Post on 11-Jan-2017
Uniwersytet w Białymstoku
Wydział Historyczno-Socjologiczny
Instytut Socjologii
Adam Michał Czumiłowicz
nr albumu 31719
SOCJOLOGIA ARCHITEKTURY Relacje między ludźmi a architekturą,
na przykładzie socrealizmu i dawnego Domu Partii w Białymstoku.
Praca licencjacka napisana pod kierunkiem
dr Katarzyny Sztop-Rutkowskiej
Białystok 2012
2
3
SPIS TREŚCI
I. WSTĘP ………………………………………………………………….................. 4
II. ROZDZIAŁ TEORETYCZNY …………………………………………................ 6
1. Socjologia architektury ……………………………………….......................... 6
2. Socrealizm w architekturze …………………………........................................ 23
3. Gmach dawnego KW PZPR w Białymstoku ……………………………......... 30
III. ROZDZIAŁ METODOLOGICZNY ……………………………………............... 42
IV. ROZDZIAŁ EMPIRYCZNY …………………………………………….............. 48
1. Postrzeganie podziału funkcjonalnego wnętrza budynku przez użytkowników
oraz ocena jego funkcjonalności ………........................................................... 50
2. Realizowanie psychospołecznych potrzeb człowieka
przez architekturę socrealistyczną ……………………………......................... 54
3. Modyfikowanie przestrzeni gmachu przez jego użytkowników ……………... 60
4. Odczucia estetyczne użytkowników budowli
wobec architektury socrealistycznej ………………………………………….. 62
5. Znaczenia, treści, wartości, które zawiera w sobie
forma architektoniczna budynku ……………………………………………... 63
6. Uprzedzenia użytkowników gmachu do budownictwa socrealistycznego …… 66
7. Wpływ zmian w układzie funkcjonalno-przestrzennym budynku
na funkcjonowanie ludzi w jego wnętrzu …………………………………….. 70
V. WNIOSKI …………………………………………………………………………. 73
VI. BIBLIOGRAFIA ……………………………………………………………......... 81
VII. PLANY BUDYNKU KW PZPR W BIAŁYMSTOKU ………………………… 82
1. Podziemie ……………………………………………....................................... 83
2. Parter ………………………………………………………………………….. 84
3. I piętro ………………………………………………………………………… 85
4. II piętro ………………………………………………....................................... 86
4
Socjologia architektury jest nauką niezwykle złożoną. Analizuje ona szeroko
pojętą architekturę w perspektywie socjologicznej, jak również psychologicznej. Dobre
dzieło architektury stanowi syntezę sztuki, inżynierii, psychologii i filozofii. Taki
budynek jest projektem ludzkich zachowań oraz odzwierciedleniem „ducha czasów”,
w których powstał, wyrazem ideologii społeczeństwa, które go stworzyło.
Relacje między ludźmi a architekturą są dwukierunkowe i wielowymiarowe.
Tworząc projekt architektoniczny a następnie wznosząc budowlę, kreujemy specyficzną
formę przestrzenną, która determinuje nasze zachowania i wywiera wpływ na
podejmowane przez nas działania. Budynki oraz ich wnętrza stanowią naszą życiową
przestrzeń, kształtują naszą tożsamość.
Architektura spełnia wiele funkcji, jednakże do jej najważniejszych zadań
należy realizowanie psychospołecznych potrzeb człowieka. To właśnie ludzie stanowią
punkt wyjścia dla każdego dzieła architektonicznego, ale są oni również
ukoronowaniem procesu wytwarzania danej formy przestrzennej, stając się jej
użytkownikami, „ożywiając ją”, nadając jej specyficzne znaczenie.
Socjalizm, jako ustrój społeczno-polityczny, stawiał na pierwszym miejscu
człowieka, któremu państwo miało zapewnić dobre warunki do życia społecznego,
rodzinnego. Odzwierciedleniem ideologii socjalistycznej w sztuce był realizm
socjalistyczny, zwany również socrealizmem. Ten styl w architekturze łączył
funkcjonalność modernizmu z estetyką klasycyzmu, renesansu czy baroku. Oprócz
Gmach dawnego KW PZPR. Obecnie siedziba Uniwersytetu w Białymstoku.
5
bycia symbolicznym wyrazem idealnego ustroju, jakim miał być socjalizm, naczelnym
założeniem architektury socrealistycznej było zapewnienie ludziom, użytkownikom
tych budowli, dobrych warunków mieszkaniowych oraz pracy, w funkcjonalnej
przestrzeni, mającej realizować ich psychospołeczne potrzeby.
Flagowym dziełem architektury socrealistycznej w Białymstoku jest gmach
byłego Domu Partii, dawnej siedziby Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej
Partii Robotniczej. W tym roku przypada okrągły jubileusz 60-lecia tego obiektu, który
począwszy od 1952 roku, stanowi majestatyczną dominantę centrum Białegostoku.
Przez prawie 40 lat ludzie pracujący w tym ośrodku władzy znacząco wpływali na życie
mieszkańców miasta i województwa.
Od ponad 20 lat gmach Domu Partii stanowi ośrodek władzy już tylko
w wymiarze symbolicznym. Obecnie jest on siedzibą Wydziałów Historyczno-
Socjologicznego i Filologicznego Uniwersytetu w Białymstoku. Ten prężnie działający
ośrodek wiedzy, dzięki swojej bogatej architekturze i historii, kształtuje nie tylko
intelekt, ale również tożsamość osób w nim studiujących i pracujących.
Z uwagi na podwójny, symboliczny wymiar tego gmachu, jako ośrodka władzy-wiedzy,
zdecydowałem się na przeprowadzenie w nim badań socjologicznych, mających ukazać
specyfikę relacji między ludźmi a architekturą.
6
ROZDZIAŁ TEORETYCZNY
SOCJOLOGIA ARCHITEKTURY
Winston Churchill twierdził, że „najpierw my kształtujemy nasze budynki,
a następnie one kształtują nas”. Powyższe stwierdzenie krótko i trafnie określa
charakter relacji zachodzących pomiędzy człowiekiem, społeczeństwem a architekturą.
Koegzystencja ludzi z architekturą najbardziej dostrzegalna jest w mieście.
Aleksander Wallis definiuje miasto jako „system złożony z dwóch organicznie
powiązanych, współdziałających na zasadzie sprzężeń zwrotnych, lecz autonomicznych
podsystemów – urbanistycznego i społecznego”1. Analogiczny sposób myślenia można
zastosować do budynku, który jest syntezą architektonicznej formy przestrzennej oraz
struktury społeczno-funkcjonalnej, albowiem przestrzeń architektoniczna determinuje
ludzkie zachowania i działania. Architektura to nie tylko artystyczna forma
przestrzenna, to także a może przede wszystkim projekt ludzkich zachowań.
Aleksander Wallis pisze, że „przez obiekt architektury rozumiemy
zaprojektowaną i zbudowaną materialną oprawę wyodrębnionej przestrzeni fizycznej,
przeznaczonej do określonego użytkowania przez jednostki, grupy społeczne lub
zbiorowości. Dzięki architektonicznej oprawie wyodrębniona przestrzeń staje się zdolna
do zaspokajania rozmaitych społecznych potrzeb i z przestrzeni fizycznej staje się
przestrzenią kulturową.”2 Każdy obiekt architektoniczny powinien być zdolny do
zaspokojenia biologicznych i kulturowych potrzeb społecznych. Jeżeli nie spełnia
takich wymagań, nie można takiej budowli zaliczyć do architektury.3
Architekturę można podzielić na: mieszkaniową, użyteczności publicznej
(ośrodki władzy, edukacji, handlu, usług, wypoczynku) oraz sakralną. Każde z
powyższych typów budowli zaspokaja inne potrzeby psychospołeczne korzystających z
nich ludzi. Forma każdego rodzaju budynku wpływa na funkcjonowanie ludzi
znajdujących się w obrębie oddziaływania tejże przestrzeni architektonicznej.
Oddziaływanie to ma wpływ na stan psychiczny jednostki i biologiczne funkcjonowanie
organizmu, jak również na zachowania i działania ludzi oraz relacje interpersonalne.
Z przeznaczenia budynku wynika pewien przypisany, uwarunkowany kulturowo,
1 Aleksander Wallis, Socjologia przestrzeni, Niezależna Oficyna Wydawnicza, Warszawa 1990, s. 45.
2 Ibidem, s. 211.
3 Ibidem, s. 211.
7
wzorzec zachowań, pożądany w danym wnętrzu architektonicznym; inny w przestrzeni
budynku użyteczności publicznej, inny w świątyni a zupełnie odmienny w prywatnej
przestrzeni mieszkania czy domu.
Architektura pełni określone funkcje. Związane są one przede wszystkim z
podstawowym przeznaczeniem obiektu, które zazwyczaj wyraża się już w samej jego
nazwie, oraz z szeregiem dodatkowych funkcji związanych ze spełnianiem
różnorodnych społecznych potrzeb, wykraczających poza podstawową, ściśle użytkową
rolę danego budynku.
Społeczne funkcje architektury:
a) ochronna – zabezpieczenie przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi oraz
osobami niepożądanymi
b) dystrybutywno-organizacyjna – organizacja różnych dziedzin życia człowieka,
rozmieszczanie w przestrzeni budynku ludzkich zachowań i działań
c) światopoglądowa:
identyfikacyjna – utożsamianie się ludzi z danym obiektem architektury i ze
znaczeniem jakie niesie
prestiżowa – status społeczny ludzi korzystających z danego budynku
polityczna – forma architektoniczna świadcząca o pełnieniu przez budowlę
funkcji ośrodka władzy
ideologiczna – nośnik pewnej ideologii, wpływanie na sferę ideologiczną
odbiorcy dzieła architektury
filozoficzna – formy symboliczne zawarte w budynku, wyrażające znaczenie o
wymiarze filozoficznym, transcendentalnym, mistycznym czy duchowym
kumulatywno-strukturalizująca – budynki jako świadectwa historii i sztuki oraz
jako stałe formy przestrzenne strukturalizujące układ urbanistyczny miasta
d) katalityczna – sprzyja interakcjom międzyludzkim bądź je utrudnia
e) artystyczna – architektura jako dzieło sztuki
f) ekonomiczna – budynek jako źródło zysku ekonomicznego.4
Każda budowla niesie pewne społeczne znaczenie, które można odczytać
dokonując analizy danego budynku pod kątem następujących aspektów: przeznaczenia
budowli i pełnionych przez nią aktualnych funkcji, jej przynależności do określonych
kulturowych kręgów, miejsca, jakie zajmuje w strukturze wartości wyrażonych
4 Ibidem, s. 212.
8
w skalach społecznego prestiżu i statusu, jak również miejsca, jakie zajmuje
w strukturze wartości wyrażonych w kategoriach społecznego czasu, oraz emanujących
z budowli treści, zwłaszcza emocjonalnych.5
Zależnościami pomiędzy architekturą a człowiekiem zajmuje się psychologia
architektury, odnosząca się do środowiska zbudowanego przez człowieka dla jego
potrzeb, tj. środowiska architektonicznego, w skład którego wchodzi całe
zorganizowane przestrzennie środowisko życia człowieka, w skali od miasta przez
budynek do poszczególnych pomieszczeń.6 Psychologia architektury bada „relację
łączącą formy budowlane z człowiekiem traktowanym podmiotowo. Forma
architektoniczna wyznacza środowisko człowieka, projekt architektoniczny jest
pośrednio projektem zachowań ludzkich. Architektura wyznacza nie tylko kondycję
fizyczną człowieka, ale także jego sytuację psychologiczną, co pozwala na analizowanie
formy architektonicznej w kategoriach psychologicznych. Zachowanie jest kategorią
analizy fenomenu człowieka w jego relacji do formy architektonicznej.”7
Psychologia architektury obejmuje analizę związków pomiędzy architekturą a
ludźmi w kategoriach socjologicznych, antropologicznych i psychologicznych. Bada
percepcję przestrzeni architektonicznej przez człowieka i jego reakcje na nią, jak
również znaczenie jakie niesie dany obiekt lub przestrzeń, oraz proces nadawania
znaczenia danej formie architektonicznej. Umberto Eco dał początek semiotyce
architektury – nauce o znaczeniu, które jest odczytywane przez odbiorców
architektury.8 Semiotyczne badania znaczenia w jego symbolicznym i praktycznym
wymiarze są istotne dla zrozumienia relacji pomiędzy człowiekiem i środowiskiem.
Przestrzeń może przybierać określoną formę. Przez formę przestrzenną
rozumiemy „obszary o określonym przeznaczeniu i funkcji wraz z towarzyszącymi jej
urządzeniami i wyposażeniem materialnym”9. Wyróżnia się pięć typów form
przestrzennych: produkcji, konsumpcji, władzy, symboliki, wymiany.10
Relacja przestrzeń-jednostka stanowi w socjologii ważne zagadnienie.
Podstawowym pojęciem jest tutaj przestrzeń społeczna, którą Aleksander Wallis
definiuje jako ściśle połączone ze sobą procesy poznawania, wartościowania,
5 Ibidem, s. 190.
6 J. Krzysztof Lenartowicz, Słownik psychologii architektury, WAPK, Kraków 2010, s. 96.
7 Ibidem, s. 97.
8 Ibidem, s. 98.
9 Bohdan Jałowiecki, Społeczne wytwarzanie przestrzeni, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa
2010, s. 37. 10
Ibidem, s. 37-39.
9
kształtowania i użytkowania.11
„Przestrzeń społeczną danej zbiorowości stanowi
użytkowany i kształtowany przez nią obszar, z którą wiąże ona system wiedzy,
wyobrażeń, wartości i reguł zachowania, dzięki którym identyfikuje się najpełniej z tym
obszarem.”12
Edward Hall wyróżnia trzy typy przestrzeni: trwałą (np. budynki, które obejmują
zmaterializowane jak i niewidoczne wzorce kierujące zachowaniami człowieka), na pół
trwałą (dającą się częściowo modyfikować) oraz nieformalną (bez wyraźnej kodyfikacji
wzorców zachowań).13
Humphry Osmond dzieli przestrzeń na dwa typy: przestrzeń odspołeczną (nie
wpływającą na wzrost kontaktów międzyludzkich) oraz dospołeczną (wpływającą
pozytywnie na ilość interakcji interpersonalnych).14
Najbardziej dospołeczny charakter posiada przestrzeń nieformalna, dzięki temu,
że nie obowiązują w niej z góry narzucone zasady zachowań, oraz z uwagi na to, że
ludzie przebywający w takiej przestrzeni mają swobodę w jej przekształcaniu. Warto
dodać, że dzięki odpowiedniemu ukształtowaniu przestrzeni trwałej, można stać się ona
dospołeczna. Wszystko zależy od wiedzy i umiejętności architekta.
Na dospołeczny charakter pomieszczeń wpływa ich umeblowanie. Układ mebli
w pomieszczeniu, krzeseł przy stoliku, wpływający na rozmieszczenie w nim ludzi,
skutkuje wzrostem lub spadkiem interakcji. Robert Sommer twierdzi, że częstotliwość
rozmów między osobami siedzącymi przy prostokątnym stoliku jest większa między
osobami znajdującymi się wobec siebie po przekątnej stolika (po kątem ok. 90 ) niż
naprzeciw lub obok siebie.15
Hall pisząc o proksemice (wiedzy o odległościach jakie ludzie zachowują
między sobą w zależności od rodzaju kontaktu) wyróżnia cztery rodzaje dystansów
przestrzennych w relacjach międzyludzkich: dystans intymny (do 45cm), osobniczy
(45cm-1,2m) oraz społeczny (1,2-3,6m) i publiczny (3,6-7,5m lub dalej).16
Każdy z
powyższych typów dystansów definiuje rodzaje zachowań i działań między osobami
znajdującymi się wobec siebie w określonych odległościach: od najbardziej
nieformalnego zachowania w dystansie intymnym do najbardziej formalnego w
dystansie publicznym.
11
A. Wallis, op. cit., s. 19. 12
Ibidem, s. 26. 13
Edward Hall, Ukryty Wymiar, Muza, Warszawa 2009, s. 145. 14
Ibidem, s. 154. 15
Ibidem, s. 155. 16
Ibidem, s. 161.
10
Marek Czyński wprowadza czterostopniową strukturę dostępności przestrzeni:
przestrzeń publiczna (ogólnodostępna), półpubliczna (np. szkoła, kawiarnia),
półprywatna (ograniczona do pewnej grupy znanych sobie osób) i przestrzeń prywatna.
Strefa półpubliczna i półprywatna mają charakter pośredni i służą zrównoważeniu
interesów indywidualnych i społecznych oraz złagodzeniu skutków konfliktowego
sąsiedztwa. Człowiek przechodząc między poszczególnymi strefami modyfikuje swoje
zachowania i swój status z osoby publicznej na prywatną i odwrotnie.17
Przestrzeń można też podzielić na: prywatną (indywidualną), wspólną (dla
określonej zbiorowości) i publiczną. W każdej z wymienionych typów przestrzeni
architektoniczno-społecznych obowiązuje inny model zachowań: od nieformalnych w
prywatnej, poprzez półoficjalne we wspólnej, do formalnych w publicznej.
Przestrzeń można podzielić na:
swoją – w której ludzie czują się swobodnie (np. przestrzeń prywatna), współdzielą
daną przestrzeń z jednostkami o podobnym statusie, zawodzie itd.
obcą – niczyją przestrzeń, w której ludzie odczuwają brak swobody zachowania (np.
przestrzeń publiczna), czują się wyobcowani, są w przestrzeni zdominowanej przez
ludzi o odmiennym statusie.18
Człowiek w określonej przestrzeni przejawia pewne typy (modele) zachowań
przestrzennych ujętych w następujących kategoriach:19
1. Aksjologii przestrzeni – różne przestrzenie i różne elementy tej przestrzeni mają dla
człowieka różną wartość (coś co człowiek sobie ceni, jak i coś do realizacji czego
dąży). Wartości są uwarunkowane kulturowo i stanowią swoiste regulatory
zachowań zarówno indywidualnych, jak i społecznych. Kulturowe uwarunkowanie
przestrzeni przekłada się na podział funkcjonalny pomieszczeń danego budynku.
2. Przestrzeni nieformalnej – dystans między ludźmi, jaki wytwarza się na gruncie
kulturowo zdeterminowanych wewnętrznych wzorów przestrzeni. Sposób
rozmieszczenia ludzi w pewnym obszarze może stać się punktem wyjścia do
powstania między nimi kontaktu psychicznego, pewnej więzi.
3. Obszaru i jego granic – dystanse społeczno-przestrzenne, wpływ zamkniętego
obszaru architektonicznego na zachowanie ludzi (zachowania terytorialne),
17
Marek Czyński, Architektura w przestrzeni ludzkich zachowań, Szczecin 2006, s. 110. 18
B. Jałowiecki, op. cit., s. 26. 19 Augustyn Bańka, Psychologiczna struktura projektowa środowiska: studium przestrzeni
architektonicznej, s. 89-133.
11
znaczenie granicy terytorium, terytorium prywatne, tworzenie się społeczności
lokalnej z grupy mieszkańców danej przestrzeni.
4. Zachowań terytorialnych – zachowania ludzkie w przestrzeni użytkowanej
kolektywnie (np. osiedle, miasto), jak również indywidualnie (np. mieszkanie).
Terytorium indywidualne jest najczęściej elementem przestrzeni zbiorowej i między
nimi występują wzajemne sprzężenia zwrotne. W aspekcie zachowań terytorialnych
można mówić o: jednostce terytorialnej (niewielkim wycinku kulturowo
zdeterminowanej przestrzeni personalnej otaczającej człowieka), terytorialnym
zbiorze (jednostkach tworzących zamkniętą całość) oraz o kompleksie terytorialnym
(powiązanych ze sobą zbiorach terytorialnych). Zachowania terytorialne można
rozumieć jako zdolność człowieka do kontroli zdarzeń zachodzących w życiowo
ważnej dla niego przestrzeni.
5. Rozwoju jako zmiany – zmiany w elementach lub cechach terytorium prowadzą do
zmian zachowań terytorialnych oraz odwrotnie, zmiany w zachowaniach
terytorialnych stymulują zmiany w ramach terytoriów. Każde architektoniczne
działanie projektowe w przestrzeni życiowej człowieka prowadzi do zmian
zachowań terytorialnych. Psychologiczna potrzeba zmiany w środowisku wynika z
chęci rozwoju.
6. Z punktu widzenia stymulacyjnego i zadaniowego aspektu środowiska – przestrzeń
architektoniczna działa stymulacyjnie na sferę zachowań człowieka ale również
stanowi sferę świadomych działań (zadań) jednostki, na którą wpływ mają jej
specyficzne cechy osobowościowe.
7. W kategoriach zawartości informacyjnej – przestrzeń architektoniczna jest złożonym
układem bodźców, na który składa się kombinacja form, kształtów, ruchu i bytów
(nieorganiczny-organiczny, indywidualny-społeczny).
8. Struktury emocjonalnej – emocjonalne reakcje przyjemności, pobudzenia i dominacji
stanowią zmienne pośredniczące między fizycznymi i społecznymi bodźcami
środowiska architektonicznego a różnymi reakcjami zachowania przestrzennego.
9. Wolności wyboru zachowań, prywatności oraz stłoczenia – stopień, w jakim
jednostka odczuwa wolność wyboru działania pod wpływem fizycznych i
społecznych bodźców środowiska (największa swoboda i prywatność w sferze
prywatnej, a najmniejsza w publicznej). Architekt powinien dążyć do stworzenia
człowiekowi sfery prywatności, czyli takich możliwości zachowań, które w
konsekwencji dają jej autonomię, wpływają pozytywnie na samoocenę, emocjonalne
12
rozładowanie i ustabilizowanie układów komunikacji, co staje się możliwe za
pomocą zwiększenia zakresu opcji, dzięki którym jednostka jest w stanie
podejmować działania odpowiadające jej celom, potrzebom i wartościom.
10. Rozwoju jednostki – w jakim stopniu architektura realizuje psychospołeczne
potrzeby człowieka na każdym etapie jego rozwoju (od narodzin aż do śmierci).
11. W kategoriach semiotycznych – każdą formę architektoniczną można rozpatrywać
jako zespół znaków, skłaniających do użycia pewnej przestrzeni zgodnie z jej
funkcjonalnym przeznaczeniem. Architekturę należy traktować jako system znaków,
który ma ścisłe powiązanie z jej bodźcowym działaniem przeanalizowanym przez
nas wcześniej. Architektura zawsze jest przekazem masowym oddziałującym na
grupy ludzkie; zaspokaja ich wymagania i skłania je do pewnego sposobu życia.
„Aby móc komunikować funkcje, które pełni, architektura musi opierać się na
kodach architektonicznych, które wg Umberto Eco można podzielić na:
a) kody syntaktyczne (formę architektoniczną dzieli się na belki, stropy, kratownice,
sklepienia, łuki itd.)
b) kody semantyczne:
elementy architektoniczne denotujące funkcje prymarne (dach, taras, balkon,
schody)
elementy denotujące cechy dystrybucyjne i konotujące „ideologie mieszkalne”
(sala zebrań, stołówka, pokój dzienny)
elementy denotujące symboliczne funkcje sekundarne (fronton, kolumna,
gzyms)
typy społeczne (szpital, ulica, pałac willa)
typy przestrzenne (różne plany).”20
Z funkcjonalnego i symbolicznego charakteru przestrzeni wynikają trzy rodzaje
ludzkich zachowań i działań przestrzennych:
a) praktyki przestrzenne uwarunkowane sposobem produkcji i panującą ideologią, w
toku których przestrzeń zostaje wytworzona
b) naznaczanie przestrzeni, czyli nadawanie poszczególnym formom przestrzennym
swoistego znaczenia, zgodnie z panującymi stosunkami społecznymi i ideologią
c) przyswajanie przestrzeni, w którego toku jednostki i grupy społeczne zarówno
adaptują się do istniejącej przestrzeni, jak i przestrzeń adaptują do siebie i swoich
20
Ibidem, s. 133.
13
wyobrażeń, wartości i potrzeb poprzez jej naznaczenie, a więc modyfikowanie
spontaniczne i na ogół w sposób niesformalizowany.21
Przestrzeń architektoniczna podlega procesom społecznego wytwarzania
przestrzeni. „Ludzie wytwarzają swoją przestrzeń, kształtując określone jej formy, które
mają zarówno funkcje jak i znaczenia. Ta wytworzona przestrzeń, stając się
materialnym kadrem życia, warunkuje z kolei zachowania ludzkie poprzez ilość, jakość
i dostępność miejsc, w których mogą oni zaspokajać swoje potrzeby. Przestrzeń
jednakże ma nie tylko wymiar materialny, lecz także symboliczny, naznaczona jest
bowiem przez emocje, uczucia i wartości.”22
Ludzie wytwarzają przestrzeń w sposób
uwarunkowany następującymi czynnikami: środowiskiem naturalnym, rozwojem
techniki i technologii (rozwojem sił wytwórczych), stosunkami panowania-podległości
(produkcji, własności, władzy, ideologii), systemami wartości i kategorii kultury
składającymi się na model świata danego społeczeństwa.23
Pojęcie wartości
przestrzennych jest ważną kategorią społecznego wytwarzania przestrzeni, ponieważ
przestrzeń architektoniczna, a w szczególności budynki zabytkowe, są nośnikami
pamięci zbiorowej społeczeństwa, tożsamości kulturowej danej zbiorowości.
Za każdą formą przestrzenną kryją się aktorzy społecznego wytwarzania przestrzeni,
którzy wytworzyli ją zgodnie ze swoimi interesami i ideologią, i których potrzeby dana
przestrzeń zaspokaja. Przestrzeń jest wytworem żywej struktury, grupy społecznej,
która ją traktuje jako środek zachowania swojej struktury. Społeczeństwo i przestrzeń
oddziałują na siebie wzajemnie; poszczególne grupy wytwarzają ją zgodnie z ogólnymi
prawami sposobu produkcji, następnie dana forma przestrzenna oddziałuje na tych ludzi
warunkując ich zachowania.24
Forma architektoniczna wyznacza środowisko życia człowieka i jest w relacji do
niego jako podmiotu „ja”, które to upodmiotawia formę architektoniczną, co oznacza że
jest ona czyjaś. Relacja ta zachodzi również w odwrotnym kierunku, albowiem forma
architektoniczna konstytuuje „ja” człowieka.25
„Spojrzenie na architekturę z
perspektywy podmiotu „ja” pozwala objąć prócz aspektów higienicznych i zdrowotnych
środowiska również aspekty psychologiczne i społeczne. Tak więc stwierdzenie faktu,
że architektura wyznacza nie tylko kondycję fizyczną człowieka, ale także jego sytuację
21
B. Jałowiecki, op. cit., s. 24-25. 22
Ibidem, s. 23-24. 23
Ibidem, s. 39-44. 24
Ibidem, s. 45. 25
A. Bańka, op. cit., s. 178.
14
psychologiczną, sugeruje możliwość i potrzebę analizy formy architektonicznej w
kategoriach psychologicznych.”26
Uwarunkowania zachowań przestrzennych rozciągają
się od zakresu biologii poprzez psychologię, socjologię, kulturę, etykę i historię.
„Wybór psychologicznego punktu widzenia na zachowanie się człowieka w przestrzeni
architektonicznej jest co prawda wyeksponowaniem indywidualnych mechanizmów
regulujących zachowania się człowieka w jego środowisku, ale nie oznacza, że analiza
kończy się na poziomie jednostki. Należy skonstruować taki model zachowań
przestrzennych, który pozwala przewidywać to, jak ludzie będą się zachowywać, gdy
ich potrzeby, pragnienia i dążenia, zrelatywizowane do przestrzeni architektonicznej,
zostaną zaspokojone. Podstawę metodologiczną określania czy też budowania modeli
systemu zachowań przestrzennych jest synteza teoretyczna, czyli logiczna dedukcja
zachowań przestrzennych ze zbioru teorii socjologicznych, kulturowych,
psychologicznych i psychofizjologicznych. Jest to konieczne z tego względu, że ramy
życia społecznego nie sprowadzają się do sumy zaspokojonych biologicznych i
psychologicznych potrzeb człowieka. Wyraźnie uwidacznia się to na przykładzie
miasta, które nie jest mechaniczną sumą indywiduów ludzkich. Niemniej jednak
prawdziwe jest stwierdzenie odwrotne; miasto to nie tylko antyindywidualistyczny
twór, lecz również zbiór indywiduów. Dobra forma urbanistyczna jest to taka forma,
która pozwala na wnoszenie do niej własnych wartości i osobistych znaczeń.”27
„W ukształtowanym przez architektów środowisku człowiek podejmuje szereg
działań przystosowawczych, które obejmują zarówno jego samego, jak i środowisko.
Poprzez działanie człowiek nadaje otaczającej go przestrzeni indywidualny sens, który
niejednokrotnie znacznie odbiega od sensu jaki nadał jej projekt lub nadaje postronny
obserwator, dla którego przestrzeń ta nie jest właściwą przestrzenią życiową”.28
Krystyna Pawłowska pisze o idei swojskości architektury. Swojskość można
rozumieć jako poczucie tożsamości z przestrzenią architektoniczną traktowaną jako
swoją, jako własne miejsce, np. z zamieszkiwanym przez nas miastem, osiedlem,
domem, wobec którego odczuwamy emocjonalną więź. Wpływa to pozytywnie na
budowanie wspólnot terytorialnych – ludzi utożsamiających się z daną przestrzenią.29
26
Ibidem, s. 178. 27
Ibidem, s. 87. 28
Ibidem, s. 62. 29
K. Pawłowska, O percepcji przestrzeni i jej skutkach czyli o idei swojskości architektury,
w: J. Bogdanowski (red.), O percepcji środowiska, Oficyna Wydawnicza IE PAN, 1994, s. 77-81.
15
Swojskość w architekturze może być również rozumiana jako zbiór wzorów i cech
architektury, która jest dla nas „swoja”. Forma architektoniczna jest nacechowana
narodowymi i regionalnymi elementami charakterystycznymi dla danej kultury. Pewne
detale architektoniczne czy nawet style mają tradycję historyczną na danym obszarze, są
znane dla mieszkańców jakiegoś regionu lub kraju i traktowane jako swoje, ponieważ
stanowią element kultury danego narodu lub społeczności. Materialna forma jest
nośnikiem pewnej społecznej treści, tożsamości narodowej, terytorialnej. Odrębność w
formie architektonicznej stanowi pośrednie lub bezpośrednie świadectwo odrębności
kultury wspólnot terytorialnych.30
Interesującym przykładem stosowania w Polsce
elementów architektury odwołujących się do historycznych form narodowych lub
regionalnych był styl socrealistyczny. Realizm socjalistyczny miał być „socjalistyczny
w treści i narodowy w formie”. Owa „narodowa forma” widoczna była w detalu (np.
attyka w warszawskim PKiN inspirowana attyką krakowskich sukiennic), czy też w
stylistyce budynków mieszkalnych wzorowanych na międzywojennym historyzmie (np.
warszawski Mariensztat, Nowa Huta, białostockie Zakładowe Osiedle Robotnicze).
We współczesnej architekturze ery globalizacji, trudno mówić o idei swojskości.
„Forma architektoniczna jako przestrzenne środowisko zdeterminowane
zachowaniowo jest szczególnego rodzaju systemem (strukturą) elementów
materialnych, energetycznych i proceduralnych rozmieszczonych pomiędzy
poszczególnych ludzi – uczestników systemu. Jeżeli owe elementy mają odpowiednią
konfigurację, to mogą one generować taką aktywność ludzi, która jest środkiem
realizacji ich biologicznych, psychologicznych, społecznych i kulturowych celów z
jednej strony, a z drugiej strony celów przypisywanych każdej formie architektonicznej.
Aby forma architektoniczna mogła być zadowalająco zaprojektowana, to znaczy aby
mogła spełniać określone cele – funkcje, należy: zdefiniować pożądany system
zachowań, określić wymagane kryteria formy, zrealizować wymagane kryteria oraz
zweryfikować wynikowy układ.”31
„Bezpośrednią konsekwencją przyjęcia założenia o nadrzędnej roli pojęcia
zachowania jako jednostki analizy form architektonicznych jest to, że rozwiązanie
projektowe, jego poprawność czy też skończoność (doskonałość) polega na
dopasowaniu formy jako fizycznego systemu do systemu zachowań wraz z ich
fizjologicznymi, psychologicznymi i kulturowymi uwarunkowaniami. W związku z tym
30
Ibidem, s. 81-108. 31
A. Bańka, op. cit., s. 29.
16
w projektowaniu architektonicznym lub form architektonicznych wyróżnić można dwa
zasadnicze elementy: projektowanie zasadniczej formy architektonicznej oraz
projektowanie systemu zachowań ludzi. Przebieg procesu projektowania charakteryzują
powtarzające się procedury analizy i syntezy dokonywane w obydwu elementach.
Zakończeniem procesu projektowania jest wypracowanie takiej formy, która spełnia
wszystkie podstawowe wymagania systemu zachowań ludzkich.”32
Warto również
dodać, że aby dobrze zaprojektować jakąś formę jako przestrzeń życiową człowieka,
należy wiedzieć, jaki przebieg miały zachowania ludzi w przestrzeniach podobnych do
projektowanych. Choć z drugiej strony oparcie się jedynie na doświadczeniach
przeszłości i teraźniejszości oznaczałoby powielanie istniejących rozwiązań.
Architektura musi dostosowywać się do zmian zachodzących w społeczeństwie,
ponieważ w przeciwnym razie będzie powielać stare wartości, a nie będzie tworzyć
nowych. W związku z tym doświadczenia w oddziaływaniu już powstałych form
architektonicznych na zachowania i działania ludzi są tylko pewnymi ramami, w
obrębie których powinien poruszać się architekt. Ponadto należy podkreślić, iż badając
zachowania i działania ludzi w obrębie danej przestrzeni architektonicznej, niezmiernie
istotną kwestią jest kontekst społeczny indywidualnych mechanizmów regulujących
zachowanie się jednostki w środowisku, albowiem człowiek nigdy nie rozwija swojego
zachowania w społecznej izolacji, lecz jest stymulowany kontaktami z małymi i dużymi
grupami społecznymi, co narzuca konieczność analizy fizycznej przestrzeni również
w aspekcie społecznym i kulturowym. Należy ustalić w jaki sposób przestrzeń
architektoniczna wpływa na wzory zachowań i wartości, które charakteryzują daną
kulturę.33
Przestrzeń architektoniczna jest również projekcją indywidualnych cech
osobowościowych architekta. W danej formie budynku projektant przede wszystkim
realizuje wizję zachowań i działań ludzkich w oparciu o swoje własne doświadczenia w
sferze relacji interpersonalnych w pewnych typach przestrzeni oraz reakcji na daną
formę przestrzenną. Ponadto w formie przestrzennej zawarty jest pewien przekaz
kulturowy, będący częścią sfery kulturowej architekta, jego sposobów postrzegania
świata, wyznawanych wartości etc. Zatem przebywając w obrębie danej przestrzeni
architektonicznej, w pewnym stopniu poznajemy osobowość jej twórcy.
32
Ibidem, s. 28. 33
Ibidem, s. 73.
17
Architektura to również sztuka, artystyczna forma będąca wyrazem kultury
danego społeczeństwa i świadectwem czasów, w których powstała. Budynek jest dużą
rzeźbą i jak każde dzieło sztuki może wywoływać skrajne emocje. Istotne jest zatem by
ekspresja artystyczna nie przeważyła nad funkcjami społecznymi budowli, ponieważ
dany budynek powinien służyć przede wszystkim zaspokojeniu psychospołecznych
potrzeb jego użytkowników i posiadać społecznie akceptowalną formę artystyczną,
a nie być głównie artystycznym manifestem architekta często nacechowanym ideologią
twórcy. Jeśli budynek powstał w ramach pewnej ideologii, która obecnie jest
napiętnowana (np. socjalizm) i jego styl nawiązuje do tejże ideologii (np. socrealizm),
może to prowadzić do uprzedzeń skutkujących w skrajnych przypadkach zmianą stylu
danej budowli (przebudową) a nawet jej rozbiórką.
Na pozytywną percepcję przestrzeni architektonicznej wpływa niewątpliwie
zachowanie odpowiednich proporcji, dostosowanie wymiarów poszczególnych
elementów formy przestrzennej do potrzeb ludzi mających przebywać w jej obrębie.
Istotnym pojęciem jest skala ludzka, czyli takie zaprojektowanie budynku, aby ludzka
postać i inne obiekty o rozpoznawalnym rozmiarze wyglądały normalnie w nim i na
niego tle, co sprawia, że dany budynek jest dobrze odbierany, akceptowany przez
użytkownika, widza. Skala ludzka utożsamia też stosunek wielkości przedmiotu,
budowli do wymiarów człowieka, np. wysokości postaci ludzkiej. Taki rodzaj skali
ludzkiej wprowadził np. Le Corbusier w swoim systemie skali i proporcji zwanym
modulorem.34
Przestrzeń architektoniczna może oddziaływać w sposób negatywny na
zgromadzonych w jej obrębie ludzi. Ograniczenie przestrzeni wywołuje u ludzi
poczucie ograniczenia, które definiowane jest mianem stłoczenia. Jest to subiektywne
odczucie ograniczenia wymaganej przestrzeni. Zmienne społeczne i osobowościowe są
tak samo ważne, jak przestrzenne. Każda jednostka dąży do uzyskania przez nią
pożądanego poziomu prywatności, co w sytuacji stłoczenia jest mocno ograniczone.
W kontekście takiego społeczno-przestrzennego zjawiska, jakim jest stłoczenie, ilość
osób przekracza liczbę możliwych do rozdzielenia ról społecznych w aspekcie tejże
sytuacji.35
„Stłoczenie staje się problemem wtedy, gdy wzrost populacji przekracza
możliwości środowiska architektonicznego.”36
„Czynniki warunkujące stłoczenie zależą
34
J. K. Lenartowicz, op. cit., s. 106. 35
Ibidem, s. 66. 36
A. Bańka, op. cit., s. 125.
18
od tego, w jaki sposób przestrzeń została zaprojektowana oraz jakie rodzaje aktywności
zostały wpisane w przestrzeń.”37
Niewłaściwe relacje między parametrami przestrzeni architektonicznej a
ludzkim ciałem tworzą poczucie opresyjności wnętrza. Im mniejsza odległość między
przegrodami budowlanymi, tym większe poczucie ucieczkowości przestrzeni.
Przekroczenie progu rozpiętości ramion, rozpiętości łokciowej, zasięgu bocznego, a na
końcu szerokości ciała i jego głębokości powoduje, ze sytuacja użytkownika staje się
coraz bardziej stresująca, naraża go bowiem na bezpośredni kontakt fizyczny z
przegrodą. Podobne będą psychologiczne konsekwencje obniżenia wysokości
pomieszczenia poniżej górnego zasięgu ręki, a następnie wzrostu człowieka.38
Przestrzenie ucieczkowe, w przeciwieństwie do zrównoważonych, mają również
niewłaściwe proporcje wnętrza, np. długi i wąski korytarz, który poprzez swój
opresyjny charakter wywołuje poczucie stresowości.
Na opresyjny charakter przestrzeni architektonicznej wpływ ma również
wysokość wnętrza. W budynkach mieszkalnych budowanych w Polsce w latach 60-
tych, 70-tych i 80-tych wysokość ta wynosiła 2,5m (w latach 60-tych nawet mniej), co
mogło powodować u mieszkańców poczucie przytłoczenia. W latach 40-tych i 50-tych
wysokość wnętrz oscylowała w granicach 3m, co niewątpliwie poprawiało percepcję
przestrzeni, zwiększało przestrzeń życiową i wpływało pozytywnie na samopoczucie
ludzi. Obecnie obserwuje się tendencje powrotne do takich rozwiązań.
Negatywne oddziaływanie przestrzeni architektonicznej na zgromadzonych w
obrębie niej ludzi ma również miejsce, kiedy czytelność przestrzeni jest zaburzona.
Zaburzona czytelność przestrzeni ma miejsce często w przypadku osiedli budowanych
w Polsce od lat 60-tych, a zwłaszcza w latach 70-tych i 80-tych. Osiedla te
charakteryzuje luźna czasami chaotyczna zabudowa, która nie tworzy zamkniętych
przestrzeni. Budynki cechuje monotonna i uboga architektura (zwłaszcza tzw. wielka
płyta), nie ma wyraźnego podziału na przód i tył budowli. Taki układ otwartych
przestrzeni nie sprzyja koncentracji ludzi, wywołuje poczucie zagubienia i obcości, nie
tworzy przestrzeni wspólnych, półprywatnych. Tego typu zabudowa jest odejściem od
głęboko osadzonej w kulturze zabudowy pierzejowej i obrzeżnej, które oddzielały
przestrzeń publiczną od półprywatnej na tyłach budynków. Ostatnim przejawem takiego
budownictwa w Polsce był socrealizm, którego czytelna, obrzeżna zabudowa pozwalała
37
Ibidem, s. 126. 38
Ibidem, s. 212.
19
ludziom na łatwiejsze zrozumienie stosunków przestrzennych. Między tworzącymi
zamkniętą formę przestrzenną budynkami mieszkalnymi, istniała przestrzeń
półprywatna, traktowana przez mieszkańców jako swoja. Ponadto budowle posiadały
bogatą formę architektoniczną, ze znanymi ludziom elementami historycznych stylów.
Czytelny też był podział na oficjalny, zwrócony do ulicy przód, oraz tył z widokiem na
zaciszne podwórze.
Struktura przestrzenna środowiska zbudowanego stanowi odzwierciedlenie
struktury społecznej. Zamknięte, odizolowane przestrzenie silniej identyfikują jej
użytkowników niż otwarte, o słabo wykrystalizowanej strukturze granic
urbanistycznych czy architektonicznych. Czytelne i zamknięte granice terytorialne
wpływają pozytywnie na wspólnotową organizację życia, natomiast przestrzeń otwarta
formuje więzi asocjacyjne i sprzyja społecznej dezintegracji. Jednostka lub grupa, która
zajmuje zamknięty obszar jest „silniejsza” niż zbiorowość dysponująca przestrzenią
otwartą. Wzrost liczebności współużytkowników zmniejsza „władzę” każdego z nich,
natomiast wewnątrzgrupowa hierarchia zanika. Zaludnione wnętrze stwarza wrażenie
bardziej otwartego i mniej stresującego od pustego i zajmowanego przez jedną osobę.
Otwarte i zamknięte przestrzenie w odmienny sposób wpływają na procesy społeczne, i
tym samym kształtują różne rodzaje środowisk pracy o specyficznym rodzaju działań i
zadań wykonywanych przez pracowników. Wybór wnętrza o odpowiednim typie
otwartości strukturalnej i funkcjonalnej wpływa na efektywność pracy, możliwość
wykorzystania kwalifikacji, pozwala skutecznie funkcjonować w sieci wewnętrznych
powiązań, hierarchii stanowisk, a także kontaktów z otoczeniem.39
„Trudne prace
koncepcyjne wykonywane samodzielnie wymagają wnętrz bardziej zamkniętych,
dających poczucie prywatności, jednak pod warunkiem posiadania przez pracownika i
użytkownika indywidualnej kontroli nad własną sytuacją przestrzenną i społeczną. Z
kolei we wnętrzach otwartych panują warunki właściwe raczej dla zadań rutynowych,
wykonywanych w dużych zespołach pracowniczych, zmieniających się i paradoksalnie
silnie odizolowanych od otoczenia i kontaktów zewnętrznych. Stworzenie optymalnych
warunków pracy jest wynikiem wzajemnego dostosowania rozwiązań
architektonicznych, systemów organizacji zespołów ludzkich oraz technologii pracy i
charakteru wykonywanych zadań.”40
Istotne są również uwarunkowania kulturowe.
39
M. Czyński, op. cit., s. 83. 40
Ibidem, s. 84-85.
20
Ponadto wielkość zajmowanego wnętrza oraz jego lokalizacja przestrzenna
(miejsce w hierarchii pomieszczeń budynku) jest wyrazem hierarchii społecznej. Prestiż
danego pomieszczenia zależy od rangi poszczególnych kondygnacji budynku oraz jego
usytuowania w stosunku do innych, mniej prestiżowych miejsc w jego obrębie.
Największy prestiż w budynku bez windy ma pierwsze piętro, a w budynkach z windą
najwyższe piętro. Pozycja służbowa pracownika przekłada się na prestiż zajmowanego
pokoju.41
Charakter wnętrz wpływa na samopoczucie i zachowania ludzi przebywających
w jego obrębie. Przestrzenie otwarte są stymulujące, natomiast zamknięte sprzyjają
wyciszeniu. Waloryzacja rozwiązań architektonicznych powinna być dostosowana do
przeznaczenia obiektu, albowiem wybór stopnia strukturalnej i funkcjonalnej otwartości
przestrzeni przekłada się na osiągnięcie zamierzonych celów związanych z
projektowanymi środowiskami instytucjonalnymi (efektywna edukacja w szkole,
wydajna praca w biurze, skuteczne leczenie w szpitalu itp.). Np. lepsze wyniki w nauce
uzyskujemy w szkole o zamkniętej charakterystyce przestrzeni, która wpływa
pozytywnie na koncentrację. Jednakże przestrzeń zamknięta, w zależności od długości
pobytu w niej, może wpływać na występowanie depresji i nerwic.42
„Otwartość i zamkniętość struktur architektonicznych stają się stresorami, gdy
utrudniają lub wykluczają realizację pożądanych przez człowieka scenariuszy
zaspokajania potrzeb. Każda z tych struktur służy osiąganiu różnych, ale
równocennych, pozaprzestrzennych, ogólnoludzkich celów. Przestrzeń powinna być na
tyle otwarta, by zachować zdolność ochrony przed niekorzystnymi wpływami
środowiska społecznego, oraz na tyle zamknięta, by nie ograniczać pozytywnych form
aktywności przestrzennej jednostki.”43
Wnętrza można podzielić na trzy kategorie o różnym stopniu strukturalnej i
formalnej determinacji: sugestia wnętrza (przestrzeń otwarta z elementami ją
strukturującymi), wnętrze konturowe (przestrzeń tworzona przez lekką, przejrzystą
konstrukcję), wnętrze kubaturowe (zamknięta przestrzeń tworzona przez ciężką
konstrukcję).44
Stopień strukturalnej i funkcjonalnej zamkniętości lub otwartości przestrzeni
może być modyfikowany przez charakter zastosowanych barier przestrzennych
41
Ibidem, s. 83. 42
Ibidem, s. 80. 43
Ibidem, s. 89. 44
Ibidem, s. 76.
21
oddzielających wnętrze od jego otoczenia. Np. wnętrze kubaturowe o określonych
proporcjach tworzone przez masywne ściany, zmieni swój charakter stając się wnętrzem
konturowym, jeśli zastosowane zostaną szklane ściany. Przejrzystość barier
architektonicznych stanowi nie tylko kwestię formalną, ale odnosi się również do sfery
psychologiczno-socjologicznej. W przypadku wnętrza konturowego o szklanych
ścianach (tworzących wrażenie przestrzeni otwartej), człowiek zachowuje kontakt
wzrokowy z otoczeniem zewnętrznym, ale jest jednocześnie poddany społecznej
obserwacji, co buduje poczucie ograniczenia i skrępowania.45
Przejrzystość architektury
utrudnia ludziom ich przestrzenną identyfikację. „Bycie wewnątrz przestaje być
tożsame z byciem osobą prywatną, bycie zaś na zewnątrz nie oznacza przymusu grania
wyłącznie roli osoby publicznej.”46
Przejrzystość przegrody (ściany) umożliwia:
wzajemną obserwację i kontrolę zachowań publicznych, indywidualną obserwację
zachowań publicznych, zbiorową obserwację sfery prywatności, wzajemną obserwację
zachowań w sferze prywatnej.47
Rodzaj przegrody i otworu drzwiowego może wywierać wpływ na
stresogenność otwierania drzwi oraz zachowanie osoby znajdującej się we wnętrzu.
Poczucie kontroli nad wnętrzem związane jest z wpływem na funkcjonowanie wnętrza.
Usytuowanie otworów drzwiowych wyznacza strategiczne miejsca w danym wnętrzu,
co skutkuje sposobem jego aranżacji i zajmowania najkorzystniejszych pozycji z punktu
widzenia ochrony własnej przestrzeni.48
Oprócz personalnego kontekstu relacji
międzyludzkich, przejrzystość ściany lub drzwi narzuca równoważność i jawność
kontaktów.
Użytkownik przestrzeni zabiega przede wszystkim o własne bezpieczeństwo,
które będzie próbował osiągnąć przez takie ukształtowanie barier przestrzennych, by
zapewniało mu większą izolację i ochronę. Takie warunki zapewniają wnętrza bardziej
zamknięte i odizolowane od otoczenia. Nieprzejrzyste bariery architektoniczne są
korzystne z punktu widzenia ochrony prywatności, natomiast z punktu widzenia
przestrzeni zachowań publicznych stają się stresorami, zwiększającymi poczucie
zagrożenia.49
45
Ibidem, s. 89. 46
Ibidem, s. 92. 47
Ibidem, s. 92. 48
Ibidem, s. 93. 49
Ibidem, s. 95.
22
Użytkownik przestrzeni architektonicznej postrzega ją jako przestrzeń ludzkich
zachowań i prawdopodobnych zdarzeń, oceniając wpływ, który wywiera ona na
charakter jego relacji z innymi użytkownikami przestrzeni. Kryteria estetyczne są
wtórne wobec takich wartości jak zdrowie, bezpieczeństwo, jakość życia, spokój i dobre
samopoczucie. Na powyższe czynniki mają wpływ racjonalne rozwiązania
funkcjonalno-przestrzenne. Ciasnota układów komunikacyjnych oraz przestrzeni
wspólnie użytkowanych wpływa na uciążliwość kontaktów społecznych i tworzenie
konfliktów sąsiedzkich. „Przyczyną reakcji stresowych jest niedostosowanie rozmiarów
i kształtu przestrzeni wspólnie użytkowanych do struktury dystansów nieformalnych
oraz charakteru relacji społecznych i sąsiedzkich. Bliskość sprzyja ingerencji w sferę
prywatności, a nadmierna skala i koncentracja struktur architektonicznych wyzwala
agresję i konflikty sąsiedzkie.”50
„Możliwość zachowania nieformalnych dystansów
społecznych w przestrzeni architektonicznej stanowi podstawowy warunek poczucia
komfortu psychicznego, gdyż eliminuje stres ciasnoty, nadmiernego stłoczenia oraz
przymusu przypadkowych, niepożądanych kontaktów fizycznych.”51
Ponadto jeśli
rozwiązania architektoniczne są niezgodne z biologiczno-kulturowymi wzorcami
proksemicznymi przestrzeni osobistych i społecznych oraz stylem życia, może to
prowadzić do zachowań aspołecznych i dewiacji społecznych.
Przestrzeń architektoniczna oddziałuje na ludzi nie tylko poprzez samą formę.
Na zachowania i działania użytkowników danej przestrzeni ma wpływ szereg różnych
czynników. Materiał użyty do konstrukcji i sposób wykończenia wnętrza, jego
kolorystyka, jak również niezmiernie istotne nasłonecznienie i oświetlenie
pomieszczenia, znajduje swoje odzwierciedlenie w samopoczuciu oraz zachowaniu
osób znajdujących się w jego obrębie. Niewystarczające nasłonecznienie może
powodować obniżenie nastroju, a nawet depresję. Nie bez znaczenia pozostaje również
temperatura powietrza i akustyczność wnętrza oraz jego izolacyjność dźwiękowa, która
wpływa na poczucie prywatności.
Odpowiednio ukształtowana przestrzeń architektoniczna może wpływać na
zachowania dospołeczne, sprzyjać tworzeniu grup społecznych, budować poczucie
więzi i tożsamości. Architektura jest projektem ludzkich zachowań i działań,
a jednocześnie stanowi odbicie struktury społecznej oraz świadectwo kultury
społeczeństwa, które dzięki sztuce budowania zapewnia sobie nieśmiertelność.
50
Ibidem, s. 150. 51
Ibidem, s. 162.
23
Dawny Dom Partii w Białymstoku.
SOCREALIZM W ARCHITEKTURZE
Socrealizm (realizm socjalistyczny) był kierunkiem w architekturze, który
obowiązywał w Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej w latach 1949-1956. Styl ten
formalnie rozpoczął swoją obecność na ziemiach polskich 21 czerwca 1949 r., kiedy to
Konferencja Architektów Partyjnych ogłosiła realizm socjalistyczny obowiązującą
doktryną w polskiej architekturze. Kres tego stylu nastąpił 26 marca 1956 r., kiedy to
Ogólnopolska Narada Architektów ogłosiła oficjalny koniec socrealizmu w polskiej
architekturze.52
W dużej mierze styl ten został zainspirowany socrealizmem radzieckim.
Jak pisał Michał Capenko,
„metoda socjalistycznego
realizmu w architekturze
określa się przede wszystkim
tym, że ujawnia ona i rozwija
narodowe pierwiastki sztuki
w jej wyższym
socjalistycznym wyrazie,
przyczynia się do powstania
realistycznych dzieł architektury, odpowiadających wysokiej kulturze i technice
socjalizmu, potrzebom materialnego i duchowego rozwoju narodu”53
. Socrealizm
zakładał również „udostępnienie w jak najszerszym stopniu masom pracującym
osiągnięć kultury i sztuki - to przede wszystkim wychowawcza rola nowej architektury,
podnoszącej świadomość społeczną oraz utrwalającej w architektonicznych formach
przemiany i zdobycze socjalizmu”54
.
W myśl doktryny marksistowskiej, nadbudowa, w której skład wchodzi również
architektura, odzwierciedla stosunki panujące w bazie, czyli aktualny, na danym etapie
rozwoju ekonomicznego, ustrój społeczny.55
Panującym wtedy ustrojem społeczno-
politycznym był socjalizm. Zakładał on sprawiedliwość i równość społeczną. Każdy
52
Architektura socrealistyczna w Polsce w:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Architektura_socrealistyczna_w_Polsce#cite_ref-basista_1-1, aktualizacja
15.11.2011r. 53 Michał Capenko, Realizm socjalistyczny: metoda budownictwa radzieckiego w: Stolica nr 20, 1950, s.
4. 54
Bohdan Garliński, Architektura polska 1950-51, Państwowe Wydawnictwa Techniczne, Warszawa
1953, s. 3. 55 Wojciech Włodarczyk, Socrealizm: sztuka polska w latach 1950-54, Wydawnictwo Literackie, Kraków
1991, s. 50.
24
Sąd przy ul. Skłodowskiej w Białymstoku.
obywatel miał mieć zapewnione przez państwo minimum socjalne i opiekę. W kwestii
architektury przekładało się to na zapewnieniu wszystkim obywatelom godziwych
warunków zamieszkania. Mieszkania miały być dostosowane do liczebności danej
rodziny i do zaspokojenia jej egzystencjalnych potrzeb. Natomiast budynki
użyteczności publicznej swym monumentalizmem, symetrią i harmonią miały
ukazywać doskonałość ustroju oraz siłę władzy.
Architektura i urbanistyka socrealizmu była nośnikiem ideologii socjalistycznej.
Bolesław Bierut twierdził, że „ideologia to postulowanie pożądanych na przyszłość
wartości, rysowanie obrazu przyszłości. A architektura z samej swej istoty kształtuje
zabudowę przeznaczoną na długie trwanie. Ideologia znajduje w architekturze
wspaniałą formę swego ucieleśnienia. Jakże lepiej możemy przedstawić nasze cele jak
nie za pomocą panoram i
modeli nowych miast. A
obraz przyszłości jest
orężem ideologicznym”.56
Podczas Konferencji
Architektów Partyjnych w
czerwcu 1949 r. przyjęto
w rezolucji, iż
architektura musi się stać
ideologiczną bronią partii, czynnikiem wychowania socjalistycznego mas.
„Architektura polska winna odrodzić się jako wielka, społeczna sztuka. Powinna ona –
odzwierciedlając ideowe bogactwo epoki budowy socjalizmu – ukształtować formy
narodowe, bliskie i zrozumiałe dla ludu. Dla wykonania tych zadań ideologicznych
konieczne jest wzbogacenie skali form architektonicznych, a w tym celu należy
krytycznie wykorzystać i rozwinąć dziedzictwo naszej kultury. Nowa architektura
społeczna poprzez organiczną współpracę z malarstwem i rzeźbą – poprzez syntezę
sztuk – tworzy nową bogatą plastykę, przeciwstawiając się ubóstwu i jałowości
plastycznej konstruktywizmu.”57
W związku z powyższym we wszystkich polskich
miastach, w Warszawie jak również w Białymstoku, zaczęła obowiązywać koncepcja
nie tylko odbudowy, ale też a może przede wszystkim przebudowy struktury miasta,
56 Jarosław Zieliński, Realizm socjalistyczny w Warszawie: urbanistyka i architektura (1949-1956), s. 39. 57
Ibidem, s. 40.
25
Budynek banku przy Rynku Kościuszki w Białymstoku.
przy czym najważniejszym elementem tej struktury miał stać się zespół centralnych
założeń społecznych, koncentrujących masową aktywność społeczną i polityczną.58
Architektura socrealistyczna była stylem państwowym, miała wyrażać siłę i
potęgę państwa. Budynki wykonane w tym stylu cechuje monumentalizm, symetria
oraz stosowanie elementów ozdobnych zaczerpniętych z minionych stylów, głównie
z renesansu czy klasycyzmu. Założenia urbanistyczne charakteryzowały się
regularnością, symetryczną zabudową, szerokimi ulicami oraz ogromnymi placami
mającymi skupiać życie mieszkańców miasta, jak również być miejscem wielkich
masowych zebrań i manifestacji w dniach uroczystych i ważnych dla całego
społeczeństwa. Przechadzający się lub defilujący pośród monumentalnych
architektonicznych dekoracji lud miał podziwiać państwo i czuć przed nim respekt.
Dlatego – wbrew częstym deklaracjom odwoływania się do „demokratycznej”
spuścizny antyku –
socrealizm w rzeczywistości
nawiązywał do architektury
imperialnej.59
Budynki
administracji państwowej
lokowano przy głównych
ulicach lub placach.
Klasyczne proporcje
budynków, elementy
dekoracyjne takie jak pilastry, kolumny, boniowanie, attyki, obramowania otworów
okiennych i drzwiowych oraz monumentalne schody i duże wejścia, od razu dawały do
zrozumienia ludziom, że są to budynki związane z władzą. Wnętrza takich budowli były
bardzo przestronne, posiadały duże hole i korytarze oraz wielkie klatki schodowe.
Ponadto nie zapominano o funkcjach socjalnych obiektu. Często oprócz pomieszczeń
biurowych w budynkach administracji państwowej znajdowały się stołówki. Stołówki
można było odnaleźć również przy zakładach pracy, w akademikach czy szkołach, w
których funkcjonowały również gabinety lekarskie i stomatologiczne.
Warto podkreślić, że projektowanie architektoniczne było kompleksowe.
Powstawał plan urbanistyczny miasta lub osiedla, w którym starano się w sposób
przemyślany ulokować wszystkie potrzebne ludziom obiekty i połączyć je infrastrukturą
58
Ibidem, s. 41. 59 Ibidem, s. 44.
26
Budynek mieszkalny przy ul. Lipowej 18 w Białymstoku.
drogową. Wznoszono budynki mające służyć kulturze, takie jak kina, teatry, domy
kultury. Sklepy, ośrodki opieki zdrowotnej oraz szkoły, przedszkola i żłobki starano się
lokować na każdym osiedlu mieszkaniowym. Budowano hale sportowe, pływalnie,
stadiony. Wyznaczano tereny zielone, zakładano parki. Wszystko to było możliwe
dzięki temu, że w większości grunty należały do państwa, a te które nie należały były
wywłaszczane. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że wiele miast polskich po II wojnie
światowej wymagało odbudowy. Doskonałym przykładem miast, które w wyniku
działań wojennych doznały ogromnych zniszczeń były Warszawa i Białystok (centrum
Białegostoku zostało zniszczone w 80%60
). Dawało to architektom i urbanistom
możliwość stworzenia kompleksowego projektu urbanistycznego, realizującego
założenia socrealizmu.
Socrealizm w budownictwie mieszkaniowym realizował socjalistyczne treści
poprzez chęć zapewnienia obywatelom higienicznych warunków zamieszkania.
Realizm socjalistyczny w architekturze opierał się w dużym stopniu na modernizmie,
którego kluczowym założeniem była funkcjonalność i realizowanie psychospołecznych
potrzeb człowieka.
Większość budynków
miała do czterech
kondygnacji i cechowała
się harmonijną stylistyką
oraz wysoką jakością
użytych materiałów,
jak również dobrym
poziomem rzemiosła
budowlanego. Projektowano całe osiedla, kompleksowe założenia urbanistyczne, gdzie
budynki miały powstawać w odległościach pozwalających na maksymalne doświetlenie
wnętrz oraz zagospodarowanie otoczenia nasadzeniami zieleni. Oczywiście wszystkie
mieszkania miały spełniać nowoczesne warunki sanitarne, czyli być wyposażone w
łazienki z bieżącą wodą i toaletą. Mieszkania miały ok. 3 metrów wysokości, co
niewątpliwie zwiększało funkcjonalność wnętrz, a w połączeniu z systemem kanałów
wentylacyjnych w każdym pomieszczeniu wpływało pozytywnie na cyrkulację
powietrza we wnętrzu. Warto podkreślić, że do każdego mieszkania przynależała
60 Adam Czesław Dobroński, Białystok: historia miasta, wyd. Zarząd Miasta Białegostoku, Białystok
2002, s. 183.
27
Budynek mieszkalny przy ul. Lipowej 16 w Białymstoku.
piwnica oraz wspólna pralnia, suszarnia czy wózkarnia. Wszystko to miało służyć
nowemu, socjalistycznemu ludowi pracującemu. Krzysztof Mordyński pisząc o
socrealistycznej Warszawie mówi, że „planowano stworzyć nowe, socjalistyczne
społeczeństwo, to dla niego budowano to miasto. Takie społeczeństwo miało swoje
potrzeby. Architektura miała za zadanie spełniać je w sposób realistyczny – miała się do
nich dopasować. Nazwa realizm socjalistyczny nie odnosiła się bowiem tylko do
realizmu, jako zaprzeczenia abstrakcji i idealizmu, ale także do realnego, tzn.
rzeczywistego planowania”.61
Architekturę okresu socrealizmu definiowano jako „socjalistyczną w treści i
narodową w formie”. „Treść socjalistyczna nie sprawiała większych kłopotów. Idea
osiedli mieszkaniowych, która po drugiej wojnie światowej rozprzestrzeniła się w całej
Europie, oferowała odpowiednie wartości – higieniczne warunki mieszkaniowe stały się
powszechnie dostępne.
Reżim komunistyczny
dodatkowo wyrównał
szanse przez proste
ujednolicenie wielkości i
standardu mieszkań oraz
praktyczną eliminację
takich uprzywilejowanych
form mieszkania, jak
domki jednorodzinne”.62
Narodową formę należy rozumieć jako zastosowanie w
architekturze elementów dekoracyjnych wywodzących się głównie z renesansu lub
klasycyzmu, które były swoistą „szatą” okrywającą modernistyczne rozwiązanie danego
budynku. Modernizm zakładał przede wszystkim funkcjonalność, która w socjalizmie
miała realizować psychospołeczne potrzeby socjalistycznego człowieka. W
socrealizmie, będącym w dużej mierze modernistycznym eklektyzmem, widoczne są
również wpływy baroku, zarówno w detalu architektonicznym, jak również w osiowych
założeniach urbanistycznych, ale przede wszystkim w charakterystycznej dla baroku
syntezie sztuk (architektury, malarstwa i rzeźby), często widocznej na fasadach, czy we
wnętrzach socrealistycznych budynków. W budownictwie mieszkaniowym często
61
Krzysztof Mordyński, Marzenie o idealnym mieście – Warszawa socrealistyczna, w:
http://www.spotkania.pl/sources/pdf/9_2006_s3-8.pdf, s. 3. 62 Andrzej Basista, Betonowe dziedzictwo, wyd. PWN, Warszawa-Kraków 2001, s. 23.
28
Zakładowe Osiedle Robotnicze w Białymstoku.
nawiązywano do polskiego historyzmu, czego przykładem są chociażby czterospadowe
dachy kryte dachówką, niekiedy z lukarnami lub facjatkami.
Architekturę socrealistyczną można odnaleźć w wielu polskich miastach,
w szczególności tych, które uległy znacznym zniszczeniom podczas II wojny światowej
(np. Warszawa, Białystok) lub nowopowstałych (np. Nowa Huta). Większość
budynków wzniesionych w odbudowywanej Warszawie powstało w stylu
socrealistycznym np. Pałac Kultury i Nauki, Ministerstwo Rolnictwa, Ministerstwo
Finansów, czy też
Marszałkowska Dzielnica
Mieszkaniowa (MDM).
Realizm socjalistyczny
dominował również w
Białymstoku, czego
przykładami są: dawny
Dom Partii, budynek sądu
przy ul. Skłodowskiej,
gmach wojewódzkiej
komendy policji przy
ul. Sienkiewicza oraz Zakładowe Osiedle Robotnicze w narożniku ulic Sienkiewicza
i Piłsudskiego, jak również budynki mieszkalne przy ul. Lipowej (od nr 12 do 20),
zabudowa Rynku Kościuszki i wiele innych budynków w centrum i jego okolicach.
W budownictwie socrealistycznym wykorzystywano tradycyjne materiały
budowlane, takie jak pełną cegłę, czy kamień. Kamień nie był jednak elementem
konstrukcyjnym; służył jako okładziny elewacji lub do wykończenia wnętrz oraz jako
materiał do wykonania elementów dekoracyjnych. Ściany budynków były grube (co
zwiększało termoizolacyjność), a konstrukcja cechowała się wytrzymałością i
solidnością. Wykończenia ścian zewnętrznych charakteryzowały się elementami
ozdobnymi, których najwięcej stosowano w budynkach administracji państwowej,
natomiast w budownictwie mieszkaniowym stosowano zazwyczaj obramowania
otworów okiennych i drzwiowych. W schyłkowej fazie realizmu socjalistycznego
zaobserwować można było odejście od stosowania zdobień w elewacjach budynków
(kładziono ubogie tynki, co zmniejszało koszty budowy, lecz odbijało się negatywnie na
estetyce budynku). Uwagę zwracały wnętrza budynków socrealistycznych, które były
wysokie i przestrzenne, a w przypadku budowli rządowych posiadały zdobienia.
29
Budynek przy Rynku
Kościuszki 18 w Białymstoku.
Ponadto charakterystycznym elementem budownictwa lat czterdziestych i
pięćdziesiątych było budowanie schronów pod budynkami użyteczności publicznej
oraz w podziemiach budynków mieszkalnych.
Warto podkreślić, że zawód architekta wiązał się z pewną ideową misją.
„Zadaniem architektów polskich jest czynne w możliwie najwyższym stopniu
współdziałanie z rozwijającym się ustrojem społecznym, politycznym i gospodarczym.
Jest to obowiązek pomagania mu, walczenia o jego najpomyślniejszy rozwój i poprzez
kształtowanie świadomości społeczeństwa przyśpieszenie procesu umocnienia tego
ustroju. Krótko mówiąc, jest to spoczywający na nas jako na pracownikach architektury
obowiązek czynnego włączenia się swą sztuką i poprzez swą sztukę do budowania
socjalizmu w Polsce.”63
Socrealizm pod pewnymi względami przewyższa dokonania późniejszej
architektury PRL. „Nie powielano pewnych gotowych schematów; architektura była
sztuką. Przede wszystkim był to ostatni okres, w którym preferowano zabudowę
obrzeżną, z czytelnie wydzielonymi ulicami oraz zespołami zabudowy, tworzącymi
zamknięte wnętrza przestrzenne. Były to jeszcze lata lepszej jakości rzemiosła i
tradycyjnych materiałów budowlanych. Z kolei same budynki (posiadające do czterech
kondygnacji), mimo pretensjonalności detali architektonicznych, stanowią jednak
pewną odmianę od monotonnych blokowisk, wznoszonych przez następne
dziesięciolecia. Ponadto osiedla socrealistyczne projektowano i budowano wraz z pełną
infrastrukturą społeczną: szkołami, przedszkolami i żłobkami, zakładano sklepy i kina
oraz stołówki.”64
Cały proces planowania architektoniczno-urbanistycznego nastawiony
był na zaspokojenie psychospołecznych potrzeb społeczeństwa, realizując jednocześnie
politykę społeczną władzy,
oraz dając świadectwo
ideologii socjalistycznej,
wrażającej się w sztuce
socrealizmu.
63
B. Garliński, op. cit., s. 4. 64
A. Basista, op. cit., s. 27.
30
GMACH DAWNEGO KW PZPR W BIAŁYMSTOKU
Najdoskonalszym przykładem architektury socrealistycznej w Białymstoku jest
budynek dawnego Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej
(tzw. Dom Partii), obecnie mieszczący Wydziały Historyczno-Socjologiczny i
Filologiczny Uniwersytetu w Białymstoku. Zaprojektowany został przez inżyniera
architekta Stanisława Bukowskiego, który był głównym architektem odpowiedzialnym
za odbudowę Białegostoku po II wojnie światowej (stworzył on socrealistyczne
centrum miasta oraz kierował odbudową Pałacu Branickich).65
Zleceniodawcą i
inwestorem był Komitet Centralny PZPR, a prace projektowe, w wykonaniu
Bukowskiego, zrealizowano w Centralnym Biurze Projektów Architektonicznych i
Budowlanych Oddział w Białymstoku. Projekt ukończono 27 listopada 1950 roku, a w
listopadzie 1952 r. budynek oddano do użytku.66
W styczniu 1990 roku gmach został
przekazany Filii Uniwersytetu Warszawskiego (od 1997r. Uniwersytet w Białymstoku),
a w 1993 roku budynek wpisano do rejestru zabytków.67
Gmach KW PZPR zlokalizowano na zamknięciu Alei Pochodów (obecnie ul.
Marii Curie-Skłodowskiej), która ciągnęła się od Parku Zwierzynieckiego i stopniowo
65
Sebastian Wicher, Żyć architekturą: życie i twórczość Stanisława Bukowskiego, wyd. Unikat,
Białystok 2009. 66
Artur Pasko, Białystok w latach 1944-1956, w: Adam Czesław Dobroński (red.), Historia
Białegostoku, wyd. Fundacja Sąsiedzi, Białystok 2012, s. 474. 67
Radosław Poczykowski, Katarzyna Niziołek, Ładniej? PRL w przestrzeni miasta: białostocka
architektura lat 1945-1989, Fundacja Uniwersytetu w Białymstoku, Białystok 2009, s. 16.
31
Tył centralnej części gmachu z dużymi oknami dawnej Sali Zebrań.
opadała aż do Domu Partii. Tworzyło to doskonałą oś widokową, wykorzystywaną do
organizowania pochodów pierwszomajowych i innych manifestacji, które kończyły się
przed budynkiem KW, skąd z wielkiego balkonu, pełniącego funkcje trybuny
honorowej, można było obserwować uroczyste przemarsze.68
Przed gmachem znajduje
się kwadratowy plac, utworzony w wyniku skrzyżowania pięciu ulic, które z lotu ptaka
układają się formę pięcioramiennej gwiazdy. Na projekcie gmachu KW PZPR (oryginał
w zbiorach UwB) można zobaczyć, że plac przed budynkiem miał być wyłożony
kamiennymi płytami, a na tymże placu przewidziano pomnik, natomiast schody
prowadzące do gmachu miały flankować rzeźby lwów.
Budynek składa się z trzech prostokątnych części ustawionych względem siebie
pod kątem 45 i połączonych ze sobą wycinkami koła. Dzięki takiej formie, obiekt
wpisuje się w układ ulic.
Poza tym, podziemie
prawego skrzydła gmachu
znajduje się w większości
powyżej poziomu gruntu,
dzięki czemu budowla
dostosowuje się do spadku
terenu na tym odcinku. W
środkowej części gmachu
znajduje się wielka sala
(zajmująca I i II piętro)
oraz trzy mniejsze sale i hall (na parterze). W bocznych skrzydłach, na każdej z trzech
kondygnacji (przez środek których biegną korytarze), rozlokowano pomieszczenia
biurowe, natomiast w podziemiu prawego skrzydła ulokowano stołówkę i kuchnię
(obecnie czytelnia Wydz. Historyczno-Socjologicznego UwB). W łącznikach między
trzema korpusami budowli znajdują się klatki schodowe i hole.
Dawny Dom Partii reprezentuje realizm socjalistyczny w znacznym stopniu
inspirowany klasycyzmem. Obiekt poprzez swoją monumentalną formę miał za zadanie
pokazać majestat władzy ludowej, a dzięki licznym odwołaniom do architektury
klasycystycznej (w domyśle idealnej), gloryfikował idealny system, jakim w założeniu
miał być socjalizm.
68
A. Pasko, op. cit., s. 474.
32
Prawe skrzydło budynku, widok od ul. Liniarskiego.
Budynek dominuje nad sąsiadującym z nim placem. Do potrójnego wejścia prowadzą
majestatyczne schody, a nad parterowym cokołem rozpościera się imponująca
kolumnada, w którą wkomponowany jest wielki balkon. W czasach PRL z okazji świąt
państwowych kolumnadę dekorowano symbolami narodowymi (czasami również
portretami pierwszych sekretarzy), natomiast obecnie jest ona wykorzystywana jako
przestrzeń reklamowa, co zaburza odbiór formy architektonicznej. Elewację budowli
cechują biegnące przez wysokość dwóch pięter pilastry, rozmieszczone rytmicznie
zgodnie z zasadą wielkiego porządku,
osadzone na cokole parteru,
zdobionego podłużnym boniowaniem.
Otwory okienne i drzwiowe zdobi
obramowanie. Całość wieńczy bogaty
w detal gzyms, nad którym przebiega
klasyczna attyka.
Budynek cechuje solidna
konstrukcja i wysoki poziom
rzemiosła budowlanego. Ściany są
wykonane z pełnej cegły, a ich
grubość (ponad pół metra), wpływa
pozytywnie na termoizolacyjność.
Elewacje zewnętrzne pokryte są
tynkiem typu „mica”, który odbija
promienie słońca, co wpływa na
dekoracyjność i efektowny wygląd ścian.
W czasach kiedy budynek był siedzibą KW PZPR, wnętrza budynku odbiegały
nieznacznie od pierwotnego projektu inż. Bukowskiego, zwłaszcza jeśli chodzi o
przeznaczenie niektórych pomieszczeń. Rozbieżności między projektem a stanem
faktycznym zwiększyły się jeszcze bardziej po przejęciu gmachu przez Filię UW
(obecnie UwB). Już na wejściu, po obu stronach przedsionka w projekcie znajdowały
się dwie szatnie (zrealizowano tylko prawą, z lewej ulokowano portiernię). Obecnie
natomiast szatnia funkcjonuje w holu podziemia prawego skrzydła, a służy
użytkownikom całego budynku, co jest rozwiązaniem niezmiernie nieergonomicznym.
Parter środkowej części gmachu ma wysokość prawie 4 m, co nadaje wnętrzom
monumentalności, wzmacnianej jeszcze, w przypadku głównego holu (ponad 115 m2 !),
33
Hall główny na parterze gmachu.
przez marmurową kolumnadę. Do głównego holu przylegają trzy sale (w projekcie
połączone wewnętrznymi, wielkimi drzwiami); większa na środku (w proj. świetlica, w
czasach KW sala zebrań, a obecnie wykładowa), i mniejsze po bokach: z prawej (w
proj. biblioteka z czytelnią, zrealizowana jako sala zebrań, a obecnie wykładowa) i z
lewej (dawniej mała sala zebrań dziś wykładowa). W wymienionych salach uwagę
zwracają imponujących wymiarów drzwi balkonowe. Co ciekawe czytelnia w czasach
Domu Partii funkcjonowała w 15-to metrowym pokoju nr 145 (deprecjonowanie
czytelnictwa?), natomiast obecnie zajmuje ponad 160 m2 dawnej stołówki, a w
pomieszczeniach kuchennych znajdują się dziś magazyny książek. Stołówka wraz z
pomieszczeniami kuchennymi zajmowała całe podziemie prawego skrzydła budynku.
Była to najlepsza stołówka w mieście, dostępna wyłącznie członkom PZPR. O komfort
osób przebywających w budynku dbała klimatyzacja (pierwsza w Białymstoku, dziś
nieczynna).69
Znajdowała się w podziemiu środkowej sekcji budynku i rozprowadzała
chłodne powietrze do sal
centralnej części budowli.
Obok pomieszczenia
klimatyzacji znajdowała
się kotłownia. Obecnie w
obu tych pomieszczeniach
funkcjonuje pub. Wnętrza
budynku, głównie hole,
klatki schodowe, a
zwłaszcza sale środkowego
korpusu są dekorowane
formami gipsowymi. Imponujące są dwie główne klatki schodowe, ze zdobioną
balustradą, oparte na planie trapezu z próżnią na środku, znajdujące się w łącznikach
między korpusami budynku. Łączniki mieszczą również hole (na planie wycinków
koła), rozprowadzające ludzi na korytarze bocznych skrzydeł gmachu oraz na hole jego
środkowej części. Z przestronnego holu na pierwszym piętrze centralnej sekcji
budynku, można wyjść na wielki balkon, lub poprzez potrójne, zdobione dębowe drzwi,
można się dostać do najbardziej reprezentacyjnego pomieszczenia gmachu – dawnej
Sali Zebrań KW PZPR, obecnie Dużej Auli. Imponujące są jej rozmiary: 243 m2
69
R. Poczykowski, K. Niziołek, op. cit., s. 16.
34
Klatka schodowa znajdująca się w prawym łączniku budynku.
powierzchni oraz ponad 6 m wysokości (sala zajmuje dwa piętra budynku). Uwagę
zwracają ogromne okna, dębowe balkoniki wychodzące z holu na drugim piętrze oraz
podświetlenie sufitu ukryte za gzymsem. Z dawnego wyposażenia sali zachował się
m.in. stół prezydialny, mównica oraz postument, na którym niegdyś stało popiersie
Lenina. Za prezydium znajduje się wertykalna dekoracja ściany, którą podczas zjazdów
partii przyozdabiano symbolami państwowymi. Ciekawostką jest oryginalny, wciąż
sprawny, system nagłośnienia sali.
Hol drugiego piętra w czasach funkcjonowania PZPR został zwężony do szerokości
metra (tworząc klaustrofobiczną przestrzeń ucieczkową), poprzez zbudowanie tam
prowizorycznych, drewnianych pomieszczeń biurowych, które cechuje znikoma
funkcjonalność (z uwagi na zbyt małą powierzchnię i niską izolację akustyczną).
Boczne skrzydła budynku
mieszczą obecnie dwa
Wydziały Uniwersytetu w
Białymstoku: Historyczno-
Socjologiczny w prawym
skrzydle i Filologiczny w
lewym. Boczne skrzydła
gmachu mają konstrukcję
podłużną: dwie ściany
nośne biegną wzdłuż,
tworząc korytarz. Dzięki
takiemu rozwiązaniu możliwe jest dość swobodne operowanie ściankami działowymi,
tworzącymi pokoje po obu stronach korytarzy. Pomieszczenia dawniej miały w
większości wymiary ok. 3 x 5 m (niektóre były większe) i niekiedy połączone były ze
sobą wewnętrznymi drzwiami (w niektórych salach wciąż można je zobaczyć). Po
zmianie funkcji budynku na uczelnię, niektóre ścianki działowe wyburzono, tworząc
sale ćwiczeniowe o wymiarach ok. 6 x 5 m. Każde pomieszczenie ma kratkę
wentylacyjną, co jest szczególnie korzystne w sytuacji przebywania w sali wielu osób.
Wysokość wnętrza wynosi 3 m, co korzystnie wpływa na cyrkulację powietrza i
percepcję przestrzeni architektonicznej. Korytarze o szerokości 2 m były odpowiednie
do pełnienia funkcji komunikacyjnych w budynku o przeznaczeniu biurowym (jakim
był Dom Partii), natomiast obecnie w warunkach funkcjonowania Uniwersytetu, można
często zaobserwować zjawisko stłoczenia. Spowodowane jest to gromadzeniem się
35
Duża Sala Zebrań dawnego Komitetu Wojewódzkiego PZPR.
studentów przy drzwiach do sal ćwiczeniowych bądź gabinetach wykładowców, przez
co blokowany jest swobodny przepływ ludzi. Skutkiem zmiany funkcji obiektu jest
również powstanie przybudówki do prawego skrzydła budynku, w której ulokowano
salę wykładową, sale ćwiczeniowe oraz gabinety wykładowców jak i władze Instytutu
Socjologii UwB. Mieści się tu również winda, która z uwagi na swoją peryferyjną
lokalizację, służy ograniczonej liczbie użytkowników budynku. Powstanie przybudówki
odcięło dopływ światła dziennego do korytarzy w prawym skrzydle, na których końcu
znajdują się ciemne hole, co nie wpływa pozytywnie na odbiór tej przestrzeni. W
lewym skrzydle budynku korytarze zakończone są oknami, co pozwala na właściwe
doświetlenie korytarzy oraz odwołuje się do sfery psychologicznej (zmierzanie ku
światłu). Dobudowanie
nowej części budynku
wymusiło rozbiórkę
tarasu, który znajdował
się na końcu parteru. Tuż
obok wyjścia na taras
mieściła się jadalnia (sala
36) dla kierownictwa
partii i gości Komitetu
Wojewódzkiego. Ponadto
po zmianie funkcji
obiektu na uczelnię,
zamknięto klatki schodowe w bocznych skrzydłach budynku, dzięki czemu
komunikacja pionowa jest utrudniona i odbywa się klatkami głównymi w łącznikach, co
powoduje zwiększony ruch na korytarzach. Na utrudnienia funkcjonalne składają się
również obecnie zamknięte drzwi wejściowe w bocznych skrzydłach od strony
dziedzińca-parkingu.
Budynek w czasach działalności PZPR zapewniał jego użytkownikom opiekę
lekarską (pok. 37) i stomatologiczną (pok. 39). Można było również zrelaksować się
w saunie (pok.151) i skorzystać z trzech sąsiadujących z nią pokojów gościnnych.
Dom Partii dysponował także własną centralą telefoniczną (pok. 45) i dalekopisem-
telegrafem (pok. 75), albowiem system łączności pozwalający na stały kontakt z
Komitetem Centralnym w Warszawie, był kluczowym elementem funkcjonowania
aparatu władzy PRL.
36
Wielki balkon byłego Domu Partii.
Pierwsze piętro lewego skrzydła zajmowało kierownictwo Komitetu
Wojewódzkiego PZPR. W sali 90 znajdował się gabinet pierwszego sekretarza. Był on
niezwykle przestronny (47 m2), reprezentacyjnie urządzony i bogato wyposażony, oraz
słoneczny, dzięki południowej ekspozycji okien, z których rozpościerał się widok na
pobliski Park Centralny. Obok mieścił się sekretariat. Naprzeciwko gabinetu
pierwszego sekretarza znajdowała się sala egzekutyw, służąca zebraniom prezydium
KW.
Powyższy opis ukazuje układ
funkcjonalno-przestrzenny budynku,
który obowiązywał w okresie
działalności Domu Partii, oraz zmiany
jakie się w nim dokonały w czasie
użytkowania go przez Uniwersytet w
Białymstoku. Widać też różnice
między pierwotnym projektem
inż. Stanisława Bukowskiego, a
zrealizowanym stanem faktycznym.
W związku z powyższym można
wnioskować, że wizja architekta, jego
projekt zachowań przestrzennych,
musiał ulec zmianom po konfrontacji z
wizją przestrzeni, jaką miał
zleceniodawca. Jeszcze inny sposób postrzegania przestrzeni architektonicznej,
wynikający ze zmiany funkcji obiektu na Uniwersytet, wymógł ingerencję w pierwotną
formę budynku, dostosowując ją do nowych potrzeb. Można się zatem zastanowić, czy
budynek w okresie funkcjonowania Domu Partii realizował psychospołeczne potrzeby
ludzi, wynikające z przeznaczenia obiektu? Czy spełnia stawiane przed nim obecnie
wymagania, wynikające z nowego przeznaczenia, jakim jest Uniwersytet? Jak układ
wnętrza realizuje funkcje uczelni i w jaki sposób wpływa na zachowania i działania
ludzi w przestrzeni architektonicznej dawnego budynku KW PZPR? Odpowiedzi na te
pytania wyłonią się za analizy badań socjologicznych, przeprowadzonych na byłych i
obecnych użytkownikach tego obiektu.
Gmach Domu Partii wywołuje różne emocje u jego użytkowników, jak również
pośród społeczności Białostoczan. Część ludzi wspomina z sentymentem czasy
37
Projekt sytuacyjny gmachu KW PZPR. Oryginał znajduje się w Dziale Inwestycji i Remontów UwB.
Szkic orientacyjny projektowanego Domu Partii wraz z Aleją Pochodów. Oryginał znajduje się w Dziale Inwestycji i Remontów Uniwersytetu w Białymstoku.
działalności KW PZPR, który z kolei u innych wzbudza negatywne konotacje, wręcz
uprzedzenia. Wśród mieszkańców Białegostoku, zwłaszcza starszych, wciąż
funkcjonuje nazwa „Dom Partii”.
Obecni użytkownicy budynku
Uniwersytetu są raczej pozbawieni
uprzedzeń związanych z jego
pierwotnym przeznaczeniem.
Socrealistyczny styl budowli, jej
monumentalizm, kojarzy się
odbiorcom tejże architektury z siedzibą
władzy. Świadczy to o znaczeniu, jakie
niesie taka forma architektoniczna.
Znaczenie to nie koliduje z obecną
funkcją obiektu, jakim jest uczelnia,
albowiem wiąże się z nią nowe
znaczenie – wiedza, co wraz z
poprzednim znaczeniem budynku,
tworzy na poziomie semantycznym
ośrodek władzy – wiedzy.
Przekrój przez środkową część gmachu dawnego Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Białymstoku. Oryginał znajduje się w Dziale Inwestycji i Remontów Uniwersytetu w Białymstoku.
39
Przekrój przez prawy łącznik budynku byłego Domu Partii w Białymstoku. Oryginał znajduje się w Dziale Inwestycji i Remontów Uniwersytetu w Białymstoku.
40
Przekrój przez prawe skrzydło gmachu dawnego KW PZPR w Białymstoku. Oryginał znajduje się w Dziale Inwestycji i Remontów UwB.
Rysunek elewacji szczytu prawego skrzydła budynku byłego Domu Partii w Białymstoku. Oryginał znajduje się w Dziale Inwestycji i Remontów Uniwersytetu w Białymstoku.
ROZDZIAŁ METODOLOGICZNY
Socjologia architektury zajmuje się relacjami między ludźmi a architekturą. Są
to oddziaływania wzajemne, albowiem ludzie tworzą architekturę w dużej mierze jako
projekt ludzkich zachowań, w następstwie czego forma architektoniczna oddziałuje na
znajdujących się w jej obrębie ludzi, wpływając na ich działania i zachowania.
Oczywiście relacje te są wielowymiarowe, ponieważ funkcje architektury nie
ograniczają się wyłącznie do kwestii behawioralnych, ale obejmują również inne sfery
życia społecznego.
Można zatem sformułować główne pytanie: w jaki sposób architektura wpływa
na zachowania i działania ludzi? Odpowiedź postaram się uzyskać w oparciu o
architekturę socrealistyczną, ponieważ miała ona w założeniu realizować
psychospołeczne potrzeby człowieka (wynikało to z syntezy modernizmu i socjalizmu).
Jako że najdoskonalszym przykładem socrealizmu w Białymstoku jest gmach dawnego
Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, to właśnie na jego
przykładzie zbadam relacje zachodzące między ludźmi a architekturą.
Patrząc na budynek dawnego Domu Partii z punktu widzenia socjologii
architektury, można sformułować wiele pytań problemowych:
1. W jaki sposób architektura socrealistyczna realizuje psychospołeczne potrzeby
człowieka i jak wyraża ideologię socjalistyczną?
2. Jak użytkownicy budynku oceniają jego funkcjonalność, jakie są ich odczucia
odnośnie funkcjonowania w jego przestrzeni i w jaki sposób widzą oni podział
funkcjonalny wnętrza budynku?
3. Jaki był pierwotny układ funkcjonalno-przestrzenny budynku, a jaki jest obecnie i w
jaki sposób zmiany te wpłynęły na funkcjonowanie ludzi w jego wnętrzu?
4. W jaki sposób użytkownicy gmachu modyfikują jego przestrzeń i dlaczego?
5. Jakie znaczenia, wartości, treści, zawiera w sobie forma architektoniczna budynku?
6. Jakie są odczucia estetyczne użytkowników budowli wobec architektury
socrealistycznej?
7. Czy użytkownicy są uprzedzeni do budownictwa socrealistycznego? Jeśli tak,
dlaczego?
43
Odpowiedzi na powyższe pytania problemowe postaram się uzyskać przeprowadzając
badania socjologiczne na obecnych użytkownikach tego gmachu, czyli pracownikach
naukowych i studentach Uniwersytetu w Białymstoku oraz byłych pracownikach
KW PZPR.
Przeprowadzone badania będą miały charakter jakościowy, ponieważ taki typ
badań, w sposób rozumiejący, pozwala spojrzeć na przestrzeń architektoniczną oczami
badanych, przez pryzmat ich systemu znaczeń. W celu zwiększenia wartości badań
jakościowych oraz poszerzenia wiedzy na temat badanego zagadnienia, zostanie
zastosowana metoda triangulacji70
, polegająca na połączeniu różnych metod
badawczych; w tym przypadku wywiadu, map mentalnych i obserwacji. Użytkownicy
budynku za pomocą map mentalnych (poznawczych) oraz podczas wywiadów
jakościowych, w sposób swobodny będą mogli opisać przestrzeń budynku ze swojego
punktu widzenia i umieścić siebie w jego wnętrzu, w określonych typach relacji
przestrzennych. Doskonałym uzupełnieniem będą obserwacje uczestniczące,
pozwalające uchwycić specyfikę wpływu przestrzeni architektonicznej budynku na
przebywających w jego wnętrzu ludzi.
„Wywiadem socjologicznym nazywamy rozmowę ankietera z respondentem w
celu zdobycia danych niezbędnych w procesie poznania jakiegoś fragmentu
rzeczywistości społecznej.”71
Wywiady jakościowe oparte są na scenariuszu, który
przewiduje najważniejsze tematy do poruszenia. Wywiady przeprowadzane są
zazwyczaj jednorazowo, po uprzednim nawiązaniu kontaktu wstępnego (telefonicznie
lub twarzą w twarz).72
Wywiad jakościowy jest interakcją między prowadzącym
wywiad a respondentem, „jest w zasadzie rozmową, której prowadzący nadaje ogólny
kierunek i kładzie nacisk na pewne tematy, poruszane przez respondenta”73
.
Odpowiedzi respondenta powinny stanowić większą część rozmowy, której porządek
ustala prowadzący, na podstawie ogólnego planu badania, a nie konkretnego zestawu
pytań, które należy zadać z użyciem konkretnych słów. Prowadzący powinien być
zatem doskonale obeznany z pytaniami, które ma zadać. Wywiady jakościowe nie
posiadają sztywnej struktury, a ich projekt powinien być elastyczny, etapowy
i ewolucyjny. Pytania modyfikowane są w toku przedsięwzięcia badawczego,
70
Uwe Flick, Projektowania badania jakościowego, PWN, Warszawa 2010. 71
Luba Sołoma, Metody i techniki badań socjologicznych, Wyższa Szkoła Pedagogiczna, Olsztyn 1999,
s. 62. 72
U. Flick, op. cit., s. 137. 73
Earl Babbie, Badania społeczne w praktyce, PWN, Warszawa. 2007, s. 327.
44
które realizuje się etapowo, w procesie gromadzenia, analizowania, selekcjonowania i
sprawdzania informacji, dzięki czemu klaruje się przekonujący model badanego
zjawiska.74
„S. Kvale wyszczególnił siedem etapów w pełnym procesie prowadzenia wywiadu:
a) określenie tematu – wyjaśnienie celu wywiadu i zgłębianych pojęć
b) projektowanie – zaplanowanie procesu, za pomocą którego będą osiągane cele,
włącznie z jego wymiarem etycznym
c) prowadzenie wywiadu – faktyczne przeprowadzenie wywiadu
d) transkrypcja – stworzenie tekstowego zapisu wywiadu
e) analiza – określenie znaczenia zgromadzonego materiału w powiązaniu z celem
badań
f) weryfikacja – sprawdzenie rzetelności i trafności materiału
g) raportowanie – opowiedzenie innym, czego się dowiedzieliśmy.”75
Niezwykle pomocne w zrozumieniu istoty przestrzeni architektonicznej są tzw.
mapy poznawcze (cognitive maps) wprowadzone do psychologii przez B.T. Tolmana,
oznaczające percepcyjną reprezentację przestrzeni, którą człowiek wyrabia sobie
opierając się na wskaźnikach środowiska i własnych oczekiwaniach będących podstawą
uczenia się dróg osiągania celów w przestrzeni. Według Tolmana uczenie się jest
w dużej mierze procesem przyswajania znaków. Ludzie poruszający się w danej
przestrzeni (miejskiej, wnętrza budynku) uczą się czegoś w rodzaju mapy tejże
przestrzeni, opierając się na zrozumieniu stosunków przestrzennych. Mapa poznawcza
jest percepcyjną reprezentacją przestrzeni opartą na uczeniu się znaków środowiska i
oczekiwań, polegającym na nabywaniu oczekiwania, że po danym bodźcu nastąpi inny,
jeśli trzymać się znanego trybu postępowania. Zdobywana jest tu pewna wiedza,
poznanie, a nie reakcja ruchowa. Zrozumienie stosunków przestrzennych pozwala na
swobodę poruszania się w obrębie tej przestrzeni. Pojęcie mapy mentalnej wykorzystał
Kevin Lynch do oceny zurbanizowanych obszarów w granicach ich przestrzennej
czytelności.76
Według Lyncha mapa mentalna jest „indywidualnym i subiektywnym
obrazem otoczenia w ludzkim umyśle, dzięki któremu możliwe są lokalizacja obiektów,
74
Ibidem, s. 327. 75
Ibidem, s. 330. 76
Augustyn Bańka, Psychologiczna struktura projektowa środowiska: studium przestrzeni
architektonicznej, s. 57.
45
orientacja i poruszenie się w przestrzeni”77
. Mapa mentalna jest skomplikowanym
narzędziem percepcyjnym, wytworzonym przez ludzki umysł, służącym orientacji w
przestrzeni i przetrwaniu człowieka w środowisku. W badaniu socjologicznym
opierającym się o „cognitive maps”, respondent proszony jest o narysowanie danej
przestrzeni (miejscowości lub budynku) tak, jak subiektywnie zapamiętał daną
przestrzeń. Mapy mentalne różnią się od „obiektywnych” map i planów zaburzonymi
proporcjami, uproszczeniami, białymi plamami, a nawet błędami. Wynika to z
subiektywnej projekcji odbioru danej przestrzeni. Dla badanych niektóre przestrzenie są
ważniejsze (przez co mogą rysować je jako większe), a niektóre są nieistotne (mogą
zatem być uproszczone lub nie wystąpić na rysunku). Zdaniem Lyncha, istotne jest w
jakiej kolejności badana osoba rysuje poszczególne elementy mapy; najważniejsze na
początku, najmniej istotne na końcu. Ponadto obraz przestrzeni w dużym stopniu zależy
od społeczno-kulturowych charakterystyk jednostek, czasu jaki upłynął od ostatniego
kontaktu z daną przestrzenią oraz wieku badanych ludzi. Niezmiernie istotna jest
również czytelność przestrzeni (w rzeczywistości), co przekłada się następnie na
czytelność obrazowania tej przestrzeni na mapie mentalnej. Mapy poznawcze pełnią też
funkcje swoistego nośnika pamięci o pewnym miejscu, z którym daną osobę łączą więzi
emocjonalne. Mapy te są dowodem silnych relacji, jakie łączą człowieka z otoczeniem,
które trwają często pomimo upływu czasu. Zachowywanie pamięci o miejscach z naszej
przeszłości wiąże się nierozerwalnie z tożsamością zbiorową i indywidualną.78
Mapa mentalna składa się z następujących elementów:
a) ciągów komunikacyjnych – w skali miasta są to drogi, ścieżki etc., w skali budynku
będą to korytarze, schody itp.
b) granic – granice terytorialne, przestrzenne
c) dzielnic – obszary wyróżnione z tła; osiedla w skali miasta, pomieszczenia w skali
budynku
d) węzłów – punkty przecięcia ciągów komunikacyjnych
e) punktów odniesienia – dominanty przestrzenne ułatwiające orientację.79
Mapy mentalne będą uzupełnieniem prowadzonych przeze mnie wywiadów.
Będzie to połączenie socjologii wizualnej oraz wywiadu jakościowego. Każdy
respondent będzie proszony o sporządzenie mapy mentalnej przestrzeni budynku,
77
Radosław Poczykowski, O mapach miejsc, których nie ma,
http://www.spoleczenstwo.pl/sub/mapment.php, aktualizacja 3.04.2012 r. 78
Ibidem. 79
Ibidem.
46
a następnie w oparciu o tenże materiał wizualny przeprowadzony zostanie wywiad.
Wywiad z użyciem fotografii czy mapy mentalnej jest szczególnym typem wywiadu
projekcyjnego („projective interview”). Wykorzystuje się w nim mechanizm sprzężenia
zwrotnego między badanym a materiałem wizualnym. Pozwala to na uchwycenie cech
osobowościowych badanego oraz jego reakcji emocjonalnych na przedstawiony
materiał wizualny.80
Ponadto respondent ma mniejsze poczucie, że jest przedmiotem
badania, gdyż pytania odnoszą się głównie przedstawionego obrazu- mapy.81
Poza tym
wywiad w oparciu o materiał wizualny jest znacznie ciekawszy dla badanego i
przykuwa jego uwagę.82
Ponadto, według K. Koseły zaletą tej metody jest również
uzyskanie danych dotyczących schematów i nawyków poznawczych badanego.83
Obok wywiadów i map mentalnych, przeprowadzone zostaną obserwacje
uczestniczące. Obserwacja „pozwala tworzyć obraz przedmiotu badań w oparciu o to,
co się samemu dostrzegło (…), umożliwia zarejestrowanie rzeczywistości taką, jaką ona
sama objawia się badaczowi”84
. Z uwagi na to, że jestem studentem w badanym przeze
mnie gmachu i jednocześnie członkiem badanej społeczności, można tu mówić o
obserwacji uczestniczącej, w której badacz jest członkiem badanej zbiorowości.85
Przeprowadzenie obserwacji uczestniczącej będzie miało na celu zbadanie wpływu jaki
wywiera przestrzeń budynku na zachowania i działania użytkowników gmachu.
Wywiady w oparciu o mapy mentalne zostaną przeprowadzone na próbie
wyłonionej w oparciu o dobór celowy. Polega on na „doborze próby na podstawie
własnej wiedzy o badanej populacji oraz celach badań”86
, jak również na „zamierzonym
wyborze osób o takich, a nie innych cechach”87
. Badane będą trzy zbiorowości, w skład
których wejdą: byli pracownicy Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Białymstoku,
pracownicy naukowi Wydziałów Historyczno-Socjologicznego i Filologicznego
Uniwersytetu w Białymstoku oraz studenci użytkujących ten budynek.
Wyniki badań socjologicznych przeprowadzonych w gmachu dawnego Domu
Partii, zostaną przedstawione i zinterpretowane w rozdziale empirycznym niniejszej
pracy.
80
Krzysztof Olechnicki, Antropologia obrazu, Oficyna Naukowa, Warszawa 2003, s. 171-172. 81
Ibidem, s. 175. 82
Ibidem, s. 176. 83
Ibidem, s. 177. 84
L. Sołoma, op. cit., s. 49. 85
Ibidem, s. 54. 86
E. Babbie, op. cit., s. 205. 87
L. Sołoma, op. cit., s. 21.
47
Badania socjologiczne przebiegły zgodnie z założeniami. Wykonane zostały
wywiady jakościowe wraz z mapami mentalnymi na próbie dwunastu osób, w skład
których weszli: sześciu studentów Uniwersytetu w Białymstoku, studiujących w
budynku dawnego Domu Partii (troje studentów socjologii, student historii, studentka
filologii polskiej, studentka filologii rosyjskiej), czterech pracowników naukowych
UwB, mających swoje gabinety w tymże gmachu (dwóch socjologów, historyk,
rusycystka), jak również dwoje pracowników Komitetu Wojewódzkiego Polskiej
Zjednoczonej Partii Robotniczej w Białymstoku. Każdy wywiad rozpoczynał się od
narysowania mapy mentalnej wybranego przez respondenta piętra budynku, które było
mu najlepiej znane. Następnie prowadzono wywiad w oparciu o materiał wizualny,
stworzony przez badaną osobę. Respondenci udzielając odpowiedzi na pytania bardzo
często posiłkowali się narysowaną przez nich mapą mentalną. Badani z
zaangażowaniem i wyczerpująco odpowiadali na postawione pytania. Długość
wywiadów wynosiła od 30 do 80 minut. Większość wywiadów była nagrywana, a
następnie wykonano transkrypcje. Podczas wywiadów, na których nagrywanie
niektórzy respondenci nie wyrazili zgody, prowadzono notatki w trakcie rozmowy.
Badania przebiegły bez zakłóceń.
Oprócz wywiadów socjologicznych i map mentalnych przeprowadzono również
obserwacje uczestniczące, z których wnioski zostały zawarte w podrozdziale
poświęconym budynkowi KW PZPR w Białymstoku oraz w rozdziale empirycznym.
48
Schody przed wejściem do gmachu.
ROZDZIAŁ EMPIRYCZNY
W niniejszym rozdziale chciałbym zaprezentować wyniki przeprowadzonych
badań na temat specyfiki relacji między ludźmi a architekturą, na przykładzie
socrealizmu i dawnego Domu Partii w Białymstoku. Socjologia architektury jest
złożoną dziedziną nauki, zatem użyto kilku metod badawczych. Wykonano wywiady
socjologiczne oraz mapy mentalne wśród studentów Uniwersytetu w Białymstoku,
studiujących w gmachu byłego KW
PZPR, pracowników naukowych UwB,
mających swoje gabinety w tymże
budynku oraz na byłych pracownikach
białostockiego Domu Partii.
Przeprowadzono też obserwacje
uczestniczące.
Wyniki i analizę wywiadów
socjologicznych oraz map mentalnych
przedstawiam poniżej, natomiast o
wnioskach z obserwacji
uczestniczących piszę częściowo
w niniejszym rozdziale, a częściowo
w podrozdziale teoretycznym
poświęconym budynkowi KW PZPR
w Białymstoku.
Analizując przestrzeń budynku w perspektywie socjologicznej, należy
podkreślić, iż przestrzeń może przybierać określoną formę. Przez formę przestrzenną
rozumiemy „obszary o określonym przeznaczeniu i funkcji wraz z towarzyszącymi jej
urządzeniami i wyposażeniem materialnym”88
. Wyróżnia się pięć typów form
przestrzennych89
, z których każdy z nich w pewnym stopniu definiuje gmach dawnego
Domu Partii w Białymstoku:
produkcji – ma tu miejsce proces „wytwarzania wiedzy”
88
Bohdan Jałowiecki, Społeczne wytwarzanie przestrzeni, Wydawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa
2010, s. 37. 89
Ibidem, s. 37-39.
49
konsumpcji – odbywa się tu „nabywanie wiedzy”
władzy – mieścił się tu Komitet Wojewódzki PZPR; obecnie w świadomości ludzi ten
gmach wciąż funkcjonuje jako symbol władzy
symboliki – budynek posiada status zabytku
wymiany – jest to przestrzeń transferu informacji, wiedzy.
Warto również przypomnieć, że z funkcjonalnego i symbolicznego charakteru
przestrzeni wynikają trzy rodzaje ludzkich zachowań i działań przestrzennych90
:
wytwarzanie, naznaczanie i przyswajanie przestani architektonicznej, o czym była już
mowa w rozdziale teoretycznym. Przestrzeń budynku dawnego Domu Partii została
wytworzona zgodnie z ówczesnymi sposobami produkcji i panującą socjalistyczną
ideologią oraz w duchu wynikającego z niej stylu socrealistycznego. Następnie
przestrzeń ta została przystosowana do funkcji uniwersyteckich. Wnętrze gmachu,
zarówno w czasach PRL jak i obecnie, było i jest poddawane procesom naznaczania
przestrzeni, czyli nadawania poszczególnym formom przestrzennym swoistego
znaczenia, zgodnie z panującymi stosunkami społecznymi i ideologią. Ponadto forma
przestrzenna budynku podlegała i podlega przyswajaniu przestrzeni, w którego toku
jednostki i grupy społeczne zarówno adaptują się do istniejącej przestrzeni, jak i
przestrzeń adaptują do siebie i swoich wyobrażeń, wartości i potrzeb poprzez jej
naznaczenie, a więc modyfikowanie spontaniczne i na ogół w sposób
niesformalizowany.
W środowisku społecznym, którego przykładem jest omawiany budynek
Uniwersytetu w Białymstoku, struktura dostępności wewnętrznych przestrzeni budynku
wpływa na relacje interpersonalne studentów i pracowników naukowych. W procesie
dydaktycznym struktura przestrzeni powinna tworzyć pozytywne zachowania
integracyjne, natomiast w pracy naukowej sprzyjać potrzebie izolacji. Jednakże w
wyniku przemieszania funkcji lub ich zbytniej separacji, może wywoływać
niekorzystne dla obu grup społecznych konflikty utrudniające spokojną pracę lub
indywidualny kontakt wykładowcy i studenta. Należycie uformowana struktura
dostępności przestrzeni sprzyja zrównoważeniu powyższych rozbieżnych celów oraz
pozwala użytkownikom na swobodny wybór między potrzebą kontaktów
90
Ibidem, s. 24-25.
50
a odosobnieniem.91
Struktura dostępności w ramach wybranego piętra – parteru
omawianego budynku uniwersyteckiego wygląda następująco:
hall, korytarz ogólnodostępny – przestrzeń publiczna (I stopień dostępności)
korytarz instytutu lub zakładu, sale zajęć – przestrzeń półpubliczna (II st. dostępności)
sekretariat, sekretariaty gabinetów– przestrzeń półprywatna (III stopnień dostępności)
pomieszczenia pracowników – przestrzeń prywatna (IV stopień dostępności).
Struktura dostępności przestrzeni w skali całego budynku opiera się również na
właściwych rozwiązaniach komunikacji pionowej (klatki schodowe i windy) oraz
charakterze wejść (ich stopnia otwartości – izolacyjności społecznej). Czynniki te
wpływają na izolacyjne lub integracyjne zachowania użytkowników oraz na kontrolę
dostępności lub swobodną penetrację wnętrza.92
Analizując relacje między ludźmi a architekturą, na przykładzie dawnego Domu
Partii w Białymstoku, zastosowałem siedem kategorii, będących zarazem pytaniami
problemowymi, dzięki którym można precyzyjnie uchwycić, w jaki sposób architektura
wpływa na zachowania i działania ludzi.
1. Postrzeganie podziału funkcjonalnego wnętrza budynku przez użytkowników
oraz ocena jego funkcjonalności.
Percepcja formy architektonicznej jest procesem długotrwałym i subiektywnym.
Każdy człowiek w indywidualny sposób postrzega wnętrze budynku, gdyż patrzy
nań przez pryzmat relacji z ludźmi, wspomnień, emocji. Podział funkcjonalny
wnętrza gmachu, czyli rozmieszczenie poszczególnych pomieszczeń, korytarzy, holi,
klatek, etc., i skorelowanie ich z określoną funkcją, tworzy w umyśle człowieka
mapę mentalną przestrzeni architektonicznej. Rysowane przez respondentów mapy
mentalne (poznawcze) były subiektywnymi projekcjami odbioru danej przestrzeni,
ze względu na zindywidualizowany proces jej uczenia się. Każdy miał za zadanie
narysować wybrane piętro budynku, które jest mu najlepiej znane. Respondenci
wybierali te piętra, na których najczęściej przebywali, gdyż znajdowały się tam ich
gabinety, lub mieli zwykle na danym piętrze zajęcia, ewentualnie lubili na danym
piętrze spędzać wolny czas. Rysowano najczęściej parter (ośmiu z dwunastu
respondentów) oraz pierwsze piętro. Tylko jeden badany przedstawił plan całego
piętra, co świadczy o dobrej znajomości tego budynku i holistycznym postrzeganiu
przestrzeni przez respondenta. Pozostali rysowali zazwyczaj najbardziej znane
91
Marek Czyński, Architektura w przestrzeni ludzkich zachowań, Szczecin 2006, s. 113. 92
Ibidem, s. 114.
51
Hall główny na parterze budynku.
fragmenty wybranego piętra, np. prawe lub lewe skrzydło, czasami wraz ze
środkową częścią budynku. Świadczy to o tym, że wybrana przestrzeń gmachu jest
dla tych osób najlepiej znana lub najważniejsza. Respondenci rozpoczynali rysunek
od miejsc, które są dla nich ważne lub dobrze znane. Zazwyczaj były to gabinety (w
przypadku pracowników) lub miejsca, w których lubią spędzać czas (studenci), np.
hol łącznika, schody przed budynkiem. O tym, że mapa mentalna jest wyrazem
subiektywnego odbioru danej przestrzeni, świadczy fakt, iż każdy z rysunków w
pewnym stopniu odbiega od stanu faktycznego. Niektóre pomieszczenia są większe
niż w rzeczywistości, ponieważ pełnią dla danego respondenta ważną rolę lub są mu
lepiej znane, a niektóre w ogóle na rysunku się nie pojawiają, gdyż nie są dla
badanego istotne lub znane (białe plamy), np. klatki schodowe w skrzydłach
budynku, które są
zamknięte. Często dużo
miejsca zajmowały
pomieszczenia znane i
ważne dla respondenta,
np. gabinet lub jakaś
sala, w przypadku
pracownika, albo hole
łączników, w przypadku
studentów. Niekiedy
więcej miejsca niż w
rzeczywistości zajmują pionowe lub poziome ciągi komunikacyjne oraz punkty
węzłowe, czyli skrzyżowania ciągów komunikacyjnych- w budynku skrzyżowaniem
pionowych i poziomych ciągów komunikacyjnych są hole łączników, które znalazły
się na wszystkich rysunkach, co wskazuje na bardzo istotną rolę, jaką pełnią. Jest to
świadectwem tego, że korytarze, hole, klatki schodowe, windy, organizują przestrzeń
danego budynku, a ponadto są dla danych respondentów miejscem wzmożonych
interakcji z innymi ludźmi, co może być dla tych osób ważne. W niektórych z
narysowanych pomieszczeń, dobrze znanych badanym, rysowano wyposażenie
wnętrz, np. meble, tablice informacyjne, automaty do kawy, w jednym przypadku
nawet kwiaty (!), gdyż było to dla respondentów istotne, albowiem wyposażenie
danego pomieszczenia organizuje przestrzeń tego wnętrza oraz wiąże się
nierozerwalnie z jego funkcją. Ponadto szczegółowość w rysowaniu danej
52
przestrzeni, świadczy o miejscu, jakie zajmuje w subiektywnej hierarchii ważności
respondenta oraz dowodzi stopnia znajomości tej przestrzeni. Dla wielu
respondentów przestrzeń nabiera specyficznego znaczenia dzięki ludziom, którzy
przebywają, pracują w poszczególnych pomieszczeniach, oraz wydarzeniom jakie
zaszły w danym miejscu, jak również z uwagi na czynności, które na co dzień badani
wykonują w określonych przestrzeniach.
Opis funkcji poszczególnych przestrzeni wnętrza gmachu był zgodny ze stanem
faktycznym, choć oprócz obiektywnych funkcji pomieszczeń badani mówili o
subiektywnych aspektach danych miejsc. Niektórzy respondenci opisywali funkcje
poszczególnych przestrzeni po ukończeniu rysunku, inni w trakcie rysowania, a
niektórzy podpisywali poszczególne pomieszczenia lub elementy wyposażenia
przedstawione na rysunku, np. automat z „dobrą kawą!”. Respondenci opisywali
przestrzeń budynku w różny sposób; niektórzy przez pryzmat funkcjonalnego
przeznaczenia danych pomieszczeń, a niektórzy subiektywnie, przez pryzmat osób
(„tu siedzi …”, „pani z kluczami”, „pan, który robi ksero”) i wydarzeń związanych z
danym miejscem („gabinet 108B- najtrudniejszy egzamin na pierwszym roku z
HMS-u”). Zdarzało się również strefowanie wnętrza, ze względu na pełnione
funkcje: naukowe (np. sale zajęciowe, korytarze przybudówki), towarzyskie i
integracyjne (np. hole łączników, hall przy dużej auli), komunikacyjne- organizujące
przestrzeń oraz będące miejscem interakcji interpersonalnych (np. klatki schodowe,
korytarze, hole). Jeden z wykładowców podzielił przestrzeń budynku na miejsca,
gdzie prowadzi zajęcia (sale) oraz miejsca pracy naukowej, jak również wydzielił
sferę półoficjalną do spotkań ze znajomymi (gabinet, gabinety). Istotna jest
kolejność, w jakiej respondent opisuje daną przestrzeń, a każdy dokonywał opisu w
odmiennej kolejności, w sposób subiektywny, gdyż dla poszczególnych badanych
osób, hierarchia ważności i znajomości poszczególnych pomieszczeń jest inna,
odmienne są też wspomnienia i funkcje, jakie są związane z danym wnętrzem, np.
„miejsce spotkań na śniadanie” (sklepik). Respondenci mówili, że dane miejsca są
dla nich ważne, np. „przestrzeń społeczna, czyli tam, gdzie są siedzenia i tam, gdzie
się siedzi, na schodach przed budynkiem na przykład”. Dokonywano też opisów w
sposób mocno subiektywny: WC – „ ploteczki i poprawianie makijażu”, dziekanat
oraz dziekan i prodziekan – „miejsce załatwiania spraw biurokratycznych”, krzesła
na holu łącznika na parterze – „siedzą tam znajomi studenci”.
53
Sala 47- największa na parterze.
Funkcjonalność wnętrz respondenci ocenili w sposób zróżnicowany. Niektórzy
oceniali funkcjonalność całego budynku negatywnie lub pozytywnie, ale też część
badanych dostrzegała przestrzenie bardziej lub mniej funkcjonalne. Negatywnie
wypowiadano się o korytarzach w skrzydłach, z uwagi na to, że są za wąskie i
występuje w nich zjawisko stłoczenia, oraz ze względu na niedostateczne
nasłonecznienie, z uwagi na odcięcie dopływu światła z okien na końcach korytarzy
przez przybudówkę prawego skrzydła oraz prowizoryczne ścianki działowe w lewym
skrzydle. Negatywnie oceniano też stłoczenie w windzie, będącej jedynym ciągiem
komunikacji pionowej w tej części budynku, z uwagi na zamknięcie klatki
schodowej prawego skrzydła. Podobny problem z komunikacją pionową ma miejsce
w lewym skrzydle budynku, ze względu na nieczynną klatkę schodową, a jedynym
ciągiem komunikacji
pionowej pozostaje
klatka w łączniku.
Respondenci narzekali
również na zbyt małą
ilość sal zajęciowych
oraz ciasne sale w
skrzydłach gmachu,
ponieważ budynek
został zaprojektowany
do pełnienia funkcji
biurowych. Pojawiały się również głosy, że „niektóre sale mogłyby być bardziej
komfortowe, wyposażenie mogłoby być lepsze”. Narzekano również na
niefunkcjonalne umeblowanie niektórych sal (np. s. 36, 108A), oraz złą akustykę w
auli w dobudówce. Badani odczuwali również brak stołówki w budynku. Niektórzy
respondenci mówili, że „jest trochę pustych przestrzeni, które można by było
zagospodarować w jakiś sposób krzesłami”, aby studenci mogli tam przesiadywać w
wolnym czasie. Natomiast pozytywnie oceniono przestronne hole głównego korpusu
gmachu oraz hole łączników. Za najbardziej reprezentacyjną uznano środkową część
budynku, z uwagi na dużą ilość wolnej przestrzeni i ładny wystrój (duża aula).
Studenci doceniali sporą ilość miejsc do spędzania wolnego czasu (hole).
Pozytywnie oceniano funkcjonalność budynku z uwagi na to, że „był zrobiony do
roboty biurokratycznej, więc jest gdzie usiąść, jest miejsce na różne gabinety, także
54
jest dobrze.” Dobrze oceniono również funkcjonalność gabinetów („pokoje do pracy
wspaniałe”), zwłaszcza z oknami na zacieniony i cichy dziedziniec.
Zdaniem większości obecnych użytkowników gmachu, budynek w znacznym
stopniu nadaje się do pełnienia funkcji uniwersyteckich, „panuje tam naukowy
klimat, jest O.K.”. Chwalono wyposażenie sal zajęciowych w sprzęt multimedialny,
oraz fakt, że sama przestrzeń budynku, sal, nie przeszkadza, nie rozprasza podczas
nauki. Zdarzały się jednak opinie, iż z uwagi na to, że gmach został zaprojektowany
do funkcji biurowych, nie sprawdza się dobrze w roli uczelni. Choć inni ten fakt
widzą jako atut mówiąc, że wnętrza budynku „nadają się jak najbardziej na
uniwersytet dlatego, że są przeznaczone na biurokrację i jest duża liczba
pomieszczeń, które można zagospodarować na różne sposoby, przecież część
pomieszczeń była łączona (…), także jest duża możliwość ze względu na dużą ilość
pomieszczeń.” Pojawiały się też wypowiedzi o konieczności remontu i modernizacji
wnętrz. Natomiast według opinii byłych pracowników KW PZPR, gmach w
znacznym stopniu nadawał się do pełnienia funkcji administracyjnych, choć jeden z
pracowników uważa, że budynek nadawał się bardziej do funkcji politycznych niż
administracyjnych, ponieważ funkcje polityczne wymagały długiego procesu
decyzyjnego i pomieszczenia Domu Partii się do tego nadawały.
2. Realizowanie psychospołecznych potrzeb człowieka przez architekturę
socrealistyczną.
Budownictwo realnego socjalizmu opierało się na modernizmie, za zatem na
pierwszym miejscu stawiało funkcjonalność. Realizm socjalistyczny modernistyczną
architekturę urozmaicił elementami zaczerpniętymi głównie z klasycyzmu, ale
również z renesansu lub baroku. Wynikało to z ideologii socjalistycznej, której
odzwierciedleniem miała być architektura, ukazująca trwały i idealny system, jakim
miał być socjalizm. Zgodnie z założeniami socjalizmu, na pierwszym miejscu miał
być człowiek, co w architekturze miało się przekładać na realizację
psychospołecznych potrzeb ludzi.
Jednym z podstawowych wyznaczników tego, że budynek realizuje
psychospołeczne potrzeby jego użytkowników jest fakt, że ludzie dobrze się czują w
danej przestrzeni architektonicznej. Tak jest właśnie w przypadku omawianego
byłego Domu Partii, flagowego gmachu czasów realnego socjalizmu w Białymstoku.
Większość respondentów dobrze się czuje lub czuła we wnętrzach tego budynku.
Wynika to z jego przestrzenności i funkcjonalnej architektury, która nie ogranicza,
55
Klatka schodowa w prawym łączniku.
nie przeszkadza, stanowi tło dziejących się w jej obrębie zdarzeń. Część badanych
dobrze się czuje lub czuła we wnętrzach tego budynku, z uwagi na ludzi, którzy
tworzą lub tworzyli atmosferę tego miejsca. Jedna respondentka mówi, że czuje się
swobodnie, komfortowo i rodzinnie; „jest klimat, jest bardzo fajnie. Wchodzisz i
czujesz, że jesteś u siebie. Właściwie wszyscy się znają i jest kameralnie, i to jest
miłe, chce się wracać.” Ludzie, nieprzyjemni współpracownicy mogą mieć też
negatywny wpływ na odczuwanie przestrzeni gmachu przez jego użytkowników, jak
to miało miejsce w przypadku byłego i obecnego pracownika tego budynku.
Jednakże jedna z byłych pracownic KW PZPR bardzo dobrze czuła się we wnętrzu
Domu Partii, właśnie z uwagi na sympatycznych współpracowników, tworzących
przyjemną atmosferę. Na pytanie jak czuła się we wnętrzu budynku odpowiedziała:
„Doskonale, (…) na
holu robiliśmy kawały
komuś jak mieliśmy
chwilę czasu, jak
sekretarz nas
nie zauważył.” Jeden z
wykładowców dobrze
się czuje we wnętrzu
tego budynku, gdyż
patrzy na niego z
sentymentem, ponieważ
studiował tu i dobrze zna ten gmach. Jeden z badanych powiedział: „przestrzeń nie
jest mi podporządkowana, ale się w niej dobrze odnajduję”, co świadczy o tym, że to
budynek porządkuje zachowania i działania ludzi, stanowi dla nich pewne
funkcjonalne ramy, lecz jest to wpływ pozytywny i „nienatarczywy”. Ponadto
jednemu studentowi „nie przeszkadza, że architektonicznie to komuna”. Niektórzy
studenci mówili, że początkowo przytłaczał swoją wielkością, zwłaszcza duży hall
na parterze, ale z upływem czasu przyswoili sobie przestrzeń tego budynku. Dwie
respondentki, obecne użytkowniczki gmachu, nie czują się w nim dobrze; narzekają
na niedostatecznie nasłonecznione korytarze oraz ponury gabinet (pracownik
naukowy).
56
Dobrymi wskaźnikami tego, czy i jak budynek realizuje psychospołeczne
potrzeby jego użytkowników, są miejsca, w których ludzie czują się dobrze oraz
takie przestrzenie, w których nie lubią przebywać.
Studenci źle się czują w toaletach, które są brudne, „jest zimno, napalone i
śmierdzi”, oraz mogłyby być większe. Niektórzy studenci nie lubią przebywać na
korytarzach, ze względu na to, że jest ciemno, ponadto są wąskie co powoduje
stłoczenie i naruszanie przestrzeni osobistej. W niektórych mniejszych salach badani
odczuwają ciasnotę. Poza tym źle się wypowiadano o sali 36, której wyposażenie jest
niefunkcjonalne, z uwagi na niewłaściwe ustawienie mebli, zmuszające do siedzenia
bokiem do wykładowcy; ponadto jest w niej za mało krzeseł i miejsc przy stołach, co
zmusza czasami do notowania na kolanie. Ponadto jednej ze studentów narzeka na
klatkę schodową, ze względu na duży ruch ludzi, co narusza przestrzeń osobistą.
Poza tym wymieniono zejście do podziemi, z uwagi na niedostateczne
nasłonecznienie. Jeden respondent dziwnie się czuje na parterze prawego skrzydła i
na parterze przybudówki, z uwagi na to, że ta przestrzeń nie jest przez niego dobrze
znana i czuje się w niej nieswojo oraz z uwagi na to, że nie lubi studentów
socjologii (!).
Studenci lubią przebywać w szczególności na holach łączników przesiadując na
fotelach, które są miejscem odpoczynku i spotkań ze znajomymi. Hole łączników
pozytywnie wpływają na interakcje interpersonalne i można tę przestrzeń
modyfikować (przestawianie krzeseł). Ponadto studenci dobrze się czują na holu
głównym na pierwszym piętrze, na parapetach na holu przy dużej auli. Poza tym na
holu głównym i w salach wykładowych na parterze głównego korpusu, z uwagi na
przestrzenność tych wnętrz, oraz na wielkiej auli na piętrze, ze względu na jej
rozmiary i duże okna. Ponadto na balkonie, na schodach przed budynkiem – latem, a
niektórzy w czytelni, oraz na oknie na końcu korytarza w lewym skrzydle na II
piętrze. Poza tym studenci filologii lubią przebywać w sali 158 na II p., ponieważ
jest bardzo przestronna. Jeden z respondentów dobrze się czuje w przestrzeniach,
które mu nie przeszkadzają i spełniają swoje funkcje. Badany lubi przebywać w
miejscach, w których „dzieje się coś ciekawego”. Inny badany dobrze czuje się
„generalnie wszędzie”.
Pracownicy naukowi UwB źle się czują w takich miejscach jak: WC (zwłaszcza
dla personelu, gdyż toaletę od korytarza oddzielają tylko jedne drzwi), w windzie
(można tam spotkać ludzi, z którymi nie chciałoby się dzielić tak małej przestrzeni,
57
Klatka schodowa i hall prawego łącznika.
np. studentów, których się źle oceniło), a niektórzy na korytarzu („jest trochę ciasny,
ale ludzie ustępują mi miejsca”). Jeden wykładowca najgorzej czuje się w
dobudówce, ponieważ jest to część oficjalna z gabinetem dyrektora, planami zajęć
etc., więc przebywa tam najkrócej jak może. Inny wykładowca źle się czuje w swoim
gabinecie, z uwagi na jego ponurość i nieprzyjemnych współpracowników oraz na
korytarzu ze względu na to, że jest niedostatecznie nasłoneczniony.
Większość wykładowców
dobrze się czuje w swoich
gabinetach, ponieważ są to
pomieszczenia dobrze im znane i
można tam spotkać znajomych oraz
zaznać trochę prywatności. Badani
wykładowcy dobrze czują się w
salach zajęciowych, a jeden z
respondentów lubi przebywać w
czytelni, ponieważ kiedyś była tam
stołówka, która pełniła rolę miejsca
spotkań, i dziś dobrze mu się ta
przestrzeń kojarzy. Jeden z
badanych wykładowców czuje się
dobrze tam, gdzie są sympatyczni
ludzie.
Jeden z badanych pracowników Domu Partii nie miał takich miejsc, w których
nie lubił przebywać, natomiast druga osoba czuła się skrępowana w gabinecie I-go
sekretarza Komitetu Wojewódzkiego PZPR. Jeden z respondentów z byłego KW
dobrze się czuł w salach zebrań na parterze głównej części gmachu. Druga z
badanych osób lubiła przebywać w swoim gabinecie, ponieważ było to miejsce
dyskretne, z uwagi na to, że pracowała sama, oraz na stołówce, gdyż można było tam
spotkać sympatycznych ludzi.
Respondenci byli też pytani, które przestrzenie gmachu służą im konkretnym
celom.
Studenci lubią się uczyć w czytelni lub na holach łączników na drugim piętrze,
bo nie ma tam wielu ludzi i jest internet. Niektórzy uczą się na korytarzu
58
w dobudówce na II p. (ciche miejsce) lub na holu przy sklepiku oraz na fotelach w
łączniku na I p.
Do odpoczynku służą studentom schody przed budynkiem oraz balkon (w
okresie letnim), gdyż można tam spotkać znajomych oraz zapalić papierosa. Ponadto
studenci odpoczywają na parapetach przy dużej auli oraz na fotelach na holach
łączników.
Do spożywania posiłków oraz picia kawy lub herbaty, służą studentom fotele na
holach łączników, niektórzy wykorzystują do tego fotele na dole prawej klatki
schodowej, a inni balkon w okresie letnim.
Studenci lubią rozmawiać ze znajomymi na holach łączników oraz na
parapetach naprzeciw dużej auli na piętrze, jak i na holu głównym na parterze, jak
również na schodach przed budynkiem (w okresie letnim), a niektórzy prowadzą
„kolejkowe dyskusje pod ksero”. Jeden student wybiera parapet na holu łącznika
na II piętrze, gdyż „można popatrzeć jak wieśniaki w BMW driftują, i się pośmiać”.
Natomiast jedna respondentka lubi rozmawiać na parapecie na końcu korytarza na
II piętrze lewego skrzydła.
Gdy studenci chcą odbyć intymną rozmowę wybierają łączniki, najlepiej na
ostatnim piętrze, gdzie jest najmniej ludzi, parapety na holu przy dużej auli na
piętrze, gdyż nie ma tam za wiele ludzi i jest słonecznie, oraz przy prowizorycznych
gabinetach na II p. w środkowej części, ponieważ nie ma tam ludzi, jak również
w korytarzu przybudówki na ostatnim piętrze. Natomiast w okresie letnim lubią
prowadzić tego typu rozmowy na schodach przed wejściem do budynku. Niektórzy
do intymnych rozmów wybierają windę, łazienkę (głównie kobiety), parapet na
końcu korytarza II piętra lewego skrzydła gmachu.
Studenci, którzy lubią palić papierosy, wykorzystują do tego celu schody przed
budynkiem lub balkon w okresie letnim.
Pracownicy naukowi do pracy naukowej wybierają najczęściej swoje gabinety a
niektórzy lubią pracować w czytelni. Dla większości badanych wykładowców
gabinety służą również do odpoczynku, do wypicia herbaty lub kawy (którą jeden z
respondentów pije również na zajęciach). Pracownicy naukowi do rozmów ze
znajomymi wybierają swoje gabinety lub gabinety współpracowników. Jeden z
badanych lubi rozmawiać na fotelach stojących w holu łącznika na II-im piętrze.
Do intymnych rozmów respondenci w większości wybierają swoje gabinety, choć to
niekiedy trudne, gdyż dzielą je oni ze współpracownikami.
59
Hall prawego łącznika na I piętrze.
Miejscem pracy badanych pracowników Domu Partii były ich gabinety, a w
jednym przypadku również Sala Egzekutywy KW i KM (s. 46). Na odpoczynek
nie było czasu i miejsca, gdyż „tu nie było pomieszczenia, w którym można było
odpoczywać, tu się pracowało”. Do spożywania posiłków służyła stołówka,
ewentualnie sala jadalna (s. 36). Kawę i herbatę respondenci pili w swoich
gabinetach. Do rozmów ze znajomymi najlepsza była stołówka, choć rozmawiano
również w gabinetach. Jedna z badanych uważała swój gabinet za dyskretne miejsce,
w którym mogła prowadzić również intymne rozmowy.
Respondenci proszeni byli również o ocenę warunków studiowania lub pracy
w tym gmachu.
Opinie studentów na ten temat były zróżnicowane. Jedni warunki oceniali
pozytywnie, mówiąc, że są dobre warunki do nauki, odpoczynku, do wyżywienia
wystarczają automaty i sklepik, warunki sanitarne nie są najgorsze, warunki
techniczne są w
porządku, choć brakuje
windy (w lewym
skrzydle). Doceniano
fakt, że budynek jest
przestronny, jest gdzie
posiedzieć, jest na
miejscu czytelnia, choć
nie jest wygodna ze
względu na niekomfortowe krzesła i stoły oraz ma brzydki wystrój. Natomiast inni
warunki do nauki i odpoczynku ocenili średnio, narzekając jednocześnie na słabe
wyżywienie (tylko drogie przekąski w sklepiku). Część respondentów ubolewała z
powodu mało komfortowych warunków technicznych i sanitarnych,
niekomfortowych i zatłoczonych toalet (zwłaszcza damskiej na I piętrze) oraz ich
niedostatecznej ilość. Studenci odczuwają również brak bufetu- stołówki, a są
również i tacy, którym brakuje klimatyzowanych sal. Niektórzy narzekają na
ciasnotę panującą na korytarzach, niedostateczne dostosowanie do potrzeb
inwalidów oraz na to, że budynek jest za mało nowoczesny technicznie. Ponadto
jedna ze studentek mówi: „Długo się tutaj postudiować w dobrym zdrowiu nie da”,
ponieważ są za krótkie przerwy, nie ma czasu na posiłek, odpoczynek.
60
Z kolei pracownicy naukowi, którzy wzięli udział w badaniach, ocenili warunki
pracy jako średnio dobre. Jedna z respondentów narzekała na ponure wnętrza i ich
przestarzałe wyposażenie. Inny wykładowca ubolewał, że dydaktyka jest utrudniona
z powodu małych sal. Narzekano też na niewystarczającą ilość toalet oraz
niekomfortowe warunki w nich panujące. Pracownicy naukowi odczuwają również
brak stołówki. Dobrze oceniono natomiast warunki do pracy naukowej oraz do
odpoczynku, do czego najlepiej służą gabinety.
Wśród badanych byłych pracowników budynku KW, opinie na temat warunków
pracy były zróżnicowane. Jedna z osób oceniła je średnio, natomiast druga osoba
powiedziała: „Bardzo dobre warunki pracy, niczego tam nam nie brakowało, była
biblioteka”. Chwaliła też ona wyżywienie w stołówce.
Ponadto byli pracownicy Domu Partii mówili, że w gmachu, w dużej sali zebrań
na piętrze, odbywały się też uroczystości partyjne, między innymi wręczanie
odznaczeń. Oprócz tego jedna z badanych powiedziała, że do drugiej połowy lat
siedemdziesiątych w budynku organizowano bale sylwestrowe, natomiast drugi
respondent wspominał o choinkach dla dzieci pracowników.
3. Modyfikowanie przestrzeni gmachu przez jego użytkowników.
Modyfikowanie przestrzeni jest nierozerwalnie związane z jej naznaczaniem
oraz oswajaniem przez ludzi daną przestrzeń użytkujących.
Większość badanych studentów ogranicza się tylko do przestawiania krzeseł w
holach łączników i na balkonie, by usprawnić komunikację podczas rozmów ze
znajomymi, lub przestawia krzesła w salach, aby mieć lepszy kontakt z wykładowcą
(głównie w sali 36), albo by ułatwić pracę w grupach. Jeden z respondentów mówi:
„Nie kreuję przestrzeni, bo nie jest mi to do niczego potrzebne. Prawdopodobnie
zacząłbym ją kreować, gdyby mi przeszkadzała”. Ten sam badany przestawia krzesło
na holu łącznika, by znaleźć się w pobliżu gniazdka elektrycznego przy schodach i
tam pracować na laptopie. Inna osoba powiedziała, że przestawia krzesła lub ławki w
salach, kiedy jest ciasno. Natomiast tylko jeden respondent przyznał się do
naznaczania przestrzeni, polegającego na pisaniu po ławkach z powodu znudzenia,
lub by skomentować już istniejące napisy.
Z kolei pracownicy naukowi UwB w niewielkim stopniu modyfikują wnętrza
gmachu. W przypadku jednego wykładowcy, dostosowywanie wnętrza budynku do
własnych potrzeb polegało na umeblowaniu gabinetu wraz ze współpracownikami. Z
kolei inny badany zmienia czasami ustawienia stołów. Ponadto pracownicy naukowi
61
Hall łącznika oraz korytarz II piętra lewego skrzydła gmachu.
w niewielkim stopniu dokonują zmian we wnętrzu gabinetu by poczuć się w nim
lepiej. Jeden respondent chciałby powiesić sentencje filozoficzne i zdjęcia bliskich,
lecz nie realizuje tych planów, z uwagi na to, że dzieli gabinet ze znajomymi. Z kolei
drugi badany obecnie już nie oswaja przestrzeni gabinetu, ale kiedyś wieszał różne
ważne dla niego
przedmioty na ścianach,
choć były to rzeczy
neutralne, nie zdjęcia
bliskich osób. Dodaje
on również, że dobrze,
iż na korytarzach są
wystawy różnych prac,
które oswajają przestrzeń.
Pracownicy Domu Partii nie dostosowywali wnętrz budynku do swoich potrzeb,
gdyż było dobrze urządzone. Natomiast by poczuć się w nim swobodniej i
przyjemniej, jeden z respondentów wieszał na ścianie ładny kalendarz, a druga
badana osoba przynosiła rośliny doniczkowe, natomiast interesanci przynosili kwiaty
cięte, więc w gabinecie respondentki zawsze było dużo kwiatów.
Z kolei, jeśli badani studenci mieliby na to wpływ to przebudowaliby sale w
starej części budynku, gdyż jest za mało miejsca, co skutkuje gęstym ustawieniem
ławek. Oprócz tego respondenci apelują o otworzenie klatki schodowej w
skrzydłach, by ułatwić komunikację między piętrami. Poza tym badani
przeprowadziliby remont toalet, jak również utworzyli stołówkę z ciepłymi daniami,
gdyż „jedzenie w sklepiku jest dziadowskie i drogie, a obiad zjeść zawsze byłoby
lepiej”.
Niektórzy pracownicy naukowi, jeśli mieliby na to wpływ, zmieniliby wystrój i
meble w gabinetach oraz zwiększyli powierzchnię sal zajęciowych. Sugerowano
również remont budynku.
Byli pracownicy KW PZPR, jeśli mieliby na to wpływ, unowocześniliby
wnętrze budynku i poprawili nagłośnienie na dużej sali zebrań (pracownik z lat 80-
tych), lub nic by nie zmieniali, bo wnętrze było funkcjonalne i gustownie urządzone,
zawsze było czysto i schludnie (pracownik z drugiej połowy lat 70-tych).
62
4. Odczucia estetyczne użytkowników budowli wobec architektury socrealistycznej.
Wśród badanych studentów zdania na temat architektury byłego Domu Partii
były zróżnicowane. Dla części osób podoba się architektura tego gmachu, ze
względu na to, że jest to ładny, klimatyczny, stary budynek z historią. Ma wysokie
wnętrza, jest w nim dużo przestrzeni, wolnej przestrzeni i „każdy może uczynić ją
swoją”. Podoba się też balkon. Atutem jest również usytuowanie na osi ulicy
Skłodowskiej, oraz forma budynku- dwa skrzydła tworzące łuk, co powiększa
optycznie i wraz z kolumnadą dodaje splendoru. Jedna osoba ma niejednoznaczny
stosunek do architektury tego gmachu; uważa, że budynek dobrze wychodzi na
zdjęciach, a w rzeczywistości jest on zaniedbany, ładne są tylko duże klatki
schodowe. Kolejny respondent wolałby inną architekturę, bo na socrealizm patrzy
przez pryzmat socjalizmu, którego nie lubi, choć takie budynki są świadectwem
historii. Ponadto mówi, że można poczuć klimat w jakim pracowali ludzie z KW
PZPR. Zwraca też uwagę na zaniedbaną elewację. Inna osoba nie lubi architektury
tego budynku ze względu na przytłaczające wnętrze.
Wśród badanych pracowników naukowych, dwóm z czterech osób podoba się
socrealistyczna architektura dawnego Domu Partii. Najbardziej podoba im się to, że
budynek wpisuje się w otoczenie poprzez kształt podkowy. Doceniają również
stonowany kolor elewacji, reprezentacyjność i wielkość bryły, styl budynku, jego
klasę. Uwagę przykuwa efektowna kolumnada, balkon oraz duża aula, a w niej stół
prezydialny z sowiecką gwiazdą, określoną przez jednego z respondentów mianem
„folkloru”. Jeden z wykładowców lubi ten budynek, gdyż jest to „obiekt biurowo-
obronny, (…) zabytek dawnej epoki”, i należy go zachować. Kolejnemu
respondentowi architektura gmachu nie gra istotnej roli, ale raczej mu się nie
podoba. Innej badanej architektura podoba się średnio, nie argumentując dlaczego.
Byli pracownicy Domu Partii mają zróżnicowane opinie na temat
socrealistycznej architektury budynku. Jednemu z respondentów nie podoba się
architektura tego gmachu, ponieważ według niego jest to nieudolne naśladowanie
antyku. Ponadto w budynku nie podobały mu się wąskie i niedoświetlone korytarze
w skrzydłach. Zdaniem tego respondenta, budynek wyglądał ładnie podczas
konferencji sprawozdawczo-wyborczych na kilkaset osób, kiedy wieczorem paliły
się światła we wszystkich pomieszczeniach i „widać było, że ten budynek żyje, poza
tym to był budynek martwy”. Oprócz tego badany powiedział, że w latach 50-tych na
tle zniszczonego i odbudowywanego miasta gmach Domu Partii mocno się
63
Hall główny na I piętrze. Z lewej drzwi do dawnej Sali Zebrań.
wyróżniał; „to był na pewno piękny obiekt, (…) to było coś, (…) synonim piękności
i nowoczesności. (…) W pewnym okresie był symbolem Białegostoku. (…) Dla nas
jest to zabytek architektoniczny, a dla innych zawalidroga.” Natomiast druga z
badanych osób ma
pozytywne zdanie na
temat architektury
Domu Partii. Podoba jej
się przykuwający
uwagę, przestrzenny
hall główny, oraz ładna
i przestronna sala
konferencyjna na
piętrze.
Interesujące były
odpowiedzi na pytanie o styl architektoniczny, w jakim wzniesiono gmach dawnego
Domu Partii. Połowa badanych nie była w stanie nazwać tego stylu. Pozostali
określili go, między innymi, następującymi (trafnymi) stwierdzeniami: „połączenie
klasyki i socrealizmu”, „socrealizm”, „klasycyzujący socrealizm”.
Powyższe odpowiedzi respondentów na pytanie o styl architektoniczny ukazały
średni poziom wiedzy na ten temat. Wiedza użytkowników budynku na temat jego
stylu jest ważnym uzupełnieniem oceny estetyki tejże architektury, której dokonali
badani. Znajomość stylu architektonicznego omawianego gmachu będzie istotna
również z uwagi na zbadanie ewentualnych uprzedzeń wobec budownictwa realnego
socjalizmu, o czym będzie mowa później.
5. Znaczenia, treści, wartości, które zawiera w sobie forma architektoniczna budynku.
Forma przestrzenna dawnego Domu Partii została wytworzona zgodnie z
panującą ówcześnie socjalistyczną ideologią oraz w wynikającym z niej stylu
socrealistycznym. W okresie późniejszym przestrzeń tego gmachu przystosowano do
funkcji uniwersyteckich. Zarówno w czasach PRL jak i obecnie, wnętrze budynku
było i jest poddawane procesom naznaczania przestrzeni, polegającym na nadawaniu
poszczególnym formom przestrzennym swoistego znaczenia, zgodnie z panującymi
stosunkami społecznymi i ideologią. W związku z powyższym forma
architektoniczna budynku zawiera w sobie pewne obiektywne ale również
subiektywne znaczenia, treści i wartości.
64
Omawiany budynek, w świadomości badanych studentów funkcjonuje jako
uczelnia, gdzie oprócz zdobywania wiedzy spędza się czas ze znajomymi. Widoczny
jest również pewien sentymentalizm związany ze wspomnieniami ze studiów
oraz z tym, że budynek jest „bardzo przyjemnym miejscem”, a respondentka
wypowiadająca te słowa poznała tu bliskich jej ludzi, z którymi budynek zawsze
będzie się jej kojarzył.
Dla badanych studentów budynek ma złożone znaczenie. Po pierwsze ma
znaczenie naukowe: „Jest to dla mnie przede wszystkim miejsce Wydziału
Historyczno-Socjologicznego, w którym się uczę. (…) Jest to zupełnie zwyczajna
przestrzeń, w której się uczę.” Ponadto autor powyższych słów powiedział, że jest to
miejsce historyczne i dobrze, że Wydział Historyczno-Socjologiczny znajduje się w
tak ważnym historycznie i symbolicznie budynku. Oprócz naukowego, dla
niektórych badanych ma też znaczenie „bardzo subiektywne. Odbieram go jako takie
moje miejsce, w którym czuję się dobrze, swobodnie i wiem, że zawsze mogę tam
spotkać kogoś mojego.” Natomiast kolejna respondentka mówi: „Nie czuję się z nim
specjalnie związana emocjonalnie. Myślę, że po skończeniu studiów nie będę miała
chęci wracania tutaj. Studia się skończą i ten budynek spełni swoją funkcję dla mnie.
Nic mnie z nim nie łączy, poza tym, że tu poznałam swojego chłopaka i pod tym
względem będę go miło wspominać.”
Dość ciekawie studenci postrzegają symbolikę, zawartą w architekturze
Domu Partii: „Jest to coś zwalistego, brylastego, wielka bryła bez ozdobników”,
przytłaczający, nie ma wielu pięter, ale ma się wrażenie ogromności, zwłaszcza po
wejściu do środka, ale „nie jest przytłaczający, bo jest dużo przestrzeni, (…) nie
czuję się w nim jak w więzieniu, bo nie ma tam przestrzeni klaustrofobicznych, (…)
jest wysoki, silny, mocny, bunkrowaty, (…) jest w nim dużo światła”. Inna z
badanych osób powiedziała, że budynek jest miejscem doniosłym i oficjalnym, i
dlatego dobrze, że został przekształcony z Domu Partii na Uniwersytet. Kolejni
respondenci w architekturze gmachu dostrzegają następującą symbolikę
socrealistyczną: monumentalizm, budynek musi być wielki, porządny, zrobiony na
lata, górujący nad otoczeniem, wyróżniający się, przyćmiewający budynki obok, być
w centrum, być najważniejszym budynkiem. Inna badana dostrzegła symbolikę
władzy, wyrażoną w antycznej kolumnadzie.
Skojarzenia, jakie wywołuje omawiany gmach wśród badanej grupy studentów,
związane są z Uniwersytetem oraz z Domem Partii. Z uniwersytetem wiążą się
65
Dawna Sala Zebrań Domu Partii. Obecnie Duża Aula.
skojarzenia wynikające z tego, że budynek pełni dla badanych funkcje naukowe i
towarzyskie; kojarzy się z czasami studiów, przywołuje osobiste wspomnienia.
Inny respondent powiedział, że budynek kojarzy mu się z trzema przestrzeniami:
schodami wejściowymi, holem oraz salami. Ponadto badany stwierdził: „Przychodzę
tam żeby się czegoś dowiedzieć, a nie żeby coś tworzyć”. Poza tym badanym
studentom gmach kojarzy się z ośrodkiem władzy oraz z „komuną”. Zdarzyła się też
dość osobliwa wypowiedź: „Kojarzy mi się z Koloseum ponieważ jest półokrągły i
dawniejszy. (…) Jest ładny i inny niż wszystkie.”
Ponadto wszyscy studenci wiedzieli, że budynek pełnił kiedyś funkcje ośrodka
władzy- był Domem Partii. Jeden z respondentów powiedział, że był to „Komitet,
budynek Partii, w którym przed laty zbierali się działacze partyjni. Był to budynek
polityczny. Nie ma to dla mnie znaczenia jaki był, ważne jaki jest teraz.” Inny
badany stwierdził, że gmach „był siedzibą Komitetu Wojewódzkiego
komunistycznej partii.”
Powyższe
odpowiedzi świadczą o
tym, że omawiany
gmach, w świadomości
młodych osób,
funkcjonuje również
jako Dom Partii, co
pokazuje jak silna jest
pamięć społeczna o tym
miejscu.
Omawiany budynek jest dla badanych wykładowców UwB miejscem pracy, w
niektórych przypadkach miejscem pracy z sympatycznymi ludźmi, a dla części
respondentów również gmachem, w którym odbywali studia. Jeden z badanych dość
sentymentalnie stwierdził: ten budymek jest „kawałkiem historii mojego życia”.
Dla wykładowców budynek ten ma znaczenie naukowe. Dla jednego z
badanych, oprócz tego, że jest to ośrodek nauki, posiada on też duże znaczenie
osobiste. Dla innego pracownika ten gmach ma znaczenie przede wszystkim
personalne, związane z tym, że jest to miejsce spotkań, miejsce, w którym poznał
wiele ludzi, współpracowników, studentów, i patrzy na ten budynek przez pryzmat
tych znajomości.
66
Pracownicy naukowi dostrzegają w architekturze budowli symbolikę związaną z
władzą, a więc głównie monumentalizm oraz fakt, iż „miał dominować nad częścią
miasta, pokazywać wielkość, potęgę, majestat władzy”. Jedna z badanych miała też
skojarzenia polityczne.
Wśród wykładowców gmach dawnego Domu Partii wywołuje dość osobliwie
skojarzenia: „ciężki gmach”, „gmaszek”, „epoka średniego Gierka”.
Wszyscy badani pracownicy naukowi na pytanie o poprzednią funkcję obiektu
odpowiedzieli, że mieścił się tu Komitet Wojewódzki PZPR.
Dla byłych pracowników Dom Partii jest miejscem pracy; dla jednej badanej
miejscem „przemiłym”, natomiast drugi respondent stwierdził: „Dla mnie jest to
prawie 10 lat ciężkiej pracy, wierzyłem w to co robiłem, starałem się to robić dobrze,
innego ustroju jak ten nie znałem, (…) w tym ustroju się urodziłem, wychowałem,
pracowałem w tym ustroju dla kraju.”
Jeśli chodzi o znaczenie, jakie ma dla tych ludzi ten gmach, to jeden z badanych
powiedział, że jest to „miejsce pracy, w którym mogłem realnie wpływać na rozwój
miasta.” Druga respondentka stwierdziła, że z tym budynkiem związane są przemiłe
wspomnienia z czasów pracy w Domu Partii. Badanej jest żal, że obecnie budynek
jest mocno zaniedbany.
Byli pracownicy KW PZPR dostrzegają w jego architekturze symbol trwałości
systemu, władzy, monumentalizm. Budynek budzi respekt i kiedyś był określany
„białym domem”.
Dom Partii kojarzy się jego byłym pracownikom z czasami pracy w Komitecie,
które dla jednej badanej były wspaniałe, gdyż związane były z przemiłymi ludźmi.
6. Uprzedzenia użytkowników gmachu do budownictwa socrealistycznego.
Nie wszyscy respondenci prawidłowo nazwali styl, w jakim zbudowano
użytkowany przez nich gmach. Wszyscy natomiast wiedzieli, że jest to budynek,
który powstał w czasach Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, oraz że był to ośrodek
władzy Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.
Większość badanych studentów dokonała trafnej definicji socrealizmu. Mówili
między innymi: „Socrealizm opiera się na odzwierciedleniu w architekturze polityki
idei i tego, że państwo i społeczeństwo może tworzyć coś wielkiego, mocnego i na
lata.” Słusznie zauważono, że „wszystko musi być funkcjonalne”. Jeden z badanych
zdefiniował socrealizm, jako „nurt w budownictwie w okresie realnego socjalizmu,
budowanie budynków, które odzwierciedlają ideologię państwową, czyli pokazują,
67
Oryginalny stół prezydialny oraz mównica w dawnej Sali Zebrań.
że ta ideologia jest słuszna, jest dobra, silna, że też może być piękna, ułożona.” Jedna
respondentka zdefiniowała socrealizm odnosząc się do Domu Partii: „Budynek
Domu Partii dzięki kolumnom, balkonowi przykuwa uwagę. Jest prosty i
funkcjonalny, ma nieskomplikowane dekoracje i wystrój.”
Natomiast jeśli
chodzi o podanie
okresu, w którym
budowano w Polsce w
stylu socrealistycznym,
odpowiedzi były bardzo
zróżnicowane. Studenci
mówili, że budynki
wznoszono w tym stylu
od 1945 roku do lat 70-
tych, ewentualnie
ograniczano się do stwierdzenia: „za PRL-u”. Jeden z badanych utożsamia
socrealizm z czasami najostrzejszego socjalizmu, do śmierci Stalina, kiedy trzeba
było podkreślać w przestrzeni miasta założenia ideologiczne systemu. Co ciekawe,
jedna respondentka powiedziała, że w tym stylu budowano w latach
osiemdziesiątych (!).
Wśród badanych studentów skojarzenia związane z socrealizmem były
zróżnicowane. Najczęściej mówiono o latach powojennej odbudowy, przekraczaniu
norm, „budowaniu trochę na siłę” oraz o „wysokich, dużych, prostych
konstrukcjach”. Jeśli chodzi o skojarzenia związane z konkretnymi budowlami, to
wymieniano Dom Patii w Białymstoku, Pałac Kultury, odbudowę Warszawy. Były
też skojarzenia negatywne: „Upadek pewnej kultury w Polsce, która została
zamieniona z czegoś wysoce estetycznego, skomplikowanego, wymagającego
wysiłku czy projektowania, na coś zupełnie prostego, dla mnie brzydszego.
Socrealizm kojarzy mi się z prostotą i szarą brzydotą, i z blokowiskami.” Jedna
respondentka stwierdziła, że realizm socjalistyczny to powojenna odbudowa, która
nie wkomponowuje się w starą zabudowę, że to budowanie czegoś zupełnie nowego.
Ta sama badana powiedziała też, że dla młodych ludzi socrealizm jest czymś
zastanym, naturalnym. Innemu respondentowi socrealizm kojarzy się z systemem
socjalistycznym, który postrzega negatywnie, jednak z drugiej strony podchodzi on
68
do tego budownictwa jako świadectwa historii. Kolejnej badanej omawiany styl w
architekturze kojarzy się z komuną i brakiem wolności.
Stosunek badanych studentów do budownictwa epoki socrealizmu jest raczej
negatywny. Uargumentowywano to względami estetycznymi oraz skojarzeniami z
nielubianym ustrojem socjalistycznym. Jedna z badanych stwierdziła, iż pomimo
tego, że budownictwo socrealistyczne jej się nie podoba i „nie chciałaby budować w
tym stylu”, należy zachować taką architekturę, z uwagi na to, że budynki w tym stylu
wpisały się w obraz miasta. Inna respondentka tak się wypowiedziała na temat
architektury socrealistycznej: „Coś tam w sobie ma. Cenię sobie w architekturze
estetykę antyczną. Bardziej podoba mi się socrealizm niż wielka płyta.”
Analizując wypowiedzi badanych studentów użytkujących omawiany gmach,
można stwierdzić, że niektórzy z nich są uprzedzeni do budownictwa
socrealistycznego, z uwagi na względy estetyczne oraz negatywne nastawienie do
ustroju socjalistycznego. Czasami jednak mylono socrealizm z całym dorobkiem
budownictwa PRL, co mogło zaburzyć ocenę tego stylu.
Natomiast prawie wszyscy pracownicy naukowi, którzy wzięli udział w badaniu,
trafnie zdefiniowali realizm socjalistyczny w architekturze. Jeden z wykładowców
stwierdził: „Socrealizm przede wszystkim miał przedstawiać założenia ideologiczne
partii. Miał być prosty, miał być trochę siermiężny, pokazywać władzę, miał być
pozbawiony ozdobników, wynaturzeń tak jak w secesji (…), miał przedstawiać coś
w sposób bardzo prosty, stąd też takie odwołania w dużej mierze antyczne”.
Ponadto wszyscy wykładowcy byli bardzo bliscy prawdy uznając, że w Polsce
budynki w stylu socrealistycznym wznoszono w latach pięćdziesiątych.
Budownictwo socrealistyczne kojarzy się pracownikom naukowym z:
porządkiem i proporcjami w architekturze, stylem, klasyczną harmonią,
neoklasycyzmem, systemem socjalistycznym, rozmachem, MDM-em, Warszawą,
oraz uporządkowaniem w urbanistyce. Jednemu z wykładowców socrealizm
przywołuje na myśl lata dzieciństwa. Ponadto jego zdaniem socrealizm budzi
następujące skojarzenia: „chłodny, zimny, dystans, trochę odczłowieczony, taki
techniczny, prostokąt, bryły proste, rzeźby ciosane, wszystko takie bardzo
uproszczone, ale z drugiej strony silny, mocny, potężny, zawalisty”. Poza tym uważa
on, że socrealizm jest elementem naszego dziedzictwa i nie należy go niszczyć.
Kolejnemu pracownikowi naukowemu ten styl kojarzy się z imperialną architekturą
USA i ZSRR. Innej badanej na myśl przychodzi Stalin, polityka i historia.
69
Wielki balkon byłego Domu Partii.
Stosunek do budownictwa epoki socrealizmu wśród badanych wykładowców
jest zróżnicowany. Jedni „nie przepadają za czymś takim” ze względów
estetycznych. Inny respondent nie przywiązuje uwagi do architektury budynku, w
którym pracuje, choć jego stosunek jest raczej negatywny. Wśród grupy
wykładowców pozytywnie oceniających ten styl, pojawiło się zaniepokojenie
zaniedbaniem budynków socrealistycznych. Jeden z badanych lubi socrealizm za
ciekawą architekturę, połączenie modernizmu z klasycyzmem, docenia
przestrzenność wnętrz budynków, ceni budownictwo mieszkaniowe tej epoki, gdyż
mieszka na osiedlu ZOR w Białymstoku, które uważa za dobrze zaprojektowane.
Wśród badanych pracowników
naukowych nie stwierdzono uprzedzeń
wobec budownictwa socrealistycznego.
Wynikać to może z wysokiego poziomu
wiedzy na temat tego stylu
architektonicznego. Negatywny
stosunek jednego respondenta był
związany wyłącznie z kwestiami
estetycznymi.
Wszyscy byli pracownicy Domu
Partii prawidłowo zdefiniowali
socrealizm. Zwrócili uwagę na to, że
budynki w tym stylu są przestronne i
funkcjonalne. Jeden z badanych
powiedział, iż socrealizm polegał na realistycznym odwzorowywaniu w sztuce tego,
co jest realne w przyrodzie, w społeczeństwie, w człowieku. Respondent ten
stwierdził ponadto, że socrealizm był odzwierciedleniem ówczesnego systemu
wartości społeczeństwa oraz jego ideologii, i dlatego budynki miały być potężne
i trwałe.
Poza tym pracownicy Domu Partii utożsamiają ten styl z latami po II wojnie
światowej do 1956 roku.
Socrealizm kojarzy im się z prostymi i funkcjonalnymi budynkami powstałymi
podczas odbudowy po II wojnie światowej, w celu zapewnienia dużej ilości
mieszkań dla ludności napływowej ze wsi. Respondentom socrealizm przywołuje na
myśl „porządne, solidnie zbudowane domy” oraz ich grube mury.
70
Stosunek byłych pracowników Domu Partii do omawianego stylu
architektonicznego jest pozytywny w nawiązaniu do czasów, w których powstały te
budynki, lecz negatywny jeśli chodzi o subiektywne odczucia estetyczne jednej z
badanych osób. Drugi respondent stwierdził, iż należy zachować takie budynki
następnym pokoleniom, by pokazać, że był taki styl w architekturze. „To było
budownictwo, to była sztuka czasów bardzo specyficznych, w których starano się
zmienić tradycję w Polsce, sposób widzenia krajobrazu, świata, roli człowieka. (…)
W czasach stalinizmu wymyślono coś tak absurdalnego, jak stworzenie nowego
człowieka, którego do tej pory nie było, człowieka szczęśliwego.” Badany ten
powiedział również, że były to budynki na miarę warunków ekonomicznych i
technologii budowlanych tamtych lat. Jego zdaniem określamy tamte czasy przez
pryzmat budownictwa tamtej epoki. Według tego respondenta „architektura jest
wyrazem stanu ducha rządzących.”
Podsumowując wypowiedzi byłych pracowników KW PZPR, nie są oni
uprzedzeni do budownictwa epoki socrealizmu. Wpływ na to wywiera niewątpliwie
wysoki poziom wiedzy na temat tej architektury oraz fakt iż badani nie mają
uprzedzeń do systemu politycznego, który współtworzyli. Ewentualny negatywny
stosunek związany jest z estetyką budynków powstałych w tym stylu.
7. Wpływ zmian w układzie funkcjonalno-przestrzennym budynku na funkcjonowanie
ludzi w jego wnętrzu.
Przeprowadzenie badań socjologicznych wśród pracowników KW PZPR oraz na
wykładowcach i studentach UwB, a zatem na byłych i obecnych użytkownikach
wnętrz dawnego Domu Partii, ukazało różnice w postrzeganiu i użytkowaniu
przestrzeni tego gmachu. Widoczne to było podczas wywiadów z użyciem map
mentalnych, ale również w wyniku zestawienia obserwacji uczestniczących ze
źródłami historycznymi. Byli pracownicy Domu Partii, podczas wywiadów w
oparciu o mapy mentalne, bardzo szczegółowo opisali funkcje poszczególnych
pomieszczeń wnętrza gmachu. Przestrzeń tego budynku została wytworzona z
przeznaczeniem na funkcje administracyjno-polityczne. Układ funkcjonalno-
przestrzenny doskonale łączył w sobie funkcje biurowe, ulokowane w skrzydłach
gmachu, z reprezentacyjno-politycznymi, skoncentrowanymi w środkowej części
budynku, gdzie mieściły trzy sale zebrań na parterze i duża sala na piętrze. Ponadto
stołówka, ulokowana w podziemiu prawego skrzydła, zapewniała wyżywienie
pracownikom Domu Partii oraz pełniła funkcje integracyjne. Warto podkreślić, że
71
członkom Komitetu Wojewódzkiego i Miejskiego zapewniono na miejscu opiekę
lekarską i stomatologiczną. Wszystkie te czynniki wpływały pozytywnie na warunki
pracy w tym gmachu. Przestrzeń dawnego Domu Partii, wraz z układem
funkcjonalno-przestrzennym budynku, została przyswojona przez byłych
pracowników podczas lat pracy spędzonych w tym gmachu, tworząc w ich umysłach
mentalną reprezentację tejże przestrzeni. Przedstawili ją oni na mapach mentalnych,
uzupełnianych ich wypowiedziami. Oczywiście należy zaznaczyć, że mapy mentalne
są dość subiektywnym zobrazowaniem danej przestrzeni, jednakże w połączeniu z
dostępnymi planami tego obiektu oraz ze źródłami historycznymi, traktującymi
o tym budynku, o jego wnętrzu, uzyskujemy całościowy obraz układu funkcjonalno-
przestrzennego gmachu Domu Partii, ukazujący w jaki sposób ludzie użytkowali tą
przestrzeń i jakie były ich subiektywne odczucia.
Porównując obraz wnętrza budynku KW PZPR z obecnym układem
funkcjonalno-przestrzennym, możemy zaobserwować ogromne różnice. Zmiana
funkcji obiektu pociągnęła za sobą modyfikacje tego gmachu, w wyniku których
przestrzeń budynku została w pewnym stopniu wytworzona na nowo. Wielkość
pomieszczeń biurowych w skrzydłach była niewystarczająca do potrzeb uczelni,
więc część dawnych gabinetów łączono ze sobą, burząc ścianki działowe. Niestety,
szerokość sali jest stała, gdyż wyznaczają ją ściany nośne, i wynosi ona 5 metrów.
Nie jest to szerokość odpowiednia dla sali zajęciowej; umeblowanie jest przez to za
gęste, występuje zjawisko ciasnoty, co negatywnie wpływa na komfort studentów i
przebieg procesu dydaktycznego. Ponadto w budynku jest za mało sal, co stanowi
sporą trudność przy układaniu planu zajęć. Problem ten próbowano rozwiązać
dobudowując do szczytu prawego skrzydła gmachu nową część. Architektonicznie
zupełnie nie pasuje ona do socrealistycznego budynku dawnego Domu Partii. Poza
tym, dobudówka odcięła dopływ światła dziennego do korytarzy prawego skrzydła,
przez co jedynym źródłem światła jest oświetlenie sztuczne, które nie wpływa
pozytywnie na użytkowników gmachu. Dzięki przybudówce zwiększyła się ilość
pomieszczeń, sal zajęciowych, lecz w skutek wzrostu liczby studentów, problem
pozostał. Ponadto w budynku jest utrudniona komunikacja pionowa, ponieważ klatki
schodowe w skrzydłach gmachu zostały zamknięte, by ograniczyć teren do
sprzątania i „przepędzić” studentów palących na tychże klatkach. Skutkiem tego jest
zwiększony ruch na klatkach schodowych w łącznikach oraz odczuwalne stłoczenie
na korytarzach w skrzydłach budynku. Problem tylko w nieznacznym stopniu
72
rozwiązuje winda, znajdująca się w dobudówce prawego skrzydła; jak nie trudno się
domyślić- jest zatłoczona. Wracając do korytarzy w skrzydłach gmachu; zostały one
zaprojektowane do funkcji poziomych ciągów komunikacyjnych w budynku
biurowym, gdzie natężenie ruchu ludzi jest niewielkie, stąd szerokość dwóch
metrów, niestety nie wystarczająca do funkcji uniwersyteckich, gdzie ruch jest
bardzo natężony i często tamowany przez studentów stojących lub siedzących przy
salach. W omawianym budynku przeznaczono dawną stołówkę Domu Partii na
czytelnię Wydziału Historyczno-Socjologicznego. Pozbawiono przez to
użytkowników gmachu możliwości spożycia na miejscu ciepłego posiłku oraz co
ważne, przestrzeni służącej integracji. Co prawda w podziemiach budynku działa
pub, jednakże nie funkcjonuje on w świadomości studentów i pracowników
naukowych jako integralna część wewnętrznej przestrzeni Uniwersytetu. Wynika to
z faktu dostępności tego miejsca; jest to przestrzeń publiczna, dostępna dla
wszystkich prosto „z ulicy” i co najważniejsze, nie posiada bezpośredniego
skomunikowania z wnętrzem gmachu, przez co ten lokal nie jest traktowany przez
użytkowników budynku jako uczelniana stołówka czy bufet.
Na podstawie wypowiedzi respondentów oraz obserwacji uczestniczących,
można wysnuć wnioski, że gmach dawnego Domu Partii nie nadaje się w pełni do
funkcji uczelni. Zwłaszcza w skrzydłach budynku daje się odczuć, że ta przestrzeń
została wytworzona, zaprojektowana jako wnętrze biurowe, a następnie w sposób
nieprzemyślany i nieprofesjonalny zmodyfikowana na potrzeby Uniwersytetu. Warto
przypomnieć, że zachowania i działania ludzi w obrębie danej przestrzeni
architektonicznej są wskaźnikami jej funkcjonalności oraz tego, w jakim stopniu
dane wnętrze, dany budynek realizuje psychospołeczne potrzeby człowieka.
W związku z powyższym można stwierdzić z pełnym przekonaniem, że gmach
dawnego Domu Partii znacznie lepiej sprawdzał się jako Komitet Wojewódzki
PZPR, realizując funkcje polityczno-administracyjne, do których został stworzony.
Budynek po zmianie ustroju i rozwiązaniu PZPR-u idealnie nadawał się do
utworzenia w nim ośrodka administracji publicznej, np. urzędu wojewódzkiego.
Szansy tej niestety nie wykorzystano. Budynek w dość nieudolny sposób został
przystosowany do funkcji uczelni, a zmiany w nim dokonane zmodyfikowały w
znacznym stopniu układ funkcjonalno-przestrzenny gmachu, czego skutkiem są
różnego rodzaju problemy, o których była mowa wcześniej.
73
WNIOSKI
Socjologia architektury traktuje o złożonych, wzajemnych relacjach pomiędzy
ludźmi a architekturą. Aby empirycznie zgłębić wpływ architektury na zachowania
i działania ludzi, zostały wykonane badania socjologiczne wśród użytkowników
socrealistycznego gmachu dawnego Domu Partii w Białymstoku. Przeprowadzono
wywiady socjologiczne, w oparciu o mapy mentalne, wśród studentów i pracowników
naukowych, użytkujących obecnie ten budynek oraz byłych pracowników KW PZPR.
Badania te uzupełniono obserwacjami uczestniczącymi. Uzyskano dzięki temu
całościowy obraz relacji człowiek – architektura, na przykładzie wybranego budynku.
Interesujący jest sposób, w jaki badani użytkownicy gmachu widzą podział
funkcjonalny jego wnętrza. Poprzez rysowane mapy mentalne respondenci ukazywali
subiektywny odbiór danej przestrzeni. Rysunki wybranego piętra budynku, wykonane
przez badanych, odbiegały od stanu faktycznego proporcjami, wielkością pomieszczeń
oraz często fragmentarycznym przedstawianiem danej przestrzeni. Respondenci
pokazywali w ten sposób ich osobiste postrzeganie wnętrza gmachu, hierarchię
ważności poszczególnych pomieszczeń oraz ich przeznaczenie funkcjonalne. Uwagę
zwracają przedstawione na wszystkich rysunkach łączniki między częściami gmachu,
które na mapach mentalnych zajmowały często najwięcej miejsca, co świadczy o tym,
że pełnią one istotną rolę w umysłowej reprezentacji przestrzeni omawianego budynku.
Powyższe łączniki są punktami węzłowymi, będącymi skrzyżowaniem pionowych
i poziomych ciągów komunikacyjnych, organizujących układ funkcjonalno-
przestrzenny wnętrza gmachu. Poza tym specyfikę wnętrz budynku tworzy ich
wyposażenie, pojawiające się na niektórych rysunkach.
Ponadto respondenci postrzegają funkcje poszczególnych pomieszczeń również
w sposób subiektywny. Badani, opowiadając o przeznaczeniu funkcjonalnym danych
przestrzeni wnętrza gmachu, skupiali się nie tylko na ich obiektywnych funkcjach, ale
postrzegali je przez pryzmat ludzi, wydarzeń i subiektywnych odczuć związanych z
jakimiś miejscami. Respondenci mówili, jak wykorzystują przestrzeń budynku, z jakimi
ludźmi kojarzą im się poszczególne pomieszczenia. Niektórzy dokonywali podziału
wnętrza gmachu na strefy związane z ich przeznaczeniem na funkcje: naukowe,
towarzyskie i integracyjne, komunikacyjne. Tego typu strefowanie jest również
74
elementem mapy mentalnej – umysłowej reprezentacji danej przestrzeni. Istotna była
również kolejność, w jakiej respondenci dokonywali opisów funkcjonalnego
przeznaczenia poszczególnych przestrzeni wnętrza budynku, z uwagi na to, że ta
kolejność jest zgodna z subiektywną hierarchią ważności pomieszczeń omawianego
gmachu.
Respondenci w sposób zróżnicowany oceniali funkcjonalność użytkowanego
przez nich budynku. Studenci oraz pracownicy naukowi pozytywnie ocenili środkową
część gmachu wraz z łącznikami, z uwagi na przestronność tych przestrzeni i
reprezentacyjny wystrój wnętrz. Doceniono też integracyjny charakter holi. Narzekano
natomiast na skrzydła budynku, z uwagi na małe sale i wąskie korytarze oraz zamknięte
klatki schodowe, co utrudnia komunikację pionową. W skrzydłach budynku odczuwa
się, że ta przestrzeń została zaprojektowana do celów biurowych, stąd powyższe
problemy, ale są również plusy w postaci funkcjonalnych gabinetów. Gabinety były też
bardzo dobrze oceniane przez byłych pracowników Domu Partii, zwłaszcza te z oknami
na zacieniony i cichy dziedziniec. Byli użytkownicy tego gmachu pozytywnie ocenili
jego funkcjonalność. Ponadto uważają oni, że budynek doskonale nadawał się do
pełnionych funkcji polityczno-administracyjnych. Natomiast większość obecnych
użytkowników gmachu twierdzi, że nadaje się on do funkcji uczelni, jednakże narzeka
na pewne dysfunkcje wnętrz, wymienione powyżej, wynikające z poprzedniego
przeznaczenia budynku.
Przeprowadzone badania pozwoliły uchwycić sposób, w jaki architektura
socrealistyczna realizuje psychospołeczne potrzeby człowieka. O tym, że omawiany
gmach je realizuje świadczy wiele wskaźników, lecz jednym z najważniejszych jest
fakt, iż większość respondentów dobrze się czuje lub czuła we wnętrzu tego budynku.
Związane jest to z przestronnością i funkcjonalnością gmachu. Na pozytywne odczucia
związane z daną przestrzenią niewątpliwie wpływają ludzie, którzy tworzyli lub tworzą
atmosferę tego miejsca oraz wydarzenia, które miały miejsce w omawianym wnętrzu,
jak również interakcje interpersonalne w nim zachodzące. Warto podkreślić, że dobrze
zaprojektowany budynek, jakim jest dawny Dom Partii, stanowi ramy oraz tło
zachowań i działań jego użytkowników, i pozytywnie wpływa na ich przebieg. Dobrymi
wskaźnikami tego, czy i jak budynek realizuje psychospołeczne potrzeby jego
użytkowników, są miejsca, w których ludzie czują się dobrze oraz takie przestrzenie,
w których nie lubią przebywać. Obecni użytkownicy gmachu nie przepadają głównie za
zatłoczonymi i ciemnymi korytarzami w skrzydłach oraz za zbyt ciasnymi salami.
75
Jednakże lubią oni przebywać w dospołecznych przestrzeniach holi, reprezentacyjnych
salach środkowej części budynku oraz w gabinetach. W przypadku byłych
pracowników Domu Partii większość pomieszczeń była przez nich pozytywnie
odbierana i podobnie jak obecni użytkownicy, lubili przebywać w salach środkowego
korpusu gmachu oraz w swoich gabinetach. Ponadto przestrzeń gmachu spełnia
stawiane jej przez obecnych użytkowników oczekiwania. We wnętrzu budynku można
znaleźć miejsca do pracy, nauki, odpoczynku i rozmów ze znajomymi. Jednakże w
czasach Domu Partii przeznaczenie funkcjonalne przestrzeni było bardziej skorelowane
z wymaganiami i oczekiwaniami jej użytkowników, ze względu na to, że projekt
gmachu, będący projektem ludzkich zachowań, zakładał wykorzystanie wnętrz budynku
do celów polityczno-administracyjnych. Uwagę zwraca istotna rola stołówki, jako
miejsca spożywania posiłków oraz przestrzeni służącej integracji. Stołówkę doceniali
byli pracownicy Domu Partii, natomiast jej brak jest dotkliwie odczuwalny obecnym
użytkownikom gmachu. Powyższe fakty świadczą o tym, że omawiany socrealistyczny
budynek dawnego KW PZPR w pełni realizował psychospołeczne potrzeby jego byłych
pracowników, natomiast obecnie ma to miejsce na nieco niższym, lecz zadowalającym
poziomie.
Badani użytkownicy gmachu modyfikują w pewnym stopniu jego przestrzeń.
Związane jest to z jej naznaczaniem i oswajaniem. Studenci przesuwają krzesła na
holach, by usprawnić komunikację podczas rozmów ze znajomymi. Niekiedy zmieniają
oni ustawienia krzeseł i ławek w salach, aby lepiej widzieć wykładowcę oraz
efektywniej pracować w grupach, a czasami by poczuć się wygodniej. Zdarza się też
naznaczanie przestrzeni, polegające na pisaniu po ławkach. Natomiast wykładowcy
w niewielkim stopniu modyfikują przestrzeń; jeden badany wraz ze współpracownikami
umeblował kiedyś gabinet. Naznaczanie i oswajanie przestrzeni w przypadku
pracowników naukowych nie jest łatwe, gdyż dzielą oni gabinety ze
współpracownikami. Z kolei docenili oni, że wnętrze budynku jest oswajane dzięki
różnego rodzaju wystawom na ścianach korytarzy i holi. Natomiast byli pracownicy
Domu Partii nie modyfikowali użytkowanej przez nich przestrzeni, ponieważ ich
zdaniem była dobrze urządzona. Z kolei naznaczali oni i oswajali wnętrza swoich
gabinetów kwiatami doniczkowymi lub wieszali na ścianie ładny kalendarz. Obecni
użytkownicy budynku, jeśli mieliby na to wpływ, zwiększyliby powierzchnię sal
zajęciowych w skrzydłach gmachu, otworzyliby nieczynne klatki schodowe,
utworzyliby stołówkę oraz zmieniliby wystrój i meble w gabinetach. Natomiast byli
76
pracownicy KW PZPR nie przeprowadzaliby większych zmian. Świadczy to o tym, że
wnętrze gmachu zostało dobrze zaprojektowane, z myślą o użytkujących go ludziach.
Odczucia estetyczne badanych użytkowników budowli wobec architektury
socrealistycznej można określić jako w miarę pozytywne. Studenci byli dość
zróżnicowani w swoich opiniach. Natomiast połowie badanych wykładowców podoba
się architektura tego gmachu. Z kolei byli pracownicy Domu Partii mieli różne odczucia
estetyczne wobec jego architektury. Co ciekawe połowa obecnych użytkowników
budynku nie była w stanie nazwać stylu architektonicznego omawianego gmachu,
w przeciwieństwie do byłych pracowników, którzy posiadali lepszą wiedzę w tym
zakresie. Wiedza użytkowników budynku na temat stylu, w jakim go wzniesiono,
jest istotnym suplementem oceny estetyki tejże architektury, dokonanej przez
respondentów.
Przeprowadzone badania pozwoliły ponadto uchwycić jakie wartości oraz
znaczenia i treści, zawiera w sobie forma architektoniczna budynku. Należy nadmienić,
iż przestrzeń gmachu dawnego Domu Partii została wytworzona zgodnie z ówczesnymi
sposobami produkcji i panującą socjalistyczną ideologią oraz w duchu wynikającego z
niej stylu socrealistycznego. Następnie przestrzeń ta została przystosowana do funkcji
uniwersyteckich. Ponadto wnętrze budynku było i jest poddawane procesom
naznaczania przestrzeni, polegającym na nadawaniu poszczególnym formom
przestrzennym swoistego znaczenia. W związku z powyższym forma architektoniczna
budynku zawiera w sobie pewne obiektywne, ale również subiektywne znaczenia, treści
i wartości. Omawiany gmach, w świadomości badanych studentów funkcjonuje jako
uczelnia, gdzie oprócz zdobywania wiedzy spędza się czas ze znajomymi. W związku
z tym, ten budynek ma dla studentów znaczenie naukowe, jak również subiektywne,
związane ze znajomymi i wspomnieniami. Niektórzy doceniają historyczne znaczenie
tego miejsca jako dawnego Domu Partii. Studenci dostrzegają też symbolikę związaną z
Komitetem Wojewódzkim PZPR, jako ośrodkiem władzy, głównie monumentalizm i
reprezentacyjność bryły, i uważają, że tego typu symbolika doskonale podkreśla obecną
funkcję obiektu, jako ośrodka wiedzy. Co ciekawe omawiany budynek kojarzy się
studentom nie tylko z Uniwersytetem, ale również z Domem Partii; wszyscy wiedzieli,
jaką funkcję pełnił kiedyś ten obiekt. Świadczy to o silnej pamięci społecznej związanej
z przeszłością tego miejsca. Natomiast dla wykładowców omawiany budynek jest
miejscem pracy, silnie związanym z ludźmi i wspomnieniami, co nadaje temu
obiektowi znaczenie nie tylko naukowe, ale również osobiste. Pracownicy naukowi
77
w architekturze tego gmachu dostrzegają symbolikę związaną z ośrodkiem władzy.
Ponadto wszyscy wiedzieli, że mieścił się tu Komitet Wojewódzki PZPR. Z kolei dla
byłych użytkowników Domu Partii, ten gmach kojarzy się z miejscem pracy oraz
współpracownikami, którzy tworzyli atmosferę tego miejsca. Ponadto ma on dla tych
ludzi duże znaczenie związane z pewną misją, jaką była dla nich praca na rzecz rozwoju
miasta i województwa, ale również znaczenie osobiste. Poza tym, byli pracownicy
KW PZPR dostrzegają w jego monumentalnej architekturze symbolikę trwałości
systemu oraz władzy budzącej respekt. Powyższe fakty są świadectwem złożonej
semantyki zawartej w formie architektonicznej dawnego Domu Partii, który dla jego
użytkowników ma również znaczenie osobiste.
Wykonane badania ukazały, że niektórzy użytkownicy gmachu są uprzedzeni do
budownictwa socrealistycznego. Nie wszyscy potrafili nazwać styl, w jakim wzniesiono
omawiany budynek, jednakże wszyscy wiedzieli, że powstał on w czasach PRL,
w których pełnił rolę ośrodka władzy Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.
Większość badanych studentów dokonała trafnej definicji socrealizmu, natomiast
odpowiedzi dotyczące podania okresu, w którym budowano w Polsce w tym stylu, były
bardzo zróżnicowane, podobnie jak skojarzenia, które wywołuje realizm socjalistyczny,
przywołujący na myśl głównie powojenną odbudowę, rozmach i monumentalizm,
związany z władzą. Zdarzały się skojarzenia polityczne związane z napiętnowanym
przez niektórych respondentów ustrojem socjalistycznym, co skutkowało w tych
przypadkach uprzedzeniami wobec budownictwa socrealistycznego. Stosunek badanych
studentów do budownictwa epoki socrealizmu jest raczej negatywny, z uwagi na
względy estetyczne oraz utożsamianie tego stylu z polityką PZPR-u. Należy podkreślić,
że niektórzy respondenci mylili socrealizm z całym dorobkiem budownictwa PRL, co
mogło zaburzyć ocenę tego stylu. Doceniono natomiast nawiązania do architektury
antyku oraz fakt, że budynki socrealistyczne wpisały się w tkankę miejską i między
innymi dlatego należy je zachować. Natomiast prawie wszyscy pracownicy naukowi,
którzy wzięli udział w badaniu trafnie zdefiniowali realizm socjalistyczny w
architekturze oraz prawidłowo określili lata, w których budowano w Polsce w tym
stylu, który kojarzy im się z: porządkiem i proporcjami w architekturze oraz ładem
urbanistycznym, klasycznym stylem, odbudowywaną z rozmachem Warszawą, jak i
ustrojem socjalistycznym. Poza tym część z wykładowców wyraziło ubolewanie
zaniedbaniem budynków socrealistycznych. Ponadto stosunek badanych pracowników
naukowych do budownictwa epoki socrealizmu jest zróżnicowany, jednakże
78
nie stwierdzono uprzedzeń wobec tego stylu architektonicznego, co może wynikać z
wysokiego poziomu wiedzy w tym zakresie. Z kolei wszyscy byli pracownicy Domu
Partii prawidłowo zdefiniowali socrealizm oraz określili okres budowania w tym stylu,
wywołującym wśród nich skojarzenia związane z solidnymi, przestronnymi i
funkcjonalnymi budynkami powstałymi podczas odbudowy po II wojnie światowej.
Stosunek byłych pracowników KW PZPR do omawianego stylu architektonicznego jest
pozytywny i ich zdaniem ze względów historycznych należy zachować budynki
wniesione w tym stylu. Fakt, iż byli użytkownicy Domu Partii nie są uprzedzeni do
budownictwa epoki socrealizmu, związany jest niewątpliwie z wysokim poziomem
wiedzy na temat tej architektury oraz z tym, że badani nie mają uprzedzeń do systemu
politycznego, który współtworzyli.
Niezmiernie interesujące są zmiany w specyfice relacji przestrzennych
zachodzących we wnętrzu gmachu. Obecny układ funkcjonalno-przestrzenny budynku
różni się w pewnym stopniu od poprzedniego, z czasów KW PZPR. Zmiana funkcji
obiektu z budynku administracyjno-politycznego na Uniwersytet wpłynęła niewątpliwie
na funkcjonowanie ludzi w jego wnętrzu. Omawiany gmach został zaprojektowany z
przeznaczeniem na ośrodek władzy. Centralna część Domu Partii pełniła funkcje
najbardziej reprezentacyjne, z uwagi na przestronny hall na parterze i przylegające do
niego trzy sale zebrań oraz ze względu na znajdującą się na piętrze dużą salę zebrań,
będącą miejscem uroczystości politycznych. Skrzydła budynku przeznaczono na
funkcje biurowe- stąd charakterystyczny układ pomieszczeń. Pracownicy mieli
zapewnioną na miejscu opiekę lekarską i stomatologiczną, oraz ciepłe posiłki w
znajdującej się w podziemiu stołówce, która pełniła również funkcje integracyjne.
Powyższe czynniki tworzyły bardzo dobre warunki pracy. Zmiana przeznaczenia
obiektu na Uniwersytet wymusiła dokonanie modyfikacji w budynku, aby przystosować
go do funkcji uczelni. Najmniej sprawdzającymi się w nowej roli są skrzydła gmachu,
ze swoim biurowym układem wnętrza. By stworzyć sale zajęciowe wyburzano ściany
działowe między gabinetami, jednakże ściany nośne ograniczają ich szerokość do pięciu
metrów, powodując tym samym ciasnotę tych przestrzeni. Wąskie korytarze w
skrzydłach, stworzone do natężenia ruchu ludzi w budynku biurowym, są często
zatłoczone. Komunikacja w gmachu jest również zaburzona przez zamknięte klatki
schodowe w skrzydłach. Poza tym, by zwiększyć ilość sal zajęciowych, do prawego
skrzydła obiektu dobudowano nową, architektonicznie nie pasującą część, która odcięła
dopływ światła do korytarzy. Oprócz tego zlikwidowano stołówkę, co pozbawiło
79
użytkowników gmachu możliwości spożycia na miejscu ciepłego posiłku, w przestrzeni
sprzyjającej integracji. Powyższe czynniki wpływają negatywnie na funkcjonowanie
ludzi we wnętrzu omawianego budynku, którego projekt zakładał inne wykorzystanie
jego przestrzeni.
Należy jednak podkreślić, iż pomimo wymienionych problemów wynikających
z przystosowania obiektu do funkcji Uniwersytetu, budynek byłego Domu Partii spełnia
stawiane mu wymagania, dzięki funkcjonalnym wnętrzom oraz reprezentacyjnej bryle
gmachu, będącego symbolem nie tylko władzy ale również wiedzy.
„Architektura jest tworzeniem społecznych możliwości”- stwierdziła trafnie
Irena Bauman- architekt, córka wybitnego socjologa Zygmunta Baumana. Każde dzieło
architektoniczne, stanowiące element przestrzeni publicznej, wpływa na możliwości
interakcji społecznych. Architektura jest projektem ludzkich zachowań i działań,
zachodzących w tworzonej przez nią przestrzeni. Forma architektoniczna każdego
budynku stanowi odzwierciedlenie „ducha czasów”, w których powstała. Zawiera się w
niej często symbolika, wyrażająca panującą ideologię, a estetyka związana jest z kulturą
społeczeństwa, które stworzyło dany budynek. Przestrzeń każdego obiektu architektury
jest przyswajana nie tylko przez jego użytkowników, ale również przez zewnętrznych
odbiorców danego dzieła, wpisującego się w tkankę miejską oraz niejednokrotnie
80
współtworzącego tożsamość jego mieszkańców. Użytkownicy danego budynku
modyfikują go, naznaczając jego przestrzeń, oswajając ją, nadając jej tym samym
swoiste znaczenie. Każdy z nas, użytkowników różnorodnych przestrzeni
architektonicznych, posiada w umyśle subiektywną mapę mentalną tych miejsc,
współtworzących w znacznym stopniu naszą tożsamość. Należy podkreślić, że relacje
między ludźmi a architekturą są dwukierunkowe. Projektując budynek tworzymy
swoisty przestrzenno-funkcjonalny układ determinujący nasze zachowania i
wpływający na podejmowane przez nas działania. Każdy gmach jest też nośnikiem
różnego rodzaju znaczeń, wartości, treści kultury, i z upływam czasu staje się pewnym
historycznym pomnikiem, świadczącym o ludziach, którzy go zbudowali.
Omawiany budynek dawnego Komitetu Wojewódzkiego PZPR, który został stworzony
w stylu socrealistycznym – stawiającym na pierwszym miejscu realizowanie
psychospołecznych potrzeb ludzi, stanowi doskonałą egzemplifikację powyższych
stwierdzeń. Jego funkcjonalne wnętrza mieściły niegdyś ośrodek władzy, natomiast
obecnie reprezentacyjny gmach Domu Partii stał się ośrodkiem wiedzy i godnie służy
Uniwersytetowi w Białymstoku.
81
BIBLIOGRAFIA
1. Architektura socrealistyczna w Polsce w:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Architektura_socrealistyczna_w_Polsce#cite_ref-
basista_1-1, aktualizacja 15.11.2011r.
2. Michał Capenko, Realizm socjalistyczny: metoda budownictwa radzieckiego
w: Stolica nr 20, 1950.
3. Bohdan Garliński, Architektura polska 1950-51, Państwowe Wydawnictwa
Techniczne, Warszawa 1953.
4. Wojciech Włodarczyk, Socrealizm: sztuka polska w latach 1950-54, Wydawnictwo
Literackie, Kraków 1991.
5. Jarosław Zieliński, Realizm socjalistyczny w Warszawie: urbanistyka i architektura
(1949-1956).
6. Adam Czesław Dobroński, Białystok: historia miasta, wyd. Zarząd Miasta
Białegostoku, Białystok 2002.
7. Krzysztof Mordyński, Marzenie o idealnym mieście – Warszawa socrealistyczna,
w: http://www.spotkania.pl/sources/pdf/9_2006_s3-8.pdf
8. Andrzej Basista, Betonowe dziedzictwo: architektura w Polsce czasów komunizmu,
wyd. PWN Warszawa-Kraków 2001.
9. Sebastian Wicher, Żyć architekturą: życie i twórczość Stanisława Bukowskiego,
wyd. Unikat, Białystok 2009.
10. Artur Pasko, Białystok w latach 1944-1956, w: Adam Czesław Dobroński (red.),
Historia Białegostoku, wyd. Fundacja Sąsiedzi, Białystok 2012.
11. Radosław Poczykowski, Katarzyna Niziołek, Ładniej? PRL w przestrzeni miasta:
białostocka architektura lat 1945-1989, Fundacja Uniwersytetu w Białymstoku,
Białystok 2009.
12. Aleksander Wallis, Socjologia przestrzeni, Niezależna Oficyna Wydawnicza,
Warszawa 1990.
13. J. Krzysztof Lenartowicz, Słownik psychologii architektury, WAPK, Kraków 2010.
14. Bohdan Jałowiecki, Społeczne wytwarzanie przestrzeni, Wydawnictwo Naukowe
Scholar, Warszawa 2010.
15. Edward Hall, Ukryty Wymiar, Muza, Warszawa 2009.
16. Marek Czyński, Architektura w przestrzeni ludzkich zachowań, Szczecin 2006.
17. Augustyn Bańka, Psychologiczna struktura projektowa środowiska: studium
przestrzeni architektonicznej.
18. K. Pawłowska, O percepcji przestrzeni i jej skutkach czyli o idei swojskości
architektury, w: J. Bogdanowski (red.), O percepcji środowiska, Oficyna
Wydawnicza IE PAN, Dziekanów Leśny 1994.
19. Uwe Flick, Projektowanie badania jakościowego, PWN, Warszawa 2010.
20. Luba Sołoma, Metody i techniki badań socjologicznych, Wyższa Szkoła
Pedagogiczna, Olsztyn 1999.
21. Earl Babbie, Badania społeczne w praktyce, PWN, Warszawa. 2007.
22. Radosław Poczykowski, O mapach miejsc, których nie ma,
http://www.spoleczenstwo.pl/sub/mapment.php, aktualizacja 3.04.2012 r.
23. Krzysztof Olechnicki, Antropologia obrazu, Oficyna Naukowa, Warszawa 2003.
82
PLANY BUDYNKU KW PZPR W BIAŁYMSTOKU
Kopie planów znajdujących się u kierownika administracyjnego budynku.