2015 12 06 289 20
-
Upload
dwutygodnik-jjz -
Category
Documents
-
view
220 -
download
3
description
Transcript of 2015 12 06 289 20
Dwutygodnik parafii Zmartwychwstania Pańskiego Poznań–Wilda
www.jajestemzmartwychwstaniem.pl nr 20 (289) 6 grudnia 2015 r.
Tak chrzest Polski zobrazował Jan Matejko. Rozpoczętemu wraz z adwentem rokowi liturgicznemu będą towarzyszyły obchody 1050‐lecia chrztu Polski. Polecamy szereg tekstów z tej okazji (str. 12).
J a J e s t e m
Zmartwychwstaniem
Liturgia słowa Ewangelia św. Łukasza (Łk 3, 1-6)
Każda dolina niech będzie wypełniona, każda góra i pagórek zrównane, drogi kręte niech się staną prostymi, a wyboiste drogami gładkimi!
W tym numerze polecamy:
szereg propozycji adwentowych – od str. 4,
papieskie teksty z okazji Roku Miłosier‐dzia – od str. 10,
adwentowy Berlin – str. 16.
„Matejko Christianization of Poland” autorstwa Jan Matejko ‐ Ewa Suchodolska, Marek Wrede (1998). Jana Matejki Dzieje cywilizacji w Polsce. Zamek Królewski w Warszawie. ISBN 83‐7022‐093‐2. Licencja Domena publiczna na podstawie Wikimedia Commons
List do parafian
Strona 2
Moi Drodzy,
tydzień temu rozpoczęliśmy ad-went. To zawsze czas, który ma nas ukierunkować na uroczystość Bożego Narodzenie i na Pa-ruzję, czyli powtórne nadejście Jezusa Chrystusa. Tegorocz-ny adwent posiada jeszcze dodatkowe znaczenia. Dla polskiego Kościoła to początek przygotowań do obchodów 1050. rocznicy przyjęcia chrztu przez księcia Mieszka. Weszliśmy dzięki temu nie tylko w wielką rodzinę Kościoła, ale i w krąg kul-tury zachodniej, łacińskiej. Te przygotowania no-szą nazwę jubileuszowej drogi chrzcielnej i ma-ją nas wszystkich doprowadzić do ponownego od-krycia wartości, znaczenia naszego (myślę, że tak naprawdę to można mówić tylko o swoim) chrztu. Przyrzeczenia chrzcielne odnowimy w Wigilię Paschalną, w nocy 26 marca. Zaś 26 sierpnia przy-szłego roku naszą parafię (podobnie uczynią wszystkie parafie w Polsce) zawierzymy Pani Ja-snogórskiej.
Na ten szlak chrzcielny nakłada się propo-zycja naszego Ojca Świętego papieża Franciszka, który 8 grudnia rozpocznie w całym Kościele Nad-zwyczajny Jubileusz Miłosierdzia. Biskup Rzymu zapowiadał to w swojej bulli z 11 kwietnia Mise-
rordiae vultus (Oblicze Miłosierdzia). Chciałbym, aby ten dokument dotarł do każdej rodziny naszej parafii. Chciałbym, abyśmy go czytali i rozważali. Chciałbym, aby ta lektura przełożyła się na życie naszej parafii. Pierwszym efektem takiej lektury, którą przeprowadziliśmy w naszej wspólnocie za-konnej, jest decyzja, aby w każdy czwartek (od 15 do 21 adoracja Najświętszego Sakramentu) od 20 jeden z nas pełnił dyżur w konfesjonale. Być może ktoś będzie chciał skorzystać z takiej posługi. To nie jedyna propozycja na ten adwent. W dzisiej-szym numerze gazety parafialnej znajdziecie pro-gram adwentu dla naszej wspólnoty. Wierzę, że każdy z nas znajdzie tutaj coś, co odpowiada jego wrażliwości i możliwościom. Nie wszyscy we wszystkim musimy uczestniczyć. Ważne, żeby nie przejść obok tego czasu. Życzę Wam i sobie błogo-sławionego adwentu.
Jak zawsze z sympatią o. Adam CR
Rozważanie nad Ewangelią Wspólnoty GALILEA
DEMOLKA
Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki
dla Niego; każda dolina niech będzie wypeł-
niona, każda góra i pagórek zrównane, dro-
gi kręte niech się staną prostymi, a wyboiste
drogami gładkimi. I wszyscy ludzie ujrzą
zbawienie Boże.(Łk 3, 4b-6)
Ciekawe jest dzisiejsze Słowo. Z jednej strony rozta-
cza przed nami piękny krajobraz: gór, pagórków, dolin,
krętych dróg. Któż z nas nie lubi takich właśnie wido-
ków? Z drugiej – zachęca do tego, by to wszystko zrów-
nać, wyprostować, ugładzić…
Co to może dla mnie oznaczać? Po pierwsze, warto
się przyjrzeć w swoim życiu dolinom i pagórkom – co
nimi jest? Może jakieś wygórowane ambicje, może wy-
noszenie się nad innymi, może dążenia do wyniesienia,
zgodnie z zasadą: „po trupach, byle do celu”? Jeśli tak,
to Słowo zaprasza do zrównania tego, do powrotu do
„zwykłego” poziomu. Kolejny symbol – doliny, które
przypominają nam o tym wszystkim, co w życiu zaprze-
paściliśmy: może niewykorzystane okazje, źle podjęte
decyzje albo rozpamiętywanie w sobie niskiego poczucia
wartości. Pan Jezus zaprasza, aby je wypełnić. Czym?
Jego miłosierdziem! Niech to wszystko, co nas „dołuje”,
zostanie zalane morzem Jego miłosierdzia. Drogi kręte
to te, w których postanowiliśmy po swojemu realizować
nasze powołanie i zapomnieliśmy o Tym, Który je dla nas
przygotował i jest najpewniejszym Przewodnikiem. Tyl-
ko zapraszając Jego, możemy je wyprostować, tylko
wracając do Niego, możemy na nowo zobaczyć piękny
horyzont naszego życia. I wreszcie wszystkie wyboje,
które sprawiają, że bardzo ostrożnie się poruszamy,
bojąc się zahaczenia o nie i zranienia. To są te sytuacje,
które pozostały w naszym życiu na skutek nieprzebacze-
nia i wracamy do nich, nieustannie lękając się, że się
powtórzą i znowu upadniemy i będzie to bolesne. Prze-
szłość, która nie pozwala nam żyć teraźniejszością.
Co się stanie, gdy zaprosimy Pana Jezusa do współ-
pracy i przygotujemy Mu drogę? Inni, zobaczywszy na-
szą przemianę, będą szukali Go, by tego samego do-
świadczyć.
Panie Jezu, uczyniłeś dla nas wielkie rzeczy i dziś
Twoje Słowo zaprasza nas do rewizji naszego życia. Za-
praszam Cię do moich pagórków i gór, moich dolin, ście-
żek krętych i wyboistych. Pomóż mi przygotować dla
Ciebie drogę i spraw, by inni, widząc moją przemianę,
odnaleźli Ciebie. AMEN |
MAŁGORZATA HEIGELMANN
Z życia parafii
6‐12‐2015 Strona 3
Myśli o miłosierdziu Miłosierdzie objawia się w Chrystusie. Niezależnie od tego, jak bardzo emocjonalnie podchodzimy do postaci Chrystusa, akcent pada nie na emocje, lecz naprawdę, którą objawia.
ks. Józef Tischner „Drogi i bezdroża miłosierdzia”, str. 54
Redakcja „Ja Jestem Zmartwychwstaniem” dziękuje za wszelkie ofiary składane do skarbony w dniu ukazania się pisma. Ofiary są one przezna-czane wyłącznie na druk dwutygodnika. Zapraszamy na stronę www.jajestemzmartwychwstaniem.pl, na której publikujemy wszystkie numery – w kolorze.
Minęło
W pierwszą niedzielę adwentu
rozpoczęliśmy rekolekcje adwen‐
towe, które trwały do czwartku.
Prowadził je ojciec Marian, oblat.
Informacje finansowe: taca z nie‐
dzieli 22 listopada wyniosła 2 910 zł,
ta z niedzieli 29 listopada – 2 905 zł.
Ofiary na druk gazety parafialnej
wyniosły w minionym miesiącu 460
zł. Wszystkim ofiarodawcom skła‐
damy serdeczne podziękowania.
Bóg zapłać!
Nadejdzie
Na stronie 4 publikujemy pełen
program adwentu, ze wszystkimi
wydarzeniami w najbliższych
dniach. Prosimy o zapoznanie się
z nim.
24 grudnia msza święta paster‐
ska o północy. Pół godziny przed
pasterką zapraszamy na czuwa‐
nie przygotowane przez zespół
muzyczny Angelus.
W każdy wtorek mszą św.
o godz. 18.30 swoje spotkanie
rozpoczyna Dom Zmartwych‐
wstania Wspólnoty Chrystusa
Zmartwychwstałego Galilea. Po
mszy św. spotkanie w mieszkaniu
animatora, w czasie którego
uwielbiamy Boga wspólną, rado‐
sną modlitwą, czytamy Słowo
Boże i dzielimy się naszym do‐
świadczeniem wiary oraz rado‐
ściami i troskami życia. Spotkania
są otwarte.
Również w każdy wtorek o godz. 18.30 odprawiamy mszę św.,
modląc się w intencji Duszpa‐
sterstwa Trzeźwości. Po Eucha‐
rystii spotkanie grupy wsparcia
osób współuzależnionych w salce
obok kancelarii parafialnej.
Każdego 13. dnia miesiąca
o godz. 18:30 msza św. w intencji
Ojca świętego, kapłanów, ojczy‐
zny i Radia Maryja.
W każdy czwartek od godz. 15 do
godz. 21 zapraszamy na adorację
Najświętszego Sakramentu. Na
zakończenie adoracji, o godz.
20.45 odmawiamy kompletę. Od
godz. 20 możliwość spowiedzi
świętej.
Każdego 25. dnia miesiąca msza
św. o godz. 18.30 (jeśli przypada
w dni powszednie) lub o 11 (jeśli
przypada w niedziele i uroczysto‐
ści) w intencji Duchowej Adopcji
Dziecka Poczętego.
Kalendarz
liturgiczny
7 XII – poniedziałek
Iz 35, 1‐10; Łk 5, 17‐26
8 XII – wtorek, Niepokalane Poczę‐
cie NMP
Rdz 3, 9‐15; Ef 1, 3‐6. 11‐12; Łk 1,
26‐38
9 XII –środa
Iz 40, 25‐31; Mt 11, 28‐30
10 XII – czwartek
Iz 41, 13‐20; Mt 11, 11‐15
11 XII – piątek
Iz 48, 17‐19; Mt 11, 16‐19
12 XII – sobota
Syr 48, 1‐4. 9‐11; Mt 17, 10‐13
13 XII – III. niedziela Adwentu
So 3, 14‐18a; Flp 4, 4‐7; Łk 3, 10‐18
14 XII – poniedziałek
Lb 24, 2‐7. 15‐17a; Mt 21, 23‐27
15 XII – wtorek
So 3, 1‐2. 9‐13; Mt 21, 28‐32
16 XII –środa
Iz 45, 6b‐8. 18. 21b‐25; Łk 7, 18b‐23
17 XII – czwartek
Rdz 49, 2. 8‐10; Mt 1, 1‐17
18 XII – piątek
Jr 23, 5‐8; Mt 1, 18‐24
19 XII – sobota
Sdz 13, 2‐7. 24‐25a; Łk 1, 5‐25
20 XII – IV niedziela Adwentu
Mi 5, 1‐4a; Hbr 10, 5‐10; Łk 1, 39‐45
21 XII – poniedziałek
Pnp 2, 8‐14 albo So 3, 14‐18a; Łk 1,
39‐45
22 XII – wtorek
1 Sm 1, 24‐28; Łk 1, 46‐56
23 XII – środa
Ml 3, 1‐4; 4, 5‐6; Łk 1, 57‐66
24 XII – czwartek, Wigilia Narodze‐
nia Pańskiego
2 Sm 7, 1‐5. 8b‐12. 14a. 16; Łk 1, 67‐
79
25 XII – piątek, Narodzenie Pańskie
Iz 62, 1‐5; Dz 13, 16‐17. 22‐25; Mt 1,
1‐25
Z życia parafii
Strona 4
Parafia Zmartwychwstania Pańskiego ul. Dąbrówki 4, 61‐501 Poznań
tel. 0 61 833‐34‐62 Strona internetowa: www.poznancr.pl,
email: [email protected] konto bankowe: PKO Bank Polski S.A.
III oddział Poznań 44 1020 4027 0000 1902 0313 5498
Biuro parafialne czynne: od poniedziałku do piątku w godz.
od 10 do 12, w poniedziałki, środy i piątki (z wyłączeniem
pierwszego piątku miesiąca) od godz. 16 do 17.30.
Jeśli w nagłych wypadkach potrzebny
jest ksiądz, prosimy dzwonić: 61 833 35 60 lub 61 833 34 62
ADWENT 2015 w parafii Zmartwychwstania Pańskiego
Tegoroczny adwent jest szczególny. W Polsce rozpo‐czynają się przygotowania do obchodów 1 050. rocznicy przyjęcia chrztu przez księcia Mieszka. W Kościele Po‐wszechnym (czyli także w Polsce) w uroczystość Niepo‐kalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny rozpoczyna się Nadzwyczajny Jubileusz Miłosierdzia. Nie zmarnujmy tego czasu.
Wierzę, że w tym swoistym adwentowym jarmarku każdy z nas znajdzie coś, co będzie odpowiadało jego wrażliwości, jego pragnieniom i jego możliwościom.
Słowo We wtorek, 15 grudnia, o godzinie 16.30 w Sali
Portretowej projekcja francuskiego filmu Apostoł. Wstęp wolny. Zapraszamy.
w środę, 16 grudnia, po mszy św. wieczornej w kaplicy Matki Bożej Łaskawej, spotkanie z pań‐stwem Jadwigą i Jackiem Pulikowskimi (więcej na str. 9).
Codziennie na stronie internetowej www.poznancr.pl i na Facebooku słowo miłosier‐dzia.
Raz w tygodniu na stronie internetowej, w zakład‐ce lectio divina rozważanie do Ewangelii wg św. Łukasza – ewangelii miłosierdzia.
Dzieła Miłosierdzia Pierwsza niedziela miesiąca (6 grudnia) zbiórka
żywności dla rodzin potrzebujących naszej parafii. 13 grudnia od godziny 9 do godziny 14 możliwość
złożenia jałmużny krwi w autobusie – ambulansie stacji krwiodawstwa, który będzie stał przed ko‐ściołem.
Razem z V Liceum Ogólnokształcącym w Poznaniu organizujemy zbiórkę (w nieprzekraczalnym ter‐minie do 10 grudnia) artykułów chemicznych dla naszych rodaków na dawnych Kresach Wschod‐nich (więcej na str. 5).
Od pierwszej niedzieli adwentu do uroczystości Objawienia Pańskiego (6.1.2016) zbieramy karmę dla zwierząt z Miejskiego Schroniska (więcej na str. 6).
Paczka dla dzieciaczka – możliwość przygotowania upominku dla dzieci z najbardziej potrzebujących rodzin naszej parafii.
Ponadto pamiętamy: o Adasiu i Stefku (dla nich w czwartą niedzielę
adwentu, 20 grudnia, specjalna sprzedaż ozdób choinkowych),
o kilkorgu dzieciach, którym wspólnota parafialna funduje obiady w Szkole Podstawowej nr 5 w Po‐znaniu.
Liturgia W dni powszednie liturgia sprawowana jest
w kaplicy Matki Bożej Łaskawej (wejście od ul. Zmartwychwstańców lub schodami na dolny dzie‐dziniec).
Roraty dla dorosłych i młodzieży (w dni powsze‐dnie) o godz. 6.
Roraty dla dzieci (od poniedziałku do piątku) o godz. 17.30.
W każdy czwartek od 15 do 21 adoracja Najświęt‐szego Sakramentu.
Spowiedź
W każdy czwartek miesiąca od godziny 20 do 21 w konfesjonale czeka kapłan.
Parafialny dzień pojednania (okazja do świątecz‐nej spowiedzi) we wtorek 22 grudnia, od godz. 17 do 20.
Z życia parafii
6‐12‐2015 Strona 5
MINISTRANCI odnowili swoje przyrzeczenia
Na ten uroczysty dla służby liturgicznej ołtarza
akt wybrano w naszej parafii dzień, w którym ob‐chodzimy uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata, stanowiący zarazem święto patro‐nalne Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży i Akcji Katolickiej.
Dla każdego z ministrantów ten dzień jest szcze‐gólnym. Młody chłopiec, który wypowiada słowa przysięgi po raz pierwszy, zapewne bardzo to prze‐żywa. Ministrant senior, który staje naprzeciw figury Chrystusa Zmartwychwstałego i odnawia słowa zło‐żonego przyrzeczenia, często po ponad 70 latach od dnia, gdy również po raz pierwszy to czynił, nie mniej to przeżywa, a śmiem twierdzić, że ma ogromną sa‐tysfakcję, że dotrwał niezmiennie w swym postano‐wieniu sprzed lat.
Dla nas, ministrantów seniorów, to również po‐wód, by dziękować naszemu Stwórcy, że nas powołał do tej służby w naszym wildeckim kościele, z którym tak wiele nas łączy: od chrztu przez kolejne sakra‐menty. Mimo że wielu z nas zamieszkuje już poza Wildą, nigdy nie utraciliśmy kontaktu z miejscem, gdzie wszystko się zaczęło. I tego dnia, w tę uroczy‐stość, gdy staliśmy u stóp ołtarza, razem z naszymi młodszymi kolegami, poczuliśmy się tu potrzebni; stanowimy przecież niezaprzeczalnie tę „nić”, która łączy przeszłość z teraźniejszością.
Relacjonując pokrótce przebieg tej uroczystości, pragnę w naszym imieniu podziękować ks. Tomaszowi Sułkowskiemu CR za przyjazne słowa skierowane pod naszym adresem, i zapewnić, że nasze hasło „Cześć Służbie Bożej” nadal – póki starczy sił – będzie nam przyświecać dla dobra „naszej” parafii i Kościoła powszechnego.
W trakcie uroczystości, która zgromadziła rzeszę dzieci i młodzieży, wśród której byli zapewne przyszli kandydaci na ministrantów, bardzo znamiennie wy‐brzmiały słowa tych młodych ludzi, gdy w czasie mo‐dlitwy wiernych je wypowiadali. Ojciec Tomasz roz‐poczynał: „Módlmy się za….” I usłyszeliśmy słowa modlitwy: za nasz Kościół, za ks. Tomasza, za to, by nie było ataków terrorystycznych, za to, by nie było wojny, za to, by mama i tata się pogodzili… Te słowa wskazują na wrażliwość, a zarazem dojrzałość dzieci. Bogu dziękujmy, że tak je wychowali rodzice i może‐my być spokojni, że one godnie będą trwali przy para‐fii Zmartwychwstania Pańskiego na poznańskiej Wil‐dzie.
Bogu dzięki za ten dzień – Króluj nam Chryste,
zawsze i wszędzie, Cześć Służbie Bożej! |
Janusz Marczewski – ministrant senior
Wspomóż Polaków na Kresach!
Zapraszamy wszystkich parafian do wsparcia arty‐kułami chemicznymi naszych rodaków na Kresach. Dary można składać w dniach od 4 do 10 grudnia w kościele przy ołtarzu św. Teresy.
Co jest najbardziej potrzebne i pożądane? 1) Proszek do prania (w kartonach, w foliowych opako‐
waniach, waga nie ma znaczenia, towar deficytowy), 2) Mydło w kostkach (tylko w kostkach, unikamy mydła
w płynie), 3) Pasta do zębów, szczoteczki do zębów, 4) Płyny: do naczyń, do płukania, do podłóg, mleczko
do czyszczenia – butelki max. 2 litry, 5) Szampony – butelki max. 1 litr, 6) Zmywaki kuchenne i ścierki, 7) Worki na odpady, 8) Kostki zapachowe do WC. Ważne: unikamy wszelkich „psikających płynów”. Podana wyżej lista zawiera najpotrzebniejsze przedmio‐ty do skompletowania paczek, a także usprawnia ich pakowania oraz transport, dlatego prosimy trzymać się tej listy. |
Z życia parafii
Strona 6
Adwentowa zbiórka dla zwierząt ze schroniska
Psiaka na zdjęciu obok miałam okazję spotkać na początku roku w poznańskim schronisku, gdy zawozi‐łam dary z naszego kościoła. Jego oczy, szczekanie i wystawiane łapy wydawały się prosić o pomoc… Na‐prawdę serce się krajało . Wiem, że pełna miska i dach nad głową nie dają tym wszystkim porzuconym zwierzakom pełni szczęścia (bo przecież nic nie zastąpi codziennej obecności i troski człowieka), ale chociaż trochę możemy przyczynić się do poprawy ich losu.
Podobnie jak w latach poprzednich nasza parafia organizuje adwentową zbiórkę na rzecz zwierząt prze‐bywających w poznańskim schronisku. Liczymy jak zwykle na ofiarność wszystkich parafian, którym los naszych braci mniejszych na pewno leży na sercu. Dary rzeczowe można przynosić do naszego kościoła przez cały okres adwentu i składać je przy ołtarzu św. Anto‐niego.
Zbieramy: karmę suchą i mokrą dla psów i kotów, obroże, smycze, akcesoria do pielęgnacji zwierząt: szczotki i grzebienie, szampony itp. W okresie zimowym do Schroniska przyjmowane są także koce i ręczniki. Prosimy nie przynosić kołder czy poduszek ‐ zwierzęta rozrywają je i zjadają wypełnienie.
Mamy nadzieję, że wzorem lat ubiegłych uda nam się zebrać mnóstwo podarków, z których potem ucieszą się podopieczni poznańskiego schroniska dla zwierząt. | (MŚ)
Nasz wkład w Świato‐we Dni Młodzieży w Krakowie W lipcu 2016 r. gościć będziemy w Polsce młodych z całego świata. To uczestnicy Światowych Dni Młodzieży w Krakowie – zjawią się w Polsce na za‐proszenie Ojca Świętego Franciszka. Każda polska parafia została poproszona o przyjęcie tych piel‐grzymów nadziei i miłosierdzia. Również w naszej parafii szukamy osób, które zechciałyby przyjąć uczestników spotkania z papieżem Franciszkiem. Jeśli ktoś z Was jest gotów – wystarczy wypełnić ten formularz i przekazać go pani Ewie albo w kancelarii parafii. Bóg zapłać.
DEKLARACJA GOŚCINY Światowe Dni Młodzieży Kraków
23 do 25 lipca 2016 Prosimy o wypełnienie deklaracji gościny:
Nazwisko i imię: ……………………………………………………..
Adres (ulica, nr): :……………………………………………………
Telefon: …………….……………………………………………………
Email: ……………………………..........................................
Możemy przyjąć: ………………………………………… osoby.
Uwagi (proszę doprecyzować warunki noclegu, np.
kanapa, podłoga itp.)
…………………………………………………………………………….…
…………………………………………………….…………………………
………….…………………………………………………………………...
Dodatkowe informacje: Prosimy Państwa o:
zapewnienie 2 noclegów (sobota i niedziela)
3 śniadań i 2 kolacji dla naszych gości w dniach 23‐25 lipca 2016
Z góry dziękujemy za zrozumienie i pomoc. Kontakt: Ewa Czerwińska, Tel. 602 68 60 95 e‐mail: [email protected]
Z życia parafii
6‐12‐2015 Strona 7
KUP I WESPRZYJ ZAŁOGĘ PANA BOGA Załoga Pana Boga serdecznie zaprasza na jarmark świąteczny w III Niedzielę Adwentu (13 grudnia). Bę‐dziemy sprzedawać sianko na stół wigilijny, słodkie pierniki oraz drewniane świeczniki i ozdoby świątecz‐ne. Dochód ze sprzedaży przeznaczymy na dofinanso‐wanie wyjazdu na ferie do Gdańska naszej scholki. Serdecznie zapraszamy! :)
KINO PARAFIALNE
15.12.2015, godz.16.30 Sala Portretowa
wejście od ul. Zmartwychwstańców WSTĘP WOLNY
Zapraszamy na emisję kolejnego filmu w ramach kina parafialnego: „Apostoł”. Jego emisji zabroniono we… Francji.
Akcja „Apostoła” rozgrywa się we współczesnej Francji, gdzie chrześcijaństwo i islam współistnieją ze sobą często wśród wielu napięć i niepokojów. Przedstawiona w fil‐mie historia nie powinna budzić kontrowersji, a jednak budzi! W wielokulturowej i wielowyznanio‐wej Francji projekcje tego filmu zostały oficjalnie zakazane. Francu‐skie ministerstwo spraw wewnętrz‐nych uzasadniało swoją decyzję „zagrożeniem wywołania zamieszek ze strony islamskich radykałów”. Tymczasem reżyser podkreśla, że „Apostoł” traktuje o potrzebie tole‐rancji. Sytuacja zaskakuje tym bar‐dziej, że to właśnie we Francji od‐bywały się demonstracje w obronie wolności słowa i mocno kontrower‐
syjnego tygodnika satyrycznego „Charlie Hebdo”. Teraz zaś zostaje zakazany film, który z wielkim wy‐czuciem, wrażliwością i bez kontro‐wersji ukazuje jak rodzi i rozwija się wiara w Jezusa – nawet tam, gdzie właściwie nie ma dla niej miejsca.
Akim, młody Francuz, syn, brat, dobry, wrażliwy mężczyzna, wybra‐ny do przejęcia roli imama we wspólnocie muzułmańskiej, wiedzie spokojne życie, w które jednak po‐woli wkrada się zaciekawienie chrześcijaństwem. Co sprawiło, że jego życie zaczyna się zmieniać? Jak bardzo jego serce poruszą słowa, które odczyta na plakacie, zawie‐szonym na katolickim kościele: „Bę‐dziecie Mnie szukać i znajdziecie Mnie, albowiem będziecie Mnie
szukać z całego serca.” (Jr 29,13) Czy Akim znajdzie to, czego szuka? Czy przezwycięży trudności, jakie napo‐tka? Komu ostatecznie uwierzy?
Film Cheyenne Carron pokazuje drogę, którą idą, oraz cenę, jaką płacą ludzie, szukający całym ser‐cem miłującego Boga. Zmusza do refleksji nad naszym życiem. W co wierzysz? Czy znasz wartość swojej wiary? Jaką cenę jesteś gotowy za‐płacić? Wreszcie – kim jest dla cie‐bie Jezus Chrystus? |
W imieniu Komisji Nowej Ewangelizacji i Kultury
Ewa Czerwińska
Z życia parafii
Strona 8
Samarytanki
W dniach 13‐14 listopada br. przeżywaliśmy w naszej parafii rekolekcje dla kobiet – kurs Samarytanka. Brało w nim udział razem z ekipą organizacyjną 40 pań w wie‐ku od 21 do 68 lat. Przez cały czas dzielnie posługiwał nam sakramentami o. Tomek Baniak, którego w sakra‐mencie pokuty i pojednania wspomógł o. Jacek. Jeste‐śmy Wam za to, Ojcowie, bardzo wdzięczni!
Był to czas niesamowitej łaski, w którym wiele osób doświadczyło Bożej obecności oraz uzdrowienia z ran przeszłości. Do dziś otrzymujemy podziękowania za ten czas oraz świadectwa tego, co się dokonało.
Jedna z uczestniczek dzieliła się, że po powrocie do domu w rozmowie z mężem stwierdziła, że dotychczas wydawało jej się, że jest kopciuszkiem i zastanawiała się, dlaczego on ją wybrał, ale nagle spojrzawszy na siebie Bożym wzrokiem, zobaczyła prawdę o sobie. Gdy mąż to usłyszał, to stwierdził, że jest piękną, ale nie pomyślał, że ona może potrzebować tego zapewnienia. Wzruszeniom nie było końca…
Danka z kolei napisała: „Czuję się pewniejsza swoich odczuć, spostrzeżeń i myśli. Widzę w sobie potencjał, który chcę rozwijać. Nabrałam pewności, że Jezus chce ze mną iść przez życie, bo jestem dla Niego wyjątkowa”. A 25‐letnia uczestniczka pozostawiła po sobie króciutkie świadectwo: „Do swojego domu zabieram Jezusa Chry‐stusa, z którym chcę tańczyć całe życie. Pomimo trudno‐ści wiem, że On jest ze mną i mnie umacnia. Kroczy ze mną w chwilach radosnych, ale również tych smutnych i ciężkich. Tak ciężko jest Jemu zaufać w 100%, ale dziś wiem, że On mnie nigdy nie zostawi. Jestem piękną ko‐bietą, którą kocha całym swoim sercem i moje imię wy‐rył na swoich dłoniach”. Natomiast Ania dodała: „W moim sercu zagościły na nowo radość i pokój. Prze‐żyłam wiele wzruszeń. Jest mi lżej, czuję się odprężona z trosk, mam świadomość, że z Jezusem wszystko mogę. Wiem, że jest przy mnie, we mnie i ze mną i z tą świa‐
domością będę się budzić każdego dnia. Jezus to cu‐downy uzdrowiciel, Pan mego serca, życia, miłości. Je‐stem Mu ogromnie za to wdzięczna. Panie, nie oddalaj się ode mnie, bądź we wszystkich aspektach mojego życia”.
Bogu dziękuję za ten czas, jego plany względem na‐
szego życia oraz to, czego w nas dokonał. |
MAŁGORZATA HEIGELMANN
Kolejna książka zaprzyjaźnionej z nami pani historyk
Wprawdzie to jeszcze nieupubliczniane (do dnia za‐mknięcia tego numeru) informacje, ale już teraz infor‐mujemy, że nasza była parafianka p. Magdalena Mrugal‐ska‐Banaszak, a jednocześnie znana w Poznaniu historyk i kierownik Ratusza, napisała kolejną książkę. Nowa hi‐storyczno‐kryminalna opowieść „Morderstwo w ratuszu. Poznań w latach 1894‐1922 z Opalenicą w tle” ma się pojawić 17 grudnia w poznańskich księgarniach. Ukaże się nakładem Wydawnictwa Miejskiego Posnania, które na razie nie ujawnia okładki tej książki.
Przypominamy, że p. Magdalena wspierała nas przy pracach nad naszą parafialną książką „Wpisani w Zmar‐twychwstanie” (wydanej w 2009 roku), której była współautorem, oraz przygotowała wystawę fotogra‐ficzną o przedwojennej Wildzie. W przygotowaniu kolej‐na wystawa poświęcona Wildzie z czasów PRL. Szczegóły ujawnimy niebawem, bowiem wystawę otworzymy już zimą 2016 roku. | (RED)
Polscy audytorzy po i o Synodzie
W ramach Laboratorium wiary serdecznie zapraszamy 16 grudnia na godz. 19 do ka‐plicy Matki Bożej Łaskawej na spotkanie z państwem Pulikowskimi.
Państwo Jadwiga i Jacek Pulikowscy, małżeństwo
z prawie 40‐letnim stażem, w tym roku zostali miano‐wani przez papieża Franciszka na audytorów Synodu Biskupów, który przebiegał pod hasłem: „Powołanie
Z życia parafii
6‐12‐2015 Strona 9
i misja rodziny w Kościele i świecie współcze‐snym”. 16 grudnia będzie okazja wysłuchać ich relacji.
Jadwiga Pulikowska, dr biochemii, diecezjalna doradczyni życia rodzinnego archidiecezji poznań‐skiej, wykładowca na Podyplomowym Studium Rodziny Wydziału Teologicznego UAM w Pozna‐niu, nauczyciel NPR. Autorka dwóch książek i wie‐lu artykułów i wypowiedzi o rodzinie. Szczęśliwa żona i matka.
Jacek Pulikowski, doc. dr inż., nauczyciel aka‐demicki na Politechnice Poznańskiej, wykładowca na Podyplomowym Studium Rodziny Wydziału Teologicznego UAM w Poznaniu. Prezes Stowa‐rzyszenia Rodzin Katolickich Archidiecezji Poznań‐skiej, doradca małżeński w Archidiecezjalnej Po‐radni Rodzinnej w Poznaniu, nauczyciel NPR. Autor wie‐lu książek, artykułów i wypowiedzi o rodzinie. Szczęśliwy mąż i ojciec. | (RED)
Fot. Episkopat.pl
Przemówienie państwa Jadwigi i Jacka Pulikowskich na Synodzie
Wasza Świątobliwość, Ojcowie Synodalni, Bracia
i Siostry! Pochodzimy z kraju św. Jana Pawła II i św. Fausty‐
ny Kowalskiej, a także z kraju, w którym powstało orędzie Bożego Miłosierdzia.
Jesteśmy szczęśliwą rodziną pobłogosławioną przez Boga wieloma darami. Pan dał nam dużo czasu, aby służyć innym rodzinom. Czekaliśmy na naszego pierwsze dziecko przez prawie dwanaście lat. Teraz mamy troje dzieci. Ten długi okres oczekiwania na‐uczył nas, że każde dziecko jest autentycznym darem Boga dla rodziny. Po narodzinach naszej pierwszej córki zakończyłam moją pracę naukową w Polskiej Akademii Nauk i przez ponad dziesięć lat byłam w domu z naszymi dziećmi jako matka w pełnym wymiarze godzin. To był dla mnie piękny czas.
Teraz, ponieważ nasze dorosłe dzieci opuszczają już z dom i zakładają własne rodziny, mamy więcej czasu na wzmocnienie naszej więzi w małżeństwie, jak również na pomoc innym małżeństwom i rodzi‐nom. Jesteśmy przekonani, że wspólna praca dla ro‐dzin, wspólna modlitwa i częsta Eucharystia uratowa‐ły nasze małżeństwo od wszelkiego rodzaju kryzy‐sów. Uważamy, że reprezentujemy normalną rodzinę,
która wierzy w Boga i jest częścią Kościoła katolickie‐go. Odpowiedzialność takich rodzin jak nasza polega na stawaniu w obronie tych, którzy cierpią i umierają z powodu imienia Chrystusa oraz na przeciwstawia‐niu się ideologiom, które starają się zniszczyć nasze małżeństwa, rodziny i dzieci.
Dlatego chcielibyśmy, aby Synod Biskupów zachę‐cił ludzi oraz docenił następujące wartości: małżonków, którzy są wierni sobie i Bogu, małżeństwa wychowujące wiele dzieci, mężów, którzy dbają z pełną odpowiedzialno‐
ścią o swoje rodziny, żony dające życie i miłość swoim dzieciom, małżeństwa, które nie mogą mieć własnych
dzieci, ale odrzucają nieetyczne metody poczę‐cia,
tych, którzy zostali opuszczeni przez współ‐małżonków, ale nadal są wierni sakramental‐nej przysiędze ślubnej i nie wchodzą w nowe związki,
młodych ludzi, którzy przygotowując się do małżeństwa, żyją w czystości,
wszystkich, którzy nie założyli swoich rodzin, ale żyją samotnie i są wierni nauce Kościoła.
Chcielibyśmy, aby Kościół objął z większą troską małżeństwa w kryzysie. Chcielibyśmy również, aby nasz ukochany Kościół grzeszników pochylił się z miłością nad grzesznikami i powiedział im to, co Jezus powiedział do kobiety złapanej na cudzołó‐stwie: „Idź, a od tej chwili nie grzesz” (J 8,11).
Jesteśmy przekonani, że jedynym prawdziwym sposobem, aby pomóc grzesznikom, jest pomóc im w nawróceniu do Boga i nie popełnianiu grzechu. Powrót do życia w czystości i sakramentalnej więzi z Bogiem pomoże im odzyskać pełnię szczęścia na tym świecie, i… w niebie. |
Jadwiga i Jacek Pulikowscy Tekst przemówienia za KAI
Wiara
Strona 10
Zaczyna się Święty Rok Miłosierdzia
List Papieża Franciszka na otwarcie Roku Świętego Czcigodny Brat Abp Rino Fisichella Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Krzewienia Nowej Ewangelizacji
Zbliżający się Nadzwyczajny Jubileusz Miłosierdzia pozwala mi zwrócić uwagę na kilka kwestii, które chcę poruszyć, by obchody Roku Świętego mogły być dla wszystkich wierzących prawdziwym momentem spo‐tkania z miłosierdziem Boga. Pragnę bowiem, aby Jubi‐leusz był żywym doświadczeniem bliskości Ojca, nieja‐ko dotknięciem ręką Jego czułości, aby wiara każdego wierzącego umocniła się, a tym samym jego świadec‐two stawało się coraz bardziej skuteczne.
Myślę przede wszystkim o wszystkich wiernych, którzy w poszczególnych diecezjach lub jako pielgrzy‐mi w Rzymie będą przeżywali łaskę Jubileuszu. Pragnę, by jubile‐uszowy odpust był dla każdego autentycznym doświadczeniem miłosierdzia Bożego, które wychodzi wszystkim naprzeciw z obli‐czem Ojca, który przyjmuje i przebacza, całkowicie zapominając popełniony grzech. Aby przeżyć i uzyskać odpust, wierni mają odbyć krótką pielgrzymkę do Drzwi Świętych, otwartych w każdej katedrze i w kościołach wyznaczonych przez biskupa diecezjalnego, a także w czterech Bazylikach Papieskich w Rzymie, na znak głębokiego pragnienia prawdziwego nawrócenia. Jedno‐cześnie rozporządzam, by w sanktuariach, gdzie zostały otwarte Drzwi Miłosierdzia, i w kościołach, które tradycyjnie są uznawane za jubileuszowe, była możliwość uzyskania odpustu. Ważne jest, aby ten moment był połączony przede wszystkim z sakramentem pojednania i uczestnictwem we mszy św. oraz refleksją nad miło‐sierdziem. Konieczne będzie, by tym celebracjom towarzyszyło wyznanie wiary i modlitwa za mnie oraz w intencjach, które noszę w sercu dla dobra Kościoła i całego świata.
Myślę też o osobach, które z różnych powodów nie będą mogły udać się do Świętych Drzwi, przede wszystkim o ludziach chorych, starszych i samotnych, którzy często nie są w stanie wyjść z domu. Dla nich będzie wielką pomocą przeżywanie choroby i cierpienia jako doświadczenia bliskości z Panem, który w tajem‐nicy swojej męki, śmierci i zmartwychwstania wskazuje główną drogę pozwalającą nadać sens bólowi i samotności. Przeżywanie z wiarą i radosną nadzieją tego momentu próby, poprzez przyję‐cie komunii św. lub uczestniczenie we mszy św. i w modlitwie wspólnotowej, również za pośrednictwem różnych środków prze‐kazu, będzie dla nich sposobem uzyskania jubileuszowego odpu‐stu. Myślę też o więźniach, którzy doświadczają ograniczenia wolności. Jubileusz zawsze stanowił okazję do wielkiej amnestii, obejmującej bardzo wiele osób, które choć zasługują na karę,
Drzwi Święte w Bazylice św. Piotra w Watykanie. Fot. Red.
uświadomiły sobie jednak, że to, co uczy‐niły, było niesprawiedliwe, i szczerze pragną na nowo włączyć się w życie spo‐łeczeństwa, wnosząc w nie swój uczciwy wkład. Niech do nich wszystkich dotrze w konkretny sposób miłosierdzie Ojca, który chce być blisko ludzi najbardziej potrzebujących Jego przebaczenia. W kaplicach więziennych będą oni mogli uzyskać odpust, a kiedy będą przechodzili przez drzwi swojej celi, kierując myśli i modlitwę do Ojca, niech za każdym ra‐zem ten gest oznacza dla nich przejście przez Drzwi Święte, ponieważ miłosier‐dzie Boże, które potrafi przemienić serca, jest również w stanie przeobrazić kraty w doświadczenie wolności.
Prosiłem, by Kościół odkrył w tym czasie jubileuszowym bogactwo zawarte w uczynkach miłosierdzia co do ciała i duszy. Doświadczenie miłosierdzia staje się bowiem widzialne w świadectwie konkretnych znaków, jak uczył nas sam Jezus. Za każdym razem, kiedy wierny sam wykona jeden lub kilka z tych uczynków, z pewnością otrzyma jubileuszowy odpust. Wiąże się z tym zaan‐gażowanie w życie miłosierdziem, aby otrzymać łaskę pełnego i głębokiego
Wiara
6‐12‐2015 Strona 11
przebaczenia mocą miłości Ojca, który nikogo nie wyklucza. Będzie to więc pełny odpust jubileuszowy, owoc sa‐mego wydarzenia, które jest celebro‐wane i przeżywane z wiarą, nadzieją i miłością.
Jubileuszowy odpust można będzie uzyskać również dla zmarłych. Jeste‐śmy z nimi związani świadectwem wia‐ry i miłości, które nam zostawili. Tak jak pamiętamy o nich podczas Mszy św., tak też możemy, w wielkiej tajem‐nicy świętych obcowania, modlić się za nich, aby miłosierne oblicze Ojca uwol‐niło ich od wszelkich pozostałości winy i by mógł On przygarnąć ich do siebie w nieskończonej szczęśliwości.
Jednym z poważnych problemów naszych czasów jest z pewnością zmo‐dyfikowany stosunek do życia. Bardzo rozpowszechniona mentalność dopro‐wadziła do utraty należytej wrażliwości indywidualnej i społecznej na kwestię przyjmowania nowego życia. Dramat aborcji przeżywany jest przez niektóre osoby ze świadomością powierzchow‐ną, jakby niemal nie zdawały sobie sprawy z tego, jak wielkim złem jest ten akt. Wiele innych natomiast, choć prze‐żywa ten moment jako porażkę, uważa, że nie mają innej drogi. Myślę w szcze‐gólności o wszystkich kobietach, które poddały się aborcji. Dobrze znam uwa‐runkowania, które doprowadziły je do podjęcia tej decyzji. Wiem, że jest to dramat egzystencjalny i moralny. Spo‐tkałem wiele kobiet, które nosiły w sercu blizny pozostawione przez ten ciężki i bolesny wybór. To, co się wyda‐rzyło, jest głęboko niesłuszne; jednakże tylko wtedy, gdy zrozumie się to w prawdzie, można nie stracić nadziei. Przebaczenia Bożego nie można od‐mówić nikomu, kto żałuje, zwłaszcza jeśli ze szczerym sercem przystępuje do sakramentu spowiedzi, by pojednać się z Ojcem. Również z tego powodu postanowiłem, mimo wszelkich prze‐ciwnych rozporządzeń, upoważnić wszystkich kapłanów w Roku Jubile‐uszowym do rozgrzeszenia z grzechu aborcji osób, które jej dokonały, żałują tego z całego serca i proszą o przeba‐czenie. Niech kapłani przygotują się do tego wielkiego zadania, by potrafili łączyć słowa szczerego przyjęcia z re‐fleksją, która pomoże zrozumieć popeł‐niony grzech oraz wskaże drogę auten‐
tycznego nawrócenia, by pojąć prawdziwe i wielkoduszne przeba‐czenie Ojca, który wszystko odnawia swoją obecnością.
Ostatnia uwaga dotyczy tych wiernych, którzy z różnych powo‐dów uważają za stosowne chodzenie do kościołów, w których po‐sługują kapłani z Bractwa św. Piusa X. Ten Jubileuszowy Rok Miłosierdzia nie wyklucza nikogo. Niektórzy współbracia biskupi z różnych stron opowiadali mi o ich dobrej wierze i praktykowaniu sakramentów, z czym łączy się jednak dyskomfort życia w trudnej z duszpasterskiego punktu widzenia sytuacji. Ufam, że w bliskiej przyszłości będzie można znaleźć rozwiązania pozwalające przy‐wrócić pełną jedność z kapłanami i przełożonymi Bractwa. Tymcza‐sem, powodowany potrzebą zabiegania o dobro tych wiernych, roz‐porządzam i postanawiam, że osoby, które w Roku Świętym Miło‐sierdzia przystąpią do sakramentu pojednania u kapłanów z Brac‐twa św. Piusa X, otrzymają ważne i zgodne z prawem rozgrzeszenie.
Ufając we wstawiennictwo Matki Miłosierdzia, zawierzam Jej opiece przygotowania do tego Nadzwyczajnego Jubileuszu. |
Watykan, 1 września 2015 r.
Franciscus
Źródło: http://www.iubilaeummisericordiae.va
Z okazji Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia
Z okazji rozpoczynającego się w uroczystość Niepokalanego Poczę‐
cia NMP Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia przygotowaliśmy pa‐pieską bullę Misericordiae vultus. Dla każdego zainteresowanego wy‐starczy.
Dla zespołu redakcyjnego JJZ to okazja, aby w każdym numerze na‐szego pisma poświęcić słowom Papieża nieco uwagi.
Bulla rozpoczyna się bardzo pięknym zdanie, że Jezus Chrystus jest obliczem miłosierdzia Ojca. To właściwie w takiej perspektywie duszpa‐sterskiej i duchowej ustawia wszystko, gdyż w takiej deklaracji jest za‐warta od razu zachęta, aby przyglądać się Chrystusowi, Jego dziełu i Jego słowom. Zresztą w dalszej części dokumentu Papież zachęca do tego, wprost sugerując, aby w naszych parafiach i wspólnotach czytać Ewangelię św. Łukasza.
Jest w nas pragnienie kontemplowania, oglądania tajemnicy miło‐sierdzia. Ono się chyba najpełniej objawia w przebaczeniu. W tym, któ‐rego doświadczamy jako ci, którym przebaczono, jak i w tym, którego udzielamy naszym krzywdzicielom. Nie ulega wątpliwości, że przeba‐czenie nie przychodzi łatwo, kosztuje nas wiele. Być może początkiem takiego przebaczenia jest modlitwa za tych, którzy nam dokuczyli, skrzywdzili.
Każda taka refleksja musi prowadzić nas do praktycznych rozwią‐zań i decyzji.
Może byłoby dobrze skorzystać z następujących rad: a/ przeczytać pierwsze trzy punkty papieskiego dokumentu; b/ sięgnąć do Ewangelii według św. Łukasza i przeczytać, którąś z przy‐powieści o miłosierdziu Boga (rozdział 15.); c/ spróbować odmówić Ojcze Nasz za kogoś, do kogo mam głęboki żal. |
RED
Wiara
Strona 12
NOWE ŻYCIE
W CHRYSTUSIE (I)
Publikujemy pierwsze fragmenty listu pasterskiego Episkopatu Polski na Jubileusz 1050‐lecia Chrztu Polski. Następne fragmenty w kolejnych numerach naszego dwutygodnika.
Chrystus – jako Początek i Koniec całych ludzkich dziejów – sprawił, że 1050 lat temu na polskiej ziemi został postawiony krzyż, przejmujący znak Jego zwycięstwa nad grzechem i śmiercią.
W 966 roku Mieszko I przyjął chrzest jako człowiek wolny. Chociaż został on udzielony pojedynczej osobie, to przecież dał początek wspólnocie z innymi osobami ochrzczonymi. Myśląc o konsekwencjach chrztu Mieszka, możemy mówić o „narodzie ochrzczonych”, o „chrzcie narodu”, a więc również o chrzcie Polski (por. Prymas Stefan Wyszyński, „Na Wielkanoc Roku Tysiąclecia Chrztu Polski”, Gniezno 1966).
Książę Mieszko tym samym wpro‐wadził swoich pobratymców w świat kultury łacińskiej i uczynił ich obywa‐telami wspólnoty ludów chrześcijań‐skich. Jego chrzcielnica stała się koleb‐ką rodzącego się narodu, pozostając
znakiem budującym jego tożsamość. Chrzest wprowadził nasz naród w nowy świat, który wyraża się przez nową kulturę, nowe instytucje, struktury i zapisy prawne. Doświadczenie wiary przełożyło się z mocą na postawy moralne, widoczne także w życiu gospodarczym, politycznym i kulturalnym. Społeczne konsekwencje chrztu Polski pojawiły się później, poczynając od rodziny po naród, a nawet po wspólnotę narodów, jaką dzisiaj stanowi dla nas Europa. (…)
W Wigilię Paschalną 966 roku, kiedy władca Polan stanął przed chrzcielnicą, zaśpiewano ten wyjątkowy, starożytny hymn: „Weselcie się już, zastępy aniołów w niebie, weselcie się, słudzy Boga. Niechaj zabrzmią dzwony głoszące zbawienie, gdy Król tak wielki odnosi zwycięstwo. Raduj się, Ziemio, opromieniona tak niezmiernym blaskiem […], poczuj, że wolna jesteś od mroku, co świat okrywa!” („Exultet”).
I odtąd – każdego roku w Wigilię Paschalną – Kościół w Polsce śpiewa ten hymn tuż przed odnowieniem przyrzeczeń chrzcielnych; przepiękny hymn, przepełniony radością z dzieła zbawienia, skupiony na Chrystusie, który wyzwala nas ku miłości do Boga i ludzi.
W chwili chrztu świętego każdej i każdego z nas to zbawcze wydarzenie staje się przełomowym momentem naszej osobistej duchowej biografii. Chrzest święty jest fundamentem całego życia chrześcijańskiego i bramą do życia w Trójcy Świętej. Jest to nie tylko zanurzenie w poświęconej wodzie, ale prawdziwe zanurzenie w śmierci i zmartwychwstaniu Pana, w Jego zwycięstwie nad złem. To prawdziwe źródło życia wiecznego dla nas.
Pełne wiary spojrzenie na to przełomowe w dziejach naszego narodu wydarzenie sprawia, że przeżycie Jubileuszu 1050‐lecia chrztu Polski nie ogranicza się do rozważania zagadnień o charakterze społecznym, kulturowym czy narodowym. Są to z pewnością kwestie ważne, ale to przecież nie te pytania usłyszał Mieszko I, gdy stanął przy chrzcielnicy. Najpierw zapytano go o to, czy wyrzeka się szatana i jego próżnej chwały. Następnie, czy wierzy w Boga Ojca Wszechmogącego, w Jego Jedynego Syna – Jezusa Chrystusa, wcielonego, ukrzyżowanego i zmartwychwstałego, w Ducha Świętego, w święty, katolicki i apostolski Kościół, w społeczność świętych i w zmartwychwstanie ciała. Na wszystkie te pytania Mieszko odpowiedział: „Wierzę!”. To samo wyznanie wiary powtarzamy i my 1050 lat później. (…)
Obchodzić jubileusz chrztu Polski to świadczyć własnym życiem o Chrystusie. Takie odważne świadectwo w niełatwych czasach PRL‐u złożyli katolicy w 1966 roku, w czasie obchodów milenijnych. Pomogła w tym dziewięcioletnia Wielka Nowenna, czyli program duszpasterski opracowany przez Sługę Bożego księdza kardynała Stefana Wyszyńskiego. Jej główne hasło rozbrzmiewa po dziś dzień w naszych uszach: „Wierność Bogu, Krzyżowi, Ewangelii, Kościołowi i jego Pasterzom”.
Ogromna praca duchowa, towarzysząca millennium chrztu, zakończyła się uroczystościami na Jasnej Górze 3 maja 1966 roku. W tym dniu zawierzono Matce Bożej nasz naród na kolejne 1000 lat. Bez tamtego millennium trudno sobie wyobrazić następne ćwierć wieku polskiej historii: pontyfikat św. Jana Pawła II, wielki ruch „Solidarność” oraz odzyskaną w 1989 roku wolność.
Po pięćdziesięciu latach pasterze Kościoła wraz ze zgromadzonymi wiernymi ponowią ten akt na Jasnej Górze 3 maja 2016 roku, zawierzając Polaków w Ojczyźnie i poza jej granicami naszej duchowej Matce i Królowej. |
Cdn.
Wiara
6‐12‐2015 Strona 13
Jubileuszowa droga chrzcielna I
Wolność i odpowiedzialność łowem, które zdominowało początek tegorocznego ad‐wentu, jest jubileusz.
W Księdze Kapłańskiej jubileusz został tak opisany: W Dniu Prze‐błagania zatrąbicie w róg w całej waszej ziemi. Będziecie święcić pięćdziesiąty rok, oznajmijcie wyzwolenie w kraju dla wszyst‐kich jego mieszkańców. Będzie to dla was jubileusz – każdy z was powróci do swej własności i każdy powróci do swego rodu. Cały ten rok pięćdziesiąty będzie dla was rokiem jubileuszowym – nie bę‐dziecie siać, nie będziecie żąć tego, co urośnie, nie będziecie zbierać nieobciętych winogron, bo to będzie dla was jubileusz, to będzie dla was rzecz święta. (…) W tym roku jubileuszowym każdy powróci do swej własności. Kiedy więc będziecie sprzedawać coś bliź‐niemu albo kupować coś od bliźnie‐go, nie wyrządzajcie krzywdy jeden drugiemu. (Kpł 25, 8 – 17).
Kiedy na początku adwentu mó‐wimy o jubileuszu, to przede wszystkim przywołujemy uroczy‐stość Niepokalanego Poczęcia Naj‐świętszej Maryi Panny. Tego to dnia Ojciec Święty Franciszek ogłosi Nad‐zwyczajny Jubileusz Miłosierdzia. To prawda. Ale Kościół w Polsce prze‐żywa szczególny czas. 1050 lat temu książę Mieszko przyjął chrzest. W ten sposób plemię Polan, które później konstytuowało państwo Piastów, weszło do Kościoła i w krąg świata zachodniego (uff, dzięki Bo‐gu). A zatem w naszej sytuacji to nie tylko celebracja jubileuszu miłosier‐dzia, ale i celebracja jubileuszu chrztu.
Czym zatem był jubileusz w tra‐dycji biblijnej? To przede wszystkim doświadczenie wolności! Co 50 lat każdy Izraelita był uwalniany od swoich długów, wracał do swojej ziemi, nawet jeśli ją wcześniej utra‐cił. Na marginesie poczynić trzeba dwie uwagi. Po pierwsze, ileż osób w naszym społeczeństwie chciałoby się taką wolnością cieszyć, żeby móc się uwolnić od lichwiarskich długów, które krępują jakąkolwiek wizję przyszłości? Po drugie, byłoby rze‐czą ciekawą móc funkcjonować w takiej ekonomii, która co pięć‐dziesiąt podporządkowuje się nie dyktatowi rynku a logice łaski.
Rozpoczynający się rok duszpa‐
sterski poświęcony jest odkrywaniu znaczenia, wartości chrztu świętego. To zadanie stoi przed każdym z nas. Co miesiąc, zgodnie ze wskazaniami Episkopatu Polski, będziemy publi‐
kować krótkie omówienie całej liturgii chrzcielnej.
Mamy okazję od czasu do
czasu uczestniczyć w liturgii sakramentu chrztu. Taka msza św. rozpoczyna się w przedsionku kościoła. To tam wychodzi kapłan – przewodniczący zgromadze‐nia liturgicznego. Można dwojako interpretować ten gest. Po bardzo ważnych gości wychodzi się drzwi, do przedproża. To wyraz sza‐cunku. Ale jest i inna inter‐pretacja. Wychodzimy do drzwi, do bramy, aby bronić się przed obcymi. Aby nie wpuszczać ich w naszą prze‐strzeń.
Kim jest dziecko, które zostaje przyniesione przez rodziców do chrztu? Jest kimś obcym. Kimś, kto nie przynależy do wspólnoty. Zatem potrzeba gwarancji, aby kogoś ta‐kiego wprowadzić w nasz krąg. Tę gwarancję dają rodzice. I rodzice chrzestni.
Liturgia chrztu, w przedsionku kościoła, rozpoczyna się dialogiem. Prowadzi go kapłan z rodzicami i rodzicami chrzestnymi. (Dobrze jest zwrócić uwagę na to, jak zmie‐nia się adresat liturgii chrzcielnej. Zrazu najważniejsi wydają się rodzi‐ce i rodzice chrzestni. Dziecko jest zauważane jakby przy okazji i mimo‐chodem. Dopiero później to ono staje się głównym adresatem prze‐słania Kościoła, a towarzyszący mu rodzice schodzą na plan dalszy. To jest właśnie teatr religijny).
Pierwsze pytanie tego wstępne‐go dialogu dotyczy imienia dziecka.
S Chrzcielnica w baptysterium Bazyliki św. Jana na Lateranie (Fot. J. Bruski)
Adwent
Strona 14
Kapłan pyta się rodziców, jakie imię wybrali dla swojego
dziecka. Zastanawiam się, co oznacza dla rodziców wy-
bieranie imienia dziecka. Może ktoś z rodziców, którym
taka radość – łaska została dana, zechciałby o tym do
gazety parafialnej napisać?
Jakie mogą być powody, dla których rodzice wybiera-
ją to właśnie imię? Jestem przekonany, że możliwość
nadania imienia człowiekowi – istocie, która przychodzi
znikąd – jest niecodziennym przywilejem.
Wybieramy imię, które ma być uhonorowaniem
przeszłości – wspomnienie kogoś z naszych przodków.
Bywa i tak, że imię zostaje narzucone przez media. Mó-
wimy czasami, że teraz jest w modzie takie, a nie inne
imię. Spotkałem się i z takimi rodzicami, którzy inspiracji
szukali przede wszystkim wśród świętych.
Następnie kapłan pyta, o co rodzice proszą. Ich od-
powiedź brzmi, że o chrzest. Mam wrażenie, że w całej
liturgii chrztu to najważniejsze pytanie i najważniejsza
odpowiedź. Przede wszystkim dlatego, że zostaje ujaw-
nione, iż z inicjatywą chrztu wyszli rodzice. Nikt ich do
tego nie zmuszał ani nie namawiał. Oni o chrzest proszą
i biorą za to odpowiedzialność. Zarazem zostaje pokaza-
ne, że Kościół jest gotów udzielić takiej łaski. Właśnie
łaski. Nic nam się nie należy, do niczego nie mamy pra-
wa. Możemy tylko prosić i w całej pokorze oczekiwać
odpowiedzi. Chrzest jest łaską!
Po tej odpowiedzi rodziców zostaje postawione ko-
lejne pytanie. Prosząc o chrzest dla swojego dziecka przyjmujecie na siebie obowiązek wychowania go w wierze… Czy jesteście świadomi tego obowiązku? Wy-
gląda to trochę tak, jakby Kościół nie dowierzał rodzi-
com albo chciał bardzo wyraźnie, publicznie udokumen-
tować tę świadomość rodziców. Rodzice proszą i dekla-
rują, że są gotowi dźwigać konsekwencje tej prośby. To
naleganie Kościoła, wspólnoty, aby publicznie, głośno
dać wyraz tej świadomości jest bardzo ważne. Rodzice
muszą sobie uświadomić, że to jest ich odpowiedzial-
ność, ich decyzja. To ważne, gdyż bardzo często, zbyt
często, chrzest jest traktowany jako magiczny obrzęd
rodzinny, za którym nie stoi żadne zobowiązanie doktry-
nalne i moralne. A tak nie jest! Dlatego pytamy rodzi-
ców, czy są świadomi ciążącej na nich odpowiedzialno-
ści.
Ostatnie pytanie skierowane jest do chrzestnych: Czy
są gotowi pomagać rodzicom dziecka w chrześcijańskim
wychowaniu? W ten sposób zostaje określona również
rola tych osób – dla dziecka mają być świadkami wiary.
Co za tym idzie, sami powinni być ludźmi wiary. Stąd też
wspólnota dosyć rygorystycznie podchodzi do kandyda-
tów na chrzestnych (bardziej rygorystycznie niż do ro-
dziców dziecka), oczekując, że będą spełniali cztery pod-
stawowe warunki: że są ochrzczeni i bierzmowani; że
uczestniczą regularnie w liturgii Kościoła; że się spowia-
dają i przystępują do komunii.
Całość tego wstępnego obrzędu kończy się znakiem
krzyża, jaki kapłan, rodzice i rodzice chrzestni czynią na
czole dziecka. Teraz możemy obcego wprowadzić
w przestrzeń świątyni.
KS. ADAM BŁYSZCZ CR
Fot. M. Świderska
Adwentowe
oczekiwanie
Nadszedł czas oczekiwania. Kiedy na kogoś cze-
kamy, ten czas wydaje nam się bardzo dłużyć. Już
chcielibyśmy wyczekiwanego gościa go przywitać,
uścisnąć, nacieszyć się jego osobą, podzielić się z nim
swoimi przeżyciami, wreszcie wysłuchać, co on ma
nam do przekazania. Stajemy przy oknie, wychodzi-
my na ganek i myślimy, dlaczego go jeszcze nie ma;
przecież już powinien być, obiecał. Na to spotkanie
przygotowywaliśmy się od dawna. Mieszkanie wy-
sprzątane, w wazonie świeże kwiaty, w kuchni przy-
gotowana zastawa, ciasto. Chcemy przecież, by on się
dobrze poczuł w naszym domu, w naszej obecności,
po tak długim niewidzeniu się. „Byłam nawet u fry-
zjera, kupiłam nową sukienkę. Nie mogę przecież dać
mu powodu, by zmienił o mnie zdanie”. „Zawsze, gdy
się spotykaliśmy, szedłem na spotkanie z kwiatami,
w wykrochmalonej koszuli, trochę zakłopotany, czy
przyjdzie. Ale ona mnie nigdy nie zawiodła; gdy się
zbliżała, czułem, jak mi serce mocniej bije, co mam jej
powiedzieć przy powitaniu. Już wiem: Jak Ty dzisiaj
Wiara
6-12-2015 Strona 15
pięknie wyglądasz, bardzo się cieszę, że jesteś, przyjmij, Kochana,
te kwiaty jako dowód mej miłości; czy ja już Tobie mówiłem, że
Cię kocham ? Ale ja o Tobie stale myślę, wybacz zatem, że się po-
wtarzam, ale gdy tylko Cię widzę, to raduję się naprawdę szczerze
i najlepiej nie chciałbym się już z Tobą rozstawać…”.
Nadszedł adwent. I można te osobiste refleksje odnieść do Tego,
na którego wszyscy czekamy. A On na pewno przyjdzie wigilijną
nocą do wszystkich, którzy na Niego czekają, ale i do tych, którzy
wahają się, czy Go przyjąć. A zatem rozpocznij przygotowania na
to świąteczne spotkanie. Ono zapewne będzie trochę inne, ale
przecież będziesz sprzątać mieszkanie, udekorujesz choinkę, po-
myślisz o prezentach, może i sobie sprawisz nowe odzienie, by się
dobrze, w tym świątecznym okresie poczuć. Ale też nie zapomnij o
tych, którzy na ciebie czekają w tym szczególnym okresie; nie po-
zwól im być samotnymi, czekającymi. No i nie zapomnij też o tym,
co najważniejsze: o pojednaniu z tym szczególnym Gościem,
przyjmij Go nie tylko w nowych szatach, w wysprzątanym miesz-
kaniu, ale i odnowiony duchowo; bądź gotów na spotkanie, na
które tak czekałeś – w pełni przygotowany, by On odczuł w czasie
Jego przyjścia, że naprawdę starałeś się, by On w twoim domu
poczuł atmosferę wiary, nadziei i miłości, z którą On do ciebie
przyjdzie. Okaż Mu swą miłość i przywiązanie, i zapewnij Go, że
zawsze będziesz Mu wierny, aż do czasu, gdy On otworzy przed
tobą swoje domostwo, które przecież dla ciebie przygotował. Czyń
już teraz wszystko, by na tę „wizytę” zasłużyć.
W jednej z pieśni adwentowych śpiewamy:
Panie Jezu ! Nim my Ciebie – godni będziemy widzieć w Niebie, Zasilaj nas Ciałem swoim – i obdarz świętym pokojem. Pobłogosław nam, o Panie – niech się szczęście nam dostanie, Na ziemi tutaj w udziale – a zupełne w Twojej chwale.
Aby to życzenie, wyrażane w
słowach tej pieśni się spełniło,
spróbuj przejść ten adwentowy
czas z niesłabnącą nadzieją, że aby
to osiągnąć, musisz Mu wyjść na-
przeciw. I oby to się nam wszyst-
kim udało. JANUSZ MARCZEWSKI
Figura Matki Bożej
Brzemiennej, sanktuarium w Gdańsku
Matemblewie
Piękna jak cisza
Z naręczem gwiazd Przybył Archanioł Gabriel Posłaniec Boży do Maryi
Pod dachem małej izdebki Otrząsną ze swych skrzydeł białych Srebrny pył
Ona zaś stała zdumiona Piękna jak cisza w modlitwie Słuchała jego słów drżąc Na posłusznych kolanach
I tylko szept warg pobladłych Unosił leciutko pod niebo To zdumienie
- Mam zostać Matką Syna Bożego, jak to może być Jak to się stanie Powiedz mi mój Panie
Anioł uśmiechem ciepłym Uciszył serca trzepot oszalały - Tak Panienko, Tyś jedyna NIEPOKALANA Przez Ducha Św. poczniesz
Wyzwolenie człowieka z grzechów Tobie przeznaczenie niesie Miłość, radość, łzy i cierpienie
- Jeśli to wola Ojca Jam gotowa Niech się zatem wypełni Niech się stanie
DANUTA PIOTR
Podróże
Strona 16
Adwentowy pretekst na wypad do Berlina
Berlin to największe miasto Niemiec, trzecie co do wielkości po Londynie i Paryżu w Unii Europejskiej i jak to wiele stolic – nie wymaga specjalnej zachęty do odwiedzin, zwłaszcza gdy dzieli nas od niego jedy‐nie ok. 300 km (z Poznania mamy bliżej do niemiec‐kiej niż do polskiej stolicy). Okres adwentu to jednak wyśmienita okazja do zapoznania się z tradycją jar‐marków świątecznych i doświadczenia ich atmosfery, którą z każdym rokiem coraz chętniej wprowadzamy w Polsce.
Nieco historii – skąd się wzięły i zyskały popular‐ność u zachodnich sąsiadów owe „Weihnac‐htsmärkte”. Właściwie wywodzą się z okresu późnego średniowiecza, gdy mieszczanom organizowano za‐zwyczaj jednodniowe targi. O tej porze roku miały stwarzać okazję do zaopatrzenia się w zapasy, głów‐nie mięsa na zimę. W XIV w. owe targi wzbogacono o rękodzielnictwo: zabawki, wiklinowe kosze, a także słodycze, a z czasem wszystko, co można było poda‐rować dzieciom pod choinkę, jak wówczas pieczone kasztany, mig‐dały i orzechy. Jednak dopiero w pierwszej połowie XX w. jar‐marki stały się nieodłącznym elementem adwentowego krajo‐brazu wszystkich miast obszaru niemieckojęzycznego.
Dziś więc już pod koniec listo‐pada w Berlinie można poczuć klimat świąt Bożego Narodzenia, właśnie za sprawą jarmarków, które w tym roku rozpoczęły działalność w weekend poprze‐dzający początek adwentu. W Berlinie odbywa się 60 trady‐cyjnych jarmarków bożonarodze‐niowych. Każdy z nich ma własną, nieco inną atmosferę. Okoliczne ulice i budynki są w tym czasie już pięknie oświetlone, a na głów‐nych placach swoje stoiska ze
świątecznym asortymentem i rękodziełem rozstawia‐ją liczni handlarze. Po zmroku najlepiej można do‐strzec wspaniały urok Berlina, spacerując pośród kolorowych kramów z pachnącymi piernikami, kan‐dyzowanymi owocami, świeżo prażonymi migdałami i obowiązkowo grzanym winem, bo to te specjały królują – obok pieczonej kiełbasy – na straganach. Ale jarmarki to nie tylko okazja do zakupów – na części z nich można również pojeździć na łyżwach lub z ka‐ruzeli podziwiać pięknie oświetlone miasto. Właśnie takie atrakcje czekają na nas na jarmarku przy Alexanderplatz, nieopodal Wieży Telewizyjnej. Przy Alexanderplatz mieści się sklepik, do którego trzeba koniecznie wejść, będąc na tym jarmarku. W tym sklepie z bombkami znajduje się kilkaset wzorów bombek w przeróżnych kształtach. Tutaj możemy kupić bombkę, jaka nam się wymarzy.
Bardziej kameralny jest jarmark na Gendarme‐markt (nieopodal Alexanderplatz) – tu w soboty
i niedziele płaci się 1 euro za wstęp (równowartość przezna‐czona na cele charytatywne), ale jest chyba więcej miejsc do kon‐sumpcji (choć większość odbywa się na stojąco) i poza straganami znajduje się scena, na której od‐bywają się występy artystyczne w weekendy. Jest tłoczniej, ale i – jak wspomniałam – bardziej ka‐meralnie. No i w związku z tym cieplej, co o tej porze roku zazwy‐czaj ma znaczenie.
Berlin przed świętami zamie‐nia się w magiczną krainę, wypeł‐nioną kolorowymi światełkami i melodiami znanych pastorałek. Z całą pewnością warto więc wy‐skoczyć na mały, jednodniowy wypad – jarmarkowy. |
Foto i tekst AGNIESZKA KUBCZAK
Wiara
6‐12‐2015 Strona 17
KRONIKA PARAFIALNA
Zostali włączeni do wspólnoty Kościoła
15 listopada Wanda Maria Milewska Leonard Marek Kolasiński Iga Karolina Jóźwiak Natalia Rybacka
Odeszli do domu Ojca
W październiku
Henryk Trybuła (22 października) Irena Sarna (23 października)
Mieczysław Kaczmarek (25 października) Sabina Człapka (26 października) Bronisław Górka (29 października)
Sławomir Napierała (31 października) Róża Walendowska (31 października)
W listopadzie
Mariusz Aleksandrowski (6 listopada) Mieczysław Sterna (7 listopada) Roman Kasztelan (11 listopada)
Helena Cierpiałkowska (12 listopada) Renata Gorzan (12 listopada)
Wanda Bereszyńska (15 listopada) Łucja Pawlik (15 listopada) Edward Krych (22 listopada)
Antonina Łażewska (23 listopada) Urszula Waraczewska (23 listopada) Beata Strzelczak (29 listopada) Janina Batura (30 listopada)
Z katechezy Papieża
Przy jedzeniu się nie mówi
zisiaj o katechezie pt. „O znaczeniu rodzinnego bycia razem”, którą wygłosił Papież Franciszek podczas swojej cośrodowej au‐
diencji ogólnej 11 listopada br. w Watykanie. Rodzina jest bardzo ważnym, jeśli nie najważ‐
niejszym obszarem życia. Stanowi wsparcie i źródło szczęścia. Od najmłodszych lat uczymy się w rodzinie dzielenia się codziennymi dobrami życia. Symbolem tego jest rodzina zgromadzona przy domowym stole, która dzieli się nie tylko posiłkiem, ale także uczucia‐mi, przeżyciami, doświadczeniem. Rodzina, która ra‐zem nie jada posiłków lub nie rozmawia podczas wspólnego biesiadowania, albo której członkowie nie mogą się oderwać od telewizora, telefonu, smartfonu, komputera, to nie jest rodzina, lecz pensjonat. Bierz‐my przykład z Pana Jezusa, który bardzo chętnie na‐uczał przy stole, a nadto wybrał wieczerzę, aby na niej przekazać swoim uczniom gest upamiętniający Jego ofiarę. Z tej perspektywy można powiedzieć, że rodzi‐na, będąc razem na mszy św., jest jakby u siebie w domu. We mszy św. także powinniśmy uczestniczyć razem, rodzinnie. Rodzinom karmiącym się Euchary‐stią łatwiej jest otwierać się na innych i budować rela‐cje miłości i akceptacji. W dzisiejszych czasach zbyt wielu ludzi otacza się murami i zamyka się przed in‐nymi.
Znalezienie czasu na to, aby być razem, to dla wielu rodzin wyzwanie – w dużej mierze ze względu na pracę, obowiązki i zajęcia, które powodują, że nie jest łatwo poświęcić czas tylko sobie nawzajem. W tym kontekście to właśnie posiłki nabierają dodat‐kowego znaczenia. Bywa przecież, że właśnie wspólne obiady lub kolacje są niemal jedyną okazją w ciągu tygodnia, by członkowie rodziny mogli się razem spo‐tkać. Ojciec Święty przypomina, że musimy o to wal‐czyć, aby rozmawiać przy stole rodzinnym i słuchać się nawzajem. Trzeba przywrócić rodzinne bycie ra‐zem. Kiedy nie ma bycia razem, wkrada się egoizm, każdy myśli tylko o sobie. Zamykamy się w swoim własnym świecie i nie dostrzegamy ludzi obok nas, którzy nie mają pożywienia ani miłości. Jest wiele osób, dla których nie ma miejsca przy żadnym stole.
Czy ty przykładasz wagę do tego, aby posiłki
spożywać razem, rodzinnie i rozmawiać przy wspól‐nym stole? A może w twojej rodzinie panuje zasada, że milczenie jest złotem? |
EWA KOŁODZIEJ
Wspólnota Galilea
D
Felieton
Strona 18
Włącz i słuchaj!
Audycje o słudze Bożym Bogdanie Jańskim autorstwa ks. proboszcza Ada-ma Błyszcza i redaktor Marii Łączkowskiej
z udziałem interesujących gości.
Piątki, godz. 12.40. Słuchaj również online na
www.radioemaus.pl.
Modna dobroć Dziś pomaganie jest modne.
Dawniej było oczywiste – internetowy mem (fotomontaż z cytatem), krążący po Facebo‐oku, przypisany Bogusławowi Lindzie, sprawił, że przystanęłam nieco dłużej nad tą myślą. Fakt – pomaganie kiedyś było oczywiste. Było. A nie jest? Oczywiście, że jest – na przykład wśród naszych czytelników, czego dowody widzimy nie tylko od święta, czy wśród chrześcijan starających się praw‐dziwie żyć Ewangelią. Nie mam wątpliwości. Ale takie osoby stanowią może tylko 30 proc. naszego polskie‐go społeczeństwa, więc trudno mówić o powszechno‐ści. Oczywiście jest jeszcze wielu ludzi niewierzących lub „letnich”, a czyniących nie mniej dobra niż nieje‐den praktykujący chrześcijanin. Prawda jest jednak taka – co dobitnie pokazują rankingi dobroczynności prowadzone co roku przez niezależne organizacje – że potrzebujemy mody, by się bardziej zaangażować w pomoc dla drugiego człowieka – materialną czy duchową. Polacy są wśród narodów najmniej udziela‐jących się w wolontariacie i średnio hojnych, choć relacje ze Szlachetnej Paczki czy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zaciemniają obraz i wszystkich nas wprowadzają w świetny nastrój miłości bliźniego. Przypomnę jednak, co pisaliśmy w jednym z powaka‐cyjnych numerów naszego pisma w tym roku: W rankingu dobroczynności „World Giving Index 2014” (Charities Aid Foundation) Polska zajęła 115. miejsce (wspólnie z Maureatanią czy Czadem, a tuż za Republiką Kongo). Ankieterzy w różnych krajach świata zadali respondentom 3 pytania: 1 – czy w ostatnim miesiącu przekazałeś pieniądze na cele charytatywne?; 2 – czy udzielałeś się jako wolontariusz w jakiejś organizacji?; 3 – czy pomogłeś obcemu indywidualnie/ udzieliłeś komuś wsparcia? Polacy pod względem przekazywania pieniędzy na cele charytatywne z odsetkiem 21% uplasowała się na 75. pozycji, pod względem udziału w wolontariacie ze wskaźnikiem 9% zajęła 114. miejsce. 35% Polaków udzieliło indywidualnego wsparcia obcej osobie, co daje nam 118. pozycję. Warto zwrócić uwagę na te pytania – one nie dotyczą wyso‐kości kwot charytatywnego wsparcia. Ale częstotli‐wości, a więc systematycznej pomocy i zaangażowa‐nia.
Przykre, bo to pokazuje, że rzeczywiście wielu z nas włącza się do dużej szumnej akcji, a nie żyje szeroko rozumianą dobroczynnością na co dzień, taką cichą, wymagającą nieraz zaciskania zębów, poświę‐cenia czasu, dobrego słowa, cierpliwości.... Bez kamer, bez podsumowań, a częstokroć bez… podziękowań. Przykład działania dobroczynnego, o którym z kolei piszemy w kolejnym tekście (Sztafeta Floriana),
wskazuje, że… potrzebujemy edukacji od podstaw – od najprostszych uczynków miłosierdzia (czasem po prostu kultury i uprzejmości). Zdumiewające zapew‐ne dla wszystkich czytelników w wieku… powiedzia‐łabym 30+.
Wracając do mody na dobroczynność – jako zawo‐dowa optymistka wolę widzieć szklankę do połowy pełną. Niech więc będzie moda, skoro mądra, bo na pewno zła nikomu nie wyrządzi. Weźmy na przykład akcję „Biegam, bo lubię” – o bieganiu mówią, piszą i śpiewają wszyscy. Dziś nie wypada nie biegać. Trud‐no znaleźć rodzinę, w której by ktoś nie biegał lub nie zaczął praktykować innej formy aktywności pod wpływem mody, otoczenia... Bo to modne, bo o tym się mówi, bo taka moda (czytaj: presja) dopinguje. Ale raz zaszczepione i wytrenowane zachowanie u zna‐komitej większości osobników rodzaju ludzkiego wchodzi w krew. Niech więc i tak będzie z dobro‐czynnością, póki moda ma silniejsze działanie niż Ewangelia. Nie ma się co obrażać na ten fakt. Wierzę, że przez tę modę – modę na pomoc innym – i przez czynienie dobra w wielu sercach poruszy się coś wię‐cej niż tylko sentymentalna struna. A to więcej będzie początkiem nawrócenia. |
ROMANA ZYGMUNT
jimmiehomeschoolmom / photo on flickr
Felieton
6‐12‐2015 Strona 19
Zrób coś dobrego!
Sztafeta Floriana Przekaż dobro
Sztafeta Floriana to jedna z wielu akcji propagujących niesienie dobra. Każdy z uczestników posiada kartę z przypisanym do niej numerem. Zasada jest prosta: obdarowujemy bliźniego dobrem (np. ustąpienie miejsca komuś w tramwaju, pomoc w niesieniu siatek z zakupa‐mi czy pomoc w szukaniu zgubionego psa), przekazuje‐my tej – obdarowanej naszym dobrym czynem – osobie naszą kartę, a ona wpisuje na internetowej stronie akcji, w jaki sposób została obdarowana dobrem. Uczestnicy mogą w ten sposób na bieżąco monitorować, gdzie i komu została przekazana ich karta. Idea jest świetna! Wielu dzięki temu zmobilizowało się do bezinteresownej pomocy. Z efektami akcji można się zapoznać na stronie http://sztafetafloriana.pl/.
Warto jednak wspomnieć, że dla niektórych jedna przydziałowa karta to stanowczo za mało – prawdziwy chrześcijanin potrzebowałby tych kart co najmniej kilka na dzień, prawda? |
MILENA TEPER
Jak zohydzić adwent
edna z czytanek na pierwszych lekcjach duńskiego na moich studiach opowiadała o tym, jak to okropne są święta Bożego Narodzenia. Dla nas, cieszących się
tym okresem, jakkolwiek on by w Polsce nie mijał, nie‐bywałe było to, jak można sobie zohydzić adwent. I nie chodzi bynajmniej o nękanie świątecznymi piosenkami w sklepach od połowy listopada czy zakupomanię. Cho‐dzi raczej o osobliwe przeżywanie adwentu w Danii, gdzie 15 lat temu było mi dane spędzić cały rok szkolny, a zatem i najważniejsze okresy liturgiczne.
Adwent w Danii upływa pod znakiem radości, choć powierzchownej i nie wiedzieć z czego oraz hucznej za‐bawy i wszędobylskich krasnali. Krasnale te jednak nie są
bohaterami pozytywnymi; to złośliwe, chytre, wręcz wredne bestie, winne wielu psot i żartów. Adwent mija więc Duńczykom na różnego rodzaju wygłupach i wza‐jemnym „wkręcaniu się”. Oraz na kupowaniu krasnali w każdej postaci, dosłownie, aż do obrzydzenia (ta go‐rączka nie dotyczy bowiem tylko dzieci).
We wszystkich społecznościach (a Duńczycy to bardzo społeczny naród) i w firmach odbywają się tzw. gwiazd‐kowe lunche. Tu warto nadmienić, że w potocznym języ‐ku duńskim nie istnieje religijne określenie na Święta Bożego Narodzenia, nie ma chrześcijańskiej etymologii terminu, stąd mowa tam raczej o Gwiazdce, spotkań opłatkowych czy wigilijnych tym bardziej w języku nie ma. Spotkania te są mocno zakrapiane, wręcz zalewane własnej roboty napojem, z nazwy jedynie ponczem. Ma to niewiele wspólnego z np. grzańcem, tam bowiem często miesza się w wielkiej misie wszystko, co uczestni‐cy danego spotkania przynoszą z procentami. I się to pije – do dna, a zagryza śledziami pod różną postacią lub słodyczami. Czym to skutkuje – mogą sobie Państwo wyobrazić, choć lepiej nie wizualizować zanadto... W efekcie w Kopenhadze od pierwszej niedzieli adwentu
widać nie tylko pojedyncze postaci poruszające się zyg‐zakiem po ichnim deptaku (Strøget), ale całe grupy tak wałęsające się od krawężnika do krawężnika, krzyczące lub pijacko coś bełkoczące. Obraz to nędzny, jak się te‐mu bliżej przyjrzeć przez pryzmat liczb o alkoholizmie tego narodu.
Oczekiwanie? Nadzieja? Chrystus? Nie, to nie ta „baj‐ka”. Niestety. No, ewentualnie jarmark i dobroczynna zbiórka, ale to jedynie w kręgach okołokościelnych (czyli w niewielkiej mniejszości).
Efekt adwentowych balang najlepiej opisywała wspomniana czytanka. Jej bohaterowie, Duńczycy, żalili się, że nienawidzą świąt, bo są skacowani, niewyspani i przepici po ok. 20 dniach niekończącego się imprezo‐wania w adwencie i wcale niemiły jest im wspólny ro‐dzinny posiłek z tradycyjnym dorszem w roli głównej.
I choć wyczuwalny był tu sarkazm autorów, to prze‐żywszy podobny adwent, wcale mi nietęskno. |
ROMANA ZYGMUNT
J
Dla dzieci
Strona 20
„Ja Jestem Zmartwychwstaniem” – dwutygodnik parafii Zmartwychwstania Pańskiego w Poznaniu. Ukazuje się od 1989 r.
Redaguje zespół: o. Adam P. Błyszcz, Romana Zygmunt, Agnieszka Kubczak, Danuta i Hieronim Piotrowie, Małgo‐rzata Świderska, Leszek Zygmunt. Projekt graficzny i skład: Romana Zygmunt. Współpraca: Janusz Marczewski, Emilia Mrowińska, To‐masz Szymczak (Rzym). Adres redakcji: ul. Dąbrówki 4, 61‐501 Poznań www.jajestemzmartwychwstaniem.pl Teksty i listy prosimy przekazywać mailowo: [email protected] lub redak‐[email protected] albo osobiście człon‐kom redakcji.
Druk: EUROPRINT, ul. Pamiątkowa 19 tel./faks 0 61 833 73 85
Rozsypane litery ułóż we właściwej kolejności, następnie odczytaj hasło. A później pokoloruj obrazek.
M L D I W T O A
E O C Z K W I A E I N
P N A Ł K A
Y O T R A R
D A W T E N
N D Z A A I J E