sku i recyklingu odpadów, – zatrzymanie procederu zrzucania do Bałtyku ścieków ze statków i jachtów, – zatrzymanie połowów wszystkich zagrożo-

nych wyginięciem gatunków bałtyckich ryb oraz dostosowanie połowów innych ryb do po-ziomu, kiedy ich populacje odnowią się, gwarantując ich samoodtwarzanie i przetrwanie, – ograniczenie ruchu tankowców, a także – ochronę siedlisk nadmorskich – wydm, zatok, trzcinowisk, plaż przed niszczeniem wywo-łanym działalnością budowlaną, przemysłową i turystyczną człowieka.

Światowy Dzień Morza to doskonały moment, aby zrobić choć jeden krok w kierunku troski o środowisko. Stąd w naszej szkole odbył się konkurs plastyczny Chrońmy morze (o którym przeczytacie w tym numerze Kaktusa) oraz poniższy artkuł uczennicy klasy V d – Zosi Petry-kowskiej.

Dziś poruszę temat naszego Morza Bałtyckiego (i nie tylko) :) Najczęściej, gdy są wa-kacje, wybieramy się nad morze odpoczywać. Zapewne bierzemy ze sobą prowiant. Gdy je-steśmy nad morzem godzinę, dwie, to zaczynamy być głodni i sięgamy po prowiant. Może nie u wszystkich tak jest, lecz jestem przekonana, że u większości - nie chce nam się wyrzucić papierka lub butelki do śmietnika, bo jest on gdzieś daleko…Wtedy myślimy sobie, że: „Jak tylko jednej buteleczki nie wyrzucę, to się nic nie stanie”… A co się stanie, gdy każdy sobie tak pomyśli? Śmieci będzie coraz więcej...

Page 4: 2015.10 Gazetka z października 2015 roku

4

Kącik małego przyrodnika

Wyniki konkursów szkolnych

Jak dbać o morze, żeby było morzem a nie wysypiskiem śmieci?

To proste! Po prostu wyrzucaj śmieci, które napotkasz, wyrzucaj swoje śmieci, nawet kiedy kosz jest daleko, spacerek po plaży nie zaszkodzi :)

Zależy ci na morzu? Dbaj o nie! Pamiętaj ! Zosia Petrykowska z V d

Foki Proponujemy kolejny „morski” artykuł Morze, słońce, plaża…Wakacje? Nie, ale teraz – jesienią – spacer brzegiem morza w gronie najbliższych poprawi nam humor i wzmocni organizm. A może uda nam się spotkać….fokę?

Foki to morskie ssaki, doskonale przystosowane do życia w wodzie. Tak jak inne ssaki, foki są stałociepl-ne, a matka karmi swoje młode mlekiem. Foki są nieuf-ne, bardzo ociężałe na lądzie, ale za to w wodzie poru-szają się znakomicie. W porównaniu z uchatkami mają mniejsze przednie płetwy i brak małżowin usznych. Wyobraźcie sobie, że foki potrafią przebywać pod wodą

prawie pół godziny i nurkują na głębokość ponad 100 m ! Rekordzistką jest foka Weddella, która może przebywać pod wodą aż 70 minut i nurkować do 500 m! Gruba warstwa tłuszczu, którą ma pod skórą, pozwala jej wytrzymać niezwykłe zimno polarnych wód. Znamy 16 gatunków fok. Największym ich przedstawicielem jest słoń morski. Dorosły samiec, który ma nos przekształcony w małą trąbę, osiąga 6 m długości i wa-ży 3 tony! Foki gromadzą się w wielkich koloniach na brzegach mórz. Kolonie mogą liczyć wiele setek a nawet tysięcy osobników.

Kacper Staszko z VI b

Ósmego września odbył się w naszej szkole I Konkurs Kaligrafii. Został zorganizowany przez panią Małgorzatę Grandę z zespołem nauczycieli w Międzynarodowym Dniu Pi-śmiennictwa i Walki z Analfabetyzmem. We-dług danych UNESCO jedna na pięć dorosłych osób na świecie nie potrafi czytać i pisać. W związku z tym podejmuje się wszel-kie akcje podnoszące poziom umiejętności pisania i czytania ludzi na całym globie. Stąd i nasz konkurs! Chodziło w nim o to, aby jak najpiękniej prze-

pisać sentencję o muzyce na kartkę ozdobioną „tematem muzycznym”. Rzecz wydaje się prosta, ale kaligrafia to naprawdę sztuka!!!

Page 5: 2015.10 Gazetka z października 2015 roku

5

W konkursie wzięło udział aż 55 osób, ale tylko niektórym udało się sprostać zadaniu… Laureatami są: Wiktoria Balcerzak- kl. VI d Natalia Chojnacka – kl.VI a Paweł Cisowski – kl. IV c Kamila Pukiewicz – kl. IV a Krystian Wrzesiński – kl. IV a Patrycja Sawerska – kl. VI a Aneta Pieczka - kl. VI a Sara Chliszcz – kl. VI e Wyróżnienia: Wiktoria Sobczak – kl. VI b Łukasz Tarnecki - kl. V a Alan Krauze – kl. V d Ola Łońska – IV d Jakub Prątnicki – VI d Gratulacje! W szkole zorganizowaliśmy też konkurs plastyczny Chrońmy morze, (wspominaliśmy o nim wcześniej). Wasze prace wzbudziły podziw jurorów

Szczególne gratulacje składamy Jakubowi Cadlerowi z klasy V a, który zajął pierwsze miejsce w konkursie. Wyniki konkursu: I m. Jakub Cadler Va II m. Zosia Petrykowska Vd III m. Laura Kozłowska Vd III m. Szymon Prusiński Vd Wyróżnienie Grzegorz Tokarek Va

Page 6: 2015.10 Gazetka z października 2015 roku

6

Co jeszcze za nami?

Już niedługo…

Uwaga!!! Nowość w naszej szkole!!! Konkurs na najpiękniej prowadzony zeszyt uczniowski!!! Edycja wrześniowa już za nami. Tylko sześć osób dało sobie szansę na zdobycie nagrody. Czyżby piękne prowadzenie zeszytu sprawiało komuś kłopot? Przypominamy – konkurs trwa do maja. Zawsze na koniec miesiąca zostawiamy najstaran-niejszy zeszyt u pani polonistki (lub bezpośrednio u p. M. Grandy, sala 2) i…. wygrywamy!!! Tym razem wyniki przedstawiają się następująco: I m. Krystian Wrzesiński z klasy IV a, I m. Emilia Boguszewska z klasy VI b, I m. Zuzia Pall z klasy VI b. Wyróżnienia: Szymon Prusiński z klasy V d, Jarek Kochanowski z klasy VI b, Łukasz Kiznis z klasy VI b!

Szymon Prusiński z V d

Wizytacja…

We wrześniu gościliśmy w naszej szkole wizytatorów. Działo się dużo – każdy mógł wyrazić

swoją opinię o tym, jak czuje się w szkole, czego się w niej nauczył, jakie relacje panują po-

między uczniami. Byliśmy oceniani, ankietowani i obserwowani z każdej strony… Teraz cze-

kamy na ocenę naszej szkoły. Myślimy, że szóstka się nam należy ;)

1-2 listopada – czas zadumy nad życiem i modlitwy za zmarłych

Pierwszego listopada obchodzimy Uroczystość Wszystkich Świętych. Jest to dzień wolny od pracy. Jeździmy wtedy na cmentarz modlić się za zmarłych. Ale czy wiemy, skąd się wzięło to święto?

Page 7: 2015.10 Gazetka z października 2015 roku

7

Uroczystość Wszystkich Świętych wywodzi się głównie z czci oddawanej męczennikom, któ-rzy oddali swoje życie dla wiary w Chrystusa, a których się głośno nie wspomina, bo jest ich tylu, że się ich nawet nie zliczy…Pierwotnie święto to obchodzono 13 maja.

Papież Grzegorz III w VIII wieku przeniósł tę uroczystość na dzień 1 listopada.

Następnego dnia po Wszystkich Świętych w Dzień Zaduszny (2 listopada) obchodzony jest dzień wspominania zmarłych (w Polsce zwany Zaduszkami). Dla chrześcijan jest to dzień mo-

dlitw za wszystkich wiernych zmarłych. Ludzie odwiedzają cmentarze, aby ozdobić groby kwia-tami i zapalić znicze. Wielka Brytania, USA i Kanada obchodzą to święto inaczej. Przebierają się za różne potwory, a na-stępnie chodzą od domu do domu i zbierają sło-dycze. Nazywa się to Halloween. Kościół nie zga-dza się z tym świętem, ponieważ tak wyznaje się szatana.

Szymon Prusiński z V d

1. Ćwiczenie ortograficzne: W puste miejsce wpisz ó lub u:

W – jt, akwari – m, b – ty, r – ra, pi – rnik, dok – ment, K – ba,

lod – wka, koszyk – wka, dach – wkę, sk – wka, l – dzie, J – rek, c – rka, komp – ter, st – ł, la – rka, kł – tnia, sp – łdzielnia,

k – k – łka, sz – flada.

Piotrek Dobrzyński z VI b 2. Język polski na wesoło Dziś pokażę wam tak zwany łamacz językowy. Spróbujcie to głośno wypowiedzieć:

Intelektualistyczna Konstantyna, Konstantynopolitańczykowianeczka.

Na wyścigach wyścigowych wyścigówek wyścigowych wyścigówka wyścigowa wyścignęła wyścigową wyścigówkę, wygrywając wyścig wyścigówek wyścigowych.

Kiedy susza, szosa sucha. Żyła sobie Żyła, a w tej Żyle była żyła. Jak tej Żyle pękła żyła, to ta Żyła już nie żyła.

Bzyczy bzyk znad Bzury zbzikowane bzdury, bzyczy bzdury, bzdurstwa bzdurzy i nad Bzurą w bzach bajdurzy, bzyczy bzdury, bzdurnie bzyka, bo zbzikował i ma bzika!

I jak wam poszło?? ? Mnie już się prawie udaje Zosia Petrykowska z V d

Ćwicz umysł

Page 8: 2015.10 Gazetka z października 2015 roku

8

Humor

Zajęcia pozalekcyjne w naszej szkole!

Karate

W szkole miała się odbyć wizytacja. Pani mówi do Jasia: - Jasiu, masz tu cukierki, siedź za firanką i się nie odzywaj. - Dobrze. Wizytator chodzi po klasie i zauważył Jasia. Odchyla firankę i mówi: - A ty co tu robisz? - Nie widzisz łysy, że jem irysy. Młody pirat pyta starego pirata: - Czemu masz drewnianą nogę? - Kiedyś płynęliśmy i nagle podpłynął rekin i odgryzł mi nogę. - A czemu zamiast prawej ręki masz hak? - Zdobywaliśmy kiedyś inny statek i marynarz, z którym walczyłem, chlasnął mi dłoń szablą. - A czemu nie masz jednego oka? - Spojrzałem w górę i akurat mewa mi narobiła prosto w oko. - Przecież od tego oka się nie traci. - No tak... ale to był mój pierwszy dzień z hakiem zamiast ręki

Szymon Prusiński V d

Trochę historii..

Karate tradycyjne to w dosłownym tłumaczeniu „puste ręce”. Za dawnych czasów wprowa-dzono na Okinawie zakaz posiadania broni. Karate było jedynym sposobem obrony ówcze-snych mieszkańców Okinawy, jednak i jego uprawianie zostało zakazane. Ćwiczono w naj-większej tajemnicy, a jego studenci doprowadzili techniki karate do perfekcji.

Za prekursora karate tradycyjnego w Polsce uważany jest obecny prezes Polskiego Związku Karate Tradycyjnego – Włodzimierz Kwieciński. Trenował on judo w Łodzi. Jak wspomina, jego znajomy Andrzej Juśkiewicz, z którym wspólnie trenował, spotkał w łódzkim tramwaju Japończyka. Postanowił on sprawdzić swoje umiejętności związane z nauką języka japońskie-go i zapytał nieznajomego o godzinę. Tak poznał Chiyomaro Shimode, który trafił do Polski zafascynowany teatrem Jerzego Grotowskiego. W Łodzi istniał ośrodek zwany Wieża Babel, czyli ośrodek nauki języka polskiego dla obcokrajowców.

Karate tradycyjne bardzo szybko rozwijało się w Polsce i zrzeszało coraz więcej zwolenników, którzy chętnie zgłębiali wiedzę dotyczącą sztuki walki z Okinawy. Mimo to, że karate trady-cyjne wywodzi się z samoobrony ludności Okinawy sprzed setek lat, to w tej formie w jakiej

Page 9: 2015.10 Gazetka z października 2015 roku

9

WYWIAD Z SENSEIEM – PANEM ROMANEM FUDALA

dzisiaj je znamy, karate jest dosyć młode. Karate tradycyjne to sztuka walki, która jest ide-alną formą spędzania czasu wolnego dzieci, ale również młodzieży i osób starszych.

KLUB KARATE W NASZEJ SZKOLE

Treningi odbywają się (dla grupy początkującej) w SP 17 w poniedziałki i środy od 17:30 do 18:30 oraz w Zespole szkół nr 11 od 17:00 do 18:00. Karate może ćwiczyć każdy, bez wzglę-du na płeć i wiek. Głównym celem jest nauka i doskonalenie Karate Tradycyjnego wśród dzieci i młodzieży szkół podstawowych i gimnazjów. Dzięki treningom poza poznaniem wschodniej sztuki walki, dzieci i młodzież uczestnicząca w ćwiczeniach odnosi wielkie korzy-ści dla własnego zdrowia, gdyż dzięki lekcjom wyrabiają w sobie nawyk prawidłowej posta-wy, niezbędnej podczas wykonywania poszczególnych technik, zwiększa się wydolność ich układu oddechowego, sercowo-naczyniowego i prawidłowa działalność narządów we-wnętrznych oraz układu więzadłowo – kostno – stawowego, poprawia się kondycja poszcze-gólnych cech motorycznych, ruchomość w stawach i siła mięśni.

- Dzień dobry. Odpowie Pan na kilka pytań?

- Z miłą chęcią.

- Jak zaczęła się Pana przygoda z karate?

- Moja przygoda z Karate Tradycyjnym rozpoczęła się w pierwszej klasie technikum. Mieszkałem wtedy w Człu-chowie, gdzie się wychowałem i tamtejsza sekcja robiła nabór do nowej grupy początkującej. Moja mama zau-ważyła na słupie ogłoszeniowym plakat informacyjny i powiedziała mi o tym. To było we wrześniu 1994 ro-ku. W Człuchowie trenowałem przez 3 sezony. W 1997 roku przerwałem treningi. Do Karate wróciłem w czerwcu 2003 roku i od tamtego momentu do dnia dzisiejszego zajmuję się Kara-te Tradycyjnym.

- Czy karate sprawia Panu przyjemność?

- Karate Tradycyjne wymaga wielkiej wytrwałości i samozaparcia, jest drogą nieustannego rozwoju. Jak się ćwiczy wiele lat, to człowiek sam widzi swoje postępy. Każdy kolejny krok potwierdzony zdanym egzaminem daje ogromną radość.

- Gdzie się Pan uczył karate?

-Tak jak wcześniej powiedziałem, pierwsze trzy lata trenowałem w Człuchowie pod okiem Sempai Dariusza Sturmowskiego, aktualnie Sensei - 1 DAN. Od 2003 roku trenuję w Koszali-nie. Moim Sensei jest Mirosław Ellwart z Wejherowa - 5 DAN.

- Dlaczego teraz uczy Pan dzieci, lubi Pan to?

- Jest to normalna ścieżka rozwoju. Droga Karateki rozpoczyna się od podstawowych ele-mentów bloków, uderzeń, kopnięć pod okiem nauczyciela (sensei). Przez kolejne tygodnie, miesiące i lata treningów doskonali się podstawowe elementy wzbogacając je o nowe tech-niki. Każdy etap nauki potwierdza się zdanym egzaminem na kolejny stopień uczniowski. Po

Page 10: 2015.10 Gazetka z października 2015 roku

10

przejściu wszystkich szczebli na drodze ucznia i spełnieniu określonych wymagań zdaje się egzamin na pierwszy stopień mistrzowski - czarny pas. Wtedy zaczyna się doskonalenie swo-jego karate na wyższym poziomie, ale rozpoczyna się również kolejny etap - droga instrukto-ra. W karate uczymy się całe życie i przez ten cały czas jesteśmy uczniami, ale w momencie, gdy otrzymujemy stopień mistrzowski, to my stajemy się nauczycielami dla kolejnych poko-leń. Jeśli robi się coś, co się lubi i można się tym dzielić z innymi, sprawia to ogromną przy-jemność. Tak też jest w moim przypadku. Bardzo lubię pracę z dziećmi ogromną satysfakcje daje mi obserwacja ich postępów. Największą radość sprawiają mi kolejne stopnie i medale zdobyte przez moich podopiecznych.

- Jak zwracają się do Pana dzieci na treningu?

- Uczniowie zwracają się do mnie słowem SENSEI. Oznacza to nauczyciela. W Karate Trady-cyjnym tytułuje się w ten sposób osoby posiadające czarny pas, czyli stopień mistrzowski.

- Gdzie odbywają się treningi karate, kto może trenować?

-Treningi odbywają się w Szkole Podstawowej nr 17 oraz w Zespole szkół nr 11 w Koszalinie. Karate może trenować każdy, bez względy na wiek czy płeć. Coraz częściej zdarza się, że dzieci trenują razem ze swoimi rodzicami.

- Ile lat Pan trenuje, jaki pas Pan posiada? - W sumie, odliczając sześcioletnią przerwę, czynnie zajmuję się karate przez 15 lat. Jestem posiadaczem stopnia mistrzowskiego - 2 DAN. - Trudno było zdobyć tytuł senseia? - Żeby zostać senseiem trzeba wiele lat ciężkiego treningu, zdawać kolejne egzaminy na stopnie uczniowskie, a w końcu egzamin na stopień mistrzowski. Łatwo nie jest, ale każdy jest w stanie osiągnąć cel, jakim jest czarny pas, pod warunkiem, że jest wytrwały i ciężko pracuje na treningach. - Był Pan „u korzeni” tej sztuki walki w Japonii? - W Samej Japonii nigdy nie byłem, ale w Polsce mamy taką naszą Małą Japonię. Niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego powstało Centrum Japońskich Sportów i Sztuk Walki DOJO Stara Wieś. Jest to unikalny na skalę światową ośrodek zbudowany na wzór japońskiej wioski. Taka mała Japonia w centrum Polski gdzie można poczuć klimat Japonii. - Czym jest karate? -Karate to sztuka samoobrony, dzięki której możemy rozwijać własne ciało i umysł. Przez lata treningu dąży się do doskonałości w wykonywaniu poszczególnych elementów, ale również poznaje się techniki, które w sytuacjach niebezpiecznych mogą uratować nasze zdrowie, a może nawet życie. - Gdzie się odbywają zawody karate? - Zawody Karate Tradycyjnego odbywają się w różnych miejscach. Każdy z klubów organizuje swoje wewnętrzne zawody klubowe, ale kluby zrzeszają się w związkach okręgowych, które z kolei organizują zawody wojewódzkie, międzywojewódzkie, a nawet ogólnopolskie. Nasza Akademia należy do Polskiego Związku Karate Tradycyjnego, dzięki czemu nasi za-wodnicy mogą startować również w zawodach międzynarodowych. - Dziękujemy za wywiad. Do widzenia. - Również dziękuję. Do widzenia.

Oliwia Maziopa i Wiktoria Sobczak z kl.VI b

Page 11: 2015.10 Gazetka z października 2015 roku

11

Redakcja: Redaktor naczelny - Małgorzata Granda, Redaktor techniczny – Tomasz Durawa Redaktorzy: Szymon Prusiński z V d, Zosia Petrykowska z V d, Kacper Staszko z VI b, Piotr Dobrzyński z VI b, Oliwia Maziopa z VI b, Wiktoria Sobczak z VI b, Zuzanna Pall z VI b, Emila Boguszewska z VI b.

Page 12: 2015.10 Gazetka z października 2015 roku

12